Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Ile do koperty?
Autor Wiadomość
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 4:09 pm   

jpuasz napisał/a:
postanowiłam, ze niewypada dawać 100 zł, po prostu nie wypada i już. I postanowiliśmy kupić jakąś porządną pościel za około 100 zł. I czy to źle??


Uważam to za doskonałe wyjście z sytuacji - za 100 zł można kupić ładną pościel :)


Natomiast my odmawiając wesele zawsze dawaliśmy jakiś drobiazg :wink:
_________________

 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 4:29 pm   

Zgadzam się z 5th, jeśli wiedzieliście, żePaństwo Młodzi woleliby dostac pieniądze, to 100zł w kopercie byłoby lepszym rozwiązaniem niż prezent. Prosząc o pieniądze właśnie takich prezentów chcemy przecież uniknąć :?
_________________
chez alma |
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 6:05 pm   

Własnie na temat kasy nie było żadnej mowy, ale sa to takie osoby, które... ehhh no sa bardzo zachłanne i patrzą na kasę :] Co do niepodpisanej koperty sama tego bym nie chciała, więc innym nie będę tez tego robiła. No i bywa, że młodzi układają koperty jedna na drugiej a potem na filmie patrzą jaka jest kolejnośc otrzymywania... no i w ten sposób wiedzą wszystko... tzn kto ile dał, albo kto dał np pusta kopertę.

A co do młodych... sa to osoby, które mają wysokie renty po rodzicach (ok.3 tys/miesiąc) a wesele urządzają gdzieś na działkach, bez poprawin z jedzeniem z gastronomika ponoć, żeby było taniej... No wg mnie to trochę nie w porządku, zwłaszcza, że byli już na paru weselach wszystkie były z poprawinami itd...

No może to tylko moje zdanie, ale ja tez robię poprawiny, bo po prostu zawsze u innych byłam i czułabym się źle z tym, że robię bez poprawin :?


Ciąg dalszy dyskusji nt. poprawin został przeniesiony tutaj.
Alma_
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



Ostatnio zmieniony przez Alma_ Pon Cze 05, 2006 8:06 pm, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
rorrim 


Dołączyła: 08 Cze 2005
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 9:29 pm   

jpuasz napisał/a:
No i bywa, że młodzi układają koperty jedna na drugiej a potem na filmie patrzą jaka jest kolejnośc otrzymywania... no i w ten sposób wiedzą wszystko... tzn kto ile dał, albo kto dał np pusta kopertę.

Naprawdę ktoś tak robi???? :roll:
Brak mi słów.
Ostatnio zmieniony przez szczako Wto Cze 06, 2006 8:11 am, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 9:32 pm   

Wczoraj koleżanka z pracy opowiadała mi historię z wesela, na którym była.

Nie dość, że przy wręczaniu życzeń świadkowie podpisywali koperty, to jeszcze w trakcie wesela, po oczepinach, wyczytywano, kto ile dał :roll:
_________________
chez alma |
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 9:35 pm   

Zapewne wykonane to było z należytym "pietyzmem" i wprost do kamery.
Widziałam osobiście. Jedno słowo : ?ENADA.
 
 
rorrim 


Dołączyła: 08 Cze 2005
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 9:36 pm   

Alma_... to się w głowie nie mieści :roll: :roll: :roll:

Może, w takim razie, po prostu należałoby już na zaproszeniech umieszczać minimalną kwotę, której oczekują państwo młodzi :evil:
Ostatnio zmieniony przez rorrim Pon Cze 05, 2006 9:36 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 9:41 pm   

rorrim napisał/a:
Alma_... to się w głowie nie mieści :roll: :roll: :roll:

Mnie też nie :?
To może miało być w forimie podziękowania, dla szczególnie hojnych... :roll:
_________________
chez alma |
 
 
Olusia 


Wiek: 41
Dołączyła: 17 Kwi 2006
Posty: 264
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 9:43 pm   

Ja nie wiem jak można coś takiego robić, to chyba jakieś chore jest.
_________________
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 9:44 pm   

Bingo Alma_ !! To właśnie w tym celu jest organizowane. Nietstety z odwrotnym skutkiem.

