Ograniczamy koszty |
Autor |
Wiadomość |
Sisi
Wiek: 42 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 278 Skąd: Nijmegen
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2004 3:54 pm Ograniczamy koszty
|
|
|
Drogie forumki,
napiszcie prosze jakimi sposobami ograniczałyście koszty ślubu i wesela? Jakie są Wasz pomysły i rady? |
_________________
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2004 9:16 pm
|
|
|
oj nie wiem jeszcze... narazie znam tylko cenę przyjęcia i alkoholu... wyszło sporo - nie było jak obciąć, bo chcieliśmy zachować pewien standart |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 2:09 am
|
|
|
Niestety trudno ograniczyć koszty samego wesela jeśli robi się w restauracji, więc trzeba szukać oszczędności gdzie indziej. No chyba że masz dojście do tańszego alkoholu, to wtedy super.
U nas obniżenie kosztów polega na:
- sala bez dekoracji
- własnoręczne zaproszenia, przywieszki na alkohol, tablice rejestracyjne
- nie zawodowy kamerzysta, tylko kuzyn i znajomy
- samochód wuja
- wiązanka ślubna od znajomej kwiaciarki
- brak fotografa na weselu, tylko rodzina i znajomi
- fryzjer i makijaż od szwagierki
- obrączki z własnego materiału
Niestety większość z tych rzeczy możliwa jest do spełnienia jeśli ma się "odpowiednich" znajomych. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 10:06 am
|
|
|
Koszty można obniżyć szukając różnych ofert i porównując ceny oraz trochę utargować.
Niekoniecznie muszą wszystko robić znajomi bądź rodzina.
Można zamówić np. samochód za 300 zł (nie jest to żaden grat) a nie za 1200 zł. Podobnie z nakręceniem filmu, zrobieniem zdjęć, itp. Sporo można zaoszczędzić na strojach ślubnych i niekoniecznie oznacza to tandetny wygląd.
Na samym weselu trudno zaoszczędzić, choć jest jedno wyjście - zaprosić rozsądną liczbę gości, a nie jakichś pociotków lub kuzynów trzeciego stopnia, których się w życiu nie widziało lub w ogóle nie utrzymuje kontaktów.
Na wsiach jest to chyba nie do przyjęcia (tak mi się przynajmniej wydaje jak słyszę różne relacje z wesel na 200-300 osób). Ale w mieście? Wszystko zależy od tego jaką ma się rodzinę i nastawienie rodziców. |
_________________
|
|
|
|
|
pipi
Wiek: 47 Dołączyła: 11 Lut 2004 Posty: 902 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 12:19 pm
|
|
|
Mnie się wydaje, że Kryszka ma sporo racji - wśród znajomych można znależć najwięcej oszczędności.
Nasze forum też pomaga trochę zaoszczędzić, bo daje przekrój ofert również cenowy
Wesele, to pewnie potwierdzi Oleńka, najoszczędniej jest zrobić na wynajętej sali z zamówioną kucharką. Ja uważam że takie wesela mają sporo uroku, ale niestety niekażda para jest w stanie zorganizować coś takiego, bo wymagają zaangażowania sporej ilości czasu |
|
|
|
|
olenka
Wiek: 46 Dołączyła: 13 Gru 2003 Posty: 457 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 2:29 pm
|
|
|
pipi jest spora różnica. Właściwie, to tyko na wynajmie sali i jedzonku. Bo reszte i tak płacisz: ) ale i tak widac róznice. Niestety trzeba wszystko załatwiac samemy, zakupy, dekoracje, dbac o elegancki wystrój, kucharki , obsługe kelnerska itd.
