Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Luźne rozmowy - Prawo jazdy

Asiek - Czw Mar 25, 2004 10:04 am
Temat postu: Prawo jazdy
Czy macie prawo jazdy?
Ankieta powyżej.
:wink:

Jeśli tak, to jak się czujecie "za kółkiem"?


P.S. Nie mam i nie zamierzam się starać - zero "pociągu" do kierowania pojazdami. :mrgreen:

Asiek pasażerka :banan:

Madlen_ - Czw Mar 25, 2004 10:06 am

Tu pasażerka nr. 2 :lol: :lol:

Ale zrobię kiedyś napewno.... :mrgreen:

łosiu - Czw Mar 25, 2004 11:47 am

Ja mam, i lubie jezdzic, moglbym wogóle ie wysiadać z samochodu:)
pipi - Czw Mar 25, 2004 12:10 pm

Ja nie mam i też nie ciągnie mnie do tego, ale kiedyś pewnie dla wygody z konieczności zrobię :roll:
tweety - Czw Mar 25, 2004 12:31 pm

Ja mam uwielbiam jezdzic samochodem, niestety narazie swojego nie mam :cry: bardzo mi przykro z tego powodu, ale napewno niedlugo sobie jakies autko sprawię a wtedy....
Akla - Czw Mar 25, 2004 1:26 pm

A ja od małego chciałam mieć prawojazdy i jak tylko skończyłam 17 lat (tzn. latka kończyłam pod koniec kursu :wink: ) to je sobie wyrobiłam :D
Startowałam nawet w rajdach samochodowych, jeden to był "Rajd Kobiet Daewoo" (dostałam się na eliminacje do Gdańska) a drugi, za namową mojego Taty (który zawsze chciał mieć syna) rajd amatorski, ale już na podium nie stanęłam...
Niesamowita satysfakcja, niezapomniane przeżycia, adrenalina, że hej !! !
(Teraz za żadne skarby nie odważyłabym się jechać żużlówką w lesie ponad 130 km/h :shock: )
Z wiekiem człowiek mądrzeje... :wink:

Kiwax - Czw Mar 25, 2004 1:55 pm

Nie mam, chociaż było blisko. Nie podeszłam wcale do egzaminu. Ale jazda samochode sprawia mi olbrzymią frajdę i kiedy tylko mogę - siadam za kółkiem. Ostatnio moją pasją jest jazda dużymi samochodami (typu MAN, Ranault Magnum, DAF zestaw z naczepą). Na szczęście na placu w firmie jest dużo miejsca, koledzy nie boją się powierzyć mi swoich autek i moge sobie czasami pojeździć. A moje niespełnione marzenie - być pilotem rajdowym:)
lesia - Czw Mar 25, 2004 6:20 pm

mam od 10 lat i jestem szczesliwa posiadaczka malego autka, w naszym przypadku to koniecznosc ja pracuje w Lodzi ukochany w w-wie , a pochodzimy z opoczna i kalisza - strasznie pogmatwane.
gosia - Czw Mar 25, 2004 6:20 pm

Mam :D i jeżdze
filmowiec - Czw Mar 25, 2004 7:28 pm

ja mam,i bardzo lubie jezdzic:) to juz 6 lat za kolkiem:)
dagmara - Czw Mar 25, 2004 10:22 pm

Ja mam prawko i uwielbiam jeździć autkiem. Taki ze mnie kierowca rajdowca.
anna.b - Czw Mar 25, 2004 10:27 pm

Ja mam prawo jazdy od 9 lat i za kolkiem czuje sie jak ryba w wodzie. Uwielbiam prowadzic :girl :
Kati - Czw Mar 25, 2004 10:30 pm

Mam prawko 1,5 roku a przejechałam już moją Corsiarą 30000
Asia - Czw Mar 25, 2004 10:37 pm

Ja mam prawo jazdy. Pochwale się, że egzamin zdałam za pierwszym razem (bez żadnej łapówki). Ale nie czuję sie w ruchu jak rybka w wodzie. Boję sie jeżdzić, ale jak gdzieś jadę z moim M. to prowadzę autko.
kryszka - Pią Mar 26, 2004 12:35 am

Mam i uwielbiam prowadzić. :mrgreen: Tyle że jak siadam za kierownicę wstępuje we mnie diabeł a to bardzo szkodzi moim nerwom. :wink:

Jeżdżę maluchem, ale tak jak Kiwax mam ciągoty to wielkich samochodów. :lol:

mischelle22 - Pią Mar 26, 2004 10:23 am

A ja mam prawo jazdy ale nie mam samochodu.
Jeżdżę jak uda mi się od taty pożyczyć.:(

Madlen_ - Pią Mar 26, 2004 11:04 am

kryszka napisał/a:
Mam i uwielbiam prowadzić. :mrgreen: Tyle że jak siadam za kierownicę wstępuje we mnie diabeł a to bardzo szkodzi moim nerwom. :wink:



Tak, wiem coś o tym :shakeU:

Mi - Pią Mar 26, 2004 8:10 pm

Nie mam ale być może w najbliższym czasie to się zmieni :lol:
kryszka - Sob Mar 27, 2004 3:46 am

galionka napisał/a:
kryszka napisał/a:
Mam i uwielbiam prowadzić. :mrgreen: Tyle że jak siadam za kierownicę wstępuje we mnie diabeł a to bardzo szkodzi moim nerwom. :wink:



Tak, wiem coś o tym :shakeU:


Galionka, bo następnym razem będziesz wracać do domku tramwajem! :wink: :mrgreen:

olenka - Sob Mar 27, 2004 10:21 am

A ja nie mam i nie zamierzam miec:)
niuniab - Sob Mar 27, 2004 10:22 am

Ja nie mam, ale na pewno zrobię jak tylko kupimy samochód. Wszyscy znajomi się dziwią dlaczego jeszcze nie mam prawka, skoro kocham samochody, rajdy samochodowe i wreszcie w mojej kablówce mogę ogladać TVN TURBO. Ale jak patrzę na moją koleżankę, która od 12 lat ma prawko, a od kursu nie siedziała za kierownicą, to poczekam na swój własny samochód.
mischelle22 - Sob Kwi 03, 2004 3:18 pm

olenka napisał/a:
A ja nie mam i nie zamierzam miec:)


Z zamiłowaniem Łosia do prowadzenia samochodu, pewnie by Ci nawet nie pozwolił prowadzić. (chyba że mielibyście 2 samochody)

olenka - Sob Kwi 03, 2004 3:43 pm

E pewno by pozwolił, ale ja sie absolutnie w roli kierowcy nieczuje. Nie ukrywam bałabym sie. miałam raz w zyciu niemiłe "spotkanko" z tirem:)

Jak bedzie mus to zrobie a tak mi sie jakoś nie śpieszy:)

josephine - Czw Kwi 08, 2004 4:39 pm

ja mam i uwielbiam jeździć!!!
prawko mam od lat 6 ale jeżdżę od 2 odkąd mamy nasze autko :)
bardzo lubie niemieckie autostrady, bo jazda po polskich drogach (zwłaszcza ostatnio łódzkich) to męczarnia przez dziury i dziurzyska :(

Ania - Czw Kwi 08, 2004 4:53 pm

Ja też mam, ale niestety własnego autka się nie dorobiłam, nawet nie bardzo potrzebuje bo mój Miś ma służbowe, całkowicie do naszej dyspozycji więc zawsze do pracy i z pracy mnie wozi, a czasami to ja sama tez nim jeżdżę. Uwielbiam jeździć, wtedy tak jak w Kryszkę diabełek we mnie wstępuje, ale jeszcze nigdy nie miałam z policją do czynienia z tego powodu, no tylko raz ze strażą miejską :oops: -oj strasznie mnie ten facet wkurzył i ja jego też, ale to długa historia (o mało co nie wylądowałam w sądzie).
Edyta - Czw Kwi 08, 2004 6:27 pm

Ja równiez posiadam prawo jazdy.

Od zawsze chciałam jeżdzić samochodem i osiągnęłam swój cel.
Jeżdzę dopiero ok. 4 lat, ale świetnie się z tym czuję. :graba:
Robiłam prawko na dużym autku i obecnie też jeżdzę dużym (szkoda tylko, że jeszcze nie swoim :cry: )

gosia - Czw Kwi 08, 2004 7:57 pm

josephine napisał/a:
ja mam i uwielbiam jeździć!!!
prawko mam od lat 6 ale jeżdżę od 2 odkąd mamy nasze autko :)
bardzo lubie niemieckie autostrady, bo jazda po polskich drogach (zwłaszcza ostatnio łódzkich) to męczarnia przez dziury i dziurzyska :(


Te dziury, są poprostu wszędzie, wszystkie drogi warszawskie sa nimi pokryte, dzis tez jak jechałam to niestety slalomem :evil: bo bałam sie zostawić tam koła

Kati - Czw Kwi 08, 2004 9:40 pm

Dokładnie tak Josephine.... ale ja z osiedla nie moge już wyjechać, bo dziury są po obu stronach ulicy - albo wpadne w jedną albo w drugą....
Jelonek - Czw Maj 06, 2004 9:34 pm

ja tez mam prawko, dopiero od dwóch lat , ale mam
i szaleje za kółkiem - uwielbiam jeździć !! !!!!!!!!
Tak jak Kryszka - wstępuje we mnie diabeł :) więc duszę mojego
Bobika , aż mało co z kółek nie wyskoczy.
Mój Luby ma dwa teksty :
po pierwsze - że nie kupi mi szybszego samochodu bo będe piratować
po drugie , kiedy mam zły humor , mówi idź , przejedź się - wie ,że od razu
lepiej się poczuję :)

Akacja - Czw Maj 06, 2004 10:02 pm

:P Mam prawo jazdy od 3 lat, a ostatnio bardzo czesto jezdze autkiem albo taty albo mojego lubego, niestety nie mam swojego, ale szaleje czym moge i jak tylko mam okazje. Wielu znajomych woli jezdzic ze mna niz z tata lub moim J. wiec jestem z siebie dumna. :)
Magdzia - Czw Maj 06, 2004 10:15 pm

Mam od 6 lat, jezdze, wogole nie wyobrazam sobie zycia bez samochodu. Ach to przyzwyczajenie i wygdnictwo. Musze sie wam pochwalic, ze prowadze lepiej nic moj narzeczony. Na majowce bylismy w Wisle, no i kto prowadzil w tych korkach po gorach?? Oczywiscie ja, bo szlag mnie trafia na siedzeniu pasazera.
Olcia.W - Czw Maj 06, 2004 11:35 pm

Ja ma prawko rok.I choć jeżdze dużo,szczególnie moim bobikiem,krew mnie zalewa,gdy mam jechać w godzinach szczytu w centrum miasta.I przyznam się, że boję się.Wole jechać w góry, czy nad morze.Ale dzieki tacie i mojemu menowi,ucze się nie bać.
kawas - Pią Maj 21, 2004 1:43 pm

ja mam i kocham prowadzić... oczywiście samochód. Chociaż rzeczywiście jazda po Łodzi daleko odbiega od przyjemności...
myszkapl - Pią Maj 21, 2004 2:15 pm
Temat postu: Re: Prawo jazdy
Asiek napisał/a:
[color=blue]Nie mam i nie zamierzam się starać - zero "pociągu" do kierowania pojazdami. :mrgreen:

Asiek pasażerka :banan:


Ja kiedyś też tak mówiłam. Ale jak już usiadłam za kółkiem to wciągnęło mnie na całego. Teraz jak gdzieś jedziemy to w 95 przypadkach na 100 ja prowadzę.

Niestety od dziecka też lubię prędkość i mam ciężką nogę, więc przekraczam te dozwolone prędkości (czasem nawet baaaardzo), ale mandatu jeszcze nie zapłaciłam.

Kati - Pią Maj 21, 2004 2:32 pm
Temat postu: Re: Prawo jazdy
Asiek nie wiesz co tracisz hihih :wink:
Kati - Pią Maj 21, 2004 2:33 pm
Temat postu: Re: Prawo jazdy
myszkapl napisał/a:


Niestety od dziecka też lubię prędkość i mam ciężką nogę, więc przekraczam te dozwolone prędkości (czasem nawet baaaardzo), ale mandatu jeszcze nie zapłaciłam.

oj ja też................ :oops:

Magdzia - Pią Maj 21, 2004 7:30 pm
Temat postu: Re: Prawo jazdy
Kati napisał/a:
myszkapl napisał/a:


Niestety od dziecka też lubię prędkość i mam ciężką nogę, więc przekraczam te dozwolone prędkości (czasem nawet baaaardzo), ale mandatu jeszcze nie zapłaciłam.

oj ja też................ :oops:


Mnie sie tez udaje, ale co nie robi kobiecy urok :oops:

Asiek - Pią Maj 21, 2004 7:32 pm

Tak czytam i widzę, że tu prawie same piratki drogowe z ciężką stopą. :lol:
Magdzia - Pią Maj 21, 2004 7:40 pm

Asiek napisał/a:
Tak czytam i widzę, że tu prawie same piratki drogowe z ciężką stopą. :lol:


Asiek, z drogi bo piratki nadjezdzaja :mrgreen:

myszkapl - Pią Maj 21, 2004 7:43 pm

Asiek napisał/a:
Tak czytam i widzę, że tu prawie same piratki drogowe z ciężką stopą. :lol:



Bo to zawsze mężczyźni mówią, że kobiety jeżdżą jak żółwie, nie wiedzą do czego służy pedał gazu i że wystarczą im tylko trzy biegi. Wiesz jak miło jest zobaczyć zdziwioną minę jegomościa jak ruszasz pierwsza ze skrzyżowania :zdziwko: albo wyprzedzasz takiego mądralę? :firedevil:

Asiek - Pią Maj 21, 2004 7:46 pm

A ścigajcie się, tylko z głową! 8)

I uważajcie na biednych pieszych.

Asiek, obrończyni tych którzy nie mają prawka. :P

Kati - Pią Maj 21, 2004 8:01 pm

myszkapl napisał/a:


Bo to zawsze mężczyźni mówią, że kobiety jeżdżą jak żółwie, nie wiedzą do czego służy pedał gazu i że wystarczą im tylko trzy biegi. Wiesz jak miło jest zobaczyć zdziwioną minę jegomościa jak ruszasz pierwsza ze skrzyżowania :zdziwko: albo wyprzedzasz takiego mądralę? :firedevil:


Frajdą jest pokazanie facetowi gdzie raki zimują jak się rusza spod świateł.Ale szczególnie fajnie jest na trasie... kiedy moja mała corsiara mknie 140 i wyprzedza wieele auteczek

Asiek - Pią Maj 21, 2004 8:05 pm

Kati, uważaj na te 140 km/h w Polsce (mam nadzieję, że nie pisałaś o Polsce). :?
Kati - Pią Maj 21, 2004 8:08 pm

Ojjj o Polsce....

ja nie umiem jechać 100km/h na trasie :? bo tyle to rozwijam np. na ul. Łagiewnickiej w Łodzi.....
Heh, ale to nie oznacza że rozum zostawiam w domu. Np ostatnio jadąc do Zakopanego udało mi się nawet na autostradzie rozpędzić Corsę 1.0 do prędkości 150 km/h :oops:
Ale ponieważ 158 to jej prędkość maksymalna - nie mogę zamęczać silnika. :)

kryszka - Sob Maj 22, 2004 11:32 am

Kati napisał/a:
Frajdą jest pokazanie facetowi gdzie raki zimują jak się rusza spod świateł.

Dużo zależy od refleksu. Wystarczy tylko ruszyć jako pierwsza, żeby facet dostał białej gorączki. Co z tego że po paru metrach oczywiście wyprzedza mojego maluszka, ale satysfakcja pozostaje. :twisted:

Magdzia - Sob Maj 22, 2004 2:24 pm

Oj Asiek, ja w majowy weekend wracalam z Wisły 170km :oops: I nawet jeden samochod mnie wyprzedził :evil:
Asiek - Sob Maj 22, 2004 2:27 pm

To napiszę krótko, ale dosadnie - jesteście wariatki (jechać z taką szybkością po polskich drogach :roll: )! 8)
Magdzia - Sob Maj 22, 2004 2:37 pm

Ja juz tak mam, ze lubie ryzyko, predkosc, adrenaline, dlatego mimo wypadku wciaz jezdze konno, nawet na zawody. :lol:
Asiek - Sob Maj 22, 2004 2:42 pm

Magdzia napisał/a:
Ja juz tak mam, ze lubie ryzyko, predkosc, adrenaline, dlatego mimo wypadku wciaz jezdze konno, nawet na zawody. :lol:

Magdzia, tylko że konno nie stanowisz takiego zagrożenia dla innych jak jadąc z taką prędkością (jak wspomniałaś) samochodem
Sorry, ale zbyt wiele wypadków widziałam z powodu braku wyobraźni kierowców.
A jeśli ktoś jeździ z taką prędkością po zwykłych drogach w Polsce to jestem dość surowa w ocenie. :?

Co innego na dobrej autostradzie. :lol: Mój rekord na autostradzie w Niemczech (jako pasażerka Męża) : 250 km/h. :mrgreen:

Magdzia - Sob Maj 22, 2004 2:53 pm

Asiek, przeciez po Łodzi tyle nie jezdze, to bylo na autostradzie. |Zreszta nie widze roznicy w autostradach, chyba ze nawierzchnia.

A co do jazdy konnej to jest takie samo zagrozenie dla innych, wyjezdzajac do lasu lagiewnickiego, gdzie pelno ludzi chodzi. Dlatego uwazamy.

Kati - Sob Maj 22, 2004 9:13 pm

Asiek.... szybko niekonieczine znaczy bez głowy... A ja 140- 150 jadę tylko na autostradach - tych nielicznych, które mamy... :roll:
Asiek - Sob Maj 22, 2004 10:48 pm

Kati napisał/a:
Asiek.... szybko niekonieczine znaczy bez głowy... A ja 140- 150 jadę tylko na autostradach - tych nielicznych, które mamy... :roll:

Ufff, kamień spadł mi z serca. :spoko:

filmowiec - Nie Maj 23, 2004 10:23 am

a pozniej ze sa wypadki...ja ostatnio po autostradzie mknalem sobie 160-180,a po polskich drogach to jezdze sobie tak 100-120
Nina - Nie Maj 23, 2004 8:23 pm

Ja mam, kiedys lubilam szybko jezdzic, noca gdy wracalam z pracy o 4 - 5, droga pusta mozna bylo smigac, a teraz juz troche zmadrzalam
Kati - Nie Maj 23, 2004 8:26 pm

filmowiec napisał/a:
a pozniej ze sa wypadki...ja ostatnio po autostradzie mknalem sobie 160-180,a po polskich drogach to jezdze sobie tak 100-120


Uchowałam się póki co.......i oby tak pozostało...


Ale myślę, że takie niemoty - zawalidrogi czy niedzielni kierowcy powodują większe zagrożenie na drodze, niż dynamiczna, acz przytomna jazda.

Magdzia - Nie Maj 23, 2004 8:32 pm

Kati napisał/a:
filmowiec napisał/a:
a pozniej ze sa wypadki...ja ostatnio po autostradzie mknalem sobie 160-180,a po polskich drogach to jezdze sobie tak 100-120


Uchowałam się póki co.......i oby tak pozostało...


Ale myślę, że takie niemoty - zawalidrogi czy niedzielni kierowcy powodują większe zagrożenie na drodze, niż dynamiczna, acz przytomna jazda.


Dokladnie. Jak czasami widze takiego to cos mnie trafia :evil:

Kati - Nie Maj 23, 2004 8:39 pm

Wkurza mnie do białości "zapominanie" o kierunkowskazach, lub zmiana pasa bez patrzenia w lusterko - nie daruję.... :evil:
Nie rozumiem też osób jadących lewym pasem jezdni z prędkością 40-50 km/h. Dziś jechałam za takim "kapelusznikiem" i krew mnie zalewała.... heh Niby każdym pasem można jechać z taką prędkością - o ile znaki nie pokażą inaczej, ale są przecież hmmm niepisane zwyczaje... skoro ja - kierowca od niecałych dwóch lat znam je i stosuję - dlaczego inni mają je "gdzieś"?

kryszka - Wto Maj 25, 2004 1:24 am

I dlatego najbardziej ulubioną częścią mojego samochodu jest klakson :twisted: a jest baaardzo głośny...
Kati - Wto Maj 25, 2004 9:07 am

No i oprócz zwyczajów niepisanych jest zasada ruchu prawostronnego - więc kierowcy powinni trzymać się możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni....
Ostatnio czytałam (chyba w Wyborczej albo w Newsweeku), że w Austrii postawiono znaki po polsku informujące, że należy jechać prawa stroną.... WSTYD :!:

Kryszka też mam baaaaaaardzo głośny klaksonik :twisted: :graba:

filmowiec - Wto Maj 25, 2004 9:10 am

z tymi klaksonami to wychodzi ze jestescie barwo nerwowe dziewczyny:)jak bylem w berlinie tam nikt nie trabi,wszyscy czekaja spokojnie albo jada...
Asiek - Wto Maj 25, 2004 9:18 am

filmowiec napisał/a:
jak bylem w berlinie tam nikt nie trabi,wszyscy czekaja spokojnie albo jada...

Ach, kultura jazdy jest bez porównania, niestety....
Normą jest tu przepuszczanie wyjeżdżających np. z parkingów, wyjazdów.
Ta prawa strona, o której pisze Kati, to też normalka (na autostradzie nikt nie pcha się pasami z lewej strony jak jedzie wolniej).
Przepuszczanie pieszych na pasach bez sygnalizacji. Tu nie boję się przechodzić przez jezdnię. W Polsce miałam taką "zebrę" tuż przed pracą - jeden kierowca na pięciu się zatrzymywał. :evil: A przecież tuż obok była szkoła, więc dużo dzieci chodziło tym przejściem... :roll:
Mam nadzieję, że szybko zmieni się z tym na lepsze w Polsce.

