Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Luźne rozmowy - poprawna polszczyzna

Kati - Sro Maj 12, 2004 1:13 pm
Temat postu: poprawna polszczyzna
Czy kłują was w oczy błędy ortograficzne oraz te w wymowie, czy może nie zwracacie na nie uwagi?

Mnie błędy strasznie drażnią... szkoda że A. robi ich tak wiele. Trudno mi znieść szczególnie te językowe i dlatego często go poprawiam, co wywołuje spory :) Ale cóż, nie rozumiem jak człowiek wykształcony nie potrafi posługiwać się poprawnie ojczystym językiem :?

Wiem, że każdemu się czasem zdarzy błąd, ale ciągle :?: Jak to możliwe, że nagle na świecie żyje 3/4 dyslektyków i dysortografików...

Jaka jest wasza opinia na ten temat?

Asiek - Sro Maj 12, 2004 1:20 pm

Jeśli ktoś ma dysleksję lub dysortografię to rozumiem, że robi błędy.
Niestety z doświadczenia (pedagogicznego) wiem, że wielu rodziców kombinuje, aby zdobyć dla dziecka takie zaświadczenie, żeby "miało lżej w szkole". :roll: Chore. :?

Natomiast nic nie tłumaczy zwykłego nieuctwa! :evil:

Bez urazy, ale kilka osób na forum robi takie "byki", że aż mnie mierzi, żeby poprawiać (ale tego nie robię :wink: ).
Osobiście jeśli nie jestem pewna pisowni jakiegoś słowa sprawdzam to w słowniku (polecam słownik on-line : http://so.pwn.pl/ ).
Nie jestem jakaś przewrażliwiona i co innego zwykła literówka a co innego np. "włanczam", "nie wiele", "druchna", itp. "kwiatki".

Kati - Sro Maj 12, 2004 1:23 pm

Hmmmm taaaaaaaaaaa :twisted:

No to nie jesteś jedyna... aż mnie ręka swędzi.... :graba:

a może to syndrom nauczycielki??

Asiek - Sro Maj 12, 2004 1:30 pm

Kati napisał/a:
a może to syndrom nauczycielki??

U mnie na pewno nie. :wink:
Zawsze zwracałam uwagę na to co piszę i jak piszę.

A co do błędów innych to tak jak napisałam - nigdy nikogo nie poprawiam, co nie znaczy, że błędów nie widzę (słyszę). I wtedy swoje myślę. 8)

Kati - Sro Maj 12, 2004 1:31 pm

Ja poprawiam tylko A. , bo nie chcę się za niego wstydzić....

Innych - nie...

niuniab - Sro Maj 12, 2004 3:06 pm

Ja staram się nie robić błędów, jeśli mam wątpliwości sprawdzam w słowniku. Innych osób raczej nie poprawiam, ale mojego P tak
ice - Sro Maj 12, 2004 3:21 pm

Jesli chodzi o bledy w pisowni nie draznia mnie tak bardzo ale moze to dlatego ze sam je czesto robie - w zasadzien ie wiem czemu ... nigdy nie bylem orlem jesli chodzi o ortografie ale teraz jeszcze mi sie pogorszylo :(

Jesli chodzi o bledy w wymowie to jestem na tym punkcie uczulony i ganiam kazdego jak sie da jak tylko cos uslysze nie tak :) - no moze nie kazdego :P - znajomi znaja mnie juz z tego ze przy mnie trzeba uwazac co sie mowi :) bo potrafie byc mocno zlosliwy jak ktos cos chlapnie :)

olenka - Sro Maj 12, 2004 3:26 pm

A ja robie błędy i zdaje sobie z tego sprawę. W dobie techniki, komputeryzacji nie pamietajm juz jak sie list ręcznie pisze. A szkda, bo kiedys pisałam ich mnóstwo:) Co do ortografii to zawsze było na bakier:) a juz przy kompie jak nie podkreśli to nie zuważę.


a na czcie to juz jest istna demolka słowotwórcza:) zjadanie koncówek, skróty, zmiany ortografi według uznania. No ale przyznam tam taki klimat jets ok. Czasmi jednak zastanawiam sie jak to bedzie: wtórny analfabetyzm chyba. Dobry temat na filoficzne rozważania :) )

Kati - Sro Maj 12, 2004 3:43 pm

Właśnie tego sę obawiam. Wtórnego analfabetyzmu.
Nie mówię o internetowej gwarze - np o zangielszczaniu wyrazów, ale o zwyczajnym niedbalstwie językowym, szczególnie młodzieży :oops:

Nepfilim - Sro Maj 12, 2004 5:22 pm

Każdemu się zdarza robić błędy. Dla mnie najlepsza metoda to jeśli nie wiem jak się coś pisze, staram się użyć innego słowa :) Co do błedów w wymowie jestem bardzo uczulona i muszę przyznać, że sprawia mi ogromną radość "czepianie się" (jak to okreslają moi znajomi) innych w tym temacie :)
ice - Sro Maj 12, 2004 5:55 pm

Nepfilim napisał/a:
... i muszę przyznać, że sprawia mi ogromną radość "czepianie się" (jak to okreslają moi znajomi) innych w tym temacie :) ....


Heheheh .... mamy widze cos wspolnego :)

kryszka - Czw Maj 13, 2004 1:17 am

Jeśli chodzi o błędy ortograficzne to jestem na nie bardzo uczulona. I tu na forum czy w książkach bardzo mnie to denerwuje. A już do białej gorączki doprowadzały mnie błędy w książce mojego promotora. Nie wiem czy to jego wina czy tych co składali tekst, ale w ogóle nie mogłam się skupić na treści i się uczyć, bo ciągle właził mi w oczy jakiś kwiatek. :evil:
Moim marzeniem jest pracować jako korektorka w jakimś wydawnictwie. :D

A literówki mogą zdarzyć się każdemu, szkoda tylko że nieraz w ogóle nie można zrozumieć o co komuś chodziło. :roll:


Mam pytanie - czy dysortograficy mają też problem z językami obcymi czy tylko z ojczystym językiem? Bo jeśli nie, to tego nie rozumiem.

pipi - Czw Maj 13, 2004 11:12 am

Dysortograficy mają bardzo duży problem z językami obcymi szczególnie z pisownią.
Dla pełnego obrazu dodam że dyslektycy po prostu nie widzą błędów i tu najlepiej jest wyćwiczyć poprawne pisanie za pierwszym razem bez czytania i poprawiania.

just_Kate - Czw Maj 13, 2004 11:26 am

A ja wam się przyznam ze zgrozą że mnie coraz częściej zdarza się popełniać błędy ortograficzne, chociaż kiedyś z tym nie było u mnie żadnych problemów... przeraża mnie to, ale zupełnie nie wiem czemu się tak dzieje - być może dlatego, że ja już w ogóle nie czytam polskich książek od czasów studiów??? - tylko w języku angielskim

Ale dałyście mi do myślenia :) Będę siedzieć ze słownikiem.. Będę się teraz ciągle zastanawiać, czy jakiegoś błędu nie zrobiłam :?

Asia - Czw Maj 13, 2004 4:15 pm

Staram sie "czuwać" nad własną ortografią, natomiast błędy popełniane przez innych nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Nie czuję się powołana do tego, by kogokolwiek poprawiać, nawet jeśli zauważam rażący błąd. A błędy na forum? Pewnie część z nich wynika z pośpiechu - kiedyś ze zdziwieniem zauważyłam we własnym poście słówko "dekolt" napisane przez "d" na końcu :D . Na pocieszenie tym, którzy robią dużo błędów dodam, że czytałam, iż dysotrograficy i dysgraficy najczęściej zdarzają się wśród ludzi o wysokim poziomie ineteligencji.
Kati - Czw Maj 13, 2004 6:43 pm

Asiu jesteś bardzo wyrozumiała... ja nie mam tej wyrozumiałości ani w stosunku do siebie, ani do innych. Jak widzę swój błąd - płonę ze wstydu. Jak widzę byki innych - krew mnie zalewa...
Asia - Czw Maj 13, 2004 7:31 pm

Kati, chyba troszkę źle mnie zrozumiałaś. Ja nie przechodze obojętnie obok własnych potknięć ortograficznych. Jeśli przekonam się, że jakiś popełniłam, to również się wstydzę :oops: Natomiast błędy innych nie denerwują mnie. Zdaję sobie sprawę z tego, że nikt nie popełnia ich celowo. Owszem, istnieją słowniki, ale człowiek popełnia błedy przewaznie tam, gdzie w ogóle nie podejrzewa, że akurat w tym miejscu może istnieć inna pisownia.
Kati - Czw Maj 13, 2004 10:01 pm

Racja Asiu.
Tylko, że wiele osób podchodzi do tego inaczej - pisze szybko i nie patrzy co napisało... To dla mnie zwyczajne niedbalstwo :roll: i lekceważenie innych...

:lol:

Nepfilim - Pią Maj 14, 2004 10:57 am

Kati napisał/a:

... To dla mnie zwyczajne niedbalstwo :roll: i lekceważenie innych...

:lol:


Podpisuję się pod tym obiema rękoma :)

tynencia - Nie Wrz 12, 2004 7:58 pm

Sama nie mam problemów z ortografią jednak nie szykanuję nikogo z tego powodu że nie potrafi poprawnie pisać. Niestety wszelkie błędy bardzo gryzą mnie w oczy.
suhotnikowa - Nie Wrz 12, 2004 9:40 pm

tynencia napisał/a:
Sama nie mam problemów z ortografią jednak nie szykanuję nikogo z tego powodu że nie potrafi poprawnie pisać. Niestety wszelkie błędy bardzo gryzą mnie w oczy.

To jak w moim przypadku :wink:
czasem denerwuje mnie jak ktoś mówi "nie po polsku" :evil: są pewne osoby, które wiem, że moge poprawić i to robię-nie żeby pokazać swoja wyższość, ale żeby się "nauczyły" :lol: :lol:
Mój K. miał "pewien" problem z końcówkami czasowników, ale pracowaliśmy nad tym intensywnie i już jest dobrze :D
Najlepsze jest to, że poprawiałam mojego brata, a teraz On poprawia swoich kolegów :D :) :lol: :lol:

Ewela - Pon Wrz 13, 2004 11:54 am

Drażnią błędy ortograficzne i często je wychwytuję.Zawsze gdy sama nie jestem pewna pisowni zaglądam do słownika. Jeżeli chodzi o "błędy mówione"takze często zwracam na nie uwagę i poprawiam innych.
Ostatnio zaczęłam przyglądać się swoim wypowiedziom na forum i stwierdziłam,że mam okropny styl wypowiedzi.Używam języka bardzo lakonicznego,zwięzłego,bez wymownej treści.Jest to spowodowane tym,że chcę w możliwie krótkim czasie odpowiedzieć na wszystkie posty,a wówczas trudno o przemyślane wypowiedzi.Postaram się poprawić...

Kati - Pon Wrz 13, 2004 3:09 pm

Hehehe muszę teraz "wychować" mojego A. - jak mówi wziełem to mnie cholera bierze...
Nie poprawiam natomiast sporo starszych ode mnie osób -chyba nie wypada.
Cóż, mam wrazenie że ortografia generalnie poszła w odstawkę... koleżanki z pracy mówią, że inaczej nsię nieco ocenia. Ponadto nastąpiła plaga dysortografii...

No i jeszcze jedno - na komputerze też mamy polską czcionkę :?

marchefka - Pon Wrz 13, 2004 7:23 pm

Pracuje czasami jako korektorka, wiec bledy same "wlaza" mi w oczy. Czasami nawet nie czytam calego tekstu, ale widze w nim wyrazy, ktore sa zle napisane (wydaje mi sie, ze to dziala na zasadzie jakichs "foremek slow", ktore sa w mozgu. Jesli wyraz napisany jest inaczej, to nie pasuje do "foremki" i dlatego rzuca sie w oczy - ale to tylko moja teoria, nic naukowego).
Widze bledy, czasami sama robie (ale to dlatego, ze zazwyczaj nie czytam swoich tekstow, tylko pisze je na szybko), nie jestem nieomylna, chociaz wsrod znajomych robie za chodzacy slownik ortograficzny. Czesto korzystam ze slownikow - nie tylko ortograficznych, ale takze jezyka polskiego.
Jakis czas temu pracowalam w Senacie - dziewczyny, nawet sobie sprawy nie zdajecie, jakie bledy robia nasi parlamentarzysci :roll:
A co sie dziwic tym, ktorzy na forum wpadaja tylko na chwile i biegna gdzies dalej do waznych rzeczy?
marchefka

fiona83 - Pon Maj 08, 2006 11:35 pm

Wychwytywanie błędów ma chyba we krwi - mama polonistka ;)
Czasem ludzie odbierają to jako nietakt i nie?adnie z mojej strony, ale ja automatycznie i nawet nieświadomie czasem poprawiam innych :/
A naprawdę nie jest to złośliwość z mojej stony - tylko taki wpojony nawyk.

FifthAvenue - Wto Maj 09, 2006 3:32 pm

Nie bede powielac tego co napisaly wszystkie dziewczyny odnosnie bledow.. Moge tylko dodac od siebie.. ciezkie zycie filologa.... Slysze bledy, dostaje gesiej skorki.... ale raczej nie reaguje.... Kiedys zapisywalam sobie te "najfajniejsze", wszystkie pochodzily od osob tzw "wyksztalconych". Teraz jestem na etapie chronicznej alergii na takie twory:

- we wodzie
- we wannie
-we Wiedniu....

Kiedy pani w sklepie zapytala mnie czy chce loda na patyku czy "WE WAFELKU" to sie poddalam...

[ Dodano: Wto Maj 09, 2006 3:35 pm ]
Aaaaa.. prawie zapomnialam, 2 miejsce na mojej liscie "debesciakow" to takie:

kompe sie
drape sie itd..... vrrrrrr

No i dla wyjasnienia - nie mam polskiej klawiatury/czcionek... stad takie moje posty.

Alma_ - Wto Maj 09, 2006 9:00 pm

To ja dołączę do grona przewrażliwionych ;)

I dorzucę kilka moich "ulubionych" błędów :roll:
1. końcówka "ą" w celowniku lm
2. "wziąść"
3. "wyłanczać"
4. "rozumię" :twisted:

szczako - Sro Maj 10, 2006 11:31 am

Alma_ napisał/a:
To ja dołączę do grona przewrażliwionych ;)

I dorzucę kilka moich "ulubionych" błędów :roll:
1. końcówka "ą" w celowniku lm
2. "wziąść"
3. "wyłanczać"
4. "rozumię" :twisted:


uwielbiam. a do tego jeszcze 'pisze'<>'jest napisane'.

karmelcia - Sro Maj 10, 2006 11:55 am

szczako napisał/a:

uwielbiam. a do tego jeszcze 'pisze'<>'jest napisane'.


To drażni mnie najbardziej :evil:

fiona83 - Sro Maj 10, 2006 11:57 am

A mnie drażni błąd innego rodzaju :
"kamerować" zamiast "filmować" :evil: :evil: :evil:

FifthAvenue - Sro Maj 10, 2006 3:18 pm

WZIASC zamiast WZIAC.....
Klaudia22 - Sro Maj 10, 2006 3:22 pm

a mnie razi jak sie ktoś wymądrza a sie wogole na danym temacie nie zna :znudzony:
FifthAvenue - Czw Sie 17, 2006 6:04 pm

Alma_ napisał/a:
Zdecydowanie powinnaś była.


Ciut zbocze z tematu, ale nie moge.... Alma..."powinnaś była".. a ja myslalam, ze juz NIKT tak nie mowi.... piekne.... uwielbiam te stare formy.....

Alma_ - Czw Sie 17, 2006 6:07 pm

5th, to chyba jest poprawna, pełna forma czasu zaprzeszłego, a nie jakaś tam "stara" :roll: :lol:
FifthAvenue - Czw Sie 17, 2006 6:16 pm

Tak, ja wiem Alma, ze to jest super poprawnie.... ale niestety wychodzi juz z jezyka, i malo kto tak mowi. Miedzy innymi dlatego niektorym tak ciezko pojac angielskie czasy, taki Past perfect powiedzmy.... bo mysla, ze to jakas nowosc, ktorej u nas nie ma. A przeciez jest - tylko nikt nie zadaje sobie trudu, zeby uzywac...
Z tego co czytalam ostatnio, niedlugo czas zaprzeszly bedzie juz tylko forma archaiczna.... A szkoda. Bo jezyk coraz bardziej nieprecyzyjny. Ale to tylko takie moje filologiczne zboczenia ;-) Dlatego sie ucieszylam jak przeczytalam twoje " powinnas byla" :-)

Alma_ - Czw Sie 17, 2006 6:22 pm

5th, ja filologiem nie jestem (wręcz przeciwnie - inżynierem :lol: ), ale na punkcie poprawnej polszczyzny zboczenie - owszem, posiadam ;)


PS. Przenoszę to nasze skrzywienie do osobnego wątku.

FifthAvenue - Pią Sie 18, 2006 10:03 am

:-) :-) :-) :-) :-)
Mamy nawet nowy watek :-) Wow. To bardzo mila poranna wiadomosc.

I w temacie:
Nasze nowe wspollokatorki prowadzily sobie wczoraj dosc ozywiona dyskusje. Tak w skrocie, chodzilo o porzadki. Jedna sprzata, druga nie - musi byc problem. Ta sprzatajaca mowi do tej drugiej:
"I wylej wreszcie te swoje skisle mleko" :niepewny:
Dodam tylko, ze latem w przyszlym roku ta wlasnie kolezanka ukonczy studia licencjackie na jakiejs zupelnie nieznanaej uczelni... na kierunku filologicznym wlasnie. :kwasny: Powinni tego zabronic.

Alma_ - Pią Sie 18, 2006 10:15 am

5th, to dobrze, że nie "weź wylej" :roll:
FifthAvenue - Pią Sie 18, 2006 10:21 am

wez wylej nie ma, ale "no wez sie" jest dosyc czeste ;-)
No i moje "ulubione", ale w ostatnich tygodniach zdecydowanie za czeste "to pudelko bylo takie brudne, ze go musialam godzine szorowac". Cwicze silna wole w takich sytuacjach :-)

Alma_ - Pią Sie 18, 2006 10:39 am

Ech... to już przekracza wszelkie możliwe granice. Błędy słychać i widać wszędzie - w prasie, telewizji... A niby powinni świecić przykładem i krzewić poprawne nawyki językowe wśród "ludu" :? ;)

Moje absolutne "hity" to:

1. Forma biernika w funkcji dopełniacza
Np. w Przeglądzie Budowlanym czytam "zamawiający może użyć nowe kryterium"... "użyć nowego kryterium" do cholery!

