Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Menu weselne - Wesele bez alkoholu

Asiek - Wto Cze 01, 2004 11:27 am
Temat postu: Wesele bez alkoholu
Co sądzicie o organizowaniu wesela bezalkoholowego?

Byliście kiedyś na takim?

just_Kate - Wto Cze 01, 2004 11:36 am

Ja nigdy na takim weselu nie byłam, i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tego, być może dlatego, że bałabym się, że goście nie będą się dobrze bawić. Ale mój brat cioteczny, na którego weselu niestety nie mogłam być, brał ślub w Częstochowie, na Jasnej Górze i wiem, że przyjęcie weselne (krótkie) organizowane było u sióstr, i tam właśnie nie było alkoholu. Podobno było bardzo miło (rodzice mi mówili), bo to w kóńcu rodzina i ich znajomi byli, wcale braku alkoholu nie odczuli, a młodzi bardzo szybko z przyjęcia znikli, wrócili po chwili przebrani, z plecakami i wyruszli w podróż poślubną w góry. Czyli że można... :)
Asia - Wto Cze 01, 2004 12:48 pm

Nie byłam na weselu bez alkoholu. Sama tez takiego nie zrobię. Jestem pewna, że wesele bezalkoholowe trwało by krócej, niektórzy też pewnie mieli by gorsze humorki. Nie chodzi o to, by wypić dużo, ale o to, by ułatwić rozkręcenie zabawy. Sama piję bardzo mało, ale uważam, że skoro zaprasza się gości, którzy lubią na weselu troszkę wypić, to nalezy im to umozliwić.
Ania - Wto Cze 01, 2004 2:07 pm

Ja byłam, nie było to typowe wesele do białego rana ale raczej przyjęcie, nie dosyc że nie było muzyki, tylko ktoś przyniósł jakieś kasety z zupełnie nieodpowiednią muzyką- nie było jak się przy niej bawić, to również nie było alkoholu, bo państwo młodzi są niepijący, byl tylko szampan i wino, ale niektórzy goście nie za dobrze się bawili (mi wystarczyło wino) i poszli do sklepu po wódkę i pili gdzies ukradkiem, to było naprawde nieporozumienie z jednej strony parze mlodej bylo glupio że się tak uparli a i goście też nie byli za bardzo taką impreza zachwyceni. Niestety jak ktos już wyprawia przyjęcie czy wesele to alkohol musi być
Kati - Wto Cze 01, 2004 7:59 pm

Nie byłam na takowym weselu hmm w ogóle mało bywałam na weselach... :roll:
Ale jakoś sobie nie mogę wyobrazić, że alkoholu miałoby nie być... :?

Akla - Pią Cze 11, 2004 4:01 pm

Moja siostra miała "bezwódkowe" przyjęcie :lol: bo szampan i lampka wina do kolacji była 8)
Ale nie było to typowe wesele, tylko przyjęcie trwające około 3-4 godzinki, za to w baaardzo dobrej i znanej restauracji w Krakowie.
Baaaaaardzo mi się podobało.
Większość gości miała zamówione pokoje (cała nasza rodzinka) w formie mieszkań z dużymi przedpokojami i jak ktoś miał potrzebę się spicia, to tam mógł sobie potem poszaleć.
Wiem, że zrobili sobie popijawę i w sumie wszyscy byli zadowoleni z takiej formy imprezy. Cała młodzież mieszkała gdzie indziej, więc nie było krępowania się przed "starymi" :wink:
A wrażenia i wspomnienia wszyscy mają do tej pory jak najlepsze.

Magdzia - Pią Cze 11, 2004 5:09 pm

Nie bylam na takim, i chyba u nas w Polsce sa rzadkoscia i nie sa praktykowane, natomiast w innych kulturach jak najbardziej np w kraju pochodzenia mojego narzeczonego.
just_Kate - Pią Cze 11, 2004 5:45 pm

Magdzia napisał/a:
Nie bylam na takim, i chyba u nas w Polsce sa rzadkoscia i nie sa praktykowane, natomiast w innych kulturach jak najbardziej np w kraju pochodzenia mojego narzeczonego.


Magdzia, a skąd pochodzi twój narzeczony, jeśli oczywiście wolno spytać?

Magdzia - Pią Cze 11, 2004 10:45 pm

Z Indii :mrgreen:
just_Kate - Pon Cze 14, 2004 12:07 am

Wow!! To chyba będziecie mieli bardzo nietypowe wesele... :?: Czekam z niecierpliwością na relację. Słyszałam już o weselech, na których było sporo obcokrajowców, ale nie o takim, na którym obcokrajowiec występował w roli głównej. :)
Asia - Pon Cze 14, 2004 12:58 am

Magdzia napisał/a:
Z Indii :mrgreen:


Madziu, napisz nam coś więcej o tak egzotycznym już M??U.

Magdzia - Pon Cze 14, 2004 1:08 am

Cos wiecej??? Smieje sie ze beżowy, i kamasutra w jednym palcu :oops: Zupelnie inny niz Polacy, trudno to opisac. Do wszystkiego podchodzi na wielkim luzie, ma inne zwyczaje z czego najgorszym jest ogolnopojete spoznialstwo tzw hinduski czas rozciagliwy. Przekonalam sie o tym podczas mojego pobytu w Indiach. Spotkanie o godzinie 17 wcale nie oznacza g.17, tylko np 17.45. Luzactwo objawia sie np tym ze w piatek kupil koszule na slub, i zaprosil kolejnych 10 gosci na wesele, ktorzy przyszli :shock: Albo na weselu w trakcie pojawilo sie jeszcze kilku dopiero co zaproszonych przez telefon, bo akurat przyjechali do Lodzi (wszystko to Hindusi). Duzo by tu opowiadac.
Asiek - Pon Cze 14, 2004 11:12 am

Magdzia napisał/a:
i zaprosil kolejnych 10 gosci na wesele, ktorzy przyszli :shock: Albo na weselu w trakcie pojawilo sie jeszcze kilku dopiero co zaproszonych przez telefon, bo akurat przyjechali do Lodzi (wszystko to Hindusi).

Magdziu, jak wybrnęła z tej sytuacji restauracja?
Bo chyba miałaś mieć niewielu gości, a tu w ostatniej chwili zwiększyła się zasadniczo frekwencja. :lol:

Magdzia - Pon Cze 14, 2004 12:33 pm

O tak :mrgreen: Wlasciciel zostal ostrzezony, ze w razie potrzeby ma byc wiecej nakryc, wytlumaczylismy, ze tak to jest w tej kulturze i nie bylo problemu a nawet sie cieszyl ze wiecej zarobi. Planowalismy wesele na ok 30 osob a bylo 55 :!:
Asia - Pon Cze 14, 2004 5:11 pm

Magdzia napisał/a:
O tak :mrgreen: Wlasciciel zostal ostrzezony, ze w razie potrzeby ma byc wiecej nakryc, wytlumaczylismy, ze tak to jest w tej kulturze i nie bylo problemu a nawet sie cieszyl ze wiecej zarobi. Planowalismy wesele na ok 30 osob a bylo 55 :!:


Super! Na pewno było wesoło A sama zabawa weselna odbywała się wg naszych zwyczajów?

Kiwax - Czw Cze 17, 2004 10:47 pm

Co do wódeczki na weselu, to nawet byłabym zadowolona, gdyby wcale nie było. Przynajmniej miałam gwarancję, że nikt się nie upije (no, chyba że wniesie swoją). Uważam, że i bez picia można się świetnie bawić. Ale wódeczka będzie. Przegłosowała to starszyzna obu rodów ;)
Magdzia - Czw Cze 17, 2004 11:23 pm

Asia napisał/a:

Super! Na pewno było wesoło A sama zabawa weselna odbywała się wg naszych zwyczajów?



