Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Mężatki - Budżet domowy

gosia - Nie Sty 25, 2004 1:14 pm
Temat postu: Budżet domowy
Jak po slubie podzieliście sie kasą :?:
gosia - Nie Sty 25, 2004 1:15 pm

Bo u nas jest tak że jedna pensja idzie na życie i opłaty
a dróga pensja leży na koncie i mocy nabiera 8)

ice - Pon Sty 26, 2004 3:46 pm

To wszystko zalezy od tego jakie sa oplaty ... generalnie u nas jest podobnie tylko moze pensje sa nizsze i z tego powodu jedna idzie na oplaty a druga czesciowo na oplaty a czesciowo na tzw. zycie ( jedzonko itp ).
Magdzia - Pon Cze 14, 2004 11:56 pm

Tak jak przed slubem, moja na utrzymanie konia, zawody i wszelkie konskie przyjemnosci, a Manisha na jedzonko, oplaty, splaty kredytow i zabawe.
Pepa - Pon Lip 19, 2004 12:40 pm

Ponieważ w moim banku mamy lepsze % i ogólnie korzystniejsze warunki np. przyznawania kredytów postanowiliśmy, że obie pensje idą na moje konto, ale na równi z niego korzystamy.
Kiwax - Sro Wrz 22, 2004 11:51 am

My postanowilismy część dawać do wspólnej kasy na wydatki związane z domem i zyciem a część zostawiać tylko dla siebie, tak zebym nie muiałam prosić o kasę na fryzjera czy krem a M żeby nie musiał mnie błagac o kasę na piffko i inne tego typu rzeczy :)

Oprócz tego zamierzam dopisać M do mojego konta i zlikwidować jego konto. Mój bank jest do rzeczy w prazeciwieństwie do jego banku .

marchefka - Sro Wrz 29, 2004 8:17 pm

Ja nie pracuje, wiec utrzymujemy sie z jednej wyplaty trafiajacej na konto, ktorego jestesmy wspolwlascicielami. mamy do niego 2 karty, wiec jest bezproblemowo.
Moje konto "panienskie" nadal jest aktywne, co jakis czas wplacamy tam jakies niewielkie pieniadze, ale tylko ja mam do niego karte - nawet nie wiem, czemu. W kazdym razie mimo ewidentnej dysproporcji zarobkow z kasy korzystamy rowno i nie spowiadajac sie drugiej stronie, ze wlasnie ja albo on podbralismy z konta 20 zl. Wieksze wydatki uzgadniamy, bo i tak zawsze wszystko kupujemy razem...
marchefka

Agata - Sob Paź 09, 2004 12:22 pm

Każde z nas ma osobne konto "prywatne" na swoje przyjemności (ja na ciuszki i kosmetyki np.) i jedno "wspólne" na które co miesiąc wpłacamy określoną kwotę. Z tego konta opłacamy mieszkanko, jedzonko, nasze wyjazdy i wszystkie wspólne zakupy. Pasuje nam taki układ. Nie muszę słuchać marudzenia, że mam już 15 par butów, a właśnie rozglądam się za 16 :roll: i ja nie wypominam, że za wieczorne piwko moglibyśmy pewnie niezłą kurtkę już kupić :wink:
Alma_ - Sro Lis 09, 2005 11:17 pm

My chyba jednak zostaniemy przy osobnych kontach. Wolę mieć swobodę finansową ;)
gebka - Pon Sie 06, 2007 2:23 pm
Temat postu: konto
Czy macie konto wspólne czy indywidualne jakie sa wsze opinie bo my właśnie sie zastanawiamy??
lmyszka - Pon Sie 06, 2007 4:36 pm

my też jeszcze o tym za bardzo nie myśleliśmy, ale raczej na razie zostaniemy przy indywidualnych :)
Agunia - Pon Sie 06, 2007 9:18 pm

My czekamy oboje na wymiane dowodu,bo maz mila jeszcze stary i potem zakladamy wspolne konto:)
mischelle22 - Pon Sie 06, 2007 10:38 pm

Gebko - przeniosłam Twój post do podobnego wątku.


My mamy wspólne konto w banku - mieliśmy nawet w czasie narzeczeństwa :D

gebka - Wto Sie 07, 2007 7:42 am

No my tez musimy wymienic dowody oboje i chyba tez zrobimy wspolne :)
magda26 - Sro Sie 08, 2007 11:28 am

My założyliśmy wspólne konto zaraz po tym jak zamieszkaliśmy razem.Jakoś nie mogliśmy sie dogadać w kwestii płacenia za podstawowe rzeczy:i ja i M chcieliśmy płacić za wszytko.Ja nie chciałam wykorzystywać jego a on mnie.Teraz śmieję się z tego podejścia,bo nie było różnicy z którego konta korzystaliśmy bo i tak w końcu wszytko trafiło na wspólne :)
Początkowo chcieliśmy mieć trzy konta:każde swoje i jedno wspólne,ale szybciutko doszliśmy do wniosku,że to jednak kiepski pomysł.Na co tyle.Przecież nie musimy ukrywać przed sobą na co i ile wydajemy.Czasem tylko muszę się troszkę nakombinować gdy chcę odłożyć jakąś większą sumę na prezent dla M :)

gosc - Sro Sie 08, 2007 10:32 pm

a u nas jakoś tak samo z siebie wyszŁo, że budżet domowy to jedno a budżet bankowy to drugie. Criss przynosi wypŁatę do domu w portfelu i mamy jedno miejsce gdzie te pieniądze leżakują. Każde z nas ma do nich swobodny dostęp i nie musi się przed drugim spowiadać na co wydaŁo. PotrzeowaŁo i tyle.
Mamy też dwa konta w bankach - jedno tylko moje, na które wpŁywa pensja i drugie wspólne, na które tą pensję przelewam i z którego pŁacimy rachunki. Do tego konta również oboje mamy karty i każde z nas w każdej chwili może wypŁacić gotówkę.
Ten system zdaŁ egzamin bez zarzutu.

Agunia - Sro Sie 08, 2007 10:34 pm

A mnie sie strasznie trudno bylo przestawic na sytuacje w ktorej zostalam na utrzymaniu meza.Mielismy tylko jego pensje przez te 2 miesiace i ja jak to ja o wszystko ise pytalam,czy moge wziac tyle i tyle,kupic to i to,straszna sytuacja,ale moje kochanie jest najkochansze i szybko mi wytlumaczyl ze to nie wazne kto zarabia,ze teraz to juz sa NASZE pieniadze i o nic nie musze sie pytac,no chyba,ze cytuje: "chcesz kupic perfumy za kilkaset zlotych,to mi powiedz:)"
Gabro - Czw Sie 30, 2007 12:22 pm

U nas jest podobnie jak u Sajonary. Ja mam swoje konto, z którego przelewam na wspólne. Pensja M. wpływa od razu na wspólne konto.
mietka - Pią Sie 31, 2007 11:46 am

u nas jest jakos tak smiesznie.. na poczatku miesiaca bierzemy rachunki i kazde z nas placi mniej wiecej po polowie i zostawiamy sobie w gotowce okreslona sume na "zycie" kazde z nas wrzuca do puszki tyle samo i sobie z tego robimy zakupy, chodzimy do kina, do restauracji i w ogole. a reszte pensji kazde z nas ma na swoim koncie. mamy jeszcze jedno z nadwyzkami, ale pewnie zaraz sie skurczy bo musimy kupic samochod ;/
justyncia83 - Sob Cze 14, 2008 2:08 pm

u nas jest tak: oboje pracujemy z tym, że mój mężuś zarazbia 2 razy więcej ode mnie.
oboje wpłacamy taką samą kwotę na konto oszczędnościowe, z tym że dla mnie ta kwota to większość wypłaty :-(
Reszta mojej wypłaty trafia na wydatki typu jedzonko itd.
Pozostałe pieniążki z wypłaty mojego mężusia idą na część opłat i życie.Z tego co mu zostanie nie spowiada się.Ja również tego nie robię - nie opowiadam ze szczegółami, że wydałam na "to czy to" , z tym że ja nie dokonuję jakiś kosmicznie drogich zakupów :-)
Staram się nie brać pieniążków od mojego mężusia- sama nie wiem czemu.Robię zawsze tak żeby mi wystarczyły te z pensji.

