Forum Weselne miasta Łodzi

[elers]

Jestem z kościoła Starokatolickiego Mariawitów, mój W. to katolik. Chcemy wziac ślub w Łagiewnikach, ale jeszcze nie rozmawialiśmy z księdzem. Zdecydowałam sie przejśc na wiarę W., jednak z niktórymi rzeczami mam problem.:
- wnie chcę podpisywać żadnych świstków,a ni składać przyzeczeń, dotyczących zrzeczenia się wiary (dla mojego tatay byłby to cios); przecież w przysiędze obiecuję wychować dzieci wierze katolicjkiej
- w mojej wierze jest spowiedź ogólna tzn. nie do ucha księdza, lecz w myśli do Boga; w związku z tym b. bym chciała uniknąć spowiedzi w konfesjonale; zwyczajnie bym nie mogła;
czy ktoś może był lub jest w podobnej sytuacji i mógłby mi powiedzieć jak to wszystko wygląda?
czy gdybysmy chcieli slub skrocony to ksiadz nie robilby problemu ze spowiedzia bo nie byloby wtedy komunii?
bardzo prosze o informacje, bo boje sie isc do ksiedza
bardzo bym chciala powiedziec wszystko szczerze, tak jak czuje; tylko czy on to zrozumie?????????

[Olusia]

Ja myślę, że taki ślub jest możliwy tzn. jako ślub z osobą innej wiary, jednak bez podpisywania świstków się nie obejdzie. Ale żeby dokładnie się wszytskiego wywiedzieć to musicie iść do księdza, np. z parafi twojego W. i się go dokładnie o wszytsko wypytać. I nie ma się czego bać, księża nie gryzą.

[fiona83]

Oczywiście ślub katolika z osobą innego wyznania jest jak najbardziej możliwy.

To o czym piszesz to jest jednak inny problem.

Twierdzisz, że pragniesz przejść na wiarę narzeczonego, ALE nie chcesz nic podpisywać, spowiadać się, przysięgać itd. Czyli rozumiem, ze chcesz zmienić wiarę "dla świętego spokoju" a nie z potrzeby wewnętrznej i takiegoż przekonania. Zmiana wiary to poważna decyzja, bardzo osobista i wymagająca solidnego przemyślenia. Z Twojego postu wynika, że "dla formalności" chcesz zostać katoliczką. Wydaje mi się, że jeśli z takich pobudek chcesz przyjąć inne wyznanie (będące zresztą sprzeczne z Twoimi zasadami i poglądami) to naprawdę nie ma sensu. Jako Mariawitka bez problemu możesz wziąć ślub w kościele katolickim i nie będziesz zmuszona ani do spowiedzi, ani do komunii (nawet przy skróconej uroczystości Eucharystia jest udzielana).

Niemniej jednak nie obejdzie się bez przyrzeczenia o wychowaniu potomstwa w wierze katolickiej.

[Lucky]

Moja babcia była w atkiej sutuacji jak Ty, ja wiem że to było kilkadziesiąt lat wstecz, ale kościół ma to do siebie że w niektórych kwestiach jest niestety niereformowalny

Tak jak pisała Fiona bez względu na długość ślubu komunia i tak będzie, bo jest głównym elementem urooczystości; przyjmujecie Chrystusa już jako rodzina jako jedność, więc bez tego nie odbędzie się ceremoni zaślubin.

I obojętnie czy jestes wiary Mariawitów, świadków Jehowy czy Buddystą udzielą Ci ślubu katolickiego, ale nie obędzie sie bez podpisywania papierków; a jeśli chodzi o spowiedz to musisz miec podpis księdza spowiednika

Oczywiście istnieją parafie które na niektóre sprawy przymykaja oko
Ale gdzie to już musisz się dowiadywac w poszczególnych parafiach

Jeśłi chodzi o Łagiewniki to jest "przyjazny parom młodym" kościół więc próbujcie

[Kati]

Myślę, że jestem najbardziej kompetentną osobą do wypowiadania się w tym temacie - jako Mariawitka, która wzięła ślub kościelny z Rzymskokatolikiem.

