Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Kotek I Filomena w kuchni czyli niedzielny obiad dla gości
Autor Wiadomość
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
  Wysłany: Pią Lut 03, 2006 2:06 pm   Kotek I Filomena w kuchni czyli niedzielny obiad dla gości

Przyszłam Wam pomarudzić. W niedzielę mamy gości, rodzinka... znaczy dziadkowie, babcie i teściowa do kompletu. Przyjdą na obiad. I nie ma co ukrywać mam TREM? jak nie wiem co :oops:

Plan był taki:
zupa - krem z zielonego groszku z gorszkiem ptysiowym (bo juz mi się samej grzanek robić nie chce :? )

pieczony łosoś, ziemniaki i surówka z białej kapusty z winem i orzechami

ciasto raffaello

No i juz pojawiły się problemy. Zupa jest OK. Ma kolor o który mi chodziło ale absolutnie nie wiem jaką ilość powinnam zrobić i czy podać w wazie czy od razu na talerzach :smut: skłaniam się do wazy i zrobienia absurdalnej ilości (bo lepiej,żeby zostało niż miałoby zabaknąć)

No i ta surówka coś chyba za wytrawna jest. Zrobiłam wczoraj na próbę. Niby idealnie współgra z resztą bo do ryby będzie białe wino ale coś mi nie pasuje....

Ma ktoś jakiś pomysł czym ją zastąpić :roll:
_________________
... pamiętasz była jesień....

Ostatnio zmieniony przez Kot Pią Lis 10, 2006 10:35 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Lucky 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 748
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 2:12 pm   

Kotku ale co Ci nie pasuje :?:
Przecież do ryby głównie podaje się kapuste białą lub kiszona no ewentualnie jakąś jarzynkę.

Ale jak uważasz, że jest za mało wykwintnie to może zrezygnuj z ryby na korzyść jakiegos mięska :?:

Wtedy już łatwiej dobrac jakąś sałatkę czy surówkę.
Jeśli zmienisz zdanie to mam pomysł na piersi z kurczaka :wink:
Mnie jeszcze nigdy nie zawiodły :wink:
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 2:12 pm   

O jak to smacznie brzmi nawet jak by coś nie tak było też bym zjadła :graba:
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 2:17 pm   

Anik mnie nie leży jak narazie smak tej surówki, którą zrobiłam. Może ja ją źle doprawiłam :smut: Bedę dziś jeszcze konsultować z moim specem w dziedzinie gotowania czyli z tatą :wink:

A o przepis na piersi z kurczaka poproszę. Muszę mieć jakieś wyjącie awaryjne :lol: W zamrażalniku jakby mi krem z groszku nie wyszedł leży kilka opakowań grzybowej z Hortexu :lol:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 3:26 pm   

A co w tej surówce siedzi? Może coś zaradzimy? Ja uwielbiam łososia i tak łatwo bym z niego nie zrezygnowała :hm:

A może zamiast tej surówki do łososia łódeczki z cykorii z orzechami, jabłkiem i pomarańczą + sok z cytryny. Można też dodać trochę ładnych, surowych pieczarek. Też będzie wytrawnie.

Inna wersja cykorii:

http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt.php?id_o=131

Albo sałatka z awokado, pomarańczy i czarnych oliwek w sosie z octu winnego. Przepis tu.

http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt.php?id_o=212
Ostatnio zmieniony przez Filomena Pią Lut 03, 2006 5:27 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 4:00 pm   

Kotku ale rarytasy szykują się u Ciebie, mniam mniam. Obiadek robisz bardzo wykwintny i pyszny. Szczerze mówiąc to jeszcze niew robiłam ani nie jadłam kremu z zielonego groszku z grzankami ptysiowymi :oops:

Co do surówki z kapusty to nie wiem czym się przejmujesz, jest okej.

Ja jutro na obiad mam zamiar zrobić surówkę z białej kapusty, posolić, dodać marchewkę również startą na tartce i polać olejem. A do tego pierś z kurczaka i ziemniaczki gotowane (chociaż mam chęć na takie talarki pieczone w piekarniku ale nie chcę mi się ich robić).
_________________
 