Kati - Wto Maj 25, 2004 9:20 am

Przyłączam się z tą nadzieją do Asiek... :graba:

A co do klaksonu używać nie od razu znaczy nadużywać :wink:

Magdzia - Wto Maj 25, 2004 12:58 pm

Kati napisał/a:
Przyłączam się z tą nadzieją do Asiek... :graba:

A co do klaksonu używać nie od razu znaczy nadużywać :wink:



Hihi, ciekawe co byscie powiedzialy na styl jazdy mieszkancow Indii. Bylam w Indiach dwa miesiace i po powrocie jeszcze przez miesiac bolaly mnie uszy od klaksonow. :mrgreen:

Asiek - Wto Maj 25, 2004 1:01 pm

Magdzia napisał/a:
Hihi, ciekawe co byscie powiedzialy na styl jazdy mieszkancow Indii. Bylam w Indiach dwa miesiace i po powrocie jeszcze przez miesiac bolaly mnie uszy od klaksonow. :mrgreen:

Z tego co wiem w Indiach każdy jeździ jak chce.
Jak zobaczyłam w jakimś dokumentalnym filmie jakie tam są drogi, to....hm.
Chyba nawet znaków drogowych tam nie jest za wiele.

Cóż, marne to jednak pocieszenie dla Polski porównywać ją do Indii.

Magdzia - Wto Maj 25, 2004 1:06 pm

Nie ma znakow, nie ma sygnalizacji ani przejsc dla pieszych, samochody nie maja kierunkowskazow ani lusterek i wszyscy kierowcy nie zdejmuja reki z klaksonu.

Asiek, nie porownuje tylko podalam jako ciekawostke. :wink:

Asiek - Wto Maj 25, 2004 1:07 pm

Czyli w Indiach jest jeszcze gorzej niż myślałam. :roll:

Wiem, że podałaś jako ciekawostkę. :wink:

filmowiec - Wto Maj 25, 2004 1:09 pm

w tunezji tez jezdza ze az strach na poczatku to az sie balem jezdzic taksowkami
Magdzia - Wto Maj 25, 2004 1:11 pm

Wiele osob nienawidzi tego kraju wlasnie miedzy innymi za ruch uliczny, ja Indie kocham, tak bardzo ze moze kiedys sie tam przeprowadze. :oops:
Kasia21 - Pon Wrz 13, 2004 7:05 pm

Mam prawko i bardzo lubię siedziec za kółkiem, ale czasami wolę nie jeździć sama
Ewela - Pon Wrz 13, 2004 7:12 pm

Mam prawo jazdy już od kilku lat i uwielbiam jeździć.Dla mnie jest to sposób na relaks :lol:
myszkapl - Pon Wrz 13, 2004 9:09 pm

Ewela to chyba masz coś wspólnego z moim mężem :30:
monicleo - Wto Wrz 14, 2004 8:36 am

Widzę, że zdecydowana wiekszość ma prawo jazdy - to tak jak ja...
;)

becia - Wto Wrz 14, 2004 9:03 am

no to ja nie odbiegnę od reguły, też mam prawo jazdy od 5 lat i b. lubie jeździć ale nie zawsze mam taką możliwośc. Teraz mamy niby już swój własny samochodzik, ale mój ukochany ma go ciągle w użytku i tylko czasem mi się udaje pojeździć.



ślubuję 25.09.2005

suhotnikowa - Sro Wrz 15, 2004 8:51 pm

pipi napisał/a:
Ja nie mam i też nie ciągnie mnie do tego, ale kiedyś pewnie dla wygody z konieczności zrobię :roll:

To dokładnie tak jak ja :D
Mój narzeczony ma autko i czasem się złości, że nie mam prawka, zwłaszcza jak jedziemy gdzieś do znajomych :wink: Ja nie piję, więc mogłabym prowadzić, a tak to albo załatwiamy sobie szofera, albo K. jest abstynentem :wink:
Moja Przyszła Teściowa gorąco mnie namawia na prawo jazdy :wink: mówi, że wtedy bedziemy same sobe jeździły bez proszenia K. :lol: :lol:

Magdzia - Sro Wrz 15, 2004 10:42 pm

Suhotnikowa, goraca namawiam: idz na kurs i zdobadz prawo jazdy :!: To poczucie niezaleznosci, swobody, wygody, wiatru we wlosach :wink: jest nieocenione. Ja bez samochodu nie wyobrazam sobie zycia, a juz najmniej przejazdu komunikacja miejska. I ile czasu zaoszczedzisz poruszajac sie czterokolowcem. Same zalety.
Agniesia - Czw Wrz 30, 2004 8:32 pm

ja mam juz od 1997 roku.... i moze przejechalam 20 kilometrów od tego czasu.

A może macie samochód i chcecie mi go porzyczyć ??

Pusiak - Wto Mar 08, 2005 11:35 am

Mam prawko od jakiegoś czasu, egzamin zdałam 29 grudnia 2000 roku, po 9 podejściu :oops: Ale wszyscy z którymi jeździłam i jeżdżę mówią że jestem dobrym kierowcą. A za kółkiem czuje się dobrze, choć lubię również być pasażerką (ale to zależy od kierowcy :D )
juttah - Wto Mar 08, 2005 11:41 am

No ja mam już prawko od 99 roku, ale dopiero jakieś 2-3 lata temu zaczęłam jeździć i w samochodzie czuję się dobrze, podobno umiem jeźdźić dynamicznie, ale nie znoszę podróżować autkiem sama, muszę mieć pasażera, widocznie muszę mieć z kin pogadać. :D
gambi - Wto Mar 08, 2005 12:38 pm

Ja mam prawo jazdy od '97. jak tylko skonczylam 17 lat od razu poszlam na kurs. czyli teraz to juz 7,5 roku posiadam prawo jazdy. uwielbiam jezdzic autem. choc po na szczescie niegroznym wypadku jaki mialam kikla miesiecy temu lek pozostal i teraz jezdze bardziej rozwaznie i czasem wolniej. :lol:
megi - Wto Mar 08, 2005 12:57 pm

Ja mam 6 lat zaczęłam jak mialam 16lat do egzaminu podeszłam po 17 urodzinach!
aggna - Wto Mar 08, 2005 10:51 pm

Ja mam prawko od wrzesnia 2004 roku. Zdalam za 2 razem, bo za pierwszym razem usadzil mnie egzaminator na placu poniewaz kola mu sie nie podobaly - nie wyprostowalam ich :firedevil: .
Narazie nie jezdze, bo sie boje jest nie bezpiecznie na drogach. Czekam jak sobie moj K. kupi samochod. :mrgreen:

bajeczka - Sro Mar 09, 2005 9:24 am

Wczoraj ( w dzień kobiet) minęly 4 lata odkąd mam prawko............ :)
megi - Czw Mar 10, 2005 3:02 pm

a u mnie w dzien kobiet minęło 6 lat od odebrania prawo jazdy :graba:
kryszka - Sob Kwi 09, 2005 8:52 am

megi napisał/a:
a u mnie w dzien kobiet minęło 6 lat od odebrania prawo jazdy :graba:

Pierwsze skojarzenie - co się dziewczyna tak chwali że zabrali jej prawo jazdy?! :lol: :oops:

:wink:

rudka77 - Sob Kwi 09, 2005 11:06 am

Ja mam od 4 lat, egzamin zdałam za pierwszym razem i to u pani Beatki (jak ktos miał z nią do czynienia to pewnie wie o co chodzi ;) Niestety swojego samochodu nie mam więc jeżdżę ojca samochodem jak jest w stanie "łaski" i mi da :) albo samochodem narzeczonego. Jeżdżę więc intensywnie np. 2 miesiące ale z przerwami kilkumiesięcznymi. Na szczęście nie mam odruchu lęku po przerwie żeby wsiąść i jechać.
bajeczka - Sob Kwi 09, 2005 12:17 pm

rudka77 napisał/a:
Ja mam od 4 lat, egzamin zdałam za pierwszym razem i to u pani Beatki (jak ktos miał z nią do czynienia to pewnie wie o co chodzi ;) Niestety swojego samochodu nie mam więc jeżdżę ojca samochodem jak jest w stanie "łaski" i mi da :) albo samochodem narzeczonego. Jeżdżę więc intensywnie np. 2 miesiące ale z przerwami kilkumiesięcznymi. Na szczęście nie mam odruchu lęku po przerwie żeby wsiąść i jechać.


Ja też zdawałam u pani Beatki. Zdałam za pierwszym razem! :shock: A jeżdzę też intesywnie, bo codziennie do pracy. :D

rudka77 - Sob Kwi 09, 2005 2:22 pm

bajeczka123 napisał/a:
rudka77 napisał/a:
Ja mam od 4 lat, egzamin zdałam za pierwszym razem i to u pani Beatki (jak ktos miał z nią do czynienia to pewnie wie o co chodzi ;) Niestety swojego samochodu nie mam więc jeżdżę ojca samochodem jak jest w stanie "łaski" i mi da :) albo samochodem narzeczonego. Jeżdżę więc intensywnie np. 2 miesiące ale z przerwami kilkumiesięcznymi. Na szczęście nie mam odruchu lęku po przerwie żeby wsiąść i jechać.


Ja też zdawałam u pani Beatki. Zdałam za pierwszym razem! :shock: A jeżdzę też intesywnie, bo codziennie do pracy. :D


U Ciebie na egzaminie tez był taki pogrom? U mnie plac zdały tylko 3 osoby na 12 a miasto 2, w tym ja ku mojemu wielkiemu zdumieniu i radości :)

bajeczka - Nie Kwi 10, 2005 9:30 am

rudka77 napisał/a:
bajeczka123 napisał/a:
rudka77 napisał/a:
Ja mam od 4 lat, egzamin zdałam za pierwszym razem i to u pani Beatki (jak ktos miał z nią do czynienia to pewnie wie o co chodzi ;) Niestety swojego samochodu nie mam więc jeżdżę ojca samochodem jak jest w stanie "łaski" i mi da :) albo samochodem narzeczonego. Jeżdżę więc intensywnie np. 2 miesiące ale z przerwami kilkumiesięcznymi. Na szczęście nie mam odruchu lęku po przerwie żeby wsiąść i jechać.


Ja też zdawałam u pani Beatki. Zdałam za pierwszym razem! :shock: A jeżdzę też intesywnie, bo codziennie do pracy. :D


U Ciebie na egzaminie tez był taki pogrom? U mnie plac zdały tylko 3 osoby na 12 a miasto 2, w tym ja ku mojemu wielkiemu zdumieniu i radości :)


Zdawałam jako trzecia i byłam pełna najgorszych przeczuć, bo poprzednicy ZDALI. Co z tymi za mna to nie wiem, powiem szczerze, nie czekałam bo śpieszyłam się na uczelnię. :)

malina - Pon Kwi 11, 2005 9:12 am

Ja też mam od końca 1998 roku, miałam przerwę do 2001 roku i teraz jeżdżę dosyć często - wolę po mnieście, aniżeli poza nim... :D
dorka - Pon Kwi 11, 2005 9:30 pm

Nie mam ale chyba kiedyś będę musiała się za to zabrać
bajeczka - Wto Kwi 12, 2005 7:57 pm

dorka napisał/a:
Nie mam ale chyba kiedyś będę musiała się za to zabrać
\

Za doświadczenia powiem ze im szybciej tym lepiej. I taniej :)

Kati - Sro Kwi 13, 2005 5:20 pm

Teraz to już i tak drożej... ale prawo jazdy to fajna rzecz. Potrzebna :)
gregory - Czw Kwi 14, 2005 6:02 am

Prawo jazdy to super sprawa. Ja jeżdżę od 12 lat i to uwielbiam. Egzamin udało mi się zdać za 2 razem. A tym, które się wahają kiedy robić, to pospieszcie się, bo znów zmieniają przepisy i będzie drożej i trudniej - wszystkie manewry oprócz rękawa i górki (chyba, nie jestem pewna) będą na mieście. Więc Dziewczyny DO ROBOTY!!!
gosiaczek - Czw Kwi 14, 2005 7:18 am

gregory napisał/a:
wszystkie manewry oprócz rękawa i górki (chyba, nie jestem pewna) będą na mieście. Więc Dziewczyny DO ROBOTY!!!


Ups, a rękaw i górka to jedyne co zrobiłambym na mieście akurat ;) Nie ma to jak fantastyczne wskazówki - 'pachołek pojawia się w tylnym trójkątnym okienku i kierownica na maksa w lewo' :P Zupełnie poważnie, to egzamin na mieście ma swój sens. Dopiero mając małe zwrotne auto, którego nie boję się zarysować, ćwiczę manewry, z których zdawałam 6 lat temu i ma się to nijak do moich teoretycznych wiadomości na ten temat.

kryszka - Czw Kwi 14, 2005 11:06 am

A ja uważam że to bardzo dobrze że się zmieniają przepisy. PRECZ Z PLACYKIEM ! :wink: Był on zupełnie zbędny, bo nijak miał się do rzeczywistości. Prawo jazdy dostawały osoby które wyuczyły się na pamięć kilku "wskazówek" o których pisze gosiaczek, a potem wyjeżdżały na prawdziwą ulicę i zaczynał się kłopot.

A teraz będzie co prawda więcej nerwów, ale jednocześnie mam nadzieję że i więcej jazd i człowiek obędzie się z ulicą i będzie sprawniej i pewniej prowadził.

Dotka - Pią Kwi 15, 2005 1:57 pm

Prawo jazdy to dobra rzecz. Ja zdałam dopiero za 3 razem. Nie mam swojego autka więc czasami jeżdżę autem taty badź mojego Misia. :)
tusia_queen - Pon Maj 09, 2005 10:26 pm

ja też zdałam za 3 razem, bo 2 pierwsze nawet z placyku nie wyjechałam...........

mam swój samochodzik, którym uwielbiam szybciutko przemykać przez miasteczko i do mojego P.
nie lubię za to długich tras, bo strasznie nudna ta droga, nic sie nie dzieje........

Kasiawka - Wto Maj 10, 2005 7:00 am

To chyba będę rekordzistką, na sam egzamin zapisywałam się ponad 10 razy ( nie na

każdy w ogóle dotarłam). W czasie jak zdawałam na prawko zdążyli się egzaminatorzy

przenieśc z ul. Technicznej na Maratońską. Jakbym miała drugi raz się zapisywywać na te

męczarnie - NIE, DZI?KUJ?, ale z drugiej strony wiem jak bardzo przydało mi się prawko

w pracy i w ogóle.

Szkoda tylko, ze tyle zdrowia mnie to kosztowała , nie mówiąc już o $$$. :wink:

kryszka - Wto Maj 10, 2005 6:10 pm

Gdzieś ostatnio czytałam o koreańczyku czy wietnamczyku, który zdał część teoretyczną za 227 razem :shock: ; do praktycznego jeszcze nie przystępował.
Mefiu - Wto Maj 10, 2005 7:59 pm

Ja Prawko robiłem w Łodzi i zdałem za 5 razem, a to wszystko przez nerwy... a zdawałem na Technicznej 6...był tam ośrodek ale tylko przez rok :)
SaraLee - Wto Cze 14, 2005 8:36 pm

Ja jestem dziś po pierwszej zupełnie samodzielnej jeździe moim nowym samochodem :) Na szczęście kierowcy byli dziś wyrozumiali i nikt mnie nie strąbił, ale i tak kosztowało mnie to wiele stresu - tym bardziej, że warszawiacy znani są z niekulturalnej jazdy :roll: Na szęście zielony listek robi swoje :graba:
Kasiawka - Sro Cze 15, 2005 7:27 am

SaraLee mogłas uprzedzic, że odbywasz pierwszą jazdę człowiek, by troche bardziej na ulicy uważał :mrgreen: :wink:
Ja mam prawko od 8 lat i mam małego żuczka, którym jeżdzę do pracy,a mój R. jak jest pogoda jeździ motorem.
Ja uwielbiam jeździć jest to dla mnie przyjemność...jak wcisnę gazu, pusta droga, piękna pogoda, muzyczka w aucie...mmm istny relaks

lazy - Sro Cze 15, 2005 7:35 am

Szczęśliwa posiadaczka prawka od prawie 6 lat :lol:
SaraLee - Czw Cze 16, 2005 8:00 am

KasiaK napisał/a:
SaraLee mogłas uprzedzic, że odbywasz pierwszą jazdę człowiek, by troche bardziej na ulicy uważał :mrgreen: :wink:


He he :graba:

Żaneta - Nie Lip 31, 2005 2:12 pm

Ja nie mam prawa jazdy i nie wiem czy w ogóle będę kiedykolwiek miala?????????????? Mój mąż ma prawko chociaz samochody jeszcze się nie dorobiliśmy,ale nie wiem czy ja moglabym mieć??? Jest strasznie przeciwny siadaniu za kierownicę kobietą!!!! Czasem jest coś w tym,bo naprawdę zdarzają się kobiety którym niewiadomo kto dal prawko lecz nie zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Na szczęście!!!!!!!! :graba:
pinia_pinia - Nie Lip 31, 2005 2:48 pm

Mam prawko zrobione dokładnie rok temu ze względów praktycznych bo jeździć to ja średnio lubię :roll:
Burza - Pią Sie 05, 2005 9:42 am

mam prawko od 3 lat :D
zdalam za pierwszym razem :lol: bez lapowek :hm:
ale za to od tego czasu jezdzilam moze 3 razy :?
za to najezdzilam sie jak prawka jeszcze nie mialam :oops:
w sumie od 16 r.z. :oops:
ale ciii :mrgreen:

joanna_25 - Sob Sie 06, 2005 8:37 am

Ja nie mam prawa jazdy i jestem wkurzona :( od pazdziernika znowu wprowadzaja nowe przepisy.bedzie trudniej i pewnie tez drozej.
Ciagle jakos brakuje kasy zeby pojsc na kurs :?
a szkoda bo nie dosc ze jest to wymagane przy staraniu sie o prace to jeszcze bardzo mi sie podoba kierowanie samochodem :D moj M. mnie uczy na polnych drozkach :D

monique - Sob Sie 06, 2005 8:56 am

ja też jeszcze nie ma, kurs co prawda skończyłam. Ale na egzaminie jeszcze nie byłam. I nie pójde dopóki jeszcze sobie nie pojeżdże, a póki co ciągle sa ważniejsze wydatki niż na moje dodatkowe godzinki jazdy. Miałam iśc w czerwcu lub lipcu ale stwierdziłam że i tak teraz zdawać nie będę bo jeśli nawet by mi się udało to w sierpniu musiałabym zmienić prawko. Więc poczekam, zmienię nazwisko i dopiero :D
Anion - Nie Sie 07, 2005 12:27 am

Ja nie mam prawa jazdy. Mój Miś ma i zawsze mnie wszędzie zawozi :D . Na razie nie jestem gotowa na samodzielne kierowanie autkiem. Ale ma to swoje plusy. Na różnych imprezach rodzinnych , urodzinach itp. to ja jestem stroną która może sobie pozwolić na lampkę wina :wink: .
monique - Nie Sie 07, 2005 12:52 pm

Anion napisał/a:
Ja nie mam prawa jazdy. Mój Miś ma i zawsze mnie wszędzie zawozi :D . Na razie nie jestem gotowa na samodzielne kierowanie autkiem. Ale ma to swoje plusy. Na różnych imprezach rodzinnych , urodzinach itp. to ja jestem stroną która może sobie pozwolić na lampkę wina :wink: .


dlatego ja sie tak ociągam ze swoim prawkiem :D

Mika - Nie Sie 07, 2005 5:20 pm

Ja też na razie nie mam prawa jazdy, ale bardzo bym chciała. Niedługo idę na inny kurs związany z zawodem więc prawko się znowu troszkę odwlecze, ale może i lepiej bo z tego co wiem to nowe zasady są lepsze od starych i łatwiej będzie zdać niż dotychczas, więc cierpliwie poczekam.
joanna_25 - Nie Sie 07, 2005 5:56 pm

Mika napisał/a:
Ja też na razie nie mam prawa jazdy, ale bardzo bym chciała. Niedługo idę na inny kurs związany z zawodem więc prawko się znowu troszkę odwlecze, ale może i lepiej bo z tego co wiem to nowe zasady są lepsze od starych i łatwiej będzie zdać niż dotychczas, więc cierpliwie poczekam.


:shock: myślisz że łątwiej będzie zdać??Pierwsze słyszę.Dlaczego tak myślisz?
Będzie więcej komplikacji.Np: trzeba zdać testy psychologiczne.
Wiem że na kursie będzie więcej miasta no i będą jazdy w trudnych warunkach np: 2 godziny trzeba wyjeździć w godzinach od zmierzu do świtu :? Będzie dużo pierwszej pomocy i ogólnie więcej godzin więc będzie na pewno dużo droższy :? A no i jeszcze będzie więcej technicznych rzeczy tzn.jak naprawić drobne usterki auta.
A egzamin....wydaje mi się że nie będzie łatwiejszy. Po kursie kandydat zdaje egzamin wewnętrzny, organizowany w szkole jazdy, w której uczył się prowadzić pojazd. Dopiero po tym dopuszczony zostaje do egzaminu państwowego. Jeśli obleje się ten wewnętrzny egzamin, trzeba odbyć dodatkowe zajęcia.Na egzaminie teoretycznym na każde pytanie ma być ustalony limit czasu.Chodzi o to żeby sprawdzić szybkie reakcje.Egzamin praktyczny trał będzie 25 minut :?
Przez pierwsze dwa lata od chwili zdania egzaminu świeżo upieczony kierowca byłby na tzw. okresie próbnym. To oznacza, że przez ten czas nie mógłby podjąć pracy jako kierowca. Nie mógłby też przekraczać prędkości 50 km/h w mieście i 80 km/h poza miastem. Jeśli w okresie próbnym popełniłby dwa wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, zostałby ponownie skierowany na kurs reedukacyjny, a jego okres próbny automatycznie uległby wydłużeniu.

W razie popełnienia w okresie próbnym trzech wykroczeń lub jednego przestępstwa, traciłby prawo jazdy
W okresie próbnym, między piątym, a siódmym miesiącem od chwili uzyskania prawa jazdy, kierowca będzie musiał również odbyć szkolenie z zakresu techniki jazdy oraz kurs dokształcający w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Jeśli okres próbny kierowca przeszedłby pomyślnie, jego prawo jazdy z próbnego stałoby się (bez wymiany na nowe) stałym dokumentem
I jeszcze kilka innych rzeczy.Moim zdaniem to będzie koszmar dopiero
Ułatwieniem ma być niby nagrywanie egzaminu ale moim zdaniem to spowoduje że trudniej właśnie będzie zdać bo już żadny malutki błąd nie będzie darowany.
Hm...fajne jest to że jak ktoś nie zda egzminu 2 razy to na trzeci raz może wystąpić z wnioskiem żeby przy egzaminie był jakiś dodatkowy egzaminator.

I to ma być łatwiejszy egzamin??Nie sądzę.Ja pożyczam kasę i zapisuję się jeszcze w tym miesiącu

Mika - Nie Sie 07, 2005 6:36 pm

Moim zdaniem łatwiej:
1. testy psychologiczne-nie wiem co uważasz tu za problem?
2. więcej miasta no i jazda w trudnych warunkach np: 2 godziny trzeba wyjeździć w godzinach od zmierzu do świtu- tutaj też nie widzę problemu, raczej będziesz kiedyś zmuszona jechać w nocy lub wieczorem wtedy też się tego będziesz bała?
3. dużo pierwszej pomocy-nareszcie zacznie się tego uczyć, każdy nie tylko kierowcy powinien znać podstawy nigdy nie wiadomo co się wydarzy i czy akurat takie umiejętności się nam nie przydadzą jeszcze powinni uczyć niektórych kierowców jak się zachować na drodze jak za nimi jedzie a później stoi karetka, straż lub policja na sygnale bo oni "biedni" nie wiedzą co zrobić
4. droższy dla mnie to też minus choć przy ostatnich zmianach najpierw ceny wzrosły potem zmniejszyły się może teraz też tak będzie
5. po kursie kandydat zdaje egzamin wewnętrzny, organizowany w szkole jazdy-jeśli ktoś się nauczy to i tak zda
6. na egzaminie teoretycznym na każde pytanie ma być ustalony limit czasu.Chodzi o to żeby sprawdzić szybkie reakcje-na drodze nie masz czasu musisz bardzo szybko reagować i bardzo dobrze znać przepisy gdyby większość kierowców je znała może mielibyśmy mniej wypadków śmiertelnych
7. przez pierwsze dwa lata od chwili zdania egzaminu świeżo upieczony kierowca byłby na tzw. okresie próbnym. To oznacza, że przez ten czas nie mógłby podjąć pracy jako kierowca. Nie mógłby też przekraczać prędkości 50 km/h w mieście i 80 km/h poza miastem. Jeśli w okresie próbnym popełniłby dwa wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, zostałby ponownie skierowany na kurs reedukacyjny, a jego okres próbny automatycznie uległby wydłużeniu - to tak naprawdę jedyny minus jaki widzę bo lubię szybką jazdę :(

joanna_25 - Nie Sie 07, 2005 7:17 pm

Mika napisał/a:
Moim zdaniem łatwiej:
1. testy psychologiczne-nie wiem co uważasz tu za problem?

Jak to co? dodatkowy test to dodatkowa opłata.Za darmo tego nie zrobią przecież.
Mika napisał/a:
2. więcej miasta no i jazda w trudnych warunkach np: 2 godziny trzeba wyjeździć w godzinach od zmierzu do świtu- tutaj też nie widzę problemu, raczej będziesz kiedyś zmuszona jechać w nocy lub wieczorem wtedy też się tego będziesz bała?

a ja widzę problem jak wyżej.O wiele to podniesie koszt prawa jazdy,trzeba będzie zatrudniać też instruktorów jazdy w nocy itp.Poza tym nie uważam że 2 godziny jazdy w nocy czegoś nauczą.Kierowcy przez wiele lat szlifują swoje umiejętności.Takie coś niewiele da.
Mika napisał/a:
3. dużo pierwszej pomocy-nareszcie zacznie się tego uczyć, każdy nie tylko kierowcy powinien znać podstawy nigdy nie wiadomo co się wydarzy i czy akurat takie umiejętności się nam nie przydadzą jeszcze powinni uczyć niektórych kierowców jak się zachować na drodze jak za nimi jedzie a później stoi karetka, straż lub policja na sygnale bo oni "biedni" nie wiedzą co zrobić

zgadzam się że pierwsza pomoc powinna być.Ale mówię ogólnie ile rzeczy będzie więcej więc będzie o wiele droższy kurs.I ja uważam że to duży minus.Dlatego zapisuję się teraz.Jak uważasz że lepiej później się zapisać to proszę bardzo.przecież nie zabraniam.Tylko wiem że na pewno będzie droższy i trudniejszy cały ten kurs.
Mika napisał/a:
5. po kursie kandydat zdaje egzamin wewnętrzny, organizowany w szkole jazdy-jeśli ktoś się nauczy to i tak zda

:lol: to ciekawe czemu teraz tak wiele razy niektórzy podchodzą do egzaminu.Naiwna jesteś.Przecież to idealny sposób na to żeby więcej wyłudzić od kursanta.Jeśli obleją Cię na egzaminie wewnętrznym( a te egzaminy nie są nagrywane i sprawdzane) to będziesz musiała wykupić dodatkowe jazdy itp.To kasa dla takiej szkoły dodatkowa.Więc podejrzewam że często będą oblewane egzaminy wewnętrzne :?
Mika napisał/a:
6. na egzaminie teoretycznym na każde pytanie ma być ustalony limit czasu.Chodzi o to żeby sprawdzić szybkie reakcje-na drodze nie masz czasu musisz bardzo szybko reagować i bardzo dobrze znać przepisy gdyby większość kierowców je znała może mielibyśmy mniej wypadków śmiertelnych

no niby tak.Ale to nie zmienia faktu że to spowoduje że egzamin będzie trudniejszy a Ty się upierałaś we wcześniejszym poście że poczekasz na nowy egzamin bo ma być podobno łatwiejszy.Więc Ci udowadniam że tak nie będzie.

Mika - Nie Sie 07, 2005 7:30 pm

Joanno przykro mi, ale nie udowodniłaś mi, że będzie trudniejszy. Stwierdziłaś tylko, że będzie droższy i z tym się zgadzam, ale też cena nie tylko przez nich będzie dyktowana, ale też przez rynek. Konkurencja mimo wszystko w tej dziedzinie też istnieje, więc ceny aż tak się nie obawiam. ?adna z moich znajomych osób nie zdała obecnego egzaminu za pierwszym razem, najczęściej instruktorzy oblewają na placyku bo tam najłatwiej oblać przyczepić się do drobiazgów. Za to wiem, że w nowych przepisach ma być parkowanie na mieście co jak dla mnie jest dużym plusem.
kryszka - Nie Sie 07, 2005 9:12 pm

Bardzo mi się podoba ten nowy kurs na prawko. :) W końcu coś praktycznego a nie uczenie ofiar drogowych. Myślę, że wcale nie będzie trudniejszy, będzie tylko obejmować więcej materiału, ale nie dość że łatwego to jeszcze bardzo przydatnego.


Krótki czas na egzamin teoretyczny też jest dobry. W końcu testy są w ogólnym obiegu, wszystkich pytań można się wyuczyć (o ile nie nauczyć), więc ja np. nie rozumiem tych co nie zdają teorii skoro te testy rozwiązuje się przeważnie z pamięci. :roll:
Oczywiście zupełnie inaczej ma się reakcja na pytanie a reakcja w realnym świecie. Dlatego do tej pory np. większość kierowców głupieje jak słyszy karetkę na sygnale i dopiero wtedy stanowią zagrożenie. :evil:


Acha, nie wiem czemu się dziwicie egzaminowi wewnętrznemu, bo ja zdając kilka lat temu miałam już taki egzamin. Jego nie zdanie oznaczało brak papierka o ukończeniu kursu. I z tego co słyszałam, dużo szkół teraz też to stosuje.

Mika - Pon Sie 08, 2005 5:11 am

Kryszka to nie ja się dziwiłam, że będzie wewnętrzny egzamin uważam, że to lepiej mniejszy stres a można się sprawdzić z całą resztą też się z Tobą zgadzam zresztą pisałam o tym wcześniej :wink:
joanna_25 - Pon Sie 08, 2005 11:25 pm

Mika napisał/a:
Za to wiem, że w nowych przepisach ma być parkowanie na mieście co jak dla mnie jest dużym plusem.


wiesz łatwo tak mówić.Ale jak będziesz musiała wjechać pierwszy raz między samochody obcych ludzi a przy tobie jeszcze będzie oceniający wszystko egzaminatora to nie wiem czy będzie Ci tak łatwo.
Ja uważam że kus bądź co bądź( nowy czy stary) w zasadzie niewiele uczy jak naprawdę jeździć.Trzeba wiele godzin jazdy i wiele lat.Zapytajcie ludzi którzy mają prawo jazdy po ilu latach poczuli się pewnie na ulicach.A jak będę musiała wjechać między samochody na kursie gdzie dopiero się uczę to będę w takiej panice że gorzej mi pójdzie.Wolałabym najpierw dużo potrenować na placyku,potem dużo pojeżdzić na ulicy żeby lepiej wyczuć samochód a potem trenować parkowanie między samochodami.
Zresztą spójrzcie na to z drugiej strony.
Jak będą się uczyli kierowcy parkowania na parkingu supermarketu to lepiej się módlcie żeby to nie wasz samochód zarysował jakiś kursant!Mika ja idę na prawo jazdy teraz,Ty pójdziesz póżniej.Więc pogadamy po kursie o tym jak było.

Kryszka każda osoba która ma juz prawo jazdy tak ocenia ten nowy egzamin.Nie rozumiem.czy wy czujecie się tak źle nauczeni na waszym kursie jazdy samochodem?

Uważam i tak że ten nowy kurs to będzie katastrofa.Zresztą zobaczymy za jakiś czas jakie są efekty.

kryszka - Wto Sie 09, 2005 12:11 am

joanna_25 napisał/a:
Kryszka każda osoba która ma juz prawo jazdy tak ocenia ten nowy egzamin.Nie rozumiem.czy wy czujecie się tak źle nauczeni na waszym kursie jazdy samochodem?

Tak, uważam że kurs mnie niczego pożytecznego nie nauczył. Pytania testowe można wykuć na blachę tak że odpowiedzi na wszystkie zajęły mi 5 minut. Placyk też można opanować na pamięć, zwłaszcza jak instruktorzy uczyli np. parkując tyłem patrzeć na tylne słupki samochodu i wg ich położenia zacząć/przestać kręcić kierownicą. Tak jak w szkole - wykuć, zdać, zapomnieć.
Po zdaniu każdy wyjazd na miasto to ogromny stres. Niektórzy wolą jechać kilka kilometrów dalej, bo boją się zaparkować między samochodami, niektórzy omijają skrzyżowania na których muszą skręcić w lewo itp. (znam takie przypadki z własnego otoczenia :roll: ).

Pewnie, że to stres, jeśli na kursie walnie się w czyjeś auto, ale płaci szkoła jazdy (a Auto Casco i tak musza mieć, więc cena w tym zakresie nie powinna wzrosnąć), ale o wiele większy stres jest jak się jedzie autem taty czy męża :wink: . A jak się opanuje takie parkowanie na mieście to przynajmniej potem nie stoi się na ulicy i nie zajmuje pasa. :evil: A samochód z "L" ma przynajmniej fory i łagodniej się go traktuje. :wink:
I jeśli bym zobaczyła swój porysowany samochód to pewnie że bym się wkurzyła, ale uważam że taki wypadek z "L" ma mniejsze prawdopodobieństwo niż z "normalnym" kierowcą, zwłaszcza takim co czuje się panem drogi, jest bardzo pewny siebie albo szuka jelenia na stłuczkę. :evil:

Joasiu - bardzo się boisz o to parkowanie. :) Ale pierwszego dnia nauki praktycznej wsiądziesz w samochód i każą ci wyjechać na miasto (nie na placyk). Normalnie włączysz się do ruchu, nie mając opanowanych pedałów (wcześniej tylko na sucho), to też jest straszne. :wink: Samochody wszędzie, nie umiesz ruszyć, gaśnie ci silnik, auto zahamuje przed tobą, a ty zamiast hamulca wciśniesz gaz i wypadek gotowy.
Zresztą obok siedzi instruktor i jeśli ma dobry refleks to zdąży nacisnąć swoje pedały zamiast ciebie. A przy parkowaniu pomoże ci skręcać kierownicą, no i robi się to wolno, podczas gdy normalnie jedzie się przynajmniej powyżej 30 km/h. :)

A, i jeszcze cena. Teraz prawie każdy bierze dodatkowe jazdy żeby pewnie się czuć i pewnie jakby dodać te dodatkowe lekcje do ceny kursu to wyszłoby na to samo co kurs na nowych zasadach z większą liczbą godzin.

No i jasne, że kurs nie nauczy wszystkiego, że doświadczenie zdobędzie się z czasem, ale myślę że taki wszechstronny kurs może przynajmniej zmnieszyć stres obchodzenia się z codziennymi problemi jazdy samochodem a w przydaku wypadku może komuś uratować życie.




Straszny wywód, ale takie jest moje zdanie z punktu widzenia kierowcy jeżdżącego od kilku lat. :)

Mika - Wto Sie 09, 2005 5:17 am

Kryszka mimo, że nie jestem kierowcą to zgadzam się z Tobą. Joasiu a co do stwierdzenia po ilu latach kierowca czuje się pewnie na drodze to zależy od człowieka, znam osobę, która w drugim dniu kursu-jazdy po mieście wjechała tyłem do bramy w kamienicy, teraz jest to najlepszy kierowca jakiego znam. Znam też takie osoby, które nigdy nie wsiadły za kółko mimo, że prawo jazdy mają. A jeszcze inni są np. niedzielnymi kierowcami i nigdy się na drodze nie poczują pewnie....
Cytat:
Ale jak będziesz musiała wjechać pierwszy raz między samochody obcych ludzi a przy tobie jeszcze będzie oceniający wszystko egzaminator to nie wiem czy będzie Ci tak łatwo.

Joanno jeśli jesteś osobą, która się stresuje często to i przy placyku będziesz się bardzo denerwowała, czy nie wjedziesz w słupki.

joanna_25 - Wto Sie 09, 2005 9:40 pm

Mika napisał/a:
Kryszka mimo, że nie jestem kierowcą to zgadzam się z Tobą. Joasiu a co do stwierdzenia po ilu latach kierowca czuje się pewnie na drodze to zależy od człowieka, znam osobę, która w drugim dniu kursu-jazdy po mieście wjechała tyłem do bramy w kamienicy, teraz jest to najlepszy kierowca jakiego znam. Znam też takie osoby, które nigdy nie wsiadły za kółko mimo, że prawo jazdy mają. A jeszcze inni są np. niedzielnymi kierowcami i nigdy się na drodze nie poczują pewnie....
Cytat:
Ale jak będziesz musiała wjechać pierwszy raz między samochody obcych ludzi a przy tobie jeszcze będzie oceniający wszystko egzaminator to nie wiem czy będzie Ci tak łatwo.

Joanno jeśli jesteś osobą, która się stresuje często to i przy placyku będziesz się bardzo denerwowała, czy nie wjedziesz w słupki.


Mika bez przesady :) Mogę i porozwalać wszystkie słupki i ten samochód którym będę jeździć na kursie :lol: o ile będzie ubezpieczony.Ale bardzo nie chciałabym rozwalić komuś obcemu samochód.
Tak czy siak decyzja podjęta.Do końca tego miesiąca wybieram szkołę i zapisuję się na kurs.
PROSZ? WAS O PODANIE W JAKICH SZKOŁACH MIAŁY?CIE KURS BO WYBIERAM WŁA?NIE SZKOŁ?.OCZYWI?CIE TYCH KTÓRE DOBRZE WSPOMINACIE

monique - Czw Sie 11, 2005 1:40 pm

joanna_25 napisał/a:
PROSZ? WAS O PODANIE W JAKICH SZKOŁACH MIAŁY?CIE KURS BO WYBIERAM WŁA?NIE SZKOŁ?.OCZYWI?CIE TYCH KTÓRE DOBRZE WSPOMINACIE


ja nie polecam "AB" - mieszczą się na piotrkowskiej zaraz za miasteczkiem chińskim. Zapisłam sie w zeszłym roku przed kwietniem i tymi podwyżkami, i to był mój błąd. każda jazdę miałam z innym instruktorem, na mieście byłam mało, katowałam non stop placyk i to tylko rękaw, kilku manewrów wogóle nie miałam np. zawracanie na 3.

Kati - Czw Sie 11, 2005 1:48 pm

Polecam szkołe jazdy na ul. Demokratycznej w Łodzi- ja tam robiłam prawko i było super. Dużo miasta, kilka razy w trasie, placyku tyle ile było konieczne. Bezstresowo, wszystkie materiały - łacznie z pełną bazą testów na płycie. W niecałe 3 msc zrobiłam prawo jazdy i je odebrałam. Dotąd jeżdżę szczęśliwie, nie ma osoby, która bałaby się ze mną jechać. Ale to może kwestia indywidualna troszkę, bo ja za kółkiem czuję się jak ryba w wodzie. Swoje autko odebrałam sama z salonu ;) nie bojąc się o nic hihi
Dużo jednak z mojego stosunku do jazdy i chęci zawdzięczam panu wojtkowi - instruktorowi, u którego jeździłam :D

POLECAM

[ Dodano: Czw Sie 11, 05 14:49 ]
Acha, dodać muszę, że nie byłą to najtańsza szkoła :roll: Można było kurs zrobić za 500 zł, ja płaciłam 750 :? ale było warto

Edi - Czw Sie 11, 2005 6:39 pm

Ja mam prawko od 1,5 roku, zdałam za pierwszym razem ale nadal czuję sie niepewnie za kierownicą (może dlatego że nie mam własnego samochodu niestety) :( :(
joanna_25 - Czw Sie 11, 2005 8:53 pm

monique napisał/a:
ja nie polecam "AB" - mieszczą się na piotrkowskiej zaraz za miasteczkiem chińskim. Zapisłam sie w zeszłym roku przed kwietniem i tymi podwyżkami, i to był mój błąd. każda jazdę miałam z innym instruktorem, na mieście byłam mało, katowałam non stop placyk i to tylko rękaw, kilku manewrów wogóle nie miałam np. zawracanie na 3.


:shock: Monique dobrze że mnie ostrzegłaś bo ja właśnie myślałam o tej szkole.Mają niezłą reklamę.Dodatkowe godziny gratis,tani kurs i napisane jest na ich stronie że zajęli w jakimś tam rankingu szkół z województwa łódzkiego 2 miejsce :shock:

Kati napisał/a:
Polecam szkołe jazdy na ul. Demokratycznej w Łodzi


Kati a jak ta szkoła się nazywa?Bo nie mogę znaleźć żadnej szkoły na Demokratycznej.

