|
Forum Weselne miasta Łodzi Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim |
|
Podróż poślubna - Zdecydowaliśmy:) Ciechocinek
olenka - Pon Mar 29, 2004 4:10 pm Temat postu: Zdecydowaliśmy:) Ciechocinek Ja już nie moge sie doczekac mojej podróży poślubnej.
Jedziemy na zasłużony wypoczynek, po tańcach, jedzonku i wielkich wrażeniach:)
Zdecydowliśmy ze pojedziemy do Ciechocinka:)
wybraliśmy www.villapark.pl
a potem dla relaksu skoczymy na dwa dni do Torunia
Ja chcem juuuuzzzzzz
pipi - Pon Mar 29, 2004 4:26 pm
Pokój KING - z Łożem ?
Akla - Pon Mar 29, 2004 4:57 pm
Gratuluję wyboru !
Najpiękniejszy (i najdroższy) Hotel w Ciechocinku
Może się spotkamy, bo ja mam jakieś 30 minut drogi do Ciechocinka
Asia - Pon Mar 29, 2004 8:07 pm
Oleńko, czy wybór Ciechocinka jest przypadkowy, czy może to miasto jest w jakiś sposób z Wami związane? Na jak długo jedziecie?
gosia - Pon Mar 29, 2004 9:22 pm
Gratuluje wyboru
kryszka - Pon Mar 29, 2004 9:36 pm
No nie powiem, fajne luksusy.
olenka - Pon Mar 29, 2004 10:07 pm
Powiem tak. Nigdy nie byłam w Ciechocinku. Nasza babcia (właściwie Łosia) jeżdzi tam średnio 3 razy w roku w celach lecznico-zdrowotno-towarzyskich:).
Mnie sie marzył relax w full wypasie:) i od razu pomyślałam o Ciechocinku. Babcia wraca zawsze szczęśliwa i zadowolona. Teraz przywiozła nam stosy ofert i właśnie wybraliśmy villapark.
Babcia zadowolona (bo to tak z sentymentem) i my chyba tez. Zobaczymy:)
Na ile jedziemy nie wiemy, od 7 do 10 dni
tweety - Wto Mar 30, 2004 12:44 am
A ile taka impreza kosztuje?
olenka - Wto Mar 30, 2004 11:04 am
Cennik jest na stronie.
A nam wyjazd sponsoruje Babcia w ramach prezętu slubnego:)
Asiek - Wto Mar 30, 2004 11:19 am
Byłam w Ciechocinku latem w 1999 i w 2000.
Okolice piękne : dużo zieleni, warto popłynąć promem do Nieszawy (dla mnie jako historyka - interesujące miasteczko ).
Moi rodzice bardzo lubią Ciechocinek.
Jak dla mnie trochę za bardzo uzdrowiskowa atmosfera i mało młodych ludzi.
Ale na odpoczynek polecam.
Akla - Wto Mar 30, 2004 11:41 am
Prom nie wypływa z Ciechocinka, tylko z Nieszawy na drugą stronę Wisły i spowrotem
Poza tym jakiś czas temu był remont i mieli zawiesić te przeprawy, nie wiem, czy dalej kursuje
Ale jest w Ciechocinku statek wycieczkowy po Wiśle, myślę że warto sprawdzić
A co do samego Ciechocinka, to faktycznie, sporo ludzi starszych, nie ma żadnego fajnego miejsca dla młodzieży Ale za to do Torunia blisko, a to przecież miasteczko studenckie
poza tym z apartamentu w Villa Park nie chce się wychodzić... bo i po co
Asiek - Wto Mar 30, 2004 11:59 am
Akla napisał/a: | Prom nie wypływa z Ciechocinka, tylko z Nieszawy na drugą stronę Wisły i spowrotem |
Akla, a czy napisałam, że wypływa z Ciechocinka?
Akla - Wto Mar 30, 2004 1:31 pm
Asiek napisał/a: | Byłam w Ciechocinku latem w 1999 i w 2000.
Okolice piękne : dużo zieleni, warto popłynąć promem do Nieszawy |
No ja to tak zrozumiałam
Akla - Wto Mar 30, 2004 2:11 pm
A żeby do Nieszawy promem dopłynąć to by trzeba było najpierw wpław na drugą stronę Wisły się dostać
Asiek - Wto Mar 30, 2004 2:15 pm
Akla napisał/a: | A żeby do Nieszawy promem dopłynąć to by trzeba było najpierw wpław na drugą stronę Wisły się dostać |
Niekoniecznie, można inaczej. Raz pojechaliśmy samochodem, a raz bryczką i stamtąd promem do Nieszawy.
