Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Zdrowie i Uroda - Odchudzamy się! - wątek motywujący

bambolea - Sro Lut 27, 2013 1:50 pm
Temat postu: Odchudzamy się! - wątek motywujący
Witam wszystkich ;)

Niezależnie od tego jaki jest powód naszej decyzji o odchudzaniu (dla wielu osób z tego forum jest to właśnie ślub, ale być może też schudnięcie po ciąży, albo dla poprawienia swojego samopoczucia), często poprzestajemy na znanych każdej z nas myślach „od jutra”, „od przyszłego tygodnia”, „po sesji” itp. Biorąc także pod uwagę swoje doświadczenia, czasem także brakuje nam sił, aby wytrwać w swoich postanowieniach i po 2 tygodniach samozaparcia rezygnujemy ze swoich postanowień, usprawiedliwiając się same przed sobą („ale jestem zmęczona, nie mam siły”, „ćwiczyłam niedawno to dzisiaj jeszcze nie muszę”, „muszę coś innego zrobić (po czym i tak tego nie robimy, albo zajmuje nam to 15 minut)”, „jeden cheeseburger jeszcze nikomu nie zaszkodził” itp. :) ).

KONIEC Z TYM!

W tym wątku będziemy się wspierać, motywować, a także spowiadać z grzeszków (tak, tak, do nich najciężej jest się przyznać) i ochrzaniać nawzajem! (nie obrażać!).

Wspólnie damy radę i dopniemy swego, spełnimy nasze marzenia!

Zasady:

1.Na początek napisz swoją wagę i wymiary (bądź tylko wymiary, gdyż waga nie jest dobrym miernikiem).

2.Opisz dlaczego chcesz schudnąć i w jaki sposób chcesz osiągnąć swój cel (dieta Dukana, kopenhaska czy inna? A może sama ustalisz jak będziesz się odżywiać? Jakie ćwiczenia? W domu, fitness, jogging itp.).
Nie chcesz sama chodzić na basen/fitness, pobiegałabyś, ale nie sama, a nie masz z kim? W końcu to łódzkie forum, możemy coś podziałać razem!

3.Co tydzień (bądź częściej, jeśli masz taką ochotę) wpisujesz sprawozdanie z realizacji swoich postanowień: ile razy ćwiczyłaś, czy udało Ci się utrzymać dietę, jak się czujesz itp.

4.Zjadłaś paczkę chipsów? Frytki? Lub coś z czego miałaś zrezygnować? Spowiadasz się z każdego odstępstwa, w końcu nie o to chodziło.

5.Co miesiąc podajesz swoją wagę i wymiary i porównujesz efekty.

6.Motywujemy siebie nawzajem!



I pamiętaj.. NIC SIĘ SAMO NIE ZROBI!



Podoba Ci się pomysł? Wchodzisz w to? Zaczynasz od dzisiaj!


Najczęściej stosowane diety:
Dieta Haya (rozdzielna)
Dieta dr Dukana
Dieta Atkinsa (niskowęglowodanowa)
Dieta kopenhaska
Dieta South Beach
Dieta Montignaca

Parę motywujących zdjęć na początek:




zdjęcia z: weightlossphotos.net


-----

ĆWICZĄ I MOTYWUJĄ SIĘ:

bambolea


Selene - cel: 50kg
ZoltyTulipan - cel: 54kg
Dorotka_ - cel: 59kg
ewa.krzys - cel: zrzucić brzuszek :)
Kociadło - cel: 59kg
PositiveAga
malpawzoo - cel: -10kg
Magda1312 - cel: 47kg (+5kg)
msmika - cel: 65kg
vendi
agnies89 - cel: -10kg
Ela_i_Adam



suwaczki: straznik.dieta.pl

Selene - Sro Lut 27, 2013 2:46 pm

No to ja dołączam do odchudzających się :)
Krótka historia diety Selenowej
Pewnej słonecznej majowej niedzieli Selene wgramoliła się na wagę i zobaczyła przerażającą liczbę oscylującą w okolicach 63 kg. Wtedy dotarło do mnie, że tyle jeszcze w życiu nie ważyłam i przestaje mi się podobać, że przybieram po odrobince wciąż do góry. W tym momencie powiedziałam sobie STOP i to od zaraz (nie od jutra, nie od pierwszego, nie po Świętym Nigdy).
Przeczytałam setkę artykułów, przewertowałam naście różnych diet (Dukan, kapuściana, kopenhaska i inne barachła), przestrzegłam rodzinę i kolegów z pracy coby mnie nie szczuli (ha ha, jasne...) i ruszyło.
Trzymałam się kilku żelaznych zasad:
1. Jedzenie co 3 godziny
:arrow: 7.00 śniadanie (dwie małe kanapki / płatki z jogurtem naturalnym / sałatka / czy co tam się nawinęło w miarę dietetycznego)
:arrow: 10.00 jabłko
:arrow: 13.00 jogurt / serek / kanapka z czasem szukałam sobie różnych inspiracji jedzeniowych :)
:arrow: 16.00 obiad (jadłam to co cała rodzina, ale w mniejszych porcjach, nie robiłam sobie nic specjalnego, uważam że obiad zjeść trzeba na ciepło)
:arrow: ok 18 - 19 coś małego na kolację
2. Zero słodyczy (przez dwa miesiące nie tknęłam nic, przestałam słodzić herbatę, potem pozwalałam sobie na jakiś łakoć, ale w trakcie posiłku, nigdy pomiędzy)
3. Czyli nie podjadanie między posiłkami to podstawa
4. Piłam duuużo wody 1,5 l dziennie zawsze, do tego jakaś herbatka przy jedzeniu, napoje gazowane odpadły całkowicie i kawa też.

Układając sobie plan diety, założyłam, że muszę na stałe zmienić nawyki żywieniowe, a nie schudnąć drastycznie do jakiegoś wydarzenia a potem przytyć dwa razy tyle jak wrócę do starych nawyków.
Surowo pilnowałam się przez 2 miesiące, trzeci miesiąc troszkę łagodniej (dopuściłam właśnie te słodycze przy posiłkach i ie pilnowałam tych godzin tak rygorystycznie - ale jednak starałam się w miarę te przerwy utrzymywać).
Efekt? 7 kg mniej. Wizualnie je jestem zachwycona, otoczenie pod wrażeniem, PM szczęśliwy (choć nie śmiał sugerować wcześniej że przytyłam ;) )
Jesień i zima to dla mnie zawsze okres największych problemów z wagą, więc uznałam, że na ten czas moim celem będzie utrzymanie tego co osiągnęłam. Czyli nadal się pilnowałam ale już nie rygorystycznie, jedzenie na godziny zostało mi odruchowo, robię się po prostu głodna co 3 godziny mniej więcej :) Słodycze sobie pozwalam (czasami za dużo) stąd też przybrałam do chwili obecnej z kilogram ale wizualnie nie jest on dostrzegalny ;)

Cel zimowy w zasadzie został osiągnięty chyba, ale teraz wracam do diety i moim ostatecznym celem jest 50 kg. Dziewczyny trzymajcie kciuki, obym nie miała się z czego spowiadać :) zaczęłam wczoraj, także dziś wieczorem zrobię pierwsze pomiary i zamelduję stan początkowy :)
Uwaga, wstępnym założeniem diety było 50 kg już w maju, ale po zgubieniu 7 kg, zaczęłam się obawiać o zdrowie troszkę (osłabione włosy i paznokcie mimo że starałam się jeść jak najbardziej zróżnicowane jedzenie, dużo warzyw i owoców, itp) i uznałam że czas na odpoczynek organizmu. Mam nadzieję, że teraz już osiągnę cel w jednym ciągu :)
Obiecałam sobie, że jeżeli zgubię 5 kg do 28 kwietnia, to kupię sobie nową sukienkę na chrzciny które właśnie wtedy mamy u siostrzenicy PMa :) lubię się nagradzać, a PM obiecał że on będzie wtedy sponsorem zakupu :)

ZoltyTulipan - Sro Lut 27, 2013 3:09 pm

To i ja się przyłącze :) Jak poznałam swojego Łukasza byłam jeszcze młoda i piękna i mogłam jeść jak smok i cały czas wyglądałam tak samo :) W tamtym okresie ważyłam koło 54-55 kg :)

Ale przez 5 lat spotykania się chyba mój metabolizm zaczął się zmieniać, albo może też i Nasz niezdrowy tryb życia do tego doprowadził, czyt. chrupki do filmów wieczorami, wizyty do maca czy na pizzę i piwko - że na wiosnę rok temu zważyłam się i nie mogłam uwierzyć - 62 kg.
Najgorszy wynik w całym moim życiu - nigdy nie ważyłam więcej niż 60 kg. Pewnie dla niektórych nadal to nie wiele ale dla mnie koszmar :) Do tego stopnia, że wstydziłam się pokazać w kostiumie kąpielowym albo w bieliźnie.

Na dietę nigdy nie przeszłam, bo raczej nie dałabym rady,ćwiczenia z Chodakowską zaczynałam już milion razy ale za każdym razem po 15 minutach mam dość i mówię, że to nie dla mnie. Może Wam się uda mnie zmotywować :)

Po prostu ze swego menu wyeliminowałam pieczywo każde - chociaż przyznam czasami mam ochotę na bułkę jakąś i sobie nie odmówię :) Starałam się nie jeść słodyczy i po prostu zmniejszyłam jadane porcje i piłam dużo wody. Tak mi się udało w ciągu 2 miesięcy zrzucić nadwagę jaką miałam i schudłam do 58 kg. Dla mnie nadal za dużo, ale niestety waga od kilku miesięcy stoi w miejscu mniej więcej (zdarza mi się ważyć i 57 i 59 :P ).

Teraz biorę się znowu do pracy i do ślubu na pewno dojdę do 54 kg - mój wzrost to 168 cm :) Co zaczęłam teraz robić?
Ograniczyłam alkohol do minimum - czasami napiję się lampki wina. Nie jem ziemniaków, chleba, słodyczy, chrupek i innych tego typu przekąsek.
Moje obiady czy kolacje czy śniadania to warzywa warzywa warzywa i owoce :) W postaci przeróżnych sałatek. Do tego ryby albo jakieś inne mięsko - staram się nie jeść smażonego :) Jedyne z czego nie potrafię zrezygnować to makaron i ryż :) Po prostu nie potrafię i już :)

Z ćwiczeń chodzę dwa razy w tygodniu na aqua areobik :) Wodę uwielbiam i w sumie mogłabym nawet co dzień, ale niestety wydatki za duże :P Pocieszam się, że przed samym ślubem będzie jeszcze obrona i wtedy na pewno z 2 kg zrzucę ze stresu :)

Wieczorem też dorzucę swoje dokładne wymiary :)

Dorotka_ - Sro Lut 27, 2013 4:49 pm


agacionek - Sro Lut 27, 2013 5:49 pm

Ja się dopisuję poki co jako podczytująca ze względu na moją ciążę, ale mam nadzieję jak najszybciej do Was dołączyc. Ze względu na to że niczego sobie w ciąży nie żałuję i przytyłam już sporo.
Jednak będę Was teraz wspierać i motywować ;)

ewa.krzys - Sro Lut 27, 2013 5:57 pm


Dorotka_ - Sro Lut 27, 2013 6:08 pm

ewa.krzys, jeśli moja waga jest dla Ciebie pocieszeniem, to ja już czuję się lżejsza :* będzie dopsz, zgubimy brzuszki :)
ewa.krzys - Sro Lut 27, 2013 6:10 pm

No od ślubu przytyłam 10 kg, a od zakończenia liceum ok. 20 :oops: Nieregularny tryb życia robi swoje...
Dorotka_ - Sro Lut 27, 2013 6:17 pm

motywacja dnia


i ćwiczonka
http://www.youtube.com/watch?v=Y-2QSzkZt8Q

bambolea - Sro Lut 27, 2013 6:33 pm


ewa.krzys - Sro Lut 27, 2013 6:57 pm


bambolea - Sro Lut 27, 2013 7:04 pm


Hatifnatka - Sro Lut 27, 2013 7:43 pm

ja tu pewnie dołączę po ciąży... leki hormonalne + brak diety i ćwiczeń (nakaz leżenia) to w moim przypadku nadprogramowe kilogramy. póki co będę podczytywać :)
Rusałka_Maja - Sro Lut 27, 2013 7:46 pm

Ciągle tylko czytam o Ewie Chodakowskiej, aż muszę zobaczyć i poszukać czym tak się zachwycacie :-) :smile:
bambolea - Sro Lut 27, 2013 7:59 pm

Rusałka_Maja napisał/a:
Ciągle tylko czytam o Ewie Chodakowskiej, aż muszę zobaczyć i poszukać czym tak się zachwycacie :-) :smile:


To nie są jakieś wymyślne ćwiczenia, ale Ewka potrafi motywować. Polecam jej profil na facebooku :-)

A tak z innych motywatorów:



[smilie=e058.gif]

ZoltyTulipan - Sro Lut 27, 2013 8:09 pm


Dorotka_ - Sro Lut 27, 2013 8:51 pm

No ale z Chodakowską jest tak, że jak już nie mogę, to robię sobie 5 minut przerwy i potem dalej. Nie ma co na siłę,. Ja program SKALPEL zrobiłam w całości ( i trochę oszukany :-D ) dopiero za trzecim razem. Nie w tym rzecz, zeby się nadwyrezyć i zniechęcić, tylko poruszać generalnie! :-)
Rusałka_Maja - Sro Lut 27, 2013 8:53 pm


ZoltyTulipan - Sro Lut 27, 2013 8:58 pm


bambolea - Sro Lut 27, 2013 9:05 pm


Rusałka_Maja - Sro Lut 27, 2013 9:15 pm


ZoltyTulipan - Sro Lut 27, 2013 9:19 pm


Dorotka_ - Sro Lut 27, 2013 9:37 pm

ZoltyTulipan, ależ Ty jesteś apetyczna, ja sie dziwię, że Twój PM wybrał tak odlegly termin na noc poslubna, mrrr :cool:

Mi Tatuś nie raz już mówił, że moja otyłość mi nie służy i żebym sie wzięła za siebie :smile: Mama to samo mi mówi, odnośnie sukni slubnej - ze nie zamowimy dopóki nie schudne. Wiem, ze nie mówią tego złośliwie... że sie przejmują. A teraz są wspaniali, jak przychodzę do nich w odwiedziny to mają półkę w lodówce dostosowana do mojej diety. Same chude wędliny, serki light i warzywka.

Selene - Sro Lut 27, 2013 9:42 pm

Jeżeli chodzi o tabletki - na szczęście na moje gabaryty wpłynęły tylko na samym początku - poszło w cycki :smile: i żadnych negatywnych skutków w tym temacie nie miałam.
Fakt że w pierwszej kolejności też mi w tym miejscu ubyło, zmiana nie jest duża, bo rozmiaru biustonosza nie zmieniłam, ale PM twierdzi że widzi różnicę ;)
Zdjęć sobie nigdy nie robiłam, jakoś się nie mogę przełamać,pomiary robiłam na początku, ale wyrzuciłam je razem z zeszłorocznym kalendarzem :( i tak jak ZoltyTulipan, poszukuję centymetra. ;)
Jeśli chodzi o dokuczanie innych - nigdy się nie przejmowałam, jeśli coś sobie postanowię to gadanie kogokolwiek jest mi obojętne. I do tego potrafię sama z siebie się śmiać, a to wiele ułatwia. A PM mnie wspiera i cały czas powtarza jak to widzi efekty (choćby ich jeszcze nie było) i jaka jestem cudowna ;)

dagii - Sro Lut 27, 2013 10:21 pm

Dziewczynki ja zaczęłam ćwiczenia z Chodakowską... ale efektów nie widzę :( chętnie poczytam o Waszych dokonaniach....
Ela_i_Adam - Sro Lut 27, 2013 10:41 pm

Cześć Dziewczyny tak realnie patrząc to powinnam do was dołączyć :roll: może moja waga nie jest jakaś bardzo wysoka ale zrobiły mi się "boczki", które wychodzą nad pasek od spodni i mnie mega wkurzają :zly: na razie jednak ze względu na moje plecy nie mogę nić ćwiczyć :zalamany: a z dietami to ja sobie niestety nie radzę i nawet próbowac nie będę :kwasny: będę podczytywać wątek może natchniecie i zmotywujecie mnie do zmiany nawyków żywieniowych bo przyznam się że zimą jem wszystko co wpadnie mi w ręce a słodkie zawsze i niestety bardzo nieregularnie :kwasny:
trzymajcie kciuki za mnie ja będę za was.

Iris - Sro Lut 27, 2013 11:31 pm

Dziewczyny bardzo mocno Wam kibicuję, będę podczytywać i trzymać kciuki za każdy zrzucony kilogram :)

Ja z nadwagą zmagałam się całą podstawówkę, generalnie wtedy to nabawiłam się strasznych kompleksów, niskiej samooceny (tym bardziej, że dzieciaki w stosunku do dzieci zmagających się z nadprogramowymi kilogramami potrafią być naprawdę złośliwe...), w 2 klasie gimnazjum poszłam w górę ze wzrostem i wszystko się wyrównało, w trakcie liceum uroiło mi się, że jednak za dużo ważę i warto byłoby zrzucić kilka kilogramów no i zaczęło się, w ciągu 5 miesięcy zrzuciłam 11 kg, niby w miarę w rozsądnych granicach, z tym, że rozsądku tu nie było żadnego, bo przed odchudzaniem przy wzroście 167 cm ważyłam 58 kg, a w momencie kiedy zatrzymałam się z dietą ostatni pomiar jaki pamiętam to było 46,7 kg. No i zaczęły się problemy ze zdrowiem, wypadanie włosów, zatrzymał mi się okres i całe szczęście w porę zareagowali dosyć mocno rodzice (za co jestem im bardzo wdzięczna) bo nie wiem, w którym momencie bym się sama zatrzymała...
Teraz ważę normalnie, moja waga to mniej więcej 54-55 kg, nie mam większych problemów z jej utrzymaniem, ale jak widzę, że za bardzo sobie pofolgowałam to wtedy na jakiś czas rezygnuję z wszelkich chipsów, paluszków, frytek, pizzy itd. (z czekolady zrezygnować nie potrafię ;) i z powrotem ta waga wskakuje na właściwe tory, na całe szczęście. Ale wiem, jak to jest nie czuć się fajnie w swoim ciele, dlatego trzymam za Was kciuki podwójnie :)

Niektóre z Was pisały, że pisały o tabletkach anty. Dziewczyny, nie dajcie się zbyć lekarzowi, jak tylko coś jest z wagą nie tak po zmianie tabletek, to alarmujcie. Ja przy jednych tabletkach czułam się po prostu jak balon, który za moment pęknie, na szczęście lekarka zmieniła mi na inne i przy nich nie dość, że czułam się o niebo lepiej, to jeszcze schudłam, albo wydaje mi się, że schudłam, a bardziej zeszła ze mnie woda, która nagromadziła się przez te poprzednie.

ewa.krzys - Czw Lut 28, 2013 7:49 am

Tabletki anty niestety mają nieprzyjemne skutki uboczne. Ja też "dzięki" nim zaczęłam tyć, a te kilogramy strasznie ciężko zrzucić. Nie byłoby łatwiej, gdyby ciężej było przytyć, a schudnąć prościutko? 8)
Dorotka_ - Czw Lut 28, 2013 8:52 am

dagii, a robilas sobie zdjecie na poczatku tren8ngow i teraz? Mi tez sie wydawalo, ze nic sie nie dzieje, a tu wow :-)
bambolea - Czw Lut 28, 2013 6:26 pm

ewa.krzys napisał/a:
Tabletki anty niestety mają nieprzyjemne skutki uboczne. Ja też "dzięki" nim zaczęłam tyć, a te kilogramy strasznie ciężko zrzucić. Nie byłoby łatwiej, gdyby ciężej było przytyć, a schudnąć prościutko? 8)


Tak by było najlepiej :D

Co do Ewy Chodakowskiej, myślę, że tak jak pisze Dorotka_, najlepiej zrobić przed zdjęcie, żeby móc porównać. No i trzeba ćwiczyć minimum 3 razy w tygodniu.

Kati - Czw Lut 28, 2013 6:29 pm

I w pewnym wieku po odstawieniu anty już waga nie wróciła do normy :(

Ale dla modelowania talii polecam hula hop... tak 30 min (po 15 w każdą stronę) - efekty pojawią się po około miesiącu regularnego kręcenia :)

hany - Czw Lut 28, 2013 7:31 pm

Witam Was dziewczyny i trzymam kciuki :) na razie będę Was podczytywać i podziwiać Wasze sukcesy :)
bambolea - Czw Lut 28, 2013 8:39 pm

Kati napisał/a:
Ale dla modelowania talii polecam hula hop... tak 30 min (po 15 w każdą stronę) - efekty pojawią się po około miesiącu regularnego kręcenia :)


Żebym jeszcze umiała tym kręcić :P

hany, witaj :)

ZoltyTulipan - Czw Lut 28, 2013 9:09 pm

Dorotka_ napisał/a:
ZoltyTulipan, ależ Ty jesteś apetyczna, ja sie dziwię, że Twój PM wybrał tak odlegly termin na noc poslubna, mrrr :cool:

Spadłam z krzesła :)
ewa.krzys napisał/a:
Nie byłoby łatwiej, gdyby ciężej było przytyć, a schudnąć prościutko? 8)

Ahhh pewnie, że tak :) Albo najlepiej chudnąć nic nie robiąc :) Poprzez samo myślenie o ćwiczeniach :)

Kociadło - Czw Lut 28, 2013 9:31 pm

jutro wypisuje sobie to na lodówce ten napis o dupsku i zaczynam się brać za siebie, nigdy nie ważyłam tyle co teraz, weszłam dziś na wagę i się załamałam.
Czuje się nieatrakcyjna i ociężała.
Obecnie 65
Cel - 59
Od jutra koniec ze słodyczami, orzeszkami, podjadanie i jedzeniem po 18tej
Od jutra basen 2 do 3 razy w tygodniu i siłownia 2 razy w tygodniu.

PositiveAga - Czw Lut 28, 2013 9:50 pm

czytając ten wątek zmotywowałyście mnie dzisiaj do wejścia na wagę... i aż zamarłam :o :o do zrzucenia mam około 10kg

podobnie jak Ela_i_Adam, z dietami nigdy sobie nie radziłam, więc na początek ograniczę podjadanie pierdół i wykluczę późne wieczorne kolacje, a co do ćwiczeń...notoryczny brak czasu, tak ja wiem że wystarczy poświęcić półgodzinki lub godzinkę na ćwiczenia w domu, ale po pracy po prostu nie mam na to siły :|

ehh liczę na to że jak zrobi się cieplej to zacznę biegać, teraz mam gdzie więc może mnie to zmotywuje :-)

a jeszcze mówiąc o bieganiu, wiem po moim mężu że jest to niesamowity sposób na spalanie tłuszczu, on biegając już po dwóch tygodniach zrzucił 5kg

misiao1983 - Czw Lut 28, 2013 9:56 pm

A ja zawsze żarłam ile chciałam i na dodatek baaardzo często żarłam w nocy i zawsze byłam szczupła, ale po ciąży się jednak coś zmieniło i mimo, że niby jestem szczupła to 3 kg mniej by się przydało...
Princessa - Czw Lut 28, 2013 10:06 pm

No to ja mam niby mega-motywację bo za 2 mce wielki dzień ale...
od każdego poniedziałku mówię że się biorę :)
od tego się wzięłam więc dziś 4 dzień diety i 2 x byłam na fitnesie, a czy pomoże? oby :)

M4rcysi4 - Czw Lut 28, 2013 10:07 pm

ZoltyTulipan, a ile ważyłaś te 6 lat temu? Moim zdaniem nie musisz wracać do tamtej wagi, bo taka troszkę za chuda byłaś patrząc moimi oczami :razz:
Kociadło napisał/a:
Od jutra koniec [...]z jedzeniem po 18tej

Nie, nie nie! To bzdura, no chyba, że chodzisz spać o 21:00. Ważne żeby nie jeść na 3 godz. przed spaniem.
Kociadło napisał/a:
podjadanie

Ale z tym się zgodzę całkowicie. Kiedyś lubiłam sobie pojeść biszkopty z mlekiem i waga rosła i rosła, aż liczby na wadze mnie olśniły...

Dziewczyny trzymam kciuki. Ja wezmę się za łapanie formy jak się zrobi ciepło i będę mogła na rowerze pośmigać :) W tenisa też bym pograła, ale coś czuję, że ortopeda mi zabroni :roll:

No i na koniec moim zdaniem NAJWAŻNIEJSZE, jeśli na prawdę ktoś chce zrzucić zbędne kg to
Kociadło napisał/a:
koniec ze słodyczami
!!!!
Najlepiej jeszcze przestać słodzić herbaty/kawy i zastąpić wszelkie napoje wodą (mnie udało się to wprowadzić w życie bez bólu :wink: )

Dorotka_ - Czw Lut 28, 2013 10:28 pm

Mi dzisiaj dieta szła super(żadnego grzechu, a pokus było kilka :smile: ), ale ćwiczyć to mi się nie chciało :(
Kociadło - Czw Lut 28, 2013 10:31 pm

M4rcysi4 napisał/a:

Kociadło napisał/a:
Od jutra koniec [...]z jedzeniem po 18tej

Nie, nie nie! To bzdura, no chyba, że chodzisz spać o 21:00. Ważne żeby nie jeść na 3 godz. przed spaniem.

chcę zacząć chodzić spać o 22, bo na 7.3 będę chodzić na siłkę albo basen.
kartka już wisi:)
a mąż od razu na mnie teraz woła krówka, dziad jeden, niech popatrzy na siebie.
jutro porobię sobie zdjęcia, pomierzę i do boju:)

ZoltyTulipan - Czw Lut 28, 2013 10:57 pm

M4rcysi4 napisał/a:
ZoltyTulipan, a ile ważyłaś te 6 lat temu?

Mniej więcej 54 kg, czyli gdzieś o 4-5 mniej niż teraz :)
Kociadło napisał/a:
a mąż od razu na mnie teraz woła krówka, dziad jeden, niech popatrzy na siebie.

A no bo niestety mężczyźni to takie dziady są. Ale trzeba odpłacać pięknym za nadobne to może i oni się zmotywują :)
Dorotka_ napisał/a:
Mi dzisiaj dieta szła super(żadnego grzechu, a pokus było kilka :smile:

A ja przyznaję, że dzisiaj zjadłam kawałek tortu :) Ale to w końcu urodziny mamusi :smile: :smile: Dobrze, że do wesela żadnych urodzin już nie ma :)

malpawzoo - Czw Lut 28, 2013 11:14 pm

Ale super wątek! Oczywiście, że się dołączam :)
Plan jest taki: 10 kg mniej do końca kwietnia - wiem, że to jest do zrobienia, pozostaje kwestia samozaparcia i silnej woli, no i nie poddawania się. A nie jest łatwo - sezon zapraszania gości uważam za oficjalnie rozpoczęty :smile:
Dorotka - czuję się, jakbyś pisała o mnie, a nie o sobie - zgadza się wszystko, łącznie z czekomanią, jedzeniem w ukryciu, odpuszczaniu diety przy byle niepowodzeniu i wymiotowaniu po napadzie obżarstwa, waga zresztą też zbliżona. Fajnie, że możemy się wspierać, patrząc na Ciebie, będę się dodatkowo mobilizowała :)
Zatem do dzieła!

Dorotka_ - Czw Lut 28, 2013 11:18 pm

malpawzoo, no to piąteczka :)
pamiętaj, że waga nie jest wyznacznikiem. Ćwicząc zmieniasz sadełko w mięśnie, a nieotłuszone mięsko swoje waży! :)

zrób sobie zdjęcie dzisiaj, zacznij ćwiczyć i pilnować diety i porównuj rezultaty po 2 tygodniach po miesiącu :) Ja schudłam raptem kilogram, a wszyscy pieją z zachwytu, to mega miłe i motywujące! :)

Magda1312 - Pią Mar 01, 2013 2:24 am

Dziewczynki kochane, wiem, że będziecie mnie tu chciały zaraz zlinczować, ale wątku dla siebie nigdy bym się nie doczekała, a jakbym go założyła, to byłabym jedyną udzielającą się, dlatego na innych zasadach, ale proszę, przygarnijcie mnie.
Te, które mnie widziały wiedzą co i jak, dla reszty opiszę sytuację.
Madzia urodziła się dosyć dużym brzdącem i nikt się nie spodziewał, że już niebawem będzie najbardziej filigranową osóbką w grupie w przedszkolu - i tu muszę przyznać, byłam niejadkiem. Potem najmniejsza byłam w całej szkole. I w gimnazjum. I w liceum... i tak zostało do dziś. Mimo, że od gimnazjum odżywiam się już w dość dużych ilościach (obecnie z moim Narzeczonym jemy takie same porcje, a On waży 88kg przy wzroście 180), to z wagą walczę ostro i nie jestem w stanie jej podnieść. Moim sukcesem jest 42kg przy wzroście 161cm. Brak mi w cyckach, brak mi w biodrach, brak mi w udach. I nie są to ładne smukłe braki. Poza talią, która jest moją chlubą, nie widzę w swojej figurze nic atrakcyjnego, a przy wyżej wymienionych brakach, to i tej talii za bardzo nie widać. Latem na plaży czuję się fatalnie, bo wystawianie na widok publiczny wszem i wobec samych kości nie należy do przyjemnych ani dla mnie, ani dla otoczenia.

Niestety nie mam czasu na regularne jedzenie, studia robią swoje, a także nieregularna praca na noce, a do nieregularnych posiłków byłam przyzwyczajana bardzo długo, tzn od 5 klasy podstawówki, kiedy zaczęłam chodzić do popołudniowej szkoły muzycznej i wracałam do domu czasem nawet o 22, będąc na szkolnym obiedzie o 12:30 i 2 kanapkach zapakowanych rano.
Dziewczyny, nie potrafię przytyć i jest to moją małą katastrofą życiową. Małą, bo potrafię z tym żyć, ale jednak chciałabym to zmienić. Żadne fast-foody ani słodycze nie napełniają moich kształtów, ale postaram się systematycznie jeść i nigdy nie odkładać jedzenia na później "bo nie chce mi się iść zrobić".

CEL: 47kg (czyli +5kg)do końca sierpnia 2013. (tak na początek)
do tego wzmocnić mięśnie brzucha i kondycję, bo jak kiedyś 33 brzuszki na 30 sekund było normalnym wynikiem, tak teraz zrobienie 30 brzuszków graniczy z cudem O.o Kondycja siadła potężnie...
ŚRODKI: 1 - KUPIĆ WAGĘ!!!
2 - regularne jedzenie - mniej, a częściej
3 - ćwiczenia z Ewą Chodakowską i chodzenie na ten cholerny aerobik który mam w ramach WFu na uczelni (bardziej chwilami przypomina to zajęcia z tańca współczesnego, ale jest dużo ćwiczeń na brzuch i na mięśnie nóg)
4 - przemóc się i zacząć jeździć na tym moim śmiesznym rowerku(ma dość małe koła i jest ogólnie taki dość mały) na uczelnię jak się zrobi cieplej. Ewentualnie kupić nowy rower i na nim jeździć :D

Mam nadzieję, że mnie tu przyjmiecie i z Wami dopnę celu!

Selene - Pią Mar 01, 2013 7:51 am

Dziewczynki pamiętajcie, waga nie jest wyznacznikiem! Zobaczcie :)

Dorotka_ - Pią Mar 01, 2013 8:35 am

Magda1312, trzymam za Ciebie kciuki :* a robilas sobie badania - tarczycy np?
Magda1312 - Pią Mar 01, 2013 9:41 am

Dorotka_, tak, nawet doktorową przycisnęłam i mnie na usg tarczycy wysłała, nie tylko badania krwi. Jestem super ekstra okazem zdrowia i do końca życia mogę się tam nie pokazywać. Z jednej strony to dobrze,ale z drugiej żałuję, że nic nie zostało wykryte - wiedziałabym co i jak.
Dziś, przed momentem, mimo, że już jestem spóźniona na uczelnię (zajęcia indywidualne) zjadłam w domu śniadanie - co mi się rzadko zdarza właśnie przez bycie spóźnioną.
... i głodna dalej jestem.

ZoltyTulipan - Pią Mar 01, 2013 9:43 am

Magda1312 napisał/a:
... i głodna dalej jestem.

To jedz nadal :) To najlepszy sposób na przytycie :D

Dorotka_ - Pią Mar 01, 2013 9:54 am

ja właśnie pałaszuję owsiankę na otrębach owsianych z owocami goi i żurawiną. Pycha :) i jak zapycha!
Selene - Pią Mar 01, 2013 9:56 am

A ja wsuwam jabłuszko :) moja przerwa śniadaniowa właśnie trwa.
I uwaga, wieczorem pierwszy Skalpel planuję. Zobaczymy jak mi pójdzie :)

Rusałka_Maja - Pią Mar 01, 2013 10:35 am

Dorotka_ to nie musi być problem zdrowotny. po prostu taka uroda.. na mnie w jej wieku wołali anoreksja.. ojciec zawsze powtarzał, że lepiej mnie ubierać niż żywić to sobie wyobraź ile ja jadłam :D a i tak przytyć nie mogłam.. z wiekiem to się zmieni :)
ewa.krzys - Pią Mar 01, 2013 10:47 am

Rusałka_Maja napisał/a:
z wiekiem to się zmieni
niekoniecznie, mojemu Mężowi się to nie zmieniło i nadal jest chudy jak patyk :wink: Tak samo Teść, Szwagier i reszta rodziny.
Dorotka_ - Pią Mar 01, 2013 11:13 am

no laseczki mi dzisiaj jeszcze zostało 10 minut skalpela Chodakowskiej, bez przerw nie dam rady niestety :) kto ćwiczy dzisiaj ze mną? :smile:
Rusałka_Maja - Pią Mar 01, 2013 11:26 am

ewa.krzys no to czyli taka uroda po prostu :) Chyba, że mama Madzi jest innej budowy to jest szansa, że to się jeszcze zmieni :)

Dorotka_ ja nawet i bardzo chętnie bo jak patrzę na niektóre wymiary to wychodziłoby, że też powinnam się za siebie wziąć :smile: ale ja bym chyba nie dała rady takiego morderczego treningu :razz:

Dorotka_ - Pią Mar 01, 2013 11:44 am

ja zrobiłam trening już... z przerwami, bo z przerwami, aleeee zrobiłam i jestem z siebie dumna :smile: może wieczorkiem jeszcze serie brzuszków zrobię :serducho:
Magda1312 - Pią Mar 01, 2013 1:43 pm

ZoltyTulipan, tu jest problem.jak sie najem od razu o 9,to kolejny posilek zjem o 16 a chce jesc mniej a czesciej. dochodzi 14 a ja wciaz na 2kanapkach i kawie. niedobrze:( teraz do dentysty ide,ale tylko na przeglad,wiec po wizycie szybciutko do domu na obiad :-)

[ Dodano: Pią Mar 01, 2013 1:47 pm ]
potwierdzam. moja mama szczupla byla dlugo i dopiero po drugim dziecku przytyla. ale ona byla szczupla a nie chuda jak ja.

Selene - Pią Mar 01, 2013 4:34 pm

Pierwszy skalpel za mną.
Umarłam...

bambolea - Pią Mar 01, 2013 5:20 pm

Dziewczyny jestem dumna z Waszych skalpeli i utrzymywania diety :brawo: :brawo:

Witam nowe osóbki, które chcą coś w sobie zmienić. Kibicuję Wam wszystkim!
Magda1312, mam koleżanki, które jedzą jak opętane a ciągle są chudziutkie. Potrafią same wpierdzielić powiększony zestaw z Mc Donald'sa i ani grama nie utyją.. Dziwne to jest, że niektórzy muszą mieć naprawdę ścisłą dietę, żeby schudnąć i utrzymać wagę, a niektórzy jedzą jak szaleni, chcą przytyć i nic..

Ja dzisiaj melduję utrzymanie postanowień - jadłam co 3 godziny, w małych porcjach i nic śmieciowego :) kolejna mała i ostatnia przekąska o 20 :P

Magda1312 - Pią Mar 01, 2013 5:30 pm

Dziewczyny, gratuluję samozaparcia i Waszych pierwszych sukcesów :) Ja nieco poległam jeśli chodzi o częste regularne jedzenie :( śniadanie o 9, no dobra, 9:30, kawa o 11:30 i dopiero obiad o 17:10. Nie miałam w międzyczasie czasu :( No nic, dzisiaj jeszcze czeka mnie reszta obiadu (bo na raz nie wcisnęłam całości, nie wiem czemu), potem skalpel, a potem kolacyjka. Powoli, małymi kroczkami... w końcu przecież musi się udać :)
ZoltyTulipan - Pią Mar 01, 2013 5:37 pm

bambolea napisał/a:
Ja dzisiaj melduję utrzymanie postanowień - jadłam co 3 godziny, w małych porcjach i nic śmieciowego :) kolejna mała i ostatnia przekąska o 20 :P

U mnie tak samo :) Niedawno wszamałam jabłuszko i o 20 kolacja :) Brokuły :D

tulipan87 - Pią Mar 01, 2013 10:37 pm

Ja również dołączam do "dietujących" :)
Przed ślubem udało mi się zrzucić 15kg, z czego byłam bardzo dumna. Baa, udało mi się nawet utrzymać nową wagę, ale tylko do czasu zajścia w ciążę. Mimo, że starałam się jeść ostrożnie, włączenia niektórych produktów skutkowało gwałtownym przybraniem na wadze. Wyeliminować całkowicie ich nie mogłam, bo przypałętała się anemia :roll:
Po porodzie kilogramy pięknie spadały, ale po chwili część wróciła :evil:

Dlatego też zdecydowałam się na dietę Dukana. Zaczęłam 7 stycznia, a dziś jestem lżejsza o jakieś 8kg :smile: Jest to moje drugie podejście do tej diety, z tym, że tym razem inaczej do tego podeszłam. Na pewno nie jest tak, że jem tylko jajka i kurczaka. Mam mnóstwo przepisów zgodnych z zasadami diety, więc po prostu gotuję. I nawet nie chodzę głodna :)

Patii. - Pią Mar 01, 2013 10:57 pm

Dziewczęta gratuluję pierwszych sukcesów i sukcesików :smile:
Wspieram Was z całych sił i ... Patii. i jej M. dołączają do Was ;D
Ja aktualnie stosuję "żryj mniej" i od października schudłam 2kg, ale zero ćwiczeń, tyle co czasem spacery kilka przystanków jak nie chce mi się czekać na autobus do/z pracy. Nie jest to rezultat powalający, ale ja jestem z siebie dumna z tego względu, że mieszkając u M. i teściów można tylko przytyć (oboje są rewelacyjnymi kucharzami), czego przykładem jest właśnie mój Kochany niestety. Teraz on się wreszcie wziął za siebie, zaczął chodzić na siłownię i zdrowo jeść, więc nie mogę być zołzą i odchudzam się razem z nim:) Dziś miał być mój pierwszy absolutnie zdrowy dzień, ale ciasto przyjechało i zjadłam. :( Ale jutro już się nie dam. I musze sprawdzić te ćwiczenia Chodakowskiej, bo taki szał teraz na nie, że aż jestem ciekawa :)
Mój sposób?Mówię BYE BYE słodyczom, śmieciom( żegnaj ukochana tortillo z serem + piwko), chlebkowi białemu z masełkiem śmietankowym, ziemniaczkom, alkoholowi.
Za to przepraszam sie z owocami, warzywami, wasą, mineralką i rybkami. No i ćwiczyć 3x w tygodniu plus basen 2x, a jak będzie cieplej to bieganie, bo mam gdzie.
Trochę liczb? Mam 173 wzrostu, ważę 63kg aktualnie. Chcę ważyć 58kg. Wymiary napiszę jak znajdę centymetr i zdjęcia też będą, bo to jest dobry motywator jak widzę :)
Nie śpimy, walczymy! :D

ZoltyTulipan - Pią Mar 01, 2013 10:58 pm

tulipan87 napisał/a:
Jest to moje drugie podejście do tej diety

A ja słyszałam, że ta dieta jest tak wyniszczająca że można zastosować ją tylko raz w życiu.

tulipan87 - Pią Mar 01, 2013 11:05 pm

ZoltyTulipan napisał/a:
A ja słyszałam, że ta dieta jest tak wyniszczająca że można zastosować ją tylko raz w życiu.

Możliwe...ale moje pierwsze podejście trwało jakieś 5 dni :oops:

BTW - ja wiem, że jest to dość niezdrowa dieta, ale ja mam tak, że muszę mieć nad sobą jakieś restrykcje, żeby był skutek. Wiem, że nawet jeśli obiecam sobie, że będę jeść rozsądnie itp to "popłynę" przy pierwszej pokusie. A jak mam zasady czarno na białym spisane, w dodatku stworzone przez kogoś innego to może coś z tego będzie :)

A jeszcze muszę się pochwalić, że przez niemal 2 m-ce nie miałam w ustach nic nie dozwolonego w diecie, mimo, że pokus było wiele :)

Magda1312 - Pią Mar 01, 2013 11:30 pm

tulipan87, powodzenia i wytrwałości życzę :]

Ja dziś już zakupiłam wagę na allegro, ale odbiorę dopiero w poniedziałek. Ogólnie z dzisiejszego dnia jestem zadowolona, pomimo takiej przerwy między śniadaniem a obiadem, ale później ładnie druga część obiadu(spagetti z tuńczykiem w sosie pomidorowym), po godzince SKALPELEK (z jedną ~15minutową przerwą w 30 minucie, ale zrobiony cały :D dawno nie byłam taka mokra :P ), a następnie kolacyjka - kanapki z makrelą w sosie pomidorowym. Ryb i sosu pomidorowego mam dość na najbliższy tydzień :D
Chlebek na jutro kupiony, wędlinka też, więc nie będzie wykrętów, że "nie ma co zjeść" no i żadnego "nie chce mi się robić". Śniadanie trzeba zjeść i tyle! :]

Debussy - Sob Mar 02, 2013 8:52 am


ZoltyTulipan - Sob Mar 02, 2013 2:29 pm

Debussy wow zmiana jest super :) Gratuluje! I dla mnie to już tutaj nie ma co zrzucać :)
kakonka - Sob Mar 02, 2013 2:49 pm

Debussy napisał/a:

Cel do osiągnięcia -> 52 kg (przy wzroście 164 cm)


to tak jak u mnie na dzień dzisiejszy 1 kg do zrzucenia :)

Magda1312 - Sob Mar 02, 2013 3:00 pm


agulka1989 - Sob Mar 02, 2013 3:23 pm

Fajnie, że pojawił się taki wątek :) Mimo, że był wątek dukanowy (a właśnie na tej diecie byłam) to brakowało mi trochę wsparcia i motywacji. Póki co mam plan wrócić do dukana (tak, wiem że tę dietę powinno się zastosować tylko raz w życiu, ale to jedyna dieta jaka naprawdę pomogła mi schudnąć i to sporo) więc na pewno będę tu zaglądała regularnie a kiedy już misja "dukan" zostanie rozpoczęta- na pewno Wam o tym napiszę :)
A póki co trzymam kciuki za wszystkie z Was, które tego potrzebują :)

Hosiole - Sob Mar 02, 2013 3:28 pm

U mnie do zrzucenia minimum 6kg - do wagi sprzed ciąży, a dobrze by było 10 kg...
ciasteczko - Sob Mar 02, 2013 4:08 pm

Debussy 12 kg to niezły wynik. Teraz już chyba nie sensu sie odchudzać - co za dużo to niezdrowo :)
Debussy - Sob Mar 02, 2013 4:23 pm

ciasteczko napisał/a:
Teraz już chyba nie sensu sie odchudzać - co za dużo to niezdrowo

No wiecie, od wakacji trochę zimowego tłuszczyku mi się pojawiło, ostatnio też pewnie przez brak słońca trochę podjadałam słodkości, chciałabym popracować nad mięśniami, ale nie mam kompletnie motywacji do ćwiczeń..

Może znacie jakieś linki z filmikami do fajnych ćwiczeń?

A dwa miesiące temu kupiłam sobie takie cudo w Lidlu i nie użyłam jeszcze ani razu:



Do tego mam hula hop, i też leży za szafą..nic mi się nie chce.. a czekolady by się pojadło... :wink:
A w lipcu na Rodos lecimy, więc fajnie by było ładnie wyglądać i dobrze się czuć :smile:

Ela_i_Adam - Sob Mar 02, 2013 5:08 pm

Debussy napisał/a:

A w lipcu na Rodos lecimy, więc fajnie by było ładnie wyglądać i dobrze się czuć :smile:

Rodos jest super byliśmy z Mężem zanim Michał się urodził. :roll: wtedy byłam zgrabna i szczupła :roll:
A własnie macie jakiś pomysł na mało kaloryczną przekąskę dobrze "zapychającą"? Bo ja ciągle głodna jestem jak siedzę w domu :zalamany: i zamiast schudnąć to znowu przytyję :kwasny:

dagii - Sob Mar 02, 2013 5:39 pm

Debussy, wielkie WoW !! !!!!!

tulipan87, dla mnie Dukan jest super.... ja osobiście w tamtym roku schudłam przez 3 miesiące około 7-8 kg... czułam się super...
Niestety w tym roku waga wróciła i chyba znów muszę iść na nią , podobnie jak Ty muszę mieć ułożony plan i gotowe wytyczne co jeść iw tedy dostosuję się :)

Dorotka_, foto robiłam i po 2 tyg też zrobiłam i wielkie G .... musiałam odpuścić bo sobie nadciągnęłam nogę i teraz mam trochę obowiązków i mniej motywacji..... ale po moich urodzinach wracam do diety i ostrych ćwiczeń :)

ZoltyTulipan - Sob Mar 02, 2013 6:03 pm

Ela_i_Adam napisał/a:
A własnie macie jakiś pomysł na mało kaloryczną przekąskę dobrze "zapychającą"?

Ja mogę polecić domowe ciasteczka owsiane :) Robi się je naprawdę szybko a zapychają też nieźle :) Ja po 2 czuje się najedzona :)

Magda1312 talie mam pewnie :) I jestem z niej dumna :) A pośladki to ulubiona część mojego ciała :) Jedyne co mnie tak naprawdę bardzo wkurza to te uda... Są ogromne... Ale mam nadzieje, że tutaj ten basen pomoże :)

Ela_i_Adam - Sob Mar 02, 2013 6:16 pm

ZoltyTulipan napisał/a:
Ela_i_Adam napisał/a:
A własnie macie jakiś pomysł na mało kaloryczną przekąskę dobrze "zapychającą"?

Ja mogę polecić domowe ciasteczka owsiane :) Robi się je naprawdę szybko a zapychają też nieźle :) Ja po 2 czuje się najedzona :)

A jak z kalorycznością bo jak słyszę ciastka to myślę dużo kalorii :roll:

ZoltyTulipan - Sob Mar 02, 2013 6:22 pm

Odnośnie kalorii jest naprawdę rewelacyjna strona jeżeli nikt jeszcze jej nie odwiedził to polecam:
http://www.ilewazy.pl/

I wg niej jedno ciasteczko owsiane to 56kcal :)
http://www.ilewazy.pl/ciastko-owsiane-zlotoklose

Tutaj nawet jest przepis z diety Dukana :)
http://dieta-dukana-przep...teczka-owsiane/

Agguniaa - Sob Mar 02, 2013 7:50 pm

Wątek bardzo trafny:)
Odchudzanie do łatwych nie należy, ale kiedy przymierzamy nasze rzeczy z szafy i są one za duże:) a mało tego pasują na nas ciuchy sprzed paru lat, alboo ulubione sukienki, które "skurczyły" się w praniu... przeżycie bezcenne:)

Życzę powodzenia i wytrwałości gubiącym kilogramy:)

Rusałka_Maja - Sob Mar 02, 2013 8:12 pm

ZoltyTulipan napisał/a:
uda... Są ogromne... Ale mam nadzieje, że tutaj ten basen pomoże :)


Mam to samo, ale akurat basen na uda? czy ja wiem? mnie się wydaje, że właśnie basen rozwija bardzo mięśnie nóg (bo jakby nie było trzeba nimi trochę pracować) i raczej nie zmaleją.. to tak jak z jazdą na rolkach też bardzo mięśnie nóg się rozwijają.. ale nie wiem może ja się nie znam :razz:


Swoją drogą miałam napisać wcześniej i zapomniałam :D
Masz świetną figurę.. jasne, że na tym zdjęciu wcześniej byłaś może chudsza, ale popieram Madzię, że tam takiej fajnej talii nie miałaś jak teraz :wink:

Debussy wow gratulację samozaparcia i efektów :) myślę, że nie ma z czego dalej chuść :wink:

Selene - Sob Mar 02, 2013 9:41 pm

Dziś mały grzech - jeden hamburger z Maca, ale i tak miała silną wolę - wszyscy jedli duużo więcej i z deserem ;) No i dopilnowałam godzin i nie podjadania.
Za karę skalpel jak jutro wrócę ze szkoły. Dziś dopiero wróciłam a wyszłam z domu o 7.30 także padam na mordkę...
Mam nadzieję że mnie odpowiednio okrzyczycie :roll:

dagii - Sob Mar 02, 2013 10:57 pm

Selene, nie ma co krzyczeć ... są chwile słabości..... trzeba odpowiednio spalić :)
Misiuniaaaa - Nie Mar 03, 2013 12:14 am

To ja też postaram się dołączyć. Wiosna za pasem i wiadomo jak to jest.
Jak nie teraz to w końcu kiedy?
Hosiole napisał/a:
U mnie do zrzucenia minimum 6kg ,a dobrze by było 10 kg...

Dokładnie tak.
Debussy - super!!! tylko pogratulować!
:smile:

ZoltyTulipan - Nie Mar 03, 2013 12:38 am

Rusałka_Maja napisał/a:
Mam to samo, ale akurat basen na uda? czy ja wiem? mnie się wydaje, że właśnie basen rozwija bardzo mięśnie nóg

Ja też nad tym dużo myślałam :) Ale tak naprawdę to nie jest tak do końca basen tylko areobik w wodzie :) i jednak mięśnie wyglądają trochę inaczej niż tkanka tłuszczowa:)
Zobaczymy jakie będą efekty :)

A ja dzisiaj niestety na spotkaniu z koleżankami zjadłam pizzę... Ahh te słabości...

agacionek - Nie Mar 03, 2013 12:54 pm

Debussy, wow!! Ależ super przemiana! I jeszcze zdjęcie zrobione w tym samym kostiumie pokazuje jakie efekty uzyskałaś.
Jestem Twoją fanką :pliz:
Mam nadzieję że ja do naszych wakacji również będę wyglądała tak jak Ty :smile:

martula_87 - Nie Mar 03, 2013 4:24 pm

A ja wszytkim odchudzającym życzę powodzenia.
Ja mam jakieś 20 kg do zrzucenia po ciąży ale najpierw muszę dokładnie zbadac tarczycę i jeżeli będzie wszytko oki to ruszam z dietą bo jeżeli wina leży po stronie hormonów to trzeba rozpocząc leczenie.

bambolea - Nie Mar 03, 2013 5:57 pm


tynnnka - Nie Mar 03, 2013 6:45 pm

No to ja jak najbardziej do Was dołączam :lol:
Jeśli chodzi o moje odchudzanie to za każdym razem porażka, więc sama z siebie zdecydowałam,że nie nadaję się do diet a jedynym ratunkiem dla mnie jest ruch i MŻ :roll:
Ważę 58 kg przy wzroście 164. Mimo tego co w kółko wszyscy powtarzają,że jestem szczupła wcale się tak nie czuję a ponieważ ślub to najważniejszy dzień w moim życiu chce wyglądać tak jak chce czyli szczupłoooo ale w moich oczach. Najbardziej zalezy mi, żeby schudnąć w ramionach i udach obecne wymiray ramię 26cm a udo 52cm. Ogólnie zdałam sobie sprawę, że do ślubu zostało zaledwie 2 miechy więc czasu nie wiele ale bardzo dobrze, bo to mnie zmotywowało. Mój cel 52kg. Dąże do niego swoimi metodami, które jak zauważyłam najbardziej dają efekt i mnie nie zniechęcają. A więc do rzeczy:
1. Nie jem nic po godzinie 18
2.Jem co chce ale w ograniczonych ilościach np zjem czipsy ale raz w tygodniu
3.Nie jem kfc, w ktorym pracuje(raz w tygodniu moge sobie pozwolić ale nie codziennie)
4.Piję dużo wody, nie pije napoi gazowanych czy soków
5.Staram się kupować nie które produkty o obniżonej zawartości tłuszczów itd czyli mleko 0,5, jogurty czy serki light
6.Jem ciemne pieczywo
7.Jeżdzę konno przynajmniej 3 razy w tygodniu
8.Codziennie wykonuję ćwiczenia na ramiona i uda
9.Mam zamiar dodac bieganie tak ze 2 razy w tygodniu jak pogoda się poprawi i wyzdrowieję

I tak to wygląda od jakiś 2 tygodni może póltora. Teraz w weekend niestety leżałam w łóżku bo się rozchorowałam i ani u konia nie byłam ani nie ćwiczyłam. Ale od jutra wracam.

Buziaki i do nastepnego

Ambrozja - Nie Mar 03, 2013 8:23 pm

Dziewczyny, trzymam za Was kciuki, ja rok temu zaczęłam chodzić na siłownię i baaardzo mnie to wciągnęło. Do tego bieganie, basen, rolki i teraz jak się nie poruszam to aż jestem wściekła. Sporo dzięki temu schudłam, no i dużo lepiej się czuję. Ograniczyłam słodycze, nie jem ziemniaków, smażonych dań i białego pieczywa, ryżu i makaronu. I teraz tylko muszę dalej w tym systemie wytrwać, żeby już nigdy nie powrócić do sylwetki sprzed roku
Debussy - Nie Mar 03, 2013 8:30 pm

Ambrozja, to super, a jakieś zdjątko dodające innym nadziei? :razz:

Ja schudłam w zasadzie bez ćwiczeń, zmieniając tylko odżywianie, na siłowni byłam ze dwa razy, no i na rowerku pojeździłam ze dwa razy w miesiącu. To na tyle.
Teraz niestety wiem, że gdybym miała do tych 52 kg schudnąć, to ... albo musiałabym się naprawdę głodzić, albo duuużo ćwiczyć...

Na pewno dla mnie siłownia odpada, nie lubie tego spoconego smrodu, dla mnie to jak chomik biegający w kółku, zero przyjemności. Jeśli mam biegać na bieżni, to wolę po parku. Rower stacjonarny? O nie... zaraz idzie wiosna, trzeba to wykorzystać!

Rusałka_Maja - Nie Mar 03, 2013 8:41 pm

Motywacyjnie :smile:


Ambrozja - Nie Mar 03, 2013 9:16 pm

Debussy napisał/a:
Ambrozja, to super, a jakieś zdjątko dodające innym nadziei? :razz:



No chciałam wkleić od razu, ale zdałam sobie sprawę, że nie mam żadnego nowego zdjęcia :)

Selene - Nie Mar 03, 2013 9:21 pm

Melduję wykonanie skalpela :)
i przekopałam cały dom w poszukiwaniu centymetra :( a wiem że gdzieś są dwa! Jutro zakupię chyba nowy...

M4rcysi4 - Nie Mar 03, 2013 9:52 pm

Debussy, nie odchudzaj się już! Wyglądasz pięknie!

Ja niestety wczoraj/dziś byłam na weselu (ot taki ewenement) i nagrzeszyłam sporo :( Teraz muszę wrócić do właściwego żywienia.

Magda1312 - Nie Mar 03, 2013 11:20 pm

Dziewczyny, w piątek się zaparłam i tak jak pisałam - skalpel zrobiłam z jedną przerwą. Wczoraj nie robiłam, zaczęłam czuć zakwasy (najbardziej na szyi), dzisiaj już czuję na nogach. Pomyślałam, że dziś może spróbuję killera - znalazłam na yt, zobaczyłam, że ćwiczenia są dość proste... no może i proste, ale początek to cardio, które ma pobudzić pracę serca, żeby kalorie szybciej się spalały. Zrobiłam cardio, po czym stwierdziłam, że wracam do skalpela. Doszłam do 13 minuty i dalej nie daję rady. Nie wiem, czy jest to kwestia, że ostatni posiłek jadłam jakieś 3 godziny temu i nie był zbyt obfity, więc żołądek raczej świeci pustkami, czy to kwestia tego cardio, ale czuję, że jeśli podejmę dalsze ćwiczenia, to zobaczę na nowo zjedzoną kolację(a przynajmniej mój organizm podejmie próby pokazania mi jej). Czuję się jak po przebiegnięciu kilometra w liceum, mięśnie mi się trzęsą, żołądek woła o litość... czy to normalne? Nigdy wcześniej nie podejmowałam tak intensywnych ćwiczeń, żadnych siłowni, tylko tyle co w-f, ale to w liceum, bo nawet na studiach mój wf ograniczał się do ping-ponga, a aerobik który mamy bardziej wymaga gibkości niż kondycji. Co powinnam zrobić? Dziś już ćwiczeń nie dokończę. Podjąć je na nowo jutro, czy może przy mojej przemianie materii i mega szybkim metabolizmie, powinnam w ogóle ich nie ćwiczyć? Napisałam kilka dni temu do Ewy, odpisała, żebym ćwiczyła (ha, a cóż innego miała napisać...) i nie wiem co dalej, a wizyta u lekarza? U kogo, u internisty, dietetyka, czy kogoś jeszcze innego? Czuję się fatalnie :/
ZoltyTulipan - Nie Mar 03, 2013 11:28 pm

Magda1312 tak jak pisałam wcześniej u mnie było tak samo :) A nawet chyba trochę gorzej :P
Dlatego wiem po prostu, że te ćwiczenia nie są dla mnie i ja wolę inaczej zadbać o swoją formę :)
A w ogóle nie chcę żebyś mnie zrozumiała źle, ale jeżeli Twoim celem jest przytycie to dlaczego aż tak ciężkie ćwiczenia wybierasz? Czytałam, że chcesz poprawić kondycję ale wydaje mi się że ten trening akurat jest za bardzo hardcorowy :) Ćwicząc go raczej jeszcze bardziej schudniesz niż przytyjesz :)

Magda1312 - Nie Mar 03, 2013 11:46 pm

ZoltyTulipan, chudnąć już nie mam z czego, a chodzi mi o wyrobienie mięśni i wydaje mi się, że ten trening rzeczywiście się do tego nadaje. Spróbuję jeszcze jutro i nie będę się aż tak forsować, bo rzeczywiście, staram się do niego przyłożyć i słucham wszystkich wskazówek o napinaniu brzucha i innych mięśni. Może po prostu za dużo od siebie wymagam na samym początku. Zobaczymy co na to mój organizm jutro.
Debussy - Pon Mar 04, 2013 9:17 am

A my wczoraj wybraliśmy się na spacer, z Parku Źrodliska poszliśmy w odwiedziny do mojej teściowej do szpitala Madurowicza. Jak powiedzieliśmy, że nie przyjechaliśmy samochodem/ tramwajem to nie chciała uwierzyć, a przecież to nie jest jakoś bardzo daleko...
Mało tego, powrót też był pieszo, tylko zupełnie inną drogą.
Ale super jest sobie pospacerować, polecam! Już nie mogę się doczekać wiosny i spacerów bez kurtek zimowych oraz oczywiście rowerowych wycieczek (w zeszłym roku pobiliśmy rekord jednego dnia - 70 km) :)

Dorotka_ - Pon Mar 04, 2013 10:00 am

Magda1312, moż to kwestia jeszcze za słabej kondycji? Cwicz w swoim tempie, ćwiczenia Ewy są dla osób z większym bagażem na brzuchu. Wy takiego nie macie stąd ruhy perystaltyczne jelit i sensacje zoladkowe. Mi tłuszcz wszystko amortyzuje, szczuplym osobom po prostu nie ma co oslaniac organów wewnetrznych. Cwiczcie na spokojnie i przypominam, że to nie konkurs. Nie w tym rzecz, by zrobic wszystko od razu i sie przy okazji zajechac... :*
Kociadło - Pon Mar 04, 2013 10:29 am

no dobra muszę się przyznać do grzeszków
na imieninach u babci pękłam i były dwa kawałki ciasta i 4 czekoladki :(
ale był tez basen w weekend

Dorotka_ - Pon Mar 04, 2013 10:48 am

A ja nie cwiczylam w weekend :-( ale powstrzymalam sie od jedzenia ciasta ( ciocia upiekla tak pachnacy jablecznik, myslalam, ze padne ) dzisiaj za to skalpel za mna :-)

Dzisiaj A. zlustrował mnie wzrokiem i stwierdził, że musimy isc na zakupy, bo spodnie na mnie wiszą :smile: rano sie zwazylam - 77 kg :smile:

Klaudynka - Pon Mar 04, 2013 10:54 am

Dziewczyny, trzymam za Was mocno kciuki, ja w sumie nie będę aktywną osobą w tym wątku pod względem odchudzania, jednak na co dzień jestem b. aktywna jeśli chodzi o sport oraz zdrowy tryb życia. Pływam, ćwiczę na siłowni i staram się też czasem pobiegać ;) Oczywiście nie są to mordercze treningi, uprawiam sport dla przyjemności.
Ciężko było mi też wrócić do aktywnego trybu życia po ciąży, po przecież przez ponad 8 m-cy przytyłam 14kg, a teraz musiałam dać czas swojemu organizmowi aby powrócić do formy. Ja akurat nie jestem zwolenniczką żadnych diet, wolę stopniowo, ale powoli powrócić do oczekiwanej wagi. Lubię zdrowe i lekkie dania, w pracy staram się też znaleźć czas na posiłek.

Jak byście szukały towarzystwa siłownię/bieganie, to z chęcią się przyłączę ;)

dagii - Pon Mar 04, 2013 11:30 am

Dorotka_, mkniesz jak błyskawica :)
Magda1312 - Pon Mar 04, 2013 11:42 am

Dorotka_, dzięki za te słowa :) Może rzeczywiście jest to kwestia tego braku amortyzatora. Będę to miała na uwadze i postaram się nie przesadzać z ćwiczeniami, skoro dają takie efekty.
A powiem Wam, że po piątkowym skalpelu i wczorajszych paru minutach ćwiczeń tak mi metabolizm ruszył... także tym, które tego potrzebują - polecam!

[ Dodano: Pon Mar 04, 2013 11:43 am ]
Dorotka_, a co do ostatniego Twojego wpisu, no to super. Chyba nawet w tym momencie nie musisz patrzeć na wagę, czy na centymetry - skoro Twój PM mówi że spodnie na Tobie wiszą, to już chyba żadnych innych motywacji ani nagród nie potrzebujesz! Oby tak dalej :D

msmika - Pon Mar 04, 2013 9:35 pm

chwilę trwało zanim znalazłam czas, aby napisać, ale jestem i dołączam... i od razu mówię, że za sobotnie frytki należy mi się reprymenda.

Co i jak i dlaczego....
Początek życia w Łodzi msmika ważyła około 72kg... ale jakoś wyszło, że imprezy, natłok obowiązków uczelnianych i praca... i nie wiedzieć jak... bez diety i na scnicersach dziennie i kanapakach o 2 w nocy msmika schudła do 64kg ;/ i była szczęśliwa..i miała płaski brzuszek...i och i ach... a później się rozleniwiła...wpadła w nieodpowiednie towarzystwo i nawet nie zauważyła jak z rozmiaru 38 zrobił się 42...i tak pewnego zimowego ranka stwierdziła...KONIEC...Czas wyglądać jak człowiek i od tamtej pory nie ma efektów...tzn próbowałam różnych diet itp ... udało mi się zejść siedem kg...ale to tak, że przez długi czas nie wróciły...a teraz bajka się powtarza fakt mają na to wpływ moje hormony..które brałam prawie przez rok... i lenistwo bo inaczej nazwać tego nie można .... na starcie mam 79 kg...

Cel to schudnąć ..do 65-6kg najlepiej jak najszybciej...ale żeby chociaż do sierpnia- września 2013

Dziewczyny trzymajcie kciuki, obym nie miała się więcej z czego spowiadać :)

Co do dokładnych pomiarów...to jak będę dysponować większą ilością czasu...

póki co ... żelazne zasady brzmią

1. zero słodkości
2. więcej owoców i warzyw
3. więcej ćwiczeń
4. większa regularność

dagii - Pon Mar 04, 2013 9:57 pm

a ja właśnie pije Desperadosa..... Moja Chodakowska przeminęła z wiatrem.....
msmika - Pon Mar 04, 2013 10:18 pm

motywator na lodówce zawisł ;) skalpel wykonany ;)
Dorotka_ - Pon Mar 04, 2013 10:24 pm

a ja dzisiaj zgrzeszyłam :twisted: ale dałam sobie za karę ostro w doopę na treningu :smile:

zjadłam 3 kęsy pizzy i drożdżówkę z serem :smile:
po 3 tygodniach, moje ślinianki pragnęły tych węglowodanów jak niczego innego na świecie

dagii - Pon Mar 04, 2013 10:37 pm

Dorotka_, to ja nie będę pisała ile razy ja dzisiaj zgrzeszyłam;/...ale szukałam sukni ślubnej....więc będąc na mieście i przed pracą ciężko mi było trzymać się jakiejkolwiek diety ;P
msmika - Pon Mar 04, 2013 10:39 pm

wiecie co mi moje chłopy rzekli ... "ale to nie o naszą dupę chodzi?? "
i stwierdzili, że coś mam z głową...ale czekają aż mi przejdzie... ;/

więc laski trzymajcie mnie bo im krzywdę zrobię..

dagii - Pon Mar 04, 2013 11:16 pm

msmika, hahahhahahahahahah :)
tynnnka - Wto Mar 05, 2013 5:36 am

wczoraj zjadłam pół grandera z kfc i czekolade :( ale jestem chora i musiałam :roll:
anooleczka - Wto Mar 05, 2013 7:32 am

Ja moze nie tyle sie odchudzam, co staram sie porzadnie odzywiac.. czego efektem jest miedzy innymi utrata wagi :)

1. Chodze na aquaaerobik 2x w tygodniu (planuje 3x)
2. Ograniczylam slodkosci, nie slodze niczego cukrem.. ewentualnie imodem
3. Wyeliminowalam gluten- nie jadam macznych produktow
4. Staram sie jadac pelnowartosciowe posilki :)

ZoltyTulipan - Wto Mar 05, 2013 9:50 am

anooleczka napisał/a:
Chodze na aquaaerobik 2x w tygodniu (planuje 3x)

A gdzie chodzisz? :)

lelewelka - Wto Mar 05, 2013 9:56 am

Nie wiem, czy mogę dołączyć do wątku, bo nie mam zamiaru się ograniczać pokarmowo, ale na pewno chcę pozbyć się zbędnych cm. Właśnie mi minął miesiąc ostrych ćwiczeń i efekty są :) A to jest mój motywator (jeden z wielu)
anooleczka - Wto Mar 05, 2013 9:57 am

ZoltyTulipan, fala
ZoltyTulipan - Wto Mar 05, 2013 10:19 am

anooleczka napisał/a:
ZoltyTulipan, fala

Raz tam byłam, ale mi średnio do gustu przypadło, ale może akurat trafiłam na złą panią :)

A powiedzcie mi czy któraś wie gdzie w Łodzi są rowerki w wodzie?

anooleczka - Wto Mar 05, 2013 11:23 am

Tutaj są rowerki wodne :D
Ambrozja - Wto Mar 05, 2013 2:40 pm

Nie słyszałam wcześniej o Ewie Chodakowskiej, dzisiaj zrobię sobie ten jej trening :)
ewa.krzys - Wto Mar 05, 2013 2:41 pm

Ambrozja, przygotuj się na dużo potu ;P
M4rcysi4 - Wto Mar 05, 2013 3:05 pm

Dorotka_ napisał/a:
powstrzymalam sie od jedzenia ciasta

Domyślam się, że łatwo nie było, ale... GRATULUJĘ! Uniknęłaś jakiś 300/600 zbędnych kcal :D
Dorotka_ napisał/a:
zjadłam 3 kęsy pizzy i drożdżówkę z serem

No i teraz masz po łapach! Nie mówię żeby całkowicie rezygnować z przyjemności, ale całą drożdżówkę na diecie?! No i 300 kcal do zrzucenia :twisted:
dagii napisał/a:
a ja właśnie pije Desperadosa

Kolejna ma po łapach nie dość, ze 200 kalorii to jeszcze alkohol. Trzeba było chociaż pół zostawić :mrgreen:
tynnnka napisał/a:
wczoraj zjadłam pół grandera z kfc i czekolade :( ale jestem chora i musiałam :roll:

Winny się tłumaczy. Kto chory jada grandera i czekolade jak jest chory? Na chorobę to się zjada wartościowe zupki i dania, a nie kupę tłuszczów nasyconych i cukry- po łapach! :twisted:

Ambrozja - Wto Mar 05, 2013 3:56 pm

ewa.krzys, ja od roku ćwiczę co najmniej 3 razy w tyg na siłowni i chodzę na fitness więc nie wiem czy intensywność zrobi na mnie wrażenie :wink: ale że teraz będę miała mniej czasu to chciałabym też poćwiczyć w domu.
Kati - Wto Mar 05, 2013 3:57 pm

hula hp działa :) celulit na brzuchu znika :mrgreen:
Selene - Wto Mar 05, 2013 4:48 pm


:D

vendi - Wto Mar 05, 2013 7:39 pm


ewa.krzys - Wto Mar 05, 2013 7:46 pm

Ambrozja, w takim razie zmienia to postać rzeczy :)

Ja dopiero teraz odczuwam wczorajszy trening, ale w związku z tym, że dziś miałam dużo pracy fizycznej to uważam trening za wykonany na dziś.

Ela_i_Adam - Wto Mar 05, 2013 8:16 pm

Ja co prawda się nie odchudzam ale chciałam zacząć się trochę lepiej odżywiać i lipa :zalamany: mam taką chęć na jedzenie i tak jestem ciągle głodna że chodzę po domu i ciągle bym jadła :? Boję się że siedząc w domu na zwolnieniu w połączeniu z brakiem możliwości ćwiczenia przytyję zamiast trzymać wagę ewentualnie nieco zeszczupleć :zly:
Dorotka_ - Wto Mar 05, 2013 8:22 pm

Ela_i_Adam, tak to jest, że niezdrowe jedzenie nafaszerowane jest uzależniaczami... :( stąd taki nasz pociąg do nich.
Ela_i_Adam - Wto Mar 05, 2013 8:51 pm

Ale ja mam ochotę na wszystko nie tylko na chipsy czy colę równie dobrze może być jabłko czy chrupkie pieczywo, sałatka warzywna czy obiad nie ważne co :o po prostu ciągle jestem głodna :zalamany: na co spojrzę to bym jadła ehhh :kwasny:
dagii - Wto Mar 05, 2013 10:52 pm

Selene, przecudowne !! !!!!!
Rusałka_Maja - Wto Mar 05, 2013 10:53 pm

Ela_i_Adam może to znak? :P
ZoltyTulipan - Wto Mar 05, 2013 10:59 pm

Rusałka_Maja napisał/a:
Ela_i_Adam może to znak? :P

To samo pomyślałam :)

Ela_i_Adam - Wto Mar 05, 2013 11:05 pm

O jakim znaku myślicie? :roll:
Dorotka_ - Wto Mar 05, 2013 11:07 pm

Ela_i_Adam, :baby:


:wink:

Ela_i_Adam - Wto Mar 05, 2013 11:12 pm

Bardzo mało prawdopodobne bo jestem na tabletkach a do tego jakieś 2 tygodnie temu zrobiłam test i był negatywny więc wątpię żeby coś się nagle zmieniło chociaż nie jest to niemożliwe :roll:
Zobaczymy jak skończę opakowanie tabletek. Bardziej stawiałabym na stres związany z remontem czekającą mnie przeprowadzką i nudę która mnie męczy bo siedzę w domu z bólem pleców i chorym dzieckiem :kwasny:

ZoltyTulipan - Sro Mar 06, 2013 12:26 pm

No dobra to teraz czas na moj grzeszek :D Wczoraj wieczorem skusiły mnie lody bakaliowe :)

Ale dzisiaj rano wstałam i mówie koniec tego. Czas nie tylko gadać i oglądać rezultaty innych, ale samemu coś zrobić :) I uratowała mnie lelewelka, która napisała o Jillian Michaels i jej treningu - 30 Day Shred :) Więc ubrałam się w swój strój do ćwiczeń, włączyłam nagranie - jest na youtube :) I do dzieła....
I oczywiście po 10 minutach mówie nie... Co mnie podkusiło, ale potem moje drugie ja o którym pojęcia nie miałam, mówi "Rusz Klaudia swoje 4 litery i przestań marudzić"
Więc wytrwałam do końca :) Co prawda z małymi przerwami i wypiciem litra wody :smile: Ale jestem z siebie dumna, a teraz leże bo moje nogi trzęsą się jak galaretka i mają chyba z 40 stopni gorączki :)
Tak więc może i to jest trening dla mnie :) I dzisiaj idę kupić magnes na lodówkę i zawieszam na nim swoją motywację i zrobię sobie "kalendarzyk" w którym będę zakreślać ile dni już ćwiczę :) A wieczorem idę na Aqua Areobik :D Zrobiłam dzisiaj też fotkę, ale centymetra nadal nie mam :) Muszę zakupić i po miesiącu odliczania wstawię rezultat :D
Mam nadzieję, że wytrwam!

[ Dodano: Sro Mar 06, 2013 12:30 pm ]
I jeszcze motywacyjnie:

Klaudynka - Sro Mar 06, 2013 1:56 pm

Dla osób które dbają o linię również w pracy:

http://www.dietaindywidua...tki_do_pra.html

Moje ulubione to brokułowa oraz z razowym makaronem

Ambrozja - Sro Mar 06, 2013 6:19 pm

Klaudynka, fajna strona!

Ja właśnie zrobiłam killer i skalpel - poziom wysiłku zadowalający :) postanowiłam, że co drugi dzień będę robiła po 2 programy i zapisuję w kalendarzu co jem, żeby wyeliminować błędy i podjadanie.

ZoltyTulipan - Czw Mar 07, 2013 9:38 am

A ja dzisiaj wchodzę na wagę a tam 56,2 kg !! !! :smile: :smile: :smile: :smile: :smile: :smile:
Nie wiem jak to się stało, bo niedawno jeszcze było 58 -59 :) Motywacja jest :D I idę wykonać drugi dzień ćwiczeń! :) Mimo, iż boli mnie każdy mięsień mojego ciała :)

anooleczka - Czw Mar 07, 2013 10:13 am

ZoltyTulipan, to wlasnie moja waga wymarzona :)
Dorotka_ - Czw Mar 07, 2013 10:13 am

ZoltyTulipan, grrratulacje! :-)
Selene - Czw Mar 07, 2013 11:12 am

ZoltyTulipan, brawo :)
Fajny kalkulator zjedzonych kalorii z podziałem na wartości odżywcze (warto wiedzieć co zawierają nasze posiłki);
http://www.tabele-kalorii...orii,0,0,1.html

Kalanchoe - Czw Mar 07, 2013 6:43 pm

Witajcie dziewczyny w tym wspaniałym wątku! Idzie wiosna, więc musi spadać waga! :smile:

[ Dodano: Czw Mar 07, 2013 6:45 pm ]
PositiveAga napisał/a:
biegając już po dwóch tygodniach zrzucił 5kg

To może zacznę od biegania... :roll:

[ Dodano: Czw Mar 07, 2013 6:51 pm ]
Dorotka_, gratulacje!!!! :smile:

[ Dodano: Czw Mar 07, 2013 6:53 pm ]
Ambrozja napisał/a:
Nie słyszałam wcześniej o Ewie Chodakowskiej, dzisiaj zrobię sobie ten jej trening

Ja również, aż muszę zerknąć na yt 8)

[ Dodano: Czw Mar 07, 2013 6:55 pm ]
Ela_i_Adam napisał/a:
Ale ja mam ochotę na wszystko nie tylko na chipsy czy colę równie dobrze może być jabłko czy chrupkie pieczywo, sałatka warzywna czy obiad nie ważne co po prostu ciągle jestem głodna na co spojrzę to bym jadła ehhh

Tak mam przed okresem! :smile:

[ Dodano: Czw Mar 07, 2013 6:57 pm ]
ZoltyTulipan napisał/a:
lelewelka, która napisała o Jillian Michaels i jej treningu - 30 Day Shred

Kolejna dla mnie nowość ;)

[ Dodano: Czw Mar 07, 2013 6:57 pm ]
ZoltyTulipan, gratulacje!

Ela_i_Adam - Pią Mar 08, 2013 8:23 pm

Kalanchoe napisał/a:

[ Dodano: Czw Mar 07, 2013 6:55 pm ]
Ela_i_Adam napisał/a:
Ale ja mam ochotę na wszystko nie tylko na chipsy czy colę równie dobrze może być jabłko czy chrupkie pieczywo, sałatka warzywna czy obiad nie ważne co po prostu ciągle jestem głodna na co spojrzę to bym jadła ehhh

Tak mam przed okresem! :smile:


okazało się że u mnie tez tak było :wink: bo już mi przeszło :]
Dostałam pozwolenie od rehabilitanta na robienie jednego rodzaju brzuszków :mrgreen: a raczej pół brzuszków :lol: i mogę ćwiczyć z hula-hop więc może się zmobilizuję i zacznę ćwiczyć :roll: żeby zniszczyć tłuszczyk na brzuchu :evil: chociaż ten dzisiejszy śnieg odebrał mi całą chęć na cokolwiek :zly:

lelewelka - Sob Mar 09, 2013 10:28 am

Jillian jest super. Ja zaczynam z nią już drugi raz :) Pierwszy odpuściłam, żałuję tego strasznie, bo wyglądałabym teraz prześwietnie. Aktualnie zaczęłam 3 lvl shreda i jestem z siebie dumna, przez drugi przeszłam z mniejszym trudem niż ostatnio :) Już nie mogę się doczekać no more trouble zones :) Bardzo się cieszę, że Ci się Tulipanku spodobało
bambolea - Sob Mar 16, 2013 10:56 am


msmika - Sob Mar 16, 2013 6:16 pm

nie ukrywam, że ja również dziś przeholowałam... najpierw niezdrowy obiad w MC a później lody (co prawda 1 gałka i to grejfrutowa, ale to zawsze lody)

Pocieszenie jest...bo choć od tygodnia nie ćwiczyłam (najpierw konferencja w W-wie, później bolączki comiesięczne) to usłyszałam, że schudłam... tak więc motywuję się ...i jak mi tylko przejdzie migrenowy ból zatok to biorę się do ćwiczeń ;)

agnies89 - Sob Mar 16, 2013 6:35 pm

to i ja dołączam do Was :D

jestem od czwartku na diecie z dietetykiem z Naturhouse, niestety nie jest to tanie, ale moja silna wola jest na poziomie 0 i potrzebna mi bat nad głową i cotygodniowe spotkania :) jak tylko skończę praktyki w przedszkolu, czyli za tydzień biorę się za ćwiczenia plus nord walking :) mam nadzieję, że przez te niecałe 3 miesiące jakie zostały mi do ślubu, udami się zrzucić jakieś 10-12 kg :D przynajmniej tak zapewnia p. dietetyk :roll:

Dorotka_ - Nie Mar 17, 2013 3:18 pm

a ja schudłam już 6 kg od mojego supersłodkiego startu :)
dzisiaj ważę po obiedzie 76 kg :smile:

a jutro robię zdjęcia po miesiącu ćwiczeń z Ewcią :smile: :smile: :smile:

Patii. - Nie Mar 17, 2013 7:51 pm

Dorotka_, wrzuć koniecznie, moze znów mnie zmotywujesz ;) Poprzednie zdjęcia były motywujące - szkoda, że na chwilę i jedyne co zrobiłam w kierunku ćwiczeń to odpalenie filmiku Ewy na YT i popatrzenie z perspektywy kanapy. zmęczyłam się od samego patrzenia ;D
Ale żeby nie było, ze jestem takim dietowym grzesznikiem - ćwiczyć nie ćwiczę ale jem zdrowo i niedużo, więc chociaż pół postanowienia wypełnione (tak, tłumaczę się :P )

mynia_89 - Nie Mar 17, 2013 8:11 pm

Dorotka_, też czasami ćwiczę z Ewą Chodakowską, na przemian z zajęciamy fitness i ćwiczeniami Mel B na YT ( też są ekstra, w szczególności te na brzuch i pośladki :) ). Teraz jest już w przesprzedaży książka Ewy z 30 dniową metamorfozą, ćwiczenia i posiłki, może być ciekawa :) Ja jedynie ćwicząc, beż żadnej diety, jedynie staram się odżywiać zdrowiej i zanim zjem coś niezdrowego to 2 razy pomyślę, schudłam 5 kg :P
lelewelka - Pon Mar 18, 2013 12:58 pm

Ja żałuję, że nie wrzuciłam zdjęć przed i po miesiącu z Jillian i Ewą :( Po 50 dniach mam w udźcu 5cm mniej :D :D z 57 na 52 uważam, iż jest to rewelacyjny wynik :) Poza tym prawie w ogóle już nie mam cellulitu :smile: :smile: jestem przeszczęśliwa. Dorotko wrzuć proszę zdjęcia, bo one ogromnie motywują (zwlaszcza jeśli wyzwalają odrobinę zazdrości z większych efektów niż własne :D )
Kociadło - Pon Mar 18, 2013 1:04 pm

a ja sie pochwalę że po 18tu dniach jestem 2,7 na minusie:):)
jest basen, jest siłownia i jest przymusowe wchodzenie na 7 piętro 6 razy dziennie:)

Selene - Pon Mar 18, 2013 1:30 pm

Ja od dziś zaczynam Jillian program 30 dniowy i liczę na efekty. Waga stoi jak stała w miejscu, choć słyszałam opinie że schudłam. Dziś robię pomiar i potem co 10 dni, zobaczymy jak wyjdzie :) Muszę sobie jakiś dzienniczek ćwiczeń założyć chyba :)
Patii. - Pon Mar 18, 2013 4:25 pm


ppola - Pon Mar 18, 2013 5:18 pm

mynia_89 napisał/a:
też czasami ćwiczę z Ewą Chodakowską
jak byście miały chęć się jeszcze bardziej zmotywować to będzie spotkanie w empiku w Manufakturze z Ewą Chodakowską tylko nie pamiętam czy 22 czy 23.03 :)
Ela_i_Adam - Pon Mar 18, 2013 10:51 pm


bambolea - Wto Mar 19, 2013 8:00 pm


mietka - Wto Mar 19, 2013 8:14 pm

pojutrze wiosna, a moje wiosenne ubrania to rozmiar 34/36... zimą mam 36/38 także czas zrzucić pozostałe po zimie 4 kg.
Dołączam zatem do grupy wsparcia.. Będzie mi potrzebne, bo odżywiam się teraz głównie twarożkami, których nienawidzę....

Ambrozja - Wto Mar 19, 2013 8:36 pm

mietka, a te twarożki jesz bo Dukan czy nie masz czasu przygotować nic innego?
mietka - Wto Mar 19, 2013 9:14 pm

Ambrozja, nie mam czasu rano nic sobie przygotować, no i to jedyne co mogę kupić koło pracy. i tak, Dukan, ale w delikatniejszej formie :)
Ambrozja - Wto Mar 19, 2013 9:29 pm

uuuu to współczuję. Ja przez rok jadłam na śniadanie serek wiejski (bo zdrowa dieta) i teraz na niego już patrzeć nie mogę. Czasem tylko się zmuszę jak już nie mam nic innego
karoosia - Wto Mar 19, 2013 9:34 pm

u mnie było tak:
w zeszłym roku, po przekroczeniu 30,przytyłam do ok.66kg i szybko wzięłam się za siebie (intensywny rower oraz ćwiczenia przed xbox kinect). Kupiłam sobie nawet nowy wypasiony rower, z którego dość szybko spadłam, zerwałam więzozrost obojczykowo-barkowy, wkręcili mi blachę w obojczyk (przy okazji go łamiąc) i odchudzanie się skończyło, a było już 63:) Możliwość ćwiczeń została wyeliminowana na ok.4 miesiące i teraz powoli zaczynam treningi ruchowe, choć waga doszła już do 68kg. Niestety za jakieś 2 tygodnie wyjmują mi ten osprzęt i nie wiem ile czas zajmie mi dojście do sprawności.

W głodzenie się nie do końca wierzę i wg tylko dużo ruchu jest w stanie zlikwidować nadmiar tłuszczu. Mimo tego jadam mniejsze porcje niż wczesniej i staram się nie podjadać. Mój problem to późne posiłki, bo obiad zdarza się jeść nawet o 19.Słodyczy nie jadam raczej w ogóle, ale za to piję piwo i lubię żółty ser.

Mój 1 cel to 64kg, później zobaczymy

paulinkaaMU - Wto Mar 19, 2013 10:27 pm

Ambrozja napisał/a:
uuuu to współczuję. Ja przez rok jadłam na śniadanie serek wiejski (bo zdrowa dieta) i teraz na niego już patrzeć nie mogę. Czasem tylko się zmuszę jak już nie mam nic innego


ja jadłam przez pół roku (dukan) i później przez długi czas też na niego parzeć nie mogłam :roll:

Ja niestety przytyłam po dukanie (choć nie do "wyjściowej" wagi, więc aź tak źle nie jest), ale chciałabym zrzucić te 4-5kg, wtedy czuję się bardzo dobrze. Póki co, pilnujemy z mężem, by nie jeść chipsów, popcornu i innych niedrowych przekąsek, nie pijemy też coca coli (co wcześniej było nagminne). Za to jemy więcej owoców i pijemy dużo wody. Poza tym tak jak do tej pory jemy w miarę zdrowo - dużo makaronów pełnoziarnistych, warzyw, różne mięsa, zupy. Absolutnie żadne dania gotowe czy fast foody (pizza góra raz na 2 miesiące). No i co najważniejsze - mąż biega od stycznia (przy okazji wciągnął się na maxa - teraz biega w zawodach na 5km, w kwietniu na 10 km :wink: ), ja zaczęłam z nim, ale po kilku razach zniechęciła mnie zima - ale jak tylko się ociepli (i stopnieje śnieg :evil: ) mam zamiar wrócić do biegania. Oby ta wiosna przyszła szybko ... :)

Malena - Wto Mar 19, 2013 11:35 pm

mynia_89 napisał/a:
też czasami ćwiczę z Ewą Chodakowską

ja też, bardzo fajnie mi się ćwiczyc Skalpel, Trening z gwiazdami i Turbo spalanie.
Do tego odkryłam ostatnio trening Insanity - bardzo intensywne cardio, prowadzi trener, który ma sznyt amerykańskiego komandosa, no super - ale bardzo wyczerpujące, robię raz w tygodniu.

Chcę zrzucić 6 kg - przed zimą miałam ze 2, a 4 to zawsze tyję na zimę, jak zwierzaczek magazynując tłuszcz (choc zwierzaczki pewnie nie zawijają się wkocyk i nie popijają przekąsek winem przy oglądaniu filmów:). Takze dołączam do odchudzajacych sie, choć de facto ruszam się więcej od ok miesiąca.

Niestety dużo pracy + ta pogoda nie sprzyjają, oby nam się udało mobilizować!

[ Dodano: Wto Mar 19, 2013 11:36 pm ]
paulinkaaMU napisał/a:
co najważniejsze - mąż biega od stycznia (przy okazji wciągnął się na maxa - teraz biega w zawodach na 5km, w kwietniu na 10 km

no to gratki, mój wariat też zaczął biegać (wciągnął go kolega, kóry biega w maratonach) i teraz ma już buty, strój, wszystko profesjonalne, biga 3razy tyg, a chce więcej, żeby wiosną przebiec pól-maraton :? Ja biegania nienawidzą, za to dynamiczne ćwiczenia cardio to coś dla mnie.
No i oczywiście rower, na którym jeżdżę do pracy ponad 10 km - wiec oby do wiosny!

mietka - Sro Mar 20, 2013 7:57 am


anooleczka - Sro Mar 20, 2013 8:08 am

mietka, :padam:
Dorotka_ - Sro Mar 20, 2013 8:31 am

mietka, ja też mam słabość do kanapek. Takim konsumpcjnym orgazmem dla mnie to biała bułka pszenna z masłem i baleronem, do tego chrzan :lol:
Ambrozja - Sro Mar 20, 2013 8:35 am

Malena napisał/a:
trening Insanity - bardzo intensywne cardio, prowadzi trener, który ma sznyt amerykańskiego komandosa


Malena jest to gdzieś w necie?

Ja też powoli zaczynam sezon "biegowy" :smile: kiedyś nie lubiłam, w zeszłym roku polubiłam do tego stopnia, że w tym roku w październiku chcę wziąć udział w maratonie, o ile operacja nie pokrzyżuje mi planów.

paulinkaaMU - Sro Mar 20, 2013 9:24 am

Malena napisał/a:
no to gratki, mój wariat też zaczął biegać (wciągnął go kolega, kóry biega w maratonach) i teraz ma już buty, strój, wszystko profesjonalne, biga 3razy tyg, a chce więcej, żeby wiosną przebiec pól-maraton :?


Malena, mój, jak dobrze pójdzie planuje półmaraton przebiec w okolicach maja - czerwca, a we wrześniu marzy mu się nasz wrocławski maraton :D Oczywiście też kupuje co chwilę coś - strój, buty, pulsometr, oddychające skarpetki ( :o ), teraz coś mi wspominał o bieliźnie do biegania... :wink:

dagii - Sro Mar 20, 2013 9:47 am

Dziewczyny ja uwielbiam nabiał.... serki mogłabym jeść zawsze i wszędzie....z ogórkiem , pomidorem , avocado, czosnkiem.... Kocham !! !!
Tylko niestety jestem jedyna w domku, która je :(
Masło zastąpiłam serkami, chlebek bułkami fitness lub ciemne pieczywo, z mięs tylko kurczaki....
a Moja waga?! nic...tylko rośnie.....
No ale jak już wcześniej wspominałyście, Winko do kolacji :P jak zabiegani jesteśmy to MCDonalds i wychodzi później :(
Chcę już wiosnę i rower jakiś, spacery, cokolwiek, byle się poruszać nie w domu!!!!!

Może któraś z Was poleci jakiś Fitness na Bałutach? ale nie Rytm bo uważam , że mają bardzo drogo;/

kasia_m85 - Sro Mar 20, 2013 9:50 am

mietka napisał/a:
odstawiłam wieczorne wino....

Taaa, daje Ci tydzień :razz:

Ambrozja - Sro Mar 20, 2013 10:30 am

kasia_m85, nie bądź pesymistką :smile:
anooleczka - Sro Mar 20, 2013 10:45 am

dagii, twoja waga stoi bo nie dostarczasz organizmowi zdrowych tluszczy czyli maslo (prawdziwe), smalec, tluszcz w miesie... :?
Jesli bedziesz jesc same chude rzeczy bedzie Ci zimno a organizm sam bedzie gromadzil tluszcz, zeby sie ocieplic..
Lepiej odstawic, albo chociaz ograniczyc cukier, podobnie z chlebem (kazdego rodzaju).

Na balutach poza rytmem nigdzie nie chodzilam.. chodze na aqua aerobic na fale.. wole dojezdzac i byc szczesliwa.

mietka - Sro Mar 20, 2013 10:54 am

kasia_m85 napisał/a:
Taaa, daje Ci tydzień :razz:


no proszę Cię, już te 3 dni to nie lada wyczyn. :D jak wytrzymam tydzień to będzie szok dla organizmu :)

kakonka - Sro Mar 20, 2013 11:26 am


anooleczka - Sro Mar 20, 2013 11:58 am

kakonka, teraz masz idealna mase ciala :)
Chcesz jeszcze wiecej zrzucic?? Ja jestem nizsza i waze wiecej..

klarysa - Sro Mar 20, 2013 2:47 pm

Ewkę "odkryłam" prawie rok temu, tuż przed tym, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Ale jeszcze 1-2 tygodnie i zaczynam ćwiczyć. Płytka czeka. A do zgubienia mam jeszcze 4 kg z ciąży (10 już spadło) i ze 2 kg sprzed, czyli w sumie jakieś 6.

Ale ciało wygląda koszmarnie. mietka, masz rację, z wiekiem coraz gorzej się chudnie. Dlatego dla mnie ćwiczenia to podstawa. Żadne diety i kremy nie pomogą, jak nie będzie mięśni.

[ Dodano: Sro Mar 20, 2013 2:49 pm ]
mietka napisał/a:
no i moją największą słabością zimą są kanapki.... uwielbiam kanapki.... ale koniec z tym!

Ech... A co ja mam powiedzieć. ;)

dagii - Sro Mar 20, 2013 6:33 pm

anooleczka, nie słodzę... ale czasem zjem coś słodkiego :P
A pieczywa też nie jem , tylko ciemne .....
a jaki jest koszt aqua na Fali?

wiolancia - Sro Mar 20, 2013 6:35 pm

Mnie zostało jeszcze 2,5 kilo do wagi sprzed ciąży(a w ciąży przytyłam 20 kg. :o ).Ćwiczyć jednak póki co wcale mi się nie chce .
Na razie jakoś daje radę na diecie.Ograniczyłam do minimum słodycze,nie jem chleba,żadnych sosów i nie smaruję pieczywa chrupkiego tłuszczem.

Malena - Sro Mar 20, 2013 10:07 pm


anooleczka - Czw Mar 21, 2013 7:43 am

Malena, klocic sie nie bede.. nie do konca sie z Toba zgodze :)
Kazdy ma rozum i niech decyduje o swoim zdrowiu.

Ja tylko powiem od siebie, ze jadam dobrze zbilansowane posilki, w ktorych tluszczy nie brakuje.. Nie jadam chudego miesa.. Wyeliminowalam produkty maczne i mleczne.. Waga spada caly czas, jednak wolno- to jest zdrowe. Efektu jojo nie bedzie, bo juz kiedys sie tak odrzywialam.. Cwicze bo musze- kregoslup- ale tez bardzo lubie basen :)
To tyle ode mnie..
Jutro moze dodam wymiary :p

dagii, Cennik Fala Polecam Julkę :)

Malwina_łódź - Czw Mar 21, 2013 7:59 am

anooleczka, ma rację. Dobrze zbilansowana dieta to podstawa. Bez zmiany nawyków żywieniowych żadna dieta nie ma sensu, bo po zakończeniu kilogramy wrócą.
Zdrowe tłuszcze mają bardzo duże znaczenie, np. masło 82% tłuszczu, oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia, olej lniany (dodawany np. do twarogu z jogurtem naturalnym i przyprawami na kolację).
Żeby pobudzić metabolizm trzeba zbilansować dietę i ćwiczyć.
Od razu się człowiek lepiej czuje.

Waga leci, ciało się kształtuje i lepiej wygląda. Nie mogę się doczekać do powrotu do mojego dawnego stylu życia. Zdrowo jem już teraz, ale z uwagi na kropka nie mogę biegać, jeździć na rowerze itd.
W tej ciąży przytyłam na razie w stosunku do wagi początkowej 1 kg, także tragedii nie ma. Z dużą wagą wyjściową jestem z siebie dumna. W ciąży z Maksiem już 10 kg miałam na plusie niestety.

Malena - Czw Mar 21, 2013 9:53 pm

Malwina_łódź napisał/a:
anooleczka, ma rację. Dobrze zbilansowana dieta to podstawa. Bez zmiany nawyków żywieniowych żadna dieta nie ma sensu, bo po zakończeniu kilogramy wrócą.
Zdrowe tłuszcze mają bardzo duże znaczenie, np. masło 82% tłuszczu, oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia, olej lniany

ale ja nie napisałam, że się z tym nie zgadzam, sama napisąłam, że musi być zbilansowana dieta:) Tylko do tego smalcu się przyczepiłam:) Sama używam sporo oliwy i oleju z pestek winogrno, oraz masło jest obecne oczywiście w diecie:)

Dorotka_ - Czw Mar 21, 2013 9:58 pm

Malena, zdrowszy od oliwy i oleju z pestek winogron, jest uwaga (!) polski, tani olej rzepakowy :wink:
Malwina_łódź - Czw Mar 21, 2013 10:03 pm

To się nie zrozumiałyśmy. Przepraszam :)
Selene - Nie Mar 24, 2013 10:49 am

Ojojoj dziewczynki co tak cichutko?
Ja się chciałam pochwalić, że calutki tydzień codziennie ćwiczyłam z Jillian :)
Jak tam u was?

Malena - Nie Mar 24, 2013 4:25 pm

dziś się wymierzyłam!!!
Po 3 tygodniach ćwiczeń, w tym tygodnia codziennych:

:arrow: -4 cm w talii
:arrow: -2 cm w każdym udzie
:arrow: -1 cm każde ramię
:arrow: -1 cm każda łydka
:arrow: -2kg

jeeeeej :D :smile: czuję się zmotywowana, a jak przyjdzie wiosna wreszcie, to będzie jeszcze lepiej!

Plan na ten tydzień - codziennie rano robić brazilian butt lift - poza poniedziałkiem, bo idę do pracy na 6. + 3razy tyg intensywne cardio wieczorem.

Ela_i_Adam - Nie Mar 24, 2013 4:41 pm

Jestem z siebie dumna dzisiaj mija tydzień jak ćwiczę brzuszki efekty nie są rewelacyjne (45 brzuszków) ale robię je systematycznie co wieczór :wink: zobaczymy jaki efekt będzie za kilka tygodni :] tylko niecha ta wiosna już przyjdzie :zly:
Ambrozja - Nie Mar 24, 2013 4:46 pm

Malena, super efekty, gratulacje :)
kasia_m85 - Nie Mar 24, 2013 4:53 pm

Ja polecam super dietę jedyną w swoim rodzaju- bliźnięta :smile: A tak poważnie to ważę mniej niż przed ciążą co jest spowodowane brakiem apetytu (nie czasu). Brakuje mi jednak ruchu,jakiegokolwiek.Spacery są,ale jak wydłużą się chociaż do 2h będzie mi lepiej :)
agacionek - Nie Mar 24, 2013 5:23 pm

Ela_i_Adam, proponuję z dnia na dzień wydłużać trening :) Albo podzielić na serie i robić coraz wiecęj ;)
Ela_i_Adam - Nie Mar 24, 2013 5:30 pm

agacionek ja robię co raz więcej tzn o 5 co dzień ale na początku dałam radę zrobić tylko 20 :lol: dzisiaj będzie 50 :wink:
czekam aż śnieg stopnieje bo moje hula-hop zostało na działce a przez ten śnieg nie mogę tam dojechać :zly:

Malena - Nie Mar 24, 2013 7:47 pm

Dorotka_ napisał/a:
zdrowszy od oliwy i oleju z pestek winogron, jest uwaga (!) polski, tani olej rzepakowy

właśnie podobno! Tylko ja lubię smak oliwy i tego z pestek winogron, ale muszę spróbować rzepakowego, moze mi posmakuje:)

kasia_m85 napisał/a:
polecam super dietę jedyną w swoim rodzaju- bliźnięta


hehehehhe, chyba nie każdy jest gotów ją zastosować:)

Ela_i_Adam, hula-hop fajnie działa:) a brzuszki skuteczniejsze, jak przed nimi zrobisz 30 min treningu cardio, który spala tkankę tłuszczową - bieganie, rowerek, aerobik, taniec itp - i potem brzuszki, gdy jesteś rozgrzana. Powodzenia!

Ambrozja napisał/a:
Malena, super efekty, gratulacje :)

dzięki! nie powiem, duużo pracy to kosztuje i ciężko sie zmobilizować, gdy dużo sie pracuje i jeszcze taka pogoga, ale jakoś trzeba:)

Ela_i_Adam - Nie Mar 24, 2013 9:10 pm

Malena napisał/a:


Ela_i_Adam, hula-hop fajnie działa:) a brzuszki skuteczniejsze, jak przed nimi zrobisz 30 min treningu cardio, który spala tkankę tłuszczową - bieganie, rowerek, aerobik, taniec itp - i potem brzuszki, gdy jesteś rozgrzana. Powodzenia!

Malena ale mnie nie wolno jak na razie nic poza brzuszkami i hula-hop ze względu na kręgosłup szyjny :(

Bian - Nie Mar 24, 2013 10:11 pm

kasia_m85 napisał/a:
Brakuje mi jednak ruchu,jakiegokolwiek.Spacery są,ale jak wydłużą się chociaż do 2h będzie mi lepiej

O to to. Dlatego nie mogę się doczekać prawdziwej wiosny. Wiecie, że nawet mój pies przytył tej zimy? A wcześniej mu się to nie zdarzało :p

Ja na Dukanie zrzuciłam 6 kilo, niestety 4 wróciły. Z ruchu mam obecnie tylko spacery z Hanią lub psem. Muszę przyznać, że jak poganiam z futrzakiem w zaspach, to czuję nogi. Podobnie jak wyjdę z Młodą na sanki :P Ale to jednak nie to samo jak długie spacery w ciepłe dni, bo jak się człowiek spoci w grubej kurtce, to kiepsko się czuje.

Teraz obiecaliśmy sobie z mężem, że piwko czy winko tylko w weekend. W tygodniu bez szaleństw. W domu do tej pory nie miałam kiedy ćwiczyć. Jak Hania spała, to nie miałam gdzie, bo w sypialni brak miejsca, a jak nie spała, to nie było szans :P Teraz idzie do żłobka, więc mamy w planie wygospodarować czas chociaż raz w tygodniu skoczyć na basen, żeby się zmęczyć.

bambolea - Pon Mar 25, 2013 12:05 pm

Gratuluję efektów dziewczyny!! Ja dzisiaj melduję zdrowe śniadanko i wykonany skalpel!
Jak słonko świeci to od razu człowiek się inaczej czuje i chce mu się ćwiczyć :P

Selene - Pią Mar 29, 2013 8:39 pm

12 dzień z Jillian, na razie boję się mierzyć ;) Żeby się nie zniechęcić przypadkiem :)
Mam chęć spróbować Brazil Butt Lift, ale nie wiem czy jeszcze dziś dam radę. Może powinnam za przykładem Malena, dorzucić drugi trening dziennie?
Szukam czegoś, co wymagało by, żeby wstać kilka minut wcześniej a nie godzinę, żeby rano się troszkę rozbudzić i rozruszać...

Juska - Pią Mar 29, 2013 9:04 pm

A ja postanowiłam podjąć takie oto wyzwanie :D Jestem już na 7 dniu i jutro szczęśliwie odpoczynek :D

Dodatkowo kilkanaście brzuszków dziennie i mam nadzieję zwiększać ilość.

Bo jak się nie wcisnę w kieckę to... :evil:

Któraś z Pań podejmuje wezwanie pośladkowe? :D

msmika - Pią Mar 29, 2013 9:28 pm

Juska, ile czasu robisz mniej więcej te przysiady??
pytam bo potrzebuję czegoś krótkiego do 1h treningów Ewy ;)

Juska - Pią Mar 29, 2013 9:52 pm

msmika, pierwsze serie robiłam od razu. Im więcej tym bardziej możesz sobie to rozłożyć, choć kondycha i tak się poprawia. Ważne żeby zrobić daną ilość w ciągu dnia :)
Ja jeszcze dodatkowo = jak mam więcej czasu- jadę z tai chi i treningiem aerobowym na Kinekcie :D :wink:

Ambrozja - Pią Mar 29, 2013 10:09 pm

Selene, może 10 - minutowe treningi z Mel B? Są różne, na brzuch, nogi, pośladki, ramiona... Każdego dnia możesz dodać coś innego :)
agnies89 - Sob Mar 30, 2013 12:03 am

Juska, ja podejmuję wyzwanie :) uwielbiam robić squats'y :P zaczynam od jutra :)

byłam na kolejnej wizycie u dietetyka... :D minus 1,5 kg w tydzień :smile: oby tak dalej :wink:

Juska - Sob Mar 30, 2013 8:58 am

agnies89, Pięknie! Ja niestety cierpię na chroniczny brak czasu - mam tak zawalony tydzień że mogę pomarzyć o pójściu na basen czy na aerobik... a weekendy? Dla ukochanego :D 8)
joanna8411 - Sob Mar 30, 2013 5:10 pm

ja zabieram sie od kwietnia za chodakowska;)ojjj bedzie bolalo
kupuje jej ksiazke mam plyty i do dziela

Ela_i_Adam - Sob Mar 30, 2013 10:34 pm

A ja 3 dni już nie robiłam brzuszków :kwasny: w środę pokłóciłam się z Mężem i poszłam spać a w czwartek złapał mnie taki ból w plecach że oddychac nie mogłam :cry: wczoraj też jeszcze bolało (ale miałam trening na sprzątaniu mieszkania) dzisiaj jest lepiej może dam radę poćwiczyć bo inaczej to marnie widzę dalszy ciąg :zalamany:
Rusałka_Maja - Nie Mar 31, 2013 7:28 pm

Juska napisał/a:
A ja postanowiłam podjąć takie oto wyzwanie :D Jestem już na 7 dniu i jutro szczęśliwie odpoczynek :D
Obrazek
Dodatkowo kilkanaście brzuszków dziennie i mam nadzieję zwiększać ilość.

Któraś z Pań podejmuje wezwanie pośladkowe? :D


Potrzebuję ujędrnić tyłek :)
Od jutra zacznę :D

Swoją drogą ciekawa jestem ile zajmują te ćwiczenia w końcowej fazie :wink: bo ja rozumiem, że sekret tkwi nie w tym by robić szybko tylko wolno i dokładnie :D

silvija - Pon Kwi 01, 2013 11:14 pm


bambolea - Wto Kwi 02, 2013 12:42 pm


silvija - Wto Kwi 02, 2013 1:06 pm


kasieńka 85 - Wto Kwi 02, 2013 1:13 pm

Podczytuję Was regularnie i szukam motywacji!Trzymam kciuki za spadające kilogramy:)
Malena - Wto Kwi 02, 2013 1:36 pm

Juska, w moim brazilian butt lift i insanity mam duużo squatów, wiec można powiedzieć, że juz uczestniczę:) Pamiętam, jak byłam w szoku, gdy trener w programie pokazał jak robić te przysiady - zgoła inne od tych, które znamy ze szkoły - i działanie też zupełnie inne, od razu czuć, ze mięśnie pracują:) Ale 250 to masakra jakaś..!

ja po 3 dniach przerwy wracam do codziennych treningów, w Święta przybył 1 kg i 1 cm w talii, no ale one są 2 razy do roku. Wiec dalej wyzwanie na wiosnę - dziewczyny, jest jeden plus długiej zimy, mamy więcej czasu, żeby pracować nad caiłęm i wyskoczyć na upały juz jako super laski:)

Dorotka_ - Wto Kwi 02, 2013 1:55 pm

a mi jest smutno, bo chociaż odmawiałam sobie jedzenia świątecznego i ćwiczyłam z Ewą co 2 dzień to przybyło mi wagi (77,6 kg) i jak siebie oglądam to jestem tłustsza :(
Juska - Wto Kwi 02, 2013 5:10 pm

Rusałka_Maja napisał/a:
Swoją drogą ciekawa jestem ile zajmują te ćwiczenia w końcowej fazie :wink: bo ja rozumiem, że sekret tkwi nie w tym by robić szybko tylko wolno i dokładnie :D


Pytałam znajomego, który zajmuje się kulturystyką. Nie musisz robić całych serii od razu, możesz rozkładać to sobie w ciągu dnia, no i oczywista, że trzeba się nieco do tego przyłożyć, jak się chce uzyskać zadowalające efekty... ale jak to mówią... My nie damy rady?? :D

[ Dodano: Wto Kwi 02, 2013 5:11 pm ]
Dorotka_, ja dzisiaj jestem na mineralce tylko :P

Rusałka_Maja - Wto Kwi 02, 2013 9:34 pm

Juska napisał/a:
ale jak to mówią... My nie damy rady?? :D


Oczywiście, że damy :D póki co mam zakwasy jak cholera :D :D:D:D

msmika - Czw Kwi 04, 2013 12:21 am

Dorotka_, mam to samo...wogóle jakoś nie widzę poprawy w swoim ciele oprócz tego, że jest bardziej jędrne... ale ile było to chyba tyle go jest.
Od wtorku do Ewy dołączyłam trening z Jacksonem...tzn gram godzinę na psp3 i tańczę z Michaelem... nawet nie wiem czy po tym tańcu nie jestem bardziej spocona niż po Ewie...
no i w wolnej chwili robię sobie przysiady... póki co po 40 dziennie... przynajmniej się staram...ale nie ukrywam, że dziś to mnie wszystko boli i zakwasy maskaryczne mi powychodziły ;)

Juska - Czw Kwi 04, 2013 3:39 pm

Rusałka_Maja napisał/a:
póki co mam zakwasy jak cholera :D :D:D:D

:D Kwasy trzeba neutralizować, najlepiej ... winkiem z wieczora :wink:

malapipi84 - Czw Kwi 04, 2013 4:20 pm

Podczytuje wątek :)
i zaczęłam z wami :)
dzis 10 min brzucha z Mel B
10 min pośladków z Mel B
skalpel Ewy Chodakowskiej !
nogi ,pupa piecze !!
wieczorkiem jeszcze przysiady !!
Trzymajcie kciuki za wytrwałość
w sierpniu trzeba się jakoś pokazać na plaży, a po ciąży ciężkooo
Synuś ma 6 miesięcy ..więc czas popracować nad ciałem :lol: :D ;)

msmika - Czw Kwi 04, 2013 11:23 pm

Dziękuję wszystkim obecnym dzisiaj dziewczyną... moją dietę w dniu dzisiejszym koza zjadła.... ale idę potańczyć ;)
Juska - Pią Kwi 05, 2013 9:33 pm

msmika, :D
agnies89 - Pią Kwi 05, 2013 10:25 pm

msmika, taaaa ;/ i po wczorajszym spotkaniu dzisiaj u dietetyka waga większa ;/ na szczęście tylko woda się zatrzymał, tkanka tłuszczowa w normie, ale mimo wszystko więcej :(
pati_88 - Sob Kwi 06, 2013 12:58 am

dziewczyny dolaczam do was musze odchudzic swoje dupsko ujedrnic i wogole!!!!
msmika - Sob Kwi 06, 2013 10:49 am

pati_88, chyba w uszach...szczuplizno...
Selene - Sob Kwi 06, 2013 11:14 am

pati_88, na ujędrnienie polecam Jillian Michaels 30 day shred :) poprawę w jakości skóry widziałam już po pierwszym poziomie :)
pati_88 - Sob Kwi 06, 2013 12:59 pm

msmika, no taa napewno;) uwierz mi ze tak:) planuje tak z 8kg ;)
Selene, powaznie ?? ?? ale schudlas tez??? wiesz zauwazylam z ebrak mi jedrnosci jakos chyba przez brak cwiczen;) a jakies smarowidla dodatkowo mozecie polecic ?

agnies89 - Sob Kwi 06, 2013 4:11 pm

pati_88, 8 kg???? no proszę Cię kobieto.... będziesz jak anorektyczka wyglądała :twisted:
pati_88 - Sob Kwi 06, 2013 7:28 pm

agnies89, nie:P:)
karoosia - Sob Kwi 06, 2013 11:41 pm

Ja od 19 marca schudłam aż 1kg, lekka dieta i cwiczenia (ale bylam troche przeziębiona więc ostatnio nie ćwiczyłam). Po wizycie w szpitalu schudłam kolejny 1kg ( okazało się,że ta płytka też troszkę ważyła). teraz przez jakieś 2 tyodnie musze się oszczędzać żeby ramię dobrze się zrosło i zaczynam na poważnie odchudzanie, na szczęście nic mnie nie boli jak po poprzedniej operacji więc do lata MUSZĘ schudnąć :razz:
Juska - Nie Kwi 07, 2013 10:02 am

A ja wczoraj miałam wieczór z piwem i chipsami... :? - ale większych wyrzutów sumienia jakoś nie mam - od rana już grałam w iksboxowego tenisa :D :twisted:
msmika - Nie Kwi 07, 2013 10:12 am

Juska, też miałam wczoraj wieczór z piwem i chipsami i pomidorkami... MASAKRA... ale pożyczyłam Just dance na psp więc jak tylko wrócę do mieszkania to będę tańczyć...no i z Ewcią poćwiczę :)
Dorotka_ - Nie Kwi 07, 2013 10:14 am

a wczoraj pilam z Arkiem wino slodkie, ale przyjmijmy, ze spalilam juz te kalorie :smile:
Juska - Nie Kwi 07, 2013 11:21 am

Dorotka_, :smile: 8)
grejpfrut - Nie Kwi 07, 2013 12:00 pm

Hej dziewczyny, za oknem pięknie, więc idę na "wiosenny" (taaak, wiem, że to przy tych śnieżnych zaspach za dużo powiedziane ;) ) spacer, żeby nie myśleć o jedzeniu :P Miłej niedzieli ;)
bambolea - Nie Kwi 07, 2013 2:14 pm

Jestem dumna z Was dziewczyny :*
Czy ktoś z Retkinianek ma może ochotę zapisać się na jakieś zajęcia do Rytmu? :wink:

ZoltyTulipan - Nie Kwi 07, 2013 6:13 pm

A ja z przykrością stwierdzam, że muszę zacząć moją walkę od początku :(

W ogóle nie rozumiem swojego ciała, bo jest tak zmienne z wagą że nie wiem...

Ale tutaj akurat pewnie bułeczek które robiłam sobie do pracy... Od jutra zabieram chlebek Wasa i warzywa :P

dagii - Nie Kwi 07, 2013 7:31 pm

Dziewczyny podjęłam decyzję.... Od Jutra zaczynam Dukana :P
półtora roku temu byłam na tej diecie i schudłam około 7 kg :P
Teraz nie wiem jaki mam plan bo nie mam w mieszkaniu wagi :P ale coś koło6 kg chyba :P

Tak więc obym jutro obudziła się rano i dalej trwała w swoim postanowieniu....
Zamierzam zakupić tek płytę Chodakowskiej bo ten skalpel z yt mnie już drażni.... możecie polecić która płyta lepsza i gdzie w Łodzi mogę zakupić?

msmika - Nie Kwi 07, 2013 8:07 pm

dagii, w łodzi kupisz tylko jej autorską płytę tą

koszt to 25zł
a dostaniesz ją w Esotq

Selene - Nie Kwi 07, 2013 8:32 pm

pati_88, ostateczne pomiary będę robić po skończeniu całego programu (zostało mi 12 dni), na tą chwilę nie mierzę nic.
Ale poprawę jędrności widzę gołym okiem :)

ZoltyTulipan - Nie Kwi 07, 2013 8:55 pm

dagii napisał/a:
Dziewczyny podjęłam decyzję.... Od Jutra zaczynam Dukana :P

Też o tym myślę intensywnie... Aczkolwiek poczekam jeszcze :) Jak do majówki nic mi nie spadnie na wadzę tak jak chcę to też przejdę na tą dietę...

dagii - Nie Kwi 07, 2013 9:19 pm

msmika, a fajne są tam treningi? inne niż w necie?
Malena - Nie Kwi 07, 2013 9:30 pm

dagii napisał/a:
Zamierzam zakupić tek płytę Chodakowskiej bo ten skalpel z yt mnie już drażni....

a tylko skalpel robiłaś? Bo jeszcze ma fajne "turbo spalanie", "trening z gwaizdami" i "kiler", żeby nie było nudno.
Choc ja się juz z Ewy przerzuciłam na inne treningi, ale te robiłam regularnie i miałam fajnie ujędrnione ciało i poprawiłam kondycję.
Teraz ćwiczę co 2 dzień - codziennie się po prostu nie da..

dagii - Nie Kwi 07, 2013 9:35 pm

Malena, próbowałam turbo.....ale jakoś nie przypadło mi do gustu...a jak skaczę w domu to się stresuję , że sąsiedzi słyszą ;P no i maty brak więc mi jakoś tak..... wolę taneczne spalenie lub ten skalpel .... generalnie chcę wiosnę i rower i basen i spacery ;P
Malinka85 - Nie Kwi 07, 2013 10:04 pm

trening chodakowskiej, dla WYTRWAŁYCH, JA NIE DAJE RADY!!
Fajnie byłoby sie w końcu zmobilizować, może jak sie zrobi cieplej :)

msmika - Nie Kwi 07, 2013 11:27 pm

dagii, wiesz co tam jest skalpel II z krzesłem.. mnie osobiście się podoba...i drugi.. jakiś taki na maksi spalanie...ale inny od turbospalania, tzn nie słychać u sąsiadów..tylko potrzeba sporo miejsca na ten drugi trening. W necie jest jeszcze kiler, ale to dla wytrwałych ;)
A jak nudzą Ci się Ewy stałe treningi to rób te 6min... 5 treningów 6 min łączysz w całość na YT możesz znaleźć ich już kilka do wyboru ;)

dagii - Pon Kwi 08, 2013 10:14 am

msmika, dzisiaj będę w amNu to zakupię :P
Wstałam rano z lekkim kacem, bo stwierdziłam wczoraj , z e ostatni wieczór na możliwość wypicia alko :P
Teraz na min 2 miesiące zero % ..... no i trwam nadal w swoim postanowieniu :P
Idę gotować jajka :P no i może się zmierzę :P

mietka - Pon Kwi 08, 2013 11:56 am

ja mam po 2 tyg - 4,5 kg, a przy okazji rzuciłam palenie. Ale nikomu nie polecam mojej "diety". Dopiero wracam do świata żywych po zapaleniu płuc :)

no i podjełam decyzję, że jednak muszę się ujędrnić. zapisuję sie na taniec na rurze!

Selene - Pon Kwi 08, 2013 12:06 pm

mietka, podziwiam odwagę, do tego trzeba niezłej kondycji :)
Ambrozja - Pon Kwi 08, 2013 2:41 pm

mietka napisał/a:


no i podjełam decyzję, że jednak muszę się ujędrnić. zapisuję sie na taniec na rurze!


Super zajęcia, bardzo je lubiłam :) niestety teraz treningi "biegowe" pochłaniają większość mojego wolnego czasu. Wszystko dla maratonu :smile:

troszka88 - Pon Kwi 08, 2013 7:22 pm

Chodakowska... no marzy mi się zrbić choc raz cały trening.. narazie niemożliwe
dagii - Pon Kwi 08, 2013 9:50 pm

mietka, straszne siniaki po :P moja znajoma jest instruktorem :P

troszka88, a ja dotrwałam i co?! 4 Litery nadal duża :P

dzisiaj byłam w Manu i nie mają płyt ma być dostawa w tym tyg :P chyba zmówię przez "internat" ;P

Frezja1980 - Pon Kwi 08, 2013 10:38 pm

mietka napisał/a:
no i podjełam decyzję, że jednak muszę się ujędrnić.

i ja również podjełam taką decyzję,zastanawiam się jaki rodzaj ćwiczeń wybrać żeby efekty były spektakularne i nie wykończyły mnie fizycznie :smile:
mietka napisał/a:
zapisuję sie na taniec na rurze!

mąż już pewnie szaleje z zachwytu :D

caixa - Wto Kwi 09, 2013 10:41 am

To ja również do was dołączę. :cool: Może będzie łatwiej.
Waga wymarzona: - 7kg.
Wcześniejsze diety: Dukan- dał super efekty ale wszystko wróciło. Moja wina bo się nie pilnowałam. :roll:
Pomysł na siebie: ćwiczenia + dieta w granicach rozsądku
CO robię: Od 3 tygodni chodzę na zajęcia na rowerkach (2 razy w tygodniu) + na active walk (1 raz) + serie ćwiczeń na brzuch (2 razy w tygodniu)
Co jem: uffff z tym jest najgorzej. Staram się lekko ale w weekend nie mogę sobie odmówić makaronów, pizzy i innych. No i wino. :roll:
Efekt: -1,4kg więc nie jest źle. :-) dziś się jeszcze zmierzę

mimeczka - Wto Kwi 09, 2013 5:36 pm

Dołączam i ja:) Moim celem jest nie tyle schudnięcie, co ujędrnienie się. Ale tak ze 3 kilo mniej by się swoją drogą przydało:)
Od wczoraj jestem na tej samej diecie co przed ślubem, czyli slow carb. Wtedy zadziałała, więc liczę, że teraz też da radę, a przy okazji pozbędę się syfów z organizmu.
No i koniecznie ćwiczenia. Tak w sumie to tylko one by w moim przypadku wystarczyły, ale jakoś ciężko się zmobilizować. Na razie 2 razy w tygodniu zumba i raz w tygodniu jak mój mąż jedzie na squasha to zabieram się z nim i uderzam na bieżnie. Plan jest taki żeby po 20 min bieżni iść na siłownię.

aguuuunia44 - Wto Kwi 09, 2013 10:02 pm

To dołączam i ja :) od środy (nie licząc weekendu) ćwiczę codziennie. Głównie z Chodakowską + program "ja chcę mieć takie... brzuch, uda.." + ćwiczenia na rowerku treningowym.
Jestem z siebie dumna bo wczoraj po raz pierwszy przeszłam całego killera, przez co dzisiaj skalpel II wydawał się dla mnie lekki, łatwy i przyjemny :)
Diety jakoś specjalnie nie przestrzegam. Staram się tylko jeść raczej zdrowo i regularnie.

Największym moim celem jest płaski brzuch, zlikwidowanie boczków i ogólne wzmocnienie mięśni. Mam nadzieję że się uda...

klarysa - Wto Kwi 09, 2013 10:05 pm

Miałam ruszyć 2 tygodnie temu, ale po 2 dniach z Chodakowską dopadła mnie choroba. Ruszam więc dzisiaj! Do zrzucenia 6 kg i mnóstwo tłuszczu. Dziś był Skalpel II (nawet cały) i pełno czekolady. :( Od jutra chciałabym jeden trening dziennie, trochę przysiadów i brzuszków i mniej słodyczy.
dagii - Sro Kwi 10, 2013 9:22 am

Dziewczyny widzę , że wszystkie w większości mamy plan 6-7 kg :P zdecydowanie za długa była ta zima :P
PaulinaS - Sro Kwi 10, 2013 3:08 pm

No to i ja się dopiszę do grona odchudzających się ;) W moim przypadku waga nie ma dla mnie znaczenie, bardziej chodzi mi o zrzucenie zbędnych centymetrów w brzuchu i udach. Wyjściowo było 84cm brzuch i 52cm udo. Co robiłam... trochę ćwiczeń, nic wymyślnego. Codziennie jakieś przysiady, brzuszki, trochę biegałam - ogólnie chodziło o to żeby się poruszać. Zaczęłam jeść bardziej regularnie i w mniejszych porcjach, natomiast moim największym grzeszkiem było jedzenie grubo po 18 (20-22 miałam największe napady głodu) i oczywiście skłonność do słodkiego. A więc mogłam sobie ćwiczyć, ale czekoladka wieczorem i ćwiczenia nie miały sensu. Rozprawiłam się z tym pijąc koktajle odżywcze wtedy gdy mam napad głodu lub chęć na słodkie. Pomogło :) Po dwóch tygodniach -5cm brzuch i -3,5cm udo :) A na wadze -3kg choć to nie ma dla mnie aż takiego znaczenia. Myślę, że do lata spokojnie będę mogła się pochwalić w miarę płaskim brzuszkiem i zgrabnymi udami 8)
Kociadło - Sro Kwi 10, 2013 4:56 pm

no dobra własnie pożarłam dwie tabliczki czekolady o smaku pina colady, ale musiałam, po prostu musiałam
ale zaraz idę na szkołę placów

Rusałka_Maja - Sro Kwi 10, 2013 7:00 pm

A ja wcinam właśnie zająca w białej czekoladzie :razz: R się śmieje, że zamiast squatów są chocolaty :lol:
Wiem, że nie powinnam, bo nie mogę już na siebie patrzeć :roll: ale musiałam sobie jakoś humor poprawić po tym beznadziejnym dniu :roll:

dagii - Sro Kwi 10, 2013 8:26 pm

Dzisiaj chyba każdy ma ochotę na czekoladę..... ale ja się trzymam :P zamiast tego jest kurczak i woda ;P
mimeczka - Sro Kwi 10, 2013 9:54 pm

A ja całkiem przypadkiem wymyśliłam super pyszne danie mieszczące się w mojej diecie, więc jestem mega szczęśliwa:) Od niedzieli mam na wadze -1,5 kg ciekawe ile z tego zostanie po cheat day :smile: No i właśnie wróciłam z siłowni, nie mogę złapać oddechu, a ciuchy można wyciskać, więc na razie jest dobrze.
Malinka85 - Sro Kwi 10, 2013 10:24 pm

Dziewczyny, tzrymam kciuki!!
Ja dzis już drugi dzien 6 weidera i , boli, palą męśnie..ale mam nadzieje wytrwać....jedyne co...to jedzenie...
Powinno isc w parze, prawda? jeść rozsądnie...a ja podobnie jak PaulinaS mam napady głodu...i jak to ominąć? Woda starczy dosłownie na moment...
Paulina S co za koktaile wymyślilaś? wrzuć jakiś przepis, może i mnie odwiedzie od jedzenia po 22 :smile:

Rusałka_Maja - Sro Kwi 10, 2013 11:07 pm

Malinka85 ja na wilczy głód wieczorami jak "bawiłam" się w niejedzenie po 18 zabijałam waflami ryżowymi.. początkowo było ciężko ale już po tygodniu żołądek zaczął się przyzwyczajać i mnie tak nie ssało aż w końcu odzwyczaiłam się od podjadania w nocy
PaulinaS - Czw Kwi 11, 2013 10:41 am

Malinka85, mnie znajoma poleciła koktajle Wellness z Oriflame tak więc kupiłam i w sumie nie szukałam innych tego typu, bo wiedziałam, że to akurat sprawdzone przez nią. Obecnie posiadam czekoladowy, znajoma radziła rozrabiać z wodą, niestety nie chciało mi to przejść przez gardło więc rozrabiam z chudym mlekiem i jest smaczne. Dodatkowo mają niski indeks glikemiczny więc mogą je pić nawet cukrzycy (oczywiście lepiej to zawsze skonsultować z lekarzem). Jedyny minus - cena. Chociaż jakby zliczyć te wszystkie zjedzone czekoladki i batoniki to nie wiem, czy czasem na to samo nie wyjdzie :smile:
Debussy - Czw Kwi 11, 2013 10:46 am


dagii - Czw Kwi 11, 2013 11:40 am

Debussy, o wow !! !!!! Kobieto pięknie !! !!!
PaulinaS - Czw Kwi 11, 2013 11:57 am

Debussy, świetnie wyglądasz! Robi wrażenie. Tylko pogratulować :D
Rusałka_Maja - Czw Kwi 11, 2013 11:57 am

Debussy pięknie, gratuluję :)
Malena - Czw Kwi 11, 2013 12:23 pm

Debussy, niezła metamorfoza, brawo!
marianos - Czw Kwi 11, 2013 2:08 pm

Az oczy nie wieżą.


Usunęłam reklamę. Błędów ortograficznych nie będę poprawiać. 8) Moderatorka Asiek

Elaes_87 - Czw Kwi 11, 2013 3:04 pm

No to ja się tu dopisze. Od wczoraj ćwicze Skalpel. Nie powiem pierwszy raz był dla mnie tragiczny, ale dziś już o niebo lepiej :smile: . Nie stosuje żadnych diet, jedynie co to staram sie nie jeść po 18stej. Jak na razie mi to odpowiada.Staram się pić dużo wody i zielonej herbaty, nie jeść tłustego i na śniadania jem musli z jogurtem naturalnym. Chciałabym zrzucić jakieś 3-4 kg i wzmocnić nogi. Zobaczymy jak długo wytrwam. :wink:
Juska - Czw Kwi 11, 2013 5:55 pm

Debussy, wow!
A mnie złapało przesilenie, a raczej osłabienie wiosenne. Kicham, charczę i słaniam się z kąta w kąt. Nawet nie mam ochoty się przytulać :evil: I ćwiczenia poszły... no... w odstawkę, mówiąc delikatnie :(

msmika - Czw Kwi 11, 2013 6:03 pm

Juska, jak ja cie rozumiem... ale nie poddaję się...i mimo kataru tańczyłam przez 1,5h w jJust dance 4 na psp
Juska - Czw Kwi 11, 2013 7:19 pm

msmika, aaaa muszę się pochwalić, bo tak mnie zmotywowałyście tą Chodakowską, że spróbowałam... pierwsze podejście 12 minut i umarłam O.o na pociechę farbuję włosy :D
Ela_i_Adam - Czw Kwi 11, 2013 9:25 pm

A ja doszłam do 100 brzuszków i robię je codziennie :] do tego dodałam ostatnio więcej przytulasów z Mężem :oops: na razie nie widzę specjalnych efektów wizualnych ale poczekam i zobaczymy jak się zmierzę :wink:
Selene - Pią Kwi 12, 2013 9:44 am

ja mam za sobą 23 dni shreda :) jeszcze tydzień i zobaczymy efekty w cyferkach ;)
Juska - Pią Kwi 12, 2013 9:00 pm

Dzisiaj do 18 minut turbo spalania dodałam 10 skalpela. Czuję się bosko i odkryłam nowe partie swojego ciała, w którym drzemały mięśnie :o :smile: Obym wytrwała :P
Malinka85 - Pią Kwi 12, 2013 9:33 pm

Juska trzymam kciuki!!
Debussy super!!
Rusałka_Maja,a ja słyszałam ze wafle ryżowe pęcznieja w brzuchu i tylko wzdymaja i dopiero ma sie uczucie bycia napompowaną...czy to prawda, bardzo rzadko jadam, wiec nie umiem porównać...
Ja przysiady dalej, ale 6 znów od poczatku...wczoraj mi sie nie chciało :/

Selene - Pią Kwi 12, 2013 9:48 pm

O waflach też słyszałam opinie nieciekawe, bo mają praktycznie zero wartości odżywczych i mogą tylko pobudzić apetyt na przekąskę...
Rusałka_Maja - Pią Kwi 12, 2013 10:55 pm

Malinka85 napisał/a:
Rusałka_Maja,a ja słyszałam ze wafle ryżowe pęcznieja w brzuchu


No pęcznieją i przynajmniej u mnie powodowały hamowanie chwilowego małego głoda.. może i nie mają wartości odżywczych, ale też nie są kaloryczne (przynajmniej tak słyszałam) i jadłam je nie po to by się najeść czymś nie wiadomo jak zdrowym i odżywczym, a po to bym nie czuła głodu :) a tak jak pisałam potem żołądek się przyzwyczaił i już nie musiałam się niczym wspomagać bo po prostu nie byłam głodna wieczorami :)

caixa - Sob Kwi 13, 2013 9:15 am

Debussy, spektakularne efekty...
Debussy - Sob Kwi 13, 2013 9:26 am

Dzięki dziewczyny. A najlepsze jest to, że nie mogę nazwć tego dietą, tylko po prostu zmianą nawyków żywieniowych na zawsze, mam nadzieję :)
I jak patrzę na to pierwsze zdjęcie, to ... naprawdę niezła była ze mnie baba :smile:
Chociaż bioderka mi jeszcze trochę zostały :cool:

bambolea - Sob Kwi 13, 2013 11:20 am

Debussy, przepiękna metamorfoza! Gratulacje :) Ja bym chciała umieć zmienić swoje nawyki żywieniowe, ale chyba nie potrafię oprzeć się pokusie :(
asia7 - Sob Kwi 13, 2013 12:38 pm

Też bym chciała zrzucić ok 5kg, ale karmię piersią i nie bardzo mogę stosować diety...za to mogę już ćwiczyć brzuch, więc do dzieła :D
aguuuunia44 - Sob Kwi 13, 2013 2:01 pm

Debussy, serdeczne gratulacje!! Jestem pod wrażeniem.

Ja w ćwiczeniach od środy miałam małą przerwę przez kontuzje ręki (chyba za bardzo przegięłam z ćwiczeniami), ale już dziś udało mi się zaliczyć skalpela ;)
Mięśnie palą ale uśmiech na twarzy jest :) Zaczyna mi to sprawiać radość :) Mam nadzieję że niedługo zacznę widzieć efekty.

Juska - Sob Kwi 13, 2013 6:33 pm

aguuuunia44 napisał/a:
Mięśnie palą ale uśmiech na twarzy jest :) Zaczyna mi to sprawiać radość :)


No właśnie to mnie fascynuje w tych ćwiczeniach. Niby dają w kość, niby nie masz na nic siły i kiedy kończysz sesję, mówisz sobie "Jutro robię przerwę", a przychodzi jutro i już masz ochotę sprawdzić, czy dziś wytrzymasz kilka minut dłużej :D

[ Dodano: Sob Kwi 13, 2013 6:33 pm ]
bambolea, ehhhh te pokusy.... 8) :wink:

msmika - Pon Kwi 15, 2013 10:58 pm

dziewczyny... zapisałam się na warsztaty z Ewą Chodakowską... na sobotę... jak padnę trupem ...to niech mnie ktoś pozbiera ;)
dagii - Pon Kwi 15, 2013 11:24 pm

msmika, o lol podziwiam !! !!!!
msmika - Wto Kwi 16, 2013 12:01 am

dagii, mam nadzieję, że wytrwam... w końcu robię ten jej skalpel i skalpel II i po 10 min killera... w końcu ..mam motywację :)
Juska - Wto Kwi 16, 2013 6:03 am

msmika, a gdzie te warsztaty? O.o
dagii - Wto Kwi 16, 2013 7:51 am

msmika, dasz dasz :)
keyka - Wto Kwi 16, 2013 8:35 am

to i ja dołączam :) 4 kg już za mną, jeszcze 3..no może 4 i będzie super :D tak żeby dobić do tych 49 :) jeśli chodzi o Chodakowską...działa niewątpliwe, ale stan moich łydek po 2 miesiącach to koszmar, wielkie, umięśnione, dramat! jeśli komuś szybko rozrastają się mięśnie, to polecam uważać na to :razz:
msmika - Wto Kwi 16, 2013 8:39 am

Juska, na tymienieckiego w restauracji... ale już wiem, że mnie tam nie będzie.... :D :D:D idę na Ewę :)
caixa - Wto Kwi 16, 2013 9:21 am

No to ja się mierzyłam - 2cm mniej w talii i - 2cm mniej w biodrach. Po 3 tygodniach. Dało mi to silną motywację na kolejne działania. Waga- tu efektów brak no ale widzę po ciele,że już mi tak nie wisi. :-)
paulinkaaMU - Wto Kwi 16, 2013 3:00 pm

Debussy, wow, jaka zmiana :) !

Ja wracam do biegania - zaczęłam w styczniu razem z mężem, ale zima mnie szybko zniechęciła (mojego męża nie - biegał co drugi dzień regularnie), no a z racji powrotu wiosny czuję się zobowiązana kontynuować to, co zaczęłam :wink: No i w pracy jadam sałatki (z tego co mam w domu - najczęściej lodowa z warzywami, fetą / mozzarellą i sosem :) )

Juska - Wto Kwi 16, 2013 5:22 pm

msmika, ale ja się pytałam, gdzie warsztaty z Ewą :smile: ale już wiem, na siewnej w Vera sport :D
msmika - Wto Kwi 16, 2013 5:50 pm

Juska, sory nie załapałam :D
Juska - Wto Kwi 16, 2013 6:20 pm

Spoko 8) i trzymam za Ciebie kciuki :) Ja po takim treningu na dzień dzisiejszy nadawałbym się do przerzucenia na drugą stronę siewnej... na cmentarz :o :? :twisted:
Frezja1980 - Wto Kwi 16, 2013 9:03 pm

Ela_i_Adam napisał/a:
A ja doszłam do 100 brzuszków i robię je codziennie

ja również :razz: mam ambitny plan :smile: rano i wieczorem po setce :lol:

martitka - Wto Kwi 16, 2013 9:10 pm

caixa napisał/a:
że już mi tak nie wisi
:smile: Mam ambitny plan pozbycia się takiego wiszenia tu i ówdzie, głównie na brzuchu, bo reszta się jakoś trzyma (tzn. albo nie wisi bo raczej nie ma co, albo wisi a ja nie widzę :smile: ). Nie wiem czy starczy mi motywacji, ale chciałabym poprawić jędrność skóry ;)
Selene - Sro Kwi 17, 2013 7:47 am

A ja zbliżam się do końca shreda i mam dylemat co dalej. Kusi mnie Body Revolution, Insanity i ripped in 30... I nie wiem na co się zdecydować :D
becky232 - Sob Kwi 20, 2013 5:37 pm

Jeszcze dwa tygodnie i się dopisuję. Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny.
msmika - Nie Kwi 21, 2013 10:23 am

Dziewczyny, po wczorajszym Terminatorze czuję wszystkie mięśnie i czuję się rewelacyjnie ;) +100% do motywacji.... :)
A pierwsze efekty już widać ..ale całością dzielę się po osiągnięciu efektu :D

klarysa - Nie Kwi 21, 2013 10:29 pm

msmika, respect! Ja się nie odważyłam, ale byłam na spotkaniu w Empiku i się z nią wyściskałam. :)
msmika - Nie Kwi 21, 2013 10:46 pm

klarysa, ja wczoraj na treningach...naprawdę było super... mogłam wyciskać swoją koszulkę z potu...ale wiem że było warto..
Juska - Pon Kwi 22, 2013 1:52 pm

msmika, przeżyłaś!!!! :smile: 8) :D
Ela_i_Adam - Pon Kwi 22, 2013 2:16 pm

A ja musiałam przerwać wszystkie ćwiczenia złapałam jakąś infekcję i mam potworny kaszel ciekawe czy sobie przypomniała o mnie moja astma czy mam zapalenie płuc :zalamany: i wszystkie efekty ćwiczeń poszły pewnie w zapomnienie :cry:
Selene - Pon Kwi 22, 2013 2:35 pm

Skończyłam shreda :) 2 cm w biodrach i po 1 cm w każdym udzie :) Talia bez zmian, ale widzę różnicę na brzuchu raczej na wysokości pępka a niestety w tym miejscu pomiaru nie robiłam. I teraz zamierzam to nadrobić przed następnym programem.
Aktualnie zdecydowałam się na Insanity, żeby poprawić wytrzymałość i ogólna kondycję jeszcze bardziej. I kusi mnie 6 Week Six-Pack przed śniadaniem, ale nie wiem czy znajdę aż tyle motywacji żeby wstawać pół godziny wcześniej ;)
Waga stoi w miejscu, ale efekty wizualne są widoczne dla mnie gołym okiem, poprawa samopoczucia i ogromny kop energetyczny po ćwiczeniach :)
Dziewczyny wyrzućcie te nieszczęsne wagi do roboty! :smile:

Juska - Pon Kwi 22, 2013 5:01 pm

Selene napisał/a:
Dziewczyny wyrzućcie te nieszczęsne wagi do roboty! :smile:


Już to uczyniłam, bo mnie wkurzała i demotywowała :P
I dodatkowo pofolgowałam sobie w weekend, więc dzisiaj Chodakowska mnie zajedzie :P

dagii - Wto Kwi 23, 2013 11:28 am

Właśnie zakończyłam skalpel II czyli z krzesłem ... ojej ciężko bardzo!!!!! Skalpel przy tym to masełko :P
mietka - Wto Kwi 23, 2013 12:24 pm


dagii - Wto Kwi 23, 2013 1:09 pm

mietka, ymhmmmmm Ty chyba masz bardzo dobrą wagę i wymiary?!
misiao1983 - Wto Kwi 23, 2013 2:13 pm


mietka - Wto Kwi 23, 2013 3:02 pm

dagii napisał/a:
Ty chyba masz bardzo dobrą wagę i wymiary?!


no dlatego tylko 1,5 kg, wymiary też mi odpowiadają, ale jak tu się wpisałam po raz pierwszy to tak nie było. Także teraz jest ok, wróciłam do rozmiaru 34/36, ale teraz muszę doprowadzić ciało do stanu SUPER EXTRA co po 2 ciążach i w wieku 36 lat moze nie byc takie łatwe... Dobrze, że chociaż rozstępów nie mam

dagii - Wto Kwi 23, 2013 3:16 pm

mietka, lol nigdy nie miałam takiego rozmiaru!!!!!! zazdroszczę :) ja chyba powinnam się ogarnąć bo mam boczki, rozstępy, cellulit, biust C no i ponad 100 w biodrach.... hmmmm wypisuję się z tego wątku :) doła łapię :)
kasia_m85 - Wto Kwi 23, 2013 3:24 pm

mietka napisał/a:
Dobrze, że chociaż rozstępów nie mam

I cellulitu :)

U mnie bez diety, ale z braku apetytu i przechodzonych kilometrów podczas spacerów 4 kg mniej niż przed ciążą...

Juska - Wto Kwi 23, 2013 4:19 pm

Wczoraj brakło mi jedynie 8 minut do pełnego skalpela :) ))))) Jestem z siebie dumna! 8)
agacionek - Wto Kwi 23, 2013 5:11 pm

kasia_m85, jak Ty potrafisz mnie pocieszyć :D
ZoltyTulipan - Nie Kwi 28, 2013 11:07 am

Wniosek z tego taki, że najlepiej przed ślubem zajść w ciąże i urodzić dziecko :)

A ja wróciłam po ciężkim okresie do wagi 58kg (ostatnio znowu pokazywało 60 :( ) więc teraz mogę walczyć na nowo :)
Właśnie odkryłam, że w pracy mogę wykupić kartę Multisport, więc co dziennie będę mogła chodzić na jakieś ćwiczonka i nie zbankrutuje :smile: :smile:

Selene - Nie Kwi 28, 2013 5:55 pm

ZoltyTulipan, zazdroszczam :(
a nie możesz kilku osób towarzyszących dopisać? Niektóre firmy tak mają :D Jeśli się da to ja chętnie!

asia7 - Nie Kwi 28, 2013 8:06 pm

no to ja mogę wszystkie ciężarne rozczarować, bo nie dość że karmię piersią i dietę niestety mam eliminacyjną (alergia u małego) to praktycznie wcale nie chudnę :/
Szczerze powiedziawszy nigdy tak kiepsko nie chudłam jak teraz po ciąży

Ambrozja - Pon Kwi 29, 2013 8:42 pm

Skończyłam własnie turbo spalanie i stwierdziłam, że koniecznie muszę poszukać insanity :smile:
Malena - Wto Kwi 30, 2013 3:31 pm

Ambrozja napisał/a:
koniecznie muszę poszukać insanity

Ambrozja, koniecznie! Shaun T jest niesamowity! Ja odkąd to odkryłam już nie wróciłam do Ewy, choć od niej zaczynałam - rozruszała mnie, ale jej ćwiczeńa to de facto zbieranina innych treningów, nic odkrywczego, Insanity jest dynamiczniejszy. Oczywiście co kto lubi, ale dla mnie cardio to czysta energia i wolę energiczniejsze spalanie.

Selene - Wto Kwi 30, 2013 9:42 pm

Insanity można znaleźć na chomiku na pewno a jeśli nie to widziałam, że dziewczyny szukają metodą youtube -> "insanity day x" wpisując kolejne dni w miejsce x i da się wszystkie znaleźć tak.
Ja zaczęłam 6w6pack od Jillian Michaels a Insanity ciągle mnie kusi...

[ Dodano: Czw Maj 02, 2013 8:24 pm ]
No i masz. Insanity mnie skusił, bo 6w6pack okazał się nudny jak flaki z olejem dla mnie, a ja chcę mieć też przyjemność z ćwiczeń. Pierwszy dzień Insanity za mną i jest super :)

Malena - Pią Maj 03, 2013 3:08 pm

Selene napisał/a:
Pierwszy dzień Insanity za mną i jest super :)

gratulacje! Ja robię wybiórczo, bo nie wszystkie treningi lubię, moim ulubionym hest pure cardio, więc robię go kilka dni z rzędu.

Właśnie zrobiłam Insanity pure cardio, czuję się świetnie. Majówka bez grillowania ma swoje plusy - zwykle wracam z majówek 3 kilo cięższa, bo jest piwko i grill cały dzień:) a w tym roku mam czas poćwiczyć.

Jak tam dziewczyny, ćwiczycie?

klarysa - Sob Maj 04, 2013 2:25 pm

Drugi tydzień boli mnie stopa, więc robię tylko Booty Shaking Tiffany, a potem Mel B (abs, brzuch, pośladki), czasem jeszcze trochę skalpela bez tych na stojąco, no i sporo przysiadów.

Za kilka dni mierzenie, bo mija pierwszy miesiąc! :)

Selene - Sob Maj 04, 2013 4:55 pm

Ja Insanity robię puki co zgodnie z programem, zobaczymy potem co z tego wyjdzie.
Dorotka_ - Sob Maj 04, 2013 8:20 pm

ja niestety nie ćwiczę, ale mam wyrwanego zęba, więc myślę, że parę kilo polecę przez ten miesiąc :smile: :roll: :wink:
kakonka - Sob Maj 04, 2013 10:54 pm

no dobra ... ćwiczymy ja i K. włączamy xboxa :)

i jazda :)
czasem pomęczymy się przy just dance 4 :)

msmika - Nie Maj 05, 2013 9:13 am

przez weekend nie poćwiczyłam...chyba, że wliczymy całodzienne spacey po górkach i dolinach...
natomiast wczoraj PT powiedziała mi że schudłam :) więc chyba coś w tym jest ;)

agacionek - Nie Maj 05, 2013 10:19 am

kakonka, długo macie tą grę? Bo też planuję zakupić i zastanawiam się nad tą lub nad tą "Nike" czy jakoś tak ;-)
Juska - Nie Maj 05, 2013 3:25 pm

Ja się muszę doprowadzić do właściwych funkcji życiowych :) Majówkę spędziłam w Beskidach :) Przez 3 dni zrobiliśmy ponad 40 km z plecakami :) - i muszę przyznać, że ćwiczenia z Ewą dały mi więcej siły na szlaku. Oddychałam też, tak jak radzi podczas ćwiczeń i czułam się świetnie :)
A jak już przestanie mnie wszystko boleć - wracam do Ewki :D

Malena - Nie Maj 05, 2013 5:12 pm

klarysa napisał/a:
Booty Shaking Tiffany

właśnie podpatrzyłam na yt co to, na rozgrzewanie ciała super takie 10 minut! Sporo takich ćwiczęń jest też w brazillian buut lift.

kakonka - Nie Maj 05, 2013 5:24 pm

agacionek, wiesz co nie pamiętam ale już jakiś czas na pewno w zeszłym roku kupowaliśmy - fajna sprawa :D coś dla mnie i dla K. też :D
Malena - Nie Maj 05, 2013 5:52 pm

kakonka, mnie niestety szybko się znudził ten fitness, jakoś mało dynamiczny. Ale właśnie taniec super no i sporty, np siatkowka czy biegi - tylko my kinect to raczej podczas imprez ćwiczymy:)
ZoltyTulipan - Sro Maj 08, 2013 9:31 pm

Selene napisał/a:
ZoltyTulipan, zazdroszczam :(
a nie możesz kilku osób towarzyszących dopisać? Niektóre firmy tak mają :D Jeśli się da to ja chętnie!

Przepraszam, ze z takim opóźnieniem odpisuje :) Jak dobrze wyczytałam to jest taka możliwość ale tylko dla małżonków niestety...

klarysa - Czw Maj 09, 2013 10:44 pm

No to pierwszy miesiąc ćwiczeń za mną. Próbowałam zrzucić sporo po ciąży, ale średnio mi wyszło, bo po 2 tygodniach dopadła mnie kontuzja nogi, a poza tym wciąż się obżeram słodyczami. Na wadzę tylko niecały 1 kg mniej, talia -3 cm, biodra -5 cm, uda nic. Zmianę widać trochę w wyglądzie, mam mniejszy brzuch i nie mam opony na plecach. Najważniejsze jednak, że mieszczę się już jakoś we wszystkie spodnie. :)
mietka - Pią Maj 10, 2013 8:20 am

no dobra. znalazłam dla siebie miejsce. codziennie przejeżdżam koło FITFABRIC, ale myślę sobie, bez sensu, nie mam kiedy, jak i w ogóle nie wiem co. weszłam na stronę i znalazłam kilka fajnych rzeczy, jakieś niemęczące, wzmacniające ćwieczenia i moja ukochana joga!
nadal jednak nie rozwiązywało to mojego kłopotu, czyli dzieci, które zawsze mam po południu ze sobą. I jest! ktoś bardzo mądry zorganizował tam baby club czy coś w tym stylu i dzieci mają opiekę + zabawę w czasie kiedy rodzice ćwiczą. Genialne.
W najbliższym czasie jadę to obejrzeć z dzieciakami, a potem wybiorę sobie jakieś ćwiczenia.
Matki Polki, wiecznie z dziećmi, jedziecie? :)

ZoltyTulipan - Pią Maj 10, 2013 4:28 pm

mietka daj koniecznie znać jak tam z tymi dziećmi jest :) Bo właśnie ja chce iść z siostrą Łukasza, ale nie ma czasami co z dzieckiem zrobić :)

A odnośnie samego FitFabric też mi się bardzo podoba i wiele moich znajomych tam chodzi i same pochwały słyszę :)

mimeczka - Pią Maj 10, 2013 5:37 pm

Ja chodzę do fit fabric. Teraz ruszył kurs samoobrony i tym jestem zachwycona. Reszta jak dla mnie nie umywa się do Energymu, ale do fita jeźdzę, bo mąż chodzi tam na squasha więc tak przy okazji. Klub nowy, a ciągle jakiś sprzęt jest nieczynny, a to bieżnia, a to rowerki, wszystko jest dość mocno zużyte i dziwnie wygląda w nowym obiekcie. Jak się wchodzi na siłownię/cardio nikt się człowiekiem nie zainteresuje. Można zapomnieć, żeby ktoś pokazał maszyny, czy obsługę bieżni. Kolega z pracy skusił się na grupona, na miejscu oczywiście nikt się nim nie zainteresował, więc kiedy zaczął chodzić po sali w poszukiwaniu instruktora to usłyszał "od patrzenia na maszyny to się nie schudnie". Kolejna sprawa klimatyzacja - jakieś 2-3 tygodnie temu ogłoszono z dumą na fejsie, że montują klimę. No i owszem jest, włączana na kilka miniut raz na godzinę, więc w tym tygodniu było nie do wytrzymania i zrezygnowałam z ćwiczeń po 20 min bo się po prostu nie dało. Także we mnie miejsce wzbudza bardzo mieszane uczucia i ja bym go raczej znajomym nie poleciła.
Alara - Nie Maj 12, 2013 11:42 pm

Hej dziewczyny. I ja się dołączam do tego tematu. Zamierzam zacząć trening Ewy Chodakowskiej. Jak widzę Wasze efekty, to zaczynam mieć nadzieję, że to działa :]
evelinka - Pon Maj 13, 2013 8:36 am

JA po dwóch ciążach mam piekne boczki i cudowne sadełko. Myślałam, myślalam i w końcu na innym forum zmotywował mnie pewien wpis. Przejrzałam, jak wyglądają ćwiczenia Ewy Chodakowskiej i jakie dają efekty i zaczęłam. Od razu mówię, pierwsze dwa-trzy treningi to byl koszmar. Nie dawałam rady zrobić wszystkich ćwiczeń tak, jak trzeba, no i musiałam robić dodatkowe przerwy, ale zaliczałam cały zestaw. Ćwiczę juz od 2,5 tyg. Na razie widzę poprawę formy. Nie mam specjalnej diety.

Jeszcze mi sie przypomniało. Któraś pisała, że słodzi słodzikiem. A broń Boże. Słodziki, to gorsze świństwo niz cukier. Nie lepiej kupić np. stewię? No i trzeba tak rozplanować posiłki, żeby ostatni jeść najpóźniej 2 godz przed snem, bo inaczej narażamy organizm na przedłużoną głodówkę.

[edit] gdyby któraś chciała to mam do odsprzedania płytę do fitnesu (tą która była wyżej wklejona) na kinecta. Mnie nie podpasowała.

Selene - Pon Maj 13, 2013 4:42 pm

Z przyczyn różnych Insanity mi się ciut przesunęło. Tak czy siak jestem po pierwszym tygodniu i nadal jestem zachwycona :) Kondycyjnie czuję się dobrze, wizualnie tydzień to może trochę za mało na efekty. Najbardziej polubiłam Cardio Recovery, bo to takie miłe rozciąganie a ja to uwielbiam, chociaż też daje w kość. Przednią część ud poczułam dość boleśnie ;)
Jakoś się nie mogę zmotywować do diety za bardzo, puki co same ćwiczenia, fakt że nie obżeram się jakoś specjalnie, pilnuję godzin jedzenia i takie tam, ale słodycze coś mnie kuszą bardziej ostatnio...

momo - Wto Maj 14, 2013 9:35 pm


dagii - Sro Maj 15, 2013 9:41 am

momo, o wow..... ale efekty !! !!!
Ambrozja - Sro Maj 15, 2013 9:42 am

momo, gratuluję efektów i trzymam kciuki za dalszy ciąg :)
momo - Czw Maj 16, 2013 1:21 pm

dagii, Ambrozja, dziękuję :oops:
Malena - Czw Maj 16, 2013 5:25 pm

momo, piękne efekty, gratuluję!!!
przy 2 dzieci to chyba niemożliwe - ćwiczyć w domu..

Ja teraz do ćwiczeń i roweru dołączyłam "dietę kolacyjną" - czyli po 20 od dziś picie koktajli warzywnych, zobaczymy jak pomoże:) na pewno nie zaszkodzi.

klarysa - Czw Maj 16, 2013 10:27 pm

Malena napisał/a:
momoprzy 2 dzieci to chyba niemożliwe - ćwiczyć w domu..

Możliwe. :) Tylko czasem są dodatkowe przerwy między ćwiczeniami. ;)

momo - Czw Maj 16, 2013 10:42 pm

Malena, dzięki :)
klarysa napisał/a:
czasem są dodatkowe przerwy między ćwiczeniami.

No właśnie to uwielbiam - dziewczynki grzecznie się bawią w swoim pokoju, to ja w drugim kładę się i próbuję robić brzuszki (czy np. deskę jak na fitnessie, nieważne). A te małe, jakby radar miały, zaraz tup tup tup, mamusia leży na podłodze, to na niej usiądziemy :D

kakonka - Czw Maj 16, 2013 11:19 pm

momo napisał/a:
\ A te małe, jakby radar miały, zaraz tup tup tup, mamusia leży na podłodze, to na niej usiądziemy :D


i poskaczemy :p

agacionek - Sob Maj 18, 2013 3:55 pm

momo, graulacje! Fajnie opisałaś swoje zmagania! Czekam na dalsze efekty!
gosza - Nie Maj 19, 2013 3:13 pm

To i ja przyłączę sie do Was :)
Na diecie jestem juz od początku roku, od jakiegoś czasu regularnie ćwiczę :) Na chwilę obecną mogę się pochwalić 13-sto kilogramowym spadkiem wagi :) Mierzyc się nie mierzyłam, ale w ubrania, które wcześniej były na mnie małe na nowo się mieszczę :) Moim celem jest zrzucic jeszcze 10 kg :)

dagii - Pon Maj 20, 2013 11:02 am

gosza, cudownie!!!!! a co to za dieta i czemu nie wstawiłaś zdjęć?!
gosza - Pon Maj 20, 2013 3:43 pm

dagii, to słynny doktorek Dukanowski :) uważam, że to przełom w odchudzaniu :) gdzies wyżej czytałam, że się głodnym chodzi, że nie ma co jeść, że w kółko to samo ... jaja, jogurt i nic więcej. Głośno i stanowczo chcę obalić ten mit !! Trzeba tylko podejść do tego odpowiednio i z głową. Ja jeszcze nie byłam głodna na tej diecie i raczej mnie to nie spotka, ale jestem uzbrojona w masę przepisów począwszy od chleba kończąc na obiadach i ciastach, no jeść tu można bardzoooo dużoooo :)
Zdjęć nie mam jakiś takich gdzie będzie widać znaczącą różnicę, ewentualnie od pasa w górę. Po twarzy w sumie tez widać.
Dziś wracam do ćwiczeń, choć podczas ćwiczeń waga stanęła i to troszkę demotywuje niestety :(

Selene - Pon Maj 20, 2013 4:59 pm

gosza, jeśli chodzi o możliwości jedzeniowe to zgadzam się, czytałam dużo o tej diecie bo byłam zainteresowana, ale puki dzielę kuchnię z rodzinką trudno niestety ją wprowadzić w życie, dlatego się nie zdecydowałam.
A nie obawiasz się że po zakończeniu diety wrócisz do wagi?
Jeśli chodzi o wagę podczas ćwiczeń, wrzucam ponownie:

Przy ćwiczeniach się mierzymy a nie ważymy :D

[ Dodano: Pon Maj 20, 2013 5:55 pm ]
2 tydzień Insanity za mną i 2 cm w talii mniej :smile:
Jeśli chodzi o kondycję, Fit Test mnie totalnie zaskoczył, nie myślałam że naprawdę jest aż taki duży przeskok możliwości!
Polecam dziewczyny :D

dagii - Wto Maj 21, 2013 8:46 am

gosza, no ja teraz wytrwałam 4 tyg i dłużej bez owoców i musli nie wytrzymałam ;/ ale nie jem pieczywa, ryżu, makaronów, nie smażę, nie piję soków i gazowanych..... zobaczymy ;/

Kupiłam sobie suplementy diety i chrom ... faktycznie obniża łaknienie :)

gosza - Wto Maj 21, 2013 9:01 am

Co do mierzenia i ważenia to w teorii wszystko wiem, ale to nie jest takie łatwe odłączyc od tego głowę :) Przy ćwiczeniach zawsze centymetry lecą w dół.
Selene, a czy boję się powrotu wagi ? Hm.... wiesz co, nie myślę o tym powiem szczerze, bo już tak się ogarnęłam z jedzeniem, że bardzo zastanawiam się nady tym co jem i zanim zjem coś niezdrowego to pomyślę dwa razy :) Także nie boję się chyba powrotu wagi, a wręcz nie dopuszczam tego do myśli :)
Najgorzej teraz tylko z warzywami i owocami. Jestem na drugiej fazie cały czas, robię 1:1 i jak rozpoczął się sezon na warzywa to trudno mi ich nie jeść nawet przez jeden dzień. Nie wspominając o owocach, których jescze wcale nie mogę :(

dagii - Wto Maj 21, 2013 9:25 am

gosza, no właśnie o tym pisałam.....
gosza - Wto Maj 21, 2013 8:37 pm

dagii, a ten chrom to tak mega cos działa czy tak raczej świadomość, że go zarzywasz zmniejszyła łaknienie ? :)
Kociadło - Sro Maj 22, 2013 8:42 am

długo mnie tu nie było
wybiła 60tka:)
Ze względu na to że mój K. jest na diecie warzywno-owocowej dr Dąbrowskiej ja straciłam cały apetyt na cokolwiek i w dwa tygodnie ubyło mi 2 kilko które stało i nie chciało się ruszyć. Dziś szkoła pleców i chyba zacznę na nią chodzić częściej niż raz w tygodniu.

dagii - Sro Maj 22, 2013 11:38 am

gosza, no nie wiem na mnie działa.... i to nie świadomość... bo rano biorę tabletki i zapominam , że ja brałam... na mnie podziałał :) Kupiłam w Rossmannie Chrom+B3 i vita-miner dieta...nie były to jakieś zawrotne ceny z tego co pamiętam ( wybierałam te z promocji i tańszej półki :P )
Zuza12345 - Sro Maj 22, 2013 3:13 pm

gosza, na mnie tez działa... tylko że oprócz mniejszej ilości jedzenia, trzeba sie tez ruszać..
gosza - Sro Maj 22, 2013 6:44 pm

Oczywiście, że tak :) cala dieta bez ruchu nie ma większego sensu na dłuższą metę :)
Dorotka_ - Pią Maj 24, 2013 9:36 pm

niestety moja motywacja do ćwiczeń na poziomie -12764 punktów, zaowocowała wagą 78,6 (nabrałam wody i mam nadzieję, że za 4 dni będzie znowu to 76).

Zaczęłam od dziś proteinową dietę, czyli coś na kształt dukana, ale mniej drastyczną.

Głupio mi tak kolejny raz startować, ale cóż... muszę.

dagii - Sob Maj 25, 2013 10:40 am

Dorotka_, dasz radę... ja też ostatnio mam kryzysy...piwo i ciasta :(
msmika - Sob Maj 25, 2013 1:25 pm

Selene, Ty ćwiczyłaś z Jilian ... masz może etap 2 ?? ? bo nie moge z nikąd pobrać ;(

A wogóle to od dwóch tygodni cierpię na brak czasu... i oprócz 20-30 min tanczenia z ps3 to nie ma kiedy poćwiczyć...jeszcze planowałam wrócić po 2tygodniach przerwy do biegania...to pogoda mi się zepsuła ;/

Waga stoi w miejscu....ale jestem rozmiar niżej....staram się jeść w miarę regularnie... no i mam nadzieję, że od poniedzialku znajdę czas na ćwiczenia....

A ale jestem kłamca...3 razy w tygodniu robię Jilian etap 1.... ale rano przed śniadaniem...skutkuje to mniej więcej tym że na zajęcia docieram padnięta .... ale przecież nie mogę się poddać :)

[ Dodano: Sob Maj 25, 2013 1:26 pm ]
no i zapomniałam....
Dorotka_, na zatrzymanie wody w organizmie.... PIJ WODĘ.... woda wtedy ucieka z organizmu, bo organizm wie że mu stale tej wody dostarczasz... ja piję średnio 2l dziennie samej mineralnej ... plus jakaś herbata lub kawa...

Selene - Pon Maj 27, 2013 3:57 pm

msmika, mam, pobierałam z chomika, jeśli da się jakoś przesłać to mi powiedz jak i Ci podeślę :D
evelinka - Wto Maj 28, 2013 10:01 am

Jestem po miesiącu z Ewą. Ćwiczyłam 6 razy w tygodniu. Efekty jakieś są. Sadełko nie wylewa mi się już ze spodni tak bardzo, jak wcześniej. W talii i w udach straciłam ok 2-3 cm, w brzuchu 1-2 cm.
Sisska - Wto Maj 28, 2013 9:06 pm

jak ktos mi da przepis na skuteczna diete dla osob z niedoczynnoscia tarczycy, a w zwiazku z tym z problemem tycia od powietrza - daje medal! :roll:
troszka88 - Wto Maj 28, 2013 9:15 pm

Sisska, porządny dietetyk!
Zauroczony - Sro Maj 29, 2013 2:30 pm

Witam
Polecam dobry trening cardio, starać się nic nie jeść po godzinie 18, jeśli ktoś lubi, bądź jeszcze nie wie, że lubi siłownia sporo pomaga;)

może u mnie trwało to dłużej, ale przez 6 miesięcy 12 kg mniej.... czuję się doskonale!!

Sisska - Sro Maj 29, 2013 4:14 pm

troszka, daj namiary na takiego, ktory nie powie, "dieta 1000kcal i silka", bo tyle to wiem, bez placenia 100zl czy wiecej za wizyte... jak ktos nie wie jak to jest tyc od powietrza i ciagle byc opuchnietym jak nadmuchany balon nie zrozumie, ze nie jest latwo zrzucic chociaz 5 kg :(
troszka88 - Sro Maj 29, 2013 5:00 pm

Sisska, zacznij może od endokrynologa? Tu na forum jest kilku polecanych.
Sisska - Sro Maj 29, 2013 8:05 pm

lecze sie od jakis 15 lat u endokrynologow i doszlam do liczby 4 roznych lekarzy... nie wiem, czy to duzo czy nie... pierwsza lekarka leczyla mnie jakies 13 lat... zobaczymy jak bedzie teraz, bo pierwszy raz dostalam skierowania na badanie inne niz tsh czy ft3, ft4... ciagle biore leki a poprawy nie widze :( zeby tego bylo malo mam jeszcze pcos i zawysoki fibrynogen przez co nie moge brac tabletek anty... no dob ra, ide szukac tamtego watku ;)
Dorotka_ - Sro Maj 29, 2013 8:33 pm

Ok, waga rano pokazała 76,4 :smile:
Kolejny udany dzień - odmówiłam smażonego dorsza, zrobiłam swoją wersję beztłuszczową :-) zamiast ziemniaków , dwa jajka i troszkę rukoli, bo potrzebuję jakiegoś zielska nawet na proteinówce :-)

Jak skończę tą fazę uderzeniową, to zaczynam ćwiczyć w dni warzywne :roll:

jeeeeszcze tylko 20 kilo :mrgreen:

[ Dodano: Pią Maj 31, 2013 9:59 am ]
75,5 :jumpingmrgreen:

[ Dodano: Nie Cze 02, 2013 10:01 am ]
nadal 75,5 :) ale trzymam dietę, jeszcze 4 niepełne dni na czystych proteinach :smile:

ZoltyTulipan - Nie Cze 02, 2013 10:41 am

Dorotka super ;)
A u Nas Łukasz zrobił badania i okazuje się, że ze względu na stan zdrowia musi być na ścisłej diecie, więc jestem mega szczęśliwa :smile: :smile:
Że w końcu zdrowie do niego przemówiło, bo mnie już nie słuchał... Więc teraz odchudzamy się oboje i oboje musimy wziąć się za ćwiczenia :)
Ja od wczoraj mogę korzystać z mojego Multisportu i od jutra co dziennie chodzę na fitness ;) :smile: :smile: :smile: :smile:

dagii - Nie Cze 02, 2013 3:55 pm

Dorotka_, życzę Ci wytrwałości :)
ZoltyTulipan - Pon Cze 03, 2013 9:29 pm

Byłam dzisiaj w FitFabric na rowerkach i powiem Wam REWELACJA!!! :) Umarłam chyba z 2 razy, ale miałam przed oczami wizje swojej sukni ślubnej i zasuwałam dalej :)

Jakby ktoś na te rowerki chodziło co dzień to myślę, że w miesiąc spokojnie z 10kg zrzuci... tempo jest niezłe...

Mam tylko nadzieje, że jutro do pracy wstane :)

Dorotka_ - Wto Cze 04, 2013 10:30 am

melduję 74,9 :smile:
Alara - Sro Cze 05, 2013 6:35 pm

Dorotka_, gratulacje!
Mnie nadal brakuje motywacji... jakoś wybitnie nie mogę się ruszyć z miejsca. Kupiłam sobie płytę z ćwiczeniami Ewy i nawet jej książkę... jedno i drugie leży na półce i się kurzy. Aż wstyd ;/

Sisska, A próbowałaś dietę o niskim indeksie glikemicznym?
Ogólnie polecam tą dietę wszystkim - naprawdę działa, mam 2 koleżanki, które stosując samą dietę zrzuciły w tamtym roku ponad 10 kilo każda w ciągu kilku miesięcy (bez ćwiczeń). Tylko trzeba jej przestrzegać. Mnie niestety brakło cierpliwości, ale mam zamiar do niej wrócić. Jeśli doda się jeszcze do tego ćwiczenia, to już w ogóle efekt powinien być zachwycający. Dieta nie jest bardzo uciążliwa, trzeba tylko się nauczyć co można jeść, a czego nie. No i przede wszystkim nie jest typem diety inwazyjnej, tak jak np. dukan.

agacionek - Czw Cze 06, 2013 9:06 am

Alara napisał/a:
Sisska, A próbowałaś dietę o niskim indeksie glikemicznym?

Ogólnie polecam tą dietę wszystkim - naprawdę działa, mam 2 koleżanki, które stosując samą dietę zrzuciły w tamtym roku ponad 10 kilo każda w ciągu kilku miesięcy (bez ćwiczeń)

Ostatnio był Pan w "Dzień Dobry TVN" który zrzucił 72 kg w 8 miesięcy, ale ćwiczył do tego no i miał poważną nadwagę ;)

Dorotka_ - Czw Cze 06, 2013 9:18 am

a ja 0,5 kg mniej :) 74,4 :smile:
paulinkaaMU - Czw Cze 06, 2013 9:57 pm

Dziewczyny, a ja, dla motywacji, dorzucam wynik mojego męża, który tylko biegając (zaczął dokladnie 6 stycznia, czyli wczoraj minęło 5 miesięcy) zrzucił 10 kg (z 82 na 72). Co do diety, to ograniczył alkohol, właściwie zero napojów gazowanych, fast foodów, chipsów i tego typu "śmieci", ale z uwagi na to, że dużo spala biegając - dużo wody, izotoników, magnezu, a w diecie - węglowodanów i białka - w ilości znacznie wiekszęj niż wcześniej :)
Dorotka_ - Czw Cze 06, 2013 9:59 pm

paulinkaaMU, to się lepiej publicznie nie chwal takim ciachem :-) :-):-):-)
paulinkaaMU - Czw Cze 06, 2013 10:00 pm

ZoltyTulipan napisał/a:
w miesiąc spokojnie z 10kg zrzuci.


ZoltyTulipan, nawet jeśli komuś udaloby się w takim tempie tyle zrzucić :o , to efekt jo-jo będzie porażający...nie ma nic gorszego niż gwałtowna utrata wagi.

[ Dodano: Czw Cze 06, 2013 10:04 pm ]
Dorotka_ napisał/a:
paulinkaaMU, to się lepiej publicznie nie chwal takim ciachem :-) :-):-)


Dorotka_, 8) No, ale powiem szczerze, że na basenie mąż nie ma się czego wstydzić - chociaż jakiś gruby nigdy nie był, to jednak jakiś tam brzuszek trochę miał, a teraz, m.in. dzięki ćwiczeniom siłowym 2 razy w tygodniu (po kilkanaście minut, ćwiczenia na leżąco na wzmocnienie mięsni nóg i brzucha głównie) na brzuchu ma same mięśnie, ja jestem w szoku :smile: Ale przy tych ćwiczeniach najwazniejsza jest nie tyle ich długość, ale niestety regularność - a mi właśnie tego brakuje...

Sisska - Pią Cze 07, 2013 12:22 am

paulinkaaMU, nie mozecie cwiczyc razem? :)
troszka88 - Nie Cze 09, 2013 9:11 am

Ok, dołączam i ja, mam nadzieje,że ten wątek spełni swoje zadanie i będzie mnie motywowal.
Nie zdradzę mojej obecnej wagi, bo wstyd jak cholera, ale codziiennie będę zdawać relację. Na przekór wszytskiemu postanowiłam zacząć od dziś czyli niedzieli, nie od poniedziałku.
Za mn a 20 minut na orbitreku na średnim poziomie ciezkości, 6 minut z chodakowską trenin na pośladki, 5 minut ćwiczeń na wysmuklenie ramion i z 50 brzuszków, więcej nie dałam rady, bo bym sie porzygała.
Wspomagać sie będę Olimp Therm line forte i różnego rodzaju herbatkami ziołowymi i oczywiście zieloną, trzymajcie kciuki laski i błagam, gdy będę pisać,że mam ochote zjeść złe rzeczy przypomnijcie jak wielką dupę aktualnie posiadam :)

agacionek - Nie Cze 09, 2013 3:46 pm

troszka88 napisał/a:
błagam, gdy będę pisać,że mam ochote zjeść złe rzeczy przypomnijcie jak wielką dupę aktualnie posiadam


Padłam!! :smile:

Ja również dołączam, jednak póki co dieta bez ćwiczeń, bo nie wiem kiedy mogę zacząć robić brzuszki i inne typu rzeczy po porodzie...

asia7 - Nie Cze 09, 2013 9:51 pm

Agacionek jak karmisz piersią to nie powinnaś się odchudzać! Przy zbytnim ograniczeniu kcal zaczyna faktycznie spalać się tłuszcz, ale powoduje to wydzielanie się toksyn, które przedostają się do mleka matki... także lepiej sobie dać spokój i ew. po prostu jeść zdrowo ale normalnie :smile:
A co do ćwiczeń to nie wcześniej niż po połogu (6 tygodni), ale najlepiej żeby lekarz dał zielone światło :wink:

agacionek - Nie Cze 09, 2013 10:46 pm

asia7, nie jest to dieta dla osoby odchudzającej się, raczej lekkostrawne posiłki, typu gotowane warzywa i chude mięsko. Chude wędliny, brak fast foodów i słodyczy. To wystarczy aby zrzucić zbędne kg po porodzie, jeśli wcześniej jadłam wszystko na co miałam ochotę ;)
asia7 - Nie Cze 09, 2013 10:55 pm

Heh no u mnie nie wystarczyło (tzn przy tym ile i co jadłam po porodzie to normalnie schudłabym raz dwa a przy karmieniu waga bardzi mocno mi się trzyma) ;) ale każdy organizm inny, więc pewnie szybko zgubisz pociążowe kg :)
Dorotka_ - Pon Cze 10, 2013 8:21 am

u mnie nadal 74,4 ale dlatego, że jestem teraz na warzywach, jeszcze dzisiaj i jutro i 5 dni protein mnie czekam zatem schudnę :smile:
msmika - Pon Cze 10, 2013 8:43 am

Ja maleduję zjawisko nadprzyrodzone :) znaczy się +1kg ale minus 1 rozmiar oznaczający - 7cm w brzuchu -3 cm w udzie i -4cm w talii :) - dane na piątek ;)
Nie wiem jak to możliwe po 2 tygodniach nic nie robienia ale od piątku wróciłam do ćwiczeń w komplecie posiadam:
- lekko strawne posiłki ( ale to nie zawsze wychodzi, bo mój przyszly PM ciągle mi marudzi)
- Jillian Michaels :) - dziś dzień 4
- przysiady na poślady - dziś dzień 5
- SKALPEL II od Chodakowskiej (co 2 dzień)
- w dni resetu pośladkowego planuję KILLERA, ale wczoraj niestety czasowo nie zdążyłam.

A i rzuciłam czekoladę chipsy i inne FF :)

Dorotka_ - Pon Cze 10, 2013 8:45 am

msmika, kocham Cię za to, że też nie jesz chipsów i czekolady :*
troszka88 - Pon Cze 10, 2013 10:34 pm

15 minut z Chodakowską 10 minut orbitrek, jedyne na co miałam dziś siłę..
Kulinarnie bez grzechów :) Amen

Selene - Sro Cze 12, 2013 3:00 pm

W niedzielę z PM biegaliśmy, 2,5 km jak na moje dotychczasowe możliwości to sukces, dotąd po 1 km biegu padałam, a to oznacza, że Insanity spełnia swoje zadanie - poprawia mi kondycję.
Z powodu zmiany pracy miałam sporo zawirowań i brak czasu, więc jeden tydzień Insanity powtarzam, bo więcej go omijałam niż ćwiczyłam (raptem ze trzy razy ćwiczyłam), ale ja sama widzę poprawę, boję się mierzyć, żeby się przypadkiem nie zniechęcić, a nie chcę przerwać.
Jeśli chodzi o dietę, mam z tym mały problem ostatnio... Strasznie się poddaję słodyczom, a w nowym miejscu pracy o godz. 12 jest zawsze mega śniadanie i każdy je bez dyskusji, muszę to jakoś rozpracować ;) Możezacznę śniadanie jeść zaraz po przebudzeniu czyli o 6 a nie o 7, jak już się ogarnę, potem o 9 jakieś jabłko czy cuś i na 12 dopiero to śniadanie? Wtedy po prostu obiad bym musiała zmniejszyć porcjowo, ale wartości kaloryczne w ciągu dnia jakoś by się wyrównały.
No i jakoś powstrzymać się przed słodyczami! Dziewczyny błagam o motywację, bo jak widzę batonika, to mówię sobie "przecież już nieźle wyglądam, mogę trochę" i zupełnie nie mogę sobie narzucić rygoru sprzed roku...
No i od 2 miesięcy próbuję się przekonać do kilku minut ćwiczeń z rana, ale poduszka ma strasznie silne przyciąganie i nie udało mi się jeszcze ani razu ;)

msmika - Sro Cze 12, 2013 8:04 pm

Selene, jeden batonik Cię nie zabije...ale musisz pamiętać że jak zjesz drugiego to Ci dupsko urośnie jak u słonia ;)

(oczywiście to żart nie obrażaj się )

ZoltyTulipan - Sro Cze 12, 2013 9:34 pm

ja zebym nie miala napadow slodkosci pozwalam sobie na jednego knoppersa dziennie :) czasami nawet nie mam ochoty to co 2 dni :)
Dorotka_ - Sro Cze 12, 2013 9:38 pm

Selene, kup sobie chrom, mi jakoś pomaga opanować się przed słodyczami. No i polecam nutellę dukana, to jest tak obrzydliwie słodkie, że pół łyżeczki tego ustrojstwa tak Cię zemdli, że batoniki pójdą w odstawkę na conamniej tydzień :smile:
Selene - Sro Cze 12, 2013 9:39 pm

msmika, właśnie czegoś takiego oczekuję :D
msmika - Sro Cze 12, 2013 9:46 pm

Powiem tak...wiem po sobie że jak mnie po tygodniu ciągnie na jednego batona czy kawałek czekolady ...to zjem.... bo jak tego nie zrobię to bankowo za 3-4h zjem całą tabliczkę
ZoltyTulipan - Czw Cze 13, 2013 9:15 pm

Powiem Wam, że dorobiłam się właśnie anginy :) I od dwóch dni leże w łóżku z gorączką i niemożnością przełknięcia nawet śliny... Normalnie dieta cud mi się przed ślubem trafiła :) Schudłam już kilogram.. Jeszcze tak do poniedziałku po leże to z dwa będą :)
Dorotka_ - Pią Cze 14, 2013 11:24 pm

Dzisiaj rano ważyłam 73,5 :-D w koooooooońcu waga ruszyła :-)
chciałam nadmienić, że nie ważyłam tak mało od dwóch lat :roll:

mietka - Sob Cze 15, 2013 12:20 am

a mnie spadł kolejny kilogram, odstawiłam tylko wieczorne wino i doszedł stres. Na wadze już tylko 54. Chciałam 53, ale może pociągnę do 52 bo czuję niedosyt...
kakonka - Sob Cze 15, 2013 8:27 am

mietka napisał/a:
a mnie spadł kolejny kilogram,
bo mam anginę
gosza - Wto Cze 18, 2013 9:46 pm

Mi waga stanęła jak zakleta :( wkurzam sie na maxa !! ! no, ale trwam dalej
Dorotka_ - Wto Cze 18, 2013 10:42 pm

gosza, ja jestem na fazie naprzemiennej, na warzywach i od wczoraj waga mi podskoczyla o 1,5 kg :roll:
ZoltyTulipan - Czw Cze 20, 2013 9:15 pm

Tutaj w wątku taka cisza... Wszystkie ćwiczą i chudną po cichu :) Powinnyśmy zdawać relacje w wybranym dniu każdego miesiąca jak nam idzie :) Wtedy widząc wyniki innych może byłaby większa motywacja :)

Ja w tym tygodniu byłam co dzień na rowerkach i powiem Wam jest moc :) Dzisiaj to wyszłam jak spod prysznica... :) A najlepsze jest to, że widzę że moje ciało zaczyna wyglądać normalnie a waga stoi...

Jutro przyznaje się, że zgrzeszę bo się umówiłam z Łukaszem na randkę i idziemy na pizze i piwko :) Ale pizza na cienkim cieście i z rukolą więc wmawiam sobie, że ma mniej kalorii :)

Selene - Pią Cze 21, 2013 9:37 am

Ja na tą chwilę przestawiam się znów na zeszłoroczną dietę, wiem że efekty będą pewnie mniejsze niż poprzednio, ale przynajmniej mam doświadczenie :)
No i teraz będę też ćwiczyła a poprzednio tego nie było.
Fakt że mam obecnie sesję niestety mocno ogranicza mi czas na ćwiczenia, także na tą chwilę ćwiczę jak mi się uda, niestety coś muszę wybrać, bo doba za krótka :)

dagii - Pią Cze 21, 2013 10:06 am

ZoltyTulipan, ja poszłam w Twoje ślady..... leżę chora w łożu i kilogramy lecą...;/
kakonka - Pią Cze 21, 2013 3:02 pm

dagii napisał/a:
ZoltyTulipan, ja poszłam w Twoje ślady..... leżę chora w łożu i kilogramy lecą...;/


ja też tydzień anginy i 2 kilo w dół :) więc żegam się z wątkiem osiągnęłam co chciałam :*

dagii - Pią Cze 21, 2013 3:07 pm

kakonka, ooo jak Ci dobrze... mnie jeszcze zostały 3;/
kakonka - Pią Cze 21, 2013 3:13 pm

dagii napisał/a:
kakonka, ooo jak Ci dobrze... mnie jeszcze zostały 3;/


czyli niewiele :) tzrymam kciuki - tylko nie choruj za długo :D

dagii - Pią Cze 21, 2013 4:18 pm

kakonka, no właśnie dzisiaj odwiedziłam lekarza też angina;/
kakonka - Pią Cze 21, 2013 5:10 pm

dagii napisał/a:
kakonka, no właśnie dzisiaj odwiedziłam lekarza też angina;/


to zdrówka :*

Kociadło - Pią Cze 21, 2013 5:15 pm

ja stoję na 60- w sumie ok, teraz trochę muszę umięśnić brzuszek, od lipca 3 razy w tygodniu szkoła pleców, zobaczymy co będzie:)
agacionek - Nie Cze 23, 2013 8:51 pm

Ja miesiąc po porodzie i 14 kg w dół :)
Póki co jeszcze troszkę zostało. Wiem, że teraz będzie coraz gorzej, ale nie poddaje się :smile:
No i już niebawem zaczynam ćwiczenia i może uda mi się choć raz w tygodniu znaleźć czas na basen.

gosza - Nie Cze 23, 2013 11:04 pm

Dorotka_, no ja tez na tej samej fazie, ale teraz to ciężko bo sezon w pełni i brak owoców mi doskwiera :/
Odkąd ćwicze, waga stoi, ale ciało sie zmienia także staram sie nie demotywować waga i przestała sie wazyć, bo mnie szlag trafia :wink: Po udach widze najwiekszą różnicę i po brzuchu.

agacionek, pobiłaś nas wszystkie na łeb na szyję ... 14 kilo w miesiąc :wink:

agacionek - Pon Cze 24, 2013 10:28 pm

gosza napisał/a:
agacionek, pobiłaś nas wszystkie na łeb na szyję ... 14 kilo w miesiąc

Tylko, że to inny rodzaj chudnięcia niż to z którym zmaga się tutaj większość z was :)

Dorotka_ - Wto Cze 25, 2013 11:50 am

agacionek, ładnie Cię Lila "wessała" :smile:
życzę dalszego spadku wagi (ale też nie za dużo, żeby nam Cię nie zwiało przy tych wichurach ostatnich) i formy sprzed ciąży :*

gosza, powiem Ci, że czasem się skuszę na owoca. Trudno, życie chudnę wolniej, ale za to jestem szczęśliwa :) Dzisiaj rano zważyłam się i jest 72,5 aż zapiszczałam z radości :)

ZoltyTulipan - Wto Cze 25, 2013 4:41 pm

U mnie powoli waga się ruszyła :) Mam 58,5 :) Ale przynajmniej widać, że faktycznie schudłam i nie wróci to tak szybko :) Mam jeszcze jakieś 3 tygodnie do pierwszej przymiarki i mam nadzieję że będę blisko 57 :) Pół kilo na tydzień to jest podobno idealne zrzucanie wagi
Dorotka_ - Wto Cze 25, 2013 4:59 pm

ZoltyTulipan, gratulacje! A coś robisz konkretnego?


Ambrozja - Wto Cze 25, 2013 6:39 pm


ZoltyTulipan - Wto Cze 25, 2013 7:34 pm

Ambrozja woow :) super ciałko :)

A ja chodzę 4 razy w tygodniu na spinning :) Jak nie potrafię wykonać ćwiczeń Ewy Chodakowskiej to na spinningu potrafię dać z siebie wszystko :) Wychodzę mokra jak spod prysznica:) Od pryszłego tygodnia spróbuje jeszcze częściej chodzić :)

Ambrozja - Sro Cze 26, 2013 11:49 am

ZoltyTulipan, dzięki :)

Właśnie zapisałam się na maraton we Wrocławiu 15 września :smile:

paulinkaaMU - Sro Cze 26, 2013 1:47 pm

Ambrozja napisał/a:
Właśnie zapisałam się na maraton we Wrocławiu 15 września :smile:


Ooo, to może na siebie wpadniemy - ja co prawda nie biegnę, ale będę dopingować męża :wink: o ile przejdzie mu złość po fatalnej wpadce z odwołanym półmaratonem (narazie, mimo, że już zapłacił wpisowe na wrocławski maraton twierdzi, że nie pobiegnie, tylko jedziemy na maraton do Berlina :wink: )

momo - Sro Cze 26, 2013 2:06 pm

Ambrozja, aż mi szczęka opadła! Gratulacje - jest się czym chwalić :) nie stosujesz żadnej diety?

Ja niestety przychodzę wyznać grzechy :oops: od czasu, jak się tu zameldowałam (14.05) moja waga ani drgnęła pomimo że cały czas dieta i ćwiczenia były na 100 %. Na dodatek borykam się z problemem (tak mi się wydaje) rodzących - rano jak wstaję, to mam taki brzuch, że napatrzeć się nie mogę, a wystarczy że coś zjem (cokolwiek!) i bęben rośnie, także wieczorem wyglądam jakbym była w 6. miesiącu ciąży, co mnie totalnie demotywuje (a jak gdzieś wychodzimy, to od rana nic nie jem, to przynajmniej trochę dłużej jestem szczupła :/ ). No i ponieważ ostatnio wysypało się kilka imprez, to moja dieta poszła.... hen daleko. Obecnie planuję, że po wyjeździe wakacyjnym wrócę do diety, ale to dopiero po 15 lipca, co na zdrowy rozsądek jest głupim pomysłem, bo powinnam zacząć od teraz, zaraz, już, ale wolę chyba zrobić tak, niż zadręczać się wyrzutami sumienia, że znów poległam.... Na szczęście fitness 4 razy w tygodniu jest, a od przyszłego będzie nawet 5, więc mam nadzieję, że będzie dobrze.

Ambrozja - Sro Cze 26, 2013 3:01 pm

paulinkaaMU, no własnie slyszałam o tym półmaratonie, czy to prawda ze odwołali, bo było za gorąco? Bo tak gdzieś czytałam...

momo, nie wiem czy można nazwać to dietą, nie jem białego pieczywa, ryżu, makaronów. Wszystko pełnoziarniste. Z napojów tylko woda, oczywiście bez słodyczy.

Wiadomo, że czasem się na coś skuszę, np ostatnio jeździłam prawie codziennie na krewetki z Maca ;) a wiadomo jaka ta panierka tam tłusta. Ale dużo trenuje to dużo spalam ;)

Dla mnie najważniejszy jest ruch i uważam, że samą dietą ciężko jest osiagnąć dobry rezultat. Owszem mozna schudnąć, ale ciało nie jest spręzyste tylko takie jakieś wiotkie... No ale to moje zdanie :)

momo, co do brzucha to musisz wzmocnić mięśnie, wtedy nie będzie tak "wyskakiwał" po jedzeniu. Na moim fitnessie są takie 30-minutowe zajęcia, gdzie robi się tylko brzuszki (różne :) ). Masz coś takiego u siebie???

magda26 - Sro Cze 26, 2013 3:31 pm


momo - Czw Cze 27, 2013 10:19 am

Ambrozja napisał/a:
nie jem białego pieczywa, ryżu, makaronów. Wszystko pełnoziarniste.
no tak, też już nie uważam tego za dietę, bo robię tak od 10 lat (wyjątek stanowią wizyty u teściowej :roll: )
Ambrozja napisał/a:
Masz coś takiego u siebie???
W sumie to na każdych zajęciach jest 10 - 12 minut poświęconych tylko brzuchowi, a takie typowe tylko na brzuch nie bardzo mi pasowały godzinowo, ale ponieważ mąż kończy sezon w piłkę nożną, to może uda mi się chodzić na te zajęcia.
magda26 napisał/a:
Wracając przed 18 do domu po pracy nie mam siły już na nic
magda26, i na tym polega różnica między nami - ja jestem z dziewczynkami w domu od rana do wieczora, od wieczora do rana, 7 dni w tygodniu i tak już 3 lata, więc dla mnie takie wyjście na fitness, to poza kopem fizycznym duża dawka odetchnięcia i odpoczynku psychicznego. Nie wiem, czy by mi się chciało tak biegać na te zajęcia, gdybym musiała robić to po pracy.
paulinkaaMU - Czw Cze 27, 2013 2:02 pm

Ambrozja napisał/a:

paulinkaaMU, no własnie slyszałam o tym półmaratonie, czy to prawda ze odwołali, bo było za gorąco? Bo tak gdzieś czytałam...


odwołała go policja tłumacząc złym przygotowaniem (zabezpieczeniem) trasy, a więc generalnie względy bezpieczeństwa - zawalił przy tym organizator (m.in. Miasto), choć zasadniczo była to "działka" firmy za to odpowiedzialnej, która wygrała przetarg. Finalnie po 1,5h opóźnieniu biegacze wystartowali spontanicznie i w sumie teraz ten półmaraton uchodzi za "bieg, w którym biegłem, choć się nie odbył" 8) Co ciekawe, na forach biegaczy zyskał sławę jednego z lepszych spontanicznych biegów (skoro już biegacze ruszyli w miasto, a było ich kilka tysięcy, policja siłą rzeczy towarzyszyła im przez całą trasę i zabezpieczała w miarę możliwości), po drodze przypadkowi przechodnie / rowerzyści wspomagali biegaczy wodą, dopingowali :) Na koniec, pomimo zamieszkania, ludzie dostali medale, posiłek regeneracyjny, był koncert i fajerwerki - generalnie zgodnie z planem :wink: ale nie zmienia to faktu, że organizacyjna klapa i wstyd dla miasta.

[ Dodano: Czw Cze 27, 2013 2:05 pm ]
Ambrozja napisał/a:
momo, nie wiem czy można nazwać to dietą, nie jem białego pieczywa, ryżu, makaronów. Wszystko pełnoziarniste. Z napojów tylko woda, oczywiście bez słodyczy.


ja też tak się odżywiam i plus jest chyba taki, ze waga mniej więcej się utrzymuje, czasami trochę "zleci", ale zgadzam się, że

Ambrozja napisał/a:
najważniejszy jest ruch i uważam, że samą dietą ciężko jest osiagnąć dobry rezultat. Owszem mozna schudnąć, ale ciało nie jest spręzyste tylko takie jakieś wiotkie... No ale to moje zdanie :)

gosza - Czw Cze 27, 2013 10:41 pm

agacionek, tak wiem, wiem :) Mimo to jesteś w czołówce :P hehehe

U mnie waga na nowo ruszyła :) Ćwicze cały czas i zaczęłam liczyc kalorie, choc to strasznie uciązliwe :( ale chce wyrobic sobie ten nawyk, żeby zjadac mniejsze porcje, choć ja w sumie to duzych nie jem :P
Uwielbiam ćwiczenia w domu, nie wyobrażam sobie już nie ćwiczyć. Zawsze znajdzie sie jakas godzinka tylko dla mnie :)

szaraczarownica - Pią Cze 28, 2013 12:09 pm

Ambrozja, a mnie się małpo nie pochwaliłaś, że się aż tak za sport wzięłaś? Foch [smilie=76.gif]

[ Dodano: Pią Cze 28, 2013 12:16 pm ]
momo, a byłaś u lekarza? Nie masz przypadkiem przepukliny? Ponoć zdarza się po ciąży i to wcale nie tak rzadko.

Ambrozja - Pią Cze 28, 2013 1:26 pm

szaraczarownica, mówiłam tylko mnie nie słuchasz :smile: :smile: :smile:
momo - Pią Cze 28, 2013 1:46 pm

szaraczarownica napisał/a:
a byłaś u lekarza?

a czy to trzeba jakoś specjalnie zbadać/musi być specjalny lekarz? Bo ja ostatnio często bywam u gin, no i zaliczyłam też internistę, neurologa i okulistę i żaden nic nie wspominał (tzn. tego ostatniego akurat rozumiem :P ) nawet mi to do głowy nie przyszło. A ile czasu po ciąży może się to pojawić? Hmmm teraz będę o tym myśleć... :)

mietka - Pią Cze 28, 2013 8:33 pm


szaraczarownica - Pią Cze 28, 2013 9:03 pm

momo, to się pojawia w trakcie ciąży najczęściej u kobiet z silnymi mięśniami brzucha. Mięśnie nie chcą ustąpić miejsca, więc się rozchodzą na boki. Efektem po ciąży jest nieznikajacy brzuszek.
I taka zwykła wizyta u lekarza może nic nie dać. U mojego taty wszyscy (włącznie z lekarzami) myśleli, że tak strasznie przytył przez rok, a tu się okazało, że po poprzedniej operacji brzucha dostał ogromnej przepukliny. I to naprawdę wyglądało jak otyłość. A dopiero tomografia pokazała przepuklinę.

anooleczka - Nie Cze 30, 2013 6:15 pm

Dziewczyny, chcialabym sie dopisac, jednak najbardziej zalezy mi na tych cwiczeniach E. CH. Mozecie mi napisac z czego korzystacie? Pewnie gdzies pisalyscie, ale nie dam chyba rady przejrzec calego watku. Bardzo prosze :padam:
msmika - Nie Cze 30, 2013 9:13 pm

anooleczka, yt i jej kanał... znajdziesz łatwo przez FB . Ewentualnie płyta...(chyba jeszcze) do nabycia e Esotiq.
gosza - Nie Cze 30, 2013 11:11 pm

teraz jej jedna plyta jest dodatkiem do SHAPE :) daje w kość :)
misia-misia - Nie Cze 30, 2013 11:25 pm

i ja wskoczyłam w jeansy w rozmiarze trochę mniejszym :) :)
msmika - Pon Lip 01, 2013 12:00 am

gosza, ta z Tomkiem ?? ? i jak działa ??
anooleczka - Pią Lip 05, 2013 8:33 am

Kupilam shape.. dzis zobacze co to za cuda ta plyta.
msmika - Pią Lip 05, 2013 8:54 am

anooleczka, jest mega ;) tzn brakuje mi w niej powera w tym jak ją prowadzi... więc puszczam sobie w drugim odtwarzaczu coś mocniej energetycznego...ale same ćwiczenia są supcio... palą uda;)
Michasia - Pią Lip 05, 2013 9:46 am

tez czytałam,że płyta jest świetna ale narazie nie mogłam jej dostać :evil:
ZoltyTulipan - Pią Lip 05, 2013 11:25 am

A ja cały czas chodzę na rowerki dzisiaj rano na wadze 58 kg :) więc jest dobrze do przymiarki bym chciała 57 :)
Powiem Wam tylko, ze nie wiem jak to jest, ale myslalam ze jak sie chodzi na cwiczenia to kondycja powinna byc lepsza, a ja mam co raz mniej sily zeby cwiczyc :/ moze to przez temperature, bo tam sala bez okien zamknieta jedna klima nie daje rady...

Ale wczoraj to przecwiczylam tylko z polowe zajec tak z pelna energia a w zyciu jeszcze wczesniej az tak sie nie spocilam, az mi pot po brodzie kapal :)

W kazdym badz razie efekty sa... i najfajniejsze jest to ze Łukasz tez dostrzega... :adr :twisted: :twisted:

anooleczka - Pon Lip 08, 2013 9:38 am

Michasia, ja kupilam na orlenie :)
ZoltyTulipan - Pon Lip 08, 2013 6:48 pm

Jak zobaczyłam dzisiaj to zdjęcie na profilu Ewy to jezuuuu chyba zaczne ćwiczyć z jej płytą oprócz rowerków... Chciałabym tak wyglądać :)

dagii - Wto Lip 09, 2013 8:13 am

ZoltyTulipan, też to widziałam:)
anooleczka - Wto Lip 09, 2013 8:20 am

Ja sie podlamalam..
Zalozylam dzis spodnice, ktorej przez jakis czas nie nosilam..
Okazalo sie, ze 4 Litery mi urosla i brzuch :( Czyli to co zwykle.. wiecznie mam z tym problem :(

[ Dodano: Wto Lip 09, 2013 1:02 pm ]
Dziewczyny ile razy w tyg trzeba cwiczyc?
Wystarczy 3 razy, czy trzeba codziennie?

Dorotka_ - Wto Lip 09, 2013 7:49 pm

schudłam 11 kilogramów :)

jestem z siebie dumna :smile:

mam zamiar jeszcze chudnąć, mam nadzieję, że dociągnę do 58 kg :)

Michasia - Wto Lip 09, 2013 8:37 pm

Dorotka_, gratuluję, imponujące!!!
anooleczka - Sro Lip 10, 2013 7:56 am

No dobra... to juz oficjalnie dolaczam do Waszego grona :D

Wymiary (masakryczne z reszta):
Talia- 84cm
Brzuch- 88cm
Biodra- 97cm
Udo- 60cm

Waga 59kg

Dlaczego?
Odkad pamietam wciagam brzuch. Mam tego serdecznie dosyc. Rozstepy i celulit mnie doluja. Wczoraj to juz wszystko we mnie peklo.. ledwo zmiescilam sie w swoja ulubiona spodnice.
Dosc dziwne to jest, bo staram sie nie jadac slodkosci, macznych produktow, slodze miodem... eh..

Cel
Brzuch -15cm
Talia -10cm
Biodra -10cm
Udo -10cm

Nie chce miec brzucha jak kobiety w ciazy..
Nie chce miec celulitu...
Chce byc szczesliwa ;/

agacionek - Czw Lip 11, 2013 7:45 am

Ja też nigdzie nie mogę dostać Shape'a z tą płytą :evil:
msmika - Czw Lip 11, 2013 7:50 am

agacionek, będę dzisiaj chodzić po mieście to mogę zerknąć gdzie jest. Wiem, że kupiłam ostatni numer z inmedio koło tesco w Galeri ;D
anooleczka - Czw Lip 11, 2013 8:04 am

Jestem po SKLAPELU i TOTAL FITNESS .... masakra.. ledwo sie ruszam, tak mnie miesnie bola :p
agacionek - Czw Lip 11, 2013 7:12 pm

msmika, dziękuję :) Już zakupiłam, dzisiaj zaczynam*




*jak mi dziecko na to pozwoli :P

revelinka - Wto Lip 16, 2013 8:57 am

u mnie też od tygodnia skalpel, do ślubu nieco ponad miesiąc, więc mam nadzieje, że zdążę chociaż trochę wymodelować ciało, bo nadwagi nie mam, ale przydało by się trochę ujędrnić i napiąć ;)
Dorotka_ - Sob Lip 20, 2013 11:57 am

Dziewczęta!
dzisiaj nie zobaczyłam siódemki z przodu :smile:
było 69,6 :smile: :smile: :smile:


jestem szczęśliwa, bardzo, bardzooooooo [smilie=d045.gif]

Kociadło - Pon Lip 22, 2013 5:11 pm

ja po 4 dniach w Gdańsku przytyłam kilogram, ale nie zamierzam go gubić, bo pierwszy raz w życiu to co wszamałam nie poszło w boczki a w cycki :o ale będę dalej kontynuować szkołę pleców i basen:)
anooleczka - Wto Lip 23, 2013 9:30 am

Kociadło, w cycki mowisz?? A moze to nie od obzarstwa :p
Selene - Wto Lip 23, 2013 9:57 am

A ja musiałam zacząć Insanity od nowa, bo zmiana pracy i sesja jednocześnie zaabsorbowały mnie niestety za bardzo. Ale od dwóch tygodni wróciłam do normy.
W Insanity robi się pomiary co dwa tygodnie właśnie i wczoraj zanotowałam -2 w pasie, -1 w każdym udzie, -1 a łydkach :o
Oczywiście wiem, że tak małe różnice, to może być kwestia błędu w pomiarze, ale i tak mnie to podniosło na duchu :D

paulinkaaMU - Wto Lip 23, 2013 10:08 am

Dziewczyny, ja tez dołączam do grona odchudzających się :) Niestety moja waga domowa odmówiła współpracy i nie wiem, ile ważę, ale obawiam się, że są to okolice 68 - 70 kg :oops: (co prawda przy wzroście 175 cm, ale jednak...). Jedzeniowo raczej niewiele się zmieni - cały czas jem tylko ciemne (baaardzo sporadycznie jasne) pieczywo, ciemne makarony i mąka, dużo warzyw, praktycznie zero fast foodów, z zimnych napojów właściwie tylko woda (w upały z lodem, cytryną i miętą :wink: ), no i skuszę się 1-2 w tyg. na zimne pifko :) .

Natomiast ruszyłam intensywnie z aktywnością fizyczną - biegam (narazie marszobieg z przewagą truchtu, dystans ok. 4km) co drugi dzień - póki co mam za sobą 4 treningi, dziś będzie piąty :smile: i zmieniłam środek komunikacji do pracy - zamiast tramwajem jeżdzę rowerem - w obie strony łącznie 18 km + weekendowe wypady z mężem, np. w sobotę ok.30 km :) Dodatkowo wieczorami brzuszki - zaczęłam od 10, teraz jest już 20 :)

Małe cele - budowanie formy na tygodniowe intensywne chodzenie po Bieszczadach, zrzucenie trochę zbędnych kilogramów, poprawienie ogólnej kondycji;

Duży cel - wspólne bieganie z mężem ( treningowo po osiedlu, bo na zawodach to już nie mam z nim szans :razz: ) i start 21.09 w Biegu dla kobiet na 5km - oczywiście nie jakoś w czołówce, ale ukończyć z satysfakcjonującym wynikiem bliżej połowy stawki niż na końcu :wink:

Kociadło - Wto Lip 23, 2013 10:08 am

anooleczka no nie wiem jak to jest i co to się stało, ale po powrocie mam więcej na wadze, dwa rozmiary większy biust a w pasie biodrach i udach tyle samo:) a tego co wszamywałam nad morzem jest taaaaka lista że się nie przyznam bo to obciach będzie. Dalej nie wiem jak ja mogłam co godzina jeść.
evelinka - Wto Lip 23, 2013 10:49 am

Kociadło, jest na to pewne wytłumaczenie 8) Myślę, że domyślasz się jakie?
anooleczka - Wto Lip 23, 2013 11:34 am

evelinka, pisze o tym samym, ale Kociadło chyba nie zalapala :p
Kociadło - Wto Lip 23, 2013 12:12 pm

ja po prostu ten temat ominęłam, bo to wytłumaczenie nie wchodzi w grę w żaden sposób niestety :(
Ambrozja - Sob Lip 27, 2013 8:53 am

paulinkaaMU napisał/a:
Dodatkowo wieczorami brzuszki - zaczęłam od 10, teraz jest już 20 :)



Trzymam kciuki za cele małe i duże :) ale brzuszki lepiej robić po treningu biegowym :) lepszy efekt.

paulinkaaMU - Sob Lip 27, 2013 11:51 am

Ambrozja napisał/a:
Trzymam kciuki za cele małe i duże ale brzuszki lepiej robić po treningu biegowym lepszy efekt.


Ambrozja, tak właśnie robię :) potem rozciąganie i letni prysznic na schlodzenie mięśni - wszystko to zasługa mojego męża, który udziela mi profesjonalnych wskazówek :D No i mały upadate - brzuszków juz robię 25 :smile:

A jak u Ciebie przygotowanie do maratonu?

Ambrozja - Sob Lip 27, 2013 2:57 pm

A to źle zrozumiałam :smile: Robię dokładnie tak samo.

Przygotowania nieźle, chociaż mnie ciężko się biega w upały. Ale nie poddaję się. Pozostaje mi tylko ciężka przeprawa z moim lekarzem, raczej nie będzie zachwycony intensywnością tych treningów

anooleczka - Nie Lip 28, 2013 9:21 am

A ja sie przyznaje... mialam przerwe 1,5 tyg ;/

Mialam bardzo zabiegany okres.. Od jutra juz nie odpuszcze :)

paulinkaaMU - Pon Lip 29, 2013 9:38 am

anooleczka napisał/a:
Od jutra juz nie odpuszcze :)


anooleczka, trzymamy za słowo :)

Ambrozja, z tymi brzuszkami, to ja się wcześniej niejasno wyraziłam :wink: A co do treningów w upały - z jednej strony są bardzo niebezpieczne (wczoraj np. mąż powinien przebiec 20 km, ale przebiegł tylko 11 km - zaczął przed 7 rano i jak sam stwierdził, i tak już było za gorąco) i łatwo można się odwodnić, a z drugiej, nie ma gwarancji, że wrześniowy maraton nie będzie właśnie w upalną pogodę, więc jakoś też trzeba być przygotowanym na takie warunki...

Mi się biega fatalnie w upale - w piątek truchtałam po 22, a i tak było gorąco, w sobotę wieczorem tylko rower (15 km), wczoraj i dziś przerwa.

msmika - Pon Lip 29, 2013 10:02 am

Upał nie sprzyja ćwiczeniom. W domu za gorąco nie ma przewiewu a jednak się człowiek poci i potrzebuje tlenu.
Na dworze dla odmiany taka duchota, że samym chodzeniem się człowiek męczy a co dopiero bieganiem.
Wieczory i noce też nie sprzyjają, bo co to za chłód kiedy o 1 w nocy człowiek siedząc na tarasie w szortach i bluzce na ramiączkach nadal ocieka potem, mimo że niedawno barał prysznic. ;/

Ale trzeba się zawziąć ;) co prawda ćwiczenia w domu odstawiłam...ale staram sie 3 razy w tygodniu rowerkiem pośmigać... odległość 23-25km w 1h lub 1h20min. Z racji tego że czas mam w upał...to wracam zlana potem, a ubrania można wyciskać ;) Ale jest radocha ;) Najfajniejsze są fragmenty trasy, gdzie od prędkości wieje wiaterek...

ZoltyTulipan - Pon Lip 29, 2013 5:01 pm

A ja waże na dzień dzisiejszy 57 kg, czyli -5 jest :) I myślę, że na razie to wystarczy :)
Od tygodnia w sumie nie ćwiczę i nie ograniczam się w jedzeniu - była pizza, były bułki z jagodami i chipsy a i tak pół kilo schudłam :)

Myślę, że to przez stres związany ze ślubem i pracą magisterską i niewiele snu daje swoje :)

Ambrozja - Wto Lip 30, 2013 2:42 pm

paulinkaaMU napisał/a:
nie ma gwarancji, że wrześniowy maraton nie będzie właśnie w upalną pogodę, więc jakoś też trzeba być przygotowanym na takie warunki...



No i dlatego się zastanawiam czy jednak nie pobiec w maratonie w Katowicach 20 października. Na pewno będzie chłodniej :smile:

paulinkaaMU - Wto Lip 30, 2013 4:54 pm

Ambrozja napisał/a:

No i dlatego się zastanawiam czy jednak nie pobiec w maratonie w Katowicach 20 października. Na pewno będzie chłodniej :smile:


no, to jest myśl - tym bardziej, że jest u Ciebie :D Mój mąż koniecznie chce z kolei zadebiutować u nas :wink:

gosza - Pon Sie 19, 2013 12:12 am

Dziewczyny jak tam Wasze ćwiczenia ? :)
Gdzies wyżej bylo pytanie o częstotliwość ćwiczeń ... ćwiczyć co dzień nie trzeba, ok. 3-4 razy w tygodniu wystarczy. Początkowo przerwy w dniach są wskazane, bo mięśnie po wysiłku mogą regenerować się nawet do 48h i wtedy łatwo się przetrenować. Wiadomo im dłużej się ćwiczy to na więcej mozna sobie pozwolić :)
Ja staram się ćwiczyć regularnie, zazwyczaj mam dzien przerwy.
Ogarnęłam jedzenie, ogarnęłam myślenie i ogarnęłam aktywność fizyczną :) Czuję sie lepiej i lepiej wyglądam :smile: Same plusy :) Dobrze ze w rozmiarach minusy :P

Tinny - Wto Sie 27, 2013 5:11 pm

Ja dojrzałam do Chodakowskiej :P
Catylyn89 - Wto Sie 27, 2013 10:48 pm

Tinny napisał/a:
Ja dojrzałam do Chodakowskiej :P


Trenowałam Chodakowską 2 miesiące, głównie Skalpel i powiem Wam, że daje lepsze efekty niż 6 miesięcy na siłowni (sama sprawdziłam)... Ćwiczenia do 5 razy w tygodniu + dieta + aminokwasy BCAA przed i po treningu i elegancko... Wyrzeźbiłam te 90/60/90 :)

Teraz, że trochę pupę podnieść i boczki zgubić robię trening Tiffany ( http://youtu.be/r_J8btnIEKQ ) oraz wróciłam do swojej miłości, zaczęłam znów tańczyć dancehall... POLECAM! :)

I rada na przyszłość... Jedzcie dużo białka, bo nie każde ćwiczenia spalają z samego tłuszczu... Nieodpowiednia dieta i ćwiczenia spalają mięśnie... A chyba warto spalić sam tłuszczyk, a mięśnie zostawić w spokoju :D

Karolain - Wto Paź 29, 2013 12:04 pm

Dzisiaj rano weszłam na wagę i załamałam się :cry: tak źle to jeszcze nigdy nie było.
Postanowiłam od "zaraz" zacząć dietę Dukana (którą zresztą już kiedyś przez miesiąc stosowałam i efekty były ale wiadomo zawsze jakieś ale).
A czy macie jakieś rady co do wysmuklenia łydek i ud bo mam wrażenie że najwięcej właśnie tu mi weszło

KaMika - Wto Paź 29, 2013 12:17 pm

No cóż moje postanowienie "weź się Kobieto za siebie" zaczynam z dniem 4 listopada, kiedy to kupuję karnet na siłownie + dieta + wspomaganie się ćwiczeniami domowymi ... Na szczęście mam silną motywację, więc oby się i tym razem udało :)
iduczek - Wto Paź 29, 2013 1:30 pm

Ja od swojej górnej granicy zeszłam już 4 kg.
Ale niestety kilka rodzinnych imprezek z rzędu i 1,5 kg wróciło :(

A tu znowu długie weekendy przed nami.. eh

Alicjamil - Nie Lis 10, 2013 4:25 pm

Ja również zaczynam bitwe z kilogramami...Planuje zrzucic około 7 kg.
Catylyn89 - Wto Lis 12, 2013 7:37 pm

Dziewczyny... Rada na przyszłość... NIE PATRZCIE NA WAGĘ!!! :razz:

Patrzcie na swoje kształty, kupcie miarkę do objętości tłuszczu (do kupienia w sklepach z suplementami) i odkurzcie centymetr :) Te dwie rzeczy są wyznacznikami czy schudłyście czy nie... Ćwicząc na siłowni czy wykonując treningi Chodakowskiej, wyrzućcie wagi z domów! :smile:

hany - Wto Lis 12, 2013 7:41 pm

Catylyn89, mogłabyś pokazać jak wygląda taka miarka do objętości tłuszczu, bo szukam w necie i nie mogę znaleźć...są może na Allegro ??
Catylyn89 - Wto Lis 12, 2013 7:45 pm

hany, http://www.bodyworld.pl/p...thority-kaliper tu jest :) Wpisz kaliper i się znajdą :)
hany - Wto Lis 12, 2013 7:48 pm

Catylyn89, dziękuję :*
Catylyn89 - Wto Lis 12, 2013 7:56 pm

http://calcoolator.pl/zaw...etoda_3pkt.html Tu zaś obliczy się zawartość tkanki tłuszczowej w stosunku do wagi :) Wystarczy wpisać pomiary wykonane kaliperem i voila :)

I proponuję też (przy starannie wykonanych ćwiczeniach, przynajmniej 3 razy w tygodniu + dieta z wyeliminowanymi tłuszczami zwierzęcymi i minimalnym spożyciem tłuszczów roślinnych) mierzyć partie ciała co tydzień i spisywać wyniki :) Wagę schowajcie głęboko do szafy...

Debussy - Wto Lis 19, 2013 11:05 am

Dopisuję się do wątku znowu... niestety, ale 5 kg wróciło przez ostatnie miesiące, ale oczywiście zaczęłam za dużo żreć, zwłaszcza wieczorami, no i słodycze też....

Także cel to zrzucić 5 kg, daję sobie na to 2 miesiące.

Oczywiście nie wprowadzam żadnych super diet, po prostu zdrowe jedzenie, ograniczenie cukru do minimum, no i mam zamiar na poczatek ze dwa razy pobiegać wieczorkiem. Mam nadzieję dzisiaj zacząć :wink:

skrzat - Wto Lis 19, 2013 1:09 pm

Może kiedy i ja się dopiszę wystarczy mi motywacji na dłużej niż od "słynnego" poniedziałku do...środy :P niestety przez zmianę pracy na zdecydowanie bardziej siedzącą;/ i brak zmiany sposobu odżywiania (a raczej rozpieszczania się - słodycze to mój kryptonit :( nie potrafię się im oprzeć :( ) nawet nie wiem kiedy a złapałam dodatkowe 6kg :( może nawet bym się tym nie przejęła gdyby nie fakt że wszystkie zeżarte batoniki postanowiły spotkać się i zrobić sobie imprezę w moich "boczkach" :zalamany: a jak dla mnie jest to jeden z najbardziej szpecących mankamentów urody kobiecej...jeśli potraficie dziewczyny podsunąć mi strategię pozbycia się tłuszczyku z tych okolic, będę wdzięczna i mam nadzieję wezmę się wreszcie do roboty, skoro napisałam już o tym głośno :wink:
hany - Wto Lis 19, 2013 1:43 pm

skrzat, podobno ćwiczenia Tiffany są bardzo dobre na pozbycie się boczków : http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be :) co prawda ja robiłam je tylko ze 2-3 razy więc o efektach nie napiszę, ale na drugi dzień miałam zakwasy jak cholera :D
Selene - Wto Lis 19, 2013 2:19 pm

Ja aktualnie polecam ćwiczenia Mel B. 10 minutowe programy na poszczególne partie ciała plus po 5 minut rozgrzewka i rozciąganie. Można sobie codziennie miksować zestawy inaczej, co któryś dzień wrzucić program cardio, ewentualnie całościowy program na całe ciało. Mel prowadzi fajnie ćwiczenia, dużo i wesoło gada i szybko lecą ćwiczenia jak się kilka krótkich filmików włączy zamiast jednego tasiemca :)
hany - Wto Lis 19, 2013 2:40 pm

Selene napisał/a:
Ja aktualnie polecam ćwiczenia Mel B. 10 minutowe programy na poszczególne partie ciała plus po 5 minut rozgrzewka i rozciąganie. Można sobie codziennie miksować zestawy inaczej, co któryś dzień wrzucić program cardio, ewentualnie całościowy program na całe ciało. Mel prowadzi fajnie ćwiczenia, dużo i wesoło gada i szybko lecą ćwiczenia jak się kilka krótkich filmików włączy zamiast jednego tasiemca :)


Zgadzam się :) też wrzucam Mel do moich ćwiczeń i mogę jeszcze polecić Fitappy :) bardzo pozytywna osoba, z która mi się świetnie ćwiczy :D

skrzat - Wto Lis 19, 2013 2:42 pm

Dzięki hany, Selene :) spróbuję napewno! Mam nadzieje, jeśli już wspomniano o zakwasach, że nie będę wspominać Was "czule" jak tak pohardcorze :wink: :D a czy w warunkach (nieco zagraconego) zacisza domowego można wykonywać te ćwiczonka czy potrzebna jest okazała przestrzeń? jestem w pracy a nie mam tu dostępu do YT :P
hany - Wto Lis 19, 2013 3:13 pm

skrzat, można bez problemu :) ja daję rade, a uwierz - moje zacisze domowe jest naprawdę małe :)
Selene - Wto Lis 19, 2013 4:37 pm

Bez problemu. Ja mam wąski pokój - jedna strona zastawiona szafkami, druga biurkiem i łóżkiem, pomiędzy mam metr szerokości i daję radę :)
Catylyn89 - Wto Lis 19, 2013 9:34 pm

skrzat, a nie macie gdzieś u siebie jakiś wieczorowych kursów tanecznych albo coś? :) To też pomaga spalić kalorie, a i nauczycie się tego i owego :D
skrzat - Czw Lis 21, 2013 12:01 am

Catylyn89 kursów tanecznych mowisz...? hm, nie myślałam o tym przyznam szczerze, ale zainteresuje się, dzięki za podpowiedź!;) chodź w okresie "przed-przed" świątecznym będę chyba jednak musiała wybrać wersję ekonomiczną - czyli trening osobisty w domu:P[/b]
Catylyn89 - Czw Lis 21, 2013 8:50 am

skrzat, No to polecam Tiffany Rothe i Keaira Lashae :) Ta druga uczy tańca (seksownego :hyhy: ) na Youtube.
Juska - Czw Lis 21, 2013 10:24 am

Powracam do wątku :) Chodakowską porzuciłam, ale rzuciłam się też w wir fitnessowych zajęć w moik Ośrodku Kultury, który ma super siłownię i serię zajęć fitness dla pań :)
I tak: w pn i wt - fitball, środy - płaski brzuch i stretching, niedziela rano basen :)
Do tego nie jem pieczywa (tylko chrupkie), nie jem po 19 i staram się patrzeć w bok, kiedy podtykają mi pod nos słodycze :P Nie umiem jeszcze zrezygnować z wina od czasu do czasu :P
Efekt po 2 miesiącach? 18cm mniej w biodrach, 12 w pasie :P

Byłam też na specjalistycznych badaniach u znajomej dietetyczki: mam bardzo gęste i zdrowe kości (gorzej ze stawami :P ), oczywiście za dużo tłuszczyku, ale i tak mniej niż się spoedziewałam :P
Także jeśli chodzi o wagę to tylko niecałe 4 kg w dół :)

Faktem jednak jest, że ubrania kupuję zdecydowanie rozmiar mniejsze, a czasami trafią się i dwa :P 8)

iduczek - Czw Lis 21, 2013 10:30 am

Juska, rewelacja! Kilogramy nieważne, ważne centymetry!
Inspirujesz :)
Gdyby tylko nie ten leń we mnie... ;p
No ale.. chyba lepszej motywacji niż własny ślub nie będzie..

Catylyn89 - Pią Lis 22, 2013 2:28 pm

Dobra dziewczynki, jestem po wyzwaniu, który zwie się Tabata i rewelacja... przez 2 tygodnie wykonywania tabaty przynajmniej co drugi dzien, straciłam kolejne 3 cm w pasie i udach :D http://www.youtube.com/watch?v=BNI7iYWhBLI

Polecam! Wygląda niepozornie, ale jak daje w kość :smile:

KaMika - Sob Lis 23, 2013 7:07 pm

Kochane od wtorku zapisuję się na siłownię (którą wybrać?) i mam zamiar połączyć to z dietą. Jednak ile osób tyle opinii, może macie jakąś dobrą do polecenia ??
Rusałka_Maja - Sob Lis 23, 2013 9:00 pm

KaMika, nie polecam siłowni.. sama z tego zrezygnowałam bo jak się nie wie jakie ćwiczenia i z jaką ilością powtórzeń wykonywać by osiągnąć pożądany rezultat to trochę się to mija z celem.. a trener wiadomo kosztuje :roll:

Poza tym nie bardzo mogę pomóc bo znam właściwie tylko jedną siłownię :wink:

Sisska - Sob Lis 23, 2013 9:14 pm

na dobrej silowni zawsze jest instruktor, ktory pokaze Ci jak cwiczyc na jakim urzadzeniu, do czego ono sluzy i ile robic powtorzen.

podobno na sporterze treningi z trenerem osobistym sa darmowe (uklada ci treningi oraz ich czestotliwosc), tzn bylo tak kiedys, ale nie wiem jak teraz.

ja bym przede wszystkim szukala czegos w najblizszej okolicy. niekoniecznie silownia najblizsza, ale na pewno nie na drugim koncu lodzi. jak przyjdzie zima i bedzie -15 nie bedzie Ci sie chcialo jechac na koniec miasta, za to do takiej blizej Ciebie moze sie jednak zwleczesz :P

Agawik - Pon Lis 25, 2013 5:29 pm

skrzat napisał/a:
jeśli potraficie dziewczyny podsunąć mi strategię pozbycia się tłuszczyku z tych okolic, będę wdzięczna i mam nadzieję wezmę się wreszcie do roboty, skoro napisałam już o tym głośno :wink:


Ogólnie nie ma chyba jednaego najelepszego sposobu, na każdego działa coś innego lepiej lub gorzej. Ogólnie najważniejsza jest systematyczność i wytrwałość i oczywiście sposób w jaki się ćwiczy. Chodzi tu o szczerość wobec samej siebie. Mam koleżankę, która ciągle chce schudnac i oczywiscie jej nie wychodzi, a twierdzi ze ćwiczy. Kiedyś poszłam z nią na Zumbę, okazało, się że wykonuje wszystkie ćwiczenia od niechcenia, ospale i zupełnie bez życia. Coś takiego raczej nei da rezultatów jak na mój gust choć ekspertem nie jestem. Swoją drogą bardzo fajne zajęcia i można się zmęczyć pod warunkiem, że się uczciwie 8) przyłożymy.
Ja tez zrzucam kg przed ślubem ( już 5 kg :mrgreen: ) i jeszcze ok 3 przede mna. Najlepiej na mnie działa bieganie i basen i tego się trzymam.

Catylyn89 - Wto Lis 26, 2013 1:44 pm

To może ja Was zmotywuję :)

Kiedyś ważyłam 64 kg, przyczyną nagłego przybrania wagi okazały się być pigułki antykoncepcyjne (przed braniem ważyłam 46-47 kg, byłam szczuplutka). Po odstawieniu i diecie, bez ćwiczeń powróciłam do swojej sylwetki, jednakże pigułki strasznie rozregulowały mój metabolizm i już nie mogłam się tak niedbale odżywiać, bo mi waga skakała i tłuszczyk się pojawił...

Po spojrzeniu na 55 kg na mojej wadze i wałeczkach tłuszczyku, stwierdziłam, że koniec z tym... Poszłam ze swoim narzeczonym na siłownię (1,5 roku temu) i zaczęłam ćwiczyć. W międzyczasie mój ukochany zapoznawał się z tajnikami aminokwasów, spalaczy, białek i innych, gdyż wymarzył sobie, że chciałby mieć fajnie rozwinięte mięsnie na całym ciele (ale nie jak u kulturysty oczywiscie :P )...

Rok temu w wakacje ważyłam 52 kg... Okazało się, że zamiast z tłuszczu, chudnę z mięśni, bo nie dostarczam wystarczającej ilości białka i naturalnej kreatyny...
Dietetyczka to samo mi powiedziała, po badaniu, więc wystartowałam z odżywkami, które dodawałam do posiłków (płatki z mlekiem plus izolat białka), do tego aminokwasy i kuracja kreatyną... Pomogło :) (Ba! nawet Chodakowska bierze białeczka i inne ;) ) ***

Teraz po skalpelach, mordowaniu się na siłowni i pływaniu ważę 49 kg, mam 16% tłuszczu w całej masie ciała, a chcę zejść poniżej 14%... Denerwują mnie jednak te wszystkie tabele norm wartości tkanki tłuszczowej u kobiet... norma wynosi 22%, tylko ja się pytam, a gdzie mięśnie? :P No i rozmowa z dietetyczką zamieniła się w spór... No bo jak faceci mogą mieć poniżej 14% ilości tłuszczu na całą masę ciała, a kobiety nie...

No i na AWFie się dowiedziałam, że te wszystkie tabele tylko o tyłek rozbić, bo specjaliści dietetyczni nie myślą o tym, że kobieta może mieć mięśnie ;D
Więc nie patrząc na to, iż w "zdrowym" tłumaczeniu mam niedowagę, ćwiczę (nawet po 5 razy w tygodniu) i rzeźbię ciałeczko... :D

87-62-89 :)

*** - możecie pomyśleć, że namawiam to kupowania drogich odżywek... Nie, nie namawiam... Można to zastąpić zbilansowaną dietą, aczkolwiek ja takową mam i na moje potrzeby, to za mało, więc staram się je uzupełniać. Białka nigdy za wiele :)

mimeczka - Wto Lis 26, 2013 5:12 pm

Catylyn89 a ile masz wzrostu?
Catylyn89 - Wto Lis 26, 2013 10:28 pm

mimeczka, 163 cm
Ambrozja - Wto Lis 26, 2013 10:39 pm

Catylyn89, o ile białko jestem w stanie zrozumieć (choć sama nie pochwalam :wink: ) to po co kreatyna?
Catylyn89 - Sro Lis 27, 2013 9:47 am

Ambrozja, Kreatyna to pierwiastek budulcowy mięśnia, a u mnie tych miesni brakowało (jak to sie mowi, "sama skora i kosci" ;) ), skonczylam kuracje z jakis miesiac temu i teraz o niebo lepiej wygladam :)
Konsultowałam to ze swoim lekarzem dietetykiem, bo sama bałam się konsekwencji (no bo jakto kobieta bierze kreatynę? :razz: ) Teraz mogę się pochwalić fajnymi mięśniami brzucha :D

Ambrozja - Sro Lis 27, 2013 10:38 am

Catylyn89, ale zdajesz sobie sprawę z tego, że w momencie kiedy przestajesz brać kreatynę następują "spadki" mięśni?
Catylyn89 - Sro Lis 27, 2013 11:13 am

Ambrozja napisał/a:
Catylyn89, ale zdajesz sobie sprawę z tego, że w momencie kiedy przestajesz brać kreatynę następują "spadki" mięśni?


Przy dobrym odżywianiu, spadnie tylko część z tego co nabrałam, a reszta zostanie, wszystko przez wodę :) Stałych spadków mięśni do tej pory nie stwierdzono, no chyba, że ktoś zaprzestał ćwiczeń... ;P

Moj narzeczony brał kreatyne i spadł mu tylko centymetr, ale przy regularnych ćwiczeniach odrabia straty :)

zbroziu - Sro Gru 11, 2013 9:22 am

hej dziewczyny, sama chyba właśnie doszłam do wniosku, że źle się czuje w swoim ciele. 4 miesiące urodziłam synka i niestety zostało mi 12kg nadwyżki. Powiedzcie mi czy w ogóle dieta przy takim małym dziecku jest możliwa? czy jest sens ją zaczynać?
msmika - Wto Gru 17, 2013 11:20 am

Zapomniałam o tym wątku. Wróciłam do odchudzania tydzień temu i wiecie co ... już jestem - 1,5kg :D
KaMika - Nie Sty 05, 2014 3:04 pm

Noworoczne postanowienie - "schuść" ;) no i z dniej 1 stycznia rozpoczęta dieta, -1,5 kg.. Silna motywacja jest więc do sierpnia chociaż te 15 kg może się uda :)
Dorotka_ - Czw Sty 30, 2014 11:19 am

Dziewczyny, zgrublam :-P ale wracam do diety dzisiaj 3 dzień, no i po pracy ćwiczenia na brzuch i przedramiona razem z Mel B :-P przymierzam sie do Chodakowskiej, ale zaczynam od 1 lutego, codziennie skalpel. Ktoś wchodzi w to ze mną? :-)
domi127 - Czw Sty 30, 2014 12:24 pm

Witam.
Mi co prawda do ślubu pozostało jeszcze wiele czasu, ale postanowiłam coś zrobić ze sobą bo ostatnio delikatnie mówiąc trochę mi się zmieniła sylwetka ;) A wbrew pozorom do wakacji niewiele czasu pozostało... Ale ja mam wsparcie bo mój S. też obecnie się odchudza. Zrobiłam pierwszy krok - kupiłam karnet na fitness :P 2 razy w tygodniu będą ćwiczenia w grupie i jeszcze muszę się zmobilizować do chociaż jeszcze jednego dnia w tygodniu ćwiczeń. Teraz jeszcze jakaś dietka - zaczynam od 1 lutego bo wtedy też mam pierwsze zajęcia. Nie będzie łatwo - szef nie pomaga bo codziennie zakupuje nam pyszne ptysie, a i weekendy mało sprzyjające szczególnie jak spotkamy się w większym gronie ;) Mam nadzieję, że skoro coś ogłosiłam wszem i wobec to będzie większa motywacja ;)

Dorotko, może ten skalpel to nie taki zły pomysł. Ale ja wiem, że codziennie nie dam rady - mój plan dnia po prostu wyłącza pewne dni... Wiem, że nie będzie takiego efektu, ale muszę chociaż te parę dni w tygodniu poćwiczyć przede wszystkim dla własnego samopoczucia (i żebym nie musiała chować po wakacjach zdjęć w bikini :P ).

Sisska - Czw Sty 30, 2014 1:03 pm

moim noworocznych postanowieniem jest schudnac do slubu :D mam karte FitProfit i najblizej Nowa Gdynie i tam bywam dosc czesto - 4-5 razy w tygodniu. jak chodze do pracy na rano to popoludniami tylko cycling lub indoor walking.
jak chodze na popludnia to od rana na Nowej Gdynie jakis trening obwodowy, tbc czy shape.

dodatkowo podjechalm dwa 30dniowy wyzwania (robie je w domu):
https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/q71/s720x720/400590_652885971423686_1187569807_n.jpg
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1/q71/1549573_799743103384830_323500312_n.jpg

msmika - Czw Sty 30, 2014 1:14 pm

Sisska, wyzwanie z deską mega...i zacznę je od 1 lutego. Co do Skalpela... Dorotka_, ścigaj mnie codziennie... będziemy razem wyginać ciało przy Ewie ;) Będę miała większą motywację. A zaplanowałam schudnąć jeszcze jakieś 6kg:) takie minimum :)
Dorotka_ - Czw Sty 30, 2014 3:19 pm

Ja znowu waze 74 a chcę 10 kg mniej :( albo 20 :D
msmika - Czw Sty 30, 2014 3:42 pm

Dorotka_, też tyle ważę... :) ale do idealnej wagi wystarczy mi tak naprawdę 10kg, ale wiem, że to dużo i do ślubu mogę tyle nei zrzucić:)
Dorotka_ - Czw Sty 30, 2014 3:47 pm

msmika, jak bedziemy cwiczyc to za *** waga nie zleci, miesko zbudujemy :) ale ja nie chcę być chuda, tylko szczupla i wysportowana :D
msmika - Czw Sty 30, 2014 4:04 pm

Dorotka_ napisał/a:
jak bedziemy cwiczyc to za *** waga nie zleci, miesko zbudujemy :) ale ja nie chcę być chuda, tylko szczupla i wysportowana :D


Może mi wagowo dużo nie zlecieć...ale cm niech mi jeszcze w d**** spadną.. :D

kamilla1984 - Wto Lut 18, 2014 2:10 pm

To i ja sie zapisuje. Chce zrzucic brzuch po ciazy bo troche go zostalo choc od ciazy prawie 2 lata minely. Waga byla 48 po 2 miesiacach jest 47 chce 44 - 45. Cwiczę HIIT 3 razy w tyg. i staram sie rozsadnie odzywiac i przede wszystkim nie jest slodyczy co jest moim nalogiem. Widze juz efekty bo brzuch zaczyna robic sie plaski od gory. Wlaściwie to wagowo moge nie chudnac ale brzuch bardzo chce zgubic. Moze mialyscie tez taki problem.
Karolain - Sro Lut 19, 2014 9:17 am

Wzięłam się poważnie za siebie, korzystam z pomocy dietetyka bo sama nie mogłam sobie poradzić z problemem mojej wagi. Nie jestem jakoś masakrycznie otyła ale zaczęłam się źle czuć we własnym ciele :cry: Na pierwszej wizycie przeżyłam szok. Po dokładnym ważeniu i mierzeniu wyszło "szydło z worka". Okazało się, że jest jednak gorzej niż myślałam, dodatkowo badania kwi, które zaleciła mi pani dietetyk w większości były powyżej górnej granicy. Potrzebowałam takiego kopa, bo po 3 tyg. diety i zmianie sposobu życia są efekty :smile: - 2,5 kg na wadze, - 2,5 cm w obwodzie pod biustem, -1,5 cm w pasie, - 2 cm w biodrach i -1 cm w udach :lol:
Catylyn89 - Sro Lut 19, 2014 11:46 am

Zaczęłam robić deski boczne na mięśnie boczne brzucha, co by talię wyrzeźbić :) Efekty są i to po tygodniu :) Dodajcie te ćwiczenia do swoich treningów :)



Tułów jest cały czas w powietrzu, wskazane jest obnizenie boku i powrót do góry, tak z 2 serie po 10 razy na każdą stronę... :)

Sisska - Czw Lut 20, 2014 4:33 am

Catylyn89, deska jest super efektywna! ale pamietam, ze jak zaczynalam to nie bylam wstanie nawet 1 raz podniesc bioder :lol:
kamilla1984 - Czw Lut 20, 2014 8:30 am

a jak to sie robi podpierasz tułów na dloni czy na przedramieniu
Catylyn89 - Czw Lut 20, 2014 9:56 am

kamilla1984, na przedramieniu, tak jak jest na obrazku, tylko tułowiem ruszasz :)
Julia_ja - Czw Lut 20, 2014 10:03 am

Karolain, gdzie chodzisz do dietetyka? I czy w ogóle istnieje możliwość pójścia do dietetyka w ramach NFZ?
kamilla1984 - Czw Lut 20, 2014 10:26 am

Catylyn89, dzieki dzis sprobuje
Catylyn89 - Czw Lut 20, 2014 10:29 am

kamilla1984, tylko pamiętaj o ułożeniu ramienia względem łokcia, żeby tam nic z barkiem się nie stało :)
kamilla1984 - Czw Lut 20, 2014 10:34 am

Catylyn89, dzieki dopiero teraz zauwazylam ze ramie ukladamu prostopadle do tulowia
Ambrozja - Pią Lut 21, 2014 3:22 pm

Julia_ja napisał/a:
Karolain, gdzie chodzisz do dietetyka? I czy w ogóle istnieje możliwość pójścia do dietetyka w ramach NFZ?


Nie ma takiej możliwości, Fundusz nie kontraktuje odrębnie świadczeń z zakresu dietetyki

Shilcia - Pon Mar 03, 2014 1:25 pm

Apropos dietetyków, to udało mi się upolować na Gruponie kupon zniżkowy: za 89,90 ułożenie planu diety na 60 dni, 3 konsultacje i jakieś tam pomiary (były też krótsze wersje).
Oferta ta jest przeznaczona dla mojego narzeczonego i mam nadzieję, że w końcu uda mu się zrzucić sporo kilogramów, zmienić coś w głowie (podejść do diet było wiele i wszystkie kończyły się po około 2 tyg.).
Tak więc polecam sprawdzać oferty typu grupon, bo można sporo zaoszczędzić.

Ja z kolei chciałabym zrzucić 2-3 kg, ale myślę że uda mi się bez specjalnej diety. Od roku chodzę regularnie na zumbę, która nie tylko pomogła mi schudnąć do tej pory 6 kg (bez diety), ale też nieźle wyrzeźbić brzuch i poprawić ruchy. Ponadto chodzę na salsę i niedawno zaczęłam sexy dance. Do tego zamierzam włączyć jakiś stretching, który może się okazać korzystny przy mojej dyskopatii.
Obecnie ważę 58kg przy 170cm, mój target to 55kg. Głównie podyktowany przez okazyjnie kupioną suknię ślubną, która jest na styk, ale bolerko trochę opięte na rękawach, więc jak ciut schudnę to będzie idealnie. :)

Ktoś też wcześniej pisał o tyciu po tabletkach antykoncepcyjnych. Wiem, że to sprawa indywidualna, ale ja biorę tabletki od wielu lat (z przerwami), zawsze Mercilon i nigdy nie mialam problemu z tyciem (jeśli był taki problem to przez moje obżarstwo wyłącznie). Owszem są zatrzymania wody przed miesiączką, nie każdą, ale to normalne.

Karolain - Wto Mar 04, 2014 8:29 am

Cytat:
Julia_ja napisał/a:
Karolain, gdzie chodzisz do dietetyka? I czy w ogóle istnieje możliwość pójścia do dietetyka w ramach NFZ?


Nie ma takiej możliwości, Fundusz nie kontraktuje odrębnie świadczeń z zakresu dietetyki

no niestety chodzę prywatnie, na NFZ to ciężko podstawowe badania zrobić :zly:
Ja akurat korzystam z usług dietetyka ze Zgierza i jestem bardzo zadowolona. Po kolejnych tyg diety kilogramy i centymetry spadają w dół a ja czuję się zdecydowanie lepiej.

Catylyn89 - Wto Mar 04, 2014 10:31 am

Shilcia, Ja przestałam korzystać z gruponów wszelkiego rodzaju, bo zwykle obniżona cena = obniżona jakość usługi...
http://player.pl/programy...02E12,4650.html

Shilcia - Wto Mar 04, 2014 11:49 am

Catylyn, my korzystamy zwykle z gruponowych wypadów do restauracji i gorszej jakości czy obsługi ani razu nie doświadczyłam.
Rusałka_Maja - Wto Mar 04, 2014 12:04 pm

Catylyn89 napisał/a:
Shilcia, Ja przestałam korzystać z gruponów wszelkiego rodzaju, bo zwykle obniżona cena = obniżona jakość usługi...
http://player.pl/programy...02E12,4650.html


Masakra :roll:

Chociaż muszę Ci powiedzieć, że znam osoby które korzystają i nie narzekają.. może to zależy czy to grupon czy jakiś portal krzak?
Kiedyś mąż z bratem zamówili sushi z grupona - cena bardzo atrakcyjna.. dostali tyle tego, że nie byli w stanie przejeść i nic gorszej jakości szczęśliwie nie było :wink:

Catylyn89 - Wto Mar 04, 2014 12:20 pm

Shilcia napisał/a:
Catylyn, my korzystamy zwykle z gruponowych wypadów do restauracji i gorszej jakości czy obsługi ani razu nie doświadczyłam.


No to nie wiem, jak korzystałam z groupon, citeam i cuppon, to co chwilę były jakieś przekręty, czy to w restauracjach czy to w gabinetach kosmetycznych... Przestałam kupować ten badziew po wizycie w salonie kosmetycznym (rekomendowanym i popularnym w Krakowie), gdzie dostałam multiwitaminową maseczkę na twarz wraz z masażem... Wyszłam z gabinetu czerwona jak burak :roll:

Moja kumpela zaś wykupiła po przecenie wyjazd do Białki Tatrzańskiej i musieli zapłacić za wyżywienie, mimo iż było wliczone w cenę kuponu...

Selene - Czw Mar 06, 2014 11:45 am

Ja od wczoraj wróciłam do diety. Może nie chcę jakichś drastycznych zmian, ale przed Tym dniem troszkę z brzuszka i z bioderek chcę się pozbyć. W tej chwili zero słodyczy, zero fast food, jem co 3 godziny po trochu, dużo wody. A od poniedziałku jak mój organizm się ogarnie z niedoborami kalorii zaczynam znów Mel B. :)
kamilla1984 - Czw Mar 06, 2014 12:26 pm

Selene, tez robie Mel B i co drugi dzien Tiffani mam nadzieje ze pozbede sie mojej oponki
EnEn - Czw Mar 06, 2014 8:52 pm

No i nadeszła moja kolej :) Ciężko tak przyznawać się publicznie do swojej wagi... Lata zaniedbań i są efekty... Nadciśnienie, problemy z jelitami, brak kondycji, bóle kręgosłupa... Masakra... Tak naprawdę ciągle myślałam o tym, żeby zrzucić z siebie tą ogromną ilość dodatkowych kilogramów, a jednak mimo problemów zdrowotnych brakowało mi motywacji. W końcu tak uwielbiam jedzenie!!!
2 lutego w trakcie wizyty u rodziców weszłam sobie "ot tak" na wagę. Szok!!!
Wpędziłam się w gigantyczną otyłość. Mając jedynie 158 cm wzrostu ważyłam 90kg!!!!!!!!!!!!!!!! Tego samego dnia wieczorem odkopałam swoje stare- szczuplejsze zdjęcia i w końcu dojrzałam do tej decyzji- teraz albo nigdy.
Następnego dnia rozpoczęłam nowy etap w swoim życiu. Przejrzałam mnóstwo stron ze zdrowymi przepisami i propozycjami ćwiczeń. Staram się jeść regularnie, co dwie trzy godziny, małe porcje. Przed każdym posiłkiem wypijam szklankę wody, zeby wypełnić żołądek. Piję także dużo maślanki i soku pomidorowego. Przerzuciłam się na ciemne pieczywo, brązowy ryż i makaron- oczywiście w rozsądnych ilościach. Z mięs jadam głównie drób, gotowany na parze lub z naczynia żaroodpornego. Do tego duuuużo warzyw, trochę rybek, trochę owoców. Czasem mam "zachciewajki" i wtedy kombinuję. Jak mam ochotę na pizzę to biorę pół grahamki, kładę na nią pieczarki, pomidora i co tam mi wpadnie w rece i wrzucam do piekarnika i mam namiastkę pizzy. Gdy mam ochotę na słodycze to robie sobie batony lub kulki z rożnych ziarenek. Ostatnio nawet zrobiłam sobie lody z serka w wersji light z mrożonymi owocami. Odkryłam, ze zdrowe jedzenie nie jest nudne i bardzo mi smakuje. To, co nas ogranicza to tylko wyobraznia :)
Do zdrowego odżywiania dorzuciłam aktywność fizyczną. 5-6 razy w tygodniu po godzince :)
Pół godziny robię brzuszki, ćwiczenia na ramiona, nogi i pośladki, a drugie pół godziny spędzam przed telewizorem tuptając sobie w miejscu w szybkim tempie.
Tak samo 5-6 razy w tygodniu masuję ciało masażerem (taki mały gówniany, za grosze z allegro ;) )) i szczotką z rossmana.
Rezultaty? -8 kilo. Jestem z siebie ogromnie dumna i nie zamierzam na tym poprzestać. Najfajniejsze w tym jest to, że ja wcale nie jestem głodna (choć bałam się, ze bedzie mnie ssać ;) Ogolnie czuję się dobrze, nie mam napadów głodu, nie wykonuję mocno obciążających ćwiczeń więc nie mam kontuzji. Kupiłam sobie nowe buty sportowe i wkrotce tuptanie przed telewizorem zamienię na marsze w plenerze :)
Chciałabym być twarda i wytrwać. Nie chodzi o samą dietę, a o zmianę sposobu zycia i myślenia. Trzymajcie kciuki :)
Ps.pozdrawiam i życzę Wam złociutkie powodzenia w walce o zdrowie i piękne figury :) :*

Karolain - Pią Mar 07, 2014 8:59 am

EnEn, gratuluje efektów i życzę wytrwałości i dalszych sukcesów. Ja w pozbyciu się zbędnych kg korzystam z pomocy dietetyka więc mogę ci podrzucić kilka wskazówek, np. regularność posiłków - 5 posiłków dziennie co 3, 3,5 godz.; pierwszy posiłek do 1 h od wstania z łóżka, ostatni 3h przed snem no i dużo pić, najlepiej wody, wody z cytryną lub herbat ziołowych i owocowych ale tylko z suszu, produkty mączne i owoce tylko do południa, warzywa do oporu.
hany - Pią Mar 07, 2014 9:31 am

EnEn, gratuluję :) ja praktycznie całe życie się odchudzam...chudnę i tyję na zmianę i w końcu postanowiłam pójść do dietetyka :) na razie byłam dwa razy i jestem bardzo zadowolona :) dietetyczka układa pode mnie 2-tygodniowe plany żywieniowe i powiem Ci szczerze, że po przepisach nie pomyślałabym, że te dania mogą być tak dobre :) ćwiczę też 3-4 razy w tygodniu i powoli widać efekty :) a na pewno je czuć :P trzymam kciuki i życzę dalszych sukcesów Tobie i wszystkim zmieniającym swoje życie :)
EnEn - Pią Mar 07, 2014 9:32 am

Karolain, dziękuję za wskazówki, tak właśnie staram się robić :)
Dzień zaczynam od szklanki przegotowanej wody z cytryną i miodem, potem leki, lekkie śniadanie i sruu do pracy. Poniewaz w pracy spędzam cały dzień ( wychodze o 8 rano, wracam o 19) zaopatrzyłam się w parowar i mam możliwosć zjeść ciepły posiłek w pracy. Do tego lekkie sałatki, banan lub batonik własnej roboty. Kolację jem między 17 a 18. Kładę się z reguły ok.22.
Taki tryb zycia bardzo mi odpowiada. Najwazniejsze, zeby weszło w krew ;)

[ Dodano: Pią Mar 07, 2014 9:39 am ]
hany właśnie to jest fajne, ze te wszystkie posiłki są naprawde smaczne :) Wystarczy troche pokombinować, dodać kolorowych warzyw, troche ziół, poszukać lekkich zamienników i mozna sobie stworzyc niskokaloryczne dzieło na talerzu lub delikatna namiastke tego, na co ma sie aktualnie ochotę :) Też mnie to bogactwo smaków zaskoczyło :)

Irmine - Sob Mar 08, 2014 4:36 pm


EnEn - Sob Mar 08, 2014 6:34 pm

Szczerze podziwiam dziewczyny, które biorą się za bary z Chodakowską... Dla mnie to póki co za gruby kaliber :/
Powodzenia! Trzymam kciuki :) :*

otolinka - Pon Mar 10, 2014 7:31 pm

damy radę;)
Catylyn89 - Pon Mar 10, 2014 8:36 pm

Eh, a ja tylko przypomnę... Dziewczyny, nie zapominajcie o przysiadach! :) Pięknie kształtują nogi, pośladki i wzmacniają mięśnie... Róbcie je koniecznie z obciążeniem np. z litrowymi butelkami wody w dłoniach na wysokości ramion :)
Irmine - Pon Mar 10, 2014 9:17 pm

Catylyn89, bardzo cenna rada! Wykorzystam :)
Rusałka_Maja - Pon Mar 10, 2014 9:44 pm

Catylyn89, potwierdzam.. wystarczył tydzień squatów żeby zobaczyć różnicę :D
Catylyn89 - Wto Mar 11, 2014 10:59 am

Rusałka_Maja, ja wyznaję zasadę, że bez przysiadów nie ma treningu :) Efekty tych ćwiczeń są boskie :smile:
Rusałka_Maja - Wto Mar 11, 2014 1:24 pm

Catylyn89 napisał/a:
Rusałka_Maja, ja wyznaję zasadę, że bez przysiadów nie ma treningu :) Efekty tych ćwiczeń są boskie :smile:


Są są - kto by pomyślał, "głupie" przysiady a jaki efekt :smile:
Muszę tylko popracować i lepiej się porozciągać przed, bo mięśnie karku/szyi mi się trochę naciągają :roll: ale.. dla chcącego.. :wink:

Catylyn89 - Pon Mar 17, 2014 1:32 pm

No i jak tam dziewczyny ćwiczenia? Wiosna zawitała, lato już niebawem... :)
kamilla1984 - Pon Mar 17, 2014 2:13 pm

Catylyn89, a dziekuje bardzo dobrze wczoraj robilam skalpel chodakowskiej ale mi zupelnie te jej cwiczenia nie pasuja. Dzis zrobie jeszcze kilera a tak poza tym to robie caly czas Mel B. Efekty juz widze a mam zamiar cwiczyc jeszcze jakis czas
Sisska - Czw Mar 20, 2014 4:55 pm

Catylyn89, ja jestem troche sfrustrowana.

cwicze 3-6 godzin tygodniowo (zaleznie od zmiany w pracy). na razie sam trening cardio - cycling, indoor walking. cwicze juz prawie 3 mc (od poczatku roku) i na razie zeszlo 5 kg. liczylam na duzo wiecej, ale chociaz plus taki, ze w biodrach i pasie stracilam po 8 cm. no i zdecydowanie zmniejszyl mi sie celulit :P

hany - Czw Mar 20, 2014 5:19 pm

Sisska, też chodzę na spinning :) 2 godziny w tygodniu + biegamy 2 x w tygodniu i nieraz robię Chodakowską :) ale do tego chodzę do dietetyczki i po miesiącu i tygodniu straciłam 5 kg. :) :smile: tylko, że ja mam z czego chudnąć....
Sisska, najważniejsze, że centymetry spadają :)

Sisska - Czw Mar 20, 2014 5:26 pm

hany, mnie te 5 kg spadlo przez pierwsze 1,5 mc. od tamtej pory waga stoi, mimo, ze cwicze wiecej, bo po prostu teraz jestem juz wstanie isc na 2h pod rzad. nie wiem, moze powinnam wiecej biegac?

fajnie, ze cm leca, ale jednak zawsze wszyscy pytaja o kg :/ no i mnie tez ma z czego leciec, oj ma. :roll:

Catylyn89 - Czw Mar 20, 2014 6:06 pm

Sisska, Zasada numer 1... Nie patrz na wagę, a na cm :) przy takich ćwiczeniach tłuszcz może spadać, a tkanki mięśniowej przybywać :)
Sisska - Czw Mar 20, 2014 6:14 pm

Catylyn89, taaak wiem... no ale :P mialam w planach zaczac cwiczyc w tym tyg z chodakowska, ale jako, ze codziennie mialam cycling/indoor walking i wracalam styrana jak mops to nie mialam sily jeszcze cokolwiek robic :P chyba po prostu zamienie kilka cyclingow np na tbc ;)
Catylyn89 - Czw Mar 20, 2014 6:46 pm

Sisska, nie od razu Rzym zbudowano :) Rób co drugi dzień cycling, a co drugi dzień skalpel chodakowskiej, bądź kup karnet na siłownie... jeden dzień w tygodniu przeznacz na odpoczynek :)
Sisska - Czw Mar 20, 2014 8:12 pm

Catylyn89 napisał/a:
Sisska, nie od razu Rzym zbudowano :)
tez sobie to powtarzam :P dzis mam przerwe, bo po wtorkowym bieganiu mialam dzis takie zakwasy, ze ledwo chodzilam :P (wczorajsza proba rozbicia ich na rowerze tylko pogorszyla sprawe :/ )
Rusałka_Maja - Czw Mar 20, 2014 8:29 pm

Catylyn89 napisał/a:
Sisska, Zasada numer 1... Nie patrz na wagę, a na cm :) przy takich ćwiczeniach tłuszcz może spadać, a tkanki mięśniowej przybywać :)


Dokładnie.. kg i to całe bmi można do szuflady schować..

Tinny - Czw Mar 27, 2014 9:52 pm

Laski, a podpowiecie mi coś na wzdęcia? Byle nie kminek, bo nienawidzę.. :/ Strasznie mi dokuczają i nie wiem od czego. Miała tak któraś przy diecie?
Catylyn89 - Czw Mar 27, 2014 10:15 pm

Tinny, węgiel leczniczy sobie kup :) po dwie tabletki do dwóch razy dziennie :)
msmika - Czw Mar 27, 2014 10:38 pm

Tinny, ja używam... Verdin... i jestem b.zadowolona
Rusałka_Maja - Pią Mar 28, 2014 8:39 am

Tinny może coś zmieniłaś w jadłospisie, np zamieniłaś białe pieczywo na ciemne? Ja biorę espumisan, ale wiadomo na każdego co innego działa i niekoniecznie Tobie podpasuje.
Tinny - Sob Mar 29, 2014 3:04 pm

No niby nic nie zmieniłam, sama nie wiem. Ale jakoś mi dokucza, a już całkiem żyć nie da jak przychodzi okres :/ Węgiel to chyba raczej na biegunki niż na wzdęcia, nie? A ten espumisan to ziołowy jakiś? Co to za lek? Bo verdin to znam, ale nie przełknę tych ziółek..
emiiskaa - Sob Mar 29, 2014 9:14 pm

a ja Wam powiem tak - kiedyś odchudzałam się tak, że przysiady, brzuszki, rower - teraz niestety z powodu operacji kolana nie mogę sobie pozwolić na przysiady i pewnie ze strachu długo sobie nie pozwolę, ale jutro juz odpalam rower - i codziennie po godzince :) i tylko czekac na efekty :)
Sisska - Sob Mar 29, 2014 10:46 pm

tak sie dzis poodchudzalam, ze poszlismy na sushi :P <3 <3 <3
Tinny - Pią Kwi 11, 2014 3:54 pm

Ja to zainwestowałam w kije do nordic walking. Powiem Wam, że świetna sprawa. To co z tym espumisanem? Powie ktoś coś z własnego doświadczenia?
ManaMana - Sob Kwi 12, 2014 9:09 pm

Ja miałam, mam i chyba zawsze mieć będę. Bo wzdęcia w czasie miesiączki to mój przyjaciel najlepszy niestety i wtedy biorę espumisan max, na prawdę spora ulga, bo czasami poza dyskomfortem to aż czuje ból :o
pati_88 - Sro Kwi 16, 2014 3:12 pm

dziewczyny a co myslicie o diecie typu zero chleba zero cukru zero ziemniakow ?
karoosia - Sro Kwi 16, 2014 3:34 pm

a ja schudłam już w zeszłym roku do 62kg i chociaż ćwiczę całkiem sporo, min.0,5h dziennie uśredniając, bo zdarzają się dni, że w ogóle, a czasem dojdzie jeszcze 1h roweru lub 1h fitnessu i waga ciągle ta sama. Ilość cm niestety też bez zmian. Na diecie nie jestem, ale jem niezbyt dużo - tyle ile w tym czasie kiedy schudłam i nie mam pojęcia czemu to się zatrzymało :?
Sisska - Sro Kwi 16, 2014 5:00 pm

pati_88, nie wszyskie diety dzialaja na kazdego tak samo. jesli na Ciebie podziala i zobaczysz efekt to sproboj ;)

ja ziemniakow nie lubie, wiec w ogole nie tesknie za nimi, a nie jem juz ich prawie 4 mc.
z jasnego chlepa przerzucilam sie na ciemne. trudniej mi odstawic slodycze :P

Catylyn89 - Czw Kwi 17, 2014 12:01 pm

pati_88, co do chleba, to tylko razowy :) zero ziemniaków, hmm polecam pieczone ziemniaki only :)
cotumka - Czw Kwi 17, 2014 3:48 pm

pati_88, no powiem Ci, że swego czasu byłam na diecie "zero cukru, makaronu, ziemniaków, białego chleba" :smile:
Było ciężko, zwłaszcza gdy chodziłam do kogoś i wybrzydzałam :razz:
Ale w zasadzie w pół roku zjechałam 18kg w dół :smile:
Fakt, że do tego jeszcze ćwiczyłam, więc efekt był spotęgowany, ale myślę, że sama rezygnacja z niezdrowych cukrów prostych i większości produktów z zawartością skrobi przyniosłaby efekty :)
Teraz muszę do tego wrócić, dobry czas się zaczyna- wiosna, lato, dużo warzyw i coraz tańsze :)

pati_88 - Pią Kwi 18, 2014 11:53 am

cotumka, musze to wcielic w zycie....a powiedzcie mi kawe bez cukru mozna ?? ? bo slyszalam ze ona tez jest kaloryczna ?
ManaMana - Pią Kwi 18, 2014 9:30 pm

Mnie żadna dieta nie odwiedzie od kawy :P

[ Dodano: Pią Kwi 18, 2014 9:31 pm ]
cotumka napisał/a:
pati_88, no powiem Ci, że swego czasu byłam na diecie "zero cukru, makaronu, ziemniaków, białego chleba" :smile:
Było ciężko, zwłaszcza gdy chodziłam do kogoś i wybrzydzałam :razz:
Ale w zasadzie w pół roku zjechałam 18kg w dół :smile:
Fakt, że do tego jeszcze ćwiczyłam, więc efekt był spotęgowany, ale myślę, że sama rezygnacja z niezdrowych cukrów prostych i większości produktów z zawartością skrobi przyniosłaby efekty :)
Teraz muszę do tego wrócić, dobry czas się zaczyna- wiosna, lato, dużo warzyw i coraz tańsze :)
Piękny efekt, brawo :)
ZoltyTulipan - Pon Kwi 21, 2014 8:12 pm

a ja tutaj muszę znowu dołączyć, bo wstyd się przyznać, ale życie małżeńskie nie jest łatwe i od ślubu przytyłam 7 kilo! :o :o
Pewnego dnia jak spojrzałam na wagę to z przerażeniem... Od 2 miesięcy też chodzę na spinning i diety jako takiej nie stosuje - jedynie co zmieniłam swoje zwyczaje żywieniowe i jem obiady o normalnej godzinie w pracy, a nie jak wcześniej o 18 :)
Schudłam 3 kilo, wydaje mi się być niewiele w stosunku do ponoszonego wysiłku fizycznego jak dla mnie, bo po każdych zajęciach wychodzę jak przeżuta i wypluta... No ale ćwiczę dalej i zobaczymy, doszłam do wniosku, że zacznę stosować też oczyszczanie przez jeden dzień w tygodniu i będę tego dnia przyjmowała tylko potrawy płynne - w sensie wodę i na śniadanie jogurt - zobaczymy jak wyjdzie :)
A dzisiaj zjadłam wielkiego czekoladowego królika i tyle z diety

Sisska - Pon Kwi 21, 2014 9:47 pm

ZoltyTulipan, w swieta mozna troche odpuscic ;) tez mam chwile/dni zalamki jak slysze/widze/czytam, ze ktos tam cwiczy raptem 3 razy w tygodniu, nie ma diety i po 3 miesiasach wyglada lepiej jak ja z dieta+cwiczeniami 5 razy w tyg po 4 miesiacach... ale co zrobic... kazdy organizm inny i kazdy z inna szybkoscia spala.

ja sie moge chyba dzis pochwalic, ze przebieglam 5 km ;)

Rusałka_Maja - Wto Kwi 22, 2014 7:15 pm

Sisska napisał/a:
ja sie moge chyba dzis pochwalic, ze przebieglam 5 km ;)


Wow - brawo :)

szaorma - Czw Kwi 24, 2014 9:12 am

Ja dopiero wróciłam z wakacji, więc miałam 3-tygodniową przerwę w bieganiu, a przed nią biegałam już spokojnie 5km. Boję się teraz, że może być ciężko. Dzisiaj w każdym razie wybieram się spróbować swoich sił. Trzymajcie kciuki, żebym dała radę przebiegnąć chociaż 4km ;)
Shilcia - Pią Kwi 25, 2014 6:49 pm

Ja się póki co wypowiem w sprawie espumisanu.... NIE DZIAŁA.... na mnie.... Swego czasu walczyłam z ogromnymi wzdęciami, nieraz po zjedzeniu minimalnego posiłku czułam się jak w 7 mcu ciąży.... Pamiętam jak przed jakimś spotkaniem pobiegłam do apteki, kupiłam Espumisan i zżarłam cały... i duuupa.... Teraz wiem że trzeba obserwować swój organizm, ja strasznie reaguje na groszek i inne warzywa strączkowe, tak samo jak na makaron, nawet ten pełnoziarnisty, bo tylko taki w domu jadamy... a i jak piję za dużo kawy z mlekiem. Wiem, że wzdęcia potrafią być koszmarem. Od czasu do czasu robię sobie lewatywę. Głupio brzmi, obrzydliwie, ale działa.
Co do odchudzania to stoję w punkcie zero, ale do lipca 2 kg zrzuce.
Mój narzeczony natomiast chudnie wg zaleceń dietetyczki. Wcisneła nam koktajle Herbalife, zastępujące posiłek, oprócz tego dostaliśmy przepisy (na priv mogę wysłać). Drogo, ale czego się nie robi dla TEGO DNIA. :) ..... Ja ćwiczę 6h tygodniowo (zumba, salsa, sexy dance, stretching) więc chyba te 2 kg zrzucę.....
Dla odchudzających się - trzeba pamiętać, że tłuszcz waży mniej niż mięśnie, więc gdy spadają cm i wyrzeźbia się sylwetka za sprawą ćwiczeń to dobrze, nawet jak kg spadają w zółwim tempie.

P.S. Szacunek do biegających, bo ja wręcz nienawidzę biegać. Cud, że wynaleziono zumbę, w sam raz dla mnie.

emiiskaa - Pią Kwi 25, 2014 8:03 pm

4 kg :) przez 4 miesiace... malo ale jestem ograniczona przez to moje kolano.... ale jem mniej, dzisiaj 3h na rowerze... mam nadzieje jeszcze z 8kg najmniej schudnac... a slub planuje za rok, wiec zdaze :) chyba :)

a powiedzcie mi, piszecie zeby zrezygnowac z cukrow, ziemniakow, makaronu... to co jesc? ja teraz jem czarne pieczywo, jogurty, nie uzywam masla, jem ryz... jakies rady jeszcze? dodam ze ze slodkosci jeden kawalek ciasta raz na tydzien.

agulka1989 - Pon Maj 12, 2014 7:30 pm


Irmine - Pon Maj 12, 2014 8:18 pm


Rusałka_Maja - Pon Maj 12, 2014 8:56 pm


paulinkaaMU - Sro Maj 14, 2014 1:27 pm

Ja z kolei - chociaż moja waga mnie oczywiście nie satysfakcjonuje :wink: nie zabieram się za diety, bo zwyczajnie wiem, że po każdej diecie większość nawyków wraca :roll: A wtedy o kant d... potłuc te wszystkie wyrzeczenia podczas diety - skoro kilogramy i tak wracają... U mnie Dukan pozwolił mi sporo zrzucić (chyba 12 kg, już nie pamiętam dokładnie), czułam się bardzo dobrze, a i waga nie drgnęła przez pierwsze kilka miesięcy, ale później praktycznie 60-70 % tego, co zgubiłam, wróciło. Plusem Dukana pozostaje dla mnie to, że przestałam juz "na stałe" używać cukru (tzn. słodzić kawę / herbatę) - nie mogłam znieść smaku słodziku, więc przestawiłam się na gorzkie :wink: i w kuchni stosuję w większości ciemne makarony pełnoziarniste, ziemniaki jadam sporadycznie. Za to na tuńczyka i serek ziarnisty przez dłuuugi czas nie mogłam patrzeć :wink:

Teraz, z początkiem wiosny mój plan jest następujący - rower (już kilka 15-20 km jazd zaliczyłam, w czerwcu może uda mi się już jeździć regularnie do pracy, jak rok temu, czyli wtedy ok. 17 km dziennie), więcej sałatek (szczególnie do pracy zamiast kanapek), mniej słodyczy - więcej owoców, no i powrót do biegania, które porzuciłam późną jesienią - pierwszy krok już był przedwczoraj - przebiegnięte 3 km :D

agulka1989 - Czw Maj 15, 2014 7:49 am

Wczoraj wieczorem waga pokazała -2,5kg :) Niby niewiele ale w takich momentach wiem, że warto walczyć :)
Dorotka_ - Czw Maj 15, 2014 8:06 am

agulka1989, gratulacje!!! do przodu Polsko!
ZoltyTulipan - Czw Maj 15, 2014 7:04 pm

Ja też mam już ponad -3 :)

Ale chciałam Wam polecić pewną aplikację - ja akurat mam telefon na Androidzie, ale np na komputerze też działa, tylko że po prostu telefon bardziej wygodny :)

Cudo nazywa się myfitnesspal i polega na tym, że wpisujemy tam naszą wagę, wagę jaką chcemy osiągnąć i w jakim czasie oraz tryb wykonywanej pracy :)
Następie program przelicza ile kalorii możemy zjeść dziennie i dosłownie jak w dzienniku wprowadzamy każdą najmniejszą rzecz jaką zjemy :) Wylicza od razu tłuszcze, cukry i inne potrzebne rzeczy :) Dodajemy także ćwiczenia jakie się wykonuje, a pod koniec dnia, jak skończymy zwierzenia to program pokazuje ile będziemy ważyć za 5 tygodni, jeżeli będziemy podążać w danym kierunku :)

Co najlepsze stosując na telefonie program ma skaner kodów kreskowych! Zarąbista sprawa :) Wystarczy najechać aparatem telefonu na kod, piknie nam jak w kasie w supermarkecie i wszystkie kalorie wyliczone :)

Ja się uzależniłam i po każdym posiłku sukcesywnie wszystko notuje :) Polecam :)

Rusałka_Maja - Czw Maj 15, 2014 7:11 pm

ZoltyTulipan, zarąbiste :D muszę tego poszukać :D
paulinkaaMU - Pią Maj 16, 2014 9:29 am

ZoltyTulipan, mój mąż prowadził podobne zapiski w programie komputerowym przed startem w maratonie - musiał wiedzieć ile dokładnie kalorii zjadł + musiał znać gramaturę "przyjetych" węglowodanów, rzeczywiście, radość miał jak dziecko, jak mu program wszystko wyliczał :wink:
msmika - Pią Maj 16, 2014 10:03 am

ZoltyTulipan napisał/a:
udo nazywa się myfitnesspal


wypróbuję to cudo... ;) może pokocham tak mocno jak endomondo :)

Sisska - Pią Maj 16, 2014 3:26 pm

msmika napisał/a:
może pokocham tak mocno jak endomondo :)
do biegania lepsze nike running
msmika - Pią Maj 16, 2014 3:52 pm

Sisska, do biegania może tak... ale ja wolę rower rolki, chodznie i bieganie... a do tego tysiąc innych aktywności... niestety nike running tego nie ma
Irmine - Pią Maj 23, 2014 10:10 am


agulka1989 - Pią Cze 13, 2014 4:23 pm


Dorotka_ - Pią Cze 13, 2014 4:36 pm

agulka1989, pięknie wyglądasz! Trzymam kciuki za Ciebie i za mnie jednocześnie :smile:
Catylyn89 - Pią Cze 13, 2014 6:16 pm

agulka1989, łaał, gratuluję sukcesów! :) Pięknie wyglądasz! :)
martula_87 - Pią Cze 13, 2014 8:52 pm

agulka1989, super efekt :smile:
karoosia - Pią Cze 13, 2014 11:01 pm

Pięknie agulka1989, ja się też pochwalę, bo z moich 68 z zeszłego roku zostało 60, a nawet 59,5 kg. Oczywiście zajęło mi to ok roku czasu, ale za to bez jakiegoś specjalnego wysiłku żywieniowego, no trochę więcej się ruszam odkąd straciłam pracę, ale nie katuję się. Czyli wynika z tego, że jeśli nie jest się zbyt niecierpliwym to powolutku, powolutku i efekty są :D
EnEn - Sob Cze 14, 2014 6:33 pm

agulka1989, gratuluję efektów :)
Doskonale rozumiem co czujesz. Znam tą radość gdy mieszczę się w ciuchy sprzed kilku lat :)
Niestety...wczoraj kupiłam nowy stanik... Z rozmiaru C (w niektórych sklepach D) zeszłam do B :(
Jak to dobrze, że istnieją takie cuda jak staniki z gąbką ;)

lovinlizard - Nie Cze 15, 2014 9:18 am

no ładna utrata cm gratulacje :D
kakonka - Nie Cze 15, 2014 6:11 pm

agulka1989, pięknie :D
troszka88 - Sob Cze 21, 2014 2:49 pm

agulka1989, :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o gratuluję!!!!
ati - Sob Cze 21, 2014 3:21 pm

agulka1989, TEz chce pogratulowac
wamaba - Nie Cze 29, 2014 1:09 pm

Gratulacje, bardzo to motywujące :)
Yoanna - Nie Cze 29, 2014 5:28 pm

agulka1989, gratuluję samozaparcia :!: :!: :!: :!:
emiiskaa - Nie Cze 29, 2014 10:25 pm

a ja kurcze jestem zła... schudłam 7 - 8 kg i waga zatrzymała mi się w miejscu... jem mniej, codziennie ćwiczę i od 3 tyg waga stoi..
Rusałka_Maja - Pon Cze 30, 2014 8:15 pm

emiiskaa, bo źle do tego podchodzisz. tłuszcz zamienia się w mięśnie i o ile waga może stać wizualnie powinnaś czuć różnicę :)

Przypomnę bo chyba nie widziałaś:

msmika - Pon Cze 30, 2014 8:27 pm

emiiskaa, spróbuj wlaśnie jeść więcej i ćwiczyć... i zdrowo jeść ;) Waga powinna ruszyć. Możesz też więcej wody pić...
emiiskaa - Czw Lip 10, 2014 11:03 am

10kg poleciało :)

jeszcze troszkę :)
byleby przez zimę nie przytyć :(

ZoltyTulipan - Wto Lip 15, 2014 8:29 am

emiiskaa napisał/a:
10kg poleciało :)


Wow super :) Mi poleciało 5 :)

A najlepsze jest to, że chodziłam ostatnio co dzień od poniedziałku do piątku na spinning i każdego dnia potem jak wchodziłam na wagę to było co raz więcej kg :( Ale w weekend się ustabilizowało i spadło :)

Teraz za to tydzień na zwolnieniu leżę w łóżku z zapaleniem krtani i znowu ćwiczenia trzeba odłożyć :( Jedyne pocieszenie w tym, że mniej jem w trakcie choroby :D

agulka1989 - Sro Lip 16, 2014 2:46 pm


Dorotka_ - Czw Lip 17, 2014 9:49 am

agulka1989, gratuluję ! Jesteś moją motywacją, ja dzisiaj z rana ważyłam 76,6 :D
brakuje mi około 6 kg, ale jak zleci ze mnie woda i utrzymam dietę, to się zmieszczę w moją suknię :D

teraz czekam na @ i mam nadzieję, że wtedy będzie mi już łatwiej :)

Ambrozja - Czw Lip 17, 2014 11:20 am

agulka1989, super :)

Ja muszę przyznać od siłowni i ćwiczeń się uzależniłam i teraz nie wyobrażam sobie nie ćwiczyć co najmniej 3- 4 razy w tygodniu. A na zajęcia chodzę różne, mam swojego ulubionego pana od spinningu (z zawodu jest kardiochirurgiem, zajęcia prowadzi z pasji i muszę przyznać, ze żaden inny facet nie potrafi mnie tak zmęczyć :smile: ), chodzę na piłki, crossfit, squasha, no i oczywiście siłownia.

Jest nieźle :) takiej figury to chyba nawet w liceum nie miałam ;)

ola88 - Czw Lip 17, 2014 12:31 pm

Czas zacząć się ruszać :)
Pierwsze to bym chciała zdrowo się odżywiać i jeść o stałych porach ale póki co ciezko to wykonac

Catylyn89 - Czw Lip 17, 2014 2:57 pm

agulka1989, rewelacja, gratuluję samozaparcia i padam przed Tobą na kolana... :)
Sisska - Czw Lip 17, 2014 4:52 pm

a czy wasi narzeczeni/mezowe tez tak o siebie dbaja? :P
Rusałka_Maja - Czw Lip 17, 2014 6:17 pm

Sisska napisał/a:
a czy wasi narzeczeni/mezowe tez tak o siebie dbaja? :P



Mój ćwiczy praktycznie co dziennie :mrgreen: :smile:

msmika - Pią Lip 18, 2014 5:56 am

Ambrozja, gdzie chodzisz na spining ??
ZoltyTulipan - Pią Lip 18, 2014 7:17 am

msmika napisał/a:
Ambrozja, gdzie chodzisz na spining ??

Właśnie :) Też chciałam o to zapytać :)

Ambrozja - Pią Lip 18, 2014 8:23 am

msmika, ZoltyTulipan, u siebie, czyli w Katowicach ;P ale jakbyście były przejazdem to zapraszam na kawkę i trening :D
Catylyn89 - Pią Lip 18, 2014 8:28 am

Sisska, 3 razy w tygodniu siłka to norma i zarazem przyzwyczajenie już :)
ZoltyTulipan - Pią Lip 18, 2014 11:10 am

Ambrozja jak się kiedyś wybiorę do Katowic na pewno dam znać :)
Sisska - Sob Lip 19, 2014 12:15 am

no to zazdroszcze :P moj to tylko cwiczy biceps podnaszac butelke/szklanke z piwem :smile: zreszta, on nawet do tramwaju nie pobiegnie, bo "po co, skoro przyjedzie nastepny" ;) taki leniuszek z niego :(
paulinkaaMU - Sob Lip 19, 2014 12:40 am

Sisska napisał/a:
a czy wasi narzeczeni/mezowe tez tak o siebie dbaja?


oj mój biega, i to sporo :wink: , a że z rekreacji zrobił sie już mały sport wyczynowy (po półmaratonach i maratonach przyszła faza na biegi ultra, czyli powyżej dystansu maratońskiego, póki co 78 km w Bieszczadach, a we wrześniu 100 km w Krynicy Górskiej :wink: ), to dochodzą do tego inne ćwiczenia, więc ogólnie na jego podejście do sportu nie moge narzekać :)

A ja sobie tuptam, dystanse raczej kilkukilometrowe + jeżdzę codziennie rowerem, do tego mniej słodyczy i pieczywa, więcej warzyw i lekkich sałatek i duuuużo wody, i choć nie mam wagi, to bo ubraniach widzę, że jest lepiej, a przede wszystkim kondycyjnie jest dużo lepiej :)

[ Dodano: Sob Lip 26, 2014 12:32 am ]
i znów ja :) dodam, że biegam więcej i szybciej (na dystansie ok.6km udaje mi się utrzymać tempo nieco poniżej 7min/km :smile: ), dziś wieczorem biegłam dosłownie z uśmiechem na ustach, niesamowite uczucie, a potem zmęczenie i ogromna moc endorfin :D

Wrzucałam już linki na fb, ale wrzucę tez tu - zachęcam do poznania historii wielkiego niepełnosprawnego biegacza, Darka Strychalskiego, który własnie pokonał najtrudniejszy ultramaraton na świecie - Badwater w Dolinie Śmierci (217 km w piekielnym warunkach piekącego słońca i niemal zerowej wilgotności). Jego historia, i to, czego dokonał jest dla mnie chyba największą motywacją do biegania. Uwaga, jeśli macie zamiar przeczytać krótką relację z biegu i obejrzeć klip, lepiej przygotujcie chusteczki, łzy wzruszenia murowane :)

http://www.badwater.pl/

szaorma - Wto Wrz 09, 2014 9:51 am

Mój narzeczony jeździ dużo na rowerze, zresztą razem ze mną, bo i ja lubię ten rodzaj aktywności :) . Sama poza tym dość dużo biegam, a także ćwiczę w domu z Chodakowską czy Mel B, żeby ładnie wyrzeźbić ciało. Staram się też zdrowo odżywiać, dbać o regularne oczyszczanie jelit z toksyn i odpowiednie nawilżenie ciała, które sprzyja również jego jędrności. Przynosi to całkiem niezłe efekty, więc zdecydowanie polecam się za siebie wziąć :)
Debussy - Wto Wrz 09, 2014 11:51 am

szaorma napisał/a:
Mój narzeczony jeździ dużo na rowerze, zresztą razem ze mną, bo i ja lubię ten rodzaj aktywności

A tak z ciekawości "dużo" to znaczy ile? :)

emiiskaa - Wto Wrz 09, 2014 12:50 pm

a ja znowu utknęłam i nie mogę pójść dalej hehe...
Debussy - Czw Wrz 11, 2014 11:00 pm

Ja wczoraj zaczęłam biegać. Myślałam, że będzie gorzej, ale jak na pierwszy raz przebiegłam 3 km bez odpoczynku. Tak się nakręciłam, że dzisiaj kupiłam buty do biegania i jutro idę znowu :)
karolina84 - Pią Wrz 12, 2014 10:51 am

Zawsze podziwiałam i podziwiam osoby codziennie biegające rano niezależnie od pogody..Mój mąż też ćwiczy codziennie :) Ja niestety teraz nie mogę,ale planuję wziąć się za siebie po ciąży :) Będzie duża motywacja :D chociaż nie wiem jak z organizacją czasu wyjdzie.. :roll:
szaorma - Pią Wrz 19, 2014 9:08 am

Debussy napisał/a:
szaorma napisał/a:
Mój narzeczony jeździ dużo na rowerze, zresztą razem ze mną, bo i ja lubię ten rodzaj aktywności

A tak z ciekawości "dużo" to znaczy ile? :)


Dużo czyli około 600km miesięcznie. Dla mnie to sporo, nie wiem jak wypada to w porównaniu z innymi ;)

emiiskaa - Czw Paź 02, 2014 9:22 pm

szaorma napisał/a:
Debussy napisał/a:
szaorma napisał/a:
Mój narzeczony jeździ dużo na rowerze, zresztą razem ze mną, bo i ja lubię ten rodzaj aktywności

A tak z ciekawości "dużo" to znaczy ile? :)


Dużo czyli około 600km miesięcznie. Dla mnie to sporo, nie wiem jak wypada to w porównaniu z innymi ;)


ja 600 robię w dwa miesiące, więc wg mnie dużo :)

Pani Misiowa - Nie Paź 05, 2014 12:37 am

Ja codziennie rowerek do pracy i z powrotem :) Póki co wystarcza :)
paulinkaaMU - Pon Paź 06, 2014 10:06 pm

emiiskaa napisał/a:
ja 600 robię w dwa miesiące, więc wg mnie dużo


ja też :) głównie dzięki

Pani Misiowa napisał/a:
codziennie rowerek do pracy i z powrotem


choć już raczej kończę sezon rowerowy - aż zerknęłam na endo - w tym roku przejechałam 1150 km :)

Debussy napisał/a:
Ja wczoraj zaczęłam biegać. Myślałam, że będzie gorzej, ale jak na pierwszy raz przebiegłam 3 km bez odpoczynku. Tak się nakręciłam, że dzisiaj kupiłam buty do biegania i jutro idę znowu


Debussy, super :D Pamiętam, jak ja połknęłam bakcyla - aż mąż mnie hamował, bo bez mała chciałam wychodzić pobiegać codziennie :wink:

Rusałka_Maja - Wto Paź 07, 2014 6:50 pm

Debussy napisał/a:
Ja wczoraj zaczęłam biegać. Myślałam, że będzie gorzej, ale jak na pierwszy raz przebiegłam 3 km bez odpoczynku. Tak się nakręciłam, że dzisiaj kupiłam buty do biegania i jutro idę znowu :)


Ojej.. 3 km bez odpoczynku to niezły wynik, ja na pewno nie dałabym rady ;/ widać kiepska kondycha :razz: znaczy nogi by pobiegły, ale z oddychaniem zawsze mam problemy :roll:

Debussy - Wto Paź 07, 2014 7:38 pm

Dziewczyny, po miesiącu biegam już co drugi dzień 5 km :)

Rusałka_Maja napisał/a:
ale z oddychaniem zawsze mam problemy

Dlatego nie można przesadzać z tempem, jak czujesz że ciężko z oddechem, to trza zwolnić.

ola88 - Wto Paź 07, 2014 8:11 pm

Powoli dochodzę do wniosku że czas zabrać się za siebie :) akurat kg z ciąży ubyło wraz z urodzeniem. Tylko bardziej trzeba nad kondycją poprawić.
A i mimo że kg nie widać tak bardzi to jakoś brzuch jest nijaki taki flak...
Póki co zaczęłam spacerować wózkiem po ok.4km - chciałam więcej ale córa wìęcej nie wytrzymuje.

Pani Misiowa - Sro Paź 08, 2014 10:15 pm

ehh... basen + rower - to na razie wszystko co mogę zrobić dla siebie :| Idzie trochę w nogi, a co z brzuszkiem ? ;)
Magdzik - Czw Lis 13, 2014 3:28 pm

Ja znów walczę z dietą 7 kilo spadło w miesiąc
dora11 - Pon Lut 09, 2015 1:50 pm

Ja zaczęłam się odchudzać od 1 stycznia tego roku. Jest to w zasadzie pierwsza dieta w moim życiu ale niestety trochę się zapuściłam ;) Tak więc nie ma zmiłuj - trzeba było . Zamierzam zrzucić 5 kilogramów. To mi wystarczy.
Zapisałam się na siłownię. Na początku było bardzo ciężko się zmobilizować ale staram się chodzić regularnie. Nawet to polubiłam.
Zmieniłam swoją dietę.
Oraz biorę suplement na odchudzanie , konkretnie Hepa Slimin: Usunęłam link. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek - jednocześnie na odchudzanie oraz wątrobę. Zauważyłam,że dzięki niemu szybciej gubi się kilogramy.
Mi jak na razie udało się zrzucić już 3. Jeszcze 2 i będzie super.

ela1989 - Wto Lut 10, 2015 12:10 pm

Aktywność fizyczna jest niezmiernie ważna, warto pamiętać, że nie zastąpią jej żadne magiczne tabletki na odchudzanie :)

Usunęłam link z podpisu. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek

ola88 - Czw Lut 26, 2015 4:37 pm

I jak dziewczyny coś działacie? :) bo u mnie chyba nadszedł ten moment, że nie ma już odwrotu i czas się za siebie ostro zabrać.
jemioła - Wto Mar 10, 2015 9:10 am

ola88 napisał/a:
I jak dziewczyny coś działacie? :) bo u mnie chyba nadszedł ten moment, że nie ma już odwrotu i czas się za siebie ostro zabrać.


Działamy, działamy.Za oknem bardzo ładnie tak więc będziemy mogli niedługo nałożyć na siebie lżejsze ciuszki ;)
Sama staram się codziennie biegać. zdrowiej odżywiać. Biorę również ten suplement:
Usunęłam link. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Dorotka_
Linea
Jest dość reklamowana ale zauwazyłam,że środek ma bardzo dobry wpływ na mój organizm.Czuję się po nim znacznie lepiej jak i zauwazyłam, że odchudzanie również jest skuteczniejsze.
Tak więc coś w tym musi być .

Catylyn89 - Wto Mar 10, 2015 10:33 pm

Ja robię teraz program Kayli Itsines, daje lepsze efekty niż treningi Chodakowskiej :)
Aldonka - Pią Mar 13, 2015 1:42 pm

Ja jestem natomiast na diecie oczyszczającej. Od stycznia staram się unikać niezdrowych produktów. Przestałam robić zakupy w supermarkecie na rzecz bazarków z warzywami. Staram się również pić więcej wody ( tak przynajmniej te 1,5 l dziennie).
Piję również sok z aloesu. Ma bardzo dobry wpływ na organizm. Zresztą możecie sobie o tym poczytać. Wzmacnia rownież odporność.
Nie kupujcie tylko w supermarketach ponieważ soki te mają jedynie kilkanaście soków aloesu, reszta to woda i jeszce są słodzone cukrem.
W aptekach natomiast można znaleźć Aloe Live Bio - jest słodzony stewią czyli zdrowym zamiennikiem cukru. Zawiera 100% sok z aloesu. Czyli coś dla tych, którzy mają uczulenie na chemię.

Sycylijka - Czw Kwi 02, 2015 8:56 am

Przyłączam się do tematu. Odkąd zamieszkaliśmy razem z J. przytyliśmy oboje nieco. Ja 11kg J. ok 15 :lol:
W związku z powyższym postawiłam sobie za cel -15kg :)
Wystartowałam już z dietą, a mpk zamieniłam na powroty do domu "z laczka"
Po świętach planuje zacząć ćwiczyć z Chodakowską :smile:
Macie pomysł co jeszcze mogłoby pomóc mi w osiągnięciu docelowej wagi ? :)

Debussy - Czw Kwi 02, 2015 10:02 am

Sycylijka napisał/a:
co jeszcze mogłoby pomóc mi w osiągnięciu docelowej wagi ?

Bieganie, co drugi dzień pół godziny nonstop, albo 5 km. :)

Muszkowa - Czw Kwi 02, 2015 10:06 am

Dieta + ćwiczenia zrobią swoje ;) ja jestem na diecie od 2 tygodni, bo po ciąży mi trochę zostało, a i nie pilnowałam się ostatnio i tak się zrobiło dużo za dużo. Wykupiłam sobie dietę układaną przez dietetyka, jem 5 posiłków dziennie co 3 godziny i piję duuużo wody. Na samej diecie w 2 tyg. mam 2 kg na minusie, od dwóch dni ćwiczę, ale z Mel B i mam nadzieję do wakacji zrzucić z 13- 15 kg i potem oczywiście trzymać wagę do ślubu i dalej :D
Z Chodakowską ćwiczyłam przed ciążą i miałam bardzo dobre efekty, tylko trzeba minimum 4 razy w tygodniu. Trochę mi się już ona nudzi, z Mel B dużo lepiej mi się ćwiczy ;)

Sycylijka - Czw Kwi 02, 2015 11:08 am

Debussy, no właśnie nienawidzę biegać...zwłaszcza przez mój duży biust :/
Muszkowa, w takim razie też się skuszę na Mel B :)
Mam zamiar zrobić zdjęcie z serii "before" żeby móc porównać efekty ;)

Muszkowa - Czw Kwi 02, 2015 11:21 am

Sycylijka, w tamtym roku próbowałam biegać i wytrzymałam 2 tygodnie, ale nie dałam rady, trzeba dużo samozaparcia, bo pogoda nie taka i już ciężko wyjść z domu ;) a na duży biust polecam porządny sportowy stanik i nic nie skacze (też posiadam taki dość duży :D )
Też sobie zrobiłam zdjęcie "przed", po miesiącu zrobię kolejne i tak co miesiąc, aż do upragnionego wyglądu 8)
Polecam Ci sprawdzić i Chodakowską i Mel B, wtedy zobaczysz, która pani Ci bardziej odpowiada. Dla mnie Mel B jest bardziej "ludzka" na tych treningach :razz:

Catylyn89 - Czw Kwi 02, 2015 11:22 am

Muszkowa napisał/a:

Z Chodakowską ćwiczyłam przed ciążą i miałam bardzo dobre efekty, tylko trzeba minimum 4 razy w tygodniu. Trochę mi się już ona nudzi, z Mel B dużo lepiej mi się ćwiczy ;)


Już przerobiłam Mel B, Chodakowską i teraz zabrałam się za ćwiczenia Kayli Itsines, ma zróżnicowane ćwiczenia rozłożone na 3 dni, na każdą partię ciała i co tydzień są inne ćwiczenia, które nie nudzą i są skuteczne :)

Sycylijka - Czw Kwi 02, 2015 11:31 am

Spróbuje z wszystkimi 3 Paniami :)
U Chodakowskiej najbardziej drażni mnie jej brzydka maniera "niechlujnej wymowy" kiedy liczy i słyszę "szesc" zamiast "sześć" to aż mi się nogi uginają :P chyba takie zboczenie zawodowe ;)

lolek112 - Sro Kwi 08, 2015 4:01 pm

ja biegam w tym roku 2 razy w tyg, do tego skakanka 3 razy w tyg i 3 razy w tyg mam siłownie :D
Martusia90 - Sro Kwi 08, 2015 10:36 pm

No cóż....
Waże teraz ok 68kg
wzrost 170
Zawsze byłam bardzo szczupła ( ważyłam 52kg)
Poznałam swojego ukochanego, zamieszkaliśmy razem, znalazłam prace siedzącą przy biurku i PACH nagle okazało się że mogę przytyć. Mam straszne kompleksy z tego powodu:( Wszystkie moje ciuchy w szafie są za małe ( jedyna zaleta taka ze piersi z miseczki A "przytyły" do pełnego B)
od 3 lat moje motywacja jest słaba. Jak już się wzięłam to ćwiczyłam 5 razy w tyg z Chodakowską i było widać różnice. Ćwiczyłam ze 2 miesiące do momentu jak przyszło lato, zrobiło się ciepło a mi robiło się słabo po ćwiczeniach. Przestałam i się zaniedbałam:(
No ale teraz za rok czasu wesele....a ja MUSZE coś ze sobą zrobić...
Licze na motywacje...

cel: 55kg
ćwiczenia z Chodakowską mam nadzieję , że min 5 razy w tygodniu 8 rowerek w domciu
Dieta? nie znam się na tym więc pewnie ograniczę słodycze, niezdrowe żarcie
Mam nadzieję , że do wakacji będzie już nieźle;)

Catylyn89 - Sro Kwi 08, 2015 10:48 pm

Martusia90, co do diety, to gdzieś tu w tym wątku przemknęły moje rady, dotyczące zdrowego odżywiania. Poszukaj i poczytaj, może coś Ci podpasuje ;)
Muszkowa - Czw Kwi 09, 2015 7:27 am

Martusia90, co do diety, ogranicz słodycze i śmieciowe żarcie, a do tego pij dużo wody i jedz mniej, ale co 3-4 godziny i zobaczysz efekty! :)
Debussy - Czw Kwi 09, 2015 9:59 am

Ja też powracam 8)
Co prawda bardziej myślałam o bieganiu, bo to jednak we wrześniu dało mi dużo satysfakcji (no i wtedy wszystkie mięśnie pracują), ale o Chodakowskiej też słyszałam. Robicie te ćwiczenia w domu, patrząc na jakiś filmik? :razz:

Co do diety, zrobię to, co 3 lata temu (gdzie schudłam w rok 15 kg), teraz cel to 7 kg i będzie git :)

Wtedy trzymałam się tego:
1. Nie jeść słodyczy. Wcale!!!
2. Jeść dużo warzyw i owoców.
3. Pieczywo - tylko pełnoziarniste.
4. Pić dużo zielonej, czerwonej herbaty i wody mineralnej.
5. Nie pić coca-coli ani innych słodkich, gazowanych napojów.
6. Ograniczać ziemniaki, zastępować kaszą jaglaną, gryczaną czy ryżem.

Tylko trzeba wytrzymać miesiąc, bo dopiero wtedy widać efekty.

Catylyn89 - Czw Kwi 09, 2015 10:41 am

Jedzcie dużo orzechów (migdały orzechy laskowe, nerkowca, bez ziemnych!!), mąkę pszenną zastąpcie mąką pełnoziarnistą, nie spożywajcie wieprzowiny, zastąpcie ją chudym drobiem lub chudą wołowiną, zero cukrów (nawet do herbaty :) ), produkty białkowe, chude są jak najbardziej wskazane w diecie. Olej zastąpcie oliwą lub masłem klarowanym, żadnych słodyczy (ciasteczek i innych ciast).

Posiłki 5 razy dziennie, w małej ilości, między śniadaniem, a obiadem i kolacją wcinajcie orzechy lub jogurty naturalne ze świeżymi owocami :)

Dorotka_ - Czw Kwi 23, 2015 8:12 am

Ja po ślubie i kuracji się spasłam :( ale od 12 kwietnia jestem na zdrowej diecie i chodzę z Mężem na siłownię, który odchudza się ze mną :)

Jak na razie -3 kg (zapewne to woda, ale i tak się cieszę) docelowo chciałabym zrzucić 30 kg w 1,5 roku.

dagii - Czw Kwi 23, 2015 4:07 pm

I ja po ciąży będę musiała wziąć się za siebie ..... ciekawe co z tego wyjdzie ;/
Juska - Czw Kwi 23, 2015 7:24 pm

Catylyn89 napisał/a:
Jedzcie dużo orzechów (migdały orzechy laskowe, nerkowca, bez ziemnych!!)


Albo nie jedzcie, jeśli nie chcecie mieć problemów z cerą :) Ostatnio właśnie przy wizycie u dermatologa uświadomiono mi, że między innymi orzechy w bardzo dużym stopniu przyczyniają się do problemów skórnych, no i dodatkowo są ciężkostrawne, więc i żołądek i wątrobę można nieźle załatwić :D Szczególnie przez to "DUŻO" :D


Dorotka_ napisał/a:
docelowo chciałabym zrzucić 30 kg w 1,5 roku.


:smile: :smile: :smile: :smile: :smile: :smile: :smile:


dagii napisał/a:
I ja po ciąży będę musiała wziąć się za siebie ..... ciekawe co z tego wyjdzie ;/


Kochana pójdziemy razem do naszej ulubionej siłki :D :*

Debussy - Czw Kwi 23, 2015 8:33 pm

Juska napisał/a:
Catylyn89 napisał/a: Jedzcie dużo orzechów (migdały orzechy laskowe, nerkowca, bez ziemnych!!)



Albo nie jedzcie, jeśli nie chcecie mieć problemów z cerą

Ja znowu nie mogę orzechów, bo mam aparat ortodontyczny :razz:

dagii - Pią Kwi 24, 2015 9:01 am

Juska, albo na długie spacery :)
Dorotka_ - Pią Kwi 24, 2015 9:09 am

Juska, nie ma się z czego śmiać, nadwaga odbiła się już na moim zdrowiu, dlatego mam dietetyka, chodzę na siłownię. Chciałabym ważyć 60 kg, więc to chyba nie jest chora waga przy moich 171 cm :roll:

[ Dodano: Nie Kwi 26, 2015 1:56 pm ]
Kolejny kilogram w dol :-)

szaorma - Wto Kwi 28, 2015 9:48 pm

Dorotka, gratuluję kolejnego zgubionego kilograma :) . Wiem jaka to radość, bo sama ostatnio jeden straciłam :)
Alara - Sob Paź 03, 2015 12:10 pm

No dobra, to ja też biorę się za siebie, a co!
Od poniedziałku rusza nowe wyzwanie Ewy Chodakowskiej "88 dni do Nowego Roku" i przyznam, że brzmi kusząco :) Kupilam już nawet matę do ćwiczeń, tylko żeby mi się chciało posadzić na niej dupkę... ech.

Sycylijka - Sro Paź 07, 2015 1:07 pm

Ja trochę się ociągam z tym odchudzaniem, ale od ostatniego postu jest -5kg więc i tak uważam to za drobny sukces :)
Ogromną nadzieję na progres wiążę z zakończeniem się sezonu weselnego. Skończą się torciki i barszczyki o 2 w nocy, to może moje odchudzanie nabierze trochę rozpędu :D Czasu coraz mniej, a sukienka nadal nie wybrana... :(

Dorotka_ - Czw Mar 30, 2017 10:33 am

Czas odkurzyć wątek, bo kurde powiem Wam moje Miłe, że się spasłam :? Myślałam, że jak karmię, to mi trochę ujdzie na sucho moje obżarstwo, ale nic bardziej mylnego :roll:

Motywacja jest spora, kilogramów do zrzucenia ponad 20 :? :? :? wykupiłam sobie dietę od Chodakowskiej i zobaczymy jak na tym wyjdę - dzisiaj 2 dzień według ich jadłospisu i jestem w szoku jak wielkie porcje każą mi jeść.

Spacery z Piotrem to zależy od pogody, ale zazwyczaj dziennie robię spacerem 3-5 km. Jak Mąż wraca dzisiaj z pracy to idę na siłkę, bo odpalić płytę z Ewką, chyba jeszcze nie jestem gotowa :smile:

Kto ze mną?

Selene - Czw Mar 30, 2017 1:00 pm

Dorotka_, bo odchudzanie z głową to nie głodówka :razz:
Kurczę może też się znów wziąć... Kopnij mnie raz a dobrze, może się ruszę! A z ciekawości - dieta Ewy przewiduje jakieś w miarę popularne jedzenie czy totalnie nowinki i zupełnie inny świat?

Atko - Czw Mar 30, 2017 1:30 pm

To ja też! Zaczęłam w tym roku, od stycznia zaczęliśmy chodzić na siłownię i ograniczyliśmy słodycze, fastfoody, napoje gazowane i alkoholowe. Od stycznia udało mi się schudnąć jakieś 5 kg, chciałabym schudnąć jeszcze 5, chociaż myślę (i widzę :) ), że trochę tłuszczyku zamieniło mi się w mięśnie, które przecież ważą więcej. Czas na schudnięcie i wyrzeźbienie się mamy do lipca przyszłego roku, ale chcieliśmy zacząć wcześniej, może już na te wakacje będzie w miarę :) Waga, do której dążę to jakieś 54-55 kg przy wzroście 165 cm. Najmniej w życiu ważyłam 52 kg - wyglądałam wtedy źle, najwięcej -prawie 65 kg, też wyglądałam wtedy źle :) Najlepiej czułam się ważąc właśnie 54-55 kg i mając trochę mięśni. Nie stosuję żadnych konkretnych diet, po prostu staram się odżywiać trochę mądrzej. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to teraz chodzę tylko na siłownię, gdzie chodzę na bieżni z nachyleniem 9% i prędkością 6 km/h przez 40-60 minut, a później jeszcze pół godziny ćwiczeń na sprzętach. Chciałabym do tego dorzucić jeszcze ćwiczenia z Mel B, bo są przyjemne i naprawdę sporo dają, ale to jakieś dodatkowe pół godziny i niestety nie zawsze mam na to czas :(
Dorotka_ - Czw Mar 30, 2017 1:48 pm

Selene, to jej dietetycy tam ukladają menu. Pierwszy tydzieńmam dzienny limit kcal 2800 :o stąd mój szok. Dania proste i w miarę smaczne, teraz jem krem z awokado, miodem, cytryną i pomarańczą. Pół porcji a jestem pełna. Na obiad makaron pełnoziarnisty z twarogiem i jogurtem - więc bez szału ;)
Selene - Czw Mar 30, 2017 2:44 pm

Dorotka_, jak ćwiczysz to można z ilością kalorii poszaleć, fakt :) brzmi nieźle to co piszesz
_Bella_ - Czw Mar 30, 2017 4:57 pm

Spacery raczej nie spalą za dużo kalorii a już na pewno nie poprawią kondycji.
Ja polecam trampoliny, próbowałyście? Super sprawa, w dwa miesiące poleciało mi już 5 kg, a jakie endorfiny 8)

Dorotka_ - Pon Kwi 03, 2017 2:38 pm

Mi 2 ginekologów odradziło trampoliny, mimo, że byłam napalona jak nie wiem co na te ćwiczenia. Widziałam koleżanki co pięknie chudły po tych treningach i sama chciałam spróbować, ale po cesarce boję się o moją instalację kobiecą :smile:

Ja nie wiem o co chodzi ale zeszło mi ponad 4 kilo na diecie 2800 kcal :o

_Bella_ - Pon Kwi 03, 2017 10:52 pm

Ja też jestem po cc i chodzię na trampoliny 2-3 razy w tygodniu
Dorotka_ napisał/a:
ale po cesarce boję się o moją instalację kobiecą :smile:

A cóż sie pod tym kryje? Bo jakoś nie mogę się domyślić? :razz:

Dorotka_ - Wto Kwi 04, 2017 8:16 am

_Bella_, chodzi o mięśnie głębokie dna miednocy. Ja znalazłam kilka artykułów na ten temat. Pewno kilka zajęć krzywdy nikomu nie zrobi, ale wolę nie kombinować.
LinaMiódMalina - Wto Kwi 04, 2017 4:56 pm

Dorotka_, trzymam kciuki za te wiosenne zmiany :) Sama też postanowiłam na jakiś czas odstawić słodycze, wszelkie alko i regularniej przykładać się do ćwiczeń, by zgubić wreszcie po-zimowy tłuszczyk. Nie mam specjalnego kryterium wagowego, chociaż bardziej się sobie podobałam jakieś 3kg temu, natomiast głównie chciałabym zastąpić miękkie rzeczy jakimś mięśniem ;)
O trampolinach nie słyszałam, że coś mogą zepsuć, ale zgłębię temat, bo tak mi się spodobało, że kupiłam do domu gdy ostatnio w Lidlu można było je spotkać i dosyć często korzystam.
Tak serio to ze wszystkim jest ryzyko kontuzji, jak intensywniej biegałam to nieraz odczułam to w kolanach i kostkach (szczególnie jak się biega w mieście po twardej powierzchni, a nie np. po parku :| ), za rowerem aż tak nie przepadam, więc póki co stawiam na umiarkowane ćwiczenia w domu + co jakiś czas trampoliny i bieganie. No i dieta, ja mam póki co 1500kcal i tego się mniej więcej trzymam :kwasny: zobaczymy ile wytrzymam, póki co podtrzymuje mnie na duchu myśl o zbliżającej się majówce :razz:

Mac-erson - Sro Kwi 05, 2017 7:44 pm

@Dorotka
"Kto ze mną?"

Pop pierwsze gratuluję startu. Powodzenia :)

Moje doświadczenia z ostatniego roku. Ruszyłem z odchudzaniem w marcu 2016r.
Odchudzanie oparte było na:
-jedzenie 5 x dziennie co 3 godziny (bez podjadania pomiędzy posiłkami)
-przed posiłkiem 10 minut szklanka wody z cytryną (jak pamiętałem).
- zaprzestanie słodzenia kawy i herbaty
- ograniczenie słodyczy
- rano owsianka
- więcej owoców i warzyw w diecie

i co najwazniejsze - przynajmniej 4 x w tygodniu godzina ruchu (fitness, bieganie, basen).

W ciągu pierwszych 3 miesięcy schudłem 12kg :)

Od tamtego czasu wrzuciłem 2kg w pewnym momencie się ustabilizowało i teraz cały czas mam stałą wagę.
Najważniejsze, żeby uważać jak się skończy dietę bo bardzo łatwo przytyć !! !

Cały czas 4x tygodniu ćwiczę i to mnie trzyma !
Większość nawyków żywieniowych utrzymałem.

madziulaa - Czw Kwi 06, 2017 9:04 am

ja również zaczynam... kupiłam karnet na siłownie i saune. Wyczytałam, że ładnie sie spala kalorie chodząc na saune, wiec mam nadzieje że i u mnie to podziała. Trzymajcie kciuki :)
zaza1 - Pią Kwi 07, 2017 10:20 am

Ja zaczynam od dziś (nie od jutra) :) ale nie mam czasu na ćwiczenia (ani chęci), po prostu bede odmawiała sobie słodyczy, fast foodów, piwa w sobotę do obiadu :P no, może w piątek też ;) a jak na mnie, to jest duże wyrzeczenie, któe da efekty,tego jestem pewna :)

usunięty podpis z linkiem. Dorotka_

Dorotka_ - Pią Kwi 28, 2017 10:18 am

Odmeldowuję się po miesiącu diety i ćwiczeń z Chodakowską - 7 kg :smile: Czuję się super, trochę oszukuję, bo potrafiłam zeżreć całą gorzką czekoladę, no i troszkię pogrzeszyłam w Święta :smile: ale i tak jest fajnie, waga sobie z tygodnia na tydzień leci. Bankowo, wykupię kolejne dwa miechy.
AGIS - Pią Kwi 28, 2017 12:54 pm

Dorotka_, Super- Gratuluję :smile: No i zazdroszczę :wink:
Życzę spełnienia marzeń z okazji urodzin :urodziny:

Dorotka_ - Pią Maj 12, 2017 10:54 pm

Dzisiaj miałam kolejne ważenie i pożegnałam się z 8 na początku wagi :smile: ważyłam 79,8 kg :smile:

Trochę mi spadło tempo chudnięcia, muszę się bardziej przyłożyć - niestety nadal potrafię pogrzeszyć (np. dzisiaj zjadłam Magnum :( ale to tylko 250 kcal, a zrobiłam tour de mamufaktura - tak się usprawiedliwiam :smile: )

Zostało więc 19,8 kg do zrzucenia, 1,8 kg do 3 minicelu ;)

Macie sposób na zmotywowanie się do ćwiczeń?


AGIS, dziękuję za pamięć :*

pucek - Sob Maj 20, 2017 7:54 am

Ja mam 167 cm wzrostu i ważę 67 kg...
Jeszcze niedawno zrzuciłam zbędne kg i ważyłam 62 ale wszystko wróciło w zastraszającym tempie...
Ja nie mam konkretnego planu, po prostu mało a często. I dużo płynów: woda, rumianek, pokrzywa, zielona herbata.
Mnie też strasznie ciągnie do słodyczy. Drugi mój problem to lenistwo - przygotowywanie zdrowych posiłków to dla mnie męka... Może się w końcu tego nauczę. Bo tak to zawsze wszystko w biegu, aby na szybko coś złapać, a waga niestety rośnie...;(
Mój CEL: to 59 kg. Marzę, aby w końcu zejść poniżej 60, bo już niestety nie pamiętam, kiedy tyle ważyłam.. Ciężka walka i długa droga przede mną, ale jak i przed każdą z nas, więc walczmy!

koskagosia - Wto Maj 21, 2019 6:08 pm

Witam,

Czy ktoś z Was miał przyjemność zamawiać diety pudełkowe? Zechcielibyście podzielić się swoimi opiniami i rezultatami?

zrzucbrzuch - Czw Sie 11, 2022 1:31 pm

Hej wszystkim!
wilkdaria54 - Pon Lip 17, 2023 1:00 pm

Przy odchudzaniu się warto pamiętać, że zbilansowana dieta jest najważniejsza. Warto w tym okresie sięgnąć po catering.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group