Majaa - Sro Lis 19, 2003 8:44 pm Temat postu: gotowanie Mężatki jak to jest z Waszym gotowaniem? Ja w swoim repertuarze kulinarnym mam same dziwne potrawy. Ich gotowanie nie sprawia mi kłopotu. Duże problemy mam zaś z przygotowaniem pospolitych potraw np. obiadu - ziemniaki i schabowy. Jakoś wydaje mi się tak pospolity, że odrzuca mnie gotowanie czegoś takiego. gosia - Sro Lis 19, 2003 9:30 pm u mnie mąż gotuje 
Madlen_ - Czw Lis 20, 2003 10:38 am U nas raczej ja gotuję, ale zdarza się P. coś niekiedy pichcić. Z zasady nie gotuję zup, drugie dania są u nas codziennie....i wymyślne i tradycyjne...uwielbiam schabowe (np:zawijane z boczkiem i z serem) i mielone z pieczarkami......mmniammmm Majaa - Czw Lis 20, 2003 2:25 pm Galionka te schabowe zawijane to już nie schabowe tylko zawijańce. Co do zup to też w tygodniu ich nie gotuję, bo zupą nie można się najeść. Zresztą nasze żywienie jest dziwne. Ja jak przychodzę z pracy jem cokolwiek. Obiad dopiero gotuję dla męża, żeby miał jak wróci ze szkoły wieczorem. Sama tych obiadów nie jadam. Chyba, że coś zostanie to następnego dnia to zjadam. Kto słyszał, żeby obiady jadać po 20. Mój mąż nawet jakby chciał to nie ma kiedy gotować. Przez tą wstrętną szkołę. Jak jeszcze nie chodził to ugotował kiełbasę białą w sosie piwnym. Nawet to było jadalne. gosia - Nie Lis 23, 2003 12:22 pm ja w sobote robiłam schab w srodku z farszem pieczarkowym super był obiadek polecam 
kryszka - Nie Lis 23, 2003 12:30 pm Gosiu, ale to były takie zawijańce czy pieczeń? Podziel się przepisem, proszę, bo ostatnio polubiłam pieczarki i właśnie mam na nie ochotę. 
gosia - Nie Lis 23, 2003 12:46 pm schab zawiajny jak naleśnik trzeba bardzo zbić mięso i wtedy włozyłam farsz i spiełam to wykałaczkami i smażyłam na patelni
kryszka - Nie Lis 23, 2003 1:48 pm A z czego robisz ten farsz? I czy obtaczas mięso w panierce czy smażyć "na żywca"? gosia - Nie Lis 23, 2003 4:15 pm farsz robie z pieczarek razem z cebulka drobniutko ja kroje a potem to wszystko podsmarzam i dusze a schabik robie w panierce i na patelenke
kryszka - Nie Lis 23, 2003 5:12 pm Dziękuję bardzo. Brzmi pysznie.
gosia - Nie Lis 23, 2003 5:25 pm bardzo prosze ciesze się że ci pomysł podsunełam na obiadek
berta - Nie Lis 23, 2003 10:00 pm Witam  !!!!
hmm.....zapachnialo pysznie,i dzieki za przepis mi tez sie przyda 
jestem zwolenniczka kuchni "polskiej" galabki,gulasz......z zupek uwielbiam rosolek,pomidorowa z makaronem,kapusniaczek,zurek.....itd ale fantazjowac tez lubie od czasu do czasu i teraz mam chrapke na tego schaba z pieczarkami 
kryszka - Pon Lis 24, 2003 12:43 am Berta, to w takim razie lubimy jadać to samo. A makaron własnoręcznej roboty do tych zupek jest the best.
