Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Kuchnia - Kanapki do pracy

Kasiawka - Pon Maj 29, 2006 9:27 am
Temat postu: Kanapki do pracy
Dziewczynki powiedzcie mi czym można urozmaicać kanapki do pracy :?:
Bo boję się, że mąż mi zastrajkuje. :rotfl:
Oprócz wędliny czy sera staram się dokładac do nich sałatę, kiełki, ogórki.
Ale może macie jakiś przepis na pyszne kanapki, by po kilku godzinach leżenia w torbie chciało się po nie sięgnąć :lol:

Dotka - Pon Maj 29, 2006 9:36 am

Kasaiwka, kanapki robisz wyśmienite i rozmaite, kolorowe (sałata, ogórki, kiełki itp.). Mąż nie powinien strajkować.

Ja też zastanawiam się czasem jakie kanapki, z czym, szczególnie zimą bo wtedy nie kupuję i nie lubię takich pomidorów, sałatr czy ogórków. Ale niech tylko mój zastrajkuje...... :evil: :twisted:

Wędlina, serek topiony, jajka na twardo,serek żółty, pasztecik, pasta (jajeczna lub z wędzoną makrelą którą zrobię oczywiście wcześniej), pierś z kurczaka jeśli zostanie z obiadu, ogóreczki, pomidorki, sałata, szczypiorek, sól, majonez itp Coś z tych składników wybieram lub je łączę. Czasem do kanapek dodam coś słodkiego: ciasto, wafelek.

Kasiawka - Pon Maj 29, 2006 9:51 am

Dotka napisał/a:
pasta (jajeczna lub z wędzonym łososiem którą zrobię oczywiście wcześniej)

jak robisz pastę z łososia?? :hyhy:

Alma_ - Pon Maj 29, 2006 10:45 am

Ależ dobrze mają Ci Wasi mężowie... :roll:
fiona83 - Pon Maj 29, 2006 10:52 am

Mój jeszcze nie mąż, ale kanapki na uczelnię mu robię :)
Jest wybitnym smakoszem wszelkiego rodzaju pieczywa - a szczególnie bułek gruboziarnistych. Ostatnio właśnie w ten sposób mu urozmaicam kanapki - kupuję ciągle inne bułeczki.
Hitem tygodnia ubiegłego były bułki dyniowo-serowe (przepyszne nawet z samym masełkiem).
A jeśli chodzi o "wkładki" to jesteśmy na etapie pasztetów na wagę --> debeściacki jest pasztet z gęsi z suszonymi śliwkami (niby kupuje się go w kawałku, ale smaruje się idealnie, bo jest mięciutki i kremowy).
No a jeśli czasu brak - kupujęmu cebularza albo minipizzę i problem z głowy ;)

Dotka - Sro Maj 31, 2006 9:52 am

Kasiawka napisał/a:
Dotka napisał/a:
pasta (jajeczna lub z wędzonym łososiem którą zrobię oczywiście wcześniej)

jak robisz pastę z łososia?? :hyhy:


Po pierwsze: pomyliłam się :oops: nie z łososia tylko makreli.
Po drugie: trudno powiedzieć co to jest sałatka czy pasta.

Mięsko z wędzonej makreli, gotowane jajka na twardo, ogórki kiszone, cebula, sół, pieprz, majonez to podstawowe składniki. A potem to dodaję (lub nie) co mam w lodówce: kukurydza, albo groszek itp. Takie tam...ale dla mnie dobre.

Pusiak - Sro Maj 31, 2006 9:55 am

a z róznych rzeczy robię :) W zasadzie to Dotka wymieniła wszystko :) Ja zawsze do kanapek dokładam owocka i jakiś jogurcik, albo kefirek :)
strawberrytea - Sro Maj 31, 2006 10:19 am

Alma_ napisał/a:
Ależ dobrze mają Ci Wasi mężowie... :roll:
Alma a nasze połówki biedactwa... ;) Mogą co najwyżej strajkować i domagac się lepszych kanapek od samych siebie :D
Mika - Sro Maj 31, 2006 11:35 am

Ja mogę się tylko podpisać pod tym co powiedziały Dotka i Pusiak, też staram się w podobny sposób urozmaicać kanapki.
ps. Dotka ja również robię pastę z makreli i uwielbiamy ją oboje :)

Kasiawka - Sro Maj 31, 2006 11:49 am

Dotka napisał/a:
Mięsko z wędzonej makreli, gotowane jajka na twardo, ogórki kiszone, cebula, sół, pieprz, majonez to podstawowe składniki. A potem to dodaję (lub nie) co mam w lodówce: kukurydza, albo groszek itp. Takie tam...ale dla mnie dobre.


Dotka mnie trzeba jak krowie na granicy bo taka ze mnie kucharka :wstyd: ale to z jakims majonezem czy sosem robisz?? i pewnie wszystko drobniutko siekasz tak??

Mika - Sro Maj 31, 2006 11:51 am

Kasiu ja tylko drobno kroję ogórka kiszonego, bo jajko i makrelę rozdrabniam widelcem (z czystego lenistwa oczywiście :lol: ) i do tego na koniec dodaję majonez, który łączy składniki i wychodzi bardzo smaczna pasta. Dziewczyny przez Was nabrałam ochoty i chyba w tym tygodniu zrobię :)
Kasiawka - Sro Maj 31, 2006 11:53 am

ok dzięki Mika, chętnie jutro zrobię na piątek będzie jak znalazł.