gosc - Sob Cze 14, 2008 2:50 pm

justyncia a nie uważasz, że taki ukŁad jest dla Ciebie nieco krzywdzący? Z tego co piszesz, prawie wszystkie swoje zarobki wydajesz na dom a Twojemu mężowi wystarcza na swoje wydatki i rozrywki.
Moim zdaniem, jeśli ktoś wchodzi w maŁżeństwo to powinien uznać, że zarobione pieniądze są wspólne i należy się nimi dzielić z drugą poŁówką.
Takie jest moje zdanie ale oczywiście nie krytykuję Waszego ukŁadu :)

=MiLi= - Pon Cze 16, 2008 7:46 pm

U nas jest tak, że jak dostaję wypłatę to przelewam część na konto mojego Męża, On robi wszelkie opłaty, opłaca rachunki, raty itd na zakupy jeździmy razem, więc za wszystko płacimy z Jego konta. Każdy zakup dla siebie uzgadniam z Mężem, nie dlatego, że muszę tylko chcę - On też zawsze uzgadnia ze mną zakupy, które robi (no chyba, ze to jakaś niespodzianka dla mnie ;) )
fiona83 - Pon Lis 03, 2008 7:24 pm
Temat postu: Re: Budżet domowy
gosia napisał/a:
Jak po slubie podzieliście sie kasą :?:


Nie dzielimy się, gdyż 'kasa' jest wspólna.
Nie rozliczamy się nawzajem z wydatków, a jedynie co tydzień wspólnie sprawdzamy stan konta :)

Ela_i_Adam - Pon Lis 03, 2008 7:35 pm

My mamy osobne konta (ale każde ma dostęp do konta drugiego) i dostajemy pensje w różnych terminach więc najczęściej jest tak że zyjemy najpierw z pensji A. a potem z mojej ;) na zakupy chodzimy razem ale to ja ustalam co kupujemy na bieżąco (np z jedzenia i chemii) większe zakupy ustalamy razem (np odkurzacz) jeśli chcę kupić sobie coś droższego to też ustalam to z A. i on robi tak samo ;) a że każde z nas ma zawsze jakieś swoje parę groszy to mamy na swoje małe przyjemności ( gazety batoniki itp) no i zawsze mamy "ukrytą" kasę na niespodzianki dla siebie na wzajem :smile:
izunia_82 - Pon Lis 03, 2008 8:23 pm

My mamy wspólne konto. Dopisałam męża do zwykłego konta i konta oszczędnościowego, gdzie trzymamy pieniążki zebrane z wesela.
truskawka_ja - Pon Lis 03, 2008 8:25 pm

U nas podzial jest prosty - ja zarabiam, Said wydaje. A za trzy lata zmiana. 8)
EwaM - Pon Lis 03, 2008 8:39 pm

Ja dostaję pieniądze do ręki, mąż na konto. Więc na bieżące zakupy wydaję gotówkę, grubsze opłaty idą z konta męża. Ponadto mamy wspólne konto założone jeszcze przed ślubem gdzie wpłacamy wszystkie oszczędności i nadprogramowe pieniążki. Wszystkie pieniądze są wspólne, nie wydzielamy kto ile wydaje, ale uzgadniamy ze sobą poważniejsze wydatki.
Generalnie sprawami finansowymi zajmuję się ja, bo mąż do gospodarnych nie należy, a ja jestem tym wyjątkowym gatunkiem kobiety, że prędzej zabunkruję 200 zł niż je wydam. To co wpada na konto z oszczędnościami jest święte i nietykalne. Na bieżące potrzeby nie pozwolę nawet złotówki uszczknąć z tych pieniędzy. Są przeznaczone na mieszkanie lub dom.

mietka - Pon Lis 03, 2008 8:50 pm

a u nas sie troche zmienilo.. maz placi rachunki, a ja dbam o lodowke dom i przede wszystkim Franka (czyt. pieluszki i ubranka). tak to wyglada w teorii - praktyka jest taka, ze ja wydaje wszystkie swoje pieniazki i polowe wyplaty meza :)
MalaJu - Pon Lis 03, 2008 11:49 pm

Maz placi za dom i na to idzie wiekszosc jego pensji. Ja płace za jedzenie i wszystkie inne bajery - ciuchy, AGD etc. no coz, poki co ja iecej zarabiam, wiec z moich zyjemy i odkladamy ;)
jpuasz - Wto Lis 04, 2008 12:21 pm

My póki co mamy 3 konta - każdy swoje osobiste i jedno wspólne. Ale w tym miesiącu rezygnujemy z konta osobistego męża. Zrezygnowalibyśmy wcześniej, ale zawsze coś przeszkadzało w założeniu wspólnego i udało nam się dopiero pod koniec października. Mąż dostaje pieniądze na konto, także poczekaliśmy az wpłyną pieniądze i teraz zlikwidujemy a mąż zmieni numer konta w pracy. Ja swoje zostawiam, gdyż od 3 lat wpływa tam stypendium i nie chcę robić teraz zamieszania z numerem konta. ALe tak czy siak jak tylko pieniądze wpłyną przelewam na wspólne, do którego każdy ma swoją kartę. Moje konto zostanie dla mojej chrzesnicy. Tzn co miesiąc będe wpłacała jakąś kwotę, żeby potem nie mieć problemów przy okazji komunii czy później 18-tki i wesela :)

A co do podziału finansów, to pieniądze które uda mi się zarobić od czasu do czasu na korepetycje spokojnie starczają na codzienne wydatki, typu jedzenie, chemia itp. Natomiast wypłata męża i wszystkie stypendia (moje i męża) na wszelkie opłaty a reszta z tego co zostanie lezy na koncie i co miesiąc będziemy blokować, żeby tego nie ruszyć :)

No i na koniec dodam, ze wg mnie wspólne konto jest rewelacyjnym rozwiązaniem. No i nie ma problemu kto ile zarabia, wszystko idzie do wspólnej kieszeni. Jako że mój główny dochód jest taki jak wyżej :P To czasem ja zarabiam więcej, a czasem znacznie mniej, więc nie ma sensu się rozliczać i zastanawiać kto ma większy udział. Przecież za 5 lat może być tak, ze ja nie będe w ogóle zarabiała a za 10 mąż będzie bez pracy. Tfu, tfu odpukać :D Także jak najbardziej polecam wszystkim konto wspólne :)

juta79 - Sro Lis 05, 2008 1:58 pm

My mamy jeszcze osobne konta, z konta meza zyjemy (i jeszcze cos tam zostanie) a moje traktujemy jako takie oszczednosciowe. Otworzylismy jeszcze 3 konto oszczednosciowe i wplacilismy tam pieniadze z wesela :P .
Po swietach chyba jednak zlikwidujemy moje i przypne sie do konta meza :lol:

klarysa - Pią Lis 07, 2008 11:00 pm

Każde z nas ma swoje konto. Zarabiamy mniej więcej tyle samo i tyle samo wydajemy na życie: ja płacę za rachunki (bardzo mało), mąż kupuje jedzenie i inne rzeczy do domu (chyba sporo, nie wiem ;) ).

Każde z nas ma też konto oszczędnościowe (dodatkowo do rozliczeniowego). Ja oprócz swoich pieniędzy trzymam tam kasę z wesela, mąż oprócz swoich - pieniądze ze sprzedaży mieszkania.

Wyszło nam to spontanicznie, a że jest całkiem po równo i bezpiecznie (jak okradną jedno konto, to jest kasa na drugim ;) ) to nie zmieniamy układu. Tylko często korzystamy z kalkulatora, żeby wszystko zliczyć :)

Kati - Sob Lis 08, 2008 8:24 am

Tak sobie myślę, że nam nie jest potrzebne kilka kont. Mamy jedno. Z niego żyjemy, na nim oszczędzamy , zakładamy lokaty...
EwaM - Sob Maj 23, 2009 2:04 pm

Przez 10 miesięcy małżeństwa wypracowaliśmy sobie pewien standard. Mąż przelewa na moje konto każdy nadmiar nad jego potrzeby. Jest to około 1/2-3/5 pensji. Ja z mojej pensji i tego co on mi przeleje robię wszystkie zakupy i opłaty. To co mi zostaje po wydatkach wspólnych i moich własnych zakupach odkładam na konto oszczędnościowe. Oprócz tego na wszelki wypadek ja mam dostęp i kartę do konta męża a on do mojego. Więc w zasadzie nikt się przed nikim nie rozlicza, dysponujemy naszymi pieniędzmi swobodnie i wspólnie, tyle tylko, że to ja zajmuję się sprawami finansowymi.
MalaJu - Sob Maj 23, 2009 2:15 pm

Cytat:
Maz placi za dom i na to idzie wiekszosc jego pensji. Ja płace za jedzenie i wszystkie inne bajery - ciuchy, AGD etc. no coz, poki co ja iecej zarabiam, wiec z moich zyjemy i odkladamy


co się zmieniło? hmmm... mieszkamy z Mamą i ja płacę za dom plus jedzenie. Męża pensja wchodzi na nasze wspólne konto, ktore ma w sobie cos z SKO - bardziej oszczednosciowe niz na wydawanie. On z kolei "żyje" z premii i nadgodzin. Za te pieniadze mnie rozpieszcza :)

fiona83 - Sob Maj 23, 2009 4:49 pm

Mamy wspólne konto + wspólną gotówkę w kopercie ;)
Nie ma podziału kto za co płaci. Wszytsko idzie z naszych pieniędzy.
Trzeba zatankować, kupić leki, opłacić rachunki itd. - wszystko idzie z jednej puli.

misia-misia - Sob Maj 23, 2009 5:40 pm

u nas jest dokładnie to samo co u Fionki 8)
cosola - Sob Maj 23, 2009 7:22 pm

My też mamy wspólne konto, na które wpływają nasze wypłaty, z niego robimy zakupy i wszystkie opłaty, mamy też wydzieloną sumę (po równo dla każdej osoby) na własne wydatki, resztę próbujemy oszczędzać :lol:
Agguniaa - Wto Sie 04, 2009 3:14 pm

My mamy dwa konta wspólne- jedno normalny rachunek natomiast drugie jest to konto oszczędnościowe. Nasze pensje wpływają na jedno konto, z którego robimy zakupy, płacimy rachunki, itp staramy się również oszczędzać, przelewamy ok 1/2..3/4 obu pensji na drugie konto
martka - Sro Sie 05, 2009 9:21 pm

Jak zamieszkaliśmy razem to zrobiliśmy na wydatki co miesięczną zrzutkę. Ustaliliśmy (żeby później nie było nieporozumień) co kupujemy za swoje pieniądze a co za wspólne i nie było z tym żadnego problemu.
Znacznie zmienilo się po zaręczynach - przyświeca nam wspólny cel odkładania na wesele więc założyliśmy wspólne konto i razem oszczędzamy :)
fiona83 napisał/a:

Nie ma podziału kto za co płaci. Wszytsko idzie z naszych pieniędzy.

mamy teraz dokładnie tak samo i bardzo dobrze mi z tym faktem :)

ava - Wto Lis 17, 2009 4:56 pm
Temat postu: Re: Budżet domowy
fiona83 napisał/a:
gosia napisał/a:
Jak po slubie podzieliście sie kasą :?:


Nie dzielimy się, gdyż 'kasa' jest wspólna.

U nas jest podobnie - zaraz po ślubie założyliśmy wspólne konto i mamy tylko to jedno :) Za wszystko płacimy więc ze wspólnej kasy :)

niesia2708 - Wto Lis 17, 2009 8:00 pm

My mamy wspólne konto od początku,2 karty i nikt się przed nikim nie tłumaczy :razz: :razz:
ppola - Wto Lis 17, 2009 8:09 pm

My mamy odzielne konta ale wspólne oszczednościowe, doszlismy do wniosku ze tak bedzie lepiej, ale zbieramy sie zeby upowaznic sie nawzajem na naszych kontach i cos sie zebrac nie mozemy ;) ( Z tym że mój mąż jest cholernie honorowy czy staromodny - nie wiem jak to nazwac i uwaza ze to co ja zarabiam to moge sobie wydawac na swoje potrzeby a ja tak nie potrafie ;) )
darling - Sro Lis 18, 2009 1:12 pm

My mamy oddzielne konta i jedno wspólne, na które raz w miesiącu przelewamy pieniądze na życie i opłaty. Chwilowo kwota nie jest jednakowa, bo zarabiam więcej niż mąż, ale to pewnie się kiedyś zmieni. To co zostaje na kontach indywidulanych mamy dla siebie i na oszczędności. Mnie taki układ odpowiada, bo nie chcę tłumaczyć się z kolejnej pary butów czy wizyty u fryzjera :)
gosc - Pią Lis 20, 2009 2:33 pm

darling napisał/a:
bo nie chcę tłumaczyć się z kolejnej pary butów czy wizyty u fryzjera :)

my mamy wspólne konto a ja i tak się nie tłumaczę. Myślę, że to nie jest kwestia oddzielnych kont a wzajemnych relacji

Pepsi - Sob Lis 21, 2009 10:08 am

u nas jest 80/20
80% pensji idzie do wspólnego garnuszka, a 20% jest na własne wydatki i takie tam głupotki :)

kasia_m85 - Pon Cze 28, 2010 2:44 pm

U nas jest najprościej- moje pieniążki są moje,a mojego męża nasze :smile: Niemniej jednak z racji tego,ze ja mam napływ pieniążków prawie codziennie (tak to chyba można nazwać) to ja robię bieżące zakupy, opłaty na bieżąco,a resztę wydaje na siebie (no mężowi też coś czasem kupię) i odkładam. Bartka kasa idzie na większe i konkretniejsze wydatki (zazwyczaj wspólne), no i na to co kupuje sobie,np jakieś ubrania.
chudzielec7 - Wto Cze 29, 2010 8:10 am

My również będziemy mieć 1 wspólnego konto, bo bezsensu płacić za prowadzenie 2 skoro jest się małżeństwem. Będę dopisana do konta przyszłego męża (03.07.2010) a swoje po prostu zamknę. Co do podziału pensji to wygląda u nas podobnie jak u większości wypowiadających się. W chwili obecnej nie pracuję to cała pensja Marcina idzie na wszystkie opłaty, kredyty. Wcześniej to z mojej pensji płaciłam wszystkie opłaty, a on kredyty. Naszczęście mam dobrą i kochaną babcię która nam pomaga i co miesiąc daję pieniążki inaczej nie mielibyśmy co jeść.
katrina - Wto Cze 29, 2010 8:24 am

u nas jest jedno wspólne konto, mąż dopisał się do mojego - nie ma podzialu na moje/twoje, jest nasze
przed ślubem było tak że moja pensja szla na oplaty wszelkie, jego na samochody i zycie...nadwyżka zostawała
u nas się też sprawdził system wyliczeń kartkowych ;p czyli np w maju usiedliśmy , wypisalismy na kartce ile na co i wydzieliliśmy sobie że na życie wydamy w maju 200zł plus powiedzmy 300zł na paliwo :) kazdy wydatek zapisywaliśmy :) i powiem wam że to wcale nie jest glupie bo pozwala kontrolować kase :) w czerwcu nam się troche pieniedzy rozjechalo ze względów życiowych ale ponownie zamierzamy wrócić do systemu rozliczeń kartkowych :)

kakonka - Wto Cze 29, 2010 8:31 am

my nie będziemy mieć jednego konta. Każdy ma swoje i niech tak zostanie. Jedno jest wspólne- gdzie odkładamy pieniążki, ale dostęp do niego mam tylko ja :D i tak zostanie :) Pensja K. idzie na opłaty a moja na życie :D (nie w całości :D )
Malena - Wto Cze 29, 2010 10:35 am

kakonka napisał/a:
my nie będziemy mieć jednego konta. Każdy ma swoje i niech tak zostanie. Jedno jest wspólne- gdzie odkładamy pieniążki,


u nas tak samo, mamy konto oszczędnościowe, gdzie oboje odkładamy z kazdej pensji jak najwięcej. Pensja Ł idzie na mieskzanie, duże wydatki, raty, utrzymanie, a moja na drobniejsze wydatki i czasem coś dla mnie (moja za duża nie jest.). Każdy ma swoją pensję, wg mnie bez sensu, jakby teraz złączyć konto, ale zobaczymy jak będzie po ślubie.

julietta - Wto Cze 29, 2010 10:41 am

Mamy odzielne konta - obydwoje w mBanku, więc żeby ustanowić współwłaściela trzeba by było z jednego zrezygnować. W innych bankach nie chcemy zakładać dodatkowego konta - są zwykle jakieś opłaty, dziwne ograniczenia lub po prostu nie wzbudzają naszego zaufania. Każde z nas ma określone opłaty, o których musi pamiętać (jeśli akurat braknie komuś pieniędzy przez większe wydatki, to drugie przelewa mu odpowiednią kwotę). Nadwyżki wpłacamy na konto oszczędnościowe przy e-koncie lub na lokaty. Nie kontrolujemy nawzajem swoich wydatków, choć zwykle mówmy sobie, gdy decyzdujemy się na większy zakup.
ewex - Pon Lip 05, 2010 11:02 pm

A u nas jest tak:
Ja mam konto mój mąż dostaje wypłate do ręki. Więc żyjemy z pensji męża (jedzenie, opłaty, generalnie wszystko). Jeśli zabraknie to biorę z mojego konta a co na nim zostaje jest oszczędnością :)

kamilla1984 - Czw Wrz 23, 2010 2:45 pm

nie jestesmy malzenstwem jeszcze ale konto mamy wspolne i decydujemy o wszystkim wspolnie
Emi - Czw Wrz 23, 2010 2:58 pm

My przez 1.5 roku od ślubu mieliśmy swoje indywidualne konta, ja w mBanku a mąż w mBanku i PKO. Teraz mamy swoje indywidualne w mBanku i wspólne w PKO. W zasadzie to i tak znałam dane do jego kont i mogłam sobie sama przelać kasę :-)
Bian - Czw Wrz 23, 2010 3:37 pm

My mamy osobne konta, ale znamy do siebie hasła na wszelki wypadek. Teraz zamierzamy założyć osobne konto oszczędnościowe, pewnie jak dostanę nowy dowód to już jako wspólne.

Nie rozliczamy się wzajemnie z każdej złotówki, ale z reguły wzajemnie sobie opowiadamy o poczynionych wydatkach plus większe wydatki obgadujemy wspólnie.

tulipan87 - Sro Paź 20, 2010 3:44 pm

Każde z nas ma swoje konto. Natomiast większe wydatki staramy się planować razem :)
Michasia - Czw Paź 21, 2010 11:46 am

A u nas każdy ma swoje zwykłe konto i konto oszczędnościowe. Razem mamy lokatę z pieniędzmi z wesela. Płacimy rachunki i większe zakupy po równo a z resztą każdy robi na co ma ochotę.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group