Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sprawy ślubno-weselne - Taca a ślub

Alma_ - Pią Sty 20, 2006 10:06 am
Temat postu: Taca a ślub
Czy podczas ślubu jest zbierana ofiara wśród gości? Nie za bardzo mi się to podoba i nie chciałabym, żeby podczas mojego ślubu było zbierane "na tacę" - czy można to jakoś ustalić wcześniej z księdzem?
Pusiak - Pią Sty 20, 2006 10:34 am

Jasne że można :) Tylko z reguły wtedy cos tam sie przebąkuje że trzeba dać troszke pieniążków, żeby kościelny, czy ktos tam, z tacą nie chodzili :) No i trzeba rozmawiac z proboszczem :) Bo np na Naszym ślubie na tacę miał zbierać kościelny, i było z ksiedzem który Nam dawał ślub ugadane, że nie bedzie zbierał, a tymczasem z jakichś bliżej mi nie znanych powodów na tacę zbierała jedna z zakonnic, która, jak sie dowiedziała, że proboszcz nic o tym nie wie, to powiedziała, że ona sie proboszcza boi i wobec tego bedzie zbierać... I faktycznie zbierała :dead:
Kot - Pią Sty 20, 2006 10:41 am
Temat postu: Re: Taca a ślub
Alma_ napisał/a:
Czy podczas ślubu jest zbierana ofiara wśród gości? Nie za bardzo mi się to podoba i nie chciałabym, żeby podczas mojego ślubu było zbierane "na tacę" - czy można to jakoś ustalić wcześniej z księdzem?



A w czym problem? Bo nawet jeśli ksiądz chodzi i zbiera na tacę to przecież nie ma obowiązku na nią nic dawać. Nikt nikogo nie będzie zmuszał. Jeśli Twoich gości nie będzie stać na to by dać choćby złotówkę na ofiarę to nie dadzą i tyle :lol:
A jeśli ślub byłby na mszy to przecież wtedy uczestniczą również "zwykli" ludzie, którzy przyszli się pomodlić i akurat trafili na ceremonię zaślubin.

szczako - Pią Sty 20, 2006 10:46 am

kiedy podczas slubu kolezanki zaczeto chodzic z taca, bylam troche zdziwiona, ale to raczej dla tego, ze nie polaczylam slubu z msza.
nie mialam przy sobie drobnych, wiec na tace nie dalam i nie widze w tym nic zlego.

faktycznie, troche duzo tych pieniazkow wszedzie. dla kosciola. od nas, z tacy. od gosci. kwiaty, prezenty, taca ...

ale jak napisala Kot - nie ma przymusu dawania na tace.

Alma_ - Pią Sty 20, 2006 11:01 am

Ja wiem, że nie muszą.

Ale wolałabym jednak uniknąć "tacy" - na "zwykłych" mszach też nie podoba mi się ten zwyczaj, w kościołach przecież są specjalne puszki, gdzie, jeśli ktoś ma takie życzenie, można złożyć datek. Po co tak nachalnie? :?

Skoro jest taka możliwość - muszę porozmawiać o tym z naszym księdzem.

rorrim - Pią Sty 20, 2006 11:10 am

Ja będę miała ślub na mszy, ale będzie to msza tylko dla nas - czyli nie będzie osób obcych.
I powiem szczerze - nie wyobrażam sobie zbierania na tacę w trakcie ceremonii. Będę na pewno rozmawała o tym z proboszczem.

Kot - Pią Sty 20, 2006 11:12 am

Dziewczyny o co wam chodzi z tą tacą? Boicie się, że goscie za bardzo zbiednieją czy co? Jak się bierze ślub w Kosciele to może warto by było pomyśleć nie tylko o sobie wtym pieknym dniu :?
szczako - Pią Sty 20, 2006 11:15 am

Kot, to co teraz napisze nie jest kierowane do Ciebie, ale to takie moje ogolne zdanie.

musze to napisac.

ja zdecydowanie nie mysle tylko o sobie. co miesiac przekazujemy z M. 5% naszych przychodow na cele charytatywne i udzielamy sie jako wolontariusze.
i nie mam nic przeciwko takim akcjom. gdybym tylko miala pewnosc, ze pieniadze z tacy ida na ludzi potrzebujacych ...
ja niestety zwatpilam w Kosciol jakis czas temu ...

ale to jest moje zdanie i zgadzam sie z Toba, ze jezeli ktos chce, to da, nie da - jego sprawa.

nie bede z ksiedzem rozmawiac na ten temat, bo taca to czesc mszy i nie mam zamiaru tego zmieniac.

Alma_ - Pią Sty 20, 2006 11:22 am

Kotku, chodzi o to, że to my idziemy do kościoła i my jesteśmy zobowiązani do ofiary, przynajmniej ja czuję, że jestem. Ale goście idą tam na nasze zaproszenie. A ja jakoś niezręcznie czułabym się w sytuacji, kiedy ktoś zaproszony przeze mnie jest nagabywany o datki. Skoro jest moim gościem - to wolałabym pokryć te koszty za niego.
Kot - Pią Sty 20, 2006 11:27 am

Alma_ wybacz ale Twoimi gośćmi to oni będą na weselu a Kościół jako ?WI?TYNIA BO?A i nie jest Twoja właśnością, nie możesz jej sobie wynająć tak jak hotelu czy domu weselnego :?
Alma_ - Pią Sty 20, 2006 11:31 am

Wiem, Kotku, wiem. Spodziewałam się, że nie zostanę dobrze zrozumiana - nie chciałam, żeby to zabrzmiało w sposób pozbawiony szacunku. Nie o to mi chodziło.

Ale czy nie mogłabym zapłacic za gości? Co w tym niestosownego?

Kasiawka - Pią Sty 20, 2006 11:32 am

Kot napisał/a:
Dziewczyny o co wam chodzi z tą tacą? Boicie się, że goscie za bardzo zbiednieją czy co? Jak się bierze ślub w Kosciele to może warto by było pomyśleć nie tylko o sobie w tym pieknym dniu :?

Alma_ wybacz ale Twoimi gośćmi to oni będą na weselu a Kościół jako ?WI?TYNIA BO?A i nie jest Twoja właśnością, nie możesz jej sobie wynająć tak jak hotelu czy domu weselnego


w tym watku mnie babko jedna ubiegłaś no nic dodac nic ująć
:mrgreen:

[ Dodano: Pią Sty 20, 2006 11:33 ]
Alma_ napisał/a:
Ale czy nie mogłabym zapłacic za gości? Co w tym niestosownego?

No niestety tak to już u nas bywa, że nawet jesli zapłacisz jakby " z góry" na tacę to i tak nie zdziw się jesli podczas slubu ktos wyleci z tacą...bo
może to być inny ksiądz, siostra nie mający pojęcia o Waszych ustaleniach
może np. ksiądz zapomnieć, ze już raz dostał

zawsze jakiś powód się znajdzie... niestety

chociaż nie zawsze....

kryszka - Pią Sty 20, 2006 11:40 am

Też się tym martwiłam jako "nieelegancki" element ślubu (kolejny durny mój pomysł przedślubny, bez urazy Alma_ :wink: ), ale babcia mi to sensownie wytłumaczyła (Kotku :graba: ) i przyznałam jej rację. :)

Myślę, że ludzie chodzący do Kościoła i na śluby są przyzwyczajeni, że na ślubie jest taca i nie jest to dla nich dziwne czy nieodpowiednie.