jednak powiem wam ze jak przeliczyłam koszty w Borynie (podobało mi sie tam) za weselisko na 100 osób (bez poprawin, i noclegów dla gości) i porównałam z moimi (poprawiny tez) przewidywanymi wydatkami to wyszło mi:ok. 5.800 róznicy
Niektórzy chca miec wszystko gotowe i nie zawracac sobie głowy ale dla mnie 5.800 jest tego warte:)
pozatym lubie byc zalatana:) |
_________________ --------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##-- |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 2:34 pm
|
|
|
To kogo mamy zaprosić przynajmniej u mnie nie zależy tylko od mojego zdania. Wesele organizują rodzice i z ich zdaniem co do gości muszę się liczyć. Chcę czy nie chcę niektóre osoby muszą być, bo tak wypada. Zazdroszczę tym oc mają więcej do powiedzenia... |
|
|
|
|
Sisi
Wiek: 42 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 278 Skąd: Nijmegen
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 3:13 pm
|
|
|
Dzięki za wszystkie rady, dodam, że w gre wchodzi małe wesele na około 40 osób. Czy w takiej sytuacji opłaca się wynajmować salę tak jak Olenka? |
_________________
|
|
|
|
|
Asia
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 551 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 5:00 pm
|
|
|
Sisi napisał/a: | Dzięki za wszystkie rady, dodam, że w gre wchodzi małe wesele na około 40 osób. Czy w takiej sytuacji opłaca się wynajmować salę tak jak Olenka? |
Przy 40. osobach raczej się to nie opłaca. |
_________________ Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
|
|
|
|
|
gosia
Wiek: 46 Dołączyła: 11 Paź 2003 Posty: 1008 Skąd: własnego M.
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 9:20 pm
|
|
|
Kati napisał/a: | To kogo mamy zaprosić przynajmniej u mnie nie zależy tylko od mojego zdania. Wesele organizują rodzice i z ich zdaniem co do gości muszę się liczyć. Chcę czy nie chcę niektóre osoby muszą być, bo tak wypada. Zazdroszczę tym oc mają więcej do powiedzenia... |
U nas na weselu było bardzo duzo naszych znajomych , nie chiałam zapraszac starych cioć i wujków poniewaz tak wypada, a z którym nie utrzymuje kontaktu, lub widzieli mnie jak mialam 5 lat |
_________________ 31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
|
|
|
|
|
olenka
Wiek: 46 Dołączyła: 13 Gru 2003 Posty: 457 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 06, 2004 4:47 pm
|
|
|
Sisi ja myśle , że na 40 os to sie nie opłaca.
A co do proszenia gościmy ja zrobiłam tak: mama wypisała swoja liste gości a ja swoja, dotyczyło to rodziny i jakoś doszłyśmy do wspólnych wyników
Moge napisac , że na 100 zaproszonych gości tylko ok.30 osób przekracza wiek 40 lat sama młodziez mi bedzie hulac:) |
_________________ --------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##-- |
|
|
|
|
ewa
Wiek: 43 Dołączyła: 24 Lut 2004 Posty: 67 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 06, 2004 5:00 pm
|
|
|
Zawsze może się opłacać.
Moja kucharka robi także przyjęcia na 40 osób(np komunię ale wesela także) trzeba byłoby się zorientować jaka jest różnica w kosztachi gdzie są w Łodzi takie sale. |
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2004 1:31 am
|
|
|
moim skromnym zdaniem nie warto oszczedzac na "kamerzyscie" postaram sie pokrotce przedstawic dlaczego (nie mowie tez zeby wybrac najdrozszego,konkurencja jest naprwde ogormna anie ktorzy maja ceny calkiem atrakcyjne) wiec d orzeczy po 1. sprzet (nikt nie ma w domu takiego sprzetu jak osoba trudniaca sie tym zawodowo) po 2. umiejetnosci (wiadomo jak to w domu kamera czesto lezy w szafie a reczne nastawienia to czarna magia) po 3 osprzet (chociazby swiatlo kto z amatorow ma w domu oswieltenie chociazby na sama kamere? po 4 montaz i jego umiejetnosci... po 5 piate jesli zapraszasz kogos na wesele to chyba nie po to zeby biegal z kamera??? po 6 jakosc DVD i ogolnie calego filmu...pozwole sobie zaznaczyc ze dla wiekszosci jest to jedyna taka okazja w zyciu...
popieram wlasna organizacje wesela...wiadomo lokal musi zarobic... |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2004 10:26 am
|
|
|
filmowiec napisał/a: | moim skromnym zdaniem nie warto oszczedzac na "kamerzyscie" |
Na pewno patrzysz na to z racji wykonywanego zajęcia, ale naprawdę nie dla każdego film ze ślubu i wesela jest ważny.