Wedlug naszych, z tym ze muzyka byla dwukulturowa. W przerwach grania zespolu wlaczalismy CD z muzyka hinduska. Zabawa trwala bez przerw, tak sie wszystkim podobalo.

tusia_queen - Wto Sty 04, 2005 1:12 pm

Magdzie super!! to cudownie widzieć, ze wszystkim sie podoba i cały czas się bawią.
ja bardzo bym chciała, żeby tak tez i u mnie było..

a wracając do tematu, to ja zastanawiałam się nad takim rozwiązaniem, bo nie sprawia mi przyjemnosci poklepywanie po pupci przez jakiś podstarzałych wujków z rodziny P. itd..
chciałam więc tego uniknąć, ale wiem już że to nie możliwe i nie jestem z tego punktu programu zadowolona..
mam tylko nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie!!

PIT - Czw Lut 03, 2005 8:44 pm
Temat postu: Re: Wesele bez alkoholu
Asiek napisał/a:
Co sądzicie o organizowaniu wesela bezalkoholowego?


No no :hm:
TO SI? NIE PRZYJMIE

Kati - Pią Lut 04, 2005 8:25 am

D O K Ł A D N I E
joa - Pią Lut 04, 2005 10:51 am

Mała anegdotka na powyższy temat:
Moja przyjaciółka , dawno temu /miałysmy z 15 lat/ obejrzala przypadkiem program w TV propoagujacy trzeżwość.I bylo o bezalkoholowym weselu.Wszyscy siedzieli wokoł stołu i sztucznie sie usmiechali -zagajanki w stylu-"co tam u Ciebie wuju Leonie, nie widzielismy sie od mojego chrztu?"-"O, cudownie moje dziecko, wszystkiego najlepszego, jakie cudne wesele".
Bylo beznadziejnie jak w klubie AA.Po obejrzeniu tego przyjaciółka zadzwonila do mnie :
-Joa, na moim weselu bedzie tyle wodki, ze bedziemy trzezwiec tydzień.


Popieram powyzsze wypowiedzi-, ze sie nie przyjmie,-w ramach kultury szeroko pojętej mozna podac mniej wodki, wiecej wina na przyklad, ale trzymac ludzi o soku pomaranczowym, -bez sensu,Nie uda sie.

Linka - Sro Sie 02, 2006 8:44 am

Podnoszę temat. Słyszałam, że górale to potrafią. Na nizinach chyba się nie udaje. Z reguły te wesela, jeśli już ktoś sie zdecyduje, są prowadzone przez wodzireja. ( No może nie góralskie :lol: ) No to mnie delikatnie mówiąc już w ogóle nie zachęciłoby do zabawy.
adriannaaa - Sro Sie 02, 2006 10:26 am

Linka - nie jestem pewna czy górale to potrafią, bo w rodzinei mojej ciotki, tóre pohodzi z gór, dzień zacznya się domowej roboty wódką, ana wesele była pędzona od pół roku:)


u nas bedzie piwo z nalewaka wino i szampan.. wódki zdecydowanie nie - zresztą wiekszość rodziny jej nie pije.. tak wiec.. przegłosowane...

Klaudia22 - Sro Sie 02, 2006 9:47 pm

U nas bedzie alkohol bo raczej do AA moja rodzina nie należy :) hehe ale nie bedzie piwa ani winka ;)
evcia84 - Sro Sie 02, 2006 9:51 pm

Nieeeeeeeeeeeeee. Wódzia musi być!!!!
miza4 - Czw Sie 03, 2006 10:01 am

u nas bedzie wódeczka, winko i szampan. Piwa nie bedzie bo nasi rodzice uznali że nie pasuje. A nam to nie przeszkadza, nigdy nie pijemy piwa na takich imprezach. Ja winko, a moj gwiazdor wódke. :rotfl:
FifthAvenue - Czw Sie 03, 2006 10:22 am

U nas taki pomysl (bez alkoholu) raczej by nie przeszedl. Procenty musza byc :-) Nie bedzie chyba zadnych udziwnien, zrezygnujemy raczej z piwa, bedzie winko - biale i czerwone, no i wodka. Ale moj warunek jest taki, ze musi byc dobra wodka. ja sie specjalnie nie znam, wiec pewnie moj L i nasi tatusiowie beda mieli decydujacy glos. Nad drink barem sie jeszcze zastanawiamy. Ja nie jestem osoba bardzo "pijaca", ale tak zupelnie bez alkoholu wesela to bym nie chciala.
Kati - Czw Sie 03, 2006 5:13 pm

Mnie piwo bardziej pasuje na sobotniego grilla na działce a nie na wesele :roll:
Mika - Czw Sie 03, 2006 5:40 pm

Mi też piwo nie pasuje, ale u nas było ze względu na wiejski stół tym już się właściciel sali zajmował i goście nie narzekali z tego powodu :wink: Dla mnie ogólnie alkohol mógłby nie istnieć to za bardzo nie protestowałam :wink:
Alma_ - Pią Sie 18, 2006 2:24 pm

Ponieważ nie traktuję wina jako alkohol :mrgreen: to jak dla mnie może być bezalkoholowo ;)
Michauek - Nie Sie 20, 2006 7:48 pm

Jesli ma byc zabawa to alkohol byc musi. To nasz polski szósty zmysł, nasza, jakby na to nie patrzec, kultura, tradycja.

My zamierzamy miec tyle alkoholu zeby na pewno nie zabraklo. Jakas markowa wodka, wino Carlo Rossi (polecam) a przede wszystkim jakies proste drinki (zastanawiam sie jeszcze jak to zorganizowac)


Co do drinkow polece Wam moje nowe odkrycie:

Do kieliszka wlewamy wodke Luksosowa Jezynowa, dalej syrop cytrynowy (z braku moze byc klarowny sok z cytryny) lany po sciance (coby na dno slynal) a na koniec Syrop ?urawinowy (np. Paola) tez po sciance, zeby znalazl sie na dnie. Oczywiscie proporcje wedlug stopnia zaprawienia w piciu.
Wodeczka oczywiscie ponizej zera stopni (ja trzymam caly dzien w zamrazalniku. Pyyycha!

imbrulka - Nie Sie 20, 2006 9:31 pm

Ja doskonale bawiłabym się tylko przy winie, zresztą tylko wino oboje z mężem piliśmy na naszym weselu. Część naszych gości pewnie też, ale była jednak wódka, aby wszyscy pili to na co mają ochotę.
Misiamo - Sro Sie 23, 2006 12:07 pm

Nigdy nie byłam na weselu bezalkoholowym. Na naszym też nie mogło zabraknać alkoholu, choć my pijemy raczej winko i to w niedużych ilościach.
Natomiast znajomi opowiadali nam historię jak byli na weselu bezalkoholowym. No może trochę alkoholowym, bo na stołach stało po kilka butelek win, które bardzo szybko się skończyły. Najciekawsze jest to, że oni nie wiedzieli, że nie będzie alkoholu! Tata znajomej na początku wesela zakrzyknął do swojego przyszłego zięcia "No to polej" a on na to "Ale nie ma co". :zdziwko:

szczako - Sro Lis 29, 2006 7:28 am

tematyczny artykuł
Kropek - Sro Lis 29, 2006 8:09 am

Osobiscie nie bylam na bezalkoholowym weselu, ale bylo takie u mnie w rodzinie... Z tego co wiem z doniesien obecnych tam gosci, bylo nieco dretwo i goscie polewali wodke pod stolem (w tym rodzice Pana Mlodego!). Bylo milo, ale wszystkim pozostal niesmak.

