|
Forum Weselne miasta Łodzi Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim |
|
Mężatki - Pierwszy dzien po ślubie
Agatka_P - Pon Kwi 24, 2006 7:06 pm Temat postu: Pierwszy dzien po ślubie Jak spędziłyście pierwszy dzień po ślubie, nie chodzi mi o dzień gdzie była jeszcze krzątanina wokół ślubu ale taki pierwszy codzienny dzień małżeński, tak myśle że będzie to poniedziałek bo w niedziele jeszcze są poprowiny albo korzątanina wokół ślubu.
kryszka - Pon Kwi 24, 2006 8:44 pm
krzątanina
A teraz do meritum - nie pamiętam. Obydwoje mieliśmy urlop, mieszkanie nie wykończone, więc pewnie na jego remoncie. Zresztą mieszkaliśmy z teściami, więc nawet nie musieliśmy zajmować się zakupami czy obiadami, czyli przyziemnym życiem.
A na swoim? Hmm... na całkowitych zakupach spożywczych do domu, ostatnim meblowaniu i przeprowadzce.
Agatka_P - Pon Kwi 24, 2006 8:49 pm
Już poprawiłam błędy
Pusiak - Pon Kwi 24, 2006 10:19 pm
Nie pamietałam, ale mąż mi przypomniał Aż głupio, że zapomniałam
Późna pobudka po poprawinach, potem wizyta u fryzjerki i makijażystki, ponowne ubranie sie w stroje ślubne i sesja plenerowa ze Zbyszkiem A po powrocie rozpakowywanie prezentów, otwieranie kopert i czytanie życzen
Agatka_P - Pon Kwi 24, 2006 10:31 pm
Pusiaczku a taki dzień już nie związany ze ślubem czyli w twoim przypadku wtorek?
Kasiawka - Wto Kwi 25, 2006 9:08 am
U nas w niedzielę pobudka około 10, mąż rozpracowywał prezent ( czyt. kamerę ), a po południu z braku jakiegokolwiek prowiantu w lodówce udaliśmy się do moich rodziców, gdzie przyszli także inni goście weselni.
W poniedziałek było już wielkie pakowanie na podróz poślubną, z racji urlopu męża z rana pojechaliśmy do seriwsu z samochodem by sam nadzorował jakiekolwiek naprawy bez wysyłania mnie i stresowego mnie potem przesłuchiwania co było robione.
Po serwisie byliśmy na zakupach na wyjazd, wpłacić kase z wesela do banku, w kantorze,a wieczorem pakowanie i we wtorek rano do Wawy na lotnisko.
A po powrocie normalnie do pracy i tyle. Zreszta mi po powrocie wydawąło się, ze to wesele było bardzo danwo temu, nie tydzień, a z pół roku wstecz.
strawberrytea - Wto Kwi 25, 2006 9:46 am
niedziela była jeszcze taka ślubna oj piekne to było
Potem tydzień podróży poślubnej
Więc taki pierwszy dzień był tydzień później w poniedziałek... Mąż poszedł do pracy, ja na zajęcia.. Pamiętam tylko że mnie rozpierała radość, szczęście, smiałam się do siebie i w ogóle było fajnie A wieczoru jakoś nie pamiętam. A szkoda bo pewnie było fajnie
Linka - Wto Kwi 25, 2006 12:45 pm
U nas niedziela była też taka poprawinowa - spotkanie z przyjaciółmi, oglądanie zdjęć itp Bardzo wesoło. Za to w poniedziałek udaliśmy się na pogrzeb Z różnych przyczyn nie mieliśmy własnego kąta i przmieszkiwalismy po rodzicach jednych i drugich, ale jak się wprowadziliśmy do siebie to była kolacyjka, szampan, brak firanek i mebli w kuchni, lodówka na balkonie, ale było fajnie. Następnego dnia poszliśmy zwiedzać naszą nową okolice...
Miau - Wto Sie 22, 2006 8:07 am
W niedzielę mąż podał mi śniadanie do łożka!, potem szybki prysznic, uporządkowanie kwiatow, prezentow, potem poszliśmy na dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugi spacer ze znajomymi, potem zjedliśmy obiad w knajpie, wrociliśmy do domu, obejrzelismy jakiś film i już.