Przedstawię swój punkt widzenia dlaczego:
- w ogóle miało nie być filmu, będzie dla rodziny
- jak obejrzę ten film może raz będzie dobrze i nie ma w tym przypadku znaczenia że to ślub-jedyne takie wydarzenie; większe znaczenie mają dla mnie zdjęcia
- nie interesuje mnie super montaż, a tylko dokument z naistotniejszymi rzeczami
- nie chcę nagrywać wesela, bo i tak nikt potem tego nie ogląda - będą tylko najważniejsze punkty wesela, więc nikt nie będzie zobowiązany do nagrywania zamiast zabawy
- owszem, do użytku domowego nikt nie ma super kamery, ale są też kamery dla bardziej i mniej zaawansowanych amatorów, podobnie jak z programami do podstawowej obróbki filmu, więc knota się nie boję
- a po ostatnie kuzyn bardzo się cieszy że będzie nagrywał i czuje się wyróżniony. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2004 10:43 am
|
|
|
teoretycznie to jest tak ze mlodzi przed weselem to czesto mowia ze pozniej z montazem to sie nie spieszy a pozniej najchetniej chcieli by miec film zaraz po weselu...w mojej ocenie kamery posiadane w domu "cyfrowki" nadaja sie tylko i wylacznie do uzytku domowego.w mojej kolekcji znajduje sie taka i uzywam jej tylko do przewijania kaset, zadko sie zdarza zeby domowy pasjonat nagran kamera posiadal kamere kosztujaca 5-6 tysiecy (mowa tu o amotorskim sprzecie dajacy niezly obraz) kolejna kwestia co bedzie widac? jesli na sali bedzie ciemno...a poza tym mozna zamowic sobie film krotki nikt nikogo nie zmusza do filmow 3-4 godzinnych bo to oczywista sprawa ze dla niektorych objerzenie takiego dlugiego filmu to meka,chociaz to wszystko zalezy od jakosci wykonania.W moim przekonaniu jesli byscie sie uparli to za 300-400zl znalezlibyscie osoboe ktora zrobilaby wam krotki film porzadnie:) ale to tylko moja opinia... a kuzyn zawsze moze tez filmowac niektore sceny pozniej fajnie obejrzec cos z roznych perspektyw |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
|
|
|
|
Sisi
Wiek: 42 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 278 Skąd: Nijmegen
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2004 10:44 am
|
|
|
Przyznam się, że na wstępie zrezygnowaliśmy z kamerzysty . |
_________________
|
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2004 10:45 am
|
|
|
zapomnialem jeszcze dodac o takiej blachostce jak chociazby kurs liturgiczny...jesli ksiadz bedzie konserwatywny i bedzie wymagal? moi znajomi filmowcy juz niektore partie mszy musieli siedziec na laweczce bo zapomnieli identyfikatora... |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
|
|
|
|
Ania
Wiek: 43 Dołączyła: 18 Lis 2003 Posty: 416
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2004 11:24 am
|
|
|
Kryszko ja mam takie samo zdanie, właśnie jestem na etapie poszukiwania fotografa i szczerze mówiąc wolę zapłacić więcej za fajne zdjęcia i zrezygnować z fachowca kamerzysty i poproszę jakiegoś znajomego żeby na swojej kamerze sfilmował najwazniejsze częsci ślubu i wesela, czyli przysięgę, zyczenia gosci, pierwszy taniec, wszystkich gości jak się bawią i oczepiny i wydaje mi się że to w zupełności wystarczy, nikt nie ma siły póxniej oglądać 4-godzinnego filmu, a do zdjęć to ja bardzo często sięgam i oglądam.
