Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Kupno stroju ślubnego - Czarna lista salonów ślubnych

Alma_ - Pią Gru 30, 2005 4:15 pm
Temat postu: Czarna lista salonów ślubnych
Wzorem innych działów - myślę, że i tu przyda się zebrać w jednym miejscu również te miejsca, na których się zawiedliśmy i których nie polecamy :evil: ku przestrodze...

To może ja zacznę listę salonów ślubnych, których raczej unikałabym... :roll:

Proszę o własne doświadczenia / ewentualnie przytoczenie opinii innych z podaniem źródła.

:arrow: salon sukien ślubnych GRACJA
sky81 na forum.gazeta.pl napisał/a:
Dziewczyny! Byała może któraś z Was w salonie sukien ślubnych GRACJA? (Ul. Piotra Skargi 8/10, na Górniaku..., na prawo od salonu Panna Młoda - proszę, nie mylćie tych dwóch salonów) Z takim **** jak tam nie spotkałam się już dawno!!! Panowi, który tam pracuje, nie chiało się otworzyć szafy żeby mi pokazać suknię ślubną która w niej wisiała!!! Usłyszałam że nie pokażą mi bo nie mogą, bo jeszcze nie przymierzam teraz przecież, potem że... TO KOSZTUJE (otworzenie szafy!!!) no i że jeszcze nie jestem ich klientką... Spytałam czy mają w ogóle klientów no to usłyszałam że lepszych ode mnie, ciekawszych... Uprzedziałam że zrobię im reklamę no to usłyszałam przemiłe SPADAJ. To jakaś paranoja!!! No i smutne to tak ogólnie... Tylko współczuć takim ludziom.... Tylko ciekawi mnie jakim cudem oni się utrzymują na rynku... Pozdrawiam i życzę wam dziweczyny żebyście szukająć sukien ślubnych nie spotykały na swojej drodze takich ****ów...

:arrow: salon na rogu Piłsudskiego i Kilińskiego
morphea1 na forum.gazeta.pl napisał/a:
to omin również salon na rogu Piłsudskiego i Kilińskiego...Ja się dowiedziałam ze "dla takich"(????!) to one nic nie mają...Pani była wściekła bo zażyczyłam sobie do mierzenia suknię z manekina...:)

kryszka - Pią Gru 30, 2005 4:38 pm

W naszym wątku o salonach w Łodzi 99% procent dziewczyn, podobnie jak zacytowana morphea1 z gazety.pl, nie poleca "Romantiki". :twisted: Pozostałe to raczej takie, że w jednym salonie jedną obsłużono idealnie, a inną wstrętnie. :roll:



I wolałabym żeby nie powtarzać wątków, nasze negatywne odczucia są opisane właśnie w wątku z naszymi opiniami. Ja wiem, że on jest długi, ale powtarzanie wprowadza zamieszanie.

Alma_ - Pią Gru 30, 2005 4:43 pm

Po prostu wydało mi się czytelniejsze zebranie w jednym miejscu negatywnych a w innym pozytywnych opinii - bez zbędnych dyskusji itp. Ale rzeczywiście coś dubluję to proszę o wykasowanie wątku - nie chciałabym zaśmiecać ;)
Maggda - Pią Gru 30, 2005 5:04 pm

Ależ to cenne informacje :) . Aż mi skóra cierpnie, jak mam iść do salonów suknie przymierzać. Niedawno jakieś pół godziny spędziłąm w "Sławie" na Piłsudskiego - żadna z Pań nie podeszła z pytaniem, czy może pomóc. :roll:
angi23 - Wto Wrz 19, 2006 12:27 pm

Witam
Do czarnej listy muszę niestety dodac salon sukien slubnych, w którym zamowiłam swoją suknię. Salon znajduje się na ul. Więckowskiego 6. Nazywa się Sposa Bianca choc na różowym szyldzie jest tylko napisc "suknie ślubne". Wszystkim przyszłym pannom młodym radzę omijac to miejsce, chyba że lubią się denerwowac. Nie wiem od czego zacząc wiec może zacznę od początku.
Suknię zamówiłam ponad poł roku temu. W promocji miałam dostac dodatkowo welon i buty. Ucieszyłam się, że wszystko załatwię w jednym miejscu. Buty miałay byc z zaokrąglonymi czubkami - żakardowe. Ponieważ mam problem z rozchodzeniem wszystkich butów prosiłam o wczesniejsze ich dostarczenie. Miały byc miesiac przed weselem. Pani ciągle mnie zwodziła kiedy do niej dzownilam az dwa tygodnie przed weselem powiedziala, ze takich butów jak sobie zyczyłam nie uszyją mi. Zakardowe buty mogą byc tylko z długimi czubkami. Cóż miałam robic, zgodziłam się. Przymierzyłam buty w salonie i zamówilam takie same. Przyszły w czwartek po południu naprawdę ładne ale za to za duże o co najmniej 1,5 numeru. Pani spokojnie odpowiedziała na moje zastrzezenia co do rozmiarówki zebym włożyła wkładkę. W czwartek też dowiedziałam się ze halkę do sukienki i welon dostanę w sobotę rano !! !!!! Starałam się zachowac spokój i nie robic awantury ze względu na rodziców, którzy zdenerwowali się strasznie.
Tym sposobem w czwartkowy wieczór zamiast na zabiegi upiększające pojecałam do Manufaktury w poszukiwaniu butów. Kupilam ostatecznie butki ze skóry ecru Ryłko i muszę przyznac, że mialam szczescie, bo to pierwsze buty, które w ogole nie obtarły mi nóg. Bawilam się w nich również na poprawinach. wracając do sukni slubnej...
Pani w koncu przywiozła mi halkę i welon w piatek okolo godz. 21!!!. W końcu wszystko wypadło OK, ale kosztowało mnie to sporo nerwów. Dlatego polecam ten salon Pannom Młodym lubiącym się denerwować.

Agatka_P - Wto Wrz 19, 2006 1:34 pm

O wiedze 2 niezadowolna z tego salonu. Ania79 miała też problemy z tym salonem
imbrulka - Wto Wrz 19, 2006 1:55 pm

Moja siostra także zamawiała swoją suknię w salonie Sposa Bianca na Więckowskiego 6. Na szczęście suknię miała piękną i z halką też było wszystko w porządku. Miała natomiast "przeboje" z butami. Dodam, że wszystko było zamawiane pod koniec grudnia 2005 - była tam taka promocja (jak pewnie w innych salonach), przy zaklepaniu sukni i wpłaceniu zadatku welon, buty i dodatki gratis. Pani zapewniła też, że jeśli moja siostra zmieni zdanie i spodoba jej się sukienka z nowej kolekcji 2006 to w ramach tej samej, ustalonej ceny będzie mogła zmienić model.
W lutym, gdy siostra zobaczyła nową kolekcję zmieniła zdanie i zmieniła model sukni, niestety musiała dopłacić 400 zł mimo wcześniejszych zapewnień pani z salonu o niezmienności ceny.
Buty dostała dosłownie parę dni przed ślubem, po prostu nie mogła się o nie doprosić. Wiadomo, że dobrze "rozchodzić" buty nieco przed dniem zero...

Podsumowaując, suknia była bardzo ładna, wyprasowana, dodatki też ok, obsługa miła, pani z salonu pożyczyła nawet siostrze etolkę pasującą odcieniem do sukni (zrobiło się chłodniej).
Niepotrzebne były jednak zapewnienia bez pokrycia o niezmienności ceny po wprowadzeniu nowej kolekcji (dla mnie jasne byłoby, że zmieniając kieckę ze starej kolekcji na nową muszę zapłacić więcej, tylko po co te obiecanki...) no i te nerwy, że butów ciągle nie ma...

bruni - Sro Wrz 27, 2006 1:59 am

Nie polecam salonu Sława na Piłsudskiego.
Suknie mają piekne, ale obsługa klienta...hmm
Ja po swoją suknie slubną Herve wolalam pojechac do Krakowa niż kupić ja u pani Sławy.

Uwazajcie też na Panie w salonie Cymbeline - cokolwiek na siebie nie włozycie, to bedą "achy" i "ochy" - dlatego sa w stanie Was wcisnąc nawet cos w czym źle wygladacie.
Najlepiej isc z mamą, kims kto dobrze doradzi.

Podobnie było w Pronupthia (chyba tak sie pisze) na Kosciuszki.
Byle sprzedac.

Alma_ - Sro Wrz 27, 2006 9:08 am

bruni, to dziwne, co piszesz o Sławie, bo większość z nas (ja też) było bardzo zadowolonych z obsługi w tym salonie. Co konkretnie Ci się nie podobało?
bruni - Sro Wrz 27, 2006 6:25 pm

Alma_ napisał/a:
bruni, to dziwne, co piszesz o Sławie, bo większość z nas (ja też) było bardzo zadowolonych z obsługi w tym salonie. Co konkretnie Ci się nie podobało?


Starsza Pani, wlascicielka jak sie domyslam, była niemiła i gburowata. jej pracownica odwrotnie.
Moja suknia kosztowała 4150zł , planowałam w salonie zakupić równiez dodatki do sukni - halke, rekawiczki, ozdoby, zamowić sukienki dla druhen.
Poprosiłam o upust, o zejscie z ceny za sukienke do 4000 zł. Zaproponowalam to luźno, na co starsza Pani potraktowała mnie mało grzecznie i absolutnie odmówiła jakichkolwiek upustów.
Wynikiem czego była moja wizyta w Krakowie, duzo tansza suknia, miła obsługa, a sukienki dla druhen kupilismy w Cymbeline.

Powiedziałam wtedy dystrybutorowi jak zostalam potraktowana w Salonie Sława i zapewnił mnie, ze nie ma zamiaru na tym stracić i nie pozwoli by ten salon uszczuplał mu klientów.
Mysle, ze może była interwencja po moim (a moze nie tylko moim) przypadku i może coś sie zmieniło.
Zaznaczam, ze ja slub bralam 5 lat temu:)

emilkaa - Sro Wrz 27, 2006 7:22 pm

wlasnie.. 5 lat temu wiec na pewno wiele sie zmienilo...

akurat i w Slawie i w Pronuptii obsluga jest rewelacyjna... w slawie pani sama przynosila nastepne sukienki i bylo to pierwsze miejsce gdzie moglam chyba caly salon przymierzyc i mniej wiecej wiedziec co jak na mnie lezy...

w Pronuptii Pani po prostu z natury przemila... zdjela nawet swoje perly z szyi i mi dala do przymierzenie jak powiedzialam ze to jednej z sukienek mi akurat sznur perel pasuje..

bruni - Sro Wrz 27, 2006 8:42 pm

emilkaa, mysle ze może mialam pecha, ze trafiłam na szefową, badz co badz ropuche:(
W salonie na P tez było miło, ale wkurzało mnie, ze w kazdej sukience nawet w najbardziej beznadziejnej, wmawiały mi, ze pieknie wygladam, a prawda jest taka, ze wygladałam fatalnie... ucieklysmy stamtad z mamą, bo ja nie lubię jak mi ktoś wciska 'na siłe' coś co jest nie dla mnie.
Uczulam na to i dlatego radze, by polegac na swoim guscie i kogoś kto nam szczerze i dobrze zyczy i tak samo doradzi:)

mirka_ep - Czw Gru 06, 2007 12:29 pm

witam wszystkie dziewczyny które mają zamiar chodzić i szukać sukni ślubnej bądz też wieczorowej. Omijajcie z daleka salon sukien Dolce Vita. Ja sam półtora roku temu szukałam sukni dla siebie wtedy ten salon wydawał się ok ale ostatnio niestety pojawiłam się tam znowu bo moja kuzynka ma w maju ślub i postanowiła się rozejrzeć co gdzie jest i niestety jak w wiekszości salonów było ok tak tam była tragedja. Może zaczne wymieniać: panie niezbyt miłe i nie znające się na rzeczy zabardzo niechciały doradzać oszukują jeśli chodzi o materiały bo mówią że jest to jedwab a tak niejest bo znam się natym i kitu mi niewcisną a pozatym mówią że to są nowe modele a one wiszą jeszcze jak ja wtedy chodziłam zaswoją suknią .Podeszłam do jednej z nich to jest czarna i śmierdząca współczuje tym które te suknie mierzą obrzydliwe. A sam salon też nie za ciekawy może wezmą przykład z innych salonów bo takto to długiej kariery im niewróże np: Sława jest po remącie super polecam obsługa fachowa suknie ok no i salon wygląda tak jak powinien oczywiście ten na sienkiewicza polecam. A wracając do Dolce Vita to pamięam że panie które w nim pacowały to miały podejście do klijenta a teniezbyt a oprócz tego kto to słyszał żeby palić w salonie jak się wchodzi do przymierzalni to śmierdzi jak diabli a co z sukniami które tam wisiał do odbioru? Młoda ma na dzieńdobry iść z tą suknią do pralni żeby ją odświeżyć? niedajmy się zwariować jest wiele ciekawych i porządnych salonów w łodz więc niedajcie się nabrać na ładne oczy i obiecywanki cacanki bo pużniej możecie się rozczarować a to ma być najpiękniejszy dzień w aszym życiu. Pozdarwiam miłych poszukiwań niedajcie się zwieść pozorom. A salonowi życze szybkiego splajtowania to może wtedy nauczy traktować ludzi odpowiednio a nie przedmiotowo. pozdrawiam jeszcz się tam przejde i zdam relacje czy coś się poprawiło.
askapi - Nie Gru 16, 2007 8:52 pm

A ja wczoraj zrobiłam sobie wycieczkę po salonach ślubnych w poszukiwaniu odpowiedniej dla siebie sukienki. Byłam w nowo otworzonym salonie z sukniami Cosmobella i Demetrios, w Lady Katherine, Najnie, Optimusie + i Sławie. Wszędzie miło mnie obsłuzono, jedynie w Optimusie + dziwny Pan z obsługi mi się trafił. Zastanawiałam się w ogóle czy jestem widzialna bo nie zwracał na mnie uwagi. Ocknął się dopiero gdy zapytałam o wybrany z katalogu model sukni. Później też szokkk... Pan szukał modelu 15 minut i ciągle powtarzał słowa: "gdzieś musi być, gdzieś musi być ..." :(
tomas2007 - Wto Kwi 22, 2008 10:51 pm
Temat postu: Dolce vita z daleka
Nie polecam sukienki prane z komisu i wcale nie szyte a jak juz szyte do z bylejakich materiałów. A jak chcecie odebrać zaliczke tak jak w moim przypadku 5 miesięcy przed slubem kiedy nawet jeszcze nie zaczęły myśleć o szyciu -- nie chca oddać ponad 1000zł i niestety zostaje sąd i prawnicy. Smrud brud i oszustwo najgorszy salon w Łodzi.
motyl158 - Czw Maj 08, 2008 3:36 pm

tu była kryptoreklama :arrow: http://forum.wesele-lodz....ghlight=#239615

kryszka

truskawka_ja - Czw Maj 08, 2008 3:45 pm

motyl158 napisał/a:
Ponieważ mój ślub nie doszedł do skutku .


motyl158 napisał/a:
Mnie to rybka ,już po ślubie


Pozostawię to bez komentarza.

justi_21 - Nie Maj 11, 2008 9:33 pm

zdecydowanie na czarną listę mogę dodać salon Classa na ul. Rewolucji. Byłam tam w piątek, pani antypatyczna. Większość sukien wisiała ściśnięta na wieszakach i gdy tylko dotknęłam jedną z nich pani nawrzeszczała :zly: na mnie że mam nie dotykać! a jak chcę obejrzeć suknie to żebym obejrzała katalogi leżące na stronie lub weszła na ich stronę internetową. Chyba normalne jest, że jeśli bym chciała obejrzeć suknie w internecie to bym nie wychodziła z domu, a przychodząc do salonu chcę je obejrzeć "na żywo" i zobaczyć materiały z jakich są uszyte!!
motyl158 - Nie Maj 11, 2008 9:44 pm

tu była kryptoreklama :arrow: http://forum.wesele-lodz....ghlight=#239615

kryszka

Asia_33 - Nie Maj 18, 2008 2:35 pm

justi_21 napisał/a:
zdecydowanie na czarną listę mogę dodać salon Classa na ul. Rewolucji. Byłam tam w piątek, pani antypatyczna. Większość sukien wisiała ściśnięta na wieszakach i gdy tylko dotknęłam jedną z nich pani nawrzeszczała :zly: na mnie że mam nie dotykać! a jak chcę obejrzeć suknie to żebym obejrzała katalogi leżące na stronie lub weszła na ich stronę internetową. Chyba normalne jest, że jeśli bym chciała obejrzeć suknie w internecie to bym nie wychodziła z domu, a przychodząc do salonu chcę je obejrzeć "na żywo" i zobaczyć materiały z jakich są uszyte!!