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 4:20 pm   

Kotku, to co piszesz brzmi po prostu pysznie!
A co do zupy... Chyba najbardziej elegancko będzie podac w wazie - każdy naleje sobie wtedy ile będzie chciał A tak poza tym to jak sie niesie z kuchni talerz z zupa to często się trochę przekszywia i potem brzydko brzegi talerza wyglądają - "zalane" zupą więc chyba fajniejsza będzie waza.
A jesli chodzi o surówkę, spojrzałam sobie na rózne strony z zestawami obiadowymi (restauracje hotelowe, catering itd) i do łososia była podawana:
Surówka z czerwonej kapusty , surówka z sosem vinigrette, sałatka z zielonej sałaty i pomidorów, no i oczywiscie surówka z białej kapusty. Może po prostu podaj tę surówke bez orzechów i wina (no a białe wino po prostu do picia, do kieliszków)?
_________________
W naszej zielonej kuchni
Ostatnio zmieniony przez strawberrytea Pią Lut 03, 2006 8:32 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Marti 

Wiek: 44
Dołączyła: 13 Lut 2005
Posty: 115
Skąd: łódź
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 6:36 pm   

Ja bym tej zupy nie podawała w talerzach tylko w takich, no miseczkach czy kokilkach(nazwa mi uciekła) jak się podaje barszczyk czerwony. I od razy nalana, a w oddzielnym naczyniu groszek ptysiowy.
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 11:13 pm   

Wróciłam od rodziców. Rodziciele surówką byli zachwyceni. Więc:
a) stęsknieni za dzieckiem zjedliby wszystko i powiedzieli, że pyszne
b) lubią takie dziwne smaki


Jakby co to podaję skład surówki:
połówka białej kapusty, 1 średnia cebulka, 1 jabłko, 100g orzechów, pół pęczka zielonej pietruszki, pół szkalnki wina białego wytrawnego, 2 łyżki oleju sojowego, sok z połowy cytryny, sól i cukier do smaku

można ją zrobić również w wwersji czerwonej wymieniając kolor kapusty i wina :mrgreen:



Po głębszej analizie dochodzę do wniosku, że orzech zupełnie dyskwalifikują tą surówkę jako danie na ten właśnie proszony obiad. Dla dziadków to może być trudne do zgryzienia :? Poza tym te orzechy, które dałam w pierwszej w wersji były jakieś młode bo to one chyba wprowadzały taką goryczkę

No i z cebulą chyba trzeba uważać, może mniejsza ilość złagodzi trochę całość.

[ Dodano: Pią Lut 03, 2006 11:18 pm ]
Łódeczki z cykorii z cytrusami i orzechami brzmią kusząco 8) muszę to kiedyś wypróbować na spokojnie 8)
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lut 05, 2006 11:57 pm   

Kotku, i jak się udał obiad? :)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 06, 2006 8:41 am   

No własnie Kotku :) Co w końcu goscie dostali do jedzenia :) No i przede wszystkim jak im smakowało :)
_________________

 
 
 
Lucky 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 748
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 06, 2006 12:59 pm   

No Kotku nie skąp nam wiadomości :D

Opowiedz czego się wyrzekać na takim obiadku, a co jest wręcz wskazane :D
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 12:46 pm   

Wyciągam.

Powód zamieszania: impreza imieninowa

Osoby dramatu: teść, teściowa, szwagierka, mabcia K., no i oczywiście gospodarze czyli my :rotfl:

Główne założenia: ma być szybko bo gospodyni ma mało czasu i tanio (to chyba nie wymaga komentarza :hyhy: )

Goście zaproszeni na 18.00 w sobotę. Ja cały dzień od 8.00 do 17.00 będę na szkoleniu więc nic nie zrobię. Na małżonka liczyć w tym względzie nie będę. Zostało mi dziś i jutro :niepewny:

Moje luźne jak dotąd przemyślenia:

podstawa to sałatki bo można zrobić dzień wcześniej (tradycyjna warzywna, bo teść tradycjonalista i nie wiem czy coś innego tknie, serowo- ananasowa, grecka, z wędzonego kurczaka i brzoskwinii) nie za dużo tego???????????????????

ziman płyta - tu sę zastanawiam czy upiec schab ze śliwką czy sobie darować

koreczki (z mozarellą, fetą, żółtym serem)

świeże warzywa - pomidorki, ogórki, rzodkiewki :hyhy:

jajka faszerowane


deser: kruche babeczki z bitąśmietaną i malinami i tort (jagodowy czy kawowy :zakrecony: nie mogę się zdecydować)

Potrzebuję by ktoś spojrzał na to chłodnym okem. Czy tego nie jest za dużo/za mało? Czy to się da szybko zrobić?
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:02 pm   

Na moje chlodne oko wyglada fajnie. W takie upaly z jedzeniem bywa roznie. Ale jesli impreza bedzie alkoholowa i potrwa dluzej niz upal, gosciom sie moze odmienic :-)Rozumiem, ze na zimnej plycie beda jakies wedlinki oprocz schabu ?
Proste, tradycyjne rzeczy sie zawsze najlepiej sprawdzaja.