A dobrym sposobem zaoczszędzenia jest np. zapraszanie rodziny bez małych dzieci, bo za dzieci przynajmniej w Borynie jest taka sama cena jak za dorosłych, a one i tak nie maja siły się bawić do samego końca, mało zjedzą i generalnie to nie jest dla nich szczególnie fajna zabawa. Oczywiście trzeba to w jakiś taktowny sposób przedyskutować z osobami z małymi dziećmi. |
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2004 1:44 pm
|
|
|
dziewczyny ale powiedzcie mi kto wam kaze brac 4 czy 3 godziny film??? ja np podejmuje sie kazdej dlugosci...i napewno nie tylko ja,sa tacy filmowcy ktorzy dluzszych niz dwie godziny nie robia...ja robie tyle ile klient chce i napewno nie tylko ja...a te 300-400zl to nie iwem czy taka oszczednosc...a strata na jakosci napewno, i nawet jak kuzyn ma nagrywarke dvd kompie jakosc bedzie zenujaca...a np tak jak u mnie montaz obcego materialu czasami wychodzi drozej niz filmowanie moje... |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2004 11:54 pm
|
|
|
Marcinie, rozumiem Twoją argumentację, ale naprawdę dla mnie filmu w ogóle mogłoby nie być, a każde zaoszczędzone 400 zł stanowi dla mnie dużą kwotę.
A w ogóle to rzadko który kamerzysta weźmie zlecenie tylko na ślub i pierwsze pół godziny wesela, bo w tym samym czasie może mieć pełnowymiarowe zlecenie. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 08, 2004 9:51 am
|
|
|
niektore studia maja duzo operetorow,i biora wszystko co sie trafia:) chociaz ja nigogo nie zmuszam bo zyjemy w demokratycznym kraju przynajmniej podobno:) staralem sie tylko przedstawic racjonalne argumenty. To fakt ze film nie odda tego co zdjecie,ale i zdjecie nie odda tego co film.a za pare lat fajnie tak sobie popatrzec z dzwiekiem...wiem to po sobie gdyz mam nagrana moja komunie, gdzie wiekszosc mojej rodziny (mlodsze pokolenie) o polowe mniejsze... |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
|
|
|
|
pipi
Wiek: 47 Dołączyła: 11 Lut 2004 Posty: 902 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 08, 2004 10:48 am
|
|
|
Zgadzam się z dziewczynami dla mnie film nie przedstawia żadnej wartości, wolę zdjęcia.
Co do amatorskich filmów, nakręconych amatorskim sprzętem widziałam taki jeden film ze ślubu i był super. Może jakość obrazu trochę gorsza, ale cała reszta nie odbiegała niczym od filmów robionych przez "fachowców".
A te zaoszczędzone 300-400zł przeznaczę na zdjęcia |
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 09, 2004 3:00 pm
|
|
|
i nie mowcie tez nie ma sily ogladac nikt filmow 4 godzinnych bo czesto takowe klienci sobie zamawiaja...w sumie porowanie jakosci z kamery amtorskiej nawet cyfrowej jest takie ze u mnie nawet kaseta vhs bedize lepiej wygladala co do jakosci niz dvd z amatroskiej kamery,glowne zalety amatorskeigo filmu ciemny obraz,szumy i czesto niestabilna reka operatora...takiego filmu to sie dopiero nie chce ogladac:)musze przyznac ze montaz takiego filmu zajmuje mi dwukrtonie wiecej niz kreconego przeze mnie lub kogos z moich,a cena jest niewiele nizsza niz za cala usluge u nas...:)
ale fotografa tez moge polecic dobrego,i pomimo wszystko on chcial film:) zreszta moge polecic paru |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 09, 2004 6:45 pm
|
|
|
Marcinie, skończ już proszę te wywody nt. filmowania wesel, bo nie o tym jest ten temat. Każdy przedstawił swoje zdanie i na tym poprzestańmy. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 09, 2004 8:51 pm
|
|
|
chyba zmartwilo Ciie ze mam racje:) a podstawowy sposob ograniczenia kosztow to wlasna organizacja wesela i ot cala tajemnica... |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
|
|
|
|
dagmara
Wiek: 45 Dołączyła: 10 Mar 2004 Posty: 212 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 09, 2004 9:40 pm