Na większości ślubów, na jakich byłam, była taca. Przynajmniej takiego bez tacy nie pamiętam, u mnie chyba nie było, nie wiem. Jak stoisz przed ołtarzem nie wiesz co się dzieje z tyłu ani cię to nie obchodzi. :30:



Zresztą Alma_ zobaczysz - kilka dni przed ślubem już będą ci obojętne niektóre rzeczy, za które wcześniej dałabyś się pokroić. :wink:

Alma_ - Pią Sty 20, 2006 11:47 am

kryszka napisał/a:
Myślę, że ludzie chodzący do Kościoła i na śluby są przyzwyczajeni, że na ślubie jest taca i nie jest to dla nich dziwne czy nieodpowiednie.

Problem w tym, że u mnie nie dotyczy to większej części gości :?

Kot - Pią Sty 20, 2006 11:54 am

Alma_ ludzie dadzą sobie radę. A jeśli kogoś obraża sama idea to pewnie i tak do Kościoła nie przyjdzie.

Bez urazy ja rozumiem, że Ty pewnie dużo zarabiasz ale taka postawa jak zapłacić z góry za tacę gosci zaproszonych na wesele jest dziwna. Jaką stawkę chcesz przyjąć od "łepka"? Ja nie zarabiam kokosów (niestety :roll: ) ale z taką tacą podczas mszy daję sobie jakoś radę :lol:

Alma_ - Pią Sty 20, 2006 11:57 am

Kotku, zarobki nie mają tu nic do rzeczy :?

Słyszałam o takiej praktyce i wiem, że to sami księża proponują w takim wypadku kwotę, jaki przyjmują przelicznik "na łebka" - nie mam pojęcia. Dlatego zadałam pytanie Wam, bo może ktoś miał w tej kwestii doświadczenia przy okazji własnego ślubu.

kryszka - Pią Sty 20, 2006 11:58 am

Alma_ to w takim razie goście muszą zaakceptować reguły panujące w danym kościele, tak jak idzie się na ślub/inną uroczystość do osób innego wyznania. I nie oznacza to od razu, że muszą dać na tacę, ale żeby potem nie wyrażać świętego obrażenia na takie praktyki.
Filomena - Pią Sty 20, 2006 12:16 pm

kryszka napisał/a:
Alma_ to w takim razie goście muszą zaakceptować reguły panujące w danym kościele, tak jak idzie się na ślub/inną uroczystość do osób innego wyznania. I nie oznacza to od razu, że muszą dać na tacę, ale żeby potem nie wyrażać świętego obrażenia na takie praktyki.


Zgadzam się w całej rozciągłości. Jak jestem w meczecie, zdejmuję buty, jak jestem w zborze prawosławnym zakładam giezło a la spódnica, jeżeli mam spodnie i nakrywam głowę. Nie obrażam się na obcą religię i nie komentuję jej praktyk. To należy do kanonu dobrego wychowania. Sądzę więc, że Twoi goście przyjmą kwestię tacy z dobrodziejstwem inwentarza.

A swoją drogą, to jakem nie radjomaryjna, zaczyna mnie drażnić, że w krajach, gdzie (czy chcemy, czy nie) historyczne korzenie kultury są chrześcijańskie, chrześcijanie w ramach politycznej poprawności muszą na okrągło brać pod uwagę punkt widzenia niewierzących i osób innych wyznań. W końcu nikogo na siłę do kościoła nie ciągniemy (chociaż niektóre partie robią co mogą). A tu może się pewnego dnia okazać, że sam fakt, iż budynek kościoła ma w architekturę wpisany krzyż na dzwonnicy jest opresywne w stosunku do np. muzułmanów. Tak jak choinka w Melbourne :wink: .

Przepraszam za dygresję off topic.

Alma_ - Pią Sty 20, 2006 12:29 pm

A wracajac do tematu ;) czy Waszym zdaniem taka propozycja złożona księdzu będzie nie na miejscu? Czy też jest to praktykowane podczas ślubów?
Kot - Pią Sty 20, 2006 12:47 pm

A mnie się wydawało, że te odpowiedzi, które masz powyżej są jak najbrdziej na temat 8) i stanowią odpowiedź na zadane pytanie 8)

Ale juz sie więcej nie odzywam bo mnie jeszcze moderator zbanuje

Alma_ - Pią Sty 20, 2006 1:00 pm

Kot - trochę na temat, a trochę nie ;)

Wiem, ze goście powinni zaakceptować i oczywiście będąc gościem - zaakceptowałabym. Ale mimo to spróbuję porozmawiać na ten temat z księdzem. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie w tej materii to proszę o wskazówki.

Kotku - odzywaj się! W końcu jakas ożywcza dyskusja ;)

kryszka - Pią Sty 20, 2006 1:35 pm

Alma_ spróbuj napisać do Mai na e-maila :arrow: http://www.forum.wesele-l...&highlight=#251, choć nie udziela się już na forum może ci odpowie.
gosiaczek - Pią Sty 20, 2006 4:11 pm

Almo kochana! Raz się tym spotkałam, że ojciec pana młodego (mój wujek) poszedł zakrystii tuż przed uroczystością, spytał ile ksiądz w czasie takiej mszy zbiera na i tacę i tyleż wyłożył. Sami myśleliśmy o takim rozwiązaniu, ale zdążyliśmy przegiąć z życzeniami dotyczącymi ślubu nim doszliśmy do tematu 'taca'. I dobrze, bo takiej liczby gości nie przewidzieliśmy.


A tak ochodząc troszkę od tematu głównego...
Alma_ napisał/a:
na "zwykłych" mszach też nie podoba mi się ten zwyczaj, w kościołach przecież są specjalne puszki, gdzie, jeśli ktoś ma takie życzenie, można złożyć datek. Po co tak nachalnie?

To nie jest nachalne, to wręcz ułatwianie wiernym dopełniania nakazanego w katechizmie obowiązku dbania o potrzeby materialne wspólnoty. Obowiązku, nie życzenia.

FifthAvenue - Sob Sie 19, 2006 12:21 pm

Ja tez chcialabym uniknac tacy na slubie.
Boje sie troszke co to bedzie, bo my 1) ksiedza chcemy zupelnie innego, nie z tej parafii 2) chcemy zrezygnowac z tamtejszego organisty 3) troszke chcemy zakombinowac z przysiega 4) rodzice beda czytac nam fragmenty Pisma Swietego.... i jeszcze teraz z taca.... Ja sie jeszcze ludze, ze skoro mamy slub tylko w wersji skroconej, nie jest to MSZA tak naprawde, to moze i tacy nie bedzie ?

Kot - Sob Sie 19, 2006 12:57 pm

5th to, że ni będzie mszy tylko sakrament małżeństwa to nic w temacie tacy nie zmienia 8)
FifthAvenue - Sob Sie 19, 2006 3:22 pm

Szkoda.
Sluby to i tak dla kosciola bardzo dochodowy interes, w ramach przyzwoitosci mogliby sobie ten malo romantyczny i podniosly "moment tacy" akurat na slubie darowac.... Az mnie skreca jak pomysle, ze niektorzy przychodza tam tak naprawde DLA NAS, gdyby nie NASZ SLUB to byc moze wcale by nie przyszli... nie cieszy mnie, ze beda tak publicznie zmuszani do przetrzasania kieszeni w poszukiwaniu drobnych na tace. Vrrrr. Wolalabym z gory dac wiecej pieniedzy za slub, dla koscielnego, dla ksiedza, czy na cokolwiek na co one sa pozniej przeznaczane, zeby uniknac tacy. Zawsze jak jestem w kosciele i nadchodzi ten moment, przypomina mi sie slynna ekranizacja "Skapca".....

hanusia - Sob Sie 19, 2006 3:35 pm

a u nas na ślubie nie zbierali tacy, chyba :wstyd: bo dokładnie nie pamiętam, ale myślę że bym to zauważyła. Ale jak Wam to tak bardzo przeszkadza to wydaje mi się można pogadać z księdzem na ten temat, jak jest ludzki to zrozumie
Kot - Sob Sie 19, 2006 4:04 pm

FifthAvenue napisał/a:
... nie cieszy mnie, ze beda tak publicznie zmuszani do przetrzasania kieszeni w poszukiwaniu drobnych na tace.....