Ja bym tylko dolozyla cos malutkiego, szybciutkiego na wstep na cieplo....Jakies male cos, tak na dobry start :-)

ale bedzie fajnie :-)
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:11 pm   

Tak w skład zimnej płyty wejdą różne wędliny kupne i tak się zastanawiałm czy dokładać jeszcze ten schab :]

Impreza raczej z białym winkiem. Teść będzie samochodem, babcia za wiele nie wypije więc :rotfl:

Też mnie martwi ten upał.

Co do tego na ciepło na początek - może śliwki w boczku? :roll:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:12 pm   

Kotku, wygląda apetycznie. ja bym do tych warzywek jeszcze jakies różne (2 np.) dipy zrobiła. jeden np. czosnkowy, drugi pomidorwy, paprykowy, ...
_________________
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:14 pm   

O Szczako super pomysł :padam:
Dopisuję do listy :mrgreen:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:19 pm   

Na początek - moze jakąś zapiekankę? Cukinie, bakłażany?
_________________
chez alma |
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:22 pm   

:)
cieszę się, że mogłam pomóc.

wiesz, moja Mama, jak robi zimny talerz wędlin, to kupuje szynke, zawiją ją w ruloniki i w środku jest twarożek, albo sałatka jakaś (co kto lubi) i to sobie przewiązuje szczypiorkiem. ładnie się prezentuje, smakuje inaczej niż tylko sama wędlina i można to przygotować wcześniej.
_________________
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:23 pm   

To ciepłe na początek to się musi dac zrobić w półgodziny bo ja tyle będę miała czasu po dotarciu do domu do przyjścia gości.

Kurcze nie wiem czy teść zje zapiekanke z bakłażana :( On wogóle mało co zje :?
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:25 pm   

Kotek - a teściu to Typowy Facet ??
To może kiełbaski zawijane w boczku i zapieczone z cebulką w naczyniu żaroodpornym. Robi się dzieńwcześniej i nazajutrz są booosssskie ;)
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:25 pm   

O zapomniałam - ruloniki z szynki z serem i z łososia z chrzanowo- smietankowym nadzieniem :mrgreen:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:27 pm   

Tak, tak, ja też zawsze nadziewam szyneczkę, znika z półmisków jak zaczarowana 8)

To może jakąś zapiekankę - da się zrobić dzień wcześniej. Może lasagne?

[ Dodano: Czw Lip 20, 2006 1:29 pm ]
Albo musakę :mrgreen:
Tak mnie greckie klimaty naszły... 8)
_________________
chez alma |
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 2:12 pm   

To może, skoro i tak mają być, to na przystawkę jajka faszerowane na ciepło?
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 2:38 pm   

ja poleacam faszerowane pieczarki.. sa malutkie, latwo i szybko sie robi....
Nawet ja potrafilam zrobic i wyszly naprawde fajne. Faszerowane porem :-) ))
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 2:47 pm   

....albo pieczareczki panierowane :oczami:
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 3:15 pm   

Albo pomidory po prowansalsku! :D
Albo papryka faszerowana...
_________________
chez alma |
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 3:42 pm   

ja obstaje przy faszerowanych pieczarkach. To cos "innego". Ale ja tak dlatego, ze dopiero niedawno odkrylam w sobie kulinarny potencjal :-D a to byla jedna z tych rzeczy, ktore "mi wyszly"
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 7:54 pm   

Kot napisał/a:
Na małżonka liczyć w tym względzie nie będę. [
:twisted: :twisted: :twisted:

A teraz do rzeczy: popieram śliwki zawijane w boczek :)
A jeśli chodzi o sałatkę to ja latem uwielbiam robić taką z warzyw i fety: sałata, pomidor, rzodkiewka, ogórek, oliwki, feta + sosik z oliwy z oliwek czosnkiem. Pyszne, w tym okresie tanie i w sam raz na lato bo bardzo lekkie :)
Schab ze śliwką możesz upiec i pewnie wam zostanie na potem jeszcze. Polecam do tego schabu sosik ze śliwek i jogurtu (do schabu w wersji na zimno) - chyba gdzieś go podawałam, w wątku na temat mięs. Wypróbowaliśmy go już i jest pyszny.
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 21, 2006 8:36 am   

Ale rarytasy się szykują :P
_________________
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 09, 2006 1:35 pm   

Znów będę gotować :hyhy: w niedzielę wpadną moi rodzice na uroczysty obiad :hyhy:

Na razie plan jest taki:
zupa-krem z brokułów i fety
chyba coś z kurczaka :?: :?: :?: :?:
sernik pieczony albo sernik mrożony :roll:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 10, 2006 4:43 pm   

Podłączam się samowolnie pod wątek z uroczystym obiadem 8) . U mnie też w niedzielę będą rodzice.