[ Dodano: Czw Sie 11, 2005 9:56 pm ]
W łodzi są m.in. takie szkoły:
Auto - szkoła "JARO" Jarosław Jarzębski

ul. Gazdy 5 tel. 679 20 65



"Auto - szkoła" S.C. Janina Wiśniewska, Jerzy Wiśniewski

ul. Ogrodowa 12/14 tel. 630 20 90



Auto - szkoła "SZTABA"

ul. Legionów 6 tel. 633 20 06

ul. Snycerska 5 tel. 654 54 00



Ośrodek szkolenia kierowców "DELTA"

ul. Struga 4 tel. 637 23 23



Ośrodek szkolenia kierowców J. Koper

ul. Ogrodowa 4 (pasaż) tel. 632 25 12

0501278770

Ośrodek szkolenia kierowców - Instytut bezpiecznej jazdy

al. Kościuszki 80/82



Nauka jazdy "PERFEKT" Maciej Janaszewski

ul. Gorkiego 87/26 tel. 672 51 96



Zakład doskonalenia zawodowego

ul. Próchnika 42 tel. 633 16 09



"AGRA"

ul. Tamka 16 tel. 678 77 50



"ARCCO"

ul. ?eromskiego 15 tel. 0603587848



"AUTO - SZKOŁA"

ul. Maratońska 73/58 tel. 687 60 78



"AUTO - SZKOŁA"

ul. Łanowa 85 tel. 655 75 55



"AUTO - SZKOŁA"

ul. Gdańska 91 tel. 637 02 02



"AUTO - SZKOŁA" Obuszko

ul. Piotrkowska 76 tel. 630 75 20



"AUTOKURSY"

ul. Narutowicza 1 tel. 630 30 43



"AUTO - SZKOŁA"

ul. Wojska Polskiego 55/ 61 tel. 640 66 60



Bajon Zbigniew

ul. Solec 3/5 tel. 633 88 18



"BETA"

ul. Mała 5/7 tel. 639 88 11



Centrum Szkolenia Kierowców

ul. Więckowskiego 20 tel. 632 81 00



Chawałkiewicz R., Zasada M.

ul. Limanowskiego 25 tel. 654 88 88



Cieślak G. A.

ul. Lutomierska 21 tel. 654 70 80



Czubak W.

ul. Sienkiewicza 4 tel. 630 40 80



Fiałkowski

ul. Gdańska 54 tel. 630 10 59



Flesz D.

ul. Dachowa 15 tel. 640 93 93



Gałka Władysław

ul. Pomorska 88 tel. 678 20 36



Gocar

ul. Hufcowa 20 tel. 689 91 68



Gorecki

ul. Piotrkowska 240 tel. 637 03 73



Graczyk W.

ul. Podgórna 45/17 tel. 642 06 81



Gryglas

ul. Armii Krajowej 64 tel. 687 29 59



Jasiński A.

ul. Rojna 6 tel. 652 45 28



Kłosiński J.

ul. Olsztyńska 7/123 tel. 654 90 49



Kłosiński J.

ul. Piotrkowska 94 tel. 630 11 96



Kłodziejczak Krzysztof

ul. Więckowskiego 13 tel. 630 01 01



Koper Jarosław

ul. Ogrodowa 4 tel. 632 25 12



Kostulski Andrzej

ul. Lniana 25 tel. 652 07 10



Lao R.

ul. Rodakowskiego 1 tel. 643 35 90



Lech

ul. Wólczańska 66 tel. 636 64 60



L O K

al. Kościuszki 71 tel. 636 86 79



Łaciński S.

ul. Jaracza 44/46 tel. 674 98 14



Łomiński Mirosław

al. Kard. Wyszyńskiego 5 tel. 686 72 78



Radej R.

al. Piłsudskiego 51/7 tel. 676 28 29



Miazek S.

ul. Franciszkańska 175/2 tel. 657 08 25



"MOTODROM"

ul. Drewnowska 147 tel. 612 24 66

tel. 654 01 79



"NAUKA JAZDY"

ul. Gorkiego 57/2 tel. 672 88 09



Palmowski Krzysztof

ul. Zwiadowcza 4 tel. 634 74 83

pl. Wolności 9 tel. 639 99 90



Paprocki Roman

ul. Rzgowska 24 tel. 659 15 55



Pawełczyk Janusz

ul. Przybyszewskiego 18 tel. 684 72 45



"PERFEKT"

ul. Wólczańska 66 tel. 636 64 60



Plewiński M.

ul. Limanowskiego 200 tel. 612 26 12



Polski Związek Motorowy

ul. Tuwima 15 tel. 633 04 61



"RONDO"

ul. Więckowskiego 20 tel. 632 81 00



Rożański J.

al. Kard. Wyszyńskiego 86 tel. 642 59 07



"RUSO - MOT"

ul. Wólczańska 265 tel. 684 98 49



Rymkiewicz Grzegorz

ul. Wigury 7 tel. 636 18 08



"SUKCES"

ul. Dąbrowskiego 91 tel. 649 01 01



Sychniak W.

ul. Ekonomiczna 43 tel. 680 13 89



Warchołek Jan

ul. Wandurskiego 3a/51 tel. 642 96 29



Wiśniewski J.

ul. Ogrodowa 12/14 tel. 630 20 90



Witczak J.

ul. Długa 1/ 14a tel. 680 11 68



Wojtowicz J.

ul. Rzgowska 72 tel. 646 03 39



Wola Z.

ul. Nawrot 46 tel. 676 70 60



"YEST"

ul. Piotrkowska 20 tel. 632 09 20



"ZIELONY LISTEK"

al. Kościuszki 23/25 tel. 630 06 11





"AUTO - SZKOŁA"

ul. Kościuszki 101 tel. 636 96 65





I KTÓR? MAM WYBRA?
:?: :?: :?: :?: :?:

Pusiak - Pią Sie 12, 2005 10:31 am

joanna_25 napisał/a:


wiesz łatwo tak mówić.Ale jak będziesz musiała wjechać pierwszy raz między samochody obcych ludzi


Joasiu, jedna sprawa... i tak prędzej czy później będziesz musiała wjechać między te samochody, prawda :?: więc chyba nie ma wielkiego znaczenia czy na egzaminie, czy podczas pierwszej samodzielnej jazdy samochodem...

Kati - Pią Sie 12, 2005 10:46 am

Pałys Marek

Ośrodek Szkolenia Kierowców

93-430 Łódź
ul. Demokratyczna 44 tel. (042) 6801222

a,b,c,d,e

strawberrytea - Nie Sie 14, 2005 9:20 am

nie mam i jak na dzień dzisiejszy nie zamierzam... Nie wyobrażam sobie siebie za kółkiem i jakoś zupełnie mnie to nie pociąga.
Kot - Sro Sie 17, 2005 12:12 pm

Asiu a ja Ci mogę polecić 2 sprawdzone szkoły Wotę( w niej niedawno mój K i jego siostra uczyli się jeździć, rewelacja, K. zdał egzamin za pierwszym podejściem) i Kołodziejczaka(pełen profesjonalizm)
joanna_25 - Sro Sie 17, 2005 7:01 pm

No dziękuję.W końcu jakiś odzew.Prawie wszyscy mają na forum prawo jazdy a poleciły mi szkołę tylko Kati i Kot. :(

A może reszta szkół nie nadaje się do polecenia? :wink:


Zadzwonię do tych szkół i popytam o ceny.Dzięki za pomoc :kwiat:

kryszka - Sro Sie 17, 2005 8:23 pm

Joanno - ja się nie odzywam, bo na kurs chodziłam w 1996 roku, więc nie dość że mam kiepskie rozeznanie to jeszcze wiele się pozmieniało jeśli chodzi o kursy i ich dostępność od tego czasu. W każdym razie chodziłam do LOK-u na Wólczańskiej.
Kasiawka - Pon Sie 22, 2005 7:51 am

joanna_25 napisał/a:
No dziękuję.W końcu jakiś odzew.Prawie wszyscy mają na forum prawo jazdy a poleciły mi szkołę tylko Kati i Kot. :(

A może reszta szkół nie nadaje się do polecenia? :wink:


No ja robiłam prawko 7 lat temu w szkole na ul. Tuwima, więc ciężko mi polecić
1. nie jestem zadowolona z tej szkoły
2. od tego czasu jednak wiele mogło się zmienić.
Mnie uczył chyba pan Midowicz ( możliwe, ze nazwisko przekręciłam) i nie polecam go, jestem nerwowa a dodatkowy krzyk przy nauce jazdy nie jest najlepszym rozwiązanie.

Dodatkowe lekcje brałam w szkole u pana Czubaka. I tego pana polecam, spokojnie, bez nerwów, bo kilku lekcjach u niego zdałam :mrgreen:

Pusiak - Pon Sie 22, 2005 9:58 am

A ja robiłam prawko w Wawie i w Łomży, więc tym bardziej nic nie moge polecić :(
Viola - Pon Sie 22, 2005 2:01 pm

A ja już sama nie wiem co zrobić :roll:

Kurs na prawo jazdy skończyłam ponad rok temu. Miałam dwa podejścia do egzaminu, ale oblewali mnie na koszmarnym polu manewrowym! Potem dałam sobie spokój bo trochę zabrakło mi czasu (przygotowania ślubne), pieniędzy i zapału :cry:

Chciałam zdawać teraz latem, ale kiedy usłyszałam o zmianach od października, to stwierdziłam że chyba poczekam, bo:
1) teraz wydam kasę na dodatkowe jazdy, z czego wiekszość czasu znowu spedzę na placyku i jeśli nie zdam, to po wyznaczeniu nowego terminu mogę już wylądować w październiku (bo pamietam ile długich tygodni czekalam rok temu) i na nic sie zdadzą moje wylane poty i zmarnowane pieniądze na placyku;
2) moze być mi łatwiej, bo faktycznie nienawidzę placyku, ze szczególnym uwzględnieniem 'rękawa"!

Ale mam teraz poważne wątpliwości, CZY MOJ STARY KURS JAZDY B?DZIE JESZCZE WA?NY PO WPROWADZENIU ZMIAN W PA?DZIERNIKU???!!! :shock: :?

Pusiak - Wto Sie 23, 2005 9:37 am

Może z tym być problem, najlepiej sie dowiedzieć w ośrodku egzaminacyjnym
Viola - Wto Sie 23, 2005 12:05 pm

Pusiak napisał/a:
Może z tym być problem, najlepiej sie dowiedzieć w ośrodku egzaminacyjnym


Już się dowiadywałam i pani oczywiście powiedziała, że oni jeszcze nic nie wiedzą! To kto ma wiedzieć jak nie oni?! :twisted: Wszystko się pewnie wyjaśni w październiku, tylko że wtedy może być już za późno :cry:

Pusiak - Wto Sie 23, 2005 12:11 pm

Współczuję :(
Agnesia - Pią Sie 26, 2005 8:53 pm

Ja zrobiłam prawko w 2002 roku i jakoś jeżdżę... Choć na kurs zaciągną mnie Mój, bo ja nie mogłam sobie wyobrazić siebie za kierownicą... I jak przyszłość pokazała nie ma rzeczy nieprawdopodobnych...
Ja chodziłam na kurs do p. Magina na ul. Podrzeczną 4
Jeżeli mogę cos radzić: Róbcie prawko jak najwcześniej, bo od października egzaminy zdrożeją prawie dwukrotnie. teraz teoria kosztuje 20 zł będzie kosztować 35, a praktyka teraz 96, a będzie coś koło 150. A jeśli chodzi o placyk to to co "najgorsze", czyli rękaw zostaje...
Dokładne zmiany miałam w gazecie, którą mój brat gdzieś zawieruszył. Jak znajdę, to wszystko opiszę.

Agatka_P - Pią Lis 25, 2005 2:44 pm
Temat postu: Zmiana przepisów na prawo jazdy
Od dzisiaj wchodzą nowe przepisy zdawania na prawo jazdy minusem tego jest wyższa cena kursu, ja co prawda nie mam jeszcze prawka ale zamierzam iść jak misiek naprawi autko żeby mogł mnie uczyć

[ Dodano: 25-11-2005 ]
Dzięki za przeżucenie co odpowiedniego działu :)

magda81 - Wto Lis 29, 2005 1:59 pm

monique napisał/a:
joanna_25 napisał/a:
PROSZ? WAS O PODANIE W JAKICH SZKOŁACH MIAŁY?CIE KURS BO WYBIERAM WŁA?NIE SZKOŁ?.OCZYWI?CIE TYCH KTÓRE DOBRZE WSPOMINACIE


ja nie polecam "AB" - mieszczą się na piotrkowskiej zaraz za miasteczkiem chińskim. Zapisłam sie w zeszłym roku przed kwietniem i tymi podwyżkami, i to był mój błąd. każda jazdę miałam z innym instruktorem, na mieście byłam mało, katowałam non stop placyk i to tylko rękaw, kilku manewrów wogóle nie miałam np. zawracanie na 3.


To jestem troche w szoku, prawko robilam poltora roku temu, wlasnie w AB kolo chinszczyzny, co do jazdy z roznymi instruktorami- raz mi sie zdazryzlo ze bede jezdzila z kim innym ale poinformowano mnie o tym , na placyku robilam wszystkie manewry, ogolnie byla to kwestia dogadania i tego co sam instruktor mowil, gdzie szlo mi gorzej tam poswiecalam wiecej czasu, zdarzylo sie kilka razy ze instruktor sie spoznil ok 10 min, ale wszystko zostalo zliczone i w sumie dostalam jeszcze kilka godzin gratis za te spoznienia :) dlatgeo sie zdziwilam ze mialas tam takie przezycia :( ogolnie wszystko szlo ladnie i sprawnie..poza malymi moimi wpadkami...wykrzywiona felga...itp :) nie wiem dlaczego w zkret wchodzilam czasem jakbym jechala tirem :oops:

ewig - Wto Lis 29, 2005 7:02 pm

Ja mam prawko od 6 lat. Poszlam na kurs jeszcze przed ukonczeniem 17 roku zycia,ale egzamin mialam tuz po urodzinach.I nie zaluje,ze poszlam,bo teraz pewnie nie mialabym na to czasu.Zdalam za 1.razem.Ja po prostu uwielbiam jezdzic,a najlepsze jest to,ze jezdze tylko duzymi(dlugimi) samochodami a sama jestem tak drobna,ze w ogole mnie nie widac jak siedze za kolkiem :wink: i znajomi sie smieja,ze jedzie samochod widmo. Ale mam to gdzies,lubie jezdzic-odstresowuje sie za kolkiem.
magda81 - Wto Lis 29, 2005 10:41 pm

ewig moja kolezanka ma tak samo :) jest bardzo malutka bardzo drobniutka i jezdzi dosc sporawym samochodzikiem :) tylko musi sobie podkladac poduchy pod pupe ...
ewig - Sro Lis 30, 2005 8:13 am

magda81 napisał/a:
tylko musi sobie podkladac poduchy pod pupe ...


Nie, no ja nie podkladam :roll: Nie umialabym chyba tak jezdzic... Juz sie przyzwyczailam.

magda81 - Sro Lis 30, 2005 1:37 pm

Ewig ale ona by nie widziala drogi gdyby nie miala poduch pod pupa..:)
ice - Sro Lis 30, 2005 8:40 pm

Z niemala satysfakcja musze sie pochwalic ze od dnia 2 listopada jestem jednym z niewilu szczesliwcow ktorym udalo sie zdac egzamin na prawo jazdy :) - z jeszcze wieksza satysfakcja donosze iz stalo sie to za PIERWSZYM PODEJSCIEM :D ( gwarantuje ze nie dalem "w lape" - zreszta i tak sie to nie oplaca bo za ta sama kase ma sie 7 podejsc wraz z dodatkowymi godzinami jazd :P )
Alma_ - Sro Lis 30, 2005 9:21 pm

Nooo, to gratulacje Ice! :graba:
Kot - Sro Lis 30, 2005 10:16 pm

Ice gratuluję!!!
Martita - Sro Lis 30, 2005 11:29 pm

Te poduchy to i mi by sie przydały :lol: Na szczescie mam mały samochód... A prawko zdałam za 4 podejściem :oops: Teraz dużo jeżdże bo pracuje poza miastem wiec chyba juz sie nauczylam prowadzic..hihihih
Mika - Czw Gru 01, 2005 6:47 am

Ice gratuluję :brawa:
ps. ja też się chyba skuszę i po nowym roku pójdę na kurs tylko jeszcze nie wiem gdzie :roll:

Żaneta - Czw Gru 01, 2005 11:12 am

ICE GRATULACJE!!!

Nie każdy za pierwszym podejściem zdaje egzamin i dlatego jest czego zazdrościć :wink: :wink:

szczako - Sro Maj 31, 2006 1:09 pm

prawko mam od ... 7 lat. uwielbiam prowadzic i jestem dobrym kierowca (to nie tylko moje 'skromne' zdanie ;) ). najbardziej uwielbiam jezdzic w trasy, jak jest ladna pogoda oczywiscie.
zawsze mialam ten sam samochodzik - Seichento Van, z ktorym sie niestety dwa lata temu rozstalam i jezdze nim tylko kiedy jestem 'przelotem' w Lodzi.
ale kiedy tam jeszcze mieszkalam, praktycznie sie z nim nie rozstawalam, co zaowocowalo wysoka liczba przejechanych kilometrow.

nerwus jestem i bez samochodu, ale na 4 kolkach to sie dopiero ze mnie :twisted: robi ... (jak z kryszki ;) )

jako pasazer jezdzic nie lubie. no chyba, ze z Tata, ktory jest swietnym kierowca. z Michalem moge jezdzic, ale nie moim samochodem. odnosze wrazenie, ze ma problem z robieniem kilku rzeczy na raz, wiec zawsze mam oczy szeroko otwarte.

kryszka - Sro Maj 31, 2006 1:12 pm

Pamiętajcie, że wszystkie prawa jazdy tracą ważność z końcem czerwca i trzeba wymienić je na nowe. Koszt - 76,50 zł. :evil:
szczako - Sro Maj 31, 2006 1:15 pm

ja mam juz to najnowsze, europejskie (wada wzroku zmusila mnie do odnawiania).
nadal rozowe. tym razem sa na nim dwa zdjecia. obok siebie praktycznie. jedno kolorowe, drugie czarno-biale. nie wiem po co, ale sa.
a po slubie kolejna wymiana ...

Olusia - Sro Maj 31, 2006 1:16 pm

Ja mam prawo jazdy od 15, roku. Jeżdzę tylko czasami jak mam albo mój T. mi daczą poprowadzić. A kurs na prawo jazdy chodziłam do autoszkoły prowadzonej przez moich przyszłych teściów, a mój T. mnie uczył. My poznaliśmy się wcześniej, ale jego brat poderwał sobie kursantkę i są już razem kilka lat.
FifthAvenue - Sro Maj 31, 2006 1:21 pm

Ja mam prawko od dawna, samochod tez, ale nie uwielbiam jezdzic. Wole byc wozona. Samochod traktuje czysto praktycznie - jesli szybciej i wygodniej to tak.
Niektore autka wizualnie mi sie podobaja, ale chyba nie az tak, zebym sie poczula urodzonym kierowca.

pipi - Sro Maj 31, 2006 1:29 pm

Pipi właśnie się męczy i robi prawko, mąż ją zagonił 8)
Magda2 - Sro Maj 31, 2006 1:33 pm

Mam i to nawet dwa - to pierwsze od 12 lat, a drugie od 4 i pol :]
hanusia - Sro Maj 31, 2006 2:18 pm

ja mam od 17 roku życia, ale nie lubie prowadzić jak nie musze :]
julia - Sob Cze 10, 2006 2:45 pm

Dziewczyny gratuluję odwagi i glupoty. Sama posiadam prawko od 10 lat, sporo jeżdzę jako pasażer i jako kierowca, i sporo wypadków widzialam, jak również mam w swej rodzinie ofiary takich zdarzeń. Być może dlatego, tak mi się wydaje, jeżdżę ostrożnie i z wyobraźnią, co nie znaczy, że się ślimaczę. Do celu i tak dojadę, a że będę tam troszkę poźniej to przecież nic nie szkodzi. Pamiętajcie "?PIESZ SIE POWOLI
FifthAvenue - Sob Cze 10, 2006 3:03 pm

julia napisał/a:
Dziewczyny gratuluję odwagi i glupoty.



Hmmm... nie bardzo rozumiem, ale na malo mile mi to wyglada

julia - Nie Cze 11, 2006 2:43 pm

FifthAvenue napisał/a:
julia napisał/a:
Dziewczyny gratuluję odwagi i glupoty.