U nas raczej to moje kochanie jest tą stroną która eksperymentuje w kuchni. Nieraz nawet boję się coś zjeść jak mi opowie z jakich składników to przyrządził. Ale zawsze jest to pyszne!
berta - Pon Lis 24, 2003 10:49 pm kryszka.....to masz super faceta,ja juz nie pamietam kiedy jadlam cos wytworzonego przez mojego slubnego,nie wspomne juz o zmywaniu  zreszta to troche moja wina bo na poczatku mowialm
ze to moja robota ale coz czasy sie zmienily i teraz kobiety sa madrzejsze (zepsute jak to powiedzial moj znajomy).....najwazniejsze jest podzielic obowiazki juz na poczatku bo pozniej ojj bedzie ciezko......jak w tym dowcipie: przy piwku rozmawiaja dwaj koledzy..: -wiesz, chyba sie rozwiode ze swoja baba -a co takiego sie wydarzylo....?????? -od szesciu miesiecy powtarza mi w kolko to samo -a co ona ci takiego powtarza...????? -wyrzuc choinke na smietnik
pozdrawiam kryszka - Wto Lis 25, 2003 1:43 am Z wyrywnym chłopem do zmywania to niestety nie do końca tak fajnie.  Mój zaczyna zmywać gary zanim jeszcze zacznie jeść posiłek, co mnie strasznie wkurza, bo muszę jeść sama, a jemu stygnie.
Ale dziewczyny zaraz pewnie powiedzą, że po ślubie mu minie.
Tomi - Wto Lis 25, 2003 5:48 am HEJ KOBITKI mam małą prosbę podsuńcie mi jakis pomysł na szyki-najlepiej tani-dobry-z dużą ilością mięsa -obiadek
a w razie jak by co to w sprawach coooookingu takze moge pomoc Majaa - Wto Lis 25, 2003 3:30 pm Najszybsze na świecie to jest ala chińskie. Czyli piersi z kuraka kroimy w kostkę, moczymy w oleju z przyprawami, wrzucamy na patelnię i smażymy. Do tego wrzucamy puszkę bonduel (nie wiem jak to się pisze) zowie się chyba mieszanka maksykańska. Do tego ryż i żarełko gotowe. Tomi - Wto Lis 25, 2003 9:58 pm Majaa chyba coś ci się pomieszało albo podałaś mi przepis na danie chińsko-meksykańskie  .
To danie powinno raczej wyglądać w ten sposób: pierś z kuraka kroimy w paseczki podsmażamy na gorącym oleju. Do tego kupujemy FIX KNORRA do potraw chińskich który rozrabiamy w wodzie i dodajemy do podsmażonego mięsa. I tak oto danie chińskie gotowe Ale dziękuję za intencje 
kryszka - Sro Lis 26, 2003 12:04 am Proponuję wszelkie kombinacje makaronowo-mięsne. Tanie, szybie (to już zależy od rodzaju makaronu ), łatwe, no i pyszne! Na przykład:
Uproszczona lasagna makaron lasagne lub taki jaki lubisz mielone mięso wołowo-wieprzowe pieczarki pokrojone w plasterki cebula pokrojona w półplasterki boczek w plastrach starty żółty ser pomidory z puszki lub gotowy sos boloński (np. Łowicza) przyprawy do smaku Makaron ugotować na pół twardo. Na oleju podsmażyć cebulę, dodać następnie mięso, jak już się podsmaży dodać pomidory lub sos. Trochę podgotować, doprawić do smaku. Do wysmarowanej masłem formy do zapiekania kłaść kolejne wartsty: makaron, mięso, pieczarki, boczek, ser, mogą być np. 4 warstwy. Jako ostatnią ułożyć makaron, posypać serem. Zapiec ok. 20 minut w temp. 200'C Można dodać jeszcze jajko, szynkę, pietruszkę i co tam wpadnie w ręce.
SMACZNEGO!
Tomi - Sro Lis 26, 2003 11:10 am Wielkie dzieki. Tego jeszcze nigdy sam nie robiłem ale zato jadłem w galerii łódzkiej i jest poprostu PKP
Jak znajde czas to zrobie na obiadek dzis lub jutro. DZX jeszcze raz
Majaa - Sro Lis 26, 2003 11:43 am Nic mi się nie pomieszało. My tak jadamy i uwierz mi to jest dobre. A te wszystkie proszki w torebkach są niedobre. A wczoraj zrobiłam rybkę na warzywkach pieczoną w piekarniku. Pycha. Tomi - Sro Lis 26, 2003 1:45 pm Być może że dobre ale ja niestety niecierpie fasoli  a to jest niestety najczęściej wykorzystywany składnik w kuchni Meksykańskiej.
A co do rybki to jesli można prosił bym o szczegóły
Nina - Pią Gru 05, 2003 2:05 pm A ja sie Wam pochwale, ze wczoraj (rowne 2 m-ące po slubie) po raz pierwszy przypalilam kolacje. Po prostu zamiast siedziec w kuchni, ogladalam z moim R film, no i jakos tak za dlugo ta fasolka w mikrofali sie odgrzewala
A co mi tam, kazdemu moze sie zdarzyc
Prawda 
gosia - Pią Gru 05, 2003 10:06 pm prawda
kryszka - Sob Gru 06, 2003 1:27 am Oj, tam, każdemu może się zdarzyć. W takim miłym towarzystwie.
Bardzo śmierdziało? Ja kiedyś zapomniałam o czekoladzie, którą roztapiałam w mikrofali i przez pół dnia było czuć spaleniznę.
Ania - Pon Gru 08, 2003 3:32 pm A ja ostatnio chciałam mojemu miśkowi zrobić super pyszne bakłażany w ziołach, na zdjęciu z przepisu wyglądały tak apetycznie że myślałam, że będzie super pyszne, ale niestety jedyne co mi wyszło z tego dobre to sos ziołowy, a te bakłażany były tak okropne, że je wywaliłam bo były niezjadliwe 
Bardzo lubię gotować ale niestety nie mam do tego talentu. A największy problem to mam z rosołem, bo kolor ma taki nierosołowaty, że zawsze kończy się na pomidorowej.
A propo prostych przepisów to jak znacie takie co zawsze wychodzą to proszę o podanie. w sobotę sprosiłam rodzinkę na oglądanie naszego mieszkanka po remoncie i wypadałby zrobić jakieś pyszne danie, no bo przecież samym ciastem to ich nie poczęstuję. Pomóżcie
Nina - Pon Gru 08, 2003 7:15 pm Na szczescie kryszko w miare wczesnie mi sie przypomnialo i udalo mi sie uniknac brzydkiego zapachu Ania - Pią Gru 12, 2003 4:03 pm Znalazłam fajną stronkę z przepisami może komuś się przyda: www.kuchnia.3miasto.pl
Kasia21 - Pon Sie 30, 2004 6:42 pm Gotuje z reguły ja, ale soboty należą do mojego męża
Kiwax - Sro Wrz 22, 2004 11:57 am Póki co gotuję okazyjnie - teściowa codziennie robi dwudaniowe obiadki i jak wracam z pracy to są zawsze już gotowe. Ale gotowanie to mój zywioł i jak tylko się przeprowadzimy to będę spędzać upojne godziny w mojej nowej i slicznej kuchni
Akacja - Czw Lip 07, 2005 12:59 pm U nas z reguly ja gotuje bo bardzo lubie, tylko mamy umowe, ze jak mi sie nie chce albo jestm chora to zamawiamy pizze 
Na szczescie moj J. lubi czasem zajrzec do kuchni i popisac sie czyms pysznym dla mnie i dla gosci
megi - Czw Lip 07, 2005 1:19 pm Ja raczej też gotuje. Moj maż lubi gotowane potrawy, a piersi z kurczaka jadłby 3 razy dziennie heheh. mój mąz troszke cwiczy, ma swoją dietke więc 2-3 razy dziennie musi zjesc cos gotowanego. Ale ja to lubie, jak wiedze jak mu wszystko smajkuje! skonczyłam gastronomika w koncu heheh. Ale jak ja pracuje a on ma wolne to obiadek czeka, no i ogolnie tez potrafi poruszac sie w kuchni!