Oczywiscie nikt nie chce pijanych wujkow i zataczajacych sie gosci, ale to juz chyba zalezy troche od gosci ;-)

W nas bedzie winko i wodka.

Agnieszka19 - Sro Lis 29, 2006 10:30 am

Nigdy nie byłam na takim weselu i nie wyobrażam sobie tego. Nie jestem osobą która bez alkoholu się nie umie bawić ale niektórzy tak maja. Poza tym procenty pomagają sie rozruszać i odstresować. A czasmi pomagają w tańcu. Znam osoby które wstydza się tańczyć dopóki sobie cus tam nie wypiją, a wtedy to nieźle wywijają. :rotfl:
Nikulec - Sro Lis 29, 2006 12:24 pm

:/ Jakoś nie podoba mi się pomysł urządzenia wesela bezalkoholowego. Jakieś takie niepolskie to, a ja lubię folklor :D :rotfl:
Alma_ - Sro Lis 29, 2006 1:28 pm

Nikulec, niepicie alkoholu jest "niepolskie"? :shock:
Nikulec - Sro Lis 29, 2006 1:38 pm

Nie. Niepicie alkoholu w wesele jest niepolskie, tak jak napisałam :P Nie nadinterpretowywuj ;)

[ Dodano: Sro Lis 29, 2006 1:40 pm ]
A może inaczej: nie danie gościom wyboru czy chcą pić w wesele czy nie jest niepolskie :P

Żaneta - Sro Lis 29, 2006 3:24 pm

Myślę,że nie jest to kwestia niepolskości tylko tego,że po prostu w milym towarzystwie lubimy się napić,chociaż nie mówię,że ludzie nie potrafią bawić się bez alkoholu i sądzę,że gdyby na weselu nie bylo wódki to też ludzie by się bawili,ale niektórzy nie potrafią wyobrazić sobie,że alkoholu może nie być....


I byloby to absolutnie POLSKIE wesele,bo wesole i zabawne :mrgreen:

Filomena - Sro Lis 29, 2006 3:42 pm

Jakby tak podejść do tego od strony stereotypu zataczającego się Polaka, to pewnie takie bezalkoholowe wesele jest "niepolskie" :wink: . A oprócz tego mamy też niedźwiedzie na ulicach i furmanki :mrgreen: .

Ja do alkoholu mam stosunek normalny: wszystko jest dla ludzi, o ile potrafią sami się kontrolować. Jednak w przypadku artykułu, który wkleiła Szczako chodziło tam też o to, ze w tej społeczności to właśnie picie na umór jest pewną normą. Nie dziwię się więc, że niektórzy nie chcą mieć wesela w oparach wódki.

U nas najgorsze jest popadanie ze skrajności w skrajnośc: albo na umór, albo wcale ( np. akcje abstynenckie pod egidą proboszczów na Podhalu). Tak jakby dorosły człowiek nie potrafił po kieliszku, który wprowadził go w stan pewnego splątania motorycznego i językowego powiedzieć stop :roll: .

Nikulec - Sro Lis 29, 2006 4:27 pm

Filomena napisał/a:
Jakby tak podejść do tego od strony stereotypu zataczającego się Polaka, to pewnie takie bezalkoholowe wesele jest "niepolskie" :wink: . A oprócz tego mamy też niedźwiedzie na ulicach i furmanki :mrgreen: .


Filomena napisał/a:
U nas najgorsze jest popadanie ze skrajności w skrajnośc: albo na umór, albo wcale


Szczerze powiedziawszy nie zauważyłam jeszcze tych skrajności na żadnym weselu, na którym zdarzyło mi się być :] Na każdym weselu był alkohol i goście sami decydowali czy chcą pić czy nie. I oprócz nielicznych wyjątków (na jednym weselu), nie zdarzyło się, żeby ktoś wymiatał zalanych w trupa weselników spod stołu :/ A dlaczego tak jest? Bo:
Filomena napisał/a:
wszystko jest dla ludzi, o ile potrafią sami się kontrolować

Amen

Wiesz ja nie krytykuję jak ktoś nie chce mieć na swoim weselu alkoholu, jego sprawa i koniec kropka. Ale moda taka przywędrowała do nas z zachodu i w tym sensie jest "niepolska". U mnie na weselu będzie "gorzko, gorzko" i "a teraz idziemy na jednego" i bez alkoholu trochę by to głupie było ;)
Zresztą tak jak pisały dziewczyny wyżej, niektórzy potrzebują sobie dodać trochę animuszu żeby się dobrze bawić niektórzy nie.

Co do niedźwiedzi i furmanek - właśnie, dlaczego popadasz w skrajność? Dlaczego podtrzymywanie pewnych obyczajów (JE?ELI KTO? CHCE) dotyczących wesela musi się wiązać z zacofaniem?

Filomena - Sro Lis 29, 2006 4:34 pm

Nikulec napisał/a:


Co do niedźwiedzi i furmanek - właśnie, dlaczego popadasz w skrajność? Dlaczego podtrzymywanie pewnych obyczajów (JE?ELI KTO? CHCE) dotyczących wesela musi się wiązać z zacofaniem?


Mnie osobiście jest wszystko jedno, jak ludzie bawią się na swoich weselach. Mogą z alkoholem, mogą bez. To nie moja sprawa. A co do niedźwiedzi i furmanek - podałam to jako przykład stereotypu. Szkoda, że nie zauważyłaś :wink: .

Nikulec - Sro Lis 29, 2006 4:49 pm

Filomena napisał/a:
Mnie osobiście jest wszystko jedno, jak ludzie bawią się na swoich weselach. Mogą z alkoholem, mogą bez. To nie moja sprawa. A co do niedźwiedzi i furmanek - podałam to jako przykład stereotypu. Szkoda, że nie zauważyłaś :wink: .

No to wszystko jasne :graba:
Zgadzam się z Tobą.

A kontynuując temat niedźwiedzi i furmanek ;) :hyhy: to jest raczej stereotyp Polaka widziany przez "Europę i okolice" ;) ok. 20 lat temu, nie przez samych Polaków. (Tak w ogóle to furmanka się jeszcze czasami w centrum miasta trafi ;) ).
Co do tego, że podałaś to jako stereotyp nie dogadałyśmy się, bo ja wypowiadając się miałam na myśli bardziej pewne zwyczaje niż stereotypy, które niestety jeszcze krążą po świecie. Myślę, że teraz wszystko jasne ;D

lmyszka - Nie Kwi 08, 2007 7:38 pm

jakoś nie wyobrażam sobie wesela bez alkoholu :) to taki wzwyczaj i to tak jak by zorganizować np. targi ślubne bez pokazu sukni :) sama lubię się napić przy okazji jakiegos winka a zresztą nie oszukujmy ludzie lepiej się bawia po "drinku" ;)
MonikaZgierz - Sro Kwi 11, 2007 12:02 pm

Ja wódki nie piję i dla mnie mogłoby nie być. Ale moja rodzinka lepiej bawi się po alkoholu, są bardziej "wyluzowani", tak więc alkohol będzie.
kochecka - Sro Kwi 11, 2007 8:22 pm

MonikaZgierz napisał/a:
Ja wódki nie piję i dla mnie mogłoby nie być. Ale moja rodzinka lepiej bawi się po alkoholu, są bardziej "wyluzowani", tak więc alkohol będzie.


dokładnie tak jak u nas! :) czego się nie robi dla rodzinki... :lol:

asia84 - Czw Kwi 12, 2007 3:42 pm

ja uważam, że po alkoholu ludzie lepiej się bawią, oczywiście gdy wszystko jest z umiarem :)
kochecka - Czw Kwi 12, 2007 7:14 pm

pewnie bez alkoholu byłoby drętwo.nie mówię że to reguła bo to zależy tylko od gości (czy lubią wypic czy nie)ale w wielu przypadkach pewnie by tak było
gosc - Czw Kwi 12, 2007 9:17 pm