U mojej rodziny na wsi co tydzień proboszcz wyczytuje w ogłoszeniach kto i ile dał na kościół w danym tygodniu (imię, nazwisko i ADRES). Nie zrozumiem tej mentalności :?
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 9:47 pm   

fiona83 napisał/a:
U mojej rodziny na wsi co tydzień proboszcz wyczytuje w ogłoszeniach kto i ile dał na kościół w danym tygodniu (imię, nazwisko i ADRES). Nie zrozumiem tej mentalności :?

W łódzkiej katedrze na pasterce (sic!) ksiądz wyczytuje szczegółowo, kto ile dał na naprawę dachu, a kto na nową posadkę - także w kościele nic już mnie nie zdziwi :roll:
_________________
chez alma |
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 06, 2006 8:09 am   

Alma_ napisał/a:
Nie dość, że przy wręczaniu życzeń świadkowie podpisywali koperty, to jeszcze w trakcie wesela, po oczepinach, wyczytywano, kto ile dał :roll:


no to jeszcze ksiegowego na slub zaprosic, spisac protokol, podstemplowac i opublikowac 'raport roczny'.

rece opadaja ...
_________________
 
 
hanusia 

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Maj 2006
Posty: 271
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Cze 06, 2006 8:55 am   

nie sądziłam że ktś w ogóle mógł wpaść na tak kretyński pomysł, pierwszy raz o czyms takim słysze
_________________
Hanusia



 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Wto Cze 06, 2006 10:10 am   

Rewelacja po prostu.
Uwazam, ze fajnie jest wiedziec kto co dal, szczegolnie w przypadku prezentow rzeczowych, mozna pozniej wyslac bardzo ladne podziekowania konkretnym osobom. Za pieniazki tez, piszac na przyklad, ze podziekowania piszemy przy dzwiekach muzyki plynacej z nowej wiezy, ktora nam drodzy goscie sfinansowali.
Ale zeby koniecznie dopatrywac sie kto ile dal i czy aby nie za malo.. raczej nie w moim stylu
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 21, 2006 11:00 am   

Alma_ napisał/a:
Nie dość, że przy wręczaniu życzeń świadkowie podpisywali koperty, to jeszcze w trakcie wesela, po oczepinach, wyczytywano, kto ile dał :roll:


Jeżu kolczasty..... :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko:
_________________

 
 
 
Magda2 


Dołączyła: 09 Lut 2006
Posty: 209
Skąd: ...
Wysłany: Sro Cze 21, 2006 11:29 am   

Pusiak napisał/a:
Jeżu kolczasty..... :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko:


:rotfl: :rotfl: :rotfl: - wybitne podsumowanie.

My na holenderskich tlumaczeniach dodalismy "wskazowke prezentu" - symbol koperty. Polskim gosciom odpowiadamy, ze raczej wszystko mamy - liczymy na domyslnosc :D

A ile w koperte? - chyba w miare mozliwosci - lepsze to niz piec czajnikow :hyhy:
Ostatnio zmieniony przez Magda2 Sro Cze 21, 2006 11:31 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Lukasz 


Wiek: 43
Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 65
Skąd: Lodz
Wysłany: Sro Cze 21, 2006 12:19 pm   

Wyczytywanie kto ile dal to jakas chora pomylka, ciekawe jak sie poczuli goscie ktorym pozycja i praca pozwolily na wyskrobanie np 100-200 zl a to i tak duzo bo trzeba sie jeszcze ubrac, kupic kwiaty itp.
My z Kasia rano jak ogladalismy kartki z zyczeniami i gdy wyciagalismy pieniadze z kopert to musze wam powiedziec, ze momentami az nam bylo glupio bo ludzie narpawde sporo dawali pieniedzy a jak sie zna kazda osobe z wesela bardzo dobrze i sie wie ze sie w domu nieprzelewa to naprawde az glupio.
_________________
http://world2.monstersgam...id&vid=35018036 Sprawdz sie !!
 
 
 
Linka 


Wiek: 45
Dołączyła: 29 Mar 2005
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 22, 2006 8:04 am   

Do dobrego tonu należy aby w kopertę z pieniązkami włożyć też kartkę z życzeniami. Nie trzeba sie domyślać, kto? co? i ile? W prawie wszystkich naszych kopertach tak było i to bardzo miłe, że nawet w tych gdzie były drobne kwoty były karteczki z życzeniami. Ludzie się nie wstydzili a jednocześnie to był znak ich życzliwości i uczucia.

Co do kościoła:
Nie potępiałabym praktyki wyczytywania ile kto dał na kościół. Tyle się mówi o pieniądzach które ma kościół...no i skąd je ma :znudzony: Na pewno proboszcz który podejmuje taka decyzję chce być transparentny. W mojej parafii jest praktyka, że ksiądz mówi zawsze : (kościół się buduje) zakup cegły -0 tyle i tyle, nagłośnienie - tyle i tyle. Myśle, że to uczciwe.
_________________


:)
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 7:03 pm   

Linka napisał/a:
Do dobrego tonu należy aby w kopertę z pieniązkami włożyć też kartkę z życzeniami. Nie trzeba sie domyślać, kto? co? i ile? W prawie wszystkich naszych kopertach tak było i to bardzo miłe, .


U nas też prawie we wszystkich kopertach były kartki z życzeniami.
_________________
 
 
 
julia 


Dołączyła: 22 Mar 2006
Posty: 119
Skąd: Pabianice
Wysłany: Nie Lip 09, 2006 3:00 pm   

Alma_ napisał/a:
fiona83 napisał/a:
U mojej rodziny na wsi co tydzień proboszcz wyczytuje w ogłoszeniach kto i ile dał na kościół w danym tygodniu (imię, nazwisko i ADRES). Nie zrozumiem tej mentalności :?

W łódzkiej katedrze na pasterce (sic!) ksiądz wyczytuje szczegółowo, kto ile dał na naprawę dachu, a kto na nową posadkę - także w kościele nic już mnie nie zdziwi :roll:


Miłe panie, a nie przyszło Wam do głowy, ze ci ludzie własnie po to dają pieniadze zeby ich nazwisko zostało wyczytane z ambony. Jesli by tego nie chcieli to z pewnoscia zastrzegli by sobie anonimowosc i na pewno, ksiadz by im tego nie odmowił. Tu bardziej chodzi o pokazanie "co to nie ja" niz o datek plynacy z serca.

A wracajac do tematu:

Ja daje tyle na ile mnie stac czyli 300 zl,
_________________
 
 
 
Marti 

Wiek: 44
Dołączyła: 13 Lut 2005
Posty: 115
Skąd: łódź
Wysłany: Nie Lip 09, 2006 6:32 pm   

Pusta koperta lub sytuacja wcześniej opisana jest czymś bez nazwy. Byłam na weselu, gdzie młodzi dostali w kopercie pociętą gazetę. Obłęd. Za brak kultury uważam kopertę z pieniędzmi bez kartki z życzeniami i podpisu. Każdy daje tyle, na ile go stać. Są oczywiście wyjątki czyli skompiradła, ale to juz inna bajka. W czerwcu byłam na weselu z poprawinami i noclegiem. Zabawa odbyła się poza miastem w ośrodku wczasowym. Była fajna sala i przyjemne pokoiki dla gości. To była koleżanka ze studiów mojego męża. ?adna bliska mi osoba. W kopercie wraz z kartką włożyliśmy 400 zł. Uważam, że to była odpowiednia kwota jak na nieco dalszych znajomych. Gdyby byli moimi przyjaciółmi dostaliby 600 zł. Na samo tylko wesele dałabym 300 zł. Myślę, ze tak po prostu wypada.
 
 
laryssa 


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 184
Skąd: prawie Łódź
Wysłany: Nie Lip 09, 2006 7:09 pm   

Powiem Wam ze ja pierwszy raz sie spotykam z wkladaniem kartek z zyczeniami,jakos nigdy o tym nie pomyslalam, a to fajny pomysl.
A co do kwot to wydaje mi sie, ze kazdy daje tyle na ile go stac.C do tego co napisala Marti czyli 400zl dla osoby dalekiej to dla mnie bardzo duzo. A juz 600zl dla przyjaciol to w ogole dla mnie astronomiczna kwota. Mnie nie byloby stac na taki wydatek.To ile w takim razie dla kogos bliskiego z rodziny? U nas daje sie zazwyczaj dalszym osobom 200zl, blizszym 300zl,a wiecej to juz naprawde komus bliskiemu. Moze to dlatego,ze u nas sa nizsze pensje.

[ Dodano: Nie Lip 09, 2006 8:10 pm ]
I to na wesele z poprawinami.
_________________
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 42
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 09, 2006 8:48 pm   

Dla mnie takie czytanie na weselu kto ile dał jest ponizej wszelkiej krytyki.Owszem mogę podpisać kopertę że to ode mnie albo włożyć kartke z zyczeniami i własnym podpisem.Po to by młodzi wiedzieli ze to ode mnie.Bynajmniej nie po to by wszyscy wiedzieli ile dałam...

---------------------------

Apropos czytania w Kościele...Znam temat doskonale.
U mnie w parafii proboszcz wydał biuletyn w którym dokładnie wypisał ulicami, blokami, mieszkaniami kto jest jakim "darczyńcą" tzn.
obok ulicy, nr domu pisał w odpowiedni sposób nazwisko . Przykład:
Kowalski jeśli ktoś w ciągu roku systematycznie dawał większe kwoty
Kowalski jeśli dawał systematycznie na tacę
Kowalski jeśli kwota miesięczna wynosiła 200zł
itd itd itd
Efekt-ludzie mieli telefoniczne pogróżki za to ile dają i że "sponsorują" Kościół, sprawa opisana została przez Gazetę Wyborczą.
_________________
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Lip 09, 2006 8:53 pm   

Misiu, a co z ochrnoą danych osobowych, czy ci ludzie się na to zgadzali? :shock:
_________________
chez alma |
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 42
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 09, 2006 8:58 pm   

Stąd cała afera... nikt nie wiedział co proboszcz zamierza.
Sprawa jak napisałam znalazła swój finał w prasie ale i tak nic się nie stało tzn nic proboszczowi nie zrobili.Sprawa ucichła.
Ale mentalność ludzi jest naprawdę różna. Częsc z parafian to osoby starsze żeby nie określić "mohery" i one murem za proboszczem stanęły ze niby nic sie nie stało.Dla nich takie wypisanie ile dali to chyba zaszczyt.
_________________
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Lip 09, 2006 8:59 pm   

Nie stało się, bo pewnie nikt nie złożył pozwu - wydaje mi się, że w sądzie cywilnym proboszcz byłby bez szans :?
_________________
chez alma |
 
 
sylwia 


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2006
Posty: 507
Skąd: Toruń
Wysłany: Nie Lip 09, 2006 10:09 pm   

Takie postepowanie proboszcza jest karygodne i powinno znależć swój finał w sądzie
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 27, 2006 9:25 pm   

My znjomym dawaliśmy zawsze 200 zł. Rodzinie 300 zł. Na więcej poza tym to nas nie stać. Zreszta uważam żę to wystarczy :)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 27, 2006 9:32 pm   

ciekawe czemu 200 znajomym a 300 rodzinie?...
jasne ze daje sie tyle na ile stac.. w koncu nie dla prezentow sie robi wesele... tzn mowie za siebie 8)
ja tam nie rozgraniczam ile komu... na ile mnie stac w danej chwili i juz...
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Paź 28, 2006 4:27 pm   

Wiesz no ja wychodze z założenia że rodzina jest bliższa. Moja rodzina jest bardzo ze sobą żżyta i kochana.,Dla ludzi których kocham jestem w stanie więcej poświęcić. Oczywiście to moje zdanie :)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
Agas 


Dołączyła: 17 Lip 2006
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 30, 2006 11:56 am   

zgadzam sie z wypowiedzią Emilki, każdy daje tyle , na ile go stać w danej chwili.
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 30, 2006 12:44 pm   

ja nie mam takiego podzialu..
przyjaciele sa dla mnie jak rodzina a rodzina jak przyjaciele
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Paź 30, 2006 12:47 pm   

emilkaa napisał/a:
przyjaciele sa dla mnie jak rodzina

Często nawet bliżsi, w końcu rodziny się nie wybiera... ;)
_________________
chez alma |
Ostatnio zmieniony przez Alma_ Pon Paź 30, 2006 12:49 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 30, 2006 12:48 pm   

no zgadza sie...

chodzilo mi tu o bliska rodzine...

bo taka wujek Zenek z daleka nie jest mi blizszy niz znajomy z wydzialu :D
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 30, 2006 3:52 pm   

Ja tam mam na prawde kochaną rodzine i nie mówie tu o jakiejś siódmej wodzie po kisielu ale o tych nabliższych. Takie prawdziwe przyjaciółki to mam 2 a one jeszczeza mąż nie wychodziły podejżewam że wtedy dam tyle co rodzinie. A takim zwykłym najomym których mam całą mase nie byłabym w stanie wszystkim dać po 300zł. Wydaje mi się żę to sporo.
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 31, 2006 7:56 am   

aha.. no to sie nie zrozumialysmy bo do takich znajomych co mam cala mase to ja raczej na wesela nie chodzi... chodze albo do bliskich znajomych (przyjaciol) albo do rodziny.. a z rodziny to akurat zazwyczaj do "piatej wody po kisielu" bo mi najblizszi (tj rodzice, babcie...) raczej nie planuja swojego wesela ;)
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 31, 2006 8:43 am   

Rozumiem ale np. chodziło mi o tych najbliżeszych kuzynów, kuzynki. A a propo znjomych to my z miśkiem jesteśmy zapraszani do tych zwykłych znajomych.. Mówiąc zwykli znajomi też nie mam na myśli np. całej mojej klasy z liceum. W to wliczają się ludzie z którymi utrzymuje kontakt, spotykam sie, chodze na imprezy, ale nie są przyjaciółmi. Przyjaciół to się ma nie wielu. Ja tam powoli przestaje w ogóle w przyjażń wierzyć. Mój kamil i mój kuzyn to byli przyjaciele od podstawówki,i co? mój kuzyn stwierdził żę nie akceptuje naszego związku i zerwał przyjażń , ot tak po tylku latach. Dlatego ja tam żadko używam słowa przyjaciel...
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
bruni 

Wiek: 45
Dołączyła: 09 Wrz 2006
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 31, 2006 11:17 pm   

wszystko zależy, ja uwazam ze 200- 300zł, choć jak bylismy u bliskich znajomych kupilismy prezent za 1000zł, ale to nie koperta:(
mojej jedynej bliskiej kuzyncie, która prosiła o koperty, czyli pieniadze, wlozylismy 500zł.
_________________
Pozdrawiam
Bruni
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 11:12 am   

Agas napisał/a:
zgadzam sie z wypowiedzią Emilki, każdy daje tyle , na ile go stać w danej chwili.


ja tez moge sie pod tym podpisac.

choc nie ukrywam ze to przykre jak przychodzi cala rodzina np 4 czy 5 osobowa i daja 50 zl... nie wiem czy ja w takiej sytuacji w ogole poszlabym na przyjecie...
a to prawda ze sa goscie ktorzy martwią sie o akryle, swoja fryzure suknie a nie pomysla ze młodym wypada dać prezent.
_________________
 