Hmmm... nie bardzo rozumiem, ale na malo mile mi to wyglada


Fifth a czytałaś ten wątek od początku? na pierwszej str. dziewczyny piszą z jakimi prędkościami pomykają.
Nie chcialam tym stwierdzeniem nikogo obrazić, bo jeśli jesteście tak dobrymi kierowcami - gratuluję, ale weźcie pod uwagę to, ze nie jesteście w stanie przewidzieć dokladnie sytuacji na drodze i zachowania innych kierowców. Bylam świadkiem jak gościowi na autostradzie pękla opona - cudem uniknęlam wtedy kolizji z nim.
Zaraz po odebraniu prawka tez inaczej do tego podchodzilam, i jak siadalam za kierownice to tez we mnie :evil: wstepowal, ale kilka lat za kólkiem i pare przygód odcisnely pietno na moim podejsciu do jazdy. Jeśli widze pusta droge to rownież potrafię wcisnąc pedal, rajcuje mnie szybka jazda, ale nigdy nie w mieście, gdzie można spodziewać się wszystkiego

Pusiak - Wto Cze 13, 2006 8:39 am

kryszka napisał/a:
Pamiętajcie, że wszystkie prawa jazdy tracą ważność z końcem czerwca i trzeba wymienić je na nowe. Koszt - 76,50 zł. :evil:


Dodam, że nie wszystkie, tylko te stare, wydane bodajże przed 99 rokiem :)

kryszka - Wto Cze 13, 2006 8:45 am

No tak, te nowe plastikowe nie tracą.
senra - Pią Lip 07, 2006 6:36 pm

Robiłam prawo jazdy jeszcze przed 18tką. Wtedy byłam kierowcą beznadziejnym. Teraz jeżdżę bardzo rzadko, ale za to pewnie i dobrze. Nawet mój N. nie narzeka a to już jest coś!
Klaudia22 - Sob Lip 08, 2006 10:10 am

ja sie tak nie moglam doczekać prawa jazdy ze odkad siegałam do pedałow to parkowalam mamie maluszka przed blokiem itd.. a Prawo jazdy zdawalam w dniu moich 17 urodzin Także mam juz je 5 lat :O jej jak ten czas lecii juz chyba nie jestem młodocianym kierowcą ;)
Nemek - Sob Lip 08, 2006 12:05 pm

A ja nie mam prawka niestety. Nim skonczylem liceum mialem duyza ochote je zrobic na bierzaco rozwiazywalem testy teoretyczne czytalem kodeks drogowy itd. Jednak na prawo jazdy nie puscila mnie mama :( po skoczeniu LO nagle sie cos zmienilo i zaczeto mnie wrecz wyrzucac na prawko :P ale studia mi to troszke uniemozliwyly poniewaz w tygodniu do pozna mialem zajecia po ktorych nie bylo sily na nic ;/ a w wakacje mam praktyki terenowe :) i tak po prostu nie bylo kiedy... chce zaczac robic prawko we wrzesniu lub pazdzierniku tego roku bo wrzesien wolny a na 3 roku nie ma az tylu zajec. JWierze ze tym razem uda mi sie :) bo bez prawka teraz nawet sie roboty nie znajdzie ;/ a samochodem od czasu do czasu pojezdze :) jak wujek mi da :P oczywiscie to jest scisle tajne :D

pozdro dla kierowcow :P i calej reszty :)

kryszka - Pon Lip 10, 2006 9:19 am

Klaudia22 napisał/a:
Także mam juz je 5 lat :O jej jak ten czas lecii juz chyba nie jestem młodocianym kierowcą ;)

Ważne czy jeździsz, bo posiadanie samego prawka kierowcą jeszcze nie czyni. ;) A dla firm ubezpieczeniowych do skończenia 27 roku życia jesteś młodociana :lol: i płacisz z tego powodu zwiększone OC. :evil:

adriannaaa - Pon Lip 10, 2006 9:26 am

a ja 6 lat temu poszłam na kurs, zrobiłam go, pan powiedział, ze całkeim nieźle sobie radzę..niestety krótko po skończeniu przeze mnie kursu, w Poznaniu weszły obowiazkowo nowe fiaty Punto do osrodków egzaminacyjnych - miałam z tym smochodem stycznosć 2 razy na moim szkoleniu i stwierdziłam, że nienawidze tego samochodu całym sercem.. i nie poszłam na egzamin.. ani razu. nigdy... teraz powoli zaczynam dojrzewac do decyzji o odświeżeniu kursu i zdaniu tego prawka - przymusza mnie do tego trochę sytuacja - chciałabym, byśmy częściej jeżdzili do moich rodziców do Poznania - a wycieczki PKP czy PKS mnie dobijają...
FifthAvenue - Pon Lip 10, 2006 11:16 am

a ja tak sobie mysle co to bedzie jak wroce do Lodzi za 2 miesiace. Moj samochod na mnie czeka, teraz chwilowo polubila go moja mama, i powiem szczerze, ze bardzo chcetnie bym jej sprezentowala moja zielona strzale.. Tym bardziej, ze L raz co raz cos tam przebakuje, ze chyba bedziemy jakis kupowac inny...Ale ja tak strasznie nie lubie jezdzic, moze inaczej.. panicznie sie boje :-( A prawo jazdy mam juz chyba z 8 lat..... Najchetniej oddalabym moj samochod bratu w zamian za "podrzucanie " i "odbieranie" mnie z roznych miejsc. Wiem, ze to nie zawsze mozliwe, no i zdaje sobie sprawe z tego, ze rozwiazania komunikacyjne w Londynie baaardzo roznia sie od tych w Lodzi... Nie wiem co to bedzie :-(
julia - Pon Lip 10, 2006 3:17 pm

A ja nie wymieniłam 8) zrobilam na zlosc swojemu panu i nie nie bedzie mogl pic :rotfl: :rotfl:
Misiamo - Wto Lip 11, 2006 9:27 am
Temat postu: Re: Prawo jazdy
Asiek napisał/a:
Nie mam i nie zamierzam się starać - zero "pociągu" do kierowania pojazdami. :mrgreen: Asiek pasażerka :banan:


Witam w klubie :) Co więcej mój brat, który próbował mnie nauczyc jeździć powiedział, że będzie to możliwe tylko wtedy, gdy na drodze będą rosły gumowe drzewa...

Kati - Wto Lip 11, 2006 11:33 am

Jaajjjj a my się z A niemal kłócimy ;) kto ma prowadzić... ustaliliśmy system zmianowy :rotfl:
Alma_ - Wto Lip 11, 2006 3:17 pm

Kati, ale kłócicie się, bo oboje chcecie, czy żadne nie chce? ;)

Bo u nas to w zależności od okoliczności :lol:

Kati - Wto Lip 11, 2006 3:25 pm

Z reguły oboje chcemy :D
ale w pewnych wiadomych okolicznościach jakoś dziwnie wypada zawsze na mnie :roll: :evil: i wtedy się stawiam :mrgreen:

szczako - Wto Lip 11, 2006 3:35 pm

my też się czasem sprzeczamy kto ma prowadzić (oboje chcemy, uprzedzając pytanie Almy ;) ).
na szczęśnie nie ma problemów z powrotami z imprez, bo Michał od pewnego czasu nie pije alkoholu.

FifthAvenue - Wto Lip 11, 2006 4:21 pm

My najczesciej sie klocimy, bo L zawsze chce, no poza "okolicznosciami". I do tego czesto mi w delikatny (?) sposob uswiadamia, ze "on lepiej umie". Wtedy do glosu dochodzi babska duma, i mimo tego, ze faktycznie cienki ze mnie kierowca + boje sie + niezbyt lubie... upieram sie i prowadze ja. tym bardziej, ze formalnie samochod jest moj. Taki mamy podzial.. Autko moje, a motocykl jego. Dodam tylko, ze po 2 niefortunnych probach mam zakaz uzytkowania motocykla za wyjatkiem sutuacji, w ktorych jestem pasazerem :-)
Kati - Wto Lip 11, 2006 6:23 pm

Ja dodam, za samochód jest mój (miałam go przed ślubem) i w przypływie złości przypominam o tym A.
szczako - Wto Lip 11, 2006 9:48 pm

Kati, dobry argument, ale na Michała nie zawsze działa ;)
kryszka - Wto Lip 11, 2006 9:56 pm

Jak dobrze, że mój mąż ledwo się mieści za kierownicę malucha, więc mam święty spokój. :lol:
A samochód jest, był i będzie tylko mój. 8)


A wracając do tematu - czytaliście, że rozporządzenie ministra w sprawie wymiany praw jazd w sumie nie powinno skutkować mandatami za jazdę z nieważnym prawkiem? Może on nakazać ich wymianę, ale nie ma prawa określać do kiedy prawko jest ważne, więc piszą, że posypią się pozwy o unieważnienie mandatów.

Alma_ - Wto Lip 11, 2006 10:21 pm

Słyszałam 8)

Jak mi Ł. złapią, to sie zaintersuję szczegółami ;)

Kati - Sro Lip 12, 2006 7:44 am

No Kryszka ja nie za bardzo mogę się aż tak postawić :? dlatego że A odgraża się, że w takim razie on też chce mieć SWÓJ :znudzony: a na to nas nie stać... zatem trzeba się dzielić.... :]
dzarusia - Sro Wrz 20, 2006 6:22 pm

ja mam ... i uwielbiam jezdzic ... aczkolweik jak szlam na prawko to nie bylam do tego do konca przekonana ... jezdzic moglabym na okraglo (oczywiscie jak nie ma w poblizu mojego A; taty, brata lub mamy) ... jedynie kiedy nie jezdze to wtedy kiedy jest ciemno ... po prostu nie moge :mrgreen:
imbrulka - Sro Wrz 20, 2006 7:10 pm

Mam już od 10 lat, a od 8 jeżdżę na codzień. Przestałam się już zastanawiać czy lubię czy nie. Mogę jechać, mogę być wożona przez W. :D
Prawo jazdy zrobiłam za pierwszym razem, ale wtedy było chyba łatwiej... :) Poza tym chyba miałam szczęście, była zima, mroźny dzień i pan egzaminator był zmęczony i zmarznięty. Zrobiliśmy jedno kółko w centrum i tyle :)

gosc - Pon Paź 23, 2006 5:13 pm

Ja mam prawo jazdy od 4 lat. Zdałam za pierwszym razem. Od Rodziców w prezencie dostałam samochód TAVRIA (jeśli ktoś nie wiem jest to rozpadjące się auto pamiętające czasy ZSRR) i na drugiej jeździe "moim cudeńkiem" :D przejechaŁabym tatę :oops: . ByŁam tak przerażona, że już nie usiadŁam za kóŁkiem :( .
Ale coraz bardziej auto jest mi potrzebne tylko mnie nie stać na zakup i późniejsze utrzymanie. Może po ślubie będzie nas stać :?:

Duszka - Pon Paź 23, 2006 5:36 pm

A ja prawo jazdy mam dopiero od 2,5 roku, zdane za drugim razem bez najmniejszego problemu (za pierwszym mialam kolizje - sadze, ze jak nie zdac to z konkretnego powodu :z jezorem: ). Prawko zdalam w marcu a samochod kupilam sobie w lipcu i od tej pory nie rozstaje sie z nim (u mnie w rodzinie nikt samochodu nie mial - tylko ja taki uparciuch, ze pewno bede to lubila i ze chce i kropka :lol: - moi dziadkowie byli zawodowymi kierowcami a ja to podobno po nich odziedziczylam zamilowanie do jezdzenia).
Teraz mam juz 3 samochodzik (zaczynalam od Fiata CC teraz Opel Astra Kombi) i jak mi sie podobalo jezdzenie od pierwszego dnia na kursie tak mi sie podoba do tej pory :rotfl: . Wrecz uwielbiam to.
Niestety moj B. tez jest zawodowym kierowca - jak z nim jezdze to ciagle mam stresika, ze zawsze cos zle zrobie itp. Ale ostatnio mnie nawet chwali, wiec chyba nie jest tak zle.
I tez zawsze (poza oczywistymi sytuacjami) spieramy sie kto ma prowadzic.

Niestety po wyprowadzce z Lodzi do pracy zazwyczaj jezdze autobusem bo duuuuuuuzo taniej wychodzi, wiec tym bardziej frajde i sprawia jak moge sobie "poszalec" moim autkiem :]

Ińska - Pon Paź 23, 2006 5:48 pm

Prawo jazdy zrobiłam zaraz po ukończeniu 17-tu lat i do końca liceum jeździłam samochodami rodziców. Z tego okresu pamięta, że bardzo dobrze mi się prowadziło ale zdecydowanie zbyt szybko jeździłam. No i na początku musiałam "podkradać" samochód :oops:
Wyjechałam na studia do Warszawy i nie miałam samochodu swojego i bardzo sporadycznie prowadzilam autko. W tym roku w wakacje wykupiłam kilka lekcji i pojeździłam sobie po Warszawie z myślą o zakupie samochodu ale się rozmyśliłam i odłożyłam to na jakąś bliżej niokreśloną przyszłość - głównie ze względu na ewentualne problemy z parkowanie w okolicach mieszkania i brak czasu na ewentualne dłuższe wyjazdy (a głównie w tym celu bym kupowała samochodzik).

Agnieszka19 - Sob Paź 28, 2006 8:39 pm

Ja mam prawko prawie rok. Muszę powiedzeić że nie chętnie na nie poszłam. starzy mi truli i truli i truli aż w końcu się zgodziłam.A teraz nie wyobrażam sobie życia bez samochodu.Uwielbiam prowadzić. Jeżdże dosycc szybko co tak sredni sie starym podoba. :roll:
katarzynka1 - Sob Lis 04, 2006 8:06 pm

Mam prawko na poczatku nawet jezdzilam i bylo ok a teraz mam jakas wewnetrzna blokade i sie boje :zalamany:
Czasem w nocy wracam z imprezy ale to sa wypadki naprawde sporadyczne, myslalam o tym zeby wykupic kilka jazd ale jakos nie moge sie zebrac. A przeciez samochod to taka wygoda w koncu bym nie musiala sie prosic
Musze sie zmobilizowac
A moze macie namiary na cierpliwego i wyrozumialego instruktora :wstyd:

motylica - Sob Lis 04, 2006 8:14 pm

> ja swoje prawo jazdy "zafundowałam" sobie na 18-te urodziny. jeżdże juz więc 7 lat... non stop : uwielbiam to zreszta i moge jeździć wszytskim co ma 4 koła..

najpierw pozyczałam auto od rodziców, później "odziedziczylam" po nich Tico... teraz długo jeździłam Fordem Ka ... teraz planuje je sprzedać... i tak mamy z mężem czym jeździć :mrgreen:

kawu - Sob Lis 04, 2006 8:29 pm

katarzynka1 napisał/a:
Mam prawko na poczatku nawet jezdzilam i bylo ok a teraz mam jakas wewnetrzna blokade i sie boje :zalamany:
Czasem w nocy wracam z imprezy ale to sa wypadki naprawde sporadyczne, myslalam o tym zeby wykupic kilka jazd ale jakos nie moge sie zebrac. A przeciez samochod to taka wygoda w koncu bym nie musiala sie prosic
Musze sie zmobilizowac
A moze macie namiary na cierpliwego i wyrozumialego instruktora


Katarzynka, jestem w takiej samej sytuacji, mam prawko ale boje sie jezdzic. ostatnio jak bylam w Pl, wykupilam kilka jazd u instruktora, z ktorym uczylam sie jezdzic - super facet, spokojny, cierpliwy, cieply i wg mnie dobrze uczy:) (zdalam za drugim razem, ale przyjeli mi odwolanie po pierwszym egzaminie....) Jesli chcesz podam Ci namiary, facet ma swoja szkole jazdy, nie zdziera (ale nie powiem Ci kwot bo nie pamietam :D

Aha no i teraz staram sie jezdzic czesciej...zreszta P tez o to walczy, musze sie nauczyc jezdzic...do tego teraz po zlej stronie :D

Pozdrawiam
Kasia


Poprawiłam cytat.
Alma_

katarzynka1 - Nie Lis 05, 2006 3:18 pm

W takim razie poprosze namiary na priv- musze sie wkoncu zdecydowac, teraz mam troszke urlopu to moze wykorzystam na jazdy :D
Mika - Nie Lis 05, 2006 5:39 pm

kawu ja też proszę o namiary na priv
Agati - Nie Lis 05, 2006 7:19 pm

Kawu ja równiez poproszę o namiary. Mam identyczny problem. Prawko mam od prawie 9 lat i jezdze sporadycznie (jakis dziwny wewnętrzny strach :( )
katarzynka1 - Nie Lis 05, 2006 9:25 pm

Jak to dobrze wiedzieć że nie jest sie samotnym ze swoim problemem :D
KsiężniczkaSara - Nie Cze 17, 2007 11:58 pm

ja mam prawko już prawie półtora roku:) lubię jeździć i być wożona- wszystko zależy od okoliczności:) a po ulicach pędzę ze zgodną z przepisami prędkością albo punciakiem II albo Lanosem:)
=MiLi= - Pon Cze 18, 2007 6:59 am

Ja zrobiłam kurs jak miałam 18 lat, tzn 3 miesiace przed skonczeniem 18 lat zaczelam (to był prezent urodzinowy), ale prawka nie mam. Lubiłam jeździć autkiem i z tego co mówili mi instruktorzy to jeździłam bardzo dobrze, ale eEgzamin jest dla mnie zbyt stresująą sprawą, matura to przy Nim pikuś... dlatego prawka nie zrobiłam.
Maverick - Pon Cze 18, 2007 7:26 am

Ja niestety prawka nie mam i bardzo ubolewam z tego powodu :( Ale póki co po prostu mnie na nie nie stać.
asia84 - Pon Cze 18, 2007 8:54 am

ja mam prawko już od kilku lat :) fajna sprawa :)
żenia - Pon Cze 18, 2007 11:26 am

Mnie w pażdzierniku mija 7 lat jak zrobiłam prawo jazdy. Mam niestety okresowe prawo jazdy-na 5 lat ( ze względu na wadę wzroku ) niestety z powodu, że jestem kierowcą niedzielnym już prawie 2 lata mam nieważne;) Zawsze jak już zbiorę się do wyrobienia nowego coś mi wyskakuje i potem zapominam - mam nadzieję, że nie bedą mi robić teraz żadnych problemów przy wyrabianiu.
Pozdrawiam

cosola - Pon Cze 18, 2007 4:27 pm

A ja w piątek oblałam pierwszy egzamin... :zly: poległam na mieście :zly:
Ale przynajmniej teoria do przodu... :]
Niestety kolejne podejście dopiero we wrześniu, bo wyjeżdżam na całe wakacje.
Mam nadzieję, że będzie lepiej... :zalamany:

magda26 - Wto Cze 26, 2007 1:27 pm

Napewno będzie lepiej :) ja podchodziłam ze cztery razy,ale się udało.Prawko mam cztery lata,ale nie jeżdżę :( po roku miałam wypadek (nie z mojej winy) i od tej pory jakoś nie mogę się przemóc.W tym roku podczas urlopu mój narzeczony powiedział,że podziałamy w tym kierunku...zobaczymy :)
Dunia - Sro Cze 27, 2007 9:50 am

Wyobrażam sobie, że po takim przejściu nie jest łatwo wsiąść za kółko!!! Ale jestem pewna, że pomalutku znów zaczniesz się przyzwyczajać.
Ja na początku bałam się (sama- już bez instruktora) wyjechać na miasto bo myślałam że narobię głupot. Jednak z biegiem czasu nabrałam wprawy i pewności siebie. Wszyscy, którzy ze mną jadą mówią, że jestem świetnym kierowcą. :oops:
Do wszystkiego trzeba czasu i cierpliwości.

Katarzyna. - Sob Cze 30, 2007 6:45 pm

Ja jeszcze nie mam ale już zapisałam się na nie :)
3 lipca idę na teorię :)

mo (d) nisia - Sro Lip 04, 2007 8:05 pm

prawo jazdy mam i jeżeli ktoś przez przypadek (bo w ciągu ostatnich prawie czterech lat byłam ZMUSZONA siedzieć za kółkiem 3 razy) to niech uciekna jak najdalej się da :oops:
może się jeszcze kiedyś nauczę ;)

Maverick - Sro Lip 04, 2007 8:20 pm

mo (d) nisia napisał/a:
prawo jazdy mam i jeżeli ktoś przez przypadek (bo w ciągu ostatnich prawie czterech lat byłam ZMUSZONA siedzieć za kółkiem 3 razy) to niech uciekna jak najdalej się da :oops:

Nie uważasz, że to strara pieniędzy? Jeżeli nie będziesz jeździć, to za jakiś czas już w ogóle nie wsiądziesz za kółko...

mo (d) nisia - Czw Lip 05, 2007 7:04 am

Maveric napisał/a:
mo (d) nisia napisał/a:
prawo jazdy mam i jeżeli ktoś przez przypadek (bo w ciągu ostatnich prawie czterech lat byłam ZMUSZONA siedzieć za kółkiem 3 razy) to niech uciekna jak najdalej się da :oops:

Nie uważasz, że to strara pieniędzy? Jeżeli nie będziesz jeździć, to za jakiś czas już w ogóle nie wsiądziesz za kółko...


Maveric nie uważam, że jest to strata pieniędzy. Prawo jazdy zrobiłam bo bardzo zależało na tym mojej rodzince, a nie jeżdzę bo nie mam swojego samochodu a rozbić czyjś to podwójny stres. Akurat ten dokument traktuję jako inwestycję, zapewne jak będę musiała to wykupię kilkanaście lekcji i opanuję tę "sztukę"
Poza tym mam troszkę inne podejście do prowadzenia samochodu, ponieważ byłam świadkiem bardzo poważnego wypdku bliskiej mi osoby dlatego, że jakiś "gówniarz" miał taki papierek i szalał do woli po drodze ... ja nie umiałabym żyć ze świadomością że kogoś skrzywdziłam, dlatego jeżeli zdecyduję sę jjuż często eździć samochodem będę do tego perfekcyjnie przygotowana! Na razie z moim nastawieniem więcej mogłabym wyrządzić krzywdy niż osiągnąć korzyści w związku z poruszaniem się po naszych cudownych drogach ...

kiciucha - Czw Lip 05, 2007 12:26 pm

mam od 4 lat i lubię jeździć...
dominiqsz - Sro Lip 11, 2007 11:32 am

Ja prawo jazdy zrobiłam jaktylko mogłam, a więc gdy miałam 17 lat :) teraz mam 24 więc już 7 lat jestem kierowcą :) Poczatkowo niewiele jeździłam ale potem mój narzeczony mnie zaraził bakcylem :) Od tej pory lubie prowadzić, ale ze względuy na brak własnego samochodu zdarza mi sie to jedynie gdy mój D. mi swój udostepni :)
słonko - Pią Lip 13, 2007 2:11 pm

prowadzić bardzo lubię. tylko prawka jeszcze nie ma :wink: w środę (18.07) egzamin :?
Agha - Sob Lip 14, 2007 9:51 pm

mam, już nawet drugie. pierwsze było terminowe, drugie już mam bezterminowe 8) czego się nie da załatwić za kilka złotych :oops:
zatem łącznie już 6 latek jestem kierowcą

Powodzenia wszystkim zdającym :D

Gabro - Pon Sie 27, 2007 2:40 pm

Nie mam prawa jazdy. I jakoś wcale nie pociąga mnie perspektywa bycia kierowcą.
Amm-k - Czw Sie 30, 2007 8:43 pm

a ja mam prawo jazdy :) ) Co prawda dopiero od miesiąca, ale jest super :P uwielbiam jeździć i chyba mi się to nie znudzi :P czuję się za kółkiem jak ryba w wodzie ;) ))
Koalinha - Sob Wrz 08, 2007 12:25 pm

Nie mam, oblałam egzamin 4 razy i jakoś tak się zniechęciłam. W sumie poszłam na kurs, bo bardzo namawiał mnie mój tata, sama tego raczej nie czułam. Efekt był taki, że po każdym oblanym egzaminie wściekał się, że traci na mnie kasę i jak mogłam znowu nie zdać (byłam wtedy w klasie maturalnej i nie miałam możliwości opłacenia tego, zresztą tata sam wcześniej zaproponował, że za wszystko zapłaci). Po kilku dniach tacie przechodził gniew, ale ja ostatecznie stwierdziłam, że zawieszam działałność za kółkiem i wrócę do tego, jak będę miała swoją kasę na opłacenie wszystkiego plus będę tego naprawdę potrzebowała. Teraz niby mogłabym już za to zapłacić, ale wolę odkładać na wesele ;) Poza tym mój ukochany jest super kierowcą, więc na razie... cisza. Prawka nie ma i nie wiem kiedy będzie.
Petitka - Pon Sty 28, 2008 1:58 pm

Mam prawo jazdy, ale nie lubie jezdzic samochodem, wiec prawie zawsze jestem pasazerem
KaMi1982 - Pon Sty 28, 2008 5:48 pm

Ja mam prawko, ale jeżdżę tylko od okazji (czytaj: po imprezie, jak Miśka trzeba odwieźć). Lubię jeździć, ale podobno nie umiem....
pscoolka - Czw Lut 14, 2008 3:52 pm

ja mam prawko od 4 lat i gdybym wtedy nie zrobiła prawka to pózniej nie miałabym na to czasu.Uwielbiam siedziec za kółkiem ale niestety teraz mieszkam w Holandii a tutaj samochód to rzecz bezuzyteczna, bo cały czas posuwam na rowerku:)

[ Dodano: Czw Lut 14, 2008 3:53 pm ]
aha

I dodam jeszcze ku pokrzepieniu serc tych ktorzy zdaja po raz kolejny ze predzej czy pozniej sie zdaje:) ja najpierw oblałam trzy razy w Łodzi a pozniej zdawałam w Sieradzu i jakos poszło;)

Mariola - Pią Lut 15, 2008 6:13 pm

A ja prawko mam prawie 5 lat i podchodziłam do egzaminu 4 razy. Jednak najmilej wspominam pierwsze podejście kiedy najpierw egzaminator powiedział mi że oblałam, a później na pociesznie dodał że widać że umiem jeździć ale stres chyba mnie przerósł i następnym razem będzie lepiej.
SYLWECZKA - Pią Lut 15, 2008 7:26 pm

Bardzo dziwne że wcześniej nie dotarłam do tego tematu :)

Pasją motoryzacyjną zaraził mnie mój narzeczony!
Mam prawo jazdy nieco ponad dwa latka!
Zdałam za pierwszym razem!
Jestem z tego bardzo dumna, bo jestem pierwszym kierowcą w mojej rodzinie ;)
Egzamin zdawałam 13 grudnia w piątek w samo południe!
Więc wierzę że 13-stka od tamtej pory jest moją szczęśliwą liczbą :)
A w nagrodę kupiłam sobie autko jakieś dwa tygodnie po egzaminie!
Teraz już zmieniłam na lepsze hihihi
Odkąd odebrałam prawo jazdy jeżdże codziennie za kierownicą. Uwielbiam to!!! Czuję się świetnie prowadząc samochód, bardzo ułatwia mi to życie i oszczędza mój czas i nerwy. Poza tym czuję że mój los leży w moich rękach :)
Ciągle nabieram doświadczenia i staję się coraz lepszym kierowcą!
Nawet polubiłam wspólne naprawianie aut z moim narzeczonym! To też dobra zabawa!!!