Cytat:
ja uważam, że po alkoholu ludzie lepiej się bawią, oczywiście gdy wszystko jest z umiarem

i ja tak myślę, zresztą uważam, że staropolski obyczaj "gorzko, gorzko" też ma swój cel - trochę wyluzować mŁodych; a przecież państwo mŁodzi ciągle tańczą więc ten alkohol nie powinien im zaszkodzić :D

asia84 - Czw Kwi 12, 2007 9:35 pm

całkowicie się zgadzam ;)
kochecka - Czw Kwi 12, 2007 9:46 pm

nie znam przypadku wesela bez alkoholu...jedynie wesele na którym było tylko wino.i zgadzam się z wami dziewczynki - :D gościom jak i młodym potrzeba trochę rozluźniacza :D
mischelle22 - Czw Kwi 12, 2007 9:48 pm

Poczytajcie co znalazłam na temat wesel bezalkoholowych
Cytat:


W dziejszych więc czasach wesele bezalkoholowe to dosyć spory unikat, aczkolwiek trzeba przyznać, że coraz bardziej popularny. Trudno mi dociekać tej popularności, najczęstsze przyczyny organizacji wesele alkoholowych to abstynencja nowożeńców, lub któregoś z nich, problem alkoholowy w rodzinie któregoś z nowożeńców, chęć przeciwstawienia się tradycji lub po prostu chęć podążania za nową modą.


Czytaj dalej

asia84 - Pią Kwi 13, 2007 12:48 pm

ciekawy artykuł. jestem ciekawa jak wygląda takie wesele bez alkoholu
Mac-erson - Pią Kwi 13, 2007 4:30 pm

asia84 napisał/a:
jestem ciekawa jak wygląda takie wesele bez alkoholu


Miałem przyjemność być na dwóch takich weselach , młodzież wyskakiwała po kryjomu na pobliską stację benzynową i jakoś do rana wszyscy wytrzymali. :D

asia84 - Pią Kwi 13, 2007 6:11 pm

acha, na tej zasadzie :mrgreen:
Agnieszka19 - Nie Kwi 15, 2007 10:35 pm

W takim razie to w ogóle bez sensu. I co po weselu wszyscy będą gadać że na stacje po alkohol trzeba było chodzić :?
Aniadamowicz - Pon Kwi 16, 2007 10:40 am
Temat postu: alkohol
Ja również nie popieram "popijawy weselnej" ale twierdze że alkohol musi być. Uważam że jeśli ktoś nie ma ochoty to nie wypije, znam swoich gości, organizuje weselę dla najbliższej rodziny i przyjaciół i wiem że wszyscy potrafią zachować umiar. Nie jedno przyjęcie za nami i każde odbyło się w sposób bardzo kulturalny i nie mam żadnych negatywnych doświadczeń. ?yjemy w XXI wieku i alkohol nie jest produktem deficytowym jak kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Wesele nie jest też okazją by się napić darmowej wódki bo czasy się zmieniły. Jest też coś takiego jak kultura picia i trzymając się tej zasady , inteligentni i taktowni ludzie wyczują swój umiar w piciu wódki.
Na moim weselu wódka będzie choć wiele osób nie pije alkoholu. A ci którzy piją przychodzą na moje wesele z zamiarem dobrej zabawy, jeśli alkohol pozwoli im przełamać swoja nieśmiałość to bardzo proszę.

asia84 - Pon Kwi 16, 2007 5:05 pm

Aniadamowicz w zupełności się z Tobą zgadzam :)
Agnieszka19 - Pon Kwi 16, 2007 5:14 pm
Temat postu: Re: alkohol
Aniadamowicz napisał/a:
Ja również nie popieram "popijawy weselnej" ale twierdze że alkohol musi być. Uważam że jeśli ktoś nie ma ochoty to nie wypije, znam swoich gości, organizuje weselę dla najbliższej rodziny i przyjaciół i wiem że wszyscy potrafią zachować umiar. Nie jedno przyjęcie za nami i każde odbyło się w sposób bardzo kulturalny i nie mam żadnych negatywnych doświadczeń. ?yjemy w XXI wieku i alkohol nie jest produktem deficytowym jak kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Wesele nie jest też okazją by się napić darmowej wódki bo czasy się zmieniły. Jest też coś takiego jak kultura picia i trzymając się tej zasady , inteligentni i taktowni ludzie wyczują swój umiar w piciu wódki.
Na moim weselu wódka będzie choć wiele osób nie pije alkoholu. A ci którzy piją przychodzą na moje wesele z zamiarem dobrej zabawy, jeśli alkohol pozwoli im przełamać swoja nieśmiałość to bardzo proszę.


Dokładnie. Napisałaś wszystko dokładnie tak jak ja tez uważam :D

Hatifnatka - Sro Kwi 18, 2007 12:03 am

też tak sądzę - jeśli się je, tańczy i rozmawia to te kilka kieliszków wina (w moim wypadku) nie zaszkodzi na pewno :) choć i tak muszę na to uważać, bo mam słabą główkę :roll:
!gosia! - Sro Cze 27, 2007 5:51 pm

Wyobrazcie sobie, ze moj narzeczony wysunal propozycje przyjecia weselnego bez alkoholu (wspominalam juz w innym watku ze bedzie to kilkugodzinny obiad a nie typowe wesele) lub tez z jego symboliczna iloscia, tzn wino do obiadu. Jego zdaniem nasze polskie wesela (narzeczony jest obcokrajowcem) sa ciut za bardzo alkoholowe :mrgreen: ulegl jednak moim argumentom, ze przyjecie jest nie tylko dla nas ale rowniez dla gosci a przewazajaca ich czesc to Polacy. A wiec jesli chodzi o alkohol, bedziemy sie trzymac polskiej wersji :razz:
PS Zebyscie widzialy go podczas ogladania filmu z polskiego wesela. Az sie lapal za glowe widzac te wszystkie zabawy i oczepiny :mrgreen:

pipi - Czw Cze 28, 2007 9:54 am

Gosia nie strasz go tak, bo się jeszcze rozmyśli ;)
!gosia! - Czw Cze 28, 2007 2:24 pm

Na szczescie mi tez nie za bardzo odpowiada taka tradycyjna formula wesela (przyspiewki, zabawy itp) wiec narzeczony moze spac spokojnie :mrgreen: Bedziemy miec male , stosunkowo krotkie przyjatka weselne i to wszystko. Takze jest cien szansy ze narzeczony nie zostawi mnie pod oltarzem :wink:
marcia331 - Czw Sty 29, 2009 11:05 pm
Temat postu: Wesele bezalkoholowe!
Przejrzalam forum i nie znalazlam nigdzie takiego tematu wiec postanowilam sama zalozyc. Co myslicie o zorganizowaniu przyjecia weselnego bez alkoholu?Czy macie jakies doswiadczenia z takimi imprezami? My wlasciwie nie pijamy alkoholu. Moj narzeczony nie pije wcale, ja tylko czasami jakas lampke wina lub szampana ale to przy wiekszych okazjach. To takie nasze prywatne przekonania. I chcemy zrobic przyjecie weselne wlasnie bez alkoholu. To nie bedzie calonocna zabawa tylko raczej niewielkie przyjecie dla najblizszych wiec mysle ze bez procentow sie objdzie i te kilka godzin wytrzymaja. Ewentualnie myslimy o kupieniu kilku butelek wina zeby podac do obiadu. Ale wszystko tylko do smaku i nie w takich ilosciach zeby ktokolwiek mogl wypic za duzo bo tego bysmy nie chcieli. Oczywiscie goscie beda poinformowani o takiej formie.
Osobiscie bylam na weselu mojej kolezanki na ktorym nie bylo alkoholu a zabawa byla bardzo przyjemna. Kto sie potrafi bawic bawi sie bez wspomagaczy.
Czekam na wasze opinie i doswiadczenia

