dora11 - Nie Lut 15, 2015 4:02 pm Temat postu: Utrzymanie dorosłych dzieci Mój brat jest kilka lat po rozwodzie - jego dzieci są obecnie na studiach. Płaci na nie alimenty. Jak długo będzie miał taki obowiązek? Czy jest jakaś górna granica do której rodzicie mają obowiązek płacenia na dzieci? ppola - Nie Lut 15, 2015 6:10 pm Z tego co pamiętam do ukończenia studiów. Jeśli by nie studiowali to chyba do końca nauki w szkole średniej, ponadgimnazjalnej itd Muszkowa - Nie Lut 15, 2015 6:48 pm
Dokładnie, jeśli by nie studiowali to do ukończenia osiemnastego roku życia. jemioła - Pon Lut 16, 2015 4:21 pm Alimenty na uczące się dzieci trzeba łożyć do 26 r. ż. No chyba, że dziecko jest niepełnosprawne, wtedy trzeba dłużej. Kwestia ta została opisana w tym wpisie Usunęłam link. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Dorotka_ (tekst wiarygodny, bo napisany przez doświadczonego adwokata od rozwodów). Terry - Wto Lut 17, 2015 12:17 pm
Wybacz, ale twój post odebrałam jako próbę wymigania się od wspierania dziecka tylko dlatego, że jest z poprzedniego małżeństwa. Dziewczyny już ci napisały, jak to jest z obowiązkiem, ale wielu rodziców pomaga jeszcze zaraz po studiach, żeby dziecko miało lepszy start. Wszystko zależy od więzi między rodzicami a dzieckiem i ich stosunkiem do dziecka. Jeśli brat uważa, że nie powinien tych pieniędzy dawać byłej żonie, niech weźmie dziecko do siebie lub daje mu bezpośrednio pieniądze. Bo rozwód jest z współmałżonkiem, a nie z dzieckiem. Asiek - Wto Lut 17, 2015 12:54 pm Terry, myślę, że nadinterpretujesz i niepotrzebnie kogoś (nieznajomego) oceniasz. 
Ja odebrałam to jako normalne pytanie. Terry - Wto Lut 17, 2015 1:31 pm Możliwe, że znam zbyt wielu facetów, którzy zadawali to pytanie, by wymigać się od odpowiedzialności. Nieraz powtarzających, że jak ona dostała prawa do dziecka, to niech się nim teraz zajmuje i nie jęczy o kasę. Niestety mnóstwo rodziców o tym zapomina, że wychowanie dziecka nie spoczywa jedynie na osobie opiekującej się nimi na co dzień. I nie kończy się na obowiązku płacenia. A potem niech dzieciak robi co chce, już jego obowiązki się skończyły, a zaczęły obowiązki dziecka wobec nich. |