Cóż słowo "okolica" to okolica, a nie Ciechocinek.
Akla - Wto Mar 30, 2004 2:56 pm
Do najbliższego mostu jest jakieś 20-30 km (Toruń, albo Włocławek) drugie tyle po drugiej stronie Wisły ... Ładna mi okolica
Ale faktycznie, jak ma się samochód, to warto wybrać się na wycieczkę i przy okazji zwiedzić ruiny zamku w Bobrownikach (jak z Nieszawy przeprawicie się przez Wisłę - to w prawo w stronę Włocławka) a potem już tylko zwiedzanie jedynej tamy na Wiśle można wstąpić do jacht-klubu w Zarzeczewie (wynająć sobie jakiś sprzęt pływający) Wstąpić na taras widokowy (podobno jeden z najpiękniejszych widoków na miasto w Europie - nie wiem, bo nigdy innych nie widziałam ) i drugą stroną Wisły spowrotem do Ciechocinka... Do Golubia Dobrzynia (sławne turnieje rycerskie) też będzie blisko !
Fajnie macie
olenka - Wto Mar 30, 2004 11:17 pm
Akla, Asiek fajowe propozycje jak juz wyjdziemy z Villapark to na pewno cos niecoś pozwiedzamy:)
tweety - Czw Kwi 01, 2004 11:13 am
olenka napisał/a: | Akla, Asiek fajowe propozycje jak juz wyjdziemy z Villapark to na pewno cos niecoś pozwiedzamy:) |
hehe dobre to bylo!! pewnie nie bedziecie wychodzic takie tam luksusy
olenka - Czw Kwi 01, 2004 11:15 am
Tak bedziemy sie dwoic i troic w pełnym słowa znaczeniu:)
Powiem szcerze ja pierwszy raz do luksusu jade. Zawsze plecak, namiot i Biesy atu...
troche sie boje czy bede umiała sie zachowac:)
Kati - Czw Kwi 01, 2004 6:29 pm
Każda kobieta jest damą i jak dama potrafi się zachować...
Asiek - Czw Kwi 01, 2004 6:43 pm
A ja tak nie na temat a propos tego zdania :
Kati napisał/a: | Każda kobieta jest damą i jak dama potrafi się zachować... |
Oj, nie każda. Ładne zdanie, ale nieprawdziwe, niestety.
Asiek, która nieraz miała do czynienia z "kobietami-nie damami".
Kati - Czw Kwi 01, 2004 6:54 pm
Możliwe, że jednak nie każda... ale nasza Oleńka jest na pewno!!!
olenka - Pią Kwi 02, 2004 11:08 am
Kati dzieki:)))
Zakupie sobie kapelusze, rekwiczki i sukienke w groszki ala peryt women:) i bede damą
Powiedzcie mi tylko, czy pokojowym i kelnerom (tam kelner przywozi sniadanie) daje sie napiwki i ile
Nie chciałabym wyjść na skąpiradło co sie dorwało do luksusu (hi, hi)
Kati - Pią Kwi 02, 2004 11:17 am
kelnerom 10% od usługi - tak jest przyjęte za granicą, nie wiem jak w Polsce. Boyom hotelowym - nie mam pojęcia... nigdy nie zamawiałam nic do pokoju
olenka - Pią Kwi 02, 2004 1:52 pm
W takim raze ja tez nie bede nic zamawiac moze Łosiu wczesniej wstanie, bo jak nie to sniadania nie dostanie:)
Boże gadam tak jakby juz jutro wyjeżdzała, tzn, juz bym musiała być mężatką hihi
A tu jeszce tylllllleeeee czasu.
Pocieszam sie ze w maju jade w Biesy w lipcu jade w Biesy a potem slub i hyc do Ciechocinka
Kati - Pią Kwi 02, 2004 2:28 pm
Fajna perspektywa Ja teraz, tzn w maju jadę do Zakopanego. Wakacje jeszcze nie zaplanowane... prawdopodobnie tydzień nad morzem i tydzień na mazurach (mój A. jest zapalonym wędkarzem hihih - ja rybki lubię jeść)
|
|