Ale jak macie jeszcze jakieś przepisy to piszczie, niech no się przyuczam;-)

boshe złapałam chyba ślepotę ciązową, Dotka napisała, że z majonezem :zdziwko: :wstyd:

Dotka - Sro Maj 31, 2006 3:30 pm

O widzę, że Pusiakowa i Mikowa rodzinka też zajadają się taką pastą :lol: 8)


Kasiawka, ciężarne już tak mają, zakręcone na maksa :rotfl: (wiem to po sobie)

kryszka - Sro Maj 31, 2006 3:48 pm

Kasiawka, jeszcze kwestia czy mąż będzie chciał jeść lekko wilgotną kanapkę, bo pasta ma to do siebie, że chlebek jednak trochę mięknie. Ja takie lubię, mój mąż nie i nawet sałatę życzy sobie bardzo dokładnie wycierać.


Można jeszcze zrobić pastę z pieczarek: pieczarki (0,5 kg) podgotować, do tego ugotowane jajka (3-4 szt.), można podsmażoną lub świeżą cebulkę, natkę pietruszki i wszystko zmielić w malakserze na gładką masę.


Można dać też tylko chlebek z masłem i w osobnym pojemniczku albo właśnie pastę albo np. twarożek z dodatkami.


Ja generalnie nie cuduję - sałata i wędlina, a kanapki mąż przeważnie i tak robi sobie sam. :)

Alma_ - Sro Maj 31, 2006 3:49 pm

kryszka napisał/a:
sałatę życzy sobie bardzo dokładnie wycierać.


:shock:

Wyobraziłam sobie siebie wycierającą "dokładnie" sałatę... :frajer:

szczako - Sro Maj 31, 2006 3:57 pm

w te wszystkie truskawkowe i inne fartuszki ;)

jezeli chodzi o kanapki, to moge sie wypowiedziec jak to bylo w Budapeszcie.
robilismy sobie kanapki na zmiane. czasem ja, czasem Michal.
zawsze staralismy sie, zeby byly ciekawe i koniecznie z ciemnego pieczywka.
ze mna jest gorzej, bo jestem bardzo wybredna. sera zoltego raczej nie jadam, ryby wybiorczo, wedliny jeszcze bardziej.

zdarzalo mi sie robic pasty rybne i jajeczne.

Kasiawka - Czw Cze 01, 2006 8:30 am

szczako napisał/a:
zdarzalo mi sie robic pasty rybne i jajeczne.

Szczako to poproszę przepisiki :mrgreen:

Wiem, że taka pasta nieco może "nawilżyć" chleb, ale lepsze takie niz takie suche.

Ja robię paste typowo jajeczną: jajka na twardo, ser żółty, szczypiorek i majonez, do kanapek jest super, mąż ją uwielbia.
Ale dziś robię pastę a'la Dotka :rotfl: już wszystko zakupiłam co do niej potzrebne;-)

Mika - Czw Cze 01, 2006 8:38 am

Kasiu polecam Ci stronkę z przepisami ja z niej dość często korzystam :)
szczako - Czw Cze 01, 2006 11:10 am

Kasiu, 'moj' przepis podesle jutro, bo mam go w domu, a nie chce niczego pomieszac.

do tej jajecznej mozesz dodac cebule i musztarde, bedzie ostrzejsza.

FifthAvenue - Czw Cze 01, 2006 1:35 pm

Ja jesli robie kanapki do pracy to tylko i wylacznie dla siebie. Najczesciej z zoltym serem, uwielniam, albo z pasta jajeczna. Teraz czesciej zabieram do pracy salatke i kupuje sobie do niej jeszcze ciepla buleczke. |W sklepie obok maja bardzo duzy wybor, pieka na miejscu i nie ma szans, zeby byly stare.
teraz problem kanapkowy mamy glownie z powod chleba. Oboje, ja i moj L stanowczo mowimy nie temu co nam tutaj w Aglii proponuja. Jezdzimy do Polskiego sklepu po a la polski chleb, ale on i tak nie jest taki jak ten nasz prawdziwy. L najczesciej robi z niego tosty, ktore i tak sa lepsze niz te z tutejszego chleba tostowego.Do pracy kanapek zabierac nie chce, kupuje sobie lunch gdzies w miescie, codziennie cos innego, bo on lubi urozmaicenia :-) Ja teraz chce w ogole odstawic pieczywo na jakis czas, wiec problem kanapek rozwiazany. Nie wiem tylko czy/jak dlugo wytrzymam....

adriannaaa - Czw Cze 01, 2006 2:01 pm

ja o dziwo robie kanapki codziennie - no chyba, ze nie ma z czego... urozmaiceniem jest karteczka w kanapkach;) staram isę by była codziennie inna, choć przyznaję, że czasami brkue mi koncepcji - co też dziś napisać;)) ( o dziwo, bo nigdy wczesniej nikomu nie robiłam kanapek...). Zawsze stram się , by każda byla z czymś innym, a dziś moje kochanie mnei uświadomiło, że czasami to by chciał dostać dwie albo trzy takie sae kanapki - zwłaszcza jak mu jakaś zasmakuje;)))))
Galatea - Wto Paź 03, 2006 2:19 pm

A ja wam powiem, że kanepeczki do pracy robi mi narzeczony.Dla nas obojga warzne aby kanapka była treściwa i miała jaknajwiecej świeżych warzyw. Wogóle u nas jest podział. Ja dbam o dom tzn.porządek, on gotuje, a zakupy robimy razem.U nas nie panuje całe szczęście model patriarchalny.
Ińska - Wto Paź 03, 2006 8:21 pm

