Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Głupawki - opowiesc forumkowa

julia - Sro Cze 14, 2006 12:45 am
Temat postu: opowiesc forumkowa
Na jednym z for znalazłam "opowieść forumkową" pisaną przez forumowiczki. Pomysł ten bardzo mi sie spodobał i postanowiłam przeniesc go tutaj. Polega to na tym, ze tworzymy wspólnie opowiadanie dopisując po jednym zdaniu tak aby całość tworzyła jedną spójną historię? Może wyjdzie nam coś superciekawego? To ja zaczynam.

Dziś postanowiłam zmienić swoje życie.

laryssa - Sro Cze 14, 2006 7:24 am

Wyszlam rankiem z domu i wydalam wszystkie oszczednosci.
Pusiak - Sro Cze 14, 2006 11:17 am

Oczywiście na same bardzo potrzebne (w moim mniemaniu) rzeczy.
*misia* - Sro Cze 14, 2006 11:48 am

...jednak nie pomyślałam o tym, że...
julia - Sro Cze 14, 2006 1:26 pm

*misia* napisał/a:
...jednak nie pomyślałam o tym, że...


......w moim samochodzie od trzech dni swieci sie rezerwa, a ja musze znajomych odwieźc na lotnisko.
Padl na mnie blady strach, jak to zrobic?

misia-misia - Sro Cze 14, 2006 1:34 pm

Postanowiłam w 1 godzinę zdobyć potrzebną mi na benzynę kasę...
Olusia - Sro Cze 14, 2006 2:22 pm

Najpierw obdzwoniłam wszystkich moich znajomych ...
fiona83 - Sro Cze 14, 2006 2:23 pm

...niestety nikt nie chciał mi pożyczyć, więc byłam zmuszona ...
misia-misia - Sro Cze 14, 2006 2:24 pm

...skierować swoje kroki do sąsiadki, która za mną nie przepada...
Alma_ - Sro Cze 14, 2006 2:27 pm

Olusia napisał/a:
Najpierw obdzwoniłam wszystkich moich znajomych ...


...i od słowa do słowa okazało się, że Kazik próbował odsprzedać komuś bilet do Tegucigalpy, który wygrał na loterii fantowej. Do wylotyu pozstało 12 godzin, a skoro nie udało mu się znaleźć chętnego, odda mi go choćby za darmo, byle się nie zmarnował. Nawet gotów był pożyczyć forse na benzynę! Niewiele myśląc, spakowałam walizki, znajomych i popędziłam na lotnisko.

Nie mogłam jednak przewidzieć, że...

julia - Czw Cze 15, 2006 12:43 am

...tam wlasnie spotkam, kogos kto zawróci mi w głowie. Stal dumny i wyniosły z bukietem roz w reku....
emilkaa - Czw Cze 15, 2006 9:57 am

a w jego strone biegla wysoka, szczupła blondynka...
Alma_ - Czw Cze 15, 2006 10:36 am

"No, jasne" - pomyślałam - "taki facet nie mógł przecież być samotny".

Odwarcając głowę, żeby oszczędzić sobie widoku namiętnych pocałunków tej hollywoodzkiej pary, z silnym postanowieniem, że nie dam sobie zawrócić w głowie wysokim brunetom (co było postanowieniem iście heroicznym, zważywszy na kierunek podróży), ruszyłam w stronę terminala. Tłum, jak to tłum, kłębił się pozornie bez sensu, ludzie biegali w tę i z powrotem wykrzykując do siebie w niezrozumiałych językach... ech, nie lubę lotnisk :?

Stanęłam grzecznie w swoim ogonku, kiedy nagle poczułam silne uderzenie w prawy bark, co spowodowało, że torba z bagażem podręcznym upadła na ziemię jakieś pięć metrów ode mnie, rozsypując swą zawartość w promieniu następnych pięciu. "Pięknie. Po prostu pięknie" - pomyślałam gotując się ze złości. Podniosłam wzrok, żeby przekonać się, kto był powodem tego zamieszania i moje oczy spotkały się z...

