Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Obuwie - Zmiana szpilek na adidasy

lesia - Sro Maj 26, 2004 10:51 pm

A co sadzicie o Pannie Mlodej w ..... adidasach , przepraszam nie powinnam :oops: , ale nie moglam sie powstrzymac :mrgreen:

Magdzia - Czw Maj 27, 2004 12:27 am

Wszystkie chwyty dozwolone, byle wygodnie, a suknia i tak zakryje :mrgreen:
just_Kate - Czw Maj 27, 2004 12:29 am

lesia napisał/a:
A co sadzicie o Pannie Mlodej w ..... adidasach , przepraszam nie powinnam :oops: , ale nie moglam sie powstrzymac :mrgreen:
Obrazek


wiesz, to nie jest taki zły pomysł - moja koleżanka też nie wytrzymała w bucikach weselnych i po północy zamieniła je na adidasy.
Oby żadna z nas tego nie potrzebowała :lol:

Asiek - Czw Maj 27, 2004 12:57 am

Cóż, to ja mam odmienne zdanie.
Buty sportowe do suknii ślubnej... :roll: Nawet w połowie wesela... :roll:
Nigdy!
To jest dla mnie przysłowiowy kwiatek do kożucha.
Lepiej kupić wygodne buty ślubne (ewentualnie zrobić na miarę, jak nie znajdzie się wygodnych), ale nie trampki, na Boga!

gosia - Czw Maj 27, 2004 7:53 am

Adidasy :shock:
Suknia za krótka :shock:
Gorzej już być nie mogło :roll:

Kati - Czw Maj 27, 2004 8:32 am

Asiek napisał/a:
Cóż, to ja mam odmienne zdanie.
Buty sportowe do suknii ślubnej... :roll: Nawet w połowie wesela... :roll:
Nigdy!
To jest dla mnie przysłowiowy kwiatek do kożucha.
Lepiej kupić wygodne buty ślubne (ewentualnie zrobić na miarę, jak nie znajdzie się wygodnych), ale nie trampki, na Boga!


Litości !! ! Tożto totalny brak dobrago smaku... wrrrrrrrr

Zgadzam się z Asiek i Gosią :shock: :shock: :shock:
Adidasy + suknia? = pomyłka

pipi - Czw Maj 27, 2004 11:17 am

Jak nie było innego wyjścia, to trzeba się ratować czym się ma.
Same wiecie jak trudno o wygodne buty.

Faktycznie wygląda :hmm : nieciekawie

Edyta - Czw Maj 27, 2004 4:38 pm

Przychylam się do zdania większości !!

ja wiem i rozumiem, że nóżki mogą boleć - ale dajmy spokój

Akacja - Pią Maj 28, 2004 5:35 pm

uuuuuuuuuu cóż za pomyła.... !! !!! :roll:
kryszka - Nie Maj 30, 2004 11:29 pm
Temat postu: Zmiana szpilek na adidasy
Nie podoba mi się ten pomysł. :? Już na pewno lepiej będą wyglądały jasne sandałki niż adidasy.
Magdzia - Nie Maj 30, 2004 11:54 pm

Eh mnie tam nie przeszkadza, byle zabawa byla dobra :mrgreen:
Asia - Pon Maj 31, 2004 12:04 am

Beznadzieja...
Kati - Pon Maj 31, 2004 12:04 am

Pewnie, że najważniejsze, żeby zabawa się udała - ale adidasy do sukni? :shock: bez przesady... są buty równie wygodne, a zdecydowanie bardziej odpowiednie...
Osobiście potraktowałam to zdjęcie jako ironię, lub jak kto woli śmiesznostkę :)

olenka - Pon Maj 31, 2004 12:57 am

A może to jej ukochane adidasy?:)
Mnie tam nie przeszkadza. Ciekwai mie tylko jak bawic sie dobrze skoro wszystk ma byc na sztwwniaka. Piekna suknia, buciczki, panowie powinni wtedy nie ściagac marynarek bo to tez nie elegancko. Nie tancowac za bardzo bo a nóz sie zapocisz i co wtedy. Siedziec sztywno i byc piekną. Beee nie nie dla mnie. Ja zamierzam sie bawic na swoim weselu a jak beda bolec mnie stopy to na boso bede paradwoac raz w życiu bede miała okazje zgorszyc co poniektorych gości:))

pozdrawiam

Magdzia - Pon Maj 31, 2004 1:19 am

olenka napisał/a:
A może to jej ukochane adidasy?:)
Mnie tam nie przeszkadza. Ciekwai mie tylko jak bawic sie dobrze skoro wszystk ma byc na sztwwniaka. Piekna suknia, buciczki, panowie powinni wtedy nie ściagac marynarek bo to tez nie elegancko. Nie tancowac za bardzo bo a nóz sie zapocisz i co wtedy. Siedziec sztywno i byc piekną. Beee nie nie dla mnie. Ja zamierzam sie bawic na swoim weselu a jak beda bolec mnie stopy to na boso bede paradwoac raz w życiu bede miała okazje zgorszyc co poniektorych gości:))

pozdrawiam


:graba:

Tez juz gdzies pisalam, ze jak mnie beda stopy bolec to sciagam szpilki i na bosaka :mrgreen:

Kati - Pon Maj 31, 2004 7:25 am

Sprawa indywidualna - rzecz gustu

Ja obstaję przy zdaniu, że wszystko musi mieć swoje miejsce. W sumie jak gorset niespodziewanie uwiera, a spódniczka się przesuwa - czemu nie zmienić na jeansy?

Magdzia - Pon Maj 31, 2004 12:47 pm

:peace:
Asia - Pon Maj 31, 2004 4:25 pm

Kati napisał/a:
Sprawa indywidualna - rzecz gustu

Ja obstaję przy zdaniu, że wszystko musi mieć swoje miejsce. W sumie jak gorset niespodziewanie uwiera, a spódniczka się przesuwa - czemu nie zmienić na jeansy?


... a gdy się poczujemy spiące, to mozemy iśc spać...

lesia - Pon Maj 31, 2004 5:35 pm

Asia napisał/a:
Kati napisał/a:
Sprawa indywidualna - rzecz gustu

Ja obstaję przy zdaniu, że wszystko musi mieć swoje miejsce. W sumie jak gorset niespodziewanie uwiera, a spódniczka się przesuwa - czemu nie zmienić na jeansy?


... a gdy się poczujemy spiące, to mozemy iśc spać...


a ja w dniu slubu dostane okres i wystawie zastepstwo , bo mnie wtedy tak boli ze zyc mi sie nie chce :mrgreen:

Asiek - Pon Maj 31, 2004 7:16 pm

lesia napisał/a:
Asia napisał/a:
Kati napisał/a:
W sumie jak gorset niespodziewanie uwiera, a spódniczka się przesuwa - czemu nie zmienić na jeansy?

... a gdy się poczujemy spiące, to mozemy iśc spać...

a ja w dniu slubu dostane okres i wystawie zastepstwo , bo mnie wtedy tak boli ze zyc mi sie nie chce :mrgreen:

:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Kati - Pon Maj 31, 2004 7:19 pm

Dziewczyny jesteśmy okropne :mrgreen: :monster: :jumpingmrgreen:
Asia - Pon Maj 31, 2004 9:04 pm

Kati napisał/a:
Dziewczyny jesteśmy okropne :mrgreen: :monster: :jumpingmrgreen:


bardzo :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

kryszka - Wto Cze 01, 2004 12:12 am

Ale jakbym miała już wybierać to wolałabym biegać boso niż w treningowych adidasach. :roll:

A tak w ogóle to pamiętajcie, że długość sukni jest dopasowywana do wysokości obcasa, i jak zdejmiemy ślubne buciki tu suknia automatycznie robi się krótsze, a wtedy to już bardzo łatwo o "wypadek". Można się potknąć, mogą podeptać suknię albo co gorsza uszkodzić czy wyrwać delikatny materiał. :roll:

Kati - Wto Cze 01, 2004 8:33 am

Rzeczywiście suknia się wydłuża... ślicznie byśmy wyglądały z "przydługą "suknią :?
lesia - Wto Cze 01, 2004 8:41 am

Kati napisał/a:
Rzeczywiście suknia się wydłuża... ślicznie byśmy wyglądały z "przydługą "suknią :?

Jezeli jest z gorsetem to zawsze mozna spodnice na pasku zawinac :graba:

just_Kate - Wto Cze 01, 2004 12:00 pm

Właśnie mi się przypomniało że w sukniach z gorsetem spódniczki dosyć często spadają, więc dobrze jest mieć przy sobie jakieś agrafki, nie wiem, czy to prawda, czy zależy jedynie od dobrego (lub nie) uszycia sukni. ..
Asia - Wto Cze 01, 2004 12:52 pm

just_Kate napisał/a:
Właśnie mi się przypomniało że w sukniach z gorsetem spódniczki dosyć często spadają, więc dobrze jest mieć przy sobie jakieś agrafki, nie wiem, czy to prawda, czy zależy jedynie od dobrego (lub nie) uszycia sukni. ..


Zwróccie koniecznie uwage na to, o czym napisał Kate. Byłam na weselu, na którym Panna Młoda miała za długą lub za lużną spódnicę. Dół sukni krązył więc po podłodze - był dosłownie czarny! Wygladało to bardzo brzydko.

Edyta - Wto Cze 01, 2004 6:21 pm

Asia napisał/a:
just_Kate napisał/a:
Właśnie mi się przypomniało że w sukniach z gorsetem spódniczki dosyć często spadają, więc dobrze jest mieć przy sobie jakieś agrafki, nie wiem, czy to prawda, czy zależy jedynie od dobrego (lub nie) uszycia sukni. ..


Zwróccie koniecznie uwage na to, o czym napisał Kate. Byłam na weselu, na którym Panna Młoda miała za długą lub za lużną spódnicę. Dół sukni krązył więc po podłodze - był dosłownie czarny! Wygladało to bardzo brzydko.


hmmm a to dziwne

a może to bylo takie celowe przedłużenie spódnicy?

co?

Kati - Wto Cze 01, 2004 7:36 pm

Grunt, że efekt był marny :?
Asia - Wto Cze 01, 2004 8:47 pm

Edyta napisał/a:
hmmm a to dziwne

a może to bylo takie celowe przedłużenie spódnicy?

co?


Nie, nie było to "celowe przedłużenie spódnicy".

Linka - Wto Maj 31, 2005 8:49 pm

A co sądzicie o klapeczkch ślubnych, no choćby takich jak te...?
gambi - Wto Maj 31, 2005 9:07 pm

Bardzo fajne te klapki, ale chyba bym sie nie zdecydowala zalozyc ich do slubu. czasem odkryta pieta budzi postrach, a co dopiero klapki, zreszta slub mam w pazdzierniku, a wiec to juz nie pora na klapki :wink:
Kati - Wto Maj 31, 2005 9:56 pm

Bardzo fajne na deptak w Mielnie letnią porą :P
gosiaczek - Wto Maj 31, 2005 11:15 pm

Z gołą stopą na własny ślub?????
Mika - Sro Cze 01, 2005 5:49 am

Kati napisał/a:
Bardzo fajne na deptak w Mielnie letnią porą :P

Zgadzam się. Fajne klapki, ale napewno nie do ślubu chyba, że ślub byłby na plaży :wink:

Kasiawka - Sro Cze 01, 2005 8:20 am

Klapki bardzo ładne, ale na ślub chyba się nie nadają? No chyba, że slub jest na plaży w Miami i strach zakopać się w piasku :mrgreen:
Dotka - Sro Cze 01, 2005 8:50 am

Klapeczki ładniutkie w sam raz na upalne dni. 8) Ale oczywiście nie do ślubu.
Kot - Sro Cze 01, 2005 9:41 am

Ja nawet na ślub w środku lata nie założyłabym klapek.

Nie tylko takich.... takich bardziej eleganckich, na szpilkach też nie....

Linka - Sro Cze 01, 2005 10:31 am

Ja też w życiu nie założyłabym klapek. Pomijam przesądy, czy elegancję (lub w tym przypadku jej brak), ale nawet z praktycznego powodu - wyobrażacie sobie tańcować całą noc w czymś takim? :lol: Zapytałam Was o zdanie bo gdzieś na jakiejś stronce przeczytałam, że "coraz modniejsze są laczuszki ślubne" i złapałam się za głowę z wrażenia. Coraz modniejsze...?! Chyba nie nadążam za tą modą... :D
Kot - Sro Cze 01, 2005 10:35 am

ło matko to jest nowa moda? :shock:

to ja też zupelnie za tymi trendami nie nadążam

zresztą już mi nawet pani w salonie powiedziała, że t co wybrałam to jest "styl babciny" heheh i dobrze mi z tym :D

Kasiawka - Sro Cze 01, 2005 12:24 pm

Linka napisał/a:
coraz modniejsze są laczuszki ślubne" i złapałam się za głowę z wrażenia. Coraz modniejsze...?! Chyba nie nadążam za tą modą... :D


Widocznie Linka nie ylko Ty nie nadążasz za modą. Bo dla mnie tez pomysł klapek jest nieco "niemodno-nieelegancki" :mrgreen:

Mika - Sro Cze 01, 2005 3:06 pm

Linka napisał/a:
Zapytałam Was o zdanie bo gdzieś na jakiejś stronce przeczytałam, że "coraz modniejsze są laczuszki ślubne" i złapałam się za głowę z wrażenia. Coraz modniejsze...?! Chyba nie nadążam za tą modą... :D

W takim razie ja też nie nadążam za modą zdecydowanie wolę klasykę!

kryszka - Sro Cze 01, 2005 7:48 pm

Pomijając już urodę tych klapków to i tak pozostaje problem długości sukni. :wink:
bajeczka - Sro Cze 01, 2005 8:34 pm

Ja bym sie chyba zabiła tańcząc w klapkach i tylko z tego powodu ich bym nie założyła. :D
Kot - Sro Cze 01, 2005 8:42 pm

Popoieram Bajeczko klapki definitywnie nie nadają się do tańczenia :wink:
bajeczka - Sro Cze 01, 2005 8:46 pm

Ale wygodne do chodzenia są, no nie?
Kot - Sro Cze 01, 2005 9:12 pm

niektórzy uważają że wygodne ale ja jakoś w klapka, a już na pewno w japonkach to za daleko bym nie uszła :oops:
bajeczka - Sro Cze 01, 2005 9:15 pm

A kto mówi o japonkach?! Dla mnie to tortury na równi ze średniowiecznymi. :)
Kot - Sro Cze 01, 2005 9:19 pm

a myślałam że tylko ja tak mam :jumpingmrgreen:
bajeczka - Sro Cze 01, 2005 9:27 pm

Kot napisał/a:
a myślałam że tylko ja tak mam :jumpingmrgreen:


a jednak :jumpingmrgreen:

Mika - Sro Cze 01, 2005 9:48 pm

ja też przyłączam się do opinii o japonkach :wink:
Kot - Sro Cze 01, 2005 9:53 pm

Mika napisał/a:
ja też przyłączam się do opinii o japonkach :wink:


Mika witamy w klubie "miło.śników japonek" :jumpingmrgreen:

Mika - Sro Cze 01, 2005 9:55 pm

dzięki dzięki :lol:
Kasiawka - Czw Cze 02, 2005 8:31 am

Kot napisał/a:
a myślałam że tylko ja tak mam :jumpingmrgreen:


myślę, że jest nas więcej :graba:

Kati - Czw Cze 02, 2005 8:55 am

Ja dla odmiany bardzo lubię japonki 8)
Kot - Czw Cze 02, 2005 11:54 am

Kati napisał/a:
Ja dla odmiany bardzo lubię japonki 8)


Kati ja zawsze podziwiam osoby noszące te :oops: przeklęte japonki. Zazdroszczę umiejętności poruszania się w nich :graba:

Kasiawka - Czw Cze 02, 2005 12:49 pm

Kot napisał/a:
Kati napisał/a:
Ja dla odmiany bardzo lubię japonki 8)


Kati ja zawsze podziwiam osoby noszące te :oops: przeklęte japonki. Zazdroszczę umiejętności poruszania się w nich :graba:


Poruszanie sie w nich to jeszcze nie taki problem, dla mnie są one mało wygodne i jakoś mam poczucie jakbym je zaraz miała zgubić... :mrgreen:

Anion - Czw Cze 02, 2005 1:23 pm

Ja tam uwielbiam japonki. Do ślubu jednak bym ich nie założyła. ie chodzi tu o przesądy o odkrytych palcach i pięcie ale one są po psrostu za bardzo plażowe. Najzwyczajniej nie pasują.
Kot - Czw Cze 02, 2005 3:08 pm

KasiaK napisał/a:
Poruszanie sie w nich to jeszcze nie taki problem, dla mnie są one mało wygodne i jakoś mam poczucie jakbym je zaraz miała zgubić... :mrgreen:


o właśnie nie zgubić ich np wysiadając z tramwaju :graba:

a dziś przeszłam się po sklepach i ojej ile ja widziałam ślicznych japonek :roll:

Dotka - Czw Cze 02, 2005 10:01 pm

Ja ogólnie bardzo lubię chodzić w japonkach, ale na ślub czy dyskotekę nie założyłabym ich. :D Jesli chodzi o buty ślubne i przesądy to ja będę miała z odkytą pietą. Po ślubie będę nosić je często. 8)
Anion - Pon Lip 18, 2005 9:20 pm

Ja też mam odkrytą pietę. Specjalnie takie kupiłam bo szansa ze but mnie obetrze jest mniejsza w butach bez pięty. Ja mam zawsze bardzo duże problemy z obcierajacymi butami. Zaopatrzyłam się też w białe sandałki, żeby "na wszelki wypadek" nie zakończyć własnego wesela na bosaka. Moje sandałki są dość eleganckie ale nie tak bardzo jak buty z palcami. Ale trudno, wolę to niż poranione do krwi pięty.
szczako - Pią Sty 27, 2006 3:28 pm

a moze zmiana na takie?



:D

kryszka - Pią Sty 27, 2006 6:04 pm

No, na takie to proszę bardzo. :) Ale nie na kolorowe adidasy jakby prosto z treningu. Szkoda, że nie widać już pierwszego zdjęcia, które było inspiracją dla tego tematu.
strawberrytea - Pią Sty 27, 2006 6:22 pm

mnie mimo wszystko się wydaje że ktoś sobie żarty stroi... Do czego niby te buty maja pasować??
aggna - Pią Sty 27, 2006 6:25 pm

Moja bliska kolezanka opowiadala mi kiedys, ze byla na weselu gdzie pani mloda miala zamiast szpilek trampki biale. Podobno mloda chciala za oszczedzic . Chcialabym ja zobaczyc :D :mrgreen:
strawberrytea - Pią Sty 27, 2006 6:35 pm

aggna napisał/a:
Moja bliska kolezanka opowiadala mi kiedys, ze byla na weselu gdzie pani mloda miala zamiast szpilek trampki biale. Podobno mloda chciala za oszczedzic . Chcialabym ja zobaczyc :D :mrgreen:
pewnie się jej wydawało ze widac nie będzie spod długiej sukni hi hi... Ciekawe czy ktoś wpadł na pomysł z wykupowaniem butów ;)
aggna - Sob Sty 28, 2006 4:52 pm

strawberrytea napisał/a:
aggna napisał/a:
Moja bliska kolezanka opowiadala mi kiedys, ze byla na weselu gdzie pani mloda miala zamiast szpilek trampki biale. Podobno mloda chciala za oszczedzic . Chcialabym ja zobaczyc :D :mrgreen:
pewnie się jej wydawało ze widac nie będzie spod długiej sukni hi hi... Ciekawe czy ktoś wpadł na pomysł z wykupowaniem butów ;)


Tego to ja juz nie wiem :D

MałaMi1 - Wto Lis 06, 2007 1:37 pm

ja osobiście nie zmieniłabym butów slubnych ani na adidasy ani na japonki :| wolałabym chyba tanczyc boso 8)
gosc - Wto Lis 06, 2007 6:32 pm

olciap6 napisał/a:
wolałabym chyba tanczyc boso 8)

ja tak zrobiŁam i czuŁam się świetnie :D

=MiLi= - Wto Lis 06, 2007 7:35 pm

Ja nie planowałam brać butów na zmianę, miałam zamiar tańczyć boso gdyż zawsze tak robię na weselach kiedy już mnie buty uwierają ;) Ale nie przewidziałam, ze moje ślubne pantofelki będą tak wygodne :D no i w efekcie przetańczyłam całe wesele i poprawiny w moich ślubnych bucikach :)
SYLWECZKA - Wto Lis 06, 2007 8:22 pm

ja muszę sie zastanowić nad ewentualną drugą parą bucików :)
Chociaż boso też może być fajnie :)

lmyszka - Sro Lis 07, 2007 9:11 am

olciap6 napisał/a:
ja osobiście nie zmieniłabym butów slubnych ani na adidasy ani na japonki :| wolałabym chyba tanczyc boso 8)


a ja właśnie zmieniłam na japonki :) ale było to około 2 w nocy więc nikt nie zwrócił uwagi, a zresztą i tak nie było ich widać bo suknia była robiona do 8 cm obcasa więc znacza jej część szlajała mi się po podłodze :) było mi bardzo wygodnie :razz:

magda26 - Sro Lis 07, 2007 12:26 pm

Polecam boso :) nie miałam na zmianę żadnych butów (ani japonek ani adidasów), stwierdziłam,że jak nie wytrzymam to będę boso. Polecam, to chyba wygodniejsze niż klapki, przy takim obuwiu jak właśnie klapki czy japonki bałabym się,że poplączą mi się nogi i wywinę orła :smile: jedynym mankamentem tańczenia bez butów jest stan rajstop i sukni :( moje rajstopy wyglądały koszmarnie,nawet paluszki na koniec świeciły, a suknie też nie wyglądała najlepiej.
Canaves - Czw Lis 08, 2007 12:10 am

Ja bym nie zakładała żadnych sportowych butów.. Nam sie może wydawać, że ich wcale nie widać bo suknia jest długa, a jak sie w tańcu trochę podwinie i kamera to uchwyci to trochę obciach! :P W dodatku jak zabiorą młodym buty za wykupne, co zdarza sie często, to już widzę minę gości kiedy spod pięknej sukni wyjdzie trampek :mrgreen:
Nie no... dla mnie to abstrakcyjny pomysł.. Ewentualnie można kupić sobie inne buty na symbolicznym obcasie 3 cm, delikatne materiałowe w których noga sie nie męczy i problem z głowy.. Chociaż ja osobiście tańczyłabym na boso, gdyby nogi odmówiły mi posłuszeństwa.. :wink:

SYLWECZKA - Czw Lis 08, 2007 6:11 pm

Canaves zgadzam się z Tobą! Biorąc pod uwagę buty na zmianę nie miałam na myśli adidasów ani japonek ;)
Olala - Pią Lis 09, 2007 10:13 am

A ja polecam zmiane (jak juz trzeba) na biale ballerinki (czy baletki)... bo japonki to tak troche plazowo, a adidasy, prosze was... do sukni :?: :wink:
Gabro - Pią Lis 09, 2007 11:40 am

Ja nie musiałam - na szczęście- zmieniać butów :)
EwaM - Pią Lis 09, 2007 11:26 pm

Kurczę, ja chcę szpilki i to zdecydowanie. Ciekawe czy wytrzymam. Na wszystkie imprezy, również wesela chodzę w szpilkach, ale na własnym weselu jednak dłużej się jest na nogach. Zamierzam na kilka m-cy wcześniej kupić jakieś szpilki i chodzić w nich na codzień, żeby się przyzwyczaić. Mam nadzieję, że to starczy.

Poza tym są takie wkładki żelowe/silikonowe do butów, które naprawdę pomagają. Stopy mniej się męczą. Polecam. Można kupić w dobrych sklepach z butami i w aptekach chyba też. Kosztują kilkanaście czy dwadzieścia kilka zł.

katia - Pią Lis 09, 2007 11:33 pm

Ja dzięki tym wkładkom żelowym nie musiałam zmieniać szpilek na buty na płaskim obcasie, a codziennie tylko takie nosze.
kochecka - Sob Lis 10, 2007 7:15 pm

ja bardzo obawiałam się o ból od szpilek i miałam zamiar zmienić buty ale miałam wkladki żelowe a buty okazały się bardzo wygodne i w rezultacie wszystko było w porządku i nie zachodziła potrzeba zmiany butów.Ponadto starałam się jak najmniej siedzieć - bo tak naprawdę to wtedy najbardziej chyba odczuwa się ból. Zatraciłam się w tańcu i to też pomogło :)
Olala - Nie Lis 11, 2007 10:39 pm

EwaM napisał/a:
Kurczę, ja chcę szpilki i to zdecydowanie. Ciekawe czy wytrzymam. Na wszystkie imprezy, również wesela chodzę w szpilkach, ale na własnym weselu jednak dłużej się jest na nogach. Zamierzam na kilka m-cy wcześniej kupić jakieś szpilki i chodzić w nich na codzień, żeby się przyzwyczaić. Mam nadzieję, że to starczy.

Poza tym są takie wkładki żelowe/silikonowe do butów, które naprawdę pomagają. Stopy mniej się męczą. Polecam. Można kupić w dobrych sklepach z butami i w aptekach chyba też. Kosztują kilkanaście czy dwadzieścia kilka zł.


Dolaczam sie do fanek szpilek,

mimo ze na co dien nie nosze, ale wizytowo, na okazje i imprezy TAK!!!! zelowe wkladki rzeczywiscie zdaja egzamin i warto zainwestowac! jest scholl, kiwi i inne.

Ewo, ale butki slubne bedziesz miala wczesniej, wiec mozesz cwiczyc w nich... ja kupie razem z suknia, wiec mam zamiar je troszke "rozchodzic", a os Nowego Roku obiecalam sobie ze bede jak najczesciej zakladala szpilki, kwestia przyzwyczajenia nog do wysokich butkow.

I nie wyobrazam sobie zmiany na adidasy!!! Brak elegancji i dobrego smaku! to juz lepiej boso...

@@@MILKA@@@ - Pon Lis 12, 2007 12:12 am

czego to nie wymyślicie? adidasy, japonki?? a może jeszcze kalosze, czy buty ortopedyczne??
W dniu kiedy wszystkie oczy skupiają sie na was chcecie wyskoczyć w jakichś papciach? to jeszcze dresiki do kompletu proponuje!
według mnie taka zmiana butów na własnym weselu na coś w rodzaju tego wymienionego wyżej to absurdalny brak klasy i szacunku do gości!

Anuszka - Pon Lis 12, 2007 11:14 am

Milko, czytam Twoje posty w kilku watkach i nie moge sie oprzec wrazeniu, ze zachowujesz sie bardzo impertynecko i patrzysz na nas z wyzszoscia. Zupelnie jakbys chciala swoimi postami zwrocic na siebie uwage, byc w censtrum zainteresowania. Ale w ten sposob na pewno nie zdobedziesz niczyjej sympatii i szacunku. Nie generuj prosze Cie spiec, to do niczego dobrego nie prowadzi.
Troche wiecej luzu, usmiechu i radosci.

Pozdrawiam cieplo

Olala - Pon Lis 12, 2007 1:30 pm

swoja opinie mozna wyrazic w inny sposob, i niekoniecznie atakujac innych, zgadzam sie z toba, Anuszka.
zabeczka - Nie Lis 18, 2007 9:36 am
Temat postu: bede twarda
a ja bede twarda i zamierzam cala noc przetanczyc w slubnych bucikach, w koncu to taka jedna noc w zyciu
Olala - Nie Lis 18, 2007 6:19 pm

ja tez :D
gosiaczek1 - Wto Sty 01, 2008 5:48 pm

Ja też mam zamiar wytrzymać całą noc w bucikach ślubnych, dlatego mam zamiar je troszkę najpierw "rozdeptać", żebym nie musiała tańczyć w plasterkach ;)
Ale najpierw to trzeba dostać swój rozmiar :(

Emi - Czw Sty 03, 2008 6:15 pm

Ja również zamierzam wytrzymać w szpilkach do rana. Jednak nauczona doświadczeniem wiem, że około 2 nad ranem mogę mieć kłopoty ze stopami. Jeszcze nigdy nie udało mi się wytrzymać do końca w szpilkach.
Dlatego będę miała buciki na zmianę. Chyba będą to jakieś białe baleriny na obcasie, ale nie takim jak w ślubnych butach.
Mam jednak nadzieję, że stres mnie zahartuje i nie będę zmuszona zmieniać butów :)

daniella - Wto Kwi 01, 2008 2:48 pm

Ja też mam taką nadzieje. Chciałabym całą noc przetańczyć w szpilkach
ava - Wto Kwi 01, 2008 3:30 pm

gosiaczek1 napisał/a:
Ja też mam zamiar wytrzymać całą noc w bucikach ślubnych, dlatego mam zamiar je troszkę najpierw "rozdeptać", żebym nie musiała tańczyć w plasterkach ;)
:(


Ja mam zamiar zrobić tak samo, ale na wszelki wypadek może zabiorę coś na zmianę, np. jakieś klapeczki, ale oczywiście w miarę eleganckie :)

MalaJu - Wto Kwi 01, 2008 9:03 pm

chetnie bym zmienila buty, ale martwie sie, ze bede sie plątac w sukience. w koncu ona ma byc dluzsza te pare cm na obcasy własnie :/
ava - Sro Kwi 02, 2008 12:21 pm

Kurcze nie pomyślałam o tym, ale u mnie chyba nie powinno być z tym jakiegoś wielkiego problemu, bo mam zamiar mieć niziutki obcas
milenkaone - Sro Kwi 02, 2008 12:57 pm

Przez jakiś czas to i tak będziemy bez butów bo nam je zabiorą :lol: więc wtedy nam stópki odpoczna.Mam nadzieje że wytrzymam całe wesele w jednych butach. Zastanawiam sie czy na poprawiny kupić długa czy krótka sukienkę.Możecie mi coś doradzić?? Pozdrawiam
ava - Sro Kwi 02, 2008 1:10 pm

Ale to chyba temat na osobny wątek :| Ja chcę mieć krótką (ale nie mini :) ) Myślę jednak, że to dużo zależy od tego, jak goście bedą ubrani na poprawinach- czy jakoś elegancko czy bardziej luźno. Ostatnio byłam na poprawinach, gdzie panna młoda miała wręcz balową suknię, co przy nastoletnich chłopcach ubranych w jeansy nie wyglądało dla mnie najlepiej.
MałaMi1 - Sro Kwi 02, 2008 1:26 pm

noale tego jak goście się ubiora na poprawiny przecież się nie rpzewidzi :]

sorki za OT :]

tofee - Sro Kwi 02, 2008 3:11 pm

Ja zrobie wszystko żeby nie musieć nic zmieniać. Myślę że emocje zrobią swoje. I nie będzie potrzeby zmiany :razz:
milenkaone - Sro Kwi 02, 2008 4:15 pm

Ja też mam nadzieje ze nie bedzie potrzebna mi druga para butów na wesele ale na wszelki wypadek to chyba kupie.
lmyszka - Sro Kwi 02, 2008 5:22 pm

milenkaone napisał/a:
Przez jakiś czas to i tak będziemy bez butów bo nam je zabiorą :lol: więc wtedy nam stópki odpoczna.


no i tu jest problem :) do oczepin jakoś dałam rade i nawet nie czułam zmęczenia stóp ale jak mi zabrali buty to po tej pół godzinie ciężko było je znowu włożyć :)

ava - Sro Kwi 02, 2008 10:03 pm

lmyszka napisał/a:
milenkaone napisał/a:
Przez jakiś czas to i tak będziemy bez butów bo nam je zabiorą :lol: więc wtedy nam stópki odpoczna.


no i tu jest problem :) do oczepin jakoś dałam rade i nawet nie czułam zmęczenia stóp ale jak mi zabrali buty to po tej pół godzinie ciężko było je znowu włożyć :)


No właśnie też tego się obawiam, nam też zabiorą buty, a wiadomo, że jak stopy trochę odpoczną to nie będą miały ochoty znów męczyć się w butach :)

[ Dodano: Sro Kwi 02, 2008 10:06 pm ]
olciap6 napisał/a:
noale tego jak goście się ubiora na poprawiny przecież się nie rpzewidzi :]

sorki za OT :]


Masz rację, dlatego moim zdaniem lepiej nie mieć długiej, balowej sukni, tylko krótką, ale oczywiście odpowiednio elegancką- tym bardziej, że wydaje mi się, że ostatnio nawet na weselach jest coraz więcej krótkich sukienek (mówię o gościach- kobietach).

Ale może przestańmy skrzywiać temat :oops:

justinaa - Pią Kwi 25, 2008 2:42 pm

a ja tak sobie myślę, że skoro nie jedno wesele przeżyłam jakoś gośc całą noc w tych samych butach, to na własnym weselu tez dam radę chociaż pewnie jako panna młoda będę miała dużo mniej okazji żeby sobie posiedzieć, bo pewnie co rusz jakiś gośc będzie chciał mnie porwać do tańca :)
Tissaia - Pią Mar 06, 2009 11:40 pm

justinaa napisał/a:
a ja tak sobie myślę, że skoro nie jedno wesele przeżyłam jakoś gośc całą noc w tych samych butach, to na własnym weselu tez dam radę chociaż pewnie jako panna młoda będę miała dużo mniej okazji żeby sobie posiedzieć, bo pewnie co rusz jakiś gośc będzie chciał mnie porwać do tańca :)


Jestem tego samego zdania. W moich starych butach wyjściowych przetańczyłam dwa wesela i nogi mnie nie bolały.
Dylemat "szpilkowy" dla mnie nie istnieje. Nie zamierzam założyć szpilek. Po prostu nie kupię sobie niewygodnych, bo nienawidzę, nie zrozumiem nigdy kobiet, które "cierpią dla urody". a już tym bardziej na własnym ślubie :D

Malwina_łódź - Sob Mar 07, 2009 7:53 am

Ja sobie do obcasów (kupuję 6 cm) dokupię wkładki żelowe, żeby nie porobiły mi się odciski. ;)
Niebieskooka - Sob Mar 07, 2009 11:19 am

wkładki żelowe niewiele mi daja niestety....jeśli but jest niewygodny to żadna wkładka nie pomoże...grunt to kupić wygodne buty :wink:
ppola - Sob Mar 07, 2009 11:25 am

Ja uzyam wkladek zelowych bo mimo wszystko jest troche lepiej ale jednych butach (sandałkach) wkladka odyzszyla mi stope o kilka milimetrów i obtarlam sobie góre stopy :-? ale fakt wszystko zalezy od wygodnych butów, ja generalnie chodze na płasko a od czasu do czasu obcas przy niektorych niskich moge sie zabic a przy innych bardzo wysokich ide jak kapciach ;)
doni_iza - Pon Mar 09, 2009 9:46 am

Ja planuję miec but na zmianę tylko dlatego by nie ciągnąć sukni po podłodze jak mi buty zabiorą :wink:
dominiqsz - Wto Mar 10, 2009 6:48 pm

Ja po weselu miałam tak spuchnięte nogi, że aby włożyć buty na poprawiny musiałam je moczyć w zimnej wodzie :) A buty miałam naprawde wygodne !! ! Do środy po ślubie czułam jak mi nogi pulsują z bólu ... ehhh to była szalona zabawa :)
Malwina_łódź - Sob Mar 14, 2009 7:03 am

doni_iza napisał/a:
Ja planuję miec but na zmianę tylko dlatego by nie ciągnąć sukni po podłodze jak mi buty zabiorą :wink:


Byłam raz na weselu, gdzie w takim przypadku młodej zabrano 2x buty :D

doni_iza - Pon Mar 16, 2009 12:54 pm

Malwina_łódź napisał/a:
Byłam raz na weselu, gdzie w takim przypadku młodej zabrano 2x buty :D


hheheh to mnie pocieszyłaś ;P

agunia84 - Pon Mar 16, 2009 5:10 pm

My planujemy kupić sobie jakieś czaderskie kapcie i założymy je jak nam buty zabiorą. ;P
doni_iza - Pon Mar 23, 2009 12:50 pm

Hheheheh kupcie sobie takie śmieszne włochate, albo wyglądające jak maskotki na nogach :P
yennefer - Pon Mar 23, 2009 1:54 pm

agunia84 napisał/a:
My planujemy kupić sobie jakieś czaderskie kapcie i założymy je jak nam buty zabiorą.

Hahah, o tym samym pomyślałam :D Moje misio dostało ode mnie takie puchate kapciochy z głowami psów (choć ja uparcie twierdzę, że to są bobry). A że uwielbiamy się wygłupiać, to zapewne zrealizujemy tę wizję :smile:

Magdzik - Pon Sie 09, 2010 12:08 pm

Adidasy do ślubu :smile: w życiu bym tego nie zrobiła :? Jak bym zobaczyła pannę młodą w adidasach to nie wiem czy bym się powstrzymała ze śmiechu :super:
cammillka - Wto Paź 18, 2011 7:48 pm

Adidasy do ślubu to profanacja sukni ślubnej. :roll:

Dziewczyny, jest tyle ładnych butów na niskim lub płaskim obcasie, że adidasy można (I TRZEBA) sobie darować.

koniczynka84 - Pon Sty 09, 2012 10:03 am

Nie no ja zamierzam mieć drugi komplet butów na wszelki wypadek, choć przyznaję że założyłam się z teściem że "nie założę tenisówek"dlatego dla żartu będę je miała w pogotowiu żeby utrzeć nosa teściowi :)
karolina99 - Pią Gru 27, 2013 4:20 pm

Czy ktoś może wie, gdzie mogłabym kupić tenisówki z napisem husband i wife?
albo innym podobnym? :)

zależy mi na takim obuwiu do sesji zdjęciowej :)

Catylyn89 - Nie Sty 05, 2014 11:13 am

ja prawdopodobnie będę miała materiałowe tenisówki takie jakie miała Baby w Dirty Dancing :)
KaMika - Nie Sty 05, 2014 1:31 pm

Młoda adidasy, a młody dres :D i hej wesele :) )

Tenisówki białe to co innego...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group