Bella - Pią Paź 09, 2009 5:48 pm Temat postu: Duplikat zaświadczenia o ukończeniu nauk przedmałżeńskich Niestety nie znalazłam nigdzie informacji na ten temat więć zakładam nowy. mam nadzieję, że nie powtarzam, jeśli tak to proszę Moderatorki o połączenie wątków 
Sytuacja wygląda w ten sposób, że mój Narzeczony ukończył nauki przedmałżeńskie w szkole średniej jednak zgubił gdzieś to zaświadczenie 
Przeszukał już całe mieszkanie i wszystkie zakamarki i okazało się, że gdzieś wcięło to zaświadczenie... ehh no i teraz tak się zastanawiam czy jest możliwość aby wydać duplikat takiego zaświadczenia? no bo przecież gdzieś to powinno być odnotowane, kto ukończył takie nauki, jak myślicie? ten papierek chyba nie jest jedynym potwierdzeniem, prawda? Może spotkał się ktoś z taką sytuacją? Nawet nie wiemy gdzie się udać po ewentualny duplikat... 
kryszka - Pią Paź 09, 2009 7:56 pm Ja na tym zaświadczeniu mam pieczątki parafii, z której pochodził ksiądz uczący religii w liceum. Więc najlepiej by było udać się do szkoły żeby dowiedzieć się z której parafii był ksiądz i potem się tam udać. gosc - Pią Paź 09, 2009 9:51 pm mój mąż też zgubił to zaświadczenie. W archiwach szkoły powinno być. My nie sprawdzaliśmy. Ja miałam zaświadczenie i przysięgliśmy, że on też skończył (musiał pokazać świadectwo maturalne z 5 z religii) i mu ksiądz odpuścił to zaświadczenie marysia - Sob Paź 10, 2009 9:13 am Mój mąż też zgubił. Udaliśmy się do księdza który wydawał zaświadczenie i że tak powiem 4 Litery blada bo oni nigdzie tego nie odnotowują, nie przechowują ani nie księgują kto i kiedy zaliczył taki kurs oraz że dostał zaświadczenie. Musiał jeszcze raz zaliczać 
Butterfly84 - Wto Paź 13, 2009 11:31 am
Z tego co mi wiadomo, szkoły nie przechowują w archiwach danych o ukończeniu nauk przedmałżeńskich przez uczniów. Więc jeśli nie szkoła, nie parafia, z której był ksiądz udzielający tych nauk to chyba pozostaje mieć nadzieję, że ksiądz uwierzy nam na słowo albo ponownie wybrać się na kurs.... Ja takie zaświadczenie mam, odkopałam je przypadkiem podczas porządków, natomiast mój luby zarzeka się, że czegoś takiego nie miał, choć był w szkole katolickiej. Bella - Wto Paź 13, 2009 5:01 pm Dzięki wielkie za wszelkie info 
Choć niestety to brzmi mało pocieszająco
to jednak
Z tego co się dowiedzieliśmy to niestety ten ksiądz nie pracuje już w tej szkole, ale może uda nam się zdobyć namiary na parafę w której był i tam może mają gdzieś odnotowane.. bo ciężko by nam było (a zwłaszcza mojemu Narzeczonemu) dać radę chodzić na taki kurs w tygodniu 
|
