Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Zaręczyny - noszenie pierścionka

bajeczka - Sro Maj 25, 2005 8:56 pm
Temat postu: noszenie pierścionka
Jak w temacie. :)

Nosicie go cały czas, praktycznie nie zdejmując (jak ja), czy rozstajecie sie z nim na noc, przy myciu czy innych okazjach?

megi - Sro Maj 25, 2005 9:02 pm

ja nie zdejmuje! wcale! jak sie poprzeciera mozna dac do polerowania. jest mi bardzo bliski, boje się ze go zgubie wiec nie sciagam ... raz kazano mi na RTG głowy sciagnac i na operacje!! ale to tak trzeba!! :lol:
Kot - Sro Maj 25, 2005 9:03 pm

Ja noszę praktycznie cały czas. Tylko jak się zabieram za jakieś kuchenne sprawy typu wyrabianie ciasta to zdejmuję. Kiedyś miałam zamiar zdejmować go przed każdym myciem ale jakoś nie wychodziło... :lol:
Mika - Sro Maj 25, 2005 9:05 pm

Przyznam, że pierwsze co robię po wejściu do mieszkania to ściągam biżuterię czyli przede wszystkim pierścionki. Pierścionek w domu mi przeszkadza szczególnie gdy zmywam. Natomiast z domu nie potrafię wyjść bez niego. Czuję, że czegoś mi brakuje. Co do obrączki to mam nadzieję, że szybko się przyzwaczaję bo nie chciałabym jej zdejmować tak jak pierścionka.
gambi - Sro Maj 25, 2005 9:55 pm

Nosze pierscionek prawie stale.
nie zauwazyłam, zeby przeszkadzał mi w pracach domowych czy w kuchnii.
a gdy czasem go zdejme, czuje ze czegos mi brakuje :wink:

Kot - Sro Maj 25, 2005 10:00 pm

mam to samo jak go zdejmę to czuje że mi go brak ;) tylko jak wyrabiam ciasto drożdżowe to dla dobra pierścionka ściągam, ale tylko na chwilę ;)
Mika - Sro Maj 25, 2005 10:04 pm

Ja nie ruszam się z domu bez pierścionka, ale w domu mi przeszkadza (i to nie tylko pierścionek). No cóż może dlatego, że nie jest płaski i czasem zachaczę nim o coś....
Anion - Sro Maj 25, 2005 10:09 pm

Pierścionek noszę cały czas. W nim sprzątam, zmywam, stąd też leko się już porysował, ale w końcu noszę go już ponad 2 lata. ?ciągam go tylko na zajęciach na uczelni, ale trudno, trzeba to trzeba.
kryszka - Sro Maj 25, 2005 10:32 pm

Anion napisał/a:
Pierścionek noszę cały czas. W nim sprzątam, zmywam, stąd też leko się już porysował, ale w końcu noszę go już ponad 2 lata.

Pozwolę sobie po prostu zacytować. :)

Kiedyś nie wyobrażałam sobie nosić jakiegokolwiek pierścionka, dlatego też pierścionki komunijne leżą do tej pory. Ale teraz, a praktycznie od chwili włożenia na palec, już się zupełnie przyzwyczaiłam i w ogóle nie zauważam obrączki i zaręczynowego. :)

just_Kate - Sro Maj 25, 2005 10:42 pm

Mika napisał/a:
Przyznam, że pierwsze co robię po wejściu do mieszkania to ściągam biżuterię czyli przede wszystkim pierścionki. Pierścionek w domu mi przeszkadza szczególnie gdy zmywam. Natomiast z domu nie potrafię wyjść bez niego. Czuję, że czegoś mi brakuje. Co do obrączki to mam nadzieję, że szybko się przyzwaczaję bo nie chciałabym jej zdejmować tak jak pierścionka.


A ja dokładnie tak samo :lol: :graba: - od razu po wejściu...
Zdecydowanie przeszkadza we wszystkich czynnościach domowych, a tak - leży sobie w pudełeczku, rano przed wyjściem z domu zakładamy oboje - ja pierścionek i obrączkę, mąż - obrączkę. I tyle. :D

Mika - Sro Maj 25, 2005 10:45 pm

A już się czułam osamotniona :graba:
gambi - Czw Maj 26, 2005 8:37 am

Anion napisał/a:
?ciągam go tylko na zajęciach na uczelni, ale trudno, trzeba to trzeba.


Anion a mozna zapytac jaka to uczelnia, ze nie mozna nosic bizuterii??
jeszcze sie z takim zakazem nie spotkalam :roll:

Kot - Czw Maj 26, 2005 9:58 am

Anion ja też się zastanawiałam co to za kierunek studiów. Czy chodzi o jakieś laboratoria chemiczne? A może jesteś studentką medycyny? :D
Basia - Czw Maj 26, 2005 10:44 am

skoro Anion to ja obstawiam chemie :-)
Moj pierscionek przetrwal dzielnie caly rok, nosilam go caly czas, chociaz byl troche luzny. Chcialam pomniejszyc, ale sie nie dalo, ze wzgledu na sposob mocowania diamencika. No wiec latal sobie na palcu... Az do zeszlego tygodnia, kiedy to biegajac w pracy od pokoju do pokoju zaczepilam nim o klamke i o malo co nie wyrwalam sobie palca (bieglam naprawde szybko). Pierscionek sie splaszczyl w ksztalt jajka, a diament zniknal w czelusciach wykladziny... Trzeba bedzie go naprawic, tylko co z diamencikiem? Chyba nie jestem stworzona do noszenia bizuterii...

Linka - Czw Maj 26, 2005 12:04 pm

Mika napisał/a:
A już się czułam osamotniona :graba:


Ja też mam taki nawyk, że po przyjściu do domu zdejmuję całą biżuterię (co prawda nie noszę jej dużo), ale jakoś tak mi wygodniej. Moja mama robi podobnie, zdejmuje także obrączkę. Ale za to nigdy nie wychodzę z domu bez pierścionka.

Swoją drogą zastanawiam się jak to jest z naszymi facetami..? czy oni będą nosić obrączki...? Wszędzie...? Czy będą o nich pamiętać...? Czas pokaże... :wink:

Anion - Czw Maj 26, 2005 1:11 pm

Studiuję farmację. Pierścionków, bransoletek, zegarków itp. nie wolno nosić podczas zajęć z leków recepturowych, bo przeszkadzają w dokładnym zdezyfekowaniu rąk oraz podczas samego wykonywania leku.
bajeczka - Czw Maj 26, 2005 8:23 pm

Ja zdejmuje tylko do smarowania rąk kremem i ciasta. Lekko się juz przyniszczył, a szkoda. :(
Kasiawka - Pią Maj 27, 2005 8:13 am

Nosze pierścionek non stop, ostatni raz zdejmowałam go chyba miesiąc temu jak robiłam pierogi,a tak mam go cąły czas, obojętne co robię nigdy mi nie preszkadza :D
Mika - Pią Maj 27, 2005 8:24 am

To zależy od tego jaki jest pierścionek. Mój zdecydowanie mi przeszkadza przeszkadza ponieważ jest wypukły. Obrączki nie zamierzam zdejmować wcale.
Kasiawka - Pią Maj 27, 2005 8:29 am

No tak zależy od jego wyglądu, mój jest płaski jak obrączka, ma po środku małe cyrkonie, więc w niczym mi nie przeszkadza.
Mika - Pią Maj 27, 2005 8:32 am

A mój jest w postaci łezki przez co jest wystający dlatego przeszkadza w dodatku już kilka razy zachaczyłam nim o różne rzeczy.
tusia_queen - Pią Maj 27, 2005 9:05 am

mój pierścionek zaręczynowy już przeszło 3 lata na paluszku
i zdejmuję go tylko do smarowania sie kremem i do kąpieli
jest już trochę porysowany,
ale ogromnie go uwielbiam i bardzo źle sie bez niego czuję!!
niedługo zamierzam dać go do zmniejszenia
bo zmieni paluszek na mniejszy
ustępując miejsca obrączce..

gosiaczek - Pon Maj 30, 2005 10:34 pm

Zdejmuję tylko do kąpieli, zmywania i smarowania kremem. Poza tym śpię i pracuję w pierścionku. Zamierzałam go zdjąć po ślubie, ale Za Pięć Dni Mąż najwyraźniej spodziewa się, że będę nosić razem z obrączką :?
megi - Pon Maj 30, 2005 10:35 pm

a czemu chcesz zdjac po slubie>? nie lubisz go?nie podoba ci sie>? :cry:
gosiaczek - Pon Maj 30, 2005 10:48 pm

Biżuterii nie lubię na palcach. Teraz noszę, bo jest dla mnie znakiem mojej przynależności do Niego, później na to miejsce wejdzie obrączka i pierścionek jako symbol troszkę się zdezaktualizuje.

Pewnie, że mi się podoba!! Sama wybierałam :)

Dotka - Wto Maj 31, 2005 11:21 am

Ja swój pierścionek noszę codziennie. Zdejmuję go naprawdę bardzo ale to bardzo rzadko, podczas jakiś "brudniejszych" pracach, ale to i tak nie zawsze. :D
Pusiak - Czw Cze 02, 2005 1:44 pm

Ja praktycznie w ogóle go nie zdejmuję :!: Chyba że ciasto trzeba wyrobić :D Też już się troszeczke porysował, ale nosze go, bo jest symbolem... no a poza tym jest śliczniutki :) A kiedyś też mi pierścionki przeszkadzały, ale teraz mogę go nosić non-stop
Edi - Pią Cze 24, 2005 10:00 pm

Ja także nie rozstaję się z moim zaręczynowym pierścionkiem, bardzo się do niego przywiązałam.
Gniesia - Pon Cze 27, 2005 9:25 am

Ja ze swoim pierścionkiem nie rozstaje się wogóle. Noszę go przez cały czas jedynie do robienia ciasta go zdejmuję. Nie powiem żeby cały czas był w stanie idealnym ale w końcu po to jest żeby go nosić :P
ewig - Pon Cze 27, 2005 5:43 pm

Ja swoich tez wcale nie zdejmuje, jedynie zeby wyczyscic. I wtedy mam wrazenie,ze mi palca brakuje a nie pierscionka na palcu-tak sie do nich przyzwyczailam.
Daffodil - Sro Cze 29, 2005 2:19 pm

mój pierścionek tez wiernie spoczywa na moim palcu zwłaszcza odkąd go zgubiłam....
a dokladniej smarowałam ręce kremem , położyłam na stole w kuchni i ....wpadł do kociej miski....historia nie z tej ziemi bo poźniej kiedy sie zorientowałam to go szukałam dobre dwie godziny ( a dodam ze wtedy z przyszłymi teściami ogladaliśmy dwie sale weselne) wiec niepostrzezenie zeby nie bylo obciachu) jeżdziliśmy po salach w poszukiwaniu, spacerowaliśmy gapiąc się namiętnie w chodnik czy gdzieś nie błyszczy ja zalana łzami, moj N powtarzający ze kupi 100 nowych tylko zebym nie wyła...cyrk na kółkach:)znalazł się i jest ze mną:)na zawsze:):):):):)

Kasiawka - Sro Cze 29, 2005 2:26 pm

No niezła historia dobrze że zwierzatko go nie zjadło :mrgreen:
Daffodil - Czw Cze 30, 2005 8:04 am

Całe szczęście na szczęście miska była wtedy pusta a mój koteczek jest raczej wybredny w potrawach:) I w złotych pierścionkach raczej nie gustuje:):):)
Viola - Wto Lip 12, 2005 1:14 pm

just_Kate napisał/a:
Mika napisał/a:
Przyznam, że pierwsze co robię po wejściu do mieszkania to ściągam biżuterię czyli przede wszystkim pierścionki. Pierścionek w domu mi przeszkadza szczególnie gdy zmywam. Natomiast z domu nie potrafię wyjść bez niego. Czuję, że czegoś mi brakuje. Co do obrączki to mam nadzieję, że szybko się przyzwaczaję bo nie chciałabym jej zdejmować tak jak pierścionka.


A ja dokładnie tak samo :lol: :graba: - od razu po wejściu...
Zdecydowanie przeszkadza we wszystkich czynnościach domowych, a tak - leży sobie w pudełeczku, rano przed wyjściem z domu zakładamy oboje - ja pierścionek i obrączkę, mąż - obrączkę. I tyle. :D


I ja dokładnie jak cytowane dziewczyny i Linka, zdejmuję pierścionek zaręczynowy, obrączkę i zegarek zaraz po wejściu do domu... i tak samo jak just_Kate i jej mąż, zakładamy naszą biżuterie rano przed wyjściem z domu... bez obrączki i ja bez pierścionka na zewnątrz czujemy że czegoś nam brakuje...

Żaneta - Pon Lip 25, 2005 10:04 am

Ja myślalam,że n ie będę mogla się przyzwyczaić do pierścionka bo nigdy nie lubilam biżuterii,ale bardzo szybko się przyzwyczailam i nie rozstaję się z nim ani na chwilkę! Kiedyś przy zakladaniu rajstop go zdjęlam,a potem zapomnialam z domku,ale na szczęści znalazl się!!! teraz już go w ogóle nie zdejmuję!!!! A obrączka....... jest nieodlączną częścią mojej dloni!!! Jak bym ją zdjęla to bylabym bez palca!!!! :wink:
strawberrytea - Pon Lip 25, 2005 10:48 am

Ja z moim staram się nie rozstawać cały dzień. Zdejmuję go gdy robię coś, co może go zniszczyć, do mycia no i na noc. Uwielbiam go nosić :) i źle się bez niego czuję
Akacja - Nie Wrz 11, 2005 8:39 pm

Ach nosze go caly czas i nie zdejmuje wcale :) uwielbiam go :) :):)
Calinka - Pon Wrz 12, 2005 8:38 am

Nie rozstaję się z nim, jest jak mój talizman. Jedynie jak był remont w domu to go zdjęłam bo po dwóch dniach bałam się, że go nie doczyszczę i się porysuje, ale bardzo za nim tęskniłam :roll: .
A jak robię ciasto to na ten czas przekładam mój pierścionek na palec lewej dłoni.

inka999 - Pon Wrz 12, 2005 11:05 am

No cóż ja nie noszę bizuterii i mój K dokładnie wiedział, że pierścionka zaręczynowego nosić nie będę. Nosiłam go w dniu zaręczyn i w dniu ślubu teraz leżakuje sobie w pudełeczku :-) I nie powiem, żeby mi się nie podobał mój pierścionek zaręczynowy, podoba mi się bardzo zwłaszcza w tym pudelku;-) Mój K. wie przecież, że nie pierścionek zaręczynowy na palcu świadczy o moim uczuciu, ale inne codzienne drobiazgi. Natomiast teściowa zrozumieć nie może jak można pierścionka zaręczynowego nie nosić, no cóż można :oops:
Pusiak - Wto Wrz 13, 2005 9:14 am

Ale dla obrączki zrobiłaś ustępstwo :?:
inka999 - Wto Wrz 13, 2005 11:17 am

hm, no tak póki co noszę ;-)
a jutro będzie już miesiąc:-)
ale przyznam, że jest wygodna i nie zaliczam jej do biżuterii, bo mi nie przeszkadza....

AiD - Pią Gru 09, 2005 2:26 pm

cały czas nosze :D
zdejmuje tylko do kremowania łapek :D a tak wszystko robie w pierscionku :D

Alma_ - Pią Gru 09, 2005 2:32 pm

Rozstaję się z nim tylko w sytuacjach, w których mógłby się zniszczyć - przy cięższych pracach domowych, zmywaniu, itp. Ale zawsze mam go w zasięgu wzroku ;)

Jest to absolutnie jedyna biżuteria, jaką noszę - ale przyzwyczaiłam sie do niej wyjątkowo szybko ;)

szczako - Pon Sty 09, 2006 4:15 pm

poniewaz pierscionek juz mam :) moge sie wypowiedziec.

jak u Almy_ - zdejmuje go do prac domowych, bo boje sie, ze mi sie zniszczy. przez pierwsze kilka dni co pare godzin go ogladalam, czy sie przypadkiem nie porysowal. ale mam jedno miejsce, w ktore go wtedy odkladam i powoli sie do niego przyzwyczajam. tzn. czuje, ze czegos mi brakuje, jak nie mam go na palcu. do tej pory pierscionki nosilam na wyjatkowe okazje, wiec noszenie go 24/7 jest dla mnie pewna nowoscia.

Alma_ - Pon Sty 09, 2006 4:19 pm

Ja jeszcze o tym zasięgu wzroku... Ostatnio byłam u kosmetyczni i położyła mi ona taką maskę na całą twarz, łacznie z powiekami - oczywiście musiałam mieć zamknięte oczy, żeby mogła spokojnie zastygnąć. A wcześniej poprosiła o zdjęcie biżuterii. I zostawiła mnie z tą maską na jakieś 15 min... Mowy nie było o relaksie, myślałam tylko o tym, jak by tu otworzyć oko spod tej maski cholernej i zerknąć, czy mój pierścionek nadal leży na stoliku obok! Obsesja jakaś, czy co :roll:
Edi - Pon Sty 09, 2006 5:00 pm

Alma_ napisał/a:
Mowy nie było o relaksie, myślałam tylko o tym, jak by tu otworzyć oko spod tej maski cholernej i zerknąć, czy mój pierścionek nadal leży na stoliku obok! Obsesja jakaś, czy co :roll:


Alma - to jeden z objawów skrzywienia ślubnego. :wink:
Też je mam :wink:

Oli - Sro Sty 11, 2006 9:09 am

Moj pierscionek na palcu nosze caly czas, niestety widze juz tego noszenia pierwsze smutne efekty (jest juz porysowany:-(.. ) Myslalam, ze go "Tu" wyczyszcze by znow byl blyszczacy, ale jak uslyszalam, ze taka usluga moze potrwac kilka dni..(ajaj co za kraj!!)To powiedzialm glosno-Nie Dziekuje..i wyszlam ze sklepu..Wole poczekac te kilka tygodni i wyczyscic pierscionek w Lodzi z 5 min.czekaniem na efekt koncowy, niz martwic sie, czy czasem go nie zgubili... Teraz wiem, ze jak tylko bede cos robila, to musze pierscionek zdejmowac, by go znow nie poniszczyc..ale ja nie chce!aye aye aye
Alma_ - Sro Sty 11, 2006 10:03 am

Oli napisał/a:
Myslalam, ze go "Tu" wyczyszcze by znow byl blyszczacy, ale jak uslyszalam, ze taka usluga moze potrwac kilka dni..(ajaj co za kraj!!)To powiedzialm glosno-Nie Dziekuje..i wyszlam ze sklepu...

No co Ty mówisz? Ja juz raz oddawałam pierścionek do czyszczenia i trwało to dokładnie 10 minut, w tym czasie oglądaliśmy sobie obrączki ;)

Miało to miejsce w tym samym sklepie, w którym był kupowany, Red Rubin w Arkadii (Warszawa).

Oli - Sro Sty 11, 2006 10:25 am

tak,tak..sama bym nie uwierzyla gdybym poszla sama do sklepu.Pewnie bym pomyslala, ze po hiszpansku to czegos nie doslyszalam, czy cos ominelam..ale sie nie przeslyszalam J. byl tam razem ze mna..Ludzie tu sie z niczym nie spiesza, na wszystko maja czas..Zapomnialam napisac, ze za czas (pracy) sobie licza i to nie malo..zatem wole poczekac!
Kati - Sro Sty 11, 2006 3:20 pm

Czyszczenie odbywa się zazwyczaj woda pod dużym ciśnieniem no i nie trwa zbyt długo - moje jakieś 5 min
bajeczka - Sro Sty 11, 2006 9:09 pm

Chyba za swój tez sie musze wziąć, bo na kamieniu osadził sie kamień z wody. :)
karmelcia - Czw Sty 12, 2006 1:34 pm

Dokaładnie jak ja - wchodzac do mieszkania zdejmuje wszystko lacznie z piersciaonkiem. Czasami jednak, przyznam sie szczerze, ze zakladam pierscionek jak ide spac. Nie mieszkam jeszcze z swoim mezczyzna i chce chociaz popatrzec na pierscionek przed zasnieciem i pomyslec o Nim.
Mika napisał/a:
Przyznam, że pierwsze co robię po wejściu do mieszkania to ściągam biżuterię czyli przede wszystkim pierścionki. Pierścionek w domu mi przeszkadza szczególnie gdy zmywam. Natomiast z domu nie potrafię wyjść bez niego. Czuję, że czegoś mi brakuje. Co do obrączki to mam nadzieję, że szybko się przyzwaczaję bo nie chciałabym jej zdejmować tak jak pierścionka.

superbuziak - Pon Mar 06, 2006 9:16 pm

a ja moj pierscionek nie zdejmuje z palca nigdy - nawet do kąpieli :P jestem z nim caly czas na dobre i zle :D
Sylwiątko - Sob Kwi 15, 2006 6:17 pm

Ja swój piereścionek zdejmuje tlko do kąpieli i jak wyrabiam ciasto rękami. Nie chcę go zniszczyć
Olusia - Sro Maj 31, 2006 9:11 pm

Sylwiątko napisał/a:
Ja swój piereścionek zdejmuje tlko do kąpieli ...


Ja też podobnie

hanusia - Sro Maj 31, 2006 9:18 pm

ja zdejmuje go dosc czesto :oops: bo nie chce go poburdzic za bardzo, takze do kapieli zawsze, do sprzatania a takze jak robie ciasto...
Kati - Sro Maj 31, 2006 9:20 pm

A ja nadal noszę go bez przerwy :)
FifthAvenue - Czw Cze 01, 2006 12:50 pm

Ja nie zdejmuje nawet na chwile.... zanim dostalam moj zareczynowy, przez 7 lat non stop nosilam na tym palcu iny pierscionek, strasznie sie juz przyzwyczailam i nie wyobrazam sobie, ze nic tam nie ma. Jesli zdejme na sekundke to strasznie sie dziwnie czuje. Poprzedni tez byl z bialego zlota, tez z diamencikiem, ale malenkim i nic sie z nim nie stalo. Sprzatalam, pralam, plywalam, absolutnie wszystko i nic sie nie stalo. Mam nadzieje, ze temu tez nic nie zaszkodzi.
jpuasz - Czw Cze 01, 2006 1:03 pm

Hmmm no ja również zawsze noszę - zdejmuję tylko jak wyrabiam ciasto, mielone czy coś w tym stylu :D I nie wyobrażam sobie, żeby go zdjąć bez konkretnej przyszyny :) Choć osoby zdejmujące całą bizuterię po wejściu do domu tez mają swoje race, ale ja mimo wszystko sie nie skusze :D No chyba, że mi zacznie się niszcxzyć, to pomyślę :?
Megusia - Sob Lip 01, 2006 11:55 pm

Ja noszę swój cały czas- niektóre z Was widziały na spotkaniu forumkowym czym się może skończyć zdjęcie pierścionka choć na chwilkę :wink: . Wolę więc unikać niepotrzebnych stresów :lol:
Amaretti - Nie Lip 02, 2006 10:26 am

Ja na początku zdejmowałam, do kąpieli i zmywania naczyń, ale teraz tak się przyzwyczaiłam że noszę cały czas i sie z nim wcale nie rozstaję. Czasem nawet zapominam ze mam go na palcu :wink:
dymocha - Nie Lip 02, 2006 10:12 pm

Nie rozstaję się z nim nigdy :) Fakt, że się niszczy i mi go trochę szkoda, ale w końcu po to jest żeby go nosic nie? :lol:
Agati - Pon Lip 03, 2006 10:04 am

dymocha napisał/a:
Nie rozstaję się z nim nigdy :) Fakt, że się niszczy i mi go trochę szkoda, ale w końcu po to jest żeby go nosic nie? :lol:


Ja jak wyżej. Hihi...

Agatka_P - Pią Sie 11, 2006 10:26 am

Nie rozstaje się z nim prawie wcale. Zdejmuje tylko do kremowania rąk i będę też zdejmować do ugniatania ciasta
dzarusia - Pią Sie 11, 2006 10:36 am

jak wyżej ... zdejmuje tylko w jakiś specjalnych przypadkach ... nawet na noc w sumie nie zdejmuje .... a tak to wiadomo w sytuacjach jak Agatka wspomniała, no i jeszcze na treningi, basen i takie tam :wink:
puella - Wto Sie 22, 2006 1:45 pm

Ja noszę prawie cały czas.. Z wyjątkiem - jak już było wspomniane wcześniej - kremowania i przygotowywania niektórych potraw ;)
Nikulec - Nie Lis 26, 2006 11:12 pm

Ja jak wyżej. Zdejmuję swój tylko w sytuacjach, gdzie mogłabym go zniszczyć, zgubić, albo gdy wyjątkowo przeszkadza mi w jakiejś czynności. Na szczęście nie zdarza się to często, bo nie lubię się z nim rozstawać ;)
Kropek - Pon Lis 27, 2006 7:18 am

Agatka_P napisał/a:
Nie rozstaje się z nim prawie wcale. Zdejmuje tylko do kremowania rąk i będę też zdejmować do ugniatania ciasta


ja dokladnie tak samo ;-) Nie rozstaje sie z nim na dluzej niz pare minut. Zle sie czuje, jesli zdejme go chociaz na chwile ;-D

madzia8181 - Pon Lis 27, 2006 9:07 am

Noszę praktycznie caly czas. Jak zdarzy mi sie go zdjąć do jakis zabiegów kosmetycznych i pozniej np lezy sobie na polce moj D szybko mi go zaklada na palec. :)
On chyba bardziej niz ja nie lubi kiedy sie rozstaje z pierścionkiem :)

Myway - Pon Lis 27, 2006 12:16 pm

zdejmuję tylko do wyrabiania ciasta :)
jakoś juz tak przyrósł do mojego placa i dłoń sie do niego przyzwyczaiła :)

Ciril - Pon Lis 27, 2006 10:53 pm

zdejmuję go rzadko i tylko w sytuacjach naprawdę niezbędnych. Jest symbolem tego co łączy mnie i T.
sylwia - Pon Lis 27, 2006 10:54 pm

Zdejmuje mój pierścionek tylko na noc i do kapieli. :)
Suelen - Pon Sty 15, 2007 11:34 pm

Ja mój pierścionek noszę prawie zawsze, z akcentem na prawie. Zdejmuję go do mycia naczyń, kąpieli i na treningu. Ale ogólnie uwielbiam go, jak kiedyś zapomniałam po czymś go założyć, to K. zauważył i się wystraszył :razz:
karolina - Sro Sty 31, 2007 7:13 pm

Ja swoj ring sciagam do mycia i kremowania rak, mycia naczyn i jak tylko wracam do domu to go wkladam do pudelka i tam sobie lezakuje :) chociaz czasem zapominam go zdjac ale nie robie z tego zadnej tragedii :lol:
Ropuucha - Czw Lut 01, 2007 1:40 pm

Ja swój też zdejmuję głównie do kąpieli i zmywania. Czasem również (jak nie zapomnę) do niektóych prac remontowych i sportów, ale z tym różnie bywa...
Szpilka - Czw Lut 01, 2007 9:35 pm

Chyba tylko do zagniatania ciasta zdejmuje.. poza tym to zawsze jest ze mna :)
sylwanika - Pią Lut 16, 2007 10:06 pm

A ja miałam go na weselu i ostatnio jak szłam z Mężem na imprezę rodzinną :D a normalnie leży w szufladzie i Seba się złości, ale on jest na mnie za duży zimą, oczywiście mogłabym go zmniejszyć gdyby nie to, że latem bym go już nie włożyła ot taki paradoks... :]
Ela_i_Adam - Sob Lut 17, 2007 12:08 am

ja swój pierścionek bardzo lubie i tak jak pozostalych nie zdejmuje poza niezbędnymi sytuacjami :) dziwnie bym się czuła nie mając go na palcu
agnienia - Sob Lut 17, 2007 4:41 pm

Ja również nie zdejmuje..chyba że gniotę kopytka( jak w niedziele:) itp. Choć ja mam taka manię, głupią bawienia sie biżuterią, i raz mi prawie sie wyturlał....co ja wtedy przeżyłam!!!!
Dzesia - Sob Lut 17, 2007 8:48 pm

Ja wprawdzie jeszcze pierścionka nie mam, ale sądzę, że podobnie jak większość z Was, nie będę go zdejmować przez wiekszość czasu. Zresztą, zdejmowanie go w moim przypadku może okazać sie niebezpieczne. Już dwa razy zgubiłam różaniec, który nosiłam non stop i tylko raz zdjęłam go do pokremowania - i zapomniałam wziąć (raz na praktykach w szkole podstawowej, a drugi raz nie pamiętam gdzie). Ale od tej pory nie kremuję rąk poza domem :)

[ Dodano: Sob Lut 17, 2007 9:09 pm ]
Acha, i jeszcze jedno pytanie - na którym palcu nosicie pierścionki zaręczynowe? Przeczytałam gdzieś, że według tradycji na palcu serdecznym lewej ręki, ale mój G. upiera się, że na prawej ręce, a potem kobieta przekłada go na palec środkowy, żeby na serdecznym była obrączka. Podejrzewam, ze każdy ma tak, jak mu wygodnie, ale ciekawa jestem, jak to jest u Was.

asia84 - Sro Mar 07, 2007 10:27 pm

ja też praktycznie swojego nie zdejmuję, chyba, że np zmywam, wtedy tak. też bardzo boję się go zgubić. bez niego czuję się źle. pozdrawiam :)
gosc - Sro Mar 07, 2007 10:38 pm

ja noszę pierścionek zawsze "na zewnątrz", tzn. jak gdzieś wychodzą, nawet bliziutko do sklepu ale w domu raczej nie noszę, tak jest zdecydowanie wygodniej, zwŁaszcza, że po poŁudniu i wieczorem zazwyczaj puchną mi palce u rąk
Agnieszka19 - Sro Mar 07, 2007 10:59 pm

Ja z moim pierścionkiem praktycznie się nie rozstaje. Noszę go zawsze i wszędzie :smile: . Leży dobrze na palcu więc go nie zgubie czyli nie ma powodów żeby go zdejmować.
A chyba że w szkole, tam musze zdjąć :smile:

=MiLi= - Czw Mar 08, 2007 9:17 am

Ja zdejmuję go tylko jak się kąpię i balsamuję, do wyrabiania ciasta też :) Raz nie założyłam po kąpieli i wyszłam z domu.. to była tragedia, czułam się jak bez palca :(
edys_lu - Sob Mar 10, 2007 12:28 am

Ja mam dwa pierscionki i oba nosze caly czas, doslownie...
Czasem sie zloszcze bo zapomne nawet zdjac jak smaruje rece kremem i musze potem kombinowac jak zdjac pierscionek zebami zeby nie polknac kremu :oops:

dominiqsz - Nie Mar 11, 2007 12:36 pm

Ja zdejmuje pierscionek do kapieli i wszelkich zabiegów kosmetycznych :) A po za tym niegdzie sie bez niego nie ruszam.
Nie zlicze ile razy diennie mu się przyglądam :) Wy tez tak macie? A w ogole to mi sie jakies horrory śnią ze zgubiłam mój pierscionek, albo że mi oczko wyleciało !! ! :wink: brrrr

fiona83 - Nie Mar 11, 2007 10:25 pm

dominiqsz napisał/a:
Nie zlicze ile razy diennie mu się przyglądam :) Wy tez tak macie? A w ogole to mi sie jakies horrory śnią ze zgubiłam mój pierscionek, albo że mi oczko wyleciało !! ! :wink: brrrr


Aż w takie stany nie popadam ;)
Początkowo nieco doskwierała mi świadomość noszenia dość wartościowej rzeczy,ale teraz już nawet na niego nie zwracam uwagi :lol:
Oświadczynowy też nie sprawia mi problemów :lol:

edys_lu - Pon Mar 12, 2007 12:08 am

Ja tez za bardzo nie zwracam na nie uwagi jednak jak zdejme ktorys z nich choc na sekunde to jakos tak mi dziwnie...
Pierscionki mi sie jeszcze nie snily...no i dobrze wystarczy juz ze mam slubne koszmary, choc jeszcze tyle czasu :?

Zosiek - Sob Mar 17, 2007 3:25 pm

Ja zawsze gdy coś robię zdejmuję pierścionek zaręczynowy. Może nie powinnam, ale nie chcę go zniszczyć i boję się, że mi cyrkonie wypadną :?
soseczka - Sob Mar 17, 2007 5:11 pm

ja moj pierscionek zareczynowy zdejmuję tylko w pracy bo nie moge miec bizuteri a tak to nosze go caly czas.
misia-misia - Sob Mar 17, 2007 10:07 pm

ja z moim "cukiereczkiem" nie rozstaję się ani na krok. Tzn... prawie. Gdy wykonuję jakieś "brudne" prace to go ściągam. A tak jest stale na moim palcu :P
sauvignon_blanc - Sob Mar 17, 2007 10:13 pm

Ja mojego pierścioneczka nie zdejmuję wcale-no chyba że się balsamuję.
Jak go przez kilka dni nie miałam bo musiałam oddać do jubilera to mi było bardzo źle i czułam się "goła".

kochecka - Sro Mar 28, 2007 8:48 pm

Ja swojego też raczej nie zdejmuje.Poza tym jestt tak delikatny że wogóle go nie czuję, czasem zapominam ze go mam i odruchowo sprawdzam czy jest na swoim miejscu.hihihihi
Ilona83 - Nie Kwi 01, 2007 6:20 pm

zdejmuje go tylko wtedy gdy wykonuje jakieś porządki, przy zmywaniu i kąpieli :wink:
cosola - Sro Kwi 04, 2007 10:26 pm

Ja mojego pierścioneczka nie zdejmuję prawie wcale, wyjątkiem jest kremowanie rąk i robienie ciasta (to drugie zdarza się niezwykle rzadko) :wink:
MonikaZgierz - Czw Kwi 05, 2007 7:25 am

Ja swojego pierścionka nie zdejmuję nigdy. Nie potrafię się z nim rozstać choćby na minutę, bo czuję wtedy, jakbym ręki nie miała.
Dunia - Nie Kwi 15, 2007 7:23 am

Przyłączam się do grupy, która zdejmuje pierścionek TYLKO podczas wyrabiania ciasta!!
Hatifnatka - Pią Kwi 20, 2007 1:52 am

ja swój pierścionek czasem zdejmuję w domu - czasem do snu, do prac domowych typu zmywanie. ale z domu się bez niego nie ruszam!
Gabro - Pią Kwi 20, 2007 11:18 am

Ja zdejmuję pierścionek do prania, gdy idę na basen, bo po co ma się niszczyć niepotrzebnie:)
klarysa - Nie Kwi 22, 2007 11:34 pm

zdejmuje wszystkie pierscionki i zegarek jak tylko wchodze do domu. z obraczka pewnie tez tak bedzie. nie potrafie inaczej, niewygodnie mi jakos z bizuteria przy pracach domowych czy po prostu lezac na kanapie
sylwia - Pon Kwi 23, 2007 5:09 am

Pirścioneczek zdejmuje do kąpania i spania i jakiś robotek domowych :)
EJ-ET - Pon Kwi 30, 2007 10:44 am

Nigdy nie zdejmuję biżuterii! Od lat kąpię się, śpię i robię wiele innych czynności w pierścionkach, bransoletce i zegarku, ale zaczynam się zastanawiać czy nie zadbać szczególnie o zaręczynowy...;)
lmyszka - Pon Kwi 30, 2007 8:45 pm

a ja jakoś nie mam nawyku aby pierścionek nosić zawsze na palcu, zawsze jak wychodzę z domu zakładam go ale tuż po powrocie zdejmuje, jakoś mi przeszkadza :) ale z obrączka to już będzie inaczej, planuej ją nosić zawsze :D zobaczymy jak to będzie w praktyce
Katarzyna. - Sro Cze 06, 2007 5:17 pm

O tak! Nie rozstaję się z nim prawie wcale :) No chyba, że zakładam drugi prezent od męża na urodziny :D
asiaha - Nie Cze 10, 2007 11:14 pm

Zawsze i wszędzie :) a gdy tylko na niego spojrze to niesamowity uśmiech pojawia mi się na twarzy :)
Katarzyna. - Pon Cze 11, 2007 9:01 am

A wiesz, że ja też podświadomi się uśmiecham, pewnie przez wspomnienia z nim związane :)
asiaha - Pon Cze 11, 2007 11:22 am

Niby tylko pierścionek ale symbolizuje tak wiele,że jak dla mnie mógłby właściwie zrosnąć się z palcem :lol:
Katarzyna. - Pon Cze 11, 2007 12:30 pm

Nie tylko pierścionek, ale pierścionek zaręczynowy a to ogromna różnica :) :razz:
gosia83 - Pon Cze 18, 2007 5:05 pm

moze glupie pytanie, ale......na ktorej rece nosi sie pierscionek zareczynowy? Moj narzeczony jest Anglikiem i tutaj nosi sie na lewej, moja mama mowi ze na prawej, ja sama nie mam pojecia, jakos sie nie interesowalam wczesniej ;) Pytanie nr dwa....na ktorej rece nosi sie obraczke? Na tej samej co pierscionek ? TO co robiscie wtedy z pierscionkiem? jeju podstawowe pytania, wiem, ale naprawde nie mam pojecia :zalamany:
gebka - Pon Cze 18, 2007 5:11 pm

pierscionek do slubu nosi sie na serdecznym palcu prawej reki pozniej na ten palec zaklada sie obroczke po slubie to juz nie wiem chyba rzezc gustu gdzie wygodniej
EJ-ET - Pon Cze 18, 2007 7:27 pm

ja też jestem zdania, że zaręczynowy na prawym serdecznym a po ślubie albo razem z obrączką (jeśli pasuje) albo pierścionek wędruje na lewy serdeczny ;)
Za granicą faktycznie jest inaczej.

askapi - Sro Cze 20, 2007 9:14 pm

Ja swój pierścionek narazie nosze na serdecznym palcu prawej ręki. Po ślubie dołączy do niego zapewne obrączka. :)
gosc - Czw Cze 21, 2007 3:47 pm

a ja od wczoraj wogóle nie noszę :zalamany: bo musiaŁam go oddać do czyszczenia. GŁupio się bez niego czuję ale już nie dLugo bo po jutrze zamienię go na obrączkę :*
chelsey1987bb - Czw Cze 21, 2007 3:52 pm

ja zareczynowy nosze na lewej a obracke na prawej.Mieszkam w usa i tutaj kazdy nosi inaczej wiec ja zdecydowalam tak jak mi wygodnie bedzie-wazne zeby byla na palcu a ktorym to juz nie istotne
gebka - Czw Cze 21, 2007 4:03 pm

ja swojego tez od kliku dnie nie mam bo wypadly mi oczka i musze go powiekszyc :( bo jak go dostalam pracowalam w drukarni i duzo robilam plauszkami i go zwezalam bo spadal teraz niestety mam grubsze palce nie wiem czy sie da :(
chelsey1987bb - Czw Cze 21, 2007 4:12 pm

gebka nie martw sie na pewno sie da i juz nie dlugo odzyskasz swoj pierscioneczek:)
superbuzia - Sro Cze 27, 2007 9:17 pm

a ja nosze moj pierscionek bez przerwy od 28 stycznia 2006 na prawym serdecznym paluszku pozniej powedruje na palec obok obraczki
Agha - Pią Lip 13, 2007 2:23 pm

Ja noszę bez przerwy. Nauczyła się, że jak założe pierścionek, czy wisiorek to noszę go i noszę.

Zawsze nosiłam pierścionek na lewej ręce, na czwartym palcu, ale ze był srebrne, musiałam go zdjąć jak pojawił się zaręczynowy na prawej :(
Długo nie mogał się przestawić, do pierścionka na prawej ręce. Ale poniewaz nie mam zasady zdejmowania go do snu etc szybko się przyzwyczaiłam.

Co prawda gdy robię jakieś prace domowe czy w kuchni czy w ogródku, pierścionek zawieszam na łańcuszku, aby mi nie zginął.

Ostatnio robiłam pierogi i położyłam pierścionek na półeczce, przypomniałam soboe o nim dopiero jak K. przyszedł :oops:

Trochęmi tylko go szkoda, bo mimo, ze ma dopiero parę miesięcy, ma już trochę rysek :?

Amm-k - Pon Sie 20, 2007 7:35 pm

ja tak właściwie to nie zdejmuję pierścionka, choć czasem muszę, boję się go porysować, jak np. sprzątam czy coś :) ale do mycia, spania, itp. itd. nie zdejmuję go :D
miska82 - Wto Sie 21, 2007 6:37 pm

Ja tez nie zdejmuję pierścionka, bo się boję ze jak zdejmę do gdzieś go położe, a potem nie będę mogła znależć. Z pierścionkiem czuję się pewniej i lubię na niego patrzeć.

martusiaaaaaa - Wto Sie 21, 2007 8:38 pm

A ja w domu nie nosze pierścionka, nie wiem dlaczego ale przeszkadza mi... mam to po mamie,że z momentem wejścia do domu musze zdjąc pierscionek, jakos tak za bardzo go czuje na palcu i w ogóle znowu jak wychodze z domu to musze założyc bo mi pusto i jak tu dogodzić kobiecie ? :lol:
klara76 - Wto Sie 21, 2007 9:02 pm

Uwielbiam nosić mój pierścionek zaręczynowy, jeżeli wyjdę z domu bez pieścionka to czuję się tak jakby mi czegoś brakowalo. Natomiast jak tylko wracam do domu zdejmuję zagarek i pierścionki, zakładam je na bransoletkę zegarka i razem odkładam w jedno miejse żeby póżniej nie szukać. Pewnie z obrączką będzie tak samo, chociaż już nie mogę się doczekać kiedy mój ukochany założy mi ją na palec (a to już tak blisko) :jupi:
lmyszka - Sro Sie 22, 2007 7:45 am

ja pierścionek zaręczynowy też zdejmowałam zaraz po powrocie do domu ale z obrączką jest inaczej noszę ja non stop ( zdejmuje tylko do prac domowych :) )
Martysia - Pią Wrz 07, 2007 10:27 am

ja zdejmuję mój b. rzadko, jak go zdejmę to czuję się goła:)))
juliazuk - Sob Wrz 15, 2007 4:34 pm

klara76 napisał/a:
Uwielbiam nosić mój pierścionek zaręczynowy, jeżeli wyjdę z domu bez pieścionka to czuję się tak jakby mi czegoś brakowalo. Natomiast jak tylko wracam do domu zdejmuję zagarek i pierścionki


Ja tak samo. Lubię nosić biżuterię i wychodząc z domu bez niej czuję się naga. Ale po przekroczeniu progu domu zaraz wszystko zdejmuję. A do snu, to już na pewno. Spałam w nim tylko pierwszą noc po tym, jak go kupiłam patrzcie tutaj :mrgreen:
W końcu pierścionek to symbol czegoś dużo głębszego...

Zobaczymy, jak będzie z obraczką.

magda26 - Pon Wrz 24, 2007 12:05 pm

Ja też należę do tych co po wyjściu z domu bez biżuterii czują się "goło" :) . Za to zaraz po przyjściu z pracy zdejmuję wszelkie ozdoby (w tym obrączkę i pierścionek), raz, że mi przeszkadzają a dwa, że przy codziennych pracach jednak ta biżuteria się niszczy. Za to mój mąż obrączkę zdejmuje tylko na noc.
Po ślubie mój pierścionek zaręczynowy trafił na środkowy palec prawej ręki. Tak mi się bardziej podoba niż obrączka i pierścionek na jednym palcu.
Na lewej noszę zaś srebrną biżuterię,mam jej sporo, gdyż przed ślubem tylko taką lubiłam, złotej wprost nie znosiłam, nawet namawiałam M byśmy mieli z białego złota obrączki. Na szczęście odwidziało mi sie :) i mamy tradycyjne z żółtego i bardzo mi się podobają.

Petitka - Pon Wrz 24, 2007 3:06 pm

Ja mam dwa pierscionki zareczynowe - ten z naszych wlasnych "prywatnych" zareczyn i oficjalny. Nosze oba. Nie wyobrazam sobie, bym mogla ich nie nosic - tylko raz zdarzylo mi sie zapomniec ich z toaletki i caly dzien chodzilam jak struta, dotykalam placow, a tam pustka...Dlatego staram sie ich nie zdejmowac, nawet na noc. Zdejmuje je tylko do prac domowych typu zmywanie, szorowanie czegos - bardzo sie niszcza
aka - Pon Wrz 24, 2007 7:33 pm

Bardzo lubię swój pierścionek zaręczynowy i na ogól go noszę poza domem (o ile nie zapomnę ;) ).
W domu zdejmuję (ze względu na wygodę, ale też dla dobra pierścionka)

Martysia - Pon Wrz 24, 2007 9:21 pm

ja swojego już nie czuję bo jak pisałam wcześniej noszę go wszędzie i codziennie no i właśnie...trochę już się obtarł i zniszczył:(
MałaMi1 - Pon Paź 15, 2007 10:12 pm

ja nie zdejmuję :-) nie rozstaje się z moim malutkim szczęściem nawet na chwilę ;-) może dlatego , że nadal nie mogę się nacieszyć okazją, w związku z którą go dostałam :-)
calipsoo - Pią Sty 18, 2008 1:01 am

Ja swój Skarb noszę cały czas. Nie rozstaje się z nim nawet na chwile. Mam nawet taką małą manie, żeby go polerować cały czas. Nie wyobrażam sobie że mogłabym go nie mieć.
Emi - Pią Sty 18, 2008 8:38 pm

Ja swoje cudeńko zakładam jak wychodzę z domku. Bez niego źle się czuję. Natomiast w domku stawiam na wygodę i zdejmuję wszelką biżuterię, no i oczywiście nie chcę aby mój pierścioneczek za szybko się zniszczył :)
kajki - Sob Lut 16, 2008 2:44 pm

ja na punkcie swojego pierscionka mam totalnego fiola,nosze go codziennie i po przyjsciu z domu od razu zdejmuje go,czyszcze specjalna sciereczka bo bizuteri i wkladam do pudeleczka,

to jest moje cacuszko,wiec bardzo o nie dbam, az moj Misio ze mnie sie smieje, bo nawet teraz moj piercionek nie ma praktycznie ani jednej ryski :P

MałaMi1 - Sob Lut 16, 2008 4:45 pm

ja to bym w życiu swojego nie trzymała w pudełeczko zeby go chornic przed ryskami-jes swiadectwem naszej milosci i sie z nim nie rozstaje nawet an chwilke... :roll:
gosc - Sob Lut 16, 2008 5:51 pm

nawet przy myciu wanny/toalety czy obieraniu ziemniaków :?:

moim zdaniem we wszystkim trzeba mieć umiar, nawet w prezentowaniu światu swojej miŁości. Pierścionek zaręczynowy ma "przeżyć" z nami życie więc trzeba o niego dbać dlatego myślę, że noszenie go 24/7 to lekka przesada (to samo tyczy się obrączki)

MałaMi1 - Sob Lut 16, 2008 6:13 pm

nie popadajmy ze skarjności w skarjność :roll:

nie mówie, że nigdy w sensie mycia ubikacji,ale wracajac do domu nie chowam go do pudeleczka, zeby sie czasami nie porysował, bo nie po to był on mi dany, zebym go trzymala w pudelku bo sie zniszczy :]

zakladanie pierscionka tylko na wyjscie z domu wydaje mi sie conajmniej dziwne-innym pokazuje ze cos mam,ale jak wracam szybko chowam,bo sie zniszczy-po rpostu ja nie rozumiem takiego postepowania, wydaje mi sie ze nawet byloby przykro mojemunarzeczonemu gdybym zakladala pierscionek zareczynowy tylko wychodzac gdzies z domu... mam nadzieje,ze kajki nie poczuje sie urazona, to po prostu moje zdanie i tyle ;)

gosc - Sob Lut 16, 2008 7:01 pm

olciap6 napisał/a:
zakladanie pierscionka tylko na wyjscie z domu wydaje mi sie conajmniej dziwne-innym pokazuje ze cos mam,ale jak wracam szybko chowam,bo sie zniszczy-po rpostu ja nie rozumiem takiego postepowania,

ale czemu dziwne? wcale nie chodzi o prezentowanie, że coś mam na zewnątrz a w domu nie, tylko chodzi o ochronę i zabezpieczenie czegoś bardzo cennego. Mnie wygodniej jest w domu bez biżuterii więc zarówno pierścionek, jak i obrączka, leżą sobie w szufladzie. Ciągle w domu jest coś do zrobienia - zmywanie, sprzątanie, prasowanie - jak bym miaŁa je ciągle zdejmować i zakŁadać to mogę się zaŁożyć, że w końcu je zgubię.

olciap6 napisał/a:
wydaje mi sie ze nawet byloby przykro mojemu narzeczonemu gdybym zakladala pierscionek zareczynowy tylko wychodzac gdzies z domu...

myślę, że jeśli narzeczony/mąż kocha to zrozumie "dziwne" jego zdaniem przyzwyczajenia żony. Mój mąż rozumie i mimo że sam nosi obrączkę non stop nie nalega żebym i ja tak robiŁa.

Powyższe to tylko moje zdanie - każda z nas ma prawo do swojego (ale tak miŁo jest czasem podyskutować :wink: )

agunia84 - Sob Lut 16, 2008 7:47 pm

Ja swój pierścionek zdejmuje zaraz po powrocie do domu.
pscoolka - Sro Lut 20, 2008 12:03 pm

a ja zgubiłam swój pierscionek zareczynowy :zalamany: przez ten przeklety remont ktory mielismy w pazdzierniku takze długo sie nim nie nacieszyłam. Włozylam go do portefela w czasie remontu i widocznie w jakims sklepie przy placeniu musiał mi wypaść, Jezdziłam po sklepach ale nikt go nie znalazł :cring: :cring: :cring:
chyba nie najlepiej to wróży:(

ingainga - Sro Lut 20, 2008 8:21 pm

Ja swojego też prawie nie zdejmuję ale chyba bedę musiała zacząć sie przyzwyczajać do tego żeby przełożyć go na inny palec
Amm-k - Sro Lut 20, 2008 11:20 pm

ja swój Skarb o mały włos ostatnio nie zgubiłam, więc od tej pory nigdy go nie zdejmuję i cały czas mam go na paluszku :)
Agnieszka19 - Sob Lut 23, 2008 6:10 pm

a ja tam na parwde nigdy mojego nie zdejmuje :) nie widze takie potzreby i tyle ;)
555 - Pon Lut 25, 2008 9:20 pm

ja dzisiaj dalam moj pierscionek do czyszczenia na godzinke do jubilera kolo mojej pracy i czulam sie bez niego straaaaasznie dziwnie :/
rozalka78 - Pon Lut 25, 2008 9:47 pm

Witam wszystkich.Przyznaje ,że mam problem z noszeniem swojej piękności.Jednak spowodowane jest to tym ,iż nie przepadam za biżuterią i tak naprawdę nigdy wcześniej nie nosiłam jej dłużej niż dzień.Staram się pamiętać ,ale jakoś nie bardzo mi to wychodzi.Mam nadzieję że nie kryje się za tym żaden przesąd,bo nie sądze by coś mógł zmienić.
ava - Sob Mar 01, 2008 9:41 pm

Ja też nie przepadam za biżuterią, ale pierścionek zaręczynowy noszę cały czas, tzn. gdy wracam do domu nigdy go nie zdejmuję i nie chowam do pudełeczka, kiedy śpię też jest na moim palcu. Zdejmuję go tylko wtedy gdy chcę go "ochronić", np. gdy zmywam naczynia czy podczas kąpieli. Jedyną biżuterią, którą noszę zawsze jest właśnie ten pierścionek i zegarek, czasami zakładam kolczyki, ale raczej rzadko.
Wcześniej nie bardzo lubiłam nosić pierścionki i obawiałam się, że tak też bedzie z tym zaręczynowym, ale niepotrzebnie- lubię go nosić, bo przypomina mi o tym, że jestem NARZECZON? (a nie tylko dziewczyną) mojego S. :lol:

marta_s3 - Nie Mar 02, 2008 3:01 pm

Witam wszystkich serdecznie.
Ja mój pierścionek noszę na serdecznym palcu prawej ręki i jet tam non stop bo bez niego jakos nieswojo bym się czuła. A jak wykonuje jakies prace domowe to zakładam rękawiczki i wtedy nie boję się, że go porysuję. Natomiast po ślubie pierścionek powędruje na serdecznego palca lewej ręki.

EwaM - Pon Mar 03, 2008 11:17 am

Nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby zdejmować pierścionek do prac domowych. Zdejmuję tylko i wyłącznie jak zagniatam ciasto lub smaruję ręce lub ciało kremem i zaraz potem zakładam. Do zmywania, mycia wanny, ubikacji, podłóg i innych prac nie zdejmuję. Zawsze tak nosiłam pierścionki. Nawet na plaży czy do nurkowania nie zdejmowałam. Zawsze po wakacjach miałam jasną obrączkę na palcu od pierścionka.
Zresztą zegarków też nigdy nie zdejmowałam (do mycia, kapieli na basen) dlatego często zdarzało im się lądować na kilkunastu czy dwudziestu kilku metrach głębokości. :)

sistermonn - Czw Mar 06, 2008 11:37 am

ja podobnie jak Ewa nie zdejmuję pierścionka. Nie raz i nie dwa zapomniałam zdjąć nawet smarowałam ręce kremem. Jest to dla mnie tak naturalne, ze bez pierścionka czuje się trochę jak bez ręki :)
Debussy - Pon Sie 11, 2008 10:55 am

Ja nie noszę cały czas. Generalnie w domu zawsze zdejmuję biżuterię, a zakładam jak wychodzę :-)
Yoanna - Pon Sie 11, 2008 3:34 pm

A ja zdejmuje tylko do kąpieli...a na noc zakładam :smile:
Tajgete - Pon Sie 11, 2008 4:26 pm

Ja zdejmuję od razu po powrocie do domu. Po prostu za bardzo się o niego boję ;)

Ale gdy tylko wychodzę (nawet do sklepu!), wędruje na serdeczny paluszek :smile:

Pamcia - Sro Sie 13, 2008 10:31 am

ja zdjemuje na noc, po prostu mam taki nawyk ze cala bizuterie zdejmuje przed snem :) no i nieraz jak sprzatam zdarza mi sie zdjac :)
agniesia22 - Nie Sie 24, 2008 9:49 pm

Ja z moim pierścioneczkiem prawie wcale się nie rozstaje. Zdejmuje go jedynie jak idę się kąpac, zajmuje się zmywaniem bądź w kuchni pozatym jestem z nim nie rozłaczna.
misia-misia - Nie Sie 24, 2008 9:56 pm

a ja ostatnio noszę tylko obrączkę. Pierścionki: zaręczynowy i urodzinowy leżą sobie 8)
Ale obrączki nie zdejmę :mrgreen:

niesia2708 - Pon Wrz 15, 2008 7:55 pm

Ja nie zdejmuję pierścionka wcale-jakoś nie lubię się z nim rozstawać :)
Kociadło - Czw Wrz 18, 2008 9:24 pm

ja zdejmuje tylko jak ide się kąpać i zostawiam go w domu jak wybieramy sie na basen, aa i jak jestem u rodziców - mam wtedy taki zapierdziel że z pierścionka nic by nie zostało po jednym dniu więc musze go zdjąć:( ale jak zdejmuje to sie czuje jakby mi palec zabrali taki pusty jest:(
gołąbkowa - Pią Wrz 19, 2008 7:49 pm

przez pierwszy miesiąc pierścionek był nietykalny i pozostawał na paluszku 24h/dobę. teraz zdejmuję go do kąpieli (szczególnie odżywka do włosów zostawiała dużo śladów), do cięższych prac domowych i kiedy zakładam rękawiczki (ale tylko te zabiegowe, nie te chroniące przed zimnem ;) ). pewnie nie robiłabym tego ale pierścionek jest dosyć wysoki i czasem rękawiczki nie wytrzymują tej próby i się drą :(
ppola - Sob Wrz 20, 2008 1:05 am

Zdejmuje tylko przy gnieceniu ciasta ewentualnie kiedy musze dlonie zanuzyc w jakims jedzeniu - patrz mielone :) nigdy wiencej jest moj i nie ma mowy zebym go zdjela z innego powodu :P
olapp7 - Sro Wrz 24, 2008 1:10 am

a ja nigdy.....nigdy jeszcze od zaręczyn nie zdjełam pierścioneczka z paluszka:):)) czyli od 14 lutego 2008:):))) tylko...tylko od czasu do czasu gdy mi się od czegoś ubrudzi.....zakurzy...itd. to zdejmuję pierścioneczek żeby go wyczyścić:):)))))
aglucia - Sro Wrz 24, 2008 3:10 pm

hahahah ja też zdejmuję do mielonego :)
yennefer - Sob Paź 11, 2008 6:26 pm

zdejmuję,aby nie ubrudzić lub nie zniszczyć w trakcie różnych prac, ale wówczas ląduje na łańcuszku na szyi. Tym sposobem zawsze jest ze mną :P
Sonitus - Sob Paź 18, 2008 11:23 am

Ja tez sie z moim nie rozstaje. Zdejmuje tylko do kąpieli ;) strasznie się do niego przyzwyczaiłam...
juta79 - Pon Paź 27, 2008 2:07 pm

Zdejmuje tylko na noc chyba ze zapomne :mrgreen: bez niego czuje sie tak jakbym zapomniala jakies waznej czesci garderoby :wink:
TakaJedna - Pon Paź 27, 2008 8:56 pm

Ja nie mam szczęścia do pierścionków, zgubiłam dwa: 1. który dostałam na komunie i 2. który na 18 dała mi mama, nie może mi ich darować. Wogóle nie nosiłam pierścionków, teraz nosze od mojego P. połowicznie, tzn. zakładam tylko jak wychodze w domu zaraz go zdejmuje,podobnie jak zegarek i łańcuszek, w domu od razu mnie wszystko krępuje. W każdym razie przy moim P. czy jesteśmy w domu czy nie zawsze staram się go nosić, żeby wiadomo było, że "jam Ci jego jest" :smile:
Mój luby się śmieje, że jak zgubie to będę latać po jubilerach i szukać takiego samego,żeby się nie dowiedział. I pewnie tak by było. No ale na ten bardzo uważam:), białe złoto,ciekawy es-flores,coś takiego chciałam.

Audiolka - Sro Paź 29, 2008 9:55 am

pierścionka zaręczynowego już nie noszę-nie pasuje kolorystycznie do obrączki.
hoffnung - Sob Lis 01, 2008 7:27 pm

Na początku strasznie się przejmowałam, że pierścionkowi "coś się stanie" podczas np. snu i zdejmowałam go gdy byłam w domu. Teraz jednak nie potrafię się z nim rozstać i zdejmuję go tylko do kąpieli i w czasie gotowania. Później szybko zakładam z powrotem. Jakoś pusto mi, gdy nie mam go na palcu.
izunia_82 - Sob Gru 27, 2008 4:56 pm

Ja swój pierścionek zaręczynowy niestety noszę od święta bo praca mi na to nie pozwala. Jedyne co noszę teraz na palcu to obrączkę. A na pierścionek więcej patrzę niż noszę.
meam - Nie Gru 28, 2008 2:35 pm

Ja zdejmuję, jak coś robię w domu i nie noszę, kiedy zapomnę założyć, ale nieczęsto mi się to zdarza :-)
Ambrozja - Nie Gru 28, 2008 3:58 pm

Ja noszę zaręczynowy pierścionek zawsze poza domem i w domu jak mamy gości:) w innym wypadku troszkę mi przeszkadza, ale to jak każda inna biżuteria. Jak przychodzę do domu to przeszkadzają mi nawet kolczyki;) więc całą biżuterię zdejmuję;)
kakonka - Pon Gru 29, 2008 12:54 pm

ja nosze dluzoo i intensywnie- zdejmuje tylko do sprzatania i w pracy czasem i wlasnie ryski zauważyłam na nim :( normalne oznaki "używania"...ale jednak smutno sie robi ze sie "zużywa"
Misiak87 - Pon Gru 29, 2008 2:42 pm

Ja noszę cały czas- zdejmuję tylko do kąpieli i przy grubszych porządkach (bo przeszkadza). Mam go półtora roku a nadal jest śliczny. :)
malwa88 - Pon Gru 29, 2008 4:03 pm

Ja pierscionki, lancuszek noszę bez przerwy.

