Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Mężowie - Wieczór kawalerski

Michauek - Pią Paź 06, 2006 6:54 pm
Temat postu: Wieczór kawalerski
Jaki mieliscie wieczór kawalerski, albo w jakich uczestniczyliscie?

Dla bezpieczenstwa przed ciekawoscia* waszych pań nie zaczynajcie wypowiedzi od "Na moim wieczorze kawalerskim..." albo "U mnie to było tak...." tylko od "Moj kolega mial tak, że..." albo "SLyszalem kiedys o takim wieczorze kawalerskim, że..."
:twisted:

Panie od biedy moga sie wypowiedziec ale moje drogie, Wy i tak nie znacie wiecej niz 15% prawdy o wieczorach kawalerskich małżonków. :roll:










*czyt: wścibstwem ;-)

madzia8181 - Nie Paź 08, 2006 10:19 am

Drogi Michauku

zapewniam cie ze w wiekszosci wieczorow panienskich tez jest tak ze Wy znacie nie wiecej niz 15% prawdy o tym wieczorze swoich zon...:)

szczako - Nie Paź 08, 2006 10:29 am

ja wieczór Michała opisałam tutaj
Michauek - Pon Paź 09, 2006 10:16 am

madzia8181 napisał/a:
Drogi Michauku

zapewniam cie ze w wiekszosci wieczorow panienskich tez jest tak ze Wy znacie nie wiecej niz 15% prawdy o tym wieczorze swoich zon...:)


Hehe domyslam sie. Kolezanka mi opowiedziala o dwoch, jak to striptizer wchodzil przez balkon i takie tam :-)

[ Dodano: Czw Paź 12, 2006 9:57 am ]
Ale gdzie są panowie? Porozstawiani po kątach czy co?

fiona83 - Pią Paź 13, 2006 5:45 pm

Ostatnia szarża kawalerska
Michauek - Pon Paź 16, 2006 1:01 pm

Eee, fiona, spalilas moim kolegom ewentualny motyw porywania mnie 8)
Magda2 - Wto Paź 17, 2006 4:06 pm

Nie, panem nie jestem, ale moge opowiedziec jak to bylo w przypadku A.

Jakis miesiac temu zadzwonil do mnie kolega A. i powiedzial, ze organizuja dla A. wieczor kawalerski ( a raczej pokawalersi :hyhy: ) - bo: wczesniej byly wakacje i zawsze ktorys z panow byl nieobecny, a potem my wyjechalismy poltora tygodnia przed slubem.... wiec co sie odwlecze, to...
I tak musialam cos wymyslic zeby A. zostal w domu i nigdzie nie wychodzil. Powiedzialam, ze w piatek 13-go idziemy na kolacje ze znajomymi ode mnie z pracy. Dwa tygodnie temu kolega zadzwonil i powiedzial, ze jednak wieczor przelozyli na sobote 14-go i ja musialam przelozyc wyjscie na sobote: "idziemy jednak na lunch" :hyhy:
W ostatni piatek A. caly czas marudzil w pracy, ze musi isc ze mna na "tea - party", malo kogo zna i ogolnie nie jest z tego zadowolony. Koledzy z pracy byli oczywiscie zaproszeni na "kawalerke" i wszyscy mieli niezly ubaw, ale zgodnie mu "wspolczuli".
W sobote mieli sie zjawic o 12.15, a tu nic......, wiec mowie, ze jeszcze wyjde z psem, a A., ze sie spoznimy itd. Ale MUSIALAM isc z psem i kiedy bylam juz przed domem, oni przyjechali...... nareszcie, powiedzialam. A oni tylko, czy A. jest zly...... no byl, bo MUSIAL isc na nudne spotkanie :rotfl: - to BAAARDZO dobrze, oni na to.
Gdy A. otworzyl im drzwi byl calkowicie zaskoczony, co oni u nas w domu robia i tlumaczyl sie, ze on nigdzie nie idzie, no bo "tea - party" :rotfl:
Kiedy juz udalo im sie go przekonac, ze to wszystko juz dawno jest ustalone, caly szczesliwy A. pojechal na swoj dzien, wieczor i noc "kawalerska" :hyhy:
Na drugi dzien troche mi wypominal, ze nic wczesniej nie powiedzialam - ale to by juz nie byla niespodzianka :)
Najpierw pojechali na strzelnice, pozniej scigac sie autami, a na koniec na zamknieta impreze do klubu amerykanskiego :roll: - z tego co ja wiem :hyhy:
Przywiezli A. o 1.30 do domu i jeszcze przed drzwiami sie pytali, jak mu sie podobalo na "tea-party" :rotfl: - zlosliwce :rotfl:

FifthAvenue - Wto Paź 17, 2006 7:30 pm

Magda2 napisał/a:

Najpierw pojechali na strzelnice, pozniej scigac sie autami, a na koniec na zamknieta impreze do klubu amerykanskiego :roll: - z tego co ja wiem :hyhy:


Na taki kawalerski to i ja bym chciała iść :-) Wszystkie punkty programu mi bardzo odpowiadają :-) Nie właczając w to czegokolwiek co kryje się za "z tego co ja wiem" :-)

Audiolka - Sob Sie 09, 2008 2:53 pm

wieczór kawalerski w pracy...
Przyszło około 20 panów-na oko kulturalni!!!
Mili i uprzejmi byli do 23 gdy przypomniało im się,ze panienka by się jakaś przydała!
Jak już ja sprowadzili zaczęły się cyrki-ja i koleżanka stałyśmy za barem niby czekając na zamówienia :mrgreen: ale oczywiście przez babską ciekawość -patrzyłyśmy co się dzieje!!!
I w pewnym momencie przychodzi pan i prosi o szampana i banana!
dostał-pisać nie będą co robili z bananem
:bredzisz: w każdym bądź razie po 15 minutach od momentu wejścia do klubu uciekła nago....a panowie zaczęli szaleć
:party: też nago :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ja i koleżanka chodziłyśmy z :bud żeby się od nas odwalili!!!
a że to byli koledzy szefa myśleli,ze wszystko im było wolno!!!!tyle tylko,ze szef im zapowiedział,ze NIC im nie wolno z nami robić :matrix:
impreza skończyła sie o godzinie 9 rano...miałyśmy ich dość-i nie to,ze sami wyszli,podstępem ich wygoniłyśmy:panowie stwierdzili,ze idą po kolejne dziewczyny i jeszcze tu wrócą [smilie=12_new.gif]

jakiś czas potem ,było pępkowe tego co miał właśnie kawalerski-przyszli o 20 zjedli i o 22 nikogo na sali nie było!!!!!

jjworld - Pon Lip 27, 2009 8:50 am

a my byliśmy w Magnesie na wieczorze kawalerskim szwagra :)
KAWALERIA - Wto Lis 09, 2010 1:13 am

byłem na pewnym kawalerskim :lol:

zaczęło się tak był to ciepły piątek ale w powietrzu coś wisiało na anginę :lol:
Wyszedłem pod blok podjechała biała limuzyna wszyscy się ładnie zapakowaliśmy i ruszyliśmy do miasta Łodzi w między czasie lał się alkohol słuchaliśmy muzyki i panowie składali przyszłemu panu młodemu prezenty. Prezenty te owe panie bo panów brak na forum były trwałe w pamięci nie tak jak wy dostajecie tam pilot na męża czy strój z rogami który i tak wyląduje po zabawie na strychu czy w kącie jak stare podręczniki ze szkoły.
Gdy wszyscy mieli znakomite nastroje i po wożeniu się po mieście 2h nadszedł czas na doładowanie w pobliskim mieszkaniu kumpla-kolegi,kuzyna,przyjaciela.Było to piękne mieszkanie nawet nie wiedziałem że w mieście Łodzi takie istnieją a tam czekały kolejne niespodzianki :lol: był to alkohol z różnych krajów świata.Poczułem się jak w stolicy Belgii gzie również spotykałem owe "trunki" :) WYPIĆ I ZAPOMNIEĆ :D było pięknie, lecz to nie koniec atrakcji wymęczeni przyszły pan młody wszczególności. Pojechaliśmy taryfami na piotrkowską tam dalej balet.Byliśmy w klubach elektrowni,kaliska koło elektrowni na f ale tam wybuch kibel później pojechalismy do różnych klubów nocnych.Gdzie w pewnym lokalu występują dolary płaci się nimi i tam moje zdolności i urok sprawiły że udało mi się ubić interes na stole za owe dolary mówie wam panie było naprawdę cieżko tymbardziej że mój stan nieważkości i oddziałującej grawitacji robił swoje. Ale dało się radę.Następnie po wypiciu w owym lokalu kilku wściekłych które mieliśmy za darmo :) tak proszę panie jest taki lokal że dają za darmo wściekłe i nie tylko :lol:
taryfa wsiadamy jedziemy do kolejnego lokalu biesiada czy jakoś tak szybka przesiadka i grane na biednego my jesteśmy tacy sracy zaraz owy stolik pań wyrwany do tańca z ekipy tańczyłem ja i jeszcze jeden ziomek reszta widzę ile sił ich to kosztowało. Dobra szybkie rozejście sie w postaci 50-tek od owych pań.
Wychodzimy patrze na ekipę zblazowany pan młody na noszach i ten dziwny świst który przeżyłem w Iraku gdy walneła z wyrzutni rakieta obok nas. Zawijamy na pietrynę taryfą do lokalu jakiś garnizon(taki wystrój)-wspomnienia nas wzieły :lol: tam pamiętam małą jadkę jakiś marynarz tzn. koleś z łodzi stacjonował w gdyni i wzieło go na wspomnienia no to cyknijmy się piwami nasze oba rozwaliły się z wyniku uderzenia i pozostałe od siły uderzenia kolejne 5.
Później 7 rano przystanek pod centralem budzi mnie policjant.Pokazuje legitkę zbieram ekipe i odwiezieni do domu radiowozem. Gardło bolało i była angina

Pomyśleć że kiedyś było tak co weekend a tak już po chłopie :zalamany: :lol:

Magdzik - Pon Lis 22, 2010 10:32 am


Morfii - Pią Lut 17, 2012 8:15 am

* pijaństwo
* limuzyna + pijaństwo
* pijaństwo
* straż miejska
* disco
* panienki
... no i to tak w skrócie :P

Kawalerski bez dupeczek to nie kawalerski ;)

W środku imprezy po jednego delegata żona przyjechała bo już nie miał siły... potem pały skosiły drugiego delegata za noszenie choinki z przed jakiegoś baru ;) a w dyskotece ochrona po kątach stawiała mojego kuzyna. Inny agent wyspał się na krzesełkach przed barem :P
Dobra była też akcja jak jeden z imprezowiczów poszedł w środku impry do domu... coś mu odbiło... ale go znaleźliśmy :) Jazda po mieście taxi w 8 osób też z jajami ;)

tulipan87 - Wto Lut 21, 2012 7:31 pm

Morfii napisał/a:
* pijaństwo
* limuzyna + pijaństwo
* pijaństwo
* straż miejska
* disco
* panienki
... no i to tak w skrócie :P

Kawalerski bez dupeczek to nie kawalerski ;)


Matko kochana jak ja się cieszę, że mój mąż miał inną wizję tego wieczoru :? :smile:

mietka - Wto Lut 21, 2012 8:28 pm

Morfii napisał/a:
Kawalerski bez dupeczek to nie kawalerski ;)

Morfii napisał/a:
pały skosiły drugiego delegata

Morfii napisał/a:
Jazda po mieście taxi w 8 osób też z jajami ;)


porażająca polszczyzna i jakże "atrakcyjna" wizja wieczoru kawalerskiego...

gratuluję.......

agulka1989 - Wto Lut 21, 2012 8:36 pm

mietka napisał/a:
Morfii napisał/a:
Kawalerski bez dupeczek to nie kawalerski ;)

Morfii napisał/a:
pały skosiły drugiego delegata

Morfii napisał/a:
Jazda po mieście taxi w 8 osób też z jajami ;)


porażająca polszczyzna i jakże "atrakcyjna" wizja wieczoru kawalerskiego...

gratuluję.......


Ja również...

Dobrze, że mój mąż jest normalny :-)

justine81 - Wto Lut 21, 2012 10:11 pm

mietka napisał/a:
porażająca polszczyzna i jakże "atrakcyjna" wizja wieczoru kawalerskiego...

Mhmmm...
agulka1989 napisał/a:
Dobrze, że mój mąż jest normalny :-)
Mój na szczęście też :)
Morfii - Sro Lut 22, 2012 9:42 am

A ja drogie Panie powiem jedno... ten kto nie miał wieczoru kawalerskiego/panieńskiego to nie wie co stracił ;) No i świadczy o tym, że nie ma znajomych, którzy by mu go wyprawili :razz:
o "normalności" nic nie świadczy ;)

PS.
Ja akurat nie piłem... ale za to świetnie się bawiłem :) Wypuszczenie takiego grona facetów na miasto już samo w sobie świadczy że będzie zabawy po pachy :D :lol:

justine81 - Sro Lut 22, 2012 10:22 am

Morfii napisał/a:
ten kto nie miał wieczoru kawalerskiego/panieńskiego to nie wie co stracił ;)

Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski - żadna z nas nie napisała, że nie mieliśmy kawalerskiego/panieńskiego, tylko troszkę nas 'poraziły' te teksty:
Morfii napisał/a:

Kawalerski bez dupeczek to nie kawalerski ;)

pały skosiły drugiego delegata

Jazda po mieście taxi w 8 osób też z jajami ;)


Mój mąż ma wielu przyjaciół i miał kawalerski, na którym świetnie się bawił bez 'dupeczek' (swoją drogą niezbyt fajne określenie na kobietę) i bez 'koszenia przez pały'
Ja też miałam super panieński, który zresztą po krótce opisałam w moim dzienniczku ślubnym.
Nie mówię, że było do końca grzecznie ale bez przesady, nie po to człowiek się decyduje na założenie rodziny, żeby tydzień/dwa wcześniej zachowywać się jak pies spuszczony z łańcucha, który na tym łańcuchu ma potem być przez całe życie...

Morfii - Sro Lut 22, 2012 11:04 am

justine81, a ja się z Tobą nie zgodzę... kawalerski i panieński jest po to by się wyszaleć ostatni raz... i to właśnie powiedzenie z psem to idealnie podkreśla :cool:

Tekstu wcześniejszego nie mogę poprawić więc nic to już nie zmieni. Grunt że wiadomo o co chodzi. Fakt, że jak to pisałem to nie sądziłem że żaden facet tego nie przeczyta ;) Mam nadzieję że drogie Panie się nie obraziły :oops:

Nie ma kawalerskich bez "dziewczyn"... a jeśli Ty w to wierzysz to już inna sprawa 8) Ja jestem po prostu szczery... chyba za bardzo 8)

PS.
dupeczki=foczki=dziewczyny... to jest to samo ;) i żadne określenie nie jest obraźliwe... jest to coś w rodzaju "zdrobnienia".