Teraz mam dylemat kulinarny: zupa serowa, czy zupa z dyni?

Do tego schab w cieście z sosem z aronii (ciekawe co z tego wyjdzie), kuleczki ziemniaczane, bo nie chce mi się robić ziemniaków księżnej (Fil_leniuch_kuchenny), surówka z selera, być może wymiennie z dynią jako jarzynką, na deser gruszki piękna Helena i tort.
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 10, 2006 10:31 pm   

Dziewczyny podajcie przepisy na te zupki z dyni, sera czy zupa krem z brokułu i fety. Jak to smakuje? Nigdy nie jadłam tych zupek :oops:
_________________
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 10, 2006 10:37 pm   

Leń to ja jestem. Ryż podam :hyhy:

Co do zup serowa mniej pracochłonna :rotfl: :rotfl: :rotfl:

[ Dodano: Pią Lis 10, 2006 10:45 pm ]
Zmieniłam tytuł wątku :wink:

Dotka, przepis dodam jutro, bo choć banalny to dziś padam już ze zmęczenia i nie dam rady.
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 10, 2006 10:46 pm   

Kot napisał/a:
Leń to ja jestem. Ryż podam :hyhy:

Co do zup serowa mniej pracochłonna :rotfl: :rotfl: :rotfl:


Z torby ten ryż of kors. No chyba, że tradycyjnie po japońsku z octem, po chińsku nie wiem jak, po hindusku z curry względnie staropolski delikates z szafranem, a Kot osobiście ten szafran z pręcików tymi ręcyma :hyhy: . Kulki ziemniaczane można zakupić z jeszcze większej torby :hyhy: . Ja jako leń zmierzam do wykrawania kuleczek zatrudnić osobę, na której cześć ten obiad, czyli męża - Fil_dbająca_o_społeczny_podział_pracy.

A zupa z dyni to może w tej wersji (też z serkiem :rotfl: ) :



1 kg dyni
1 litr bulionu warzywnego (może być z kostki)
2 porcje śmietankowego sera topionego
szklanka jogurtu naturalnego
1 cebula
przyprawy (kminek, kurkuma, kolendra, chili)
sól, pieprz


Dynię oczyscić z nasion, obrać ze skóry, pokroić w centymetrową kostkę. Cebule pokroić w kostkę i wrzucić do rondla. Po chwili to samo zrobić z dynią i dusić do miękkości. Gdy nieco ostygnie zmiksować, a następnie zalać bulionem. Zagotować, dodać serek topiony i przyprawy. Już na talarzu dodać dwie łyżki jogurtu naturalnego, fantazyjnie go rozprowadzając, posypać świeżo zmielonym pieprzem.

?ródło: Palce lizać

Mam wątek na spółkę :hurra: :jupi: [smilie=222_new.gif] [smilie=banana.gif] [smilie=4.gif] . Dziękuję za przyjęcie.

Właśnie się mi w garze gotuje schab na pieczeń. Gruszki i sos do nich też już są.
Ostatnio zmieniony przez Filomena Pią Lis 10, 2006 10:48 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 10, 2006 10:57 pm   

Nie no 8) oczywiście, że ja ten ryż osobiście na polu zbierałam, przewiozłam do Polski i teraz będę serwowała [smilie=222_new.gif]


Ale żeby się zrehabilitować za ten ryż, to upiekę i sernik i murzynka. (A mogłam w Realu kupić :rotfl: :rotfl: )
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 11, 2006 6:12 pm   

Zupa wyszła - serowa. Nawet częściowo z gara, jak ją miksowałam - wylądowała na ekspresie do kawy - mina męża - bezcenna :rotfl: .

Jako, że lubię sobie życie utrudnić zrobiłam zupę wg innej procedury, niż misi-misi.

Do zupy tej obiera się i kroi w kostkę ziemniaki (30 dag na 600 ml bulionu). Następnie poddusza się je na maśle i zalewa bulionem. Dodaje się 100 ml. śmietany. Pokrojone w kostkę 2 serki topione wrzuca się w zupę wraz z 2 łyżkami białego wina wytrawnego. Gotuje się na wolnym ogniu 20 minut. W międzyczasie dwa pory pokrojone w plastry rzuca się na gotującą się, osoloną wodę i blanszuje 5 minut. 2/3 tego pora dorzuca się do zupy. Następnie miksuje się na krem i doprawia pieprzem i gałką muszkatołową. Podaje się posypane resztą pora z groszkiem ptysiowym.
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 11, 2006 7:15 pm   