|
|
|
Myślę że dobrym sposobem ograniczenia kosztów jest wypożyczenie sukienki lub kupienie używanej. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 09, 2004 11:43 pm
|
|
|
filmowiec napisał/a: | chyba zmartwilo Ciie ze mam racje:) a podstawowy sposob ograniczenia kosztow to wlasna organizacja wesela i ot cala tajemnica... |
Przeczytaj proszę uważnie moje posty. Tu nie chodzi o to kto ma rację, ale co dla kogo jest ważne. A ty usilnie próbujesz nam wmawiać że kamerzysta to konieczność i obowiązek, nie możesz zrozumieć że niektórzy nie chcą i nie potrzebują uwiecznienia ślubu na kasecie? Koniec dyskusji. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2004 1:37 am
|
|
|
a mialem juz przestac... nie mowie ze koniecznosc bo to wolny wybor nikt nikogo nie zmusza...i mysle ze tak tego nie przedstawilem w swoich postach...a jesli ktos tak odebral to zle, chcialem tylko zaprezentowac racjonalne argumenty... |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
|
|
|
|
Sisi
Wiek: 42 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 278 Skąd: Nijmegen
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2004 12:39 pm
|
|
|
Dzięki wszystkim za rady, także filmowcowi za jego argumenty, bo dzięki temu mam pełniejszy obraz i jeszcze sie zastanowie nad filmem, ale przy ograniczaniu kosztów i skromnym weselu kamerzysta raczej nie wchodzi w grę.
Powiedzcie, jak moze ograniczyć koszty PAN MŁODY? |
_________________
|
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2004 4:53 pm
|
|
|
mlody itak jest w lepszej sytuacji niz mloda chociazby sam stroj jesli zalezy nacieciach to calkie mschludny garnitur kupi za 250zl (dobrej jakosci tylko nie firmowy),koszula 70-80zl firmowa utd zreszta pewnie smai wiecie jakie ceny tu chyba nie na czym specjalnie oszczedzic,przynajmniej takie jest moje zdanie |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
|
|
|
|
olenka
Wiek: 46 Dołączyła: 13 Gru 2003 Posty: 457 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2004 5:04 pm
|
|
|
Jedyne co mi przychodzi do głowy to: Mój kolega, dowiedziawszy sie że zostanie ojcem zupełnie nie był przygotowany finansowo na wesele. Jego przyszła żona jedynaczka ukochana musiała miec wesele z pompą (pewne kręgi towarzyskie czyt. rada miasta, orgaznizacje, wysoka pozycja "handlowa"). Ustalili wiec że weselisko zrobia jak należy. nie było tradycyjnego podziału kosztów. Zliczyli wszystko razem i podzielili równo na zaproszonych gości:). Od niej byliy wszyscu ci co powinni byc:) a od niego tylko najbliższa rodzina. Rodzice, rodzeństwo, chcrzestni i kilka kolegów, koleżanek. W prezencie od babci Młodej "dostali" orkiestrę. Było fajnie, wystawnie a on nie ugioł sie pod ciężarem kredytów i długów. teraz mieszkają razem, maja kofaną córeczke i dwa wielkaśne psy, konia, sa szcześliwi:)
A my ich szczęscie swietowaliśmy na działkowym grilu z tańcami
jest to dośc dober wyjście z sytuacji może warto skorzystć?
Powodzenia Sisi trzymaj sie cieplutko, MIŁOść ponad wszystko |
_________________ --------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##-- |
|
|
|
|
Pauluśka
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Maj 2006 Posty: 15 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 13, 2006 1:43 pm do 20000 jak to zrobić na 100 osób???
|
|
|
Część
Chcę zamknąć koszty ślubu i wesela w 20.000 zł
Chcę wynając salę z kucharką i kupić produkty ale nie znalazłam żadnej fajnej sali na działkach na Górnej. Może wy coś znacie? Interesują mnie też sale w Starowej Górze i Rzgowie. Proszę o wszelkie rady i podpowiedzi. Zaręczyłam się w tym rou w lany poniedziałek i chcemy ślub w przyszłym roku 28.07 lub dwa pierwsze weekendy sierpnia.
dzięki i pozdrawiam.
[/b] |
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sob Maj 13, 2006 3:30 pm
|
|
|
Witaj !
Przesledz uwaznie wszystkie tematy i watki zwiazane z organizacja slubu i wesela. Jestem pewna, ze znajdziesz bardzo duzo informacji odnosnie przeroznych sal. Oprocz tego warto "zaglebic" sie w forum, byc moze przydadza ci sie rady bardziej doswiadczonych juz kolezanek odnosnie tego jak wszystko zorganizowac zeby nie zbankrutowac, na czym mozna oszczedzic, zeby zamknac sie w planowanym budzecie, na czym absolutnie oszczedzac nie warto....
No i zapraszamy do dzialu POWITANIA, powiedz nam kilka slow o sobie !
Pozdrawiam cieplo ! |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
wysok
Wiek: 41 Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 02, 2006 12:44 am
|
|
|
filmowiec napisał/a: | moim skromnym zdaniem nie warto oszczedzac na "kamerzyscie" postaram sie pokrotce przedstawic dlaczego (nie mowie tez zeby wybrac najdrozszego,konkurencja jest naprwde ogormna anie ktorzy maja ceny calkiem atrakcyjne) wiec d orzeczy po 1. sprzet (nikt nie ma w domu takiego sprzetu jak osoba trudniaca sie tym zawodowo) po 2. umiejetnosci (wiadomo jak to w domu kamera czesto lezy w szafie a reczne nastawienia to czarna magia) po 3 osprzet (chociazby swiatlo kto z amatorow ma w domu oswieltenie chociazby na sama kamere? po 4 montaz i jego umiejetnosci... po 5 piate jesli zapraszasz kogos na wesele to chyba nie po to zeby biegal z kamera??? po 6 jakosc DVD i ogolnie calego filmu...pozwole sobie zaznaczyc ze dla wiekszosci jest to jedyna taka okazja w zyciu...
|
Ja zgodzę sie z filmowce. Widziałem film kręcony przez amatora i to była porażka. Za szybkie robil ruchy kamera tak ze obraz sie zamazywał. Często ucinał glowy. Oglądało sie to okropnie. Bylo wraznie chaosu. Wdziałem tez filmy kręcony profesjonalnie i bardzo przyjemnie sie to oglądało. Nie bylo nudno. A na końcu byl teledysk z wszystkimi wpadkami i śmiesznymi wydarzeniami z wesela. Usmalem sie bardzo. Widać bylo nakład pracy wożony w montaż.
Moim zdaniem jeśli ktoś chce miec nagranie z wesela to warto wydać troszkę więcej pieniędzy i miec dobry reportaż dobrze później obrobiony. Bo to pamiątka do końca życia. |
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 10:44 pm
|
|
|
Jeżeli chodzi o nasze ograniczanie kosztów to przede wszystkim nie mieliśmy normalnego wesela tylko przyjęcie do 24.00 na 34 osoby. Tyle że tu nie chodziło tylko o brak funduszy. Nigdy nie chcieliśmy robić wesela, nigdy nam się to nie marzyło - wprost przeciwnie. Więc bardziej z przekonania a nie z oszczędności Generalnie - nasze oszczędności w dużej mierze wynikały z naszych przekonań, nie meliśmy z tym problemu, nie czuliśmy że z czegoś rezygnujemy.