Malwina_łódź - Sro Lut 22, 2012 11:05 am

Morfii, albo po prostu oceniasz wszystkich swoją miarą ;)
Magdzik - Sro Lut 22, 2012 11:05 am

Morfii napisał/a:
Nie ma kawalerskich bez "dziewczyn"... a jeśli Ty w to wierzysz to już inna sprawa

No to mylisz się grubo :x

MałaMi - Sro Lut 22, 2012 11:09 am

Morfii napisał/a:
Nie ma kawalerskich bez "dziewczyn"... a jeśli Ty w to wierzysz to już inna sprawa 8) Ja jestem po prostu szczery... chyba za bardzo


Obracamy się widać w innych kręgach.

Morfii napisał/a:
PS.
dupeczki=foczki=dziewczyny... to jest to samo ;) i żadne określenie nie jest obraźliwe... jest to coś w rodzaju "zdrobnienia".


Mam nadzieje, że Ty i Twoi koledzy kutasiczki=morsiki=chłopcy bawili się przednio, ale są też inne - nie mniej satysfakcjonujące - sposoby imprezowania.

Morfii - Sro Lut 22, 2012 11:11 am

Magdzik, :x_rot
Malwina_łódź, to jest moje spostrzeżenie i chyba mam do tego prawo ;)

Jak by nie było to o tym jest ten temat i co tu się wstydzić ?? Ja chociaż napisałem prawdę... :wink:

MałaMi, zabawa była przednia :)

justine81 - Sro Lut 22, 2012 11:12 am

Morfii napisał/a:
Nie ma kawalerskich bez "dziewczyn"...

Mój mąż miał bez dziewczyn i nie chodzi o to, że jestem naiwna i mu wierzę, tylko po prostu go znam i mu ufam - jakby były dziewczyny to by mi powiedział.
Ja przed nim nie ukrywałam, że byłam w Kaliskiej, gdzie byli faceci, no ale w tym miejscu to raczej nieuniknione :D
No i 'wyszaleć się' a 'zachowywać jak pies spuszczony w łańcucha' to w moim mniemaniu co innego. Ja już się w swoim życiu wyszalałam, czasem aż za bardzo ale to zanim poznałam mojego męża, także podczas swojego wieczoru po prostu świetnie się bawiłam :D

Malwina_łódź - Sro Lut 22, 2012 11:14 am

Morfii, ale przecież ja nigdzie nie napisałam, że takiego prawa nie masz ;)
Ja napisałam swoje spostrzeżenie i chyba mam do tego prawo :wink:

Morfii - Sro Lut 22, 2012 11:17 am

justine81, kwestia sporna polega na innej interpretacji cytowanych słów ;)
Skoro świetnie się bawiłaś na swoim panieńskim to jest najważniejsze :)
Moja żona też miała panieński i też ma świetne wspomnienia... i o to mi właśnie chodzi...
bo panieński i kawalerski = świetne wspomnienia ;)
A to jak kto się bawi zależy od organizatora imprezy ;)

Magdzik - Sro Lut 22, 2012 11:18 am

Nie każdy jest tak bardzo rozrywkowy jak Morfii, :D
Morfii - Sro Lut 22, 2012 11:19 am

Malwina_łódź, oczywiście że masz :) Cieszę się że wyraziłaś swoją opinię :kwiat:

Magdzik, cały tamten rok włóczyłem się po szpitalach... wieczór kawalerski był jedyną moją rozrywką ;) ...ale teraz to przeszłość i liczy się przyszłość :) Też postanowiłem rozwijać pasję fotografowania i zająć się rodzinką ;)

martula_87 - Sro Lut 22, 2012 11:20 am

Morfii, ja wogóle nie mogę się nadziwic rezprezentujesz firmę i piszesz takie teskty które naprawdę są nie na miejscu. Można napisac wiele rzeczy subtelniej bo robisz słabą reklamę swojej firmię ja po przeczytaniu Twoich tekstów nigdy bym Cię nie zatrudniła.
Ja uważam że można sie bawic na wieczorze kawalerskim fajnie i to wcale nie oznacza że trzeba spełnic wymienione punkty;
Morfii napisał/a:
* pijaństwo
* limuzyna + pijaństwo
* pijaństwo
* straż miejska
* disco
* panienki
... no i to tak w skrócie

Kawalerski bez dupeczek to nie kawalerski


Ale widac co człowiek to inny pogląd.

