|
Forum Weselne miasta Łodzi Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim |
|
Głupawki - perełki komputerowe
bajeczka - Czw Sie 18, 2005 12:01 pm Temat postu: perełki komputerowe K = Klient
H = Helpdesk
K: Halo, tu Klaudia Nowak. Nie mogę wydostać swojej dyskietki z komputera.
H: Czy naciskała Pani na ten guziczek obok wrzutnika dyskietek?
K: Tak, ale to nic nie dało.
H: Ok, zapiszę problem i informatyk skontaktuje się z Panią ....
K: Ojej, chwilkę... Przepraszam bardzo. Właśnie zauważyłam moja
dyskietkę na biurku. Widocznie wogóle jej nie wkładałam do komputera.
H: Proszę nacisnąć na "Mój komputer" - jest po lewej stronie ekranu.
K: Po lewej u mnie czy u Pana?
H: Dzie dorby, w czym mogę pomóc?
K: Halo... nie mogę drukować.
H: Proszę kliknąć na Start i ...
K: Nie zaczynaj z tym całym technicznym gównem, nie jestem Billem Gates#039;em ...
Wiadomość nagrana na automatycznej sekretarce Helpdesk:
"Halo, tu Ewa Jansen. NIe mogę drukować. Za każdym razem jak klikam na drukarkę w Wordzie, otrzymuję
komunikat: "Drukarki nie znaleziono".
To niemożliwe, drukarka stoi na biurku od razu obok
komputera, ja widzę ją doskonale a komputer jej nie widzi??
K: Dzie dobry, moja drukarka nie drukuje koloru czerwonego.
H: Czy ma Pani kolorową drukarkę?
K: Aha..., przepraszam i dziękuję.
H: No dobrze a co widzi Pani w tej chwili na ekranie.
K: Zdjęcie pluszowego misia, które przesłał mi moj chłopak.
H: Teraz prosze nacisnąć F8
K: Nic się nie dzieje...
H: Co dokładnie Pani zrobiła??
K: Nacisnęłam 8 razy klawisz "f" i nic się nie dzieje...
K: Moja klawiatura nie działa.
H: Jest Pani pewna, że jest podłączona i zainstalowana?
K: Nie wiem bo nie mogę spojrzeć na tył komputera, czy wtyczka jest tam wetknięta.
H: Proszę zatem wziąść klawiaturę w ręce i odejść od komputera kilka kroków.
K: OK
H: Czy mogła Pani odejść od komputera?
K: Tak.
H: To znaczy, że klawiatura jest niepodłączona. A może jest jeszcze jedna klawiatura w pobliżu komputera?
K: Tak, leży jeszcze jedna. Oho, ta działa ...
H: Pani hasło brzmi małe "a" i duże "V" oraz liczba 7.
K: 7 duże czy małe?
Klient nie może wejść do Internetu
H: Jest Pani pewna, że wpisuje poprawne hasło?
K: Tak oczywiście, patrzyłam dokładnie na kolegę i wpisuję to samo hasło.
H: Czy byłaby Pani tak miła i powiedziała mi hasło jakie Pani wpisuje?
K: Pięć gwiazdek
H: Przepraszam a jakiego programu antywirusowego Pani używa?
K: Netscape.
H: Niestety to nie jest program antywirusowy.
K: Tak, tak przepraszam, miałam na myśli Internet Explorer
K: Mam nadzieję, że mi Pan pomoże. Kolega wgrał mi świetny wygaszacz ekranu, niestety za każdym poruszeniem myszki on znika...
H: Jak mogę Pani pomóc?
K: Pierwszy raz piszę e-maila.
H: ok, a w czym tkwi problem??
K: Przy wpisywaniu adresu mojego kolegi. Znalazłam "a" na klawiaturze, ale nie wiem w jaki sposób mam do niego dodać tą śmieszną koncówkę??
strawberrytea - Czw Sie 18, 2005 12:23 pm
super Niestety... brzmi baaardzo wiarygodnie
Kot - Czw Sie 18, 2005 1:12 pm
rewelka
lazy - Czw Sie 18, 2005 1:29 pm
Tak, te perełki często są z życia wzięte...Z podobnymi przypadkami spotykałam się w swojej poprzedniej pracy i wtedy nie wiadomo było czy się śmiać czy łakać, że tak "bystre" społeczeństwo mamy
Calinka - Czw Sie 18, 2005 2:34 pm
?mieszne i zarazem prawdziwe. Mam znajomego, który pracuje w serwisie komputerowym nie raz opowiadał o takich "ciekawostkach".
kryszka - Czw Sie 18, 2005 6:21 pm
Uwielbiam takie historyjki.
A czytałyście opowieści Ice'a z życia kafejki internetowej? http://www.forum.wesele-l...opic.php?t=1984
Anion - Czw Sie 18, 2005 7:49 pm
?wietne! Zaraz wysyłam do mojego Misia. Uśmieje się!
Żaneta - Czw Sie 18, 2005 10:37 pm
?wietne! Uwielbiam takie zabawne,ale prawdziwe historie!
Pusiak - Pon Sie 22, 2005 2:59 pm
Naprawdę można sie nieźle usmiać
julia - Sro Cze 14, 2006 12:35 am
Będąc w intercafe widziałam jak gość podszedł do właściciela i stwierdził, ze na jego klawiaturze nie ma "F"
Agati - Sro Cze 14, 2006 9:29 am
Lukasz - Sro Cze 14, 2006 9:29 am
hehehe super,
ja czesto w pracy kolegom niektorym pomagam w problemach komputerowych np. problemach w wordzie czy wyciagnieciu skrotu na pulpit
ice - Sro Cze 21, 2006 8:39 pm
Tak sie sklada ze pracuje aktulanie w servicedesku ( taka pomoc dla pracownikow ) TP.
Historia z zycia wzieta jednego z kolegow
P - Pani
K - Kolega
K: Dzien dobry, Servicedesk w czym moge pomoc ?
P: Nie dziala mi poczta.
K: Poprosze IP komputera, podlacze sie zdalnie i zobaczymy co sie dzieje.
<< chwila ciszy - kolega sie podlacza i widzi na monitorze to samo co uzytkownik >>
K: Prosze pkazac co Pani robi.
<< nastepna chwila ciszy - kolega czeka az Pani zaprezentuje mu jak tworzy maila przy czym w sluchawce slyszy tylko jak mowi mu co robi - myszka ani drgnie>>
K: ( lekko zniecierpliwionym glosem ) No prosze pokazac
P: O ja blondynka glupia - ja placem Panu pokazywalam
hanusia - Sro Cze 21, 2006 11:11 pm
no glupia rzeczywiscie
Pusiak - Czw Cze 22, 2006 11:45 am
No nie taka głupia Sama sie przeciez zorientowała co zrobiła A głupia blondynka by sie jeszcze dziwiła, że jak to, przeciez pokazywała... palcem
szczako - Czw Cze 22, 2006 11:52 am
no to ja Wam opowiem co kiedys zrobila moja kolezanka (blondynka, ktora bardzo dobrze zna sie na komputerach, chodzila na kurs html'a, robi stronki, ...).
w biurze mielismy kilka kompow polaczonych w siec. owa kolezanka pisla cos w wordzie na jednym z komputerow, a na drugim miala otwarta poczte. no i chciala cos z tego worda do mail'a skopiowac. co zrobila? na komputerze A zaznaczyla tekst i kliknela ctrl C, podeszla do komputera B i kliknela ctrl V.
no, ale wtedy bylo strasznei goraco, a biuro pod samym dachem bylo.
ale opowiadamy to miedzy znajomymi do dzis
legitymacja - Czw Cze 22, 2006 8:22 pm
hehe genialne
kocham takie historie
Agati - Czw Sie 03, 2006 6:06 pm
Niezłe
dzarusia - Sro Sie 09, 2006 11:24 am
moj narzeczony mial taka historie kiedy pracował w sklepie komputerowym
Dzwoni do nich babeczka i mowi ze podstawka na kawe jej sie zepsula ... po pewnym czasie niedowierzania okazało sie że do cd-rom no ale nic
agutka - Pią Gru 01, 2006 8:57 pm
świetne!!!!
Kropek - Sob Gru 02, 2006 8:26 pm
szczako napisał/a: | no to ja Wam opowiem co kiedys zrobila moja kolezanka (blondynka, ktora bardzo dobrze zna sie na komputerach, chodzila na kurs html'a, robi stronki, ...).
w biurze mielismy kilka kompow polaczonych w siec. owa kolezanka pisla cos w wordzie na jednym z komputerow, a na drugim miala otwarta poczte. no i chciala cos z tego worda do mail'a skopiowac. co zrobila? na komputerze A zaznaczyla tekst i kliknela ctrl C, podeszla do komputera B i kliknela ctrl V.
no, ale wtedy bylo strasznei goraco, a biuro pod samym dachem bylo.
ale opowiadamy to miedzy znajomymi do dzis |
Przyznaj sie bez bicia, ze kiedys tez prawie doknalam tak "blondynskiego" czynu... Tez bylo goraco... No i jestem blondynka... chociaz zwykle radze sobie z kompem
|
|