Moje urozmaicenie kanapek nazywa sie ogórki :lol: - pod każdą postacią: kiszone, korniszone, świeże i małosolne :D

Tylko, że ja niezbyt często biorę kanapki do pracy więc same kanapki sa urozmaiceniem- najczęściej wyskakuję do sklepu i to co akurat mi wpadnie w oko mam na śniadanko w pracy. A ogórki same w sobie nadaja swieżosci kanapkom.

katarzynka1 - Nie Lis 12, 2006 5:08 pm

Kanapki do pracy są raczej pozbawione "duszy" rano nie mam zbyt dużo czasu żeby coś przygotować - czasem dokładam papryczkę, rzodkiewkę albo ogórka.
strawberrytea - Sro Lis 15, 2006 5:39 pm

mój mąż jakiś czas temu wymyślił cos bardzo fajnego :) Do kanapek z wędlina dodaje trochę koncentratu pomidorowego. Mnie to strasznie smakuje.
A wczoraj zrobił sałatkę warzywną i wzięłam sobie do pracy troche tej sałatki w pudełeczku po serku :) Takie rzeczy je się bardzo fajnie - szczególnie jak sie ma nie za dużo czasu - to tak żeby się nie "zatkać" chlebem :)

Alma_ - Sro Lis 15, 2006 7:19 pm

No właśnie - ja ostatnio staram się robić sobie sałatki, zdrowo... :roll:
Problem polega na tym, że muszę przygotować taką sałatkę dzień wcześniej, bo rano nie ma takiej możliwości. Ale czasem mi się udaje ;)

strawberrytea - Sro Lis 15, 2006 7:30 pm

Alma, nie wiem czy ten majonez taki zdrowy jest ;)
Alma_ - Sro Lis 15, 2006 7:45 pm

Jaki majonez? :shock:
Ja same warzywka mam w sałatce, nawet bez sosu, do tego trochę jakiegoś serka, grillowanego kurczaka albo ryby... samo zdrowie :mrgreen:

mischelle22 - Pon Paź 29, 2007 12:42 am

Odświeżam temat bo szukam inspiracji ;)
Dodam, że narazie hitem są kanapeczki z wędlinką posmarowaną chrzanem (lub musztardą) do tego żółty serek i ogórek (zależy jaki pod ręką).
W torebeczkę dostaje pomidorka z cebulką + banan, kilka mandarynek, jakiś wafelek.(jak dziecko normalnie :lol: )
Ale wiadomo, że codziennie taki sam zestaw nie robi zbyt wielkiego wrażenia i wszystko może się znudzić.

Jakie macie pomysły ?

Gabro - Pon Paź 29, 2007 12:05 pm

Mnie kanapki do pracy robi Mąż, więc ja zawsze mam niespodziankę :)
dominiqsz - Pią Lut 06, 2009 6:47 pm

Ja często robię mężowi kanapeczkę z wędliną, serkiem zółtym, dodaje posiekaną kapuste pekińską, albo sałatę lodową, do tego ogórek, papryka i co mi tam jeszcze wpadnie w rękę i obowiązkowo odrobina majonezu lub musztardy ...

Ale i tak D. najbardziej lubi gdy w miseczkę dostanie jakąś sałatkę i do tego świeżą bułeczke. Oczywiście zawsze do tego dokładam jakiś owoc, jabłko lub mandarynkę. Czasem kawałek ciasta, albo jakieś ciastko.

izunia_82 - Pią Lut 06, 2009 11:26 pm

U mnie najczęściej jest tak jak u Gabro czyli to mąż robi mi kanapki do pracy. Ale gdy już przyjdzie kolej na mnie to zawsze staram się mu urozmaicać je i za każdym razem dostaje z czym innym. :)
EwaM - Sob Lut 07, 2009 12:09 pm

Hm, a ja tu czegoś nie rozumiem? Dlaczego kobieta ma wstawać wcześniej i robić mężowi śniadanko? No chyba, że wy nie pracujecie, tylko mąż.

My nie zabieramy kanapek do pracy więc u nas nie ma takiego problemu. Mój mąż zabiera do pracy jedzenie (bo idzie na 24 godziny) - chleb, masło, sery, warzywa, słodycze, czasem pozostałość z obiadu i szykuje posiłki w pracy. Na początku to nawet zdarzyło mi się wstać, żeby przygotować mu to jedzenie, ale stwierdziłam, że równie dobrze może to zrobić sam. Ewentualnie szykuję coś wieczorem poprzedniego dnia. Ja wstaję jakieś pół godziny później i nie widzę powodu, dla którego miałabym z tego rezygnować. W końcu mąż rączki ma i też może sobie jedzenie naszykować.

MalaJu - Sob Lut 07, 2009 1:21 pm

dokladnie! brawo, Ewa!! nie zamierzam robic kanapek mezowi! Wystarczy, ze ulatwiam mu zycie prasując jego ubrania po praniu i ma rano wiecej czasu... otwiera szafe i juz.

a co zabiera? kanapki z tym, co znajdzie w lodowce ( to moja broszka, by robic zakupy) z chlebem, ktory piecze moja mama. Albo obiad z poprzedniego dnia w pojemniczkach, ktory w pracy podgrzewa w mikrofali.

izunia_82 - Sob Lut 07, 2009 1:37 pm

Ale nikt nie pisze, że mamy specjalnie rano wstawać i robić mężom śniadania do pracy(ja też nie jestem zwolenniczką aż takiego nadskakiwania nad mężem), ale jeśli wstajemy i idziemy na podobną godzinę do pracy to dlaczego mam mu nie zrobić tych kanapek, skoro robię sobie i na odwrót. Dla mnie to jest kwestia zgrania i dogadania się.
Agnieszka19 - Sob Lut 07, 2009 3:05 pm

Ja mojemu nie robie bo on pracuje w kuchni więc tam sobie je śniadanie... Czasmi zrobie mu coś na rano żeby zjadł przed wyjściem ale to robie wieczorkiem dnia poprzedniego.
Na pewno nie wstawałabym specjalnie.

EwaM - Sob Lut 07, 2009 3:19 pm

izunia_82 napisał/a:
ale jeśli wstajemy i idziemy na podobną godzinę do pracy to dlaczego mam mu nie zrobić tych kanapek, skoro robię sobie i na odwrót.


To rozumiem - wstajemy o tej samej porze, dzisiaj ja robię jutro ty. Ale teksty typu: "co zrobić, żeby mąż się nie znudził kanapkami i nie zbuntował" zrozumiałam jednoznacznie. Że żona wstaje i co rano szykuje mężowi kanapki do pracy i jeszcze się boi, że nie będą mu smakowały :roll: :] Paranoja! Jak mu się nie podoba to niech sam sobie te kanapki robi.

justinaa - Sob Lut 07, 2009 9:47 pm

ponieważ mój mąż pracuje na zmiany, m.in. na 6 rano, to gdybym miała wstać wcześniej i zrobić mu kanapki, to chyby byłyby urozmaicone kawałkiem mojego palca :smile: bo o 5 jestem jeszcze lekko nieprzytomna :) więc jeśli już robię mu kanpki to wieczorem dnia poprzedniego
a tak poza tym to baardzo się cieszę, że mój mąż nie czyta tego forum, bo jakby przeczytał o tych ogóreczkach, pomidorach, kapustkach etc to by mnie chyba z domu wygonił :D ponieważ ja ograniczam się przeważnie do chleba i kiełbasy krakowskiej :D :D:D

a tak poważniej :> to żona mojego poprzedniego szefa to dopiero robiła kanapki (mnie też się je zdarzało jeść, jak jechaliśmy razem na targi do Niemiec), baaajka :) zresztą sama się śmiała, że go na te kanapki "złapała" :)

tynka - Nie Lut 08, 2009 3:38 pm

Nie powinna nigdy pojawiać się taka sytuacja, że wściekły mąż przychodzi do domu i brzęczy nad uchem, że kanaki mogą być lepsze. dla mnie to takie "bo zupa była za słona" Niech sobie robi sam! Może będzie mu to lepiej wychodziło :twisted:

Ja chociaż nie pracuję i mogę pobyczyć się w łóżku, to poinformowałam mojego narzeczonego, że będę wstawała przed 7 razem z nim, bo takie przygotowywanie mu kanapek, jeśli tego ode mnie NIE wymaga, to dla mnie ogromna przyjemność (choć on tego nie rozumie, aczkolwiek docenia :) MAM NADZIEJE! )
Sytuacja zmieniłaby się zapewne, gdybym usłyszała, że skoro siedzę w domu to wręcz powinnam mu owe kanapki robić :!: a tak każdego dnia kombinuję, co by go ucieszyło najbardziej dlatego też czasem dodatkowo w pojemniczku dostaje jakąś sałatkę warzywną, czasem na szybko przygotowaną sałatkę owocową, w kanapkach różne wędliny, najróżniejsze sery, ogórki, rzodkiewki, papryka (pomidory nie bo są zbyt mokre tak samo jak ogórki kiszone czy konserwowe); przygotowuje też czasem pastę jajeczną: jajka, śmietana (bądź majonez do wyboru), ketchup, szczypiorek (czasem w zamian oliwki), sól i pieprz. PYCHA!

bo przecież chyba o to chodzi, żeby sobie sprawiać właśnie takie drobne przyjemności :wink:

Ambrozja - Czw Lut 26, 2009 11:28 pm

Ja ostatnio na wędlinę daję pastę z pora. Pycha :) a i narzeczony zadowolony, że ciągle coś innego, czego jeszcze nie jadł :)
temidaaa - Pon Lip 20, 2009 11:34 am

tworzę kanapki z różnymi składnikami, które w tym czasie są w lodówce - jakaś wędlinka, ser żółty, ser pleśniowy, pomidory, kiełki, ogórki itd. Raczej z "mokrą" wkładką, żeby było łatwiej przełknąć :) Wstaję razem z Nim i robię kanapki, bo wiem, że sam sobie nie zrobi. Nie je śniadania w domu, więc po przyjściu do pracy ma dodatek do herbaty, a nie chcę, żeby codziennie wcinał pączki na śniadanie...
Weira - Wto Lis 10, 2009 1:52 pm

Robie mojemu P. kanapeczki do pracy, kolorowe i zdrowe, a czasem dostanie schabowego albo żurek w słoiku i jest bardzo zadowolony.
gosc - Wto Lis 10, 2009 2:16 pm

a co można zrobić zamiast kanapek? Już nam się przejadły (i jemu i mnie). Jakieś pomysły?
Ja robię czasem sałatki - z kurczakiem lub tuńczykiem albo kupuję tuńczyka w puszce i do tego chlebek, albo musli z jogurtem, w akcie desperacji zupki chińskie. Staram się nic nie zamawiać (choć u mnie w pracy często to robią i kuszą zapachami).
Jakieś inne pomysły?