Morfii - Sro Lut 22, 2012 11:26 am

martula_87, nie można bać się pisać o czymś, jeśli dotyczy to danego tematu. To że lubię robić zdjęcia nie znaczy że mam zaglądać tylko do jednego tematu ;)
...a z Twoich słów to wynika ;)

...fakt.. mój błąd... mogłem napisać to subtelniej... ale jak pisałem... nie sądziłem że żaden facet tu nie zajrzy ;) Z tego co zrozumiałem powinien być to temat dla facetów. Ale to już jest nie ważne :) Poprawić błędu nie mogę, ale chociaż mam czyste sumienie że napisałem prawdę.

martula_87 - Sro Lut 22, 2012 11:29 am

Morfii, to źle interpretujesz moje słowa forum jest publiczne możesz wchodzic w jaki temat chcesz i pisac też co chcesz a niestety to co piszesz nie robi zbyt dobrej reklamy Twojej firmie takie jest moje zdanie miałam prawo to napisac :wink:
Morfii - Sro Lut 22, 2012 11:39 am

martula_87, ja też nie napisałem że trzeba spełnić powyższe punkty by się dobrze bawić ;)
Jestem osobą, która w życiu woli być szczerym - czasem do bólu - niż robić dobrą minę do złej gry. Siedzenie na tym forum i pisanie tylko jakim jestem cudownym fotografem jest nie w moim stylu.

Fakt.. nauczyłyście mnie że trzeba pisać tu trochę inaczej i za to jestem wam wdzięczny. Na co dzień korzystam z forum motoryzacyjnego i fakt nawyki z tamtego forum nie są dobrym rozwiązaniem Tutaj ;) Ale to jeszcze raz powtórzę... dziękuję za pokazanie i zwrócenie mi uwagi :przytul:

kisskiss - Sro Cze 13, 2012 2:56 pm

Dziś przypadkiem natrafiłam na artykuł na stronie magazynu Logo dla mężczyzn na temat wieczoru kawalerskiego. I właściwie nie ma się czemu dziwić, że faceci "używają" sobie w trakcie takich wieczorków i ukrywają wszystko przed partnerkami, skoro taki właśnie model jest propagowany. Fragment tekstu:

"Niezbędnym elementem jest dla wielu zamówienie striptizerki. Taka rozrywka to koszt 100-500 zł za półgodzinny pokaz (plus dojazd). Upewnij się, że pan młody ma na to ochotę. I że wszyscy goście umieją trzymać język za zębami. Wystarczy zerknąć do internetu, by zorientować się, co kobiety myślą o takiej rozrywce. "Mój ślubny miał wieczór, wiem, że byli na striptizie. Fatalnie czułam się, wiedząc, co oni tam wyrabiają" - pisze na forum Gazeta.pl kachna264."

Inna rzecz, która mnie mocno zdziwiła to pomysł na zaproszenie ex dziewczyn pana młodego na wieczór... Całość tych bzdur znajdziecie pod tym linkiem: http://www.logo24.pl/Logo...ancerki,,2.html

Mimo że relacje damsko-męskie w naszym kraju niby poszły mocno do przodu, mamy związki partnerskie itd. to jednak jest nadal cała masa facetów, dla których związek i małżeństwo to kajdany, a żonę/dziewczynę/narzeczoną trzeba okłamywać i oszukiwać.

tygrysek7773 - Wto Lip 10, 2012 12:47 pm

kisskiss Masz rację niestety...Nienawidzę jak faceci gadają po ślubie, że teraz to już nie ma wolności itd. A przecież nikt ich do małżeństwa nie namawiał. :) A jeśli chodzi o te całe wieczory kaw/pan. to ja akurat mam szczęście- mój D. sam mi powiedział, że najlepiej będzie jak zrobimy ten wieczór wspólnie z naszymi znajomymi. Oboje twierdzimy, że nasi kumple i koleżanki są zdolni do wszystkiego i po co tydzień przed ślubem martwić się co robi/ogląda moja druga połówka, a potem wychodzą z tego jakieś nieprzyjemności. A tak będzie dobra zabawa i jeśli nasi znajomi będą chcieli koniecznie :smile: pooglądać fajne ciałka to im się sami rozbierzemy i już 8) :smile:
fotofilmik - Pią Sty 18, 2013 7:35 pm

u mojego znajomka panna rozbieranka została na całą noc w domu na imprezie:) i latała nago po domu , babka rano myslala ze zawału dostanie:)
Gwaizdkowa - Czw Mar 17, 2016 6:45 pm

zbędna okazja haha
Julia_ja - Czw Mar 17, 2016 10:24 pm

Ja sobie ni wyobrażam, żeby nie mieć wieczoru panieńskiego i kawalerskiego. Może po prostu w zaleźności od typu człowieka sa wobec nich różne oczekiwania. Mój obecny mąż miał wieczór kawalerski, tylko w gronie mężczyzn, najpierw paintball, później grill i cała noc spędzona na męskich rozmowach przy mocniejszych trunkach. Nic mi do tego, darzę go zaufaniem, on sam zapowiedział z góry kolegom, że nie źyczy sobie żadnych kobiet na tym wieczorze, chce po prostu spędzić fajnie czas w męskim gronie. I tak właśnie było :-) nie uważam, żeby taki wieczór był zbędną okazją, ale każdy organizuje go w taki sposób, jaki uważa za stosowny :-P
oleczqa002 - Czw Cze 23, 2016 10:04 am

Moja koleżanka kiedyś mi opowiadała historię, że zupełnie przypadkowo trafiła na wieczór kawalerski w jednym z łódzkich klubów i Pan Młody bardzo nachalnie się do niej przystawiał i męczył o numer telefonu :o Aż jego koledzy próbowali go powstrzymać a on nieeeee... z tego co wiem z dalszej relacji w końcu mu uległa (też sporo popiła tej nocy). Miała potem kaca moralnego ale co to zmieni ? Jak słyszę takie historie to aż strach się bać... ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie nie zorganizować wieczoru panieńskiego/kawalerskiego. A tak naprawdę jak ktoś chce zdradzić to i tak zdradzi czy to na wieczorze kawalerskim czy też przy innej okazji. Grunt to trafić na odpowiednią osobę, która nie ulegnie nawet za milion $$$ :)
thorin_bw - Wto Cze 26, 2018 2:42 pm

Co działo się na kawalerskim zostaje na kawalerskim ;-)
Daysleeper - Wto Lut 26, 2019 2:54 pm

Dokładnie, co się działo na kawalerskim staje się sekretem jego uczestników. :cool:
janek23 - Pią Cze 28, 2019 10:06 am

Najlepszy wieczór kawalerski to wyjazd gdzieś na weekend, nad morze lub w góry :) Ja tak miałem :lol:
anjexosdefrgos - Sob Mar 18, 2023 12:26 am
Temat postu: Re: Wieczór kawalerski
Myślę, że sobie poradzę :)

[ Dodano: Sro Mar 22, 2023 7:19 pm ]
Spędziłem długi czas badając recenzje różnych kasyn online, w tym przegląd najlepszych kasyn online https://najlepsze-kasino.pl/ i czytając opinie graczy. W rezultacie zdecydowałem się na 1xbet. Do tego projektu przyciągnął mnie hojny bonus powitalny oraz fakt, że oprócz gier hazardowych akceptuje on również zakłady sportowe. W ten sposób można połączyć dwie moje ulubione rozrywki w jednym miejscu. I to jest całkiem fajne rozwiązanie. A co najlepsze, możesz to wszystko robić z dowolnego miejsca, dzięki mobilnej wersji strony.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group