2. Celownik liczby mnogiej zakończony "ą"

3. "Te" jako zaimek wskazujący dla rzeczowników r.n.
"te dziecko", "te zebranie", "te jajko" :twisted:

?e o "wziąść" czy "wyłanczać" albo popularnych w tematyce ślubnej "torta" czy "dekold" nawet nie wpomne...

Wiem, że każdemu zdarza się popełniać błędy, ale bardzo nie lubię niechlujności, która sprawia, że ludziom po prostu nie chce się dbać o poprawność słowa pisanego, nie wspominając nawet o mówionym. Aż przykro czytać.

FifthAvenue - Pią Sie 18, 2006 10:46 am

A co zmierzymy w salonie slubnym ?
tę suknię ? Chyba tak.

A NIE : tą suknię !

Musialam sobie te wszystkie ą i ę Alma od ciebie z postu przekopiowac, zeby byla pelna jasnosc :-)


Jakis czas temu ktos przyslal mi mailem obrazek, taki maly emotikonek...a nazywal sie "buzka szczela z palcy" :rotfl:

Alma_ - Pią Sie 18, 2006 11:01 am

Na "tę" też jestem uczulona, ale nie znajduję jakoś zrozumienia u innych ;)
Pusiak - Pią Sie 18, 2006 11:05 am

no ładnie.. Fifth, tą buxką to mnie rozwaliłaś .... Ale faktem jest, że ludzie nie uważająna to jak mówią, jak piszą, a już chyba najbardziej drażni mnie to u osób które Nas reprezentują na forum światowym i u dziennikarzy....
Filomena - Pią Sie 18, 2006 11:19 am

Jeszcze konstrukcje z imiesłowami u dziennikarzy. "Mając tego świadomość, ustawa przeszła". W reklamach też się pojawiają takie kwiatki. A pewnie dzisiaj idąc do pracy, świeciło słońce 8) .
Alma_ - Pią Sie 18, 2006 11:31 am

A co Ty myślisz, to nie praca, tak świecić przez cały dzień? :roll: :lol:

I jeszcze the best of all ;) "rozumię" :?

FifthAvenue - Pią Sie 18, 2006 11:36 am

A co kupujecie dziewczynki.... Taki nowy PERFUM czy zupelnie nowe PERFUMY ?
Przy tym mnie az trzesie czasami, jak slysze co kupuja niektore mlode, ladnie ubrane i pieknie pachnace dziewczyny.

Alma_ - Pią Sie 18, 2006 11:38 am

PARFUM :hahaha:
FifthAvenue - Pią Sie 18, 2006 11:39 am

Tego nie slyszalam :-) PARFUM ;-)
Umarlam :-) ))

Filomena - Pią Sie 18, 2006 12:18 pm

Jeszcze straszą takie formy jak ten pomarańcz, ten winogron. Dostaję szczękościsku, kiedy słyszę, "jedziemy do Włoszech".

Czasem jeszcze się zdarza, chociaż rzadko, forma "na ile te wiśnie?" (pytanie o cenę). Korci mnie wtedy, żeby odpowiedzieć za sprzedawcę, "to zależy, jak szybko Pani je zje" :twisted: .

Pusiak - Pią Sie 18, 2006 12:48 pm

A jakże bardzo ostatnio powszechne mówienie "bynajmniej" zamiast "przynajmniej" :?: Nie wiem jak Was, ale mnie to strasznie denerwuje :twisted:
dzarusia - Pią Sie 18, 2006 12:53 pm

ja może nie jestem jakimś super znawacą języka polskiego ale też mnie kilka rzeczy denerwuje ... najbardziej jak ktoś mówi "wziąść " :zly: zamiast "wziąć" :kwasny: .... no nienawidzę tego i już ... :oops:
Alma_ - Pią Sie 18, 2006 12:57 pm

Pusiak, jestem z Tobą! "Bynajmniej" też doprowadza mnie do szału... :x
FifthAvenue - Pią Sie 18, 2006 1:18 pm

mnie rowniez GENERALNIE i CENTRALNIE :-) I W SUMIE i OGOLNIE
Od tego chyba jednak niestety nie ma ucieczki, bo sama czesto te slowka wplatam... :-/


A takie:
Kape sie, drape sie, grzebe w torbie itd ?
Najbardziej mnie takie rzeczy draznia, jesli wydobywaja sie z ust osob pozornie "wyksztalconych", z literkami przed nazwiskiem.......... brrrrr...........

strawberrytea - Pią Sie 18, 2006 9:16 pm

hmm a jak tam z wasza tolerancją "UNIKALNEGO"???? wrrr.... Zawsz się zastanawiam czego ci ludzie tam chcą unikać...
I jeszcze mówią że to już niby do słownika polskiego weszło :evil:
No i to "tą" zamiast "tę"

Alma_ - Pią Sie 18, 2006 9:29 pm

Straw, do słownika weszło i "poszłem"... :twisted:
mischelle22 - Pią Sie 18, 2006 9:38 pm

Dobrze że ja nie mam takich problemów jak Wy drogie dziewczynki.
Może jestem po prostu bardziej tolerancyjna bo nie zwracam uwagi na takie rzeczy(tzn. zwracam, ale nie przeszkadzają mi one aż tak jak Wam).
Podejrzewam że każda z Was popełnia takie "kwiatki" (ja napewno też choć studiowałam filologię polską przez 2 lata) tylko u siebie nie dostrzegamy tego tak bardzo jak u innych.

Pusiak - Sob Sie 19, 2006 2:20 pm

No owszem, jestem tak osłuchana z błedami, że czasem cos mi sie wymknie :oops: , ale z reguły zawsze sie wtedy poprawiam :D
FifthAvenue - Sob Sie 19, 2006 2:54 pm

Ja mysle, ze jesli chodzi o takie razace BYKI, to chyba nie ma co mowic o tolerancji. To jak mowimy w duzym stopniu swiadczy o nas, o naszej kulturze osobistej. Takie "Poszlem wczoraj" nie przechodzi obojetnie obok moich uszu. Tak samo jak "Kape sie" z ust osoby po filologii, jakiejkolwiek - nie chcialabym, zeby taka osoba kiedys uczyla moje dzieci, obojetnie jakiego jezyka.. a moze wlasciwie nie obojetnie, bo skoro ze swoim wlasnym jest na bakier, to jak moze uczyc obcego ? To jest dla mnie odwieczna zagadka.

Ja nie jestem az tak nietolerancyjna... rozumiem doskonale "zasmiecanie" jezyka. To naturalny mechanizm, tak sie dzieje. Nie moge tylko zrozumiec i zaakceptowac jak to jest, ze czasami mowimy (i piszemy) tak koszmarnie, z takimi bledami naszym wlasnym jezykiem... I tyle.

julia - Sob Sie 19, 2006 7:35 pm

Mogę Wam tylko pogratulować dobrych polonistek. Od dziś chyba zacznę pisać posty z książką do gramatyki w jednej, a slownikiem w drugiej ręce. :lol:
Filomena - Sob Sie 19, 2006 8:00 pm

Przecież nie robimy tu terroru słownikowego :wink: . Wątek jest wydzielony, żeby sobie takie purystki, jak my mogły poutyskiwać. W innych wątkach nie śledzimy nieprawidłowości.

Ja osobiście nie przypisuję automatycznie jakichś negatywnych cech osobom robiącym błędy, a że te błędy wychwytuję, to zupełnie inna sprawa :mrgreen: .

adriannaaa - Nie Sie 20, 2006 11:41 am

ja zdaję sobie sprawę z niedoskonałości mojej gramatyki, ale też mam kilka swoich "kfiatkófff" - od których cierpnie mi skóra na plecach... takie "dźwi", "pińć" czy "piniążki" brrrrrr - i tak jak wspominacie nie raz móią tak osoby z literkami przed nazwiskiem....


moim największym dylematem gramatycznym jest "otwarła" - i tu się przyznaję, nie wiem dlaczego, ale od niepamiętncyh czasów byłam przekonna, że w przypadku żeńskiej formy czasu przeszłego wszystko brzmi - otwarła ( a nie, otworzyła - jak poprawia mnie mąż) a męska - otworzył. nawet sprawdzałam w słowniku poprawnej polszczyzny - ale przy "otworzyć" nie znalazłam żeskiej formy - jedynie męską;)

mischelle22 - Nie Sie 20, 2006 8:05 pm

adriannaaa napisał/a:
sobię z prawę.....



:głupek: [smilie=12_new.gif]
No gdzie jak gdzie ale w takim temacie :P

adriannaaa - Nie Sie 20, 2006 8:07 pm

aaaaaaa już poprawione:)))) rany boskie:) :wstyd: :wstyd:
szczako - Nie Wrz 03, 2006 10:25 pm

dziewuszki, połączyłam Wam tematy, bo o ortografii i błędach już było. :)
Magdalena:) - Sro Paź 04, 2006 10:40 pm

Tego nie slyszalam










[ Dodano: Sro Paź 04, 2006 10:45 pm ]
jeszcze 6 miesiecy i 1 tydzień i 3 dni


mischelle22 - Pią Paź 06, 2006 3:31 pm

"szłem łąką, kwiaty pachły, wiater wiał. Ona mnie odepchła.
Wienc weszłem, tszasłem drzwiami, pierdłem, żygłem i wyszłem...
...bo **** nie zniesę!! "


Nie mogłam się powstrzymać aby tego tu nie wkleić.(Powinnam raczej w humorze :P )

Michauek - Pią Paź 06, 2006 10:15 pm

A ja napisze o czyms co czesto spotykam na tym forum (co nie dziwi przy tej tematyce)

mąż/małżonek

roznica jest taka, że własny mąż a czyjś małżonek. To samo z żoną/małżonką

Dziekuje

Agati - Pią Paź 06, 2006 11:31 pm

U mnie to różnie bywa. Mam wrażenie, że błędów ortograficznych raczej nie robię. Gorzej ze stylem pisania :wink:
U innych błędy bardzo mnie denerwowały. Do czasu, gdy w moim otoczeniu nie pojawiło się dwóch mężczyzn posiadających dysgrafię i dysortografię.

Jak kiedyś jeden z nich napisał mi kartkę, to przez pół dnia próbowałam ją przeczytać i zrozumieć "co autor miał na myśli" :D
Przy takiej ilości błędów, w dosłownie 3 zdaniach- to sprawia wrażenie jakby było napisane w innym języku.

Dodam jeszcze, że mnie chyba najbardziej razi coś takiego:
- kazałam wyrzucić Ci śmieci
- komu kazałaś?
- no CI! -masakra :wstyd:

FifthAvenue - Sob Paź 07, 2006 2:25 am

Z innych moich ulubionych jest jeszcze czasownik "ubrać"
Ubieramy choinke na Boże Narodzenie. Ewentualnie dziecko, lub siebie przed wyjściem z domu. "Ubierz się ciepło, jest zimno"

Ale suknię ślubną to chyba ZAKŁADAMY.... jak również buty, czapkę i inne gadżety :-)

Alma_ - Sob Paź 07, 2006 12:09 pm

A było już o "bynajmniej"? :roll:
Kati - Sro Paź 11, 2006 7:14 am

Włanczam, przyłanczam, odłanczam, wyłanczam :? :roll: [smilie=12_new.gif] [smilie=awantura.gif]
fiona83 - Sro Paź 11, 2006 6:53 pm

Kati - dołanczam się do Twojego zdania :rotfl:
Alma_ - Sro Paź 11, 2006 8:14 pm

Celownik liczby mnogiej naprawdę kończymy "-om", nie "-ą". Jak nie wierzycie, to sprawdźcie ;)

dziewczynom, paniom, maluszkom, kwiatom

Asiek - Czw Paź 12, 2006 5:10 pm

Michauek napisał/a:
A ja napisze o czyms co czesto spotykam na tym forum (co nie dziwi przy tej tematyce)

mąż/małżonek

roznica jest taka, że własny mąż a czyjś małżonek. To samo z żoną/małżonką

Dziekuje

A o tym to nie słyszałam.
Czyli co - nie mogę powiedzieć "mąż koleżanki" tylko "małżonek koleżanki"? :roll:
Coś mi się to wydaje dziwne - w języku potocznym jest jak najbardziej przyjęte mówić obie formy odnośnie własnej "drugiej połowy" jak i innych osób.

Alma_ - Czw Paź 12, 2006 5:17 pm

I jeszcze jedno: żymy do celu, ale darzymy kogoś uczuciem.

W razie wątpliwości polecam: http://so.pwn.pl/ :P

Asiek - Czw Paź 12, 2006 10:34 pm

Alma_ napisał/a:
I jeszcze jedno: żymy do celu, ale darzymy kogoś uczuciem.

Alma_, a co ma piernik do wiatraka? ;)
Przecież to dwa zupełnie inne słowa, o różnym znaczeniu : nawet fonetycznie nie brzmią tak samo (jak np. morze i może lub choć i chodź).
To trochę tak jakby napisać, że "róża ma kolce" a "chusteczka jest haftowana". :lol:
Chyba, że to był jakiś skrót myślowy z Twojej strony. :wink:

Alma_ - Czw Paź 12, 2006 10:49 pm

Asiek, często na forum widzę je napisane odwrotnie...
Szczególnie bez polskich znaków bywają stowane wymiennie :roll:

Co do męża / małżonka... nigdy nie słyszałam o takiej zasadzie :?
Słownik języka polskiego PWN podaje te określenia jako synonimy.
Michauek, mógłbyś podać źródło tej informacji?

FifthAvenue - Nie Paź 15, 2006 7:35 pm

strasznie, strasznie, strasznie mnie drażni WZI???..... Jezzzzuuuuuuu
Audiolka - Sob Cze 21, 2008 10:37 pm

Mieszkałam w internacie w Poznaniu i raziło mnie strasznie jak większość osób mówiła;''CHłOPACY'' zamiast ''CHłOPCY''

jak mozna powieziec
''CHłOPACY poszli pograć w piłkę''albo''Gdzie są CHłOPACY ?''
nóż się w kieszeni otwiera!!!

truskawka_ja - Sob Cze 21, 2008 10:49 pm

Audiolka napisał/a:
Mieszkałam w internacie w Poznaniu i raziło mnie strasznie jak większość osób mówiła;''CHłOPACY'' zamiast ''CHłOPCY''

jak mozna powieziec
''CHłOPACY poszli pograć w piłkę''albo''Gdzie są CHłOPACY ?''
nóż się w kieszeni otwiera!!!


Ale forma "chlopacy" choc rzadziej uzywana jest forma poprawna. :)

* Czy wolno mówić „chłopacy”? Mojej córce zwrócono w szkole uwagę, że jest to wyraz niepoprawny. Ale „Słownik ortograficzny” pod redakcją prof. M. Szymczaka podaje: „chłopak”, te „chłopaki” a. „ci chłopacy”, a więc błędu nie ma. Jeśli jest inaczej, proszę o wyjaśnienie.
Wyraz chłopacy odnotowuje też Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN (cytuję: chłopak, te chłopaki, rzadziej: ci chłopacy), tak więc nauczyciel bądź nauczycielka nie powinni uznać tego słowa za niepoprawne. *

znalezione tutaj:
http://www.obcyjezykpolsk...=archive&id=118

Audiolka - Sob Cze 21, 2008 10:56 pm

Ja zawsze słyszałam''CHłOPCY'' i to jest dla mnie poprawne.
Słowa ''CHłOPACY''używali mieszkańcy Poznania,Inowrocławia,Piły.Wiem ze u nich te określenia są normalne,ale dla mnie i innych ludzi z łodzi byty wprost rażące.

truskawka_ja - Sob Cze 21, 2008 11:04 pm

Audiolka napisał/a:
Ja zawsze słyszałam''CHłOPCY'' i to jest dla mnie poprawne.
Słowa ''CHłOPACY''używali mieszkańcy Poznania,Inowrocławia,Piły.Wiem ze u nich te określenia są normalne,ale dla mnie i innych ludzi z łodzi byty wprost rażące.


Jesli jakas forma jest nieznana lub mniej znana nie oznacza, ze jest niepoprawna. Chyba ze jezykoznawcy sie myla...

Audiolka - Sob Cze 21, 2008 11:09 pm

truskawka_ja napisał/a:
Chyba ze jezykoznawcy sie myla...

to tez tylko ludzie.

słonko - Sob Cze 21, 2008 11:10 pm

Mnie bardzo razi, gdy nie zna różnicy pomiędzy przymiotnikami "dziecięcy" i "dziecinny" i błędnie ich używa oraz gdy ktoś używa słowa "bynajmniej" mylnie uważając je za równoznaczne z "przynajmniej", np. "Do spowiedzi można iść w piątki i soboty, bynajmniej nam tak ksiądz powiedział" :kwasny:

Też słyszałam, że "chłopacy" to poprawna forma, choć mi w ogóle nie pasi.

truskawka_ja - Sob Cze 21, 2008 11:19 pm

Audiolka napisał/a:
truskawka_ja napisał/a:
Chyba ze jezykoznawcy sie myla...

to tez tylko ludzie.


Taak Audiolka... Napisz do Bralczyka albo Miodka, niech sie chlopacy wezma do roboty... :lol:

Audiolka - Sob Cze 21, 2008 11:23 pm

oj tak Profesor Miodek(dobrze napisałam Profesor :? )-on na pewno by w odpowiedni sposób wyklarował sytuację.
EwaM - Nie Cze 22, 2008 9:51 am

FifthAvenue napisał/a:
strasznie, strasznie, strasznie mnie drażni WZI???..... Jezzzzuuuuuuu


A jak jest poprawnie? :oops:

Ja bardzo nie lubię jak ktoś robi błędy, ale wiem, że nikt nie jest alfą i omegą i każdemu może się zdarzyć (mnie też) więc staram się być trochę wyrozumiała. Natomiast drażni mnie kiedy ktoś pisze nie używając znaków przestankowych, zwłaszcza kropek. Czytanie takiego posta, gdzie nie wiadomo kiedy zdanie się kończy, a kiedy zaczyna nowe, to mordęga.

ava - Nie Cze 22, 2008 12:52 pm

EwaM napisał/a:
Ja bardzo nie lubię jak ktoś robi błędy, ale wiem, że nikt nie jest alfą i omegą i każdemu może się zdarzyć (mnie też) więc staram się być trochę wyrozumiała. Natomiast drażni mnie kiedy ktoś pisze nie używając znaków przestankowych, zwłaszcza kropek. Czytanie takiego posta, gdzie nie wiadomo kiedy zdanie się kończy, a kiedy zaczyna nowe, to mordęga.


Podpisuję się pod tym :)

Ale straaaaasznie mnie denerwuje, kiedy słyszę jak ktoś wymawia peruga (zamiast peruka), zemgleć (zamiast zemdleć), no i szampion (zamiast szampon) :kwasny: Co prawda są to bardzo rzadkie przypadki, ale jednak są...

Pusiak - Nie Cze 22, 2008 1:36 pm

EwaM napisał/a:
A jak jest poprawnie? :oops:


WZI?? :)

A mnie nieodmiennie drażni słowo "bynajmniej" używane zamiast "Przynajmniej". Nie wiem skąd się to wzięło, ale połowa ludzi tak mówi i pisze :evil: :roll:

Abudabi - Nie Cze 22, 2008 2:07 pm

Dobra, ja sufituję za każdym razem kiedy koleżanka z biurka obok mówi " w dniu poniedziałkowym", "w dniu środowym", " w dniu sobotnim" :roll:
EwaM - Nie Cze 22, 2008 3:17 pm

Pusiak napisał/a:


WZI?? :)


No tak, całkiem oczywiste, ale jak zobaczyłam wersję błędną to zgłupiałam i już nie wiedziałam jak jest dobrze ;)

=MiLi= - Nie Cze 22, 2008 10:59 pm

Pusiak napisał/a:
A mnie nieodmiennie drażni słowo "bynajmniej" używane zamiast "Przynajmniej". Nie wiem skąd się to wzięło, ale połowa ludzi tak mówi i pisze :evil: :roll:


Oj tak, mnie też to strasznie irytuje! :roll:

Pusiak - Pon Cze 23, 2008 8:05 am

Abudabi napisał/a:
Dobra, ja sufituję za każdym razem kiedy koleżanka z biurka obok mówi " w dniu poniedziałkowym", "w dniu środowym", " w dniu sobotnim" :roll:


OMG :o :o :o Straszne....

sistermonn - Pon Cze 23, 2008 8:25 am

A mnie denerwuje jak ktoś mówi "zróbta". "weźta", "przynieśta" - nóż w kieszeni się otwiera.
O "poszłem" i "chłopacy" nie wspomnę....

mietka - Pon Cze 23, 2008 9:23 am

a co powiecie na wzięłem?
najbardziej dziala na mnie wlanczac, wziasc i to nieszczesne bynajmniej........ brrrr koszmar...

aaaa wiecie, ze to choler... kąpę, rozumię, itp to podobno gwara łódzka???!! :?

truskawka_ja - Pon Cze 23, 2008 9:53 am

W sumie to nie wiem czy to jest niepoprawne z punktu widzenia języka polskiego ale jak widzę w sklepie mięsnym "parówki dziecięce" to tak robi mi się mało apetycznie.. :]
mietka - Pon Cze 23, 2008 10:07 am

truskawka_ja napisał/a:
W sumie to nie wiem czy to jest niepoprawne z punktu widzenia języka polskiego ale jak widzę w sklepie mięsnym "parówki dziecięce" to tak robi mi się mało apetycznie.. :]


o matko... teraz jak o tym pomysle... a fuj...

"dzieciece" sa makabryczne, "dziecinne" bylyby dla odmiany calkiem zabawne...

Pusiak - Pon Cze 23, 2008 10:50 am

mietka napisał/a:
aaaa wiecie, ze to choler... kąpę, rozumię, itp to podobno gwara łódzka???!! :?


Nie wiem, czy łódzka czy nie, ale spotkałam się z taimi wypowiedziali u ludzi, którzy z Łodzią nigdy nie mieli nic współnego, więc nie wiem, na ile to jest prawda :roll:

Parówki dziecięce :?: Brrrrr.....

Mac-erson - Pon Cze 23, 2008 11:26 am

Mojim zdaniem tak mi sie wydaji rze tżeba po prostu muwić i pisać poprawnie - więcej nie umjem nic dodać do tego tematu.

Acha poszłem kiedyś do mięsnego i tam pisało o tych paruwkach.

Pusiak - Pon Cze 23, 2008 11:29 am

Mac-erson napisał/a:
Mojim zdaniem tak mi sie wydaji rze tżeba po prostu muwić i pisać poprawnie - więcej nie umjem nic dodać do tego tematu.


Mac, matko kochana..... aż mnie oczy bolą i w pierwszej wersji w ogóle nie zrozumiałm, coś Ty tu napisał :lol:

sistermonn - Pon Cze 23, 2008 11:39 am

Acha, jeszcze nie lubię jak ktoś mówi " ooo, tu pisze..." JEST NAPISANE!!:)
evelinka - Pon Cze 23, 2008 11:49 am

ja mam takie skrzywienie, że jak ktoś mówi o "faktach autentycznych" albo o "cofaniu do tyłu" to nie umiem się powstrzymać żeby nie zwrócić mu uwagi. Poza tym jest jeszcze kilka takich zwrotów, których ludzie notorycznie źle używają...
słonko - Pon Cze 23, 2008 11:57 am

Mnie jeszcze mierzi "tylnie" zamiast "tylne".
=MiLi= - Pon Cze 23, 2008 1:24 pm

Drażni mnie jeszcze jak ktoś mówi "Nie możecie się zostać?" itp :?
kryszka - Pon Cze 23, 2008 1:29 pm

Pusiak napisał/a:
Mac-erson napisał/a:
Mojim zdaniem tak mi sie wydaji rze tżeba po prostu muwić i pisać poprawnie - więcej nie umjem nic dodać do tego tematu.


Mac, matko kochana..... aż mnie oczy bolą i w pierwszej wersji w ogóle nie zrozumiałm, coś Ty tu napisał :lol:

Ale ile się musiał przy tym sam namęczyć... :lol:

słonko - Pon Cze 23, 2008 2:54 pm

=MiLi= napisał/a:
Drażni mnie jeszcze jak ktoś mówi "Nie możecie się zostać?" itp :?


A`propos - mnie drażni jak ktoś mówi: "ubierz buty" albo "ubierz kurtkę" (czy inną część garderoby) :zly:

Abudabi - Pon Cze 23, 2008 3:11 pm

Dobra, ta sama koleżanka, na żywo, z frontu:

"pana sprawą zajmie sie osoba przystosowana do tego"

:mrgreen:

cosola - Pon Cze 23, 2008 3:11 pm

A mnie wkurza jak ktoś pisze:

Wogóle zamiast W OGÓLE
i
napewno zamiast NA PEWNO

w internecie te błędy są nagminne, na tym forum zersztą też

słonko - Pon Cze 23, 2008 3:20 pm

Oj tak! To i ja wciąż z rozpędu piszę "napewno" :kwasny:
poison_moon - Pon Cze 23, 2008 11:12 pm

cosola napisał/a:
na tym forum zersztą też


Podobnie jak z datami, np.: 9 maj 2009, czy 23 grudzień 2007.

Doprowadza mnie to do szału !! Wychodzi na to, że w 2009 roku jest, aż 9 "majów".
Na forum to codziennośc, prawie, że!

9 majA 2009

Pusiak - Wto Cze 24, 2008 8:50 am

Daty też mnie wkurzają....

Aaaa, i ostatnio jakaś dziwna moda zapanowała gdzieniegdzie, żeby pisać "zazdraszam" lub "zazdraszczam" zamiast "zazdroszczę" :roll: jak mnie to denerwuje..... skąd się biorą takie kwiatki :?: Ani to skrót, ani nie brzmi lepiej :roll:

mietka - Wto Cze 24, 2008 9:41 am

wiesz Pusiaku... mnie mama uczyla, ze to nieladnie zazdroscic, ale moze ZAZDRASCIC juz mozna?

daty tez mnie wnerwiaja i rozne kombinacje "w ogole" tragedia.. czasem trzeba cos na glos przeczytac, zeby zrozumiec...
a ja mam wiele obsesji - jak slysze "po schódkach" to mnie krew zalewa... albo takie kombinacje jak wciągłam...

ja natomiast przyznaje sie do tego, ze mam problemy z pisownia nie - lacznie, czy rozlacznie.. i robie to raczej intuicyjnie. jakkolwiek slyszalam, ze obecnie w jezyku polskim panuje tendencja do pisania raczej lacznie, takze mniej sie juz tym martwie. :)

a z tym na pewno to pewnie przez naprawde sie tak myli :)

EwaM - Wto Cze 24, 2008 2:03 pm

cosola napisał/a:
A mnie wkurza jak ktoś pisze:

Wogóle zamiast W OGÓLE
i
napewno zamiast NA PEWNO

w internecie te błędy są nagminne, na tym forum zersztą też


No widzicie, zawsze się człowiek może czegoś nauczyć. To moje błędy :razz: Postaram się pamiętam, że tak się pisze.

cosola - Wto Cze 24, 2008 5:55 pm

mietka napisał/a:
a z tym na pewno to pewnie przez naprawde sie tak myli :)

dokładnie, ale łatwo zapamiętać - na pewno piszemy osobno a naprawdę razem :mrgreen:

fiona83 - Sro Cze 25, 2008 8:37 pm

Ja mam zboczenie po mamie-polonistce i czasem (zupełnie nieświadomie) poprawiam ludzi w rozmowie. Taki odruch mam :oops:
=MiLi= - Sro Cze 25, 2008 11:21 pm

fiona83 napisał/a:
czasem (zupełnie nieświadomie) poprawiam ludzi w rozmowie. Taki odruch mam :oops:


No właśnie ja też.. wiem, że to niekulturalne, ale nie mogę się powstrzymać :oops:

EwaM - Czw Cze 26, 2008 8:57 pm

cosola napisał/a:

dokładnie, ale łatwo zapamiętać - na pewno piszemy osobno a naprawdę razem :mrgreen:

Sprytne :D

fiona83 - Czw Lip 03, 2008 9:25 am

Kamerować zamiast filmować :vis

Czasem aż sił brak do tolerowania tej formy ...

MalaJu - Czw Lip 03, 2008 9:48 am

a mnie rozczula, jak ludzie uzywaja slów, ktorych nie rozumieja....

Przykład - "powiedzcie ...., ze moze mnie pocalowac w d %^& i vice versa!" :lol: :rotfl:

evelinka - Czw Lip 03, 2008 12:58 pm

MalaJu ja słyszałam kawał dokładnie z tym vice versa :P

Ostatnio była znajoma u moich rodziców i gadali o weselu, że to tyle pieniędzy itd. Ona stwierdziła, że przecież można ograniczyć ilość gości tak np do 50 i zrobić takie komercyjne wesele. Ale chyba chodziło jej o kameralne :]

EwaM - Pią Lip 04, 2008 6:20 pm

Ja słyszałam kiedyś taki tekst: vice versa moich drzwi
truskawka_ja - Pią Lip 04, 2008 6:31 pm

Taak... Używanie przez ludzi słów, których nie rozumieją lub znaczenia nie znają zawsze mnie bawiło. :lol:

Znajomi moich rodziców narzekając, że wszystko takie drogie, powiedzieli że wydali na remont mieszkania "banalne sumy". [smilie=122_new.gif]
bajońskie chyba miało być...

justinaa - Wto Lip 15, 2008 8:58 am

ja znam w tym przypadku super przykład, kolega z pracy mojego D. powiedział
"musieliśmy kupić większy samochód, bo moja żona jest bardzo filipinowa"

:smile:

kryszka - Sro Sie 20, 2008 12:28 pm

*Motylek* napisał/a:
A ja hawajskiej niecierpię! (a przy okazji, czemu to wyskakuje jako błąd? Czyżby słownik był niedopracowany?)

:hahaha: słownik niedopracowany czy może piszący? nie z czasownikami pisze się oddzielnie: nie cierpię

*Motylek* - Sro Sie 20, 2008 8:00 pm

Dla wszechwiedzącej Kryszki --> nie cierpię oznacza, że nie cierpisz (czyli np ktoś Cię nie rani) a niecierpieć to czasownik, który oznacza, że czegoś nie lubisz i pisze się łącznie z nie. Odsyłam do słownika.
555 - Sro Sie 20, 2008 10:40 pm

zaintrygowana Twoim wyjasnieniem pofatygowalam sie nawet do dwoch, niestety, w zadnym nie znalazlam czasownika "niecierpieć" :((

http://so.pwn.pl/lista.php?co=niecierpie%E6

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=niecierpie%E6

mietka - Sro Sie 20, 2008 10:53 pm

musialoby istniec rowniez cos takiego jak nielubie :)

chyba, ze idziemy tropem "nienawidze" ;d a chyba idziemy... poniekad :)

kryszka - Sro Sie 20, 2008 11:55 pm

*Motylek* napisał/a:
Odsyłam do słownika.

Poproszę o przykład, bo wydaje mi się, że tak było kiedyś. Człowiek uczy się całe życie.

Tutaj podobna dyskusja na innym forum: http://www.in4.pl/nb_foru...&post_id=279391

fiona83 - Czw Sie 21, 2008 6:52 am

Uwaga, wkraczam ja, córka polonistki :cool:
Ponieważ pod ręką mam PWN-owski słownik ortograficzny języka polskiego, zatek pokusiłam się o skan.


sistermonn - Czw Sie 21, 2008 7:20 am

No proszę.... człowiek całe życie się uczy...19 lat żyłam w fałszywym przekonaniu że "nie" z czasownikami piszemy osobno, a tu taka niespodzianka..
kryszka - Czw Sie 21, 2008 9:32 am

fiona83 napisał/a:
Uwaga, wkraczam ja, córka polonistki :cool:

No właśnie miałam pisać czy nie ma na forum polonistki. :lol:

Z moich dociekań wychodzi na to, że ujednolicono pisownię i teraz "nie cierpieć" niezależnie od znaczenia pisze się oddzielnie.

mietka - Czw Sie 21, 2008 10:10 am

uff.. bo juz spac nie moglam... nie cierpie czegos nie wiedziec :)
*Motylek* - Nie Sie 24, 2008 10:46 pm

Jeśli tak, to sorrki. Gdy ja uczyłam się ortografii, były 2 pisownie.
kryszka - Wto Wrz 02, 2008 9:41 am

Ponieważ ostatnio pojawiło się mnóstwo postów z błędami przypominam, że podkreślenie wyrazu na czerwono podczas pisania posta oznacza błąd.

I miło byłoby gdyby piszący jednak przed wysłaniem takiego błędnego posta poprawił pisownię (np. na stronie http://so.pwn.pl/), bo potem czytających oczy bolą. :twisted:

MalaJu - Wto Wrz 02, 2008 10:13 am

kryszka napisał/a:
bo potem czytających oczy bolą. :twisted:


i serce... :smile:

cosola - Wto Wrz 02, 2008 3:56 pm

kryszka napisał/a:
podkreślenie wyrazu na czerwono podczas pisania posta oznacza błąd

u mnie się nic takiego nie wyswietla, może dlatego że używam Oprey :?:

Kati - Wto Wrz 02, 2008 5:51 pm

W firefoxie działa :)
szaraczarownica - Wto Wrz 02, 2008 5:59 pm

Dołączam do cosoli - u mnie w Operze też nie działa.
kryszka - Wto Wrz 02, 2008 6:23 pm

A może można ustawić w opcjach Opery "sprawdzanie pisowni"?
szaraczarownica - Wto Wrz 02, 2008 7:32 pm

Teoretycznie opcja "sprawdź pisownię" jest, ale u mnie jest nieaktywna - w sensie wygaszona.
EwaM - Czw Wrz 04, 2008 2:36 pm

W explorerze też nie działa. I z góry przepraszam wasze oczy i serca za ból, ale nie chce mi się za każdym razem wklejać tekstu do Worda. Czasem tylko sprawdzam jak mam podejrzenie, że robię błąd.

A ja nie lubię błędów typu:
- poszłam z mamom do sklepu
- pokazałam dziecią zdjęcia

Kati - Czw Wrz 04, 2008 5:56 pm

czasem ktoś mówi masło maślane (na zasadzie cofać do tyłu) i to również wywołuje u mnie niemiły dreszcz :twisted:
szaraczarownica - Czw Wrz 04, 2008 6:11 pm

A ja ostatnio na forum natykam się ciągle na słowo "wyłanczam", które przyprawia mnie o dreszcze
Kati - Wto Lis 10, 2009 8:11 pm

APELUJĘ do forumowiczów o korzystanie ze słownika oraz o sprawdzenie! posta przed wysłaniem.


Nie każdy umie pisać poprawnie ortograficznie - rozumiem. Ale KAŻDY ma słownik (papierowy, internetowy... inny). Gdy napotykam posty, w których co drugie słowo jest podkreślone na czerwono, to ręce mi opadają. Poprawiam, bo mi wstyd! Używanie polskich znaków diakrytycznych również jest wysoce wskazane.

Dziękuję

Ambrozja - Czw Lis 12, 2009 1:08 am

A ja ostatnio ciągle napotykam na posty napisane bez ładu i składu, bez kropek, przecinków. Fatalnie się to czyta, także podpisuję się pod prośbą Kati o sprawdzenie posta przed wysłaniem.
truskawka_ja - Czw Lis 12, 2009 8:34 am

Nie mam klawiatury z polskimi znakami, ale staram sie pisac zrozumiale. Mam nadzieje, ze mi sie to udaje. :)
MalaJu - Czw Lis 12, 2009 10:25 am

a mnie wisi to, czy są polskie znaki, czy nie. Przecinki tez są mi obojętne. Byle składnia była poprawna. I tylko po to, by zrozumiec "co autor miał na mysli".
Kati - Czw Lis 12, 2009 10:26 am

MalaJu napisał/a:
Przecinki tez są mi obojętne. Byle składnia była poprawna
Czasem trudno zrozumieć wypowiedź właśnie przez brak przecinków :-)
MalaJu - Czw Lis 12, 2009 10:28 am

ja mowie o takich, co to musza być, bo sie np stawia przed "bo" etc. :lol:
Martysia - Czw Lis 12, 2009 10:41 am

Kati, ale Cię wzięło :lol: ale rozumiem, rozumiem :roll:
Ja umieram jak widzę zwykłe proste "wogóle" albo "wogule". W ogóle ludzie, w ogóle od słowa "ogół" kurcze a nie wogół itp.!!! :lol: Albo rz tam gdzie ma być ż i vice versa... ehhhh...

Kati - Czw Lis 12, 2009 10:44 am

Martysia napisał/a:
Kati, ale Cię wzięło :lol:
Ja już naprawdę nie umiem się powstrzymać. Przecież kończyliśmy szkoły, zdałyśmy maturę, studiujemy lub studiowałyśmy/liśmy... Chyba minimum można wymagać? A jeśli to wynika z niedbalstwa, to jeszcze smutniejsze :-?
MalaJu - Czw Lis 12, 2009 10:45 am

Martysiu, ja sobie zawsze tłumacze - "w ogóle i w szczególe" i sprawa prosta ;)

[ Dodano: Czw Lis 12, 2009 10:48 am ]
Kati, a swoja droga, to chyba wiem, ktory post/wątek Cie tak wkurzył ;) probowałam go przeczytać, ale za chol... nie wiem, o co kaman. :smile:

Ambrozja - Czw Lis 12, 2009 8:54 pm

MalaJu napisał/a:

Kati, a swoja droga, to chyba wiem, ktory post/wątek Cie tak wkurzył ;) probowałam go przeczytać, ale za chol... nie wiem, o co kaman. :smile:


ciekawe czy myślimy o tym samym :wink:

Co do przecinków... Przez to, że brak znaków interpunkcyjnych i dużych liter w niektórych postach po prostu nie można się połapać o co chodzi.

EwaM - Czw Lis 12, 2009 8:58 pm

Martysia napisał/a:

Ja umieram jak widzę zwykłe proste "wogóle" albo "wogule". W ogóle ludzie, w ogóle od słowa "ogół" kurcze a nie wogół itp.!!! :lol:


Ooo! A to do mnie. Bo to mój odwieczny, standardowy i nieuleczalny błąd. :oops:
Sorka, postaram się następnym razem. ;)

gosc - Czw Lis 12, 2009 9:00 pm

EwaM napisał/a:
Ooo! A to do mnie. Bo to mój odwieczny, standardowy i nieuleczalny błąd.

mój również. Ale nauka nie idzie w las a MalaJu tak to obrazowo wytłumaczyła, że teraz to już w ogóle tego błędu nie popełnię :lol:

ppola - Czw Lis 12, 2009 9:04 pm

Ja ostatnio wymiękłam jak zobaczyłam Borzenę to nie pomyłka tak było napisane - przez rz ;) Fakt nie tutaj ale w jeszcze że tak napiszę, istotniejszym miejscu ;) Przez dobrą chwilę zastanawiałam się co to za wyraz ;)
szaraczarownica - Sob Lis 14, 2009 9:41 pm

Sajonara6 napisał/a:
EwaM napisał/a:
Ooo! A to do mnie. Bo to mój odwieczny, standardowy i nieuleczalny błąd.

mój również. Ale nauka nie idzie w las a MalaJu tak to obrazowo wytłumaczyła, że teraz to już w ogóle tego błędu nie popełnię :lol:

Dołączam do klubu "popełniaczek" tego błędu. Ale tłumaczenie Ju do mnie również trafiło i postaram się je zapamiętać :)

gosc - Sob Lis 14, 2009 9:49 pm

mnie gęsią skórką przyprawia włanczanie, dołanczanie (oczywiście mówione a nie pisane - bo pisane to od razu widać, że byk) a sporo osób tak niestety mówi
no bo się włącza i dołącza

MalaJu - Sob Lis 14, 2009 9:50 pm

Sajonara6 napisał/a:
sporo osób tak niestety mówi


ale i pisze...

szaraczarownica - Sob Lis 14, 2009 9:54 pm

Mnie bardzo denerwuje (nie cytuję, tylko wymyślam przykłady):
nasz wymarzony dzień - 1 maj 2010
nasz ślub - 10 wrzesień 2011

majA, wrześniA

Ile majów i wrześni (wrześniów??) mamy w roku? Bo ja myślałam, że każdy miesiąc występuje tylko raz.

Dlatego w zasadzie dużą część wątków ślubnych olewam, bo jak widzę taki byk w temacie, to od razu mi się odechciewa dalej czytać.


Jak ktoś ma problem, to na wzór Ju podaję rozwiązane:
1 dzień maja 2010 (nie powiemy 1 dzień maj 2010)
10 dzień września 2011 (nie 10 dzień wrzesień 2011)
Tylko to "dzień" trzeba opuścić.

Martysia - Sob Lis 14, 2009 10:19 pm

Sajonara6 napisał/a:
mnie gęsią skórką przyprawia włanczanie, dołanczanie (oczywiście mówione a nie pisane - bo pisane to od razu widać, że byk) a sporo osób tak niestety mówi
no bo się włącza i dołącza


oj mnie też to wkurza. pamiętam jak mnie tata uczył tego już jak byłam małą dziewczynką. no ale u mnie to już w ogóle taka polonistyczna rodzina była i byłam najlepsza w klasie na dyktandach. dziś sama jestem filologiem (tyle, że włoskim i męża Włocha często poprawiam :razz: )

Sajonara6 napisał/a:
Mnie bardzo denerwuje (nie cytuję, tylko wymyślam przykłady):
nasz wymarzony dzień - 1 maj 2010
nasz ślub - 10 wrzesień 2011


nie robię tego błędu i też mnie wkurza. pamiętam tę zasadę z lekcji polskiego z liceum.

ppola - Nie Lis 15, 2009 12:00 am

W jednym z dzienniczków pierwszy post zawierał niezłego byka, jako ze po najechaniu na temat pojawia sie pierwszy i ostatni post to ten wyraz baaaardzo mnie raził mianowicie KALĘDAŻ :o normalnie na czerwono mi świecil ;)
szaraczarownica - Sro Kwi 28, 2010 10:45 am

Podbijam temat, bo może niektóre osoby na forum do niego nie dotarły.

Znowu wspomniana przeze mnie fala majów, czerwców i innych fantastycznych miesięcy, których w kalendarzu mamy zatrzęsienie. Niedługo zabraknie miejsca na pozostałe miesiące.
Dodatkowo znowu mamy "wogóle" lub wręcz "wogule" (gdzieś widziałam, zabijcie, ale nie pamiętam gdzie).

Do tego natknęłam sie dzisiaj w jednym dzienniczku ślubnym świeżo upieczonej mężatki na słowo "nażeczony".

Na razie podbijam temat z nadzieją, że te osoby tu zajrzą i poprawią swoje błędy (jeden widziałam na pewno w czyimś podpisie). Jak nie, to rozpocznę kampanię na rzecz poprawnej polszczyzny. Może nie jestem z nią za pan brat, ale so.pwn.pl i sjp.pwn.pl nie gryzą.

Mariola - Sro Kwi 28, 2010 12:15 pm

szaraczarownica napisał/a:
Dodatkowo znowu mamy "wogóle" lub wręcz "wogule"
taaaak, też to lubię.

Mnie denerwuje jeszcze, jak ktoś używa słowa "dokładnie" w znaczeniu, że się z kimś zgadza. Ale w języku polskim "dokładnie" to można posprzątać, a nie mieć takie samo zdanie jak ktoś inny.
Wiem, że sama robię błędy. Czasem z rozpędu coś napiszę i później tego nie czytam :oops: ale staram się, żeby było poprawnie.

Kati - Sro Kwi 28, 2010 1:12 pm

szaraczarownica napisał/a:
gdzieś widziałam, zabijcie, ale nie pamiętam gdzie
ja pamiętam... sama edytowałam post tej osoby pod względem ortografii...
szaraczarownica napisał/a:
Jak nie, to rozpocznę kampanię na rzecz poprawnej polszczyzny
ale jak będzie prowadzona? wytykamy wprost?
Mariola napisał/a:
jak ktoś używa słowa "dokładnie" w znaczeniu, że się z kimś zgadza. Ale w języku polskim "dokładnie" to można posprzątać, a nie mieć takie samo zdanie jak ktoś inny.
nie wiem czy masz rację... tu chodzi chyba o skrót myślowy tzn "dokładnie tak jak mówisz" i nie uważam tego za błąd. Chyba, że nie mam racji - jest polonistka na forum??? :)
truskawka_ja - Sro Kwi 28, 2010 1:13 pm

Mnie denerwuje nagminne wręcz używanie słowa "bynajmniej" zamiast "przynajmniej". To nie to samo.

bynajmniej -wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z następującą partykułą nie). Głos miał donośny, ale bynajmniej nie przykry.

przynajmniej -partykuła wyznaczająca minimalny, możliwy do zaakceptowania przez mówiącego zakres czegoś, np. Wypij przynajmniej mleko., lub komunikująca, że ilość lub miara czegoś jest nie mniejsza od wymienionej i że może być większa, np. Wyjechała przynajmniej na rok.
Więcej tutaj

[ Dodano: Sro Kwi 28, 2010 1:16 pm ]
Mariola napisał/a:
Mnie denerwuje jeszcze, jak ktoś używa słowa "dokładnie" w znaczeniu, że się z kimś zgadza.

To jest bezpośrednia kalka z angielskiego "exactly". Nie wiem czy jest niepoprawne, na pewno dobrze już zakorzenione. :razz:

szaraczarownica - Sro Kwi 28, 2010 1:20 pm

Kati napisał/a:
ale jak będzie prowadzona? wytykamy wprost?

PW z prośbą o poprawienie błędu ortograficznego. Jak nie pomoże to zacznę wytykać jak zobaczę.

Ambrozja - Sro Kwi 28, 2010 1:25 pm

Kati napisał/a:
jest polonistka na forum??? :)


Jeśli mnie pamięć nie myli to właśnie Mariola jest polonistką :)

Kati - Sro Kwi 28, 2010 1:27 pm

Do tej pory sama edytowałam posty, w których od błędów ortograficznych i interpunkcyjnych aż się roiło.

Często też używa się jakiegoś zwrotu znanego ze słuchu przekręcając jego faktyczne brzmienie...

[ Dodano: Sro Kwi 28, 2010 1:29 pm ]
Ambrozja napisał/a:
Jeśli mnie pamięć nie myli to właśnie Mariola jest polonistką
w takim razie pewnie ma rację heh
Ale rzeczywiście zwrotu "doładnie tak" w celu potwierdzenia czegoś używa się bardzo często.

agulka1989 - Sro Kwi 28, 2010 1:39 pm

szaraczarownica napisał/a:
Dodatkowo znowu mamy "wogóle" lub wręcz "wogule"

:oops: dlaczego cały czas wydawało mi się, że właśnie "wogóle" to poprawna forma??
pewnie, że mi się podkreślało... ale stwierdziłam, że to błąd jakiś :roll:
wstyd mi. Tym bardziej, że ortografia nigdy nie sprawiała mi problemów...
a czy jakiś czas temu ta forma nie była poprawna? jeśli tak to już wiem skąd mi się to wzięło, ale jeżeli nie... to nie wiem :roll:


a swoją drogą... uwielbiam wspomniane wyżej hasła typu 20 maj, 7 wrzesień...

teraz jestem na etapie przeglądania allegro i różnych stron z zaproszeniami i jak widzę na przykład wzór zaproszenia gdzie jest napisane coś w stylu
Kasia i Tomek
17 czerwiec 2010
to choćby nie wiem jak mi się to zaproszenie podobało to stronę zamykam...

zresztą na forum też można bez problemu znaleźć takie "kwiatki"

Ambrozja - Sro Kwi 28, 2010 1:52 pm

agulka1989 napisał/a:

:oops: dlaczego cały czas wydawało mi się, że właśnie "wogóle" to poprawna forma??
pewnie, że mi się podkreślało... ale stwierdziłam, że to błąd jakiś :roll:
wstyd mi. Tym bardziej, że ortografia nigdy nie sprawiała mi problemów...
a czy jakiś czas temu ta forma nie była poprawna? jeśli tak to już wiem skąd mi się to wzięło, ale jeżeli nie... to nie wiem :roll:


Nie, nie była to forma poprawna.

agulka1989 - Sro Kwi 28, 2010 2:03 pm

Ambrozja napisał/a:
agulka1989 napisał/a:

:oops: dlaczego cały czas wydawało mi się, że właśnie "wogóle" to poprawna forma??
pewnie, że mi się podkreślało... ale stwierdziłam, że to błąd jakiś :roll:
wstyd mi. Tym bardziej, że ortografia nigdy nie sprawiała mi problemów...
a czy jakiś czas temu ta forma nie była poprawna? jeśli tak to już wiem skąd mi się to wzięło, ale jeżeli nie... to nie wiem :roll:


Nie, nie była to forma poprawna.


:oops:

ale ok, będę pamiętać :)

skalimonka - Sro Kwi 28, 2010 2:15 pm

Przejrzałam temat. Z ortografią nigdy problemów nie mialam, jednak przyznam sie, ze czesto zastanawiam sie, czy pisać "wziąć", czy "wziąść" i za każdym razem nie wiem jaka jest poprawna forma, nie mogę tego zapamiętać :razz: Za co z góry przepraszam, jeśli to kogoś drażni, bo sama wyłapuję błędy od razu :razz:

Wiele już wymieniłyście... ale żadna z Was jeszcze chyba nie wspomniała o 2 przykładach, które mnie wyprowadzają z równowagi...

Drażni mnie, jak ktoś piszę i mówi co gorsza, 35 złoty, zamiast 35 złotych... jeden złoty, ale kilka złotych !! ! oraz 21 złotych, bo to liczba mnoga!

Druga sprawa, jaka mnie drażni, to jak czytam lub słyszę, że ktoś używa słów "godzina czasu", albo "za tydzień czasu", "rok czasu" ... w języku polskim słowa jak: dzień, tydzień, godzina, minuta, rok, czy sekunda są określeniem czasu i błędem jest dodawanie jeszcze jedego określnika czasowego, bo już samo powiedzenie "za rok" jest jasne, że określa czas. :]

Mariola - Sro Kwi 28, 2010 4:04 pm

Cytat:
Jeśli mnie pamięć nie myli to właśnie Mariola jest polonistką :)
tak, ale moja specjalizacja, którą skończyłam jest mało związana z samą filologią :) Miałam trochę zajęć z poprawnej polszczyzny, więc służę przykładami.

truskawka_ja napisał/a:
To jest bezpośrednia kalka z angielskiego "exactly". Nie wiem czy jest niepoprawne, na pewno dobrze już zakorzenione. :razz:
i wszystko jasne :) i z angielskiego i jeszcze używane w złym znaczeniu. Chociaż sama łapię się na tym, że go używam.
ola88 - Sro Kwi 28, 2010 10:00 pm

Cytat:
Mnie denerwuje jeszcze, jak ktoś używa słowa "dokładnie" w znaczeniu, że się z kimś zgadza.
to pewnie tyczy się mnie :) dobrze już się poprawiam :) bo nawet tego nie zauważyłam wcześniej, ale to pewnie dlatego że

Kati napisał/a:
Ale rzeczywiście zwrotu "doładnie tak" w celu potwierdzenia czegoś używa się bardzo często.


ale ostatnio co zauważyłam, to np. słowo chur i chyba przeszkud

Sama czasami robię, błędy jak coś szybko piszę, więc jak coś będe pisała nie tak jak powinnam, to proszę o uwagi :) :) :)
Ale mój hit, ostatnio szybko pisałam w zeszycie na zajęciach i chciałam napisać różnie, a ja patrzę a tam jest napisane rusznie, aż się przestraszyłam tego co napisałam :D bo zbytnio nie mam problemów

Pusiak - Czw Kwi 29, 2010 9:02 am

ola88 napisał/a:
słowo chur i chyba przeszkud


Oj w tym poście dużo więcej kwiatków było :) ale autentycznie zastanawiałam się dobrą chwilkę nad tym co to jest "churzystka", bo od pierwszego kopa nie dotarło :)

agulka1989 - Czw Kwi 29, 2010 9:39 am

ja jeszcze w jakimś poście wyłapałam "utrzcilismy" :o zapewne miało być uczciliśmy...

i w jeszcze innym "po woli" i "użądzamy" :?

szaraczarownica - Czw Kwi 29, 2010 9:51 am

agulka1989 napisał/a:
ja jeszcze w jakimś poście wyłapałam "utrzcilismy" :o zapewne miało być uczciliśmy...

Ja swego czasu padłam, jak moja koleżanka napisała kiedyś "trzcionka" :smile:

agulka1989 napisał/a:
i w jeszcze innym "po woli" i "użądzamy" :?

Też to widziałam. I między innymi dlatego mnie szlag (tak, to też jedno z trudniejszych słów dla niektórych: szlaK służy do chodzenia po nim, a trafić może szlaG, bo "szlag daw. «apopleksja»" - sjp.pwn.pl) trafił i wygrzebałam temat.

A propos "szlaków":
a nUż - to nie jest nóż do krojenia
"nuż daw. «wykrzyknik komunikujący, że coś się nagle, nieoczekiwanie i zarazem w sposób gwałtowny zaczyna»" - sjp.pwn.pl

Misiak87 - Czw Kwi 29, 2010 9:59 am

Może te błędy pojawiają się dlatego, że czasem dziewczyny piszą szybko i nawet się nie zastanawiają, no cóż, bywa i tak.
Ja prawie zawsze sprawdzam mój post (dzięki temu eliminuję prawie wszystkie błędy) i staram się odpowiednio używać znaków interpunkcyjnych. Może nie zwracałyście na to uwagi, ale każde swoje zdanie kończę kropką, w każdym poście. Tak jestem przyzwyczajona i tak robię, bo wiem, że tak się łatwiej czyta. Choć nie oczekuję tego od nikogo innego, bo to jest internet, i rządzi się on swoimi sprawami. Osobiście bardzo lubię, jak forumki nie piszą jednym ciągiem, tylko używają przecinków. Czasem bez przecinków trudno jest zrozumieć sens całego zdania.
Używam też polskich znaków, bo też łatwiej mnie wtedy zrozumieć. ;)
Kiedyś ktoś do mnie napisał czy mam w domu "paczki"- a chodziło o pączki.

Umiem też używać "edycji postu". ;)

niesia2708 - Czw Kwi 29, 2010 10:06 am

Ja nie mówię, czasami mogę zrobić byka jeśli chodzi o szyk zdania i interpunkcję :oops: Zwłaszcza wtedy, kiedy piszę z pracy, na szybko.
Ale ustawiłam podkreślanie błędów w przeglądarce i mam nadzieje,że rzadko mi się zdarza jakiegoś nie zauważyć.

ppola - Czw Kwi 29, 2010 10:14 am

Aaa właśnie, nie tylko błędy ortograficzne drażnią, bardzo nie lubię zdań na zasadzie "Kali kochać, Kali cmokać" bez orzeczenia, bez podmiotu, z jakimiś dziwnymi połączeniami. Typu: Bardzo spać mi się ciut troszkę chce...WTF ?? ?
Kati - Czw Kwi 29, 2010 10:25 am

Misiak87 napisał/a:
Może te błędy pojawiają się dlatego, że czasem dziewczyny piszą szybko i nawet się nie zastanawiają, no cóż, bywa i tak.


Fatalną sobie laurkę wystawiają w takim razie. Niedbalstwo i niedouczenie...

Misiak87 - Czw Kwi 29, 2010 11:36 am

Kati napisał/a:
Niedbalstwo i niedouczenie...


albo po prostu

niesia2708 napisał/a:
wtedy, kiedy piszę z pracy, na szybko.


Zależy wszystko od sytuacji.

ava - Czw Kwi 29, 2010 11:55 am

Misiak87 napisał/a:
Może te błędy pojawiają się dlatego, że czasem dziewczyny piszą szybko i nawet się nie zastanawiają, no cóż, bywa i tak.

Moim zdaniem pośpiech może tłumaczyć jedynie takie rzeczy jak np. brak polskich znaków czy zjadanie literek (np. w pracy mam klawiaturę, której klawisze się zacinają i często nie "odbijają", co prawda nie wszystkie, ale m. in. Shift, Alt i spacja, co powoduje, że pisanie jest czasami naprawdę ciężkie). Ale nie może to tłumaczyć błędów ortograficznych !! !! Bo albo się wie, że "narzeczony" pisze się przez "rz" albo się tego nie wie i nie ma się tu nad czym zastanawiać. Z ortografią nigdy nie miałam problemów i szczerze mówiąc, gdyby zdarzyło mi się napisać coś z takimi błędami, jakie czasami widziałam na naszym forum to chyba spaliłabym się ze wstydu... Jeśli ktoś ma problemy to niech ustawi sobie w przeglądarce podkreślanie błędów.
I jeszcze jedna rzecz – znaki interpunkcyjne i duże litery na początku zdania to nie jest coś czego można według własnego uznania używać lub nie, a mam wrażenie, że część osób tak właśnie myśli :]

yennefer - Czw Kwi 29, 2010 3:44 pm

ava napisał/a:
znaki interpunkcyjne i duże litery na początku zdania to nie jest coś czego można według własnego uznania używać lub nie, a mam wrażenie, że część osób tak właśnie myśli

To prawda. Brak interpunkcji, niewłaściwy szyk zdania oraz błędy ortograficzne czynią wypowiedź zupełnie niekomunikatywną. Nic nie tłumaczy tej nonszalancji.

truskawka_ja - Czw Kwi 29, 2010 3:52 pm

Pisze bez polskich znakow bo nie mam polskiej klawiatury, ale staram sie zeby moje wypowiedzi byly czytelne i poprawne.
misia-misia - Czw Kwi 29, 2010 8:45 pm

ja z racji zawodu spotykam się często z wymową słowa manicure jako MANICURE (M-A-Ni-Cu-Re... no tak jak się pisze, czytając nie K tylko C.
I to samo pedicure.

Albo spotkałam się z :
- sklep him a nie H&M
- majranek a nie majeranek
- ktoś jest piany a nie pijany 8)

aggar - Pią Kwi 30, 2010 12:16 pm

Miałam się nie wypowiadać, ale jak przeczytałam poniższą wypowiedź :
Kati napisał/a:


Niedbalstwo i niedouczenie...


... to już nie wytrzymałam.

Dziewczyny, czy Wy może jesteście członkiem Rady Języka Polskiego, że tak wszystko wiecie najlepiej ?
A może zastanówmy się nad przeprowadzeniem testów kwalifikujących kogoś do wypowiadania się na tym forum, czyli idąc tym tokiem rozumowania: "Tłumokom wstęp wzbroniony!"

Sama skończyłam filologię polską, co prawda nie o specjalizacji nauczycielskiej, ale do głowy by mi nie przyszło krytykowanie i wyśmiewanie kogoś w tak bezpardonowy sposób.

Zastanówcie się czy nie przeginacie. Albo inaczej - proponuję przejrzyjcie sobie wszystkie swoje posty czy na pewno są takie idealne.

Ambrozja - Pią Kwi 30, 2010 12:25 pm

aggar, ale to nie chodzi o pojedyncze błędy... Niektórych postów po prostu nie da się czasem rozszyfrować, bo nie ma np. znaków interpunkcyjnych, jest "dziwny" szyk zdania i do tego pełno błędów ortograficznych.
Kati - Pią Kwi 30, 2010 1:04 pm

aggar napisał/a:
to już nie wytrzymałam.
Ja też nie wytrzymuję jak czytam niektóre posty. Nie jestem członkiem Rady Języka Polskiego, ale wybacz - niektóre osoby nie potrafią napisać posta nie robiąc byków!
aggar napisał/a:
do głowy by mi nie przyszło krytykowanie i wyśmiewanie kogoś w tak bezpardonowy sposób.
Nikogo nie wyśmiewam! a jedynie krytykuję niedbalstwo i niedouczenie osób popełniających błędy nieustannie.
aggar napisał/a:
"Tłumokom wstęp wzbroniony!"
tego wprowadzić w życie się nie da
Audiolka - Pią Kwi 30, 2010 1:52 pm

ppola napisał/a:
Typu: Bardzo spać mi się ciut troszkę chce...WTF ?? ?

jesteś okropna wiesz :twisted: :razz:
ja zaświadczenie mam, ale dopiero od pewnego czasu. Gdy byłam w 3 klasie szkoły podstawowej wysłano mnie do poradni, w celu stwierdzenia czy dysleksje mam, czy jestem leń.
Orzeczono, ze leń ze mnie jest. Niestety panie popełniły błąd, pewnie między jednym, a drugim łykiem kawy...
Nie jestem w stanie się nauczyć zasad ortografii i gramatyki, choćbym bardzo chciała. Za to ze słownika korzystam, bo zdaje sobie sprawę z tego, ze czytanie z błędami może doprowadzić do kur... itd :P

ava - Pią Kwi 30, 2010 3:08 pm

Audiolka napisał/a:
Nie jestem w stanie się nauczyć zasad ortografii i gramatyki, choćbym bardzo chciała. Za to ze słownika korzystam, bo zdaje sobie sprawę z tego, ze czytanie z błędami może doprowadzić do kur... itd :P

No i o to właśnie chodzi – wiesz, że nie umiesz niektórych rzeczy, że nie możesz się ich nauczyć, ale rozumiesz, że nie oznacza to przyzwolenia na ciągłe popełnianie błędów. Nie może być tak, że ktoś powie "mam zaświadczenie, więc odwalcie się ode mnie, będę pisać tak jak chcę (umiem)". Choć aggar w pewnym stopniu ma rację – nikt nie jest idealny, każdemu zdarzają się błędy, ale o ile np. literówki da się przeżyć, to napisanie wyrazu "morze" w zdaniu typu "morze pojedziemy dziś na zakupy" sprawia, że osobę, która to czyta szlag trafia :]

ppola - Pią Kwi 30, 2010 3:18 pm

Audiolka napisał/a:
jesteś okropna wiesz

wiem ale na tym forum bardzo się powstrzymuje :]
Co do dysleksji też byłam na badaniu, zasady znam ale co z tego jak pisze szybko to błędy sadzę straszne, a już "nie" pisane razem czy oddzielne jest dla mnie czarną magią ;) A słownik mam zawsze włączony :cool: aaaa i kiedyś po poście Kati zaczęłam używać polskich liter :P

szaraczarownica - Pią Kwi 30, 2010 5:42 pm

ppola napisał/a:
kiedyś po poście Kati zaczęłam używać polskich liter

Ja sie staram, ale nie zawsze moje paluszki za sobą nadążają. Mam fatalną koordynację i to pewnie dlatego. Albo za szybko piszę :wink:

ava napisał/a:
Nie może być tak, że ktoś powie "mam zaświadczenie, więc odwalcie się ode mnie, będę pisać tak jak chcę (umiem)"

ava, zgadzam się z Tobą.

Audiolka - Pią Kwi 30, 2010 9:39 pm

ava napisał/a:
"morze" w zdaniu typu "morze pojedziemy dziś na zakupy" sprawia, że osobę, która to czyta szlag trafia :]

są takie wyrazy, które mam wryte i wiem, ze pisze się tak, a nie inaczej. Ale większość to moja "Pięta Achillesowa"

kryszka - Wto Maj 04, 2010 10:03 am

No dobra, wysłałam pierwszego priva, bo aż zęby mnie zabolały jak próbowałam się przebić przez treść priva.

Ale posta nie poprawiłam, szkoda mi czasu.

paulii - Wto Maj 04, 2010 10:59 am

Przeczytałam wasze wypowiedzi i szczerze mówiąc, nie wiem skąd wy wyciągacie te zdania i posty, których się nie da przeczytać. Ja takowych tutaj raczej nie widuję, a nawet jeśli to po prostu olewam, mam ważniejsze problemy w życiu niż sprawdzanie czyjejś ortografii czy interpunkcji. Te kwestie są bardzo istotne, między innymi na studiach czy w pracy. Tutaj na forum jest miejsce luzu i przyjemności, prawda?
I jeszcze jedno, niektórzy na co dzień używają języków obcych i przez to czasem robią "kalkę" z tychże języków. To powoduje, że wypowiedź traci na wartości, no ale przecież nie jesteśmy kółkiem polonistów, nieprawdaż?

szaraczarownica - Wto Maj 04, 2010 11:07 am

kryszka napisał/a:
wysłałam pierwszego priva

:budo

kryszka napisał/a:
aż zęby mnie zabolały

Ketonal? :wink:

MalaJu - Wto Maj 04, 2010 11:20 am

Kryszka, ja wysłałam jednego posta do zmoderowania, bo "zaczoł" mnie wkurzać....
kryszka - Wto Maj 04, 2010 11:23 am

Właśnie o tym poście pisałam MalaJu. :lol:
agulka1989 - Wto Maj 04, 2010 9:25 pm

Ostatnie "kwiatki" :
"berzowy", "ekru"...

gebka - Sro Maj 05, 2010 9:27 am

agulka czy teraz masz zamiar wyciągać wyrazy z postów dziewczyn !! !!!!!!! Wydaje mi sie to już przesadą.

Ja wiem że piszę czasami bez składu i ładu. Nie stosuję interpunkcji bo przy szarpiącym za ręke dziecku nie mam czasu zwracać na to uwagę. Kiedyś chyba Mietka zwróciła mi uwagę. Od tego czasu staram sie bardziej o tym pamiętać, nie zawsze mi to wychodzi.

Uważam że wysłanie prvia jest słuszne i sensowne jeśli posta naprawdę nie da sie zrozumieć lub ma wyjątkową liczbę błędów. Ja kiedyś nie zauważyłam przestawienia klawiatury i takiego wysłałam. Też bym sie wkurzyła gdybym miała takie coś przeczytać. Ale wyciąganie takich słów i krytykowanie tu na forum z pewnością by mnie zniechęciło gdybym była młodą forumką. Tyle.

Dorotka847 - Czw Maj 06, 2010 6:19 pm

Audiolka napisał/a:
A ja napisze teraz "niewiem", a za chwile " nie wiem" i nie pamietam, która wersja jest dobra.
a myślałam że tylko ja jestem takim wyjątkowym przypadkiem :roll: i ze swojej strony wyrażam zgodę na poprawianie moich postów przez moderatorki jeśli tylko będą miały taka ochotę :razz:
Jednak uważam że wątek z relacja ze ślubu jest nieodpowiedni na tego typu uwagi:
agulka1989 napisał/a:
Risonia zgadzam się z szarą... byłoby fajnie gdybyś używała słownika i zwracała uwagę na podkreślające się na czerwono słowa...

agulka1989 - Czw Maj 06, 2010 7:16 pm

gebka napisał/a:
teraz masz zamiar wyciągać wyrazy z postów dziewczyn !!

Wybacz ale jak widzę niektóre "byki" to nie mogę się powstrzymać. Ja rozumiem, że nie każdy jest "mistrzem ortografii i interpunkcji" ale czy naprawdę przeczytanie tekstu przed wysłaniem i poprawienie ewentualnych błędów (które zresztą się podkreślają) to taki wielki problem??

Dorotka847 napisał/a:
uważam że wątek z relacja ze ślubu jest nieodpowiedni na tego typu uwagi

Ja tylko podpisałam się pod tym co napisała szara. Szczerze? Dla mnie niezależnie od tego jaki to wątek, każdy powinien dbać o to, żeby to co pisze było czytelne...

gebka napisał/a:
krytykowanie tu na forum z pewnością by mnie zniechęciło gdybym była młodą forumką

nooo tak, to w takim razie niech każda jak to nazywasz "młoda forumka" pisze z błędami takimi, że czytać się nie da. No bo przecież jak zwrócisz jej uwagę to się obrazi i przestanie się udzielać na forum...

Ja się nie czepiam każdego przecinka, czy jego braku, ale są błędy przy których nie wytrzymuję... A skoro jest wątek odnośnie poprawnej polszczyzny to właśnie w nim napiszę o wspomnianych błędach. Tyle.

gebka - Czw Maj 06, 2010 7:53 pm

Dla mnie stwierdzenie "kwiatki" kojarzy się z wyśmiewaniem. Po drugie jeśli ktoś nie ma ustawionego słownika to nie podkreślają mu sie błędy. Tak wiem może sobie ustawić. Po trzecie jak sama stwierdziłaś sama robisz błędy mimo, że podkreślało Ci na czerwono. Nie uważam żeby przymykać oko na błędy jednak ja nie należę do osób które publicznie wytykają błędy do tego służy priv i jest to chyba bardziej kulturalne.
Ambrozja - Czw Maj 06, 2010 7:56 pm

agulka1989, zawsze możesz wysłać wiadomość na priv z prośbą o poprawienie błędów.
agulka1989 - Czw Maj 06, 2010 8:02 pm

gebka napisał/a:
sama stwierdziłaś sama robisz błędy mimo, że podkreślało Ci na czerwono.

jeden błąd... pisałam "wogóle". A w momencie kiedy pojawił się post szarej i załapałam, że to jednak mój błąd a nie słownika, to od tej pory piszę poprawnie.

Ambrozja napisał/a:
zawsze możesz wysłać wiadomość na priv z prośbą o poprawienie błędów.

Tak też zrobiłam... Ale reakcji nie było dlatego napisałam tutaj.

fiona83 - Czw Maj 06, 2010 8:12 pm

agulka1989 napisał/a:
Ale reakcji nie było dlatego napisałam tutaj.


Posta można edytować tylko w określonym czasie. Potem mogą to zrobić jedynie moderatorki.
I trochę się zgadzam z gebką - privy w porządku, publiczne wytykanie niekoniecznie.

agulka1989 - Czw Maj 06, 2010 8:20 pm

fiona83 napisał/a:
można edytować tylko w określonym czasie.

tak do 6 godzin od jego wysłania jeśli się nie mylę. A moja pw była odczytana 10 minut po jego wysłaniu... Poza tym nikogo tym nie obraziłam, nie napisałam również o kogo chodzi, zresztą sama tego nie pamiętam i nie uważam za istotne... Podobnie jak inne forumki wcześniej, tak ja teraz zwróciłam uwagę na pojawiające się błędy i nie widzę w tym nic złego. Tyle z mojej strony.

cosola - Czw Maj 06, 2010 8:49 pm

Dorotka847 napisał/a:
Audiolka napisał/a:
A ja napisze teraz "niewiem", a za chwile " nie wiem" i nie pamietam, która wersja jest dobra.

a myślałam że tylko ja jestem takim wyjątkowym przypadkiem


wyraz "wiem" to czasownik, więc piszemy go z "nie" osobno, podstawowa reguła polskiej ortografii.

Audiolka - Czw Maj 06, 2010 9:04 pm

cosola napisał/a:
podstawowa reguła polskiej ortografii.

Mnie formalnie nie obowiązuje. Czy naprawdę niektórym jest trudno zaakceptować to, ze dysleksja to choroba?
Choroba, której się nie leczy.

Dysleksja to zaburzenie objawiające się trudnościami w nauce czytania i pisania u dzieci, które nie powinny mieć z taką nauką problemów - są normalnie rozwinięte intelektualnie, nie mają żadnych poważnych wad wzroku i słuchu ani schorzeń neurologicznych, są otoczone w szkole prawidłową opieką dydaktyczną i nie są zaniedbane środowiskowo. Dysleksja występuje w różnym nasileniu u kilku-kilkunastu procent populacji.

Dysleksja to nie choroba, którą można wyleczyć. Dyslektykiem jest się na całe życie. Dlatego ważne jest wyćwiczenie różnych strategii postępowania, dzięki którym dysleksja nie będzie przeszkadzać w życiu codziennym. Powinna w tym pomóc terapia pedagogiczna (zajęcia kompensacyjno-korekcyjne). Im wcześniej terapia się zacznie, tym lepiej dla dziecka.

Przyczyny dysleksji nie zostały do tej pory dokładnie poznane, choć wykryto i opisano liczne cechy różniące dyslektyków od nie-dyslektyków, takie jak inny rozkład aktywności części mózgu w czasie wykonywania prostych zadań językowych. Są to o tyle istotne informacje, że jednoznacznie potwierdzają, że dysleksja to zjawisko o podłożu biologicznym. Istnieją wyniki badań sugerujące, że dysleksja może obecnie występować częściej niż w przeszłości, w związku ze zmianą diety przeciętnego dziecka.

Dzieci ryzyka dysleksji powinny zostać wykryte przez nauczycieli w szkole lub przedszkolu. Nauczyciele powinni umieć porównać możliwości dziecka z jego osiągnięciami i osiągnięciami jego rówieśników. Dziecko ryzyka dysleksji powinno zostać poddane diagnozie a następnie terapii. Dzieci ze stwierdzoną dysleksją mogą się ubiegać o opinię o dostosowaniu warunków egzaminacyjnych do dysfunkcji ucznia. Pełniejsze informacje na temat dysleksji można znaleźć na stronach serwisu SpeT, poświęconego specyficznym trudnościom w nauce, dysleksji poświęciła również jeden ze swoich serwisów gazeta wyborcza.

Im wcześniej dysleksja zostanie wykryta i zdiagnozowana, tym łatwiej jest jej przeciwdziałać. Optymalny dla dzieci wariant to wykrycie u nich ryzyka dysleksji jeszcze w przedszkolu (a najpóźniej w klasie zerowej) i skierowanie ich na dodatkowe zajęcia korekcyjno-kompensacyjne.

Laura-1984 - Czw Maj 06, 2010 9:24 pm

Jeśli chodzi o dysleksję to jestem "znawcą" w tym temacie, ponieważ mój mąż jest dyslektykiem. Dyslektyk absolutnie nie zwraca uwagi na błędy, natomiast doskonale zna zasady ortografii i pisowni. Żeby stwierdzić dysleksję potrzebne jest badanie w poradni psychologiczno-pedagogicznej, które sprawdza między innymi znajomość reguł ortografii. Ja osobiście staram się nie robić błędów i jak nie jestem "pewna" jakiegoś wyrazu to staram się go zastępować. Gorzej natomiast z interpunkcją ale postaram się to poprawić:)Przyznam natomiast, że jeżeli czytam jakiś post na forum to zwracam uwagę na wartość merytoryczną a nie na ortografię.
Kati - Czw Maj 06, 2010 9:25 pm

Audiolka napisał/a:
Czy naprawdę niektórym jest trudno zaakceptować to, ze dysleksja to choroba?
w rzeczy samej

Wiem czym jest dysleksja, ale ciężko mi ją ogarnąć. Może dlatego, że wielu uczniów naszej szkoły ma ją tylko na papierze...? Audi, to nie do ciebie stricte - tylko luźna uwaga. Zdaję sobie sprawę, że część osób naprawdę te trudności w pisaniu ma..., ale nie uważam, że
Audiolka napisał/a:
cosola napisał/a:
podstawowa reguła polskiej ortografii.

Mnie formalnie nie obowiązuje

Laura-1984 - Czw Maj 06, 2010 9:31 pm

Z wykształcenia jestem pedagogiem i miałam praktyki w poradni psychologiczno-pedagogicznej i widziałam jak wygląda takie "badanie" na dysgrafię i napiszę tylko tyle, że należy znać zasady ortografii a wszelkie wątpliwości zawsze są rozpatrywane na korzyść ucznia. Poza tym dysgrafia jest teraz niezwykle modna, ponieważ daje uczniom określone korzyści.
Audiolka - Czw Maj 06, 2010 9:45 pm

Laura-1984 napisał/a:
Dyslektyk absolutnie nie zwraca uwagi na błędy, natomiast doskonale zna zasady ortografii i pisowni.

więc kim ja jestem, skoro nie potrafię sie nauczyć zasad ortografii? Leniem? Na chłopski rozum, czytając od 3 roku życia każdą książkę , która mi wpadła w rękę, powinnam mieć zasady w małym paluszku. A tak nie jest, nie umiem zapamiętać tych zasad. Może dlatego, ze tak późno zabrano się za orzeczenie mojej dysleksji.

Kati pisałam "tylko formalnie", ja naprawdę staram się pisać poprawnie :)

Laura-1984 - Czw Maj 06, 2010 9:49 pm

Audiolka nie chciałam Cię urazić, napisałam tylko to co wiem. A masz zdiagnozowaną dysgrafię?
Audiolka - Czw Maj 06, 2010 9:56 pm

Bez przesady :)
Tak, mam. Gdy byłam w poradni w szkole podstawowej , pani stwierdziła, ze jestem "zdolny leń".
Ale problemów nie mam żadnych z gramatyka i ortografią. Nie to nie. Błędy robiłam dalej, dostawałam za to 1. Nauczyciele stwierdzili, ze jestem leniem i się tylko do szkoły zawodowej nadaje. Do takiej tez poszłam. Tam tez robiłam błędy, ale już bardziej patrzyli na treść.
Potem liceum, na maturze dostałam 4, tylko za błędy. Nie korzystałam z żadnej ściągi. Za to błędów było b. dużo. I polonistka wysłała mnie do poradni gdzie stwierdzono dysleksję. Jak się okazało do tej samej w, której byłam w szkole podstawowej....

Laura po prostu chciałam wiedzieć, czy ja tez jestem dyslektykiem czy nie.

paulinkaaMU - Czw Maj 06, 2010 9:59 pm

Laura-1984 napisał/a:
A masz zdiagnozowaną dysgrafię?


Podobne słowa, ale chyba jednak znaczą co innego. Dysgrafia wiąże się z trudnością w pisaniu, w sensie jakby wizualnym - litery są zniekształcone, trudno jest odczytać tekst.
a dysleksja i związana z nią dysortografia to chyba bardziej temat tego wątku..

Laura-1984 - Czw Maj 06, 2010 10:11 pm

Audiolka skoro zdiagnozowali dysleksję to pewnie jesteś dyslektykiem. Chyba, że Pani w poradni się pomyliła... żartuje oczywiście :lol: Nie jestem teraz w temacie, ponieważ obecnie dysleksja to nie moja działka zawodowa ale tak samo jak są różne etiologię przyczyn dysleksji, tak i na pewno są jej różne rodzaje. Mój mąż też jest nałogowym "czytaczem", zna zasady a też ma zdiagnozowaną dysleksję i jakoś musi z tym żyć :mrgreen:
paulinkaaMU masz rację co do nazewnictwa. Chodzi mi po głowie ta dysgrafia bo synek koleżanki ma podejrzenie dysgrafii i właśnie rozmawiam z nią na gg i tak jakoś przez pomyłkę mi się napisało :oops:

lmyszka - Pią Maj 07, 2010 8:51 am

wiecie co ale z tymi zaświadczeniami to fakt że kiedyś przynajmniej często były naciągane, ja też mam takie zaświadczenie a chyba nie jestem aż tak tragiczna z ortografią, są słowa które zawsze ale to zawsze piszę z bykiem dopiero jak mi na czerwono wywala to poprawiam :) wydaje mi się że to kwestia tego że już mi tak zapadło w pamięć z babolem że inaczej nie umiem ale czy to dysleksja, nie sądzę :)
paulii - Pią Maj 07, 2010 10:59 am

A ja wam opowiem pewną sytuację. Około 30 lat temu mój tata wychodził na przepustkę z wojska. Otrzymał wypisany papierek i na nim napisane było, że mieszka w mieście: UĆ!!!!!!!!!!! Przepustkę wypisywał dość istotny wojskowy. Mój tata bał się, że jeśli zatrzymaliby go do kontroli to by mu nie uwierzyli o jakie miasto chodziło..
Kati - Sob Maj 15, 2010 6:05 pm

Na konkurencyjnym forum przeczytałam że dziecko dostało 10 pungtów.

:gafa: :help: :help: :help: :gost :gost :gost

kazia - Nie Maj 16, 2010 3:45 pm

Kati napisał/a:
Na konkurencyjnym forum przeczytałam że dziecko dostało 10 pungtów.


:smile:

dobrze, ze nie 10 póngtów :cool:
Myślę , ze każdemu zdarzają się jakieś wpadki...czasem jak czytam samą siebie, to ....hm....czarna rozpacz :oops:

EWELA25 - Wto Maj 18, 2010 12:06 pm

Witam!
Od jakiegoś czasu zaglądam na to forum. Jest to mój pierwszy post i prawdopodobnie ostatni. Po przeczytaniu powyższych postów zniechęciłam się do aktywnego uczestniczenia w jakichkolwiek dyskusjach. Generalnie nie robię błędów, niemniej jednak nie mam ochoty nic tutaj pisać skoro wiem, że każdy mój post zostanie wnikliwie przeanalizowany pod względem stylu i ortografii. Uważam, że nie taka jest idea forum weselnego.
Życzę miłego i pełnego satysfakcji poprawiania innych. Zresztą... każdy ma inne hobby :) A i z tolerancją w stosunku do innych nie każdy się rodzi...
Pozdrawiam

mietka - Wto Maj 18, 2010 12:29 pm

EWELA25, bez przesady. Do Twojego postu nie sposób się przyczepić :) :)

mój mąż podobno jest dyslektykiem, czy też dysortografem czy innym czymś na dys...
zasady ortografii zna, bo jak go pytam to mi mówi poprawnie, a jak pisze........ masakra. kiedyś zabroniłam mu wysyłać smsy do siebie, bo udało mu się nawet t9 nauczyć robienia błędów. Ale.... po tym jak kilkanaście razy poprawiłam go jak coś pisał, to jakoś przyjął to do wiadomości i co więcej nauczył się poprawnej pisowni i idzie mu coraz lepiej.. także nie wiem już jak to jest? a może te wszystkie "dyscosie" są uleczalne?

dla mnie niechlujne pisanie i nie poprawianie podkreślonych na czerwono wyrazów jest oznaką braku szacunku dla innych czytających.
poza tym, nam wszystkim chyba chodzi o to, żeby ktoś zrozumiał co piszemy? odrobina wysiłku, a wtedy nikt nie będzie się czepiał.

(podkreśliło mi "dyscosie" :) ale nie poprawie, bo naprawdę nie wiem na co :) )

ava - Wto Maj 18, 2010 1:03 pm

mietka napisał/a:
dla mnie niechlujne pisanie i nie poprawianie podkreślonych na czerwono wyrazów jest oznaką braku szacunku dla innych czytających.
poza tym, nam wszystkim chyba chodzi o to, żeby ktoś zrozumiał co piszemy? odrobina wysiłku, a wtedy nikt nie będzie się czepiał.

Mietka zgadzam się z Tobą :)

PS. Masz zepsuty Shift? :razz: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

EWELA25 - Wto Maj 18, 2010 1:49 pm

Dziewczyny, czy naprawdę nie potraficie czytać postów koncentrując się stricte na treści, a nie na stylistyce, czy ortografii?
Jeżeli miałabym udzielać się na forum to pewnie nie raz pisałabym wiadomość w totalnym pośpiechu, co mogłoby spowodować, że zrobiłabym jakiś błąd, albo, O ZGROZO, więcej niż jeden. A i na pewno błędy Adresata nie świadczą o braku szacunku do Odbiorcy. Nie widzę związku między szacunkiem, a robieniem błędów ortograficznych. Natomiast brakiem szacunku jest natrętne poprawianie innych i wytykanie ich niedoskonałości...
Myślę, że tematem: "poprawna polszczyzna", a dokładnie wyśmiewaniem innych forumowiczów i brakiem tolerancji, skutecznie odstraszacie ewentualnych nowych zainteresowanych dołączeniem do Waszego grona...

martitka - Wto Maj 18, 2010 2:06 pm

EWELA25, ale tu nie chodzi o posty, których sens jest zrozumiały mimo błędów.
Chodzi o nagminne nieużywanie znaków przestankowych, z przecinkiem i kropką na czele. Niektórych postów nie da się rozszyfrować, choćby człowiek bardzo chciał, bo właśnie napisane są jednym ciągiem, bez ani jednego znaku przestankowego... I takie posty mają na myśli osoby piszące w tym wątku (tak mniemam :) ).
Nie masz co się oburzać, że ktoś wytyka błędy - ludzie się na nich uczą, a czego się nauczą, to już zawsze będzie ich...

mietka - Wto Maj 18, 2010 2:26 pm

ava napisał/a:
Masz zepsuty Shift? :razz: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


jesteśmy pokłóceni :smile: :smile: :smile:

promyczek_mm - Wto Maj 18, 2010 3:26 pm

EWELA25 napisał/a:
Myślę, że tematem: "poprawna polszczyzna", a dokładnie wyśmiewaniem innych forumowiczów i brakiem tolerancji, skutecznie odstraszacie ewentualnych nowych zainteresowanych dołączeniem do Waszego grona...


Mój mąż udziela się na pewnym samochodowym forum i tam panuje taka zasada, że za każdy błąd ortograficzny, osoba która go zrobiła osobie, która jej go wytknęła stawia piwo.Wygląda to przekomicznie w momencie kiedy jedziemy na zlot i tam co poniektórzy przyjeżdżają z całymi skrzynkami browarów. Dodam tylko, że na tą regułę bulwersują się tylko Ci którzy są nowi- i wierz mi nikt ich na tym forum nie zatrzymuje jak im się to nie podoba- widziałam nawet na własne oczy jak to jest tym osobom wprost pisane. Jesteś nowy to się podporządkuj- nie robisz tego to do widzenia, nikt Cię nie zatrzymuje. Widzę jak to u nich działa i jestem pod wrażeniem- bo niby jest to forum ogólnodostępne ale tak naprawdę sami Ci forumowicze robią selekcję.

Mika - Wto Maj 18, 2010 3:39 pm

EWELA25 napisał/a:
Dziewczyny, czy naprawdę nie potraficie czytać postów koncentrując się stricte na treści, a nie na stylistyce, czy ortografii?

Tutaj nie chodzi o to czy potrafimy czy też nie, ale jednak to co piszemy świadczy o nas samych. Poza tym naprawdę wystarczy włączyć funkcję w przeglądarce dzięki czemu podkreślają się błędy na czerwono. Tak ciężko je poprawić? Według mnie zajmuje to kilka sekund. I nie chodzi tutaj o wyśmiewanie się i wytykanie celowe błędów, chodzi o zwrócenie uwagi, bo niektórzy właśnie do tego zbyt lekko podchodzą. Jeśli mi ktoś zwróci uwagę to na pewno się nie obrażę tylko postaram się zwrócić baczniejszą uwagę na to co piszę.

mietka - Wto Maj 18, 2010 8:41 pm

a przy okazji.... wytłumaczcie mi proszę o co chodzi z koszulkami itp NA KRÓTKI RĘKAW ? dlaczego one nie są Z KRÓTKIM RĘKAWEM?

a może zakłada się je NA krótki rękaw?

(uprzedzając pytanie - nadal nie lubimy się z shiftem)

Greginia - Wto Maj 18, 2010 9:18 pm

mietka napisał/a:
jesteśmy pokłóceni

Mietka, czas najwyższy wyciągnąć rękę na zgodę, bo jeszcze duże literki się na się na Ciebie pogniewają :P

EWELA25 napisał/a:
Myślę, że tematem: "poprawna polszczyzna", a dokładnie wyśmiewaniem innych forumowiczów i brakiem tolerancji, skutecznie odstraszacie ewentualnych nowych zainteresowanych dołączeniem do Waszego grona...

A ja tak nie myślę :twisted: Wręcz przeciwnie, bardzo lubię czytać ten wątek i czerpać z niego wiedzę dla swoich niedoborów piśmiennych :razz:

promyczek_mm napisał/a:
na pewnym samochodowym forum i tam panuje taka zasada, że za każdy błąd ortograficzny, osoba która go zrobiła osobie, która jej go wytknęła stawia piwo

Bardzo ciekawy pomysł. Może my także znajdziemy jakiś "kijaszek" za rażące błędy i "marchewę" za widoczną poprawę?

kryszka - Wto Maj 18, 2010 9:31 pm

Piwo to bardzo dobry pomysł. :rotfl: Tylko biedna Kati by się nam regularnie spijała. :hyhy:


mietka napisał/a:
wytłumaczcie mi proszę o co chodzi z koszulkami itp NA KRÓTKI RĘKAW ?

Też nie wiem. :smile: Ale mam wrażenie, że to specyficzne dla jakiegoś regionu, choć wytłumaczenia nadal nie widzę.

Ambrozja - Wto Maj 18, 2010 9:35 pm

kryszka napisał/a:

mietka napisał/a:
wytłumaczcie mi proszę o co chodzi z koszulkami itp NA KRÓTKI RĘKAW ?

Też nie wiem. :smile: Ale mam wrażenie, że to specyficzne dla jakiegoś regionu, choć wytłumaczenia nadal nie widzę.


Ja z tym wyrażeniem spotkałam się pierwszy raz na forum, więc też nie pomogę :smile:

mietka - Wto Maj 18, 2010 9:43 pm

myślicie, że to gwara? hmmm.....

Greginia napisał/a:
duże literki się na się na Ciebie pogniewają


już się pogniewały. nawet w nicku ich nie mam

krufka - Wto Maj 18, 2010 10:02 pm

u nas w Poznaniu się tak mówi :smile:
być ubranym "na krótki rękaw" znaczy tyle, co mieć na sobie bluzkę/koszulkę/sweterek/sukienkę z krótkim rękawem :smile:

Audiolka - Wto Maj 18, 2010 10:27 pm

Moja kumpela, która mieszka k. Krakowa np. nie mówi "idę na dwór" tylko "idę na pole". W tamtym regionie to poprawny zwrot jest. Podobnie jak "chłopacy" :roll:
mietka - Wto Maj 18, 2010 10:40 pm

no i jeszcze "lubię" jak ktoś mi mówi, że coś jest NA SKLEPIE, wtedy oczywiście odruchowo patrzę w górę.
agulka1989 - Wto Maj 18, 2010 10:51 pm

mnie jeszcze drażnią teksty typu "jadę NA Ptaka", "byłam NA Ptaku" itp.
czasami mam ochotę zapytać jak duży był ten ptak, na którym ta osoba była :twisted:

P.S. Też się pokłóciłam z shift-em :lol:

Audiolka - Wto Maj 18, 2010 10:56 pm

agulka1989 napisał/a:
"jadę NA Ptaka", "byłam NA Ptaku" itp.

hmmm zależy w jakim kontekście jest użyte to stwierdzenie :razz:

promyczek_mm - Wto Maj 18, 2010 10:58 pm

Audiolka napisał/a:
agulka1989 napisał/a:
"jadę NA Ptaka", "byłam NA Ptaku" itp.

hmmm zależy w jakim kontekście jest użyte to stwierdzenie :razz:


he he dobre :smile:

agulka1989 - Wto Maj 18, 2010 10:58 pm

Audi wydawało mi się, że w kontekście zakupów... Ale mogłam się pomylić :wink:
mietka - Wto Maj 18, 2010 11:00 pm

nooo a jak mi kiedyś znajomy powiedział, że jak wracał to STANĄŁ NA PTAKU, to szczerze mówiąc byłam pod wrażeniem.........
agulka1989 - Wto Maj 18, 2010 11:02 pm

mietka napisał/a:
STANĄŁ NA PTAKU

nooo padłam :hahaha:

promyczek_mm - Wto Maj 18, 2010 11:08 pm

agulka1989 napisał/a:
mietka napisał/a:
STANĄŁ NA PTAKU

nooo padłam :hahaha:



ja też i mój mąż leżący obok tak samo :mrgreen:

kakonka - Wto Maj 18, 2010 11:09 pm

oo a ile razy ja słyszałam "gram w komputer" :/
Mariola - Sro Maj 19, 2010 9:23 am

Skoro już tak bardzo czepiamy się błędów, to nie powinniśmy mówić "hipermarket" tylko "dom towarowy". Nie "podstawówka" tylko "szkoła podstawowa"itp.

Audiolka napisał/a:
"chłopacy" :roll:
akurat to jest poprawna forma.

mietka napisał/a:
wytłumaczcie mi proszę o co chodzi z koszulkami itp NA KRÓTKI RĘKAW ? dlaczego one nie są Z KRÓTKIM RĘKAWEM?
w zasadzie powinno być "koszulka z krótkimi rękawami".
aggar - Sro Maj 19, 2010 9:26 am

Greginia napisał/a:
bardzo lubię czytać ten wątek i czerpać z niego wiedzę dla swoich niedoborów piśmiennych :razz:



O ile to co czytasz jest zgodne z zasadami języka polskiego.
Mam wrażenie, że ten wątek nie jest najlepszym źródłem do korygowania swoich ewentualnych błędów.

Audiolka - Sro Maj 19, 2010 9:58 am

Mariola napisał/a:
akurat to jest poprawna forma.

akurat wiem :razz: a i tak mnie drażni.

cosola - Sro Maj 19, 2010 5:01 pm

Mariola napisał/a:
Audiolka napisał/a:
"chłopacy"

akurat to jest poprawna forma.

Rzeczywiście :o własnie to sprawdziłam bo nie mogłam uwierzyć :roll: dla mnie brzmi fatalnie i na pewno nie będe tego słowa używać.

Kati - Sro Maj 19, 2010 6:03 pm

chłopacy to l. mn. od chłopak (chłopaki, chłopacy)

Kryszka piwa ja się nie boję :cool:

agulka1989 - Sro Maj 19, 2010 6:17 pm

Ja właśnie wysłałam PW do jednej z forumek... Próbowałam się powstrzymać, ale zwyczajnie nie dałam rady. No niektórych postów zwyczajnie nie da się czytać. Na posta zawierającego 40 słów nie było nawet jednego przecinka, nawet jednej kropki, wszystko napisane było jednym ciągiem... Do tego rażące błędy ortograficzne... :roll:
Ambrozja - Sro Maj 19, 2010 9:55 pm

A ja nadal nie rozumiem, po co w tym wątku informować o tym, jakie błędy się znalazło czy o wysłanym pw z prośbą o poprawienie :roll:
agulka1989 - Sro Maj 19, 2010 10:03 pm

Ambrozja, ważniejsze w tym poście było akurat to:
agulka1989 napisał/a:
Na posta zawierającego 40 słów nie było nawet jednego przecinka, nawet jednej kropki, wszystko napisane było jednym ciągiem


info o tym, że wysłałam PW było mniej istotne i w sumie powinnam napisać je na końcu posta...

Natomiast ta forumka odpisała mi, że "nie zwraca na to uwagi i nie wiedziała, że to takie ważne" :roll:

promyczek_mm - Sro Maj 19, 2010 10:05 pm

Ambrozja napisał/a:
A ja nadal nie rozumiem, po co w tym wątku informować o tym, jakie błędy się znalazło czy o wysłanym pw z prośbą o poprawienie :roll:


Ja też nie rozumiem, jeśli juz się jakieś błędy znalazło to wysłanie wiadomości z prośbą o poprawienie niech zostanie do wiadomości osoby, która takiego pw wysłała i osoby, która go dostała.

Ambrozja - Sro Maj 19, 2010 10:10 pm

agulka1989, ale zamierzasz informować o każdym pw i każdym "ciekawym" błędzie, który zauważysz?
agulka1989 - Sro Maj 19, 2010 10:18 pm

Ambrozja napisał/a:
zamierzasz informować o każdym pw i każdym "ciekawym" błędzie, który zauważysz?


wydawało mi się, że błędów właśnie ten wątek dotyczy... Nie czepiam się o każdy drobny błąd i nikomu nie wytykam takowych, ale jak widzę któregoś posta z kolei (tej samej osoby), którego nie jestem w stanie zrozumieć to mną rzuca ;/

Ambrozja - Sro Maj 19, 2010 10:28 pm

agulka1989 napisał/a:


wydawało mi się, że błędów właśnie ten wątek dotyczy...


Z tym się zgadzam, natomiast wypisywanie błędów tutaj i wyliczanie pw uważam za pozbawione sensu. I tyle...

Malwina_łódź - Sro Maj 19, 2010 10:55 pm

Skoro komuś przeszkadza pisownia jakiejś Forumki, to niech po prostu ją zignoruje, a nie wytyka błędy. Ja jeszcze nie spotkałam na tym forum żadnej wypowiedzi, która byłaby dla mnie niezrozumiała. Trochę zrozumienia nie zaszkodzi.
krufka - Czw Maj 20, 2010 12:07 am

mój narzeczony mówi "na dworzu" - podobno u was tak się mówi...
wkurza mnie to niezmiernie, bo u nas się mówi "na dworzE"
ale fakt... "na polu" to już przegięcie :smile:

ava - Czw Maj 20, 2010 8:00 am

krufka napisał/a:
"na polu" to już przegięcie :smile:

Całkiem niedawno byłam na weselu - cała rodzina panny młodej była z okolic Żywca i w pewnym momencie zaczęła się rozmowa na temat różnic znaczeniowych tych samych wyrazów w różnych regionach Polski. Zaczęło się właśnie od tego, że któryś z górali powiedział, że "idzie na pole" :mrgreen: "Tutejsi" trochę się zdziwili, bo w okolicy żadnego pola nie było :lol: Z tego co pamietam u nich inaczej mówi się też np. na czereśnie, ale nie pamietam dokładnie jak to było - ale chyba jagody albo borówki :smile: Czasami trudno się dogadać nawet w tym samym języku :lol:

MalaJu - Czw Maj 20, 2010 8:12 am

aaaaale sie czepiacie, naprawdę....
szkoda słów :?

aggar - Czw Maj 20, 2010 9:29 am

Ambrozja napisał/a:
agulka1989, ale zamierzasz informować o każdym "ciekawym" błędzie, który zauważysz?

agulka1989 robi tak już od jakiegoś czasu i też mi się to nie podoba. Uważam, że jest to po prostu nieeleganckie.

[ Dodano: Czw Maj 20, 2010 9:30 am ]
Malwina_łódź napisał/a:
Skoro komuś przeszkadza pisownia jakiejś Forumki, to niech po prostu ją zignoruje, a nie wytyka błędy. Ja jeszcze nie spotkałam na tym forum żadnej wypowiedzi, która byłaby dla mnie niezrozumiała. Trochę zrozumienia nie zaszkodzi.


Myślę dokładnie tak jak Malwina_łódź.

agulka1989 - Czw Maj 20, 2010 11:20 am

aggar napisał/a:
Ambrozja napisał/a:
agulka1989, ale zamierzasz informować o każdym "ciekawym" błędzie, który zauważysz?

agulka1989 robi tak już od jakiegoś czasu i też mi się to nie podoba. Uważam, że jest to po prostu nieeleganckie.


taaak, wiem aggar... jesteś na mnie baaardzo zła bo Ci napisałam, że nasza moderatorka to Lmyszka, a nie Imyszka... :roll:

mietka - Czw Maj 20, 2010 11:51 am

agulka1989, ja nie jestem na Ciebie zła, a też uważam, że takie pisanie jest bez sensu. napisałaś PW i chwała Ci za to, ale PW oznacza PRYWATNĄ wiadomość i nie ma sensu opisywanie jej treści PUBLICZNIE.

swoją drogą myślę, że aggar też nie żywi urazy o taką pierdołę. a samo podejrzewanie jej o to, sugerując, że to dlatego jej się nie podoba co napisałaś, uważam za nieco zabawne :)

Audiolka - Czw Maj 20, 2010 12:59 pm

krufka napisał/a:
ale fakt... "na polu" to już przegięcie :smile:

to żadne przegięcie, po prostu w innym regionie tak się mówi. Dla nich "przegięciem" może być nasz dwór.

ppola - Czw Maj 20, 2010 1:13 pm

Audiolka napisał/a:
krufka napisał/a:
ale fakt... "na polu" to już przegięcie :smile:

to żadne przegięcie, po prostu w innym regionie tak się mówi. Dla nich "przegięciem" może być nasz dwór.
kiedyś rozmawiałam z Krakowiakiem i powiedział mi że dla nich wyjście "na dwór" ma wydźwięk taki wielkopański.
Dla mnie wieelkim zdziwieniem była migawka i krańcówka jak przyjechałam do Łodzi ;) co kraj to obyczaj ;P

Audiolka - Czw Maj 20, 2010 1:21 pm

ppola napisał/a:
była migawka
dokładnie tak, nasi przyjaciele mieszkaja k. Krakowa i migawka to dla nich abstrakcja. Irek mi powiedział, że na pole to normalny człowiek wychodzi, a na dwór pan(kojarzy im się to z "dworami"). :wink:
Tak samo jak "zmywanie statków", moja babcie używała tego określenia, podczas zmywania naczyń.


edit: poprawiłam cytat
kryszka

ava - Czw Maj 20, 2010 1:28 pm

Malwina_łódź napisał/a:
jeszcze nie spotkałam na tym forum żadnej wypowiedzi, która byłaby dla mnie niezrozumiała. Trochę zrozumienia nie zaszkodzi.

A ja miałam kilka razy takie sytuacje :roll: I raczej nie chodziło o błędy ortograficzne, ale o całkowity brak znaków przestankowych, dużych liter, no i nagminne zjadanie literek... Czasem naprawdę było mi ciężko załapać, co autorka chciała nam napisać... Dopiero po ponownym przeanalizowaniu wypowiedzi mogłam zrozumieć jej sens :roll: No ale na szczęście nie zdarza się to aż tak często :)

Weira - Czw Maj 20, 2010 1:29 pm

ppola napisał/a:
Dla mnie wieelkim zdziwieniem była migawka i krańcówka jak przyjechałam do Łodzi


Dla mojej koleżanki z Lublina również, tam mówi się "przejazdówka".

ppola - Czw Maj 20, 2010 1:32 pm

u mnie był po prostu bilet miesieczny ;)
Ambrozja - Czw Maj 20, 2010 1:56 pm

ppola napisał/a:
u mnie był po prostu bilet miesieczny ;)


To tak jak u mnie :smile: ale o migawce i krańcówce opowiadała mi Szara :smile:

niesia2708 - Czw Maj 20, 2010 2:00 pm

Ambrozja napisał/a:
ppola napisał/a:
u mnie był po prostu bilet miesieczny



To tak jak u mnie ale o migawce i krańcówce opowiadała mi Szara

U mnie też.
I na dodatek w Łodzi jeździ się autobusami a u mnie MZK-ami :smile: :smile:

ava - Czw Maj 20, 2010 2:09 pm

niesia2708 napisał/a:
w Łodzi jeździ się autobusami a u mnie MZK-ami :smile: :smile:

W Bełchatowie też :smile: Kiedy na początku studiów zapytałam koleżankę, o której ma "emzetkę" w ogóle nie widziała o co mi chodzi :)
Ale w Bełchatowie też są migawki - w odniesieniu do "emzetek". Natomiast na trasy autobusów PKS kupuje się bilety miesięczne :)

anuszkaa - Czw Maj 20, 2010 2:11 pm

Ja kiedyś byłam nad naszym morzem i pani nie wiedziała co to jest "mendel" jajek :)
Elwirka1 - Czw Maj 20, 2010 2:14 pm

a ja się przeniosłam do Krakowa już ponad 3 lata temu i do dzisiaj mnie zadziwiaja ich słowa :) ale oni ze mnie też się śmieją ;)
Audiolka - Czw Maj 20, 2010 2:28 pm

ava napisał/a:
"emzetkę

Kiedyś tak się motor określało :)

temidaaa - Czw Maj 20, 2010 3:50 pm

jeśli chodzi o różne nazwy tego samego, to kiedyś w Krakowie w sklepie spożywczym poprosiłam o "angielkę", ekspedientka nie wiedziała o co mi chodzi. Powtórzyłam kilka razy, w końcu pokazałam paluchem (tak, wiem, że nieładnie) ;) , a ona na to: "aaaa, WEKĘ pani chciała", tym razem to ja nie wiedziałam o co jej chodzi :D
ola88 - Czw Maj 20, 2010 4:20 pm

ava napisał/a:
W Bełchatowie też :smile: Kiedy na początku studiów zapytałam koleżankę, o której ma "emzetkę
tak tak emzetki mamy :D

A krańcówka, migawka... cooo? co to jest ? Teraz po kilku latach studiowania i mieszkania w Łodzi, emzetka zrobiła się dla mnie dziwna :D .


Będąc w Częstochowie w sklepie spożywczym, Pani się pyta czy chcemy ZRYWKĘ... chodziło o jednorazówkę / reklamówkę :D

Hatifnatka - Czw Maj 20, 2010 4:39 pm

a w Wawie na angielkę mówi się bułka paryska, na krańcówkę - pętla, a na migawkę - sieciówka :lol:
misiao1983 - Czw Maj 20, 2010 5:18 pm

Ja z wychodzeniem "na pole" spotkałam się dopiero tutaj w Londynie hehe, jak poznałam ludzi z południowej Polski. Ja chodzę na dwór. :)
A krańcówka i migawka są dla mnie normalnymi zwrotami :)

Audiolka - Czw Maj 20, 2010 5:28 pm

Jak to się mówi "Co kraj to obyczaj, co dom to zwyczaj"
paulinkaaMU - Czw Maj 20, 2010 5:53 pm

temidaaa napisał/a:
jeśli chodzi o różne nazwy tego samego, to kiedyś w Krakowie w sklepie spożywczym poprosiłam o "angielkę", ekspedientka nie wiedziała o co mi chodzi. Powtórzyłam kilka razy, w końcu pokazałam paluchem (tak, wiem, że nieładnie) ;) , a ona na to: "aaaa, WEKĘ pani chciała", tym razem to ja nie wiedziałam o co jej chodzi :D


we Wrocławiu jest dokładnie to samo;) nie ma angielki, tylko weka.
no i na nasze połowinki mówi się półmetek :)
a migawka to chyba tylko w łódzkim :wink:

monika24 - Czw Maj 20, 2010 7:53 pm

W radomsku angielka to linga
Pusiak - Czw Maj 20, 2010 11:27 pm

W Warszawie angielka to bułka paryska :) No i za nic na świecie nie mogę się domyślić dlaczego w regionie łódzkim ludzie (być może tylko niektórzy, nie wiem na pewno) mówią na piłkarzyki trambambula.... :lol:
szaraczarownica - Czw Maj 20, 2010 11:48 pm

Pusiak napisał/a:
mówią na piłkarzyki trambambula

Serio?
No to chyba tylko niektórzy.
Piłkarzyki, to piłkarzyki, a trambambula, to trambambula. To jest oczywiste :smile:

Audiolka - Pią Maj 21, 2010 12:01 am

szaraczarownica napisał/a:
To jest oczywiste :smile:

tak oczywiste dla mnie jest to, że piłkarzyki to trambambula.

Malwina_łódź - Pią Maj 21, 2010 10:53 am

Audiolka napisał/a:
tak oczywiste dla mnie jest to, że piłkarzyki to trambambula.


Amen. :smile:

Ambrozja - Pią Maj 21, 2010 11:07 am

monika24 napisał/a:
W radomsku angielka to linga


Pusiak napisał/a:
W Warszawie angielka to bułka paryska :)


Musiałam wklepać w google, żeby zobaczyć o co chodzi :smile: U mnie to się nazywa baton lub francuz :)

ppola - Pią Maj 21, 2010 11:52 am

o istnieniu trambambuli poinformował mnie mąż ( dla mnie były piłkarzyki), a istnieniu angielki i tytki też sie tutaj dowiedziałam (odpowiednio bułka paryska i torebka papierowa) a odpowiedników żulika i brzuszka( w sensie kawałka mięsa na którym gotuje sie np. barszcz) w mazowieckich stronach w ogóle nie ma ;)
Audiolka - Pią Maj 21, 2010 12:17 pm

ppola napisał/a:
żulika

u nas to bułka z rodzynkami

kryszka - Pią Maj 21, 2010 2:51 pm

No dobra, ale to gwara czy inne regionalizmy, a my tutaj o poprawnej polszczyźnie mieliśmy pisać. :lol:


To wracając do toru wątku proszę, żeby forumowicze zwracali uwagę na sposób pisania długich wypowiedzi. Bo ja, jak widzę posta na 20- kilka linijek i więcej jednym ciągiem, to odechciewa mi się czytać.
Czy to taki problem wcisnąć co pewien czas enter albo i dwa?

elises - Pią Maj 21, 2010 7:23 pm

skoro aż tak bardzo ważna jest na forum poprawna polszczyzna i aż tak dużą uwagę zwracacie na ortografię i interpunkcję, to proponuje także zwracać uwagę na odpowiednie pisanie w nowym wersie i odpowiednie zaczynanie wypowiedzi od akapitu :razz:
słonko - Pią Maj 21, 2010 7:26 pm

ppola napisał/a:
a odpowiedników żulika i brzuszka( w sensie kawałka mięsa na którym gotuje sie np. barszcz) w mazowieckich stronach w ogóle nie ma ;)


E tam, ja jeszcze nigdy nie miałam problemu z kupnem żulika w Łodzi - wszędzie wiedzą o co chodzi.

ppola - Pią Maj 21, 2010 7:32 pm

słonko, no przecież napisałam że na mazowszu nie ma ;P a Łodzi usłyszałam po raz pierwszy ;)
kryszka, no przecież piszemy regionalizmy to też poprawna polszczyzna (poniekąd ;) )
A co do błędów ortograficznych Pani na poczcie próbowała wystawić fakturę, na firmę znajdującą się przy ulicy Piłsudskiego ;) 3 próby -3 błędne trafienia ;D

misiao1983 - Pią Maj 21, 2010 8:44 pm

ppola napisał/a:
a odpowiedników żulika i brzuszka( w sensie kawałka mięsa na którym gotuje sie np. barszcz)
?? ? przepraszam czego??? to ja chyba nie jestem z łódzkiego...
a tak a propo - a wiecie co to jest szypa? bo ponoć to też każdy ma swoją nazwę na to...

kryszka - Pią Maj 21, 2010 9:12 pm

Żulik znam od zawsze i w sklepach w mojej okolicy też tak piszą w cennikach.

Brzuszek - to brzuszek. :lol: Kawał tłuszczu czasem z mięsem, który się kroi i robi z niego smalec. A potem tym smalcem polewa ubite ziemniaki do barszczu czerwonego. :rotfl:

ppola napisał/a:
przy ulicy Piłsudskiego

Jeśli masz na myśli błąd w pisaniu ulicy zamiast alei, to też mnie to strasznie wkurza. Kiedyś nawet wisiały billboardy z reklamą jeszcze Geanta przy ul. Piłsudskiego.

misiao1983 napisał/a:
wiecie co to jest szypa?