:zdziwko:
5th, publicznie zmuszani :?: To mocno kontrowersyjne stwierdzenie. Nikt nikogo nie przymusza do dawania ofiary na tacę, ani do szukania drobnych, ani grubych... :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Nie chcesz, to nie dajesz. Nikt Cię za to z kościoła nie wyprosi, ani z ambony nie wyklnie.

FifthAvenue - Sob Sie 19, 2006 4:25 pm

Kot - ja wiem, ze nIE TRZEBA, faktycznie, troche nie tak to ujelam.... Sek w tym, ze czasami "nie wypada nie dac." Bez sensu takie roztrzasanie, moja mysl przewodnia byla taka, ze wolalabym uniknac tacy i tyle. Rozumiem osoby, ktore tydzien w tydzine "wplacaja" na remont dechu, na nowe organy, do rozbudowe domu parafialnego - w swojej parafii. Ale slub to cos troszke innego... dlatego mi ta taca tak "nie lezy". No i nie komponuje sie z caloscia.. w tym dniu/momencie pieniadze to ostatnia rzecz, o ktorej chcialabym myslec....szczegolnie w kosciele.
bajeczka - Sob Sie 19, 2006 8:26 pm

U mnie zbierali co mnie niebotycznie zdziwiło. Myślałam, że ofaire juz my dalismy............
dzarusia - Sob Sie 19, 2006 11:05 pm

dla mnie jest niedopuszczalne żeby na ślubie jeszcze z tacą biegali :zly: w końcu płacimy za tę uroczystość i wyciąganie jeszcze od gości dodatkowej kaski wzbudza we mnie złosc :zly:
Pusiak - Pon Sie 21, 2006 9:51 am

U mnie było dogadane z księdzem udzielającym ślubu, że na tacę bedzie zbierał koscielny, i że wobec tego My zapłacimy troche wiecej za slub, a za to on nie bedzie zbierał. Niestety okazało sie w dniu ślubu, że nie kościelny zbirał, tylko siostra zakonna, ktora tak bała sie proboszcza, że nie dała sie księdzu przekonac do tego, żeby nie zbierała - także w gruncie rzeczy zapłacilismy te ofiare podwójnie :|
Amy - Sro Sie 23, 2006 6:40 am
Temat postu: Re: Taca a ślub
Alma_ napisał/a:
Czy podczas ślubu jest zbierana ofiara wśród gości? Nie za bardzo mi się to podoba i nie chciałabym, żeby podczas mojego ślubu było zbierane "na tacę" - czy można to jakoś ustalić wcześniej z księdzem?


U mojego znajomego ofiara byla przeznaczona na mszę w intencji ich małżeństwa, taki mają zwyczaj w tym kościółku (Jana przy ogrodowej)
Ja osobiście nic złego w tym nie widzę. Przecież kościół musi się z czegoś utrzymywać, robić remonty, kupować kwiaty, oświetlenie, to wszystko kosztuje.

pozdrawiam
Emi[/center]

Alma_ - Sro Sie 23, 2006 9:49 am
Temat postu: Re: Taca a ślub
Amy napisał/a:
Przecież kościół musi się z czegoś utrzymywać, robić remonty, kupować kwiaty, oświetlenie, to wszystko kosztuje.

Ale dlaczego mają go utrzymywać goście ślubni, którzy najczęściej nie są parafianami? :?
Wiem, wiem... nie muszą dawać. Ale sytuacja jest niekomfortowa.

aniam - Sro Sie 23, 2006 10:38 am

Ja uwazam, ze jesli ktos nie akceptuje tego, ze w kosciele zbierana jest taca czy to na zwyklej mszy czy na mszy slubnej, drazni go to i uwaza, ze jest to wyciaganie pieniedzy od ludzi to po co wogole idzie do tego kosciola? Jesli ide na msze czy chce wziac slub w danym kosciele to zgadzam sie ze wszystkim panujacymi tam zasadami, normami i zwyczajami. Jesli nie pasuje mi to, to nie ide na msze, a slub biore w USC.
Alma_ - Sro Sie 23, 2006 10:43 am

Staram się zrozumieć i zaakceptować fakt, że ślub "kosztuje" kilkaset złotych - chcę, czy nie - ale płacę :twisted:
Czy goście, którzy tego faktu nieakceptują (często innowiercy lub ateiści) mają poczekać za bramą kościoła?

FifthAvenue - Sro Sie 23, 2006 10:44 am

No taaak, wszystko jasne. My akceptujemy, dlatego dajemy ofiare :-)
Ale nasi goscie nie przychodza w tym momencie do kosciola, bo taka maja potrzebe... oni przychodza DLA NAS.... czesto na przyklad z grzecznosci. Wiedza, ze dla nas to wazna chwila i chca, zebysmy byli szczesliwi.
Mysle, ze w calej tej dyskusji nie chodzi tak naprawde o to, czy taca w kosciele w ogole powinna byc czy nie... tylko o to, czy podczas takiej uroczystosci jak slub, w tak waznym i romantycznym momencie dzwiek brzeczacych pieniedzy na tacy, czy w woreczku jest konieczny.... I wszyscy ludzie szybko szperajacy w kieszeniach, czy maja drobne, i dyskomfort, jesli akurat nie maja.... Dla mnie pieniadze i kosciol nigdy nie powinny byc razem, a juz na pewno nie podczas slubu.

aniam - Sro Sie 23, 2006 11:29 am

U mnie na slubie wiem ze byla zbierana taca. Nie wiem czy zawsze jest. U mnie byla, gdyz slub byl na "glownej" sobotniej mszy o godz. 18. Musialam az sprawdzic na filmie, gdyz sama nie pamietalam takiego faktu. Ledwo co zauwazylam Ksiedza z koszyczkiem gdyz wyszedl sobie boczkiem tak, zeby nie przeszkadzac. Pieniazkow tez nie slychac. Nie wiem. Moze to zalezy od kosciola i Ksiezy tam pracujacych. U mnie ten fakt byl niezauwazalny. Moze dobrze trafilam, bo widac ze Ksiadz mial duzo wyczucia sytuacji... Co kraj to obyczaj... To samo dotyczy kosciola i Ksiezy tam pracujacych, ktorzy niestety sa tylko ludzmi i czasami zachowuja sie jak zwykli ludzie (nawet gorzej) a nie jak ludzie majacy swoim zachowaniem swiadczyc o Bogu. Chyba tez to trzeba brac pod uwage. W jednym kosciele pewne ustalenia i pomysly przejda, w drugim niestety spotkamy sie z dezaprobata... Ale niestety tak to juz wyglada...
Misiamo - Sro Sie 23, 2006 11:48 am

Slub kościelny kosztuje i to sporo. (Z moich wyliczeń ile zostawiliśmy w kościołach wynika, że 750 zł.) Strasznie nie podoba mi się kiedy zbiera się na tacę podczas ślubu.
Anisthea - Czw Sie 24, 2006 2:01 pm

nie chciałabym, aby podczas mojego ślubu była "taca", ale jeśli zbieranie datków będzie miało miejsce, to przymknę na to oko...

bardziej się wkurzyłam jak na pogrzebie kościelny przemykał z tacą wśród zapłakanych i pogrążonych w smutku bliskich :/ miałam ochotę go walnąć tym jego koszyczkiem :evil:

fiona83 - Czw Sie 24, 2006 2:05 pm

Ani mnie ziębi, ani parzy.
I tak w ogóle na tacę nie daję 8)

OT : A ja czuję niesamowitą satysfakcję, gdy taki kościelny wymownie pobrzękuje mi pod nosem,a ja perfidnie patrzę mu w oczy i ... nic nie wrzucam :rotfl: fionka złośnica :twisted:

miza4 - Czw Sie 24, 2006 2:49 pm

nam jest obojetne czy bedzie taca, czy nie. Ja zawsze daje na ofiare.
Moja tesciowa nie chce tacy i chce zebysmy porozmawiali o tym z ksiedzem.
Nie wiem czy w moim kościele na slubach jest taca, ale zostawimy ta tak jak jest.
Jak bedzie to ok jak nie to tez ok.