Mam dokładnie te same doświadczenia! Panie z początku chciały uchodzić za bardzo profesjonalne ale wyszło to zupełnie inaczej! Nie zmierzyłam żadnej sukni tylko zostałam odesłana do strony internetowej. Równie dobrze mogłam więc nie wychodzić z domu. Generalnie poczułam się z salonu WYPROSZONA :zly: więcej moja noga tam nie postanie!

Podobnie zresztą jak w Romantice przy Piłsudskiego (pralnia brudnych pieniędzy czy co?) i Vivien na Jaracza (z wielką łaską mogłam zmierzyć dwie suknie). Serdecznie odradzam!

Kati - Nie Maj 18, 2008 2:53 pm

Asia_33 napisał/a:
pralnia brudnych pieniędzy czy co?
czy co?
Asia_33 - Nie Maj 18, 2008 8:35 pm

Nic ;-) oczywiście miałam na myśli to że nie słyszałam aby ten salon kogoś dobrze (i w ogóle obsłużył) więc zastanawiałam się po co w ogóle istnieje.

Jedyne co pani obsługująca sklep powiedziała to "Ta suknia kosztuje 2450 zł" (tonem wyraźnie zniechęcającym potencjalnego klienta, z wyższością i protekcjonalizmem w głosie, tak żebym usłyszała "ta suknia nie jest dla pani").

I tyle.

Pozdrawiam i mam nadzieję że nikogo nie uraziłam.

Kati - Pon Maj 19, 2008 7:24 am

Asia_33 napisał/a:
nie słyszałam aby ten salon kogoś dobrze (i w ogóle obsłużył) więc zastanawiałam się po co w ogóle istnieje.



Hmm mnie obsłużono właściwie nienagannie :roll: i tam kupiłam suknię - bo tam mi się spodobała :lol:

Może tego dnia obsługa miała lepszy dzień? A może to ja miałam?

Pozdrawiam

Asia_33 - Pon Maj 19, 2008 8:29 pm

Ja słyszałam do tej pory tylko negatywne opinie, ale najwyraźniej i tam można się dogadać. Czasami mam wrażenie że dużo zależy od dnia, a przede wszystkim sprzedawcy na jakiego się trafi.
Kati - Wto Maj 20, 2008 7:12 am

Możliwe, ale to chyba cały czas są te same panie... ;) Poprostu mnie potraktowały dobrze - poprawnie i bez zbędnej wylewności, której nie trawię. No i mi nie przeszkadzały suknie w folii i białe rękawiczki podczas przymierzania :lol:
Jeśli chodzi o same suknie - to szkoda, bo są cudnie wykonane, świetnie skrojone i nie ma tysiąca jednakowych w Łodzi ;)

Asia_33 - Wto Maj 20, 2008 9:42 pm

Też mi się tamtejsze suknie wydawały nieco inne dlatego to był pierwszy salon do jakiego zajrzałam. Ale cóż - będę mieć inną inną :]
Kati - Sro Maj 21, 2008 9:01 am

Na pewno śliczną!!! :D
kgudasz - Pią Lip 18, 2008 9:01 am
Temat postu: Nie polecam salonu sukien ślubnych Pronuptia
Nie polecam salonu sukien ślubnych Pronuptia "Hayek and Company" Sp. z o.o. Łódź, Kościuszki 22. W tym salonie oprócz sukien ślubnych sprzedawane są garnitury męskie. Miałam ze swoim chłopakiem dokonać tam zakupu. Co się okazało Pani sprzedawczyni bądź właścicielka jest bezwzględna. Chciała nam sprzedać garnitur jak to ona sugerowała z Francji który okazał się produktem z łódzkiej szwalni za czterokrotność jego wartości. Nie wiem jak z sukienkami ale nie polecam tego salonu. Dla zainteresowanych cała sprawą mogę wysłać informacje szczegółowe na e-maila.
vera5 - Sob Sie 09, 2008 10:23 am

tak jak Asia33 w salonie Classa poczułam sie jak intruz nic nie można dotknąć , zobaczyc Panie wciskają na siłę suknie do przymierzenia, mówie że ta mi się nie podoba a one na siłę wciskaja mnie w kieckę i mówia ze jest super. Ledwo się stmtąd wyrwałam. Przeszłam juz wiele salonów i chyba zamówie na Sienkiewicza 31, Pani bardzo sympatyczna, miła poświęciła mi duzo czasu mimo że powiedziłam jej że ja dopiero robie rozeznanie. Ale po wielu wizytach raczej napewno powrócę tam i zamówię
szept - Sob Sie 09, 2008 8:47 pm

Ja,mimo że nie zamówiłam sukni w Classie,mam z pobytu bardzo miłe odczucia.
Panie zachęciły mnie do spokojnego obejrzenia sukien,które są wystawione,jak również do przejrzenia na kanapie katalogów. Pytały,o jakim fasonie,kolorze myślę. Kiedy wskazałam,która mi się podoba,natychmiast została zdjęta,żebym przymierzyła.
Wspólnie omawiałyśmy,co można zmienić,jeśli bym się zdecydowała. Na koniec dały mi ulotkę,żebym na spokojnie przejrzała jeszcze raz suknie na stronie internetowej.
Bardzo kulturalna,miła obsługa,bez narzucania swojego zdania,wciskania "na siłę".

Asia_33 - Sob Sie 09, 2008 8:54 pm

szept napisał/a:
Ja,mimo że nie zamówiłam sukni w Classie,mam z pobytu bardzo miłe odczucia.
Panie zachęciły mnie do spokojnego obejrzenia sukien,które są wystawione,jak również do przejrzenia na kanapie katalogów. Pytały,o jakim fasonie,kolorze myślę. Kiedy wskazałam,która mi się podoba,natychmiast została zdjęta,żebym przymierzyła.
Wspólnie omawiałyśmy,co można zmienić,jeśli bym się zdecydowała. Na koniec dały mi ulotkę,żebym na spokojnie przejrzała jeszcze raz suknie na stronie internetowej.
Bardzo kulturalna,miła obsługa,bez narzucania swojego zdania,wciskania "na siłę".



Na pewno trafiłaś na inne panie :-)
Ja tam byłam z przyjaciółką i siostrą i poczułyśmy się po prostu wyproszone (z ulotką w ręku).

Petitka - Nie Sie 10, 2008 8:03 pm

szept napisał/a:
Ja,mimo że nie zamówiłam sukni w Classie,mam z pobytu bardzo miłe odczucia.
Panie zachęciły mnie do spokojnego obejrzenia sukien,które są wystawione,jak również do przejrzenia na kanapie katalogów. Pytały,o jakim fasonie,kolorze myślę. Kiedy wskazałam,która mi się podoba,natychmiast została zdjęta,żebym przymierzyła.
Wspólnie omawiałyśmy,co można zmienić,jeśli bym się zdecydowała. Na koniec dały mi ulotkę,żebym na spokojnie przejrzała jeszcze raz suknie na stronie internetowej.
Bardzo kulturalna,miła obsługa,bez narzucania swojego zdania,wciskania "na siłę".


Moge sie pod tym podpisac obiema rekami. Jakbym czytala opis wlasnej wizyty w salonie Classa :roll:

Markasiak - Nie Lis 23, 2008 10:36 am

Ja z doświadczenia wiem, że nie w kazdym salonie jest miło. Jednak jeszcze jakoś znosiłam olanie. Najbardziej drazniło mnie oszukiwanie. Spotkałam się z tekstami, że w sukni nie mozna nic zmienić bo projektant sobie tego nie zyczy a przy tym trzeba zaznaczyć, że pani powiedziała, że suknia bedzie szyta na miarę. Skoro tak a ja chciałam by była dodana jeszcze jedna falbanka od dołu która sprawi, że nie będzie wisiała jak flak to co to za różnica? Teraz już wiem. Oszustwo polega na tym, że te suknie wcale nie są szyte na miarę tylko przerabiane w salonie. Dlatego nie mogłam dodać falbanki. Skąd ta pani miała mi wytrzasnąć materiał na nią? I wszystko byłoby ok gdyby mnie nie oszukiwano, że są szyte na miarę. :-? Najbardziej jednak mnie wkurzyło w jednym slaonie jak pani mi powiedziała, że suknia dla mnie będzie szyta w stanach. Już widzę jak tam szyją suknię dla polki na miarę za trzy tysiące zotych z transportem... :lol: Może i jestem młoda i wyglądam nagłupiutką ale... Kurcze przeciez można podejść do klienta jak do normalnego człowieka. Gdyby mi powiedziano prawdę może i kupiłabym wtedy tą suknię bez tej falbanki.
KatarzynaPsyk - Nie Lis 23, 2008 9:24 pm

polecam rowniez salon Classa bardzo profesjonalne podejscie!
wronka - Pią Lut 06, 2009 7:51 pm
Temat postu: OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM!!!!
Chciałabym napisać kilka niepochlebnych słów o salonie ROMANTICA!!! na rogu Piłsudzkiego i Kilińskiego. Jeszcze z taka nieuprzejmością się nie spotkałam!!!!! Ta ruda kobieta ktora obsługuje ten salon jest strasznie podła, niemiła. Byłam tam obejrzeć suknie choć i ich nie polecam bo jak tam weszłam polowa byla bardzo brudnych noi ogólnie nic ciekawego tam nie było a ta kobieta zachowywała się jakby to był jedyny salon sukien w Łodzi, jak prosiłam by mi cos pokazala to z wielka ŁASKĄ i nietęgą miną!! Przede mną dziewczyna przymierzala suknie i do niej tak nie milo sie odnosiła, że aż się dziwie że ta dziewczyna jej nic nie powiedziała.Na siłę wciskała jej sukienkę w której było tej dziewczynie do twarzy :( Gdy zamieniłam kilka zdań z koleżankami które również wychodzą za mąż opinie były podobne a nawet i gorsze. Tak więc jest to najgorszy salon w jakim byłam i radziłabym omijać go szerokim łukiem!!!!! ps gdybym nawet znalazłabym tam ladna suknię za chiny bym jej tam nie kupiła bo obsługa też jest ważna i stosunek do klienta!!
sistermonn - Pią Lut 06, 2009 9:17 pm

bo rudy to nie kolor... to charakter :)
martitka - Czw Lut 19, 2009 7:54 am

To może i ja opiszę swoje doświadczenia związane z Romantiką :)
Na stałe mieszkam nad morzem, więc przyjeżdżając tu chciałam zwiedzić jak najwięcej salonów. Zaczęłam od Romantiki, bo mamie na wystawie spodobała się sukienka i koniecznie chciała mnie w niej zobaczyć. Gdy weszłyśmy, wzięłam katalog i zaczęłam przeglądać. Sprzedawczyni powiedziała od razu, że z tego katalogu to ona ma tylko kilka modeli... ale przejrzałam. Nic mnie nie urzekło, więc spytałyśmy z mamą o cenę 2 sukienek - jednej z ogromną ilością koronki, drugiej trochę prostszej. Według pierwszej wersji ta mocniej zdobiona kosztowała 2800, druga (która mi się podobała bardziej) 2200. Byłam zdziwiona, że to w sumie nie tak dużo, bo z halką itd. Pani odpowiedziała na to, że chyba rzeczywiście musi podnieść ceny, bo dużo osób mówi, że tanio... Nie przymierzyłam żadnej sukienki, bo weszła stała klientka (tak sądzę) i od razu zostałam olana. Ale stwierdziłyśmy z mam, że przejdziemy się do Sławy i wrócimy przymierzyć tą tańszą kieckę.
Kiedy wróciłam, stała klientka akurat wyszła, więc mogłam przymierzyć "moją" suknię. Rzeczywiście wyglądałam ślicznie - mama się rozpływała, ochy i achy. Pytamy więc jeszcze raz o cenę a Pani mówi, że obie (ta bardzo zdobiona i ta którą przymierzałam) kosztują 2800... Żal... W ciągu 20 minut cena sukienki poszła o 600zł w górę... Do tego Pani doliczyła dodatki za ok 1000zł... Załamka normalnie - oszuści !!

papiska - Pią Lut 27, 2009 9:33 pm

Witam :) widzę, że opinie na temat salonu Classa są podzielone. Jeśli chodzi o mnie to mam jak najbardziej pozytywną opinię na ten temat i właśnie tam zamówiłam dzisiaj sukienkę. Panie rzeczywiście na początku chłodne ale potem się rozruszały i okazały się bardzo sympatyczne, nawet jak tam przyszłam jeszcze raz to pamiętały jaka sukienka mi się podobała i co chciałam w niej poprawić:)byłam w szoku bo ja sama musiałam najpierw katalog przejrzeć, żeby sobie przypomnieć:)więc jednak polecam pozdrowienia
cud miód - Pon Maj 18, 2009 7:43 pm

ROWNIEZ ZGADZAM SIE Z OPINIA NA TEMAT SALONU ,,ROMANTICA,, NIE POLECAM !
France - Wto Cze 23, 2009 10:25 pm

przylaczam sie do negatywnych opini na temat Romantiki, to komu oni te suknie sprzedaja,nie znam osoby ktora mialaby pozytywne zdanie na temat tego salonu
Agnesias - Czw Lip 23, 2009 3:38 pm

DO CZARNEJ Listy muszę dołączyć salon Lisa Ferrera z ul. Piwnej.

Szczegóły tutaj: http://www.forum.wesele-l...ghlight=#324272

edit: usunęłam zdublowanego posta, pozostawiam odnośnik do opinii w innym wątku:)
Pusiak

temidaaa - Czw Lip 23, 2009 4:00 pm

Agnesias napisał/a:
nie później niż 3 miesiące przed

czyli to ostateczny termin, a w "gorących okresach" może być już za późno. Byłam w tym salonie z koleżanką i po informacji kiedy jest ślub pani z obsługi radziła zamówić suknie na 4 miesiące przed, żeby nie było niepotrzebnego stresu.

Agnesias - Nie Lip 26, 2009 8:09 pm

To dobrze, że zmieniły termin zamawiania z 3 na 4 miesiące. Mimo wszystko ja nie mam do nich zaufania.
rusałeczka:) - Nie Lip 26, 2009 8:56 pm

podpisuje sie pod tym co napisała Agnesias - Fatalna obsługa !! !!!!!!!!!!!!!
anya - Sob Wrz 05, 2009 10:14 pm

Kupowałam suknię w Optimusie na Sienkiewicza, trafiła mi się naprawdę okazja francuska suknia z 3700 została przeceniona na 1400 i jest naprawdę piękna. Chciałam dobrać dodatki na 2 miesiące przed weselem tzn.: rękawiczki, welon, coś na ramiona do kościoła, biżuterię do włosów ......za pierwszym razem pani powiedziała że dobieranie takich dodatków mam zostawić na 2 tyg przed ślubem, ja mimo wszystko chciałam zobaczyć jak wyglądam z długim bądź krótkim, gładkim lub haftowanym welonem do sukni którą wybrałam,ale Pani nie wyraziła zgody..dziwne bo mogłabym zostawić w salonie dodatkowe ok 500 zł i tak nie traktuje się klientów. W innych salonach wręcz zabiegają o to by sprzedać jak najwięcej utargować ok 1000 złotych więcej. Dodatki kompletowałam na własną rękę, ale do samego końca nie byłam pewno czy wszystko będzie OK, pod kątem koloru i stylu .
Pan z obsługi jest bardzo miły może nie do końca zorientowany ale sympatyczny, jest tam dziewczyna która przy okazji zakupu sukni oferuje makijaż i uczesanie do ślubu...i to chyba jest moje największe rozczarowanie, wybrałam się na próbny makijaż i fryzurę na szczęście ponieważ - makijaż wykonany był tak matowy i mdły, że nigdy czegoś takiego nie widziałam, zero srebra czyzłota czy czegoś co rozświetlałoby twarz, make-up po około 6 godzinach wchłonął się a cienie zaszły z powiek i zebrały brzydko w postaci jednej kreski po środku powieki, mimo że Pani używała kosmetyków z górnej półki. Fryzura próbna: myślałam że Pani może umyje mi głowę ale nie wpadła na to nawet, natapirowała włosy tylko i wypryskała tony lakieru na głowe robiąc coś a la rurki z kolcami.....i na koniec zażyczyła sobie 150 PLN.Poplakalam się jak wyszłam, poza tym nie ma tam nawet myjki, suszarki itd i Pani nie ma pojęcia o makijażu, dobrze że zabrałam duże przeciwsłoneczne okulary i mogłam zasłonić pół twarzy...własiciel chyba nie ma pojecia o tej dodatkowej działalnosci Pani z obsługi. Suknie mają bardzo ładne i ceny nie są takie złe, w okresie promocji można naprawdę wyłowić piękną suknię za dobre pieniądze. Jednak mało profesjonalnie

kryszka - Nie Wrz 06, 2009 10:40 am

anya napisał/a:
Fryzura próbna: myślałam że Pani może umyje mi głowę ale nie wpadła na to nawet, natapirowała włosy tylko i wypryskała tony lakieru na głowe

Jak widać po wątku Kiedy umyć włosy? z tym myciem jest różnie.

Marta Bauer1980 - Wto Paź 06, 2009 8:01 am

Ja stanowczo odradzam salon ślubny Venus,moja siostra kupiła tam suknie na ślub w czerwcu,po wielu przymiarkach sukni i tak nie była dopasowana tak jak powinna,zapięcie trenu urwało się już po pierwszych 15 minutach i cale wesele musiałyśmy ją podszywać,zamiast się bawić.Ja mam ślub na wielkanoc w przyszłym roku i napewno ten salon omine wielkim łukiem.Wiem skądinąd,ze dużo fajnych sukienek jest w Optimusie i Bellisimie,tyle ,że ta druga jest troche droga.A co do ::anyi::to chyba coś wymyśliłaś z tym czesaniem i malowaniem,bo ja już korzystałam z usług tej Pani wiele razy,zresztą czesała też w czerwcu moją siostrę ,a wcześniej kilka koleżanek i wszystkie piałysmy z zachwytu.Owszem nie myła nam również włosów,bo warunków ku temu tam raczej nie widziałam,przecież to salon ślubny ,a nie fryzjerski,ale wszystkie byłysmy uprzedzone o tym i myłyśmy włosy wcześniej w domu.Ty o tym nie wiedziałaś?uczesania robi raczej w nowoczesnym stylu,takze dla trydacjonalistek to faktycznie nie polecam.Dziewczyna ma bardzo dobre wyczucie smaku,a makijaż trzymał mi się do niedzieli bez poprawki(a było prawie 30 st.),wiec mnie sie w to wierzyć raczej nie chce.Może poprostu nie był w twoim stylu?Ja napewno będę się tam i czesać i malować.Lubię wyglądać nietuzinkowo.Byłam z siostrą w maju na czesaniu próbnym u Stanisława na Narutowicza i zapłaciłyśmy za próbne fryzury po 150zł(za same fryzury,które wyglądały tak,że brak komentarza),byłysmy załamane,bo czytałysmy ,że go dużo osób poleca..Fryzura rozwaliła się po godzinie.także namiar na pania w salonie Optimusa,który dostałysmy od kolezanek uratował nam życie.

[ Dodano: Wto Paź 06, 2009 8:08 am ]
a to moja fryzura z czerwca

mira77 - Wto Paź 06, 2009 6:10 pm

Ja też jestem bardzo zdziwiona tym co pisze;anya;.ponieważ była tam tylko obejrzeć sukienki,a pani zaproponowała mi od razu przymiarkę ,pokazała również wszystkie dodatki jakie mają .Wiem ,że na pewno tam wrócę;)) :D
magdasid - Wto Paź 06, 2009 10:40 pm

Marta Bauer1980 napisał/a:
[ Dodano: Wto Paź 06, 2009 8:08 am ]
a to moja fryzura z czerwca


No cóż. Więc chciałam powiedzieć że Pani Marcie nie wierzę! W kwietniu miałam ślub u przyjaciółki i od lutego szukałam fryzury. I otóż ta fryzura,którą wkleiła Pani Marta była jedną z branych przeze mnie pod uwagę jako uczesanie. Nawet ściągnęłam sobie w marcu z netu zdjęcie, żeby pokazać mojej fryzjerce. Więc sorry, ale nie wierzę, że jest to fryzura z czerwca zrobiona przez Panią z Optimusa :/ Nieładnie jest uważać nas za idiotki. I zapachniało mi to ewidentnie kryptoreklamą. Szczególnie, że Marta Bauer1980 napisała raptem 2 posty i oba o Pani z Optimusa. :evil:

Marta Bauer1980 - Pią Paź 09, 2009 8:31 pm

Ja nikogo tu nie reklamuję,jeśli o kimś się tu mówi dobrze to od razu twierdzi się też ,że albo ktoś pisze w imieniu własnym,albo ma w tym jakiś interes.Co poniektórzy powinni się troszkę zastanowić.Jest tu wiele postów na tym forum o których myśli się,czy są prawdziwe i szczere....Ale reklama akurat tutaj to chyba średnie miejsce?mam wrażenie ,że poniektórych zżera tu jakaś zawiść.Halo dziewczyny,skąd w was tyle złośliwości i zawiści?Wyraziłam swoją opinię na ten temat i tyle.Ja zdecydowanie polecam OPTIMUSA,i napewno będzie to salon do którego wejdę w pierwszej kolejności po swoją suknię.
karapp - Pon Lis 30, 2009 11:08 pm

Salon ,,ROMANTICA,, masakra gorszego salonu chyba nie ma w Łodzi :dobani: byłam tam dwa razy za 1 razem potraktowano mnie źle, pomyślałam że może pani miała zły dzień ale za 2 razem ta opryskliwa, niesympatyczna i niemiła kobieta potraktowała mnie i moja mame jeszcze gorzej wyobraźcie sobie że nie chciała mi przymierzyć sukni bo stwierdziła, że nie ma mojego rozmiaru i ze żadnej sukni nie przymierze. NIGDZIE NIE BYŁAM TAK POTRAKTOWANA I NIE MIAŁAM TAKIEGO PROBLEMU...
lineczka - Sro Lut 17, 2010 8:43 pm

Romantica...
Nie nie nie nie nie nie!!!!!!!!!!!!!
Ta starsza kobieta musi najwyraźniej rekompensować sobie jakieś braki (może niespełniona panna młoda albo nieszczęśliwa mężatka) skoro w taki sposób traktuje klientki. Weszłam z mamą i właściwie zaraz zawróciłam się na pięcie i opuściłyśmy salon. Już sama fizjonomia "pani sprzedawczyni" odpycha. Wygląda trochę, jakby cierpiała na niestrawność :wink:
Zero zainteresowania, coś wydusiła z siebie a propos naszych 2 pytań. Na początku pomyślałam nawet, że pani dławi się czymś, bo trudno nazwać te pomrukiwania wypowiedzią. Mam podobne wątpliwości jak Wy - w jaki cudowny sposób ten przybytek nadal funkcjonuje?!

agaaa - Sob Lut 20, 2010 12:14 pm

O TAK! salon Romantica zdecydowanie należy do czołówki najgorszych salonów w naszym miescie!
Był to mój pierwszy przystanek w drodze po wymarzoną suknię i od razu doznałam szoku! Weszłam do niego z mamą zupełnie przypadkiem bo akurat był na "ślunej drodze" śródmieścia i powiem szczerze, że sposób w jaki nas potraktowano może skutecznie zniechecic do dalszego wędrowania. Pani była wyraznie niezadowolona, że ktoś w ogóle wstąpił i przerwał jej popijanie kawki na zapleczu! Gdy już do nas podeszła i dowiedziała się, że ślub jest dopiero za latem (a był grudzień) zaczęła swoja gadkę, że jest jeszcze za wcześnie, że ona zaprasza za jakies 3 miesiące i w ogóle nawet nie pokazała jakie maja sukienki... a dodatkowo popatrzyła na mnie (dżinsy i sweter) i powiedziała że do przymiarki trzeba przyjść przygotowanym! (co to znaczy??) Szybko opuściłysmy ponure wnetrze i ruszyłyśmy dalej, z cudownym zresztą skutkiem- Galeria Kamea na Jaracza (polecam).

instadri - Pon Lut 22, 2010 11:01 am

tak Romantica bije wszystkie salony na głowę! masakra, odradzam, po pierwsze obsługa godna politowania a po drugie suknie średnie.... aaa i ta siata na głowę+rękawiczki do mierzenia(tak, tak przymierzyłam tam dwie suknie :twisted: obslugująca pani bardzo nie zadowolona z mojej decyzji, myślała pewnie ze sobie spokojnie posiedzi na zapleczu :evil: )

nie polecam

skupinki - Czw Lut 25, 2010 2:45 pm

dziewczyny wystrzegajcie się jak ognia salonu ROMANTICA !!!!!! - jak nawet spodoba się Wam tam jakaś suknia to lepiej poszukajcie podobnej w innym salonie !! i gwarantuje Wam, że to będzie lepsza decyzja...szukać niż tam kupować !! obsługa OKROPNA- BABA LECI TYLKO NA KASĘ!! NIC SIĘ DLA NIEJ INNEGO NIE LICZY...nie miła i zero wyrozumiałości a już ocierpliwości nie wspomnę! z tej złości zrezygnowałam nawet z sukienki I OCZYWIŚCIE ZADATKU NIE ODZYSKAŁAM-ale spodziewałam się tego...więc zaproponowałam, że może chociaż połowę zadatku z 400 ZŁOTYCH...HAHAHAHA zostałam wyśmiana, tak więc tam obsłudze nie zależy na kliencie i potem na dobrej opinii (a nie oszukujmy się, że te 400 zł to juz nie duża kwota przy orgaznizacji wesela...ale moje wkurzenie na ten salon sięgnęło zenitu)
tak więc dziewczyny omijajcie to miejsce jeśli chcecie mieć mniej stresów !! !!
a wystrój...."wczesny gierek" żałosne
aaaaa i te rękawiczki do zakładania i chustka na głowę.... W ŻADNYM SALONIE SIĘ Z CZYMŚ TAKIM NIE SPOTKAŁAM
na szczescie sukienkę nową mam!! bez najmniejszych problemów, szkoda że nie moge w tym wątku napisać skad...ale wejdę na wątek....POLECANCYH więc tam szukajcie!!

pozdrawiam i życzę szczęcia

Debussy - Czw Lut 25, 2010 3:12 pm

skupinki napisał/a:
I OCZYWIŚCIE ZADATKU NIE ODZYSKAŁAM-ale spodziewałam się tego...więc zaproponowałam, że może chociaż połowę zadatku z 400 ZŁOTYCH...HAHAHAHA zostałam wyśmiana

No to akurat nic dziwnego... nigdzie by Ci nie oddali zadatku. Przecież to ich zabezpieczenie i chyba od początku sprawa jest jasna? :)

skupinki - Pon Mar 08, 2010 12:07 am

Debussy napisał/a:
skupinki napisał/a:
I OCZYWIŚCIE ZADATKU NIE ODZYSKAŁAM-ale spodziewałam się tego...więc zaproponowałam, że może chociaż połowę zadatku z 400 ZŁOTYCH...HAHAHAHA zostałam wyśmiana

No to akurat nic dziwnego... nigdzie by Ci nie oddali zadatku. Przecież to ich zabezpieczenie i chyba od początku sprawa jest jasna? :)




hmmm jasna...nie jasna- jakoś np. z salą weselną nie mieliśmy problemu...ponieważ musieliśmy na szybko zmieniać termin- niektórzy się cenią inaczej.... a wiadomo że tu była inna kwota...
mniejsza o to- salon jest mega totalnie beznadziejny!!
jakim cudem on istnieje??

myszadm - Sro Mar 10, 2010 2:29 pm

Wiecie co? Dla mnie to żenada!! Rozpoczynając całe "zamieszanie" ze ślubem otworzyłam internet, żeby zorientować się od czego zacząć i naczytałam się bzdur, że sprzedawcy w SALONACH powinni zapewnić przyszłym pannom młodym spokój, komfort i miłą obsługę. Nie powinno być problemów z przymierzaniem, doradzaniem itp itd... A tymczasem rzeczywistość jest z goła inna.
Ja dopiero zaczynam szukać odpowiedniej sukni i już się boję :o !

Molly - Sro Mar 10, 2010 9:02 pm

myszadm napisał/a:
Wiecie co? Dla mnie to żenada!! Rozpoczynając całe "zamieszanie" ze ślubem otworzyłam internet, żeby zorientować się od czego zacząć i naczytałam się bzdur, że sprzedawcy w SALONACH powinni zapewnić przyszłym pannom młodym spokój, komfort i miłą obsługę. Nie powinno być problemów z przymierzaniem, doradzaniem itp itd... A tymczasem rzeczywistość jest z goła inna.
Ja dopiero zaczynam szukać odpowiedniej sukni i już się boję :o !

Kilka miesięcy temu, gdy przymierzałam się do zakupu sukni miałam podobne obawy (też czytałam wcześniej informacje na forum;-) Jednak rzeczywistość okazała się całkiem przyjemna - w żadnym z salonów nie spotkałam się z niemiłym traktowaniem. Oczywiście, w jednych czułam się lepiej, w innych trochę gorzej, niektóre panie odpowiadały mi bardziej, inne mniej, ale wszystko jest sprawą indywidualną. Do jednego się przyznam - do salonu Romantica nigdy nie weszłam;-)

myszadm - Sro Mar 10, 2010 9:20 pm

Ja jutro uderzam do salonu na Inflanckiej. Przejrzałam już ich stronę, mam już parę swoich typów i zobaczymy jak będzie. Może rzeczywiście niepotrzebnie panikuję... :? :? :?
Aga1986 - Sro Kwi 14, 2010 11:57 pm

dla mnie beznadziejny jest salon Vivien na Jaracza... nie kupiłam tam sukni, ale jedna z Pań która obsługuje to jakaś masakra, byleby wcisnąć, a jak zauważyła ze suknia mi się podoba to zdjęła wcześniejszą cenę bo myślała ze jej nie zauważyłam i powiedziała mi o 100zł drożej... pazerna strasznie, jak szyją tak naprawdę nie wiem ale zaufania we mnie nie wzbudziły... :/
Misiak87 - Czw Kwi 15, 2010 8:02 am

Tak, pani z Vivien chciała mi wcisnąć strasznie brzydką suknię- mówiła, że wyglądam pięknie! Choć suknia zupełnie do mnie nie pasowała, pani twardo trzymała na swoim. Strasznie chciała wepchnąć mi ją na siłę, choć ciągle mówiłam, że mi się nie podoba...
anula86 - Czw Kwi 22, 2010 5:58 pm

Pewnie mowicie o mamie włascicielki. Włascicielka jest mloda Pania i bardzo sympatyczna.Mama jej jest tez sympatyczna, alre bardzo chcce by kupowac u nich suknie no i wrecz zbyt bardzoo zacheca.
anula86 - Nie Cze 20, 2010 10:21 pm

megi chodzi ci o salon vivien na ul zachodniej?
megi - Nie Cze 20, 2010 10:27 pm

KAMEA!!!!!!! na rogu jaracza a wschodniej ! tyle co sie nasłuchalam, to mi czasu do jutra braknie ,aby wam pisac. Jak macie cierpliwosc , pieniadze, obstawe, i sile przbicia moze sie wam tam uda cos zalatwic!Moze dziewczyny poszkodowane napisza:)
anula86 - Nie Cze 20, 2010 10:36 pm

spoko, nie doczytałam:)
Patrycja11 - Pon Cze 21, 2010 6:16 pm

Salon sukien ślubnych KAMEA...
Chciałabym umieścić swój wątek na temat tego salonu.
Poszukiwania sukni ślubnej zaczęłam od listopada 2009 roku. Po wielu salonach przyszedł czas na polowanie na Jaracza. Trafiłam do salonu sukien ślubnych KAMEA. Pani (blondynka) już na początku baaaardzo miło nas obsługiwała, doradzała i podpowiadała. Po zastanowieniach z przyjaciółką, później z mamą i siostrą postanowiłam zamówić tam swoją wymażoną suknie ślubną. Przy zamówieniu zostałam poinformowana, że suknia ta będzie 30 marca na miejscu. Mój perwszy telefon wykonałam do salonu 27 marca w celu umówienia się na pierwszą przymiarkę. Pani blondynka o pięknym imieniu na P. poinformowała mnie, że moja sukienka będzie najwcześniej 30 maja :? i ona nic na temat marca nie wspominała :o i żebym nie siała paniki bo nie ma o co. Przypominam ślub miałam 19.06.2010
Postanowiłam pojechać i powiedzieć, że sukienka ma być wcześniej. Kolejnego dnia znów zadzwoniłam, ale do szefowej która powiedziała, żeby się nie martwic sukienka napewno będzie.
W końcu się pojawiła. 25 maja jak dobrze pamiętam.

Za takie pieniądze, w latach gdzie wszystko można mieć na kiwnięcie palcem aż w głowie się nie mieści ŻENADA przez wielkie nawet ogromne litery.
A Pani blondynie życze równie "sympatycznych" ekspedientek w sklepach gdzie robi zakupy, jak również równie niesympatycznych i totalnie niegrzecznych ludzi których spotyka na swojej drodze...

Wymoderowane zwroty obraźliwe

fiona83 - Pon Cze 21, 2010 6:22 pm

Patrycja11, a czy ostatecznie suknia była ok ?
Bo widzę, że jesteś świeżutką żoną :)

A przejść współczuję.

Patrycja11 - Pon Cze 21, 2010 6:27 pm

fiona83,
ostatecznie suknia była zrobiona z pełną odpowiedzialnością mogę powiedziec względnie, po takiej męczarni uwierz mi że było mi wszystko jedno, byle mieć ją już w domu :cry:

Misiak87 - Pon Cze 21, 2010 6:44 pm

Sytuacja z Kameą nie jest nowa, Mysza83 też wiele się stresu przez nich nabawiła, gdyż panie z salonu robiły łaskę o wszystko, suknia miała być miesiąc przed ślubem- nie była (nie były w ogóle w stanie powiedzieć kiedy suknia będzie i gdzie w ogóle jest w danym momencie), panie miały dzwonić- nie dzwoniły.

Widocznie Kamea w swoim mniemaniu ma taką renomę, że nie muszą już dbać o klientki, od których biorą naprawdę sporą kasę...

Dorica - Pon Lip 19, 2010 8:57 am

Witam. Niestety musze potwierdzic bardzo nieprzyjemne doswiadczenia z salonem Classa. Dla mnie salon Classa jest bez klasy. jak szukalam sukienki i bylam w wielu salonach nie zauwazylam zeby panie z Classy wyroznialy sie czyms zlym ale dobrym tez nie. zalezalo mi w koncu na sukience ktora mi sie tam bardzo spodobala a nie na pani z salonu. sukienka zostala zamowiona i miala byc szyta na miare. przy zamawianiu sukienki dopytalam sie jeszcze czy nie bedzie problemu jezeli ta sukienka bedzie wisiec w salonie do piatku przed slubem. panie potwierdzily ze jak najbardziej moze wisiec nawet w sobote moge odebrac. kiedy doszlo do pierwszej przymiarki zaczely sie schody. od razu dowiedzialam sie ze salon bedzie zamkniety caly miesiac i sukienke mam odebrac miesiac przed slubem. ale to okazal sie najmniejszy problem. Kiedy zwrocilam uwage ze stanik sukienki jest za duzy pani juz nie byla zadowolona. ogolnie nie ma ochoty robic jakichkolwiek poprawek, twierdzi ze wszytsko jest dobrze, ze ona nie wiem jak ma poprawic sukienke i zamyka drzwi przed nosem klientki!!!na szczescie w salonie byla pani z corka ktora tez mierzyla sukienke i tez powiedziala ze stanik jest za duzy ze jest nieksztaltny. wiec zupelnie obca i postronna osoba potwierdzila moje zdanie. pani byla bardzo niezadowolna czego w ogole nie kryla pokazujac ze ma czubek klientke. nadmienie ze to jest stosunkowo droga sukienka i nie spodziewalam sie takiego zachowania ze strony krawcowej, ktora nie chce (przede wszystkim!!) cokolwiek poprawic. panie moze i byly mile dopoki nie doszlo do jakichkolwiek poprawek. dlatego nie polecam salonu Classa
Magda87 - Czw Lip 22, 2010 10:57 pm

Ja równieź nie polecam salonu ROMANTICA obsluga jest do kitu i ceny drogie.
anett.k - Sro Sie 11, 2010 2:35 pm

Dołączę się zatem do grona niezadowolonych klientek salonu Romantica na rogu Piłsudskiego i Kilińskiego.
Byłam tam raz wraz z rodzicami. Moje pierwsze rozeznanie w salonach sukien ślubnych.Pani będąca tego dnia w sklepie i pełniąca rolę sprzedawcy, bardzo niemiło poinformowała nas, ze nie wolno przymierzyć jeśli nie ma się zamiaru kupić.
Moje pytanie jest jedno. Jak ja do cholery mam wiedzieć czy chcę kupić, skoro się w danej sukience nie widziałam ?? ?
Zawsze wydawało mi się jednoznaczne: oglądam, mierzę, podejmuję decyzje i ewentualnie decyduję się na zakup, a tu nie!

Debussy - Sro Sie 11, 2010 2:42 pm

anett.k napisał/a:
Moje pytanie jest jedno. Jak ja do cholery mam wiedzieć czy chcę kupić, skoro się w danej sukience nie widziałam

Trzeba było zapytać o to tą panią :wink:

Buka:) - Pon Sie 16, 2010 9:07 am

witam! Ja swoją suknie kupilam w Ptaku w boxie nalezacym do firmy Dreix. z sukni jestem zadowolona i z obslugi w ptaku rowniez. Jednak ta firma ma swoj salon w lodzi i tam obsluga jest niekompetentna moim zdaniem. Chcialam kupic bolerko do tej sukni szyte na zamowienie. Przed odwiedzeniem sklepu zadzwonilam do szefowej firmy z zapytaniem czy takowe da sie uszyc. Ona odpowiedziala, ze tak, oczywiscie, bardzo prosze, niech pani przyjedzie do sklepu. Przyjechalam. Mowie ekspedientce, o co mi chodzi, a ta mi odpowiada, ze zdaza uszyc, ale teraz krawcowe ida na urlop i po co im zawracac glowe i w ogole ze po co mi to? Tak nie powinno byc...W KONCU CHYBA IM ZALEZY NA TYM ZEBY DOSTAC PIENIADZE...
anett.k - Sro Sie 18, 2010 4:57 pm

W KONCU CHYBA IM ZALEZY NA TYM ZEBY DOSTAC PIENIADZE...

Jak widać zależy tylko szefowej :-?

Kiciuś - Sob Sie 28, 2010 2:06 pm

Muszę niestety dołączyć do grona osób rozczarowanych salonem KAMEA. Przyznam szczerze,że suknie są bardzo ładne i wydawało mi się,że obsługa będzie cały czas tak sympatyczna jak w dniu kiedy wybrałam suknie- dodam,że wtedy obsługiwała mnie szefowa.Niestety to był pierwszy i ostatni raz kiedy ta pani wykazała zainterosowanie swoją klientka.Suknie wybrałam ok. 10 miesięcy przed ślubem więc nie było stresu i z tego co się później okazało moja suknia była dokładnie tą samą zdjętą z wieszaka w dniu podpisywania umowy (a szefowa bardzo chwaliła wczesny wybór ze względu na to ,że na suknie trzeba poczekać ze 3 miesiące ,jako,że są szyte za granicą).2 miesiące przed ślubem zadzwoniłam aby umówić się na przymiarkę dodatków do sukni (buty, biżuteria, biustonosze).W dniu przymiarki dostałam telefon od szefowej,że 2 miesiace przed ślubem to za wcześnie na ostateczną przymiarkę.Ani szefowa,ani pani,z którą wcześniej rozmawiałam zdawały się nie rozumieć faktu,że chcę przymierzyć tylko dodatki do sukni a nie brać ostateczną miare.W koncu chyba zrozumiały, ale jak przyszłam do salonu- to znowu od poczatku wałkowanie tego samego temau-ręce opadają.Na tej samej przymiarce wybrałam sobie spinkę do welonu -dość drogą w sumie w cenie welonu i umówiłam sie na przymiarkę -tydzień przed ślubem -jak mnie panie (pani w czarnych włosach i druga blondynka -pani P.) zapewniły- to zpełnie wystarczający czas aby ze wszystkim zdążyć. W miedzyczasie tak ze 2 tygodnie przed ślubem poprosiłam moja przyjaciólkę aby odebrała w moim imieniu spinkę z salonu (jako,że byłam poza Łodzią) dla mojego fryzjera do fryzury próbnej.Pani P. wydała jej zupenie inną spinkę niż tą ,którą wybrałam, zapewniając, że to wcale nie jest problem (chyba dla niej) i że nowa spinka na pewno mi się spodoba.Jak się okazuje, panie sprzedały ją komus innemu (dodam tylko,że ja już wcześniej za nią zapłaciłam).W dniu przymiarki -poniedziałek-przychodzę a panie -czarnowłosa i P. wmawiają mi ,że nie mają mnie, w ogole w kalendarzu i próbują zwalić wine na inna krawcową (a ja sama 2 miesiące wczesniej byłam świadkiem jak czarowłosa pracownica wpisywała mnie do kalendarza).A w tym czasie widzę,że czeka inna dziewczyna (czyli po prostu umówiły 2 klientki na 1 godzinę i rżnęły głupa).Wyobrażacie sobie ile to stresu i nerwów mnie kosztowało-5 dni do ślubu i nic jeszcze nie zrobione.W każym razie po 3 wizytach w tym salonie , atmosferze ciężkiej i bardzo nieprzyjemnej, bardzo nieprofesjonalmym traktownaiu klienta -panie zachowywały się jakby robiły wielką łaskę- byłam przeszczęśliwa,że mam to już za sobą.Dodam tylko,że pani P. jak się okazało na końcu dała mi spinkę ,ktora była o 50 zł. tańsza (nie informując mnie o tym-sprawa wyszła na jaw jak dała mi pudełeczo z ceną),halka byla rozpruta a sunknia jak się okazało w dniu ślubu -pozostawiała wiele do życzenia dotyczącego głównie trenu.
W każym razie jestem niesamowicie rozczarowana bardzo niskim, pozostawiającym wiele do życzenia poziomem obsługi klienta w tym salonie.Pieniądze jakie się tam zostawia są duże a jakość usług niewspółmiernie niska.Ale i tak widzę,że mogłoby być jescze gorzej-czytając inne posty dotyczące tego salonu.
Uważam,że przy odpowiedniej organizacji i podejściu do klienta,jest jakaś szansa dla tego salonu.Każda kobieta przed ślubem jest w wiekszym lub mniejszym stopniu zestresowana a dokładanie jej wiekszej ilości stresu z powodu braku profesjonalizmu pań w salonie -jest po prostu nie na miejscu.Jeżeli Kamei nic się nie zmieni to naprawdę stracą klientów.Na dzień dzisiejszy mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie polecam tego salonu nikomu.Niesamowite rozczarowanie.....

Aga1986 - Sob Sie 28, 2010 9:56 pm

Kiciuś, ale miałaś przeżycia, bardzo współczuję :(
Rzenka_86 - Czw Wrz 02, 2010 11:42 pm

Widzę, że przede mną ciężka droga:) ale dzięki Waszym, kobitki poradom, może łatwiej będzie mi dotrzeć do sensownego salonu ślubnego... :lol:
towosi - Pon Paź 18, 2010 7:29 pm
Temat postu: Nie polecam VIEVIEN na JARACZA!
Nie polecam salonu sukien ślubnych Vievien na ulicy Jaracza w Łodzi. Pani owszem bardzo miła, a;e sukienkę dostałam nie doczyszczoną, trzy dni przed ślubem dowiedziałam się, że nie ma dla mnie bolerka. A wybierałam 10 miesięcy wcześniej!!! W końcu pani uszyła bolerko, ale czy nie można było tak od razu? Po co dokładać nerwów pannie młodej? No i nie dostałam gratisowej podwiązki. Gdybym wiedziała po prostu poszłabym od razu gdzie indziej.
Nene - Pią Paź 22, 2010 3:17 pm

Witam was dziewczyny serdecznie,

Chciałabym was zapytać czy wiecie suknie od którego producenta dostępne są w salonie Romatica. Kobieta tam sprzedająca za nic nie chciała mi powiedzieć, a bardzo zalezy mi żeby poznac nazwę producenta.
Nigdzie indziej nie robią takich problemów.

Bedę wdzięczna za info.

tomcia - Sro Paź 27, 2010 9:22 pm

Nene, nie jestem pewna na 100%, ale wydaje mi się, że jest to Strulak Collection. Na pewno W Romantice suknie są polskiego producenta, bo to Pani mi akurat powiedziała (a dokładnie na moje pytanie czy suknie są polskie odpowiedziała: "oczywiście", co mnie mocno rozbawiło :padam: ), choć o konkretną nazwę producenta nie pytałam.
Karo - Wto Lis 30, 2010 5:15 pm

nie polecam salonu

[ Dodano: Wto Lis 30, 2010 5:35 pm ]
Hejka nie polecam salonu Lisa Ferrea ul.Piwna w Łodzi.Sukienkę ślubna miałam zamówioną z kolekcji Demetrios-zamawiana ze Stanów.Odbiór sukienki miał być według umowy 1-2 dni przed ślubem(sama podjęłam ryzyko).Pani ekspedientka z salonu zadzwoniła 1.5 dnia przed ślubem,że nie ma kiecki,bp paczka zaginęła.Oczywiście rozumiem że pewne sytuacje są niezależne od salonu,ale zdenerwowała mnie obojętność salonu wobec takiej sytuacji.Brak jakiegokolwiek współczucia,chęci pomocy,zrozumienia.Nawet właściciel salonu nie raczył nas zaszczycić swoją obecnością.Wypłacona podwójna zaliczka wg umowy i cześć,martw się sama.Okropne...Na szczęście znaleźli się ludzie dobrej woli,którzy pomogli,choć nie musieli.Chodzi mi tu o salon Cymbeline ul.Jaracza 3 w Łodzi.Zarówno właściciel salonu,ekspedientki i krawcowa pomogli mi znaleźć i dopasować w 1 dzień prześliczną sukienkę.Pracowali po godzinach.po to by zdążyć.Pomogli,choć nie musieli,po prostu wiedzieli co czuje człowiek,który nie ma sukni na dzień przed tak ważnym jedynym dniem w życiu.Dziękuję im bardzo,choć nawet słowami nie da się wyrazić wdzięczności.A tak w ogóle goście byli zachwyceni sukienką.

Frezja1980 - Wto Lis 30, 2010 9:00 pm

Karo napisał/a:
Odbiór sukienki miał być według umowy 1-2 dni przed ślubem(sama podjęłam ryzyko).