Ale rozumiem osoby , które nie lubią jeździć i uważam, że nie powinny tego robić na siłę. Każdy ja swoje mocno i słabsze strony. Nie można wymagać znajomości każdej dziedziny!

Kejti - Czw Lut 28, 2008 1:24 pm

Prawko mam od 2002 roku. Na egzamin (w Łodzi zdawałam) pojechałam swoim maluchem :o
Zdałam za pierwszym razem u p. Beaty, po standardowym kursie 20 godzin jazdy.

Teraz jeżdżę autkiem codziennie do pracy. Kierowcą jestem raczej dobrym, ale ostatnio miałam kolizję. Cóż, mój ABS zadziałał prawidłowo, faceta z tyłu niestety nie ;) Aktualnie jeżdżę zastępczym samochodem. Szef przymierza się do powierzenia mi służbowej Pandy, ale to jak już będę śmigać po inwestycjach jako kierownik budów ;)

ava - Sob Mar 01, 2008 9:53 pm

Ja prawo jazdy mam już prawie 5 lat, ale niestety muszę przyznać, że jestem niedzielnym kierowcą :( Zdałam za drugim razem, to było dokładnie 13 czerwca 2003, pamietam dokładną datę, bo to był piatek 13-tego :lol: A zdawałam w Piotrkowie Trybunalskim.
kajki - Czw Mar 06, 2008 2:47 pm

ja mam prawo jazdy od 13 wrzesnia 2006 i musze sie pochwalic, ze zdalam w lodzi za pierwszym razem:), chyba mialam niesamowite szczescie:P
a samochody kocham niesamowicie,moglabym nie wysiadac z nich w ogole
:P

Dzesia - Nie Mar 16, 2008 2:43 pm

Nie mam prawka i do niedawna w ogóle nie chciałam mieć. Mam chorobę lokomocyjną i chociaż wiem, ze kierowcom to przechodzi (patrzy się wprost), to jakoś mnie to zniechęcało. Poza tym bałam się tej odpowiedzialności - za siebie i za czyjeś życie. Teraz jednak postanowiłam, że gdy skończę studia i trochę kaski odłożę, to za rok, dwa pójdę na kurs. Nigdy nie wiadomo, kiedy prawko może się przydać. Tym bardziej, że mój T? strasznie nie lubi aut i powiedział, że nigdy prawka nie zrobi. Muszę więc podjąć męska decyzję ;)
mumin - Sro Mar 26, 2008 11:32 pm

prawko juz 10 lat :) jak kazdy facet uwielbiam prowadzic, moje kochanie doskonale sie wywiazuje z roli pilota. choc powoli tez przymierza sie do zdawania. Przyda sie drugi kierowca szczegolnie na trasie Uk - Pl :)
Dorotka847 - Czw Mar 27, 2008 11:28 am

ja tez mam prawko ale jakoś nie palę sie do jazdy chyba że zmusza mnie do tego jaks okolicznosc. Mam jednak zamiar sie doszkolic troche w te wakacje i od wrzesnia juz wszedzie śmigać autkiem :lol:
evelinka - Pią Maj 02, 2008 12:29 pm

Ja mam już 3 lata prawko. Przed 18stką nie mogłam się doczekać kiedy będę mogła zacząć kurs. Lubię jeździć, ale jak na razie rzadko jeżdżę, bo nie mam kiedy
cosola - Pią Maj 02, 2008 3:24 pm

Ja też już mam zrobiłam 3 tygodnie temu 8)
truskawka_ja - Pią Maj 02, 2008 4:19 pm

Nie mam. Chciałabym mieć ale coraz bardziej obawiam się, że będzie to niewykonalne. Chodziłam na kurs, wyjeździłam jakieś setki godzin z moim tatą, ciocią i innymi członkami rodziny. I wszyscy zgodnie twierdzą, że talentu do kierowania samochodem nie mam za grosz. Moim największym problemem jest brak wyczucia odległości - nie jestem w stanie ocenić czy "zmieszczę się" na danym miejscu parkingowym albo czy minę się z samochodem z naprzeciwka. Po prostu tego nie widzę. Na początku wszyscy mnie pocieszali, że tego człowiej jest się w stanie nauczyć, że to przychodzi z czasem. Ale u mnie chyba czas potrzebny do zdobycia tej umiejetności zbliża się do nieskończoności... :(
evelinka - Pią Maj 02, 2008 5:25 pm

Nie martw się :glaszcze: koleżanka mojej cioci na kursie jeździła tragicznie. Ona sama nie wierzyła, że zdobędzie prawko. Jak się później okazało, egzamin zaliczyła za pierwszym razem!!
juta79 - Pią Maj 02, 2008 5:42 pm

Prawko mam od 7 lat ale po tylu latach za kierownice wsiadłam dopiero jakiś rok temu, i niestety musiałam sie uczyć wszystkiego od początku. Zajęło mi to trochę czasu i straconych nerwów mojego P. ale od 2 tygodni jeżdżę sama [smilie=banana.gif] tylko póki co z domu do pracy i z pracy do domu :o
MonikaZgierz - Pią Maj 02, 2008 5:46 pm

Prawo jazdy mam już 7 lat, ale dopiero od tego roku jeżdżę codziennie ( do pracy ). Wcześniej byłam niedzielno-imprezowym kierowcą.
Obecnie mieszkam w Irlandii, gdzie ruch jest lewostronny i musze się przyznać, że jeździ mi się tutaj lepiej niż w Polsce (ale to chyba ze względu na kulturę kierowców i tutaj nikt nigdzie się nie spieszy). Na początku zastanawiałam się jak bedzie mi szła zmiana biegów lewą ręką, ale teraz mogę stwierdzić, że tak samo jak prawą.

juta79 - Pią Maj 02, 2008 6:32 pm

Ja tez zaczęłam jeździć dopiero w Anglii i może dlatego ani ruch lewostronny, ani skrzenia piegów po drugiej stronie nie były dla mnie problemem.
maratha - Wto Maj 20, 2008 9:06 am
Temat postu: Już mam!
Prawko zdałam (ZA 1-wszym RAZEM) 8) w listopadzie 2007, a od 3 tygodni jeżdżę swoim "Martizkiem" i bardzo się cieszę. Jedyne, czego znieść nie mogę, to parkowania pod swoim domkiem- mieszkam w samym centrum na jednokierunkowej ulicy, na dodatek podwórko jest długie i wąskie. Nie ma żadnych wyznaczonych miejsc, więc panuje zasada "kto pierwszy, ten lepszy". Myslę, że gdyby egzamin na prawko przebiegał na jednym z takich podwórek, to pewnie zdałabym za jakims 20-stym razem, jak i pewnie większość. :roll:
dymocha - Pią Maj 23, 2008 9:03 am

A ja mam 1 egzamin 18 czerwca po 5 tygodniach od ukończenia kursu.. Porażka z tymi odległymi terminami! :(
elka85 - Wto Maj 27, 2008 7:34 pm

Ja mam prawo jazdy od 5 lat, zrobiłam w trzeciej klasie liceum :smile: no i tak się złożyło, że od egzaminu prowadziłam raz :]
karola8207 - Czw Cze 12, 2008 10:53 pm

zaraz bedzie rok jak robie prawko :) poszlam nawet dwa razy na egzamin praktyczny, ale... po kiego grzyba te pachołki na rękawie stoją?? tak pięknie sie w nie wjeżdża :P
po obronie mgr biore sie znów za :kngt walkę z wiatrakami

Niebieskooka - Wto Cze 17, 2008 8:30 pm

a ja zrobiłam prawko jak tylko skonczylam 18 latek:) i jeżdżę już 5 lat:) dobrze sie czuje za kolkiem i bardzo lubie prowadzic :lol:
mala_mk - Pon Lip 07, 2008 12:26 pm

Dziś zdałam teorię :) A teraz najgorsze... te słupki, rękawy...brrr :?
justinaa - Pią Lip 18, 2008 9:43 am

a ja jestem nadal w trakcie robienia :)
zaliczyłam teorię i już miałam 3 podejścia praktyczne, ale na razie żadne z nich nie zakończyło się pozytywni :/
za pierwszym razem za wcześnie skręciłam, za drugim nie wyjechałam z placu a za trzecim przejechałam (ponoć) na żółtym świetle, no cóż, moze za 4 się uda :)

*Motylek* - Wto Lip 22, 2008 8:01 pm

A ja nie mam prawka, bo myślę, że mój ukochany bardzo dobrze mnie wozi autkiem :) Jakoś nie wydaje mi się, żebym była dobrym kierowcą, dlatego się za to nie biorę.
mietka - Sro Lip 23, 2008 8:37 am

*Motylek* napisał/a:
A ja nie mam prawka, bo myślę, że mój ukochany bardzo dobrze mnie wozi autkiem :) Jakoś nie wydaje mi się, żebym była dobrym kierowcą, dlatego się za to nie biorę.


jak czytam cos takiego............................ :kwasny: szkoda, ze nie ma ikonki :rece_mi_opadaja:

daga - Sro Lip 23, 2008 8:50 am

ja niestety jeszcze nie mam - 5.08. drugie podejscie:)
*Motylek* - Sro Lip 23, 2008 8:53 am

Jak się nie ma ani odrobiny poczucia humoru i samokrytyki to tak jest droga Mietko, że ręce opadają :D ...
mietka - Sro Lip 23, 2008 9:12 am

ja jestem zawsze smiertelnie powazna..... nie mam za grosz poczucia humoru.... brzydze sie smiechem i dowcipami....

ale z ta samokrytyka to Cie juz ponioslo....


btw. prawo jazdy mam od 11 lat

sistermonn - Sro Lip 23, 2008 9:15 am

i bijesz tych, którzy się śmieją.

Mnie samej sie oberwało...

MalaJu - Sro Lip 23, 2008 9:15 am

mietka napisał/a:
ja jestem zawsze smiertelnie powazna..... nie mam za grosz poczucia humoru.... brzydze sie smiechem i dowcipami....

ale z ta samokrytyka to Cie juz ponioslo....


btw. prawo jazdy mam od 11 lat

masz racje, Mietko, nie znam drugiej tak POWAZNEJ jak Ty ;P Wyluzuj, Kochana, czasem nie warto... posluchaj młoszej ;)

a co do prawa jazdy - mam swoje od 14 stycznia 2000 i uzywalam go moze z 6 razy. poki nie mam wlasnego samochodu, cudzych (w tym rodzicow) rozbijac nei bede. ot co!

fiona83 - Sro Lip 23, 2008 9:19 am

Ja myślę, ze po prostu mietki nikt nie wozi i musi sama jeździć, co zapewne budzi w niej frustrację :cwaniak:
MalaJu - Sro Lip 23, 2008 9:20 am

fiona83 napisał/a:
Ja myślę, ze po prostu mietki nikt nie wozi i musi sama jeździć, co zapewne budzi w niej frustrację :cwaniak:


biedna Miecia... coz, zapłaczmy.... :zalamany:

sistermonn - Sro Lip 23, 2008 9:23 am

Julka, co tak słabo płaczesz.... to jest płacz :rozpacz:
mietka - Sro Lip 23, 2008 9:24 am

i dlatego jest tak kompletnie pozbawiona poczucia humoru........

masz racje fiona.... :mietka_bije_sie_w_piers: cos w tym jest.....

rzeczywiscie mietka wozi sie sama od dawna, ale maz mietki tez mietke wozi.


pieknie placzesz sister !! wzruszylam sie

MalaJu - Sro Lip 23, 2008 9:24 am

sistermonn napisał/a:
Julka, co tak słabo płaczesz.... to jest płacz :rozpacz:

bo mis ie nie chcialo ikonki szukac :rotfl:

nie ma znaczenia, jakie są powody, dla ktorych ktos unika prowadzenia samochodu. w kazdym razie, nei sadze, zeby cos takiego jak kiepski kierowca istnialo. jedni maja wiekszy, inni lepszy talent, ale w obecnych czasach nie umiejetnosc prowadzenia auta to pewnego rodzaju kalectwo. ok, sama nie lubie jezdzic, ale chce umiec, zeby w sytuacji awaryjnej sobie poradzic...

fiona83 - Sro Lip 23, 2008 9:26 am

Ojjj oftopujecie kochane.
Zaraz przyjdą podłe moderatorki i Was usuną :hyhy:


Mnie też wozi Zielony, bo ja się lubię procentami sponiewierać :cool:

mietka - Sro Lip 23, 2008 9:33 am

jestem tak pozbawiona poczucia humoru, ze sama sie zglosze do moderacji.
sistermonn - Sro Lip 23, 2008 9:34 am

odkąd tylko wsiadłam w samochód, pokochałam swoją niezależność. Chce jechać na zakupy - jade, nie czekam aż PM wróci do domu i mnie zawiezie. Chce jechać do koleżanki, mamy, babci, ciotki ( tu proszę sobie wybrać) - jade sama, nie pcham sie MPK, nie czekam aż chłop do domu wróci, albo zmieni swoje plany, żeby podwieźć moje dupsko.
Początki były trudne (i dla mnie i dla innych kierowców, którzy spotkali mnie na swej drodze), ale teraz nie wyobrażam sobie, żebym miała nie mieć samochodu

PM mnie wozi jedynie w sytuacjach sponiewierania :) jak to pisze Fiona

*Motylek* - Sro Lip 23, 2008 10:46 am

Przecież możecie mieć swoje zdania, ja tego nie krytykuję. Ale Wy też nie krytykujcie mnie. Mi jest dobrze tak, jak jest, nie potrzebuję prawka i tyle...
dymocha - Sro Lip 23, 2008 12:25 pm

A ja dziś zdałam za 3 podejściem! Juppi! :D
fiona83 - Sro Lip 23, 2008 12:28 pm

dymocha - GRATULACJE :bukiet:
Malwina_łódź - Sro Lip 23, 2008 12:52 pm

Gratuluję. Ja mam prawo jazdy od stycznia 2008. Zdawałam egzamin 02.01.08 :D Zdałam za pierwszym razem :smile: Miałam najlepszego instruktora :) Kocham moje auto, kocham je prowadzić :)
Yoanna - Sro Lip 23, 2008 1:50 pm

Mam prawko od prawie 6 lat...zdałam za 3 razem... niestey jeżdżę okazjonalnie, ponieważ nie mam swojego autka :-?
poison_moon - Pon Lip 28, 2008 3:40 pm

Kiedyś uwielbiałam prowadzić auto... jakieś 6 lat temu. Teraz jak mam wjechać do miasta to dostaje białej gorączki. Remonty dróg wyzwalają w ludziach jakieś gigantyczne pokłady agresji i ****. Zwyczajnie zaczęłam się bać jeździć... :x
Debussy - Pon Lip 28, 2008 7:24 pm

Mam prawko od prawie dwóch lat.. Uwielbiam siedzieć za kółkiem, nie panikuję i jestem opanowana :cool:
gosc - Nie Sie 03, 2008 9:40 am

ja mam prawo jazdy od kilku lat i wcześniej wcale nie jeździŁam. Jednak ze względu na ciążę zdecydowaliśmy się na auto, żeby w styczniu, jak maleństwo przyjdzie na świat, nie byŁo konieczności jeżdżenia taxi i komunikacją miejską z taki maluchem. Mamy Poloneza od teściów. WybraŁam 4 godziny jazd z instruktorem, żeby sobie odświżyć, i zŁapaŁam bakcyla :mrgreen: Auto byŁo trudne do opanowania ale daŁam radę i jeżdżę (wczoraj nawet byliśmy nim w Tuszynie) :lol:
misia-misia - Nie Sie 03, 2008 10:51 am

nie mam prawka i to jest mój największy ból...

z jednej strony uwielbiam wsiąść sobie za kółko na jakimś zapomnianym parkingu i pojeździć sobie od tak... i bardzo bym chciała mieć prawko.

Ale z drugiej strony ... jak jadę z moim małżem to zachowuję się niczym Bukietowa...
Mam strasznego pietra i stracha jak jadę autem... to po wypadku.
Ciągle mi się zdaje, że każde auto jakie zza rogu wyjeżdża, może w nas wjechać.
No i jak w takim wypadku prowadzić auto?
Chyba bym po 15min spowodowała wypadek. Bo albo bym gwałtownie zahamowała na pomarańczowym albo przy krzyżówkach bym hamowała i ktoś by we mnie wjechał 8)

szaraczarownica - Pon Sie 18, 2008 6:16 pm

Ja mam prawo jazdy od ponad 2 lat i jeżdżę własnym samochodem od dnia odebrania "świstka".
W tym momencie nie wyobrażam sobie jazdy komunikacją miejską (ostatnio oddałam samochód na dobę do mechanika i ledwo przeżyłam podróż do i z pracy :wink: ). Poza tym to ja jestem ta mniej pijąca, więc przynajmniej możemy iść na imprezę i ma kto wracać :lol:

Kociadło - Pon Sie 25, 2008 8:56 pm

powidziwiam wszystkich zmotoryzowanych ja nie mma ciagutek do auta ale Miłek chce zebym prawko zrobiła o zgrozo :( ale nie zabiore sie za to wczesniej niz na rok iersze próby prowadzenia samochodu skończyły sie zamordowaniem (czytac przejechaniem) dwóch drzewek tesciowej tak wiec za rok piesi moga zaczac sie bac :) ):)
agniesia22 - Sro Sie 27, 2008 10:18 pm

Mam prawko od 4 lat i lubie jeździc za kółkiem. Choc czasami dobrze jak ktoś inny poprowadzi ;)
justinaa - Sro Wrz 03, 2008 5:50 pm

a ja dzisiaj WRESZCIE zdałam egzamin za czwartym razem :D nie powiem, żebym jeździła idealnie ALE egzaminator był bardzo fajny i wyluzowany i zdałam baardzo się cieszę, zwlaszcza, ze 2.10 konczy mi sie waznosc teorii :)
niesia2708 - Pon Wrz 15, 2008 9:44 pm

Ja mam prawo jazdy od prawie 6 lat i jeżdżę dosyć często.W czasie roku akademickiego akurat tylko w weekendy ale w wakacje sobie odbijam :)
Emi - Pon Wrz 15, 2008 9:51 pm

a ja się niedawno zapisałam na kurs :) teoria już za mną, teraz tylko praktyka. :)
justinaa - Pią Wrz 26, 2008 7:30 pm

a ja dzisiaj prawko odebrałam!!! :] i juz mam jeden kurs za sobą, co prawa tylko z reala do domu ale to zawsze CO? :)
Suelen - Sro Paź 22, 2008 10:08 pm

a ja dziś zdałam egzamin na prawo jazdy :D
ppola - Sro Paź 22, 2008 10:19 pm

Brawo Suelen :)
Ja niestety prawka nie mam :( Bylam na kurie, jezdzilam, podobalo mi sie :) ale jak mialam jechac do Radomia zeby sie zapisac na egzamin (tam byl moj rejon) to wyjecalam na wykopaliska, bylo to ze 4 lata temu a ja nadal nie moge sie zmobilizowac. Ale jak juz to powinnam przed slubem ze wzgledow bardzo osobistych ;P

Suelen - Czw Paź 23, 2008 6:58 am

ppola, co mi tam przyznam się :razz: .... kurs pierwszy zrobiłam 6 lat temu, nie zdałam 3 razy w Skierniewicach (ale ja wtedy naprawdę nie umiałam jeździć). w połowie września wykupiłam calusieńki z teorią. Poszłam się odrazu zapisać (bo ja miałam już skończony ten kurs na całe życie) i co? pomogło, poszłam i zdałam.

Więc do boju!!

Audiolka - Czw Paź 23, 2008 7:16 am

Suelen:)
gratuluję:)
:bukiet:
Ja dziś idę na kolejne z kolei jazdy- i czuję mała niechęć przez zachowanie super genialnych kierowców,którzy w swoim mniemaniu, są najlepszymi kierowcami na świecie.
Zapomnieli,ze oni tez kiedyś jeździli L i jakby nie zdawali sobie sprawy,że po to jest szkoła,żeby się uczyć jeździć.
:kwasny:

Mika - Czw Paź 23, 2008 7:20 am

Suelen gratuluję :)
Audiolka napisał/a:
czuję mała niechęć przez zachowanie super genialnych kierowców,którzy w swoim mniemaniu, są najlepszymi kierowcami na świecie.

Jak będziesz jeździła samochodem bez literki L to też tak będzie, wiem coś o tym :evil:
Niestety uważam, że niektórym się powinno zrobić dodatkowy egzamin albo wręcz zabrać prawo jazdy!

Audiolka - Czw Paź 23, 2008 7:57 am

Mimo wszystko mam nadzieję,ze nie :)
Nawet teraz jak jeżdżę ze Sławkiem i widzimy L, to albo przepuścimy,albo czekamy za nią nawet jak dość długo nie rusza.

Mika - Czw Paź 23, 2008 9:19 am

Audiolka napisał/a:
Mimo wszystko mam nadzieję,ze nie :)

Nastaw się jednak psychicznie na złych kierowców na drodze, którzy zajeżdżają sobie drogę, wymuszają pierwszeństwo itd. Rok temu zdawałam prawko i od razu wsiadłam i jeździłam w dodatku codziennie do pracy i to spory kawałek i wtedy zdążyłam się napatrzeć na zachowania na drodze fatalnych kierowców.

doni_iza - Czw Paź 23, 2008 10:04 am

Sue GRATULACJE!!!!!!!! Jak tylko odbierzesz prawko to staraj się jeździć jak najwięcej :) . Ja mam prawko od 6 lat, ale tak naprawdę jeżdżę od pół roku...czyli od kiedy mamy z moim K. własny samochód i uwielbiam to :D
Trismegista - Czw Paź 23, 2008 1:36 pm

dokladnie, najlepiej zaczac jezdzic odrazu, z marszu. moja ciocia zrobila prawko z 10 lat temu i po egzaminie sama nie prowadzila ani razu !! boi sie. ja tez zaczelam jezdzic codziennie i wszedzie i w kazda pogode, najszybciej sie czlowiek wprawia, zwlaszcza, ze tak jak pisaly dziewczyny, niektorym kierowcom sie powinno zabrac prawko
Audiolka - Czw Paź 23, 2008 2:00 pm

Mika napisał/a:

Nastaw się jednak psychicznie na złych kierowców na drodze, którzy zajeżdżają sobie drogę, wymuszają pierwszeństwo itd. Rok temu zdawałam prawko i od razu wsiadłam i jeździłam w dodatku codziennie do pracy i to spory kawałek i wtedy zdążyłam się napatrzeć na zachowania na drodze fatalnych kierowców.


Na to nastawiać nie muszę się,ponieważ jak jeżdżę z mężem to widze co sie dzieje na ulicach.Wiele razy w jednym dniu mieliśmy zajechana drogę(auto przed nami pojawiło się dosłownie znikąd)kilkakrotnie.
Fakt jeżdżę jako pasażer,ale widzę co się dzieje na drodze.
Ludzi wszędzie się spieszą,bo jak wyprzedzi to będzie pierwszy-nawet o jedno auto...ale najczęściej. nie zdają sobie sprawy,ze taka brawurowa jazda możne prowadzić do tragedii.

Mika - Czw Paź 23, 2008 9:08 pm

Audiolka napisał/a:
nie zdają sobie sprawy,ze taka brawurowa jazda możne prowadzić do tragedii.

No niestety takiej wyobraźni niektórzy nie mają :x

hoffnung - Czw Paź 23, 2008 9:36 pm

A ja mam prawo jazdy od ponad 6 lat. Zdałam gdy tylko skończyłam 17 lat. Bardzo lubię jeździć, lubię tą niezależność. No i rano można sobie dłużej pospać;) Nie wyobrażam już sobie życia bez samochodu.
agulek2123 - Nie Lis 16, 2008 10:08 am

Mam kat. B i niech tak zostanie [smilie=222_new.gif] hehehe
podrozniczka - Wto Gru 16, 2008 3:13 pm

Ja mam prawko juz od 14,5 lat. Zdalam za pierwszym razem. Pamietam ze nie moglam sie doczekac kiedy bede mogla zdawac. Uwielbiam samochody i uwielbiam kierowac.
Kiniusia - Pią Sty 02, 2009 9:30 pm

Ja niestety nie mam prawka,choć kurs i trzy podejścia jazd egzaminowych już za mną :kwasny:
Mam nadzieję,że w końcu będzie mi dane zdać egzamin praktyczny :-)

rajeczka - Wto Sty 20, 2009 6:32 pm

Ja zdalam prawko w sierpniu ubieeglego roku :)ale nie jezdze zbyt czesto i to chyba duzy blad...mam nadzieje ,ze juz wkrotce bede miala swoje autko i wtedy bede drive'owac
kakonka - Wto Sty 20, 2009 7:17 pm

ja mam prawko od 3 lat. robilam je.. 2 lata.. bo po 3 nieudanych podejsciach zrezygnowalam na połtora roku ale w koncu podeszlam 4 raz i zdalam :) juz na innych przepisach :) :):) duzo dla mnie wygodniejszych... :D na poczatku wymyslilam sobie ze tylko malym samochodem bede jezdzic a skonczylo sie na audii 80 jakie wtedy posiadał moj K. teraz jezdzimy mercurym- duzym (jak dla mnie) amerykancem :) i nie zamieniłabym go na nic innego. Moj K. bardzo mnie chwali i tym samym sprawia ze uwielbiam prowadzic autko :) :):):):)
Martysia - Pią Sty 23, 2009 2:44 pm

ja nie mam prawka i czuję się z tego powodu jak niedorozwój :-? jakoś panicznie się boję, a jak jadę z kimś samochodem to kompletnie nic nie rozumiem i wydaje mi się, że to co się dzieje na drodze na pewno by mnie przerosło... ale wiem, że kiedyś zrobić muszę, tym bardziej jak już będzie dziecko i będzie trzeba je gdzieś zawieźć... nie mogę liczyć tylko na Męża! Tylko, że po porodzie to nie wiem kiedy znajdę czas... Na razie czuję się uwiązana, ale z drugiej strony boję się jazdy samochodem... a jestem bardzo nerwowa i zawsze panikuję...a w samochodzie to albo sobie zrobiłabym krzywdę, albo komuś... a po co :roll:
Agnieszka19 - Pią Sty 23, 2009 3:03 pm

Martysiu ja tez tak myślałam i bałąm się bardzo... ale wierz mi że to wcale nie jest takie trudne i po lekcjach z teorii wydaje się o wiele mniej skomplikowane. :)
Ja polecam szkołe w której się uczyłam Cross. Rewelacyjny wykładowca i fajny instruktor... Na prawdę warto zrobić prawko :)

mala_mk - Sob Sty 24, 2009 2:56 pm

Ja kocham jeździć i dla mnie to ogromna frajda. Ale np moja siostra, tak jak Martysia nie bardzo czuje w ogóle ten temat. I wg mnie osoby, które nie mają do tego predyspozycji nie powinny się do tego zmuszać, tylko dlatego, że wypada mieć obecnie prawko itp.
Bo na drodze często takie osoby powodują ogromne zagrożenie dla siebie i innych.
Ale Martysiu, jeśli mąż ma prawko, to może spróbujcie od kilku prywatnych lekcji gdzieś poza miastem, żeby zoabczyć jak to w ogóle jest.

doni_iza - Pon Sty 26, 2009 8:50 am

Mały off topic większość z nas ma prawko i osobiście uważam, że kobiety bardzo często jeżdżą dużo lepiej od facetów, ale niestety zdarzają się wyjątki :wink: Miłego oglądania, uśmiechu i przepraszam za ten off http://www.joemonster.org...wnica%20oMg_gAy
kakonka - Pon Sty 26, 2009 5:12 pm

wiadomo nic na sile, chociaz takie "lekcje" poza miastem to fajna sprawa :) ja na poczatku bardzo sie balam analizowalam kazdy kawalek drogi jak sie okazywalo ze to ja mam kierowac, zanim jeszcze wsiadalam do auta. teraz juz nie mam takich oporow i lekow, nie wybiegam mysliami w przod bo kazda sytuacja na drodze jest jedyna i nie powtarzalna. ja jestem strasznym nerwusem za kierownica, ale nie naleze do tych co trabia i wyprzedzaja jak szalencu :twisted: tylko pod nosem sobie rzuce jakies haslo sobie pod nosem. znowu jak jade jako pasazer uwaznie obserwuje droge i uwaga... "wciskam noga niewidoczny hamulec" nie potrafie nad tym zapanowac. kierowanie wchodzi w krew. :) :D :D
Niebieskooka - Pon Sty 26, 2009 9:50 pm

a ja mam już prawko 7 lat :) i na początku jeździłam dość hmm...brawurowo :roll: ale człowiek dorasta, mądrzeje i jeździ coraz rozwazniej :wink: przynajmniej tak mi się wydaje, ale patrząc na mojego narzeczonego niestety jest odwrotnie... jeżdzi coraz bardziej brawurowo i zdecydowanie za szybko.... :roll:
Audiolka - Sro Maj 20, 2009 9:07 am

No to już mogę zaznaczyć odpowiedź "tak" :) Za dużo się nie wypowiem bo jak narazie autem bez L-ki na dachu jeździłam bezprawnie :P
Teraz się ciesze strasznie, ze w końcu po pół roku mam upragniony plastik :) tj. formalnie jeszcze nie, ale to kwestia czasu :)
Dodam jeszcze, ze gdyby nie rewelacyjny egzaminator to bym prawka nie miała.... to był mój drugi egzamin z nim(pierwszy oblałam na własne życzenie i nie miałam do niego pretensji), ale jak go teraz zobaczyłam to mi jakoś ulżyło...wiedziałam że jest ok.
(udawał ze nie widzi moich dwóch rażących błędów, za które inny bankowo by mnie oblał)...do tego wszystkiego czarny kot przy powrocie do WORD-u....a on dał mi szanse:)
Nareszcie będę śmigać :D

kakonka - Sro Maj 20, 2009 7:00 pm

gratulacje Audiolka :smile: witaj wśród "kierownic" :)
e_lady - Czw Maj 21, 2009 1:51 pm

Ja również Ci gratuluję Audiolko :) Wstyd się przyznać, ale kurs na prawo jazdy miałam 7 lat temu :? Do egzaminu podchodziłam 1 raz i nie zdałam :cry: Planuję po ślubie ponownie udać się na kurs i mam nadzieję, że tym razem uda mi się zostać "kierowniczką"
Audiolka - Pią Cze 19, 2009 5:52 pm

e_lady :) najważniejsze to się nie poddawać po porażce...uwierz wiem co mówię/pisze :) na pw moge Ci napisać ile razy podchodziłam :D
i zawsze jak słyszałam ze egzamin oceniony negatywnie jest to była może minuta rozpaczy, a potem upartość brała górę i szlam dalej do przodu :)

kakonka ;) prawko mam od 2 tyg. i jak tylko mam okazję to jeżdżę (a często znajduje sobie okazje)...oczywiście mam jeszcze dużo obaw, ale praktyka czyni mistrza :)

Agguniaa - Sob Lip 18, 2009 11:59 am

Prawo jazdy jest w moim posiadaniu już 5 lat:) zrobiłam zaraz po maturze:) i ty była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu:) Obecnie nie wyobrażam sobie życia bez autka:D uwielbiam jeździć:)
tulipan87 - Sob Lip 18, 2009 1:47 pm

Ja mam prawko od 3 lat. Może kierowcą rajdowym nie jestem, ale nieźle sobie radzę.
temidaaa - Sob Lip 18, 2009 7:52 pm

Już od ponad 4 lat jestem szczęśliwą posiadaczką tego kawałka plastiku :)
darling - Pon Lip 20, 2009 2:29 pm

Ja mam prawo jazdy od 2 lat i bardzo żałuję, że zrobiłam je tak późno. Uwielbiam prowadzić samochód :D
Misiak87 - Pon Lip 20, 2009 2:47 pm

Ja mam prawko już od ponad 1,5 roku i też uwielbiam prowadzić samochód. Czuję się za kierownicą jak ryba w wodzie. :D
gosc - Pon Lip 20, 2009 10:19 pm

ja mam prawo jazdy od kilku lat ale czynnym kierowcą jestem odkąd kupiliśmy naszego Nissana, czyli od lutego br. PodjęŁam się nawet przewiezienia nas nad morze (450 km w jedną stronę; w sumie w czasie tego urlopu zrobiŁam ponad 1000 km) i daŁam radę. Jestem z siebie bardzo dumna a prowadzenie auta sprawia mi wielką frajdę :D
joannakarolina - Sro Paź 07, 2009 12:04 am

Ja i mój K. nie mamy prawa jazdy i najprawdopodobniej oboje nie będziemy mogli mieć :( narzeczony ma dość dużą wadę wzroku, a ja astygmatyzm (czyli nie umiem dobrze ocenić odległości) i ogólnie jakoś nie mam "pociągu" do siadania za kółkiem.
kochecka - Sro Paź 07, 2009 8:04 am

a ja sie właśnie zapisałam, skończyłam teorię a w sobotę pierwsze jazdy i jestem przerazonaaaa :o a zdrugiej strony nie mogę się doczekać :)
Audiolka - Sro Paź 07, 2009 2:55 pm

kochecka powodzonka-a ja teraz mogę rzec że bez prawka jak bez ręki...
słonko - Sro Paź 07, 2009 3:16 pm

Jutro wreszcie zdaję teorię, a pewnie w przyszłym tygodniu, albo za dwa - praktyka.#mcie kciuki :D
mr_zee - Pią Paź 09, 2009 6:45 pm

Ja mam kat. B od 10 lat, a pół roku temu zrobiłem sobie kat. A :)
kryszka - Pią Paź 09, 2009 7:02 pm

mr_zee - czy przy rozszerzaniu kategorii trzeba ponownie zdawać egzamin teoretyczny?
Audiolka - Pią Paź 09, 2009 8:19 pm

Też się przymierzam do kat. A :)

a szef mi dziś w pracy powiedział ze bardziej mi pasuje duży samochód :P tj. nasza krowa terenowa :smile:

słonko - Pią Paź 09, 2009 8:48 pm

Wczorajsza teoria zaliczona bezbłędnie. 19.10 zaczynamy odliczanie, czyli podjeście pierwsze do praktyki :-)
Audiolka - Pią Paź 09, 2009 8:54 pm

Trzymam kciuki mocno :)
kochecka - Pią Paź 09, 2009 9:27 pm

a ja mam jutro pierwsze jazdy :roll: :o
risonia - Sob Paź 31, 2009 12:26 pm

Ja mam prawko od tego roku ale ogólnie nie lubie jeździć autem :) od tego momętu gdy jakiś debil zjechał na chodnik i walną w moje auto i wepchną mnie do rowu:( Ale jak musze to jadę
Weira - Wto Lis 03, 2009 11:19 am

Ja mam prawko od 3 lat, ale niestety nie jeżdżę, na początku trochę ttak, ale pozniej nie mialam autka i tak wyszlo, a teraz stracilam pewnosc siebie i po prostu się boje :(
kochecka - Nie Lis 29, 2009 11:07 am

dostałam ostatnio od koleżanki link do strony na której można sprawdzac czy prawo jazdy jest już gotowe do odbioru.można też sprawdzac postęp w sprawie dowodu rejestracyjnego
link

ola88 - Nie Lis 29, 2009 12:59 pm

Ja zdałam prawko 30 sierpnia 2007 :) ( dobrze że za pierwszym razem, bo z racji egzaminu nie poszłam na pielgrzymkę ) z racji tego że mieszkamy w Łodzi mało co poruszam się autem :/ więcej tramwajem, czasami ja wracam jak jedziemy do Bełchatowa, lub jak wracamy do Łodzi, ale musze zmienić to i zacząć jeszcze częściej jeździć :)
anuszkaa - Nie Lis 29, 2009 7:55 pm

ja tez zdalam za pierwszym razem, a bylo to 3,5 rku temu. Od tamtego momentu jezdze nn stop, uwielbiam to robic, za kierownica sie bardzo dobrze czuje.
ola88 - Nie Lis 29, 2009 8:40 pm

anuszkaa napisał/a:
uwielbiam to robic,
też lubie jeździć i właśnie musze zacząć jak najwięcej jeździć :) chociaż kiedyś jedziemy ( po Sylwestrze) ja za kierownicą, a obok przejeżdża auto, a w aucie śliczny golden retriver, a mi już tam ślina cieknie :D dobrze że na najbliższym skrzyżowaniu musieliśmy skręcać, bo myśle że jeszcze troche i bym wjechała w to auto dla tego psa :D
agulka1989 - Czw Gru 10, 2009 1:20 am

ja zdałam za 2 razem, a zdawałam w Skierniewicach :)
ale nie jeżdżę zbyt często... mój Z zazwyczaj prowadzi.

słonko - Czw Gru 10, 2009 12:23 pm

I ja już prawko mam i uwielbiam jeździć. Jak tylko odebrałam, to z Wydziału komunikacji już sama jechałam :D Ponieważ jednak samochodu jeszcze nie mamy, to przy każdej okazji okupuję taty.
Martysia - Czw Gru 10, 2009 5:28 pm

anuszkaa napisał/a:
Od tamtego momentu jezdze nn stop, uwielbiam to robic, za kierownica sie bardzo dobrze czuje.


też bym chciała tak kiedyś powiedzieć. a jak na razie to dorosłam chyba dopiero (wreszcie!) do decyzji o pójściu na kurs w ogóle... oj coraz bardziej mi się zachciewa i wiem, że muszę, choć boję się bardzo!

PositiveAga - Sob Gru 26, 2009 12:22 pm

ja prawko mam od 18roku życia czyli już 5 latek :)

od razu dostałam na osiemnastkę autko i jeżdżę non stop, teraz nie wyobrażam sobie jazdy autobusami (tym bardziej w zimę) :mrgreen:

EwaM - Sob Gru 26, 2009 4:17 pm

Jeszcze nic tu nie pisałam :o

Mam. Jasne, że mam. Zrobiłam jak tylko mogłam i od pierwszego dnia po odebraniu jeździłam wszystkim, łącznie z ciężarówkami jeśli była taka potrzeba.
Czy jestem dobrym kierowcą? Myślę, że niezłym, ale lata doświadczenia uczą pokory. Jak każdy miewam lepsze i gorsze dni. Prędkość jazdy dopasowuję do warunków na drodze i swojego aktualnego samopoczucia.

Natomiast powiem tak (i będę to powtarzać jak mantrę, każdemu, zawsze i wszędzie):
nie wyobrażam sobie nie mieć prawa jazdy. Prawo jazdy to niezależność i swoboda. Nie wyobrażam sobie np jeżdżenia po zakupy autobusami :kwasny: A już przy dziecku samochód wydaje mi się tak samo ważny jak wózek dla dziecka.

Samochód to szybkość, sprawność i wygoda.

martitka - Nie Gru 27, 2009 10:42 am

EwaM napisał/a:
nie wyobrażam sobie nie mieć prawa jazdy. Prawo jazdy to niezależność i swoboda. Nie wyobrażam sobie np jeżdżenia po zakupy autobusami A już przy dziecku samochód wydaje mi się tak samo ważny jak wózek dla dziecka.


rękami, nogami i czym tam jeszcze mogę się podpisuję, choć przyznam, że prawo jazdy zrobiłam dopiero na studiach (w marcu będzie 2 lata), a nie od razu jak mogłam. Ale w dzień odbioru prawka wsiadłam w auto dostawcze i pojechałam (sama, bez pasażera obok) jakieś 300km za Łódź - "czynne" prawo jazdy weryfikuje umiejętności

misia-misia - Nie Gru 27, 2009 5:28 pm

a ja nie mam prawka...

jednak moje noworoczne postanowienie to zrobić prawko. Tylko mam uraz po wypadku samochodowym i nie wiem, czy dam radę...
No cóż. Najwyżej pozostanie mi tramwaj :)

katrina - Wto Lut 09, 2010 2:22 pm

ja mam prawko od 2006 roku jednak nie jeździłam autkiem, od czerwca 2009 mam swoje własne auteczko i wiecie co, jak pojechalismy po nie , przyprowadziliśmy to na drugi dzień wsiadłam, przełamałam wszystkie swoje strachy na lachy i pognałam do pracy :D i tak zostało, jeźdże codziennie, albo robie 25 km dziennie albo 50km jeśli chodzi o pracę :) jeśli w pewnych momentach nie czuję sie pewnie to po prostu nie szaleje na ulicy i jadę wolno :)
Bella - Wto Lut 16, 2010 1:14 pm

Ja mam prawko od kwietnia 2002 czyli zaraz będzie 8 lat :o jak ten czas pędzi :P Zdałam prawo jazdy w imieniny taty i pamiętam, że powiedział że był to dla Niego wspaniały prezent :) Uwielbiam jeździć autkiem i pamiętam, że nie mogłam się doczekać kiedy osiągnę odpowiedni wiek aby sie zapisać na kurs ;)
anula86 - Sob Kwi 03, 2010 7:54 pm

Ja mam prawko :) Zdalam je w dzien chlopaka 2009 r a moj Maciek zdal tydzien po mnie:) Niestety narazie nie jezdzimy, bo nie mamy autka:(
paulinkaaMU - Sob Kwi 03, 2010 8:30 pm

ja mam prawko od lutego 2009, jeżdżę najczęściej jak jedziemy z Wrocławia do domu i z powrotem, no i w weekendy (czyli kiedy tylko mogę, bo w tygodniu mój T. jeździ autem do pracy), baaardzo lubię prowadzić :smile:
Magdzik - Wto Sie 17, 2010 10:09 am

Ja mam prawko nie cały rok i lubię jeździć :jumpingmrgreen: ale szczerze mówiąc to na początku tak średnio mnie ciągnęło.Jednego dnia chciałam bardzo zrobić prawko,a drugiego miałam wrażenie,że to nie dla mnie :? Ale narzeczony mnie przekonał i chwała mu za to :victory:
Malena - Wto Sie 17, 2010 10:18 am

ja nie mam prawka i jak na razie to świadoma decyzja - nie chcę go robic, bo panicznie boję się jeździć samochodem...nawet jak jedziemy z Ł z Wawy do Łodzi, odczuwam niepokój. mam lęk przed wypadkiem samochodowym, do tego jestem roztrzepana - pomyslałam, że lepiej, żebym nie jeździła wcale, niż jak mam zabić kogoś lub siebie...wiem, ze nowoczesna kobieta powinna miec prawko - sama tak uważam, żeby móc byc mobilną, odebrać dzieciaki, pojechać do pracy itp, ale jak na razie lęku nie przełamałam, choć narzeczony mnie namawia, zeby w tym roku spróbować, a jak po kursie stwierdzę, ze nadal sie boje i czuje niepewnie, to nie musze jeździć...a dla mnie to strata kasy. I tak nie mozemy się zgodzić:)
randomgirl - Wto Sie 17, 2010 10:32 am

mr_zee napisał/a:
Ja mam kat. B od 10 lat

Ja też już od 10 lat jeżdżę :smile: . Tak naprawdę jazda samochodem to oszczędność czasu, pieniędzy i energii.

Bian - Wto Sie 17, 2010 10:41 am

Malena napisał/a:
mam lęk przed wypadkiem samochodowym, do tego jestem roztrzepana - pomyslałam, że lepiej, żebym nie jeździła wcale, niż jak mam zabić kogoś lub siebie...


Malena moja mama dokładnie tak samo zawsze argumentowała swoje podejście do prawa jazdy i koniec końców nigdy go nie zrobiła.

Ja mam prawko od 6 lat, ale szczerze mówiąc ze 4 lata już nie jeździłam. Po dwóch wypadkach mam traumę i jakoś nie pali mi się, żeby znów mieć je "czynne".

martula_87 - Wto Sie 17, 2010 4:29 pm

Po namowach narzeczonego i znajomych zrobiłam kurs i od dwoch miesięcy posiadam prawo jazdy :)
randomgirl - Wto Sie 17, 2010 6:46 pm

martula_87, gratulacje :smile:
Mnie tam nikt nie musiał namawiać :smile:

tulipan87 - Wto Sie 17, 2010 7:09 pm

randomgirl napisał/a:
Mnie tam nikt nie musiał namawiać

Mnie też nie! :smile: Pieniążki, które dostałam na osiemnaste urodziny przeznaczyłam na kurs, więc niedługo po 18 byłam już posiadaczką prawka :smile:

skalimonka - Wto Sie 17, 2010 10:07 pm

A ja właśnie dziś umówiłam się w końcu na jazdy, bo jakoś nie było mi po drodze. :lol: Jeżdzę od roku na tymczasowym prawku, zdałam teoretyczny, a że moge normalnie jeździć, aż tak mocno mi sie nie spieszyło. Autem jeździć uwielbiam :D A że mam teraz trochę czasu, chyba czas najwyższy na dokończenie tego co zaczęłam :razz:
ewex - Wto Sie 17, 2010 10:23 pm

Ja od jakiegoś czasu mam w planach prawko ale ciągle coś mi wypada, że nie mogę go zrobić :roll: obecnie czekam aż moja córcia zacznie jeść inne pokarmy aniżeli mleczko mamy :)
ladyghagha - Czw Wrz 09, 2010 9:40 am

dziewczyny jak mozna zyc bez prawka?
Agu24 - Pią Wrz 10, 2010 4:22 pm

Ja mam prawo jazdy od ponad 2 lat, zdawałam egzamin w Łodzi i zdałam za pierwszym razem.Uwielbiam pomykać moją niebieską strzałą :smile:
Frezja1980 - Czw Wrz 16, 2010 5:33 pm

Ja jestem szczęśliwą posiadaczką prawka od 1,5 roku od razu wsiadłam za kółko i już nie wysiadam 8)
Gahanova - Pią Mar 23, 2012 11:00 am

Dziewczyny, czy orientujecie sie moze jak to jest z wymiana prawka po slubie?
Niby sa na to trzy miesiace, ale ja nie wymienilam... Nie bylam na tyle dlugo w PL i teraz zonk.
Nagle zachcialo mi sie ruszac na trasy i nie moge. :(

kakonka - Pią Mar 23, 2012 11:08 am

Gahanova, ja jestem półtora roku po ślubie i nadal mam prawko na panieńskie nazwisko :)
Gahanova - Pią Mar 23, 2012 11:11 am

kakonka, a ktos Cie zatrzymywal juz do kontroli? :razz:
kakonka - Pią Mar 23, 2012 11:23 am

Gahanova napisał/a:
kakonka, a ktos Cie zatrzymywal juz do kontroli? :razz:


tak:) i nie było problemu, bo w dowodzie przecież jest wpisane nazwisko panieńskie :) aczkolwiek jak tylko się przemelduję, zmienię wreszcie :)

Gahanova - Pią Mar 23, 2012 11:28 am

W sumie racja. :D Mam nadzieje, ze Niemcy w razie co zaczaja. :D

Czyli mowisz, ze nawet po dluzszym czasie nie powinno byc problemow z wymiana?

asia7 - Pią Mar 23, 2012 11:30 am

kat. B od 09.2008
kat A od 10.2011

martitka - Pią Mar 23, 2012 3:07 pm

Gahanova napisał/a:
kakonka, a ktos Cie zatrzymywal juz do kontroli? :razz:

Ale nie masz obowiązku posiadania dowodu osobistego tylko prawa jazdy ;-) Nie wiem, jak w Niemczech, ale w Polsce dopóki nie wymieniłam prawka, nie pokazywałam DO i już :D

Marcka - Pią Mar 23, 2012 3:20 pm

ja również jestem już 7 miesięcy po ślubie i nie wymieniłam prawa jazdy ;) dowód tak, a prawko nie :D
Magdzik - Pią Mar 23, 2012 3:51 pm

he he ja we Wrześniu brałam ślub i do tej pory nie wymieniłam prawka. Mąż się u mnie na stałe zameldował i też jeszcze nie wymienił. Nawet auta nie przerejestrowaliśmy na moje blachy z ZPY :) Trzeba się za to zabrać w końcu :-? Dowody tylko wymieniliśmy.
Gahanova - Pią Mar 23, 2012 3:57 pm

Widze, ze w takim razie nie jestem sama. :smile:

Jeszcze tylko pytanie organizacyjne: co bede potrzebowac zeby prawko wymienic? Jakie robi sie fotki? I gdzie ten urzad teraz jest? Dworzec Polnocny? Ile czeka sie na odbior i czy jest mozliwosc odbioru np. dopiero po kilku miesiacach? Wszelkie wskazowki na wage zlota. :wink:

momo - Pią Mar 23, 2012 6:20 pm

Gahanova napisał/a:
czy jest mozliwosc odbioru np. dopiero po kilku miesiacach?


mojego brata okradli dzień przed wyjazdem do Norwegii, zdążył jeszcze złożyć wniosek o nowe prawo jazdy, a odebrał je po kilku miesiącach, jak przyjechał w odwiedziny, także można :)

Elwirka1 - Pon Mar 26, 2012 5:24 pm

ja też jeszcze nie wymieniłam po zmianie nazwiska. Kontroli póki co nie miałam
E-kwiaty - Nie Sie 05, 2012 4:49 pm

Ja niestety oblałam już 2 egzaminy i dałam sobie odpocząć na parę miesięcy od tego ;/ Generalnie lubię prowadzić i bardzo dobrze czuję się za kółkiem :) Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku będę kierowcą :)

Usunęłam reklamę. Moderatorka Asiek

kaledonia - Wto Sie 07, 2012 5:31 am

Ja też nie mam. Zapisałam się na kurs, bo mi wszyscy marudzili dlaczego wreszcie nie pójdę zrobić prawka to poszłam. Ale do dnia dzisiejszego nie zdałam.

Nie kręci mnie to szczególnie, zwłaszcza przy kulturze jazdy naszych kierowców :twisted:

Nie mieszkam na wsi i mam wszędzie blisko. Samochód na dzień dzisiejszy mi nie potrzebny.

ewa.krzys - Wto Sie 07, 2012 6:22 am

A ja sobie nie wyobrażam nie mieć prawka. Oboje z K. jeździmy całkiem sporo i często, ogólnie lubimy jeździć. No i gdyby nie prawko nie dostałabym pracy :wink:
Dorotka_ - Wto Sie 07, 2012 7:25 am

Mi odebrano prawa jazdy :oops:
wiolancia - Wto Sie 07, 2012 9:23 am

Ja zdałam w kwietniu za trzecim podejściem i żałuję tylko tego,że wcześniej nie słuchałam mężulka i nie chciałam zapisać się na kurs.
Teraz prawko bardzo mi się przydaje i jeżdżę nawet z brzuchem :smile: .

lmyszka - Wto Sie 07, 2012 12:04 pm

Dziewczyny może macie jakąś znajomą szkołe jazdy ?? :)
Już nawet nie chodzi o cena, choć to też, ale bardziej o warunki szybkiego ukończenia kursu

gohnia - Wto Sie 07, 2012 2:38 pm

lmyszka, mogę polecić AB Autoszkołę Jest o tyle wygodnie, że przychodzi się na teorię kiedy ma się czas, tzn. nie ma z góry wyznaczonych zajęć. Nie raz było tak, że byłam sama z prowadzącym. Dzięki temu teoria poszła mi błyskawicznie (3 tyg) :wink: Mają też sporo instruktorów więc nie ma problemu z jazdami.
lmyszka - Wto Sie 07, 2012 2:54 pm

gohnia - drodzy :razz: :smile: :smile:

[ Dodano: Wto Sie 07, 2012 3:56 pm ]
a może któraś z was zna sie na prawie tym komunikacyjnym, czy jak to zwał :)

mój mąż miał kiedyś prawo jazdy, ale wieki temu, takie młodzieńcze czy jakos tak, od lat juz nie ma. czy teraz musi wszystko od nowa zaczynac czy może mógłby jakiś inny szybki kurs mieć

risonia - Wto Sie 07, 2012 3:05 pm

Ale Imyszka miał i co zabrali mu za coś bo jeśli tak to musi wszystko od nowa przechodzić . Ja kurs robiłam w EXTREME
lmyszka - Wto Sie 07, 2012 3:08 pm

Nie zabrali, to było jakieś czasowe, że jak skończy ileś tam lat miał odnowić, muszę go spytać jak będzie w domu jak dokładnie to było
risonia - Wto Sie 07, 2012 3:09 pm

Czyli jest traktowany jak by w ogóle nigdy nie miał prawka i musi robić cały kurs .
gohnia - Wto Sie 07, 2012 4:03 pm

lmyszka, wiem, że kursy robione przed lipcem '98 są juz nieważne. Po tym terminie kursy mają ważność bezterminową
lmyszka - Wto Sie 07, 2012 4:09 pm

no własnie ten jest z '97 :( fuck
gohnia - Wto Sie 07, 2012 6:51 pm

lmyszka, mój mąż też teraz padł ofiarą tego przepisu. Kupiliśmy mu ostatnio kurs na gruperze, bo nie zależy mu na intensywnej nauce tylko na odświeżeniu wiedzy. Zawsze to "tylko" 700zł.
Kasia13 - Sob Sie 23, 2014 11:10 pm

Dziewczyny ja się wybieram na prawko we wrześniu.Jaką szkołę jazdy możecie polecić?
Catylyn89 - Pon Wrz 01, 2014 10:35 pm

Mam prawo jazdy od 2008 roku :) z przerwą 3 letnią, ale dalej jeżdżę :)
ithanielle - Wto Wrz 02, 2014 7:47 am

Kasia13 napisał/a:
Dziewczyny ja się wybieram na prawko we wrześniu.Jaką szkołę jazdy możecie polecić?


Polecę szkołę, w której ja się uczyłam - Cross u pana S. Pasiaka.
Ja zdałam prawo jazdy we wrześniu 2005 :)

Karollka - Wto Wrz 02, 2014 1:15 pm

Kasia13 napisał/a:
Dziewczyny ja się wybieram na prawko we wrześniu.Jaką szkołę jazdy możecie polecić?


ja polecam Agrę i p. Jacka Kwiatkowskiego - dzięki niemu zdałam za pierwszym razem egzamin ;)

Kasia13 - Wto Wrz 02, 2014 8:26 pm

Dzięki dziewczyny.
Już od kilku osób słyszałam , że Agra to dobra szkoła więc pewnie tam się wybiorę.
Zobaczymy jak mi pójdzie.

dorotka0603 - Czw Kwi 16, 2015 3:52 pm

A ja polecam auto szkołę Expert! :)
Martusia90 - Czw Kwi 16, 2015 4:14 pm

Ja zaczęłam prawko 3 miesiące przed 18-tką. Nie zdałam chyba z 6 razy na smym rękawie więc się wkurzyłam i machnęłam ręką chociaż uwielbiałam i nadal uwielbiam jezdzić. zrobiłam sobie 5 lat przerwy i zdałam za 1 razem:) powiedzmy, że dorosłam chyba do tego. I tak od roku cieszę się za każdym razem jak jadę samochodem. Od razu po zdanym egzaminie kupiłam autko bo tak najlepiej moim zdaniem się człowiek uczy i śmigam sobie:)
herbatnik - Pią Kwi 17, 2015 8:30 am

Och, prowadzenie samochodu to dla mnie temat nieco drażliwy :D chociaż teraz już się poprawia.
Zrobiłam prawko w wieku 20 lat(w 2009 r.), miałam wtedy dobrą sposobność, nie było to jakieś moje marzenie, bardziej z myślą o przyszłości i niezależności. Zdałam za...5 razem :oops: niestety, bardzo się stresowałam na egzaminach, jak się okazywało, że nie zaliczyłam to wręcz płakałam przy egzaminatorach :D W końcu się udało dostać dokument i na kilka lat poszedł do szuflady, bo i tak nie miałam czym jeździć. Rodzice nie chcieli nawet słyszeć próśb o kluczyki do auta, chyba nie ufali w moje umiejętności.

Kiedy narzeczony kupił samochód, namawiał mnie na jazdy, ale ja się bałam, zapomniałam, jak się jeździ, po tylu latach to zrozumiałe. Były prośby, potem groźby :P i trochę się przemogłam ostatnio. Robię sporo błędów i trzęsą mi się nogi, jak kieruję :) ale jest coraz lepiej.

Dorotka_ - Pią Kwi 17, 2015 9:02 am

herbatnik, to może lepiej zapisz się na jazdy doszkalające? ja tak zrobiłam na wszelki wypadek... poczujesz się pewniej - dla Ciebie i otoczenia będzie bezpieczniej.
dorotka0603 - Pią Kwi 17, 2015 10:22 am

Najgorzej jest właśnie jak prawko pójdzie do szuflady. Ja robiłam w wieku 18 lat prawko i rodzice sami kazali mi jeździć samochodem po ulicy jak jeszcze nie miałam prawka, oczywiście z nimi, żebym się nauczyła:) a jak odebrałam dokument to od razu w samochód Narzeczonego (który miał 200 koni, tył napęd, szpere i był stworzony do driftu) wsiadlam i uwielbiam jeździć samochodem ;)
herbatnik - Pią Kwi 17, 2015 10:34 am

Dorotka_, spokojnie, oczywiście nie wyjechałam od razu na ulice :) jazdy przypominające miałam pod okiem narzeczonego, najpierw na pustym parkingu, potem na mało uczęszczanych trasach. A teraz już dłuższe dystanse, ale na drogach, które znam, żeby nie było paniki :)
A rodzice chyba czasem żałowali, że nie dawali mi jeździć. Jak gdzieś trzeba było pojechać to mówiłam-nie chcieliście mi dać auta wtedy, kiedy chciałam się podszkolić to teraz sami sobie jeździjcie.

Muszkowa - Pią Kwi 17, 2015 12:30 pm

Uwielbiam jeździć autem [smilie=icon_syda.gif] , a mimo to zdałam za 3 razem (jak już wyjechałam za 3 razem z tego głupiego rękawa, to zdałam ;) ). Najpierw tata mi kazał jeździć, a potem mój ówczesny chłopak, który miał auto. Dzięki temu pewnie czuję się za kółkiem i nadal uwielbiam prowadzić :smile:
lovinlizard - Sob Kwi 18, 2015 9:12 pm

maż były instruktor zobowiązuje mnie do posiadania prawka...
zdałam za 2 razem chociaż dałabym radę i za pierwszym (złośliwość egzaminatora)

mimo tego że jeżdżę dobrze to raczej nie lubie :kwasny: a w tych obecnych korkach to już tym bardziej :zly:

kapatka - Nie Kwi 19, 2015 9:57 am

Ja jestem w takiej samej sytuacji jak herbatnik. Prawko posiadam, zrobione kilka lat temu i z braku samochodu dokument sobie po prostu był. Dopiero teraz przy moim J. powoli sobie ćwiczymy. A to na pustym parkingu, a to na wiejskich dróżkach. J. często mi wypomina (i wiem, że ma rację bo już były takie sytuacje, że przydałoby się gdybym jeździła), że nie jeżdżę, ale obiecałam mu, że po ślubie, jak już minie ten cały sajgon i wszystko sie jako tako poukłada to będziemy się uczyć. I zamierzam słowa dotrzymać. Teraz bałabym się wsiąść za kierownicę i jeździć po mieście, bo nie czuję się pewnie za kierownicą. Ale w trakcie kursu (po iluś wyjeżdżonych godzinach i w miarę regularnej jeździe) był taki czas, że czułam się pewnie i lubiłam jeździć więc może jeszcze nie wszystko stracone...
Sycylijka - Nie Kwi 19, 2015 10:11 am

kapatka, dasz radę! Trzeba w siebie wierzyć :) to jest jak jazda na rowerze- tego się nie zapomna :)
kapatka - Nie Kwi 19, 2015 10:44 am

Sycylijka napisał/a:
jak jazda na rowerze

po takim porównaniu muszę :D

ola88 - Nie Kwi 19, 2015 11:47 am

herbatnik,
herbatnik napisał/a:
A teraz już dłuższe dystanse, ale na drogach, które znam, żeby nie było paniki
ja to samo, lubię jeździć póki co tam, gdzie wiem gdzie jest miejsce do parkowania i jak jechać.
Ale już jeżdżę częściej :) a ostatnio zaczęłam jeździć z córką :)

herbatnik - Pon Kwi 20, 2015 8:24 pm

Mój narzeczony często używał tego argumentu-jak będzie dziecko i trzeba będzie wozić do lekarza, a on będzie w pracy, muszę dobrze jeździć :)
kapatka - Pon Kwi 20, 2015 9:29 pm

Mój J. już też czasem wspiera się tym argumentem :razz:
ola88 - Wto Kwi 21, 2015 11:06 am

kapatka, herbatnik, na początku miałam obawy - bo to dbanie o bezpieczeństwo na drodze o siebie, ale co najważniejsze o małą istotkę i to ona jest ważniejsza niż ja podczas jazdy. Obawy miałam bardzo, bo nawet głupia drobna stłuczka - ba nawet nie z mojej winy. Ale już jest lepiej.
Selene - Wto Kwi 21, 2015 11:52 am

jejku tu mnie nie było jeszcze? Prawo jazdy zdałam jak tylko mogłam i jeżdżę ile wlezie :) w aucie najlepiej czuję się za kierownicą, jako pasażer czuję się źle (dawna choroba lokomocyjna się odzywa - niby nie wymiotuję itp, ale jestem taka średnio żywa). Zresztą tu gdzie mieszkam muszę jeździć sama żebym była niezależna od nikogo ;)
Mam kat. B i B+E :D

opoka_piotr - Czw Kwi 23, 2015 8:44 am

Niestety nie mam prawa jazdy chociaż wiele by to ułatwiło. Niestety ze względów zdrowotnych nie mogę mieć.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group