 
 
grusia 

Wiek: 43
Dołączyła: 17 Wrz 2006
Posty: 73
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 6:07 pm   

Moim zdaniem kazdy wklada do koperty ile moze, oczywiscie dla bliskiej ci osobie wlozymy wiecej do koperty niz dla osoby z ktara nie wiaze cie nic bliskiego. Jakies cztery lata temu bylam swiadkiem takiej sytuacji, iz goscie nie dali nic do koperty bo nie mieli akurat pieniazkow ale okolo miesiaca czy dwoch po weselu poszli w odwiedziny do mlodych i dali spozniony prezent-czyli koperte z kaska. I bylo wszystko w porzadku.
_________________


Nasz Ślub 28.07.2007
 
 
kiciucha 


Wiek: 40
Dołączyła: 22 Sie 2006
Posty: 913
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 21, 2007 3:18 pm   

ja tez uważam ze daje sie tyle na ile nas stać. Blizszym, rodzinie daje się więcej, znajomym mniej. My z regóły dajemy ok. 300 - 400 zł, a znajomym 200. Rzadko kupujemy prezenty , bo nigdy nie wiadomo co młodzi juz mają..... :)
_________________


 
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Sro Mar 07, 2007 11:35 am   koperta

Zapraszam gości na wesele a nie na po to by mi dali kase, z drugiej jednak strony sam ślub kosztuje i cała oprawa też i myślę że każdy zdaje sobie z tego sprawę.
Wiele par nie organizuje wesela bo ich nie stać - zwykle wtedy rodzina i znajomi dziwią się jak to bez wesela?
Ja nie ukrywam że koszt wesela to dla mnie duży wydatek i szczerze mówiąc gdyby inna tradycja w mojej rodzinie panowała to może spotkalibyśmy się tylko na zwykłym obiadku.\
Wesele robie dla siebie ale w większej części dla gości, aby rodzina i nasi znajomi mieli szanse się poznać.
Mnie by było wstyd przyjść na wesele w pięknej nowej kosztownej kreacji i nie dać nic. To tak jak zaprosić gości na wesele i nie dać poczęstunku- przywitać ich przy pustym stole. Nie akceptuje takiej sytuacji- Przyjść, pobawić się, zjeść i wyjść.

Niestety w dużej mierze WESELE to komercja i każdy z nas musi znaleźć złoty środek i w organizacji i w dawaniu "koperty".
 
 
 
wiolka 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Mar 2007
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 11:50 am   

a ja mam taki patent przyjaciołom i bliskim zawszeee dajemy prezent, bo wiemy czego oni chcą. Natomiast osobom, których znamy słabo lub, które sobie życzą aby dostali kopertę to nigdy nie kupujemy prezentu no bo to byłoby troszeczke po ****.
I w takim przypadku ( 2 razy tak mieliśmy) lista prezentów jest -akurat, bo wiadomo co i za ile.
A kasa w kopertach(kiedyś mi ktoś powiedział,że nie może być mniej niż tyle ile za talerzyk na osobe) czyli ja i mój partner 150X2 około 300zł.
Wiolka[/fade]
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 11:28 am   

Dziwne pytanie :kwasny: Ile do koperty ? Każdy daje tyle na ile go stać ...
_________________
 
 
izuńka 

Wiek: 40
Dołączyła: 16 Lut 2007
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 23, 2007 1:27 pm   

wiecie co jak czytam niektóre Wasze wypowiedzi to mnie zatyka. Ja rozumiem że niektórzy nie mają za dużo więc w kopercie też może sie niewiele znaleźć.
Ja wychodzę z założenia, że do koperty powinno się wkładać tyle jaki jest koszt talerzyka a nie wyróżniać czy to są znajomi czy rodzina. Z reguły pobierają się młodzi ludzie którzy zaczynają najczęściej od zera i potrzebna jest im kasa. I nie ma co na nich żałować bo każdy z nas to przeżywał czy przeżywa. Ludzie młodzi mogą sobie wtedy dużo rzeczy zakupić do domku bądź spełnić swoje marzenia, później jak przyjdzie dziecko już na wiele rzeczy ich nie będzie stać.
Moje zdanie jest takie min. tyle co talerzyk chyba że ktoś chce więcej. Nie wierze aby goście powiadamiani byli 2 miesiące wcześniej, ok oficjalnie może i tak ale pokątnie dużo dużo wcześniej i można tą kaskę uzbierać.
Ps. tak to nas stać na nowe garnitury i suknie a na prezent nie? nie rozumiem
_________________
izuńka
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 23, 2007 1:59 pm   

izuńka napisał/a:
wiecie co jak czytam niektóre Wasze wypowiedzi to mnie zatyka... tak to nas stać na nowe garnitury i suknie a na prezent nie? nie rozumiem

Nie zawsze na kazda impreze kupuje sie nowy garnitur czy suknie...czesto zaklada sie to co sie ma...
a nie zawsze jest taka sytuacja zeby min. 300 zl dac w kopercie...

wiec ja sie zgadzam... fajnie by bylo zeby zwrocil sie talerzyk ale...

moim zdaniem nie to jest najwazniejsze.
to moj wyjątkowy dzien i zalezy mi na tym zeby moi goscie, moi przyjaciele, moja rodzina byla ze mna w tym dniu, swietowala ze mna to wydarzenie niezaleznie od tego czy zapalci za swoj taklerzyk czy nie. a juz nie do pomyslenia by bylo zeby ktos mial nie przysc bo nie ma na swoj talerzyk...
tak jak uwazam z perspektywy gospodarza...

natomiast jako gosc? jak bym zupelnie nie miala kasy to chyba bym nie poszla... chciaz to tez zalezy kto prosi, tak? bo komus moze bardzo zalezec na obecnosci a zupelnie nie na kopercie...

nie da sie uogólnić
_________________
Ostatnio zmieniony przez madzia8181 Pią Mar 23, 2007 2:02 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
MonikaZgierz 

Wiek: 40
Dołączyła: 19 Lut 2007
Posty: 191
Skąd: Zgierz
Wysłany: Pią Mar 23, 2007 4:03 pm   

W 100% zgadzam się z madzią8181. Nie da się uogólnić.
 
 
ancia19 

Wiek: 43
Dołączyła: 24 Lip 2006
Posty: 198
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 23, 2007 4:24 pm   

ja uważam, że ładnie by było dać w kopercie tyle, żeby chociaż zwrócił się koszt "talerzyka"
_________________
Nasz najpiękniejszy dzień: 25.08.2007
 
 
 
soseczka 

Dołączyła: 07 Lis 2006
Posty: 164
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 23, 2007 5:05 pm   

ja slyszalam ze wlasnie powinno sie dawac do koperty aby sie chociaz zwrocilo za talerzyk ale jesli kogos nawet na to nie stac to powinnien dac tyle ile moze i nie mam nic przeciwko.kazdy daje na tyle na ile portfel pozwala.
_________________
...:::21.07.07:::...

.. :::GDYBY NIE TY.....
 
 
 
Marti 

Wiek: 44
Dołączyła: 13 Lut 2005
Posty: 115
Skąd: łódź
Wysłany: Sob Mar 24, 2007 10:05 am   

W kwietniu idę na wesele znajomych małżonka. Znam ich mało, mój mąż już bardziej. Byli również zaproszeni na nasze wesele, ale niestety nie mogli sie pojawić z innych niż finansowe powodów. Jak byli nas zapraszać to spytałam po prostu w trakcie ich opowieści o przygotowaniach, ile płacą za osobę. Wyniesie ich 140 zł. Damy 300 zł w kopercie. I uważam, że będzie ok.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl