Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Narzeczony a przygotowania ślubno-weselne
Autor Wiadomość
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Pią Mar 16, 2007 4:22 pm   

uważam, że to jest ważna kwestia i przecież mieści się w temacie wątku :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
Ostatnio zmieniony przez asia84 Sob Mar 17, 2007 9:40 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
q 

Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 17
Skąd: Zarzew
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 9:39 am   

Agnieszka19 napisał/a:
Z resztą przecież w miom życi nie tylko kamil jest.

:kwasny: :szok: :smile:
 
 
*lmyszka 
Moderator
EL jak elmyszka :P


Wiek: 40
Dołączyła: 26 Lis 2006
Posty: 2328
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 9:42 am   

ludzie co wy wyprawiacie ?? ? chyba wasza dysusja nie dotyczy wątku który jest w temacie, opanujcie sie !!

narzeczy angazuje sie na tyle na ile umie :) mój raz bardziej raz mniej ale sukni NAPEWNO by nie zobaczył wczesniej niż w dniu ślubu :) nie odebrała bym nam tej przyjemności zobaczenia mnie dopiero tak w całości :)
_________________
 
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 9:50 am   

to jest indywidualna sprawa każdej pary :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
Ostatnio zmieniony przez asia84 Sob Mar 17, 2007 9:51 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 10:25 am   

q nie wiem o co Ci chodzi z tymi buźkami Asią to twoja sprawa.Ja mam jeszcze pzyjaciółki i mamę z która sukienkę mogę kupić. Nie do wszystkiego potrzebny mi jest Kamil. Umiem się bez niego obejśc i sama coś załatwic.
Nie wywołuj bezsensu dyskusji bo po co? Ja nie mam na to chocty i inni nie muszą tego czytać. TYm bardziej żę ewidentnie odnosisz się do mnie mimo że nie tylko ja tak uważam , osoba która bodajże pode mną się wypowiadała potwierdziła żę faktycznie sukienke miło wybiera się z koleżankami.
I co teraz wszystko będziesz do mnie odonisł??? to dopiero jest dziecinne. Nie chce dostać drugiego ostrzeżenia więc daj se spokój.
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
q 

Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 17
Skąd: Zarzew
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 10:35 am   

ja na przyklad chcialbym wybierac suknie z Aska. i nie chodzi o to, czy ktos ma z kim wybierac, czy nie, tylko o to, ze ja chce. i tyle. na tej samej zasadzie mlody moglby chciec wybierac garnitur z tata, mama albo z kumplem, a nie ze swoja przyszla zona. bo chcialby zobaczyc w kosciele blysk w oczach malzonki. i co, drogie panie, powiedzialybyscie na to ? :smile:
 
 
*lmyszka 
Moderator
EL jak elmyszka :P


Wiek: 40
Dołączyła: 26 Lis 2006
Posty: 2328
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 10:39 am   

q w sumie i racja z tym garniturem ale .... :)

... garniutur juz nie raz w zyciu na sobie miałeś i pewnie cie w nim widziała :) więc to chyba nie jest do końca jak z suknia :P
_________________
 
 
 
Ela_i_Adam 


Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 860
Skąd: łódź-widzew
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 10:40 am   

Moj Narzeczony powiedział że chce wybrać garnitur z mamą i co troche dziwnie się czułam ale zgodziłam się więc oboje bedziemy mieli ten błysk widząc siebie w dniu slubu :)
_________________

Kocham Cię Adasiu :) 21.07.2007!!!!!!
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 10:42 am   

słuchaj to może i jest podobne ale jakby mój kamil chicła wybrac garnitur ze swoim bratem np. to czemu nie???
Dla mnie nie ma z tym problemu. Nie wszytsko trzeba robić razem.
Z drygiej strony Imyszka ma racje. Garnitur facet ma w życiu wiele razy na sobie i to nie jest tak ważne jak suknie którą zakłada się raz.
W każdym razie nie uważam że jak ktoś wybiera suknie czy garniak z kims innym jak z przyszłą żoną czy mężem to nie znaczy żę się mniej kochają.
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
q 

Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 17
Skąd: Zarzew
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 11:24 am   

Ela_i_Adam napisał/a:
Moj Narzeczony powiedział że chce wybrać garnitur z mamą i co troche dziwnie się czułam ale zgodziłam się więc oboje bedziemy mieli ten błysk widząc siebie w dniu slubu :)

nie ważne z kim się wybiera, nawet jak z narzeczonym, błysk i tak będzie :) my będziemy wspólnie cieszyli się przygotowaniami i będziemy wszystko razem robić i wybierać. i bardzo nas to cieszy. a może to bardziej chodzi o przesądy niż o błysk w oczach?
Ostatnio zmieniony przez q Sob Mar 17, 2007 11:32 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
MonikaZgierz 

Wiek: 40
Dołączyła: 19 Lut 2007
Posty: 191
Skąd: Zgierz
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 11:26 am   

W Przygotowania ślubno-weselne staramy się angażować oboje, bo to w końcu nasze wspólne święto. Wszystko co mnie się podoba i chcę aby było na weselu pokazuję mojemu Kotkowi i chcę poznać jego zdanie. Tak samo jest w druga stronę. Jednakże co do sukni, to na pewno mnie nie zobaczy w niej przed ślubem. Wybrałam ją z mamą i siostrą.
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 11:55 am   

Ja już napisałam że przesądna nie jestem.
Jeżeli chcesz wybierać sobie sukienke z twoją narzeczoną to twoja sprawa.Jeżeli oboje tego chcecie to tak zróbcie. Ja mam inne zdanie i mam do tego prawo. To tyle :smile:
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
soseczka 

Dołączyła: 07 Lis 2006
Posty: 164
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:24 pm   

tez na początku trzymalam sie twardo aby nie pokazac sukni mojemu narzeczonemu,ale kiedys przez przypadek zobaczyl ja na zdjeciu i juz pozniej nie ukrywalam jej.zreszta my nie wierzymy w te wszystkie zabobony,ja i tak w tej sukni dla niego bede wygladac pieknie i wyjatkowo.a zreszta on pewnie dzisiaj juz nie pamieta jak ta sukienka wyglada,zreszta jak facet :) :wink:
_________________
...:::21.07.07:::...

.. :::GDYBY NIE TY.....
Ostatnio zmieniony przez soseczka Sob Mar 17, 2007 12:24 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:30 pm   

My sie umówilimy że mo narzeczony nie bedzie widział mojej sukienki, ale jak niedługo założe własn kącik przygotowań to napewno ją tam wkleję, a D. napewno ja wtedy wytropi :)
_________________
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:34 pm   

a chciał z Tobą wybierać? bo jak czytałam niektórzy panowie nie chcą :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:41 pm   

Jak go poprosila czy bede mogła byc przy wyborze garnituru to cos wspominał tez o sukience:) Ale jakos go przekonałam, Wiecie, my kobiety mamy swoje sposoby :) :oops:
_________________
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:42 pm   

rozumiem, rozumiem :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:51 pm   

lmyszka napisał/a:
... garniutur juz nie raz w zyciu na sobie miałeś i pewnie cie w nim widziała :) więc to chyba nie jest do końca jak z suknia :P


wiesz, to też czasem nie do końca to samo co zwykły garniak :)
Abstrahując już od tego, że np. mój mąż w dniu ślubu miał na sobie long, w którym wyglądał całkiem inaczej niż w "zwykłym" garniturze, to do tego dochodzą jeszcze dodatki, czyli kamizelka, coś w butonierce, czy w kieszonce, czasem musznik lub mucha zamiast tradycyjnego krawata :) Dodatki nadają całkiem inny charakter temu opatrzonemu garniturowi, więc ten błysk w oku rónież na pewno bedzie :)
_________________

 
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:58 pm   

podzielam Twoje zdanie :) przecież to będzie zupełnie nowa rzecz i dodatki również :) na pewno będzie wyglądał inaczej
uważam, że wybór garnituru też jest bardzo ważny. przecież suknie, garnitur i te wszystkie dodatki trzeba ze sobą zgrać :/
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
Ostatnio zmieniony przez asia84 Sob Mar 17, 2007 12:59 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 1:03 pm   

własnie dlatego ja bede uczestniczyła przy kupnie garnituru :0 nie wierze w gust mojego przyszłego męża :)
_________________
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 1:07 pm   

ja wierzę :) , ale wolę jak wszystko ze sobą zgramy razem :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
Zosiek
[Usunięty]

Wysłany: Sob Mar 17, 2007 3:11 pm   

Ja jestem bardzo zadowolona z mojej Paskudy :) myślałam, że będę musiała się zajmować wszystkim sama, ale robimy wszystko razem. Razem podejmujemy wszystkie decyzje! :)
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 3:13 pm   

wszystkie tzn, że wybieracie razem suknię i garnitur? :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
Zosiek
[Usunięty]

Wysłany: Sob Mar 17, 2007 3:15 pm   

Suknię nie wybieramy razem, bo mój R. nie mógł ze mną jechać do salonu, ale widział zdjęcia i wyraził swoją opinię. Natomiast garnitur będziemy wybierali razem
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 3:17 pm   

życzę miłych, wspólnych przygotowań :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 7:29 pm   

dominiqsz napisał/a:
nie wierze w gust mojego przyszłego męża :)


Jak możesz :lol:
Na miejscu narzeczonego strzeliłabym focha ;)
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 7:31 pm   

fiona, ważna jest szczerość :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 7:35 pm   

Wiem, rozumiem. Po prostu rewelacyjnie zabrzmiało ;)
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 7:44 pm   

też tak uważam, bo jak czytałam to mi się pojawił na twarzy wielki uśmiech :]
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
edys_lu 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Lut 2007
Posty: 328
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 11:48 pm   

Ja bede sukienke kupowac sama (tzn z mama i ew. kolezanka ale bez mojego G)...choc g bardzo chcial chodzic ze mna, le ja mu tylko powiedzialam ze chce kupic sama i tematu nie bylo - zrozumial i wiecej nie poruszal...czasami tylko patrzymy sobie na sukienki i mowimy czy nam sie podobaja i zawsze mamy takie samo zdanie, wiec sie nie boje ze jemu sie nie spodoba to co ja wybiore...
Na poczatku tylko strzelil focha ze w takim razie on sam tez kupi garnitur i ja nie mam nic przeciwko..wierze ze nie kupi byle czego a jak bedzie kupowal to pewnie z mama a ona ma dobry gust...
Poza tym moze jeszcze go przekonam zebym mogla pojsc z min...
_________________


Szczęśliwy dzień - 16.08.2008
Pozdrawiam i życzę miłego dnia Gość
 
 
Ilona83 


Wiek: 41
Dołączyła: 18 Sty 2007
Posty: 166
Skąd: Brzeziny
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 8:38 am   

ja tez wybrałam sukienkę z kuzynka a później z mamą :) . M. jej nie widział i zobaczy dopiero 23 czerwca :lol:
_________________

 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 10:41 am   

Ale my jesteśmy wobec siebie szczerzy, w wielu kwestiach mamy podobne zdanie, ale na przykład mój narzeczony ma czasem ma ciekawe pomysły :) Wiec lepiej wole wszytsko zweryfikować. O wielu rzeczach rozmawiamy i na przykład kiedy mielismy sie zareczać to D. otwarcie do mnie przyszedł i powiedział że pojedziemy razem do jubilera i wybiore sobie taki pierscionek jaki bedzie mi sie podobał, bo wie że gousta mamy troszke inne :) Nie widze nic złego w tym :)
_________________
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Nie Mar 18, 2007 10:48 am   

Mój Criss Kochany mnie zaskoczyŁ i powiedziaŁ, że jeśli będę chciaŁa to może pochodzić ze mną po salonach i poszukać sukni.
Jest Kochany :*
chyba jednak będę chodzić sama - chcę żeby miaŁ niespodziankę w tym szczególnym dniu
albo będziemy chodzić razem ale to ja dokonam ostatecznego wyboru i mu nie powiem więc i tak będzie miaŁ niespodziankę
sama nie wiem...
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 10:49 am   

Pewnie że nie ma w tym nic złego. Kwestia kto co chce od życia. My najpierw jak jeszcze nie gadalismy o zaręczynach ogladalismy razem pirścionki i mój kamil wiedział co mi się podoba( mimo że gusta nie do końca mamy te same). Ja nie chiałm znac szeczgółow zaręczyn, daty czy pierścionka. Lubię niespodzianki i mnie np. na tym zależało.
Co do suknie to ma byc niespodzianka dla młodego tak jak pierścionek dla mnie :smile:
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
q 

Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 17
Skąd: Zarzew
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 8:46 pm   

no dobra dziewuchy :) chcecie, żeby młody miał w dniu ślubu niespodziankę, w postaci niewidzianej wcześniej przez siebie sukni? to co powiecie na to, gdybyście Wy miały niespodziankę w postaci nowej fryzury młodego? np. gdyby się ufarbował, a Wy nie spodziewałybyście się tego? zobaczyłby w Waszych oczach błysk, czy coś zupełnie innego?? :)
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 8:52 pm   

Ale ja nie wiem czy ty chcesz nas koniecznie przekonać???
Bo jak bedziemy tak gadać to zaraz wyjdzie że młoda może miec niespodzianke bo młody se na nago przyjdzie. To nie jest to samo i wydaje mi się że popadamy w skrajność :smile:
Poza tym mój kamil mi ufa i wie że ja np. nie wybiore nic co jemu by się nie podobało i nic niestosownego.
A jeżli nawet ufarbowałby se włosy a wyglądałby dobrze co już wcześcniej byłoby sprawdzone( tak jak to czy podobają nam się mniej więcej te same suknie) to mógłby sie ufarbować.
My wierzymy w nasze gusta. :smile:
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
q 

Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 17
Skąd: Zarzew
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 9:02 pm   

ja nikogo nie chcę przekonać, tylko uważam, że wyrażam opinię większości (może nie zdecydowanej większości, ale zawsze) mężczyzn. bo przesądy (mimo, że prawie żadna z Was, nie wiem czemu, nie chce się do tego przyznać) są głównym powodem tego, że młodzi nie wybierają sukni razem. a to, że, jak to agnieszka określiła "młody se na nago przyjdzie" to jest indywidualna kwestia każdej pary. a swoją drogą ciekawie by było :) ale co na to powiedziałby proboszcz :)
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 42
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 12:13 am   

mój narzeczony... a już mąż... bardzo pomagał w przygotowaniach ślubnych...
mało tego razem szukaliśmy dla mnie sukni a dla niego garnituru.
I z salą pomagał, z bukietem.
Miałam w nim duuuże oparcie.
Jedynym minusem była odległość. I gdy on był w Łodzi a ja u siebie,... wtedy załatwiałam sama.
A tak razem... wszystko razem! :D
_________________
 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 8:01 am   

A wy ciągle otym samym!!! Dajcie juz spokój temu tematowi, niech każdy robi sobie tak jak to uważa za stosowne !! ! Q jesli chcesz być przy wyborze sukienki i twoja narzeczona nie ma nic przeciwko to super, że jesteście tacy zgodni :) Agnieszko, ja też chce zrobić mojemu narzeczonemu niespodziankę i nie pokazywac mu wczesniej mojej sukni :) Zreszta on sam mi powiedział że chciałby mnie zobaczyć w niej dopiero w dniu śłubu. Więc niech każdy robi tak jak uważa :) [smilie=banana.gif] Pozdrawiam
_________________
 
 
ziuta 

Dołączyła: 07 Mar 2007
Posty: 1
Skąd: suwałki
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 10:15 pm   

Zosiek napisał/a:
Ja jestem bardzo zadowolona z mojej Paskudy :) myślałam, że będę musiała się zajmować wszystkim sama, ale robimy wszystko razem. Razem podejmujemy wszystkie decyzje! :)


Oj Zosiek dlaczego Ty tak brzydko nazywasz swojego narzeczonego?, przecież On jest taki cudowny, prawie jak nasz Minister Edukacji i nawet imię mają to samo. :razz: :razz: :razz:
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 39
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Paź 21, 2007 9:32 am   

Wszystkimi przygotowaniami do ślubu i wesela zajmujemy się razem!
Natomiast jeśli chodzi o suknie ślubną to będzie niespodzianka dla mojego przyszłego męża i zobaczy ją w dniu ślubu!
:wedding:
_________________
 
 
fastyna 
rudzielec :)


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 582
Skąd: Rawa Mazowiecka
Wysłany: Nie Paź 21, 2007 7:47 pm   

U nas wszystkie decyzje razem podejmujemy (przynajmniej na razie) ale sukienka będzie moją wielką tajemnicą :)
_________________
 
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Nie Paź 21, 2007 7:51 pm   

my też decydujemy razem o wszystkich sprawach związanych z organizacją ale mój strój (i oczywisćie fryzura itp.) to będzie decyzja tylko i wyłącznie moja
_________________
 
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Nie Paź 21, 2007 11:54 pm   

w naszym przypadku jest tak, że ja siadam i wybieram co fajniejsze np zespoły, a później z jakiejś ograniczonej grupy propozycji wybieramy coś wspólnie. Jest to spowodowane głównie tym iż ja dysponuję wiekszą ilością wolnego czasu...
Poza tym jestem bardzo zadowolona z angazowania się mojego A. w przygotowania, w życiu nie myslalam ze az do tego stopnia się poswieci ;-)

[ Dodano: Pon Paź 22, 2007 12:55 am ]
jednak jesli chodzi o suknię to wyborem zajmę się raczej sama, ewentualnie pomogą mi w wyborze jakieś najbliższe osoby (mama,siostra, przyjaciółka), ale uważam, że to każdego z nas indywidualna sprawa...
 
 
magda26 
Żona i mama :)


Wiek: 43
Dołączyła: 26 Lut 2007
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 22, 2007 10:38 am   

Jeśli chodzi o nas to raczej to ja wybierałam większość rzeczy, M nie miał za bardzo czasu na to, a po za tym dla niego nie miało większego znaczenia czy zaproszenie będzie takie czy takie, czy będzie dekoracja na samochodzie itd. Owszem zawsze dawałam mu do akceptacji końcowy wybór, ale sam na pewno nie zabrałby się za to. Dla niego nie była ważna otoczka ślubu ale samo ślub.
Teraz nie raz bije sie w pierś i dziękuje mi,że wybrałam i zamówiłam to czy tamto. Tłumaczy mi, że jest tylko facetem i dla niego nie są ważne detale, chociaż coraz bardziej zaczyna zwracać na nie uwagę :)
_________________


 
 
 
Gabro 

Dołączyła: 15 Mar 2007
Posty: 699
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 22, 2007 10:41 am   

My wybieraliśmy wszystko razem :)
 
 
doszka 

Wiek: 39
Dołączyła: 25 Paź 2007
Posty: 4
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 11:04 am   

U nas to ja siedzę godzinami min. na forum :) i spisuję namiary na fotografa, kamerzystę, zespół, dzwonię, dopytuję się, umawiam na konkretne godziny ale...razem jeździmy wszędzie i podejmujemy ostateczną decyzję. Moja dominacja ;) wynika trochę z tego że ja mieszkam w Łodzi - gdzie jest ślub - a mój S 30 km dalej, więc mi jest łatwiej a poza tym mam o wiele więcej czasu bo pracuję tylko do 16. Ale coś mi się wydaje, że nawet jak bym wiedziała że mój S ma czas to i tak bym to chciała załatwić po swojemu :razz: taka już moja natura :lol: Chociaż mam takie momenty, że już mi się nic nie chce i mam mętlik w głowie...na szczęście dzięki forum wybór np. kamerzysty trwał 2 dni:)
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 11:10 am   

wiesz Doszka, ja też miałam czasami mętlik w głowie, na szczęście dzięki forum jakoś zmalał i udało mi się pozałatwiać większość najważniejszych rzeczy. ?yczę i Tobie powodzonka! Pozdrawiam
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 11:11 am   

Doszka, tak samo jest ze mną :wink: Lubię wszystkiego sama dopilnować. Więc moje samotne przygotowania, bo narzeczony był za granicą, były mi na rękę. Ale z drugiej strony troszkę nam smutno, że on nie miał w nich czynnego udziału.
_________________
 
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 11:20 am   

lmyszka napisał/a:
ja staram się angażować mojego M. ale jak to z chłopami im się wszystko podoba zwłaszcza gdy oni nie muszą się zbyt namęczyć :)

decyzje podejmoliśmy razem ale to ja dzwoniła i pytałam a potem razem ogladaliśmy i podejmowalismy decyzje :)


Taka sama sytuacja jest u nas :P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl