Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Dom - Budujacy, wspierający się kredytobiorcy

M4rcysi4 - Wto Sty 28, 2014 1:35 pm
Temat postu: Budujacy, wspierający się kredytobiorcy
Trzeba wspierać się wzajemnie w trudnych chwilach podejmowania decyzji o wzięciu kredytu hipotecznego, organizowania związanych z nim spraw oraz ostatecznie spłacania zaciągniętego kredytu.
Dlatego też powstaje ten wątek.
Kto zrozumie budującego się kredytobiorcę jak nie drugi budujący się (lub już wybudowany) kredytobiorca? ;)
Widmo spłacania kredytu jeszcze nie wybudowanego domu w pozytywnym myśleniu nie pomaga wcale.


"Zastanawiamy się nad zatrudnieniem kogoś do tej papierologii dotyczącej pozwolenia na budowę"

Pytanie ile ktoś taki by sobie zażyczy. Często proponują swoją płatną pomoc właśni projektanci, czy to projektujący od podstaw, czy adaptujący budynek.
Z własnego doświadczenia powiem, że wystarczą dwa dni wolnego w pracy by wszystko załatwić, a jesli jest się przygotowanym z papierami to nawet dzień.

Juska - Wto Sty 28, 2014 2:45 pm

M4rcysi4, my właśnie zaczynamy tą trudną drogę :/

Byliśmy dowiadywać się na razie tylko w naszym banku (PKO BP), ale porównując je z ofertami, które otrzymaliśmy na targach w zeszłym roku, mają najlepsze (jak dla nas) warunki. Zresztą na tyle dobre, że nawet mój brat, który spłaca kredyt już 3 lata, przeniósł go z "Żubra" do "Skarbonki". Stracił opcję dopłat z programu "Rodzina na swoim" a i tak ma ok 500 PLN mniejszą ratę. :)

Jeśli chodzi o kogoś kto doradzi to pewnie zostają takie firmy jak Expander.

Niestety nie mam żadnego odniesienia co do osób, które mogą poprowadzić "papierologię" - chociaż nie wiem, czy jeśli nie skorzystasz z firmy doradczej to czy wszystko nie jest przypadkiem wliczone w usługę?

koko500 - Wto Sty 28, 2014 7:50 pm
Temat postu: Budujacy, wspierający się kredytobiorcy
Rzadko wypowiadam się na forum, dużo sobie czytałam podczas przygotowań weselnych a później już tutaj zostałam bo można znaleźć wiele ciekawych tematów. Z tym kredytem to tak jest, że człowiek wynajmować nie chce ale kredyt na 30 lat to też kiepska wizja :( Jakby tak było jak w Stanach.. Bierzesz kredyt i jak nie możesz spłacać oddajesz po prostu klucze do domu i tyle, żaden komornik Ciebie nie ściga. Łatwiej podjąć decyzję. Jednak wizja własnego M czy domu jest też cudowna.. :)
ava - Wto Sty 28, 2014 8:53 pm

Ciekawy wątek się zapowiada :)


M4rcysi4 napisał/a:
"Zastanawiamy się nad zatrudnieniem kogoś do tej papierologii dotyczącej pozwolenia na budowę
M4rcysi4 napisał/a:
Z własnego doświadczenia powiem, że wystarczą dwa dni wolnego w pracy by wszystko załatwić, a jesli jest się przygotowanym z papierami to nawet dzień.
Dzień czy dwa to może nie, ale potwierdzam, że spokojnie można wszystko samemu załatwić, choć na początku zapewne cała ta papierkologia będzie wydawać się czarną magią :razz: Natomiast po wszystkim okazuje się, że to wcale nie było aż takie trudne :)
niesia2708 - Wto Sty 28, 2014 9:02 pm

Nam papierki załatwiał projektant, wszystkie mapki,geodetę. My odebraliśmy gotowe pozwolenie na budowę :) Nie zapłaciliśmy dużo biorąc pod uwagę fakt,że mieliśmy projekt indywidualny :)
M4rcysi4 napisał/a:
Widmo spłacania kredytu jeszcze nie wybudowanego domu w pozytywnym myśleniu nie pomaga wcale.

Może Was pocieszę.... nie od razu płaci się raty od całości :) Najpierw tylko odsetki od kwoty którą się już wzięło. A całość dopiero po wypłacie ostatniej transzy. Przynajmniej w PKO BP tak było.

aguuuunia44 - Wto Sty 28, 2014 9:13 pm

M4rcysi4 napisał/a:
"Zastanawiamy się nad zatrudnieniem kogoś do tej papierologii dotyczącej pozwolenia na budowę"

Pytanie ile ktoś taki by sobie zażyczy. Często proponują swoją płatną pomoc właśni projektanci, czy to projektujący od podstaw, czy adaptujący budynek.


Nam powiedzieli ok 5000-6000zł za wszystkie papierki(oprócz ceny gotowego projektu). Płacimy i nic nas nie interesuje. Po jakimś czasie sami przywożą nam pozwolenie na budowę.
Ale po przemyśleniach jednak chyba wszystko będziemy sami załatwiać, po pierwsze dlatego że na pewno wyjdzie taniej a po drugie:
M4rcysi4 napisał/a:
wystarczą dwa dni wolnego w pracy by wszystko załatwić, a jesli jest się przygotowanym z papierami to nawet dzień.

Loczek_16 - Wto Sty 28, 2014 9:14 pm

Juska napisał/a:
M4rcysi4, my właśnie zaczynamy tą trudną drogę :/

Byliśmy dowiadywać się na razie tylko w naszym banku (PKO BP), ale porównując je z ofertami, które otrzymaliśmy na targach w zeszłym roku, mają najlepsze (jak dla nas) warunki. Zresztą na tyle dobre, że nawet mój brat, który spłaca kredyt już 3 lata, przeniósł go z "Żubra" do "Skarbonki". Stracił opcję dopłat z programu "Rodzina na swoim" a i tak ma ok 500 PLN mniejszą ratę. :)

Jeśli chodzi o kogoś kto doradzi to pewnie zostają takie firmy jak Expander.

Niestety nie mam żadnego odniesienia co do osób, które mogą poprowadzić "papierologię" - chociaż nie wiem, czy jeśli nie skorzystasz z firmy doradczej to czy wszystko nie jest przypadkiem wliczone w usługę?


Słyszałam, że z tymi dużymi firmami różnie bywa - podobnież niektóre zafiksowane są tylko na wybrane banki (mają jakieś niepisane umowy czy cóś), które niekoniecznie mają najlepszą ofertę. Znajomi mówili, że najlepiej iść do kogoś 'prywatnego' kto ma swoje mae biuro i nie podlega żadnej firmie.

Kolega też uprzedzał, żeby nie składać zbyt wielu wniosków w bankach na własną rękę - podobnież każdy z nich rejestrowany jest w BIKu i może wpływać negatywnie na nasza decyzję kredytową w danym banku.

Marcysia 3mam kciuki i na pewno będę zaglądać !

niesia2708 - Wto Sty 28, 2014 9:26 pm

aguuuunia44 napisał/a:
Nam powiedzieli ok 5000-6000zł za wszystkie papierki(oprócz ceny gotowego projektu).

Wow...my bodajże zapłaciliśmy niecałe 4 tys.- papiery,projekt,mapki.

ZuzM - Wto Sty 28, 2014 9:47 pm

My jesteśmy już po papierowej robocie, kredyt już otrzymaliśmy. Wszystko załatwialiśmy sami, ale my kupowaliśmy dom do wykończenia. Kredyt ruszył od stycznia i teraz już tylko 20 lat spłacania...
Misiak87 - Sro Sty 29, 2014 6:58 am


ithanielle - Sro Sty 29, 2014 9:21 am

Pozwolę sobie dołączyć do wątku, bo sami w drugiej połowie roku prawdopodobnie zaczniemy starać się o kredyt.
paulinkaaMU - Sro Sty 29, 2014 9:38 am

Loczek_16 napisał/a:
Kolega też uprzedzał, żeby nie składać zbyt wielu wniosków w bankach na własną rękę - podobnież każdy z nich rejestrowany jest w BIKu i może wpływać negatywnie na nasza decyzję kredytową w danym banku.


Każdy doradca radzi złożyć wniosek do 3 banków (my zresztą tez tak zrobiliśmy) - to taka liczba optymalna - ograniczamy ryzyko, że "zostaniemy z niczym" (wśród tych 3 banków najlepiej, żebym jeden był "kołem ratunkowym" - niekoniecznie z najlepszymi warunkami, ale za to taki, w którym najłatwiej dostać kredyt i który najlepiej "liczy" zdolność kredytową), a z drugiej strony, nie ma też co przesadzać, bo każdy bank w trakcie procesu decyzyjnego wysyła zapytanie do BIK, co rzeczywiście może stworzyć niepotrzebne problemy (choć finalnie samo zapytanie nie wpływa na naszą zdolność, ale jest widoczne)

M4rcysi4 - Sro Sty 29, 2014 10:26 am

Dla sprostowania dodam, że przewija sie tu temat budowy domu i zaciągania kredytu dlatego zaznaczajmy i czytajmy czy opinia dotyczy PNB (pozwolenia na budowe), czy FK (formalności kredytowych).

aguuuunia44 napisał/a:
Nam powiedzieli ok 5000-6000zł za wszystkie papierki(oprócz ceny gotowego projektu).

Że coooo :o
Przecież to jest jakas kwota z kosmosu!! No dosłownie kopara mi opadła. Chociaż jak teraz myślę to nie wiem co w tym miałoby sie zawierać, ale i tak to dla mnie za dużo.
U nas koszta kreowały sie tak:
-indywidualny projekt 3500zł (w tym wewnetrzny projekt wod-kan, elektryki i oświetlenia),
-projekt przyłacza wod-kan do domu 700zł,
-projekt przyłącza elektryki 200zł (ale to po znajomości, normalnie ok. 600zł),
-mapka sytuacyjna 550zł,
-17 zł jakiś dokument z UM o dostępie do ulicy i ogrodzeniu czy cos takiego.
Także nam z projektem nie wyszła taka kwota o jakiej Agnieszka piszesz.

Do PNB byłam złożyć wnioski o przyłącza do PECu, (gaz)PGNIG, wod-kan, (energia)PGE odpowiedzi przyszły mi pocztą. Oraz dokument za 17zł (on nie zawsze jest konieczny). Mapka sytuacyjna uzgodniona z Panem geodetą po południu u niego w domu do odbioru
byla miesiąc później). Także to na prawdę można zalatwić w 2 dni i nie wiem za co tyle kasy.
Może Agnieszka wiesz co było w tej kwocie zawarte?

My jeszcze o kredycie nie myślimy, ale jak mi się sesja skończy to chyba bedzie trzeba pomyśleć :P

Loczek_16 napisał/a:
Kolega też uprzedzał, żeby nie składać zbyt wielu wniosków w bankach na własną rękę - podobnież każdy z nich rejestrowany jest w BIKu i może wpływać negatywnie na nasza decyzję kredytową w danym banku.

paulinkaaMU napisał/a:
Każdy doradca radzi złożyć wniosek do 3 banków (my zresztą tez tak zrobiliśmy) - to taka liczba optymalna - ograniczamy ryzyko, że "zostaniemy z niczym"

Wow, czego to się człowiek może dowiedzieć. Nie miałam pojęcia o czymś takim. Zeby była jasność, czy ja dobrze rozumiem, że składając wnioski do dużej ilośći banków te banki składają zapytania do BIKu i te zapytania rejestrują się w BIKu i to może źle o nas świadczyć?? Ktoś może napisać o co chodzi z tym ograniczeniem jaśniej? :mrgreen:

koko500 - Sro Sty 29, 2014 10:39 am

M4rcysi4 napisał/a:
U nas koszta kreowały sie tak:
-indywidualny projekt 3500zł


Wow bardzo mało!! My mamy wycene na 6-7tys plus dalej każde przyłącze jeszcze osobno. Naprawdę niezła cena.. A i tak robimy po znajomości.

Terry - Sro Sty 29, 2014 10:51 am

Loczek_16 napisał/a:
Słyszałam, że z tymi dużymi firmami różnie bywa - podobnież niektóre zafiksowane są tylko na wybrane banki

Powiedziałabym, że nawet większość ma podpisane dodatkowe kontrakty premiowe. Doradza się bank, z którym ma sie podpisane umowy, a zwłaszcza ten, który najwyższe premie wypłaca.

paulinkaaMU napisał/a:
Każdy doradca radzi złożyć wniosek do 3 banków (

Dodałabym, że maksymalnie do 3 banków.

Loczek_16 napisał/a:
Kolega też uprzedzał, żeby nie składać zbyt wielu wniosków w bankach na własną rękę - podobnież każdy z nich rejestrowany jest w BIKu i może wpływać negatywnie na nasza decyzję kredytową w danym banku.


paulinkaaMU napisał/a:
każdy bank w trakcie procesu decyzyjnego wysyła zapytanie do BIK, co rzeczywiście może stworzyć niepotrzebne problemy (choć finalnie samo zapytanie nie wpływa na naszą zdolność, ale jest widoczne)


To prawda. Nawet, gdy kupujesz sprzęt za 100 zł, na raty.
Otórz zapytanie nie zmniejsza twojej zdolności kredytowej, ale może spowodoważ odrzucenie kolejnego wniosku kredytowego. Każde zapytanie to możliwość zaciągniętego kredytu. Bik powinien w ciągu najblizszej sesji usunąć niepodpisane wnioski, ale trzeba zakładać, że to trwa od 2 tygodni do miesiąca. W tym czasie komputer nie wie czy podpisałaś inną umowę i może cię odrzucić, zanim zajmie się tym inspektor. Tym samym, potocznie mówiąc, możnaby uznać, że zbyt wiele wniosków wpływa na twoje szanse kredytowe (nie mylić z możliwościami), bo blokuje następne kredyty.

I drobna porada ode mnie. Jeśli staracie się o kredyt, dużo wcześniej, zaciągnijcie mały kredyt ratalny. Najlepiej żeby każde z was miało na siebie 2-3 kredyty. Mogą być na małe sumy, mogą być na małą liczbę rat. Jedyne co się liczy to żeby był spłacony w terminie, nie wcześniej. I dobrze jakby wszystkie zakończyły sie zanim pomyślicie o hipotece.

M4rcysi4 - Sro Sty 29, 2014 11:06 am

Terry, sliczne dzięki za wyjaśnienie.
koko500, myślę że to kwestia tego, że projekt robił nam człowiek, ktory normalnie projektowaniem się nie zajmuje. On jest głównie od kierowania robotami (również u nas będzie się tym zajmował). Sam się buduje na działce niedaleko nas (taki nasz można powiedzieć sąsiad). Sam sobie projektowal dom. Nie jest architektem z wykształcenia, ale uprawnienia do projektowania ma (to są kwestie ukończonych szkół i zdobytych uprawnień) jego działalność podpięta jest pod dzialalność wspólnika (mniejsze opłaty).
Generalnie zmierzam do tego, że w biurach projektowych u nas w mieście mieliśmy większą rozpiętość 4000-8000tys. no ale z tym 8tys. to grubo przesadzili bo dom wcale skomplikowany nie jest...

koko500 - Sro Sty 29, 2014 12:12 pm
Temat postu: Budujacy, wspierający się kredytobiorcy
U nas biorą od metrażu mimo, że dom prosty bo klasyczna stodoła. Ale znajomi mowią, że to niedużo jak na indywidualny projekt. No trudno, chce sie człowiek budować to musi cierpieć :D :D
ola88 - Sro Sty 29, 2014 12:15 pm

M4rcysi4, ja myślę że ceny projektów domów i później całość wykonawstwa zależy od miejsca w którym się buduje, tak samo że w Bełchatowie są tańsze działki niż w Łodzi, Zgierzu, Konstantynowie itp.
aguuuunia44 - Sro Sty 29, 2014 12:40 pm


Fijołkowa - Sro Sty 29, 2014 12:40 pm

M4rcysi4 świetny pomysł na wątek! [smilie=g035.gif] Może dzięki Wam dowiem się jakiś ciekawych rzeczy na temat budowy/ kredytu i uda mi się zaskoczyć męża, a gdy zapyta skąd to wiem to mu odpowiem: "no jak to skąd? Z forum !" :D

A tak w temacie, jesteśmy na etapie wyboru projektu, a właściwie ustalania go z projektantem, bo zdecydujemy się na indywidualny, ale mocno zbliżony do tego, który wklejałam w wątku o projektach. Wiele formalności załatwia za nas projektant i będzie on też kierownikiem budowy :)
A co do kredytów- plan jest taki, aby postawić SSO (lub SSZ jak się uda) z własnych środków, a potem dopiero będziemy starać się o kredyt.
No cóż, powoli zaczynamy....

tulipan87 - Sro Sty 29, 2014 1:11 pm

To ja też się przyłączam :)
U nas budowa w toku (znaczy się teraz stoi, bo zima przecież, ale coś tam już stoi).
Fijołkowa napisał/a:
A co do kredytów- plan jest taki, aby postawić SSO (lub SSZ jak się uda) z własnych środków, a potem dopiero będziemy starać się o kredyt.

Dokładnie tak jak u nas.

Za indywidualny projekt zapłaciliśmy 4 tys, wszystkie formalności załatwialiśmy sami. Z resztą chyba nikt by się tego nie podjął, bo mieliśmy działkę "z problemami" to i załatwiania było więcej i sporo czasu nam na to zeszło, tzn. głównie na czekaniu na odpowiedzi ze starostwa :evil:

Mój mąż żartuje, że dla scementowania małżeństwa, zamiast drugiego dziecka zafundujemy sobie kredyt :)

Terry - Sro Sty 29, 2014 1:19 pm

aguuuunia44 napisał/a:
I właśnie problem jest w tym, że według banku nie wybudujemy naszego domu za taką cenę jaką podajemy. Więc musielibyśmy albo wziąć większy kredyt albo budować mniejszy dom.


Po pierwsze - odwiedźcie inny bank.
Po drugugie - jeśli nie będzie innego wyjścia, weźcie większy kredyt. Z wielkości domu nie rezygnujcie! Trzeba dopytać co z sumą, którą nie wykorzystacie. Czy możecie ją zwrócić w jakimś czasie, bez dodatkowych kosztów (chodzi o opłaty za szybszą spłatę, zmianę harmonogramu, albo bezkosztowy zwrot niewykorzystanej sumy - każdy bank może na to inaczej spojrzeć, nazwać, dodawać opłaty, prowizje, procenty)? Tę sumę możecie wykorzystać na wykończenie domu, lub odłożyć ją na inne konto, póki nie zrobicie domu i oddać ją, gdy będziecie pewni, że jest jej za dużo. Nie zwracajcie jej od razu, bo może sie okazać, że za braknie wam funduszy. Chyba, że można wykorzystać tylko część transzy i zwrócić ja bezkosztowo, lub z małą prowizją.

Fijołkowa napisał/a:
A co do kredytów- plan jest taki, aby postawić SSO (lub SSZ jak się uda) z własnych środków, a potem dopiero będziemy starać się o kredyt.


A teraz tu sie powymądrzam. Najpierw dowiedzcie się, czy nie będzie dla was korzystniej (chodzi o warunki i przyznawalność kredytu), jeśli weźmiecie kredyt z wyższym wkładem własnym. Czasem łatwiej dostać kredyt, do tego można do dostać na lepszych warunkach, gdy macie wkład włany, a nie zastaw w postaci częściowo wykonanych prac.

Nie jestem pewna, ale chyba teraz wkład własny jest wymagany na danym poziomie procentowym. Z tego co pamiętam od tego roku miało być 10% lub 15% inwestycji, a w kolejnych latach miały wzrastać o 5%, aż do 25% inwestycji. Ale nie śledziłam czy ta dyrektywa weszła.

[ Dodano: Sro Sty 29, 2014 1:22 pm ]
tulipan87 napisał/a:
Mój mąż żartuje, że dla scementowania małżeństwa, zamiast drugiego dziecka zafundujemy sobie kredyt


Badania socjologiczne dowodzą, ze w dzisiejszych czasach nic tak nie cementuje jak kredyt. My mamy już "plan", że przed dzieckiem weźmiemy kredyt na długi okres, a jak go spłacimy, to następny, żeby mieć pewność, że się nie rozejdziemy. W końcu dzieckiem można się dzielić, płacić alimenty. Dom można sprzedać i podzielić kasę. Ale kredyt ma wiekszą moc spajania. :wink:

aguuuunia44 - Sro Sty 29, 2014 1:43 pm

Terry, dziękuję za podpowiedź
Terry napisał/a:
Nie jestem pewna, ale chyba teraz wkład własny jest wymagany na danym poziomie procentowym. Z tego co pamiętam od tego roku miało być 10% lub 15% inwestycji, a w kolejnych latach miały wzrastać o 5%, aż do 25% inwestycji. Ale nie śledziłam czy ta dyrektywa weszła.

Od początku roku wymagane jest min 5 % wkładu własnego. Ale podobno można to obejść i np na te 5% wziąć kredyt gotówkowy. W poprzednich latach nie można było tak robić, a teraz podobno ustawa tego nie zabrania.
My na szczęście ten problem mamy z głowy, ponieważ bank uznaje działkę na której będziemy budować jako wkład własny.

Loczek_16 - Sro Sty 29, 2014 1:55 pm

Terry napisał/a:
Loczek_16 napisał/a:
Słyszałam, że z tymi dużymi firmami różnie bywa - podobnież niektóre zafiksowane są tylko na wybrane banki

Powiedziałabym, że nawet większość ma podpisane dodatkowe kontrakty premiowe. Doradza się bank, z którym ma sie podpisane umowy, a zwłaszcza ten, który najwyższe premie wypłaca.

paulinkaaMU napisał/a:
Każdy doradca radzi złożyć wniosek do 3 banków (

Dodałabym, że maksymalnie do 3 banków.

Loczek_16 napisał/a:
Kolega też uprzedzał, żeby nie składać zbyt wielu wniosków w bankach na własną rękę - podobnież każdy z nich rejestrowany jest w BIKu i może wpływać negatywnie na nasza decyzję kredytową w danym banku.


paulinkaaMU napisał/a:
każdy bank w trakcie procesu decyzyjnego wysyła zapytanie do BIK, co rzeczywiście może stworzyć niepotrzebne problemy (choć finalnie samo zapytanie nie wpływa na naszą zdolność, ale jest widoczne)


To prawda. Nawet, gdy kupujesz sprzęt za 100 zł, na raty.
Otórz zapytanie nie zmniejsza twojej zdolności kredytowej, ale może spowodoważ odrzucenie kolejnego wniosku kredytowego. Każde zapytanie to możliwość zaciągniętego kredytu. Bik powinien w ciągu najblizszej sesji usunąć niepodpisane wnioski, ale trzeba zakładać, że to trwa od 2 tygodni do miesiąca. W tym czasie komputer nie wie czy podpisałaś inną umowę i może cię odrzucić, zanim zajmie się tym inspektor. Tym samym, potocznie mówiąc, możnaby uznać, że zbyt wiele wniosków wpływa na twoje szanse kredytowe (nie mylić z możliwościami), bo blokuje następne kredyty.

I drobna porada ode mnie. Jeśli staracie się o kredyt, dużo wcześniej, zaciągnijcie mały kredyt ratalny. Najlepiej żeby każde z was miało na siebie 2-3 kredyty. Mogą być na małe sumy, mogą być na małą liczbę rat. Jedyne co się liczy to żeby był spłacony w terminie, nie wcześniej. I dobrze jakby wszystkie zakończyły sie zanim pomyślicie o hipotece.


Z tymi dodatkowymi kredytami - też tak słyszałam. I spytałam nawet o to doradcę kredytowego jak byliśmy. I pani nam opowiedziała, że to pomoże tylko w bankach, które mają jakąś tam punktację (np. za wiek, status społeczny i inne pierdoły). A podobno nie wszystkie banki to maja. Więc mamy nie szukać na siłę czegoś na raty.

Także osobiście? - zgłupiałam już z tym wszystkim. każdy mówi co innego.

Przy okazji - naczytałam się też, że póki co MdM jest kompletnie nieopłacalne (ze względu na to, że są tylko dwa banki które dają wysokie marże i ze wzgl. na to, że to działa jako ostatnia transza kredytu a nie jak przy RnS jako dopłata do odsetek). Ktoś coś wie w tym temacie ?

Terry - Sro Sty 29, 2014 2:29 pm

Loczek_16 napisał/a:
I pani nam opowiedziała, że to pomoże tylko w bankach, które mają jakąś tam punktację (np. za wiek, status społeczny i inne pierdoły).


Nie do końca. Tzn. nie neguję, że niektór banki nie biora taki rzeczy po uwagę, ale co innego punktacja, a co innego historia kredytowa. Łatwiej uzyskać jakikolwiek kredyt (nawet ratalkę), jeśli ma sie historie kredytową.
Karty kredytowe najlepiej wyrabiają historię, ale zwykłe żelazko na 3 raty, też powoduje, że macie większe szanse, bo istniejecie w BIK-u.

wisieneczka85 - Sro Sty 29, 2014 9:10 pm

To ja też napisze jak to u nas wygląda jakieś trzy lata temu kupiliśmy działkę niedaleko Lutomierska spory kawałek do Łodzi ale stać nas było na taką 8) i w sumie nam się podobała poza tym była wyposażona w media nawet gaz co nas uradowało;) na działkę wzieliśmy kredyt i tak sobie spłacamy. Chcemy wreszcie zacząć budowę ale u nas to zajmie pare lat bo na ten moment już nie chcemy się zadłużać w banku, zmuszeni będziemy przeprowadzić się do rodziców żeby oszczędzić bo na wynajmie to nie da rady odłożyć przy obecnych zarobkach :cool: U nas też łatwiej bo mój tato to już kilka domów wybudował więc na nim będziemy polegać także wie co i jak i chcemy budować systemem gospodarczym ;) mamy pietra ale wierzymy że uda nam się spełnić marzenie :smile:
Loczek_16 - Sro Sty 29, 2014 9:57 pm

Terry napisał/a:
Loczek_16 napisał/a:
I pani nam opowiedziała, że to pomoże tylko w bankach, które mają jakąś tam punktację (np. za wiek, status społeczny i inne pierdoły).


Nie do końca. Tzn. nie neguję, że niektór banki nie biora taki rzeczy po uwagę, ale co innego punktacja, a co innego historia kredytowa. Łatwiej uzyskać jakikolwiek kredyt (nawet ratalkę), jeśli ma sie historie kredytową.
Karty kredytowe najlepiej wyrabiają historię, ale zwykłe żelazko na 3 raty, też powoduje, że macie większe szanse, bo istniejecie w BIK-u.


czyli jednak coś w tym jest. Coraz bardziej się przekonuje, że chyba nie zdecydujemy się na tego doradcę :/
W takim razie muszę zacząć suszyć głowę mojemu M., żeby wziąć coś na raty ;)

paulinkaaMU - Sro Sty 29, 2014 10:39 pm

Loczek_16, my korzystaliśmy z doradcy, i to z dużej firmy (DK Notus), ale sam doradca to był nasz kolega i mieliśmy do niego pełne zaufanie. Ja polecam załatwianie wszystkiego przez doradcę - nie wyobrażam sobie, żebym sama miała się kontaktować z każdym bankiem oddzielnie, zbierać dokumenty, zanosić, donosić itd. Jeśli będziecie miec wątpliwości, co do uczciwości doradcy (w sensie, że poleca Wam niekoniecznie najlepszą dla Was ofertę), to sami możecie zweryfikować, jakie oferty są w danym momencie w bankach i wskazać mu, do którego banku chcecie składać wnioski.

Co do budowania historii kredytowej, to zgadzam się z Terry, my akurat mieliśmy porządną historię (w przeszłości była i karta kredytowa, i kredyt i ze dwa razy jakies drobiazgi na raty), ale znam przypadki, gdzie przez zerową historię ktoś nie dostał hipoteki - właśnie dlatego, że dla banku (o ironio!) jest wątpliwym klientem - nigdy nie miał żadnych zobowiązań, więc nie wiadomo jak je spłaca, taka to pokrętna logika..

Rusałka_Maja - Sro Sty 29, 2014 11:30 pm

Ach ten kredyt.. Spędza mi ostatnio sen z oczu bo niestety chyba też będziemy musieli o nim pomyśleć :roll:

Terry napisał/a:
Trzeba dopytać co z sumą, którą nie wykorzystacie. Czy możecie ją zwrócić w jakimś czasie, bez dodatkowych kosztów (chodzi o opłaty za szybszą spłatę


To trzeba koniecznie sprawdzić bo niestety niektóre banki (w różnych są to różne progi) dowalają kary za zbyt szybką spłatę kredytu :-?

Terry napisał/a:
Nie jestem pewna, ale chyba teraz wkład własny jest wymagany na danym poziomie procentowym. Z tego co pamiętam od tego roku miało być 10% lub 15% inwestycji, a w kolejnych latach miały wzrastać o 5%, aż do 25% inwestycji. Ale nie śledziłam czy ta dyrektywa weszła.


Niestety z tego co wiem to weszła.. od tego roku jest 5% i z każdym rokiem będzie rosnąc..


Loczek_16 napisał/a:
Z tymi dodatkowymi kredytami - też tak słyszałam. I spytałam nawet o to doradcę kredytowego jak byliśmy. I pani nam opowiedziała, że to pomoże tylko w bankach, które mają jakąś tam punktację (np. za wiek, status społeczny i inne pierdoły). A podobno nie wszystkie banki to maja. Więc mamy nie szukać na siłę czegoś na raty.

Także osobiście? - zgłupiałam już z tym wszystkim. każdy mówi co innego.

Przy okazji - naczytałam się też, że póki co MdM jest kompletnie nieopłacalne (ze względu na to, że są tylko dwa banki które dają wysokie marże i ze wzgl. na to, że to działa jako ostatnia transza kredytu a nie jak przy RnS jako dopłata do odsetek). Ktoś coś wie w tym temacie ?


To w sumie dziwne bo każdy bank ma tą "punktację" to się creditscoring nazywa.. czyli obliczanie ryzyka kredytowego i naprawdę wiele czynników ma wpływ na to jak "wypadniemy w oczach banku"

MdM pod wieloma względami jest gorszy od RnS - wg mnie najgorsza wadą jest możliwość kupienia mieszkania tylko na rynku pierwotnym, no ale to już inna dyskusja..

paulinkaaMU napisał/a:
Co do budowania historii kredytowej, to zgadzam się z Terry, my akurat mieliśmy porządną historię (w przeszłości była i karta kredytowa, i kredyt i ze dwa razy jakies drobiazgi na raty), ale znam przypadki, gdzie przez zerową historię ktoś nie dostał hipoteki - właśnie dlatego, że dla banku (o ironio!) jest wątpliwym klientem - nigdy nie miał żadnych zobowiązań, więc nie wiadomo jak je spłaca, taka to pokrętna logika..


To niestety prawda i też znam takie przypadki, ale po raz kolejny można tu się odnieść do creditscoringu - to z tego się biorą takie "kwiatki"

Terry - Czw Sty 30, 2014 12:14 am

Zapomniałam jeszcze dodać. Jeśli któraś z was zdecyduje się na kredyt ratalny, żeby zaistnieć w bik-u, to najpierw sprawdźcie kto udziela kredytu. Nie w każdym sklepie są banki. Np. w Euro RTV jest bank - Sigma (nie polecam) i instytucja finansowa - Lucas Finanse. Lucas Finanse, to parabank działający zgodnie z procedurami bankowymi. Do ich wiarygodności nic nie mam, ale do bik-u nie traficie. Taki kredyt nic wam nie da.
Juska - Czw Sty 30, 2014 9:56 am

Terry napisał/a:
Ale kredyt ma wiekszą moc spajania. :wink:


Niekoniecznie :P Znam osobiście przypadek moich przyjaciół i od niedawna kolejnego znajomego, że można jedną z osób notarialnie od kredytu odpisać :) Dziecka notariusz Ci nie odpisze :P

Terry napisał/a:
Jedyne co się liczy to żeby był spłacony w terminie, nie wcześniej. I dobrze jakby wszystkie zakończyły sie zanim pomyślicie o hipotece.


Dlaczego kredyt ratalny nie może być spłacony wcześniej? Ja wiem, że instytucje na tym nie zarabiają, ale przy hipotece warunki wcześniejszej spłaty chyba i tak najczęściej indywidualnie ustala dany bank w umowie z klientem :) Nam na przykład kobieta w PKO BP podpowiedziała, w jakim okresie najlepiej spłacić kredyt. Powiedziała też, że nie warto spłacać jakiejś większej kwoty, tylko, jeśli już to od razu całość. I tu padł nasz plan sprzedaży mieszkania i spłacenia kredytu częściowo ;)

koko500 - Czw Sty 30, 2014 10:24 am
Temat postu: Budujacy, wspierający się kredytobiorcy
Prawda niestety jest taka, że z kredytem nigdy nie jest Twoje. Póki nie spłacisz, nie można mówić, że wreszcie "na swoim". Na "bankowym" owszem :roll: . Czy kredyt spaja, to zależy, póki jest dobrze to się wszystko układa ale prawdziwym testem są cięższe czasy. Sami się zastanawiamy czy nie lepiej powoli sobie odkładać i trochę później się wybudować ale za większy wkład własny. Z drugiej strony już by się chciało wieczorami pić kawkę w ogrodzie :lol: :lol:
Loczek_16 - Czw Sty 30, 2014 11:00 am

Juska napisał/a:
Terry napisał/a:
Ale kredyt ma wiekszą moc spajania. :wink:


Niekoniecznie :P Znam osobiście przypadek moich przyjaciół i od niedawna kolejnego znajomego, że można jedną z osób notarialnie od kredytu odpisać :) Dziecka notariusz Ci nie odpisze :P

Terry napisał/a:
Jedyne co się liczy to żeby był spłacony w terminie, nie wcześniej. I dobrze jakby wszystkie zakończyły sie zanim pomyślicie o hipotece.


Dlaczego kredyt ratalny nie może być spłacony wcześniej? Ja wiem, że instytucje na tym nie zarabiają, ale przy hipotece warunki wcześniejszej spłaty chyba i tak najczęściej indywidualnie ustala dany bank w umowie z klientem :) Nam na przykład kobieta w PKO BP podpowiedziała, w jakim okresie najlepiej spłacić kredyt. Powiedziała też, że nie warto spłacać jakiejś większej kwoty, tylko, jeśli już to od razu całość. I tu padł nasz plan sprzedaży mieszkania i spłacenia kredytu częściowo ;)


dlaczego nie opłaca się spłacać większej kwoty tylko całość?!

ola88 - Czw Sty 30, 2014 11:28 am

U nas np. przy kredycie był zapis że np. w ciągu 3 lat czy jakoś tak (dokładnie nie wiem ile dokładnie lat) ale określona liczba była podana że nie można kredytu spłacić, nawet w całości - znaczy wiadomo jak ma się kasę i chce to się spłaci, ale dodatkowe wtedy opłaty trzeba ponieść.
Terry - Czw Sty 30, 2014 11:46 am

Zacznę od sprostowania. Tekst z większą mocą kredytu od dziecka, jest naszym żartem, ponieważ niedługo bierzemy sprzęty na raty. A. się śmieje, że bierze teraz żeby do ślubu doszło. Jego przywiąże spłata (kredyt będzie na niego), a mnie piekarnik.

A teraz kwestia spłaty kredytu.
Jeśli spłacacie kredyt ratalny (lub inny) w krótkim czasie od zaciągnięcia go, zwracacie na siebie uwagę. Tego typu zabiegi muszą być dodatkowo monitorowane, co wymusza ustawa o przeciwdziałaniu wspierania terroryzmu i praniu pieniędzy. Dlatego przed hipoteką bierze się małe sprzęty, na małą liczbę rat. Nie dość, że szybko tworzycie historię, to dajecie sygnał "dobrze spłacam, terminowo". Jeśli chcecie wziąć coś większego na raty i spłacić wcześniej, to nigdy przed spłaceniem 3 rat w terminie. A najlepiej żeby chociaż połowa była spłacona zgodnie z harmonogramem.

Jeśli chodzi o szybszą spłatę hipoteki, to niestety za bardzo się nie znam. Ale na logikę.
Najpierw musicie się upewnić, że bank waszą wpłatę zaksięguje wcześniej, żeby środki nie leżały na koncie tymczasowym kwitły. W niektórych bankach suma nadpłacona jest odliczana od końca, a w innych czeka na koncie tymczasowym.
Jeśli bank wymusza dodatkowe opłaty za nowy harmonogram, to często nam się nie opłaca wpłacanie dodatkowych sum. Chyba, że wpadnie wam w ręce większa suma, która po przeliczeniu opłat dodatkowych i pierwotnych odsetek i tak da nam wyższy bilans.
Kolejną możliwą sumą, która i tak opłacicie, to odsetki. W niektórych bankach, mimo, że wpłacasz dodatkową sumę, odsetki umowne i tak musisz pokryć.
I ostatnia sprawa. Nie oskarżam pani, z którą rozmawiała Juska, ale lepiej poczytać przykładowe warunki umowy samemu, niż słuchać pracowników z banku. W większości podpowiadają dobrze, ale w niektórych bankach "procedury" nie pozwalają im mówić inaczej. Najlepiej poprosić w banku o przykładowy wydruk umowy i wszelkie regulaminy, które są dodawane do umowy. W końcu to hipoteka, nie żelazko.

ithanielle - Czw Sty 30, 2014 11:52 am


Juska - Czw Sty 30, 2014 1:42 pm

Loczek_16, bo banki naliczają sobie odpowiednie kwoty :) Poza tym wiadomo, że najlepiej spłacać kredyt na początku, kiedy naliczane są największe odsetki. Większość banków zastrzega sobie jednak w umowach, że najwcześniej można kredyt spłacić po 3... czasami nawet 5 latach :) Żeby zarobić :) Jeśli chcesz zrobić to wcześniej trzeba zapłacić "karę". Paranoja, ale tak to wygląda :)

O nie wyświetliły mi się odpowiedzi dziewczyn, które już właściwie wszystko opisały :)

[ Dodano: Pią Sty 31, 2014 4:35 pm ]
Drogie budujące :) w najnowszym numerze "Ładnego Domu", są dwa ciekawe artykuły: po pierwsze, jak mądrze zbudować dom energooszczędny z dopłatami z NFOŚiGW - wszystkie wymagania, kruczki, dokumentacja oraz co ważne "ciemna strona dotacji" - bo nie każdy wie, że taką dopłatę trzeba odliczyć od podatku (rozliczyć w PIT) - ja na przykład do dzisiaj takiej wiedzy nie miałam.

Jest też pełna lista banków, które udzielają kredytów hipotecznych z dopłatami.
Drugi artykuł dotyczy właściwego wyboru projektu, czym się kierować, na co zwracać uwagę, jak rozmawiać z architektem :)

W ogóle polecam ten miesięcznik,http://ladnydom.pl/budowa/1,107322,15266072,LADNY_DOM__NUMER_02_2014.html
My kupujemy go od jakiegoś roku i czytamy od deski do deski :D . Ma promocyjną cenę (w porównaniu z bardzo technicznym Muratorem, który w ogóle do mnie nie przemawia :P )

C do kredytu jeszcze. Na mocy ubiegłorocznego rozporządzenia nie będą już przyznawane kredyty na 100% wartości inwestycji. Od tego roku trzeba mieć wkład własny - obecnie 5% wartości kredytu, ale co roku ten odsetek będzie wzrastał, aż do 20% w 2017 roku. Także my bierzemy się za wszystko na poważnie w tm roku :) Ciekawa jestem tylko, czy działka może być traktowana jako wkład własny - chyba to zależy od banku... Wiecie coś na ten temat?

koko500 - Pon Lut 03, 2014 9:19 am
Temat postu: Budujacy, wspierający się kredytobiorcy
Juska, musze obadać ten magazyn koniecznie, skoro tak polecasz!
aguuuunia44 - Pon Lut 03, 2014 11:34 am

Juska napisał/a:
działka może być traktowana jako wkład własny - chyba to zależy od banku... Wiecie coś na ten temat?

naszą działkę uznali jako wkład własny.

Juska - Pon Lut 03, 2014 1:10 pm

aguuuunia44, super, dzięki za info, bo właśnie będziemy podpisywać notarialnie umowę wstępną na działkę i na bank spłuczemy się z kasy :P
M4rcysi4 - Pon Lut 03, 2014 2:24 pm

Niektóre banki uznają działkę za wkład własny inne nie..
aguuuunia44 - Sro Lut 05, 2014 8:46 pm

Jesteśmy już dzisiaj oficjalnie właścicielami działki :D i ruszamy ze wszystkim na całego :) mam nadzieję że uda nam się w miarę szybko to wszystko załatwić :)

Juska napisał/a:
W ogóle polecam ten miesięcznik,http://ladnydom.pl/budowa/1,107322,15266072,LADNY_DOM__NUMER_02_2014.html
My kupujemy go od jakiegoś roku i czytamy od deski do deski :D .

Skusiłam się na zakup tego miesięcznika. I powiem szczerze, że zupełnie jakoś mi nie pasuje i trochę żałuje że go kupiłam. O wiele bardziej odpowiada mi murator (no może oprócz ceny ;/ ale planuję zamówić prenumeratę więc zawsze trochę taniej będzie). Jak dla mnie ma on o wiele więcej praktycznych porad i wydaje mi się że jest jakoś bardziej przystępniej i czytelniej napisany. No ale to już zależy co komu się bardziej podoba i czego szuka w takim czasopiśmie.

Juska - Sro Lut 05, 2014 8:57 pm

aguuuunia44, gratuluję zakupu! :D i mocno trzymam kciuki za dalsze kroki. Obyście szybko wprowadzili się do wymarzonego domu! 8)
A co do czasopisma :) tak ja napisałaś :) Każdy wybiera to co mu odpowiada :) Dla nas murator jest za bardzo fachowy :) ale może to kwestia wdrożenia się w tematy :P 8)

M4rcysi4 - Sro Lut 05, 2014 9:13 pm

aguuuunia44, gratuluję :D Coś czuję, że w tym i przyszłym roku dużo nas tu będzie spełniać marzenia :wink:
koko500 - Czw Lut 06, 2014 9:08 am
Temat postu: Budujacy, wspierający się kredytobiorcy
aguuuunia44 gratulacje!! wiem jak to cieszy, ja zylam na fali przez kilka miesięcy po kupnie działki hehehe
M4rcysi4 - Czw Lut 06, 2014 9:48 am

Pytanie do tych co już kredyt hipoteczny brali lub są w trakcie, albo po prostu do osób, które wiedzą co i jak :wink:
Co my w ogóle najpierw powinniśmy zrobić??? Czy mamy się wybrać do jakiegoś doradcy open finence i inne takie, czy mamy się wybrać do wszystkich banków z pytaniem o ofertę, czy co???

Czy orientujecie się też, czy zakupiony materiał budowlany wlicza się do wkładu własnego, czy trzeba zaczekac z kupowaniem materiału do czasu aż uzyska się kredyt, bo to nie jest brane jako ww i tylko zmaleje nam zdolność kredytowa? Ostatecznie lepiej mieć kase na koncie, czy można ją zamienić w materiały? :razz:

Czy są jakieś dokumenty, które trzeba ze sobą nosić na rozmowy do banków/doradców?

Jak w ogóle wybrać ten najlepszy kredyt hipoteczny? Ile zajęło Wam otrzymanie kredytu?

niesia2708 - Czw Lut 06, 2014 10:32 am

M4rcysi4, dużo pytań. Ja poszłam sama do 3 banków największych (a raczej tych większych co są w Tomaszowie....) i zrobiłam rozeznanie. Jak wyglądają etapy przyznawania transz, jakie są opłaty za udzielenie kredytu, oprocentowanie. Idąc do banku nie musisz mieć papierów żadnych ze sobą. Co najwyżej znać Wasze dochody żeby wyliczyli zdolność kredytową i znać kwotę jaką chcecie wziąć żeby Ci mogli wszystko powyliczać. Co do materiałów to myślę,że lepiej się wstrzymać.
anuszkaa - Czw Lut 06, 2014 10:34 am

my wszystko zalatwilismy u doradcy open finance
Terry - Czw Lut 06, 2014 11:07 am

Wszystko zależny od tego, jak jesteście biegli w poszukiwaniu ofert i ile czasu macie na to. Jeśli nie potraficie porównywać ofert, albo nie macie czasu na chodzenie po bankach, to doradca będzie wygodniejszym wyjściem.
Starając się o kredyt zawsze powinno się wiedzieć: jakie ma się zobowiązania (w instytucjach finansowych i koszta utrzymania gospodarstwa domowego - czynsz, woda + prąd), jakie są wasze dochody (podanie netto jest dla większości osób korzystniejsze), oraz dane teleadresowe zakładu pracy (pełna nazwa, dobrze znać nip, ale nie zawsze trzeba, na jaki okres jest umowa, od kiedy pracuje się w danej firmy, pełny adres firmy). Wiele banków nie bierze pod uwagę kredytów zaciągniętych na firmę, którą prowadzimy. Ale to oczywiście kwestia indywidualna.
A zanim udacie się do banku, sprawdźcie ważność i stan dowodu. Nawet nie wiecie jak często klienci podają mi nieważny dowód (przeterminowany lub połamany).

aguuuunia44 - Czw Lut 06, 2014 11:22 am

Juska, M4rcysi4, koko500, dziękuję za gratulacje :) Co prawda nie był to zakup tylko darowizna, ale cieszy tak samo :D
M4rcysi4 napisał/a:
Coś czuję, że w tym i przyszłym roku dużo nas tu będzie spełniać marzenia :wink:

oj tak :) ja też to czuje :)
Juska napisał/a:
Dla nas murator jest za bardzo fachowy :)

W sumie może i racja. Pewnie przez to nam bardziej odpowiada, bo większość rzeczy będziemy robić sami i innym okiem patrzymy na pewne porady :)

Mam do was małe pytanko. Czy do załatwienia projektu przyłączy prądu i wody potrzebny jest projekt domu czy wystarczy tylko mapka od geodety?
Pytam, ponieważ projekt domu dostarczą nam dopiero w połowie marca, a powiem szczerze, że zależy nam na czasie... Swoją drogą dla mnie to jest trochę nieporozumienie, że firmy projektowe wystawiają gotowy projekt na sprzedaż, a nie mają go jeszcze wyrysowanego i opisanego dokładnie, przez co trzeba czekać... ;/

M4rcysi4 - Czw Lut 06, 2014 12:10 pm

aguuuunia44, spróbuję jakoś rozszyfrować Twoje pytanie jak będe w domu :wink:

Dobra to teraz jeszcze jedno pytanie jak to jest z tym wkładem własnym? Co to jest??
Czy to jest tak, że jak biore 300 tys. kredytu mam (teraz musze mieć) 5% wkładu własnego czyli 15tys. To ja te 15 tys. muszę oddać bankowi na jakies tam konto kredytowe i oni tak naprawdę dają mi 285 tys. kredytu?? A jezeli biorą działkę jako wkład wlasny i ta warta jest 100 tys. to dostane tylko 200 tys. kredytu? W takim przypadku potrzebując naprawdę 300 muszę brać kredyt na 400 tys.?
Coś mi się wydaje, że żyłam w błogiej nieświadomości... myślałam, że oni sobie "zobaczą", ze mamy tyle pieniędzy odłożonych i będziemy mogli coś za to kupic, a nie oddawać... :roll: :wstyd:

Terry - Czw Lut 06, 2014 12:36 pm

Wszystko zależy od banku. Mogą zażądać wpłacenia zaliczki, mogą poprosić o wyciąg/potwierdzenie salda lokaty, mogą uznać działkę za wkład własny.
Jeśli działka jest warta więcej niż 5% inwestycji, to nie dostaniecie w związku z tym mniejszego kredytu. Nie musicie tez brać większego. Musisz mieć przynajmniej 5% wkładu własnego. To, że masz 30%, nie zmniejszy sumy, o która się starasz. Może jedynie zwiększyć wasze szanse na ustalona sumę.

M4rcysi4 - Czw Lut 06, 2014 1:28 pm

Ok, a jeżeli mam te pieniądze na koncie ewentualnie lokacie na czas zaciągania kredytu to czy jak już ten kredyt dostanę moge te pieniądze wydać na budowe domu, czy one muszą "leżeć" jako zabezpieczenie?

Nie... musze isc do banku, bo za dużo pytań i niewiadomych jest dla mnie :P

Terry - Czw Lut 06, 2014 1:51 pm

Każdy bank powie ci czego wymaga. Na pewno nie będą musiały leżeć te pieniądze do końca budowy. Bo po co komuś wkład własny, którego nie można wykorzystać.
M4rcysi4 - Czw Lut 06, 2014 8:18 pm

aguuuunia44, może nie do końca projekt jest potrzebny, ale konieczna jest mapka sytuacyjna od geodety z naniesionym konturem projektowanego domu, a do tego chyba jest potrzebny projekt. Nanieść kontury budynku może Wam już chyba tylko projektant adaptujący kupiony projekt.

Byłam w banku :twisted: Co prawda kobieta była miła, ale jakoś tak strasznie na okrągło mi tłumaczyła - nie wiem czy nie chciała mi za wiele powiedzieć czy co... Dla ścisłości byłam w Pekao SA (tzw skarbonka)
1. Wkładem własnym są: działka, wykonane już roboty budowlane na działce, zakupiony materiał, pieniądze na koncie/lokacie/koncie oszczędnościowym, mieszkanie (które posiadamy na własność i pod koniec budowania chcemy je sprzedać, by za te pieniądze sfinansować pozostałą część budowy).
Wkład własny w postaci działki ma się tak, że: jeśli inwestycja w postaci domu wyceniona jest na 300 tys. , a działka kosztowała np 100 tys. to cała inwestycja to nie 300 tys tylko 400 tys. i wtedy wkład własny dla 400 tys. wynosi wartość działki czyli 100tys. co daje 25% posiadanego wkładu własnego i już o nic nie musimy się martwić. Jeśli jednak posiadamy jeszcze inne środki to oczywiście daje to możliwość uzyskania lepszych warunków kredytowania. W tym banku nigdzie się tych pieniędzy nie wpłaca- to są pieniądze na budowę.
2. Dla lepszych warunków kredytowania konieczne jest utworzenie konta ror w danym banku, a nawet uruchomienie karty kredytowej.
3. Mimo, że w tym roku weszła ustawa o minimalnym 5% wkładzie własnym to w banku najczęściej wymagają minimum 20% wkładu własnego, a jeśli takiego się nie posiada, a jedynie np 10% to pozostałe 10% może dołożyć bank, ale po zabezpieczeniu, które jest po prostu jednorazową opłatą - w tym banku lekko ponad 500zł.
4. W Pekao minimalny koszt wybudowania m2 pow. uż. to 2tys.

aguuuunia44, wg mnie nie musicie brać, ani wiekszego kredytu, ani budować mniejszego domu, ale musicie mieć wystarczający wkład własny na tą minimalną wartość inwestycji wg banku. I pytanie kosztorys robiliście samemu, czy to trzeba komuś zlecić?

Loczek_16 - Czw Lut 06, 2014 8:59 pm

M4rcysi4, Co do punktu 3. Niestety prawie każdy bank to ma :/ i w zależności od banku albo jest to opłata jednorazowa albo rozłożona na kilka lat.
Ogólnie jest jeszcze kilka takich 'ukrytych' dodatkowych opłat. Mam gdzieś rozpiskę od doradcy, tylko mój M. musi sobie przypomnieć gdzie ją wsadził :) jak znajdę to przepiszę tutaj :)

aguuuunia44 - Czw Lut 06, 2014 9:39 pm

M4rcysi4 napisał/a:
może nie do końca projekt jest potrzebny, ale konieczna jest mapka sytuacyjna od geodety z naniesionym konturem projektowanego domu, a do tego chyba jest potrzebny projekt. Nanieść kontury budynku może Wam już chyba tylko projektant adaptujący kupiony projekt.

dziękuję za odpowiedź :)
M4rcysi4 napisał/a:
pytanie kosztorys robiliście samemu, czy to trzeba komuś zlecić?

kosztorys na potrzeby banku mają nam przygotować w biurze w którym zamawiamy projekt.
Samemu chyba nie można tego zrobić. Musi to raczej zrobić osoba z odpowiednimi uprawnieniami.
M4rcysi4 napisał/a:
W Pekao minimalny koszt wybudowania m2 pow. uż. to 2tys.

a nie orientujesz się może czy garaż w bryle domu wliczają do powierzchni użytkowej? Na wszystkich stronach z projektami nie wliczają tej powierzchni , ale np w skarbówce już tak... a jak nam dojdzie jeszcze garaż do wliczenia to będzie kiepsko...

paulinkaaMU - Czw Lut 06, 2014 10:25 pm

M4rcysi4 napisał/a:
3. Mimo, że w tym roku weszła ustawa o minimalnym 5% wkładzie własnym to w banku najczęściej wymagają minimum 20% wkładu własnego, a jeśli takiego się nie posiada, a jedynie np 10% to pozostałe 10% może dołożyć bank, ale po zabezpieczeniu, które jest po prostu jednorazową opłatą - w tym banku lekko ponad 500zł.


ta opłata to tzw. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, niestety większość banków ma takie wymogi (przynaj mniej jak my braliśmy kredyt to tak własnie było - i właśnie przy kredycie na 80% wartości kredytowanej nieruchomości nie było konieczne, my braliśmy 100%, więc niestety..

M4rcysi4 - Czw Lut 06, 2014 10:46 pm

Loczek_16 koniecznie wstaw na pewno się przyda ;)
aguuuunia44 dobrze wiedzieć z tym kosztorysem, bo o to nie dopytałam...
W kwestii pow. uż. to przyznam szczerze, że mnie dosłownie ścięłaś z nóg tym pytaniem. Nie wiem co jest zaliczane do pow. uż. :? Zawsze myślałam, że to bez garażu, kotłowni itp. jednak teraz patrząc w dr google to ten również wymienia jako pow. uż. garaż i inne "użytkowe", ale jednak nie mieszkalne pomieszczenia. Powiem mężowi, aby się jutro zorientował jak to jest (idzie do następnych banków :twisted: ).

MonikaZgierz - Pią Lut 07, 2014 9:38 am

Witam. Dawno nic nie pisałam na forum.
Jako, że od kilku dni stałam się posiadaczką kredytu, to coś może podpowiem.
U nas kosztorys robiła nam nasza projektantka i kierownik budowy zarazem. Znajomym kier.bud.
Do powierzchni użytkowej nasz bank wliczał wszystko. U na piwnice dały dodatkowe metry.
Wkład własny to działka i wszystko co już na niej zrobiliście. Przyłącze wody i prądu do działki, ogrodzenie.
Konto w banku musięliśmy założyć(mieliśmy w innym, ale tam kredyty były droższe), karty kredytowej nikt nam nie wciskał.
Dodatkowe koszty, które trzeba ponieść, to:
-opłata za przygotowanie i zawarcie umowy kredytu (1000 zł :o )
- opłata za kontrolę nieruchomości (168 zł)
- wpis hipoteki do księgi wieczystej(200 zł)
-podatek od czynności cywilnoprawnych (19 zł)
- ubezpieczenie (200 zł/rok)
- do tego dochodzą opłaty za uruchomienie kolejnych transz kredytu.

Kredyt załatwialiśmy około miesiąca.
Podjęte kroki:
1. Pójście do banku (pogadanie o warunkach, otrzymanie oferty wstępnej, pobranie zaświadczeń o zarobkach )
2. Wypełnienie przez pracodawców zaświadczeń o zarobkach, dostarczenie ich do banku, wypełnienie oświadczeń o dochodach i wydatkach na budżet domowy, informacji o kwocie kredytu, powierzchni planowanej inwestycji itp.
3. Weryfikacja zdolności kredytowej przez bank
4.Dostarczenie Pozwolenia na budowę, projektu budynku, wypisu z rejestru gruntów i innych dokumentów
5. Pobranie kosztorysu i przekazanie go kierownikowi budowy
6. Dostarczenie kosztorysu do banku i weryfikacja przez bank. Opłata za kontrolę nieruchomości (przyjechała Pani i porobiła zdjęcia działki, sprawdziła czy to co w kosztorysie jako wkład własny się znajduje na działce- u nas woda, prąd, ogrodzenie).
7. Telefon z banku i zaproszenie do podpisania umowy (ponad godzinę składania podpisów).

Tak było u nas. Każdy bank ma inne zasady. Mam nadzieję , ze choć trochę pomogłam.

koko500 - Pią Lut 07, 2014 10:56 am
Temat postu: Budujacy, wspierający się kredytobiorcy
Wow, ile postów :) Chciałam odpisać aguuuuni ale już widzę, że nie trzeba.
My na razie projektujemy dom i właśnie odebraliśmy drugą koncepcję i gęba się jarzy :)
Już sobie człowiek wyobraża jak to będzie na "salonach" khe khe :) :smile: :smile: :smile:

M4rcysi4 - Pią Lut 07, 2014 11:22 am

MonikaZgierz, fajnie że napisałas o ogrodzeniu, bo zapomnialam :twisted: A woda i prąd to w jakiej postaci?
MonikaZgierz napisał/a:
U nas kosztorys robiła nam nasza projektantka i kierownik budowy zarazem. Znajomym kier.bud.
A.. czyli nam też zrobi projektant/kierbud :P Jedno z glowy.

To co piszesz podobne do wrunków skarbonki, ale... "opłata za przygotowanie i zawarcie umowy kredytu" czyli prowizja u mnie napisane jest 3900!!!!! To 1000 to bardzo mało w takim razie. Możesz napisać jaki to konkretnie bank?

MonikaZgierz napisał/a:
ponad godzinę składania podpisów

"grubo" :wink:


W sumie to mam prosbę do posiadaczy kredytów lub tych, którzy mają już jakies oferty. Ktory bank dal Wam najlepsze warunki? Zrobimy wtedy taki własny ranking kredytów hipotecznych ;)

aguuuunia44 - Pią Lut 07, 2014 12:03 pm

MonikaZgierz napisał/a:
Do powierzchni użytkowej nasz bank wliczał wszystko. U na piwnice dały dodatkowe metry.

oj to nie dobrze...;/ ale to też chyba powinni jakoś inaczej liczyć. Przecież wiadomo, że garaż czy piwnica nie będzie tak samo wykończona jak np salon więc powinni taniej to policzyć... ;/
Cytat:
- opłata za kontrolę nieruchomości (168 zł)

Nam mówili że przed wydaniem każdej kolejnej transzy wymagana jest taka kontrola.
Plus jeszcze do wniosku o kredyt trzeba dołączyć wycenę działki zrobioną przez rzeczoznawcę. W banku mówili ok500-700zł
MonikaZgierz napisał/a:
opłata za przygotowanie i zawarcie umowy kredytu (1000 zł :o )
M4rcysi4 napisał/a:
"opłata za przygotowanie i zawarcie umowy kredytu" czyli prowizja u mnie napisane jest 3900!!!!!

matko... Czyli przed podpisaniem jeszcze musimy im zapłacić czy odliczają to od kwoty kredytu? Nam mówili tylko o prowizji od kredytu, którą pobierają jak wydają pierwszą transzę. No a z tym to w szoku jestem... ;/
M4rcysi4 napisał/a:

W sumie to mam prosbę do posiadaczy kredytów lub tych, którzy mają już jakies oferty. Ktory bank dal Wam najlepsze warunki? Zrobimy wtedy taki własny ranking kredytów hipotecznych ;)

o popieram. co prawda wiadomo, że warunki się zmieniają, ale zawsze jakiś pogląd by był :)

M4rcysi4, a tak z ciekawości spytam: macie już pozwolenie na budowę?

Terry - Pią Lut 07, 2014 12:19 pm

M4rcysi4 napisał/a:
W sumie to mam prosbę do posiadaczy kredytów lub tych, którzy mają już jakies oferty. Ktory bank dal Wam najlepsze warunki? Zrobimy wtedy taki własny ranking kredytów hipotecznych


Pamiętajcie tylko, że każda z was może dostać inną propozycję ze względu na: wkład własny, historię kredytową w tym banku, inną sumę kredytu, inną liczbę rat, itd.

koko500 - Pią Lut 07, 2014 12:36 pm
Temat postu: Budujacy, wspierający się kredytobiorcy
Terry mądrze pisze, plus wiek, liczba osób w gospodarstwie. Ale można by zebrać tak dla porównania jeśli macie ochotę się podzielić. Ja nie jestem jeszcze na etapie kredytu bo z budową ruszamy dopiero na przyszłą wiosnę ale chętnie też poczytam
Terry - Pią Lut 07, 2014 12:43 pm

Plusów jest więcej. Nie chciałam wszystkich wymieniać, bo w każdym banku mogą być jakieś dodatki.
M4rcysi4 - Pią Lut 07, 2014 1:03 pm

Terry, masz rację, ale podejrzewam, że skoro ktoś daje dobre warunki dla mojego kredytu to pewnie też da dobre dla innego z innymi warunkami. Chodzi mi tylko o to gdzie wyszło najkorzystniej, aby mieć podstawy do tego, by nie chodzić po wszystkich bankach, a wybrać te potencjalnie najlepsze dla nas.

aguuuunia44tak mamy PNB.

aguuuunia44 napisał/a:
Nam mówili że przed wydaniem każdej kolejnej transzy wymagana jest taka kontrola.

To prawda, bo za kazdym razem muszą sprawdzić, czy transza, która została przelana została wydana na zadeklarowane części budowy (tzn. sprawdzić czy kredytobiorca wywiązuje się z umowy) i w związku z tym czy mogą przelać kolejną transzę.

Mąż wrócił z 3 bankow. Szczerze mówiąc cięzko coś powiedzieć, bo w 2 nie było doradcy kredytowego. W BZW BK na urlopie, a w ING nie ma na miejscu, co jedynie może dojechać do domu i wtedy wszystko wyjasnic- co za kicha - choc pewnie dla niektorych +.

Na tę chwilę wiem jednak, że najlepsze warunki daje nam PKO BP, a później Pekao SA., gdzie Pekao jest skore do negocjacji. O negocjacjach w PKO BP nic nie wiem, bo to nie ja rozmawialam :wink:

Po przeczytaniu wypowiedzi Misiak87, zorientowalam się, że pomyliłam banki Pekao SA to nie skarbonka :wink: Ale oczywiście nazwa jest ok

Misiak87 - Pią Lut 07, 2014 1:55 pm


Terry - Pią Lut 07, 2014 3:03 pm


ola88 - Pią Lut 07, 2014 3:26 pm


aguuuunia44 - Pią Lut 07, 2014 3:41 pm


ola88 - Pią Lut 07, 2014 3:48 pm


M4rcysi4 - Pią Lut 07, 2014 6:00 pm

Kurcze, a miałam wejść do Deutche, ale ominęłam, bo stwierdziłam, że nie będzie miał dobrej propozycji :P Chyba jednak muszę wejść.

A jak się korzysta z pomocy doradcy to trzeba z nim to ostatecznie sfinalizować, czy można powiedzieć "dziękujemy za pomoc, ale mamy lepszą ofertę bez Pana pośrednictwa"? Płaci się doradcy za jego pomoc?
Czy mogę iść do doradcy Open Finance sprawdzić co on mi zaproponuje i również do np Notus i też sprawdzić co tutaj zaproponują? Czy jest to jakoś weryfikowanie, że gdzieś tam korzysta się już z podobnych usług?

Misiak87 - Pią Lut 07, 2014 7:41 pm

M4rcysi4, w Open Finance nic to nie kosztuje, do niczego nie zobowiązuje. Możesz isc jednocześnie gdzie indziej.
Umowę podpisywalismy w banku.

Juska - Pią Lut 07, 2014 7:42 pm

M4rcysi4, mamy wolny rynek, myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby iść i zebrać info u każdego doradcy. :)

Notus w zeszłym roku był na targach mieszkaniowych, podejrzewam, że i w tym roku będą na budowlanych w przyszły weekend, więc ewentualnie można się dowiedzieć o szczegóły. Pewnie będą też inni - więc tam chyba najlepsza okazja do zgromadzenia chociaż odrobiny informacji :) Banki też się wystawiają, choć sami doradcy bardzo przestrzegają przed tymi "targowymi promocjami" :)

A na FB pojawiła mi się właśnie taka stronka :) https://www.facebook.com/...page_fan_invite

Loczek_16 - Pią Lut 07, 2014 10:28 pm

Marysia śmiało możesz iść do ilu doradców chcesz, za to się nie płaci. Za to, że później wybiorą Ci najlepszą ofertę i wszystko załatwią też się nic nie płaci.
Oni dostają kasę z prowizji od banku :)


Obiecane informacje o 'ukrytych' ubezpieczeniach i prowizjach banku, które otrzymałam od doradcy:

1) Ubezpieczenie niskiego wkładu - w zależności od banku może być to jednorazowa opłata, albo opłata np. na 3 lata

w tej drugiej wersji wygląda to tak, że np. biorę kredyt na 320tys.
Bank wymaga 20% wkładu własnego czyli 64 tys. Ja mam tylko 16tys i tyle wpłacam bankowi. Więc brakuje mi 48tys. Od tego bank liczy tzw. 'ubezpieczenie' - ok. 3,6%.
czyli jednorazowo gotówką przy wzięciu kredytu wpłacam: 48tys.x3,6% = 1728zł

po 3 latach bank sprawdza, ile już spłaciłam kwoty bazowej kredytu. Powiedzmy, że spłaciłam 24 tys. czyli z wymaganego na poczatku 20% wkładu własnego, wciąż brakuje mi 24 tys. I znów bank sobie nalicza od tego jednorazową opłatę płatną gotówką 3,6%.


2) Ubezpieczenie do czasu ustanowienia hipoteki
czyli płacimy bankowi kasę, dopóki nie staniemy się właścicielami mieszkania.
i tutaj mam napisane 1,2 punkta procentowego i obok ok. 230zł (ale nie pamiętam jak ona to liczyła :( )

3) Ubezpieczenie mieszkania od ognia i innych żywiołów
Nie wszystkie banki tego wymagają. Jest to ok. 0,085 % od kwoty kredytu płacone CO ROK.

4) konieczność założenia konta/karty kredytowej

5) Ubezpieczenie na życie - jednorazowo 2-3% kwoty kredytu (ale tutaj coś mam zamieszane, nie pamiętam czy to było obowiązkowe czy nie)

6) oczywiście wszelkie konta i kardy kredytowe w danym banku :)

Dodatkowo:
- w przypadku mieszkania z rynku wtórnego: 2% podatku od nieruchomości + notariusz
- rynek pierwotny - koszty ok. 3000
- oprocentowanie kredytu zależne jest od : WIBOR (zmienne) + marża banki (stała) ok. 1,4-1,7 p.p

paulinkaaMU - Pią Lut 07, 2014 10:44 pm

Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego moze juz po tych 3 latach "odpaść",bo mozna wtedy zrobić wycenę nieruchomosci u rzeczoznawcy i tak wtedy oblicza sie jakby od nowa wskaźnik zadłużenia względem pozostałej kwoty kredytu,Np.kupilam mieszkanie deweloperskie za 250 tys. I kredytowałam 100% wartości nieruchomosci, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego liczone od brakujących 20%,czyli od 50 tys, ale juz po tych 3 latach od wykończenia to 300 tys, kwota kapitału do spłaty to 230 tys.,czyli kredyt obejmuje teraz mniej niż 80% wartości mieszkania.
MonikaZgierz - Sob Lut 08, 2014 7:19 pm

M4rcysi4 napisał/a:
A woda i prąd to w jakiej postaci?

Przyłącze do działki, bo to też spory koszt.
M4rcysi4 napisał/a:
Możesz napisać jaki to konkretnie bank?

Pekao S.A.
aguuuunia44 napisał/a:
Nam mówili że przed wydaniem każdej kolejnej transzy wymagana jest taka kontrola.

Tak, ale to już inna kwota (można negocjować)
aguuuunia44 napisał/a:
Plus jeszcze do wniosku o kredyt trzeba dołączyć wycenę działki zrobioną przez rzeczoznawcę

Podczas pierwszej kontroli nieruchomości chyba sami sobie wyliczyli, bo nic takiego nie robiłam. Nie wiem jak w innych bankach.
aguuuunia44 napisał/a:
Czyli przed podpisaniem jeszcze musimy im zapłacić czy odliczają to od kwoty kredytu?

Wliczyli w koszty kredytu, czyli tyle więcej doliczyli do rat .
M4rcysi4 napisał/a:
Pekao jest skore do negocjacji.
Tak. Negocjować, bo można zaoszczędzić, a to ważne podczas budowy.
aguuuunia44 - Wto Lut 18, 2014 1:35 pm


M4rcysi4 - Wto Lut 18, 2014 3:41 pm

Ja donosnie PNB. Mieliśmy dużo wcześniej odpowiedź z tym, że musieliśmy zmieniać/uzupełniać projekt :kwasny: Co ciekawe 2 razy żeby nie bylo, że za pierwszym razem wszystko się załatwi. Na odpowiedź po poprawkach mają już tylko 14 dni.
MonikaZgierz - Sro Lut 19, 2014 8:43 am

aguuuunia44 nie mam pojęcia. Chyba wystarczy odbiór pokazać. Mam napisane, że przed wypłata kolejnej transzy. Ale też jest termin zakończenia budowy.Wydaje mi się, że trzeba będzie odbiór pokazać w banku i to wystarczy.

Na PNB czekaliśmy trochę ponad miesiąc.

ava - Sro Lut 19, 2014 9:51 pm

MonikaZgierz napisał/a:
Na PNB czekaliśmy trochę ponad miesiąc
My także.
Loczek_16 - Sro Lut 19, 2014 10:07 pm

Dzwoniła do mnie dziś pani doradca z zapytaniem czy coś znaleźliśmy itd. i chciała nas delikatnie pospieszyć, bo ponoć w drugim półroczu ma już być wymagane 10% wkładu własnego i podobnież marże mają iść w górę..

W internecie znalazłam, że % wkładu własnego ma rosnąć co roku ( a nie co pół) o 5%.

Ktoś ma jakieś pewne informacje w tym temacie ?

Rusałka_Maja - Sro Lut 19, 2014 10:29 pm

Loczek_16, to dziwne.. ja też znam informację, że wkład ma się zmieniać co roku :roll:

A w jakim banku? czytałam wczoraj na jakimś forum kredytowym, że w PKO BP i BOŚ są strasznie kiepscy doradcy :roll:
Może próbuje Cię pospieszyć bo plan musi wyrobić, a czasem ludzie jak ich się pogania w końcu się decydują

paulinkaaMU - Sro Lut 19, 2014 11:05 pm

Rusałka_Maja napisał/a:
Może próbuje Cię pospieszyć bo plan musi wyrobić,


niestety, to może być prawda... :roll:

Misiak87 - Czw Lut 20, 2014 5:31 am

aguuuunia44, do nas po ostatniej transzy nie przyjechała kontrola, nie trzeba było robić zdjęć. Tylko pokazać dokunent o odbiorze (tu też nikt nie kontroluje). Jak się wprowadziliśmy to jeszcze nie mieliśmy zrobionwj kuchni, nie mówiąc o sypialniach (tapczan po babci na środku pokoju, obok łóżeczko, szafka na ciuszki a nasze ciuchy w torbach hehe). Ale nikt tego nie kontrolował.
Loczek_16 - Czw Lut 20, 2014 8:35 am

Rusałka_Maja napisał/a:
Loczek_16, to dziwne.. ja też znam informację, że wkład ma się zmieniać co roku :roll:

A w jakim banku? czytałam wczoraj na jakimś forum kredytowym, że w PKO BP i BOŚ są strasznie kiepscy doradcy :roll:
Może próbuje Cię pospieszyć bo plan musi wyrobić, a czasem ludzie jak ich się pogania w końcu się decydują


pani jest wolnym strzelcem. Jest prywatnym doradcą, nie przynależy do żadnego banku ani do żadnej firmy.
Wydało mi się to również bardzo podejrzane....

MonikaZgierz - Czw Lut 20, 2014 8:59 am

Ja kredyt już mam , ale kilka dni temu moja mama mówiła, że dobrze,że już mamy kredyt, bo warunki kredytowe mają się pogorszyć (mówili w jakiś wiadomościach). Mój brat (pracujący w banku) też mówił, że ostatni moment na kredyt, bo potem już tyle się nie wynegocjuje. Ale nie wiem od kiedy te wprowadzą zmiany i jak konkretnie będą wyglądać.
Rusałka_Maja - Czw Lut 20, 2014 11:03 am

Loczek_16 napisał/a:
Rusałka_Maja napisał/a:
Loczek_16, to dziwne.. ja też znam informację, że wkład ma się zmieniać co roku :roll:

A w jakim banku? czytałam wczoraj na jakimś forum kredytowym, że w PKO BP i BOŚ są strasznie kiepscy doradcy :roll:
Może próbuje Cię pospieszyć bo plan musi wyrobić, a czasem ludzie jak ich się pogania w końcu się decydują


pani jest wolnym strzelcem. Jest prywatnym doradcą, nie przynależy do żadnego banku ani do żadnej firmy.
Wydało mi się to również bardzo podejrzane....


http://serwisy.gazetapraw...otrzebowac.html artykuł o zmianach rekomendacji przez KNF

i z tego roku coby ktoś nie powiedział, że mogło się coś zmienić :wink: (ale mniej szczegółowy dlatego wklejam oba)
http://serwisy.gazetapraw...wych-zasad.html

M4rcysi4 - Pią Lut 21, 2014 12:54 pm

Ja się dziś troszeczke podirytowałam... Poprosiłam doradców z obu banków (PKO BP i Pekao SA - ostatecznie to w tych bankach otrzymaliśmy najlepsze propozycje (również od trzech firm doradców kredytowych hyhy :cool: ) o wykaz potrzebnych dokumentów do złożenia wniosku kredytowego.
W BP wystarczy nr księgi wieczystej i przynieść dziennik budowy, projekt itp. oni sobie sami skserują. Natomiast w SA okazuje się, że wymagają WYPISU z ksiąg wieczystych, który kosztuje 30zł i wypis i wyrys z rejestru gruntów i budynków z adnotacją, że stanowi on podstawę wpisu w KW prowadzonej dla nieruchomości, na której realizowana jest przedmiotowa inwestycja kolejne min. 17zł.
No ja tego nie ogarniam, że jednym wystarczy tylko nr bez jakiś wypisów/wyrysow, a inni ich potrzebują i jeszcze trzeba za to zabulić. No to się wyżaliłam :twisted:

Juska - Pią Lut 21, 2014 5:10 pm

M4rcysi4, no niestety te papierzyska są obrzydliwe, jestem na bieżąco, bo załatwiałam dokumenty do sprzedaży garażu w zeszłym tygodniu. O ile sprawa z księgami jest dość prosta i całkiem sprawnie i szybko to idzie, to jeśli chodzi o wyliczenie kosztów w geodezji jest już gorzej. Jeśli działka jest którąś z kolei, lub stanowi część większej parceli, albo jest współwłasnością, musisz zapłacić za każdy kawałek gruntu, który jest "po drodze" do Twojej działki. Ja za wypis za garaż zapłaciłam 78zł, bo na dokumencie znalazły się informacje o innych gruntach... Nie kumam tego, ale trzeba zagryźć zęby i przeć do przodu :)

A podpowiedz mi jeszcze, czy w PKO BP zażądali od Was zamiast zaświadczenia o wysokości zarobków z zakładu pracy RMUa z ostatnich kilku miesięcy? Bo u nas zawołali takich dokumentów, ponieważ mój T. nie ma konta, na które wpływa pensja - niestety szef płaci im do ręki... I nie wiem, czy to standardowa procedura wobec osób, które nie mają konta w PKO BP, czy tylko dla tych, którzy konta nie mają w ogóle.

M4rcysi4 - Sob Lut 22, 2014 11:48 am

Byłam osobiście w SA i okazuje się, że do sądu po wypis z KW iść nie muszę i wystarczy tak jak w BP sam nr księgi. Ładnie kłamią na stronie.. Mimo to w SA wciąz pozostaje koszt dokumentu ze starostwa powiatowego.


Juska, szczerze Ci powiem, że na razie nie prosili (a mam podobną sytuację co Twój T.). Może po prostu Ci wszyscy doradcy jeszcze nie wiedza, że dostaje do ręki :P Dam Ci znać jak w przyszłym tygodniu będziemy składać dokumenty i już tak ostatecznie powiedzą co trzeba i czego ewentualnie brakuje.

Juska - Sob Lut 22, 2014 2:41 pm

M4rcysi4, ok będę wdzięczna :)
Rusałka_Maja - Wto Lut 25, 2014 3:25 pm

Chciałam Wam wkleić artykuł najnowszy z rankingiem banków ale jak zobaczyłam przykład jaki podają w którym żona z mężem netto zarabiają tyle, że mało kto tyle brutto dostaje to padłam ze śmiechu..

tak czy inaczej mimo wszystko wklejam:
http://www.bankier.pl/wia...utm_campaign=gg

a nóż się komuś przyda :wink:

M4rcysi4 - Wto Lut 25, 2014 10:45 pm

Rusałka_Maja, szerze mówiąc mnie rozbawiłaś :wink: Uważasz, że 3,1 tys. i 2,3 tys. netto to takie kokosy trudno osiągalne? Jak wszyscy zaczniemy tak myśleć to będziemy się godzić na te 1200 netto. Domyślam się, że po prostu te osoby nie robią w sklepie spożywczym choć i tu wiem zarabia się ponad 2 netto. Te głodowe stawki to tylko w sklepach galeriowych, gdzie jest duża rotacja pracowników-studentów.

Generalnie zmierzam do tego, że nie wyobrażam sobie, aby ktoś kto zarabia mniej niż ci państwo z przykładu brał tak duży kredyt.

ola88 - Wto Lut 25, 2014 10:59 pm

M4rcysi4 napisał/a:
Generalnie zmierzam do tego, że nie wyobrażam sobie, aby ktoś kto zarabia mniej niż ci państwo z przykładu brał tak duży kredyt.
i jak jedno przestaje pracować to klapa totalna, a gdzie tu myśleć np. o powiększeniu rodziny.
Tak jak pisze M4rcysi4, strach w ogóle brać kredyt jeśli ma się mniej, w sumie to też ciężko w ogóle dostać kredyt przy niższych zarobkach.

Rusałka_Maja - Wto Lut 25, 2014 11:13 pm

M4rcysi4 napisał/a:
Rusałka_Maja, szerze mówiąc mnie rozbawiłaś :wink: Uważasz, że 3,1 tys. i 2,3 tys. netto to takie kokosy trudno osiągalne?


Ciesze się że mogłam Ci poprawić humor :wink: Mogłabym na palcach obu rąk policzyć ilu mam znajomych pracujących i zarabiających takie lub większe kwoty. Choć sama nie pracuję w sklepie to znam kilkanaście takich osób i jakoś nie przypominam sobie, żeby zarabiali choćby w okolicy 2-óch netto :roll: Sama pracuję w branży księgowej i na ten moment taka kwota jest dla mnie kokosem nie do osiągnięcia niestety :-? Jeśli Ciebie to bawi i masz pracę która zapewnia Ci takie lub lepsze wynagrodzenie to mogę jedynie pogratulować..


M4rcysi4 napisał/a:
Generalnie zmierzam do tego, że nie wyobrażam sobie, aby ktoś kto zarabia mniej niż ci państwo z przykładu brał tak duży kredyt.


Też sobie nie wyobrażam jak i zapewne wiele młodych ludzi :roll:
Nie jestem fanką statystyk bo są niejednokrotnie naciągane, ale wystarczy spojrzeć jak dużo ludzi w wieku (nawet niedawno o tym czytałam) do 30 lat mieszka nadal z rodzicami bo zwyczajnie nie stać ich na mieszkanie, bo albo nie mogą dostać pracy, albo mają pracę i gówniane zarobki :evil:
Jasne, że jak będziemy się godzić na kiepskie pensje to nic się nie zmieni, ale co mają robić ludzie jak jest taka sytuacja na rynku? Tupnąć nóżką i odejść? Mało kogo na to stać i bynajmniej nie mam tu na myśli żadnych honorowych pobudek..

Dorotka_ - Wto Lut 25, 2014 11:19 pm

M4rcysi4, no dla mnie to są kokosy. :roll:
paulinkaaMU - Wto Lut 25, 2014 11:38 pm

Kokosy czy nie - dla każdego poziom zarobków to indywidualna sprawa, ale spójrzmy tez szerzej a ten przykład:
- Wartość nieruchomości wynosi 336 tys. zł, a metraż to 60 m kw.
- rata (średnio) 1700zł

czyli przy łącznych zarobkach 5,4 tys. rata 1,7 tys. to praktycznie 30% łącznych dochodów + stałe miesięczne obciążenia typu rachunki (już o innych ewentualnych zobowiązaniach nie wspominając) dochodzimy do połowy dochodów - druga połowa jest "wolna" - na koszty utrzymania i to jest tak naprawdę juz obciążenie "na granicy'.

Proponuję spojrzeć na to tak - dla mnie te zarobki kokosami nie są, ale też to przykłądowe mieszkanie 60m2 za 336 tys, było poza naszym zasięgiem. Każdy musi mierzyć siły na zamiary - przy takich zarobkach kogoś stać na takie mieszkanie, przy mniejszych - na mniejsze (i tańsze) mieszkanie.

A już tak zupełnie przy okazji, ja też znam wiele osób, które nie pracując w galeriowych sieciówkach zarabiają znacznie poniżej tych kwot (także osoby z wyższym wykształceniem) - niestety rynek pracy jest trudny i często wiele osób cieszy się, że w ogóle ma pracę.

ithanielle - Sro Lut 26, 2014 8:22 am

Rusałka_Maja napisał/a:
na ten moment taka kwota jest dla mnie kokosem nie do osiągnięcia niestety :-?


Mam tak samo i też nie pracuję w galerii. Mój M. po budownictwie zarabia mniej ode mnie, dużo jego znajomych podobnie, więc zgadzam się z Rusałka_Maja...

Loczek_16 - Sro Lut 26, 2014 8:30 am

To chyba kwestia tego, kto z nas obraca się w jakim środowisku. Wśród moich znajomych 2 netto to norma i standardowa stawka jaką się dostaje przychodząc do pierwszej lepszej korpo. Po roku-dwóch można mieć już 2,5 a nawet 3 netto zależy od firmy i od tego jak człowiek się stara.

Myślę też, że dużo tutaj zależy od regionu. Być może w łódzkim czy w mniejszych miejscowościach wygląda to inaczej.

Ponadto wydaje mi się, że jeśli ktoś zarabia mniej niż 2 netto to nie powinien decydować się na taki wysoki kredyt - no bo za co wtedy żyć? Więc przykład podany na tej stronie jest jak najbardziej adekwatny.

Sisska - Sro Lut 26, 2014 11:13 am

w "mojej" korpo kazdy na wejsciu dostaje 2 tys, ale brutto :roll:
Terry - Sro Lut 26, 2014 11:54 am

Niestety muszę potwierdzić. Większość osób przychodzących do nas ma zarobki poniżej 2000 zł netto. I nie chodzi mi tylko o "oficjalne dochody", bo większość klientów nie rozumie, że podaje się te "oficjalne". Sama 2000 zł widziałam na koncie 2 razy przez 2,5 roku. Tylko dlatego, że miałam dużo nagdodzin.
Najciekawiaj brzmią zarobki typu 2000 zł brutto lub mniej - dyrektor techniczny/regionalny czy handlowy. Podpytuję - "Ale po cichu pewnie jest więcej" - i tu często pada "Niestety nie". Do tego nie płaci się im za nadgodziny, a pułapy premii są tak wysokie, że ciężko je wyrobić.

hany - Sro Lut 26, 2014 11:00 pm

Jak mi ostatnio koleżanka powiedziała, że menedżer w Mc Donaldzie zarabia 1300 zł. netto i pracuje na umowie zlecenie to oniemiałam - a pracują po 200 godzin miesięcznie :/ nie wiem czy tak jest wszędzie czy tylko w niektórych miejscach tak wyzyskują :/
Terry - Sro Lut 26, 2014 11:59 pm

Tylko wiesz, że między Mc a Mc są różnice. T franczyzie mniej zarabiają i mają gorsze warunki. Tak samo jest w Empiku.
Nawet w biedronce kasjerka więcej zarabia i ma umowę o pracę.
Spytaj jakiegoś ochroniarza ile zarabia. U nas pracują za 5,5 zł za godzinę !! !! Wiesz ile godzin trzeba pracować, żeby dobrze zarobić ?!

hany - Czw Lut 27, 2014 10:10 am

Terry, ja pracuje w Agencji Pracy Tymczasowej i dokładnie wiem ile zarabiają kasjerki, ochroniarze czy pracownicy produkcyjni, ale dziwi mnie, że osoby na stanowiskach bądź co bądź kierowniczych mają praktycznie takie same stawki :/ sama p.o. kierownika biura i nie wyobrażam sobie, że miałabym pracować za najniższą krajową, chociaż kokosów też nie zarabiam ;)
Terry - Czw Lut 27, 2014 11:19 am

Uwielbiam ogłoszenia typu - zatrudnię na stanowisko handlowca osobę z wyższym wykształceniem, najlepiej technicznym, ze znajomością jednego języka obcego, 3 lata doświadczenia na stanowisku handlowiec, w branży- Na koniec ogłoszenia człowiek dowiaduje się, że to jest jakaś mała hurtownia spożywcza i chce zapłacić 1600 brutto!!
Gratulacje za wymagania i płacę.

hany - Czw Lut 27, 2014 11:37 am

Terry, no ja też je uwielbiam ! i najlepiej jak od razu po studiach takie osoby będą miały 5-letnie doświadczenie :)
marthussia - Czw Lut 27, 2014 3:58 pm

Dorotka_ napisał/a:
M4rcysi4, no dla mnie to są kokosy. :roll:

dla mnie również

M4rcysi4 - Pią Lut 28, 2014 12:01 pm

No to różni nas podejście. Powiedzmy, że też oscyluję w Waszych zarobkach, a nie uważam, żeby były to kokosy (te kwoty z artykułu).
Ja po prostu po przeczytaniu wcześniejszego opisu Rusałki myślałam, że w przykładzie będzie przynajmniej 8 netto ,a tu moim oczom ukazało się coś innego - coś co jest minimum na wzięcie takiego dużego kredytu.
Terry, dlatego ja uważam, że na takie ogłoszenia nie wolno nam odpowiadać, bo od razu widać, że szukają taniej siły roboczej, o ludzkich warunkach można zapomnieć, a już w ogóle o podwyżce.. No chyba, że się ma nóż na gardle to co innego, albo DOSŁOWNIE na przeczekanie.

Terry - Pią Lut 28, 2014 1:07 pm

Też tak uważam. Dlatego idę nawet dalej. Gdy wiem, że jakiś pracodawca okropnie traktuje pracowników, to staram się u niego nie kupować.
Rusałka_Maja - Pią Lut 28, 2014 10:19 pm

M4rcysi4 napisał/a:
coś co jest minimum na wzięcie takiego dużego kredytu.



I właśnie to jest największym problemem i jest to mało śmieszne bo mało kto tyle zarabia co małżeństwo z przykładu a "taki duży kredyt" to niestety ale ceny na rynku są takie, że za wiele człowiek zdziałać nie może.. już nie wspominając o tym całym śmiesznym MdM gdzie masz tylko mieszkania z rynku pierwotnego i nawet 40m kosztuje prawie 300 a gdzie jeszcze wyposażenie do tego??

Ja rozumiem, że oni w artykule muszą podać taki przykład żeby to miało ręce i nogi, ale jak widzę coś takiego na dzień dobry to mogę sobie darować czytanie dalszej części :roll:
Wielu mam niestety takich znajomych czy to ze studiów czy z wcześniejszych lat (którzy także mają wyższe a wcale jakoś super nie zarabiają) którzy zwyczajnie nadal mieszkają z rodzicami, bo nie stać ich na mieszkanie ani na kredyt niestety :roll:
Dlatego czy w przykładzie by było 3 netto czy 8.. nadal mnie to w ogóle nie bawi :roll:

Ale dyskusja trochę chyba odbiegła od tematu także wybaczcie za OT

Malwina_łódź - Nie Mar 02, 2014 4:49 am

Rusałka_Maja, jakby do przykładu podali małżeństwo, które ma w sumie 3000 netto to we wszystkich bankach wyszedłby "brak zdolności kredytowej"
A chodziło o pokazanie warunków i to całej Polsce a nie woj. Łódzkiemu.

M4rcysi4 - Nie Mar 02, 2014 10:20 am

To ja wracając do tematu napiszę, że w Pekao SA po przedstawieniu propozycji konkurencji wynegocjowaliśmy lepsze warunki niż na początku. Propozycja jest lepsza od pierwszej o 0,19% i o 2225zł prowizji. Także różnica jest ogromna. Co ciekawe w symulacji pierwszej raty wyszły mniejsze niż drugiej symulacji :? Więc znowu muszę wrócić do banku i zapytać o co chodzi.... No i żeby było można porównać dwie propozycje z różnych banków muszę poprosić o symulację z takimi samymi wypłatami transz. Co ciekawe w Pekao SA dowiedziałam się, że transze nie mogą być wyższe niż 50% wartości tego co już się ma. Czyli jeśli ma się tylko działkę, a ta ma wartość 40 tys. to wypłacić w transzy można tylko 20 tys. Później jest to wartość działki i to co się zrobiło czyli 40+20 (ewentulanie więcej jeśli robiło się ze swoich pieniędzy), więc można wypłacić tylko 30 tys.(lub więcej) itd. Kicha totalna- już widać jak nabijają koszty.
Rusałka_Maja - Nie Mar 02, 2014 10:42 am

Malwina_łódź napisał/a:
Rusałka_Maja, jakby do przykładu podali małżeństwo, które ma w sumie 3000 netto to we wszystkich bankach wyszedłby "brak zdolności kredytowej"
A chodziło o pokazanie warunków i to całej Polsce a nie woj. Łódzkiemu.


Wiem o tym - napisałam przecież:
Rusałka_Maja napisał/a:
Ja rozumiem, że oni w artykule muszą podać taki przykład żeby to miało ręce i nogi, ale jak widzę coś takiego na dzień dobry to mogę sobie darować czytanie dalszej części :roll:


czytamy ze zrozumieniem :wink:

paulinkaaMU - Nie Mar 02, 2014 12:25 pm

M4rcysi4,moze skrócili Wam okres kredytowania albo dołożyli jakieś dodatkowe ubezpieczenie? Banki najczęściej obniżają marżę albo prowizję pod warunkiem,ze weźmie sie cos dodatkowego. A jaką wam teraz proponują marżę i prowizję?
M4rcysi4 - Nie Mar 02, 2014 5:24 pm

No właśnie nie... inne warunki się nie zmieniły, nawet okres karencji (który ma miejsce podczas kredytu zaciąganego na budowę domu).
W tym tygodniu muszę się dowiedzieć co i jak, bo nie możemy dłużej zwlekać - jutro przyjeżdża koparka kopać fundamenty i ekipa od zbrojenia :smile: Także my tegoroczne budowanie rozpoczęliśmy w czwartek wytyczeniem budynku :)

Malwina_łódź - Pon Mar 03, 2014 2:39 pm

Rusałka_Maja, wiem, czytałam. :)
Doprecyzowuję tylko myśl Bankiera.

aguuuunia44 - Wto Mar 04, 2014 4:13 pm

M4rcysi4 napisał/a:
jutro przyjeżdża koparka kopać fundamenty i ekipa od zbrojenia :smile:

ajaj jak zazdroszczę... :) My cały czas czekamy na projekt i mapkę... a tak by się już chciało zacząć działać... wrrrr.... :(

Juska - Wto Mar 04, 2014 4:21 pm

M4rcysi4, gratuluję!!!! My podpisaliśmy umowę przedwstępną na działkę :D Jesteśmy też już po spotkaniu z firmą, która zapewne będzie nam budować domek :D A teraz czas zacząć kompletować dokumenty :D
aguuuunia44, doczekacie się! I tak jesteście kilka kroków przed nami :D Kibicuję i trzymam kciuki, żeby gładko i SZYBKO poszło :D

M4rcysi4 - Sro Mar 05, 2014 3:02 pm

Wyjasniło się.. wcześniej prowizja i ubezpieczenie nie były wliczone w rate kredytu, a za drugim razem już tak. Stąd ta dziwna sytuacja. Tak czy siak chyba w ogóle nie bedziemy składać wniosku do dwóch banków (Pekao SA) tylko do BP, bo po prostu wychodzi korzystniej, a składając jeszcze do SA trzeba bedzie zapłacić 168 zł za wizytę na działce, by sprawdzic stan faktyczny, co w przypadku nie podpisania umowy nie podlega zwrotowi.
koko500 - Sro Mar 05, 2014 9:17 pm
Temat postu: Budujacy, wspierający się kredytobiorcy
A u mnie jesteśmy na etapie "meblowania działki". W weekend wytyczaliśmy z architektem obrys domu, obrys garażu - wszystko z kamieni. Zazdroszczę Wam, dziewczynom, juz budującym się :smile: :smile:
M4rcysi4 - Czw Mar 06, 2014 1:59 pm

Juska, wczoraj składaliśmy wniosek w BP i doradca w związku z tym, ze dostaję wyplatę w gotówce poprosił mnie o dostarczenie zaświadczenia z ZUS o podstawach, na wydanie takiego zaświadczenia ZUS ma 7 dni.
Z kolei dowiedzialam sie też jakby to wyglądało w SA i tam chcieli pit11 za 2013.

Juska - Czw Mar 06, 2014 2:40 pm

M4rcysi4, mhm, czyli tak jak nam powiedziala babka w banku. My będziemy chyba mojego T. dopisywać do mojego konta, żeby uniknąć tych ceregieli. Dziekuje bardzo za pamięć ;) :smile:
Karolain - Sro Mar 12, 2014 8:58 am

Czas żebym i ja dołączyła do wątku. Na razie jesteśmy na etapie dopracowywania projektu domu pod siebie i zbierania dokumentów. O kredycie też poważnie myślimy tylko nie wiemy czy brać od razu a nasze oszczędności zostawić na później, tz. na ewentualne wykończenie czy postawić dom z tych pieniędzy co mamy (wg wyliczeń naszej projektantki na stan surowy zamknięty nam wystarczy) a później ewentualnie starać się o kredy. Dziewczyny orientujecie się może czy jest możliwość wzięcia kredytu tylko na cześć inwestycji :?:
Juska - Sro Mar 12, 2014 10:25 am

Karolain, myślę, że bierzesz tyle kredytu ile potrzebujesz. Znajomi tak zrobili, bo mieli mieszkanie do sprzedania i część kosztów budowy pokryli właśnie z tych pieniędzy, ale pewnie będziesz musiała dopytać - bo co bank to regulacje :)
M4rcysi4 - Sro Mar 12, 2014 6:05 pm

Karolain, oczywiście że możesz wziąć kredyt na część inwestycji. Możesz zrobić część ze swojej kasy, a część z bankowej kasy. Możesz wziąć kredyt na początku, a możesz też kiedy Wam się środki skończą, albo wcześniej.
My z naszej kasy zrobiliśmy stan 0 (w piątek będzie finisz :smile: ), reszta z naszych resztek i kasy bankowej. W Waszym przypadku, gdzie macie na tyle funduszy by zrobić SSZ myślę, że powinniście najpierw wykorzystać swoje pieniądze, a później kredyt, bo mimo wszystko ciężko jest oszacować ile naprawdę Was wyniesie SSZ. Lepiej nie brać w ciemno jakiejś kwoty, bo i za mało i za dużo wziąć jest źle. Jak za mało to później dostać jeszcze jakiś kredyt jest ciężko, jak za dużo to za dużo trzeba spłacać odsetek. Taka jest moja rada.

U nas chyba we wtorek przyjdzie inspekcja z banku zobaczyć, czy mamy zadeklarowany we wniosku kredytowym stan 0. :]

Karolain - Czw Mar 13, 2014 8:28 am

Dziewczyny dzięki za odpowiedzi. M4rcysi4, chyba faktycznie masz rację. Musimy to na spokojnie przemyśleć i nie podejmować pochopnych decyzji. Mimo wszystko mamy zamiar zrobić rozeznanie w bankach, na początku ING. Bank Spółdzielczy (mój kolega tam brał i mówił, że na korzystnych warunkach) no i może Getin Bank
M4rcysi4 - Czw Mar 13, 2014 9:36 am

Karolain, smiem opiewać, że w ING nie dostaniecie dobrej oferty. Mój P. ma tam konto, a oferta byla po prostu smieszna w porównaniu z PKO BP i Pekao SA. W Getinie tez lipa, ale to w sumie wszystko zależy jaką kwotę chcecie wziąć, jaki macie wkład własny i na jak dlugo mają być rozłożone raty :)
Karolain - Czw Mar 13, 2014 10:15 am


ava - Pią Mar 14, 2014 9:07 pm


paulinkaaMU - Pią Mar 14, 2014 10:05 pm

dokładnie ava, jest tak jak mówisz:

Art. 4. 1. Prawo do zwrotu, o którym mowa w art. 3 ust. 1, przysługuje, pod warunkiem że osoba fizyczna lub jej małżonek nie dokonywali czynności, o których mowa w art. 3 ust. 1, jako podatnicy podatku od towarów i usług, w celu wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu tym podatkiem.

2. Prawo do zwrotu, o którym mowa w art. 3 ust. 1, przysługuje, pod warunkiem że osoba fizyczna posiada:

1) prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane w rozumieniu ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (Dz. U. z 2003 r. nr 207, poz. 2016, z późn. zm.) albo tytuł prawny do budynku mieszkalnego lub lokalu mieszkalnego w przypadku inwestycji określonej w art. 3 ust. 1 pkt 3;

2) pozwolenie na budowę w przypadku inwestycji, dla której zgodnie z ustawą z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane wymagane jest takie pozwolenie.

M4rcysi4 - Wto Mar 18, 2014 2:01 pm

Dziewczyny... chciałabym napisać o swoich spostrzeżeniach na temat szukania kredytu.
Według mnie doradcy nadają się tylko do znalezienia przez nich najkorzystniejszych kredytów. Nie warto przez nich podpisywać umów bo... bezpośrednio w banku jesteśmy sami w stanie wynegocjować jeszcze lepsze warunki niż oni. Właśnie dziś zadzwoniła do mnie Pani doradca, z którą spotykałam się w baku Pekao SA chyba 4 razy i zapytała co z decyzją. Powiedziałam, że ostatecznie zdecydowaliśmy się na bank BP, bo mimo wszystko mają niższą marżę i wychodzi niższa rata. Odpowiedź była taka bym przyszła z ostateczną propozycją BP i zrobimy tak by było dobrze.

Także moja rada dotycząca kroków w poszukiwaniu kredytu jest taka:
1. Poszukać w internecie ratingów banków, ktore są w stanie zaoferować najlepsze warunki na dzień dzisiejszy.
2. Wybrać się samemu do ok. 5-6 banków z prośbą o ofertę dla naszych warunków (całkiem spora ilość, ale wtedy mamy większą pewność, że wybierzemy ten najbardziej korzystny).
2. Porównać propozycje banków ze sobą i mieć je w pamięci.
3. Wybrać się do doradcy kredytowego i poprosić jego o pomoc. Kiedy przekaże Wam ofertę na pewno szybko się zorientujecie, których banków ofertę Wam przedstawił, mimo że opisze je A, B,C. Jeśli zauważycie propozycję, która różni się od Waszych, a jest bardzo dobra musicie dowiedzieć się, ktory to bank (albo sprobować wyciągnąć tę inf. od doradcy, albo poszukać jeszcze samemu w jakimś banku).
4. Porównując oferty Wasze i doradcy wybierzcie dwa najlepsze banki i wybierzcie się do nich. Jeśli doradca spoza banku (Open Finance, Expander itp.) proponuje lepsze warunki, powiedzcie to doradcy w banku. On na pewno da Wam takie same warunki, albo nawet lepsze.
5. Nastepnie wybierzcie się do slabszego banku z ofertą lepszego pokazując czarno na bialym, że tu macie lepsze warunki i czy są w stanie coś z tym rozbić.. i tak na zmianę. Jeśli drugi polepszy swoją ofertę i będzie miał lepszą od "lepszego" to może on też coś zmieni na waszą korzyść po pokazaniu lepszej oferty i tak, aż do chwili, aż powiedzą, że to wszystko co mogą zrobić i wybrać ten bank, ktory ostatecznie zaproponował najlepszą ofertę ;)

Mam nadzieję, że opisalam to stosunkowo jasno. Jeśli nie, albo macie jakieś uwagi to piszcie.

szaraczarownica - Wto Mar 18, 2014 2:43 pm

M4rcysi4, ja wprawdzie nie jestem, ani nie będę budującym się kredytobiorcą, ale dzięki za spostrzeżenia, bo na niektóre rzeczy byśmy nie wpadli z mężem.
Tak w ogóle, to podziwiam Was dziewczyny, bo z tego co opisujecie, to bierzecie całkiem spore kredyty. Nas czeka wzięcie około 200 tys., z czego mniej więcej 100 tys. będzie do bardzo szybkiej spłaty (sprzedaż mieszkania) i ja jestem przerażona. Mąż zresztą też :wink:

M4rcysi4 - Wto Mar 18, 2014 2:55 pm

szaraczarownica napisał/a:
wprawdzie nie jestem, ani nie będę budującym się kredytobiorcą

Jak to nie, budujesz swoją przyszłość :wink:

Przysięgam, że my też nie jesteśmy zachwyceni kredytem :smile:

aguuuunia44 - Czw Mar 20, 2014 6:35 pm

Byliśmy dzisiaj dowiedzieć o cenę adaptacji i wszystkich projektów przyłączy i szamba. Wszystko do pozwolenia na budowę.
Cena zwaliła mnie z nóg..... ;/ 6000zł :o
Trzeba szybko szukać kogoś innego..

Juska - Czw Mar 20, 2014 6:41 pm

aguuuunia44, wiesz, ja mam czasem takie wrażenie, że z budową jest podobnie jak ze ślubem - jak tylko chlapniesz słowo "budowa", "dom" to ceny padają takie, że mózg się lasuje... No ale tak to jest - myśl pozytywnie, szukajcie dalej, a w chwilach słabości wyobraź sobie ciepły letni wieczór na pięknym tarasie w objęciach męzusia :) I to wszystko... WASZE :D
tulipan87 - Pią Mar 21, 2014 1:17 pm

Jeeeej jak ja się cieszę, że za nami wszystkie(póki co) formalności.
Teraz już wszystko zależy od nas, no może prawie wszystko.
Pochwalę się tylko, że mamy już cały parter i zalany strop. Panowie uwinęli się w tydzień, więc myślę że całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że budowali z podwójnego muru.
Strop schnie, a po świętach ekipa wraca postawić poddasze i zrobić dach.
Nasz dom w końcu ma realny kształt :smile:

szaraczarownica, my prawdopodobnie weźmiemy kredyt na wykończenie(choć to jeszcze nie jest pewne), a ja jak o tym pomyślę, to spać w nocy nie mogę :roll:

M4rcysi4 - Pią Mar 21, 2014 10:34 pm

tulipan87, jak to!? Gdzie Twój dzienniczek? :) :luka:
wisieneczka85 - Wto Mar 25, 2014 2:59 pm

tulipan87 napisał/a:
my prawdopodobnie weźmiemy kredyt na wykończenie(choć to jeszcze nie jest pewne), a ja jak o tym pomyślę, to spać w nocy nie mogę
u nas będzie podobnie bo poki co to nas nie stać na kredyt na budowe całego domu (ciesze się że w ogóle znalazlam prace ale pieniądze to mam śmieszne porównując wcześniejsze wpisy o zarobkach, póki co jak pytam wśród rodziny i znajomych to zarabiam najmniej :x -toche mnie to dobija) tym bardziej że spłacamy juz jeden kredyt na działkę ech.... Natomiast po trzech latach spłacania doszliśmy do wniosku że nie stac nas na wynajmowane mieszkania i budowę domu dlatego przeprowadzamy sę do rodziców, (myślałam że nie doczekam czasów uwsteczniania się ale niestety) mamy trochę oszczędności + będziemy odkładać :roll: i dobre dusze które nam pomogą myśle że systemem gospodarczym wybudujemy wreszcie coś co będzie tylko nasze :oops: Strasznie mnie wkurzają artykuły takie jak ten wklejony wcześniej bo przecież ludzie którzy zarabiają mniej niż w tym przykladzie tez chcą mieć rodzinę i w końcu mieć własny kąt.... a nie na kupie z rodzicami albo ciągłym wynajmie który też jest drogi.

[ Dodano: Wto Mar 25, 2014 3:02 pm ]
Cytat:
Cena zwaliła mnie z nóg..... 6000zł

Trzeba szybko szukać kogoś innego..
przerobiłam ten temat tylko zmowa panuje i mają wszyscy podobne stawki swoja drogą my po znajomości płacimy 3800 :roll:
aguuuunia44 - Wto Mar 25, 2014 3:28 pm

wisieneczka85 napisał/a:
tylko zmowa panuje i mają wszyscy podobne stawki

oj tak to niestety prawda... My ostatecznie zdecydowaliśmy się na architekta poleconego przez naszych murarzy, który zrobi nam wszystko za 4000zł... Pod koniec tygodnia zawozimy mu wszystkie dokumenty.

tulipan87 - Wto Mar 25, 2014 4:15 pm

M4rcysi4 napisał/a:
tulipan87, jak to!? Gdzie Twój dzienniczek? :)

M4rcysi4, nie ma :( I raczej nie będzie z braku czasu na prowadzenie go.

M4rcysi4 - Wto Mar 25, 2014 8:26 pm

tulipan87, kurcze u mnie to samo, ale mam w planach się przełamać i może uda mi się coś skrobnąć :wink:

aguuuunia44, a co znaczy "wszystko"?

wisieneczka85 napisał/a:
Strasznie mnie wkurzają artykuły takie jak ten wklejony wcześniej bo przecież ludzie którzy zarabiają mniej niż w tym przykladzie tez chcą mieć rodzinę i w końcu mieć własny kąt.... a nie na kupie z rodzicami albo ciągłym wynajmie który też jest drogi.

Ja Cię rozumiem, ale to wszystko jest po to, aby móc "uratować" ludzi, którzy żyją marzeniami, a nie realiami, bo jak tu wziąć kredy i spłacać co miesiąc tys. zł, gdzie miesięczny dochód rodziny z dzieckiem wynosi 3 tys. netto? Odejmujesz tysiąc i zostają dwa tysiące na życie dla 3 osób, a nie rzadko mamy po dwójkę czy więcej dzieci.

Rusałka_Maja - Wto Mar 25, 2014 10:57 pm

M4rcysi4 napisał/a:
Ja Cię rozumiem, ale to wszystko jest po to, aby móc "uratować" ludzi, którzy żyją marzeniami, a nie realiami, bo jak tu wziąć kredy i spłacać co miesiąc tys. zł, gdzie miesięczny dochód rodziny z dzieckiem wynosi 3 tys. netto? Odejmujesz tysiąc i zostają dwa tysiące na życie dla 3 osób, a nie rzadko mamy po dwójkę czy więcej dzieci.


Ano.. nie da się, tyle, że te "marzenia" to nie niewiadomo jak wielkie mieszkania tylko normalne ot dwupokojowe chociażby - i to jest strasznie przykre.. bo jeszcze rozumiem to "ratowanie" jakby ktoś miał wizję i chciał brać coś ponad stan bo ma widzimi się ale żeby człowieka nie stać było na zwykłe mieszkanie (bo gdzieś mieszkać trzeba, a to podstawa - nie to co komputer czy nowy tv, czy auto bez których obejść się można..) to już jest coś nie tak :roll:
Także doskonale Cię wisieneczka85 rozumiem.

aguuuunia44 - Sro Mar 26, 2014 11:16 am


M4rcysi4 - Sro Mar 26, 2014 7:08 pm

aguuuunia44, szczerze współczuję! Kocham te kwiatki w planach zagospodarowania przestrzennego. Proponuję na początek udać się do tego jednego sąsiada i zapytać jak to u niego jest, albo uściślę - jak miał odebrany budynek, bo niektórzy oddają jako sam parterowy, a dopiero później adaptują poddasze. Bądźmy dobrej myśli.

Swoją drogą u mnie jest takie osiedle, w którego PZP jest (albo był) zapis, że jeśli ktoś sobie pomaluje dom na kolor X to sąsiad też musi mieć na kolor X, ewentualnie różniący się odcieniem. Także jeśli jemu spodoba się czarny, albo krzykliwy różowy to robi się wesoło...

Terry - Sro Mar 26, 2014 7:26 pm


aguuuunia44 - Sro Mar 26, 2014 8:21 pm


Terry - Sro Mar 26, 2014 8:30 pm


wisieneczka85 - Sro Mar 26, 2014 9:17 pm

aguuuunia44, będzie dobrze my zmienialiśmy 2 razy koncepcje projektowe, dobrze że to Wam wyszło teraz a nie po zakupie projektu:)
Misiak87 - Czw Mar 27, 2014 8:10 am


aguuuunia44 - Czw Mar 27, 2014 10:55 am


wisieneczka85 - Pią Mar 28, 2014 10:28 pm

aguuuunia44, a myślałam że my mamy dziwny PZP ale grubo się pomyliłam :cool:
ola88 - Nie Cze 29, 2014 11:09 am

Jakie papierki nalezy zlozyc przy budowie domu i ile czasu zajmuje zalatwianie? I ile czasu schodzi zeby dostac decyzje o pozwoleniu na budowe?
M4rcysi4 - Nie Cze 29, 2014 12:08 pm

Ola, tutaj jest to ładnie opisane: http://wybieramprojekt.pl...-krok-po-kroku/

A na decyzję czeka się różnie. Szczerze mówiąc ja nie Pamiętam jak to dokładnie było z nami, ale ok. 2-3mies. w tym był jeden zwrot i ponowne rozpatrzenie. Z kolei Fijołkowa dostała już po 4 dniach, także ten :P

Gilgamesz - Nie Cze 29, 2014 12:27 pm

My za chwilę zaczniemy interesować się temat, więc się dopisuję :)
troszka88 - Czw Lip 10, 2014 1:09 pm

Dziewczyny nie wiem czy w dobrym wątku,ale...
Powiedzcie mi jak to jest z kredytem hipotecznym? Czy bank pożycza kasę tylko do wartości nieruchomości czy da radę wyłuskać od niech coś więcej?
I jak jest z tym nieszczęsnym wkładem własnym?

paulinkaaMU - Czw Lip 10, 2014 1:16 pm

troszka88 napisał/a:
Powiedzcie mi jak to jest z kredytem hipotecznym? Czy bank pożycza kasę tylko do wartości nieruchomości czy da radę wyłuskać od niech coś więcej?


W zależności od banku i Twojej zdolności można skorzystać z tzw. dodatkowego kredytu hipotecznego na wykończenie nieruchomości. Trzeba wtedy dostarczyć wstępny (zazwyczaj nie jakiś bardzo szczegółowy) kosztorys, która opiewa na wnioskowaną kwotę. Plusem na pewno jest to, że biorąc kilkadziesiąt tys. na okres taki sam jak "główny" kredyt hipoteczny rata jest stosunkowo niska (rzędu 100-200 zł). Z drugiej strony, długi okres kredytowania (20-30 lat) powoduje, że biorąc np. 50 tys. oddaje się prawie drugie tyle. My np. woleliśmy dobrać zwykły kredyt gotówkowy, miesięczna rata jest dużo wyższa (ponad 500zł), ale za to po 5 latach mamy już to z głowy. A przy kredytach gotówkowych najczęściej od ok.25 tys. można już negocjować z bankami bardzo dobre warunki (duże niższe oprocentowanie, 0% prowizji itd).

troszka88 - Czw Lip 10, 2014 4:37 pm

paulinkaaMU, dzięki za odpowiedź.
A czy jest wśród nas, ktoś, kto nie buduje, a kupuje od dewelopera?

ZoltyTulipan - Sob Lip 12, 2014 2:03 pm

troszka88 napisał/a:
paulinkaaMU, dzięki za odpowiedź.
A czy jest wśród nas, ktoś, kto nie buduje, a kupuje od dewelopera?


My początkowo się nad tym zastanawialiśmy, ale właśnie biorąc pod uwagę sumę jaką mielibyśmy wziąć na kupno i wykończenie domu mnie przeraziła i stwierdziłam, że nie mogłabym spać przez to po nocach :)

Stąd małymi kroczkami, najpierw działka, potem co się znowu odłoży i zaczniemy się budować...

agacionek - Pon Wrz 29, 2014 7:55 am

Jako, że temat wydaje się być ciekawy a zarazem dość przydatny w najbliższym czasie dopisuję się :-)
M4rcysi4 - Pon Wrz 29, 2014 7:30 pm

agacionek, trzymam kciuki :wink:
agacionek - Pon Wrz 29, 2014 10:14 pm

M4rcysi4, dziękuję :oops:
Póki co zbieram informacje, ale ciekawe jest dla mnie budowanie historii kredytowej.
Sporo przydatnych informacji ale jak zwykle na forum :-)

Juska - Nie Paź 12, 2014 11:47 am

My już po bankowych przejściach :) Wybraliśmy PKO BP :) W najbliższym tygodniu podpisujemy umowę :)
Patii. - Pon Sty 26, 2015 1:24 pm

a my za to zaczynamy pielgrzymki po bankach, więc chętnie się dopisuję :)
kapatka - Pon Sty 26, 2015 1:59 pm

Ja też się podpinam do wątku - my również wybieramy się w najbliższym czasie do banku zorientować się co i jak..
aguuuunia44 - Pon Sty 26, 2015 9:14 pm

Przez te banki to niestety się można wykończyć... My nie mamy nawet jeszcze wstępnej decyzji kredytowej, a już mam dość :P
Juska - Sro Sty 28, 2015 9:03 pm

aguuuunia44, dlatego my naprawdę nie żałujemy, że skorzystaliśmy z usług doradcy. Sprawdzony i bardzo rzetelny. Dopilnował za nas wszystkich formalności. W razie potrzeby służę namiarami :) I trzymamy kciuki za wszystkich starających się o przychylność banków :)
aguuuunia44 - Sro Sty 28, 2015 9:58 pm

Juska napisał/a:
aguuuunia44, dlatego my naprawdę nie żałujemy, że skorzystaliśmy z usług doradcy.

My również korzystamy z usług doradcy :)
Ale nie będę Wam na razie opowiadać, bo wolę się nie denerwować...
Jak w końcu dostaniemy kredyt i wreszcie zaczniemy budowę to może już ze spokojem wszystko opiszę....
Ale póki co mam wszystkiego dość i dopóki nie wbijemy pierwszej łopaty chyba nie uwierzę, że ta papierkologia się kiedyś skończy.... :( :cry:

ola88 - Czw Sty 29, 2015 3:58 pm

aguuuunia44, a od kiedy zaczęliście? w sensie papierki z kredytem tyle trwają czy ogólnie żeby też budowę zacząć?
Juska - Czw Sty 29, 2015 4:25 pm

ola88, teraz już nie potrzeba zezwolenia :) Weszła nowa ustawa, bo generalnie zawsze najdłużej trwało właśnie to. Teraz wystarczy złożyć zawiadomienie o rozpoczęciu budowy... ale czy jeszcze w związku z tym coś, to nie wiem - bo nas niestety ta przyjemność ominęła ;)
A jeśli chodzi o kredyty to długość oczekiwania zalezy od banków.
Są banki, w których od razu wiecie czy dostaliście kredyt, czy nie i potem macie określony czas na doniesienie wymaganych dokumentów. Jednak w większości najpierw trzeba wszystko złożyć, donosić, a potem czekać... My w PKO BP czekaliśmy około 2 tygodni, ale cały proces trwał chyba z półtora miesiąca :)

Co do papierologii jeszcze to dodatkowo się zgodzę, że między urzędami przepływ informacji jest słaby i z tego też wynikają rozciągnięcia w czasie. Może to zależy też od gminy, ale my akurat podlegamy pod Zgierz pod który z kolei podlega Aleksandrów i nawet te dwie jednośtki nie mogły się dogadać w naszym przypadku, co do zgodności (lub raczej niezgodności) adresu działki. A od tego bank uzależniał wydanie decyzji o przyznaniu kredytu... Co ja się najeździłam... krew mnie zalewała :) Ale generalnie więcej zamieszania mieliśmy właśnie z tego typu biurokracją niż z samym bankiem...

aguuuunia44, trzymam zatem bardzo mocno kciuki, żeby wszystko skończyło się szybko i pomyslnie!

ola88 - Czw Sty 29, 2015 5:37 pm

Juska, hmmm koleżanka a właściwie też forumka tego forum może się wypowie, bo np. dowiedziałam się od niej że muszę mieć np. pozwolenie ze Starostwa i oni mają na to 65dni na rozpatrzenie. A wcześniej cała papierkologia w Gminie. Ale to może coś tutaj wypowie się Selene :P
aguuuunia44 - Czw Sty 29, 2015 8:44 pm

ola88 napisał/a:
a od kiedy zaczęliście? w sensie papierki z kredytem tyle trwają czy ogólnie żeby też budowę zacząć?

Za kredytem zaczęliśmy się rozglądać w listopadzie... 31 grudnia złożyliśmy wnioski do 3 banków(na początku niekompletne)... Póki co nie mamy jeszcze żadnej wstępnej odpowiedzi... Doradca obstawiał że Pekao powinien do jutra podjąć decyzję ale jak to będzie to nie wiem...

A całą papierkologię zaczeliśmy (sprawdziłam w tym wątku :) ) dokładnie 5 lutego rok temu, kiedy staliśmy się właścicielami działki... I według tamtych planów dom już dawno powinien stanąć, a my na tą wiosnę planowaliśmy się wprowadzić... No ale niestety przez PGE wszystko przedłużyło się o ponad pół roku i dopiero w połowie listopada dostaliśmy pozwolenie.... ;/ ;/ ;/ Masakra...

Juska napisał/a:
aguuuunia44, trzymam zatem bardzo mocno kciuki, żeby wszystko skończyło się szybko i pomyslnie!

Nie dziękuję... :) Mam nadzieję że to szybko nastąpi...

Selene - Pon Maj 25, 2015 8:24 am

Ja się dopisuję do wątku, bo jesteśmy na etapie kompletowania papierków. Mamy decyzje o warunkach zabudowy, zleciliśmy geodecie mapkę, projekt domu na ukończeniu. Aktualnie teściowa kompletuje papiery do notariusza, żebyśmy mogli działać dalej już jako pełnoprawni właściciele :)
Na szczęście dokumentacja mnie nie przeraża, bo mam z tym doczynienia w pracy, dlatego też wzięłam się za załatwianie dużo wcześniej, na spokojnie, bo wiem dobrze ile to trwa.
Obecnie pewne jest to, że w tym roku wylewamy fundament i zero, żeby na wiosnę można było ruszyć intensywnie murem do góry :)
Gdyby ktoś potrzebował - służę poradą w kwestii dokumentów urzędowych (taaak jestem tym wrednym urzędasem z drugiej strony biurka :p )
Ja natomiast prawdopodobnie (wstępna decyzja) zacznę się na jesień starać o kredyt, więc będę lcizyć na porady w tym temacie :)

ava - Pon Maj 25, 2015 2:19 pm

Selene, powodzenia!
Selene napisał/a:
zacznę się na jesień starać o kredyt, więc będę lcizyć na porady w tym temacie
Mogę Ci polecić fajną babkę w PKO BP, u której my załatwialiśmy kredyt. Jakby co to pisz :wink:
dora11 - Wto Cze 30, 2015 6:23 am

Ja bym radziła na początku wyliczyć sobie swoją zdolność kredytową a dopiero wtedy załatwiać sprawy z działką i budową. Obecnie banki sa dość restrykcyjne jeśli chodzi o przyznawanie kredytów tak więc nie jest tak łatwo go dostać. Zerknij sobie tutaj
(...)

Masz kilka dobrych kalkulatorów. Możesz za ich pomocą wyliczyć sobie jaka mniej więcej będzie rata kredytu. Jak duży możesz dostać. Potem faktycznie skontaktuj się z doradcą. Ale nie z banku ale po prostu z niezależnym doradcą.

Usunęłam link. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek

herbatnik - Czw Wrz 24, 2015 11:49 am

Temat u mnie na czasie.
Dwa tygodnie temu zaczęliśmy przygodę z kredytem. Nie chcemy budować domu, chcemy kupić gotowy(starszy, nowszy, wolnostojący, bliźniak, rynek pierwotny, czy wtórny-wszystko wchodzi w grę). Pomogły nam Targi Nieruchomości, gdzie podeszliśmy do kilku stoisk banków i wyliczyliśmy naszą zdolność kredytową. Zaczęliśmy szukać nieruchomości, które z remontem i wykończeniem kosztowałyby tyle, ile możemy zaciągnąć kredytu. Pomógł nam bardzo doradca kredytowy, który odwiedził nas w domu i objaśnił, na czym polega jego praca i jak będzie wyglądała nasza droga do uzyskania pieniążków. Myślę, że to dobra alternatywa do samodzielnego chodzenia po bankach i składania wniosków. Taki człowiek uzyska dla nas lepszą ofertę, no i doradzi najlepsze opcje. Zdecydowaliśmy się na zrobienie tzw. "poduszki" pod kredyt. Dowiedzieliśmy się również, że należy mieć co najmniej 10%(w niektórych bankach 15%) wkładu własnego. Co roku ten procent będzie większy(od stycznia 15%, aż dojdzie do 25%).

Podobno historia kredytowa nie ma wpływu na uzyskanie takowego. Znajomi zawsze nas namawiali-weźcie coś na raty, bo nie dadzą wam kredytu, nie posłuchaliśmy, a w żadnym z banków nie robili z tego problemu.

kapatka - Czw Wrz 24, 2015 12:14 pm

herbatnik napisał/a:
Podobno historia kredytowa nie ma wpływu na uzyskanie takowego. Znajomi zawsze nas namawiali-weźcie coś na raty, bo nie dadzą wam kredytu, nie posłuchaliśmy, a w żadnym z banków nie robili z tego problemu.

U nas podobnie. Odwiedziliśmy chyba z 10 banków i nigdzie nie usłyszeliśmy, że to może być problem. Ale z drugiej strony wiadomo, że takich rzeczy nie powiedzą na wstępie...

Dorotka_ - Czw Wrz 24, 2015 1:00 pm


ewa.krzys - Czw Wrz 24, 2015 2:43 pm

Dorotka_ napisał/a:
Nie dadzą kredytu osobie bez historii kredytowej
nie zgodzę się. My nie mieliśmy żadnej historii kredytowej, nie braliśmy nic na raty, żadnych pożyczek ani kredytów, a kredyt mieszkaniowy dostaliśmy bez problemu.
Dorotka_ - Czw Wrz 24, 2015 2:48 pm

ewa.krzys, doczytaj dalej - chyba, że dochód jest wysoki :>
ewa.krzys - Czw Wrz 24, 2015 2:51 pm

Dorotka_, no raczej nie :wink:
ava - Czw Wrz 24, 2015 10:23 pm


Dorotka_ - Czw Wrz 24, 2015 11:31 pm

to może mam złe dane, mówię o Citi, Millenium, mBanku i Aliorze :roll:
ewa.krzys - Czw Wrz 24, 2015 11:52 pm

W naszym przypadku - PKO BP.
ava - Pią Wrz 25, 2015 9:17 am

ewa.krzys, u nas też :wink:
Selene - Pią Paź 02, 2015 1:00 pm

Jesteśmy po rozmowach w PKO BP, BZ WBK, ING i MBanku. Oferty są zbliżone, będziemy się zagłębiać, ale jeszcze chwilę na podjęcie decyzji mamy :) na ten moment o ile mi wiadomo te banki mają najkorzystniejszą ofertę kredytów hipotecznych, ale jeszcze się rozejrzymy.
Generalnie o historii kredytowej wspomniała tylko doradczyni z MBanku, ale nie jestem w stanie stwierdzić co pozostałe banki dokładnie weryfikują po złożeniu kompletu dokumentów. Na ten moment znamy swoją zdolność kredytową - żaden bank nie robi tajemnicy z tego ile są w stanie nam przyznać, mamy o tyle komfortową sytuację, że oboje mamy umowy na czas nieokreślony i rzeczywiste dochody zgodne z tymi udokumentowanymi.

kapatka - Czw Paź 08, 2015 2:38 pm


herbatnik - Wto Gru 01, 2015 10:57 am

My składamy wnioski do dwóch banków, bierzemy pod lupę Alior i Pekao. W obu ogólny koszt kredytu wychodzi podobnie,ale w Aliorze moglibyśmy bez konsekwencji spłacić wszystko po 5 latach(w Pekao od wcześniejszej spłaty trzeba zapłacić prowizję).
Oby wszystko poszło sprawnie tak, jak nam to obiecują :)

kapatka - Sro Gru 09, 2015 11:45 am

herbatnik, a bierzecie kredyt w MdM?
herbatnik - Sro Gru 09, 2015 2:27 pm

Tak, bierzemy dopłatę z MdM.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group