meam - Pią Sty 30, 2009 12:29 am

Nigdy nie byłam na weselu bezalkoholowym, ale mój znajomy takie właśnie wyprawiał i nie narzekał :-) Już wcześniej uprzedził gości, że alkoholu nie będzie, więc kilka osób nie przyszło, ale to chyba żadna strata, bo przecież na wesela nie chodzi się przecież po to, żeby się spić... Myślę, że nie ma w tym nic zdrożnego, bo skoro to Wy wyprawiacie przyjęcie, to Wy rządzicie :-) Tym bardziej, że nie będzie to całonocna zabawa, ale niewielka imprezka, więc tym bardziej nikogo nie powinien brak alkoholu dziwić. Ja akurat będę miała wesele typowo alkoholowe, bo mój narzeczony (wtedy już mąż) pewnie sobie z tej okazji ostro z wódką zaszaleje :-) Nie przejmuj się i rób co chcesz. W końcu to jedyna taka impreza w życiu i MUSI być po Twojemu :-)
Ambrozja - Pią Sty 30, 2009 8:16 am

Marciu, u znajomych mojej mamy było takie wesele. Ja co prawda nie byłam na tym weselu, ale podobno było bardzo fajnie. Tylko podobnie jak to napisała Meam nie przyszło kilka ciotek i wujków oburzonych faktem braku alkoholu :o Moim zdaniem skoro to Wasze wesele to również Wy musicie zdecydować o jego formie. Jeśli wesele bez alkoholu będzie się Wam podobać najbardziej to nie ma się co zastanawiać. I nie przejmuj się głosami, że wódka na weselu być musi. Jak to mówią: musi to na Rusi a u nas jak kto chce :wink:
Kati - Pią Sty 30, 2009 8:19 am

Temat powtórzony.

Przeniosłam posty do właściwego tematu

Proszę o korzystanie z wyszukiwarki!

Kati

EwaM - Pią Sty 30, 2009 8:43 am

Ja nie jestem za takimi pomysłami. Na każdej imprezie, spotkaniu itd coś się pije. A w końcu wesele to okazja do radości, wypicia kilku toastów itd. Wino to moim zdaniem trochę za mało. Można ograniczyć ilość alkoholu. Poza tym samo skrócenie i inna forma imprezy spowoduje, że część ludzi nie będzie piła, a reszta wypije pewnie mniej. No chyba, że ktoś wie, że jego goście jak mają alkohol postawiony na stole to na pewno się upiją.
owieczka_foto - Pią Sty 30, 2009 8:45 am
Temat postu: Re: Wesele bezalkoholowe!
marcia331 napisał/a:
Co myslicie o zorganizowaniu przyjecia weselnego bez alkoholu?Czy macie jakies doswiadczenia z takimi imprezami?


Tak wyglądało nasze przyjęcie - tylko z winem. Bardzo bylismy z takiego rozwiązania zadowoleni.

truskawka_ja - Pią Sty 30, 2009 10:24 am

Byłam raz na weselu bezalkoholowym ale było to wesele księdza (impreza po przyjęciu święceń kapłańskich). Wszyscy świetnie się bawili. Myślę jednak, że takie wesele do dość szczególny przypadek i specyficzni goście. W niektóry rodzinach taki pomysł na wesele chyba by nie przeszedł. :)
yennefer - Pią Sty 30, 2009 10:39 am

Na skromny obiad z najbliższymi może być bez, ale na normalne wesele nie. No, chyba, że rodziny są wyjątkowo niepijące. Też miałam kiedyś takie marzenia, ale szybko mi uświadomiono, że się nie da. Niestety wesele jest robione bardziej pod gości.
marcia331 - Sro Lut 11, 2009 10:29 pm

EwaM napisał/a:
Na każdej imprezie, spotkaniu itd coś się pije. A w końcu wesele to okazja do radości, wypicia kilku toastów itd.

A ja sie nie zgodze z Ewa. To nie prawda ze na kazdej imprezie czy spotkaniu cos sie pije. My czesto spotykamy sie w gronie najblizszych przyjaciol, robimy rozne urodziny, imieniny itd. i nigdy nie ma na nich alkoholu. To nie znaczy ze sie gorzej bawimy! Wrecz przeciwnie, bo jak sie wszyscy razem spotkamy to sam fakt wprawia kazdego w taki humor ze zawsze jest bardzo wesolo.
A pisalas ze wesele to powod do radosci. Owszem wiec my bedziemy sie rowniez wtedy z naszymi znajomymi radowac tak jak zawsze albo nawet bardziej :)

Martuś i Jaruś - Czw Lut 12, 2009 8:30 am

Ja nie wyobrażam sobie by na weselu nie było alkoholu, byłam raz na takim i nie było za fajnie, a goście między sobą stanowczo to obmawiali. U mnie wszyscy piją więc wiem że wyglądało by to podobnie. Ale oczywiście to tylko moje zdanie.
Debussy - Czw Lut 12, 2009 10:33 am

Ja co prawda nigdy nie byłam na weselu bez alkoholu, ale szczerze powiedziawszy czy można wtedy taki "poczęstunek" czy "obiad" nazwać weselem?
Wiadomo, że na weselu jest alkohol, chociażby po to, zeby wznosić toasty za parę młodą. I naprawdę nie chodzi o to, żeby upijać się do nieprzytomności.
Dla mnie to dziwne, że ktoś rezygnuje z alkoholu (przecież to też jest dla ludzi, tylko oczywiście w odpowiednich ilościach).
Rozumiem natomiast, jeżeli para młoda np. ma problem alkoholowy i należy do AA. Wtedy wiadomo, że nie stwarzają sobie sami okazji do picia i tyle..

Martuś i Jaruś - Czw Lut 12, 2009 12:09 pm

Na tym weselu co byłam nie było nawet szampana, więc trochę dziwnie było ...
mietka - Czw Lut 12, 2009 12:30 pm

Debussy napisał/a:
Dla mnie to dziwne, że ktoś rezygnuje z alkoholu (przecież to też jest dla ludzi, tylko oczywiście w odpowiednich ilościach).
Rozumiem natomiast, jeżeli para młoda np. ma problem alkoholowy i należy do AA. Wtedy wiadomo, że nie stwarzają sobie sami okazji do picia i tyle..


zgadzam sie w zupelnosci.

wesele bez alkoholu to bardzo dziwny pomysl i nie sadze, zeby goscie byli zadowoleni. a Wy jak nie chcecie, to po prostu nie pijcie.. i tak wiadomo, ze panstwo mlodzi na weselu pija najmniej.

ava - Czw Lut 12, 2009 1:41 pm

My też nie wyobrażamy sobie naszego wesela bez alkoholu :roll: Co innego komunia... Chociaż z drugiej strony to i to sakrament...
rajeczka - Czw Lut 12, 2009 2:19 pm

Moja rodzina juz narzeka ze poprawin nie bedzie,a co by bylo jak by nie bylo wodki na weselu...nigdy nie bylam na imprezie gdzie by nie bylo jakiegos trunku ,a jednak toasty trzeba wznosic :)
izunia_82 - Czw Lut 12, 2009 4:33 pm

W mojej rodzinie także nie wyobrażam sobie wesela bez alkoholu. A poza tym goście mają przecież wybór i mogą nie pić, z reguły tak jest, że zdarzają się goście niepijący i nikt ich nie zmusza do picia, ale całkowicie bez alkoholowo :kwasny: :?: :?: :?: Nie w naszych rodzinach (mam na myśli swoją rodzinę i męża). :)
Zuza81 - Pon Kwi 13, 2009 11:54 pm

to chyba raczej nie wyobrażalne, zresztą kto nie chce to niech nie pije ale nie wolno też odrazu skazywać gości na nie picie. Kto będzie chciał to wypije a kto nie może lub nie chce to nie będzie pił.
Niebieskooka - Wto Kwi 14, 2009 7:03 pm

u mnie w rodzinie były dwa wesela bez alkoholu i były totalną klapą.....
polczan - Wto Kwi 14, 2009 8:33 pm

Nie długo dojdzie do tego że Prohibicję wprowadzą :)
"Polak nie wielbłąd pić musi"
Wódka jest dla ludzi ale ile kto może wypić to rzecz człowieka

Tissaia - Wto Kwi 14, 2009 11:00 pm

Myślę, że w tej kwestii trzeba przede wszystkim myśleć o upodobaniach gości. Ja osobiście wódki piję mało, ale nie jest to powód, żeby wesele miało być przy soczku albo samym winie. Goście lubią wódkę i będą chcieli się napić, a także wznieść toast za moje zdrowie - a ci, co nie chcą, przecież mogą wznosić winem albo sokiem. Jest chyba coś takiego jak wybór alkoholi na weselu. Tak więc nie demonizujmy, kto nie chce - niech nie pije.
śliweczka - Wto Kwi 21, 2009 7:25 pm

choc jedna osoba, ktora tez chce bez alkoholu, przynajmniej na tej stronie :P
marcia, moj tez nie pije w ogole, ja sporadycznie i na pewno nie wodke

ze bedzie bez alkoholu juz postawione, szampan na wejscie tylko.
nie chodzi mi tu o opinie czy wyjdzie czy nie, ale o pomysly, co zrobic, zeby wyszlo, bo my bedziemy mieli wesele, a nie obiadek. wesele bedzie male, nie spodziewam sie niesamowicie dlugiej imprezy i nie zamierzam jej na sile przeciagac, chcemy tylko dotrwac do oczepin.
na pewno poinformujemy wszystkich przy okazji rozdawania zaproszen, ze bedzie tak a nie inaczej.

jesli ktos jeszcze robil cos takiego albo uczestniczyl w czyms takim to prosze o przyklady dzialan, ktore moga urozmaicic zabawe

aha, zeby bylo smieszniej - nie ma orkiestry, takie z nas dziwolagi :P

EwaM - Wto Kwi 21, 2009 8:08 pm

Ale muzykę jakąś planujecie, czy tylko zabawy towarzyskie?
Kamelija - Sro Kwi 22, 2009 9:59 am

śliweczka, podziwiam wasze nastawienie. Nie trzeba robić wielkiej "pompy" i stawiać litrów wódki, żeby bawić się dobrze. Niestety nie byłam na takim bezalkoholowym weselu, ale słyszałam, że na ogół udają się i wcale nie gorzej od "normalnych". Powodzonka :)
darling - Czw Kwi 23, 2009 2:49 pm

ja bylam na takim weselu - bez alkoholu i bez orkiestry. Było sympatycznie, ale zdecydowanie inaczej. Goscie nie narzekali, bo wszyscy byli uprzedzeni. Poza tym wiekszosc z nich jest niepijaca. Były wspolne spiewy przy gitarze, cos na ksztalt prezentacji pary mlodej od najmlodszych lat z ciekawymi komentarzami przygotowanymi przez przyjaciol, którzy chcieli udowodnic, ze od zawsze sa sobie przeznaczeni :) no i było mnostwo jedzenia, bo goscie praktycznie caly czas siedzieli za stolem. Wesele sila rzeczy trwalo duzo krocej i już po oczepinach zmierzalo ku koncowi, bo goscie zaczeli wychodzic.
Było milo, ale swojego wesela nie widze w takiej formie, zwlaszcza bez orkiestry. Ale zycze Ci jak najlepszej zabawy i powodzenia :)

EwaM - Czw Kwi 23, 2009 3:09 pm

Forma przyjęcia bez orkiestry i alkoholu jest ciekawa i ja jej nie przekreślam. Ale weselem bym tego nigdy w życiu nie nazwała.
Tissaia - Czw Kwi 23, 2009 3:49 pm

darling napisał/a:
no i było mnostwo jedzenia, bo goscie praktycznie caly czas siedzieli za stolem.


Właśnie to mnie przeraża w tego typu imprezach. Siedzieć x godzin za stołem? Toż to gorsze niż spędy rodzinne z okazji świąt, gdy wszyscy tylko jedzą, jedzą, jedzą... Nie zrozumcie mnie źle, można preferować taki styl zabawy. Ale mimo wszystko ideą wesela jest zabawa, a tak to przy czym się bawić, skoro ani tańców, ani alkoholu? Samą rozmową? Zabawy? No fajnie, ale kto je zorganizuje i poprowadzi? I jakiego rodzaju zabawy? Bo wszystkie weselne są związane z alkoholem i tańcami.
Szczerze mówiąc nie wiem, czy poszłabym na wesele, na którym miałabym tylko siedzieć za stołem.

śliweczka napisał/a:
aha, zeby bylo smieszniej - nie ma orkiestry, takie z nas dziwolagi


Przepraszam za wścibstwo, ale w takim razie na czym będzie polegało to wesele?

Debussy - Czw Kwi 23, 2009 4:11 pm

Jak się siedzi za stołem i tylko je, i nie spala się w żaden sposób tego co się konsumuje (właśnie tańcem), to można jajo znieść..
Przecież ruch jest w takich systuacjach nieodzowny!

France - Pią Kwi 24, 2009 2:20 pm

ja chcialabym na swoim weselu tylko wino,ale nie wiem jak to bedzie,wszystko jeszcze do omowienia.jakos wino bardziej pasuje do mojej restauracji;)
ania2009 - Pią Kwi 24, 2009 5:11 pm

kochecka napisał/a:
nie znam przypadku wesela bez alkoholu...jedynie wesele na którym było tylko wino.i zgadzam się z wami dziewczynki - :D gościom jak i młodym potrzeba trochę rozluźniacza :D


A ja byłam na weselu bez alkoholu. Wcześniej się skończyło :cool:

justinaa - Pią Kwi 24, 2009 7:47 pm

ja też byłam na weselu bezalkoholowym kilka dobrych lat temu było to w Głownie i było to tak niesłychane wydarzenie, że aż pisała o tym głowieńska prasa :D
ja co prawda za wiele z tego wesela nie pamiętam, bo to było z 15 lat temu, ale generalnie było oryginalne bo zorganizowane w ogrodzie, w wielkim namiocie, była grochówka i klimat wojskowo-harcerski, zresztą słusznie, bo mój wujek, którego wesele to właśnie było, był wówczas bodajże harcmistrzem, generalnie z tego, co pamiętam było sympatycznie, ale ludzie pili po "kątach" przyniesioną przez siebie wódkę

śliweczka - Pią Maj 01, 2009 6:44 pm

to ja odpowiem ;)
bez orkiestry nie znaczy, że muzyki i tańców nie będzie

żeby nie było - zastanawiam się jak to będzie i jak to zorganizować, żeby było dobrze, bo chyba jednak na wodzireja też się nie zdecydujemy
pozostaje mieć nadzieję, że oprócz nas znajdą się też inni goście, którzy potrafią bawić się bez wspomagania :)

po wszystkim dam znać jak było :P

Weira - Pią Lis 27, 2009 1:19 pm

U nas będzie alkohol i szczerze powiem, że nie wyobrażam sobie jak to mogłoby wyglądać bez..
ola88 - Pią Lis 27, 2009 2:05 pm

U mnie jak by rodzinka się dowiedziała że będzie bez alkoholu to by była wojna i z połowa by nie przyszła :D :D ale tak serio to jakoś sobie nie wyobrażam wesela bez alkoholu
Magdzik - Sob Wrz 18, 2010 1:21 pm

Każdy robi jak uważa ale według mnie alkohol na weselu może być,a jak ktoś nie lubi to po prostu niech nie pije, a kto lubi,to się napije.Dla mnie to jest najlepszym rozwiązaniem bo jak by było wesele bezalkoholowe to itak co niektórzy pójdą za róg do sklepu na kielicha :lol:

Ja bym się głupio czuła jak moi goście by później przez dłuższy czas mówili o tym jak na moim weselu było nudno i drętwo...