Fil, zupa serowa na ekspresie :rotfl: :rotfl: :rotfl: Ja mam większą fantazję. Mascarpone na ścianie kuchennej i to na tej części bez kafelków, tak wprost na pomalowaną zieloną farbą ścianę :hyhy: :hyhy: :hyhy: Incydent miał miejsce podczas szykowania obiadu rocznicowego :hyhy: Ogólnie nie polecam tego typu zabaw :luka:

Sernik nowojorski już upieczony, teraz musi odsiedzieć swoje w lodówce. Murzynek już upieczony i udekorowany. Padła nawet propozycja spróbowania :evil: ale nie została życzliwie przyjęta



Zupa-krem z brokułów i sera fety

1 duża główka brokułów lub 1 opakowanie mrożonych brokułów
pół litra bulionu warzywnego (można dać więcej)
1 cebula
2 ząbki czosnku
300 g fety
oliwa z oliwek
świeżo zmielony pieprz, sól

Cebulkę i czosnek siekam na drobną kostkę i podsmażam na oliwie z oliwek. Do gotującego sie bulionu dodaję cebulę i czosnek oraz pokrojone różyczki brokułów. Całość gotuję na niewielkim ogniu, aż warzywa będą miękkie. Na koniec dodaję kokruszoną fetę. Wszytsko miksuję (uważając na sprzęty kuchenne :rotfl: ) przyprawiam świeżo zmielonym pieprzem. Podaję z gorszkiem ptysiowym lub z płatami migdałowymi :D

ciasto1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1452 raz(y) 40.34 KB

_________________
... pamiętasz była jesień....

Ostatnio zmieniony przez Kot Sob Lis 11, 2006 7:17 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 11, 2006 7:54 pm   

Ja pamiętam jak kiedyś chciałam zrobić sos serowy, wyszła mi z tego jajecznica serowa :mrgreen: Moje pieski miały wyżerkę bo nic innego nie dało się z tym zrobić. Kotku ciasto piękne w te kwiatki na środku to prawdziwe?
Ostatnio zmieniony przez Agatka_P Sob Lis 11, 2006 7:55 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 11, 2006 8:00 pm   

Filomeno i Kotku dzięki za przepisy, muszę kiedyś spróbować :D

A to ciasto, jejku aż ślinka cieknie a ja muszę zrzucić troszkę :roll:
_________________
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 11, 2006 8:03 pm   

Kwiatki są jadalne. To dekoracja z opłatków :D
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sob Lis 11, 2006 8:11 pm   

Kotku, przez Twoje zdjęcie Zielony został wysłany do cukierni po ciasto. Tylko ciekawe, gdzie będzie coś otwarte :niepewny:

Wspaniały murzynek !
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 11, 2006 9:51 pm   

Powiedziałabym, że chcę murzynkaaaaaa... ale właśnie jestem zasłodzona po zrobieniu tortu :mrgreen: .
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 12, 2006 12:55 am   

A ja chcę torta :hyhy: Handel wymienny - kawałek murzynka za kawałek torta :dribble:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 12, 2006 2:02 am   

Tort się ukrywa w lodówce - taki kuszący, z kremem waniliowym, bezami, mandarynkami i siecią pajęczą z czekolady ;D .


Dodaję na pożarcie :mrgreen:
Ostatnio zmieniony przez Filomena Nie Lis 12, 2006 10:21 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 12, 2006 11:19 pm   

Normalnie slinotoku dostałam podziwiając Twoje dzieło :dribble: A jaka piękna pajęczyna z czekolady :buja w oblokach:

U mnie ocalał jeden kawałek sernika z sosem truskawkowym


ciasto2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 336 raz(y) 33.55 KB

_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 12, 2006 11:29 pm   

Ja chcę sernik :cisza: i sosu truskawkowego, i bazylii.

A jednak zrobiłam te ziemniaki księżnej :oops: .

Tylko szkoda, że oprócz surówki z selera zapewne każda potrawa dzisiaj potencjalnie mnie uczulała. A balsamu z owsem nie ma też w Galerii :cry: , chociaż to już na inny wątek.
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:25 am   

niestety nie ma zaślinionej ikonki, bo ja tak wyglądam jak czytam wasze opisy kulinarne....
boshe kiedy będę mogła jeść normalnie :znudzony:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Pią Gru 01, 2006 8:48 pm   

Kasiawka napisał/a:
niestety nie ma zaślinionej ikonki,


Jest :dribble:
_________________
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 01, 2006 10:08 pm   

kot --> mam takie same talerze jak Ty :D caly zestaw skompletowalam z prezentow slubnych :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl