Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Zaręczyny - Kto wybierał pierścionek?

Madlen_ - Czw Lis 13, 2003 12:03 pm
Temat postu: Kto wybierał pierścionek?
No właśnie tak piszecie tu o zaręczynach ale nie wiadomo w sumie czy pierścionek kupował sam narzeczony czy z Wami???

U mnie było tak, że za pierścionkiem chodziliśmy bardzo długo (razem) i nic mi się nie podobało.
I w dzień zaręczyn na godzinę przed uroczystością wreszcie w Aparcie kupiliśmy TEN jedyny....niby nic ale warty tyle co obrączki ślubne razem! :wink:

A jak u WAS :?: :?:

Majaa - Czw Lis 13, 2003 1:19 pm

No ja nie narażając się na noszenie jakiegoś okropieństwa na palcu uczestniczyłam w zakupie pierścionka.
Wiadomo było, że musi to być pierścionek z białego złota bo żółtego jeszcze nie trawię.
Wiadomo też było, gdzie będziemy go kupować - u cioci obecnego męża.
Innych sprecyzowań nie było.
Wybór padł na taki obrączkowaty z 6 kamieniami - podobno to brylanty (u jubilera nie byłam zeby to potwierdzić) - ułożonymi w jednym rządku.
Taki model, fason pierścionka najbardziej do mnie pasuje.
Ostatnio mój zaręczynowy pierścionek przeszedł gruntowną renowację bo wypadło mu jedno "oczko" (nie wiem gdzie i nie wiem kiedy). Trafił do jubilera i wygląda jak nowy. Muszę się nawet zapytać, czy mi go nie podmienili.
Nauczona doświadczeniem z oczkiem przy dłuższych i grubszych pracach domowych ściągam pierścionek i obrączkę. Właściwie pierścionek zawsze ściągam po przyjściu do domu. Oszczędzam go. :)

kryszka - Czw Lis 13, 2003 4:46 pm

Wolałam wybrać sobie sama, gdyż mojemu Kochanie najbardziej podobają się takie tradycyjne z wystającym oczkiem, a mnie takie obrączkowe. Weszliśmy do pierwszego salonu AA, przymierzyłam mój jako pierwszy i tak już zostało. :lol: Ale dla spokoju sumienia weszliśmy jeszcze do kilku jubilerów, ale żaden mi się nawet trochę nie spodobał.

A noszę go nieprzerwanie od maja, w ogóle nie zdejmując. Co prawda na początku chciałam go właśnie oszczędzać, ale często zapominałam rano zakładać i mój mnie ochrzaniał czemu nie noszę pierścionka :? . Teraz to już się przyzwyczaiłam i w niczym mi nie przeszkadza. :lol:

gosia - Czw Lis 13, 2003 7:35 pm

my kupowalismy razem, bo chcielismy żeby podobał sie nam obojgu :)
Edyta - Pią Lis 14, 2003 2:22 pm

a ja chodzilam z narzeczonym wczesniej po sklepach jubilerskich (przy okazji jak bylismy na zakupach) i on sie mnie wypytywal jaki mi sie podoba.
wiedzial ze lubie duzo swiecidelek.
o zakupie zadecydowal sam i powiem szczerze ze jestem bardzo zadowolona.
moj pierscionek jest chiezko opisac, jednak postaram sie : z lotu ptaka wyglada jak kwiat, patrzac z boku - jak piramida i caly wysadzany jest malymi cyrkoniami. nie wiem ile jest tych kamieni bo kiedys liczylam i strasznie w oczach myli (ale ok. 35)

Madlen_ - Pią Lis 14, 2003 3:13 pm

Edytko chyba mamy podobne cacuszka...... :wink: :wink:
Sisi - Nie Lis 16, 2003 12:30 pm

A ja zostałam zaatakowana ;) z zaskoczenia. Pierścionek zobaczyłam pierwszy raz bw trakcie oświadczyn :o :D .
Edyta - Nie Lis 16, 2003 7:47 pm

galionka moj byl kupowany w GOLD SILVER, ale w paru miejscach widzialam zblizone np. apart.

ty tez masz problem z zakladaniem rekawiczek, bo pierscionek jest wysoki???

bardzo sie ciesze :)

Madlen_ - Pon Lis 17, 2003 9:57 am

Edyta napisał/a:
galionka moj byl kupowany w GOLD SILVER, ale w paru miejscach widzialam zblizone np. apart.

ty tez masz problem z zakladaniem rekawiczek, bo pierscionek jest wysoki???



My kupiliśmy w Aparcie....owszem jest dość wysoki-ale to kwestia przyzwyczajenia. :lol:

nei - Sro Gru 03, 2003 2:03 pm

Ja rowniez wybralam swoj pierscionek. Glownie chodzilo mi o to zeby nie przeszkadzal, bo pierscionkow nie nosze. Wybralam prosciutki w Aparcie.


Po slubie zamienilam go na obraczke, bo ta nie przeszkadza. Teraz pierscionek powedrowal do podeleczka i wychodzi na specjalne okazje.

Edyta - Sro Gru 03, 2003 2:45 pm

uuuuuu a nie odczuwasz potrzeby noszenia go na paluszku.
ja jak wychodze z pierscionkiem nawet na miasto to czuje ze jestem blisko z moim R. i wtedy czuje sie wyjatkowo.

a swoja droga nie chodze w bizuterii po domu, bo zawsze trzeba cos zrobic cos zmyc i szkoda mi go niszczyc

nei - Sro Gru 03, 2003 2:59 pm

nie, bo zwyczajnie mi przeszkadza :P (moze wynika to tez z tego, ze jest ciut za duzy - mierzylismy go gdy bylo lato, a teraz jakos sie palce skurczyly)

wogole, jakas dziwna jestem - kolczyki mam zawsze, cos na szyje tez, ale na paluchach brrrrrr :twisted:

Nina - Pią Gru 05, 2003 2:30 pm

Ja rowniez wybieralam sobie pierscionek, moze to malo romantyczne, ale przynajmniej nie musze nosic czegos co mialoby mi sie nie podobac. Choc w gust mojego R nie watpie, to jednak :)
Ania - Wto Gru 09, 2003 5:28 pm

Ja też sama wybierałam pierścionek, jest bardzo skromniutki z malutkim brylancikiem czy tam jakimś innym diamencikiem, ale nie rozstaję się z nim nawet na chwilę (no może kilka razy jak się strasznie wkurzyłam to go ściągnełam, ale zawsze był przez mojego miśka zakładany na nowo).
W sumie jesteśmy zaręczeni już 1,5 roku więc zażyczyłam sobie jeszcze jeden zaręczynowy no bo w sumie przeciez tak według wszystkich źródeł to zaręczyny powinny odbyć się rok przed ślubem, więc jak my od tych pierwszych zaręczyn będziemy mieli ślub po 2,5 roku to przypadają na to 2 pierścionki, a za to pół roku mogą być jeszcze małe kolczyki. :mrgreen: Oczywiście to jest taka moja teoria, która w przypadku mojego misia nie stanie się praktyką, ale pokombinować można. :P

Edyta - Czw Gru 11, 2003 6:07 pm

hmmmmmmmmmm a ja przegladalam rozne strony i nie moge znalezc nawet zblizonego

moze galionka kiedys swoj zeskanuje (ponoc mamy podobne pierscionki zareczynowe)

magda - Nie Gru 14, 2003 11:42 pm

moj pierscionek jest podobny do tego co miala nina tylko ze jest ze zlota a w srodku jest wysoko osadzony kamien
Edyta - Pon Gru 15, 2003 7:51 pm

z mojego opisu wynikalo ze sa podobne bo galionka to potwierdzila, ale wiadomo ze ludzie maja bojna wyobraznie

poczekamy na zdjecie i zobaczymy :D

olenka - Wto Gru 16, 2003 5:45 pm

Hej Dziewoje :) ))
A ja nie mam jeszce pierścionka :cry:
czekam, wciaż czekam

olenka - Sro Gru 17, 2003 12:36 am

Gosiu ja mam taka nadzieje. Tak sobie mysle ze to bedzie 13 lutego. Ale to ma byc niespodzianka wiec sie nie dopytuje :)
kryszka - Sro Gru 17, 2003 12:50 am

Ola, a czemu akurat 13 luty?
olenka - Sro Gru 17, 2003 1:03 am

A bo to taka nasza słodka datka:)
kryszka - Sro Gru 17, 2003 1:13 am

No to fajnie. :D A sugerowałaś mu typ pierścionka czy to będzie zupełna niespodzianka?
olenka - Sro Gru 17, 2003 1:14 pm

Pierscionek bedzie zupełna niespodzianka! Jedyne co powiedziałam to rozmiar paluszka i juz. Zdaje sie zupełnie na gust mojego Z. Wierze w niego:)
A nawet jak bym dostała maszkarona jakiego to i tak z dumna bede go na palcu nosic i całemu swiatu sie chwalic:))))

Edyta - Sob Gru 20, 2003 11:22 pm

no olenka to jeszcze troszke i dolaczysz go grona tych szczesliwych (chociaz nie sadze ze nie jestes :D )


no i jeszcze poczekamy na relacje z tego swieta

Kati - Sro Mar 17, 2004 2:45 pm

Czasem dziwnie się w życiu układa...
Ja z moim narzeczonym również oglądaliśmy pierścionki razem. W aparcie, w kruku, w cristine i kilkunastu innych. Miałam ograniczenie do 1000 zł. Wybrałam kilka i było ok. Tyle że hmm, powiem tak: nie dostałam żadnego z nich. Okazało się że babcia mojego przyszłego męża miała skarb rodowy, pierścionek przeznaczony dla narzeczonej wnuka. Czyli mnie. Zatem dostałąm pierścionek z ponad stuletnią historią, z 9 brylantami o łącznej masie 0,9 karata. nie spodziewałam się ale wyszło pięknie. Ponoć jest ogromnie dużoooo wart, ale nie wiem ile bo nie chciałam wiedzieć. Certyfikat ma mój narzeczony. Dla mnie ten pierścionek to nie tylko cena złota i brylantów ale i ogromne zaufanie i wyróżnienie. Noszę go z dumą!!!

pipi - Sro Mar 17, 2004 4:00 pm

To bardzo piękne Kati,
opowieść jak z bajki.

Ja za to nie dostałam pierścionka zaręczynowego, tylko inny element biżuterii :roll:

Asiek - Sro Mar 17, 2004 4:01 pm

pipi napisał/a:
Ja za to nie dostałam pierścionka zaręczynowego, tylko inny element biżuterii :roll:

Pipi, zaintrygowałaś mnie. :how: Napiszesz, co to jest?

pipi - Sro Mar 17, 2004 4:04 pm

Jest to łańcuszek z wisiorkiem z perłą w środku.
Madlen_ - Sro Mar 17, 2004 4:26 pm

pipi napisał/a:
Jest to łańcuszek z wisiorkiem z perłą w środku.


Fajnie, i oryginalnie :D

Kiwax - Czw Kwi 01, 2004 2:34 pm

Sisi napisał/a:
A ja zostałam zaatakowana ;) z zaskoczenia. Pierścionek zobaczyłam pierwszy raz bw trakcie oświadczyn :o :D .



Sisi, to tak jak ja. Ja z góry założylam, ze nie pójde kupować z Myszem pierścionka bo nie chcę, aby miał presję finansową. A poza tym Mysz ma bardzo dobry gust i wiedziałam, że nie wybierze zadnego koszmarka :lol:

josephine - Sro Kwi 07, 2004 10:55 pm

A ja tez zostałam zaskoczona, więc nie wiedziałam, jaki będzie, wiedziałm, że z białego złota, bo wszystko inne (nie wiem, jak platyna, bo nie miałam) na mnie czernieje permanentnie i wciąż i oczywiście wszyscy mi mówia, że jestem chora, no ale to by wychodziło, że od ładnych paru(nastu) lat. Tak to po prostu mój organizm reaguje z żółtym złotem i srebrem. :(
Ale cieszę się, bo nie lubię żółtego złota hihi
:lol:

Olcia.W - Pon Kwi 26, 2004 10:37 am

Mój pierścień :) zaręczynowy był wielką niespodzianka dla mnie.Wybrany został przez mojego narzeczonego i na prawdę jest wymarzony.Oczywiście wcześniej, pulsacyjnie inforowałam Wojtka,ze chciałabym, aby było to połączenie białego i żółtego złota.Udało się.Polecam A&A na Piotrkowskiej.Wspaniała obsługa!!!
pipi - Pon Kwi 26, 2004 10:54 am

To fantastycznie Olciu :!:
Gratuluję :graba:

Może przedstawisz się nam w dziale powitań:
http://www.forum.wesele-lodz.pl/viewforum.php?f=35 :D

Olcia.W - Pon Kwi 26, 2004 2:18 pm

Oleńko.Tu Olcia.W.Zobaczysz jak wielkim przeżyciem jest widok mężczyzny,proszącego Cię, byś została jego żoną.Dla mnie był.Mój mężczyzna bardzo się do tego przygotowywał.Trwało to cztery lata(ha ha ha),alewiem jak bardzo mnie kocha i wierzę,że będziemy ze sobą do późnej starości.Warto czekać na ta chwilę i tylko moja dobra rada,nie popędzaj swoje szczęście :)
olenka - Pon Kwi 26, 2004 10:20 pm

Właściwie to oficjalne zareczyny odbyły sie w swięta:) wyprawiane u nas:)
mamy dostały kwiaty tatowie wspólna "wode rozmowną"a ja pierścionek, który od dawna czekał na mnie w pódełeczku. Mój brat z wrażenia nie zrobił ani jednego zdięcia:(

Mam zdiecie pierścionka ale nadal nie mam kabla żeby zrzucic na kompa.

No powiem Wam tylko tyle, że było wesoło i chyba Łosiu przezywał to super mega mocno (hi, hi) jak sobie przypomnę :D

Olcia.W - Pon Kwi 26, 2004 10:30 pm

My jeszcze nie mieliśmy oficjalnych zareczyn.Przewidziane są w czerwcu.Mam nadzieję,że rodzice polubią się.Troszkę obawiam się tego spotkania,bo to będzie ich pierwsze spotkanie.
olenka - Pon Kwi 26, 2004 10:43 pm

Naszych też było pierwsze. Ja bardzo sie obawiałam, gdzieś juz o tym pisałam a okazało sie ze nie było czego sie bac. Jeszcze troche i by zostali na noc. A jak by było wiecej miejsca to i chyba tance bysmy zaczeli odprawiac.

Juz na zaś zycze powodzenia. Nie mysl o tym bo sie wrzodów nabawisz

Olcia.W - Pon Kwi 26, 2004 10:49 pm

Ale treme jest.I będę mieć wymagającą bratową(taką uważającą się za naj),dlatego czuję się pod obstrzałem.Ale dam znać jak było:)
Asia - Pią Sie 13, 2004 1:17 pm

beciak napisał/a:
jeszcze chyba tu sie nie chwalilam a moj bedzie taki


Bardzo mi się podoba :D

Ewela - Pią Sie 20, 2004 6:19 pm

My wspólnie wybieraliśmy pierścionek.Dla mnie jest piękny.Kupilismy w Aparcie i dostaliśmy kupon na 25%zniżki przy zakupie obrączek.Pierścionek jest z brylantem(jeden ale dość duży)z żółtego złota.Co dziwne, nie mogłam się doczekać kiedy go dostanę,natomiast gdy już go mam najczęściej zakładam go gdy wychodzę gdzieś z narzeczonym.
Uwaga!!!W najbliższy week&pierwszy raz zobaczy go moja przyszła teściowa :lol:

just_Kate - Nie Sie 22, 2004 10:42 pm

Moje zaręczyny były tak daaawno temu, że już nawet wspomnienie trochę wypłowiało. Teraz, już po ślubie, nadal noszę pierścionek, tyle że na lewej rączce :D
A z pierścionkiem to było tak, jak z większością z was, chodziliśmy po salonach, aż wreszcie w Aparcie udało nam się znaleźć tej jeden, który mnie i Piotrowi podobał się najbardziej. Bardzo prosty, delikatny, z małym diamencikiem. Wkleję zdjęcie, ale mój jest z białego złota (na zdjęciu jest żółte złoto).

olenka - Nie Sie 22, 2004 10:54 pm

Just Kate Piękny!!!

Ja mam dokładnie taki jak na zdięciu :graba:

leminka - Pon Sie 23, 2004 3:11 pm

Mój też jest śliczny tak samo jak Wasze :)

Dokładnie taki jak na załączonym zdjęciu, tylko, że ma brylanciki w kolorze koniakowym... Tak, żeby było inaczej od innych :mrgreen:
Też żesmy wybierali razem i przyznam się, że dość ciężko nam szło :( Mój Miły uparł się na żółte złoto, a ja nie znosze takiego koloru, bleee, ale jednak stanęło na moim i jest z białego zlota, juupii :graba: ale musiałam pójśc na kompromis i mamy łączone obrączki z białego i żółtego złota - niech mu już będzie ;)


LEMINKA

marchefka - Pią Sie 27, 2004 7:21 pm

A my zareczalismy sie wtedy, jak jeszcze oboje bylismy na studiach (czyli tak dawno temu, ze to juz prawie nieprawda) - w 2002 roku ;)
Przypadkiem znalazlam pierscionek, ktory strasznie mi sie podobal i pokazalam go Marcinowi. Okazalo sie, ze jemu tez sie spodobal, wiec nie bylo zadnych problemow z dogadaniem sie, jaki ma byc pierscionek zareczynowy.
Pierscionek jest malutki, ma ksztalt obraczki, od gory wysadzany jest na przemian szafirami i cyrkoniami (mama Marcina podpuszczala mnie, zebym zazyczyla sobie zamiast tych cyrkonii brylanty, ale dla mnie to snpbizm, wiec nie zmienilam zdania co do cyrkonii). Jest z normalnego, zoltego zlota, pasuje do mnie bardzo. To taki pierscionek, ktory mozna nosic i do dzinsow, i do wieczorowej sukni - i zawsze pasuje.
Nie rozstawalam sie z nim az do dnia slubu cywilnego. Wtedy, tuz przed Urzedem Stanu Cywilnego Chmurek zdjal mi ten pierscionek. Od tamtej pory nosze na palcu tylko obraczke, bo uwazam, ze co za duzo, to nie zdrowo :)
A pierscionek lezy. Moze kiedys bede go jeszcze nosila oprocz obraczki? A moze dam go przyszlej swojej synowej? mam jeszcze kilka lat, zeby sie zastanowic :)
marchefka

Artek1977 - Sob Sie 28, 2004 12:45 pm

Witam,
Jestem tu nowy, i trochę głupio pisać na forum zdominowanym przez kobiety :wink: Jednakże z moją lubą planujemy na grudzień zaręczyny, i to forum, to właśnie to, czego szukam :) . Miałem właśnie problem dotyczący zakupu pierścionka zaręczynowego. Uważam, że trochę głupio jest pójść do jubilera i wybrać go razem z dziewczyną, gdyż moim zdaniem to powinna być dla niej niespodzianka. Wprawdzie moja Kasia chce wybrać go sobie sama (już oglądaliśmy), gdyż to w końcu ona ma być z niego zadowolona. Czytając te posty, troszkę mi ulżyło, że jednak sporo osób wybiera wspólnie pierścionek. Ale wciąż nie wiem, w jaki sposób dokonać zakupu? Hm, wybrać wspólnie, a następnie powiedzieć: Słuchaj kochanie, wyjdź na chwilę, a ja muszę porozmawiać ze sprzedawcą? No jakoś tak głupio płacić przy kobiecie. Jak wy załatwiliście (łyście) ten problem? Może jednak samemu kupić w tajemnicy? Rozmiar palca znam, pierścionki też mniej więcej wiem jakie się podobają mej lubej :) .
Jeszcze jedno, gdzie w Łodzi są te sklepy A&A, o których tyle tu piszecie? Dotychczas oglądaliśmy pierścionki w Silver Gold na ul. Kościuszki.

Asia - Sob Sie 28, 2004 1:27 pm

Artku, fajnie jest gdy pierścionek jest niespodzianką dla narzeczonej, ale zawsze istnieje ryzyko, że wolałaby inny. Dlatego ja wolałam zrezygnować z niespodzianki. Pierścionek wybraliśmy wspólnie. Będę nosić go całe życie, więc chciałam, by było dokładnie taki jakie lubię.
Musisz zdecydować czy wolisz niespodzinakę połączoną z ryzykiem czy wariant mniej romantyczny, ale bardziej pewny.
A może jeszcze inaczej: pójdźcie do sklepu, gdzie jest duży wybór, niech Twoja dziewczyna wybierze co najmniej dwa wzory, później wyjdzie, a Ty zdecydujesz, który z nich kupić. W ten spoósb nie będziesz miał problemu z płaceniem przy Kasi, a ona bedzie miała choć małą niespodzianką podczas zaręczyn.

Artek1977 - Sob Sie 28, 2004 1:38 pm

Rety, co za szybka odpowiedź. Dzięki :) . Chyba tak też zrobię, że obejrzymy jeszcze inne pierścionki (a nuż bardziej jej się spodoba jeszcze inny?), a później sam podjadę i go kupię. Oby mi tylko pamięć dopisała, tyle ich jest w sklepie. Ale zaręczyny za to chcę zrobić romantyczne i z zaskoczenia. Boję się tylko reakcji Kasi, bo zaręczyny z tego co wiem, to chce urządzić tradycyjnie, przy rodzicach. Ale myślę, że jak wpierw zrobię jej niespodziankę, a poźniej już oficjalnie z rodzicami, to się chyba ucieszy?
Asia - Sob Sie 28, 2004 1:54 pm

Artek1977 napisał/a:
Ale myślę, że jak wpierw zrobię jej niespodziankę, a poźniej już oficjalnie z rodzicami, to się chyba ucieszy?


U nas właśnie tak było :D

leminka - Sob Sie 28, 2004 5:58 pm

Artek1977 napisał/a:
Rety, co za szybka odpowiedź. Dzięki :) . Chyba tak też zrobię, że obejrzymy jeszcze inne pierścionki (a nuż bardziej jej się spodoba jeszcze inny?), a później sam podjadę i go kupię. Oby mi tylko pamięć dopisała, tyle ich jest w sklepie. Ale zaręczyny za to chcę zrobić romantyczne i z zaskoczenia. Boję się tylko reakcji Kasi, bo zaręczyny z tego co wiem, to chce urządzić tradycyjnie, przy rodzicach. Ale myślę, że jak wpierw zrobię jej niespodziankę, a poźniej już oficjalnie z rodzicami, to się chyba ucieszy?


U nas tez, więc chyba cos w tym musi być :)

Powodzenia na forum! Nie daj się zdominować ;)

LEMINKA

marchefka - Sob Sie 28, 2004 7:28 pm

Artku,
nie znamy twojej Kasi, a jak wiadomo, zadna kobieta nie jest podobna do innej :)
Wiesz, z naszych doswiadczen wychodzi, ze kiedykolwiek bys sie nie oswiadczyl i w jakiejkolwiek formie by to nie nastapilo, to jest to jedno ze wspomnien, ktore zawsze bedzie wywolywalo usmiech na jej twarzy :)
Wiec nie przejmuj sie forma, nie przejmuj sie takimi drobiazgami, jak placenie przy niej badz za jej plecami - to naprawde bedzie zupelnie nieistotne, bo najwazniejsze bedzie ogolne wspomnienie z zareczyn :)
Duzo pieknej milosci i wiecej podobnie slodkich problemow :)
marchefka

just_Kate - Nie Sie 29, 2004 12:46 am

Ale fajnie jest mieć kawalera na forum, i to jeszcze przed ślubem :wink:

Artku, ja ze swej strony nie do końca się zgodzę z marchefką, mój obecnie już mąż wybrał wariant mniej romantyczny i wcale nie miałam mu tego za złe, tyle że on w momencie gdy już pewni byliśmy pierścionka który podobał się nam obojgu, po prostu przy mnie ten pierścionek kupił i spytał się (z niezbyt pewną miną) czy ma mi go dać teraz czy później :lol: I co ja biedna miałam powiedzieć? Dziewczyny nie stawia się przed takim wyborem..

Myślę, że najlepszym sposobem jest wybranie właśnie dwóch czy trzech wzorów pierścionków wspólnie (jak pisała Asia) ale nie kupować tego samego dnia tylko później (jak już wspomniałeś). W ten sposób i ukochana będzie miała wymarzony pierścionek, a ty będziesz miał czas na przygotowanie 'zaskoczenia'. :)

Powodzenia.

Artek1977 - Nie Sie 29, 2004 12:52 pm

Dzięki za odpowiedzi. Kate, właśnie też dlatego nie bardzo chę przy niej kupować, bo później nie wiadomo co zrobić z tym pierścionkiem, i dziewczyna już wie, że pierścionek na nią "czeka" ;) . Poszukamy jeszcze innych, będzie miała niespodziankę, bo nie będzie wiedzieć, który dostanie. A żeby się w ogóle nie spodziewała, to będę ją nastawiał na myśl, że w kupować pierścionek mam zamiar przy niej w jakimś późniejszym terminie ;) .
suhotnikowa - Nie Sie 29, 2004 8:24 pm

Coś w tym jest, żeby nie kupować przy Ukochanej Osobie!!!
Przyznam się bez bicia, że kiedy już K. kupił mi pierścionek (przy mnie) to od razu chciałam go dostać :oops: :D :) :P
Niestety musiałam troszku poczekać, aż Kochanie zrobi to "po swojemu"...ale jak już pisałam wcześniej warto było być troszku cierpliwym :D :) :P :wink:

Artek1977 - Pon Sie 30, 2004 12:25 am

No proszę, o tym nie pomyślałem. Rzeczywiście jakbym kupował przy dziewczynie, to mogłaby być nieco niecierpliwa. A tak, to niczego się nie spodziewając...
Kasia21 - Wto Sie 31, 2004 9:17 pm

ja swojego nie widziałam przed zaręczynami, bo nawet nie wiedziałam, że one będą.A po zaręczynach przez 2 dni jeszcze nie docierałao do mnie co mam na palcu i jak to wygląda :mrgreen:
Anion - Wto Sie 31, 2004 10:55 pm

Ja zostałam całkowicie zaskoczona. Mój pierścionek widziałam pierwszy raz gdy mój K. sie mi oświadczał (oświadczyny też były z zaskoczenia). Okazało się, że mężczyzna tez może mieć intuicję i ten pierścionek był dokładnie taki jak chciałam- z żółtego złota, w środku duże kwadratowe oczko ( granat), po bokach dwie maleńkie cyrkonie. Bardzo się cieszę że była to niespodzianka, myślę że dzieki temu nasze zaręczyny wiele zyskały.
otosia - Sro Wrz 01, 2004 9:24 pm

Anion napisał/a:
Ja zostałam całkowicie zaskoczona. Mój pierścionek widziałam pierwszy raz gdy mój K. sie mi oświadczał (oświadczyny też były z zaskoczenia).


To tak jak u mnie - mój Ł. całkowicie mnie zaskoczył. Pierścionek bardzo mi się podoba i przyznam, że noszę go z dumą. Fajny jest okres narzeczeństwa :P

Agniesia - Czw Wrz 30, 2004 12:02 am

A mój pierścioneczek i tak jest najładniejszy ;P Kupiliśmy go razem - bo Pani nie miała miarki... i nie przydał się ten, który ja miałam przygotowany, żeby zmierzyć....
gosiaczek - Nie Paź 03, 2004 5:13 pm

Pierścionek kupowaliśmy razem. I było to dla nas najzupełniej oczywiste. Już dawno dawno rozmawialiśmy o tym, że tak właśnie zapada decyzja o małżeństwie -najpierw dajemy sobie słowo, a później dopiero na zakupy jako dodatkowa frajda. Jedyne co mnie przy tym krępowało, to cena. W żaden sposób nie określił 'widełek' ;) a ja nie chciałam go naciągać.

Pierścioneczek mam śliczny i nawet chciałam go tu wstawić... ale mam na zdjęciach niewydepilowane paluchi :oops: Strasznie wyglądają w zbliżeniach :P

mama michałłka - Nie Sty 02, 2005 11:02 pm

Ja pierścionek zaręczynowy wybierałam z moim wtedy jeszcze nażyczonym.Chciałam,aby kupił przy Mnie ponieważ mam za grube palce i przykro by było,gdyby nie wycelował numeru.Wybrałam złoty z białym kamykiem opalem. :spoko:
aggna - Wto Sty 25, 2005 4:55 pm

Ja pierscionek kupowalam z moim narzeczonym. Moj pierscionek jest bardzo skromniutki. Ma ksztalat obraczki a w srodku sa diamenciki. Jak znajde w internecie to pokarze wam zdjecie. Znalazlam tu na tym zdjeciu jest z bialego zlota, a jam z zoltego :D

Rene - Pon Sty 31, 2005 11:38 am

Ja również uczestniczyłam przy zakupie pierścionka.
Długo się zastanawiałam jaki wybrać.
Zdecydowałam się na pierścionek z szafirem i 16 cyrkoniami z żółtego złota oczywiście.

gambi - Pon Sty 31, 2005 12:57 pm

My tez pierscionek kupowalismy razem.bardzo prosty w formie, z bialego zlota z 3 diamencikami.Taki jaki mi sie najbardziej podoba. poniewaz moj J zaskoczyl mnie szybka decyzja o kupnie( ogladalismy wystawe sklepu i powiedzial to skoro Ci sie podoba to go kupimy), powiedzialam, ze zareczyn nie chce tego dnia.
na szczescie postaral sie o wspaniala atmosfere i zaskoczyl mnie calkowicie i to bylo cudowne, ale to juz inna historia :D :D

opium - Wto Lut 01, 2005 11:07 pm

A mój R. kupił mi pierścioneczek sam - i niedość że taki który bardzo mi się podoba, to jeszcze w dobrym rozmiarze (a ja mu nic nie mówiłam)!!! Nie wiem jak on to zrobił ;)
tusia_queen - Nie Lut 06, 2005 2:37 pm

a mój P. kupił mi właśnie taki pierścionek jaki AGGNA wkleiła!!

bardzo mnie to zaskoczyło!!
jest piękny

Gniesia - Pon Lut 07, 2005 11:53 am

Mój luby wybrał pierścionek sam. I jest naprawdę śliczny
Pusiak - Pią Mar 11, 2005 11:45 am

Edyta napisał/a:
a ja chodzilam z narzeczonym wczesniej po sklepach jubilerskich (przy okazji jak bylismy na zakupach) i on sie mnie wypytywal jaki mi sie podoba.
wiedzial ze lubie duzo swiecidelek.
o zakupie zadecydowal sam i powiem szczerze ze jestem bardzo zadowolona.

My tak samo, chodzilismy razem, ale kupił mi sam... no własciwie wziął ze sobą mame i siostrę:) tak dla wiekszej pewności:)
Mój jest z białego złota, i ma trzy kamyczki: niewielki szafirek i dwa malutkie diamencinki
i jest strasznie sliczny :!: :!:

Jola - Sro Mar 30, 2005 10:44 am

My mieliśmy upatrzony pierścionek z Apartu (wlasciwie dwa różne) , z zółtego złota z brylantem. Ale jak to w życiu bywa, mam pierścionek z żółtego złota, z szafirem i sześcioma brylantami w bialym złocie. Klasyczny w formie, delikatny i po prostu piękny. A kupiony został w salonie jubilerskim "Yes". :)
rudka77 - Pon Kwi 04, 2005 1:54 pm

Ja nie wyobrażam sobie żebym miała sama czy wspólnie z facetem wybierac sobie pierścionek zaręczynowy. :? Dla mnie pierścionek zaręczynowy to symbol a nie coś czym mam się chwalić, liczy się gest i intencja a nie to jaki jest, czy ładny, czy brzydki, czy złoty, czy plastikowy. Dla mnie wybieranie sobie samej pierścionka zaręczynowego to takie płaskie, nijakie, takie odarcie tego symbolu właśnie z jego symboliki i sprowadzenie wszystkiego do komercji, codzienności, mody.... ma być taki a taki, ma mi pasowac do czegos tam, ma być z takim czy innym oczkiem... dla mnie to smutne. mój pierścionek mógłby być z trawy albo sreberka z czekolady. Bo najwazniejsze były te słowa i fakt, że ktoś chce ze mną być, że mnie kocha i właśnie ze mną chce dzielić życie. Pierścionek mógłby być totalnym maszkaronem ale wiedziałabym, że mój narzeczony poświęcił czas żby go kupić, że kupował go z jakąś intencją, w jakimś celu, że wtedy myślał o mnie i, że to dla niego ważne. Tak samo nie wyobrażam sobie wspólnego planowania zaręczyn, element zaskoczenia to właśnie to co sprawia, że ten moment jest taki magiczny. Dla mnie wybieranie sobie samej pierścionka zaręczynowego to taki kolejny przykład na to, że życie staje się wg. mnie smutne, że już nie uczucie a moda biora górę, że wszystko musi być takie akuratne, że musi zadowalać gusta. Nie wiem juz jak to nazwać. Ale przyznam, że jestem zszokowana, że kobiety na własną prośbę pozbawiają się takich chwil.
Mika - Pon Kwi 04, 2005 2:38 pm

marchefka napisał/a:
Artku,
nie znamy twojej Kasi, a jak wiadomo, zadna kobieta nie jest podobna do innej :)
Wiesz, z naszych doswiadczen wychodzi, ze kiedykolwiek bys sie nie oswiadczyl i w jakiejkolwiek formie by to nie nastapilo, to jest to jedno ze wspomnien, ktore zawsze bedzie wywolywalo usmiech na jej twarzy :)
Wiec nie przejmuj sie forma, nie przejmuj sie takimi drobiazgami, jak placenie przy niej badz za jej plecami - to naprawde bedzie zupelnie nieistotne, bo najwazniejsze bedzie ogolne wspomnienie z zareczyn :)
Duzo pieknej milosci i wiecej podobnie slodkich problemow :)
marchefka

Zgadzam się z Marchewką, każda kobieta jest inna i jedna chce ten swój wymarzony pierścionek wybrać sama a inna nie. Poza tym sama napisałaś, że najważniejsze są słowa a te zostaną na zawsze w sercu. Ja np sama sobie wybierałam nawet o tym nie wiedząc! Ponieważ mój M. z moją przyjaciółką umówili się za moimi plecami. Ona mnie zaciągnęła do sklepów jubilerskich pod dość błahym pretekstem, ale za to wiarygodnym. Przyznam się, że bardzo dobrze zagrali swoje role. Zorientowałam się dopiero przy oświadczynach jak zobaczyłam pierścionek.

rudka77 - Pon Kwi 04, 2005 3:07 pm

Zgadzam się z Marchewką, każda kobieta jest inna i jedna chce ten swój wymarzony pierścionek wybrać sama a inna nie. Poza tym sama napisałaś, że najważniejsze są słowa a te zostaną na zawsze w sercu. Ja np sama sobie wybierałam nawet o tym nie wiedząc! Ponieważ mój M. z moją przyjaciółką umówili się za moimi plecami. Ona mnie zaciągnęła do sklepów jubilerskich pod dość błahym pretekstem, ale za to wiarygodnym. Przyznam się, że bardzo dobrze zagrali swoje role. Zorientowałam się dopiero przy oświadczynach jak zobaczyłam pierścionek.[/quote]

Oczywiście, że każda kobieta jest inna, dlatego wypowiadam sie w imieniu swoim a nie ogółu kobiet :)
Twój narzeczony zadał sobie sporo trudu, żeby tak wszystko zorganizować, żebyś wybrała pierścionek ale nie w sposób taki, że poszliście razem do sklepu. To coś zupełnie innego. Tu również zadziałał element zaskoczenia i nie odrto Cię z romantyzmu tej chwili :) Tak ja to wszystko pojmuję.

Mika - Pon Kwi 04, 2005 3:19 pm

Cieszę się bardzo z tego, że zadał sobie tyle trudu. Bo dzięki temu miałam niespodziankę i pierścionek taki jaki chciałam :D . Polecam wszystkim takie rozwiązanie wtedy jest wilk syty i owca cała :wink:
kryszka - Pon Kwi 04, 2005 9:00 pm

Rudka77 - ale weź pod uwagę że nie każdy jest stworzony do romantycznych uniesień. :wink:

My byśmy się pewnie położyli ze śmiechu jakby to były "tradycyjne" zaręczyny z klękaniem, wyznaniem miłości, bukietem róż, podchodami itp. I dlatego ja nie żałuję że mnie to ominęło i wcale nie jestem z tego powodu smutna. :) Nie można tak uogólniać. I na pewno nie moda nami kierowała, ale nasze charaktery.

rudka77 - Pon Kwi 04, 2005 9:37 pm

kryszka napisał/a:
Rudka77 - ale weź pod uwagę że nie każdy jest stworzony do romantycznych uniesień. :wink:

My byśmy się pewnie położyli ze śmiechu jakby to były "tradycyjne" zaręczyny z klękaniem, wyznaniem miłości, bukietem róż, podchodami itp. I dlatego ja nie żałuję że mnie to ominęło i wcale nie jestem z tego powodu smutna. :) Nie można tak uogólniać. I na pewno nie moda nami kierowała, ale nasze charaktery.


Jedni wolą żarcie z Mc Donald'sa a inni szykują kolacje przy świecach, zdaje sobie z tego sprawę. Każdy jest inny ale też każdy ma swój punkt widzenia na dany temat. A pisząc o modzie miałam na mysli modny pierścionek a nie mode na zareczyny takie czy inne w ogóle.

kryszka - Wto Kwi 05, 2005 8:56 am

rudka77 napisał/a:
Ale przyznam, że jestem zszokowana, że kobiety na własną prośbę pozbawiają się takich chwil.

Odniosłam się głównie do tego Twojego zdania i słowa. Uogólniłaś to strasznie. Zabrzmiało to jak straszna nagana, a wręcz potępienie. I nie dziw się tak strasznie - patrz mój post wyżej. :wink:




rudka77 napisał/a:
A pisząc o modzie miałam na mysli modny pierścionek a nie mode na zareczyny takie czy inne w ogóle.

I nie wiem o co chodzi z modą na pierścionek. :roll: Chyba są różne gusta, nie? Jednym się podoba pierścionek z 6 brylantami, innemu z jednym wielkim oczkiem a innemu zwykła obrączka ze srebra.

rudka77 - Wto Kwi 05, 2005 9:19 am

Kryszka, Ty jesteś osobą, której to całe uniesienie zaręczyn nie pasuje, nie potrzebujesz tego i ok. Masz prawo, jak sama napisałś każdy jest inny. Ja to naprwde rozumiem. Ja odnosze się do sytuacji kiedy ktoś już się na tą konwencję świadomie decyduje. Przyjmuje, że jest mu potrzebne. I dlatego własnie odnosząc się do tego ja osobiście dziwie się, że to jaki będzie pierścionek jest takie ważne, że dziewczyny same go sobie wybierają. I w takim przypadku i przy takim podejściu (zaznaczam innym od Twojego) nie rozumiem czemu się zatraca świadomie tą całą otoczkę zaręczyn i z romantycznego zdarzenia robi się świadomie przemyslany plan. Może teraz to wyraziłam logiczniej, bynajmniej mam taka nadzieję :)
Kati - Wto Kwi 05, 2005 11:52 am

Czy ja dobrze słyszę... modny pierścionek?

Ojej... :roll:


A czy teraz jest moda na antyki?, bo wtedy mój byłby może modny? :lol:

rudka77 - Wto Kwi 05, 2005 12:56 pm

Kati napisał/a:
Czy ja dobrze słyszę... modny pierścionek?

Ojej... :roll:


A czy teraz jest moda na antyki?, bo wtedy mój byłby może modny? :lol:


Kati, zazdroszcę Ci, taki zabytkowy pierścionek z tradycją to coś :) ) Będziesz mogła go dać swojemu synowi kiedyś a on swojej narzeczonej :) ) Fajnie, nie? Ja też mam dwa, jeden z zaręczyn naszych cichych a drugi z oficjalnych z rodzicami i ten drugi jest pseudozabytkowy ;) Dostałam od teściowej ale nie jest to jej zaręczynowy tylko taki stary, który dostała kiedyś od swojej mamy.

Jola - Pon Kwi 18, 2005 8:57 am

A ja wolałam zobaczyć wcześniej jak ma wyglądać mój pierścionek i wolałam też mieć tradycyjne zaręczyny z bukietem róż niż zaskoczenie na dworzu chociażby pod największą górą :D
Tak naprawdę to wszystko nie ma znaczenia czy facet powie to nam na górze, pod ziemią czy gdziekolwiek indziej.... Najwazniejsze czy czujemy się kochane, czy wiemy ze to ten człowiek z którym chcemy spędzić życie. Blacha na palcu to tylko symbol, jedna woli taki model druga inny a trzecia trawę wokół palca. I czy go wybralismy współnie, czy sam facet czy też nasza babcia to TE? NIE MA ZNACZENIA!
Najważniejsze jest to co łączy ludzi i ....... to co będzie po ślubie a nie ten cały cyrk.

Kati - Pon Kwi 18, 2005 5:18 pm

W sumie masz rację Jolu, ważne jest to co będzie między nami przez całe życie. Niemniej jednak podobał mi się ten cały cyrk, który A dla mnie zorganizował :wink:
Jola - Wto Kwi 19, 2005 2:16 pm

ja też byłam oczywiście zadowolona, bo takie chwile są jednymi z piękniejszych w życiu i to chwile tworzą nasze poczucie szczęścia :)
Kot - Czw Kwi 28, 2005 2:09 pm

Ja z moim Misiem razem chodziliśmy po salonach jubilerskich w poszukiwaniu pierścionka :oops: I to również było bardzo romantyczne Ot co!

Wolę białe złoto i dostałam właśnie taki pierścionek - obrączkę dookoła wysadzany cyrkoniami :D A taki pierścionek to trzeba mierzyć bo nie można go ani powiększyć ani zmnieszać.
Nie zmienia to faktu że sam moment oświadczyn był dla mnie niespodzianką i mnie zaskoczył :wink:

Dotka - Pią Kwi 29, 2005 4:46 pm

Ja ze swoim P wybieram pierścionek zaręczynowy. A było to tak:
Pojechaliśmy do Mc Donalda (inicjatywa mojego P), sobie zamówiłam lody natomiast on nic nie chciał.Dziwne to dla mnie było, że sam zaproponował Mc Donalda a potem nic nie zamówił. Teraz już wiem dlaczego, był tak zestresowany, że nie mógł nic przełknąć:) Gdy wsiedłam do samochodu on z bagażnika wyjął bukiet czerwonych róż i zadał pytanie czy zostanę jego żoną. Był bardzo tym wszystkim zestresowany (a podobno chciał oświadczyć się przy ludziach ale niestety za bardzo to wszystko przerzywał), ja oczywiście powiedziałam tak i byłam szczęśliwa. Potem pojechaliśmy oglądać pierścionki (tylko dwa salony odwiedziliśmy). Wybrałam skromny, niedrogi ale ładnny pierścionek. Następnie pojechaliśmy najpierw do jego domu a potem do mnie do domu aby pochwalić się przed rodzicami. Tydzień później odbyły się oficjalne zaręczyny. Na zaręczynach mój Misio znów był zestresowany, że chyba nie pamięta teraz co mówił do mnie i do moich rodziców. Było wspaniale.
Pomino,że to wszystko nie odbyło się tak jak na filmach to i tak uważam że było bardzo romantycznie i nic na pokaz. Miło się to wszystko wspomina. :D :D

joanna_25 - Pon Maj 02, 2005 3:51 pm

A ja mialam niespodzianke,pierwszy raz zobaczyłam mój pierścionek na zaręczynach.I bardzo sie ciesze.Pierścionek jest śliczny i każdemy się podoba.Z białego złota,troche jak obrączka ale taka pofalowana i z cyrkoniami po środku.Nie wiem czy z mojego opisu zgadniecie jaki.A co najważniejsze idealny rozmair kupił,chociaż nie mówiłam mu jaki mam.
Zareczyny też były niespodzianką,tzn.wiedziałam tylko że w niedługiej przyszłości mają być.
A same zaręczyny....hm....mój facet zestresował się strasznie,kazał mi zamknąć oczy i włożył pierścionek na rękę.Tylko nie wiem czemu chciał mi go wepchnąć na kciuka :lol: Ręce mu się trzęsły strasznie.Ogólnie tak mnie rozbawił że przestałam się stresować całą sytuacją :lol: Słodki ten mój Misiek:)

Misiamo - Pon Cze 13, 2005 8:05 am

Pierścionek wybieraliśmy razem. Poszliśmy do Apartu i wybraliśmy pierścionek z żółtym i białym złotem (tak powiedziała sprzedawczyni). Jakieś trzy tygodnie po zaręczynach owo białe złoto "wytarło się". Okazało się, że (tu cytuję list, który otrzymałam z działu reklamacji):
"Element nie jest wykonany z białego złota lecz została nałożona warstwa
galwaniczna rodu. Jest możliwość ponownego rodowania lub wymiana w salonie
na inną sztukę w wartości zamieszczonej na paragonie. Decyzję pozostawiam
Pani i ubolewam, że tak mało informacji zostało przekazane w chwili zakupu."

Nie reklamowałam tego pierścionka, bo przywiązałam się już do niego. Teraz tylko troche żałuję, że zdecydowaliśmy się na zakup w Aparcie, zwłaszcza, że w poszukiwaniu obrączek trafiłam do małego sklepiku przy ul. Pomorskiej i tam zakochałam się w kilku uroczych pierścionkach.

Edi - Pią Cze 24, 2005 10:15 pm

Razem z moim P. mieliśmy zamiar szukać w sklepach jubilerskich właściwego pierścionka i juz w pierwszym go znaleźliśmy także długiej wędrówki nie musieliśmy robić. :papa:

Noszę go na środkowym palcu prawej ręki a nie na serdecznym lewej jak nakazuje tradycja. :D :D :D :D :D :D :D :D :D

rafaleczek - Pon Lip 04, 2005 9:29 pm
Temat postu: Czy należy kupić pierścionek tylko dla przyszłej ?ony?
czy równiez dla siebie?
kryszka - Pon Lip 04, 2005 10:49 pm

Tylko dla narzeczonej. :lol: Ona jak będzie miała chęć może kupić ci coś od siebie na pamiątkę.