Karo, ryzykantka z Ciebie :razz:

ewela1986 - Pon Mar 07, 2011 8:12 pm

Jejku!!! Jestem przerażona jak czytam opinie na temat salonów, zwłaszcza Romantici bo poważnie brałam ten salon pod uwagę a teraz zwątpilam... Choć termin mamy na przyszły rok na sierpien to ja powoli zaczynam się rozglądać.
asiunia_ - Nie Mar 27, 2011 8:20 pm

Czytając te opinie jestem zmartwiona.Moja koleżanka ma ślub w sierpniu i kupuje suknie w salonie KAMEA (taką z dużymi haftowanymi kwiatami ) Pierwszą przymiarkę ma mieć ok 2 tyg przed ślubem...Moja suknia jest do odebrania po 1 kwietnia.Ja na szczęście nie miałam takich perypetii.Moja suknia jest firmy L'amour.Do tej pory nie mogę narzekać.W salonie Romantica byłam ale po tym jak Pani kazała mi wytrzeć makijaż którego nie miałam - nie licząc tuszu do rzęs i pomadki ochronnej ;) po prostu wyszłam. W salonie na Sienkiewicza obsługa była ok ale suknia , która mi się podobała przekroczyła zaplanowany budżet musiałam odpuścić.Na obsługę nie mogę złego słowa powiedzieć.Wracając do Kamea to doradzę koleżance żeby poczytała sobie te opinie.
malapipi84 - Nie Mar 27, 2011 8:47 pm

JA też mam zamówioną sukienkę w salonie KAMEA , OBSŁUGA była ok,pani w ciemnych włosach doradzała jaki model do mnie pasuje więc ja ogólnie jestem zadowolona .Ślub mam w sierpniu więc czekam z niecierpliwością na przymiarkę na pewno zdam relacje !! !! :o
asiunia_ - Nie Mar 27, 2011 9:31 pm

Kiedy jest pierwsza przymiarka ? Też 2 tyg przed ślubem?
malapipi84 - Pon Mar 28, 2011 7:32 pm

Przymiarkę mam 3 tyg przed ślubem :)
malutka8888 - Pon Mar 28, 2011 11:35 pm

KOchane moje...ja również nie mam dobrych wspomnień jeśli chodzi o salon sukien KAMEA!!!Na szczęście nie kupiłam tam sukni,ponieważ zniechęciły mnie sprzedawczynie!!!Chciałam przymierzyc kilka fasonów bo w niczym jeszcze się nie widziałam ,pani mi powiedziała żebym sobie weszła w domu na ich stronę internetową i coś obejżała a jak mi się jakaś suknia spodoba to mam wtedy przyjsc i przymierzyc!!!!SKANDAL!!! Od razu wyszłam i kupiłam przepiękną suknię w NAJNIE na Jaracza 4 za ponad 3000 zł....Współczuję włascicielce KAMEI....ciekawe ile jeszcze klientek straciła :/ .....A jeśli chodzi o SALON NAJNA- R E W E L A C J A!!!!!!Panie tam pracujące -przemiłe i naprawde fachowo podchodzące do każdej przyszlej panny młodej.Buziaki dla Pani Agnieszki i Dorotki z Najny!!!!!!!Ze świecą takich pracowników szukac!!!!
Anna202 - Nie Kwi 03, 2011 7:15 pm

Ja jestem bardzo nie zadowolona z obsługi w salonie Sława na ul. Sienkiewicz. Panie były nie miłe, wydaje mi się że stwierdziły że jak nie ociekam kasą to mnie nie stać tam na nic. A nie wyglądam jak łachmaniara :( . Co 2 minuty powtarzały " w tym salonie nie ma sukienki dla pani". Poczułam się jak w kiepskim filmie. Tragedia.
Hellen - Nie Kwi 03, 2011 9:50 pm

Dziwne bo ja mam wręcz odwrotne odczucia po wizycie w Sławie. panie były bardzo miłe, mogłam mierzyć co chciałam i nie padło żadne tego typu stwierdzenie jak do Ciebie Anno202. Powiedziałabym wręcz, że obsługa była bardzo miła i profesjonalna. Co nie zmienia faktu, że suknię kupiłam gdzie indziej :)
Frezja1980 - Pon Kwi 04, 2011 8:50 am

ja też byłam bardzo zadowolona z obsługi w tym salonie mogłam nawet robić fotki :razz: no ale każdy ma prawo do opisania swoich odczuć...
wamaba - Pon Kwi 04, 2011 12:55 pm

Jak się czyta niektóre opinie na temat salonów sukien ślubnych, to aż ciarki przechodzą, że można w dzisiejszych czasach tak źle podchodzić do klientów. Ja mam nadzieję, że szybko znajdę suknię i nie będę musiała przechodzić dodatkowych stresów związanych z takim traktowaniem.
Emmi - Pon Kwi 04, 2011 9:06 pm

to przynajmniej Cie Anna202 jakoś obsłużono....nami się nikt nie zainteresował przez ponad 15min....totalna olewka...ten salon to jakaś pomyłka.... :?
Hellen - Pon Kwi 04, 2011 9:41 pm

A co robiłaś ty Emmi w ciągu tych 15min a co robiła obsługa?
Emmi - Pon Kwi 04, 2011 10:13 pm

najpierw oglądałam suknie potem stałam i czekałam aż pani się zainteresuje, ale niestety nie była zainteresowana...w żadnym salonie nie spotkałam się z taką olewką...w niektórych nawet jak była kolejka do przymierzalni to pani podchodziła,pytała czego mniej więcej szukam, dawała katalogi i krzesło by spokojnie oczekiwać na swoją kolej...a tu 0 zainteresowania....a oprócz mnie była w salonie tylko jedna klientka....
kaska8866 - Wto Kwi 19, 2011 5:03 pm

Uwazajcie też na Panie w salonie Cymbeline - cokolwiek na siebie nie włozycie, to bedą "achy" i "ochy" - dlatego sa w stanie Was wcisnąc nawet cos w czym źle wygladacie.
Najlepiej isc z mamą, kims kto dobrze doradzi.


Bruni! Masz całkowita racje !! Dzisiaj tam byłam i przymierzałam 2 suknie ślubne. Byłam tam z siostrą która zawsze szczerze mi doradza ! Pani mowila jak pieknie, idealnie odpasowana..choc suknia była za krótka i uwydatniała moje biodra..po czym gdy podziękowałysmy zostałam zmierzona od góry do dołu..i tak zakończyłam na dziś przymiarke mojej wymarzone sukni slubnej..ale nie poddam się! Jutro znów wyruszam na poszukiwanie tej jedynej ! Pozdrawiam

e_linka2 - Wto Kwi 19, 2011 6:47 pm

kaska8866 napisał/a:
Uwazajcie też na Panie w salonie Cymbeline - cokolwiek na siebie nie włozycie, to bedą "achy" i "ochy" - dlatego sa w stanie Was wcisnąc nawet cos w czym źle wygladacie.
Najlepiej isc z mamą, kims kto dobrze doradzi.


Bruni! Masz całkowita racje !! Dzisiaj tam byłam i przymierzałam 2 suknie ślubne. Byłam tam z siostrą która zawsze szczerze mi doradza ! Pani mowila jak pieknie, idealnie odpasowana..choc suknia była za krótka i uwydatniała moje biodra..po czym gdy podziękowałysmy zostałam zmierzona od góry do dołu..i tak zakończyłam na dziś przymiarke mojej wymarzone sukni slubnej..ale nie poddam się! Jutro znów wyruszam na poszukiwanie tej jedynej ! Pozdrawiam


Ja wybrałam swoją suknię w tym salonie i nie mam takiego odczucia. Panie doskonale potrafiły dobrać sukienki do mnie. Póki co uważam, że obsługa jest tam bardzo dobra.

justine81 - Wto Kwi 19, 2011 8:05 pm

e_linka2 napisał/a:

Ja wybrałam swoją suknię w tym salonie i nie mam takiego odczucia. Panie doskonale potrafiły dobrać sukienki do mnie. Póki co uważam, że obsługa jest tam bardzo dobra.


Popieram, ja też mam suknię z Cymbeline i moim zdaniem Panie potrafią doradzić i dobrać suknię i dodatki, także ja polecam! Mój Misiek przymierzał tam też garnitur i chociaż nie zdecydowaliśmy się na zakup to zapamiętaliśmy wiele rad, jakich nam udzielił Pan Właściciel.

ppola - Wto Kwi 19, 2011 9:02 pm

e_linka2 napisał/a:

Ja wybrałam swoją suknię w tym salonie i nie mam takiego odczucia. Panie doskonale potrafiły dobrać sukienki do mnie. Póki co uważam, że obsługa jest tam bardzo dobra.

Nie no może jest dobra ale ja nie miałam okazji tego sprawdzić :lol: bo po pierwsze Pani mnie bardzo dosadnie "olała" a po drugie jak w końcu raczyła zauważyć moją obecność, zapytałam jej o to czego szukałam powiedziała że nie znajde tutaj nic na siebie ( fason A, ecru ) poczułam się jak biedna krewna w niewłaściwym miejscu. Generalnie wyszłam szybciej niz weszłam.

anuszkaa - Sro Kwi 20, 2011 8:15 am

ppola napisał/a:
zapytałam jej o to czego szukałam powiedziała że nie znajde tutaj nic na siebie

ppola identycznie Pani mnie potraktowała. od razu im powiedziala, ze dla siebie nic nie znajde, ale jedna w koncu przymierzylam :)
Natomiast moja przyjaciolka byla zachwycona obsluga w tym sklepie i tam kupila swoja sukienke. Moze to zalezy od dnia i nastroju tej Pani :P

duty - Wto Kwi 26, 2011 12:35 am
Temat postu: Salon Sylwia Jaracza 6
Radzę mocno uważac. Zamówiłam suknie w połowie listopada 2010. Suknia miała byc gotowa najpóźniej do końca kwietnia. Dzwoniłam, prosiłam, pytałam kiedy przymiarka. Pani cały czas uspokajała, że kiecka będzie na czas i będzie bez zarzutu. 1,5 tyg temu byłam na przymiarce. MASAKRA!!! Góra fatalnie uszyta, całkowicie spłaszczyła mój niemały biust, źle wszyte falbany... nie mówiąc już o innych "drobiazgach". Rozmowy z panią w salonie niespecjalnie przyniosły jakiś skutek więc się pytam gdzie jest krawcowa. Otóż Salon Sylwia nie ma krawcowej!!! To jedyny salon w Łodzi, który nie ma krawcowej... Szkoda, że nie zostałam o tym fakcie uprzedzona przed zamówieniem sukni. Chciałam ratować sytuację i zdecydowałam się jechać 200 km poza Łódź, gdzie suknia była szyta. Pani z Sylwii bardzo się bała dać mi tę kieckę żebym ją zawiozła na poprawki. Najpierw chciała żeby jej zapłacić (za beznadziejnie uszytą kieckę!) całą sumę, w końcu zgodziła się przyjąć moje oświadczenie, ze tę suknie od niej pobieram i zawożę do poprawienia.
Wzięłam urlop, zorganizowałam wyjazd i pełna nadziei ruszyłam w drogę. Na miejscu panie próbowały coś zdziałać, ale się okazało, że się po prostu nie da. Miara została źle wzięta i kiecka właściwie nadaje się do uszycia od nowa.
W międzyczasie pani z salonu Sylwia zadzwoniła do szefowej tej firmy co szyje z "prośbą' żebym tam zapłaciła, a nie jej w Łodzi, w przeciwnym razie nie wyda mi sukni. Cwaniara chciała się pozbyć problemu. Ja jej zostawiłam papier, ze mam suknie, a sukni mi nie wydano... Na dodatek chciała znowu żebym zapłaciła za bubel!
Szefowa tej szwalni po długiej rozmowie napisała do mnie, że zabierze jeszcze suknie do swoich kontruktorek, może coś wymyślą... Niestety jeśli nie uszyją tego od nowa to nic się zrobić nie da innego... Jutro się okaże jak się to skończy...
W każdym razie nie polecam salonu w którym pani nie potrafi zrobić tak prostej rzeczy jak dobrze wziąć miarę. To raz. A dwa, co to za przymiarka bez krawcowej....

Żanetta - Wto Kwi 26, 2011 3:58 pm

Duty szczerze Ci współczuję :/ oby jeszcze udało się coś zrobić i zyczę Ci pozytywnego rozwiązania tej sprawy.

A swoją drogą, to nie rozumiem jak takie "panie" pracujące w salonie sukien slubnych mogły cos takiego zrobić, jak nie umieja brać miary to po co tam pracują! a druga rzecz- to jak może nie być krawcowej w salonie? Przecież wiadomo, że różnie bywa z ciałem kobiety. jedne dziewczyny przed ślubem tyja inne chudną i nie można wziać miary kilka miesiecy przed i na tej podstawie ostatecznie oddać sukni bez dodatkowych poprawek?

kaska8866 - Sro Kwi 27, 2011 11:45 pm

hey Duty, Ja skonczylam swoje poszukiwania sukni slubnej. Szukałam wszędzie (byłam na ptaku) Jaracza, Inflandzkiej, Zachodniej, Piłsudskiego. Zeszłam ponad 30salonów sukien slubnych i własnie w Salonie Sylwia zamówiłam swą suknie. Pani wzięła wymiary, była bardzo sympatyczna, znała się na rzeczy. (Byłam tam z siostrą która szczerze mi doradza i zna się na szyciu) Zamówiłam też buty ( a że mam szeroką stope) bedą szyte na miare. Suknia bedzię szyta na miarę. Z powdu moich wystających bioderek zdecydowałam się na rozszerzanie w literake A. DUTYYYY !! !! :) Mam nadzieje ze twój przypadek zostanie dobrze rozwiązany!!! POZDRAWIAM :) :)
duty - Czw Kwi 28, 2011 2:14 pm

Pani jak chce to potrafi być bardzo miła... Ale niestety kłamie w żywe oczy. Ja wydzwaniałam do niej wielokrotnie (w marcu, a w kwietniu to już co chwilę dzwoniłam) i prosiłam, żeby suknia była już uszyta, bo kończy mi się czas (mówiłam paniusi, że w kwietniu MUSZĘ ją mieć, bo na cały maj wylatuje za granice służbowo, a 4 czerwca mam ślub), a pani mi powiedziała, że ona do mnie dzwoniła, a ja nie chciałam przyjść na przymiarkę... Tego typu wyskoków było niestety więcej.
A co do kompetencji tej pani to powiem tylko tyle, że na przymiarki chodziłam z moją przyszłą teściową, która jest krawcową z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Mam też koleżankę po projektowaniu ubioru na ASP i kolegę konstruktora odzieży. Niestety ich opinia na temat tej sukni nie była zbyt pochlebna (delikatnie mówiąc). Źle wzięta miara, źle skrojony materiał... z czymś takim mało co można zrobić...Można tylko szyć od nowa.
Życzę Ci, żebyś nie miała żadnych poprawek (choć to się zdarza rzadko), bo jeśli takowe będą to mogą się zacząć schody.

kaska8866 - Czw Kwi 28, 2011 3:48 pm

Duty :)

Ewidentnie miałaś pecha, bardzo Ci współczuje. Mam nadzieje ze u Mnie wszystko bedzię ok :) Dodam jeszcze że jak byłam w Salonie to dziewczna odbierała identyczną suknie jaką zamówiłam i leżała na niej idealnie( dodam ze to była jej pierwsza przymiarka i odrazu zabrała ją do domu) także byłam w szoku i mam nadzieję, że z moją też tak będzie :)
Nie denerwuj się bo nerwami dużo nie zdziałasz, tylko sobie humor zepsujesz a to ma być ten dzień i ta sukienka :) Zobaczysz, że wszystko będzie dobrze :) Jaką suknie zamawiałaś jeśli mogę zapytać :) ? Ja wstawie swą fotke już niebawem :)
Pozdrawiam :)
p.s Mam nadzieję że będziesz się dobrze czuć w swej sukni i będzie wszystko grać:)
Napisz jak będziesz po odbiorze :) Trzymam kciuki !! !!

Marta84 - Czw Kwi 28, 2011 10:27 pm

Duty, miałaś pecha... faktycznie.
W styczniu zamówiłam suknię. Suknia miała być gotowa na ok. 20 kwietnia i faktycznie była. Suknia była dopasowana, jedynie wymagała skrócenia, ale po 4 dniach odebrałam suknię ponownie i już wszystko było w porządku. Jestem zadowolona.
Osobiście nie mam zastrzeżeń co do tego salonu.
Pani faktycznie próbuje namówić na dodatkowe zakupy, ale w końcu taka jej rola.

Sabina.K - Czw Maj 05, 2011 3:47 pm

Ja też tam zamawiałam, bez żadnych zastrzeżeń. Byłam w ciąży i bardzo się bałam iż coś może pójść nie tak. Wymiary były wzięta krócej przed bo brzusio rósł. Odebrałam i wszystko było idealnie. Wstawie zaraz fotke sukni ślubnej.
Karola5 - Czw Maj 05, 2011 8:26 pm

Dziwnym trafem nagle pojawiają się pochlebne opinie o tym salonie od nowych osób... :-?
elka85 - Czw Maj 05, 2011 9:01 pm

Karola5 napisał/a:
Dziwnym trafem nagle pojawiają się pochlebne opinie o tym salonie od nowych osób... :-?


Też mnie to zastanowiło-kilka postów na koncie i we wszystkich jeśli tylko się da same peany pod jego adresem :] No ale może się czepiam :twisted:

kaska8866 - Pią Maj 06, 2011 12:11 am

Cytat:
Duty, miałaś pecha... faktycznie.
W styczniu zamówiłam suknię. Suknia miała być gotowa na ok. 20 kwietnia i faktycznie była. Suknia była dopasowana, jedynie wymagała skrócenia, ale po 4 dniach odebrałam suknię ponownie i już wszystko było w porządku. Jestem zadowolona.
Osobiście nie mam zastrzeżeń co do tego salonu.
Pani faktycznie próbuje namówić na dodatkowe zakupy, ale w końcu taka jej rola.

Również uważam,że taka jest Pani rola w salonie. A co do pochlebnych opini to może rzeczywiście się czepiasz ? Elka85 :twisted: dziwnym trafem :)
Pozdrawiam ! :D
_________________

elka85 - Pią Maj 06, 2011 8:11 am

kaska8866 napisał/a:
A co do pochlebnych opini to może rzeczywiście się czepiasz ? Elka85 :twisted: dziwnym trafem :)
Pozdrawiam ! :D
_________________


No co ja poradzę, że z tych czepliwych jestem :twisted: dziwnym trafem :lol:

martus222 - Pon Maj 09, 2011 10:16 am

Nie polecam!!!!!!!! salonu Isabel na ul. Inflanckiej. Pani która tam obsługuje jest strasznie niemiła i zamiast doradzać co pasuje co nie ,przynieść jedną drugą trzecią suknie czy welon do tego to o wszystko się trzeba prościć. Ja miałam trzy niemiłe sytuację z tym salonem a tzry dlatego że strasznie mi się podobała tam suknia i nie chciałam zrezygnować ale za trzecim razem to już była przesada jeżeli chodzi o zachowanie samej Pani właścicielki. Za pierwszym razem pojechałam z przyjaciółką (była to pierwsza wizyta wogóle w jakimkolwiek salonie-co może niepotrzebnie też powiedziałyśmy p.Beatce,która nas obsługiwała) przymierzyłam 3 suknie ,po czym chcialam jeszcze raz przymierzyć pierwszą suknie to pojawił się wielki problem i miny na twarzy, o welonie to już nie wspomne ponieważ jakbym nie poprosiła to wogóle bym go nie dostała. Druga sytuacja miała miejsce 2-3 miesiące pożniej gdy juz bylam zmuszona zamawiac bo czas gonił. Rano wyjechałyśmy z mamą i teściową żebym pokazała im już upatrzone suknie były to w sumie 4 salony(Lisa Fera, Karina, Sława i Isabel) na początku pojechałyśmy do Isabeli potem reszta salonów i...... co się okazało, że na koniec dnia wróciłyśmy do Isabeli ponieważ zdecydowałam się zamówć suknie którą przymierzałam rano tylko chciałam niewielkie poprawki w niej zrobić. Pani B. dała przymierzyć mi suknie z której chciałam dół, ale suknie drugą z której chciałam gorset już niestety mi nie dała ponieważ suknia była biała i usłyszałam ... ile razy można ją przymierzać przecież przymierzałam ją rano :kwasny: Co było najdziwniejsze że 2 min wsześniej ustalałyśmy termin kiedy przyjade na szycie, więc było pewne że ją już chce zamawiać. Przecież to normalne że kota w worku nie kupię i że to nie kosztuję 500 zł tylko 2-3 tysiące. Po niemiłej rozmowie wyszłyśmy z salonu. Wróciłam tam 3 raz i ostatni na rozmowe z właścicielką usłyszałam że to nie możliwe żeby Pani B. tak postąpiła i że właściwie to w dniu dzisiejszym ona powinna mieć salon zamkniety ponieważ ona obchodzi żałobę narodową ( było to 2 tyg po katasrofie w Smoleńsku). No niestety po krótkiej wymianie zdań i opowiedzeniu że to co piszą na forum o obsłudze się w 100 % zgadza, wyszłam. NIE POLECAM, ODRADZAM ogólnie MASAKRA!!!!


a suknie zamówiłam w salonie w Strykowie ...BARDZO POLECAM.... :) :) :) :) i powiem wam że suknia cała szyta według 2 sukni z różnych salonów z małymi poprawkami wyszła przepięknie, wszystkim się strasznie podobała i co najlepsze wyszła o wiele taniej niż w łodzi. Obsługa w tym salonie p. Marta super dziewczyna, doradzała,poprawiała jak coś było nie tak, ogólnie wszystko SUPER... :lol: :lol: :lol: ...wstawie niedlugo zdjecia na forum

kaska8866 - Wto Maj 10, 2011 7:11 pm

Martuś
Cytat:
Nie polecam!!!!!!!! salonu Isabel na ul. Inflanckiej.
a kto Cię obsługiwał? Ja tam byłam i wszystko było w jak najlepszym porządku, miła atmosfera i fachowa obsługa..może Pani miała "bad day" a z przymierzaniem wiadomo..raz idzie się do ślubu w białej sukni :) Panie powinny byc bardziej wyrozumiałe :-?
Verenica - Wto Maj 10, 2011 8:31 pm

martus222 napisał/a:
Nie polecam!!!!!!!! salonu Isabel na ul. Inflanckiej. NIE POLECAM, ODRADZAM ogólnie MASAKRA!!!!


Ja mam zupełnie odmienne zdanie a propos tego salonu. Również byłam tam trzy razy i za każdym razem Panie poświęcały mi wystarczająco dużo czasu.
Za pierwszym razem obsługiwała mnie Właścicielka i właśnie dzięki niej znalazłam swoją wymarzoną suknie. Drugim razem byłam z bratem - a uwierzcie mi on potrafi być drobiazgowy i upierdliwy (no cóż chce żeby siostra wyglądała olśniewająco w tym dniu). Wtedy też Panie były bardzo sympatyczne, ze spokojem odpowiadały na wszelkie nasze wątpliwości. Trzeci raz to już zamawianie sukni - ja również połączyłam dwie suknie w jedną i nie było z tym najmniejszych problemów - mimo, że to nie były drobne przeróbki. Pani Właścicielka cierpliwie podpowiadał i doradzała jak zrobić, żeby wszytko wyglądało idealnie. Welon również został zaproponowany przez obsługę.

Ja nie mogę powiedzieć złego słowa o tym salonie - zawsze byłam obsługiwana w miłej atmosferze. I mam nadzieję, że tak będzie również w dniu odbioru sukni.

Może rzeczywiście Pani miała po prostu zły dzień. Każdy ma do tego prawo.

Ps. Martus222 fajnie, że mimo wszystko udało Ci się znaleźć wymarzoną suknie. Podejrzałam ją w wątku nasze suknie i rzeczywiście jest cudna.

juanita - Pon Sie 15, 2011 1:38 pm

Zdecydowanie odradzam salon Lady Katherine na ulicy Zachodniej!!!!
Obsługa jest miła do momentu zakupu sukni, Panie "krawcowe" szyją niechlujnie. Ja swoją sukienkę do odbioru dostałam nieświeżą, brudną (była prana przed a nie po przymiarkach przed odbiorem, więc podczas poprawek musiała zostać ubrudzona). Krzywo obcięta, niewykończony dół. Panie wcale nie chcą doradzać i nie interesuje je czy dobrze wyglądasz w sukni, więc na moje wszystkie uwagi odpowiadały, że się nie znam i że jestem przewrażliwiona, a one nie jedną sukienkę zrobiły i wiedzą lepiej... Profesjonalna krawcowa, która zobaczyła suknię oddaną przez salon Lady Katherine nie kryła swojego zdziwienia i oburzenia, jak można oddać suknię poszarpaną w środku, pocięta i nie obrobioną z wystającymi fiszbinami!! Ceny są rzeczywiście atrakcyjne ale jakość jest zdecydowanie nie warta nawet takich małych pieniędzy.

ODRADZAM !!

.mari. - Wto Wrz 13, 2011 1:45 am

Czytam te komentarze i nie rozumiem co panią w salonie interesuje ile zostało do slubu? Część problemów wynikło z tego, że ktoś w salonie powiedział, że pół roku to za wcześnie. Ale co ją to obchodzi? Chcesz sukienkę to ją kupujesz i jest spokój. Dziewczyny nie dawajcie się tak omamiać...
Ja swoją suknie kupiłam na prawie 7 miesięcy przed ślubem i było w sam raz, żeby na spokojnie to załatwić. W międzyczasie wprowadzałam sama zmiany (a propos tego, że niby ktoś pisał, że projektant zabrania), oderwałam okropny kwiatek z przodu, przyczepiłam broszkę i nic sklepowi do tego ;P
Tak samo zadatek. My mieliśmy problem z garniturem w Victorii. Obsługa odnośnie sukni byla idealna, ale ten nieszczęsny garnitur. Znaleźliśmy idealny krój, panie pomierzyły mojego niewymierowego mężczyznę i stwierdziły, że będzie gotowy. Po czym na przymiarce się okazało, że nie ma takiego. Wybraliśmy wiec inny. Wszystko idealne, ale spodnie za długie, miały być tylko skrócone, a panie co? dały nam rozmiar mniejsze i cały czas zaznaczały, że jak nam się nie podoba to oddadzą zadatek i tak też zrobiliśmy wreszcie, skoro tak bardzo chciały. Oczywiście pełną sumę odzyskaliśmy. A swoją bardzo pochlebna mimo wszystko opinię o Victorii zamieścilam w odpowiednim temacie.

Panna młoda11 - Wto Wrz 27, 2011 8:17 am

Witam, dziewczyny przestrzegam przed salonem Cymbeline w Łodzi!!!!!! Mimo, że salon jest chyba najładniejszy ze wszystkich okolicznych, to obsługa pozostawia wiele do życzenia :/ Panie owszem są miłe, ale... UWAGA tylko przy wyborze sukni. Jeżeli już się zdecydujecie, to Panie zmieniają się o 180 stopni. Niestety już na pierwszej przymiarce trafiacie do "karnej przymierzalni" (słowa Pani pracującej w salonie). Panie mierzą jak szynkę w masarni... 3 sekundy i po sprawie, zero pytań, rozmowy... :/ później niestety tylko gorzej... zero gustu, dodają praktycznie na siłę tandetne dodatki i mówią, że tak jest ok :/ Najgorsze niestety przychodzi na koniec... gdy odbierając suknię calusieńka (łącznie z pokrowcem) śmierdzi dymem, bo Panie (wraz z właścicielem!!!!) palą sobie na zapleczu :( Mimo, że suknie są tam śliczne... stanowczo odradzam!!!!! Bo przecież ma to być najpiękniejszy dzień w życiu kobiety, a nie moment niepotrzebnego stresu :(
cammillka - Sro Paź 12, 2011 1:42 am

najgorszy salon sukien, w jakim byłam to ROMANTICA (róg Kilińskiego i Piłsudskiego). Masakra!!! Pani, która tam jest nie należy do osób miłych :(
daisy021185 - Wto Sty 24, 2012 12:11 am

Ja nie polecam salonu NAJNA ul.Jaracza 4a. Wybrałam 5 może 6 sukni do przymiarki, moim ulubionym fasonem jest "rybka" - dodam tylko ze mam dość duży biust i bioderka za to w tali jestem niczego sobie:) - Pani stwierdziła że dla osób z takimi biodrami ten fason nie jest zbyt dobry i zaczęła wyszukiwać sukni, w których wyglądałam jak ciotka a nie panna młoda. Ciekawa jestem tylko czemu np. Beyonce chodzi tylko w takich obcisłych podkreślających kształty sukniach, bo pewnie nie dlatego że chce pokazać jaka jest gruba a ta pani ewidentnie chciała dać do zrozumienia że ja jestem. W trakcie mojej przymiarki do salonu weszła mama z córką, które przymierzały w nim suknie przede mną (najprawdopodobniej zdecydowały się na zakup sukni w tym a nie innym salonie) i w ten oto sposób ostatnie cztery suknie przymierzyłam w tak ekspresowym tempie, że nawet nie miałam okazji się dokładnie obejrzeć w lustrze. Wnioskuje, że Pani natychmiast wyczuła pieniążki i straciła mną zainteresowanie:) Ostatecznie suknie kupuję w salonie Victoria na Zachodniej. Przemiła obsługa, suknie sprowadzane z Francji, ceny też nie najgorsze.
monikax11 - Wto Lut 07, 2012 10:43 pm

Juanita w ogóle się z Tobą nie zgadzam jeżeli chodzi o salon Lady Katharina. Byłam dzisiaj w kilku salonach i także w LK.Panie były bardzo pomocne i dobrały mi idealna suknie ślubną, której wcześniej bym nawet nie włożyła. Zresztą moje koleżanki już tam zamawiały wiele razy i nie było nigdy żadnych problemów.
Osobiście odradzam salon Romantica-Pani bardzo nieuprzejma, a także salon Kamea.Reszta ok :-)

pleple - Nie Lut 26, 2012 12:53 pm
Temat postu: VIVIEN Jaracza 9 DRAMAT
Ostrzegam przed salonem VIVIEN Jaracza 9[u]

Zamawiałam tam suknię ślubną. Poprosiłam o uszycie jej na tydzień przed ślubem, żeby nie było żadnej wpady, bo już słyszałam, że takowe tam są.
Oczywiście tydzień przed sukni nie było. Jak zapytałam dlaczego, to Pani powiedziała, że jeszcze mają tydzień na to bo data ślubu jest na kolejny weekend. Wściekłam się i powiedziałam, że w środe najpózniej muszę przymierzyć sukienkę. Ok

Założyłam suknię i w ogóle suknia była inna niż zamawiałam. Zaczęłam się z kłócić, że to nie moja sukienka, a one mi wmawiały, że to ta i koniec. Dramat po prostu. 3 dni przed ślubem. Poprosiłam o suknię, którą przymierzałam pół roku wcześniej, ale oczywiście jej nie miały, albo tak gadały. Nie wiem. Okazało się, że wszystko jej poknocone. Ponieważ suknia nie miała halki,to była na tiulu, tzn w ogóle tam tiulu nie było. Suknia była zwykła, lejąca, a powinna być jak bombka, beza. Dramat. Dlatego wydawała się inna. Jak doszłam do tego to trochę ochłonęłam i powiedziałam, żeby doszyli ten tiul, a one powiedziały, że nie mają już na to czasu! Szok. Nie wiedziałam co robić, po prostu się popłakałam, poprosiłam o telefon do szefowej. Ta mi powiedziala to samo, że nie ma już czasu, a to była ta sukienka i mam ją wziąć. Powiedziałam, że nie zapłacę i nie wezmę, choćbym miała iść w majtkach do ślubu. Z fochem powiedziała, że mam przyjść w piątek to coś wymyślą. I tak na dzień przed ślubem odbierałam sukienkę, która nie wyglądała jak ta którą przymierzałam. Masakra jakaś. Tiulu było tak mało, że i tak sukienka była oklapła, musiałam na ostatnią chwilę szukać krochmalu, żeby jakoś usztywnić dół sukni. Krzywo pozszywana. Po prostu załamka.

Ostrzegam dziewczyny. Kłamcie na temat terminu ślubu jak tam zamawiacie!
Mówcie z 2-3tygodniowym wyprzedzeniem, żeby był czas na poprawki i awantury z szefową i jej pańciami z salonu.

tygrysek7773 - Czw Sie 23, 2012 10:58 am

Jestem już po wielkim rajdzie po Łodzi w poszukiwaniu sukni. Ogólnie wrażenia raczej miłe (oczywiście nie byłam w Romantice :P ) Tylko w jednym salonie o nazwie Madonna na rogu Jaracza poczułam się jak niewidzialna :lol: Wchodzę, rozglądam się (żadnych pytań typu w czym mogę pomóc itp.), pytam w końcu o prineski, bo było mi głupio tak łazić w grobowej ciszy, a pani ,,już więcej nie ma' (głosem jakby od paru dni nie jadła), coś tam jeszcze probowałam zagadać, w końcu poddałam się i wyszłam. A szkoda, że pani nie próbowała nic doradzić, bo suknie wyglądały na ciekawe. No cóż :wink:


Zmieniłam nazwę salonu na właściwą. Moderatorka Asiek

eewwllaa - Pią Sie 24, 2012 3:03 pm

hejka :wink:

Nie podzielam negatywnych opinii dotyczących salonu na Jaracza Kamea. Dziś odebrałam od nich moją suknię ślubną (tydzień przed ślubem, była gotowa już wcześniej ale nie chciałam jej tak wcześnie zabierać do domu). U mnie sukienka miała przyjechać miesiąc przed ślubem, była 1,5 miesiąca wcześniej. Przymiarki miałam 2. Na trzecim spotkaniu przymiarka czy wszystko gra, prasowanie i suknia do odbioru. Wszystko dopasowane idealnie. Suknia jest rewelacyjna. Obsługa też sympatyczna. Na pierwszej przymiarce Pani była cicha i sprawiała wrażenie, że siedzi tam za karę, ale teraz myślę, że może mi się wydawało, albo po prostu Pani miała gorszy dzień. Dwa następne spotkania super. Na drugiej przymiarce poświęcono mi 1,5 godziny by idealnie dopasować koronkę na dole sukienki do mojego wzrostu.
Ja jestem bardzo zadowolona z salonu Kamea. Polecam

werabla - Sob Sie 25, 2012 3:53 pm
Temat postu: Romantica
Dołączam się do negatywnych opinii na temat salonu "Romantica" na rogu Kilińskiego i Piłsudskiego. Pomijając fakt, że pani była strasznie nieuprzejma (zrobiła się milsza dopiero kiedy wyczuła, że jest szansa abym coś kupiła) to wbrew moim prawom konsumenta nie zgodziła się na zwrot butów. Nie były kupowane na zamówienie, a że źle dobrałam ich kolor w stosunku do koloru sukni to chciałam je oddać następnego dnia. Niestety w sposób bardzo nieuprzejmy właścicielka salonu nie zgodziła się na to. Zdecydowanie nie polecam.
Dorotka_ - Sob Sie 25, 2012 4:09 pm

werabla, ale sprzedawca ma prawo odmówić przyjęcia towaru, jeśli był zgodny z umową - w sensie nie był uszkodzony podczas kupna.
tygrysek7773 - Sob Sie 25, 2012 4:41 pm

Nie mogę już zmienić ani usunąć mojego posta z 23 sierpnia, a moje wrodzone roztrzepanie sprawiło, ze pomyliłam nazwy salonów. Dopiero dzisiaj, gdy byłam na Jaracza zorientowałam się, że chodziło mi o salon Madonna, a nie Rosado. Przepraszam za moją omyłkę.
PaulinaPS - Pon Wrz 03, 2012 11:06 am

Również nie polecam salonu ROMANTICA moja wizyta u nich trawala jakies 2 minuty, pierwsze pytanie ktore padlo od pani to kiedy slub to powiedzialam ze za rok, ale ze ja kobieta zajeta i kompletnie nie wiem co chce to zaczynam wczesniej, pani powiedziala ze nie pokaże mi żadnej sukni bo szkoda jej czasu i tak dziś nic nie kupie. Nawet nie chciało mi sie z nią dyskutować. Rozumiem, że wszyscy polecają szukanie tej kreacji okolo 5 miesięcy przed ślubem ale ja mam może jeden dzień w miesiącu, żeby pojść do takiego salonu i niestety jestem mało wymiarowa, chciałam zobaczyć co gdzie maja żeby wyeliminować salony na które szkoda czasu i mniej wiecej określić krój bo podoba mi sie wszystko i nic.
karolka88 - Nie Wrz 23, 2012 4:47 pm
Temat postu: Salon ślubny JOLTEX Łódź ul.Jaracza 10
Podzielę się z wami swoim przykrym doświadczeniem związanym z suknią z salonu JOLTEX, może to pomoże komu innemu uniknąć niepotrzebnych zmartwień. Zamówiłam tam swoją suknie ślubną, pierwsza przymiarka odbyła się 2 tygodnie po umówionym terminie , gdyż pani zapomniała o mnie i wyjechała na urlop. Na przymiarce okazało się, że po za tym , że suknia była zadurza, miała wiele innych wad (zaciągnięcia, pomarszczenia, i była brudna), różnie bywa, wiec czekałam cierpliwie na poprawki, Niestety odesłano mi łach , nie tylko za mały na mnie, ale także jeszcze bardziej pozaciągany, krzywo uszyty, pomarszczony. Skończyło się na tym , że 3 tygodnie przed ślubem musiałam szukać nowej sukni. Zwrócono mi zadatek.
Pochwalę ty również salon sukni ślubnych SYLWIA (równiez na Jaracza w bramie.) Suknie uszyto mi w ciągu tygodnia i jest idealna!

_stwicher - Sro Wrz 26, 2012 1:01 pm

Niestety ja również mam niemiłe i krótkie spotkanie w salonie ROMANTICA choć suknie ładne to nie chce się ich przymierzać ze względu na "Panią". Miałam na sobie jeden model za blisko 4 tys. na moje pytanie, czy tren można jakoś połączyć, bo był on rozłożysty, coś w stylu połów we fraku, Pani odpowiedziała, że ich krawcowa się tym nie zajmuje, ale mogę sobie go spiąć agrafką aby sie w tańcu nie rozchodził na boki!!!! Chyba nie uśmiecha mi się używać agrafki w sukni, a już na pewno nie w sukni za taką cenę!
nataliakws - Czw Lis 01, 2012 6:38 pm

Ja również NIE POLECAM SALONU ISABEL....

Obsługa nie miła,, nie pamietam jak miała na imię Pani która mnie obsługiwała ale młoda i krótkie włosy.. Byłam w wielu salonach ale zdecydowałam się na zakup sukni ślubnej w Isabel niestety, ponieważ podobała mi się najbardziej suknia.
Czuje się OSZUKANA PRZEZ TEN SALON. Przy zamówieniu była mowa że dostane w GRATISIE WELON po czym później się okazało ,że muszę za niego zapłacić 350zł.
W DNIU ODBIORU. A miałam świadków na to ,że Pani mówiła ,że welon będzie w gratisie, na umowie było że welon odłożony żałuję bardzo ,że nie nalegałam żeby napisała GRATIS... ale wtedy nie myślałam ,że coś takiego może się wydarzyć!!!
Pani z głupią miną stała przy swoim ,że na pewno tak nie mówiła i że trzeba zapłacić..pomyślałam tylko ,że chcę jak najszybciej wyjść i mięc ten salon z głowy ..

NIE POLECAM NIE POLECAM NIE POLECAM!

aha i jeszcze jedna sytuacja kiedy przymierzałam suknie już prawie gotową to chciałam sobie dokupić 2 welon długi a ta pani własnie usłyszałam jak mówiła do drugiej pani "po co jej ?"
i do mnie ze za ten drugi trzeba bedzie zapłacic a ja do niej ZE WIEM! Stac mnie jesli bylo by mnie nie stać nie zamawiałabym sukni za 3500 tys. nie chciałam być nie miła bo nigdy nic nie wiadomo;/ ale chetnie bym jej odpowiedziala cos...

Więc mam nadzieje,ze ta PANI sobie to przeczyta i uświadomi co robi zle i co poprawic. TRACICIE KLIENTÓW BO JA NIESTETY NIE bede polecac przyjaciolka i kolezanka tego salonu!
Kazdego klienta sie traktuje indywidualnie ale z gzrecznoscia a nie tak jak tu czytam na forum z minami i łaską!
I tez tlumaczenie ze pani miala zly dzien... szkoda ze czesto ma te zle dni.

Pozdrawiam.

Elleliz - Pią Sie 09, 2013 2:46 pm

Chciałam również wyrazić swoją opinię na temat salonu Isabel .
Jest to pierwszy salon od którego zaczełam poszukiwanie sukni slubnej i zauroczona sukienką z wystawy weszłam by dopytac o szczegóły... Prawdę mówiąc finał był taki ze nie zdązyłam obejrzeć nawet tej sukienki bo Pani (krótkie rude włosy) wylała na mnie kubeł zimnej wody...

Zapytałam o cene wybranej sukienki i przedstawiłam sprawę że potrzebuję sukienki na przyszły rok jednakże juz chcialabym dobrać cos do swojej figury i czy mają wyprzedaże kolekcji by moc ew kupić taniej...
Na co Pani ktorej przeszkodziłam chyba w piciu kawy niechętnie podniosła sie z krzesła i odburkneła że wszystkie modele jakie maja to rozm 38 i na mnie z pewnoscia nie wejdą (mam rozm 40-42 czasem) oczywiscie nie chciala mi podać sukienki do przymierzenia gdyż i tak jest zbyt mala...a na moje pytanie jak mam w takim razie dobrać model do figury i co robią kobiety ktore nosza wiekszą rozmiarowkę ? odburkneła że wszystkie Panie tak przymierzaja suknie te 38 i ich poprostu nie dopinają...ok ale jesli model jest dopasowany do figury to jak ja mam przelozyc przez biodra dwa rozmiary mniejsza sukienke ? . :? :? :? Musi Pani u nas zakupic sukienke,jak ja uszyjemy moze pani przymierzyc!!!! Kpina !

Napewno nie wrócę do tego salonu,szkoda ...

hubertowna - Czw Paź 03, 2013 3:01 pm
Temat postu: Stanowczo odradzam salon ślubny KAMEA na jaracza
Dziewczyny, przestrzegam Was przed salonem ślubnym Kamea. Jestem totalnie niezadowolona z obsługi. Kierownik tego salonu jest najbardziej nieuprzejmą i wiecznie skrzywioną sprzedawczynią jaką widziałam. Każdą przymiarkę traktowała jak karę. Gdyby nie suknia która bardzo mi się podobała na pewno nie kupiłabym w tym salonie. Co więcej salon miał problem z przygotowaniem mojej sukni ze względu na chorobę krawcowej i uwaga pierwszą przymiarkę miałam 5 dni przed ślubem - a miała byc na miesiąć przed. Panie były niekompetentne. Nie potrafiły przyznać się do braków kadrowych. Ciągle mnie zwodziły. Przeżywałam koszmar. Nawet myślałam już o wizycie w wypożyczalni sukien ślubnych. Gdybym mogła cofnąć czas nie kupiłabym tam tej sukienki...
Stanowczo odradzam!

Moniak - Nie Lut 02, 2014 11:52 pm

w salonie Kamea kupiłam suknię na poprawiny. Nie powiem, sukienka szałowa moim zdaniem, ale jeśli chodzi o kadrę na miejscu... tylko jedna pani naprawdę miła (niestety nie znam imienia), dla pozostałych praca tam to była chyba kara...Oczywiście poprawinową kupiłabym tam ponownie, gdyż aż takich problemów nie miałam, została dobrze dopasowana, no i jest oryginalna! Ale obsługa trochę do życzenia pozostawia.... (za wyjątkiem ten jednej naprawdę miłej pani... ciemne długie włosy, to pamiętam) Jeśli natrafię gdzies jeszcze na podpisaną umowę, to może dopatrzę się imienia :)
pilszka - Pon Lut 17, 2014 5:11 pm

Ja nie polecam salonu na Pomorskiej, przy Pl. Wolnosci. Niestety nie wiem nawet jak sie nazywa. Byłam tam kilka razy, obsługa dramatyczna. Pani niemiła, skrzyżowała ręce,a brzmiała tak, jakbyśmy jej w czymś przeszkodzili i była poirytowana, ze przyszedł klient. Nic nie zaproponowała, tylko kazała brać suknie z manekina, bo o połowę taniej (bez przymiarki bo po co)
Moniak - Pon Lut 17, 2014 6:54 pm

pilszka w tym salonie mojej mamie powiedziano, że pewnie ma menopauzę i dlatego nic jej się nie podoba... mama była zszokowana ;) ja też ;) i nikt nam nie powie, ze wszystko co mają musi nam się podobać, tylko dlatego, ze pani ma ochotę pozbyć się tego co ma w salonie... Swoją drogą miałam miłe wrażenie po targach ślubnych, więc pojechałam przymierzyć suknię, która wydawała mi się idealna (nie pamiętam, czy widziałam ją na targach, czy w jakimś ich folderze) i oczywiście nie pozwolono mi jej przymierzyć, już nie pamiętam pod jakim pretekstem, za to upierała się, żebym przymierzyła tę, którą ona chce. Nie powiem, ze nie była ładna, ale akurat szukałam czegoś innego niż typowa literka A....
skrzat - Pon Lut 17, 2014 7:19 pm

Podzielam opinie przedmówczyń...obsługa w tym salonie woła o pomstę do Nieba!
pilszka napisał/a:
Byłam tam kilka razy, obsługa dramatyczna. Pani niemiła, skrzyżowała ręce,a brzmiała tak, jakbyśmy jej w czymś przeszkodzili i była poirytowana, ze przyszedł klient.

mogłabym się zgodzić z każdym słowem...a na do widzenia usłyszałam "a idź...jak Ci się nic ie podoba to pójdziesz do ślubu w...!" nie usłyszałam w czym, bo byłam już za drzwiami :P
Żeby nie było, że prowokowałam Panią mówiąc wprost, że suknie na manekinach są brzydkie - dyplomatycznie mówiłam, że szukam czegoś innego...

tygrysek7773 - Pon Lut 17, 2014 7:24 pm

Może będę nietaktowna, ale...przejeżdżam obok tego salonu codziennie i mam wrażenie jakby wystawa sklepowa prezentowała końcówki kolekcji z lat 2001-2002...Jeszcze nie widziałam tam ładnej sukni. Są po prostu straszne...
Terry - Pon Lut 17, 2014 7:30 pm

Może ten salon to tylko przykrywka? Ma być, nie prosperować.
Jest pare takich miejsc w mieście.

Karolain - Sro Lut 19, 2014 9:58 am

Cytat:
Ja nie polecam salonu na Pomorskiej, przy Pl. Wolności

Ja również, byłam tam z mamą w poszukiwaniu sukienki dla niej na nasze wesele. Pani bardzo nie miła, nie chciała dać przymierzyć mojej mamie żadnej sukienki mówiąc że i tak nie będzie dobra :bredzisz: mi podobały się jedne buty ślubne bo akurat też szukałam, byłam przygotowana na mierzenie, miałam cienkie nowe skarpetki, wzięłam do ręki interesujący mnie but z zapytaniem czy mogę poprosić o drugiego bo chciałam przymierzyć a pani normalnie wpadła w jakiś szał jak to zobaczyła, dopadła do mnie i wyrwała mi buta z awanturą, że nie wolno dotykać bo buty są białe i nikt ich od niej nie kupi jak będą brudne ... WTF.... a jak mają kupić skoro nie można przymierzyć :?: Jestem osobą cierpliwą ale do czasu jak mnie ktoś nie wkurzy :evil: no i często mówię to co myślę więc "ulałam" sobie trochę żółci i powiedziałam pani co myślę o jej podejściu do klienta. Jej szczęka opadła a my wyszłyśmy z uśmiechami na ustach.

Moniak - Sro Lut 19, 2014 11:01 am

Cytat:
że nie wolno dotykać bo buty są białe i nikt ich od niej nie kupi jak będą brudne ... WTF.... a jak mają kupić skoro nie można przymierzyć :?:


pewnie miałabyś mierzyć w rękawiczkach... :D tylko ciekawe, czy dają też ochraniacze na stopy :D

jeszcze mi się przypomniało, że jak byłyśmy i już nawet nie pamiętam która, ale któraś z nas dotknęła jakiejś sukienki z tych poprawinowo-mamowo-świadkowych i też dostałyśmy ochrzan :D

Swoją drogą ceny tych sukienek nijak mają się do wyglądu...(mówię o tych nie-ślubnych). 900 zł za coś całkiem prostego do ziemi dla mamy, no to sorry... nie chodzi o budżet, bo w sumie kupiłyśmy niewiele taniej, ale bez porównania coś ładniejszego, a tutaj panie mówią, że "bo to szyte na miarę"... a tak naprawdę w innych salonach ślubnych, gdzie są też kreacje, też są później poprawki i przymiarki tak jak do sukni ślubnej, no ale gdzie indziej ich największym atutem nie jest "szycie na miarę " :D poza tym oglądając modele dla mam, no to chyba kilka lat temu się panie zatrzymały w podążaniu za modą... :(

KaMika - Sro Lut 19, 2014 9:08 pm

no cóż ja niestety też muszę tutaj napisać o salonie Isabel...

Byłam z mamą o godzinie 10.55 i jeszcze było zamknięte, bo od 11. Więc czekam z mamą pod drzwiami i nagle przyszła kobitka, otwiera drzwi (ani dzień dobry, ani nic) otworzyła drzwi, my z mama chcemy wejść, a ona je przed nosem przymknęła... Moja mama należy do osób, które mają złote serce, ale nie?adnie tępią ;D no i oglądamy suknie i ta kobitka do nas "coś konkretnego szukamy?" na to mama"wie pani, chyba sukni, ale mogę się mylić" i wtedy ta kobieta "ceny od 2500" na to moja kochana mamusia "Kamilka w tej cenie to my o wiele ładniejsze widziałyśmy" niestety do widzenia już nie usłyszałyśmy :) ...

pilszka - Wto Lut 25, 2014 9:47 pm

Moniak, skrzat, tygrysek7773, Karolain, hehe, a ja myślałam, że akurat pani miała okres :P ale widzę, że taka po prostu jakość obsługi. Ciekawa jestem czy ktoś tam w ogóle coś zakupił, skoro nie można ani przymierzyc ani dotykać, chuchać i może jeszcze niedługo zabroni patrzeć
rydzynka - Sro Paź 08, 2014 2:46 pm

Salon SYLWIA Jaracza 6 wystrzegajcie sie dziewczyny jesli chcecie spac spokojnie przed tym najwazniejszym dniem. Od mojego wesela minely dwa tygodnie a nadal cisnienie mi skacze jak wspominam traume ktora mi ta pani zgotowala. Napisze w skrocie zeby sie dluzej nie denerwowac.

Nie mieszkam w Polsce wiec suknie zamowilam w grudniu (slub we wrzesniu), suknia Julia Rosa biala z koronka, w salonie przymierzalam ecru bo bialych nie bylo. Pierwsza przymiarka byla w czerwcu, suknia byla owszem biala ale koronka zupenie inna. W grudniu pani sie zarzekala ze koronka bedzie identyczna, bo w duzej mierze ze wzgledu na koronke sie na nia zdecydowalam. Nie przejelam sie tym jednak mocno w obliczu innych niespodzianek. Suknia byla jakies 3 rozmiary za duza, miseczki mialam gdzies na brzuchu a konczyly sie gleboko pod pachami. Przyznaje schudlam 3 kilo i zamiast rozmiaru S mieszcze sie w XS, suknia byla w rozmiarze L. Suknia nie byla szyta na miare bo nic ze wczesniejszych ustalen z ta pania sie nie zgadzalo. Mam zdjecia z przymiarki grudniowej kiedy to pani mi ladnie wszystko dopasowala i powiedziala ze moja suknia bedzie tez tak dopasowana. Bylam w Polsce w czerwcu tylko 5 dni i 2 razy przed przyjazdem dzwonilam ze przyjde na przymiarke zeby suknia na pewno byla. Podczas pierwszej przymiarki krawcowej nie bylo, pani kazala mi przyjsc dnia nastepnego kiedy krawcowa bedzie. Natychmiast kazala tez zaplacic kolejny tysiac zlotych, bo suknia mialabyc duzo poprawiana (czyli na moja miare) a takiej juz nikomu nie odsprzeda. Najszybsza poprawka jakiej obie panie dokonaly bylo zszycie pieknego dekoltu na plecach z pieknie widoczna koronka. W efekcie dekolt sie zmiejszyl, koronka nijak sie ukladala a na pupie powstal mi ogromny kuper bo zszyta byla jedynie gora sukni. Pani trwala przy swoim ze tak ma byc bo taki jest fason. Naturalnie mam zdjecia sukni z grudnia oraz sukni z kuprem jesli ktos nie wierzy. W miedzyczasie pani wytrwale wciskala mi welon i halke. Nastepnego dnia mialam wyjezdzac wiec nie pozostalo mi nic innego jak odebrac te suknie i uciekac jak najdalej od tego salonu. Nie dawalo mi to jednak spokoju ze tak zostalam oszukana i zadzwonilam do tej pani by wyjasnic te sprawe. Po moich celnych uwagach pani przyznala ze sama zmierzyla sukienke, potym jak ja przymierzylam, i nie zgadzaly sie one z wymiarami, ktore ze mnie wziela...

Cale szczescie historia zakonczyla sie szczesliwie, w sierpniu przyjechalam ponownie do Polski i znalazlam przewspaniala krawcowa, ktora uczynila z mojej sukni przepieknie dopasowana. Panie z salonu krawieckiego Vaiolett sukienke rozpruly, poprzycinaly i tak na mnie dopasowaly jakby byla na mnie odlana:) Nawet halka zostala poprawiona bo zupelnie nie pasowala do tej sukienki. Jeszcze potem zadzwonilam do pani z salonu Sylwia zapytac sie jak sie poczuwa do tego ze ponioslam spore koszty w zwiazku z naprawieniem mojej sukni, co przeciez jest jej obowiazkiem. Ale juz nie byla tak chetna do rozmowy oraz pokazywania klientkom ze z holenderskiego numeru ktos dzwoni.

Napewno sa dziewczyny ktore sa zadowolone z sukni, ktore zakupily w tym salonie i zycze by bylo takich wiecej. Nie zycze jednak nikomu by trafic na taka osobe jak ta pani. Nikomu nie zycze spotykania na swojej drodze osob klamliwych, nachalnych, dbajacych wylacznie o wlasne interesy i zerujacych na innych.

aAnastasjAa - Sro Paź 08, 2014 8:02 pm

Ten salon Sylwia to ten taki mały obok Najny? Jedna suknia tam mi się podobała i zastanawiam się nad kupnem nie ukrywam że po twoich doświadczeniach trochę się przestraszyłam dlatego pytam czy to ten.
SalonRosado - Sob Lis 01, 2014 8:30 am

Ja ze swojej strony chciałam powiedzieć, że więcej taka sytuacja "niezauważonej" osoby na pewno się nie pojawi. Osoba, która najczęściej była na salonie jest już od pewnego czasu przeszłością :) (...)
Anka


Usunęłam reklamę. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek

sreg - Pią Sty 23, 2015 1:21 pm

O proszę, są i zmiany to może warto dać drugą szansę :wink:


edit: usunięte niedozwolona reklama z podpisu - ppola

RozerwanaPM - Nie Lut 01, 2015 6:20 pm

Do czarnej listy chciałam dopisać salon Angel Violi Piekut na Okrzei w Warszawie. Szyta na miarę suknia ślubna od Violi Piekut z salonu Angel w Warszawie popsuła mi najpiękniejszy dzień życia.

Po wielu godzinach mierzenia sukien ślubnych w licznych salonach wydawało mi się, że znalazłam wymarzoną suknię na swój ślub. Wybrałam kreację z salonu Angel na Okrzei w Warszawie, model Madrit, sezon 2013/2014, szyta na miarę. Ekspedientki były miłe, doradzały i poświęcały dużo czasu. Problemy zaczęły się na jakiś miesiąc przed ślubem. Pojawiły się częste zmiany daty i godzin przymiarek (bo szwalnia nie nadążała z zamówieniem), co w tych ostatnich dniach przysporzyło nam ogromnego stresu i brak pewności, że suknia będzie gotowa. Nie będę rozpisywać się o wszystkich perypetiach, ale najważniejsze jest to, że suknia była już w momencie przymiarek za ciasna w żebrach, ciężko mi się oddychało i martwiłam się o to jak będę w niej tańczyć . Dodam, że suknia była za ciasna w żebrach, a nie w talii, gdzie mogłam teoretycznie przytyć w ostatnim tygodniu (a było na odwrót). Ekspedientki zapewniały, że wszystko jest jak należy i że suwak nie ma prawa się rozejść, bo jest najmocniejszy ze wszystkich dostępnych.

Suknię odebrałam w czwartek przed ślubem i założyłam dopiero w dniu ślubu. Już wtedy świadkowa miała problemy z dopięciem zamka, ale wierzyłyśmy w zapewnienia salonu, który ma dobrą renomę. Jakież było moje zdziwienie, gdy siedząc przed ołtarzem z narzeczonym nagle… suwak puścił! Widać było całe plecy, łącznie z bielizną! W tym momencie skończył się urok całej ceremonii: Pan Młody w popłochu, świadkowa w panice, płacz mamy, szepty gości i oczywiście zażenowanie księdza… Nie mogłam wyjść z ławki ani na przysięgę, ani na znak pokoju do rodziców. Rozerwana suknia Violi Piekut popsuła mi ceremonię ślubną i najpiękniejszy dzień życia. Po ceremonii świadkowa zszyła dziurę białą nicią, ale do końca wesela miałam zostawioną małą „łezkę” z tyłu sukni by móc normalnie oddychać.

W poniedziałek zaraz po ślubie przyjechaliśmy z mężem do salonu Angel z reklamacją sukienki i naszą dramatyczną opowieścią, na co ekspedientki nie raczyły powiedzieć słowa „przepraszam” czy „przykro mi”, ale wręcz bezczelnie odparły „raz na sezon suwak się psuje, akurat to był ten”. Również pisemne reklamacje do właścicieli salonu Państwa Piekut w niczym nie pomogły i do dziś nie usłyszałam słowa „przepraszam”.

Stanowczo odradzam salon Angel Violi Piekut. Swoim zachowaniem i podejściem do klienta zachowali się absolutnie nieprofesjonalnie, bezczelnie i wykazali brak odpowiedzialności za swoje produkty.

Dziewczyny, są dziesiątki innych sklepów z sukniami, nie ryzykujcie swojego ślubu!

pozdrawiam wszystkie przyszłe Panny Młode!
Rozerwana Panna Młoda

AgaMi28 - Czw Cze 04, 2015 10:12 pm

nie polecam salonu ROSADO na rogu Wschodniej i Jaracza.
dzarusia - Pią Cze 05, 2015 8:35 am

AgaMi28,
dlaczego?

AgaMi28 - Sob Cze 06, 2015 9:15 am

dzarusia, nie polecam ponieważ miałam nieprzyjemną sytuację z tym salonem, na 2 tygodnie przed swoim ślubem mojej sukienki nie było:( bo Pani krawcowa nie dostała takiego materiału :( właściwie to był sam szkielet sukienki, co chwila zmiana terminu przymiarki z uwagi na problemy z dostawą gipiury, miałam 1 przymiarkę w kwietniu, gdzie nic nie było poza halką, a sukienka na połowę maja powinna być gotowa. ogólnie rozczarowana jestem tym salonem i całą zaistniałą sytuacją. Pani od listopada nie potrafiła kupić gipiury, dopiero na koniec się obudziła i szukała, oczywiście oryginału nie znalazła. efekt końcowy- musiałam szukać sukienki na 2 tyg. przed ślubem z ekspozycji :/ i gdyby tylko Pani powiedziała wcześniej o tym, iż nie ma i nie będzie mieć koronki, dałabym sobie spokój i kupiła sukienkę w salonie tuż obok w oryginale. niestety teraz za późno. nie będę mieć swojej wymarzonej sukienki do ślubu.
skusiła mnie dobra cena i możliwość uszycia sukienki 2 w1, natomiast stres i nerwy w związku z zaistniała sytuacją nie do opisania:(

nisia1988 - Wto Cze 09, 2015 5:36 pm

:? :? :? :? :? nie do pomyslenia...AGAMI28, to chyba jakies zarty...
ja spotkalam sie z opinia ze jak sie zamowi teraz to koronka jest a pozniej nie wiadomo czy bedzie, wszedzie w salonach no moze w 80% tak mowia...moze to tez proba zlapania klienta :?

SalonRosado - Pon Cze 15, 2015 2:16 pm
Temat postu: AgaMi28
Witam,
Bardzo proszę sprawdzić z kim miała Pani podpisaną umowę na suknie ślubną, bo na pewno nie z salonem Rosado.
A przymiarka w naszym salonie została dokonana grzecznościowo.
Z naszej strony nie mieliśmy żadnych zobowiązań w związku z Pani zamówieniem.

Pozdrawiam serdecznie
Salon Rosado

AgaMi28 - Sob Cze 27, 2015 10:30 pm

wyraziłam swoją opinie na temat salonu ROSADO,
umowa była podpisywana z Panią krawcową, która obecnie jest u Państwa w salonie i tam odbywały się przymiarki, a właściwie to zdjęcie miary i jedna przymiarka, bo 2 nie doszła do skutku.
co do salonu szukając sukienki byłam również i tu, ale niestety nic z sukienek wystawionych na manekinach nie urzekło mnie, niektóre sukienki były szarawe, przybrudzone.
ogólnie sam salon nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, tym bardziej z uwagi na późniejszą sytuację z sukienką.

SalonRosado - Pią Wrz 04, 2015 6:52 am

Witam,
Umowę miała Pani podpisaną z Salonem Bosco nie Rosado, my nie wykonywalismy Pani zamówienia,a że grzecznosciowo przymiarka odbyła się u nas bo salon Bosco nie istnieje jest absolutnie inna sprawa. Krawcowa z ktora miała Pani podpisana umowę u nas nie pracuje.
Dlatego wystawianie opinii na temat salonu gdzie nie złożyła Pani zamówienia i nie podpisała umowy jest nie na miejscu.
Rozumiemy, że w naszym asortymencie nie znalazła Pani dla siebie sukienki i jak najbardziej to szanujemy bo ma Pani ogromny wybór u konkurencji której w naszym rejonie nie brakuje.
Pozdrawiam
Salon Rosado

AgaMi28 - Pon Wrz 07, 2015 8:48 pm

to dlaczego na wystawie w Państwa salonie, jak również w sprzedaży są sukienki, które były w salonie BOSCO? (niektóre modele w sklepie są z drugiej ręki) ?? ? ...
SalonRosado - Pon Wrz 14, 2015 3:10 pm

Na salonie każda z klientek dostaję informację, że przyjmujemy również suknie ślubne w komis, co zresztą stosuje większość z salonów. Salon Bosco z którym podpisała Pani umowę nie istnieje a to czy w naszym salonie są suknie komisowe z tamtego salonu to już jest wewnętrzna sprawa. Nie wiem po co Pani dalej drąży temat z naszym salonem skoro nie miałyśmy możliwości współpracować na żadnym polu. Tym bardziej podaje Pani informacje, które nie są sprawdzone.
Pozdrawiam serdecznie
Salon Rosado

dzarusia - Pon Wrz 14, 2015 8:40 pm

Ja tam póki co nie narzekam na salon Rosado. Wszystko to co ustalimy jest wykonane. Kontakt rewelacyjny,.
Radziu_i_Ania - Sro Mar 30, 2016 9:10 pm

Z salonem Bosco z Jaracza 17 zaczynamy swoją batalię. Pani Katarzyna przyjela w komis suknie zony, ktora szyla w 2014 roku. W zeszle wakacje dostalismy informacje, ze suknia bedzie miala nabywce i ze w kwietniu 2016 zostanie sprzedana. Zona byla dzisiaj w salonie, a tam od sierpnia dziala lumpeks... Firma wyrejestrowana z CEIDG w kwietniu 2015 r. Numer telefonu nie odpowiada.

Jesli ktos jeszcze zostal oszukany przez ten salon/krawcową prosimy o pilny kontakt!

usunięto dane osobowe na prośbę Autora postu. Dorotka_

Radziu_i_Ania - Czw Kwi 07, 2016 5:54 pm

Udało mi się skontaktować z pania Kasia przez facebooka, gdyż obecnie przebywa za granicą. Na szczęście odzyskałam 1 ratę za sprzedaż mojej sukni i czekam na drugą. Szkoda tylko, iż p. Kasia wcześniej nie dała mi znać, iż nie ma salonu i dokładnego terminu kontaktu ze mną. Wtedy nie martwiłabym sie i nie byłoby tego negatywnego wpisu. Mam nadzieje, że sprawa dobrnie pozytywnie do końca.

[ Dodano: Wto Cze 21, 2016 9:05 am ]
Chciałam potwierdzić wszystkim osobom, które się martwią co do salonu Bosco, iż otrzymałam całą kwotę za sprzedaż swojej sukni w komisie.

martula_87 - Wto Lip 05, 2016 9:28 pm

Dziewczyny ja ostrzegam przed Salonem Italia na ul. Nawrot.
Dzisiejsza historia którą usłyszałam okazała się prawdziwym dramatem Panny Młodej.
Mojej mamy znajomej z pracy córka została w dniu ślubu bez sukni. Mimo iż za nią zapłaciła były robione poprawki suknia nie była wydana przez panią oszustkę bo inaczej tego nazwać nie można.
Już od czwartku przed ślubem salon zamknięty pani nie raczyła odbierać telefonów i dziewczyna została bez sukni w dniu ślubu żyła nadzieją że jeszcze ta kobieta jakoś się opamięta i suknie da. Niestety.......Ślub niemal odwołany dopiero jakimś cudem jakaś krawcowa poratowała ją sukienką ale nie ślubną tylko jakąś wizytową w kolorze zielonym.......
Najgorsze w tym wszystkim jest to że zepsuła dziewczynie najpiękniejszy dzień w życiu, sprawiła że stał się on koszmarem którego ja szczerze mówiąc nawet sobie nie wyobrażałam.
Po ślubie trafili na moment że salon był otwarty pani absolutnie nie poczuwa się do winy, uważa że to ich wina....Nawet nie raczyła przeprosić lub oddać pieniędzy....
Oni się tego nie spodziewali bo nie była w tym salonie raz a kilka razy były robione specjalne poprawki pod jej figurę. Normalnie były umówione na odbiór a pani salon zamknęła na kilka dni.....
Podejrzewam że to jest właśnie sposób tej pani na biznes oszustwa......
Także dziewczyny omijajcie z daleka Salon Italia na ul. Nawrot bo może
Wam się trafić podobno historia....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group