Ale tak poza tym:
- robiliśmy własnoręcznie zaproszenia (bardzo sie z tego cieszę bo wyszły naprawdę bardzo ładne)
- nie mielismy DJ'a ani orkiestry tylko mp3-ki- też po prostu tak chcieliśmy. Zawsze mnie skręcało na myśl o orkiestrze i tych wszystkich przyśpiewkach, zabawach itd a zawsze marzyły mi się moje ukochane utwory w oryginalnym wykonaniu
- zdjęcia plenerowe robił nam mój tata - może nie są jakoś tam super profesjonalne ale jesteśmy na nich zupełnie naturalni, niczego nie udajemy i są naprawdę super Poza tym jeśli chodzi o studio to też szukaliśmy tańszego studia, które jednocześnie się nam spodoba
- wynajeliśmy trambusa co załatwiło zarówno nasz przejazd jak i przejazd niezmotoryzowanych gości spod kościoła na salę. Było baaaaardzo fajnie jechać środkiem Piotrkowskiej i dzwonić dzwoneczkiem
- film kręcił mój kuzyn i wyszło fajnie. Problemem okazała się tylko bateria w kamerze - trzeba było naładować i to w momencie, który bardzo bym chciała mieć nagrany
- wystrój kościoła ograniczyliśmy na ile się dało - tzn na tyle na ile druga para, kóra miała ślub po nas się na to zgodziła. Składaliśmy się na wystrój. Oni chcieli bardzo dużo wszystkiego i kosztowałoby to ciężkie pieniądze no więc był kompromis
No i to chyba na tyle... Wszelkie "dziwactwa" typu próbne fryzury i makijaż były jak najbardziej i nie żałuję Tzn żałowac to bym bardzo żałowała gdybym poszła tak po prostu, w dzień ślubu tam gdzie trafiłam za pierwszym razem. Jednka trzeba mieć kogoś zaufanego. Rekomendacja nawet wielu osób nie wystarcza. Na sukience też nie oszczędziłam absolutnie. Po prostu to była jedyna w całej Łodzi która mi się tak naprawde spodobała Tak samo mój mąż kupił sobie porządny garnitur no ale to wiadomo - założy go jeszcze nie raz. |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 9:50 am
|
|
|
Hehehe temat ograniczania kosztów...oj to ja chyba byłaby ekspertem w tej dziedzinie.
Bo jeśli chodzi o ograniczanie kosztów to nasze wesele jest tego przykładem.Z tak małym budżetem można zorganizować normalne wesele.Tylko trzeba chcieć.
Ale niestety a może stety nie napiszę dokladnie jak to u mnie wyglądało, ponieważ nie chcę narażać się na kolejne uwagi i komentarze, wystarczy że napisałam w temacie "wódka weselna". I to mi w zupełności wystarczy. |
_________________
|
|
|
|
|
miza4
Wiek: 44 Dołączyła: 31 Paź 2005 Posty: 95 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 1:19 pm
|
|
|
My podeszliśmy do ślubu i wesela jak do imprez które ma się raz w życiu. I chcieliśmy żeby nasze wesele było takie jak sobie wymarzyliśmy
Zaoszczędziliśmy na trzech rzeczach:
- samochód do ślubu (kolegi)
- kwiaty do kościoła, mój bukiet i ubranie samochodu od kwiaciarki która znamy tyle lat ile żyjemy, dużo taniej a do tego pieknie
- fotograf (zdjęcia w plenarze i reportarz z kościoła ok 60 zdjęc za 375 zl. Polecany przez jedna foremke i znajomych).
Tylko tyle , a może aż tyle
Z naszych rozważań przed ślubnych wyszło nam że można jeszcze zaoszczędzić na:
- zaproszeniach (robione własnoręcznie 50 zl chyba, sklepowe 600-700 zl)
- hotelu ze śniadaniem (ja mam rodzine spoza łodzi około 22 osoby, ale nie za bardzo mamy gdzie ich położyc) (6 pokoji 600 zl)
- sukienka (można taniej) (wypożyczalnia 600-1000 zl, moja )
- welon (można krótki) ( gratis, dlugi - 300 zl)
- buty można nie ze skóry (skai 40 zl, skóra 180 zl)
- wódka (robiona przez tatusiów 0,5 l 8-9 zl, sklepowa 0,5 l 16 - 17 zl)
- remiza lub inna sala weselna z kucharkami i własnoręcznymi zakupami produktów spożywczych (nie mam pojecia ile, ale napewno taniej)