Kasjopeja - Sob Wrz 18, 2010 3:47 pm

Nigdy nie grałem na weselu bez alkoholu, i przyznam szczerze że nie bardzo sobie takie wyobrażam. Ale zawsze jest ten pierwszy raz :)
paulii - Sob Wrz 18, 2010 7:01 pm

ola88 napisał/a:
tak serio to jakoś sobie nie wyobrażam wesela bez alkoholu


Ja też nie. Choć nie pochwalam przegięcia, uważam, że umiar jest najlepszy. Uważam, że w polskiej kulturze brak alko na weselu nie stanie się hitem... :twisted:

eewwllaa - Nie Sty 09, 2011 3:18 pm

Pomimo, że ja i mój narzeczony nie pijemy alkoholu to nie zrobilibyśmy wesela bezalkoholowego.. myślę, że goście mniej by się ubawili. Alkohol w umiarze poprawia humor więc zabawa jest lepsza :)
itill - Czw Sty 27, 2011 5:47 pm

W zeszłym roku, a raczej już półtora roku temu moja siostra miała wesele bezalkoholowe. Były pojedyncze osoby, które spiły się wcześniej albo miały jakiś własny zapas. Zabawa była jednak udana! Trwała do jakiejś 3 nad ranem. Po oczepinach powoli ludzie zaczęli się rozchodzić bo przecież przez pół Polski wracali do domu. Nie było jednak niemiłych niespodzianek prócz nadgorliwego męża kuzynki, który mocno zaprawił się już wcześniej.

W zamierzeniach moje wesele też miało być bezalkoholowe, ale właśnie narzeczony zaczął coś przebąkiwać, że może jednak postawić jakiś alkohol bo zbyt wiele osób mówi, że bez sensu tak bez alkoholu. Ja przekonana nie jestem bo wiem, że mój ojciec nie powinien tykać alkoholu, ani chrzestny mojego Grzesia...

Poradźcie co w takiej sytuacji zrobić? Zgodzić się na alkohol? Nawet po 0,5l na parę?

Karola5 - Czw Sty 27, 2011 9:44 pm

A może w takiej sytuacji poprosić o rozlanie do kieliszków przez obsługę np wina i wzniesienie toastu. Takich toastów może być kilka przez całe wesele, jednocześnie jest pełna kontrola nad alkoholem.
Bian - Pią Sty 28, 2011 12:04 pm

itill nie wiem jaką masz konkretnie sytuację z osobami, które nie powinny tykać alkoholu, ale powiem na przykładzie własnego wesela. Były dwie, trzy osoby, które kiedyś miały problem alkoholowy i obecnie są po leczeniu, ale potrafią się same upilnować i od dłuższego czasu nie tykają alkoholu. Dlatego dla nich było piwo bezalkoholowe, a wszyscy pozostali pili procentowe trunki. Jeśli masz zaufanie do taty i chrzestnego Twojego narzeczonego, że ograniczą się do trunków bezalkoholowych, to warto zaproponować takie rozwiązane.
itill - Pią Sty 28, 2011 10:39 pm

Nie uznaję piwa bezalkoholowego ani w ogóle piwa na weselu. Dostałam potwierdzenie, że nie powinno być z nimi problemu. W takim razie pewnie będziemy spokojnie załatwiać po kolei kolejne sprawy.. łacznie z alkoholem.
Misiak87 - Sob Sty 29, 2011 9:52 am

Miesiąc przed naszym ślubem byłam z rodzicami na naszej sali obejrzeć ją jak wygląda tuż przed weselem, z jedzeniem, przystrojeniem itp. Okazało się, że tego dnia którego przyszliśmy para będzie mieć wesele bezalkoholowe (z powodu wyznania). Później przed naszym weselem zapytaliśmy właściciela jak się bawili goście na tamtym weselu- odpowiedział, że tuż po północy większość gości zaczęła się rozchodzić do domów. Nie wiedział jednak czy było to spowodowane brakiem alkoholu na weselu, czy tym że wesele odbywało się 10.04.10 i niektórzy goście mogli nie mieć ochoty na zabawę gdy ogłoszono żałobę narodową.

Myślę, że wszystko jest dla ludzi... Nasze opory związane z alkoholem (nie mówię tu oczywiście o sytuacji opisanej powyżej) nie powinny rzutować na to czy goście dostaną alkohol czy nie. Jeśli ktoś ma problem z alkoholem- dobrze z tym kimś porozmawiać przed weselem, nie odmawiając przy tym alkoholu pozostałym gościom. Wiadomo że niektórzy potrzebują trochę alkoholu by się rozkręcić, roztańczyć itp. Jak ktoś będzie niemiły/natarczywy po alkoholu- deportować do hotelu i już. Ja miałam takie założenie (wiadomo że zawsze jest obawa czy ktoś się nie spije, czy nie będzie się awanturować, niektórzy po alkoholu robią się agresywni), ale tłumaczyłam sobie że w razie czego tego kogoś po prostu grzecznie się wyprosi. Moje obawy okazały się zbędne i wszyscy byli grzeczni i zachowywali się z klasą. :)

marciami - Sob Sty 29, 2011 2:47 pm

wiecie, ja tez nie przepadam za dużą ilością alkoholu, a mój K. to już prawie w ogóle alkoholu nie dotyka. Ale z drugiej strony, nie można swoich przekonań narzucać gościom. Jeśli znajdzie się wśród gości ktoś kto też nie przepada za alkoholem to nie będzie pił. A inni będą sobie popijać co tam im pasuje :D Ja mam nadzieję, że u mnie nikt nic nie odwali- inaczej zagonię do hotelu albo wyproszę i tyle :D
kaledonia - Pon Sty 28, 2013 1:47 pm

My mamy podobny problem do tego w temacie.
Okazało się bowiem, ze prawie 20 osób (rodzina mojej teściowej) to Świadkowie Jehowy. Oni będą obecni na naszym ślubie i weselu, ale wiadomym jest że nie będą pili alkoholu.

Co w zamian można zaproponować do picia? Przecież nie postawimy im Piccolo :lol:
Mojej rodziny będzie 2 razy tyle i oni może nie piją w nadmiarze, ale winko do obiadu na pewno się napiją...

Jak to wszystko pogodzić?

Restauracja w cenie zapewnia soki, napoje butelkowane, ale to chyba w takim razie będzie mało. No i wesele będzie w czerwcu.
Z menu nie spróbują też pewnie dużo ze stołu wiejskiego, bo kaszanki też nie jedzą itp :roll:

bambolea - Pon Sty 28, 2013 3:30 pm

kaledonia, może właśnie szampan bezalkoholowy, czy wino bezalkoholowe? Myślę, że na pewno znajdzie się coś innego niż tylko dziecięce Piccolo :P np. http://webtrunki.pl/?k=p&...oholfrei-rozowe
:)

ani - Pon Sty 28, 2013 3:57 pm

Widziałam kiedyś wesele bezalkoholowe na własne oczy. Skończyło się tym, że duża część gości wychodziła dość często do pobliskiego cpn-u :lol:
Iris - Pon Sty 28, 2013 7:41 pm

kaledonia tak jak radzi bambolea zainwestowałabym w jakiegoś szampana bezalkoholowego, ale czy koniecznie już w takie wino? według mnie to już jest zbędne, co do reszty imprezy to już bym nic nie kombinowała, jeżeli mają takie zasady, że nie piją nic procentowego to będą się raczyć napojami, sokami, herbatami, kawami itd.