P.S. Proszę, nie pisz początku postu w temacie, a wszystko we właściwym okienku, bo bardzo trudno przeczytać taki podzielony tekst.

pinia_pinia - Wto Lip 19, 2005 1:14 pm

A ja na osobistych zaręczynach dostałam otwierany wisiorek w kształcie serce i w środku miejsce na 2 zdjęcia (pierścionka nie odważył się kupić ;) . A pierścionek wczoraj wybrałam w Aparcie. ?liczny delikatny. Obrączka prosta z żółtego złota a na niej osadzone 2 brylanciki i szafirek pośrodku :) Mój pierwszy wystający pierścionek.
Amy - Wto Lip 19, 2005 3:11 pm

kryszka napisał/a:
Amy - przeniosłam Twój post do wątku, który już istniał. Są tutaj opisane nasze historie i pierścionki. :)



oki dzięki, tez sie dziwiłam ze nie moge do niego dotrzec :D

[ Dodano: Wto Lip 19, 2005 4:21 pm ]
rudka77 napisał/a:
Ja nie wyobrażam sobie żebym miała sama czy wspólnie z facetem wybierac sobie pierścionek zaręczynowy. (...) Nie wiem juz jak to nazwać. Ale przyznam, że jestem zszokowana, że kobiety na własną prośbę pozbawiają się takich chwil.



A ja nie wybrałam sobie pierścionka, ale nie wyobrażam sobie, że facet, który nie ma w gruncie rzeczy pojęcia o kupowaniu biżuterii bo wchodzi dopiero w ten etap żysowy, miałby mi kupic cos co by mi sie nie podobało...

Poszliśmy wiec do APARTu, do W.KRUKa chodziliśmy po stronach internetowych i wybierałam moje typy, wcale nie dostałam tego wymarzonego, ale uwazam ze i tak jest śliczny i pasuje do mnie.

Raz kiedy poszliśmy do jubilera po raz kolejny ogądać przy nas pierscionejk zareczynowy z orszakiem całej rodziny (na prawde była mama, tata i młodsza siostra) kupował chłopak, pierscionek który wybrał była z białego złota z dimancikiem, ale diamncik malenki (nie mam nic przeciwko, kazdy kupuje na ile go stac) a złota nalane tyle, ze trzeba było sie wpatrzec zeby go zobaczyc... nie chciałabym dostac czegos takiego, zółtego złota nie toleruje, wiec tez nie chciałabym takiego dostac

a reszta??

otóż o zareczynach gadalismy od dawna i prawde mowic juz straciłam wiare i nadzieje w ten dzien i szykowałam sie do rozstania,

były kwiaty - róże w koszyczku
było romantyczni i z miłością, było kłęczenie, wręcz padł mi do stóp, nie wiedziałam przez chwilę jak się zachować, co zrobić, co powiedzieć, były łzy wzruszenia w jego oczach, i wyznanie miłości a przede wszystkim

totalnie mnie zaskoczył więc nie jest to tak ze jak sie idzie z chłopakiem do jubilera to sie pozbawiamy się tego wszystkiego.... tylko pomagamy mu w tym trudnym wyborze i przygotowaniu do tej chwili, która i bez tego czy pierscionek sie spodoba jest strsująca

Pozdrawiam

agnieszkad321 - Wto Gru 06, 2005 8:33 pm

zarowno mi jak i mojemu (jeszcze :roll: ) chlopakowi nawet pezez mysl nie przeszlo zebysmy razem wybierali pierscionek i zeby byl on np z cyrkoniami... w zyciu! owszem chodzilismy razem po jubilerach i co sie okazalo podobaly nam sie te same typy pierscionkow, takie raczej delikatne, klasyczne z diamentem, najprawdopodobniej szlifu brylantowego, a nawet na pewno. efekt jest taki ze moj ukochany prawdopodobnie sam zaprojektuje ten jedyny pierscionek :30:
Alma_ - Wto Gru 06, 2005 11:01 pm

Agnieszkod321, witamy serdecznie i zapraszamy do Powitań :D

Wydaje mi się, że pierścionków, które Wam się podobają, jest całkiem sporo u jubilerów, więc skąd ten wniosek?

szczako - Czw Sty 05, 2006 11:52 am

Moj pierscionek wybieral M. razem z nasza wspolna przyjaciolka, ktora sporo wie o moim guscie i zna nawet dokladny rozmiar, wiec nie bylo problemow.
M. kupil go w A&A. niestety nie mam zdjecia, ale jak tylko je zrobie, to tu umieszcze. podobno M. od razu wskazal na dwa pierscionki. pierwszy okazal sie modelem, ktory nosi Sylwia, przyjaciolka, ktora z nim wybierala, wiec stanelo na tym drugim.
jest cudowny!!
zupelnie prosty - zlota obraczka, koronka z bialego zlota i diamencik. caly czas na niego patrze.

superbuziak - Pią Mar 17, 2006 11:25 pm

Moj M najpierw sam szukal pierscionka a gdy znalazl juz pewne typy zabral mnie ze soba i wybralismy razem ten jeden jedyny :jumpjump:
strawberrytea - Sob Mar 18, 2006 3:27 pm

Moje kochanie samo kupowało pierścionek, nie widziałam go wczesniej na oczy, nigdy tez nie chodzilismy wcześniej po salonach jubilerskich razem.
I jestem strasznie szczęśliwa że on sam wybrał :) Jest sliczny :) trzeba tylko było go zmniejszać więc 2 tygodnie sobie za nim potęskniłam :(
Poza tym ja sobie zupełnie nie wyobrażam żebym miała mu mówic który pierścionek ma mi kupić... jakos by mi dziwnie było...

misia-misia - Sob Mar 18, 2006 6:55 pm

strawberrytea napisał/a:
Poza tym ja sobie zupełnie nie wyobrażam żebym miała mu mówic który pierścionek ma mi kupić... jakos by mi dziwnie było...


powiem tak... Jak chodziliśmy razem po salonach i oglądaliśmy biżuterię mój S. pytał się który pierścionek mi się podoba, który bym ewentualnie chciala... I nie uważam by było w tym coś dziwnego.Wiedział ze podobają mi się z jedną duzą cyrkonią, takie delikatne i taki wybrał. A gdy mi go wręczał i tak zrobiło to na mnie duże wrażenie i byłam zaskoczona ze kupił właśnie ten który sobie upatrzyłam... A gdyby wybrał jakiś taki ładny ale nie rewelacyjny? :zdziwko: pewnie by mi się podobał ale chyba nie aż tak jak ten mój wymarzony i ... wskazany.

Na dokładkę napiszę ze kupował go sam, choć znam pary które razem wybierały pierścionek i...razem go kupowały. I też nie widziały w tym nic dziwnego :wink:

strawberrytea - Sob Mar 18, 2006 8:54 pm

napisałam o swoich odczuciach. Tylko swoich bo rozumiem tych którzy woleli wybierać razem.
:) Dla mnie po prostu pierścionek zaręczynowy to prezent, pamiątka na całe życie, taki talizman, cos od serca... I nie chciałam narzucac jego wyboru, głupio by mi było zresztą wybrac gdybym widziała cene...

Kasiawka - Pon Mar 20, 2006 9:42 am

strawberrytea napisał/a:
napisałam o swoich odczuciach. Tylko swoich bo rozumiem tych którzy woleli wybierać razem.
:) Dla mnie po prostu pierścionek zaręczynowy to prezent, pamiątka na całe życie, taki talizman, cos od serca... I nie chciałam narzucac jego wyboru, głupio by mi było zresztą wybrac gdybym widziała cene...


zgadzam sie z Tobą strawberrytea, ja też sobie nie wyobrażam kupowac razem, albo wybierać razem, w końcu ogólnie jaki mam gust mój R. wie, więc ja tez wolałam, żeby kupował sam i sam go wybierał.
I jakoś nie wyobrażam sobie by mógl mi się nie spodobać. Skoro wybierał go mój R. to w ogóle nie miałam takich watpliwości, a nawet gdyby się cosik takie zdarzyło, to nosiłabym go, bo to by był ten jeden jedyny który wybrał przyszły mąz i widocznie jemu się taki spodobał :lol:

strawberrytea - Pon Mar 20, 2006 11:35 am

Kasiawka napisał/a:
I jakoś nie wyobrażam sobie by mógl mi się nie spodobać. Skoro wybierał go mój R. to w ogóle nie miałam takich watpliwości, a nawet gdyby się cosik takie zdarzyło, to nosiłabym go, bo to by był ten jeden jedyny który wybrał przyszły mąz i widocznie jemu się taki spodobał :lol:
:super: dokładnie tak :) Czasem sobie myslę że kobitki za mało wierzą w swoich mężczyzn. A ja czułam że mojemu było to potrzebne - bo to jakieś tam wyzwanie ;) A jak juz mi go dał, jak wpatrywałam sie w niego z błyskiem w oczach, jak cała rodzinka go oglądała to taki był szczęśliwy :)
Kasiawka - Pon Mar 20, 2006 11:57 am

strawberrytea napisał/a:
Czasem sobie myslę że kobitki za mało wierzą w swoich mężczyzn. A ja czułam że mojemu było to potrzebne - bo to jakieś tam wyzwanie ;) A jak juz mi go dał, jak wpatrywałam sie w niego z błyskiem w oczach, jak cała rodzinka go oglądała to taki był szczęśliwy :)


no to teraz ja się powtórzę za Toba :
dokładnie tak, więcej wiary w swoich panów

ale ten jego błysk w oku tez pamietam, jak się zachwycałam pierścionkiem, ale był szczęsliwy zupełnie jak ja :rotfl:

motylica - Pon Mar 20, 2006 12:54 pm

ja pisałam juz wprawdzie w innym watku, że byłam zaskoczona.
ponieważ wcześniej sama wybierałam model ale potem nikt nic o zaręczynach nie wspominał... minął jakiś czas i narzoczony zaskoczył mnie :) :):)

sam wybrał wprawdzie inny pierścionek choć u tego samego jubilera... ale najważniejsze że śliczny :D skromny a zarazem gustowny... do wszytskiego będzie mi pasował a przeciez nie będę się z nim rozstawac więc to istotne :wink:

Dotka - Pon Mar 20, 2006 3:21 pm

Najpierw P oswiadczył mi się z bukietem róż, a potem razem pojechaliśmy do salonu jubilerskiego wybrać pierścionek. P stwierdził abym to ja sobie wybrała sama jaki chce, ale pomógł mi w wyborze bo sama nie wiedziałam który;-) Było smiesznie.
motylica - Pon Mar 20, 2006 3:30 pm

Dotka napisał/a:
Najpierw P oswiadczył mi się z bukietem róż, a potem razem pojechaliśmy do salonu jubilerskiego wybrać pierścionek. P stwierdził abym to ja sobie wybrała sama jaki chce, ale pomógł mi w wyborze bo sama nie wiedziałam który;-) Było smiesznie.


to ciekawe rozwiązanie Dotka! :) przyznam że słyszę o takim po raz pierwszy ale jest miłe i rozwiązuje ewentualne problemy z wyborem!
gratuluję! ;)

Lucky - Pon Mar 20, 2006 4:45 pm

strawberrytea napisał/a:
Moje kochanie samo kupowało pierścionek, nie widziałam go wczesniej na oczy, nigdy tez nie chodzilismy wcześniej po salonach jubilerskich razem.
I jestem strasznie szczęśliwa że on sam wybrał :) Jest sliczny :) trzeba tylko było go zmniejszać więc 2 tygodnie sobie za nim potęskniłam :(
Poza tym ja sobie zupełnie nie wyobrażam żebym miała mu mówic który pierścionek ma mi kupić... jakos by mi dziwnie było...



U mnie było dokładanie tak samo, tyle, że nie musieliśmy zmniejszać pierścionka :mrgreen:

Dotka - Czw Mar 23, 2006 1:06 pm

Motylica dzieki :!: :D Za to wasze zaręczyny były niezłą niespodzianką :D 8)
strawberrytea - Czw Mar 23, 2006 2:15 pm

Dotka, takie rozwiązanie rzeczywiście fajne bo miałas niespodziankę :)
mankov - Sro Kwi 05, 2006 9:51 am
Temat postu: u nas..
U nas wyglądało to tak.....razem z Agnieszką poszliśmy do Apartu pokazała mi jakie wzory jej sie podobaja...rozmiar znałem juz wczesniej....tak wiec nie mialem zadnego problemu.Po pewnym czasie poszedłem wybrałem pierściona...jedyne co zmienilem to to ze wybralem model z 5 brylancikami niespodziewała sie tego ( w koncu zareczyny to zareczyny )...a ja Age bardzo mocno kocham...i jakby mnie było stać na jeszcze droższy nie zastanawiałbym sie ani minuty dłużej
gosiaczek - Czw Kwi 06, 2006 7:26 am

motylica napisał/a:


to ciekawe rozwiązanie Dotka! :) przyznam że słyszę o takim po raz pierwszy


Doprawdy? ;) A ja, nawet nie będąc jeszcze narzeczoną, nie wyobrażałam sobie innego rozwiązania :)

Zosiek - Czw Kwi 06, 2006 8:40 am

Teraz już moge napisać, że pierścionek wybierałam sobie sama, bo moja Paskuda wogóle jakaś taka jest, że jemu to się wszystko podoba i on wogole nie potrafiłby wybrać :P :rotfl:
Sylwiątko - Sob Kwi 15, 2006 6:28 pm

Ja swój pierścionek upatrzyłam już dwa lata wcześniej. bardzo mi się spodobał i jak przechodziłam obok salonu to go sobie oglądałam. I w końcu go mam :*
rorrim - Sob Kwi 15, 2006 6:39 pm

Sylwiatko - to miałaś dużo szczęścia, że ten model pierścionka jeszcze był w sprzedazy :wink:
Widocznie był dla Ciebie przeznaczony :D

Sylwiątko - Sob Kwi 15, 2006 9:40 pm

rorrim napisał/a:
Sylwiatko - to miałaś dużo szczęścia, że ten model pierścionka jeszcze był w sprzedazy :wink:
Widocznie był dla Ciebie przeznaczony :D


Naprawde mi się poszczęściło. Mój T. miał sporo kłopotów żeby go kupić bo powiedzieli mu w salonie że tego modelu w moim rozmiarze w ogóle nie robią, ale pojeżdził trochę po Łodzi i podobno w ostatnim znalazł. :D

Zosiek - Nie Kwi 16, 2006 1:19 pm

Sylwiątko napisał/a:
Ja swój pierścionek upatrzyłam już dwa lata wcześniej. bardzo mi się spodobał i jak przechodziłam obok salonu to go sobie oglądałam. I w końcu go mam :*


Ja miałam tak samo wypatrzyłam go już dwa trzy lata wcześniej i już jutro będę go nosiła na paluszku [smilie=4.gif] [smilie=4.gif] [smilie=4.gif] [smilie=4.gif] [smilie=4.gif]

dorota20w - Wto Kwi 18, 2006 12:10 pm

a mój pierści9onek wybierał sam M , nawet nie pozwolił swojej mamie pomóc choc mu proponowała :D
Dla mnie to była niespodzianka :*

Amaretti - Czw Kwi 20, 2006 6:40 pm

Ja swój pierścionek wybrałam sama. A później dostałam kwiaty i całą resztę :lol:
fiona83 - Pią Kwi 21, 2006 7:19 pm

U Nas to wygląda bardzo fajnie - tak żeby wszyscy zadowoleni byli.
Oficjalny pierścionek zaręczynowy wybieramy razem i dostanę go w dniu oficjalnych zaręczyn (takich z rodzicami i teściami - lipiec).

Natomiast Moje Kochane powiedziało jak będzie mi się oświadczał (niespodzianka kiedy) to dostanę od Niego taki tymczasowy pierścionek (pewnie plastikowy i baaaardzo kolorowy)

Żaneta - Pią Kwi 21, 2006 7:26 pm

Razem z mężem pierścionek wybieraliśmy.
katarzynka1 - Pią Kwi 21, 2006 8:13 pm

U mnie mój Robaczek wybierał pierścionek - nic a nic nie wiedziałam. Ale trafił idealnie w mój gust.
misia-misia - Pią Kwi 21, 2006 8:46 pm

strawberrytea napisał/a:
Czasem sobie myslę że kobitki za mało wierzą w swoich mężczyzn.


A czy to jest jakieś wykroczenie wybierać razem pierścionek?
Ja "wierzę" w mojego S. i jego gust. Juz nie raz dał temu dowód. Ale skoro widział że mnie się podoba taki a nie inny typ pierścionka czy model to kupił dokładnie ten co mi sie marzył.
Jaka by była frajda gdyby kupił mi inny pierścionek a potem gdybyśmy przechodzili koło salonu a ja nadal z tęsknota patrzyłabym na tamten ...wymarzony ?
Pewnie że spodobałby mi się wybrany przez niego pierścionek.Napewno bym się bardzo z niego cieszyła. Ale teraz ciesze się bardziej bo mam ten co chciałam. A mój S. cieszy się ze mną bo widzi ile mam radości i wie ze trafił w samo sedno... To tez dla mnie dużo znaczy

Zresztą nad czym tu debatować. Ile kobiet tyle zdań. Zawsze będzie tak ze te co razem wybierały z narzeczonym pierścionek to bedą mówiły ze tak jest lepiej i na odwrót... :lol:

Agati - Pią Kwi 21, 2006 9:40 pm

U mnie M. wiedział jaki typ pierścionków lubię, ale pierścionek wybierał sam.
No może nie wybierał, bo mój pierścionek był robiony na zamówienie :) Jednak jak go zobaczyłam byłam zaskoczona (baaaardzo miło zaskoczona... :oops: )

magda81 - Czw Kwi 27, 2006 4:57 pm

Pierscionek wybieralismy razem :) tzn ja wybralam a ze miskowi tez sie podobal to taki zostal :)
Olusia - Czw Kwi 27, 2006 9:41 pm

My najpierw chodziliśmy po sklepach, ja mówiłam, który mi się podoba i mierzyłam. A mój T. i tak mi kupił zupełnie inny, ale naprawdę piękny, nie mógł wybrać lepiej.
miza4 - Pią Kwi 28, 2006 8:13 am

Po zobaczeniu pierscionka zareczynowego mojej kolezanki (ogromny koral, jak w uszach mojej babci, i dookola male koraliki, cos na wzor kwiatka :wstyd: ) zdecydowalam, ze Moj sam nie kupi mi pierscionka.
I cale szczescie. Moj gwiazdor jest osoba, ktorej sie wydaje, ze jak cos jest drozsze to napewno lepsze i ladniejsze! A nie zawsze i nie z wszystkim.
Na poczatku dalam mu szanse, zeby sam wybral. I bylam w szoku. Wybieral ogromne pierscienie! patrzyl glownie na cene. Gorna granica 1500. I PO MOIM OGOLNYM ZNIESMACZENIU, jego checi kupienia mi drogiego pierscionka. Nie kupilsmy zadnego. Zareczyny w lany poniedzialek, a my w piatek wieczorem dalej nie mamy pierscionka. na szczescie poszlam z mama na zakupy do tesco, a tam jest jubiler YES, i zobaczylam go. MOJ PIERSCIONEK za 370 zl. SLICZNY DELIKATNY, z 3 malymi diamencikami. Dostalam do niego tez kolczyki :rotfl:
Tak wiec jestem za brakiem niespodzianki. HI HI HI :jumpingmrgreen:

adriannaaa - Pią Kwi 28, 2006 8:38 am

My - mogęp owiedziec wybieraliśmy razem - ja pokazałam moejmu jszcze nie narzeczonemu kilka modeli, które mi siępodobają, a on dokonał ostatecznego wyboru:) Choć powiem nie miał trudnego - bo ona widok tego, aż oczy mi sie zaświeciły;)))
Atka83 - Pon Lip 17, 2006 2:31 pm

Mój pierścionek wybierał sam mój ukochany,bez mojej wiedzy i wtrafił w 10,jest piękny. :D Moge śmiało napisać,że ma gust :hyhy:
Agatka_P - Pią Sie 11, 2006 10:25 am

Oglądaliśmy wcześniej razem różne pierścionki, ale ten jedyny wybierał misiek sam
dzarusia - Pią Sie 11, 2006 10:38 am

ja jestem uparta jak osioł i jak tylko zobaczyłam ten "swój" to uprzedziłam że żadnego innnego nie chce i w tym postanowieniu bodajże rok wytrwałam :hyhy:
ancia19 - Nie Sie 13, 2006 9:47 am

wybieraliśmy razem :)
puella - Wto Sie 22, 2006 1:43 pm

Wybierał mój przyszły małż ;) Miałam mozliwość wybierania razem, jednak chciałam, by była to niespodzianka :)
bruni - Pon Paź 02, 2006 11:37 pm

moj przyszły mąz wybierał sam - taki jak uznał za stosowny i wg. siebie najpiekniejszy.
Do głowy by mi nie przyszło wybierać sobie go samej, a już tym bardziej naciskac, ze albo ten albo żaden - wg. mnie to poniżej pasa:( ale to moja subiektywna opinia.

W tym tygodniu przylatuje mój brat i ... ide z nim do kilku Domów Jubilerskich by mu pomoc wybrac pierscionek (tajemnice) dla jego Dziewczyny, którą zresztą bardzo lubię.
Oboje znamy jej gust i mam rozmiar palca:) O zareczynach wiedzą wszyscy , tylko nie sama zainteresowana;) A ja sie ciesze jakbym to ja się miala zareczać:)

Ińska - Sro Paź 04, 2006 11:58 am

A ja mogę powiedzieć, że pierścionek wybrałam sama, jakby mój narzeczony to usłyszał pewnie by głosno protestował.:D

Mówię, że sama bo kiedyś taki podobny widziałam na jakiejś indyjskiej stronie a potem przy okazji wizyt u jubilera i na stronach z biżuterią zachwycałam się takimi zupełnie prostymi tylko cieniutka obrączka i malutkie oczko (no i myślałam, ze właśnie taki dostane).
Narzeczony "indyjski" pierścionek zapamiętał i zaprojektowal bardzo podobny i zlecił wykonanie w Red Rubinie - czyli tak jakby sam znalazła ale z moja pomocą :D

Agas - Wto Paź 10, 2006 8:15 am

ja za swoim pierścionkiem chodziłam z moją siostrą, aby ona mogła pokazać go mojemu (wtedy) narzeczonemu. w końcu któoregoś dnia nie wytrzymałam i stojąc na przystanku tramwajowym koło tego jubilera weszliśmy i sama pokazałam mojemu narzeczonemu pierścionek który bym chciała.
:] :] :]

Oli - Wto Paź 10, 2006 8:44 am

ja zrobiłam selekcję tych typów co mi sie podobają (skromne) nastepnie podczas jednej z naszych rozmów pokazałam J. jakie pierscionki lubię a pewnego dnia - taki wymarzony pierscionek dostałam a największym zaskoczeniem było to iż J. kupił taki jaki sobie upatrzyłam z polskiej strony internetowej (gdzie języka polskiego nie zna)i aż łezka w okru mi sie kręci, gdy pomyślę jak wiele go to kosztowało :rotfl:
Agnieszka19 - Pią Paź 27, 2006 11:45 am

Mój narzeczony pierścionek wybrał sam. Bardzo się z tego ciesze bo zrobił mi ogromną niespodziankę oświadczynami. Ale mimo zaskoczenia nie miałam najmniejszych wattpliwości :P
mischelle22 - Pią Paź 27, 2006 6:44 pm

Agnieszka19 napisał/a:
Mój narzeczony pierścionek wybrał sam. Bardzo się z tego ciesze bo zrobił mi ogromną niespodziankę oświadczynami. Ale mimo zaskoczenia nie miałam najmniejszych wattpliwości :P


U mnie było identycznie :) :rotfl:

sylwia - Nie Paź 29, 2006 10:12 pm

Wybieralismy razem pierścionek.Ja troszke namieszalam bo moj K.miał juz swoja opcje aja mu pokazałam jeszcze ten i ten no i tamten i miał do wyboru 3 i wybrał właściwy i ładny. :)
gosc - Czw Lis 09, 2006 4:36 pm

Pierścionek wybieraliśmy razem. Poszliśmy do jubilera, u którego moi rodzice od lat kupują biżuterię i wybraliśmy zestaw z kolczykami. Bardzo mi się podoba. Criss obiecaŁ mi, że zamówi jeszcze przywieszkę i będę miaŁa piękny komplet skormnej ale wymarzonej biżuterii do ślubu (mam do niego już obmyśloną wiązankę :wink: )
mls - Pią Lis 10, 2006 7:32 pm

Tylko jak mój K. przyleci do Polski to udamy się do jubilera. Ja wybiore 3 modele, które mi się podobają, ale ten jedyny wybierze Robaczek :D
Spontana - Pon Lis 13, 2006 7:23 pm

Mój pierścionek został wybrany przez mego Lubego. Jest piękny, niepowtarzalny i rewelacyjny :D
Ja miałam tylko podać rozmiar.
Jak poszłam do sklepu go sprawdzic to poprosiłam o takie kółeczka do rozmiarów, Pani jednak stwierdziła,że to trzeba pierścionek przymierzyć bo wtedy będzie miarodajnie.
No to włożylam pierwszy z brzegu ktory ewentualnie byłby dobry i co sie okazało... nie mogłam go zdjąć :oops:
Pzybrałam kolor ceglasty i po wielkiej męczarni udało się.
Ciekawe czy kolejnym klientkom tez zaproponuje mierzenie pierścionków czy może jednak poda te kółeczka :D

grusia - Wto Lis 14, 2006 8:01 pm

Nasz pierścionek zaręczynowy wybraliśmy razem, to było bardzo spontaniczne, bo po tylu latach bycia razem nie spodziewałam się, że go dostanę, weszliśmy do wszystkich sklepów jubilerskich jakie były w jednym centrum handlowym, oczywiście w tym ostatni sklepie spodobał nam się najbardziej i go kupiliśmy. Jest bardzo piękny, duży i jestem nim zauroczona.
Nikulec - Pią Lis 24, 2006 4:32 pm

My też wybraliśmy razem :) Wiadomo, że miło by było gdyby wszyscy faceci nie dość że sami wywieraliby pierścionki, żeby nie zepsuć niespodzianki, to jeszcze idealnie trafialiby w gust :)
Na taki romantyzm mogą sobie jednak pozwolić pary, które podzielają ze sobą gusta. U mnie z tym bywa różnie. Zatem chociaż powinnam być zadowolona z każdego pierścionka, bo liczy się przede wszystkim jego znaczenie, to jednak wolę zarówno myśleć o nim jak i patrzeć z przyjemnością :)

agutka - Pią Gru 01, 2006 8:22 pm

Mój pierścionek wybierał On sam. Wcześniej sugerowałam mu jakie mi się podobają.
Chciałam mieć niespodziankę, zaufałam, że wybierze ładny.
Trafił w mój gust, chociaż zupełnie inaczej sobie ten pierścionek wyobrażałam. Jest śliczny!

Niebieska - Pon Gru 11, 2006 12:16 am

My kupilismy pierscionek razem. Szliśmy Piotrkowską i znienacka wciagnal mnie do "kruka". Zapytal ktory model mi sie podoba. okazalo sie ze mamy podobny gust. kupil go od razu, ale trzymal do oficjalnych zareczyn. i bedzie slicznie pasowal do obraczki.
Suelen - Pon Sty 15, 2007 11:20 pm

minie kiedyś K. sie pytał jakie mi sie podobają, ale jemu co innego. Więc lekko go nakierowałam, ale to on sam wybrał go. I jest piekniejszy niz chciałam :)
=MiLi= - Sro Sty 24, 2007 12:14 am

Oczywiście, że Bastek wybierał :) Jak już pisałam ja nic nie wiedziałam. Na szczęście ma świetny gust i podobają Mu się te same rzeczy co mnie ;) Wiedział, ze nie lubię żółtego złota i nie lubię wielkich zwracających na siebie uwagę pierścionków :) i wybrał idealny :) skromniutki z białego złota :) cudo :)
M-P - Czw Sty 25, 2007 9:56 am

wspolnie obeszlismy wszystkich jubilerow w miescie-w koncu sama zaprojektowalam i zrobilismy na zamowienie;)
karolina - Sro Sty 31, 2007 7:00 pm

W. wybieralam sam ale pomagala mu mama i sis a jak juz stwierdzil,ze TO TEN ring bedzie to pokazal go mojej sis zeby powiedziala czy ladny :razz: mnie sie baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo podoba ;)
Ropuucha - Czw Lut 01, 2007 1:47 pm

M sam wybierał pierścionek, ale dobrze wiedział jaką biżuterię lubię a jakiej nie znoszę. Do tego spryciarz podkradł kiedyś pierścionek który nosiłam na serdecznym palcu, przymierzył i okazało się że pasował idealnie na jego mały palec... więc chodząc po salonach jubilerskich przymierzał pierścionki na swój palec. Podobno niektóre panie patrzyły na niego z niemałym zaskoczeniem :) , ale za to rozmiar wybrał idealny, sam pierścionek zresztą też, jest prześliczny !!
soseczka - Czw Lut 01, 2007 7:38 pm

ja o zadnym piersionku nie mialam zielonego pojęcia...sam wybrał i mnie zaskoczył :razz: :razz: :razz:
Szpilka - Czw Lut 01, 2007 9:19 pm

nieoficjalny wybieralismy razem.. oficjalny był kompletnym zaskoczeniem i wybierał go mój Ł - jest idealnie w moim guście
kiciucha - Sob Lut 03, 2007 12:34 pm

my żesmy wspólnie wybierali. Razem też żeśmy go kupili, tylko potem był głeboko gdzieś schowany i czekał na odpowiedni moment. Nawet ja nie wiedziałam kiedy to się stanie :o
sauvignon_blanc - Wto Lut 06, 2007 12:01 am

To dokładnie tak jak u mnie-wybierany razem ale jeszcze go nie dostałam :beczy: leży schowany(najgorsze że wiem gdzie i mnie korci) Ach chciałabym już go nosić...
Natalka - Wto Lut 06, 2007 9:31 am

U mnie oczywiście wybierał mój K. pocichu, pytając tylko kolegi który jest żonaty czy sposób w jaki sie chce zareczyć jest odpowiedni. pierścionek wybierał sam, znał doskonale mój rozmiar i gust i przede wszystkim uwzględnił moje chyde palce na których duży szeroki pierścionek wyglądałby co najmniej dziwnie.
sylwanika - Pią Lut 16, 2007 9:58 pm

Ja wybrałam Seba zalegalizował mój wybór kupnem :P
edys_lu - Sob Mar 10, 2007 12:43 am

I jeden i drugi wybieralismy razem..tylko ze od zakupu pierwszego do oswiadczyn minelo pol roku i przy okazji mnostwo swiat kiedy moglam go dostac...zawsze myslalam kiedy to bedzie i jak juz stracilam nadzieje dostalam...(to chyba bylo zagranie taktyczne)
dominiqsz - Sob Mar 10, 2007 9:30 am

Pierścionek wybierałam ja, oczywiście musiał tez sie podobać D. natomiast jak u wiekszości z was, zaraz po zakupie został mi on odebrany i zwrócony dopiero po zaręczanach:)
asia84 - Sob Mar 10, 2007 3:12 pm

u mnie wybierał M. miałam bardzo fajną niespodziankę :) oczywiście bardzo mi się spodobał :)
Ilona83 - Nie Kwi 01, 2007 6:27 pm

wybieraliśmy go razem ;)
cosola - Wto Kwi 03, 2007 3:47 pm

Mój pierścionek został zrobiony przez wujka mojego narzeczonego, ja nic o tym nie wiedziałam.
Mój Jedyny sam zadecydował jak on będzie wyglądał i zrobił mi wielką niespodziankę, mino, że go nie wybierałam nie wyobrażam sobie żeby mógł być inny :)

summer-sun - Wto Kwi 03, 2007 5:22 pm

oficjalnie pierścionek wybrałam ja :wink: ale jakiś czas potem spodobał mi sie inny- ale mój Ł tak sie zakochał w tym wybranym pierwotnie że nie dałam rady go przekonać - suma sumarum- pierścionek wybraliśmy razem :mrgreen: i tak jest ok bo teraz ten pierścionek jest dla mnie poprstu najcudniejszy na świecie :mrgreen:
kochecka - Wto Kwi 03, 2007 7:20 pm

A my wybieraliśmy razem
żenia - Wto Kwi 03, 2007 8:01 pm

K. wybrał sam, a jakie fajne podchody robił by poznać mój rozmiar - oczywiście ciapek ze mnie i nic nie kojarzyłam. Pamiętam, że miesiąc przed oświadczynami była u nas moja kuzynka i pytała się, czy coś planujemy - a on tylko wzruszył ramionami. Póżniej mi powiedział, że właśnie tego dnia odrysowywał na kartce pierścionek, który zostawiłam na stole jak prałam dywan:) Ja bym nie potrafiła pójść do jubilera z przyszłym narzeczonym i sama wybrać pierścionek - czułabym się niezręcznie, a poza tym nie byłoby niespodzianki i już wiedziałbym, że coś się szykuje ;)
Pozdrawiam

gebka - Sro Kwi 04, 2007 8:06 am

)Moj tez wybierał sam ( no z mała pomoca satrszej siostry :lol: )
MonikaZgierz - Sro Kwi 04, 2007 9:45 am

My wybieraliśmy razem tzn. byliśmy w sklepie i ja mierzyłam i mówiłam, które mi się podobają. Potem wyszliśmy i poszliśmy do innych sklepów. Potem mój Kotek wrócił się
( oczywiście o tym nie wiedziałam) i ostatecznego wyboru dokonał sam.

Hatifnatka - Pią Kwi 20, 2007 1:57 am

pierścionek wybraliśmy razem :)
EJ-ET - Sro Maj 02, 2007 1:30 pm

a mój ukochany mnie totalnie zaskoczył - sam wybrał śliczny zaręczynowy pierścionek! no i wręczył mi go znienacka ;)
klarysa - Czw Maj 03, 2007 8:29 pm

sam wybral - i nie wiem jak mu sie udalo kupic akurat ten idealny. wczesniej troche ogladalismy, ale tak mnie wiecej. niemozliwe, zeby zapamietal te najwazniejsze szczegoly. chyba mialam duzo szczescia;)))
ladybi - Sro Maj 09, 2007 5:04 pm

u mnie wybierał mój luby. Była to dla mnie absolutna niespodzianka. Obwód palca mierzył mi jak spałam, oplatając mój palec kawałkiem papierka :) Podobno o mało co się nie obudziłam. Ale muszę przyznać, że zarówno wielkość jak i "fason" trafione w dziesiątkę.
Kamila111 - Pią Maj 11, 2007 9:34 pm

mi wybrał pierścioneczek ukochany, ale wcześniej się zabezpieczył (z mojejszkatułki zniknął jeden z moich ulubionych pierścionków :wink:
niki - Pon Maj 14, 2007 9:11 am

Ja kompletnie nie spodziewałam się oświadczyn. To była mega,mega niespodzianka. A pierścionek po prostu cudny. :D :mrgreen:
KreaToR - Pon Maj 14, 2007 5:50 pm

Ja zaciągnąłem moją <wtedy potencjalną> narzeczoną do lubilera, poprosiłem o pokazanie pierścionków i kazałem mojej Ukochanej wybrać pierścionek. Z prostego względu to ona będzie go nosić nie ja, więc lepiej niech sama zdecyduje co jej się podoba.
Meli - Pon Maj 14, 2007 7:39 pm

Mój pierścionek wybrał narzeczony. Poprosil moją siostre, oczywiscie w tajemnicy przede mną, by mu powiedziała jaki mam rozmiar pierśionka. :)
kudlata - Sro Maj 23, 2007 9:09 pm

Pierścionek wybrał dla mnie narzeczony. W ogóle się tego nie spodziewalam.I wiecie co? ma dla mnie największą wartość na świecie i chociaż pewnie sama bym takiego nie wybrala, to cieszę się, że wybrał go dla mnie sam. ;)
Dunia - Nie Maj 27, 2007 6:42 pm

Mój R. przed zaręczynami robił "podchody" oglądaliśmy witryny Apartu itp. Przepytywał nie też jakie lubię pierścionki- małe czy duże, srebrne czy złote itp.
Najlepsze jest to, że R. wydawało się, że robi to bardzo dyskretnie, a mi się światełko od razu zaświeciło :idea:
Ale ostatecznego wyboru dokonał sam :)

Abudabi - Nie Cze 17, 2007 10:07 pm

Pierścionek wybrał M. sam samiuteńki i jest z tego powodu najdumniejszy na świecie :wink:
Agha - Pią Lip 13, 2007 2:36 pm

u mnie mój K. Tylko potem przed samym kupnem poradził się szwagierki, zaprowadził ją do sklepu, pokazał co wybrał i spytał się o zdanie. Szwagierka potwierdziała wybór i tak pierścionek jest, wybrany przez K, z lekką radą.
agunia84 - Pią Lip 13, 2007 3:04 pm

Pierscionek wybral moj Mis.
askapi - Pią Lip 20, 2007 12:05 am

W moim przypadku było tak samo jak u Duni :) Najpierw przepytywanka, potem ogladanie w Aparcie. Ale ostateczny zakup był samodzielny i niespodziewany :)
juliazuk - Pią Lip 20, 2007 10:17 am

A moja historia była zupełnie inna niż Wasze.
Otóż pierścionek kupiłam sobie SAMA, ale wybraliśmy go w sumie razem!
Dość długo szukaliśmy pierścionka, ale wszystkie wydawały mi się takie same, a te, które nam się podobały były szaleńczo drogie. Pewnego dnia mój R. wrócił do domu i powiedział, że znalazł odpowiedni pierścionek, ale że nie było rozmiaru. Pojechaliśmy tam i faktycznie był piękny i był za mały. Pan w sklepie powiedział, że nie można sprowadzić takiego z innego sklepu, bo już nie ma. Baliśmy się powiększyć, bo i tak nie było wiadomo, czy będzie dobry- powiedziano nam, że można go powiększyć tylko o jeden rozmiar (to było w Warszawie).
Potem pojechałam do Łodzi i patrzę, a tu w Manufakturze taki sam i DOBRY :lol: Telefon do Misia i on powiedział, żeby kupować.
Nie miałam nawet przy sobie odpowiedniej kwoty, ale przyjaciółka mi pożyczyła.
Nawet nie wyobrażacie sonie, jak ręce mi się trzęsły, kiedy go kupowałam. Potem R. odkupił go ode mnie i TEN pierścionek leżał sobie bezpiecznie w szafie, a ja wiedziałam, że tam jest i czasem (po kryjomu) go sobie mierzyłam. Ale nie miałam pojęcia kiedy go dostanę... I dzięki temu zaręczyny i tak były zaskoczeniem i były wspaniałe :P

MałaMi1 - Pon Paź 15, 2007 10:08 pm

mi się oświadczył A z zaskoczenia, sam wybrał pierścionek...polecam wszystkim oświadczyny z zaskoczenia bez wybierania wcześniej wspólnie pierścionka, bo to super przeżycie :-) a chyba Wasz wybranek ma jakiś gust, bądź kolegę z gustem , który mu ewentualnie pomoże :-)
anita-gb - Wto Paź 16, 2007 8:33 am

ja wybrałam na wspólnych zakupach.
juliazuk - Wto Paź 16, 2007 3:14 pm

olciap6 napisał/a:
mi się oświadczył A z zaskoczenia, sam wybrał pierścionek...polecam wszystkim oświadczyny z zaskoczenia bez wybierania wcześniej wspólnie pierścionka, bo to super przeżycie :-)


Na pewno jest to super. Ale ja nie zamieniłabym swojego przeżycia za żadne skarby świata. To moje ręce się trzęsły, gdy go odbierałam- chociaż w zasadzie to mój R. go wybrał. U nas jakoś wszystko pod prąd :lol: . A moment zręczyn i tak był olbrzymim i cudownym zaskoczeniem. :wink:

fastyna - Wto Paź 16, 2007 3:33 pm

Mój pierścionek wybierał Mój z moją przyjaciółką :) Ona czuwała nad wyborem, bo wiele razy pokazywałyśmy sobie co się nam podoba :)
MałaMi1 - Wto Paź 16, 2007 4:00 pm

jak widać- każdy przypadek ma swój urok :-) ważne, że wszyscy jesteśmy z tym szczęśliwi ;-)
Anuszka - Nie Paź 21, 2007 6:02 pm

Moj M, kiedys przy okazji drobnych prac domowych wyjal suwmiarke i dla zabawy zmierzyl mi palec:)
A potem sprawadzil na swoim laym palcu szerokosc z suwmiarki:)
I trzymajac sie tego swojego malego palca wybral mi pierscionek - malutka 8:)
Mial utrudnione zadanie, bo ja nie nosilam wczesniej zadnych pierscionkow:)
Ale przynajmniej wiedzial, ze nie lubie zoltego zlota, wiec wybral biale zloto - bardzo oryginalny pierscionek przypominajacy obroczke z wtopionym oczkiem...

MałaMi1 - Nie Paź 21, 2007 7:34 pm

poprosimy o zdjęcie.... :-)
magda26 - Pon Paź 22, 2007 11:07 am

Mój M też sam wybierał :) No może tak nie do końca, byliśmy razem na zakupach i moje zadanie polegało tylko na przymierzeniu czy pasuje, ale nie wolno mi było za bardzo mu się przyglądać :) a dokładnie obejrzeć mogłam dopiero na zaręczynach jak mi go założył. Bardzo mi się podoba :smile:
podrozniczka - Pon Paź 22, 2007 1:56 pm

Moj pierscionek byl zamowiony poniewaz moj ukochany nie mogl znalezc taki jaki ja chcialam. Wszedzie bylo duzo podobnych ale ciagle innych. Wiedzial dokladnie jaki mi sie marzy wiec bylam wzruszona kiedy go dostalam. Do tej pory kiedy na niego spojrze to mam usmiech na buzi.
słonko - Nie Paź 28, 2007 3:13 pm

Razem :D
Canaves - Sro Paź 31, 2007 8:06 pm

Pierścionek wybierał mój Ukochany.. :) Ponoć palce maczała w tym też teściowa i pomagała :D
Ja nigdy bym nie chciała być przy kupnie pierścionka. To była niespodzianka pełna uroku, zaręczyny o których nie byłam uprzedzona.. A pierścionek który dostałam, jest dla mnie jedyny w swoim rodzaju, magiczny i najpiękniejszy na świecie.. I nie zamieniłabym go na żaden inny :)

juta79 - Sob Gru 01, 2007 12:07 am

EJ-ET napisał/a:
a mój ukochany mnie totalnie zaskoczył - sam wybrał śliczny zaręczynowy pierścionek! no i wręczył mi go znienacka ;)

Dokładnie tak samo. Sam wybierał, sam wręczył i to zupełnie niespodziewanie, no i trafił w sedno.

kasia_i_wojtek - Sro Gru 05, 2007 9:22 am

My wybieraliśmy wspólnie, z większym udziałem Kasi :)
W końcu to ona pierścionek nosi ;)
A razem zadecydowaliśmy o białym złocie i o podobnym stylu pierścionka i przyszłych obrączek, tak żeby można było nosić jedno i drugie jednocześnie i żeby ładnie współgrało.

anka992 - Sro Gru 05, 2007 10:06 pm

My też wybralismy razem :) od razu wpadł mojemu D w oczko, wiedzial juz jakie mi sie podobają i nim zdążyłam rozejrzeć sie jakie są D podjął decyzje ze ten :) oczywiescie musial swoje odlezec schowany :wink: ale w koncu sie doczekałam :D
Olala - Nie Gru 09, 2007 1:04 am

U mnie podobnie... pierscionek "wybralismy" przy wspolnych zakupach w Galerii, tak poszlismy sobie do kruka i Apartu, zeby wybrac prezent dla znajomej, i zatrzymalam sie przy pierscionkach...
Spodobal mi sie jeden z Apartu i jeden z Kruka... a Misio sam dokonal wyboru miedzy dwoma i nawet nie wiem kiedy go kupil, bo nastepnego dnia o 11 mielismy samolot, a w Galerii zakupy robilismy o 19 i potem poszlam spotkac sie z kolezanka. Musial zaraz sie wrocic i go kupic, i ukryc...bo dostalam 2 miesiace pozniej! :D

zabeczka - Nie Gru 09, 2007 12:08 pm
Temat postu: moj ukochany sam wybieral
dla mnie zareczyny, to bylo calkowite zaskoczenie, nigdy nie poruszalismy tematu slub, a tymbardziej nigdy nie rozgladalismy sie razem za pierscionkiem, ale trafil w 10, no i sam wybieral,nawet nie pytal nikogo o pomoc, dumna jestem z niego :)
Dosia_Zosia - Pon Gru 10, 2007 9:13 am

Pierścionek wybierałam niestety ja. Piszę niestety, bo mój G. pomimo usilnych moich próśb i prób przekonania go,żeby kupił mi pierścionek sam, za nic nie dał się na to namówić(jego tłumaczenie:bo ja ci jeszcze zły kupię, sama musisz zobaczyć, przymierzyć itp.). Więc sama wybrałam się do sklepów, aby coś wybrać ale kupowaliśmy go razem
zabeczka - Pon Gru 10, 2007 11:59 am

jesli wam to odpowiada, to jest najwazniejsze, Ty masz to co chcialas, a on jest pewien ze bedziesz nosial z duma pierscionek :)
Dosia_Zosia - Sob Gru 15, 2007 10:32 pm

Masz rację, plus jest taki że mam pierścionek jaki mi odpowiada a minus,że nie było niespodzianki. Ale najważniejsze jest to,że jesteśmy szcześliwi.
Keira - Czw Gru 27, 2007 9:11 pm

Pierścioneczek wybrałam sama tzn. wcześnie pokazałam mojemu P. kilka a on później wybrał sam, no może sam nie bo pojechał z kolegą :) i wybrał idealnie taki który mi sie najbardziej podobał :) pierścionek jest podobny do obrączki, jest z białego złota i ma trzy cyrkonie, no jest śliczny po prostu :)
Pamcia - Pią Gru 28, 2007 1:16 pm

pierscionek wybieral moj U. nic nie wiedzialam o jego planach wiec nie moglam sama go wybrac ale poradzil sobie swietnie i trafil doskonale!! pierscionek jest dokladnie taki o jakim marzylam, delikatny, cieniutki z jednym brylancikiem :D
panna rozyczka - Pią Sty 11, 2008 8:59 am

pierścionek wybrał, a właściwie zaprojektował sam kot. Ja oczywiście wiedziałam, że zaręczyny się zbliżają, ale daty nie znałam. Kot miał powiedziane tylko, że ma być z białego złota. Sam znalazł jubilera i wymyślił śliczny pierścionrk ze szmargdem
wiedzmapat - Czw Sty 17, 2008 8:40 pm

Pierścionek wybrał mój ukochany, ja nawet nie wiedziałam, że szykują się zaręczyny.....ukochany wybrał pierścionek z białego złota (bo wiedział, że bardzo nie lubię żółtego złota) z brylantem
Dorotka847 - Czw Lut 14, 2008 6:53 pm

A mnie moje Kochanie zabrało na zakupy przed wielkanocą i pierscionek wybrałam taki jak mi sie podobała i idealnie dopasowany do mojego paluszka:) To że pierscionek widziałam wcdzesniej ani troszke nie odebrało magii zaręczyn. A dodatkowo miałam frajde z przymierzania i wybierania polecam kupowanie razem:)
sistermonn - Pią Lut 15, 2008 9:44 am

PM sam wybierał pierścionek, przy niewielkiej pomocy mojej mamy odnośnie rozmiaru.
Nie pamiętam która z Was pisała o zaręczynach z zaskoczenia, ale zgadzam sie w zupełności :)

ava - Pią Lut 15, 2008 9:11 pm

Pierścionek wybierał S. z pomocą moich sióstr dot. rozmiaru. Wybór osobisty nie wchodził w rachubę, bo po pierwsze oświadczyny to była niespodzianka, a po drugie mój S. dobrze wiedział, że jeśli chce usłyszeć moje "tak", to musi być z pierścionkiem i na kolanach :)
kajki - Sob Lut 16, 2008 2:40 pm

ja sobie sama wybralam swoj pierscionek, bo moj narzeczony wie,ze jestem wybredna baba i wolal nie ryzykowac,oczywiscie bezwzglednie pierscionek musilam sie podobac mojemu A.:)
Dalija - Pią Mar 07, 2008 10:17 am

A moj narzeczony kiedys przy okazji zakupow w galerii zabaral mnie do salonu i poprosil p.sprzedawczynie zeby zmierzyla moj paluszek:) po czym podziewkowal i wyszlismy:)....jakis czas pozniej zupelnie niespodziewanie w wyjatkowych okolicznosciach dostalam pierscionek...taki jak tylko moglam sobie wymarzyc no i oczywiscie pasujacy jak ulał:) to byl najpiekniejszy dzien mojego zycia...:)
doni_iza - Pią Mar 07, 2008 10:56 am

A moj narzeczony któregoś dnia zabrał mnie na zakupy i zaczęlismy chodzic po salonach jubilerskich :) Razem wybraliśmy pierścionek zaręczynowy i była to dla mnie wielka frajda. Jakiś czas później, w zupełnie nieoczekiwanym momencie moj K mi sie oświadczył :] Było cudnie i romantycznie.
marysia - Pią Mar 07, 2008 6:00 pm

u mnie było podobnie jak u doni_izy. pewnego razu jak bylismy na zakupach w galerii łódzkiej mój zaciagnoł mnie do kilku jubilerów i razem wybraliśmy pierścionek a tak naprawde to on go wypatrzył a ja od razu wiedziałam ze to ten wiec moje kochanie zamówiło bo niestety nie było mojego rozmiaru i czekał tylko kiedy ma po niego jechać ale to już zrobił sam :)
kajki - Czw Mar 13, 2008 12:40 am

z jednej strony fajnie jest miec taka totalna niespodzianka, z drugiej znajac gust niektorych panow, to chyba jednak wole sama

ale ja jestem strasznie upierdliwa baba:)

Agiii - Pon Mar 24, 2008 10:37 pm

Moje kochanie zrobiło mi niespodziankę...sam wybrał pierścionek,tylko wcześniej wiedział ze lubię biale złoto...pierścionek dostałam i zobaczyłam w czasie zaręczyn....bardzo mi sie podobał i rozmiar byl dobry.....jak sie później okazało..moje kochanie zabrało moj zwykły pierścionek aby pobrać rozmiar :)
aglucia - Wto Mar 25, 2008 12:44 pm

Ja i mój M. jesteśmy diametralnie różni, jeżeli chodzi o ubranie, jedzenie, słodycze... i oczywiście biżuterię ;)

Prawdę mówiąc jeżeli chodzi o zaręczyny, bardzo chciałam mieć niespodziankę. Jednak jak się później okazało, co moje kochanie chciało mi włożyć na paluszek, to jednak dobrze, że przed ostatnią decyzją postanowił się mnie poradzić ;)

A jeżeli chodzi o niespodziankę, to i tak ją miałam. Oświadczył mi się pod drzewem bananowym:)

tofee - Sro Mar 26, 2008 3:20 pm

U nas było wstępne sądowanie w necie co jest fajne i co mi się podoba, ale ostateczną decyzję podjął sam ;-)
Geebril - Pon Mar 31, 2008 8:53 am

Ja właściwie sama sobie wybrałam pierścionek. Zaproponowałam PM, że przejdziemy się po jubilerach, zmierzymy paluszek, pokażę mu wachlarz tego, co mi się podoba, a potem już więcej nie wspomnimy o zaręczynach, bo ja chcę niespodziewajkę :) I zrobiliśmy dwa razy taką wycieczkę, dzięki czemu wywalczyłam sobie (jak się okazało skutecznie :cool: ) kolorowy kamień, zamiast białego brylantu. Ale nie wybrałam konkretnego modelu - to już zrobił PM :smile: I chyba dobrze sobie poradził, bo poza tym, że mnie się pierścionek podoba, to jeszcze znajomi twierdzą, że idealnie do mnie pasuje :]
EwaM - Pon Mar 31, 2008 9:49 pm

Ja już pisałam, że wolałam pierścionek wybrać sama, ale któregoś razu przyszła teściowa zdradziła mi, że D był bardzo zaskoczony tym, że tak szybko się zdecydowałam i nie chodziliśmy za tym pierścionkeim tygodniami.
aglucia - Wto Kwi 01, 2008 10:40 am

To chyba powinien się cieszyć! Moj M. trochę się niecierpliwił, kiedy w każdym sklepie musiałam przymierzyć wszystkie modele :lol:
MalaJu - Wto Kwi 01, 2008 11:56 am

a ja nie wybierałam. Moj I. wiedzial, jaki ma byc rozmiar, bo kiedys kupował mi inny pierscionek na urodziny. do tego wiedzial po tamtej historii, co mi sie podoba, wiec byl w stanie wybrac sam :) I wybrał śliczny :) :)
elka85 - Sro Kwi 02, 2008 2:01 pm

Ja wybrałam sobie pierścionek sama, a polegało to na tym, że przeglądając w necie stronę zakładu jubilerskiego go wypatrzyłam, pokazałam Piotrkowi a potem dokładnie taki sam dostałam :) I dzięki temu jestem bardzo zadowolona bo uwielbiam bardzo proste rzeczy, na które ciężko trafic a tak nie było problemu:D
szaraczarownica - Nie Kwi 06, 2008 9:19 am

Ja też wybierałam sama. Z prostej przyczyny. Wierzę, że J na pewno wybrałby śliczny pierścionek, ale ja niestety mam takiego fioła, że nienawidzę niespodzianek. Jeżeli bardzo coś chciałabym dostać i ktoś mi to kupi przy mnie to cieszę się jak dziecko, a jak dostaję to w wielkiej tajemnicy, to najlepiej niech to od razu wyrzuci do kosza, bo ja tego nie będę już więcej chciała. Nie wiem czemu mam takie skrzywienie, ale nic na nie nie poradzę - próbuję już sie zmuszać na siłę do radości w Wigilię ale nie daje to żadnych rezultatów (niestety nikt nie chce przyjąć do wiadomości, że prezenty to ja muszę sobie sama wybrać - a nie, przepraszam, J przyjął do wiadomości, ale on jest jedyny).
Tak wiec u mnie i wybór pierścionka i planowanie zaręczyn planowaliśmy wspólnie. Ale J i tak mnie zaskoczył, bo poprosił mnie o rękę 28.02, a oficjalne zaręczyny mieliśmy dopiero 01.03. Ale w tym wypadku nie miałam do niego pretensji :D

MałaMi1 - Nie Kwi 06, 2008 10:18 am

z góry przepraszam za off topic :offtopic:

jednak nie mogę się oprzeć aby tego pytania nie zadać-czy w takim razie mam rozumieć, że ze wszystkich prezentów które dostaniesz na ślub niespodziewanie będziesz niezadowlona? i skoro w wigilie nie możesz się zmusisć aby się z nich cieszyc to czy w takim razie na weselu tez okażesz gościom, że jestes niezadowlona z prezentow?

jeszcze raz przepraszam z OT :]

szaraczarownica - Nie Kwi 06, 2008 11:02 am

W zasadzie jak zrobi się offtop duży to można to przenieść do mojego dzienniczka.

Ja wiem, ze to jest dziwne, ale czy jeśli masz jakąś fobię (bo chyba tylko do tego można to porównać) - na przykład boisz się węży, to będziesz dążyła do kontaktu z nimi. Albo jak zobaczysz jakiegoś na swojej drodze to nie uciekniesz tylko będziesz chciała, bo ja wiem, pogłaskać go ;)
Potraktuj to jak rodzaj fobii. Mam taką fobię i tyle. Czy muszę się zmuszać do czegoś czego nienawidzę z całego serca? Albo inaczej: czy Ty byś chciała się zmuszać do czegoś czego nienawidzisz z całego serca?

A na weselu zrobię mały wybieg psychologiczny i: 1. już sobie zażyczyłam pieniądze, ale ponieważ wiem, że nie wszyscy sie dostosują, więc: 2. jeżeli bedzie to ktoś z mojej strony gości to uprzedzę od razu, że jeśli nawet chce mi coś kupić, to niech zadzwoni do mnie i zapyta co bym chciała dostać (jak nie chce do mnie to do mojej mamy), 3. jak dostanę coś kompletnie niespodziewanego to potraktuję ten prezent jako prezent dla J, a ja się bardzo cieszę z prezentów, które dostają moi bliscy.

Ot i cała moja fobia: uwielbiam dawać prezenty bliskim, ale z drugiej strony sama nienawidzę niespodzianek ;)

fewka - Wto Kwi 08, 2008 11:52 am

Ja sama....:)
Klaudynka - Wto Maj 06, 2008 10:23 pm

Pierścionek sam wybrał mój narzeczony-z czego się ogromnie cieszę. Był to najpiękniejszy prezent jaki kiedykolwiek dostałam.
Było to dla mnie ogromne zaskoczenie i najcudowniejsze przeżycie, kiedy pierwszy raz otworzyłam taką małą, czerwoną szkatułkę...

izunia_82 - Sro Maj 07, 2008 7:43 pm

Pierścionek wybierałam sama.
katarynka - Czw Maj 08, 2008 10:33 pm

A my pierscionek wybieralismy razem :mrgreen:
Niepowaga - Pią Maj 09, 2008 6:38 am

Pierścionek wybrał mój narzeczony. Wcześniej były na ten temat rozmowy i tak mniej więcej pokazywałam co mi się podoba. I powiem szczerze, że myślałam iż kupi jeden z tych przeze mnie wybranych. Bardzo miło sie zaskoczyłam, gdyż wybrał inny równie piękny, a może nawet i piękniejszy bo czuje że w tym pierścionku tkwi cząstka jego. :) Na stare lata robie sie sentymentalna.
marta_s3 - Pią Maj 09, 2008 6:51 pm

My razem wybieraliśmy pierścionek z czego mój M bardzo się cieszył bo stwierdził, że gdyby chodził sam to nie wiedziałby co kupić.
truskawka_ja - Sob Maj 10, 2008 3:13 pm

My tez wybieralismy razem z czego bardzo sie ciesze, bo w trakcie okazalo sie ze gusta mamy zdecydowanie rozne. :razz:
pauluska - Sob Maj 10, 2008 9:12 pm

widzę ze wiekszosc wybierala razem...czyli tak jak My:)) w tym kierunku właśnie ciężko o zgodność dlatego też nie możemy zdecydować się na obrączki heh
aaniaa - Sro Maj 14, 2008 8:24 pm

Mój pierścionek zaręczynowy wybrał sam narzeczony. Wcześniej rozmawialiśmy o tym jaki typ mi się podoba. Trafił idealnie a jaką mi niespodzianke nim zrobił :P
evelinka - Czw Maj 15, 2008 2:51 pm

My wybieraliśmy razem. Wybrałam dwa pierścionki, które mi sie podobały, a on wybrał ostatecznie z nich jeden.
agniesia22 - Pon Sie 04, 2008 9:05 pm

My pierścionek wybieraliśmy razem. Chciałam żeby podobał się też mojemu narzeczonemu. Bardzo szybko go wybraliśmy chyba w 3 salonie a konkretnie w Apart.
Niebieskooka - Pon Sie 04, 2008 10:17 pm

mój misiaczek sam mi kupował...nic nie wiadziałam :razz: i tak właśnie chciałam...chciłam żeby to była niespodzianka i zaskoczenie...i udało mu się idealnie :super: było zaskoczenie i zachwyt a pierścionek poprostu mnie powalił ;) najpiękniejszy na świecie... :!: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :zakochany: :hug
Yoanna - Pon Sie 04, 2008 10:50 pm

My wykorzystalismy wtyki w jubilerskim :smile:
Ja pojechałam z ciocią i wybrałam tam dwa modele, które mi sie podobały.. Pojechałam z nimi do M. i on dokonał ostatecznego wyboru...Jednak nie dostałam go od razu przez co ciut zamazał mi się obraz mojego pierścionka....I tym bardzij mi podobał kiedy go wreszcie dostałam :razz:

aniaz - Sob Sie 16, 2008 12:28 pm

Pierścionek najlepiej wybrać wspólnie. Póxniej moze się nie podobać, moze nie pasować itd. Lepiej nie zostawiac wszystkiego na łąsce losu.
Audiolka - Pon Sie 18, 2008 8:58 pm

Ja nie widziałam mojego pierścionka wcześniej,jak czasem chodziliśmy po sklepach jubilerskich to pokazywałam Sławkowi jakie EWENTUALNIE mi się podobają-i oczywiście dostałam całkiem inny :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
izunia_82 - Pon Sie 18, 2008 9:04 pm

To chyba wszyscy faceci tak mają Audiolka :mrgreen: . Ja akurat sama wybierałam ten konkretny, ale znam Michała, że gdybym mu pokazała z tysiąc pierścionków jednego typu to sam i tak by wybrał inny :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kociadło - Czw Sie 28, 2008 12:21 pm

u mnie K. jak wpadł któregoś dnia otworzył storny W Kruka i Apartu i poprosił żebym pokazała mu jakie pierścionki mi sie podobaja. Potem nie wracał do tego tematu - jak sie póżniej okazało wybrał w A&A - sam - choc w takim stylu jaki mi się marzył:) Kochany mój:):):)
niesia2708 - Pon Wrz 15, 2008 7:53 pm

My wybraliśmy razem.Trochę bałam się jaki pierścionek wybrałby mi Paweł bo mamy odrobine różne gusty.On zapewne wybrałby coś większego
katrin - Pon Wrz 15, 2008 9:36 pm

Wybierał Mój J. :) .
Pierścionek jest prześliczny, piękniejszego na pewno bym sobie nie wybrała i na dodatek pasuje idealnie... :) ! Ja o niczym nie wiedziałam do ostatniej chwili.
Wszystkim życzę takiego szczęścia w pierścionku :oops: ! Mała rzecz, a jak cieszy.. ahh:)!

yennefer - Czw Wrz 18, 2008 9:43 pm

Ponieważ uwielbiam niespodzianki, pierścionek wybierał mój luby. Wcześniej jednak zadbałam o to, aby wiedział jaka wielkość palca, że ma być skromny z brylantem i z białego złota :D Reszta należała do niego. Wybrał doskonale!
ppola - Czw Wrz 18, 2008 10:06 pm

Moj najdrozszy i jestm z niego bardzo dumna bo sam wybral wzor, sam doszedl jaki ma byc rozmiar, no i sam zaplacil :P Nikomu nawet nie pisnal ze szuka dla mnie pierscionka :) )
jassmina - Pią Paź 10, 2008 11:08 pm

Eh z naszym pierścionkiem to była niezła checa :lol: O zaręczynach rozmawialiśmy wprost, ale pierścionek K. miał sam kupić, by było romantycznie i bym miała "niespodzianke" :) nie mogąc sie juz doczekać zaczęłam przeglądać w Internecie i wtedy doszłam do wniosku, ze lepiej będzie jak sama wybiorę, bo niektóre były moim zdaniem strrraszne. Więc zaczęliśmy wspólne poszukiwania oczywiście w białym złocie, bo takowe bardziej pasuje do srebra, które na co dzień noszę. Przejechaliśmy całe miasto, ale ja ciągle wybrzydzałam, no cóż mam gust jaki mam, raczej nietypowe rzeczy mi się podobają :roll: . Ostatecznie bym wybrała, ale takie z kolei były z białego złota zdecydowanie poza zasięgiem portfela K. W związku z tym ostatecznie zmieniłam zdanie i zdecydowałam się na żółte, i zupełnie nie wiedziałam jak mam powiedzieć K., że musimy jeszcze raz objechać wszystkich jubilerów, tylko tym razem zwrócić uwagę a żółte złoto. Ale mój przyszły mąż okazał się, już zresztą po raz kolejny, uosobieniem cierpliwości, powiedział po prostu „dobrze” i już następnego dnia dostrzegłam w gablotce u jubilera to, czego szukałam. I morał z tego taki, że z pierścionkiem zaręczynowym jest jak z facetem: nie ma co brać pierwszego z brzegu, bo w końcu będzie nam towarzyszył przez całe życie :mrgreen:
hoffnung - Pon Paź 13, 2008 12:08 pm

My o zaręczynach głośno nie mówiliśmy. Ukochany sam wybrał pierścionek i termin oświadczyn. Byłam bardzo zaskoczona choć przeczuwałam, że coś się świeci. Zaręczyny były wspaniałe i pierścionek jest cudowny. Myślę, że jeśli ludzie są ze sobą przez jakiś czas to znają już swoje gusta. Mój pierścionek to sześć maleńkich kwiatuszków z kamyczkami w środku. Do tej pory nie mogę się na niego napatrzyć. :)
mroowi - Sob Lis 15, 2008 6:54 pm

Ja wybierałam sobie pierścionek sama, w obecności narzeczonego. Troszeczkę mi pomagał w wyborze ale pierwsze i ostatnie słowo było moje.
skalimonka - Nie Gru 07, 2008 10:03 pm

My tez wybieralismy razem, ale niestety nie moglam sie zdecydowac. Tak samo jak wiekszosc forumowiczek, stanowczo bylam zdecydowana na biale zloto, gdyz na co dzien nosze tylko i wylacznie srebro. Nalazilismy sie, moj A nie bardzo lubi tak lazic i szukac. Zaczal sie denerwowac i nudzic tym... stwierdzilismy, ze zamowimy pierscionek u jubilera i bedzie polaczeniem tego, co najbardziej mi sie podoba :razz: Z kilku skleilam swoj wymarzony, nie chcialam z brylantem, jak wszyscy teraz. Mam za to z pieknym, dosc sporym ametystem, z bialego zlota. Jest przy tym niezwykle delikatny i nie "przesadzony" :mrgreen:
kwadrans_po - Nie Sty 04, 2009 10:45 pm

Mój luby wybierał, sam, samiuśki! :)
Jak kiedyś rozmawialiśmy, to powiedziałam mu, że chciałabym mieć białe złoto- zapamiętał, kupił :)

Bardzo ładny, taki subtelny :)

rajeczka - Pią Sty 16, 2009 11:54 am

Swój pierścionek wybierałam sama..chociaz nie tak do końca...przymierzałam rożne typy ale jak zobaczył błysk w moich oczach gdy przymierzałam ten jedyny ... więc już wiedział że to będzie ten :)
meam - Sob Sty 17, 2009 3:10 am

Narzeczony sam wybrał i zrobił niespodziankę nie tylko pierścionkiem, ale całym pomysłem... Nie wiedziałam, że się będziemy zaręczać...
marcia331 - Czw Lut 12, 2009 12:46 am

Pierscionek wybieralismy razem. Wiec nie bylo to moze jakies bardzo romantyczne ale i tak bardzo milo wspominam ten dzien.
caixa - Czw Lut 12, 2009 11:20 am

A my kiedyś zmuszeni przez narzeczonego weszliśmy do jubilerskiego sklepu, zeby poogladac pierscionki. Chcial sie zorientowac co mi sie podoba chyba. Pozniej sam poszedl kupil ( po takim czasie ze jzu nawet zapomnialam o tamtym) i sie zareczyl w momencie kiedy sie tego najmniej spodziewalam. A zawsze mu powtarzalam, ze mnei nigdy nei zaskoczy (jestemy baaardzo dlugo ze soba :) ) ze ja to wszystko wyniucham :D a tu taki surprise :)
Martuś i Jaruś - Czw Lut 12, 2009 11:28 am

A ja nie przypominam sobie bym oglądała pierścionki z moim Jarkiem ... i pewnej nocy poprostu zaskoczył mnie tym cudem które wybrał - a spisał się naprawdę [smilie=serduszka.gif]
Weira - Pią Lut 27, 2009 12:11 pm

My także razem nie oglądaliśmy pierścionkow. Cudenko wybierał sam mój P. mówil, że kierował sie moim stylem i musze przyznac, że dobrał doskonale :) ))
joannakarolina - Czw Mar 05, 2009 10:50 pm

My wybieraliśmy pierścionek wspólnie. Byliśmy z Narzeczonym w kilku sklepach żebym przymierzyła i zobaczyła jakie mi się podobają. Wybrałam kilka najładniejszych i K. miał sam wybrać z tych które mu pokazałam. Niestety nie mógł się zdecydować, więc poprosił, żebym to jednak ja wybrała ale przynajmniej mam pierścionek, który wybraliśmy wspólnie i obojgu nam się bardzo podobał :)
skalimonka - Sob Kwi 18, 2009 9:52 pm

Obeszlismy razem mnostwo sklepow i jubilerow i nic mi sie nie podobalo. Dlatego zamowilismy u jubilera pierscionek wedlug mojego projektu :) Dzieki temu jest idealny i nietypowy.
Xaweriusz - Pią Maj 01, 2009 8:07 pm

Ja wybrałem pierścionek i trafiłem z rozmiarem...
madzialenka - Sob Maj 02, 2009 10:03 am

mój F sam wybrał i kupił, tylko póżniej się przyznał, że buchnął mój stary pierścionek dla rozmiaru :)
Kamelija - Sob Maj 02, 2009 10:42 am

Mój narzeczony kazał mi wybrać pierścionek, bo stwierdził, ze skoro nigdy się nie zaręczał to nie wie, jaki wybrać :lol: Więc wybrałam kilka wzorów, ale jeden naprawdę bardzo mi się podobał. A jak przyszło co do czego, to kupił i tak inny pierścionek, który zupełnie odbiegał od wybranych przeze mnie wzorów ("no przecież chciałaś, żebym wybrał taki, który mi się podoba") :lol: Oczywiście mam piękniutki pierścionek, tylko po co marnowałam czas i przeglądałam masę wzorów, skoro i tak wybrał według swojego gustu :?: :?: Faceci są nieprzewidywalni :razz:
martitka - Sro Maj 27, 2009 1:15 pm

My byliśmy razem, pokazałam który mi się podoba i ten dostałam :) potem P. powiedział, że myślał, że bym chciała droższy (on sam patrzył na tekie za 2,5-3 tysiące :o mój kosztował dużo mniej i jestem bardzo szczęśliwa, że nie wydał niepotrzebnie tyle pieniędzy :)
darling - Pią Cze 05, 2009 9:53 am

madzialenka napisał/a:
mój F sam wybrał i kupił, tylko póżniej się przyznał, że buchnął mój stary pierścionek dla rozmiaru


moja druga połowa też sama wybierała. podobno przymierzył mój pierścionek i potem z taką miarą szukał odpowiedniego rozmiaru. muszę przyznać, że trafił idealnie :)

Karolka_23 - Sob Cze 27, 2009 9:00 am

Można powiedzieć, że swój pierścionek zaręczynowy wybrałam sama, ponieważ byliśmy pewnego razu na zakupach i chciałam pooglądać jakieś pierścionki dla siebie.
Mierzyłam różne, wytypowałam dwa lub trzy, które najbardziej mi się podobały jednak nie kupiłam żadnego.
Potem zapomniałam o "temacie pierścionek" a za jakiś czas ten jeden z wybranych został moim pierścionkiem zaręczynowym :)

krupczatka - Pon Lip 20, 2009 2:33 pm

mój narzeczony najpierw podarował mi pierścionek ze słomki, jak bylliśmy na wsi. a poźniej pokazał mi różne katalogi i to ja zdecydowałam który...

edit: usunełam tytuł postu ze wzgledu na zawartą w nim reklamę
Pusiak

Emmily - Nie Sie 16, 2009 10:09 am

mój P sam wybrał. najpierw na Walentynki kazał sobie kupić suwmiarkę :) dopiero po oświadczynach przyznał się, że mierzył nią rozmiar :) trafił idealnie w mój gust. nie chciałabym sama wybierać pierścionka
neskalodz - Nie Sie 16, 2009 1:26 pm

My wybieralismy pierscionek wspolnie. Najpierw ogladalismy wzory w necie i podobaly mu sie te same co i mnie i mial wybrac sam. Ale ostatecznie nie mogl sie zdecydowac, wiec poprosil zebymsy razem pochodzili po sklepach i zebym ja wybrala konkretny. Uparl sie tylko zeby byly w nim brylanciki :) Jak zobaczylismy ten jeden jedyny to bylo tylko wow :) i ciesze sie ze razem wybieralismy bo sprawilo nam to obojgu duzo przyjemnosci i pierscionka nie zamienilabym na zaden inny:)
Bella - Wto Wrz 01, 2009 10:46 pm

u nas wyglądało to w ten sposób, że kiedyś przy okazji zakupów w Manu Misiek zaproponowała abyśmy weszli do Aparta (po pozorem oglądania zegarków, bo właśnie poszukiwał jakiegoś dla siebie). i jakoś tak od tych zegarków przeszliśmy na pierścionki i nawet się nie zorientowałam, a już przymierzałam różne modele :D Okazało się, że podobają się nam te same 3 modele, ale ja nie potrafiłam wybrać najfajniejszego. Potem jakoś po głowie chodziły mi jeszcze te pierścionki, ale co jakiś czas stwierdzałam,że inny mi się podoba najbardziej :wink: ale potem już nie wracaliśmy do tematu. Ostatecznie mój Misiek sam wybrał model i dokonał zakupu :) i muszę stwierdzić,że wybrał najlepiej jak mógł :smile:
Tissaia - Wto Wrz 01, 2009 11:27 pm

U nas to była słodka tajemnica mojego męża, po prostu kiedyś w sekrecie poszedł do Apartu z przyjacielem (potem naszym świadkiem) i po naradzie wybrali pierścionek. Kompletnie nic o tym nie wiedziałam, a pasował idealnie zarówno stylem, jak i rozmiarem! No i czy ja mogłam odrzucić takie oświadczyny? Toż to był znak przeznaczenia... :D
Agguniaa - Sro Wrz 02, 2009 8:35 am

My wybraliśmy pierścionek wspólnie:) studiowałam we Wrocławiu, i mój Mąż przyjechał do mnie na przerwę świąteczną i wspólnie ustaliliśmy, że się zaręczymy:) chodziliśmy po salonach jubilerskich i nic nam się nie podobało...;/ dopiero w ostatnim spotkaliśmy ten , który noszę na palcu do tej pory::)
Misiak87 - Czw Wrz 10, 2009 12:55 pm

K sam wybrał pierścionek. Niby coś tam mu kiedyś wspominałam, że ma być złoty z kamykiem, ale zapomniałam o tym. Aha, no i kiedyś też zmierzyłam sobie palca, tak na zapas.

Wybrał cudownie. Sam, samiuśki, nikt mu nie pomagał. Pierścionek jest piękny i choć dużo czasu minęło od zaręczyn- nadal nieziemsko mi się podoba i nie zmieniłabym go na żaden inny. :)

madzik_86 - Pią Wrz 18, 2009 2:12 am

mój R. sam wybrał pierścionek :) jest piękny :) dobrze słuchał bo często mu mówiłam przy innych okazjach zupełnie nie dotyczących pierścionka że ja lubię żółte złoto, ze raczej delikatną biżuterie wolę i tak zebrał to wszystko w kupę i kupił idealny :)
Madzik13 - Czw Wrz 24, 2009 11:19 am

my wybieraliśmy wspólnie.. odwiedzilismy Galerię i Manufakturę...w Galerii przeszłam 3-4 sklepy zobczyłam jeden i mi sie spodobał.. ale pojechalismy do Manu bo moze cos by mi sie podobało bardziej.. Mój P. kazał mi nie patrzeć na ceny..ale koniec konców wróciliśmy do Galerii bo jak mi sie cos spodoba to mi ptem stoi przed oczyma i nic nowego ani rusz.. :razz:
ja z kolei uwielbiam białe złoto :-)

poziomka_ii - Wto Paź 13, 2009 8:50 pm

Mnie pierścionek wybrał sam Ukochany, gdyż jego oświadczyny miały być dla mnie niespodzianką... Pierścionek jest prześliczny, bardzo skromny i niezmiernie mi się podoba. :) Ale bez względu na to jaki by nie był, nosiłabym go z dumą jako pamiątke i wspomnienie mojego Narzeczonego, a w przyszłości męża... :-) A to że sam dokonał wyboru, i to jakże wyśmienitego, jest dla mnie czymś na prawdę wyjatkowym...
Aga1986 - Czw Paź 15, 2009 12:18 am

Po wcześniejszym dokładnym wywiadzie ze mną (z racji tego, ze jestem osobą, która wie czego chce i chciałam uniknąć sytuacji, ze pierścionek mi się nie spodoba, bo naprawdę nie umiem udawać, ze coś mi się podoba kiedy mi się nie podoba) mój ukochany wybrał i kupił pierścionek sam. A teraz mam na paluszku pierścionek który z każdym dniem podoba mi się jeszcze bardziej i cały czas mu się przyglądam :)
Szczęsliwa M - Czw Paź 22, 2009 9:11 am

Mój ukochany sam wybrał dla mnie pierścionek, ponieważ zaręczyny były niespodzianką. Wcześniej wspominałam mniej więcej jakie mi się podobają, ale nigdy konkretnych nie pokazywałam. Mój K ma świetny gust i wybrał najładniejszy pierścionek na świecie i z rozmiarem również trafił.
M4rcysi4 - Pon Lis 02, 2009 12:01 am

No cóż my jak niektóre tutaj pary też chodzilismy razem i oglądaliśmy. W końcu trafiłam na taki co mi się spodobał najbardziej i mówiłam mu delikatnie, że jest baardzo ładny :cool: . Do końca jednak nie wiedziałam ,że to będzie ten ,ale na szczęście zdecydował się na niego.:)
Butterfly84 - Czw Lis 05, 2009 3:23 pm

My czasami przy okazji zakupów wchodziliśmy do sklepów jubilerskich i oglądaliśmy razem pierścionki, ale to nie było wtedy nic zobowiązującego. Mój ukochany wiedział, że wolę białe złoto i skromną biżuterię. A ponieważ oświadczyny były dla mnie zaskoczeniem to nie uczestniczyłam w ostatecznych zakupach tego właściwego pierścionka :-) Tak więc mój kochany sam go wybierał i trafił w mój gust idealnie.
kasiechna - Wto Lis 17, 2009 9:05 pm

My wybieraliśmy pierścionek razem:) Długo to trwało. Ostatecznie pierścionek wybraliśmy w Śliwińskim w Manufakturze. Ale zaręczyny były niespodzianką:)
anuszkaa - Sob Lis 28, 2009 3:25 pm

Ja jeszcze pierscionka nie dostalam, ale na pewno moj chlop sam wybierze pierscionek. Zdaje sie na niego, zreszta wie jakie mi sie podobaja, wiec mam nadzieje, ze wybierze taki, ktory bedzie mi sie podobac :)
Elwirka1 - Wto Gru 01, 2009 10:00 am

Mój M. próbował mnie wybadać i poznać, co mi się podoba, ale że ja wybredna strasznie jestem, to w końcu wbieraliśmy wspólnie:)
ART DECO JUBILER - Nie Gru 13, 2009 12:38 pm

Jeśli mężczyzna zupełnie nie orientuje się, w jakich pierścionkach gustuje jego wybranka to rzeczywiście lepszym rozwiązaniem jest wspólne wybranie pierścionka zaręczynowego. Z kolei, jeśli partner zna rozmiar i upodobania kobiety, może sprawic jej wielką niespodziankę oświadczając się jej w najmniej spodziewanym momencie.
PositiveAga - Wto Sty 19, 2010 2:09 am

Oczywiście ja musiałam wybrać pierścionek :mrgreen:
z jednej strony sama chciałam bo musi mi się podobać (a jestem bardzo wybredna)
a poza tym mój R. cały czas powtarzał "ja nie wiem jaki", "lepiej jak ty wybierzesz"

Agata1234 - Pią Sty 22, 2010 10:30 am

Mój został wybrany samodzielnie przez mojego narzeczonego. Na szczęście dobrze wiedzial co lubie i co mi się spodoba :lol:
katrina - Pią Sty 22, 2010 10:48 am

my również wspólnie kupowaliśmy pierścionek i jak zobaczyłam ten jedyny to powiem wam że żaden już mi się tak nie podobał :) mimo że inne też były śliczne ale utkwił ten pierwszy i koniec kropka :) głupio mi tylko było bo jak na cyrkonie to był bardzo drogi :) ale mój ukochany kazał mi się tym nie przejmować, tylko powiedział że to mi ma się podobać i jak ma być na całe życie to wogóle bez dyskusji :)
sheria - Pią Sty 22, 2010 9:11 pm

Mój pierścionek wybrał mój Ukochany A., pasuje jak ulał i nie zamieniłabym go na żaden inny :)
KasiaiMaciej - Sob Sty 30, 2010 4:50 pm

Mój też wybrał Maciej zupełnie sam :)
smerfetka - Pią Lut 05, 2010 2:02 pm

Mój przyszły mąż kupował pierścionek wraz z przyjacielem i jego wybranką Muszę przyznać że trafili w 10
kasienka_78 - Sro Mar 24, 2010 8:23 pm

Pierścionek wybrał mój Grześ sam, chociaż wcześniej podpytywał mnie "dyskretnie" o to, jakie wzory pierścionków mi się podobają :)
pszczółka - Sro Mar 24, 2010 8:45 pm

My wcześniej chodziliśmy po sklepach jubilerskich i mówiłam: Ten ładny, ten nie.
Otrzymałam ten IDEALNY:-)

diamond - Czw Kwi 08, 2010 11:11 pm

mój pierścionek Buzia sam wybierał, wcześniej co nieco znał mój gust i jakie mniej więcej mi się podobają, ale strzał padł w 10! :hug
ART DECO JUBILER - Nie Kwi 18, 2010 10:33 am

Taka przechadzka po sklepach jubilerskich to chyba najlepszy sposób na to,żeby pokazać narzeczonemu który pierścionek nam się podoba a która ma wyeliminować od razu. Dobrze,że mężczyźni trafili w Wasze gusty.
martula_87 - Nie Maj 09, 2010 7:37 am

Mój M wybrał sam pierścionek zaręczynowy.
I trafił idealnie i w rozmiar i w mój gust:).

maryla - Pon Maj 17, 2010 10:25 am

Mój też sam wybrał :)
kazia - Pon Maj 17, 2010 5:27 pm

Razem wybieraliśmy.
Zrobiliśmy lot po jubilerach niby tak niezobowiązująco.Dobrze widział kiedy oczy mi się zaświeciły .Potem sam poszedł i kupił :D

maybe_baby - Pon Maj 17, 2010 7:00 pm

kazia napisał/a:
Razem wybieraliśmy.
Zrobiliśmy lot po jubilerach niby tak niezobowiązująco.Dobrze widział kiedy oczy mi się zaświeciły .Potem sam poszedł i kupił :D


u mnie było tak samo. poszliśmy niby przy okazji, cos tam podpytał, że niby na przyszłość, i w końcu kupił dokładnie ten który podobał mi sie najbardziej. Całkiem domyślni Ci nasi Panowie:)

Magdzik - Czw Lip 08, 2010 9:21 am

Ja chodziłam po sklepach z narzeczonym ale nie mogłam zdecydować się na tej jeden jedyny pierścionek i kazałam Adamowi wybrać samemu.Sam mi wybrał,pojechała z nim tylko jego kuzynka żeby mu doradzić.Jestem zadowolona z jego wyboru i miałam chociaż niespodziankę:)
ART DECO JUBILER - Czw Lip 15, 2010 3:15 pm

Myślę, że jeśli nie nastawiamy się na coś konkretnego, to też nie zawiedziemy się wyborem ukochanego i prezent od niego nam się spodoba. Chyba, że mężczyzna ma bardzo oryginalny gust.
Stokrotka812 - Czw Lip 22, 2010 3:49 pm

Kiedyś podczas zakupów zahaczyliśmy o kilka sklepów z biżuterią i nic mi się nie podobało do momentu, aż zobaczyłam tej jedyny. Gdy go założyłam na palec wiedziałam już, że nie chcę innego (choć był ze 3 rozmiary za duży :wink: :wink: ). Ostatecznie jednak narzeczony tak mną zakołował, że w życiu bym nie pomyślała, że planuje się oświadczać. Pierścionek zamówił sam z większym kamieniem i zrobił mi bardzo dużą niespodziankę.
Madlyinlove - Wto Sie 10, 2010 8:44 pm

Wybrał narzeczony,ale wiedział,co lubię-kocham Internet i te wszystkie pomocne obrazki :mrgreen:
ART DECO JUBILER - Nie Sie 22, 2010 1:14 pm

W takim razie zastanawiam się jak wygląda Twój pierścionek, bo na peano jest bardzo oryginalny.
Madlyinlove - Nie Sie 22, 2010 8:58 pm

Jest bardzo klasyczny-zresztą możesz go obejrzeć w odpowiednim wątku :-)
ola_zy - Sob Wrz 18, 2010 11:14 am

mój Kochany się niemal zirytował, kiedy przed zaręczynami wspomniałam o wyborze pierścionka. W sumie miał rację, bo zawsze, kiedy wybierał mi biżuterię, bardzo mi się podobała. Moja rada - zaufajcie. A rozmiar i tak można zmienić :)
Frezja1980 - Sro Paź 06, 2010 11:01 pm

pszczółka napisał/a:
My wcześniej chodziliśmy po sklepach jubilerskich i mówiłam: Ten ładny, ten nie.
Otrzymałam ten IDEALNY:-)

U mnie ta sama sytuacja :haha:

kingakama - Czw Paź 07, 2010 11:07 am

czyli delikatna sugestia :lol:
kamilla1984 - Czw Paź 07, 2010 1:14 pm

ja wybieralam
ZegaryBrzozow - Wto Paź 19, 2010 8:51 pm

Pamiętam że ja wybierałem pierścionek i nie żałuję bo trafiłem w gust swojej narzeczonej,a przynajmniej tak mówi :) Ale z tego co widze to naprawdę zrobił na niej wrażenie,jak będę miał chwile czasu to wstawie zdjęcie.
mimeczka - Pią Paź 22, 2010 5:16 pm

Założenie było takie, że najpierw przejdziemy po sklepach i pokaże M. co mi sie mniej więcej podoba, ale okazało się, że mam różny rozmiar pierścionka w zależności od modelu, więc skończyło się, że wybraliśmy i kupiliśmy razem :smile:
aga22666 - Pon Paź 25, 2010 2:05 pm

a u mnie było tak, ze moj W. bedac blisko sklepow jubilerskich, niby od niechcenia mowil, zeby tam zajrzec i popatrzec co maja. Rozmiar znal, bo bystrzacha zwinal mi jakis pierscionek z domu. :)
kariczeq - Pon Paź 25, 2010 3:28 pm

pierścionek wybrał mój S., kupowaliśmy razem, ja jeszcze kilka oglądałam, ale i tak stanęło na tym, który mąż wybrał wcześniej
rusałeczka:) - Pon Paź 25, 2010 5:22 pm

Wracając ze wspólnych zakupów zahaczyliśmy o sklep jubilerski i mój mąż spytał się mnie który pierścionek mi się podoba? no to ja wybrałam ten jedyny a on kazał go ładnie zapakować i zapłacił ;) pamiętam że zatkało mnie wtedy i nie wiedziałam co powiedzieć.
A później w samochodzie na parkingu oświadczył mi się, wkładając pierścionek na palec zapytał czy zostanę jego żoną? ;) jak romantycznie :wink: :razz:

Panna Prym - Nie Lis 14, 2010 2:40 pm

Pierścionek względem kroju i kształtu wybrał mój P.-tradycjonalista samodzielnie, ale trafność decyzji już przed samym zakupem zatwierdziła moja siostra :wink:
swoją drogą to jakieś wydaje mi się takie bezpieczniejsze rozwiązanie niż zezwolenie na pełen freestyle, no może pomijając kwestię rozmiaru :razz: mój future-mąż koniecznie chce żebym zobaczyła pierścionek dopiero w dniu zaręczyn no i wypada mi tylko pogodzić się z tą decyzją w milczeniu:P

sweet-angel - Sob Lis 20, 2010 4:19 pm

mój pierścionek zaręczynowy wybierał mój M sam tylko poradził się mojej mamy co do rozmiaru:) pierścionek jest boski :smile:
taja - Wto Gru 07, 2010 10:34 am

u mnie mój narzeczony sam zaprojektował mój pierścionek :) o pierwszą poradę jednak zapytał moja przyszłą świadkową :) i tak przez półtora miesiąca pierścionek się robił :) jest wyjątkowy :)
Shelly - Czw Gru 23, 2010 4:41 pm

Widzę, że sporo z Was jest bardzo praktycznymi kobietami :mrgreen:
Jakbym miała sobie wybierać pierścionek, czas i miejsce oświadczyn (albo chociażby którekolwiek z nich), to impreza straciłaby dla mnie cały swój urok i równie dobrze mogłabym się obejść bez niej. Moim zdaniem magia i romantyzm tej chwili w dużej mierze polegają na niespodziance ze strony mężczyzny; takie obopólne przygotowania do oświadczyn przypominają trochę teatr, bo on i tak wie na 100%, że ona się zgodzi, a wszystko jest wyreżyserowane. A czy istnieje ryzyko, że kupi pierścionek, który Wam się nie spodoba? Chyba tylko w dwóch wypadkach: albo facet nie zna Was na tyle, żeby znać Wasz gust, albo jest ślepym kretynem. Takie moje zdanie

marciami - Czw Gru 23, 2010 6:21 pm

mój wybierał narzeczony :) brał pod uwagę moje upodobania, np. ulubiony niebieski kolor odznacza się w niebieskim kamieniu ;)
Fijołkowa - Pon Sty 31, 2011 2:53 pm

Pierścionek zaręczynowy, który noszę na palcu, wybrał mój narzeczony :) i bardzo się z tego cieszę, bo jakoś tak nie wyobrażam sobie, że to ja miałabym mu coś pokazywać, tłumaczyć itd. Pierścionek jest przepiękny, trafił w mój gust! :) Z rozmiarem tez trafił, bo najzwyczajniej w świecie "pożyczył" sobie moje pierścionki i pojechał z nimi do jubilera ;)
Marcka - Pon Sty 31, 2011 4:52 pm

My razem wybralismy, bo mój M stwerdził, że sam nie ma dobrego gustu, więc woli abysmy razem wybrali coś co będzie piękne. Nie nosiłam wcześniej pierścionków, dlatego nie mógł sobie zmierzyć. :wink: I pokazałam mu kilka które są ładne, ale on już wiedział przy który oczka mi się zaświeciły ;) Pomimo tego, że nie wiedizlałam który w końcu wybrał byłam przeszczęśliwa i pomimo ustaleń zaskoczona! ;)
ART DECO JUBILER - Nie Kwi 24, 2011 3:08 pm

I tak postawiona sprawa jest chyba najlepsza. Liczy się przecież to,aby pierścionek podobał się właśnie Tobie. Narzeczony ma tylko utwierdzić w tym,że dokonałaś słusznego wyboru pierścionka :)
Siasia - Wto Maj 10, 2011 8:50 am

Ja akurat miała totalna niespodziankę i mimo wielu plusów, chocby polegających na tym, że narzeczony trafi w gust, nie wyobrażam sobie, żeby razem wybierać pierścionek.
Mój aktualny mąż miał pierścionek kupiony już dłuższy czas zanim sie oświadczył, a później czekał na odpowiedni moment :) Ostatecznie tam gdzie się oswiadczył, tam było nasze wesele :)

Polecam takie niespodzianki! A nam, miłe Panie, przyda się nieco zaufania co do dobrego gustu naszych drugich połówek :)

AgaNika - Pią Maj 13, 2011 11:28 pm

My też wybieraliśmy pierścionek razem, mimo że mój narzeczony ma dobry gust to mnie miał się pierścionek podobać - i jest taki jak chciałam - z niebieskim oczkiem ;-)
Aczkolwiek same oświadczyny były niespodzianką

ART DECO JUBILER - Czw Maj 26, 2011 11:35 am

Tylko podczas wspólnego wybierania pierścionka często zwracamy uwagę na jego cenę,a mężczyźni kupią to co im się podoba i już. Dlatego dobrym pomysłem jest zestawienie kilku pierścionków,nie patrząc na ich cene.
motylek666 - Czw Maj 26, 2011 9:55 pm

wy żartujecie że wybieracie sobie pierścionek ? a gdzie ta niespodzianka? jak już wiecie że mają być zaręczyny to nie ma takiej frajdy

pierścionek zaręczynowy absolutnie każdy jest najpiękniejszy bo dany jako wyraz wielkiej miłości i to jest najważniejsze - mody będą się zmieniać a on już na zawsze zostanie na naszym palcu - moja mama do dziś nosi swój zaręczynowy i teraz nie wygląda on na najpiękniejszy (wiadomo były inne czasy) ale on zawsze będzie miał największą wartość - sentymentalną

dla mnie pierścionek jak i zaręczyny były zaskoczeniem - mój narzeczony zna mój gust - widzi co oglądam jak robie zakupy u jubilera więc nie miał aż takiego problemu (choć jak później opowiadał miał stresa czy dobrze wybrał)

zawsze można postawić na klasykę - czyli jeden diament, klasyczny szlif i oprawa - to zawsze będzie bezpieczne i piękne- a to czy dziewczyna lubi białe, różowe czy żółte złoto to myślę że panowie już wiedzą

annie_rosa - Pią Maj 27, 2011 10:52 am

Mój sam poszedł i kupił pierścionek zaręczynowy, nawet nie wiedziałam kiedy.
Ja nawet bym nie chciała wybierać, chciałam niespodziankę, choć przyznam bałam się, że może rozmiarem nie dopasować..

wiolancia - Pią Maj 27, 2011 3:20 pm

Mój wybierał narzeczony,z rozmiarem trafił idealnie.
nezabravka - Sob Maj 28, 2011 8:50 pm

Mnie moje Kochanie zaskoczyło na całej linii... i pierścionkiem i w ogóle oświadczynami, bo choć temat poruszaliśmy, to nie sądziłam że w tamtym okresie znajdzie czas i pieniążki na taką niespodziankę:)
a pierścionek wybrał śliczny, skromny, i odpowiednio ukradkiem sprawdził rozmiar, wiem, bo się przyznał:D

AgaNika - Nie Maj 29, 2011 10:59 am

ART DECO JUBILER napisał/a:
Tylko podczas wspólnego wybierania pierścionka często zwracamy uwagę na jego cenę...
Na moje pytanie o budżet usłyszałam odpowiedź, że nie mamy określonego budżetu. Więc po przymierzeniu tych które mi się spodobały, dopiero później spojrzeliśmy na cenę. Aczkolwiek jestem praktyczną osobą i nie pozwoliłabym narzeczonemu kupić pierścionka za 2 czy 3 tysiące - bałabym się go później chyba nosić, bo po zgubieniu pewnie płakałabym długo :wink:
Piniu - Sro Cze 22, 2011 7:00 pm

Od kilku lat brat mi powtarzał, że na pierścionek musze zarobić sam. Od nikogo nie pożyczać, od nikogo tych pieniędzy nie dostać. Kiedyś szliśmy obok jubilera i pokazała mi jaki rodzaj pierścionków Jej się podoba. Następnego dnia poszedłem tam sam by się dobrze przyjrzeć jak on wyglądał;) po kilku latach zacząłem poszukiwania bez Jej wiedzy i dalej było już z górki;)
Ziabula - Pon Cze 27, 2011 8:51 am

ja bym wolała niespodziankę:)
Verenica - Pon Cze 27, 2011 9:02 am

Krótko po tym jak zaczęliśmy się spotykać, babcia mojego narzeczonego kupiła "mu" pierścionek zaręczynowy :P Wiadomo, pupilek babci.
Mojemu narzeczonemu nie za bardzo się podobał. I za zgodą babci pierścionek (jako, że był nowy i z "metką") został wymieniony na inny. Na taki, który spodobał się mojemu P. A pierścionek wybierał razem z moją przyszłą teściową.
Zarówno pierścionek jak i same zaręczyny były niespodzianką - największą w moim życiu.

ardillaroja - Wto Lip 05, 2011 8:10 pm

w moim przypadku to ja wybrałam, raz weszliśmy obejrzeć pierścionki, założyłam ten wymarzony i już nie chciałam go ściągać, czekałam na niego krócej niż myślałam : )
ART DECO JUBILER - Pią Lip 29, 2011 1:47 pm

A patrzyłaś też na ceny,czy to było raczej na drugorzędnym miejscu? Bo często mężczyźni nie zabierają swoich narzeczonych po wybór pierścionka,dlatego że patrzą one na cenę.
ardillaroja - Pią Lip 29, 2011 8:04 pm

ja nie zwracałam na to uwagi szczerze mówiąc, choć potem gdyby się okazało, że pierścionek jest bardzo drogi, to pewnie bym powiedziała, że wcale nie jest taki fajny... Mój jest piękny i względnie tani, ekonomiczna narzeczona 8)
ewa.krzys - Sob Lip 30, 2011 1:21 pm

Po części pomogłam mojemu Ukochanemu w wyborze pierścionka :) Któregoś razu przeszliśmy tak na spontana po jubilerach i pokazałam co mi się podoba i tyle, ale pierścionek kupował sam, bez mojej wiedzy i nadzoru :P
Szarlotka - Nie Lip 31, 2011 12:24 pm

ja sama sobie wybrałam, M. przyjechał i wpłacił zaliczkę, teraz czekamy na cudeńko i zaręczyny, za kilka tygodni będę narzeczoną :wed12
turecik - Pon Sie 01, 2011 5:06 pm

ewa.krzys napisał/a:
Po części pomogłam mojemu Ukochanemu w wyborze pierścionka :) Któregoś razu przeszliśmy tak na spontana po jubilerach i pokazałam co mi się podoba i tyle, ale pierścionek kupował sam, bez mojej wiedzy i nadzoru :P


u mnie była identyczna sytuacja :) ten pierścionek to ogromna niespodzianka :)

Miguela - Nie Wrz 04, 2011 7:50 pm

również poradził sobie sam ale musielismy po zaręczynach zmniejszyć rozmiar
fuente - Nie Wrz 18, 2011 4:20 pm

wybierał i kupowal sam (choć ponoć nieco pomagała mu moja mama). Co do rozmiaru nie miał problemu, ponieważ miesiąc wcześniej kupowaliśmy obrączki ( u nas kolejność odwrócona ;) najpierw przygotowania slubne potem zaręczyny), więc znał rozmiar mojego paluszka. Pierścioneczek lezy jak ulał :)
Karolina1984 - Czw Wrz 22, 2011 7:37 pm

a my pojechaliśmy razem wybrać, pojechaliśmy do (strasznie niesmacznej) chińskiej knajpy na Piotrkowskiej i - choć ciężko nam było zachować powagę- P. spytał, czy za niego wyjdę. Tak, jakbyśmy wcześniej tego nie wiedzieli :P 2 miesiące później zrobiliśmy na prośbę P. takie oficjalne zaręczyny w domu rodziców P. Przyjechali moi rodzice, pojedliśmy , popiliśmy, powygłupialiśmy się i koniec. Ale dobrze, bo chociaż nasi rodzice sie jakoś konkretniej poznali. Następny raz pewnie będą się widzieć na ślubie
Zuza12345 - Nie Wrz 25, 2011 7:43 am

My najpierw razem troche pochodziliśmy po 2 moze 3 jubilerach, 2 pozniej on sam ostatecznie poleciał kupic z mama i bratem.. Na wzór rozmiaru zostawiłam mu przez przypadek;-) mój inny pierścionek w którym wtedy chodziłam.. Ale i tak przyszedł z 4 rozmiary za dużym i trzeba było najpierw wymienić a z wymienionego zrobic jeszcze mniejszy ;-) ale w koncu sie udało i jestem z niego bardzo zadowolona.. I po 3 latach juz tak dziwnie bez niego na palcu
ART DECO JUBILER - Sro Wrz 28, 2011 2:29 pm

Niektóre narzeczone są oburzone tym,że ich partner wybiera pierścionek z mamą. A czemu piszesz,ze po 3 latach dziwnie bez pierścionka? To w końcu go nie masz na palcu?
Zuza12345 - Sro Wrz 28, 2011 5:05 pm

hehehe.... mam, tylko dziwnie czuje się w tych momentach kiedy go tam brak.. np przy gotowaniu, praniu i innych wyjatkowych sytuacjach...

co do wybierania.. hmm sama wskazałam kierunek i modele jakie mi się podobają, więc wybór przez przyszłą: teściową, szwagra i męża nie mogł być nietrafiony :) i sądze, że było jej bardzo miło jak mój Pączek poprosił ją o radę :) więc czemu nie??

pozdawiam

Monaliza - Czw Paź 06, 2011 9:01 am

witam witam, jeszcze coprawda pierścionka nie dostałam, ale wybieramy razem. Znalazłam w necie masę zdjęć, wybrałam 20 moich typów i zaprezentowałam ukochanemu. Aczkolwiek przedwczoraj Ukochany znalazł śliczny pierścionek, ale z Ametystem - niesamowicie mi się podoba, ale kamień jest bardzo jasny, więc znalazłam identyczny z cyrkonią... i powiedzialam Ukochanemu, że ten mi się naprawdę podoba - mimo że o zupełnie innym typie myślałam wcześniej.
Wczoraj dostałam wiadomość że Ukochany już wie na pewno kiedy zrobi mi niespodziankę i zada pytanie

emcia82 - Sro Paź 12, 2011 1:04 pm
Temat postu: narzeczony
Pierścionek koniecznie musi wybrać narzeczony:))))
dżoana - Sro Paź 12, 2011 2:05 pm

U mnie było tak, że jak zaczęliśmy coś rozmawiać o slubie to pare razy poszliśmy razem do jubilera i mniej więcej pokazalam co mi się podoba. W końcowym etapie mój P. sam wybierał:) Ma dobry gust :wed7
justynakk - Czw Paź 13, 2011 8:57 am

Sisi napisał/a:
A ja zostałam zaatakowana ;) z zaskoczenia. Pierścionek zobaczyłam pierwszy raz bw trakcie oświadczyn :o :D .


No to tak samo jak ja, ale byłam bardzo z niego zadowolona, jest cudowny ;) Chłopaszek zna mój gust i wiedział, co wybrać ;)

cammillka - Wto Paź 18, 2011 4:19 pm

Mój pierścionek wybrał ON :) ale pokazał mi go w katalogu i razem pojechaliśmy go obejrzeć i zamówić.
ART DECO JUBILER - Wto Lis 01, 2011 11:32 am

Czyli raczej nie było niespodzianki,bo wiedziałaś wcześniej jaki pierścionek dostaniesz. Grunt to trafić w gust jeżeli narzeczony wybiera pierścionek,to chyba najważniejsze i zarazem najbardziej zaskakujące.
MadMar - Sro Lut 22, 2012 12:11 pm

Mój narzeczony sam wybrał pierścionek i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba :) rozmiarem też trafil idealnie, a ja nawet nie wiedziałam kiedy i jak 'zdjął miarę'.
Nosiłam na serdeczny palcu pierścionek od mamy i kiedy go (bardzo rzadko) zdejmowalam, On go przymierzał na najmniejszy paluszek i zapamiętał do którego miejsca mu wchodzi:) Byłam zszokowana tą całą 'konspiracją' i skrzętnie uknutym planem 8)
mężczyźni potrafią zaskakiwać!

bambolea - Sro Lut 22, 2012 10:04 pm

Mnie wybierał ukochany, sam, ponieważ zrobił mi niespodziankę :) Ładnie to uknuł, bo wcześniej na Gwiazdkę kupił mi srebrny pierścionek, żeby sprawdzić rozmiar :twisted: Pierścionek jest przepiękny, delikatny, z żółtego złota i z brylancikiem.. Idealny! :)
Aleks87 - Pią Lut 24, 2012 9:47 pm

My poszliśmy do jubilera. Pokazałam mojemu B. kilka modeli, jakie mi się podobają i wspólnie wybraliśmy ten jedyny. Mój rozmiar to 8 dlatego też musiałam sama go zmierzyć bo zamawialiśmy go, a z większości modeli są większe rozmiary, dlatego też nie mogłam porównać:)
lolka210 - Sob Lut 25, 2012 9:18 am

Aleks87, z 8 to na pewno mieliście problem :) ja mam 9/10 i z tego rozmiaru był tylko jeden model i to w Warszawie, ale nie żałuje bo piękny :)

a jeśli chodzi o wybór, to nie raz jak spacerowaliśmy po galeriach to pokazywałam jakie mi się podobają :) ale TEN pierścionek zobaczyłam dopiero w czasie zaręczyn :)

bambolea - Sob Lut 25, 2012 6:31 pm

lolka210 napisał/a:

a jeśli chodzi o wybór, to nie raz jak spacerowaliśmy po galeriach to pokazywałam jakie mi się podobają :) ale TEN pierścionek zobaczyłam dopiero w czasie zaręczyn :)


U mnie tak nie było, rozmawialiśmy czasem o zaręczynach i ślubie, ale raczej tak luźno, że kiedyś to będzie. Czasem wchodziliśmy do Apartu, czy Yes i oglądaliśmy obrączki, ale tylko tak, bez konkretnych planów. Natomiast o pierścionku zaręczynowym nie rozmawialiśmy, ani go nie szukaliśmy. Dlatego tym bardziej się cieszę, że P. wybrał ten pierścionek sam i trafił jak najbardziej w mój gust :) Najlepsza niespodzianka jaka mnie kiedykolwiek spotkała :) )

durkakarolina - Czw Kwi 05, 2012 8:23 am

kiedyś tam pokazywałam mu na allegro jakie mi się podobają, i kiedyś mój stwierdził, że obok swojej pracy znalazł tani sklep ze srebrem i poprosił moje pierścionki żeby mi coś tam kupić. I oczywiście mu uwierzyłam, był taki przekonujący, a w ostateczności pierścionek wybierał z moją przyjaciółką :)
alamakota2011 - Czw Kwi 12, 2012 9:53 am

Na maila do mojego ówczesnego chłopaka wysłałam 3 zdjecia z pierścionkami jakie mi się podobają. Trochę wysiłku od niego należało znaleźć co to za pierścionki, z jakiej firmy itd. Koszt to od 900 zł do najdroższego za 2500zł. Jakież było moje szczęście gdy w dniu zaręczyn otwieram pudełko a tam ten który mi się najbardziej podobał (i który był najdroższy). Oczywiście powiedziałam TAK :)
koniczynka84 - Czw Kwi 12, 2012 10:55 am

może jestem dziwna ale to ja wskazałam ukochanemu jaki pierścionek mi się podoba :) i razem go kupiliśmy :)
cotumka - Wto Kwi 17, 2012 12:07 pm

ON- wybierał i kupował sam :) rozmiar znał, mój gust równiez, więc poszło "bez spiny" :P i pierścionek, który dostałam jest idealny! :) Panie, zdajcie się trochę na Panów :)
Wiol25 - Sro Kwi 18, 2012 9:10 am

Mój też wypierał On, z tego co wiem kosztowało go to wiele stresu i zachodu - po czasie powiedział mi, że był w większości salonów w Łodzi i kilku w Warszawie i obejrzał chyba setkę pierścionków i dodatkowo chyba ze trzydzieści kazał wkładać paniom z tych salonów, dotykał, porównywał :) Dodatkowo przejrzał kawał Internetu kasując za każdym razem historię, żeby przypadkiem żaden Apart mi nie wyskoczył jak będę korzystała z Internetu i oczywiście podkradł jeden z moich pierścionków żeby znać rozmiar :)
Pierścionek jest prześliczny, jestem bardzo zadowlona z jego wyboru, moim zdaniem warto dac się wykazać przyszłym mężom, jeśli was dobrze znają powinni dobrze wybrać :) A poza tym, jesli ma byc to jakiś symbol ich uczucia to chyba fajnie, żeby mogli wybrać to, co im się podoba...

anna_re - Pon Kwi 23, 2012 12:53 pm

Mój pierścionek też był wielką niespodzianką. Narzeczony wybierał sam w wielkiej tajemnicy.
Bardzo mi się podoba, jest idealny dla mnie.

marta95910 - Wto Kwi 24, 2012 8:21 am

Mój był wielką tajemnicą i niespodzianką.... do samego końca nie wiedziałam co moje słoneczko szykuje.. a do tego włączył w to swoją mamę, która całkiem "przypadkiem" chciała zobaczyć mój pierścionek który wtedy nosiłam żeby (już teraz wiem) sprawdzić rozmiar czy tamten będzie dobry.... pamiętam jak dziś gdy weszłam do mieszkania a moje słońce klękło z bukietem kwiatów i pierścionkiem :oops: .... jest idealny taki jaki zawsze chciałam....
aurinko - Czw Lip 19, 2012 9:45 am

Mój Narzeczony wybierał. :cool:
Wiedział tylko jakie mi się podobają. Wybrał śliczny.

Eurograv_pl - Wto Sie 14, 2012 11:19 am

Razem oglądaliśmy na allegro, ale ostateczną decyzje podjął sam. Wiedziałam, że ma gust i nie bałam się o wybór pierścionka. Teraz wiem, że to była świetna decyzja. Pierścionek jest cudowny. Nie ma ładniejszego:)
Dorotka_ - Sob Sie 18, 2012 4:48 pm

Pierwszy nieoficjalny wybierałam ja. Bo chciałam szafir i białe złoto :)
Drugi oficjalny wybrał Mój Ukochany samodzielnie. I wybrał najpiękniejszy, ładniejszy nawet od tego co chciałam pierwotnie :)

marthussia - Sro Sie 22, 2012 12:48 pm

Mój pierścionek wybierał mój K. z moim najlepszym przyjacielem. Tych dwóch facetów zna mnie najlepiej i trafili w mój gust w100 %.
agnies89 - Sro Sie 22, 2012 12:53 pm

mój A. pierścionek kupował sam :) z małą pomocą przyjaciółki bo znała mój rozmiar ;D i wybrał dokładnie taki jak chciałam, białe złoto, delikatny ;D
DeeDee - Pon Paź 01, 2012 4:45 pm

Mój pierścionek wybieraliśmy wspólnie, początkowy zamysł opierał się na białym złocie aczkolwiek po dłuższym czasie i opowieści babci oraz mamy o pierścionku zaręczynowym postawiłam na złoto żółte z większym kamieniem tak więc po sprecyzowaniu wymagań zaczęły się dogłębne poszukiwania :) Okazało się, że temat dużych kamieni jest dość rzadki nie wiem czemu widocznie mam spaczony gust hehe ;) No ale znaleźliśmy tej jeden wyjątkowy i z bardzo rzadko spotykanym kamieniem, bardzo go chciałam posiadać ale decyzja należała do Niego :) jedyne co dodam to oglądanie innych pierścionków w tym dniu sprowadzało się do porównywania, ich z tym jedynym który zrobił na Nas duże wrażenie :)
justine81 - Pon Paź 01, 2012 8:11 pm

Mój mąż wiedział jaki pierścionek mi się podoba, bo kiedyś zaciągnął mnie do jubilera i zapytał ale to było długo przed zaręczynami.
tygrysek7773 - Pią Paź 05, 2012 1:46 pm

Ja czasem pokazywałam zdjęcia pierścionków, które mi się podobają, ale ten konkretny wybrał on sam, nie widziałam go wcześniej :) I trafił w 10. A jeśli chodzi o rozmiar i przymierzanie to był spisek z moją mamą. Do tej pory nie wiem gdzie i kiedy się spotkali :P
tynnnka - Czw Paź 25, 2012 1:21 pm

U Nas to były wielkie kombinacje i tajemnice :) Najpierw nasza wspólna kumpela udawała,że podoba się jej mój pierścionek i chciała przymierzyć a jak już mieli rozmiar w postaci jej palca:P To szukali czegoś odpowiedniego. No i warto powierzyć ten wybór panom mój miał cudny gust <3
PaulinaPS - Czw Paź 25, 2012 1:42 pm

Mój pierścionek jest zrobiony na zamówienie według projektu PM, a projekt rozrysował sam tylko miał pewne moje wytyczne, co mi sie podoba a co nie, a rozmiar określony na podstawie pierścionka, który dostałam wcześniej.
marlena89 - Czw Paź 25, 2012 1:47 pm

cotumka napisał/a:
Panie, zdajcie się trochę na Panów :)

never! Gdyby tak było mój pierścionek zajmowałby pół palca i ważył tonę! :D
Na szczęście przy kupnie pamiętał o moich "delikatnych" sugestiach :smile:

msmika - Pią Paź 26, 2012 7:51 pm

marlena89 napisał/a:
cotumka napisał/a:
Panie, zdajcie się trochę na Panów :)

never! Gdyby tak było mój pierścionek zajmowałby pół palca i ważył tonę! :D

A ja tam zdałam się na mojego P. co prawda dawno temu na początku naszej znajomości słyszał rózne historie o pierścionkach... no i sądziłam, że zapomni...a tu taka niespodzianka.. ;)

MartaMartusiak - Wto Paź 30, 2012 9:17 am

Mój Kochany wybierał sam i szukał, aż znalazł taki, który będzie do mnie pasował. Nawet sprawdził czy kamień pasuje do mojego znaku zodiaku hehehe :-) I jest piękny, wyjątkowy :-)
Żuczek007 - Sro Sty 02, 2013 11:06 pm

Mój pierścień mocy szukał Luby w pojedynkę. Wzoru szukał przez ponad pół roku i nic mu nie odpowiadało, aż w końcu znalazł :)
tomk1 - Sob Sty 19, 2013 3:02 pm

Ja sam wybierałem pierścionek zaręczynowy. W ogóle postawiłem na zaskoczenie z całymi oświadczynami i dzięki Bogu chyba się spodobał:p

Usunęłam reklamę z podpisu. Moderatorka Asiek

karotka0111 - Sob Sty 19, 2013 4:12 pm

ja samodzielnie przegladałam wzory kilku pierścionków, które mi sie podobają. W historii przeglądanych stron mój luby podejrzał i ostatecznie zrobił mi na zamówienie (była taka konieczność bo mam bardzo mały rozmiar palca) dokładnie taki jak mi się podobał najbardziej :)
monia1989 - Nie Sty 20, 2013 1:34 pm

My wybieraliśmy razem. Nie mam aż takiego zaufania do moejej drugiej połowy żeby potem całe życie nosić coś co mi sie nie podoba. Wybrany został dokładnie taki jak chciałam.
Catylyn89 - Nie Kwi 14, 2013 10:24 am

Ja wybierałam, podesłałam linka do krakowskiego jubilera, który wykonuje akurat ten model mówiąc "Tak na przyszłość, rozmiar 10,5" :) chociaz i tak o rozmiarze partner zapomniał i siostra musiała przypomnieć :)
Juska - Czw Maj 09, 2013 6:23 pm

Kiedyś moja mama w naszej obecności szukała jakiegoś swojego starego pierścionka. Wygrzebałam ze szkatułki jej zaręczynowy pierścionek i pokazałam T., że taki typ podoba mi się najbardziej. Dostałam niemalże identyczny i jestem mu za to bardzo wdzięczna :D
kaledonia - Pon Maj 13, 2013 10:40 am

S. wiedział, że podobają mi się szafiry, bo kiedyś na wystawie u jubilera się na nie zapatrzyłam.
No i jest szafir (teraz to już nawet cały komplet do pierścionka).

alex88 - Pon Maj 13, 2013 11:06 am

PM sam wybrał i jestem z niego bardzo dumna, że trafił w mój gust :)
Podesłałam mu kilka linków ale po oświadczynach przyznał mi się, że jak je podsyłałam to już od miesiąca miał kupiony pierścionek :smile:

margott83 - Wto Maj 14, 2013 11:26 am

W moim przypadku wybierał Narzeczony. Trafił w samo sedno. Przeeeepiękny :D
Jeden szczegół... Jest za duży :( Na szczęscie udało się go zmiejszyć i nie widać tak bardzo.
Nie chciał się jednak przyznać skąd wziął ten rozmiar.

JolaKozik - Sro Cze 05, 2013 9:40 am

Ja nie chciałam sama wybierać pierścionka, chociaż rozumiem wszystkie dziewczyny które boją się co im ich przyszły luby może kupić:) Ja długo przed tym często mu pokazywałam mniej więcej o co mi chodzi, i chociaż w połowie kupił mi to co chciałam:) to jednak pierścionek przerósł moje oczekiwania, dzisiaj 4 lata po ślubie nigdy go nie ściągnęłam z palca. Poza tym myśmy nie zaplanowali zaręczyn, bo najpierw muszą być oświadczyny:) a to było nieoczekiwane, więc też wprawiło mnie w euforię, dopiero oficjalne zaręczyny przy rodzinie były zaplanowane na później:)

usunięta reklama z podpisu. Dorotka_

Psotka2013 - Nie Cze 23, 2013 8:15 am

ja miałam totalną niespodziankę. Koleżanki z pracy pomogły mojemu partnerowi i muszę przyznać, ze jestem zadowolona;)

usunięta reklama z podpisu. Dorotka_

MagiaZlota_pl - Pon Lip 22, 2013 2:49 pm

U nas były typowe "podchody",czyli wspólne oglądanie w internecie,a następnie nakierunkowanie który najbardziej mi się podoba,na co zwracać uwagę,a który mi sie nie podoba:) Potem narzeczony sam kupił i oświadczył się nad morzem.. To była piękna chwila:)
dzastab - Pią Sie 09, 2013 1:51 pm

a ja sie niczego nie spodziewalam :)
Nawet nie myslalam zeby w slub angazowac... Co prawda od dawna juz rozmawialismy na ten temat ze chcemy zyc ze soba bo jest nam dobrze razem ale mnie jakos do formalnosci sie nie spieszylo :)
U jubilera bylismy raz chyba z pol roku wczesniej i tak dla jaj zaczelismy ogladac pierscionki i komentowac, no bo niby "diamonts are a girl's best friends" ale ja jako za bizuteria nieprzepadam...

No i ta przebiegla bestia uknul wszystko za moimi plecami tak ze sie nie spodziewalam niczego : kolacja, restauracja, spacer i nagle ni z gruchy ni z pitruchy padl na kolana.. a je sie przeleklam bo sobie od razu pomyslalam ze jak pierscionek bedzie brzydki to co ja zrobie?
Ale jest przepiekny, niebanalny taki "niezareczynowy" strzal w 100 :) i tak naprawde to sie liczy to co on reprezentuje a nie to szafir czy diament czy inne badziewie :)

Loczek_16 - Pią Sie 09, 2013 11:14 pm

wybierał Narzeczony sam, a potem jego siostra zatwierdzała :) kiedyś kiedyś rozmawialiśmy co mi się podoba, ale nic konkretnego :)
misia82 - Nie Sie 11, 2013 7:28 pm

ja swój pierścionek zobaczyłam dopiero w momencie oświadczyn :) Jest malutki, skromniutki, ale przepiękny moim zdaniem i dokładnie taki, jaki sobie wymarzyłam :) Po prostu to "ten pierścionek" :) i pewnie dlatego (jak to mój P mówił) wręcz krzyczał do niego u jubilera "to ja!! weź mnie!" :)
panmlody12 - Wto Sie 27, 2013 4:57 am

Wybierałem ja czyli mężczyzna :)
MagiaZlota_pl - Wto Wrz 03, 2013 2:12 pm

A znałeś gust partnerki,czy to był wybór bardziej w ciemno? Bo z doświadczenia wiem,że to też nie jest dobra opcja,możemy nie trafić w oczekiwania,dopiero będzie problem. Wiele par właśnie tak ma.
moniska - Sro Paź 09, 2013 7:56 pm

Mój mnie zaprowadził do apartu i powiedział żebym sobie jakiś wybrał. Byłam w wielkim szoku, bo po prostu mnie zaskoczył - heh wziął mnie z zaskoczenia. I chyba dobrze, bo inaczej może bym się nigdy nie zdecydowała.
KaMika - Sro Paź 09, 2013 9:32 pm

misia82 napisał/a:
ja swój pierścionek zobaczyłam dopiero w momencie oświadczyn :)


Ja swój także zobaczyłam dopiero w trakcie oświadczyn, gust Marcina zaskoczył mnie pozytywnie :) Wie co lubię ;D

renataroman - Pon Lis 04, 2013 12:40 pm

ja spokojnie bym zaufala i pozwolila sie zaskoczyc ;)
gorzech - Pią Lis 15, 2013 3:43 pm

A ja sam wybrałem pierścionek i nie miałem z tym większych problemów :)
Julia_ja - Sro Lis 27, 2013 10:43 pm

Moj Narzeczony wybierał samodzielnie rozmiar, wielkość diamentu i jakość. Model wybrałam ja, bo jestem bardzo wybredna :P jednak zupełnie inaczej wyglada taki na odległość i zupełnie inaczej na moim palcu po wypowiedzianym TAK :) jest piękny! Od równo 7 miesięcy oglądam i podziwiam go miliony razy dziennie :)
oliwiabednarek - Pią Lis 29, 2013 1:02 pm

Mój narzeczony podpytywał co mi się podoba....., ale jak mu powiedziałam, że nieważne jaki pierścionek wybierze na pewno mi się spodoba, bo będzie od niego i będzie symbolizował coś bardzo ważnego :)
niusia - Wto Gru 31, 2013 12:22 pm

Pierścionek wybierał sam. Jeżeli chodzi o rozmiar to to było dla niego wyzwanie - nie noszę praktycznie biżuterii, więc nie miał na czym się wzorować. Trafił w 10 :dreaming:
hany - Nie Sty 05, 2014 7:17 pm

Mój pierścionek wybieraliśmy razem :) chociaż ostateczną decyzję podjął mój ukochany :)
ithanielle - Nie Sty 05, 2014 10:33 pm

My wybieraliśmy razem :)
Karollka - Pon Sty 06, 2014 10:50 am

ja wybierałam sama - tzn pokazałam narzeczonemu który mi się podoba :)
ewelina25 - Wto Sty 14, 2014 10:02 am

Zawsze chciałam być zaskoczona. Nie powiem - spodziewałam się zaręczyn (dym z uszu mojego skarba kiedy ma jakąś tajemnicę jest aż nadto wymowny). Ale nie wiedziałam kiedy, bo w ogóle nie pytał mnie jaki bym chciała pierścionek. Okazało się że po zaangażowaniu połowy naszych znajomych (z koleżanką która tak wyciągnęła ze mnie rozmiar palca, że nawet nie przyszło mi do głowy wietrzyć podstępu i kolegi, który łaził z nim po wszystkich sklepach etc) dostałam pierścionek... w otoczeniu świec, kwiatów, i gotowanych jajek (moje kochanie tylko to umie ugotować, a uparł się że na ten wieczór sam musi przygotować kolację :lol: ) Byłam zaskoczona, autentycznie i tak wzruszona, że nawet gdybym dostała plastikowy pierścionek z Hello Kitty byłabym szczęśliwa. Notabene udało mu się wybrać śliczny pierścionek w moim guście (w końcu trochę się znamy i wiemy co lubimy). Nadal jest to jedno z najpiękniejszych wspomnień.
dzastab - Wto Sty 14, 2014 2:05 pm

ewelina25 napisał/a:
nawet gdybym dostała plastikowy pierścionek z Hello Kitty byłabym szczęśliwa


hahaha no wlasnie tak to jest!!!! juz kit ten pierscionek najwazniejsze zareczyny :) Mnie tez sie cale zycie wydawalo ze PMa powinna byc zaskoczona i ten piersionek z brylantem i cala oprawa ale prawda jest taka ze sam gest jest piekny i cala te oprawe pal licho... tzn nie to najwazniejsze

Sisska - Czw Sty 16, 2014 12:58 am

ja jednak troche zaluje, ze moj nie ukleknal na kolano :P :(
dzastab - Czw Sty 16, 2014 10:03 am

Sisska, jak to??? nie padl??? przed Pania swoja??? ja bym mu nie zaliczyla... Pala!!!!! :p :smile:
msmika - Czw Sty 16, 2014 10:27 am

Cytat:
Sisska, jak to??? nie padl??? przed Pania swoja??? ja bym mu nie zaliczyla... Pala!!!!! :p :smile:



padłam :D :D:D

ale znając siebie pewnie przed odpowiedzią spytałabym czemu nie klęknął :D

Sisska - Czw Sty 16, 2014 11:50 am

nooooo kiedys w klotni jakies wypomnialam mu, ze tego nie zrobil i ze zareczyny sie nie licza :D na co on stwierdzil, ze moze rzczywiscie to byl blad, ale nie wiem czy powiedzial tak tylko, bo tak myslal, czy tylko dlatego, ze chcialam to uslyszec ;)
niedlugo mamy pierwsza rocznice zareczyn, wiec juz mu zapomknelam, ze jakas powtorke powinien zrobic :D

zareczyny byly w restauracji, a jak juz gdzies wspomnialam nie jest typowem osoby, ktora lubi byc w centrum uwagi, wiec moze dlatego... ale ogolnie tak mnie calymi zareczynami i pierscionkiem zaskoczyl, ze zaniemowilam (co jest prawie niemozliwe :D )

MissCool - Czw Lut 20, 2014 10:09 pm

Pierścionek zaręczynowy wybierał mój PM ;) ale trafił idealnie nawet z rozmiarem ;) zaręczyny odbyły się w miejscu gdzie na początku naszej znajomości chodziliśmy na długie spacery ;) później poszliśmy na kolacje do naszej ulubionej restauracji.
NataliaG - Czw Mar 06, 2014 9:19 pm
Temat postu: Bez pierścionka
U nas nie było problemu z pierścionkiem zaręczynowym ponieważ nie lubię biżuterii i w ogóle jej nie noszę. Zawsze powtarzałam mojemu P., że jeżeli będzie chciał się kiedyś oświadczyć to bez żadnych pierścionków i widowisk:)
Staviori_pl - Wto Kwi 08, 2014 11:35 am

Czyli w ogóle nie masz pierścionka? W sumie dziwne ponieważ jest to także symbol,miły gest ze strony narzeczonego. Nie chodzi o te bardzo wymyślne wzory tylko raczej coś prostego,klasycznego co nam się podoba. Kamień szlachetny to zawsze piękna ozdoba która zachowa swój blask przez lata. Warto postawić tutaj na jakość i solidność wykonania.
aqa - Pon Kwi 28, 2014 11:12 am

A ja rozumiem, że jak ktos nie nosi bizuterii to nawet pierścionek zaręczynowy by przeszkadzał. Tylko co potem z obrączka? To ciekawe
ZlotaLinia_com - Wto Lip 08, 2014 3:08 pm

Wydaje mi się,że to taka "specyficzna" biżuteria i jej rodzaj,trudno stwierdzić aby ktoś nie lubił nosić pierścionka czy obrączki,w końcu to pewien symbol,prawda?
kapatka - Pon Sie 04, 2014 8:17 pm

Ja z kolei mam odwrotnie bo mam dwa pierścionki :D pierwszy dostałam przy oświadczynach (takich w naszym dwuosobowym gronie), natomiast drugi z okazji oficjalnych zaręczyn (będących jednocześnie spotkaniem rodziców), choć od początku mówiłam, że jeden w zupełności wystarczy. Aha, no i obydwa wybierał Mój Przyszły Mąż.
herbatnik - Wto Sie 05, 2014 1:28 pm

droga do pierścionka nie była łatwa :) mój kochany bardzo się obawiał, że nie spodoba mi się taki, który on sam wybierze, więc chciałam mu pomóc, oglądałam mnóstwo pierścionków i pokazywałam, jakie mniej więcej mi się podobają, a jakie nie. w końcu wysłał mi kilkanaście przykładów i miałam je ocenić od 1 do 10 :) koniec końców-nie dostałam takiego, którego oceniałam najwyżej, co mnie cieszy, bo nie byłoby niespodzianki. no i stwierdzam, że pierścionek na zdjęciu w internecie a na żywo wygląda zupełnie inaczej, dużo lepiej prezentują się na palcu. no i kochany postawił na swoim, chciałam jeden większy kamień, mam 9 małych, nie chciałam brylantów, a dostałam ;) i teraz tak sobie myślę, że najważniejszy jest sam fakt zaręczyn, cała otoczka, bo pierścionek jaki by nie był, będzie zawsze miłą pamiątką.
karolina_002 - Sro Sie 20, 2014 5:31 pm

pierścionek wybierał sam narzeczony. Z teściową poszedł po odbiór :)
pannastara - Nie Sie 24, 2014 1:21 pm

jasne, że wybierał sam, a pierścionek był dla mnie 100% niespodzianką. nie spodziewałam się oświadczyn, więc nie miałam okazji popodtykać mu pod nos tego, co mi się podoba :-) raczej nie noszę biżuterii (nie miałam do tej pory żadnego pierścionka), więc zadanie było z gatunku trudnych, ale... sama nie wybrałabym lepiej. pierścionek jest prosty, z białego złota, z jednym brylantem. z relacji wiem, że pojechał do sklepu po inny, ale ten wpadł mu w oko już na miejscu. był droższy, ale akurat tego dnia S dostał niespodziewaną premię. przeznaczenie :-) :-)
Amadeo - Pon Wrz 29, 2014 11:27 am

Pierscinek Wybrałem sam. Znam moja druga połowę wiec widziałem co jej się podoba. Była zadowolona.
Partyshow_pl - Czw Paź 02, 2014 11:52 am

Z tym aby dostać dwa pierścionki jeszcze się nie spotkałam,dla mnie jeden jest w zupełności wystarczający:) Też wybieraliśmy wspólnie,tzn ja nakierowałam narzeczonego na ogólny typ pierścionków które mi się podobają,a on później dopełnił formalności:)
alekul89 - Czw Paź 02, 2014 11:58 am

Ja nakierowywałam i mówiłam, jakie mi się podobają. Narzeczonemu podobały się inne i wiem, że gdyby nie wiedział jaki mi się marzy to wybrałby dla mnie inny.
ZlotaLinia_com - Sro Lis 05, 2014 12:46 pm

Grunt że Tobie się podobają bo w końcu Ty będziesz go nosiła:) Poza tym uważam ze 2 pierścionki to za dużo,w zupełności wystarczy jeden dobry,solidny i ładny zamiast 2 z okazji podwójnych zaręczyn z udziałem rodziców.
kapatka - Czw Lis 06, 2014 6:19 pm

ZlotaLinia_com napisał/a:
Poza tym uważam ze 2 pierścionki to za dużo,w zupełności wystarczy jeden dobry,solidny i ładny zamiast 2 z okazji podwójnych zaręczyn z udziałem rodziców.


Ja też byłam (i właściwie to ciągle jestem) takiego zdania, ale mój narzeczony ma inne podejście. No a skoro już kupił to przecież mu go nie oddam :razz:

ewa91 - Sob Sty 24, 2015 10:36 am

Pierścionek zaręczynowy wybrał mój narzeczony. Bardzo dobrze zna mnie i mój gust, byłam (i jestem) nim zachwycona. Z pewnością gdyby zaproponował mi wspólny wybór nie odmówiłabym i nie poczułabym się w żaden sposób urażona.

Usunęłam reklamę z podpisu. Moderatorka Asiek

dorotka0603 - Czw Kwi 16, 2015 5:18 pm

A mnie pytał jaki mi się podoba jak przechodziliśmy obok Apartu, czy innych tego typu sklepów:) i w końcu Narzeczony kupił taki, jaki pokazywałam za pierwszym razem, idealny! :)
Iru - Czw Kwi 16, 2015 5:36 pm

Nie pamiętam czy rozmawialiśmy o wyglądzie pierścionka ale chyba coś było. Ale nie wiedziałam jaki N wybierze pierścionek jeśli się już zdecyduje na ten krok. Sam wybierał a wie że jak już noszę biżuterię to raczej skromną i wybrał idealnie :)
Sycylijka - Czw Kwi 16, 2015 6:39 pm


Muszkowa - Czw Kwi 16, 2015 6:48 pm

Mój B. wybierał sam (chociaż duuużo wcześniej konsultował się z moją przyjaciółką, ale ostatecznie wybierał sam). Ode mnie usłyszał tylko, że ma być z białego złota, bo innego nie lubię :razz:
dorotka0603 - Czw Kwi 16, 2015 6:52 pm


Sycylijka - Czw Kwi 16, 2015 6:54 pm


karolina_002 - Czw Kwi 16, 2015 7:58 pm


Martusia90 - Czw Kwi 16, 2015 8:14 pm

U nas to było tak:

Kiedyś w luźnych gadkach pokazałam 3 typy pierścionków, które mi się podobają. Więc jak nadszedł pewien moment poszliśmy do apartu zobaczyć jak wyglądają na moim paluszku a mój M miał zdecydować w tajemnicy przede mna który:) Tajemnica nie wyszła bo znalazłam go w szafie jak chciałam wyciągnąć ciuchy do prania:P

kapatka - Czw Kwi 16, 2015 8:17 pm

Martusia90 napisał/a:
Tajemnica nie wyszła bo znalazłam go w szafie jak chciałam wyciągnąć ciuchy do prania:P

:D słaby konspirator z Twojego M.

Martusia90 - Czw Kwi 16, 2015 8:35 pm

No ogólnie prosiłam żeby mi daj swoje ciuchy do prania a tego nie zrobił wiec sama je wyciągnęłam jak wyszedl do pracy. Leżał tak jeszcze 3 miesiące w tej szafie a ja juz nie mogłam się doczekać. Do tego ze znalazłam pierścionek przyznałam się dopiero niedawno :P
kapatka, albo że mnie dobry detektyw 8)

ZlotaLinia_com - Czw Maj 14, 2015 1:05 pm

Faktycznie ciekawa historia:) Pytanie tylko czy któraś z nas też chciałby wiedzieć o tym gdzie leży nasz przyszły pierścionek oraz kiedy go dostaniemy,każdy dzień jest wówczas pełen emocji,ja wolałabym nie mieć takiej "planowanej niespodzianki".
Sajgonka - Sob Maj 30, 2015 4:47 pm

Martusia90 napisał/a:
No ogólnie prosiłam żeby mi daj swoje ciuchy do prania a tego nie zrobił wiec sama je wyciągnęłam jak wyszedl do pracy. Leżał tak jeszcze 3 miesiące w tej szafie a ja juz nie mogłam się doczekać. Do tego ze znalazłam pierścionek przyznałam się dopiero niedawno :P
kapatka, albo że mnie dobry detektyw 8)


I tak cierpliwa byłaś:)

Martusia90 - Sob Maj 30, 2015 4:57 pm

ZlotaLinia_com, oczywiście, że nie chciałabym ale nie moja wina ze znalazł byle jaką kryjówkę:/

Sajgonka, Już myślałam, że tego nie zrobi:P Dostawałam doła, że może się zdecydować nie może...

Sajgonka - Sob Maj 30, 2015 5:01 pm

No też bym myślała:) w najgorszej wersji że trzyma go dla innej heh
Electric - Sro Lip 08, 2015 10:23 pm

Ja dokładnbie wiedziałąm, że to zrobi, a pierścionek wybierał sam :) Co nie zmienia faktu że jest cudowny :)

Usunęłam link z podpisu. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek

panna.chichotka - Sro Sie 26, 2015 11:29 am

A u nas już dużo dużo wcześniej mój T wybrał pierścionek i idealnie wręcz trafil w mój gust - byla wczesniej konsultacja ze mna, przymiarka, wybraliśmy razem rozmiar kamienia i sprawdziliśmy rozmiar, a potem temat umarł jako "sprawa na przyszłość" :D a po jakimś czasie zostalam szczesliwa narzeczoną :-)
LinaMiódMalina - Sro Gru 16, 2015 11:37 am

Pierścionek oczywiście wybierał mój R., jak się po czasie okazało z tajną pomocą mojej młodszej siostry, która maczając we wszystkim palce przez dobre 3 miesiące przed faktycznymi zaręczynami nie puściła pary z ust :D Oboje wiedzieli, że powinien być z białego złota, bo nie przepadam za tradycyjnym żółtym i to w zasadzie wszystko, bo co do wyboru modelu i kamieni - popłynęli oboje :) Myślę, że wyszło fajnie, bo dzięki temu nie noszę super klasycznego pierścionka zaręczynowego identycznego jak tabuny moich koleżanek, grunt, ze bardzo mi się podoba, jest w moim stylu - delikatny i oryginalny :)
Rozmiar dobierany był ponoć podczas snu (na co dzień noszę tylko jeden pierścionek i nie zdejmuję go praktycznie nigdy), specjalnie pożyczoną na tę okazję suwmiarką - szacun!
Ja nie spodziewałam się nic a nic - do ostatniej chwili :D
Kiedy R. uklęknął na rynku w Pradze przez dobre dwie minuty byłam przekonana, że taki ma zamysł artystyczny i chce zrobić zdjęcie panoramy miasta z tej perspektywy :P

oleczqa002 - Sob Sty 23, 2016 12:49 pm

Ja już przed zaręczynami, podsyłałam mojemu P. propozycje pierścionków ze stron internetowych (oczywiście bez żadnej aluzji 8) ) ale jeden z nich wpadł mi szczególnie w oko...
Oczywiście P. nic nie obiecywał, że kupi mi własnie ten pierścionek, ale jak się później okazało to właśnie on zabłysnął na moim palcu parę miesięcy później :mrgreen:
Z relacji moich koleżanek, wiem że to nie zawsze tak działa. Również niejednokrotnie pokazywały upatrzone pierścionki swoim lubym, ale nie wszystkie miały tyle szczęścia co ja :) Ja jestem w swoim zakochana
[smilie=icon_syda.gif]

piotrgawel - Pią Lut 26, 2016 10:46 am

Cytat:
Ja np. znam gust mojej żony, więc pierścionek spokojnie mogłem wybrać sam. tym bardziej, że nie uznaję planowanych zaręczyn, bo dla mnie to wygląda transakcyjnie. Mężczyzna decyduje o odpowiedniej chwili i daje pierscionek swojej kobiecie. Chyba tak to powinno wyglądać...

Usunięty link z podpisu. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek

Gwaizdkowa - Czw Mar 17, 2016 6:44 pm

zawsze powinien facet sam
kkatiaa90 - Sro Mar 23, 2016 10:29 am

Ja myślę, że facet :)
Bartek_Z - Pon Kwi 18, 2016 10:05 pm

Szwagierka :-)

[ Dodano: Pon Kwi 18, 2016 11:06 pm ]
a przy drugiej żonie - brat :-)

jjusti18 - Sro Lip 05, 2017 6:24 pm

u mnie wybierał mój facet typowo
Marta23 - Pon Lip 10, 2017 9:43 am

U mnie też mój facet. Bardzo mile mnie zaskoczył.
Staviori - Sro Sie 16, 2017 12:39 pm

Moim zdaniem wybór czegoś tak ważnego jak pierśconki zaręczynowe powinien odbyć się po wspólnych ustaleniach, żeby potem nie narażać się na nieporozumienia.

usunięty podpis z reklamą i linkiem. Dorotka_

Vanilde - Pon Sie 06, 2018 4:11 pm

My udaliśmy się razem do kilku salonów, żeby sprawdzić mój rozmiar i ustalić, co najbardziej mi się podoba. Później mój narzeczony dokonał zakupu sam i wybrał pierścionek, którego wcześniej nie oglądaliśmy, ale który spełniał ustalone kryteria :-)
Atko - Wto Cze 04, 2019 9:18 am

Ja swój pierścionek wybrałam poniekąd sama, ale całkiem nieświadomie :lol: Mój M. poprosił moją przyjaciółkę, żeby podpytała mnie jakie pierścionki mi się podobają. Jako że rozmawiałyśmy czasami na temat zaręczyn, nie wzbudziło to we mnie żadnych podejrzeń, więc podsyłałam jej linki. Jak się okazało jakiś czas później, dostałam dokładnie taki pierścionek jaki mi się najbardziej podobał :) A moja przyjaciółka nie puściła pary z ust :)
jupil - Sro Kwi 28, 2021 6:57 am

jak ma być to niesodzianką to lepiej żeby kupił facet :) liczy sie gest :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group