1) spowiedzi nie uniknęłam, ale też wcale nie próbowałam A to z powodu następującego - do 18 roku życia w Kościele Mariawickim obowiązuje spowiedź uszna i nie jest jakąś osobliwością dla dzieci i młodzieży, ja poszłam właściwie bez oporów

2) żadnych świstków typu zrzeczenie się wyznania nie podpisałam - poza jednym, w którym zobowiązałam się wychować dzieci w wierze katolickiej właśnie.

3) Nawet na ślubie bez mszy jest komunia - ja ją przyjęłam - bo dla mnie komunia to komunia - jestem katoliczką (kościół Starokatolicki Mariawitów to też kościół katolicki! zrzeszony w światowej radzie kościołów...) - moi rodzice - mariawici też byli na ślubie u komunii, mimo, że spowiedź odbyli w Kościele Mariawickim...

4) Problemów żadnych absolutnie nie miałam - wręcz przeciwnie


W razie jakichkolwiek pytań - pisz.

Dodam jeszcze, że uczestniczymy z A. zarówno w nabożeństwach w jednym jak i drugim kościele



P.S. Wymienienie jednym tchem świadków jechowy, buddystów i Mariawitów jest niezbyt szczęśliwe Lucky

[Lucky]

Kati ja absolutnie nie porównywałam tych wiar ze sobą, a juz tym bardziej nie chciałam ich zaliczyc do tzw. jednego worka.
Chodziło mi o to że bez względu jakiej jest się wiary, obowiązuja te same przepisy.
jeśli Ciebie albo kogoś innego uraziłam tym niezrozumiałym stwierdzeniam to przepraszam

[Kati]

Nie nie, spokojnie. Nie zauważyłaś " "

Spoko

[ Dodano: Nie Lip 02, 2006 9:54 am ]
elers jeśli jesteś z Łodzi ( a czytam, że tak) to jesteśmy z jednej Parafii

[Alma_]

elers, nie wiem, czy na pewno chodzi Ci o (jak napisałaś) "przejście na wiarę W." czy tylko o slub w kościele rzymskokatolickim. Bo jeśli faktycznie o to pirwsze, to niestety nie będziesz mogła wybierać elementów, które Ci pasują i tych, które odrzucisz (spowiedź uszna, komunia, itd.).

Ale jeśli chodzi po prostu o ślub w kościele rzymskokatolickim to nie powinniście mieć problemów

[kryszka]

Wszystko da się załatwić, nawet nie musisz się zrzekać swojej wiary ani tym bardziej przyjmować wiary narzeczonego, jeśli nie jesteś do tego przekonana w 100%.

W wątku o małżeństwach mieszanych znajdziesz przydatne wytyczne kościoła katolickiego.

Kati jako mariawitka na pewno ci wszystko dokładnie wyjaśni. Ja mogę ci pomóc jeśli chodzi o ślub z niewiernym właśnie w Łagiewnikach.
Mieliśmy wersję skróconą ślubu i komunii nie było - kwestia omówienia szczegółów z księdzem. Generalnie obyło się bez żadnych problemów. Mąż musiał tylko podpisać to, o czym pisała Kati, a ja uzyskać zgodę kurii na taki ślub (ale to załatwiają Łagiewniki).

[elers]

Ja troche inaczej podchodze do kwestii relgigijnych. Nie zmieniam wiary tylko kościół-budynek (a to tez nie tak do konca bo mam zamiar uczestniczyc w mszach także w Kosciele Mariawickim. Nigdy nie bylam przywiazana do budynku, a jesli chodzi o wiare to caly czas wierze w Boga (tego samego). Nie chce zeby kazde z nas bylo z innego kosciola. Jesli chodzi o swistki dotyczace dziecka to oczywiscie nie jest dla mnie przeszkoda. Najbardziej boli mnie spowiedz, bo nie robilam tego od ok. 14 lat, a to nie malo. Przed przyjeciem komunii absolutnie sie nie wzbraniam bo jestem jak najbardziej wierzaca, ale wiem ze w koscilele kaytoloickim trzeba sie najpierw wyspowiadac na ucho (to znaczy tak mi sie wydaje-zwlaszcza jesli chodzi o slub); czy nie da sie tej spowiedzi zalatwic jakos inaczej? Podobno jest jeszcze cos takiego jak zwykla rozmowa z ksiedzem. PoProstu nie wierzez w ksiezy i nie bardzo mi sie podoba mowienie komus o swoich grzeszkach, kiedy on sam swiety nie jest. najbardziej mnie w tym wszystkim denerwuje fakt, ze katolicyzm i mariawityzm sa bardzo podobnymi wyznaniami (Bóg, Trójca ?więta, wszystkie święta ) a mimo wzsytko trzeba sie nastresowac.


Kati, napisz gdzie bralas slub, czy przeszlas na katolicyzm, jesli tak to co na to ks.Ludwig i w ogóle czy miałaś jakieś nieprzewidzien sytuacje . Z góry dziękuję

[Kati]

Ksiądz Ludwik mnie strasznie namawiał do ślubu w naszym kościele i mówił, że tyle lat tam byłam, rodzice, dziadkowie - a ja go zapewniałam że nie zapomnę o naszym kościele. Zdecydowałam wziąć ślub w Zgierzu w parafii rzymskokatolickiej ze względu na A. Ale ja nie zmieniłam wiary, nie zmieniłam też kościoła. Nasze dzieci będą chyba nalezały do kościoła rzymskokatolickiego, ale ja nie... W mojej rodzinie jest już kilka takich przypadków jednak jak już mówiłam chodzimy do obu kościołów.

[elers]

A powiedz jak to jest ze spowiedzia. Czy jezeli zostałabym przy swojej wierze (bo głównie chodziło o dzieci-zeby tu wszytsko bylo juz wiadome, zeby sprawa wyznania nie ciagnela sie za nami bez konca) to czy bede musiala sie spowiadac do ksiedza? Teraz tak sobie pomyslalam czy u nas przypadkiem tez to tak nie wyglada. No bo na jakiej podtswaie nasz ksiadz daje zaswiadczenie ze bylas u spowiedzi? A co na przyklad z kolędą? Przyjmujecie obu księży czy tylko katolickiego z racji, że w tym wyzanianiu bedziecie wychowywać dzieci?Dla mnie to wszystko jest bez sensu bo nie naleze do osob mocno praktykujących. A tu tyle problemów:-)

[ Dodano: Wto Lip 04, 2006 10:33 pm ]
Aha, i jak mozesz to napisz czy chodzials na nauki przedmalzenskie

[Ilona83]

Powiem tak my z moim M mamy taki sam problem tylko na odwrót ja jestem katoliczką. "Problem" hm ja bym tak tego nie nazwała.
Byliśmy w Łagiewnikach ale nie przyjęli nas miło , więc wybraliśmy Parafię p.w. Matki Boskiej Szkaplerznej w Lipce. Bez problemu wszystko dało sie ustalić, nie czuliśmy sie jakby w urzędzie tylko naprawdę w miejscu świętym ze wspaniałym proboszczem .
Problem był z rodzicami

[elers]

ja nie mialam problemow w Łagiewnikach; ojeciec stamtad powiedzial, ze zadnego zaswiadczenia nie trzeba przynosisc bo spowiedz tokwestia sumienia, ogolnie byl brdzo mily i powiedzial ze nikogo do niczego nie mozna zmusic itp; bardzo tolerancyjny ;tak wiec zostaje w swojej wierze a moj luby w swojej; oczywiscie tylko jesli chodzi o formalnosci, bo dla mnie kosciol nie ma znaczenia; podstawa wiary lez wg mnie w nas samych a nie w budynku; zobaczymy jak to wszystko bedzie wygladac-na razie wydaje sie wszystko byc ok; calkowity spoko-zero stresu; mam nadzieje ze w dniu slubu nie wyjda jakies nieprzyjemnosci - wierzez ze bedzie wszystko super

[Kati]

Hmm... ja poszłam do spowiedzi w kościele rzymskokatolickim, ale nikt mnie nie zmuszał...
Księdza po kolędzie nie przyjmujemy... a dziecko? - będzie ochrzczone w kościele rzymskokatolickim, ale będzie też chodzić z mamą do starokatolickiego w Łodzi - do warszawskiego nie chodzę... byłam tylko raz, a do łódzkiego często