Zawsze nosze pierścionki bo bez nich czuje sie "naga" na poczatku nosilam srebrne w tym jedna srebrna obraczke na serdecznym palcu bo mialam tylko jeden zloty pierscionek wiec lezal sobie w domku. W dniu zareczyn dostalam dwa pierscionki jeden od narzeczonego a drugi od jego mamy bo u nich jest taka tradycja. Od tamtego czasu srebro poszlo w od :P stawke i teraz nosze zareczynowy na srodkowym palcu prawej reki bo u mnie wszyscy w rodzinie tak nosili a pozostale dwa na lewa reke, obraczki juz nie nosze bo zlota ze srebrem sie nie nosi, nie chce zeby pierscionek mi sie przez to niszczyl i czekam na ta jedyna zlota obraczke ...
Jedynie gdy robię jakieś prace domowe czy w kuchni czy w ogródku, pierścionek zawieszam na łańcuszku, albo na półkę aby mi nie zginął.

kakonka - Pon Gru 29, 2008 4:07 pm

:) nie twierzde ze moj jest brzydki :) bo nadal jest sliczny ale z bliska jak na niego patrze to ryski sie zrobily na bialym zlocie ... :razz: :razz: :razz: :razz:
kaskazdunia - Pią Sty 02, 2009 7:08 pm

a ja nigdy nie nisiłam pierscinkow bo mi przeszkadzaly ale kiedy doszlo do zareczyn to nie ma przebacz :) i teraz nosze go caly czas i czuje sie tak jakbym sie z nim urodzila :)
budyń_waniliowy - Sob Sty 03, 2009 6:15 pm

Ja zawsze noszę biżuterię, więc mój mi nie przeszkadza i noszę go także w domu. Z tym, że zdejmuję go do gotowania, sprzątania poważniejszego.... jest z białego złota, więc chcę,żeby ciągle był piękny :lol:
kryszka - Sob Sty 03, 2009 10:46 pm

Jej, moją obrączkę zdjęłam tylko jak szłam do szpitala. ?adne mielone czy Domestosy nie są jej straszne. :lol: Czyszczona też nie była. Jest po prostu szlachetnie porysowana. :lol:
Niebieskooka - Nie Sty 04, 2009 3:24 pm

ja mojego noszę cały czas... no z wyjątkiem sprzątania, mimo,że robię to w rekawiczkach to i tak uważam,że nie ma sensu mieć go podczas tych czynności ;P
Kati - Nie Sty 04, 2009 4:55 pm

kryszka napisał/a:
. ?adne mielone czy Domestosy nie są jej straszne. :lol: Czyszczona też nie była. Jest po prostu szlachetnie porysowana

to tak jak z moją :) pierścionek zdejmuję jak gniotę ciasto lub coś takiego, bo włazi w niego i ciężko wydłubać :smile:

kwadrans_po - Nie Sty 04, 2009 10:39 pm

Nie zdejmuję go :)
ma3ekldz - Sob Sty 17, 2009 3:04 pm

u mnie mój skarb prawie cały czas nosi go na paluszku, zdejmuje do kąpieli oraz robótek kuchennych....
rajeczka - Wto Lut 24, 2009 3:09 pm

ja tez wcale nie zdejmuje, po prostu bez niego dziwnie sie czuje, tak jakby mi czegos brakowalo..
Weira - Pią Lut 27, 2009 11:59 am

Ja zdejmuje do prac kuchennych i sprzątania a tak jest ze mną cały czas :)
mysiak88 - Nie Kwi 26, 2009 11:10 pm

Ja pierścionek zdejmuje bardzo rzadko i zazwyczaj na krótko, więc mozna powiedzieć ze jest on ze mną na dobre i na złe :cool: . Zresztą bardzo dziwnie sie czuje jak jestem "niezapierścionkowana" :roll:
martitka - Sro Maj 27, 2009 1:22 pm

Ja zdejmuję tylko do czyszczenia :) mielone robię i w obrączce i w pierścionku. Obrączka jest
kryszka napisał/a:
szlachetnie porysowana
;P ale dodaje jej to tyko uroku :)
Karolka_23 - Sob Cze 27, 2009 9:17 am

Ze swoim pierścionkiem rozstaję się bardzo rzadko
ppola napisał/a:
Zdejmuje tylko przy gnieceniu ciasta ewentualnie kiedy musze dlonie zanuzyc w jakims jedzeniu - patrz mielone :) nigdy wiencej jest moj i nie ma mowy zebym go zdjela z innego powodu :P

U mnie wygląda to tak samo :)

alicjalicja - Czw Lip 09, 2009 10:17 pm

hej, chciałam się podzielić moim strapieniem i poznać Waszą opinię na ten temat.

Jestem sfrustrowana już od ponad pół roku :zalamany: zaręczyny były cudowne, bardzo romantyczne, mam wspaniałego narzeczonego, którego bardzo kocham. Problemem (dla mnie) jest pierścionek. Oboje zawsze uważaliśmy, że pierścionka nie powinno wybierać się razem, powinna to być niespodzianka dla dziewczyny. Ufałam w gust mojego kochanego, ZAWSZE podobała nam się ta sama biżuteria, nie raz też pokazywałam mu jakie wzory pierścionków mi się podobają. Do tego byłam pewna, że o pomoc w wyborze zwróci się do mojej przyjaciółki, która dokładnie wiedziała czego szukać. Tymczasem mój narzeczony wybrał pierścionek, który nie jest w moim guście do tego stopnia, że nie mogę po prostu na niego patrzeć. Nigdy nie podobały mi się takie wzory. Jestem straszną romantyczką i pierścionek zaręczynowy jest dla mnie bardzo ważny. Nie będę pokazywała żadnych zdjęć ani linków, to nie istotne, bo każdy ma inny gust i to co ja uważam za straszne ktoś inny uzna za śliczne. Nie ważne dla mnie były nawet brylanty, chciałam tylko najbardziej klasyczny pierścionek zaręczynowy, a ten bardzo mnie męczy, bo wcale mi się nie podoba i cały czas to widzę. Mój kochany wie, że nie trafił w mój gust, ale nie wie, że jest aż tak źle,a ja nie mam sumienia powiedzieć mu, że chciałabym nosić inny.

Wiem, że nie sam pierścionek jest najważniejszy, ale miłość, zaufanie, wzajemne wsparcie... Ale uwierzcie mi, gdybyście marzyły o tym wyjątkowym - zaręczynowym pierścionku tak bardzo, a dostałybyście coś, co się wam nigdy w życiu nawet odrobinę nie podobało, też byłybyście w kropce. Poradźcie, co robić? :cry:

edit: przenioslam Twoj post do bardziej odpowiedniego moim zdaniem wątku.
Pusiak

alicjalicja - Czw Lip 09, 2009 10:35 pm

No cóż...
Chciałam, żeby ktoś wypowiedział się na temat tego, co napisałam, a nie w ilu miejscach to widział. Zamieściłam ten sam post w innym wątku, żeby mieć większe prawdopodobieństwo, że ktoś mi odpowie. Przepraszam, jeśli to takie złe :/ :P

ppola - Czw Lip 09, 2009 10:39 pm

po pierwsze nie powinno sie kopiowac tych samych wypowiedzi ale nie o to chodzi. Identyczny post byl na tym forum kilka miesiecy temu i tego tyczyla sie moja wypowiedz.
Debussy - Pią Lip 10, 2009 7:48 am

alicjalicja, najlepiej po prostu przestań być sfrustrowana... jeżeli Twój Narzeczony wybrał taki a nie inny pierścionek, to znaczy że musisz to uszanować i broń Boże nic mu nie mówić, że Ci się nie podoba, bo chyba by mu serce pękło.

Jak chcesz to kup sobie taki jak się Tobie podoba (nawet srebrny) i noś równocześnie na drugiej ręce.
Tyle ode mnie.

ana0808 - Pią Lip 10, 2009 12:26 pm

Pierścionek zakładam tylko jak gdzieś wychodzę mam zwyczaj nie nosić niczego w domu bo jak coś robię to mi przeszkadza, zresztą i tak muszę go powiększyć bo mi paluchy zgrubiały i jak jest upał to nie mogę go wcisnąć. :razz:

Co do postu alicjalicja to dziwi mnie to, że facet zdecydował się kupić coś nie w twoim guście jak mu pokazywałaś i sugerowałaś jakie ci się podobają :?: Mój sam powiedział żebym mu pokazała jaki chce żeby nie było i kupił podobny jako niespodziankę. uważam, ze powinnaś mu powiedzieć o jego nietrafnym wyborze bo i tak wcześniej czy później wyjdzie to na jaw - chyba ze ten pierścionek to jakaś pamiątka i możne dla tego jest taki badziewny :rap:

Misiak87 - Pią Lip 10, 2009 12:37 pm

alicjalicja jak tak bardzo Ci się nie podoba, to pociesz się, że jeszcze trochę i będziesz zamiast niego nosić obrączkę. :) Nic innego nie mogę Ci doradzić. Oprócz tego, by nic mu nie mówić i jakoś to przeczekać.
misiao1983 - Wto Lip 14, 2009 5:47 pm

Ja noszę swój pierścionek non stop - w ogóle go nie zdejmuję, ani na noc ani do kąpieli ani do zmywania. Zdejmuje tylko w 1 wypadku - jak wyrabiam ciasto. Tak się przyzwyczaiłam do pierścionka, że bez niego choćby przez chwilę odrazu jest mi niewygodnie :)
darling - Wto Sie 11, 2009 8:52 am

misiao1983 napisał/a:
Ja noszę swój pierścionek non stop - w ogóle go nie zdejmuję, ani na noc ani do kąpieli ani do zmywania. Zdejmuje tylko w 1 wypadku - jak wyrabiam ciasto.


Ja mam dokładnie tak samo. Czuję się bez niego jakoś dziwnie i normalnie odczuwam jego brak. Chyba już zrósł mi się z palcem ;)

neskalodz - Sob Sie 15, 2009 10:51 pm

misiao1983 napisał/a:
Ja noszę swój pierścionek non stop - w ogóle go nie zdejmuję, ani na noc ani do kąpieli ani do zmywania. Zdejmuje tylko w 1 wypadku - jak wyrabiam ciasto.


Mam dokladnie tak samo, uwielbiam swoj pierscionek i nosze go 24h / dobe :)

madzik_86 - Nie Sie 16, 2009 11:41 pm

ja swój pierścionek mogłabym nosić non stop ale niestety muszę go zdejmować z uwagi na kierunek studiów :( (studiuję chemie) a uwielbiam go tak strasznie że na samą myśl że mogłabym go zniszczyć albo że ktoś mi go kradnie serce mi pęka..nie ma to jak przywiązanie do rzeczy :) hehe
Bella - Nie Sie 30, 2009 9:11 pm

ja podobnie jak Niesia
niesia2708 napisał/a:
nie zdejmuję pierścionka wcale-jakoś nie lubię się z nim rozstawać

mimo, że noszę go dopiero 13 dzień to już
rajeczka napisał/a:
bez niego dziwnie sie czuje, tak jakby mi czegos brakowalo..


tak się zastanawiałam, czy nie powinnam zdejmować np. do kąpieli aby się nie zniszczył, ale trochę uspokoiły mnie wypowiedzi niektórych z Was, że też nie zdejmujecie nigdy pierścionka... :)

joannakarolina - Czw Paź 15, 2009 9:03 pm

Ja swój pierścionek noszę poza domem, po powrocie z pracy odrazu zdejmuje bo mi przeszkadza ale za to jak zapomnę założyc przed wyjściem do pracy to mi go brakuje ;)
Aga1986 - Pon Paź 19, 2009 9:32 pm

ja podobnie do większości nosze pierścionek prawie cały czas, prawie bo zdejmuję go tylko jeśli sprzątam i używam jakiś żrących płynów albo jak gotuję. Poza tym jest ze mną cały czas :)
Szczęsliwa M - Wto Paź 20, 2009 12:07 pm

Ja również uwielbiam mój pierścionek i rozstaje się z nim tylko podczas np sprzatania. Pomomo, że noszę go dopiero 2 miesiące bardzo mi brakuję, gdy zdejmę go choć na chwilę. Ponadto uwielbiam patrzec na niego bo przypomina mi o moim ukochanym i naszych wspaniałych zaręczynach.
ola88 - Wto Paź 20, 2009 3:16 pm

ja ze swoim też się nie rozstaje :) tylko do sprzątania, lub zmywania itp. ciężko było jak miałam zmniejszany i przez miesiąc nie miałam (chociaż mogłam nie zmniejszać, bo np. rano było ok, a wieczorem zlatywał :p , no ale bałam się że zgubie, więc wolałam zmniejszyć) to było oj ciężko, tak dziwnie, co jakiś czas za palec się trzymałam :D
M4rcysi4 - Pon Lis 02, 2009 12:15 am

Ja swój ściągam zawsze do kąpieli (do zmywania nie,bo jest zmywarka i zmywam sporadycznie) i przy robieniu ciasta czy mielonych no.. chodzi o to co się lepi i może obkleić pierścionek i będzie to potem ciężko usunąć.
Mariola - Pon Lis 02, 2009 10:37 am

ja nie ściągam. noszę go zawsze i wszędzie choćbym nie wiem co robiła. tak samo jest z obrączką. nawet jak byłam w ciąży i puchły mi palce to nie zdejmowałam. uważam, że nie jest to element garderoby, który można zdejmować i zakładać kiedy się chce "bo się zniszczy". zakłada się je na całe życie.
Hatifnatka - Pon Lis 02, 2009 12:16 pm

przed ślubem nosiłam mój pierścionek cały czas. teraz leży sobie w pudełeczku, za to nie rozstaję się z obrączką. czyli nastąpiła taka mała zamiana :wink:
szaraczarownica - Pon Lis 02, 2009 8:20 pm

Hatifnatka napisał/a:
przed ślubem nosiłam mój pierścionek cały czas. teraz leży sobie w pudełeczku, za to nie rozstaję się z obrączką. czyli nastąpiła taka mała zamiana :wink:

U mnie tak samo :)

pestka - Wto Lis 17, 2009 4:45 pm

Ja, wchodząc do domu zdejmuję całą bizuterię, więc i pierścionek zaręczynowy. Tak się do tego przyzwyczaiłam, że źle się czuję z biżuterią.
Malena - Wto Lis 17, 2009 4:59 pm

ja pierścionka zaręczynowego nie zdjemuję nigdy, choć może czasem powinnam..ale jakoś nie chcę tego robić, mam nadzieję, że się nie zniszczy. Nawet w kuchni, gdu mieszam słatki czy mięso obtaczam marynatą, mam go na sobie.
kasiechna - Wto Lis 17, 2009 9:07 pm

Ja pierścionka nie zdejmuję nigdy, nie czuję takiej potrzeby...
diamond - Wto Kwi 13, 2010 10:36 pm

nigdy go nie zdejmuję, robię w nim dosłownie wszystko :serce:
Hosiole - Czw Kwi 22, 2010 12:22 pm

Cytat:
Ja pierścionka nie zdejmuję nigdy, nie czuję takiej potrzeby...

Ja również.

krufka - Czw Maj 06, 2010 10:56 pm

Ja myślałam, że będę nosić cały czas, ale jednak jest tak jak z okularami - nie umiem ich nosić w domu, tak samo zawsze zdejmowałam pierścionki w domu i zakładałam jak wychodziłam - wiadomo, w domu się niszczą a ten zaręczynowy jest szczególnie ważny (i w moim przypadku dość delikatny).
martula_87 - Nie Maj 09, 2010 7:47 am

Na początku zdejmowałam bo bałam że sie zniszczy.Teraz nosze cały czas.
maybe_baby - Pon Maj 10, 2010 8:26 pm

szaraczarownica napisał/a:
Hatifnatka napisał/a:
przed ślubem nosiłam mój pierścionek cały czas. teraz leży sobie w pudełeczku, za to nie rozstaję się z obrączką. czyli nastąpiła taka mała zamiana :wink:

U mnie tak samo :)

dokładnie tak jest.
Ja niestety musiałam zmienić palec na którym nosiłam ten pierścionek i teraz juz nie pasuje jak kiedyś:( spada mi i niestety boje sie ze go zgubie

Magdzik - Nie Wrz 19, 2010 7:01 pm

Na początku byłam tak zachwycona pierścionkiem zaręczynowym,że nie miałam ochoty go wcale ściągać, ale teraz ściągam go na noc oraz jak piorę,zmywam i czasem jak sprzątam(zależy od wykonywanych czynności).
Zdejmuję go ponieważ zaciąga mi oczkami pościel i czasem nawet ubrania :roll:
Niestety wypadło mi jedno oczko,gdzieś musiałam zahaczyć :? Muszę wstawić :evil:

ewex - Pon Wrz 20, 2010 8:03 pm

Ja cały czas noszę pierścionek :)
PaulinaS - Czw Lis 18, 2010 2:06 am

martula_87 napisał/a:
Na początku zdejmowałam bo bałam że sie zniszczy.Teraz nosze cały czas.


Ja również :) Teraz już się z nim nie rozstaję :)

olivka_ja - Sro Lut 23, 2011 2:51 pm

Ja noszę praktycznie cały czas. Tylko jak robię ciast albo mielone to ściągam bo nie chce żeby kawałki mięsa mi powchodziły :wink:
Jakoś pusto mi na palcu gdy go nie ma.

wamaba - Pią Mar 25, 2011 2:44 pm

Ja swojego zaręczynowego w ogóle nie noszę ponieważ jest za duży, ale inne "zastępcze" (tak zwane rocznicowe) zdejmuje tylko na noc albo do większych prac, które mogłyby spowodować uszkodzenie kamieni.
ART DECO JUBILER - Nie Kwi 24, 2011 3:06 pm

Jeżeli jest za duży,to spróbuj udać się do dobrego jubilera i pomniejszyć rozmiar,powinno dać radę to zrobić. Ja swój pierścionek nosze praktycznie cały czas i nie rozstaje się z nimi ani na chwilę. Chyba ze to prace ogródkowe lub zmywanie naczyń.
Karolina1984 - Wto Gru 20, 2011 11:58 am

A ja swojego prawie nie noszę. Palec pod nim robi mi się siny, skóra drapie, boli i ma dziwną fakturę.
Co ma swój plus- już wiemy,że noszenie złota to średni pomysł z moim przypadku i możemy przyoszczędzic kupując srebrne obrączki :wink:

Flipomania.pl - Sro Gru 21, 2011 2:58 pm

Pierścionek ściągałam tylko do prac np. domowych, które mogłyby go zniszczyć. Nie wyobrażam sobie jakbym mogła go zostawić w szufladzie zamkniętego :)
Michasia - Sro Gru 21, 2011 3:08 pm

Ja noszę swój przez cały czas-razem z obrączką. Podobają mi się takie połączenia.
ART DECO JUBILER - Sro Gru 28, 2011 5:00 pm

Nosisz pierścionek oraz obrączkę nawet podczas sprzątania? Ja radzę zdejmować podczas kontaktu z środkami chemicznymi jak płyny itp. Wtedy złoto można najłatwiej uszkodzić.
Michasia - Czw Gru 29, 2011 9:56 am

ART DECO JUBILER napisał/a:
Ja radzę zdejmować podczas kontaktu z środkami chemicznymi jak płyny itp. Wtedy złoto można najłatwiej uszkodzić.



Tego to ja nie wiedziałam :kwasny:

bubka - Czw Gru 29, 2011 11:10 am

Ja również nie ściągam. Nauczyłam się tego od swojej mamy, która parę razy gubiła i obrączkę i pierścionek;) Raz nawet myślała że obrączka przepadła na dobre i zrobiła nową u jubilera ;P i jak zwykle to u mojej mamusi bywa, chwilę po tym, stara obrączka się znalazła :)
turecik - Czw Gru 29, 2011 6:38 pm

ja po powrocie do domu i przed każdym sprzątaniem ściągam i obrączkę i pierścionek zaręczynowy :)
malinka1984 - Czw Gru 29, 2011 8:48 pm

Ja pierścionek i obrączkę noszę zawsze i wszędzie, czasami zmieniam tylko rękę na której noszę obrączkę, czasami jest to prawa, a czasami lewa ręka, w USA zawsze noszę na lewej dłoni, a w Polsce różnie więcej na prawej ale często zmieniam...hm jakoś tak daje odpocząć mojej prawej dłoni. Co do zużycia złota czy coś takiego to ja nawet remonty robiłam nie zdejmując jej , rozkuwałam parapety, jakieś malowania itd. normalka i obrączka nadal się błyszczy, drobne ryski są ale to już 2,5 roku od ślubu więc mogą być ale dla oczu są niewidoczne z daleka trzeba się dobrze przyjrzeć.
Magdzik - Sob Sty 14, 2012 11:48 am

Oczko, które mi wyleciało z pierścionka zaręczynowego wstawiłam latem i wciąż go noszę. Po ślubie nic się nie zmieniło, noszę i obrączkę i pierścionek, czasem tylko zdejmę w domu na trochę, żeby palce odpoczęły.
MadMar - Sro Lut 22, 2012 12:06 pm

ART DECO JUBILER napisał/a:
Ja radzę zdejmować podczas kontaktu z środkami chemicznymi jak płyny itp. Wtedy złoto można najłatwiej uszkodzić.
o rany! a ja zawsze noszę, zdejmuję jedynie gdy robię jakieś ciasto, mielone czy coś co sprawia że moje dłonie mają kontakt z jedzeniem (ze względów czysto higienicznych)
Na początku zdejmowałam przy okazji sprzątania, ale teraz.... :D

bambolea - Sro Lut 22, 2012 10:10 pm

Ja na mój pierścionek chucham i dmucham :) ) Do mycia się zdejmuję, do zmywania również.. Natomiast nie zdejmuję go do spania :) )
ewa.krzys - Sro Lut 29, 2012 8:40 am

Swój pierścionek noszę cały czas i czuję się bez niego "naga". Zdejmuję tylko na chwilę, gdy robię ciasto.
angela1983 - Sro Lut 29, 2012 9:48 am

Ja pierścionek nosze tylko poza domem. Jak tylko wracam skądś (praca, goście, zakupy) do domu, to od razu mam odruch zdjęcia pierścionka. Może to dlatego, że przed zaręczynowym nie nosiłam wcale pierścionków.
Iva - Sro Lut 29, 2012 2:14 pm

Ja mój noszę ciągle, z przerwami na mycie, zmywanie, wyrabianie ciasta :D Jak go nie mam na palcu, czuję że czegoś brakuje :)
Deco-Strefa - Sro Lut 29, 2012 6:34 pm

Wyjdzie na to, że jakaś wredota jestem - bo zarówno pierścionek jak i obraczkę zdejmuję zaraz po wejściu do domu.
Inaczej nieco na wszelkiego rodzaju wyjazdach - tam nie maja "swojego miejsca" i najczęściej przez cały wyjazd sa na palcu/-ach. Wtedy nawet nie zdejmuję do spania.

Natomiast nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez nich - jakoś mi tak dziwnie, i potrafię sie wrócić nawet jeśli juz kawałek odjechałam.

durkakarolina - Czw Kwi 05, 2012 8:17 am

no niestety ja mam taką manię, że do wszystkich prac domowych zdejmuje całą biżuterię którą mam na palcach, no i oczywiście do snu to już absolutnie nic ne może zostać na moim ciele, ale cóż taka już jestem, a poza tym to z moim zaręczynwym się nie rozstaję:)
aurinko - Czw Lip 19, 2012 9:48 am

Noszę cały czas. Zdejmuję do snu i sprzątania, kiedy używam chemii.
Eurograv_pl - Czw Lip 19, 2012 8:26 pm

Do snu w zasadzie nie ma potrzeby zdejmować,no chyba ze dla wygody i komfortu własnego. Do sprzątania również zdejmuje,ponieważ wtedy bardzo łatwo może się uszkodzić,więc lepiej nie ryzykować.
Patii. - Sro Lip 25, 2012 8:14 pm

ja również mam taki odruch, że wchodząc do domu zdejmuję całą biżuterię, więc pierścionek też (robię tak codziennie prócz niedzieli ;P ), natomiast wyjść bez niego z domu bym nie mogła, raz mi się zdarzyło, ale szybciutko po niego wróciłam :)
Eurograv_pl - Wto Sie 14, 2012 10:48 am

Podobnie postępuję jak jak Patii. Zdejmuje całą biżuterie jak tylko wracam do domu. Boje się o moje piękne brylanty. Nie chciałabym ich zgubić, przy zmywaniu czy sprzątaniu.
Dorotka_ - Sob Sie 18, 2012 4:49 pm

Nosze cały czas, do kąpieli, do snu i do sprzątania też.

o... tylko jak się balsamuję to ściągam, bo jak utytłam diament w balsamie, to mniej się przez moment błyszczy :P

marthussia - Sro Sie 22, 2012 12:45 pm

Ja prawie nigdy nie zdejmuję mojego pierścionka. W ogóle mi nie przeszkadza, natomiast jeśli zdarzy się, że go nie mam na palcu to wtedy czuję, że i czegoś brakuje.
Magdzik - Sro Sie 22, 2012 3:36 pm

Ja od połowy ciąży nie nosiłam pierścionka i obrączki bo spuchłam a teraz od kilku dni wreszcie znów są dobre i noszę ;)
msmika - Czw Sie 23, 2012 11:22 am

Ja swój pierścionek noszę cały czas. Co do sprzątania i zmywania, to używam gumowych rękawiczek, więc nie narażam go na działanie szkodliwych środków. Bez pierścionka czuję się jak bez ręki ;/ Boję się tylko, że w ciąży spuchnę i tak jak Magdzik będę musiała zdjąć.
Magdzik - Czw Sie 23, 2012 9:40 pm

msmika, spoko po porodzie znów założysz :wink:
justine81 - Pią Sie 24, 2012 9:24 am

Magdzik napisał/a:
Ja od połowy ciąży nie nosiłam pierścionka i obrączki bo spuchłam

Ja miałam dokładnie tak samo. Teraz zakładam pierścionek i obrączkę tylko jak wychodzę z domu. Zaraz po zaręczynach nosiłam go cały czas ale po paru miesiącach zaczęłam zdejmować w domu i tak już zostało :)

cotumka - Pią Sie 24, 2012 10:03 am

Ja swój pierścionek noszę zawsze. W zasadzie zdjęłam go tylko raz w życiu - jak szłam na rezonans ;)
silvija - Sro Wrz 05, 2012 5:57 pm

Ja zdejmuję do mycia włosów, bo mi się zaplątują :P A tak to jest ze mną cały czas ;)
grejpfrut - Czw Wrz 06, 2012 12:57 pm

Zdejmuję do mycia, spania i działań w kuchni ;) No i kiedy zdarzy mi się cały dzień snuć w piżamie (np. gdy choróbsko dopadnie - jak dziś :( )
tygrysek7773 - Czw Wrz 06, 2012 3:18 pm

Ja zdejmuję pierścionek tylko gdy robię ciasto drożdżowe- strasznie się klei i włazi w przestrzenie między brylancikami. Ale jakoś dziwnie się wtedy bez niego czuję :?
Iris - Pią Wrz 07, 2012 11:05 am

Mi się jeszcze nie zdarzyło, żebym chociaż na chwilę rozstała się z moim pierścionkiem :) Uwielbiam go, więc nie zdejmuję nawet na moment ;)
agacionek - Nie Wrz 09, 2012 9:41 pm

J ateż noszę cały czas, jedynie kiedy mam kontak z siarką lub srebrem w aptece, albo w kuchni przywyrabianiu ciasta lub mięsa.
Żuczek007 - Sro Sty 02, 2013 11:12 pm

Ja w domu nie noszę pierścionka. W pracy również okazjonalnie - jeśli nie muszę babrać się w chemii :)
keyka - Sro Sty 02, 2013 11:36 pm

Zmywa zmywarka, mielonych nie robię, więc noszę non stop :D :D :D Sporadycznie do sprzątania z silnymi detergentami albo balsamowania dłoni :) Szczerze mówiąc, nie pomyślałabym, że można "nie nosić" ;p Jak był za duży to zmniejszyliśmy i o :smile:
Mimius - Sob Sty 26, 2013 6:50 pm

Ja noszę cały czas zarówno obrączkę jak i pierścionek. Cóż wiem że się niszczą, ale po coś się je kupuję i raczej nie po to żeby leżały w szafie :wink: Takie moje zdanie.
alladyna - Sob Sty 26, 2013 7:00 pm

Ja też noszę prawie cały czas, chyba że zapomnę założyć;) Zdejmuję do prania, mycia garów itp.

Noszę na lewej ręce na środkowym palcu, bo na ten jeden mi pasuje.

kaledonia - Pon Sty 28, 2013 12:12 pm

Do czas ślubu cywilnego nosiłam pierścionek, teraz nie. Nie przywykłam do pierścionków i innych ozdóbek, przeszkadzają mi na dłoni, denerwują.
Ale obrączkę od cywilnego noszę codziennie, w niczym mi nie wadzi, prawie jej nie czuć na palcu.

nowa_mloda - Pon Sty 28, 2013 3:18 pm

Ja właściwie pierścionek noszę, jak gdzieś wychodzę. W domu leży przeważnie na półce... szkoda mi go, jak coś robię :P
tiooti - Wto Lut 05, 2013 3:23 pm

Zdejmuję tylko do poważniejszych prac dokowych: szorowanie ostrymi specyfikami, wyrabianie ciasta na pizzę. :D
Mimo iż noszę go dopiero półtora miesiąca, jak zdejmę to mi go brakuje. ;)

Karolain - Wto Lut 05, 2013 4:05 pm

ja przestałam nosić po ślubie, na jednym palcu z obrączką brzydko wygląda, a na drugiej jakoś mi nie wygodnie więc leży i czeka na lepsze czasy, zakładam czasami na jakieś imprezki
Selene - Wto Lut 05, 2013 4:14 pm

Jak na razie noszę bez przerwy, zdejmuję do ciężkich prac i do kremowania rąk ;)
sheria - Wto Lut 05, 2013 4:22 pm

Nosiłam stale tak do 3/4 ciąży.. później nawet obrączkę musiałam odłożyć :(
Od urodzenia dziecka wróciłam do noszenia obrączki.. niestety pierścionek jest za bardzo odstający i przy noworodku- teraz już niemowlęciu z pewnością byłby niewygodny.. więc leży i czeka na swój powrót :smile:

E-kwiaty - Sro Lut 13, 2013 12:30 pm

To też fakt,a poza tym podczas pielęgnacji noworodka i zwykłych prostych,codziennych czynności- możemy przez przypadek zadrapać pierścionkiem naskórek dziecka,więc lepiej w takim przypadku po prostu go zdjać.
ZoltyTulipan - Pią Lut 15, 2013 12:09 pm

Ja nosze mój pierścionek bez przerwy :) Czasami zdejmuje jak wyrabiam ciasto :)
Ale pewnie jakbym go zdejmowała na czas pobytu w domu to bym go nigdy nie nosiła bo zwyczajnie zapomniałabym go założyć potem :)
A zresztą jakoś dziwnie się czuje bez niego :)

berisi - Sro Lut 20, 2013 8:39 pm

ja czasami przepoleruje moj pierscionek, brudzi sie bo go w ogóle nie sciagam...
Paolina - Wto Mar 05, 2013 6:00 pm

Nie noszę mojego pierścionka zaręczynowego przez cały czas. Zakładam go zawsze, gdy wychodzę z domu (do pracy, w gości, na zakupy itd.) Gdy wracam do domu zdejmuję go (tak samo jak zegarek czy bransoletkę) i odkładam na jego miejsce ;) Zbyt bym się stresowała podczas gotowania, sprzątania czy nawet mycia rąk, że gdzieś mi wpadnie/zsunie się/zniszczy ;)
ola i lukasz - Sro Mar 06, 2013 6:37 pm

ZoltyTulipan napisał/a:
Ja nosze mój pierścionek bez przerwy :) Czasami zdejmuje jak wyrabiam ciasto :)


Dokładnie :) Nigdy się z nim nie rozstaję poza wyrabianiem ciasta hehe ;)

Miałam tylko 4-miesięczną przerwę od noszenia, bo przebywałam wtedy daleko daleeeeko i zostawiłam go celowo w domu bezpiecznie w pudełeczku, żeby mi tam na dalekich ziemiach nie zginął/nikt mi nie ukradł. I czułam się dziwnie, trochę minęło zanim się przyzwyczaiłam, że go nie mam i przestałam wpadać w panikę co chwila, że zgubiłam ;) Jak wróciłam do Polski to natychmiast założyłam i znów noszę go non stop :)

Catylyn89 - Nie Kwi 14, 2013 12:13 am

Noszę cały czas, na właściwym palcu, tam gdzie powinien :) Jedynie zdejmuje przy sprzątaniu, lub gotowaniu :)
alex88 - Nie Kwi 14, 2013 10:12 am

Ja podobnie jak Paolina, zakładam tylko wychodząc z domu albo gdy mamy gości w domu, wracając do domu odkładam go do pudełeczka (tak samo zdejmuję kolczyki, zegarek i drugi pierścionek).
Juska - Czw Maj 09, 2013 6:21 pm

Zdejmuję na noc i przy pracach domowych oraz działkowych :D
MagiaZlota_pl - Pon Lip 22, 2013 2:41 pm

Ja nie zdejmuję go tak notorycznie- no może tylko do sprzątania czy też innych prac. Jest to malo wygodne tak co chwilę go zdejmować,no i też nie jest on tylko na pokaz- to raczej symbol i tradycja.
ithanielle - Wto Paź 01, 2013 11:19 am

alex88 napisał/a:
zakładam tylko wychodząc z domu albo gdy mamy gości w domu, wracając do domu odkładam go do pudełeczka


robię dokładnie tak samo :)

Kingulinka - Sro Paź 09, 2013 8:59 am

Od zareczyn (póki co miesiąc) nie zdjełam go jeszcze... Jest dla mnie bardzo ważny. Jesli by sie cos stało zawsze można isc do złotnika i naprawic heheh .Jest to symbol miłości Przemka (oficjalnie narzeczony)) do mnie ...
Dziewczyny które go zakładaja tylko jak wychodza z domu zadam pytanie po co go w ogóle nosicie...? xD

Terry - Sro Paź 09, 2013 10:39 am

Kingulinka napisał/a:
Dziewczyny które go zakładaja tylko jak wychodza z domu zadam pytanie po co go w ogóle nosicie...? xD


Ja bym się powstrzymała przed takimi pytaniami, bo pewnie niejedną osobę nim uraziłaś. A przecież tobie nikt nie narzuca kiedy i jak długo masz go nosić.

Dla niektórych to jak z galowym strojem... na co dzień, do sprzątania zakładają getry i t-shirt, a na wyjście koktajlową sukienkę. Bo jest im szkoda szkoda. Nie chcą jej zniszczyć. Mogą ją poplamić podczas gotowania, czy używania ciężkiej chemii.

Ja zdejmuję pierścionek do sprzątania i na noc. Do sprzątania, bo się boję, że go zniszczę zgubię i nie cierpię jak potem muszę np. ciasto spod niego wygrzebywać. Poza tym nie jestem przyzwyczajona do noszenia pierścionka na tym palcu. Poprzedni pierścionek nosiłam na innym, do tego mój zaręczynowy ma zupełnie inny profil, a to oznacza inne odczucie. I jeszcze kwestia dopasowania go. Mój jest odrobinę przyluźny, ale nie będę go pomniejszała, bo zaraz po ślubie planujemy ciążę, a to oznacza spuchnięte łapki.

Nie uważam żebym mniej kochała Adama, niż ty Przemka, tylko dlatego, że nie noszę pierścionka 24h\7. Nie noszę też non stop łańcuszka z sercem od niego, a to było jego pierwsze wyznanie miłości wobec mnie. Dla narzeczonych dziewczyn, które zakładają go tylko jak wychodzą, to też nie jest dowód na brak uczucia.

ithanielle - Sro Paź 09, 2013 11:08 am

Zgadzam się z Terry.

Ja przez pierwszy miesiąc też w ogóle nie zdejmowałam pierścionka od Marcina. Jednak przy wykonywaniu codziennych czynności (gotowanie, sprzątanie) było to niewygodne (też mam minimalnie za luźny pierścionek i tak jak moja przedmówczyni nie zamierzam go na razie zwężać) i bałam się, że go zniszczę/uszkodzę.

To, że nie zdejmuję go po powrocie z pracy, nie oznacza, że kocham Marcina mniej. Pierścionek to tylko symbol.

roksancia - Sro Paź 09, 2013 12:20 pm

Ostatnio zdjęłam pierścionek przy zmywaniu naczyń, a mój PM powiedział "ejjj czemu nie nosisz zaręczynowego?" odpowiedziałam spokojnie, że chemia niszczy itd na co usłyszałam odp "no to faktycznie ale jak skończysz to noś lubię widzieć go na palcu kobiety mojego życia" :D mój pierścionek też nie jest idealnie dopasowany ale to kwestia mojego palucha hehe mimo wszystko zdejmuję tylko do przy pracy z chemią i gotowania bo po 1 mega mi się podoba a po 2 sprawiam tym przyjemność mojemu przyszłemu mężowi. Żeby było zabawniej mój PM myślał, że zaręczynowy się nosi tylko do dnia ślubu ;)
agacionek - Czw Paź 10, 2013 10:00 pm

A mam pytanie... Obrączkę też będziecie zakładały tylko na wyjścia? :smile:
alex88 - Pią Paź 11, 2013 6:53 am

agacionek, nie chodzi o wielkie "wyjścia", ale generalnie o wyjście z domu. Nie wiem jak będzie z obrączką, pierścionek w domu zdejmuję żeby się nie niszczył domowymi czynnościami albo wystające oczko nie zahaczyło o coś... Nie widzę w tym nic dziwnego :)
mimeczka - Pią Paź 11, 2013 4:18 pm

Ja ani pierścionka ani obrączki nie noszę w domu. Od zawsze tak mam, że po wejściu do domu ściągam całą biżuterię, a to w końcu też biżuteria. A i jeszcze jak idę np na squasha to też żadnych pierścionków nie zakładam. Cóż ja lubię wygodę a poza ty, nie muszę kawałkami złota manifestować mojej/naszej miłości.
JNovi - Wto Paź 22, 2013 9:44 pm

Ja się już tak przyzwyczaiłam, że czuję się dziwnie bez pierścionka. Zauważyłam nawet, że oczywiście się rysuje, ale pod wpływem wszelkich mydeł, itp, robi się jeszcze bardziej błyszczący. ściągam go tylko czasem jak nakładam podkład czy inne brudzące mazie :)
karolina_002 - Nie Mar 02, 2014 5:06 pm

ja swoje cudeńko zdejmuję jak zakładam rajty (jest wystający, by się pozaciągały) i wyrabiam ciasto lub mięso :) dziwnie się czuję, gdy nie mam go na palcu.. Na drugiej ręce mam urodzinowy pierścionek, mimo że jest to brylant z topazem i nie zawsze do wszystkiego pasuje, to od 18 urodzin nie było jeszcze dnia żebym go na sobie nie miała :)
lovinlizard - Pią Mar 21, 2014 8:55 pm

zdejmuje po powrocie do domu podobnie jak reszte biżuterii poza kolczykami na ciele

po pierwsze bo mam zwierzaka który strasznie zahacza o wszystko pazurami i raz zaczepił mi się o pierścionek po drugie bo nie lubię w nim sprzątać kremować rak

zresztą co to ma do miłości :smile: noszę na sobie bardziej trwale symbole naszego uczucia, a właśnie po ślubie pod obrączkami też planujemy tatuaże nie będzie problemu jak będę wychodzić bez :mrgreen:

MissCool - Nie Mar 23, 2014 11:38 am

Ja noszę go cały czas od października 2012 roku - na początku zdejmowałam do spania, bo mi przeszkadzał a później się przyzwyczaiłam. Muszę przyznać, że sama jestem w szoku, że mi nie przeszkadza na ręce, bo wcześniej nigdy pierścionków nie nosiłam. Podziwiam osoby, które pierwsze co robią wchodząc do domu to zdejmują pierścionki i obrączkę a później przed wyjściem pamiętają, żeby wszystko założyć ;) Ja bym notorycznie zapominała ;)
Klareczka - Nie Mar 23, 2014 10:47 pm

Ja również noszę cały czas :) zdejmuję tylko do kąpieli, żeby nie zrobić krzywdy brylancikowi :-)
O nic mi się nie zahacza, bo jest delikatny i bardzo klasyczny, więc w codziennym życiu daje radę :D

Staviori_pl - Wto Kwi 08, 2014 11:33 am

Brylant to akurat wrażliwy kamień szlachetny,wiec jeżeli posiadamy pierścionek z takim zdobieniem,to warto zdjąć go podczas wykonywania różnych prac,sprzątania czy mycia naczyń. Tym sposobem nie narazimy go np na rysy czy uszkodzenie.
kamejka - Wto Kwi 08, 2014 10:14 pm

Ja pierścionek prawie cały czas mam zdjęty jak jestem w domu (a to zmywanie, a to sprzątanie, a to myję ręce). Do spania i kąpieli również zdejmuję ;) Za to z domu bez niego nie wychodzę.
Dorotka_ - Sro Kwi 09, 2014 6:49 am

Staviori_pl, ale Ty serio piszesz? Serio, serio? Zarysowac diament?
Zacytuje koleżankę Etelia z forum wizaz.

Diament "To najtwardszy mineral swiata i stalowe ostrze go nie porysuje, ani kwarc ani rubin, tylko.... drugi diament. Dlatego stosuje sie go w przemysle do ciecia szkla, do szlifowania, do roznych maszyn. Diament mozna spalic, bo to czysty wegiel i rozlupac, ale nie porysowac. Nie reaguja z kwasami ani z zasadami."
" wiele pierscionkow ma malutkie diamenciki i inne kamienie, ktore ladnie blyszcza. Tak naprawde to czesto blyszczy warstwa rodu, lsniacego srebrzystoszarego metalu drozszego od platyny, ktorym pokrywa sie biale zloto i srebro,bo nie reaguje z wodą, kwasami i powietrzem, ale ulega reakcji z mocnymi zasadami. Kiedy warstwa rodu sie zetrze, kamienie i metal traca blask, trzeba wiec znowu nalozyc warstwe rodu. Warto o tym wiedziec.'

Klareczka - Czw Kwi 10, 2014 11:13 am

nie sądzę żeby można było zrobić krzywdę diamentowi (brylant to przecież "krój" diamentu, więc niczym się nie różni). Ja noszę może od nie tak dawna, bo od listopada, ale jednak non stop i nic się nie dzieje.
Mam pierścionek z białego złota NIErodowanego i dzięki temu pięknie błyszczy od początku niezmiennie (podobno takie złoto jest lepsze jakościowo, bo nie przykrywa się go błyszczącym rodem)

sheria - Pią Maj 23, 2014 8:11 pm

Witam po długiej nieobecności w wątku i na forum..
A w temacie noszenia pierścionka może pomożecie mi jakimiś cennymi radami..
Chodzi mi o "nie- noszenie" obrączki i pierścionka- od razu dla ścisłości powiem, że chodzi mi o samo zdjęcie.. zwłaszcza obrączki, którą noszę na tym samym palcu co pierścionek, jednak przed nim.. i nie mogę go zdjąć.. :(
próbowałam już mydłem, mydłami w płynie, olejem, masłem.. i jestem zrozpaczona, bo zaczynają mi krążyć czarne myśli, że jakby coś się stało, to trzeba będzie mi tą obrączkę przeciąć.. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
pierścionek jest w tej samej wielkości, jednak on "rusza się" luźno.. do obrączki, która jest szersza od tego pierścionka..
Jeśli macie może jakieś sprawdzone sposoby, rady, to będę bardzo Wam wdzięczna!! :)

E-kwiaty - Pon Maj 26, 2014 4:53 pm

Zaufajcie,że można zrobić krzywdę nawet diamentowi,naprawdę. Wszystko zależy od czynności jakie wykonujemy w pierścionku,nawet najtwardszy kamien można porysować,co do tego nie mam wątpliwości. Warto zdejmować podczas wszelkiego rodzaju prac.
kiciaeudezet - Wto Maj 27, 2014 2:01 pm

ja swój pierścionek zaręczynowy póki co noszę ale nie wiem czy będę nosiła go zawsze. Najbardziej boje się, że mi diamenciki powypadają :(
M4rcysi4 - Wto Maj 27, 2014 3:29 pm

sheria, oprócz tego co wypisałaś jeszcze warto obkurczyć naczynia krwionośne. Biorąc prysznic, na koniec użyj zimnego strumienia i właściwą dłoń włóż do zimnej wody na kilkadziesiąt sekund. Później spróbuj wszelkich śliskich specyfików :) Mam nadzieję, że pomoże...
misia-misia - Wto Maj 27, 2014 4:06 pm

Ja bym proponowała potrzymać rękę w dosyć zimnej wodzie, do tego posmarować oliwą, oliwką czymś tłustym. Rozruszać najpierw w koło, jakbyś okręcała obrączkę wkoło palca a potem dopiero próbowac zdjąć. Pod wpływem zimna palce się obkurczają. Nawet możesz lodem obłożyć.
W ostateczności przeciąć obrączkę. Dobry jubiler zrobi to tak, że śladu nie będzie.

kamejka - Wto Maj 27, 2014 8:56 pm

kiciaeudezet napisał/a:
Najbardziej boje się, że mi diamenciki powypadają :(


Ja mam dokładnie to samo. Strasznie się tego boję. Mam złe doświadczenia - miałam w swoim życiu 3 złote pierścionki. Pierwszy dostałam na komunię, drugi na 18-stkę i trzeci zaręczynowy. No i z tego komunijnego i osiemnastkowego wypadły mi oczka. Na szczęsice tam były cyrkonie. Dlatego na zaręczynowy z brylantem chucham i dmucham...

kiciaeudezet - Sro Maj 28, 2014 10:34 am

kamejka, staram sie go zdejmować kiedy robie tylko jakieś prace, które mogłby go uszkodzić. Przyjaciółka noci pierścionek zaręczynowy od jakiegoś roku i juz jest strasznie porysowany ....... ale chyba tego nie da sie uniknąć :)

Co do tych diamencików to póki jest gwarancja to jeszcze ok, ale po ....... :)

tygrysek7773 - Sro Maj 28, 2014 7:48 pm

Zna ktoś kogoś komu wypadły z pierścionka diamenty? Cyrkonie to wiem, że wypadają...Ale diamenty? Też się o to boję... sheria próbuj tylko wieczorem, rano palce są baardzo opuchnięte.
karolina_002 - Sro Maj 28, 2014 9:10 pm

tygrysek7773, taaak - cyrkonie wypadają, zwłaszcza mi :D wiem, że perełki też się odrywają z pierścionków. Ale z "wylatującymi" brylantami nie miałam do czynienia i oby niee e! Jak jest jeden brylant to przynajmniej mój ma takich 6 ząbków i to zabezpiecza, ale co gdy mamy ich więcej mniejszych? Aż strach się bać, że mogą wypaść :(
Selene - Czw Maj 29, 2014 7:00 am

karolina_002, ja mam malutkie brylanciki wokół szafiru i na moje oko, są równie mocno zabezpieczone, co jeden duży :)
karolina_002 - Czw Maj 29, 2014 12:54 pm

Selene, w drugim pierścionku przy topazie też tak mam, tylko one troszeczkę mniej nachodzą na brylancik i boję się o niego bardziej niż o zaręczynowy :P miejmy nadzieję, że nigdy nic się nie stanie ;)
tygrysek7773 - Czw Maj 29, 2014 5:07 pm

karolina_002 Ty się cyrkoniami przejmujesz pojedynczymi, a bransoletki to gubisz w całości :P Mam 7 małych brylantów i wydają się być mocno osadzone w ,,ząbkach". Szczerze mówiąc nawet nie wiem czy to podlega ewentualnie jakiejś reklamacji...zwłaszcza jeśli już minęło kilka lat.
karolina_002 - Czw Maj 29, 2014 7:46 pm

tygrysek7773, bransoletka była felerna - najpierw tyle razy wypadały cyrkonie aż w końcu się odpięła :( szkoda tylko, że była taka śliczna :(

Kuzynka już po kilku miesiącach wstawiała perełkę w zaręczynowy, wielokrotnie i niestety na własny koszt :( ale nie pamiętam u jakiego jubilera to było.

kamejka - Czw Maj 29, 2014 8:31 pm

No a ja słyszałam historię, że dziewczynie wypadł brylant z pierścionka i jej nie przyjęli na gwarancję, bo powiedzieli że jakby tak wymieniali to by ludzie specjalnie kamienie wyjmowali i sprzedawali :/
tygrysek7773 - Sob Maj 31, 2014 7:55 pm

No nie, co za bezczelność :/
alekul89 - Sob Cze 07, 2014 9:44 am

Pierścionek zaręczynowy zdejmuję tylko do kąpieli. Tak to noszę cały czas i nie wyobrażam sobie inaczej. Nie umiałabym się z nim rozstać :)
Iru - Czw Cze 12, 2014 7:42 am

Ja noszę mój pierścionek praktycznie cały czas. Jest skromny, prosty a oczko nie odstaje aż tak bardzo od reszty więc po prostu nie muszę go zdejmować. Chyba że czymś upaćkam ręce, sosem w pracy czy jakimś kremem. Na początku dziwnie trochę mi się go nosiło bo nigdy nie nosiłam pierścionków, ale szybko się przyzwyczaiłam i teraz prawie go nie czuję :)
herbatnik - Wto Sie 12, 2014 9:06 am

kilka miesięcy przed zaręczynami czułam, że coś się święci i zaczęłam nosić pierścionki, żeby się przyzwyczaić(kiedyś cały czas nosiłam, ale później dużo prac domowych zmusiło mnie to zaprzestania). a teraz mój zaręczynowy noszę cały czas, zdejmuję do zmywania, kąpania, robienia jedzenia. ogólnie mam ciągle obawy, że go zgubię, jest ciut za luźny i czasami przestaję go czuć na palcu. myślę, że mojemu narzeczonemu jest miło, kiedy widzi, jak bardzo szanuję tę wyjątkową biżuterię :)
pannastara - Pią Sie 22, 2014 11:59 am

noszę "poza domem". jak tylko wracam - od razu zdejmuję pierścionek, zegarek, ewentualną biżuterię, związuję włosy, wrzucam jakieś luźniejsze domowe ciuchy. magicznie, po przekroczeniu progu, te wszystkie rzeczy zaczynają mi przeszkadzać.

na początku, na fali ekscytacji, nawet w nim spałam (zdejmowałam tylko do kąpieli). ale kilka razy przeszkadzał mi przy pracach kuchennych i zrobiło mi się szkoda błyskotki :-)

natomiast kiedy wychodzę z domu - zawsze mam go na palcu!

kapatka - Pon Sie 25, 2014 11:11 am

pannastara napisał/a:
noszę "poza domem". jak tylko wracam - od razu zdejmuję pierścionek, zegarek, ewentualną biżuterię, związuję włosy, wrzucam jakieś luźniejsze domowe ciuchy. magicznie, po przekroczeniu progu, te wszystkie rzeczy zaczynają mi przeszkadzać.


Ja mam identycznie. W domu od razu go zdejmuję (jak całą biżuterię), a jak tylko gdzieś wyjdę to od razu czuję, że mi czegoś brak..

ZlotaLinia_com - Pon Sie 25, 2014 5:07 pm

Nie tylko Wy,bo ja mam podobnie i niemal od razu zdejmuję biżuterie czy zegarek aby ich ni ie uszkodzić. Tym sposobem też dużej nam posłuży bez rys czy zadrapań.
ula87 - Wto Wrz 16, 2014 9:04 am

ja nosze tylko wtedy kiedy gdzieś wychodze, tak po domu raczej ściągam :)
ZlotaLinia_com - Sro Paź 01, 2014 1:11 pm

A ja po domu staram się nosić,nie przeszkadza a stanowi tylko dekorację,ozdobę i pewien symbol na całe życie,fajnie spokojnie sobie siedzieć i móc popatrzeć jak pierścionek leży na naszej dłoni,palcu:) Zdejmowanie go notorycznie też mija się z celem.
karolina84 - Sro Paź 01, 2014 1:56 pm

ZlotaLinia_com napisał/a:
Nie tylko Wy,bo ja mam podobnie i niemal od razu zdejmuję biżuterie czy zegarek aby ich ni ie uszkodzić. Tym sposobem też dużej nam posłuży bez rys czy zadrapań.


ZlotaLinia_com napisał/a:
A ja po domu staram się nosić,nie przeszkadza a stanowi tylko dekorację,ozdobę i pewien symbol na całe życie,fajnie spokojnie sobie siedzieć i móc popatrzeć jak pierścionek leży na naszej dłoni,palcu:) Zdejmowanie go notorycznie też mija się z celem.


Może się czepiam,ale ta druga wypowiedź to praktycznie zaprzeczenie pierwszej.. :roll: Chyba że ktoś po tygodniu zmienia zdanie.. :wink:

Asiek - Sro Paź 01, 2014 9:58 pm

Karolina84 - świetne spostrzeżenie. :lol: :ok:
dorotka0603 - Czw Kwi 16, 2015 5:26 pm

A ja kilka razy w życiu zdjęłam, do sprzątania czy gotowania... a tak to kąpię się, śpię razem z pierścionkiem :) Nawet jak na chwilkę go zdejmę to tak jakoś dziwnie bez niego...
Muszkowa - Czw Kwi 16, 2015 6:59 pm

Ja zdejmuję pierścionek i obrączkę tylko jak trenuję, potem od razu zakładam, bo mi bez nich źle :razz:
M-Martusia - Pią Kwi 17, 2015 6:01 pm

Ja wcześniej nie nosiłam żadnych pierścionków, a teraz jak ściągnę pierścionek zaręczynowy to jakoś mi go brakuje :razz: więc ściągam tylko pod prysznic, do sprzątania i oczywiście na basen :razz:
Sycylijka - Pią Kwi 17, 2015 8:33 pm

Ja ściągam pierścionek tylko przed zakladaniem rajstop, żeby nie zaciągnąć. W każdej innej sekundzie jest na moim paluszku ;)
Martusia90 - Pią Kwi 17, 2015 9:15 pm

Nie zdejmuje...Chyba, że właśnie mięso mielone paplam rękoma na kotlety:P
ZlotaLinia_com - Czw Maj 14, 2015 1:03 pm

Duża role odgrywa przyzwyczajenie i pierścionek jako symbol wobec czego ciężko jest nam się z nim rozstać. Podczas kąpieli jednak zalecam zdjąć aby nie narażać złota na notoryczny kontakt z wodą,to nie jest wskazane.
panna.chichotka - Sro Sie 26, 2015 3:27 pm

ja noszę praktycznie cały czas (zdejmuję tylko do kąpieli i kotletów) :-) jak wcześniej nosiłam inną biżuterię, to zdejmowałam na noc, ale z zaręczynowym to się nie umiem rozstać :D :D
Julia_ja - Czw Sie 27, 2015 2:28 pm

W ogóle nie zdjemuję pierścionka zaręczynowego i obrączki, chyba że mam do czynienia z jakimiś detergentami :-)
oleczqa002 - Sob Sty 23, 2016 1:09 pm

Nigdy nie przepadałam za noszeniem pierścionków, ponieważ było mi w nich zwyczajnie niewygodnie.
Ale pierścionek zaręczynowy musi mieć w sobie jakąś magiczną moc, ponieważ odkąd założyłam go na palec nie potrafię się z nim rozstać! Pasuje jak ulał, a kiedy sytuacja zmusza mnie do zdjęcia go choćby na chwilę, czuję jakbym straciła cały palec :o
Dlatego noszę go cały czas, a zdejmuję w wyjątkowych sytuacjach, ale tylko na chwilkę! Bez niego nie umiem już żyć :mrgreen:

zaneta9 - Pon Lut 01, 2016 1:20 pm

Ważniejsze jest serce od pierścionka czy obrączki;) nie ma co się przywiazywać do przedmiotów. Natomiast warto zwracać uwagę, czy partner w pewnych okolicznościach "nie zapomina" włożyć obrączki na palec:)
materna - Sob Lut 13, 2016 1:32 pm

Ja początkowo zdejmowałam do snu, do mycia się, kąpieli itd

Ale teraz tego też już nie robię

piotrgawel - Pią Lut 26, 2016 10:44 am

Cytat:
moja zona nosi teraz razem z obrączka, ale jak wychodzi z domu. W domu ani ja ani ona nie nosimy obrączek,bo po co:) z pierscionkiem zaręczynowym było podobnie
LinaMiódMalina - Pią Lut 26, 2016 4:27 pm

Ja noszę cały czas, nawet do spania, głównie dlatego, że mój egzemplarz szczęśliwie jest "nieinwazyjny" - nie zahacza się o nic i mi nie przeszkadza, w zasadzie w ciągu dnia nie pamiętam w ogóle, że go mam.
A że z pamięcią właśnie u mnie krucho (całe życie zostawiam parasolki i rękawiczki w autobusach, a klucze, kolczyki/spinki do włosów i telefon w innych niezliczonych miejscach), że wolę nie ryzykować i nie zdejmuję biżu nawet do mycia rąk :-)

helmunda - Nie Maj 08, 2016 4:29 pm

ZlotaLinia_com napisał/a:
Nie tylko Wy,bo ja mam podobnie i niemal od razu zdejmuję biżuterie czy zegarek aby ich ni ie uszkodzić. Tym sposobem też dużej nam posłuży bez rys czy zadrapań.

Zaręczynowy też ściągam ale już obrączkę to nie, obrączka to nie biżu które musi super wyglądać warto pomyśleć trochę głębiej co ona symbolizuje...

usunięty podpis z reklamą. Dorotka_

studentka - Sro Cze 22, 2016 5:17 pm

Ja nie ściągam biżuterii.
Atko - Pią Lip 08, 2016 10:14 am

Ja jak wchodzę do domu, to od razu ściągam całą biżuterię, łącznie z pierścionkiem zaręczynowym (podejrzewam, że z obrączką będę robić tak samo). Jednak wystarczy, że wychodzę do sklepu pod blokiem, albo na spacer z psem, zakładam pierścionek zaręczynowy i jeszcze jeden, który dostałam od cioci, bo nie potrafię się bez nich ruszyć z domu :)
Sajgonka - Czw Sie 25, 2016 5:17 pm

Ja nie mam potrzeby żeby ją ściągać:)
Karmelova - Pią Sie 26, 2016 10:58 am

Ja mój pierścionek zaręczynowy noszę za obrączką z racji tego że jest on trochę za luźny i obrączka mi go przytrzymuje :) i ja swoją biżuterię ściągam na czas pracy i chowam do szafki z racji tego że nie chcę na nich przenosić bakterii i żeby mi się niszczyły od środków dezynfekcyjnych.
MaBa - Wto Lip 10, 2018 2:58 pm

Ja swój przy pracach domowych typu zmywanie zdejmuje pierścionek i zegarek jeżeli to akurat mam. A tak to noszę cały czas pierścionek. A i na noc też to zdejmuje.
Vanilde - Pon Sie 06, 2018 4:08 pm

U mnie różnie - czasem noszę non stop kilka dni, a czasem tylko do pracy. Zdejmuję go głównie do sprzątania i do spania, ale to też nie zawsze.

Obrączkę chciałabym nosić non stop, chyba że będzie się za szybko rysować.

małolatkowa - Sob Sie 25, 2018 10:27 am

cały czas się powino

Usunęłam link z podpisu. Moderatorka Asiek

coco15 - Czw Mar 07, 2019 11:54 am

Ja zdejmuję go zawsze przy zmywaniu lub innych czynnościach wymagających moczenie dłoni, bo kiedyś już wyciągaliśmy go z odpływu :P :P nie chcę tego powtórzyć.

Tak, noszę go caaaaaaały czas i nie wyobrażam sobie inaczej :)

Usunęłam link z podpisu. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group