Edi - Czw Sie 24, 2006 8:48 pm

U nas w kościele nie zbiera się na tace aczkolwiek w innych parafiach się z tym spotkałam.

Wg mnie jest to bezczelne wyłudzanie kolejnej kasy od ludzi, bo skoro za ślub było już zapłacone(i to najczęściej niemało) to na co jest ta ofiara ?? :evil: Na kościół? Przecież płacąc za ślub też dajemy "dobrowolną" ofiarę na kościół :evil:
Reasumując - wkurza mnie to co widze w polskich kościołach :zly:

Misiamo - Pią Sie 25, 2006 8:47 am

Edi, wyjęłaś mi to z ust. Dokładnie tak samo myślę.
Anisthea - Pią Sie 25, 2006 10:24 am

mnie też to wkurza... ale przecież nie wstanę od ołtarza i nie pójdę ganiać za kościelnym żeby mu tacę wyrwać :rotfl: to mogłoby zabawnie wyglądać hiehiehie
niestety nic się chyba nie poradzi... chyba, że po ślubie interweniować...

Edi - Pią Sie 25, 2006 9:11 pm

Anisthea napisał/a:
mnie też to wkurza... ale przecież nie wstanę od ołtarza i nie pójdę ganiać za kościelnym żeby mu tacę wyrwać ...


To chyba tylko od gości zgromadzonych w kościele zależy jak sie sytuacja rozegra, czy dadzą "tacowe" czy nie, ale ja będąc takim gościem nie dałabym bo niby dlaczego? :roll:

bajeczka - Sob Sie 26, 2006 8:35 pm

Anisthea napisał/a:
mnie też to wkurza... ale przecież nie wstanę od ołtarza i nie pójdę ganiać za kościelnym żeby mu tacę wyrwać :rotfl: to mogłoby zabawnie wyglądać hiehiehie
niestety nic się chyba nie poradzi... chyba, że po ślubie interweniować...


My sie co prawda nie umawialismy z księdzem, ale wydawało mi sie naturalne, że skoro juz my dalismy ofiarę to goscie juz nie musza.................

Pomyliłam sie :hyhy:

Pusiak - Sob Sie 26, 2006 8:43 pm

Anisthea napisał/a:
niestety nic się chyba nie poradzi... chyba, że po ślubie interweniować...


:rotfl: Wyobraziłam sobie taka sytuację... Para Młoda po ślubie biegnie na zakrystię, wydziera księdzu, czy tam komu tace z datkami, po czyym wybiega z nią przed kościół i każe gosciom wybierać co ich :lol: :lol: :lol:

Megusia - Sob Sie 26, 2006 8:45 pm

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
bajeczka - Sob Sie 26, 2006 8:46 pm

Albo rzuca parze młodej do zbierania :)
aniam - Pon Sie 28, 2006 8:04 pm

chyba bardziej optymistyczna wersja...hehe :)
Agatka_P - Czw Sie 31, 2006 9:30 pm

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Edi - Czw Sie 31, 2006 10:54 pm

Agatka_P napisał/a:
ksiądz im tam zaproponował że albo może być ślub darmo .


Czy ja dobrze widze?? Za darmo?? To chyba nie w Polsce :evil: ale zawsze trafiają się miłe wyjątki, tylko szkoda, że jest ich tak mało :roll:

kamui - Pon Wrz 04, 2006 3:19 pm

U nas tacy nie bylo Uzgodnilismy wszystko wczesniej z koscielnym bo taca ze slubow jest dla niego.
karmelcia - Pon Wrz 04, 2006 3:45 pm

U nas jest tak ze jesli damy troche wiecej za slub to nie bedzie zbierania na tace- ale niestety nie wiem co to znaczy "troche wiecej" :|
misia-misia - Pon Wrz 04, 2006 3:49 pm

Mnie tak wku...rza gdy podczas slubu ksiądz lub ministrant biega z tacą! :twisted: :twisted:

poprostu krew mnie zalewa !! !

Nie dość że za ślub się płaci to jeszcze takie żebranie!

A już białej gorączki dostałam po akcji na pogrzebie mojego dziadka.
Babcia zapłakana w żałobie,obok jej dzieci czyli mój tata i ciocia.Nagle jak zjawa wychodzi zakonnica z taca do kogo?Do babci!!! :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Tata jak na zakonnicę spojrzał...mało jej spojrzeniem nie zabił.Zakonnica szybko się zawinęła i poszła...ławkę dalej!
ręce opadają...

Kociadło - Sro Mar 11, 2009 4:52 am

my chcieliśmy "dopłacić" żeby nie byłą zbierana taca ale wybraliśmy godzinę 18 z mszą i ksiądz powiedział że jak jest zwyczajowa msza to nie możne tak zrobić bo mogą przyjść postronni ludzie którzy będą chcieli dać na ofiarę w jakiejś intencji a my nie możemy im tego odbierać
ehhh nio szkoda nie lubie tego zbierania w czasie ślubu al jak chcieliśmy 18ta to mamy to co nie chcieliśmy

marysia - Sro Mar 11, 2009 10:16 am

Kociadło napisał/a:
ehhh nio szkoda nie lubie tego zbierania w czasie ślubu al jak chcieliśmy 18ta to mamy to co nie chcieliśmy

Nie przejmuj się ;) pełno par jest w takiej samej sytuacji, np. my :-?

agunia84 - Sro Mar 11, 2009 10:19 am

Ja nawet nie wiem jak jest z tacą w moim kościele, bo nigdy nie byłam tam na ślubie.
Dorotka847 - Sro Mar 11, 2009 11:29 am

U nas zbieranie na tece było bo tak już jest w moim kościele i nie ma wyjątków. Mi się to nie podoba ale... :evil:
Tissaia - Sro Mar 11, 2009 11:48 am

Alma_ napisał/a:
Staram się zrozumieć i zaakceptować fakt, że ślub "kosztuje" kilkaset złotych - chcę, czy nie - ale płacę :twisted:
Czy goście, którzy tego faktu nieakceptują (często innowiercy lub ateiści) mają poczekać za bramą kościoła?


Ja bym się akurat tym aż tak nie przejmowała. Jak ktoś jest ateistą, to już jego sprawa, czy na zewnątrz udaje wierzącego (klęka, modli się, śpiewa i rzuca na tacę), czy nie. To, czy ktoś będzie czuł się głupio ze swoimi przekonaniami to już jego sumienie. Równie dobrze można założyć, że podczas modlitw ateistom będzie głupio.

Osobiście na tacę nigdy nie rzucam i nie mam z tym żadnego problemu.