[ Dodano: Pon Sty 28, 2013 7:43 pm ]
A jeżeli restauracja zapewnia soki i napoje, to tylko dowiedz się, czy jest jakaś wyznaczona ilość tych napojów na osobę, ale jeśli jest bez limitu, to nie ma się co martwić, na pewno zadbają o to, żeby niczego nie zabrakło :)

mimeczka - Pon Sty 28, 2013 7:56 pm


bambolea - Pon Sty 28, 2013 10:38 pm

Iris też ma rację, w sumie to jest ich wybór, że nie piją alkoholu, nie robią tego czy tamtego.. Dlaczego masz się o to martwić :)
kaledonia - Wto Sty 29, 2013 3:58 pm

Napoje na sali niby bez ograniczeń, ale myślę, że z tej racji dokupimy na wszelki wypadek jeszcze jakieś soki owocowe, bo to czerwiec będzie :)
Dzięki za rady, ja ich nie znam i nie wiem jak mocno się przejmują tymi zakazami picia...

keyka - Wto Sty 29, 2013 4:54 pm

Racja jest w tym, że to ich wybór, że alkoholu nie piją, ale kolejną racją też jest to, że ktoś zaprasza ich z pełną świadomością, że tego nie robią, w związku z tym powinien zadbać o to, by mieli co pić w zamian i żeby nie czuli się po prostu źle, czy też jakby ktoś im "łaskę robił" :) wydaje mi się, że należy tak podejść do każdej "odmienności" czy to abstynent, wegetarianin, wegan itd., jeśli go zapraszamy świadomi jego przekonań to powinniśmy troszkę o niego zadbać :D Fajnym pomysłem jest szampan bezalkoholowy i myślę, że jak będzie dużo soków to wystarczy, chociaż na pewno bardzo miło czuje się gość, który widzi, że gospodarz o niego dba, więc winko też jest całkiem dobrym pomysłem :D
ola_łódź - Wto Sty 29, 2013 11:41 pm

A dlaczego piszesz, że Świadkowie Jehowy nie będą pić??? Ja byłam na weselu u osób, które były takiego wyznania i wódka była. Nie wiem czy wszyscy ale większość piła i w zasadzie mogę tylko stwierdzić, że nikt z nich się nie upił. To mi się podobało bo mam wrażenie, że są osoby, które wesele traktują jak okazję czy nawet konieczność do tego żeby wypić w znacznym nadmiarze. Uważam, że to okropne i obraziło by mnie, gdyby u mnie na weselu ktoś znacznie przesadził. Uważam, że wesele jest okazją do "weselenia się" ze szczęścia zakochanych a nie do upijania się. Nie mam za to nic przeciwko rozsądnej ilości alkoholu. Moim zdaniem jeśli ktoś nie potrafi się zachować w tak ważnym dla młodej pary dniu to albo można zrezygnować z zaproszenia go, albo (jeśli musimy go zaprosić) porozmawiać z nim przed przyjęciem (i tu jeszcze kwestia czy będzie umiał przestać w odpowiedniej chwili...) lub zrezygnować a alkoholu i żadnemu z gości nic do tego. To nasz dzień i mamy prawo do takiej decyzji. Jeśli ktoś stwierdzi, że nie umie się dobrze bawić bez alkoholu to powinien się zastanowić czy przypadkiem nie ma już problemu a nie gadać, że Młodzi nie kupili wódki.

[ Dodano: Czw Lut 07, 2013 10:59 am ]
Kaledonia a może specjalnie dla tych gości zamówisz kaszankę bez krwi? Widziałam taką na rynku. Myślę, że powinni być zadowoleni, że o nich pomyśleliście. :-) Nie przejmuj się jeśli Ci się takowej kupić nie uda. Ja nie jadam np. salcesonu który zawsze na wiejskim stole gości i cóż... Jem większość innych przysmaków. Nigdy z wesela głodna nie wyszłam. ;-)

CałaWymalowana - Pią Kwi 26, 2013 8:59 am

Raczej sobie nie wyobrażam takiej sytuacji... Wesele jest uroczystością, na której spotykają się czasami zupełnie obcy sobie ludzie i według mnie alkohol jest jednym ze sposobów na przełamanie lodów i początkowego onieśmielenia.
samanda - Pon Kwi 29, 2013 3:09 pm

Ja również nie wyobrażam sobie takiego Wesela bez alkoholu. Wg mnie takie wesely zakonczyłoby się szybciej pewnie około 1:00 w nocy. Byłoby bardzo sztywno, goście by więcej naplotkowali o takim weselu i cała rodzina robiła miny niż byłoby warte. Alkohol dodaje więcej humoru odwagi i zabawy :)
Paolina - Pią Cze 07, 2013 6:32 pm

Właściciel jednej z sal weselnych opowiedział mi jak wyglądało bezalkoholowe wesele u nich. Rodzina Pana Młodego pochodziła chyba z Senegalu (muzułmanie), rodzina Panny Młodej - Polacy. Alkoholu nie było w ogóle. Goście polscy "radzili sobie" wychodząc co pewien czas na parking, do aut, gdzie mieli zapasy trunków. I tak rodzina Pana Młodego nie poczuła się urażona i wszyscy byli szczęśliwi :D
E-kwiaty - Wto Lip 30, 2013 12:51 pm

Jeżeli mamy mieszanke tak odległych kultur,wtedy nic dziwnego,trzeba uszanowac inne tradycje,ale jednak mimo wszystko wesele bez alkoholu nigdy nie będzie tym samym...
Skyler - Sro Maj 14, 2014 7:24 am

Ja osobiście nie wyobrażam sobie wesela bez alkoholu. znam osobiście przypadek samych polaków, którzy zorganizowali takie wesele i goście podeszli do tego coś za coś. Sami organizowali sobie alkohol na parkingu i innych miejscach, natomiast przed wręczeniem "kopert" młodym odliczali pieniążki z tej że koperty. Sami gości może nie do końca poczuli się urażeni, ale jednak na weselu wspomina się tylko bardzo dobrze rzeczy i te gorsze, po tym mówili tylko o gorszych.
lovinlizard - Sro Maj 14, 2014 9:14 pm

ja sobie wyobrażam bo najbardziej lubię te imprezy gdzie się raczej nie pije, nie potrafię znieść towarzystwa wstawionych ludzi i dziwi mnie ten brak umiejętności dobrego bawienia się bez alkoholu. Kiedyś wyciągnięto mnie na imprezę w trakcie choroby pomimo gorączki bawiłam się najlepiej ze wszystkich nie schodząc z parkietu a klub opuściłam o 6 rano jako jedna z ostatnich- piłam tylko wodę

u nas przewaga tych co nie piją, spora część sączących lampkę wina do obiadu i na szczęście mało miłośników czegoś mocniejszego

Rusałka_Maja - Sro Maj 14, 2014 11:28 pm

lovinlizard napisał/a:
ja sobie wyobrażam bo najbardziej lubię te imprezy gdzie się raczej nie pije, nie potrafię znieść towarzystwa wstawionych ludzi i dziwi mnie ten brak umiejętności dobrego bawienia się bez alkoholu.


Otóż to :-)

ivvoncia - Wto Gru 29, 2015 7:35 pm

Wesele bez alkoholu, to nie wesele ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group