W poniedziałek do pracy:)
imbrulka - Wto Sie 22, 2006 10:54 am
W niedzielę obudziliśmy się póżno Zjedliśmy małe sniadanko i zaczęliśmy jeszcze raz oglądać prezenty (pierwszy raz zaraz po powrocie z wesela:-)).
Uroczystą wczesną kolację zjedliśmy z naszymi rodzicami, siostrami i szwagrem. Było bardzo wesoło, wspominaliśmy poprzedni dzień i pożegnaliśmy się przed naszą podróżą.
W domku spakowaliśmy ostatnie rzeczy i rano w poniedziałek wyjechaliśmy!
hanusia - Wto Sie 22, 2006 12:23 pm
u nas niedziela minęła też poprawinowo bo goście z hotelu przyszli do nas na sniadanko także nie spaliśmy za długo bo trzeba było troche pomóc mamie itp. Więc ja cały dzień spedziłam z mama w kuchni bo każdy kto był w domu to dostał troche jedzenia na wynos bo by się zmarnowało, a mój mąż zabawiał gości( czyt. pił z teściem bo na weselu nie było jak). Wiec wieczorkiem jak jechaliśmy już do siebie do mieszkania od rodziców to był maksymalnie spity a ja maksymalnie zmęczona całym dniem biegania w kuchni ale bardzo szcześcilia.
W poniedziałek pakowaliśmy się do podrózy, ale jakoś nam tak zeszło że zaczeliśmy o północy i skończyliśmy o 3 nad ranem a przed siódmą dnia następnego już wyjeżdzaliśmy do katowic na lotnisko więc potem odpoczywaliśmy tak na prawdę w odrózy poślubnej. Ale było cudnie. A teraz to mi sie wydaje ze już kilka lat minęło od tamtych chwil a to dopiero miesiąc...
misia-misia - Pon Wrz 04, 2006 8:26 am
U nas niedziela była bardzo miła, wesoła i pełna wspominek.
Koło 9.00-10.00 wstaliśmy, zjdeliamy z moimi rodzicami śniadanko, wspominaliśmy wczorajszy dzień i było baaaardzo dużo smiechu
Po południu poszliśmy do mojej chrzestenej i świadka (jej syn), gdzie napilismy się wodki weslenej, powspominalismy miniony dzień, usmialismy sie do łez. Przy okzaji złożylismy mężowi chrzestnej zyczenia z okazji urodzin
szczako - Czw Paź 05, 2006 10:45 am
w niedzielę, po 2 godzinach snu, zebraliśmy prezenty i wróciliśmy do domu moich Rodziców. wieczorem zaprosiliśmy Teściów na prezentację zdjęć. wykorzystaliśmy projektor, który był na weselu i zrobiliśmy pokaz w ogrodzie na ścianie domu. pół osiedla oglądało
w poniedziałek - remont. czyli "wizyta na budowie" i kupowanie brodzika, baterii, ...
mischelle22 - Sro Gru 13, 2006 2:05 pm
My w niedzielę rano - wróciliśmy do domu od siostry - a po śniadaniu - żegnaliśmy po kolei wszystkich przyjezdnych gości aż do wieczora.
Wieczorem rozpakowaliśmy prezenty i poszliśmy wreszcie spać do swojego łóżka małżeńskiego
suzanka - Pon Lut 05, 2007 6:49 pm
Witajcie!
Pierwszy dzień po ślubie spędziliśmy na pakowaniu - dowiedziałam się, że dostałam się na zagraniczny staż! Nie było nad czym myśleć - od razu wiedzieliśmy, że tak będzie najlepiej.
Wyjechaliśmy razem i 2 tygodnie urlopu minęło na zwiedzaniu nowego miejsca.
Później ja zostałam sama, wiec żeby nie tęsknić rzuciłam się w wir pracy.
Na kilka dni przyjechałam w odwiedziny do mojego ślubnego i od razu wklepuje coś na tym forum (wcześnej nie miałam jak).
A co do pierwszego dnia - chyba z tysiąc razy usłyszałam "żono..."
fiona83 - Pon Lut 05, 2007 8:35 pm
suzanka - witaj po przerwie !
I jak, udało się wszystko ? Jak teściowa ?
PS. Zmień podpis
mischelle22 - Pon Lut 05, 2007 9:17 pm
Witamy znów
fiona83 napisał/a: |
PS. Zmień podpis |
I stan w profilu
madzia8181 - Pon Kwi 23, 2007 12:33 pm
Pierwszy dzien... niedziela... obiad i male poprawiny u mamy...
Drugi dzien... poniedzialek... wplacanie pieniedzy do banku oraz wizyta w rodzinnym miescie męża w celu zebrania fotek od najblizszych...
Trzeci dzien...Wtorek...ukradli nam auto... bolesny powrot do szarej rzeczywistosci...
a kolejne dni uplynely na zalatwiaiu formalnosci zwiazanych z tym wydarzeniem...
efina - Sob Lis 03, 2007 8:23 pm
Niedzielny dzionek po slubie i weselu spedzilismy w malym gronie na poprawinach u nas w domku-bylo bardzo milutko..
magda26 - Sob Lis 03, 2007 8:37 pm
efina napisał/a: | Niedzielny dzionek po slubie i weselu spedzilismy w malym gronie na poprawinach u nas w domku-bylo bardzo milutko.. |
tak jak i my
w poniedziałek zaś zrobiliśmy rodzicom M wycieczkę po Łodzi, pojechaliśmy po zdjęcia do wujka, wspominaliśmy wesele a we wtorek pożegnaliśmy ich i zabraliśmy się za porządki i przegląd kopert oraz kartek z życzeniami aha i ja byłam u fryzjera;
a środa była już powrotem do pracy i codzienności.
efina - Nie Lis 04, 2007 7:30 pm
A my w poniedzialek wybralismy sie na zakupy do ptaka a pozniej do galerii lodzkiej i manufaktury-caly dzionek na nogach i zakupach:)
we wtorek bylam u fryzjera-scielam wloski:)
kochecka - Pon Lis 05, 2007 9:03 pm
w niedzielę poprawiny a w poniedziałek poprawiny poprawin u nas w domku
gosc - Pon Lis 05, 2007 10:05 pm
w niedzielę po ślubie mieliśmy "pidżamowy dzień" - spaliśmy, odpoczywaliśmy, jedliśmy pyszne rzeczy poweselne, oglądaliśmy prezenty no i uprawialiśmy legalny już sex
a w poniedziałek byliśmy już w podróży poślubnej, czyli cały dzień w pociągu
Petitka - Wto Cze 03, 2008 3:14 pm
W poniedzialek po poprawinach wstalismy dosyc pozno i tak troszke sie snulismy po domku. Ja weszlam na forum, moj M troszke przysypial, potem poszlismy posiedziec i poprzytulac sie w ogrodzie - bylo cudownie. A po poludniu, zeby troche sie rozruszac, wybralismy sie na rowery - potem lody w pobliskiej kawiarence i romantyczno-erotyczny wieczor
słonko - Sro Cze 04, 2008 4:27 pm
W niedzielę, rzecz jasna, były poprawiny. A w poniedziałek oglądanie prezentów, liczenie pieniążków, a później wspólna praca, czyli sprzątanie sali
[ Dodano: Sro Cze 04, 2008 4:27 pm ]
W niedzielę, rzecz jasna, były poprawiny. A dalej...nie pamiętam, ale był miło
Agha - Pią Sie 29, 2008 2:21 pm
U nas tym dniem była sobota, niewyspani zjedliśmy śniadanie z gośćmi, którzy razem z nami spali na sali.
Potem kurs do domu z kwiatami i jedzeniem z wesela.
Obiad z gośćmi którzy zostali i...
i mieliśmy pojechać na dwa śluby, ale padliśmy. Zasnęliśmy pomiędzy welonem, miskami i innymi prezentami i dodatkami ślubnymi.