Ambrozja - Sro Mar 11, 2009 11:53 am

U mnie w kościołach (na szczęscie nie we wszystkich) jest tak, że na ślubach taca jest przed młodą parą i każdy musi wstać, przemaszerować pod ołtarz, wrzucić i wraca na swoje miejsce. Strasznie tego nie lubię. Muszę się dowiedzieć jak będzie u mnie na ślubie. Już wolałabym, żeby kościelny dyskretnie między ławkami pozbierał. A najlepiej to wcale.
yennefer - Sro Mar 11, 2009 12:00 pm

Kociadło napisał/a:
jak jest zwyczajowa msza to nie możne tak zrobić bo mogą przyjść postronni ludzie którzy będą chcieli dać na ofiarę w jakiejś intencji a my nie możemy im tego odbierać

No naprawdę bardzo ważny powód :roll: To może chociaż niech postawi gdzieś tacę z ministrantem albo bez, np. pod chórem, zamiast z nią biegać po całym kościele w trakcie ślubu. Będzie wilk syty i owca cała.

cytrynka82 - Sro Mar 11, 2009 10:25 pm

agunia84 napisał/a:
Ja nawet nie wiem jak jest z tacą w moim kościele, bo nigdy nie byłam tam na ślubie.


u nas w kościele na ślubie zbierają na tace, tylko że niby z tych pieniędzy odprawiana jest później msza w intencji nowożeńców... na końcu mszy ksiądz podaje kiedy i o której godzinie się ona odbędzie

agunia84 - Sro Mar 11, 2009 10:31 pm

Cytrynka mówisz o kościele Narodzenia NMP w Bełchatowie ??
cytrynka82 - Sro Mar 11, 2009 10:41 pm

tak... o tym na Kościuszki
kamislodz - Czw Mar 12, 2009 12:49 am

Nam powiedzieli,ze jak nie chcemy żeby ktoś chodził z tacą to mamy dopłacić 200zł.Ja osobiście nie cierpię zbierania przy ważnych uroczystościach,wiec wolimy dopłacić :kwasny:
agunia84 - Czw Mar 12, 2009 10:05 am

cytrynka82 napisał/a:
tak... o tym na Kościuszki


To już przesadzają w tym kościele dosyć, że tyle się płaci za mszę to jeszcze na tace zbierają. :kwasny:

Agguniaa - Czw Mar 12, 2009 3:03 pm

Niestety zbieranie tacy jest nagminne... :o :kwasny:
skalimonka - Czw Mar 12, 2009 9:50 pm

Eh, nie rozumiem w ogole czym sie przejmujecie. Normalne, ze zbieraja, zawsze zbierali i zbierac beda, ja sie tym bym w ogole nie przejmowala. Kto bedzie chcial, da, a kto nie, nie i tyle.
owieczka_foto - Czw Mar 12, 2009 10:35 pm

skalimonka napisał/a:
Normalne, ze zbieraja, zawsze zbierali i zbierac beda, ja sie tym bym w ogole nie przejmowala.

Ty sie nie przejmujesz, a nam to przeszkadzało i u nas tacy nie było. I wcale nie jest powiedziane, że muszą zbierać.

Kociadło - Czw Mar 12, 2009 10:44 pm

ja się nie przejmuje - mnie tylko to wkurza trochę ale cóż sam chciałam wiec mam i tyle
a nie zbieraja wszędzie i zawsze gdybyśmy wybrali np 19ta to dalibyśmy księdzu 200 i by nie zbierali - wilk syty owca całą i była by gitara ale chcieliśmy 18 wiec jest jak jest
u moich rodziców daje się 50 zeta i po krzyku a czasem ksiądz nic nie bierze i mówi że to na nową drogę życia ale to tylko jak ma dobry humor

skalimonka - Czw Mar 12, 2009 10:51 pm

Właściwie z drugiej strony, to dlaczego tak na sile odbierac gosciom mozliwosc dania na tace?? To tez nie bardzo wporzadku, moze ktos zawsze daje i ma takie zyczenie...
Kociadło - Czw Mar 12, 2009 11:02 pm

a mnie takie zbieranie w czasie ślubu drażni, rozumiem na mszy zwykłej ale nie w czasie ślubu - jak ostatnio byłam na ślubie i kościelny wyszedł z tacą to to przede mną poszedł taki pomruk"nio nie nawet w trakcie ślubu, mogliby sobie darować' trochę tej osobie nie wyszło bo akurat było cicho i dużo osób to usłyszało, ale się uśmiechneli i tylko przytakneli
nie wiem jakie jest czy większości to odpowiada czy nie - ankiety nie robiłam - ale jak ktoś przecież nawet by miał taki zwyczaj to w kościele zawsze są puszki na ofiary albo na stoliczkach tace i jak się wychodzi można wrzucić - no problem

skalimonka - Czw Mar 12, 2009 11:14 pm

No ale jednak zbieraja, pomimo puszek... w takim razie zbieranie w ogole nie jest potrzebne... ale licza na to, ze wiecej uzbieraja, jak przejda po kosciele...Jak by ktos baaardzo bardzo tak mocno chcial to i do ksiedza moze podejsc po mszy czy slubie i mu dac kase. Ja mysle, ze jednak biorac slub w kosciele, moznaby sie z pewnymi rzeczami pogodzic i dostosowac... znaczy przyjac za "dobra monete" hihi , to ze w kosciele zbieraja pieniadze :) A nie wydaje wam sie to troche ... no cóz ...naciaganiem na sile, placic im jeszcze, nie raz wiecej, zeby tego nie robili???
Agguniaa - Pią Mar 13, 2009 9:33 am

Mojej koleżanki mama, na ślubie własnej córki nie chciała tacy..poszła do księdza powiedziała co i jak dała mu 200 zł....a ksiądz na kazaniu mówił o wdowach, śmierci...i rozstaniu....wszyscy się śmiali że to za niską tacę :razz:
ppola - Pią Mar 13, 2009 9:55 am

Mi sie zbieranie na tace w trakcie slubu nie podoba, placi sie slono za byle świstek, za zapalenia swiatla, za to za tamto i jeszcze chodza z tacą. Jak dla mnie jest to poprostu nie fair. Ostatnio bylam na chrzcinach, normalna msza i taca, ok rozumiem. chrzciny po mszy i w trakcie wychodzi kościelny i zbiera na tace, wsrod 20 zebranych osób. Jak dla mnie jest to mega porazka.
skalimonka - Pią Mar 13, 2009 11:18 am

Biorac bardzo serio rozmowe o pieniadzach, to ksieza powinni zyc z tego, co laska, co ludzie im dadza bez "naciskania" na przyklad chodzac z taca. Chrzest, Komunia Swieta i Slub, tak samo jak pogrzeb powinien byc odprawiany za darmo. Niestety tak nie jest, ale to juz rozmowa na baaaardzo dlugi i trudny niestety temat. Ale wiem, ze sporo ludzi jednak daje, wiec uwazam, ze jesli chca dawac, to niech daja.
Ale jakby mi ksiadz na slubie mowil o rozstaniach, smierci i wdowach, to chyba szybko i glosno wypisalabym sie z parafii i jeszcze wyzej pisala jakies pisma. To juz swiadczy o niskim poziomie ksiedza niestety, ze albo robi na zlosc, albo nie umie dostosowac mowy do sytuacji... smutno, ze takie rzeczy sie zdarzaja. Niestety wydaje mi sie, ze jest na to przyzwolenie ludzi... bo powiedzmy sobie szczerze, gdyby ludzie - wiekszosc zareagowala po czyms takim i kilka osob napisalo by pisma ze skargami, ze ich to gorszy i przeszkadza, ksiadz dostal by upomnienie i moze by sie zastanowil nastepnym razem, czy warto robic takie numery. Wiem, ze ksieza potrafia byc perfidni i robic na zlosc wlasnie z powodu pieniedzy. Szkoda tylko, ze w dniu tak waznym jak dzien slubu, czy pogrzebu, bo czesto to co uslyszymy rani nasze uczucia jeszcze bardziej i co najgorsze na dlugo pozostaje w pamieci :(

owieczka_foto - Pią Mar 13, 2009 8:26 pm

skalimonka napisał/a:
Biorac bardzo serio rozmowe o pieniadzach, to ksieza powinni zyc z tego, co laska, co ludzie im dadza bez "naciskania" na przyklad chodzac z taca.