Pusiak - Czw Wrz 22, 2005 11:10 am A ja tu wypadnę bardzo blado, bo na razie niewiele w kuchni robię Ale zamierzam sie szybciutko poduczyć Tym bardziej, że w prezencie ślubnym dostaliśmy od znajomych książkę kucharską Kuronia Muszę ją szybko wypróbować
[ Dodano: Wto Wrz 27, 2005 8:00 pm ] No więc wypróbowałam wczoraj książkę kucharską i wytrzymałość żołądków Mefiu i jego rodziny Zrobiłam kotlety pożarskie i o dziwo nawet mi sie udały (pomijając drobną wpadkę w postaci zbyt drobno zmielonego mięsa ) Wszyscy zjedli z apetytem a Teściowie nawet dokładkę wzięli i nikt sie nie pochorował od moich specjałów Tak podniesiona na duchu jutro przystepuję do zrobienia de volaja
Alma_ - Wto Lis 15, 2005 7:53 pm Nie jestem jeszcze co prawda mężatką, ale prowadzimy wspólnie dom, więc może moggę się wtrącić?
Z moim gotowaniem też jest dziwacznie - nie umiem ugotować pomidorowej, rosołu, schabowego, mielonego... Jadamy: zupy-kremy z selera, brokułów i innych warzywek, pieczone ryby, makarony z najróżniejszymi sosami, kurczaka (wyłacznie piersi) na 1000 sposobów i warzywa w każdej postaci - zapiekane, gotowane, faszerowane... itp. Np. wczoraj na obiad były piersi z kury zawijane z serem pleśniowym, szpinak w sosie jogurtowym i dziki ryż. Pycha
Uwielbiam wypróbowywać nowe przepisy! A najfajniejsze jest, że wszystkie potrawy są "a la my", bo po kilku wykonaniach już jestem baaardzo daleko od oryginalnego przepisu
Dotka - Pią Mar 17, 2006 5:22 pm Gdy pracowałam (teraz jestem na zwolnieniu), a zdarzało mi się przychodzić i po godzinie 18 czy 19 (a nawet po zakupach o 20) to nie chciało mi sie juz robić obiadku. Obiadek czekał na mnie. Kiedy wiedziałam że wrócę normalnie czyli o 17 to starałam się coś upichcić na 2 dni. Obecnie gdy jestem na zwolnieniu czuję się jak prawdziwa kura domowa. Czasem brakuje mi pomysłu co tu zrobić na obiad. Tak naprawdę to po slubie zaczęłam gotowac obiadki (wczesniej to tylko pomagałam mamie) więc duzo rzeczy robie pierwszy raz i wychodzą smacznie. CzAsami podpytuję mamy jak cos zrobić. strawberrytea - Pon Mar 27, 2006 12:21 pm
I własnie kuchnia w takim wydaniu - gotowanie we 2kę lub ze świadomością dzielenia się tym gotowaniem z drugą osobą (gdy nie ma szans zrobic obiadu wspólnie) oraz ciągłe eksperymenty, szukanie nowych smaków, takich nie "obiadkowych" jak ja to mówię - daje mi satysfakcję i moge powiedziec że od jakiegos czasu naprawdę lubie gotować
sylwia - Pon Mar 27, 2006 2:26 pm mężatką nie jestem ale dla mojego kochanego gotuje jka odwiedza mnie na kilka dni w Niemczech. Jeszcze półtora roku temu nie gotowałąm i nawet nie ciągneło mnie do kuchni,żeby coś robić. A teraz gotuje przeróżne zupki, spaghetti,jeszcze musze sie zabrać za takie wyszukane dania ale wszytsko przede mna jeszcze
Ilona83 - Pon Mar 19, 2007 11:10 pm na razie gotuje moja przyszła teściowa i mój M. a po ślubie może i ja sprobuje sie nauczyć 
misia-misia - Pon Mar 19, 2007 11:18 pm Ja zawsze się tego bałam... bałam się chwili gdy po ślubie będę musiała stanąć przy garnkach z chochlą... Ja nigdy nie gotowałam!!! Zupkę w proszku, chińska z torebki...owszem.raz musiałam się wykazać, gdy moja mam była w szpitalu i musiałam cosik gotować w domku. No i nadszedł ten moment. I powiem wam,moje obawy były totalnie bezpodstawne. Ja się broń Boże nie chwalę, tylko jak na takie beztalencie przed ślubem - jestem po prostu z siebie dumna. Małżonek też mówi, ze gotuję jak kobieta z 20 letnim stażem gotowania... Ciągle się śmieje z tych moich przedślubnych obaw... a co mam w "swoim" repertuarze kulinarnym? sporo dań o które bym siebie nie posądzała hehehe Kati - Wto Mar 20, 2007 4:06 pm No ja Misiu identycznie jak ty... Jak by mi ktoś powiedział, że takie rzeczy będę gotowała jak np gołąbki czy placki po węgiersku to bym mu pokazała puk puk w czółko... Nie piekę tylko ciast. Nie umiem. No może poza ciastem " na oleju" z różnymi dodatkami no i biszkoptem również z dodatkami
misia-misia - Wto Mar 20, 2007 10:41 pm Kati ja pamiętam jak kiedyś mówiłam... boziu, ja ma rosół ugotować... mam zrobić cały obiad?W życiu sobie nie poradzę! A teraz rosół to pikuś, z zamkniętymi oczami. 
a co do ciast... u mnie od święta bywają.. ale tylko takie z torebki typu sernik, piernik i takie tam... sama z siebie ciasta nie zrobię. Tylko takie z torebki gdzie dodaje sie margarynę, jajka, bakalie... Ilona83 - Sro Mar 21, 2007 7:50 am a ja za to ciasta piekę nawet bez okazji i to przeróżne
izunia_82 - Sob Lut 07, 2009 1:54 pm Ja jestem na etapie uczenia się gotować . Oczywiście są potrawy, które robię z zamkniętymi oczami, ale jeszcze dużo muszę się nauczyć. Dobrze, że chociaż mąż czasami nadrabia za mnie  .
dominiqsz - Pon Lut 09, 2009 3:10 pm JA dość dużo nauczyłam się w domu, więc z podstawowymi potrawami dobrze sobie radziłam. Jedyny problem polegał na tym że byliśmy z mężem przyzwyczajeni do dość różnych smaków, ale poszliśmy na kompromis. Gdy ja gotuję doprawiam według mojego smaku, a gdy mąż gotuje odwrotnie
Ela_i_Adam - Pon Lut 09, 2009 3:18 pm JA z gotowaniem nie mam problemów i radzę sobie chyba dobrze skoro słyszę że świetnie gotuję lubię to robić i próbować nowych rzeczy Mąż też dobrze radzi sobie w kuchni a takich naleśników jak On to nikt nie robi mmmm pycha mięso też potrafi zrobić i spagetti tylko do zup się nie dotyka (poza białym barszczem) bo gotuje je po kilka godzin dolewając wodę
Co do ciast to kiedyś piekłam dużo ale w wynajętym mieszkaniu mam kuchenkę bez piecyka poza tym w ciąży nie mam ochoty na słodkie więc robię tylko czasem ciasto na zimno na prośbę moich bliskich my nazywamy je "chatka Puchatka" lub "psia budka"
EwaM - Pon Lut 09, 2009 4:02 pm U nas ja gotuję. Dominik raczej się do kuchni nie dotyka, chociaż jak trzeba to też coś upichci i pomoże. Czy potrafię gotować? Nie wiem, bo gotowanie dla mojego męża jest trudne. Wielu rzeczy nie lubi i tak naprawdę nie bardzo mogę się wykazać. Ale chyba nie jest źle. ava - Pią Paź 16, 2009 9:24 pm U nas z gotowaniem jest największy problem  Po pierwsze dlatego, że ja nie umiem gotować właściwie WCALE, S. średnio, no i nie mamy na to czasu. Wychodzę z domu o 6 rano, wracam po 18.00 i nie mam wtedy ochoty na naukę gotowania. Ale wspierają nas dosyć często nasze Mamy, za co jestem im bardzo wdzięczna
słonko - Pią Paź 16, 2009 11:53 pm U nas ja gotuję. Raczej dobrze, bo zwykle wszyscy chwalą moją kuchnię. Lubię też próbować nowości i urozmaicać dania, a nie tylko w kółko to samo. Mąż uwielbia moje gotowanie, a do tego lubimy te same rzeczy, więc nie ma najmniejszych problemów. On raczej rzadko zagląda do kuchni, choć jakby chciał, to potrafi obiad sklecić
Magda_Bros - Pon Kwi 18, 2011 8:32 pm a u mnie mój misiek gotuje
uwielbia to a ja z tego korzystam hihi a tort pawłowej jaki robi az sie rozmarzyłam !
anett.k - Czw Kwi 21, 2011 4:50 pm U nas gotuję ja. Mąż potrafi co najwyżej zagotować wodę
skuszka - Wto Paź 04, 2011 10:37 pm Zdecydowanie ja zajmuję się gotowaniem, super odstresowujące zajęcie. Mąż przygotowuje śniadania (przeważnie )
malinka1984 - Sro Paź 05, 2011 7:32 am W domu to ja gotuje, tradycja jest że mąż robi sniadania w niedziele do łóżka i w tym ma mistrza. ewa.krzys - Sro Paź 05, 2011 8:07 am Z zasady ja gotuję, choć nie powiem, Jemu też się to zdarza i nawet nieźle mu to wychodzi 
kamila-s - Sro Sty 30, 2013 12:07 pm Temat postu: Strona z prostymi przepisami kulinarnymi + DUŻA ILOŚĆ ZDJĘĆ
Ja bardzo lubię gotować, choć przyznam się, że nie zawsze mi to wychodziło . Ponieważ moja mama za wiele mnie nie nauczyła, informacji musiałam szukać w internecie. W końcu znalazłam stronkę z dużą ilością zdjęć do każdego przepisu + dokładny opis. Jeżeli ktoś potrzebuje to można wpisać w wyszukiwarkę- "sukceswkuchni".
Pozdrawiam
zbroziu - Czw Lut 28, 2013 8:01 pm niestety ja w zdecydowanej większości zajmuje się gotowaniem. Mówię niestety gdyż nie lubię tego robić, ale ktoś musi. delicja - Wto Kwi 02, 2013 10:50 am ja gotuję, ale nie ukrywam, ze czasami mam już tego dość i chciałabym rzucić tym wszystkim, ale skończyłoby sie to pewnie jedzeniem pizzy zamówionej na telefon 
Karolain - Czw Maj 09, 2013 9:01 am gotuję ja bo lubię ale też dlatego, że mój mąż ma dwie lewe ręce do gotowania, śmiejemy się że nawet wodę na herbatę potrafi przypalić Juska - Czw Maj 09, 2013 2:18 pm Szefem kuchni jestem ja  ale mój T. chętnie pomaga w drobniejszych sprawach kulinarnych
kaledonia - Pon Lip 01, 2013 6:57 pm Lubię gotować ciągle coś nowego, a nie robiłam nigdy tak tradycyjnej rzeczy jak schabowy czy rosół- rosół i inne zupy tradycyjnie polskie gotuje S. Brzydzę się mięsem surowym, z kurczaka tylko piersi kupuję. Po 30tce nauczyłam się robić kotlety mielone,ale tylko dlatego,że mięso mielone od teściowej zalegało nam w zamrażalniku
Nienawidzę obierać ziemniaków
Na szczęście oboje lubimy ryby i warzywa zielone z ryżem. No i oczywiście spagetti i pizzę
Catylyn89 - Nie Paź 12, 2014 11:23 pm W zależności od obowiązków zawodowych... Ale większość czasu ja spędzam w kuchni, mąż od czasu do czasu ugotuje swoje specjały
karolina84 - Pon Paź 13, 2014 8:57 am Większość czasu ja spędzam w kuchni, czasami gotujemy razem Ale jak mnie nie ma lub z jakiegoś powodu nie mogę ugotować to wiem,że na pewno sobie poradzi i obiad będzie w domu i do tego smaczny
|