FifthAvenue - Czw Cze 15, 2006 10:50 am

malym, niepozornym, ciut jakby korpulentnym czlowieczkiem. Rudy. W mojej glowie zapalilo sie ostrzegawcze swiatelko- > Rude jest wredne. Trzeba kogos uszczypnac> Aby odwrocic uwage od miedzianych wlosow malego czlowieczka, z calym impetem skierowalam ja na drodno skraplajacy sie pot na jego czole.
adriannaaa - Czw Cze 15, 2006 10:56 am

Rudy, cały zestresowany, przepraszal i przeraszał i pocił się jeszcze bardziej. Wydał mi się baardzo podejżany i dziwny.. zachowywał się zupełnie , jakby chciał coś ukryć, siebie ukryć???
Agatka_P - Czw Cze 15, 2006 12:24 pm

Nagle podszedł do nas ochroniarz pytając czy może w czymś pomóc. Miał takie piękne duże niebieskie oczy że zapomniałam o małym rudym człowieczku i mojej walizce........
julia - Czw Cze 15, 2006 12:41 pm

- Nie, dziekuje. Jakos sobie poradze - odpowiedzialam. Wokoł zebral sie niezły tłumek rzadny sensacji, a wsród niego spostrzeglam tego samego dumnego i wyniosłego pana z rozami. Nasze spojrzenia spotkały sie i juz wiedzialam, ze......
adriannaaa - Czw Cze 15, 2006 12:53 pm

będą kłopoty.. i najwyrażniej nie chodziło tu o tą piękną długonogą blondynkę, uwaga pana z różami skierowan abyła to namnie, to na rozsypaną zawartość mojej walizki, to na rudego człowieczka, który usiłował wmieszać się w tłum... Tymczasem długonoga blondynka...
laryssa - Czw Cze 15, 2006 3:32 pm

... krzyknela: "to pozdrow odemnie mame, braciszku-ja juz musze leciec". Ten przytaknal i zaczal isc w moja strone. Poczulam jak krew pulsuje mi na calym ciele, nie mialam pojecia jak sie zachowac, a wtedy on...
emilkaa - Czw Cze 15, 2006 5:27 pm

...zblizyl się, schylił do mnie i uśmiechnał. Az sie odsunełam... Blask jego złotego zęba centralnie na przodzie wprawił mnie nieco w zakłopotanie...
julia - Czw Cze 15, 2006 10:50 pm

Cóz czyzby to byl czlonek rosyjskiej mafii? - przemknelo mi przez mysl
adriannaaa - Czw Cze 15, 2006 11:32 pm

na sam jego widok, Rudy aż się skurczył, olał jeszcze bardziej potem, bąknął niewiadomo który raz "przepraszam", i ulotnił jak kamfora. Tymczasem brunet ze złotą "2" począł zbierac moje fatałaszki z holu lotniska...
emilkaa - Czw Cze 15, 2006 11:35 pm

.. jak złapal moje majtki w rozmiarze XXL, przed oczami znowu zaswiecila mi jego dwojka. Myslalam ze, zapadne sie pod ziemie.. w koncu musialam coś powiedzieć by odwrócić jego uwagę : "....
julia - Pią Cze 16, 2006 10:10 am

o... przez pomylkę zapakowalam gatki ciotki, ale sie zdziwi, gdy ich nie znajdzie
Agatka_P - Pią Cze 16, 2006 10:46 am

Pozbierałam wszystko szybko wrzucając wszystko w nieładzie, ledwo zapiełam walizkę i ..............
adriannaaa - Pią Cze 16, 2006 11:10 am

pobiegłam szybko w kierunku odprawy ... a tam... czekał Rudy... "O kurcze, czy ja się nigdy nie uwolnię od tego dziwnego typka??" pomyślałam. Pomimo, że już nie zalewał się potem, Rudy nadal wydawał mi się wielce podejżany... Kiedy tylko mnie ujżał, podbiegł, uchwycił się mojego ramienia...
Linka - Pią Cze 16, 2006 7:42 pm

Łamanym polskim błagał: Psze Pani mi pomagać ? Ja mocno prośić? Wybałuszyłam oczy ze zdziwienia. Czego jeszcze chce! - pomyślałam. Nie dość że dzięki jego zgrabności mamuta (no mamucika, zważywszy na wzrost nikczemny) ukazał zawartość mojej walizki tłumowi gapiów to jeszcze zanosi się na ciąg dalszy atrakcji. Choć moja cierpliwość była na wykończeniu ciekawość zrobiła swoje. Czekałam więc na rozwój pasjonującej konwersacji, gdy nagle Rudzielec zacząć w popłochu miotać się i kręcić wokół. Gdzie mi paczka! - krzyczał. Paczka! Pani widzi pakunka? Nagle olśniło biedaka i spod sterty toreb i walizek wyciągnął pudełeczko wielkości paczki papierosów. Też mi pakunka :roll: Pomyślałam. A Rudy nie tracił już czasu i wcisnął mi tego piekielnego pakunka w ręce poczym ulotnił się.
fiona83 - Pią Cze 16, 2006 7:52 pm

Poczułam się jak we wcale nie tanim hollywoodzkim filmie w stylu Jamesa Bonda. Już chciałam pobiec, poszukać Rudego ...ale kobieca ciekawość była silniejsza niż strach. Otworzyłam pakunka, a tam ...
Agatka_P - Sob Cze 17, 2006 8:09 am

Mały różowy miś. Troche mnie to zdziwiło ale...
adriannaaa - Sob Cze 17, 2006 10:14 am

zaraz potem przyomniałam sobie wszystkie Brydit Dżonsy i inne filmy akcji - co ten cholerny miś może mieć w sobie?? W co ja się dałam wpakować???
Lucky - Sob Cze 17, 2006 11:15 am

Jak na prawdziwą kobietę przystało przez myśl przemknęly mi jakies świecidełka, może brylanty, albo diamenty ?
z nieodpartą pokusą zaczęłam dobierać sie do misia aż tu....

Agatka_P - Sob Cze 17, 2006 11:21 am

Stanął za mną pan ze złotym zębem i .....
emilkaa - Sob Cze 17, 2006 11:24 am

.. "Poprosza Pania za mną. Musi mi Pani coś wyjaśnić" - powiedzial. I chwycił mnie mocno za bark odciągajac w druga strone.
rorrim - Sob Cze 17, 2006 6:34 pm

Masując sobie drugi obolały bark pomyśłam - "Co też Ci faceci mają do moich barków...?"
I w tym momencie zadzwoniła mi komórka. Przeprosiłam tego z zębem i odebrałam. Dzwonił sąsiad mieszkający nade mną - zalewałam mu mieszkanie :|
Poczułam się nieco zamotana - tu różowy miś i odlatujący niedługo samolot, tam połyskujący złoty ząb a w domu potop...

emilkaa - Sob Cze 17, 2006 8:59 pm

.. brunet jednak szybko przypomnial o swojej obecnosci cedząc arogancko przez zeby: "Idziemy!!". Zamarłam. Ton jego głosu bardzo mnie wystraszył.
julia - Pon Cze 19, 2006 1:50 pm

Ruszylismy w strone wyjscia. Gdy spojrzałam na niego, dostrzegłam na jego twarzy lekki usmiech.
- Bardzo pania przepraszam za moje zachowanie, czy w ramach przeprosin da sie pani zaprosic na kawe? - i nie czekajac na moja odpowiedź, pociagnał mnie ku kafejce

adriannaaa - Pon Cze 19, 2006 2:20 pm

Nie wiem dlaczego, ale zupełnie nie spodobał mi się ten fakt - i to nie tylko przez złoty ząbek... I fakt, że z kilka minut kończyła się odprawa. Cała sprawa ta sprawa z misiem, rudym facetem, złotym żębem i nagłym telefonem z darmowym biletem zaczynała mi sie niepodobać...
julia - Pon Cze 19, 2006 2:49 pm

...a moze to wszystko było ukartowane... tylko po co i w jakim celu?
Ciekawe co jeszcze mnie zaskoczy?

Agati - Pon Cze 19, 2006 3:54 pm

W kafejce czas upływał bardzo miło. Czarujący mężczyzna zdążył już "uśpić" moje obawy, gdy nagle...
Linka - Pon Cze 19, 2006 9:47 pm

czarujący złotozębny amant zapytał:
Skąd pani wiedziała, że Rudy tu będzie? Nie spodziewałałem się że taka kobieta jak Pani może być w to wszystko zamieszana. Czy Pani jest w bliskich stosunkach z szefem?
No nie ! - pomyślałam. Jaki Szef? jakie stosunki? Mafia no po prostu kryminał Oczami wyobraźni już widziałam się w plastykowym worku w lesie. A przecież to miała być miła przygoda.
O czym Pan mówi, nie rozumiem. Zaczęłam się bać nie na żarty.
Złotozębny dopił kawę po czym stanowczym głosem zażądał ode mnie podejrzanego pudełeczka z misiem. Koniec żartów - oznajmił donośnie. Dawaj misia laluniu!

Magda2 - Wto Cze 20, 2006 9:50 am

.......... i nagle sie obudzilam i uswiadomilam sobie, ze to znajomych mialam zawiezc na lotnisko, a nadal nie mam kasy............
Pusiak - Sro Cze 21, 2006 8:52 am

...na te cholerną benzynę, i w dodatku mam coraz mniej czasu na jej zdobycie.....
Filomena - Pią Cze 23, 2006 2:02 pm

Najgorsze było jednak to, że obudziłam się u sąsiadki (tej, która za mną nie przepada), wyrwana ze szpiegowskiego snu przez wrzask jej papugi. Papuga darła się - Lola chce ciasteczko, podczas gdy sąsiadka kończyła przydługą relację z podróży jej rudego kuzyna do supermarketu po farby Tekurilla i złotol...
julia - Nie Cze 25, 2006 9:42 pm

Przetarlam mocno zaspane oczy, oszolomiona snem i tym co sie wokol mnie dzieje, zaczelam wszystkie fakty ukladac w jedna spojna całosc.
Slonce przedzieralo sie niesmialo do pokoju. Promienie odbite w lustrze tworzyly bajeczna tecze na scianie. Pomyslalam sobie: to musi byc doby znak, i zaczelam ochoczo sie ubierac.

Agati - Pon Cze 26, 2006 12:56 pm

Niestety, jak się miało okazać za chwilę, moja "ulubiona" sąsiadka miała odmiene plany związane z moją osobą. O zgrozo....
julia - Pon Cze 26, 2006 10:21 pm

.....kluczyki od mojego auta dala swojemu "szalonemu" synowi i pozwolila mu jechac z kumplami na koncert. Miał wrocic nastepnego dnia.
Moja wscieklosc siegnela zenitu: przeciez dzis mam odwiezc znajomych na lotnisko...

Agatka_P - Pon Paź 30, 2006 6:25 am

po chwili.....
imbrulka - Pon Paź 30, 2006 9:55 am

...usłyszałam dzwonek mojego telefonu...
Agati - Pon Paź 30, 2006 11:27 am

Spojrzałam na wyświetlacz, a tam informacja "nr zastrzeżony". Pomyslałam kto to może być??? Pełna ciekawości odebrałam telefon -słucham?
W słuchawce rozległ się ponury dzięk, a nastepnie usłyszałam: ZOSTAŁO CI 7 DNI ...i zamarłam...

karolina - Sro Lis 01, 2006 2:28 pm

serce zaczelo walic jak szalone a w myslach kotlowalo sie 1000 mysli............
mischelle22 - Sro Lis 01, 2006 4:52 pm

Agati napisał/a:
...ZOSTAŁO CI 7 DNI ......

....Aby oddać Misia laluniu, bo inaczej....

Pusiak - Wto Lis 21, 2006 12:25 pm

Ponieważ już i tak byłam maksymalnie wsciekła, a groźby zawsze działają na mnie jak płachta na byka, wiec zaczepnie i buńczucznie przerwałam te wywody pytając: "bo inaczej co :?: " Po drugiej stronie zapadła nagła cisza, a potem....
julia - Wto Lis 21, 2006 2:58 pm

....a potem z sluchawki dobiegl juz nieco spkojniejszy, pewny siebie glos:
- bo cie zgwalce....

mischelle22 - Sro Lis 22, 2006 2:31 pm

I wtedy właśnie rozpoznałam ten głos ...i krzyknęłam:

-Maciek! Nie rób sobie głupich żartów! Wiesz jak mnie wystraszyłeś ? :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group