Skoro już podejmujesz temat. To - tak. Postawmy sprawę jasno, albo jest cennik, albo jest co łaska. Co łaska nie mniej niż "kwota" jest dla mnie obłudą. Skoro to ma być ofiara to niech będzie. Jednego stac na 100 PLn drugiego na 10 PLN. Zdanie rozpoczynane przez księdza od "ofiara będzie wynosiła..." powoduje że odkręcam się na pięcie i mówię dziękuję.

skalimonka napisał/a:
Chrzest, Komunia Swieta i Slub, tak samo jak pogrzeb powinien byc odprawiany za darmo.

Nie. Powinna być to ofiara. Dobrowolna ofiara. Odmawianie sakramentów ze względu na zbyt niską kwotę to dla mnie obłuda. A wyłaczanie świateł, kazanie zupełnie nie na temat... no cóż... każdy sobie wystawia świadectwo.

skalimonka napisał/a:
Ale wiem, ze sporo ludzi jednak daje, wiec uwazam, ze jesli chca dawac, to niech daja.

Tak jak ktos napisał - są puszki w kościele. Niekoniecznie musi kościelny z taca biegać podczas ślubu.

skalimonka - Pią Mar 13, 2009 9:41 pm

Owieczko, wyczulam zdenerwowanie w Twoim poscie. Nie wiem dlaczego tak agresywnie? Przeciez ja wcale nie napisalam, ze powinien byc cennik w kosciele! A ze "za darmo" slub, pogrzeb itd, to wlasnie chodzilo mi o to, ze nie powinno byc ceny typu "co laska, ale nie mniej niz 400zl", bo to juz "co laska" wtedy nie jest. Za darmo, czyli ksiadz nie powinien wywierac wplywu czy w jakikolwiek inny sposob naciskac na Ciebie, czy masz dac i ile masz dac. A za darmo tez powinni odprawiac, jesli ktos nie ma pieniedzy!
Napisalam tez, ze jezeli ksiadz robi numery typu brzydkie odprawienie slubu czy pogrzebu, to nie swiadczy to o nim dobrze. Nie wiem czemu tu tez sie ze mna nie zgadzasz??
Poza tym sama niedawno doswiadczylam 2 niemilych spotkan z ksiedzem, z ktorym rozmowa byla TYLKO o pieniadzach - nie wprost, ale mozna bylo sie domyslic- i na nauki przedmalzenskie zamiast w miescie w ktorym mieszkam, jezdzimy do kosciola 50 mil od domu, wiec chyba swiadczy to o tym, ze do sprawy podchodze podobnie do Ciebie Owieczko. Nie wiem wiec skad taki nieprzyjemny ton. Zreszta nie mam zamiaru sie z Toba klócic, nie o to tutaj chodzi. Wyrazilam swoje zdanie, moze przeczytaj mojego poprzedniego posta raz jeszcze.

owieczka_foto - Pią Mar 13, 2009 10:01 pm

skalimonka napisał/a:
Owieczko, wyczulam zdenerwowanie w Twoim poscie.

Nie bierz tego do siebie. Nie było moim celem ocenianie Twojego spojrzenia tylko tego co dzieje się w róznych miejscach.

skalimonka napisał/a:
Nie wiem dlaczego tak agresywnie?

Nie taki był zamysł. Jesli tak to odczułaś to przepraszam. Nie miałam zamiaru Cię atakować. Raczej podyskutować. Może zbyt dosadnie się wyraziłam...

skalimonka napisał/a:
Przeciez ja wcale nie napisalam, ze powinien byc cennik w kosciele!

Owszem nie napisałaś. To były moje słowa, że byłoby prosciej i mniej obłudnie niż mówić "co łaska nie mniej niż..."

skalimonka napisał/a:
A ze "za darmo" slub, pogrzeb itd, to wlasnie chodzilo mi o to, ze nie powinno byc ceny typu "co laska, ale nie mniej niz 400zl", bo to juz "co laska" wtedy nie jest. Za darmo, czyli ksiadz nie powinien wywierac wplywu czy w jakikolwiek inny sposob naciskac na Ciebie, czy masz dac i ile masz dac. A za darmo tez powinni odprawiac, jesli ktos nie ma pieniedzy!

Ok... to tu się nie zrozumiałysmy. Dla mnie to właśnie jest prawdziwe co łaska. Tu się jak najbardziej z Tobą zgadzam. Wychodzi na to, że nie doczytałam.

skalimonka napisał/a:
Napisalam tez, ze jezeli ksiadz robi numery typu brzydkie odprawienie slubu czy pogrzebu, to nie swiadczy to o nim dobrze. Nie wiem czemu tu tez sie ze mna nie zgadzasz??!

Skąd pomysł, że się nie zgadzam? Napisałam, że tacy księża wystawiają sobie świadectwo... jak najbardziej negatywne w mojej opinii.

skalimonka napisał/a:
Nie wiem wiec skad taki nieprzyjemny ton. Zreszta nie mam zamiaru sie z Toba klócic, nie o to tutaj chodzi. Wyrazilam swoje zdanie, moze przeczytaj mojego poprzedniego posta raz jeszcze.

Nie mam zamiaru się kłócić. Raczej powymieniać opinie. Proszę nie bierz mojego tonu do siebie. Nie miał być agresywny, ani zaczepny. Zresztą jak tu się kłócić skoro mamy podobne zdanie na ten temat?

skalimonka - Pią Mar 13, 2009 10:13 pm

Juz wporzadku, nie gniewam sie :)
Bardzo dobrego slowa uzylas Owieczko - obluda w polskim kosciele jest wszechobecna. Ciezko znalezc ksiedza, ktory nie mowi o pieniadzach. Mysle, ze to jest ostatnia rzecz, o ktorej ksiadz powinien wspominac. A jezeli, to wazne jest tez jak to robi. Nie widze nic zlego w powiedzeniu na przyklad "licze na wasze datki" - to jest forma prozby i przypomnienia. Ale jezeli ksiadz mi mowi, ze "to bedzie kosztowalo ... "- jak ostatnio uslyszalam, albo mowi mi, " jak nie zaplacisz ( i tu kwota) to mozesz pozegnac sie z certyfikatem (chodzilo o papier o zaliczonych naukach), to mnie szlag ciezki trafia!! Mysle, ze wiekszosc osob ma takie odczucia jak my Owieczko :smile:

EwaM - Nie Mar 15, 2009 11:14 am

Ja się spotkałam z taką sytuacją, że w Kościele podczas niedzielnej mszy były zbierane dwie tace :o Dosłownie. Ksiądz powiedział, że dzisiaj dodatkowo zbierają na jakiś cel i kościelny jeszcze raz powędrował po pieniążki. Porażka. :kwasny:

A teraz też taka niemiła sytuacja - mieliśmy pogrzeb w rodzinie i wyobraźcie sobie, że po przeliczeniu wszystkich należności za ten pogrzeb trzeba było w przycmentarnym kościele zostawić ponad 2000 zł. :?

