Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Luźne rozmowy - Czy często płaczecie?

Asiek - Nie Lut 01, 2004 11:19 am
Temat postu: Czy często płaczecie?
Ja - nie tak rzadko. :cry:
Jak się "wyryczę" jest mi lżej, nie "duszę" wtedy emocji (pozytywnych, negatywnych) w sobie.
Kiedyś byłam większy "twardziel"... :roll:
Zaznaczam, że nie płaczę z powodu jakiejś błahostki lub żeby grać na uczuciach innych.
Zastanawiam się, czy tylko ja taki wrażliwiec i beksa :beksa: jestem?

Asiek wrażliwiec pospolitus.

gosia - Nie Lut 01, 2004 1:05 pm

Nie płacze zbyle z czego tylko jak mam powód, a nieraz jest i tak jak mam cięzkie dni
to łezki same mi lecą :cry: ale nie wciągam w to nikogo bliskiego
poprostu musze sie wybeczeć, a najlepiej jak jestem sama w domu.
Podobno płacz jest zdrowy bo łzy oczyszczają oczka :?

kryszka - Nie Lut 01, 2004 2:31 pm

Płaczę na niektórych filmach jak mnie wzruszą i to raczej nie na romantycznych łzawcach.
Płaczę z bezsilności jak się starałam a coś nie wyszło z powodu zupełnie ode mnie niezależnego. :beksa:
Płaczę jak się mocno na kogoś wkurzę i jak jest mi bardzo smutno.
Albo ostatnio się wzruszam na ślubach i zastanawiam się jak to będzie u mnie. :doubletear:

A zmuszać się do płaczu nie potrafię, więc wykorzystywanie go w formie przetargowej nie wchodzi w rachubę. :wink:

Edyta - Nie Lut 01, 2004 9:30 pm

no ja bardzo rzadko placze
hmmmm mozna powiedziec ze prawie wcale chociaz sie zdarza (nie ukrywam)
jestem pogodna osoba i w 80% mojego zycia na twarzy towarzyszyl mi usmiech

Mi - Sro Lut 04, 2004 9:16 pm

Ja jestem "cyborgiem", nie płaczę. Nie wolno, nie wypada, muszę być twarda.
gosia - Sro Lut 04, 2004 9:27 pm

Mi napisał/a:
Ja jestem "cyborgiem", nie płaczę. Nie wolno, nie wypada, muszę być twarda.


mi Ty jestes z kamienia :(

Kiwax - Sro Mar 24, 2004 12:12 pm

do niedawna uważałam się za osobę bardzo wytrzymałą w tym względzie. Trudno mnie było prowokowac do płaczu. Jednak ostatio rozczulam się do łez z różnych, czasami dziwnych powodów. Niestety boję się, że podczas slubu też nie będę umiała się powstrzymać. Bo najczęściej płaczę ze szczęścia :)
mischelle22 - Pią Mar 26, 2004 9:38 am

Ja jestem z natury pogodną i zołzowatą osobą.(ale również bardzo wrażliwą)
Płakać mi się zdarza -gdy ktoś mnie mocno zrani, niesprawiedliwie osądza
(kiedy czuję się urażona i bezsilna).
Na filmach czasami zdarzy mi się się że poleci mi łezka, ale tylko w takich naprawdę wzruszających.

tynencia - Sob Wrz 11, 2004 5:47 pm

Płaczę dość często. Najczęściej zdarza mi się płakać z powodu bezsilności, niestety.
Kati - Sob Wrz 11, 2004 9:00 pm

Dość często... a najczęściej ze złości :cry:
suhotnikowa - Nie Wrz 12, 2004 1:04 am

Dosyć często :| :|
Najczęściej z bezsilności, ze złości :( :cry:
Czasem gdy patrzę na nieszczęscia innych :( :cry:
A czasem ze szczęścia :D
Natomiast zupełnie nie gram płaczem na emocjach i nic nie próbuję tym osiągnąć :wink:

just_Kate - Nie Wrz 12, 2004 11:56 pm

Bardzo często mi się zdarza, zazwyczaj na filmach, czasem przy wiadomościach ze świata, ze złości też, no i bardzo często ze śmiechu - tak już mam, że jak się zacznę naprawdę śmiać, to zaraz mi łzy lecą. :lol:
Ewela - Pon Wrz 13, 2004 11:42 am

Często płaczę na wzruszających filmach o miłości lub nieszczęściu innych.Lubię się wypłakać,gdy mam jakieś problemy,obowiązki z którymi sobie nie radzę.Później mi przechodzi i z wielkim zapałem zabieram się do pokonywania trudności. Bardzo często płaczę przed kobiecymi dniami bo wówczas wszystko mnie irytuje i denerwuje.
Kasia21 - Pon Wrz 13, 2004 12:38 pm

Czasami zdarza mi się :beksa: ale to juz musi być ze mna naprawdę kiepsko. Płacze gdy jest mi źle. Ale to nie jest czesto ...... na szczęście
Edi - Sob Sie 13, 2005 8:07 pm

Płaczę dość często, czasami z błahych powodów: ze złości, ze strachu, z niemocy i z bezsilności, gdy jestem chora, ze szczęścia i tak można mnożyć te powody...
mama michałłka - Sob Sie 13, 2005 8:26 pm

Ja,płaczę często.Z różnych powodów,kiedy Michałek,lub mój Mąż Mnie zdenerwują.Na filmach,z nieszczęść ludzkich.
Żaneta - Nie Sie 14, 2005 3:24 pm

czasami się zdarza!!!!! No cóż!!! Jak się klócę z mężem,albo na filmach...
Kot - Sro Sie 17, 2005 10:49 am

za często niestety :?
jakaś wadliwa konstrukcja czy cuś :30:

Dotka - Pon Sie 22, 2005 12:02 pm

Ja niestety też często płaczę i to z różnych powodów (na filmach, ślubach zazwyczaj się wzruszam a płaczę ze złości, ze smutnych wydarzeń, gdy cos nie wyjdzie lub pokłoce się z Misiem ale nie zawsze.) Taka płaczki widzę z nas. :oops:
Pusiak - Pon Sie 22, 2005 1:02 pm

Na filmach, ze złości, gdy coś mnie wkurza i nic nie moge zmienić, z nerwów, z radości - ogólnie dość często, choć ostatnio rzadziej.... Ciekawe czemu :?
Kasiawka - Pon Sie 22, 2005 2:26 pm

Dotka napisał/a:
Ja niestety też często płaczę i to z różnych powodów (na filmach, ślubach zazwyczaj się wzruszam a płaczę ze złości, ze smutnych wydarzeń, gdy cos nie wyjdzie lub pokłoce się z Misiem ale nie zawsze.) Taka płaczki widzę z nas. :oops:


się pod tym podpisuję :cry:

Mefiu - Wto Sie 23, 2005 9:16 am

Może głupio mówić, ponieważ "Chłopaki nie płaczą", ale mnie się zdarza czasami pochlipać, szczególnie na jakimś wzruszającym filmie fabularnym, lub na dokumentalnym o ciężkim losie dzieci i zwierzaków...:(
Pusiak - Wto Sie 23, 2005 9:55 am

Potwierdzam :) Mefiu jest czuły na takie rzeczy :) I między innymi za to Go kocham :mrgreen:
szept - Sob Wrz 03, 2005 10:33 pm

Oj,ostatnio płaczę często.
Czy z radości,czy ze smutku,zaraz pojawiają się łzy,

joanna_25 - Sob Wrz 03, 2005 10:46 pm

O tak!
szczególnie przed okresem.Wtedy ryczę bez powodu.
a normalnie to płaczę na smutnych filmach.Taaaa.....moje siostry zawsze miały ze mnie polewkę jak oglądały ze mną filmy :?
Choć z czasem chyba mniej płaczliwa się robię.Człowiek dorasta w końcu :D

Pusiak - Wto Wrz 06, 2005 9:45 am

No ja własnie ostatnio popłakałam się w sobotę, ze złości... Byłam zmęczona i głodna, a jak wróciłam do domu to od razu kazali mi wyjść i coś zrobić, a jak powiedziałam, że nie mam ochoty, to sie rozpętało piekło nie z tej ziemi...
fiona83 - Sro Maj 03, 2006 8:48 am

Ja bardzo czesto , niesetety nie zaleznie ode mnie samej ... :| :|
julia - Sro Maj 03, 2006 9:50 am

Płaczę na pogrzebach i ślubach, choć staram się to robić dyskretnie, niestety nie umiem się powstrzymać. Płaczę gdy jest mi przykro, ale nie wtedy, gdy mnie ktoś wkurzy, wtedy jestem wściekła jak osa i lepiej nie wchodzić mi w drogę. :evil:
Agatka_P - Sro Maj 03, 2006 9:54 am

Ja też płacze bardzo często a szczególnie jak się pokłóce z misiem
dorota20w - Sro Maj 03, 2006 10:09 pm

O ja bardzo czesto płaczę, często sie wzruszam , czasami wydaje mi sie nawet , ze zbyt często
Olusia - Sro Maj 03, 2006 10:13 pm

Ja też płaczę bardzo często, a najgorsze jest to że jak ktoś mi powie coś przykrego, nawet nie specjalnie, albo jakąś żłą wiadomośc, czy nawet taką która nie jest za bardzo po mojej myśli, to moje oczy robią się pełne łez, głos się łamie i naprawdę wymaga to ode mnie bardzo dużej woli aby się niepopłakać. Wtedy, łzy wylewają się dopiero potem jak odejdę. A płakać jak mi smutno mogę wszędzie (czasem mi głupio ale tak już jest) na ulicy w tramwajy czy nawet na uczelni.
sylwia - Pon Maj 08, 2006 11:01 pm

ja rzadko płacze, ale czasem jak sie zezłoszcze lub ktos mi przkrość zrobi lub np cos mi nie wyjdzie mimio wielkich starań to wtedy jest powód do płaczu
Alma_ - Czw Maj 11, 2006 8:45 pm

Czasami płaczę, ale rzadko ze wzruszenia, raczej ze złości :x
fiona83 - Czw Maj 11, 2006 8:47 pm

Już nie tak często :D
FifthAvenue - Sob Lip 08, 2006 2:45 pm

Ja placze jak sie porzadnie wkurze. Ale porzadnie wkurzam sie nie tak czesto, zatem nie tak czesto tez placze.
czasem zdarza sie ze smutku, czasem z bezsilnosci a czasem na filmie... ale to juz sporadycznie.
ZAWSZE placze jak ogladam Animal Police na Animal Planet, wiec staram sie juz nie ogladac tych programow. CHyba nic tak szybko nie wywoluje u mnie lez jak cierpienie zwierzat i bezmyslne robienie im krzywdy przez czlowieka. Na "Marszu Pingwinow" tez plakalam, a moj L sie strasznie dziwil, ze uznalam ten film za taki smutny i pesymistyczny.

szczako - Sob Lip 08, 2006 4:57 pm

łatwo się wzruszam, ale nie zdaża się to za często.
czasami ze złości, ale to się musze naprawdę nieźle wkurzyć.

misia-misia - Sob Lip 08, 2006 10:26 pm

Ja płaczę dosyć często z różnych powodów.A najczęściej z powowdu wyjazdów i rozstań...
imbrulka - Sob Lip 08, 2006 10:34 pm

Najczesciej ze wzruszenia... :D
Megusia - Nie Lip 09, 2006 1:50 pm

Płaczę dość często, szczególnie wtedy, gdy jestem bezsilna wobec czyjejś głupoty. Poza tym zdarza się, że płaczę oglądając filmy lub programy o problemach innych. Płakałam też, gdy P. wyjeżdżał ode mnie, gdy byłam w Holandii.
No i często mam problemy ze łzami w oczach i łamiącym się głosem, gdy coś mnie zdenerwuje lub wzruszy, a nie jestem sama. Staram się jednak to opanowywać i z czasem przychodzi mi to coraz łatwiej. Mogę się już powstrzymać od płaczu prawie zawsze- z jednym wyjątkiem- gdy kłócę się z moim P. I to jest dla mnie największy problem, bo on nie znosi, gdy ja płaczę.

Olusia - Nie Lip 09, 2006 3:52 pm

Megusia napisał/a:
I to jest dla mnie największy problem, bo on nie znosi, gdy ja płaczę.


U mnie jest podobnie mój Tomek strasznie się denerwuję jak płaczę, jak sie kłócimy. Czasem potrafi wyjść, wyłaczyć telefon (gdy rozmawiamy) byle nie słyszeć mojego płaczu. A ja się staram opanowywać swoje emocje, ale podczas kłótni to jest bardzo trudne.

Agnieszka19 - Sob Paź 28, 2006 10:04 pm

Ja dosyć często płaczę gdyż mam taki syndrom żę jak się denerwuje to zawsze lecą mi łzy. Troche mi to przeszkadza ale nie umiem tego zmienić :lol:
emilkaa - Nie Paź 29, 2006 9:56 am

Agnieszka19 napisał/a:
Ja dosyć często płaczę gdyż mam taki syndrom żę jak się denerwuje to zawsze lecą mi łzy. Troche mi to przeszkadza ale nie umiem tego zmienić :lol:


jakbym siebie widziala :roll: :roll: :roll:

Olusia - Nie Paź 29, 2006 2:41 pm

emilkaa napisał/a:
Agnieszka19 napisał/a:
Ja dosyć często płaczę gdyż mam taki syndrom żę jak się denerwuje to zawsze lecą mi łzy. Troche mi to przeszkadza ale nie umiem tego zmienić :lol:


jakbym siebie widziala :roll: :roll: :roll:


A ja siebie

madzia8181 - Pon Paź 30, 2006 11:54 am

Ja czesto placze ze smiechu. A jeszcze czesciej lzy zbieraja mi sie ze wzruszenia ale staram sie to opanowywac. boje sie co bedzie z moim makeupem podczas slubu czy blogoslawienstwa...przeciez wtedy to juz nie wytrzymam :)
:D no pamietam ze raz z radosci to sie poryczalam a nie poplakalam :)
to bylo wtedy jak zdalam egzamin na prawo jazdy ze szczescia ryczalam jak glupia :D

misimisia - Pon Paź 30, 2006 12:49 pm

Ja jestem delikatną osóbką i za często płaczę. Najczęściej z bezsilności, na filmach, jak mam doła albo z nerwów (muszę jakoś rozładować emocje i nie potrafię inaczej).

Pozdrawiam

gosc - Pon Paź 30, 2006 8:15 pm

A ja pŁaczęnajczęściej z nerwów. Albo wtedy gdy nagromadzi się we mnie zŁość i stres minionego dnia, tygodnia. To taki mój wentyl bezpieczeństwa. Tylko mój Criss ciężko czasem to znosi. Jest kochany.

No i pŁaczę po nadzwyczaj udanej miŁości, jak mi Crissa tak bardzo brakuje fizycznie, że wytrzymać nie mogę a potem się kochamy i ja to szczęście, że jesteśmy tak blisko razem i ze sobą, że muszę to wypŁakać

Ińska - Pon Paź 30, 2006 10:19 pm

Do płaczu to mi wystarczy wzruszający film i już mi się łezka w oku...
katarzynka1 - Pon Lis 06, 2006 2:19 pm

Płaczę dość często, gdy jestem zdenerwowana, smutna.
Zawsze płaczę na filmach wystarczy jakas wzruszajaca scena a ja becze jak glupia, na bajkach tez placze szczegolnie na tych Disneya :wstyd:

misiao1983 - Nie Lis 15, 2009 6:11 pm

Oj ja na filmach zawsze beczę - oczywiście o ile film jest wzruszający. A tak to rzadko - czasem z nerwów.
kakonka - Nie Lis 15, 2009 6:19 pm

A ja to beksa jestem :cry: płaczę na filmach (o miłości, śmierci), na ślubach, nieraz w nerwach, czasem z bezsilności :( a czasem ze szczęścia :razz:
Kati - Nie Lis 15, 2009 6:35 pm

Ostatnio często :(
MalaJu - Nie Lis 15, 2009 8:15 pm

a ja bęczę, jak oglądam film, gdzie na ekranie ktos płacze. Porobiło mi się tak kilka lat temu i normalnie trzyma. bez sensu...
a w życiu osobistym? Baaardzo rzadko, jak na normy kobiece.

ola88 - Nie Lis 15, 2009 8:21 pm

MalaJu napisał/a:
a ja bęczę, jak oglądam film
u mnie to nawet na terminatorze się zdarzyło :D
yennefer - Nie Lis 15, 2009 8:43 pm

Zawsze jak ginie zwierzę albo dzieje mu się krzywda.
martka - Nie Lis 15, 2009 9:27 pm

kakonka napisał/a:
A ja to beksa jestem :cry: płaczę na filmach (o miłości, śmierci), na ślubach, nieraz w nerwach, czasem z bezsilności :( a czasem ze szczęścia :razz:

mam identycznie - duzo mi do szczescie nie potrzeba - czasami wystarczy, że nie przyjdzie autobus a ja juz z nerwow i bezsilności moge sobie po prostu stac i zaciskac zeby zeby sie nie poplakac :) Juz taka moja uroda :)

_karolka_ - Nie Lis 15, 2009 10:02 pm

oj kiedyś to bardzo mało płakałam. Nawet jak byłam w kinie na lessi wróć i wszyscy z klasy płakali to się dziwiłam czemu trudno było mnie wzruszyć. A teraz zrobiłam się taka płaczliwa że szoook. Jak nigdy na filmach zdarza mi się uronić łzę. A tak to jeżeli chodzi o codzienność to tez baaardzo i to bardzo łatwo mnie doprowadzić do płaczu. To dla innych jest bardzo wkurzające i dla mnie też. Bo jak jest z kimś bliższym ostrzejsza wymiana zdań to ja zamiast gadać to płacze. No i zdarza mi się płakać przed tymi dniami :P ( wtedy to jak coś pójdzie nie po mojemu to od razu ryczę.)
No po prostu masakra

Weira - Nie Lis 15, 2009 10:07 pm

Oo ja także jestem beksa, podobnie jak Kakonka :cryingtomato:
kakonka - Nie Lis 15, 2009 10:07 pm

martka napisał/a:
duzo mi do szczescie nie potrzeba - czasami wystarczy, że nie przyjdzie autobus a ja juz z nerwow i bezsilności moge sobie po prostu stac i zaciskac zeby zeby sie nie poplakac :) Juz taka moja uroda :)


oj tak... a 14. października popłakałam się z zimna :( stałam przy Rydzowej na przystanku dwa autobusy 78 mi nie przyjechały ja byłam zziębnięta i przemoczona a łzy same mi leciały :( masakra, czasem, aż mi wstyd, że taka płaczka jestem :(

gosc - Nie Lis 15, 2009 10:47 pm

Kati napisał/a:
Ostatnio często :(

Kati, czemu? Coś się stało?
Ja stałam się bardziej odporna. Choć do łez doprowadza mnie jak nie potrafię pomóc Hance gdy ona płacze i nie wiem o co jej chodzi.
W ogóle chyba dziecko spowodowało, że jestem bardziej zrównoważona

Martysia - Pon Lis 16, 2009 12:42 pm

kakonka napisał/a:
A ja to beksa jestem :cry: płaczę na filmach (o miłości, śmierci), na ślubach, nieraz w nerwach, czasem z bezsilności :( a czasem ze szczęścia :razz:


ja tez... wlasciwie to placze codziennie o cos :roll:

paulinkaaMU - Pon Lis 16, 2009 1:51 pm

ja też często płacze. głównie na jakiś wzruszających filmach, no i kiedy się sprzeczamy z T., a mi się zrobi przykro, tylko,że on uważa, że te moje łzy są niepotrzebne i przesadzam - no,ale co ja mam zrobić jak one tak same lecą :smile:
Magdzik - Pon Wrz 27, 2010 4:14 pm

Asiek napisał/a:
Kiedyś byłam większy "twardziel"... :roll:

Ja też kiedyś byłam twardziel,a teraz zdarza mi się czasem popłakać.Później jest lżej na sercu i na duszy :smile:

Meerkat - Pon Wrz 27, 2010 10:18 pm

Hmmm, a ja chyba nie tak często, ale zdarza mi się. Częściej podczas czytania książek niż oglądania filmów. A poza tym z bezsilności i wściekłości. Ale nigdy przy kimś - jakoś wolę się sama nad sobą poużalać...
sloneczkoo - Sro Wrz 29, 2010 9:09 pm

Płaczę bardzo często.. na prawdę bardzo.

Płaczę:
* na filmach np. komediach romantycznych (lub na faktach rzeczywistych np. o chorobie)
* gdy ktoś umiera
* gdy ktoś jest ciężko chory
* gdy się wzruszę
* gdy jestem bezsilna
* w nerwach
* ze szczęścia
* ze smutku
* w czasie okresu
* czasami sama nie wiem dlaczego
* gdy ktoś płacze

dużo by tego się znalazło. :(

Kaatie - Sob Lis 20, 2010 12:35 am

Znany amerykański psychiatra i psychoterapeuta - Aleksander Lowen pisał np., że: "Krzyk istotnie ma ogromny wpływ na osobowość, działa jak katharsis. Krzyk jest jak eksplozja wewnątrz osobowości, która momentalnie druzgocze sztywność wytworzoną przez chroniczne napięcia mięśniowe i podkopuje obrony ego, znajdujące się w pierwszej warstwie. Płacz i głębokie łkanie wywołują podobny efekt poprzez rozmiękczanie i roztapianie tego, co w ciele sztywne."
ZoltyTulipan - Sob Lis 24, 2012 9:00 pm

To temat idealny dla mnie :)
Ja płaczę przynajmniej raz w tygodniu tak średnio :)
Jak się pokłócę z narzeczonym, albo wystarczy że ktoś na mnie głoś podniesie :) Chociaż ostatnio staram się z tym walczyć i liczę do 10, czasami pomaga. Ale jest taki moment kiedy myślę, że dam radę i płakać nie będę i Ł. spojrzy na mnie w swój charakterystyczny sposób i już płacz na całego :)

M4rcysi4 - Nie Lis 25, 2012 8:42 pm

Niestety ja też należę do beks :razz:
panna mia - Pon Lis 26, 2012 12:15 pm

a ja wręcz przeciwnie, raz - dwa razy w roku może; czasem się zdarzy, że mi się szklanki w oczach zrobią np. na filmie, czy na ślubie koleżanki ale na tym się kończy - łzy nie lecą, wiec nie zaliczam tego do płaczu:) a już totalnie nie zdarza mi się to nigdy w takich sytuacjach, ze ktoś na mnie krzyczy czy coś, raczej z bezsilności i ewentualnie jakieś większe wzruszenie, ale to jak mówiłam bez potoków łez i szlochów
asia7 - Pon Lis 26, 2012 12:37 pm

Prawie wcale (a jak już coś to raczej z mocnego wkurzenia) i jak już coś to tylko w samotności... nie umiem zupełnie płakać przy ludziach...
ewa.krzys - Pon Lis 26, 2012 2:42 pm

Cytat:
Prawie wcale (a jak już coś to raczej z mocnego wkurzenia) i jak już coś to tylko w samotności... nie umiem zupełnie płakać przy ludziach
o tak, dokładnie tak samo jak ja. Poza tym nie lubię pokazywać słabości.
Selene - Pon Lis 26, 2012 2:57 pm

Zdarza mi się płakać, ale tylko przy bliskich. Nie wyobrażam sobie płaczu w pracy na przykład (chociaż bywa ciężko - ale ja uważam że to nieprofesjonalne i żenujące), czy w szkole czy gdziekolwiek w obcym miejscu. Płaczę najczęściej w tym tygodniu tuz przez @, taka jakaś wrażliwsza jestem. Ale raczej tak żeby się wypłakać. Z problemami staram się sobie radzić inaczej :)
Magdzik - Pon Lis 26, 2012 9:34 pm

ewa.krzys napisał/a:
dokładnie tak samo jak ja
I ja też tak mam ;)
PaulinaPS - Pon Lis 26, 2012 9:48 pm

ja płaczę na filmach książkach i serialach. Wczoraj sie zryczałam jak oddawałam znalezionego psiaka. Jak mi się chce to płaczę, a przed okresem to tylko włączę Animal Planet i mogę przeryczeć cały dzień. Ale jak sie zdenerwuję, albo coś mnie wkurza bardzo bardzo to jakoś płakać mi się nie chce.
Ewa_Ewi - Wto Lis 27, 2012 9:45 am

Jak byłam mała mowili na mnie "panna fontanna" bo z moich oczu wiecznie tryskały łzy ;) wystarczyło ze np. mama zniknela mi z pola widzenia na sekunde i juz miałam powod zeby wyc ;-) Teraz jestem bardziej ogarnieta, ale czasami wzruszam sie nagle byle czym... Na szczescie na slubie nie uroniłam ani łzy - przysiege powiedziałam pewnym glosem i z usmiechem na ustach :smile:

[ Dodano: Wto Lis 27, 2012 9:48 am ]
Selene napisał/a:
Nie wyobrażam sobie płaczu w pracy na przykład (chociaż bywa ciężko - ale ja uważam że to nieprofesjonalne i żenujące)
uwazam tak samo. jestem chyba jedyna osoba z calego zespolu, ktorej nigdy sie nie zdarzylo poplakac w pracy z powodow zawodowych. Chocby mialo mnie skręcac...
ava - Wto Lis 27, 2012 10:15 am

Selene napisał/a:
Płaczę najczęściej w tym tygodniu tuz przez @
U mnie mój Mąż stwierdził kiedyś, że co miesiąc, pierwszego dnia @ prawie zawsze płacze. I wiecie co - miał rację 8)
Zuza12345 - Wto Sty 01, 2013 10:05 pm

ostatnio częściej ze strachu... trzymajcie kciuki abym już nie musiała płakać ... choć ten 2013 zaczyna się dla mnie bardzo pechowo
wisieneczka85 - Wto Sty 01, 2013 10:49 pm

ja po ciąży jestem strasznie płaczliwa to chyba wszystko przez to macierzyństwo i najbardziej wyje jak widzę chore cierpiące dzieci no masakra wtedy jest, ostatnio troszkę problemów miałam z praca więc też popłakałam sobie.... no ale ponoć płacz oczyszcza :lol:
kakonka - Wto Sty 01, 2013 10:51 pm

Zuza12345 napisał/a:
ostatnio częściej ze strachu... trzymajcie kciuki abym już nie musiała płakać ... choć ten 2013 zaczyna się dla mnie bardzo pechowo


trzymam mocno :*

Karola5 - Wto Sty 01, 2013 11:01 pm

wisieneczka85, może to kwestia wieku, ja się jakiś czas temu też zrobiłam bardziej płaczliwa. Byle reklama żerująca na uczuciach i szklą mi się oczy, ale się nie przejmuję :smile:
Zuza12345 - Sro Sty 02, 2013 8:59 am

kakonka, dziękuje bardzo.. dziękuje za wszystko
kakonka - Sro Sty 02, 2013 9:08 am

Zuza12345 napisał/a:
kakonka, dziękuje bardzo.. dziękuje za wszystko


no co Ty :* za godzinę zaciskam mocno kciuki :* jak będziesz mogła to daj znać :*

M. Przesyłają pozytywne fluidy :)

Suzu - Wto Maj 07, 2013 9:38 pm

Nie płaczę zbyt często, a jeżeli już to... oglądając jakiś wzruszający film.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group