EwaM - Wto Lis 10, 2009 3:25 pm

Jeśli ktoś lubi to można schabowego lub mielonego z chlebem, nawet na zimno. Zupę w słoiczku, jajko na twardo, inne sałatki (dlaczego ograniczać się do tuńczyka lub kurczaka), kurczaka wędzonego, naleśniki z dżemem, twaróg z warzywami.

Z sałatek może być warzywna, ziemniaczana (ziemniaki gotowane, ogórek kiszony, cebula, majonez), grecka, owocowa.

yennefer - Wto Lis 10, 2009 7:03 pm

Mój dostaje naleśniki (najczęściej, bo uwielbia), różne smażone mięsa, pampuchy, ciasta, nawet spagetti. Ogólnie to na co ma ochotę i co można wcześniej przygotować.
misiao1983 - Nie Lis 15, 2009 6:13 pm

A mój M. sam sobie robi kanapki i jeszcze robi dla mnie! :)
Malena - Wto Lis 17, 2009 2:27 am

teraz nie robię sobie do pracy kanapek, ze względu na jej rodzaj (pracuje podczas imprez i nie bardzo myślę wtedy o jedzeniu), ale gdy miałam bardziej stacjonarną pracę w redakcji, zawsze kanapeczki byly. Nie jestem zwolenniczka codziennych lunchy na miescie - czasem ok, ale za drogo to wychodzi, zwłaszcza w warszawie, gdzie mieszkam.

kanapeczki koniecznie z razowego chleba, z sałatą żółtym serem i warzywami lub pastą warzywną, pycha:)

Meerkat - Czw Sty 21, 2010 7:31 pm

Wiem z relacji Męża, że bardzo zmienia smak i urozmaica posypanie takiej kanapki z wędlinką i np. majonezem - szczyptą szczypiorku (ale nie można przesadzić ze względu na intensywny zapach...) :) I liściki/karteczki z jakimś miłym słowem też stanowią miłe urozmaicenie, chociaż pewnie z męskiego punktu widzenia pyszna kanapka jest bardziej wartościowa ;)
A! I faktycznie schaboszczak lub kotlecik mielony to fajna sprawa.

gulii - Pią Sty 22, 2010 11:15 am

Ambrozja napisał/a:
Ja ostatnio na wędlinę daję pastę z pora. Pycha :) a i narzeczony zadowolony, że ciągle coś innego, czego jeszcze nie jadł :)


Ciekawa ta pasta z pora:)jak ja robisz?

Weira - Pią Sty 22, 2010 12:31 pm

Mój P.zawsze do pracy dostaje kanapkę, albo jakąś zupę w słoiku, albo np. jakiś bigos + do tego jakiś owoc i warzywo. A ostatnio upiekłam mu rogaliki z nutellą. Był zachwycony :)
Malena - Pią Sty 22, 2010 2:22 pm

Tak poczytałam jeszcze o tych kanapkach - dziewczyny, Wy robicie codziennie kanapki swoim facetom? Wow, ja od razu zapowiedziałam mojemu, ze koniec czasów, kiedy mamusia mu robiła codziennie kanapeczki. ja rano nie wstaję do pracy i nie wyobrażam sobie wstawać specjalnie, żeby zrobić kanapki. Nie będę mu mamusiować. Tu nawet nie chodzi o lenistwo, ale nie znoszę u faceta takiego strasznego wygodnictwa. Robię codziennie obiad, więc trudno, żebym robila jeszcze śniadania i kolacje, zwłaszcza jak słysze, że wiekszość kobiet kolegów z pracy nawet obiadów w domu nie szykuje, bo robia "karierę" i wszyscy faceci na mieście jedzą.
anuszkaa - Pią Sty 22, 2010 2:39 pm

ja tez codziennie nie robie, na poczatku jak zamieszkalismy razem, to wstawalam jakies 15 minut wczesniej i robilam, ale to byla dla mnie tylko przyjemnosc. Po jakims czasie mi sie to znudzilo, wolalam sobie dluzej pospac :P wiec dlugi czas nie robilam, Dla mojego chlopa nie byl to problem. Sam powiedzial, ze nie musi miec zrobionego sniadania :) Teraz odkad autko mi nie chce ruszyc, to wstajemy razem, bo on mnie odwozi, wiec robiac sobie sniadanie, robie rowniez i jemu. On za to wychodzi z pieskiem na dwor :)

Dzisiaj dostal kanapki z kotletem i do tego kiwi i pomaranczke

kakonka - Pią Sty 22, 2010 2:53 pm

Oprócz kanapek bierzemy na śniadanko sałatki, owoce, jogurty, musli...
ale śniadanek nie robię ja, tylko K. tak się składa, że ja dłużej się "szykuję" do pracy no i mam dalej, także poranne jedzonko jest przygotowywane przez niego.

julietta - Pią Sty 22, 2010 4:07 pm

Ja rzadko robię kanapki małżowi, tylko jak widzę, że się bardzo spieszy, a ja mam chwilkę wolnego (choć z początku robiłam codziennie). Najgorzej, że trudno go namówić na jakieś owoce, a zwykle i tak przynosi je z powrotem. Na szczęście jogurtów nie odmawia :)
owieczka_foto - Pią Sty 22, 2010 5:01 pm

Malena napisał/a:
dziewczyny, Wy robicie codziennie kanapki swoim facetom?

niekoniecznie, czasami robi sobie sam... zwykle robię ja.
Malena napisał/a:
nie wyobrażam sobie wstawać specjalnie, żeby zrobić kanapki.

ja też nie... kanapki pracownicze robimy wieczorem i leżą sobie do rana w lodówce... nic się im złego jeszcze nigdy nie stało.
Malena napisał/a:
wiekszość kobiet kolegów z pracy nawet obiadów w domu nie szykuje, bo robia "karierę" i wszyscy faceci na mieście jedzą.

a co ma jedno z drugim wspólnego ?? :? gotowanie to nie musi być stanie nad garami pół dnia... można sie realizować w pracy i jednocześnie coś dobrego zjeść po powrocie do domu... nie zrozumiem takiego podejścia...

Magdzik - Sob Sie 14, 2010 3:39 pm

Dotka napisał/a:
Wędlina, serek topiony, jajka na twardo,serek żółty, pasztecik, pasta

Dotka napisał/a:
ogóreczki, pomidorki, sałata,

Czasem sałatkę ogólnie to co dziewczyny wymieniły :smile:

[ Dodano: Sob Sie 14, 2010 3:40 pm ]
owieczka napisał/a:
nie wyobrażam sobie wstawać specjalnie, żeby zrobić kanapki.

A dla mnie to żaden problem :lol: zrobię i z powrotem się kładę spać ;)

ithanielle - Czw Lut 13, 2014 1:05 pm

Temat stary, ale podbijam - szukam właśnie inspiracji w temacie kanapek do pracy, a w zasadzie czegoś, co może kanapki zastąpić.

Ponieważ pracujemy z narzeczonym 4 km od siebie, w tych samych godzinach, do pracy jeździmy razem. Kanapki do pracy zazwyczaj szykuję wieczorem dnia poprzedniego (nie mogę się zmusić do wstawania wcześniej).

Mój pomysł z wczoraj:

TORTILLA Z SZYNKĄ I WARZYWAMI

- płaty tortilli
- szynka
- ser żółty
- papryka czerwona
- ogórek konserwowy
- pomidor
- cebulka zielona
- majonez, kechup
- sól i pieprz

Z majonezu i kechupu zrobiłam sos, którym posmarowałam placki. Resztę ułożyłam i zawinęłam tortillę w kopertę (aby sos się nie wylewał).
Wyszło smacznie :)

A wyglądało podobnie do tych:



Może i Wy macie jakieś pomysły na śniadania do pracy? Chętnie podkradnę :)

paulinkaaMU - Czw Lut 13, 2014 2:25 pm

ithanielle, u mnie przeważają sałatki - z tego, co mam w lodówce, czyli najczęściej sałata lodowa (czasami mix sałat albo rukola i roszponka) + warzywa (pomidor, ogórek, rzodkiewka, papryka, szczypior), czasami awokado, kukurydza + feta / mozzarella / kawałki kurczaka + sos.

Poza tym często bierzemy też makaronowy obiad do pracy (zrobiony dnia poprzedniego).

Co do samych kanapek, to ja najbardziej lubię z ciemnego pieczywa + lodowa + wędlina + ogórek / pomidor / papryka, także nic szałowego :wink:

Juska - Czw Lut 13, 2014 5:47 pm

A ja nie robię kanapek :P Ja robię... obiad :D No niestety wymuszone jest to faktem, że T. pracuje w Warszawie i jest poza domem ponad 12 godzin. Musi więc zjeść coś ciepłego. Raczej wolałabym żeby nie opychał się w tym czasie kanapkami, lub nie daj Boże fast foodami :) Czasami, jeśli nie mam możliwości ugotować "normalnego" obiadu, pakuję mu sałatki domowej roboty :)

A jeśli wcinamy kanapki, to zawsze z jakąś zieleninką pod wędlinką czy serkiem (sałata, rukola, roszponka) i oczywiście jakieś warzywko (ogórek,. pomidor, rzodkiewka, papryka...) no słowem - co tam sezon funduje :)

tygrysek7773 - Czw Lut 13, 2014 7:27 pm

Robię swojego mężowi kanapki, ale wieczorem, nie rano. Gdybym mu nie robiła pewnie jadłby jakieś fast foody, a chleb psułby się w chlebaku :P Obiad też ma codziennie, ja jeszcze studiuję, dziennie, nie mam więc aż tak strasznie dużo zajęć żeby nie znaleźć czasu na robienie jedzonka :) Ale rozumiem kobiety, które same pracują, często dłużej niż mężowie i zwyczajnie nie mają czasu ani głowy do robienia kanapek.
Loczek_16 - Czw Lut 13, 2014 10:20 pm

Jak dobrze, że mój M. nie widzi tych wpisów, bo chyba uznał by mnie za najgorszą Narzeczoną na świecie :D

Podziwiam wszystkie dziewczyny, którym chce się robić facetowi śniadanie codziennie bladym świtem ;)

Chyba ani razu mi się nie zdarzyło, żebym specjalnie wstała wcześniej i zrobiła mu śniadanie (uwielbiam spać :D ). Zresztą dwie rączki sprawne ma ;) Z racji tego, że on idzie pierwszy do łazienki, to On zawsze robi mi rano herbatkę ;) Ja za to robię zwykle herbatkę do kolacji i czasem samą kolację też ;)

Obiad natomiast robimy prawie zawsze wspólnie :)

Kanapek do pracy żadne z nas nie zabiera. Jak nam się chce, to robimy dzień wcześniej coś na ciepło do zabrania do pracy :)

kariczeq - Czw Lut 13, 2014 10:24 pm

Loczek_16, mam takie samo zdanie, że mąż ma dwie ręce to sobie zrobi, z resztą on rano chodzi po pieczywo
wystarczy, że ja robię obiad ;)

ithanielle - Czw Lut 13, 2014 10:36 pm

U nas podział jest taki, że ja robię kanapki do pracy - ale zawsze wieczorem dzień wcześniej, a Marcin wstaje wcześniej i przynosi mi śniadanie, więc chyba jest sprawiedliwie :)
Catylyn89 - Sro Lut 19, 2014 9:57 am

Też robię kanapki wieczorem, gdybym miała wstawać razem z narzeczonym, to bym nie mogła już zasnąć... A wstawanie o 6 rano mi się nie widzi :razz:
Misia2405 - Pon Lut 24, 2014 7:18 pm

Malena napisał/a:
Tak poczytałam jeszcze o tych kanapkach - dziewczyny, Wy robicie codziennie kanapki swoim facetom? Wow, ja od razu zapowiedziałam mojemu, ze koniec czasów, kiedy mamusia mu robiła codziennie kanapeczki. ja rano nie wstaję do pracy i nie wyobrażam sobie wstawać specjalnie, żeby zrobić kanapki. Nie będę mu mamusiować. Tu nawet nie chodzi o lenistwo, ale nie znoszę u faceta takiego strasznego wygodnictwa. Robię codziennie obiad, więc trudno, żebym robila jeszcze śniadania i kolacje, zwłaszcza jak słysze, że wiekszość kobiet kolegów z pracy nawet obiadów w domu nie szykuje, bo robia "karierę" i wszyscy faceci na mieście jedzą.


Mnie sprawia ogromną przyjemność robienie mojemu facetowi kanapeczek :) Zawsze staram się je urozmaicać, czasem zamiast zwykłych kanapek specjalnie smażę naleśniki, parówki w cieście itp.. :) Zawsze dokładam jogurcik lub jakiś owoc ;) żebym nie musiała się martwić że będzie głodny. Obiady oczywiście też gotuję, ale nie uważam żebym mu mamusiowała. On za to zawsze robi mi herbatkę kiedy tylko mam na to ochotę, przynosi śniadanie do łóżka w weekendy, robi to czego mnie się akurat nie chce. Do tego sprząta i jest ogólnie kochany. "..cieszmy się z małych rzeczy bo wzór na szczęście w nich zapisany jest.." :) właśnie te drobnostki sprawiają że jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi i się uzupełniamy :)
Czasem np robimy sobie tzw. "dyżury" czyli jednego ranka ja robię kanapki do pracy a drugiego mój narzeczony :)

Juska - Wto Lut 25, 2014 10:04 am

Misia2405, nie można zgodzić się bardziej :)
bambolea - Wto Lut 25, 2014 12:09 pm

U nas właśnie jest tak, że raz on robi kanapki, a raz ja :-)
darura - Sro Lut 26, 2014 6:26 pm

i tak powinno być, u nas zazwyczaj ja robię, ale w sumie lubię więc nie ma problemu :)

Podpis z reklamą usunięty. Dorotka_

Agnes200 - Sob Mar 15, 2014 7:35 pm

Widzę, że wiekszość z was to spiochy :P Nie no żartuję nie mam nic do was. Ja np. codziennie wstaje około 6-7 budzę się i już nie mogę zasnąć więc robię sniadanie sobie i mojemu misiaczkowi, a czasem wspólnie robimy sniadanie czasem nawet obiad, bo kolacje to zazwyczaj razem, i dobrze nam z tym.
dora11 - Czw Lut 26, 2015 12:55 pm

Ja swego czasu miąłam bardzo duze problemy z podjadaniem w pracy. Mam dość ciężką pracę umysłową tak więc musiałam jakoś dokarmić swój mózg. Jednocześnie siedząc cały dzień i jedząc batoniki znacznie utyłam :smile:
Tak więc przestawiłam się na zdrowe jedzenie Kanapka z sałatą , odrobiną wędliny i z serem.
A zamiast słodyczy....suszone owoce. Polecam wybrać się do sklepów z eko jedzeniem. Często mają tam takie zdrowe ciasteczka orkiszowe oraz inne nietuczące przekąski. Ewentualnie można sobie pogrzebać w internetowych: Usunęłam link. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek

malala - Czw Lut 26, 2015 1:26 pm

Ja czasem dla urozmaicenia i pozbycia sie poprzedniego obiadu szykuje kanapki ze schabowym.. mniam :D
Catylyn89 - Pon Mar 16, 2015 12:54 pm

U mnie w kuchni teraz króluje awokado, który przemycam do kanapek mężowi w postaci pasty :) No i też dostaje jogurt naturalny z prażonymi płatkami owsianymi, migdałami i z miodem (to tak w ramach deseru) :)
herbatnik - Pon Mar 16, 2015 3:05 pm

Ja i mój narzeczony staramy się jeść regularnie 4-5 posiłków dziennie, największy w południe, więc kanapki do pracy a obiad po pracy nie wchodzi w rachubę. Wieczorem gotuję obiad na następny dzień, ładuję do pojemniczków gotowy do podgrzania. Do tego zazwyczaj jakaś przekąska na drugie śniadanie, serek, jogurt albo sałatka owocowa.
matama - Wto Mar 17, 2015 1:01 pm

Nie wiem jak wy ale ja nie znoszę jedzenia podgrzewanego w mikrofalówce. Kompletnie mi nie smakuję. Wolę już kanapki jeść, niż obiad z miktofalówki
Catylyn89 - Wto Mar 17, 2015 1:42 pm

matama napisał/a:
Nie wiem jak wy ale ja nie znoszę jedzenia podgrzewanego w mikrofalówce. Kompletnie mi nie smakuję. Wolę już kanapki jeść, niż obiad z miktofalówki


Mam tak samo :)

Muszkowa - Wto Mar 17, 2015 3:01 pm

Ja odwrotnie - nie cierpię kanapek. Jak już sobie zrobię kanapki do pracy to wymyślam co zjeść innego :razz:
KaczuszkaOlenia - Sro Mar 18, 2015 2:12 pm

ja lubię robić wypasione kanapki tematyczne - z jajkiem, wędliną, serem, rybą a czasem nawet dodaje do nich kotlety sojowe. Do tego oczywiście warzywka - pomidor ogórek, sałata. Również majonez albo ketchup, w zależności czy pasuje do danej kompozycji, czasem i musztarda się trafi.

Lubię też robić "Kanapkę śródziemnomorską" gdzie dodaje ser fera, sałatę lodową, ogórek zielony i papryczkę.

ania_wedding - Czw Mar 19, 2015 2:14 pm

Proponuję do kanapek pastę z awokado:)
Obrać awokado (albo przekroić i wydrążyć) pozbyć się pestki i blenderem zmielić na papkę, dodać ząbek czosnku, pomidory suszone, dosolić, dopieprzyć do smaku (może jakieś zioła jak lubicie, ja uwielbiam prowansalskie) i gotowe:) Tak naprawdę do awokado możecie dodawać co tylko lubicie. Poza pomidorami czasami wrzucę oliwki albo inne warzywo:)

Catylyn89 - Czw Mar 19, 2015 2:34 pm

ania_wedding, ja do pasty z awokado dodaję czosnek, sól, bazylię i parę kropel soku z cytryny :) Na ten tydzień przyrządziłam pastę z białej fasoli, którą mój mąż uwielbia ;)
Muszkowa - Czw Mar 19, 2015 5:15 pm

Catylyn89, podziel się przepisem na pastę ;)
Catylyn89 - Czw Mar 19, 2015 8:04 pm

Muszkowa, pasta z białej fasoli... puszka białej fasoli lub namoczony Jaś, 3 ząbki czosnku usmażone na oliwie z oliwek, parę kropel soku z cytryny, sol pieprz do smaku... Wszystkie składniki blendujemy na gęstą masę :)
DarekAlma - Sob Mar 21, 2015 7:49 am

Ja zabieram do pracy paczkę kabanosów, pączka i sok z pomarańczy. Potem idę na przerwie do KFC i jem 2 longery.
Juska - Pon Mar 23, 2015 4:21 pm

matama napisał/a:
Nie wiem jak wy ale ja nie znoszę jedzenia podgrzewanego w mikrofalówce. Kompletnie mi nie smakuję. Wolę już kanapki jeść, niż obiad z miktofalówki


Mam podobnie, ale czasami jest tak, że trzeba. Mój mąż pracuje w innym mieście i jest poza domem jakieś 14 godzin. Wolę dać mu do pracy obiad, który sobie odgrzeje i zje coś ciepłego i domowego, niż ma się codziennie zapychać kanapkami, albo okolicznymi fastfoodami :)

A co do past, ja uwielbiam rybne :) Z wędzonej makreli to moja ulubiona. W razie potrzeby służę przepisem :D

Paloma - Pią Maj 15, 2015 12:31 am

Ja lubię awokado, albo jakiś serek feta, pomidorek z cebulką solony i pieprzony, łosoś wędzony i takie tam :)
dorotka0603 - Czw Maj 28, 2015 8:42 pm

Ja codziennie wstaję o 6 i robię kanapki Narzeczonemu :) A jak mam dzień wolny, czy późno zajęcia to idę jeszcze później spać na godzinkę, ale bez śniadania go nie wypuszczam, zwłaszcza, że bardzo długo pracuje :(
maryś - Wto Cze 09, 2015 11:05 am

Mój zabiera co dziennie obiadek do pracy, ma możliwość podgrzania, a wolę żeby o normalnej porze zjadał główny posiłek, a nie opychał się na noc :)
pola-k - Pon Cze 15, 2015 11:52 am

Ja przepadam za pesto z sałatą i serem żółtym, natomiast mój luby nie może się oprzeć przed masłem orzechowym lub wersją amerykańską z dżemem.
zbranzy - Sro Cze 17, 2015 11:15 pm

pola-k napisał/a:
Ja przepadam za pesto z sałatą i serem żółtym, natomiast mój luby nie może się oprzeć przed masłem orzechowym lub wersją amerykańską z dżemem.

mniam mniam

rembran - Wto Mar 13, 2018 1:23 pm

My uwielbiamy wszelkie pasty do kanapek. Ostatnio czesto robię np. taką z czerwonej fasoli, trzeba ją zmiksować albo ugnieść widelcem, do tego sól, pieprz i papryka wędzona i mówię wam, pycha. Jakieś warzywka do tego i można lecieć do pracy :razz:
oczko39 - Pią Maj 25, 2018 9:29 am

Poza kanapkami czasami robię sobie obiad w plastikowym pojemniku. Wieczorem ugotuje makaron lub ryż, przygotuje warzyw i mięso i na drugi dzień mam gotowy obiad ;)
Japp - Pią Cze 29, 2018 11:24 am

Lepiej smakują zrobione przez kogoś bliskiego. :)
kozera1 - Czw Lip 05, 2018 3:51 pm

Dużo warzyw, do tego kabanosy albo świeży twaróg :D robię też sama dżemy i one świetnie smakują
qwe123 - Wto Lip 10, 2018 7:32 am

Kanapki mi się już w szkole przejadły, polecam sałatki w pojemniku który ma opcję osobnego przechowywania sosu :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group