Obudziliśmy się pod wieczór i pojechaliśmy na działkę do rodziny męża, ale dojechaliśmy na sprzątanie
Dopiero niedziela była dla nas dziwnym dniem. Poszliśmy piechotką do kościoła, a potem zachodziliśmy w głowę, która z mam przygarnie nas na niedzielny obiad. I ogólnie byliśmy strasznie zagubieni...
veroni - Pią Sie 29, 2008 5:31 pm
My popędziliśmy do biura podróży:)
fiona83 - Sob Sie 30, 2008 5:41 pm
Poślubny poniedziałek spędziliśmy w rejonowej przychodni, bo fionka pęcherz przeziębiła
Nie ma jak szybki powrót na ziemię i otrzeźwienie (antybiotyk )
podrozniczka - Sob Sie 30, 2008 10:38 pm
U nas to byla niedziela. Spalismy tylko do 11 bo musielismy pozegnac zagranicznych gosci ktorzy mieli samolot wczesnym popoludniem. Pozniej bylismy z moimi rodzicami u mojego brata i to byl "wspomnien czar". Wieczorem rozpakowywanie prezentow. Uff cudne chwile.
MalaJu - Pon Paź 13, 2008 11:30 pm
u nas byl aktywny. wstalismy po 4h snu, kolo 10... nastepnie rozpakowywanie prezentow, czytanie kartek, liczenie kasy...
o 14 przyszla Tesciowa z rodzina na obiad poweselny. potem ruszylismy do Manu na spotkanie z reszta gosci, ktorzy jeszcze rezydowali w Łodzi. o 21.30 bylismy w domu.
przez caly ten czas moj nowo poslubiony maz mial jelitowke, wiec byl to ciezki dzien... Ale wesoły mimo wszystko
Ela_i_Adam - Wto Paź 14, 2008 10:48 am
my wtalismy po weselu dopiero ok 14 bo poszlismy spać o 8 rano a na 16 mieliśmy poprawiny z których wrócilismy o 23 a o 2:30 w nocy w niedzielę bylismy już w autokarze do Bułgarii gdzie mieliśmy podróż poslubną
justinaa - Czw Paź 30, 2008 2:16 pm
my wstaliśmy ok 11, poszliśmy sobie na śniadanko, była przepiękna pogoda i Czarny Staw widać było w pełnej okazałości
potem zaczęliśmy pakować prezenty do auta plus dzielić jedzenie, które zostało z wesela, dla nas, teściów i rodziców
następnie, ponieważ nie zabralibyśmy się na raz, mąż pojechał do domu a ja na niego czekałam z mamą na sali i szykowałyśmy kwiaty do zabrania
w efekcie w domu byliśmy ok. 16, rozpakowaliśmy wszystkie prezenty, włożyłam kwiaty do wazonów, jedzenie do lodówki etc
ok 19 pojechaliśmy do kolektury sprawdzić, czy coś wygraliśmy do znajomych oddać im sztalugę a potem jeszcze do jednego znajomego, który ze względu na małe dziecko musiał wyjść z wesela wcześniej, z szyneczką i wódeczką
napiszę tylko tyle, że Sebastian poczęstował nas miodówką więc mój mąż bardzo się ucieszył, że mam przy sobie prawo jazdy a do mieszkania szedł zygzakiem
izunia_82 - Nie Gru 14, 2008 8:53 am
My porządnie się wyspaliśmy, spotkaliśmy się z rodzinką, a później spakowaliśmy się i wyjechaliśmy w podróż poślubną.
Emi - Pią Sty 02, 2009 10:53 pm
My w niedzielę pojechaliśmy w odwiedziny do moich rodziców, a w poniedziałek leniuchowaliśmy cały dzień
Agguniaa - Pią Cze 19, 2009 2:54 pm
Po niedzielnych poprawinach, w poniedziałek wstaliśmy ok 10, posiedzieliśmy jeszcze z gośćmi którzy zostali i pojechaliśmy do Kubusia pracy:) podziękować za prezenty i podzielić się słodkościami
evelinka - Pią Cze 19, 2009 3:44 pm
My w poniedziałek po poprawinach przed południem sprzątaliśmy salę, rozwieźliśmy trochę ciasta i przewoziliśmy część jedzenia, picia i sprzętów z sali do domu.
Martuś i Jaruś - Pon Cze 22, 2009 1:06 pm
A my obudziliśmy się koło 12,00 w naszym wspaniałym apartamencie i stwierdziliśmy że szykujemy się na śniadanie, po super jajecznicy i kanapkach wróciliśmy do pokoju, rozpakowywaliśmy prezenty i cieszyliśmy się tą chwilą. Około 17 świadkowie przyjechali po nas, oraz po prezenty i kwiaty, pojechaliśmy do domu gdzie były nasze mamy które przygotowały małe poprawiny. Trochę powspominaliśmy wesele, oglądając zdjęcia i krótki film
Tissaia - Pon Cze 22, 2009 10:09 pm
Pierwszy dzień po ślubie? To było takie słodkie nicnierobienie. Po obudzeniu się pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy, było czytanie księgi gości, bo byliśmy bardzo ciekawi wpisów. Potem otworzyliśmy wszystkie kartki z życzeniami, prezenty, koperty. Odfoliowaliśmy książki, które dostaliśmy zamiast bukietów i postawiliśmy na półce. Taki ogólny porządek z rzeczami po weselu. Teściowie zrobili nam super śniadanie, a potem pojechaliśmy do moich rodziców na tort. Oddaliśmy też głos w wyborach - w końcu był 7.06. (mieliśmy pomysł, żeby iść na głosowanie w strojach ślubnych, tak dla śmiechu, ale nie głosowaliśmy w jednym okręgu i efekt by się nieco popsuł).
ava - Pią Paź 16, 2009 9:36 pm
U nas takim pierwszym normalnym dniem po ślubie była dopiero środa - jeździliśmy wtedy po Bełchatowie w poszukiwaniu telewizora W niedzielę wiadomo - poprawiny, w poniedziałek sprzątanie, a wieczorem poprawiny poprawin, we wtorek sprzątanie po poniedziałku i oddawanie sali
Misiak87 - Nie Cze 13, 2010 12:39 pm
My jak wróciliśmy do domu nie mogliśmy zasnąć. Gadaliśmy o ślubie i weselu, obejrzeliśmy koperty i kartki, policzyliśmy pieniążki, posiedzieliśmy przed komputerem!!! Nie dało się zasnąć no, tyle emocji. Chyba koło 8 czy 9 dopiero usnęliśmy, a o 11 K mnie obudził pysznym śniadankiem, był poranek poślubny (bo noc to to już nie była ), wspólna kąpiel, a później poprawinki.
katrina - Nie Cze 13, 2010 8:38 pm
pierwszy dzien po slubie poszlismy do pracy
anuszkaa - Wto Cze 28, 2011 9:39 am
a my po 2 godzinach snu wstaliśmy na śniadanko, a potem pojechalismy do moich rodzicow. Tam caly dzien siedzielismy w ogródku i chyba przewinelo sie z 50 osób. Jedni odjeżdzali to drudzy przyjezdzali. Mój mężuś trochę za dużo wypił i koło 22 juz smacznie spal. Dopiero w poniedziałek zaczelismy ogladac prezenty
kariczeq - Pon Lip 18, 2011 10:46 am
w niedzielę ciągle coś się działo jedni goście odjeżdżali drudzy zostali, po obiadku krótka drzemka, a w poniedziałek mieliśmy Dzień Dziecka... pojechaliśmy do Manu szukać sprzętów do domu i spotkaliśmy rodzinkę z 2 letnią siostrzenicą, pojechaliśmy do Zoo i Lunaparku, fajnie było
wiolancia - Pon Lip 18, 2011 8:35 pm
Jako,że nie mieliśmy poprawin, w niedzielę jak już się wyspaliśmy(coś około przedpołudnia) najpierw zrekompensowaliśmy sobie w wiadomy sposób noc poślubną ,a potem oglądaliśmy w łóżeczku kartki ślubne,prezenty,koperty.Później na tarasie naszego lokalu zorganizowano nam przepyszne śniadanko!!!A po powrocie z restauracji,wzięliśmy jedzenie,które zostało po imprezie i zrobiliśmy sobie poprawiny z najbliższą rodziną w domku!!!Było super!
Dosia_Zosia - Wto Sie 02, 2011 3:07 pm
Niedzieli nie liczę bo mieliśmy poprawiny,natomiast w poniedziałek wstaliśmy dopiero coś koło południa, potem poszliśmy na obiad do moich rodziców a po południu jeździliśmy po sklepach w poszukiwaniu kuchenki i lodówki
martula_87 - Wto Sie 02, 2011 8:23 pm
Dosia_Zosia napisał/a: | Niedzieli nie liczę bo mieliśmy poprawiny,natomiast w poniedziałek wstaliśmy dopiero coś koło południa, potem poszliśmy na obiad do moich rodziców a po południu jeździliśmy po sklepach w poszukiwaniu kuchenki i lodówki |
Identycznie jak u nas poniedziałek poślubny jeżdziliśmy za lodówką i telewizorem
marciami - Pią Sie 26, 2011 11:54 am
My pierwszego dnia po ślubie wstaliśmy koło 9 rano aby pożegnać w hotelu gości. Zanim jednak zeszliśmy na dół obejrzeliśmy część prezentów. Później drugą część z Kuby mamą. Potem jak goście pojechali razem z mamą popakowałyśmy resztki jedzenia (w sumie wiele ich nie było, to chyba dobrze;) ) i pojechaliśmy do domu. Odświeżyliśmy się i na działkę do babci, gdzie nocowała część mojej rodziny. A tam mini-poprawiny pierwsze zdjęcia obejrzeliśmy, wszyscy chcieli jeszcze raz moją prezentację z wesela obejrzeć. Miło było
momo - Wto Sie 30, 2011 1:44 pm
My mieliśmy poprawinowy obiad z rodziną. Ale z ciekawszych wydarzeń, wieczorem oglądaliśmy "Wesele" Smarzowskiego. Polecam, szczególnie gdy ktoś jest niezadowolony ze swojego
Malena - Sro Wrz 07, 2011 11:11 am
Pierwszego dnia po ślubie wyjechaliśmy w podróż poślubną:)
Magdzik - Wto Wrz 27, 2011 2:16 pm
A my po ślubie nie mieliśmy okazji spędzić sami dnia. Mieliśmy gości od czwartku do dzisiaj. A dziś mąż pojechał do pracy
turecik - Czw Paź 27, 2011 3:01 pm
po ślubie cały urlop (tydzień czasu) spędziliśmy w łóżku .... chorzy ale i tak było fajnie
Ruby - Pon Sie 19, 2013 12:05 pm
My z mężem następny dzień spędziliśmy na wspominaniu ślubu i wesela.
Z naszych rozmów wyniknęło, że baardzo dużo rzeczy/drobiazgów mi umknęło w tym całym ferworze oraz mężowi. Dopiero po wspólnym wspominaniu ja dowiedziałam się od męża różnych ciekawostek z imprezy i mąż ode mnie. Ale chyba tak naprawdę najwięcej zobaczymy na filmie, którego nie m ożemy się już doczekać:)
grejpfrut - Pon Lis 11, 2013 6:32 pm
Nam udało się przewieźć z pomocą rodziców rzeczy z sali do domu, pownosić je na górę (kilka kursów na 4 piętro ), przeczytać kartki z życzeniami, wypić gorącą herbatę i już pędziliśmy na poprawinową posiadówę do knajpy na Pietrynie
tygrysek7773 - Wto Lut 18, 2014 7:35 pm
Hmm siedzenie z gośćmi u teściów, potem u mnie w domu (na szczęście bez gości), czytanie kartek ślubnych i oglądanie otrzymanego stosu książek no i zakupy oraz pakowanie walizek przed podróżą poślubną ) przyjemny czas
Paolina - Wto Lut 18, 2014 11:43 pm
tygrysek7773 napisał/a: | czytanie kartek ślubnych | , oglądanie prezentów, porządkowanie mieszkanka, masowanie stóp bolących od tańca... Tak nam zeszło do 14. Później pojechaliśmy do naszych zamiejscowych gości - do hostelu i na lotnisko, żeby ich pożegnać. Wieczorem wpadł do nas świadek z narzeczoną i posiedzieli u nas do 22 Następnego dnia u moich rodziców wraz z teściami i szwagrami staraliśmy się wykończyć weselne jedzonko, nie daliśmy rady
Karolain - Sro Lut 19, 2014 9:34 am
W sumie to u nas pierwszym normalnym dniem po weselu był wtorek. W niedziele były poprawiny a w poniedziałek poprawiny poprawin w domu. A we wtorek w końcu pospaliśmy, po śniadaniu rozpakowaliśmy prezenty, następnie pojechaliśmy do teściowej pożyczyć busa i pojechaliśmy odebrać nasz zakup jeszcze przed ślubny - duże łóżko do sypialni Później składaliśmy je do ciemnej nocy
Juska - Sro Cze 18, 2014 6:44 pm
Pierwszy dzień to oczywiście niedziela, którą spędziliśmy w gronie najbliższej rodziny na obiedzie poprawinowym. A wieczorem razem oglądaliśmy prezenty i zdjęcia, które już nadsyłała część znajomych. Dużo śmiechu przy wspominaniu Kolejne dni to trochę biegania i dopinania spraw - odbieranie alkoholu z sali, podział jedzenia, no takie tam.
Dzisiaj chyba pierwszy prawdziwy spokojny dzień dla nas. Byliśmy na spacerze w parku, a na obiad wpadli moi rodzice Teraz oglądamy mecz
Dorotka_ - Pon Wrz 22, 2014 12:38 pm
Był to cudowny, słoneczny sierpniowy dzień, w gronie najbliższej Rodziny i Przyjaciół poprawialiśmy wesele
my na totalnym luzie, orkiestra dalej dawała czadu, wieczorem tylko smuteczek, bo Rodzina się rozjechała. Ale Ci co zostali, przywędrowali do nas do domu i bawiliśmy się dalej. To było bardzo miłe i przyjemne.
ithanielle - Pon Wrz 22, 2014 10:05 pm
Zasnęliśmy o 6 rano, obudziliśmy się o 10, a byliśmy wypoczęci i zadowoleni
Po śniadaniu zabrałam się za sortowanie artykułów szkolnych, o które poprosiliśmy zamiast kwiatów, zjechała do nas ciotka M. i na biegu ogarnialiśmy się przed poprawinami. Mimo całego dnia w biegu, nie czuliśmy zmęczenia
karolina84 - Wto Wrz 23, 2014 11:36 am
Pierwszy dzień po ślubie-CUDOWNY!! Zmęczeni trochę,niedospani,ale perspektywa wyjazdu lada chwila i radość,że wszystko się udało oraz że wkraczamy w nowy etap Naszego życia-bezcenne:)
kamila12345 - Pią Lip 24, 2015 11:14 am
Pomijając niedzielne poprawiny, to po całej ślubnej ceremonii wyjechaliśmy z mężem na tygodniową podróż poślubną do Rzymu relaks i wakacje
Usunęłam reklamę u podpisu. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek
Catylyn89 - Pią Lip 24, 2015 3:28 pm
My położyliśmy się o 7:30 rano, o 9 wstaliśmy na śniadanie... Wróciliśmy do pokoju, w objęciach pospaliśmy jeszcze 2 godzinki. Budzik i szybkie przygotowanie do poprawin
Dopiero w niedzielę wieczorem, mogliśmy spokojnie pogadać, podzielić się emocjami i z czułością mówić sobie Mężu i Żono
herbatnik - Sro Sie 26, 2015 2:49 pm
Nie wiem, który dzień liczyć jako taki, w którym nie było krzątaniny poślubnej W niedzielę poprawiny, w poniedziałek opłacanie hotelu i cukierni, wyjazd do teściów i poprawiny poprawin z osobami, które nie mogły się zjawić na weselu
Więc chyba wtorek był dopiero spokojny. Wstaliśmy późno Krzątaliśmy się po podwórku, rozmawialiśmy ze sobą, z rodzicami. Po obiedzie wracaliśmy do Łodzi i...mieliśmy stłuczkę No ale, głowa była jeszcze w chmurach A dziś-4 dzień małżeństwa-juz wszystko po staremu, praca, zakupy
kapatka - Sro Sie 26, 2015 2:54 pm
herbatnik napisał/a: | wracaliśmy do Łodzi i...mieliśmy stłuczkę |
Za to my jak wracaliśmy z naszej sali to dostaliśmy mandat
Iru - Pon Paź 05, 2015 11:03 am
W niedzielę był poprawinowy grill dla znajomych na działce i w poniedziałek rano trzeba było posprzątać i powrót do domu. W domu pełne lenistwo. Zaś od wtorku zaczęliśmy chorować
Gomigo - Sro Sie 24, 2016 12:06 pm
Nasz pierwszy dzień po ślubie to sobota, spotkanie z częścią rodziny. W niedziele odbiór rzeczy z sali, całe szczęście że nie musieliśmy tego pakować. Podróż poślubna będzie za rok, bo nie mam urlopu.
|
|