Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Fryzjer i makijaż - Paznokcie żelowe, akrylowe czy tipsy?

Ania - Pon Wrz 27, 2004 11:23 am

Pomocy bo ja juz sama nie wiem jakie paznokcie założyć żelowe czy akrylowe, czytałam na róznych stronach o tych dwóch metodach przedłużania paznokci ale tak naprawdę to ja z tego nic nie rozumiem. Które wyglądaja bardziej naturalnie, mniej niszczą paznokcie i są bardziej wygodne?
Mia - Pon Wrz 27, 2004 12:33 pm

Aniu, ja myślę, że nie jest najważniejsze czy akrylowe czy żelowe. Ważne żeby były ładnie położone i miały odpowiedni kształt, czyli najlepiej jest iśc do dświadczonej osoby. Myślę, że dziewczyny, które mają w tym doświadczenie podpowiedzą Ci. Ja wiem że przesliczne paznokcie robi Aneta z Sienkiewicza, ale nie jest tania. Nie pamiętam jaki jest tam dokładny adres, ale to brama przed skrzyżowaniem z Narutowicza jeszcze przed dawnym Tekstylimpeksem. Zaraz obok jest fryzjer Jarek (jeśli znasz).
Ania - Pon Wrz 27, 2004 12:37 pm

Dzięki Mia, w końcu udało mi się coś ustalic i zapisałam się przed chwilą do mojej kosmetyczki pani Małgosi. Jednak zakładam żelowe bo z tego co mi powiedziała Małgosia sa one bardziej podobne do naturalnych i można je nosić również nie pomalowane lakierem.
Mia - Pon Wrz 27, 2004 12:42 pm

Po wszystkim daj znać jak wyglądały i jak się je nosi, chętnie skorzystam z rad;)
Ania - Pon Wrz 27, 2004 12:47 pm

oki dam znać
Kati - Pon Wrz 27, 2004 6:21 pm

?elowe zdecydowanie lepiej się prezentują...
Mi pani ?anetka powiedziała, że trzeba założyć około tydzień wcześniej, przed weselem żeby się przyzwyczaić - bo podobno to niełatwe... :roll: :D

Ania - Wto Wrz 28, 2004 9:16 am

Kati nie strasz ja ide w piątek a w sobote ślub :roll:
Agata - Sro Paź 06, 2004 2:10 pm

Ja miałam założone (dwa dni przed ślubem) żelowe paznokcie (podobno są mnie inwazyjne). Szybciutko sie przyzwyczaiłam. ?licznie wyglądały, zrobiony miałam french manicure, do tego na serdecznych palcach namalowane białe kwatki a na kciukach czarne (choć początkowo obawiałam się tego koloru). Mimo czarnych kwiatków całość prezentowała się bardzo delikatnie a dzięki nim nie mdło. Paznokcie utrzymywały się w stanie idealnym dwa tygodnie, ale potem zaczęły mi przeszkadzać. Nie wyglądały już tak pięknie. Nie polecam więc tym , kto nie ma czasu chodzić do salonu co dwa tygodnie. Bardzo już chciałam się ich pozbyć i je... pooodrywałam i poobgryzałam. Skutek jest taki, że mam bardzo, bardzo krótkie paznokcie (aż bolą :( ) i trochę zniszczoną (chropowatą) płytkę. Mam nadzieję, że wszystko i szybko mi się ponaprawia :)
No cóz, trzeba trochę teraz pocierpieć...

thiti - Nie Lut 20, 2005 1:20 pm

no i właśnie mam dylemat...
myślałam o zrobieniu sobie ładnych paznokci na tę specjalną okazję,
jednak zaraz po ślubie wyjeżdżamy, więc będę mogła je zdjąć dopiero po 3 tyg od założenia (założę powiedzmy tydzień wcześniej)
to już raczej nie będzie ładnie wyglądało...
zastanawiam się więc czy nie pozostać jednak przy własnych, może nie aż tak efektownych ale naturalnych
matka natura dała mi ładne, kształtne paznokietki, niestety trochę słabe dlatego wolalabym ich nie dobijać takimi eksperymentami

megi - Nie Lut 20, 2005 11:47 pm

Jeżeli naturalne są w miare ładne wystarczy zwykły maniciure, a potem ładnie je pomalować i utwardzić. Jak założysz akryle, żele to jakiś czas po ściągnięciu nie będzie toładnie wyglądało, no i jak pisała koleżanka często bolą. A u niektórych już zostaja na stałe w słabej kondycji, ciężko o nie później zadbać. :wink:
Marti - Pią Lip 08, 2005 9:15 am

Ja założyłam sobie akryle. W zeszłym roku w wakacje też miałam, ale nie zdejmowałam ich w salonie bo mam bardzo słabe paznokcie i nie chciałam ich moczyć w chemikaliach. Sama zdjęłam. Fakt, że potem płytka jest okropna, ale na szczęście szybko mi zrosła. Jutro mój WIELKI DZIE? i w zeszłym tygodniu znowu sobie zafundowałam sztuczne pazurki. Dzisiaj idę na malowanko i ewentualne poprawki. A żele po tygodniu zaczęły mi odpadać :?
joanna_25 - Pią Lip 08, 2005 10:06 am

Ja chyba też zrezygnuję ze sztucznych paznokci.Po pierwsze nigdy takich nie miałam i czułabym się nieswojo.A poza tym nie chcę sobie poniszczyć swoich.
Zresztą nie wiem jeszcze jakie będę miała rękawiczki.

Kot - Pią Lip 08, 2005 10:16 am

ja też na 100% nie będę robiła sztucznych paznokci
będą moje własne bo są ładne :mrgreen:
dość długie z frenchem oczywiście robionym przez profesjonalistkę

Kati - Pią Lip 08, 2005 12:00 pm

A ja po raz pierwszy w życiu zrobiłam paznokcie na ślub. nie są szponiaste, są rozsądnej, akuratnej ;) długości i wcale nie czuję się w nich nieswojo. Dodam, że zrobiłam żelowe, bo jak mi powiedziała manicurzystka nie niszczą tak paznokcia i wyglądaja naturalniej. Pięknie wygladały, naprawdę. Mają białe końcówki i są takie "czyściutkie" przez to. Na serdecznych palcach mam wtopione w żel błyszczące kamyczki. Teraz paznokcie już troszkę odrosły i już trzebaby je uzupełnić w salonie, ale ja tego nei zrobię bo nie chcę ich nosić na stałe - nie mogę mieć długich pazurków z racji pracy jaką wykonuję. Zatem czekam az zrosną z paznokciami ;)
Dotka - Sob Lip 09, 2005 10:46 pm

Mam dylemat co zrobić z paznokciami, akryle, żele czy może tipsy? Nigdy nie robiłam sobie paznokci sztucznych. A co sądzicie o tipsach?
Mika - Nie Lip 10, 2005 6:28 am

Jeśli chcesz tylko na ten jeden dzień założyć a później się w to nie bawić to proponuję Ci żelowe paznokcie (tipsy żelowe), żel nie niszczy tak płytki paznokcia jak akryl. Koleżanka dała mi ostatnio namiary na swoją koleżankę która jej robiła żelowe paznokcie i jest zadowolona cały czas (jeśli będziesz chciała podam na priv) poza tym z tego co zauważyłam paznokcie żelowe wyglądają bardziej naturalnie od akrylowych.
tusia_queen - Pon Lip 11, 2005 7:11 pm

ja 3 tygodnie temu zrobiłam sobie żelowe paznokcie, zeby zobaczyć jak będę się
czuła i w ogóle.
i przyznam, ze jestem bardzo zadowolona, paznokcie wygladaja
naturalnie i na ślub na pewno tez sobie takie zrobię

bajeczka - Pon Lip 11, 2005 8:44 pm

Jak je zdejmiesz to daj znać jak wyglądają Twoje własne paznokcie, ok? :D
Kasiawka - Wto Lip 12, 2005 8:27 am

Dotka napisał/a:
Mam dylemat co zrobić z paznokciami, akryle, żele czy może tipsy? Nigdy nie robiłam sobie paznokci sztucznych. A co sądzicie o tipsach?



Właśnie mam ten sam dylemat. W sumie wszystko co się chyba kładzie na paznokieć trochę niszczy jego płytkę, a ja najgorszych nie mam ( zaczęłam juz brać jakieś tabletki na wzmocnienie włosów i paznokci i zobaczymy).

Boję się, ze jak założę coś sztucznego to zniszczę poznokcie , nigdy tego nie robiłam i nie wiem jak to będzie wyglądać i an co się zdecydować.
Dotka a Ty jak już wiesz??

Kati - Wto Lip 12, 2005 8:49 am

Jak masz coś zrobić to zdecydowanie żelowe. :D
Kasiawka - Wto Lip 12, 2005 8:50 am

Kati napisał/a:
Jak masz coś zrobić to zdecydowanie żelowe. :D


Hm, a jak długo one sa na paznokciach?? i bardzo niszczą płytkę??

Kati - Wto Lip 12, 2005 8:56 am

TAk naprawdę bardzo ładne były przez około 3 tyg :) Ja zrobiłam w przeddzień ślubu i tak było bardzo dobrze. Do niczego się nie trzeba przyzwyczajać, chyba że ktoś nigdy w życiu dłuższych paznokci nie nosił ;)

Można potem je rozpuścić, ale ja zdecydowałam się na "odrastanie" :D Paznokieć który się wyłania u nasady (mój) jest normalny, różowy i błyszczący. Nie wiem, może jak ktoś nosi żele przez np rok - to ma zniszczoną płytkę... ale ja tego u siebie nie stwierdziłam

Kasiawka - Wto Lip 12, 2005 8:59 am

Kati napisał/a:
TAk naprawdę bardzo ładne były przez około 3 tyg :) Ja zrobiłam w przeddzień ślubu i tak było bardzo dobrze.

Można potem je rozpuścić, ale ja zdecydowałam się na "odrastanie" :D Paznokieć który się wyłania u nasady (mój) jest normalny, różowy i błyszczący.


to przekonujące co mówisz, chyba zdecyduje się na żelowe, hm, a nie wiesz Kati czy one sa w takiej samej cenie co normalne tipsy??

Kati - Wto Lip 12, 2005 9:04 am

A jakie to są normalne?? :D hih

A poważnie to kosztowały mnie 70 zł z malowaniem. Robiłam w Zgierzu.
Najpierw przykleja się białe lub przeźroczyste końcówki - zaleznie od tego co chcesz, przycina się je na wymiar - długość. Potem opiłowywuje pilniczkiem, poleruje i nadaje pożądany kształt. Następnie pokrywa się dwiema warstwami (przynajmniej u mnie) żelu utwardzanego UV, a w międzyczasie można wtopić rózne pierdółki ;) - ja miałam błyszczące dżeciki takie maleńkie. Potem można jeszcze pomalować bezbarwnym lub lekko różowym laierem i french gotowy :D

Kasiawka - Wto Lip 12, 2005 9:11 am

Kati napisał/a:
A jakie to są normalne?? :D hihi


Akryle i tipsy a żele to w moim laikowatym pojęciu coś innego. :mrgreen:

Kati - Wto Lip 12, 2005 9:21 am

Z tego co ja wiem to jedne od drugich różnią się pokryciem
Kasiawka - Wto Lip 12, 2005 9:29 am

Kati napisał/a:
Z tego co ja wiem to jedne od drugich różnią się pokryciem


no i teraz już wiem,

a ja jednak na razie w 89% jestem zdecydowana na żelowe.
dzięki Kati za pomoc w wybraniu!!!

Malgoosia - Wto Lip 12, 2005 3:11 pm

KasiaK napisał/a:

a ja jednak na razie w 89% jestem zdecydowana na żleowe.

to sie nazywa precyzja :mrgreen:

Kasiawka - Wto Lip 12, 2005 3:45 pm

Malgoosia napisał/a:
to sie nazywa precyzja :mrgreen:


te pozostałe 11% to nie robienie wcale, bo ja się bardzo bałam, ze się paznokcie bardzo zniszczą. :mrgreen:

kryszka - Wto Lip 12, 2005 8:29 pm
Temat postu: Paznokcie żelowe, akrylowe czy tipsy?
Dla porządku wątek został wyodrębniony z wątku o wzorkach na paznokciach. :)
Kati - Wto Lip 12, 2005 8:38 pm

KasiaK napisał/a:
Malgoosia napisał/a:
to sie nazywa precyzja :mrgreen:


te pozostałe 11% to nie robienie wcale, bo ja się bardzo bałam, ze się paznokcie bardzo zniszczą. :mrgreen:


Kasiu nie bój się... po krótkim noszeniu się nie zniszczą, moje się nie zniszczyły ;) A naprawdę ładnie się prezentują :P

Kasiawka - Sro Lip 13, 2005 7:47 am

Kati napisał/a:
Kasiu nie bój się... po krótkim noszeniu się nie zniszczą, moje się nie zniszczyły ;) A naprawdę ładnie się prezentują :P




Kati masz dar przekonywania :mrgreen:

Więc dziś jest już 99,99% ( ten 0,01% to tak zostawiłam na wszelki wypadek) będą żelowe :mrgreen:

Kot - Sro Lip 13, 2005 9:12 am

Kati ale sama pisałaś że one ładnie to prezentują się przez 3 tygonie a co potem. Chodzić z takimi odrastającymi paznokciami to najlepiej nie wygląda i trwa długo, pewnie dłużej niż 3 tygodnie :cry:

a rozpuszczanie jeszcze bardziej uszkodzi płytkę paznokciową

Kasiawka - Sro Lip 13, 2005 9:39 am

Kati napisał/a:
TAk naprawdę bardzo ładne były przez około 3 tyg :)
Można potem je rozpuścić, ale ja zdecydowałam się na "odrastanie" :D Paznokieć który się wyłania u nasady (mój) jest normalny, różowy i błyszczący. Nie wiem, może jak ktoś nosi żele przez np rok - to ma zniszczoną płytkę... ale ja tego u siebie nie stwierdziłam


Hm, no chyba źle Kocie to bardzo nie wygląda, przynajmniej kati nic o tym nie napisała

Kati - Sro Lip 13, 2005 12:03 pm

Ależ tak, to chyba normalne że pazurki rosną :roll: i po około 3 tyg widać odrosty - tak jak odrosty od farby widać na włosach... ja pomalowałam paznokcie na kolorowy (różowy) lakier :D i jest ok. Można też rozpuścić - ja tego nei zrobiłam bo nie chciałam wydawać na to pieniążków.... Ale uwierzcie mi na słowo, paznokcie odrastają normalne
Amy - Nie Lip 17, 2005 11:32 am
Temat postu: Jak pozbyc sie paznokci
rozpuszczanie wbrew pozorom wcale tak nie niszczy paznokci i dłoni jakby mogło się wydawać...

Ale jeśli nie chcecie ich rozpuiszczac u manikiurzystki, mozecie same w domu

zróbcie tak:

nalezy zakupic
:arrow: butelke zmywacza do paznokci Z ACETONEM !! !! np duza butelka żółtego zmywacza Rossmann koszt ok 6-8 zł (nie pamietam dokładnie)
:arrow: ostry pilnik dwustronny papierowy np inter-vion takie w kolorze grafitowym, prawie czarne, są w kazdym markecie proste lub w krształcie banana koszt ok 3,50
:arrow: miseczka i krem/balsam do rąk, duże mocne obcinaczki, dobrą odżywkę, utwardzacz do płytki lub lakier bezbarwny np KELLYS ok 13-18 zł

obciąć paznokcie i posmarować ręce grubo kremem do rąk duzo zmywacza nalac do miseczki i włozyc tam jedna reke, moczyc ok 5 min wyjąć i zaczac spiłowywac ostra czescia pilnika paznokiec, kiedy spiłujecie to co miekkie nalzy ponownie zanurzyc paznokcie w miseczce i tak do całkowitego spiłowania
czynność powtórzyc z drugą ręką

!!!uwaga!!!

nie zrywac sztucznego paznokcia, poneważ uszkodzeniu może ulec płytka i to niszczy ja o wiele bardziej niz rozpuszczanie !! !


Po wszytkim umyc rece i pomalowac paznokcie odźywka lub utwardzaczem

Paznokcie sa nierówne i miękkie ponieważ przed nałożeniem tipsów, żelu akrylu zostały zmatowione a wiec została naruszona ich struktura, dlatego najlepeij jest je obciac i posmarowac odżywką, i czekac jak odrosną
chyba że ktoś chce zostawic sobie je na dłużej, wówczas polecam je po prostu uzupełnić u manikurzystki u której były zakładane koszy to od 35 - 60% ceny nowych paznokci - zalezy od zakładu kosmetycznego

[ Dodano: Nie Lip 17, 2005 11:42 am ]
Mika napisał/a:
Jeśli chcesz tylko na ten jeden dzień założyć a później się w to nie bawić to proponuję Ci żelowe paznokcie (tipsy żelowe), żel nie niszczy tak płytki paznokcia jak akryl. Koleżanka dała mi ostatnio namiary na swoją koleżankę która jej robiła żelowe paznokcie i jest zadowolona cały czas (jeśli będziesz chciała podam na priv) poza tym z tego co zauważyłam paznokcie żelowe wyglądają bardziej naturalnie od akrylowych.


Tak, tylko musisz wziąć pod uwage jedna rzecz,

żel owszem jest delikatniejszy, ale żeby je założyc trzeba najpierw przykleich
:arrow: plastikowego tipsa
:arrow: klejem który nie jest zbyt miły dla paznokcia, a poza tym paznokiec pod nim nie oddych i nie można go odżywiać

akryl nie wymaga tipsa (chociaz można zrobic na tipsie, wtedy są równiejsze), można je zrobic na formie wówczas cały paznokiec jest pokryty akrylem który dodatkowo można ozdobic akrylowymi wklejami, kwiatkami itp, a paznokiec oddyach cała powierzchnią płytki i można cały czas wcierac w niego odzywki i go wzmacniac, wiec chyba jednak akryl jest lepszy

w razie pytań piszcie

monique - Nie Lip 17, 2005 12:18 pm

Sluchajcie dziewczyny.
Ja paznokcie akrylowe założyłam 4 lata temu. Nosiłam je przez prawie 3 lata. Owszem trzeba je uzupełniać co jakieś 4-6 tygodni, a żeby ładnie wyglądały i nie było widać "progu" pomiędzy akrylem i naturalnym paznokciem wystarczy ten próg po jakiś 2-3 tygodniach delikatnie spiłować pilnikiem papierowym i wypolerować. Można też to zrobić u ksmetyczki która paznokcie zakładała. Ja szłam do kosmetyczki za taki zabieg z malowaniem płaciłam od 15-20 zł więc wydaje mi się że majątkiem to nie jest a paznokcie cały czas wyglądają pfofesjonalnie. Jak juz napisałam po prawie 3 latach akryl zdjęłam. Paznokcie co prawda były miękkie ( płytka) ale tylko przez kilka dni, później "zachłysnęły" się powietrzem i zaczęły ładnie rosnąć. Po roku z moimi paznokciami znów wróciłam do akryli i jestem bardzo zadowolona. Są równiutkie, ładnego kształu i zawsze jak się któryś złamie to następnego dnia jest już naprawiony. A takie awarie naprawdę rzadko się zdarzają.
Ja jestem bardzo zadowolona.

Kot - Nie Lip 17, 2005 12:42 pm

megi napisał/a:
Jeżeli naturalne są w miare ładne wystarczy zwykły maniciure, a potem ładnie je pomalować i utwardzić. Jak założysz akryle, żele to jakiś czas po ściągnięciu nie będzie toładnie wyglądało, no i jak pisała koleżanka często bolą. A u niektórych już zostaja na stałe w słabej kondycji, ciężko o nie później zadbać. :wink:



Megi ma rację

Nie dajmy się zwariować! ?ele i akryle przydają się kiedy paznokcie są słabe, łamliwe lub ma się zastrzeżenia do ich kształtu - wtedy warto poprwaić urodę i na ten wielki dzień zmienić ich wygląd w sposób sztuczny

Ale jeśli się ma swoje naturalne ładne, zdbane to nie warto, to jest jednak inwazja i to niszczy paznokcie!

Profesjonalnie wykonany french czy co ten kto sobie wymarzy wygląda na zdrowych i ładnych paznokciach pięknie :D

Mika - Nie Lip 17, 2005 1:19 pm

Kocie zgadzam się dlatego ja już podjęłam decyzję zostaję przy swoich ładnych i długich paznokciach. Zaczęłam brać witaminki może się troszkę jeszcze wzmocnią. Najwyżej jak jeden się złamie to jeden mi zrobią i tyle :wink:
strawberrytea - Czw Lip 28, 2005 3:41 pm
Temat postu: Paznokcie: żele, akryle itp
Potrzebuję namiary na dobry salon kosmetyczny gdzie mogłabym CO? zrobić z moimi paznokciami przed ślubem. Mam bardzo słabe, łamiące się paznokcie, nierówną płytkę więc pewnie nie uda mi się zapuścić ładnie swoich. Poradźcie mi - żele? akryle? I gdzie???
Linka - Pią Lip 29, 2005 8:52 am
Temat postu: a jednak swoje...
Mika masz rację. Mnie sie też udało zostać przy swoich paznokciach. Jakieś pół roku przed ślubem zaczęłam brać wyciąg ze skrzypu polnego. Smarowałam dłonie kremami, używałam odżywek do paznokci... no i :oops: przez jakieś dwa tygodnie przed ślubem właściwie nic w domu nie robiłam, tłumacząc się, że hoduje ładne paznokietki. Jednak bardzo mi sie podobają takie mocne, żelowe plus french i już nawet stwierdziłam, że może zrobię je, tak dla siebie i dobrego samopoczucia, raz...ale jak poszłam do salonu to panie mi odradziły i wszystkie oglądały jakie to mam ładne... :blackglassesgirl: Polecam swoje.
Amy - Pią Lip 29, 2005 9:04 am
Temat postu: Re: Paznokcie: żele, akryle itp
strawberrytea napisał/a:
Potrzebuję namiary na dobry salon kosmetyczny gdzie mogłabym CO? zrobić z moimi paznokciami przed ślubem. Mam bardzo słabe, łamiące się paznokcie, nierówną płytkę więc pewnie nie uda mi się zapuścić ładnie swoich. Poradźcie mi - żele? akryle? I gdzie???


czy żele czy akryle dobierze ci manikiurzystka, na podstawie wywiadu

ja moge polecic ci 2

napisz na priva, to wysle ci namiary

Dotka - Czw Sie 18, 2005 8:18 pm

Ja w końcu zostałam przy swoich i nawet nigdzie nie szłam na malowanie. Moja kuzynka dzień wcześniej zrobiła mi french manicure a ja jeszcze raz maznęłam sobie lakierem z delikatnym brokacikiem a na dwóch paznokciach doczepiłam różowe serduszko (malucietkie) i było bardzo ładnie. :P
Betik - Wto Wrz 13, 2005 9:22 am

dobrze wykonane pazurki wyglądaja zawsze naturalnie..nie zaleznie czy zelowe czy akrylowe..akryl z zasady jest twardazy i stabilniejszy..zel ślicznie błyszczy..sama sie tym zajmuje i z doświadczenia wiem i tak robie ze najlepsze sa akrylo-zelowe..tzn calosc z akrylu a na wierzch cienka warstwa zelu (cienko pokryc jak lakierem) i ciągle pomimo zmywania zmywaczem wszystko pięknie błyszczy..
pozdrawiam.Beatka.

Kot - Wto Wrz 13, 2005 9:54 am

żadne sztuczne paznokcie nie wyglądają naturalnie

dobrze wykonane są może mniej szponowate i szpadlowate i tyle 8)

Mika - Wto Wrz 13, 2005 9:57 am

Kot napisał/a:
żadne sztuczne paznokcie nie wyglądają naturalnie

dobrze wykonane są może mniej szponowate i szpadlowate i tyle 8)

Nie zgadzam się z Tobą Kocie moja koleżanka ma bardzo naturalnie zrobiona jak nam powiedziała, że ma sztuczne to się wszystkie na studiach bardzo zdziwiłyśmy :shock:

Betik - Wto Wrz 13, 2005 10:05 am

wszhystko zalezy co rozumie sie pod pojeciem sztucznosci...czyli kobieta naturalna to kobieta bez makijazu..bo z makijazem jest sztuczna?tak samo jeste z pazurkami...ja nie mowie ze kazdy musi nosic szpony...moga byc tak delikatne i krótkie ze beda wygladaly naturalnie-jakby umalowane tylko lakierem...dzis mam klientke na zel na naturalnych pazurkach i wtawie potem fotke..i nie jedna z was nie powiedzialaby ze paurki sa czyms pokryte...bo beda wygladaly jak umalowane..

sztucze tomoga byc tipsy z kiosku ruchu za 2zł...ale pazurki akrylowe czy zelwoe to nie to samo co szajski plastik.
buziaki.Beatka

Amy - Wto Wrz 13, 2005 10:10 am

Mika napisał/a:
Kot napisał/a:
żadne sztuczne paznokcie nie wyglądają naturalnie

dobrze wykonane są może mniej szponowate i szpadlowate i tyle 8)

Nie zgadzam się z Tobą Kocie moja koleżanka ma bardzo naturalnie zrobiona jak nam powiedziała, że ma sztuczne to się wszystkie na studiach bardzo zdziwiłyśmy :shock:


kształt i wyglad sztuczenego paznokcia zalzezy nie tylko od umiejętnosci manikiurzystki, ale także od rodzaju użytej formy, rodzaju utwardzenia (mozna np naturalna płytke pokryc tylko zelem do naturalnych paznokci i wtedy sa one mocniejsze ale wygladaja naturalnie), a takze naturalnego kształu paznokcia i dopasowania sposobu przedłużebnia do jego rodzaku i wreszcie od sposobu opiłowania, wiec wcale nie musza byc łopatowate i szponowate, ale zła forma doprana paznokci moze spowodowac ze bda szponowate, zle opiłowane beda szerokie itd...

Pusiak - Wto Wrz 13, 2005 10:19 am

Spróbuję może po ślubie :)
Kot - Wto Wrz 13, 2005 10:21 am

Betik napisał/a:
wszhystko zalezy co rozumie sie pod pojeciem sztucznosci...czyli kobieta naturalna to kobieta bez makijazu..bo z makijazem jest sztuczna?tak samo jeste z pazurkami...ja nie mowie ze kazdy musi nosic szpony...moga byc tak delikatne i krótkie ze beda wygladaly naturalnie-jakby umalowane tylko lakierem...dzis mam klientke na zel na naturalnych pazurkach i wtawie potem fotke..i nie jedna z was nie powiedzialaby ze paurki sa czyms pokryte...bo beda wygladaly jak umalowane..

sztucze tomoga byc tipsy z kiosku ruchu za 2zł...ale pazurki akrylowe czy zelwoe to nie to samo co szajski plastik.
buziaki.Beatka


Betik dla mnie zdjęcia które wstawiłaś w innym poście pokazują własnie coś co ja osobiście określam szponami. I daleko im do naturalności.

A co do makijażu to mogą być różne, takie wulgarne bardzo rzucające się w oczy i delikatne rozświetlające twarz i podkreslające jej mocne strony :wink:

Betik - Wto Wrz 13, 2005 10:23 am

tak te w poscie to typowe pokazowe pazurki byly..i one nie wygladaja naturalnie ale wulgarne tez nie sa...ale obiecujedzis wstawic zelki...i zobaczysz roznice.. :mrgreen:
Pusiak - Wto Wrz 13, 2005 10:26 am

Kot napisał/a:

Betik dla mnie zdjęcia które wstawiłaś w innym poście pokazują własnie coś co ja osobiście określam szponami. I daleko im do naturalności.


Otóż to... też mi sie nie podobały, zwłaszcza to drugie zdjęcie.... nie cierpię takich długaśnych paznokci (szponów)

bajeczka - Wto Wrz 13, 2005 8:59 pm

Moje pazurki są tak kruche i łamliwe, że boje sie cokolwiek z nimi zrobic :(
Pusiak - Sro Wrz 14, 2005 10:34 am

bajeczko, polecam dwa sposoby na kruche i łamliwe paznokcie:
:arrow: kuracja preparatem o nazwie Revalid - tylko trzeba sumiennie stosować, wzmacnia nie tylko paznokcie, ale i włosy (mnie pomogło) - do kupienia w aptekach
:arrow: poszukaj w salonach gdzie robią manikur preparatu o nazwie NAILTEK, jest to odżywka, którą codziennie nakładasz na paznokieć niezależnie od tego czy jest pomalowany czy nie (sposób mojej cioci)
Niestety oba preparaty nie są tanie :(

Betik - Sro Wrz 14, 2005 11:41 am

odżywki nails tel znajdziesz na allegro i sa super!
ja w salonie używam odżywki Ornmych...jest to odżywka zawierająca w 100% mirre....ma cieny kolor i nie mlujesz nią paznokci tylko tzw.macież....sa to okolice skórek i tzw.obloczkowbialych na pazurkah..przy regularnym stosowaniu poprawa wyglądu pazurkow gwarantowana w 100% wiec polecam

a z domowych sposobow radze w cieplej oliwie lub oleju moczyc po 10minut dziennie i tez bedzie uer efekt i tani!
a na z.ółte pazurki tzn wolny brzeg=Koncowka pazurka -RACZE W SOKU CYTRYNY MOCZYC ;-)

Amy - Nie Wrz 18, 2005 12:08 am

znalazłam fajny artykuł o pielegnacji paznokci moze komus sie przyda

http://uroda.onet.pl/1247107,2043,2035,dzial.html

pozdawiam

Miau - Wto Mar 07, 2006 10:50 am
Temat postu: akryle
Dziewczyny, szukam w Łodzi dziewczyny, która w dniu ślubu przyjedzie do mnie do domu i założy mi akrylowe paznokcie.
Czy znacie jakąś sprawdzoną, która ma zdjęcia swoich prac i dojeżdża do klientek?

Witam serdecznie, jestem nowa:)

szczako - Wto Mar 07, 2006 1:41 pm

miau, a czytalas juz ten watek?
mozesz napisac bezposrednio do lasek, ktore korzystaly z uslug salonow, albo skontaktowac sie z poleconymi salonami.

znalazlam stronke z cennikiem salonu w Lodzi

Miau - Wto Mar 07, 2006 2:57 pm

Tak, przeglądałam ten wątek :)
Ponieważ decyduję się po raz pierwszy na akryle w Łodzi, muszę mieć absolutnie sprawdzoną osobę:)
Ponieważ nie będę miała czasu jeździć do salonu, chcialabym, żeby przyjechała do mnie:)
Dlatego prosze o pomoc:)
Jeden namiar już mam:)

agulus - Pon Mar 13, 2006 9:10 pm

Miau dam ci dobra rade, z dlugiego doswiadczenia wiem ze robienie paznokcji w dniu slubu nie jest za dobre, poniewaz ma sie wtedy zbyt duzo na glowie i lepiej to zrobic dzien lub dwa wczesniej!!!!
misia-misia - Pią Kwi 21, 2006 11:09 pm

No ja ze wszystkich sił postaram sie wychodowac na ślub swoje pazurki. :o

Ja jak zapuszczę je to potem mam przez pewnien czas spokój, są ładne długie. A potem trach... łamią się i rozdwajają do tzw.pałek... koszmar.:kwasny:

Jeżeli nie powiedzie się "chodowla" nie zrobię akrylowych czy zelowych paznokci. Po pierwsze: bałabym się na moje wątłe paznokcie zrobić taki radykalny krok, po drugie: co tu dużo ukrywać-kasa...za paznokcie tyle szmalu dać?Musiałabym sie nie nazywac misia-misia.... :znudzony:

Tak więc pozostały mi ... tipsy, które nie raz juz stosowałam. Naprawdę polecam tym dziewczynom, kobietom, które boją się akryli czy żeli lub najprościej w swiecie nie mają kasy.
Polecam tipsy firmy AnnCo. Jestem z nich bardzo zadowolona. Kosztują ok 8zł a wyglądają (o dziwo) bardzo naturalnie-oczywiście jeśli dobrze się je przyklei. :hyhy:

Jakiś czas temu kupiłam opakowanie. Wzór: french kremowy.Myślałam ze wyjdzie nieanturalnie i słuchajcie...bardzo miło zaskoczyłam się. Każdy kto mnie widział mówił o paznokciach" pewnie długo chodowane, takie ładne" A gdy mówiłam ze to sztuczne - nie wierzyli. Więc coś w tym jest. :zdziwko:

No i co najważniejsze...Tipsy AnnCo trzymają sie ok. tygodnia. Jeśli ktoś ma "mokrą robotę" w domu to pewnie krócej się będa trzymały. Ale ja mam już swoje sposoby...wpuszczam ciut kleju pod płytke i sa jak nowe... :hyhy:

Tipsy to alternatywa dla takich jak ja.... :lol:

Alma_ - Sob Kwi 22, 2006 10:00 am

Ja nie będę mieć problemu, bo najbardziej lubię króciutkie pazurki, a już nie znoszę wprost mieć na nich czegokolwiek, nawet do lakieru trudno mi się przyzwyczaić, nie mówiąc o akrylu czy żelu (nigdy nie próbowałam).
Ale jak to zwykle bywa na świecie, mamy to, na czym nam za bardzo nie zależy (a może odwrotnie - nie zależy nam, bo mamy?), więc moje paznokcie są wyjątkowo twarde i mocne, a do tego szybko rosną - obcinam je co kilka dni, a mogłabym wyhodować naprawdę dłuuugie... Tylko po co?
Do ślubu pewnie pójdę w krótkich, z french manicure, bez żadnych wzorków czy ozdóbek (na nie tez mam alergię!).

sylwia - Sob Kwi 22, 2006 10:26 am

kiedyś miłam paznokcie akrylowe, byłam zadowolone bo były zadbane i ładne i nie były takie długie tylko co 3 tygodnie trzeba było uzupełniać a najczęściej nie mialam na to czasu ale po dopełnieniu znowu były ładne i 3 tygodnie spokoju, z akrylami mogłam wszytsko robić, sprzątać i prać itd. teraz mam swoje paznokcie i też ładne ale raz na jakiś czas kosmetyczka zrobi mi manicure żeby były ładnie wypiłowane.
pinezka - Sob Kwi 22, 2006 12:37 pm

Tu była reklama.

kryszka

agulus - Sro Maj 31, 2006 9:59 pm

pinezka a to nie ty oglaszasz sie na allegro bo ten sam nick jest!?!
a moim zdaniem to troszke cos zanizona cena jest bo za 45 zl nie mozna zrobic pazurkow z dobrych materialow :roll:

kryszka - Sro Maj 31, 2006 11:11 pm

Agulus - dzięki za wyciągnięcie, bo coś umknął akurat ten post. Przykład pinezki to właśnie przykład autoreklamy, więc już podziękujemy.
Martita - Pią Cze 02, 2006 3:47 pm

A ja noszeakryle już jakieś dwa lata z przerwami. Miałam też żele ale niestety na mojej płytce się nie trzymały i po krótkim czasie zaczęły odpadać i łamać się. O akryl co prawda trzeba raz w miesiącu dbać co oczywiście sporo kosztuje ale juz sie przyzwyczaiłam. Osobiście nie polecam zakładać ani akrylu ani żelu przed samym ślubem bo nigdy nie wiadomo gdzie traficie i jak Wam je położą. Ja w wiele miejsc trafiałami muszę powiedzieć że bardzo ciężko trafić na dobrą kosmetyczke. Teraz staram się chodzić w jedno miejsce (pewnie nie mogę zareklamować) a tylko awaryjnie mam też inne :wink: Jesli natomiast chodzi o zdejmowanie akryli...nie radzę robić tego mechanicznie. Najlepiej jak same zrastają. Płytka i tak jest zniszczona ale nie aż tak jak po zdjęciu. Zawsze mozna te paznokcie skrócić i nie bedą przeszkadzać.
kryszka - Pią Cze 02, 2006 6:16 pm

Martita napisał/a:
Teraz staram się chodzić w jedno miejsce (pewnie nie mogę zareklamować) a tylko awaryjnie mam też inne :wink:

Możesz, możesz. :)

Martita - Sob Cze 03, 2006 12:07 am

NOVAwySPA na Piotrkowskiej 278 tel 6834406
kosmetyczki które polecam to ELA i RENATA :D Ręcze za nie głową:)

Bombasik - Czw Sie 24, 2006 11:08 pm

Bardzo proszę, polećcie mi jakąś sprawdzoną i dobrą panią do paznokci żelowych... Nie mam pojęcia gdzie iść. ?lub mam za tydzień, więc czas się rozejrzeć za pazurkami. Interesuje mnie frencz manikjur :D może z maleńkimi diamencikami na serdecznych paluszkach.

[ Dodano: Pią Sie 25, 2006 11:46 am ]
No dobra, zamówiłam sobie paznokcie, będą w poniedziałek... Na placu Reymonta. Nie piszę więcej, żeby nie było, że reklama, a nawet jeszcze nie wiem czy reklamować, ale mam nadzieje, że będzie warto. Będę mieć jakieś jedwabne pazurki. Słyszał ktoś o tym coś????

ania_i_slawko - Pon Paź 02, 2006 2:23 pm
Temat postu: Przedłużanie paznokci :)
Kochane Dziewczyny :)
Proszę o polecienie mi osoby zajmującej się zakładaniem paznokci zarówno żelowych jak i akrylowych, ktora może pochwalic się wysokimi umiejętnościami, pomysłami w zdobnictwie oraz nie bardzo wysoką ceną usługi.Z góry dziekuję! :D :zdziwko: :cring: [smilie=e082.gif] [smilie=k030.gif] [smilie=g035.gif]

Pusiak - Pon Paź 02, 2006 3:50 pm

Aniu, przeniosłam Twój past w miejsce gdzie może bardziej bedzie pasował :) Poczytaj też ten wątek, może coś znajdziesz :
szczako - Pią Paź 06, 2006 3:36 pm

siostra namówiła mnie na żele w dniu ślubu (!)
pierwszy raz, więc troszkę mi zajęło, żeby się do nich przyzwyczaić. ale cieszę się, bo bardzo ładnie się prezentowały i nadal to robią.
niedługo idę na uzupełnienie.
troszkę taka impreza kosztuje, ale raz na jakiś czas, od święta ...
no i Michałowi się podobają :)

sylwia - Pią Paź 06, 2006 10:59 pm

Wczotraj załozyłam sobie tzn koleżanka kosmetyczka zrobiła mi tipsy a na to akryl, jest biał końcówka i bardzo są ładne.troszke taki luksus kosztuje ale czasem warto :)
lmyszka - Pią Gru 22, 2006 8:18 pm

a ja chyba nie będe sie bawic w takie rzeczy, zapuszcze pazurki a że mam dość silne i nie łamią się łatwo :)

i pomaluje swoje orginalne :D

Szpilka - Sro Sty 31, 2007 9:27 pm

ja zeby miec spokoj zakladam akryle i juz:)
caixa - Wto Lip 01, 2008 6:58 pm

Dawno nikt nie pisał w tym wątku więc postanowiłam go troszkę odświeżyć. Co prawda dziś mamy można powiedzieć wysyp salonów kosmetycznych gdzie zakładają żele i akryle. Ja uważam, ze miałam szczeście bo za pierwszym razem trafiłam do profesjonalistki pani Asi z salonu na Smulsku. Od prawie roku mam żele i jestem bardzo zadowolona. Tak jak pisały dziewczyny uzupełnienie co 3 tygodnie i problem z głowy. A co najlepsze lakier na takich paznokciach trzyma się ponad tydzień. :) Ale jeśli chodzi o zakładanie to nie polecam robić tego dzień przed ślubem ani tego samego dnia. Proponuję zrobić to wcześniej tydzień może 1,5 i uzupełnić dzień przed ślubem. Ja pierwszego dnia byłam super zadowolona. ALe niestety paznokcie nieprzyzwyczajone zaczęły się zapowietrzać już wieczorem. Poza tym trzeba dać sobie czas na przyzwyczajenie się do posiadania drugiej warstwy paznokci. :) Jeśli chodzi o długość każdy ma swoje upodobania. Jednak krótkie wyglądają naturalniej. Ważna jest też grubość. Niestety trzeba się przyłożyć do wypiłowania płytki żeby warstwa żelu była możliwie jak najcieńsza. To tyle jeśli chodzi o moje przemyślenia :) Pozdrawiam
Kati - Wto Lip 01, 2008 7:03 pm

Niedawno założyłam sobie żele :)
Koszt - 90 zł ze zdobieniem perłą kruszoną :)


już troszkę odrosły ale i tak wyglądają na czyściutkie i świeże zawsze
są bardzo eleganckie i zadbane
polecam!!!

Audiolka - Nie Lip 06, 2008 12:23 pm

probowałam zapuścić swoje własne,prywatne pazurki(z marnym skutkiem)
pierwszy raz zrobiłam zele w kwietniu w Pabianicach(bardzo ładne,tylko troszkę za szerokie) płaciłam 60 zł.
potem w maju koleżanka mi zrobiła (spiłowała te na nieco mniejsze) płaciłam 70 zł ale to w łodzi.
I czułam się bardzo dobrze-tak jakbym miała swoje naturalne pazurki-ale niestety jestem taka inteligentna,ze zamiast iść i zdjąć jak mi sie złamał to sama wszystkie zerwałam...teraz płytka musi sie odbudować i zakładam w sierpniu przed weselem,tylko nie dzień przed,a co najmniej 3 ...

caixa - Pon Lip 07, 2008 6:39 pm

Audiolka Koniecznie kup odzywke do panokci. Profesjonalna. Powinna szybko odbudowac slabe paznokcie. :) A jesli potrzebujesz profesjonalnej maniciurzystki to polecam Panią Asię :) Robi wiekszosci moich kolezanek. I kazda jest bardzo zadowolona.
agunia84 - Pon Lip 07, 2008 10:24 pm

Ja mam w planach zrobić na swój ślub żelowe paznokcie. Mam swoje długie paznokcie, ale chciałam choć raz zobaczyć jak to jest mieć sztuczne paznokcie:) Będę robić u pani w domku, która się w tym specjalizuje i nie drogo sie ceni - 50 zł.
evelinka - Wto Lip 08, 2008 7:46 pm

Ja mam właśnie w planach zrobienie sobie próbnych pazurków ślubnych. Chciałam żele i nawet mam pretekst, bo 20 lipca mamy 18-stkę. I teraz powiedzcie mi po pierwsze czy do zrobienia żeli powinnam mieć swoje paznokcie trochę dłuższe czy mogą być krótkie? A po drugie mam problem. Do dwudziestego będę pracować przy rwaniu wiśni i nie wiem czy żele przeżyją taką próbę i w jakim stanie z tego wyjdą?
Liczę, że któraś mi podpowie czy robić, powiedzmy w tym tygodniu, czy poczekać i zrobić przed imprezą.

Kati - Wto Lip 08, 2008 7:48 pm

Próbę przeżyją! Jeśli są dobrze zrobione - są mocniejsze niż naturalne :cool:

Co do długości paznokci - nie muszą być dłuższe - i tak zostaną spiłowane :lol:

evelinka - Wto Lip 08, 2008 7:55 pm

Dziękuję za odpowiedź. Pocieszyłaś mnie :) A nie ma problemów z czyszczeniem takich paznokci?
Kati - Wto Lip 08, 2008 8:09 pm

Ja z moimi nie mam właściwie żadnych problemów :-) czyszczę mydłem i szczoteczką - jak zwykle

Jedyny problem jest z kremem do opalania Nivea - nie wiem czy z innymi też - bo zostaje na żelu taki osad, ale da się go wyczyścić :)

Audiolka - Sro Lip 09, 2008 10:38 pm

caixa :)
dziękuje za rade-mam odżywkę na pazurki i stosuje od 3 tygodni-poprawa jest :)
a pazurki robi mi koleżanka-już 9 lat się tym zajmuje :)

evelinka :)
jak ja zrobiłam żele na wesele w kwietniu(około 24) to potem miałam je odbudowywane 20 maja bodajże i robiłam w nich wszystko-przy dziecku nawet było dobrze,a miałam je pierwszy raz w życiu.wytrzymały ponad miesiąc-powinnam je zdjąć,albo wypełnić,ale plany sie pokrzyżowały i sama zdjęłam :) jak kilka sie złamało-ale prędzej by do tego doszło-i tak długo wytrzymały.

Abudabi - Nie Lip 13, 2008 9:52 pm

gdyby mi ktoś rok temu powiedział :cool: ...

Mam żele.
I - o zgrozo - jestem zachwycona.
Mam piękne, zadbane dłonie, nie mogę się na pazury napatrzeć. O tego typu paznokciach całe życie myślałam, że są nieestetyczne, toporne i takie... mało subtelne
Odszczekuję wszystko co złego powiedziałam na ten temat.
Długość paznokci nie utrudnia mi pracy przy komputerze, obsługi guzików przy spodniach, chociaż z podniesieniem wsuwki do włosów z biurka miałam niewielki problem :lol:

Nie spodziewałam się również, że założenie ich jest tak bardzo pracochłonne. Ponad 2 godz. precyzyjnej pracy :) Podziwiam.

Pozdrawiam
Abu Nawrócona

Kati - Pon Lip 14, 2008 7:06 am

:twisted: ja mam tylko problem z zapięciem łańcuszka :lol:
Martysia - Pon Lip 14, 2008 3:14 pm

ja na szczęście robię frencza na moich kochanych, naturalnych pazurkac, bo są piękne i nic nigdy sobie na nie nie założę :razz: :D
flower - Pią Lip 18, 2008 2:36 am

hej..:)

caixa ...masz pw...będę wdzięczna za odp.

Abudabi...gdzie robiłaś pazurki..??

Pozdrawiam

Abudabi - Pią Lip 18, 2008 3:32 pm

U znajomej znajomej :mrgreen: u niej w gabinecie w domu. Ale wiem, że od tego tygodnia weszla w spółkę zkoleżanką i będzie robiła pazurki w salonie przy placu dąbrowskiego. Sylwia :)
flower - Sob Lip 19, 2008 2:09 am

Abudabi....dzięki za odp.szkoda że to jednak zbyt mało informacji...czy mogłabyś napisać precyzyjniej jakiś namiar na daną osobę i jaki jest koszt takich pazurków..?? :-?
z góry dziękuję..:)

Abudabi - Sro Lip 23, 2008 6:30 pm

flower - 100zł :-?

nie mam do niej numeru, bo umawiała mnie koleżanka z pracy. Jutro Ci wyślę numer do niej na PW :)

sistermonn - Czw Lip 24, 2008 8:02 am

ja też już się zapisałam do mojej kosmetyczki na akryl dzień przed ślubem. Kiedyś miałam takie paznokcie i spokojnie wystarczy mi jeden dzień na przyzwyczajenie się
Pamcia - Pon Sie 04, 2008 2:48 pm

A ja zalozylam dzisiaj paznokietki zelowe :) wlasnie ucze sie w nich pisac na klawiaturze :/ wolalam zalozyc kilka dni przed slubem poniewaz nigdy czegos takiego nie mialam i musze sie przyzwyczaic... :) zaplacilam 95zl razem z manicurem :)
Niebieskooka - Wto Sie 05, 2008 7:43 pm

a ja zrobiłam kurs i sama zakładam sobie pazurki żelowe :razz: ..zakładałam też znajomym, ale jakoś przestało mi się to podobać i zaczęłam robić już tylko sobie,.kupuje produkty renomowanych firm i powiem wam laseczki, że rzeczywisty koszt takich pazurków to...hmm max 10-20zl. No ale każdy musi zarobić :razz:
Dziś zdjęłam "stare" pazurki i miałam sie brac za nowe...ale już za późno, pozatym musze sobie wymyśleć jakiś fajny motyw :mrgreen: do ślubu też będę sama sobie robić...no chyba, ze mi się nie będzie chciało :kwasny: wtedy pójde do kuzynki, która ma zakład :P

Pamcia - Wto Sie 05, 2008 8:42 pm

super! a jak dlugo trwa taki kurs? trzeba skonczyc studium? i jakie sa koszty.... to fajna sprawa miec takie zdolnosci, i ile w kieszeni zostaje ;)
Niebieskooka - Wto Sie 05, 2008 9:52 pm

ja robiłam kurs na żele, akryle i air brush z myślą o pracy w tym zawodzie...kurs kosztował cos koło 1tys zł i trwał tydzień czasu po 6 godz. dziennie....jak dla mnie zupełnie wystarczająco...nauczyłam się wszytkiego migiem i nie ukrywam, że już dawno mi się zwróciło:) ...robie sobie nowe pazurki tak co 2 i pół miesiąca więc rocznie w kieszeni zostaje mi ok 400zl :mrgreen: a jak się mogę przy tym powyżywać artystycznie :twisted:
fakt, że na początku trzeba zainwestowac w lampe UV, pilniki, pędzelki, żele, tipsy,ozdoby, odtłuszczacze, primery,waciki bezpyłowe itp..ale i tak warto jak ktoś to lubi :]

agunia84 - Sro Sie 06, 2008 4:19 pm

Niebieskooka, a czy można się kiedyś do ciebie zgłosić na zrobienie paznokci ??
misia-misia - Sro Sie 06, 2008 4:28 pm

ja pamiętam jak sobie założyłam żele... dziwne uczucie , trzeba się przyzwyczaić.

Teraz jednak wolę naturalne paznokcie.
Nie zmienia to jednak faktu, że baaaardzo mi się podobają "frencze" żelowe czy akrylowe :mrgreen: i pewnie mimo swoich w miarę ładnych paznokci - pewnie na takie frencze bym się skusiła :)

Moja koleżanka też zakłada żele i akryle. To ona mi właśnie je zakładała.
No i być może już niedługo sama też będę żele i akryle zakładała... :razz:

Niebieskooka - Sro Sie 06, 2008 4:34 pm

ja raczej poprzestałam na zakładaniu pazurków tylko sobie...bo szczerze mówiąc żmudna to praca robić komuś :] sobie to jeszcze jakos idzie....

a co do wygody to kwestia przezwyczajenia...ja mam żelowe pazurki, dodam, że dość długie jakieś hmm ponad 3 lata...i dziwnie to się czuję jak je zdejmuje! dletego od raze zabieram się za robienie nowych :twisted:

agunia84 - Sro Sie 06, 2008 4:46 pm

Szkoda :( Ja przyznam się nigdy takich sztucznych pazurek nie miałam (zawsze mam swoje) i chciałabym sobie spróbować ponosić tipsy :P
misia-misia - Sro Sie 06, 2008 7:23 pm

Niebieskooka napisał/a:

ja mam żelowe pazurki, dodam, że dość długie jakieś hmm ponad 3 lata...i dziwnie to się czuję jak je zdejmuje! dletego od raze zabieram się za robienie nowych :twisted:


a ile ci się tak średnio trzymają?
sama też sobie uzupełniasz czy ściągasz i robisz nowe?

veroni - Sro Sie 06, 2008 11:52 pm

a ja właśnie skończyłam pazurki kuzynki :) w sobotę mam swój ślub i jutro zrobię sobie swoje:)chyba że pójdę jednak do koleżanki;p
Niebieskooka - Czw Sie 07, 2008 12:09 am

sama robie, zdejmuje i uzupełniam :] to na prawdę nie jest trudne jak ma sie troszkę zdolności manualnych :razz:
a tak średnio trzymają mi się...hm tak ze 2 i pół miesiąca albo i dłużej...czasmi mi się juz nudzi jakiś motyw i ściągam wcześniej a czasami dopiero jak mi jakiś odpadnie to wtedy ściągam już wszystkie i robie nowe :P
najgorsze to jest to spiłowywanie starych pazurków.....ech niecierpię tego :cryingtomato:

fastyna - Czw Sie 07, 2008 8:49 am

Ja już jakieś 1,5 roku zajmuję się zakładaniem paznokci, takie dodatkowe źródło dochodu ;) najpierw robiłam tylko sobie i koleżankom, potem pocztą pantoflową rozszedł się mój numer i mam już małe grono stałych klientek :) A kurs robiłam w Łodzi w Beautice - teraz już na Piotrkowskiej ja robiłam jeszcze w starym miejscu

Ostatnio takie robiłam
(french to mojej siostry obgryzaczki pazurów... )




[ Dodano: Czw Sie 07, 2008 8:56 am ]
Amy napisał/a:



żel owszem jest delikatniejszy, ale żeby je założyc trzeba najpierw przykleich
:arrow: plastikowego tipsa
:arrow: klejem który nie jest zbyt miły dla paznokcia, a poza tym paznokiec pod nim nie oddych i nie można go odżywiać



i tu się nie zgodzę, bo żelu wcale nie trzeba robić na tipsie, dobra stylistka bez problemu zrobi go na formie tak samo jak akryl

Kati - Czw Sie 07, 2008 10:32 am

A mnie się pytała czy chcę na tipsie czy na formie. Wybrałam tips :-)
fastyna - Czw Sie 07, 2008 10:55 am

no bo można zrobić na tipsie i na formie, tak samo jak akryl, a w przytoczonym cytacie jest napisane ze trzeba przykleić tips co prawdą nie jest
Niebieskooka - Czw Sie 07, 2008 12:04 pm

zgadza sie, na formie też się robi żele, ja sobie robię raczej na tipsie bo szbciej, ale nie zgodze sie, że klej do tipsów niszczy paznokieć, ze on nie oddycha itp...zależy jakiś się klejów używa, te dobre firmy jak np. Christrio, idb, NSI, EzFlow mają bardzo dobre produkty które wcale nie niszczą naturalnej płytki :!: bo gdyby tak było to moje paznokcie po zdjeciu tipsów musiałyby wyglądać tragicznie a wyglądają normalnie i zdrowo, nikt by nie powiedział, że są zniszczone czymkolwiek...więc ja tipsy sobie chwalę i nie ma się czego bać :!: ;)

a oto moje pazurki:






to wszystko sa moje pazurki, robione przezemnie, wszytkie to żel na tipsie i różnymi ozdóbkami.... :razz:

marysia - Czw Sie 07, 2008 12:15 pm

Bardzo ładne pazurki zwłaszcza pierwsze dwa zdjęcia i ostatnie.
Fajna rzecz żeby samemu sobie umieć (w ogóle umieć) zrobić pazurki :razz:

Pamcia - Pon Sie 11, 2008 9:41 pm

śliczne, gratuluje zdolnosci, naprawde piekne :padam:
Malwina_łódź - Nie Sie 24, 2008 6:02 pm

Mi się osobiście podobają paznokcie żelowe i akrylowe. W większości widać, że są "sztuczne", ale dla mnie to jedyne wyjście. Moje paznokcie są tak słabe, ze ciągle się łamią i nigdy nie miałam jeszcze swoich długich. Dlatego na imprezy okolicznościowe - wesela - robię sobie akryle. :)
Agha - Pon Sie 25, 2008 11:23 am

ja dzień przed zrobiłam akryle - francuski z kwiatkami na czwartym palcu. Niestety jak ochłonęłam po powrocie do domu, to stwierdziłam że są za długie. Rodzinka nie skomentowała ich pozytywnie. tak więc w noc przed ślubem skracałam je do długości normalnych paznokci i takie były bardzo ładne.
fastyna - Nie Lis 02, 2008 10:13 pm

ja dziewczynom które chcą sobie założyć paznokcie na ślub radziłabym założenie ich minimum miesiąc wcześniej a potem albo uzupełnienie albo założenie nowych, do paznokci trzeba się przyzwyczaić, a największym problemem jest chyba podniesienie obrączki z tacki czy czegokolwiek...

piątkowa jesień :)


MalaJu - Nie Lis 02, 2008 11:13 pm

Cytat:
największym problemem jest chyba podniesienie obrączki z tacki czy czegokolwiek...


hehehe, mnie to tak przerazalo, ze cwiczylam ;)

Agnieszka19 - Pon Lis 03, 2008 2:10 pm

Nie no bez przesady żeby aż miesiąc wcześniej. Wystarczy tydzień i będzie ok.
fastyna - Pon Lis 03, 2008 3:04 pm

ale po tygodniu paznokcie są już odrośnięte trochę i to jest widać, dlatego lepiej założyć wcześniej i się przyzwyczaić, a przed ślubem założyć nowe albo chociaż zrobić odnowę
EwaM - Sob Lis 08, 2008 2:24 pm

Raz miałam tipsy. Jak na przebierańce przebrałyśmy się za czarownice. :twisted:

Szczerze mówiąc nie podobają mi się takie kolorowe szpony z pozatapianymi świecidełkami. Zdecydowanie wolę pomalować swoje własne. Poza tym jak już się te akryle zrobi, to trzeba regularnie je odnawiać (o ile się dobrze orientuję), bo iaczej brzydko wyglądają. Więc pozostanę przy swoich własnych.
No ale jak ktoś ma czas i pieniądze, żeby co tydzień czy dwa chodzić na manicure, to czemu nie.

Agnieszka19 - Sob Lis 08, 2008 8:24 pm

Zależy jako szybko rosną komuś paznokcie. U mnie np po tygodniu nie widać jeszcze w ogóle odrostó i ja zawsze dopełniałam co 3 tygodnie.
A poza tym takie sztuczne paznokcie wacle nie muszą być pstrokate. Można zrobić śliczny francuski manicure na stałe i dzięki temu dłoń cały czas wyglada elegancko :)

mietka - Sob Lis 08, 2008 9:21 pm

Agnieszka19 napisał/a:
A poza tym takie sztuczne paznokcie wacle nie muszą być pstrokate. Można zrobić śliczny francuski manicure na stałe i dzięki temu dłoń cały czas wyglada elegancko :)


bardzo przepraszam, jezeli kogos teraz uraze, ale dla mnie elegancko wygladaja tylko naturalne, ladnie utrzymane i pomalowane paznokcie. tipsy/zele/akryle i inne cuda nie sa wedlug mnie ani troche eleganckie..
i zeby nie bylo.. sama kiedys je nosilam - 8 lat temu... jak zdjelam po 2 latach, to sie zastanawialam po co mi to bylo... zanim moje biedne umeczone pazurki wrocily do formy minelo pol roku. a teraz jak patrze na te wszystkie szponiaste dody i inne ekspedientki z miesnego.... ech.. ja rozumiem, ze to sie moze komus podobac, ale dla mnie ladne, ani eleganckie to nie jest. a krotki french? najladniej wyglada na wlasnych pazurkach :)

truskawka_ja - Sob Lis 08, 2008 9:31 pm

mietka napisał/a:
krotki french? najladniej wyglada na wlasnych pazurkach

Jak ktoś ma ładne, zdrowe paznokcie to oczywiście jak najbardziej. Ja niestety mam bardzo zniszczone, porozdwajane (uroki pracy chemika) i u mnie nawet krótkiego frenczu nie ma na czym zrobić... Dlatego na ślub zdecyduje się na sztuczne pazurki. Myślę, że będę bardziej eleganckie niż moje "naturalne". :)

Agnieszka19 - Sob Lis 08, 2008 9:46 pm

I trzeba mieć teżłądny kształt. Ja np mam bardzo krótką tą różową część płytki paznokcia i niestety francuski manicure wygląda nie ładnie na moich paznokciach. Poza tym sa bardza łamliwe moimo smarowania jakimś tam odrzywkami.
Mają tarpezowaty kształ także nie wiem jak bardzo bym się starała nie wyglądają łądnie.
A co do sztucznych pzanokci to wcale ni muszą to być szpony!
Np:



Wydaje mi się że wyglądają naturalnie i elegancko a wcale nie są to szpony.

szaraczarownica - Sob Lis 08, 2008 10:22 pm

Agnieszka19 napisał/a:
Wydaje mi się że wyglądają naturalnie i elegancko a wcale nie są to szpony.


A mnie się wydaje, że sama ich długość kłóci się ze słowem "naturalnie".
Jeżeli któraś dziewczyna pokaże mi paznokcie takiej długości i udowodni, że są one absolutnie naturalne (w sensie jej paznokcie bez żadnych "udziwnień"), to będę naprawdę pod wrażeniem.
I żebyśmy sie dobrze zrozumiały. Można zapuścic paznokcie do takiej długości, ale zazwyczaj są one bardziej zniszczone.

Osobiście podzielam zdanie mietki. Tyle, że ja wogóle nie lubię niczego na paznokciach.

555 - Sob Lis 08, 2008 10:32 pm

dla mnie tez sa za dlugie, a przez to kloca sie z moim pojeciem elegancji.. ale skrocone moglyby wygladac elegancko..
przy czym zgadzam sie, ze nietore osoby potrzebuja wsparcia w postaci akryli lub zeli, bo same maja naturalne paznokcie po prostu brzydkie, tak jak siegamy po inne rzeczy "do zadan specjalnych".. :))

Agnieszka19 - Sob Lis 08, 2008 10:43 pm

No to ja juz nie wiem. znaczy że jak pzanokciesą dłużesz niż lekko wystające za palce to są nie eleganckie i nienaturalne???

No to znama sporo osób które ma nienarturalne paznokcie...
Ale co kto lubi. Dla mnie nienaturalne to są szpony np Joli Rutowicz i inne tego typu, a nawet ciut od nich krótsze.

ALe jek pisałam co kto lubi...

555 - Sob Lis 08, 2008 10:58 pm

dla mnie eleganckie paznokcie wygladaja tak:


mietka - Sob Lis 08, 2008 11:04 pm

dla mnie rowniez 555 :) aaa i jeszcze jedno... nie lubie paznokci opilowanych na kwadratowo.. wole bardziej neutralne i "wystepujace w przyrodzie" ksztalty... tak, wiem.. nudna jestem :)
Agnieszka19 - Sob Lis 08, 2008 11:06 pm

A no własnie i tu się różnimy.
Ja np nie lubie opiłowanych jak migdał-kojarząmi się z panokciami babci( oczywiście to moje odczucia).
Zdecydowanie wolę kwadratowe... :)

mietka - Sob Lis 08, 2008 11:07 pm

krotsze paznokcie (wedlug mnie oczywiscie) sa wygodniejsze, ladniejsze i zdecydowanie bardziej eleganckie.. a i dziecku krzywdy sie nie zrobi..... :)
ja juz sie przyzwyczailam do tego, ze mam krotko opilowane i dzieki temu Franek ma mniej obrazen :)

Agnieszka19 - Sob Lis 08, 2008 11:44 pm

no przy dziecku dłuższe paznokcie śa faktycznie nie wygodne, ale to juz nawet nie chodzi i przebieranie, kąpanie czy coś tego typu bo jak się do pzaokci przyzyczai to nie ma probmeów z tym. Ale nakłądnie np kremów. Jak krem nie jest w tubce to nabrać go na plec jest masakrą... Dlatego paznokcie powiiny byc wtedy tylko trosze wystające za opuszek.
Ja zajmowałam sie dwumiesiącznym dzieckiem jak miałam długie tipsy i właściwie tylko z tym był problem :D

szaraczarownica - Nie Lis 09, 2008 8:54 am

Zgadzam się z 555 i mietką. Dokładnie takie paznokcie są dla mnie ładne i eleganckie.

Dodam jeszcze argument za posiadaniem krótszych paznokci, oprócz opieki nad dzieckiem. Noszenie szkieł kontaktowych. Długimi pazurami chyba bym sobie wydłubała oczy :lol:

Podpisano:
szaraczarownica nosząca szkła kontaktowe od 12 lat :mrgreen:

Kati - Nie Lis 09, 2008 9:45 am

Zdecydowanie nie zgadzam się z dziewczynami...
Mam koleżankę, która ma dłuższe naturalne paznokcie niż ja miałam żele...
Uważam, że moje żele były eleganckie! Uwielbiam łopatkowaty/kwadratowy kształt - migdałowate absolutnie nie...

Cóż, jestem odmieńcem :roll:

[ Dodano: Nie Lis 09, 2008 9:49 am ]
Ja miałam takie ostatnio i uważam je za eleganckie :twisted:


klara76 - Nie Lis 09, 2008 10:11 am

Cytat:
Zgadzam się z 555 i mietką. Dokładnie takie paznokcie są dla mnie ładne i eleganckie.


podpisuję się pod tym, mimo że sama mam słabe paznokcie (chętne do rozdwajania i łamania) to nie zdecydowałabym się na coś sztucznego

izunia_82 - Nie Lis 09, 2008 10:20 am

Ja także podpisuję się pod dziewczynami. Jestem zwolenniczką naturalnych paznokci o odpowiedniej długości. Poza tym takimi długimi to chyba ciężko cokolwiek zrobić, nie mówiąc, że żele i akryle niszczą płytkę paznokcia(chyba, że teraz coś się zmieniło).
MalaJu - Nie Lis 09, 2008 10:25 am

nie zmienilo sie :)
po pierwszych i ostatnich akrylach w zyciu, podpisuje sie rekami, nogami i czym sie jeszcze da pod dziewczynami!!!! nie wyobrazam sobie, jak mozna przyzwyczaic sie do sztucznych paznokci. Dla mnie bylo to okropne doznanie i nigdy wiecej!

truskawka_ja - Nie Lis 09, 2008 10:37 am

Ja wiem, ze sztuczne zele/akryle/tipsy niszcza plytke tylko hmm... obawiam sie ze moim paznokciom to juz niewiele moze zaszkodzic. A raz w zyciu, na wlasnym slubie chce miec takie paznokcie ktorych nie bede sie wstydzic i z zazenowaniem chowac rak - w koncu Said musi mi te obraczke zalozyc. :razz:
MalaJu - Nie Lis 09, 2008 10:55 am

truskawko, Ciebie akurat swietnie rozumiem, bo z tego, co piszesz, masz prace, ktora wplywa niekorzystnie na stan paznokci. ja tez mialam akryle, bo moje byly niewystarczajaco ladne. co nie zmienia faktu, ze to byla jedyna okazja, kiedy skusilam sie na cos sztucznego. nie umialabym tak nosic sztucznosci na codzien.
truskawka_ja - Nie Lis 09, 2008 11:04 am

Cytat:
nie umialabym tak nosic sztucznosci na codzien.


Tez raczej sobie tego nie wyobrazam :)

misia-misia - Nie Lis 09, 2008 11:12 am

gdyby wszystkim podobało się to samo - byłoby nudno.
Dlatego też jest większa różnorodność w mojej pracy. Od delikatnego manicuru w kształcie migdała czy kwadratu do długich akryli.
Ile ludzi, tyle opinii.
Ja powiem jedno. Nie istotne jest to, że jeżeli moda jest na kwadraty to każdy je musi mieć.
Ważne jest to , by dopasować kształt brzegu paznokcia do kształtu całego paznokcia.
Jeżeli ktoś ma automatycznie kształt kwadratowy to brzydko będzie wyglądało wykonanie paznokcia w migdał.
Co innego gdy mamy możliwość wykonania frencza z akrylu. wtedy można opracować kształt kwadratowego paznokcia na migdał.

Ja - z własnej praktyki noszenia akryli stwierdzam, że nie mam z nimi problemu. Czy mam długie paznokcie czy krótkie - jeden czort :)
Dla mnie eleganckie paznokcie to paznokcie czyste, zadbane, pociągnięte mlecznym lakierem ewentualnie frencz. Mogą być długie (nie za długie) i krótkie.
Ostatnio dałam się namówić na akryle w kolorze jesieni - czyli 3 odcienie brązów. Fajne, owszem. Jednak zdecydowanie wolę delikatne pazurki.

I jeszcze jedno - moje prywatne ostrzeżenie.
Jeżeli któraś z was myśli o zdjęciu pazurków akrylowych - zróbcie to profesjonalnie.
Tylko uwaga - nie zrywajcie ich.
Ja świadomie wypróbowałam sposób jednej dziewczyny - stylistki paznokci i postanowiłam na sobie przetestować odczucia klienta przy zrywaniu akryli. Koszmar nie do opisania. Akryle należy zdjąć - spiłować lub usunąć specjalnym płynem. Nie odrywać.
Moje paznokcie są teraz w tak makabrycznym stanie - Mietka widziała bo mnie z Frankiem w salonie odwiedziła :)

fiona83 - Nie Lis 09, 2008 11:17 am

misia-misia napisał/a:
Akryle należy zdjąć - spiłować lub usunąć specjalnym płynem. Nie odrywać.
Moje paznokcie są teraz w tak makabrycznym stanie


Ja swoje zerwałam i paznokcie mam ok.
Ani nie bolało, ani nie szczypało. Wiadomo, że płytka przesuszona, ale 3 dni wcierania olejku do masażu rąk i nie ma śladu.
Teraz mam normalny manicure i wygląda super.

Pewnie po prostu miałam szczęście ... :)

misia-misia - Nie Lis 09, 2008 11:26 am

zależy jak się komu trzymają. Jeżeli w większości podeszły powietrzem to ze zdjęciem nie ma problemu. Często po pierwszym założeniu łatwo schodzą. Ja swoje pierwsze w życiu pazurki łatwo zdjęłam i nie było praktycznie śladu. Później z każdymi następnymi było gorzej.
Z obecnymi masakra, tak mi się mocno trzymały.

A jeszcze jedno odnośnie długich paznokci.
W salonie była klientka z mega jak dla mnie długimi paznokciami. Nie pasowały do niej, ale ona takie lubiła. Jak ona cokolwiek w domu robiła - nie wiem.
Ale nawiązuję do tego co się komu podoba. Mnie się te paznokcie nie podobały - jej jak najbardziej tak.

mietka - Nie Lis 09, 2008 11:29 am

misia-misia napisał/a:
Mietka widziała bo mnie z Frankiem w salonie odwiedziła


i juz wiem, ze bede tam czestym gosciem... salon jest piekny, a zdolnosci misi juz nie raz byly na tym forum poruszane.. a jak doda sie do tego fakt, ze salon jest w moim bloku... taaaaaak w srode przylatuje na manicure :)

ale paznokietki misi rzeczywiscie wygladaly na umeczone... ja tez raz sobie taka krzywde zrobilam i zerwalam akryle.. dluuuugo bolalo... a i nie wygladalo to za dobrze.. od tego czasu nic juz sobie nie pozwolilam na paznokciach polozyc oprocz lakieru.

EwaM - Nie Lis 09, 2008 12:02 pm

Podpisuję się pod tym co napisały 555, Mietka i Szaraczarownica.
Ładne paznokcie to po pierwsze własne, po drugie niezbyt długie, po trzecie jednokolorowe lub french (ew. niewielka ozdoba na jednym czy dwóch paznokciach).

Co do noszenia długich własnych, to mam doświadczenia w tym względzie. Był taki okres w liceum, że miałam bardzo mocne paznokcie, nosiłam bardzo długie (dodatkowo mam długą płytkę paznokcia więc efekt był wzmocniony), pomalowane jasnym lakierem. Wtedy uważałam, że są ładne, nie wiem co bym o nich dzisiaj powiedziała, bo nie pamiętam jak to wyglądało. Ale faktem jest, że można mieć swoje własne bardzo długie i wypielęgnowane pazury. :lol:

Dzisiaj noszę dość krótkie z kilku powodów - po pierwsze wygoda robienia różnych rzeczy, łącznie z pisaniem na komputerze i pisaniem normalnym. Szkła kontatkowe też. Po drugie nieznoszę malować paznokci, ponieważ są bardzo nawilżone (nie wiem skąd to się bierze) i schną wiekami. Ja potrzebuję półtorej godziny na jako takie wysuszenie paznokci i w tym czasie nic nie mogę robić. A ponieważ szkoda mi tego czasu więc zazwyczaj chodzę w nieumalowanych, tylko wypiłowanych. A długie nieumalowane paznokcie już ładnie nie wyglądają.

A sztuczne paznokcie mi się nie podobają. To już wolę jak ktoś ma nawet króciótkie, ale swoje własne, wypielęgnowane i pomalowane (nawet na ciemne kolory)

Ps. Maluję paznokcie na czerwono. Co o tym sądzicie? Na jakie kolory malujecie?

555 - Nie Lis 09, 2008 9:38 pm

ja nigdzie nie napisalam, ze potępiam wszelkie sztczne paznokcie, wprost przeciwnie, uwazam, ze niektorym osobom sa one naprawde potrzebne, tak samo, jak niektorym potrzebny jest fajny push up.. ;)) tyle, ze sztuczne moga wygladac naturalnie i wtedy, dla mnie, sa eleganckie, albo moga wygladac jak z plastiku i wtedy z elegancja nie maja niczego wspolnego.. a kwestia lubienia i dobrego samopoczucia tez nie ma z elegancją nic wspolnego - w koncu sa panie, ktore swietnie sie czuja w skorzanych obcislych mini spodniczkach, a takich chyba nikt za eleganckie nie uzna..
a jesli chodzi o mnie, to mam akurat mocne naturalne paznokcie, ktore naturalnie maja lekko migdalowy ksztalt i taki lubie.. czasem mam je dluzsze (ok. 3-4 mm poza plytke), czasem krotsze (2 mm).. zazwyczaj nie maluje w ogole, tylko od spodu wybielam specjalna kredka, ale czasem mnie najdzie i wtedy hulaj dusza piekla nie ma: zarowno ciemne, jak i jasne kolory oraz rozmaite zdobienia, warunek - musza pasowac do calego mojego wygladu.. teraz mam paznokcie dlugosci 3 mm pomalowane transparentnym bialym perlowym lakierem ze srebrnymi wzorkami na serdecznych palcach..

kasia_m85 - Sob Sty 17, 2009 11:05 pm

Tak sobie czytam te Wasze posty dziewczyny i każda z Was ma racje... Zalezy co kto lubi... Ja stylizacją paznokci zajmuje sie juz kilka lat profesjonalnie, jakis czas temu byłam też instruktorką... I pomimo,że bardzo lubie swoją prace,kontakt z klientkami itp to nigdy nikogo na siłe na nic nie namawiam, nie uważam,że paznokcie akrylowe sa najcudowniejsze na świecie, że naturalne sa be itp, chociaż teoretycznie powinnam, bo to moje pieniążki:)... Czasem nawet zdarza mi sie odradzić jak widze u kogoś bardzo ładną płytke:)Zainteresowanie jednak przedłużaniem paznokci jest ogromne... Od maja do października przychodzi do mnie mnóstwo Panien Młodych... Niektóre to stałe klientki które na paznokciach miały już różne cuda ale także dużo dziewczyn jest u mnie pierwszy raz właśnie z powodu ślubu i najczęściej proszą o delikatnego frencha z jakims tam akcentem... I nie ma problemu...Wychodzą zadowolone, bo mają skromne,czyste i delikatne paznokcie (bo przedłużone paznokcie naprawde nie musza wyglądać sztucznie) i wracaja, bo z takimi paznokciami chcą chodzić, bo ładnie i wygodnie... Miały być tylko na ślub, a są na dłużo dłużej... Są też klientki dużo odważniejsze które wolą na ślub zaszaleć i wybierają np.paznokcie biżuteryjne,z ręcznie robionymi kwiatkami itp i też są zadowolone bo sie dobrze czują... A są klientki które prosza o zwykły manicure french,jakaś cyrkonia i też sa zadowolone... Ile osób tyle wymagań,preferencji... Ważne jest też podejście stylistki... Jak widze dziewczyne, skromną, delikatną która mówi,ze chce na paznokciach 100 cyrkonii i długie bo robi pierwszy raz na ślub i chce być piekna,a widze że te paznokcie do niej nie pasuja i po prostu wiem,że bedzie sie źle czuła to moim zadaniem jest spełnienić jej wymagania ale tak,żeby jednak nie było tych stu cyrkonii a żeby i bez nich czuła sie piękna...
Sztuką jest trafić na stylistkę dla której to co robi jest pasją i ma do tego talent... Na taką która zadba o Wasze paznokcie przedłużone czy też naturalne bez narzucania swojego zdania... Doradzi ale nie namawia na siłe... Mam nadzieje, że każda z Was bedzie zadowolona że swoich ślubnych pazurków:)
Paznokcie to dla mnie temat rzeka ale chciałam troche o ślubnych:)

PS:Poza tym uwielbiam jak klientki zestresowane siedząc u mnie opowiadają o przygotowaniach do ślubu"bo to już jutro",a potem przynoszą piękne albumy do oglądania i są bardzo szczęśliwe:)

martka - Pią Sty 15, 2010 2:07 pm

Odświeżam wątek :)Przeczytałam wszystkie posty i mam jeden wielki mętlik w głowie :roll: Żelowe czu akrylowe?akrylowe czy żelowe?które wybrać?
Nigdy w życiu nie miałam żadnych sztuczności na paznokciach i nie wiem na jakie się zdecydowac. Które będą mniej szkodliwe dla płytki? Mam zamiar nosić je ok pół roku.
Czekam na porady a wiem że zawsze mozna na Was liczyć :P

gohnia - Pią Sty 15, 2010 7:20 pm

Żelowe, akrylowe, tipsy... a ja mówię WŁASNE :wink:
misia-misia - Pią Sty 15, 2010 10:25 pm

ja w swoim życiu miałam i jedne i drugie i ... jednak wolę żele. Obecnie mam właśnie żelowe pazurki. Z racji wykonywanej pracy ciągle musiałam malować paznokcie, często pracuję w rękawiczkach... Po okresie świąteczno-sylwestrowym miałam pałki a nie paznokcie...
Niestety musiałam się przeprosić z żelami i założyć je sobie.
Co nie zmienia faktu że najlepsze są... naturalne pazurki. I to mówi wielka przeciwniczka sztucznych pazurków 8)

Pecetka - Sro Cze 09, 2010 10:35 am

Diewczyny RATUNKU!!! Poleccie mi prosze jakis dobry i w miare niedrogi salon lub ososbe do założenia paznokci. Slub w sobote a ja nie mam pazurków. Plis plis plis!!!
szaraczarownica - Czw Cze 10, 2010 10:03 pm

Może misia Ci zrobi? Napisz do niej.
Dla ścisłości, misia to ta osoba tuż nad Tobą :lol:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group