My na szczęście nie usłyszeliśmy "nie mniej niż". Jak zaniosłam do kościoła kopertę z ofiarą to ksiądz nawet do niej nie zajrzał, nie zapisał, z którego ślubu, tak jakby to nie miało znaczenia, więc moje wrażenia były jak najbardziej pozytywne.

skalimonka - Nie Mar 15, 2009 12:25 pm

EwaM napisał/a:
Ja się spotkałam z taką sytuacją, że w Kościele podczas niedzielnej mszy były zbierane dwie tace Dosłownie. Ksiądz powiedział, że dzisiaj dodatkowo zbierają na jakiś cel i kościelny jeszcze raz powędrował po pieniążki. Porażka.


Uwazam, ze ladniej by to wygladalo, jakby ksiadz powiedzial, ze "wszystkie dzisiejsze datki sa przeznaczone na taki i taki cel", a nie zbieral najpierw na kosciol, a pozniej na ten cel. Widocznie policzyc sobie, ze jak pojdzie jedna taca, to dadza tyle co zawsze, a jak pojda dwie to moze wiecej uzbieraja :-?

EwaM napisał/a:
A teraz też taka niemiła sytuacja - mieliśmy pogrzeb w rodzinie i wyobraźcie sobie, że po przeliczeniu wszystkich należności za ten pogrzeb trzeba było w przycmentarnym kościele zostawić ponad 2000 zł.


Jak pieknie by bylo, gdyby tych pieniedzy nie TRZEBAbylo tam zostawiac, a tylko MOZNAby zostawic, z checi i szczerego serca... to jest przeciez ogromny wydatek :(

Co do koperty na slub, to ciekawe jak nasz ksiadz zareaguje, ale Owieczka pisala, ze nie zaglada. Tez mi sie to spodobalo, bo tak jak napisalas EwaM to nie powinno miec znaczenia dla ksiedza ile kto daje...

owieczka_foto - Nie Mar 15, 2009 12:27 pm

skalimonka napisał/a:
Co do koperty na slub, to ciekawe jak nasz ksiadz zareaguje, ale Owieczka pisala, ze nie zaglada.

:) mam wrażenie, że dla Niego nie istnieje temat pieniędzy. Jeden z nielicznych bardzo pozytywnnych przykładów księży, których znam.

skalimonka - Nie Mar 15, 2009 12:37 pm

Bardzo sie ciesze :smile: dziekuje Owieczko, jestem zadowolona, ze wlasnie taki ksiadz bedzie udzielal nam slubu... :D
Audiolka - Nie Mar 15, 2009 1:40 pm

U nas na ślubie było zbierane na tace...nawet o tym nie wiedziałam,,,nie podobało mi się to, biorąc pod uwagę,z e w tym dniu były dwa śluby.
My daliśmy naprawdę "co łaska"...i nawet się pytaliśmy 3 razy "ile" za ślub....

agunia84 - Sro Mar 18, 2009 9:34 am

Agguniaa napisał/a:
Mojej koleżanki mama, na ślubie własnej córki nie chciała tacy..poszła do księdza powiedziała co i jak dała mu 200 zł....a ksiądz na kazaniu mówił o wdowach, śmierci...i rozstaniu....wszyscy się śmiali że to za niską tacę :razz:



Nawet wiem u kogo na ślubie to było. :razz:

aggar - Sro Mar 18, 2009 5:12 pm

Dziewczyny - prawda jest taka, że światem rządzą pieniądze, więc i kościołem też. Tylko szkoda, że w takim dniu jego duchowy wymiar zostaje zaburzony brzęczącą tacą.
skalimonka - Sro Mar 18, 2009 9:31 pm

Tak, bardzo to przykre i zenujące, ze takie rzeczy sie zdarzaja... :evil: ale powiedzcie, nie mam racji, ze powinnismy reagowac na takie ekscesy? Oczywiscie zawsze beda sie takie rzeczy zdarzaly, bo jak juz wczesniej bylo pisane, zalezy to od "poziomu" ksiedza. Choc sama watpilam, ostatnio przekonalam sie, ze sa ksieza, dla ktorych temat pieniedzy jakby nie istnial. Mysle, ze odpowiednia reakcja bylaby dobrym straszakiem dla "żerujących księży".
MalaJu - Sro Mar 18, 2009 11:08 pm

a mnie taca nie przeszkadza. Niech sobie zbieraja. W koncu i tak przymusu nie ma. Jak ktos chce, to wrzuci datek.
skalimonka - Sro Mar 18, 2009 11:24 pm

MalaJu tez tak do tego podchodze :smile:
happy_margaret - Czw Mar 19, 2009 10:55 am

ostatnio bylam na slubie i ksiadz nie zbieral na tace - przyjaciel rodziny, wiec wie jaka jest sytuacja finansowa rodziny i ile ich slub kosztowal
myszkatygryska - Sob Mar 21, 2009 12:41 am

Szczerze to mi się to nie podoba... Nie powinno tak być. Co prawda mamy wybór. Wziąźć ślub bez mszy i wtedy nie ma całej tej oprawy. Natomiast pamiętam, że jeszcze kilka lat temu nie było to tak powszechne... Może mam słaba pamięć :D
skalimonka - Sob Mar 21, 2009 10:22 pm

Mnie sie zdaje, ze zawsze zbierali...
happy_margaret - Sro Mar 25, 2009 10:41 am

tez mi się wydaje, że zawsze zbierali (na ślubach, na których byłam zawsze tak było), ale może warto porozmawiać szczerze z księdzem na ten temat? co sądzicie?
pszczoła - Sro Mar 25, 2009 2:04 pm

a ja byłam ostatnio na ślubie z mszą o 18 i ksiądz nie zbierał na tacę.. Ale to absolutnie pojedynczy przypadek- wyjątek potwierdza regułę.. Myślę, że to absurdalne, żeby wykorzystać czyjś ślub do zbierania kasy.. tym bardziej, że za darmo tego ślubu nikt nam nie udziela. Sama poruszę ten temat z księdzem jak już mu zaniesiemy wszystkie dokumenty. Wydaje mi się, że to nie jest coś nie do przeskoczenia, jeśli ksiądz będzie normalny, powinien zrozumieć, że po to m.in. jest opłata za udzielenie ślubu. Mamy ślub właśnie o 18, w dodatku z prośby proboszcza, więc nie chciałabym, żeby w tym czasie przemykał ksiądz z brzęczącą tacą.. :wink:
kolorowa - Pią Maj 15, 2009 2:32 pm

Myślę, że skoro młodzi płacą za ślub w kościele, kościelne nie powinien już wychodzić z tacą i wyciągać kasy od kości. To jest takie naciąganie już.
Debussy - Pią Maj 15, 2009 2:45 pm

Ale przecież to normalne, że się zbiera na tacę i nie wiem czemu Was to tak bulwersuje!
Przecież to jest danie ofiary w intencji!
W tym przypadku w intecji małżonków... :)

Katarzyna. - Pon Maj 25, 2009 6:47 pm

U nas ksiądz z góry mówił, że jeśli nie chcemy aby były zbierane pieniądze na tacę podczas ślubu musimy dać co łaska :P
Sylwiam - Wto Maj 26, 2009 1:50 pm

Debussy napisał/a:
Ale przecież to normalne, że się zbiera na tacę i nie wiem czemu Was to tak bulwersuje!
Przecież to jest danie ofiary w intencji!
W tym przypadku w intecji małżonków... :)


Debussy, normalne byłoby gdyby za te pieniądze ksiądz odprawił jakąś mszę w intencji nowożeńców (u nas jest tak na pogrzebach - jeśli zbierają na tacę - to później odprawiają mszę od uczestników pogrzebu w intencji zmarłego), ale tak nie ma. Moim zdaniem, nie powinni zbierać.



edit: poprawiłam cytat
kryszka

martitka - Sro Maj 27, 2009 4:12 pm

skalimonka napisał/a:
A ze "za darmo" slub, pogrzeb itd, to wlasnie chodzilo mi o to, ze nie powinno byc ceny typu "co laska, ale nie mniej niz 400zl", bo to juz "co laska" wtedy nie jest. Za darmo, czyli ksiadz nie powinien wywierac wplywu czy w jakikolwiek inny sposob naciskac na Ciebie, czy masz dac i ile masz dac. A za darmo tez powinni odprawiac, jesli ktos nie ma pieniedzy!


w styczniu miałam pogrzeb babci i uczestniczyłam osobiście we wszystkich "przygotowaniach"... w jednym z pabianickich kościołów jest "cennik" - pogrzeb 400zł, msza św za zmarłą 30zł, ktoś musi po księdza przyjechać 15 minut przed pogrzebem, bo będzie dopłata za dojazd :o
Wiecie co... zrobiło mi się tak przykro, jak widziałam jak się mama z ciotką i dziadkiem zrzucali, żeby uzbierać te ponad 500zł, to aż do tej pory nie mogę zapomnieć... Co łaska, chole..ra jasna, a jak ktoś tyle nie ma to nikogo to nie obchodzi...

Wybaczcie OT, ale byłam zbulwersowana...

Biorę ślub w innym kościele i mam nadzieję, że takich cyrków nie będzie (bez mszy to może się i brak tacy uda przeforsować :) )

skalimonka - Sro Maj 27, 2009 5:18 pm

Martitka, przykro mi bardzo, ze cos takiego wlasnie Ciebie spotkalo. Codziennie spotyka wiele osob i bedzie spotykalo dalej, dopoki jest na to spoleczne przyzwolenie... :(
aggar - Czw Maj 28, 2009 10:21 am

To trochę nie na temat, ale jak czytam te wszystkie przykłady zachłanności księży to mi się nóż w kieszeni otwiera. I przyznam się dziewczyny, że między innymi dlatego odwróciłam się od kościoła, bo nie mogłam znieść jak żerują na nierzadko biednych ludziach.
martitka - Czw Maj 28, 2009 1:57 pm

Dzięki skalimonka :) wiesz, ja już się niczemu nie dziwię, mamy w Pabianicach jednego proboszcza (przypuszczam, że dość sławnego, choć nie ze wspomnianej wcześniej parafii), który zrujnował całą moją wiarę w dobroć księży (zdarzają się wyjątki, ale niestety, niezwykle rzadko). Wygłasza on kazania np. o tym, że trzeba budować marmurowe schody po których ma stąpać Bóg, i ludzie mają na to składać ofiary imiennie i minimum... (ten kto z parafian nie złożył ofiary był ponoć - bo już więcej nie poszłam do tego kościoła - wyczytywany podczas kazania...)

Biorę ślub we w miarę nowej parafii, ksiądz proboszcz jest "normalny", młody, jak na proboszcza, i taki w porządku. Zobaczymy jak będą wyglądały opłaty tutaj, bo wszystkie formalności (licencję i zapowiedzi) spisujemy u nas nad morzem, a tu tylko sam ślub. Wyspowiadam się Wam po ślubie ;P

Karolka_23 - Pią Maj 29, 2009 7:42 pm

My mamy ślub o godz.18.00 z pełną mszą
MalaJu napisał/a:
a mnie taca nie przeszkadza. Niech sobie zbieraja. W koncu i tak przymusu nie ma. Jak ktos chce, to wrzuci datek.

Zgadzam się z tym stwierdzeniem, bo przecież na naszym ślubie znajdą się zapewne obcy ludzie, którzy przyjdą po prostu na mszę, więc dlaczego miałabym ich pozbawiać tego, do czego są już przyzwyczajeni...mam na myśli te osoby, które "na tacę" dają.

skalimonka - Pią Maj 29, 2009 10:44 pm

cyt:

Wysłany: Czw Mar 12, 2009 10:51 pm


--------------------------------------------------------------------------------

Właściwie z drugiej strony, to dlaczego tak na sile odbierac gosciom mozliwosc dania na tace?? To tez nie bardzo wporzadku, moze ktos zawsze daje i ma takie zyczenie...

No wlasnie dokladnie to samo napisalam jakis czas temu w tym watku. Wolna wola, nikt nikomu na sile z kieszeni nie wyciaga. Niech sobie zbieraja, u nas na slubie kto bedzie mial ochote dac, to da, a kto nie to nie. Wlasciwie chyba nie ma tu dobrego wyjscia z sytuacji... bo ... jakby to powiedziec... narzucenie "musu zbierania" na tace, jest tak samo niewporzadku jak "odebranie takiej mozliwosci". Dobrze, ze kazdy moze zdecydowac i wybrac jak chce :)

anuszkaa - Wto Cze 28, 2011 1:36 pm

u nas na slubie ksiądz nie zbierał pieniązków. Goście byli pozytywnie zaskoczeni
ava - Wto Cze 28, 2011 8:52 pm

Z tego co pamiętam na naszym ślubie ksiądz normalnie chodził z tacą, po prostu wcześniej z nim tego nie omawialiśmy. Taca podczas ślubu jakoś szczególnie mi nie przeszkadza, ale szczerze mówiąc bardziej podoba mi się msza ślubna bez niej... Wydaje mi się, że w pewien sposób podkreślony jest wtedy szczególny charakter ślubu :roll:

Moja siostra i jej mąż przed swoim ślubem w ubiegłym roku próbowali dogadać się z naszym proboszczem, by w zamian za większą o 50-100 zł opłatę za ślub zrezygnował z chodzenia z tacą. Ksiądz nie zgodził się - stwierdził że taca to "święte prawo kościoła" i "poradził", że aby odgłos rzucanych na tacę monet nie rozpraszał ich uwagi, najlepiej jest poprosić gości, żeby rzucali datki w papierkach :]

kasia_m - Wto Cze 28, 2011 8:56 pm

W mojej parafii również nie ma zwyczaju chodzenia z tacą podczas ślubu.
Myślę, że taca podczas ślubu jest podyktowana bardziej kwestią finansową danej parafii i dodatkowym dochodem.

martula_87 - Wto Cze 28, 2011 11:20 pm

Nasz ślub był pierwszym na który widziałam że zbiera się tace.
Nie dopilnowaliśmy tego moglismy zapytac i dopłacic.
Plus że ksiadz zapowiedział że taca jest zbierana na Dom Samotnej Matki i może trochę to sprawiło że złośc mi szybko przeszła, bo myślałam że taca nie będzie zbierana skoro zapłaciliśmy za ślub.

M_and_M - Sro Cze 29, 2011 1:31 pm

ja nie zakodowalam w ogole zadnej tacy na naszym slubie! ale moze to dlatego, ze slubu udzielal nam nasz przyjaciel, byl sam przy oltarzu... nie wiem, na 99,99% nie bylo zadnej tacy. i nawet nie wiem dlaczego :smile:
Esmeralda - Wto Sie 09, 2011 2:13 pm

rzeczywiście można zapłacić jakąś kwotę, żeby nie było chodzenia z tacą (chyba ok. 100 zł), ale po co? niech goście coś dadzą - niech się kościół trochę wzbogaci:)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group