Pierwsze słyszę. Google podaje, że łopata. :razz:

misiao1983 - Pią Maj 21, 2010 9:22 pm

kryszka napisał/a:
misiao1983 napisał/a:
wiecie co to jest szypa?

Pierwsze słyszę. Google podaje, że łopata. :razz:
hej nie oszukiwać mi tu i nie sprawdzać w googlach :)
yennefer - Pią Maj 21, 2010 9:33 pm

A to dziwne, bo ja od zawsze znam szypę :o
ppola - Pią Maj 21, 2010 11:20 pm

kryszka napisał/a:
Jeśli masz na myśli błąd w pisaniu ulicy zamiast alei, to też mnie to strasznie wkurza

nie, mam na myśli:
Piłsudzkiego
Piłsuckiego oraz
Piłsutskiego :smile:
zlitowałam się nad nią i podałam wizytówkę ;)

Asiek - Sob Maj 22, 2010 12:08 am

Uff, przebrnęłam przez cały temat i napiszę krótko : życzę wszystkim akuratnym forumowiczkom, żeby nigdy nie popełniły "obciachowego błędu" na forum (ortograficznego, interpunkcyjnego, stylistycznego, itd.), bo reszta "życzliwych" nie będzie miała wyrozumiałości jak widać. :roll:
Z początku temat wydał mi się nawet sensowny, ale później zamienił się w "jem rurkę przez bibułkę", czyli "jestem mądra, wykształcona, nieomylna" i ogólnie mało sympatyczny.
Popisuję się pod tym:
MalaJu napisał/a:
aaaaale sie czepiacie, naprawdę....
szkoda słów :?



Spodobał mi się natomiast wątek o regionalizmach. :) Typowo łódzkie to rzeczywiście : tytka, angielka, trambambule, migawka, no i jak się okazuje żulik i brzuszek ( w tych dwóch ostatnich nie miałam pojęcia, że to regionalizm).
A ta szypa to tak trochę z niemieckiego i nigdy tego w Łodzi nie słyszałam :-? - może to śląskie określenie?

Malwina_łódź - Sob Maj 22, 2010 11:39 am

Ja też nie wiedziałam, czym jest szypa. :)
misiao1983 - Sob Maj 22, 2010 12:57 pm

To was dziewczyny zażyłam :) Szypa to szypa :) łopata znaczy tylko taka szersza :P
ppola - Czw Sie 19, 2010 4:15 pm

Wracam do wątku o poprawnej polszczyźnie - teraz o zdrobnieniach.
W mej poprzedniej pracy bylismy upominani aby nie używać zdrobnień, bo nieprofesjonalne jest używanie słów takich jak: pieniążki, dowodzik, stronka, numerek, cyferka itp itd. Na poczatko trochę było mi to dziwne ale po zastanowieniu i przemysleniufaktycznie racja. Do tej pory w pracy i w wypowiedziach formalnych ( nawet na forum ;P ) staram sie nie uzywać zdrobnień. Dziwnie odbieram, kiedy obsługujaca mnie osoba prosi o złotóweczkę, pieniążki, przygotuje mi ofertkę lub pokaże bluzeczke tudzież buciki. Moze dlatego ze infantylizm z zasady mnie drażnie, zdaję sobie sprawę że forum rządzi się własnymi prawami, ale jak trafiam na wypowiedzi, tu wolny przykład zupełnie z powietza: mój Misiaczek pozwala mi jeżdzić swoim samochodzikiem. tudzież mam uczulonko na kwiatuszki i serki, to mi się robi mdło. Żeby nie było sama zdrabniam ale staram się nie robic tego często i dostosować do sytuacji ;)
A teraz cytat z dzisiejszego "metra": Jakby to wygladało gdyby sąd, wydając wyrok w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, czytał : Skazuje się oskarżonego na dwa lata odsiadeczki w zakładziku karnym o zaostrzonym rygorku oraz na zakaz pisania liscików i trzysta złotóweczek grzywienki. 8)

Agnieszka19 - Czw Sie 19, 2010 4:37 pm

ppola napisał/a:

A teraz cytat z dzisiejszego "metra": Jakby to wygladało gdyby sąd, wydając wyrok w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, czytał : Skazuje się oskarżonego na dwa lata odsiadeczki w zakładziku karnym o zaostrzonym rygorku oraz na zakaz pisania liscików i trzysta złotóweczek grzywienki. 8)


Myślę że skazanemu weselej by się zrobiło :smile: :smile:

misiao1983 - Czw Sie 19, 2010 6:46 pm

Agnieszka19 napisał/a:
ppola napisał/a:

A teraz cytat z dzisiejszego "metra": Jakby to wygladało gdyby sąd, wydając wyrok w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, czytał : Skazuje się oskarżonego na dwa lata odsiadeczki w zakładziku karnym o zaostrzonym rygorku oraz na zakaz pisania liscików i trzysta złotóweczek grzywienki. 8)


Myślę że sakaznemu weselej by się zrobiło :smile: :smile:
i wyrok jakis taki lżejszy odrazu ..(znaczy leciutki wyroczek :)
szaraczarownica - Pią Sie 20, 2010 10:56 am

Na odwal się to napisali :wink:
ppola napisał/a:
lata

latka

ppola napisał/a:
zakaz

zakazik

:smile:

paulii - Pią Sie 20, 2010 5:15 pm

ppola napisał/a:
Żeby nie było sama zdrabniam ale staram się nie robic tego często i dostosować do sytuacji ;)


ppola,
mam to samo. Czasem coś tam zdrobnię, ale staram się tego unikać.
Nienawidzę natomiast używania zbyt dużej ilości skrótów np. HSM czyli historia stosunków międzynarodowych. Mam na to alergię!!!! :evil:

szaraczarownica - Sro Sty 12, 2011 3:37 pm

No to wracam do tego wątku, bo już mnie szlag trafia.

Mamy na forum pannę "ja wiem wszystko", ale widocznie wszystkiego nie wie.
Nie zna na przykład słówka "choć".
Co rusz czytam (zmyślam, żeby później nie było wytykania, że nic takiego nie napisała): "nie kupiłam jej, chodź była ładna". I zastanawiam się, dlaczego mam z nią iść gdziekolwiek. Ja wcale nie chcę.
Bo jeśli miała na myśli "nie kupiłam jej pomimo tego, że była ładna", to pisze się to "nie kupiłam jej, CHOĆ była ładna".
"Choć", to skrócona forma "chociaż".

Żeby nie było, że bez uzasadnienia:
"chodź": http://sjp.pwn.pl/szukaj/chodź
"choć" odsyła nas do dwóch haseł "chociaż":
http://sjp.pwn.pl/slownik/2448354/I_chociaż
http://sjp.pwn.pl/slownik/2448355/II_chociaż


I tak, czepiam się. Możesz sobie ponarzekać w odpowiednim wątku, zaraz zapewne dostanę PW (błagam, nie pisz, i tak nie odpowiem) i komentarz, że sama mogłam PW napisać zamiast od razu w wątku, ale ja się uczę na błędach, cudzych też (dzięki agulka1989 :wink: )


A skoro już tu jestem: widziałam gdzieś w wątku "a nóż". Błagam, poprawna forma to "a nuż".

EDIT: doprecyzowałam, o którą agulkę mi chodzi :smile:

sloneczkoo - Sro Sty 12, 2011 4:00 pm

Ojjj rzeczywiście... dziękuję! To nie powód aby pisać na priv - tam się załatwia sprawy osobiste :D
Ale przy okazji szukania zauważyłam, że nie tylko ja mam z tym problem ;)


szaraczarownica napisał/a:
"a nóż"

też znalazłam i to w kilku wątkach nie tylko jednym... ale to już nie moje dzieło ;)

Misiak87 - Sro Sty 12, 2011 5:20 pm

A ja chciałabym, żeby poprawnie używać słowa "bynajmniej".
"Bynajmniej" to nie "przynajmniej"!!! :)

mietka - Sro Sty 12, 2011 6:02 pm

Misiak87, ja już też nie mogę na to patrzeć, ale już mi się odechciało tłumaczenia........
Malena - Sro Sty 12, 2011 6:14 pm

Misiak87 napisał/a:
"Bynajmniej" to nie "przynajmniej"!!!


dokładnie, ale z tym bywa ciężko...

ola88 - Sro Sty 12, 2011 10:20 pm

sloneczkoo napisał/a:

szaraczarownica napisał/a:
"a nóż"

też znalazłam i to w kilku wątkach nie tylko jednym...
dobra to pewnie w moim :P ale już się więcej nie powtórzy ;)
mala_mk - Czw Sty 13, 2011 10:09 am

A mnie szczerze mówiąc denerwuje nagminne celowe używanie niepoprawnych form. Ja wiem, że to jest robione z premedytacją, a nie dlatego, że ktoś zrobił błąd. Ale jak widzę 178613 razy zwrot "mój małż" lub "zazdraszczam" to dostaję gęsiej skórki.

Chociaż w sumie "małż" to poprawna forma, ale denerwuje mnie jak czytam "małż" zamiast "mąż". Chyba, że to taki zamiennik "misia" "kotka" czy innego zwierza;)

Malena - Czw Sty 13, 2011 10:26 am

jezu, ja tez nienawidze slowa "zazdraszczam", normalnie dreszcz mnie przechodzi...
słonko - Czw Sty 13, 2011 10:37 am

mala_mk napisał/a:
A mnie szczerze mówiąc denerwuje nagminne celowe używanie niepoprawnych form. Ja wiem, że to jest robione z premedytacją, a nie dlatego, że ktoś zrobił błąd. Ale jak widzę 178613 razy zwrot "mój małż" lub "zazdraszczam" to dostaję gęsiej skórki


Mnie takie zwroty nie przeszkadzają, nawet sama ich czasem używam. Sęk w tym, że to nie ma nic wspólnego z poprawną polszczyzną - jak sama piszesz, to nie błędy, tylko coś na kształt "slangu". Podobnie jak np. dzieć, czy powstały na forum zwrot "mordka" oznaczający "moderatorkę".

Malena - Czw Sty 13, 2011 10:39 am

słonko napisał/a:
powstały na forum zwrot "mordka" oznaczający "moderatorkę".


a to juz calkiem zgrabny neologizm:) A pamiętajmy, że powstał z błędu - przypadkowego dodania "r" do skrótu "modka", także korzenie ma niepoprawne:)

słonko - Czw Sty 13, 2011 10:47 am

Korzenie i owszem, ale chodziło mi o to, że niektórzy używają takich zwrotów, bo im się spodobały (nieważne jak powstały), ale nie móżna mówić o nich w kategorii błędów językowych :razz: Zresztą "modka" też nie występuje w języku polskim, jest to zwrot dokładnie tego samego rodzaju jak "małż".
mala_mk - Czw Sty 13, 2011 11:00 am

słonko napisał/a:
niektórzy używają takich zwrotów, bo im się spodobały (nieważne jak powstały), ale nie móżna mówić o nich w kategorii błędów językowych


Ale słowo "zazdraszczam" to jednak błąd, bez względu na to, jak się podoba. Jest "zazdrościć", a nie "zazdraszczać".
To tak jakby ktoś mówił, że lubi formę "poszłem" i nie jest to błąd językowy, bo jemu się podoba taka forma.

sloneczkoo - Czw Sty 13, 2011 11:24 am

mala_mk napisał/a:
"poszłem"

znam osobę, która tak mówi i gdy ktoś zwraca jej uwagę "poszedłem a nie poszłem"
mówi: ja lepiej wiem co zrobiłem ;D

słonko - Czw Sty 13, 2011 11:52 am

mala_mk napisał/a:
To tak jakby ktoś mówił, że lubi formę "poszłem" i nie jest to błąd językowy, bo jemu się podoba taka forma.


Nie całkiem. To jest styl wypowiedzi, celowo zeminione słowa, ale chyba każdy kto używa tych zwrotów wie, że to nie są słowa istnięjące w słowniku języka polskiego tylko zmienione formy, rodzaj slangu jak pisałam. Natomiast ci, którzy mówią "poszłem" na ogół mówią tak, bo im się wydaje, że to poprawna forma. Tu tkwi wg mnie zasadnicza różnica. Taki współczesny styl powstał - małż, modka, dzieć, wqrwić, sk8, 3maj się... Są to swego rodzaju skróty tekstowe i jak ktoś chce ich używać na forum, czy blogu, to ok. Wiadomo, że nie chodzi o to, iż te osoby nie znają języka i piszą będąc w błędzie :roll:
W którejś reklamie ostatnio słyszałam słowo "piepszoty" w sensie pierdoły. I mi się spodobało i jestem pewna, że przyjmie się w wielu środowiskach. Czy to oznacza, że twórcy reklamy nie znają języka polskiego? Nie, stworzyli chwytliwe wg nich (a ja się z nimi zgadzam) hasło. I tyle.

MalaJu - Czw Sty 13, 2011 11:58 am

ale "zazdraszczam" nie wydaje mi się słowem, którego ludzie uzywają świadomie z przymrużeniem oka, niestety...
Magdzik - Czw Sty 13, 2011 12:04 pm

Misiak87 napisał/a:
"Bynajmniej" to nie "przynajmniej"!!! :)

Ojć ja też mówię przynajmniej :wink: :wink:

ava - Czw Sty 13, 2011 12:05 pm

słonko napisał/a:
sk8
Przez dobrą chwilę zastanawiałam się co to znaczy :D
EwaM - Czw Sty 13, 2011 2:08 pm

słonko napisał/a:
małż, modka, dzieć, wqrwić, sk8, 3maj się... Są to swego rodzaju skróty tekstowe


No akurat "małż" żadnym skrótem nie jest. Bardzo mnie te wasze małże drażnią, ale jak ktoś chce używać takich określeń to mnie nic do tego. Jest też parę innych wyrażeń, które mnie denerwują. Z drugiej strony jakieś moje powiedzenia mogą denerwować innych. Ile ludzi, tyle opinii.

Malena - Czw Sty 13, 2011 2:13 pm

słonko napisał/a:
W którejś reklamie ostatnio słyszałam słowo "piepszoty" w sensie pierdoły. I mi się spodobało i jestem pewna, że przyjmie się w wielu środowiskach. Czy to oznacza, że twórcy reklamy nie znają języka polskiego? Nie, stworzyli chwytliwe wg nich (a ja się z nimi zgadzam) hasło. I tyle.


to jest cytat z piosenki Marii Peszek, która stworzyła słowo "pieprzoty". Neologizmy to nie błędy, więc trudno słowo "małż" uznać za błąd, w końcu już Leśmian neologizował. Ale podobać się nie musi. jak napisała Ewa
EwaM napisał/a:
Jest też parę innych wyrażeń, które mnie denerwują. Z drugiej strony jakieś moje powiedzenia mogą denerwować innych. Ile ludzi, tyle opinii.

Meerkat - Czw Sty 13, 2011 3:16 pm

EwaM napisał/a:
No akurat "małż" żadnym skrótem nie jest

:) u nas akurat (tzn. w moim małżeństwie) sformułowanie małż wywodzi się z mszy ślubnej, ponieważ ksiądz podczas kazania porównał małżeństwo do dwóch połówek małża... :wink:

Karola5 - Czw Sty 13, 2011 4:56 pm

A ja słyszałam ostatnio specjalistę który się wypowiedział, że forumka/forumowicz/forumowiczka jest niepoprawne i tylko forowicz/forowiczka jest odpowiednią formą. Co z tego jak mi się nie podoba..
Słowo "mąż" kojarzy mi się z bardzo oficjalną wypowiedzią, a "małż" jest bardziej z przymrużeniem oka, na wesoło :)
"zazdraszczam" też używam, w moim mniemaniu jest to pozytwne zazdroszczenie, a raczej cieszenie się z czyjegoś sukcesu, ale w skróconej formie
trzeba też odróżnić "slang" inetrnetowy/SMSowy od wypowiedzi słownych czy w formalnych kontaktach
no i czasem tez popełniam błędy pisząc, ale czasem każdemu się może zdarzyć :/

mietka - Czw Sty 13, 2011 5:08 pm

mnie się też te małże nie podobają, a "zazdraszczam"..... brrrrrrrrrr
ja wiem, że brzydko jest zazdrościć, ale zazdraszczać według mnie jeszcze gorzej... no i ten nieszczęsny małż.... widziałyście małże z bliska? jesteście pewne, że to najlepsze określenie mężczyzny z którym się związałyście????

ale... co mi tam. wasi mężowie, wasze porównania :) ja najbardziej lubię małże podwędzane, w oliwie, albo marynowane w winie...

Suelen - Czw Sty 13, 2011 5:57 pm

mietka napisał/a:
mnie się też te małże nie podobają

mnie ta wersja razi, albo z wersją jaką spotkałam się na forum ''małżowin" lub ''małżowinek", mnie ta forma kojarzy się z narządem słuchu, a nie mężem, ale mogę nie mieć racji.

Hatifnatka - Czw Sty 13, 2011 6:27 pm

a ja lubię używać słowa 'Małż' bo dla mnie właśnie to takie określenie z przymrużeniem oka. jak tu już któraś z Was napisała - ilu ludzi, tyle opinii. :)
justinaa - Czw Sty 13, 2011 8:13 pm

Hatifnatka napisał/a:
a ja lubię używać słowa 'Małż' bo dla mnie właśnie to takie określenie z przymrużeniem oka


mnie też, Mąż jakieś takie oficjalne, a na określenie "chłop" mamy za mały staż ;P

słonko - Czw Sty 13, 2011 8:31 pm

Hatifnatka napisał/a:
a ja lubię używać słowa 'Małż' bo dla mnie właśnie to takie określenie z przymrużeniem oka. jak tu już któraś z Was napisała - ilu ludzi, tyle opinii. :)


Dokładnie. Meitka, ludize różnie mówią o swoich drugich połówkach. Żaba to niby piękna jest, albo ropuszka??? Dla mnie nie. A ilu facetach tak o żonach swoich mówi i im się to podoba. Każdy lubi coś innego. I dobrze.

MalaJu napisał/a:
ale "zazdraszczam" nie wydaje mi się słowem, którego ludzie uzywają świadomie z przymrużeniem oka, niestety...


No ja jak już go używam, to właśnie tak i pisałam w poście wyżej, że gdy ktoś świadomie - celowo używa tych słów, to nie są to błędy językowe.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group