Z wesela zawsze najbardziej zapamiętujemy (MY: JA I MÓJ) orkiestrę (bo od niej głównie zależy czy bedziemy dobrze się bawili) i jedzenie!! No i młodą |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sob Wrz 16, 2006 9:13 pm
|
|
|
My tez staraliśmy się ograniczyć koszty w pewnych sprawach tj:
- wesele nie jest organizowane w drogim lokalu tylko w remizie osp z własnym kateringiem( koszt nieporównywalny bo za 2-dniowe wesele koszt jest rzędu 1000 zł))
- problem dekoracji mamy z głowy bo jest piękna dekoracja z poprzedniego wesela( około 300 zł zostaje w kieszeni)
- wiązanka moja i świadkowej będą własnej produkcji a nie sklepowej( koszt około 50 zł)
- zaproszenia robiliśmy sami i wyniosło nas to około 50 zł
- do ślubu będziemy jechac bryczką wujka( zaoszczędzimy około 400 zł)
- welony zakupiłam na aukcji a nie w salonie i wyszły o wiele taniej( za nowy, 2-metrowy dałam 40 zł a nie 400 zł)
- część alkoholu będzie własnej produkcji( oszczędzamy jakies 1000 zł)
Czyli po zsumowaniu kosztów zaoszczędziliśmy naprawdę sporo. |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 8:34 am
|
|
|
Megusia napisał/a: | Dzisiaj w Venus zobaczyłam Przewodnik ?lubny 2006/2007, ślub w Łodzi i województwie łódzkim. Jest on oczywiście darmowy, a znajdująca się w nim karta upoważnia do 5% zniżki w wielu miejscach, m.in. Venus, Isabel, Barbarze, Małgorzacie, Furorze. Pełna lista jest na stronie internetowej [URL=www.slubwlodzi.pl]?lub w Łodzi[/URL]
Myślę, że wielu z nas może się przydać i pozwoli troszkę zaoszczędzić . |
Megusia racja, tylko...nikt nie poinformował, że te karty są PONO? JEDNORAZOWEGO U?YCIA, i po zakupie, czy usłudze na jaką się decydujesz, i korzystasz z karty - zostaje ci ona zabierana. Tak przynajmniej zrobily pane w Luigi Vesari, kiedy kupowałam pasek i spinki do mankietów. Tak więc taka jedna karta nie na wiele się zda;) trzeba by ich było mieć sporo;) |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
Megusia
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Maj 2006 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 8:48 am
|
|
|
Całkiem możliwe, Adrianno, ale zawsze można zdobyc kilka takich kart . To nie jest trudne . Poza tym nie obejmuje ona zbyt wielu firm, więc myślę, że przeciętna Para Młoda nie wykorzysta więcej niż 2-3 karty. Ja np. myślę, aby skorzystać z niej tylko przy zakupie sukni. Bo niestety nie miałam jej przy podpisywaniu umowy z fotografem . |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 9:08 am
|
|
|
ja prawdę mówiąc wykorzystałam jedną - właśnie w owym Luigi. natomiast w venus honorują ją tylko przy zakupie całego strou ślubnego - bo przy moich poprawkach + czyszczeniu już pani nie zaakceptowała karty. Planuję ją jeszcze wykorzystać oddając obrączkę do grawerowania zobaczymy czy się uda. |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 10:23 am
|
|
|
adriannaaa napisał/a: | Megusia napisał/a: | Dzisiaj w Venus zobaczyłam Przewodnik ?lubny 2006/2007, ślub w Łodzi i województwie łódzkim. Jest on oczywiście darmowy, a znajdująca się w nim karta upoważnia do 5% zniżki w wielu miejscach, m.in. Venus, Isabel, Barbarze, Małgorzacie, Furorze. Pełna lista jest na stronie internetowej [URL=www.slubwlodzi.pl]?lub w Łodzi[/URL]
Myślę, że wielu z nas może się przydać i pozwoli troszkę zaoszczędzić . |
Megusia racja, tylko...nikt nie poinformował, że te karty są PONO? JEDNORAZOWEGO U?YCIA, i po zakupie, czy usłudze na jaką się decydujesz, i korzystasz z karty - zostaje ci ona zabierana. Tak przynajmniej zrobily pane w Luigi Vesari, kiedy kupowałam pasek i spinki do mankietów. Tak więc taka jedna karta nie na wiele się zda;) trzeba by ich było mieć sporo;) |
mnie tez zabrali |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 6:37 pm
|
|
|
Edi napisał/a: | My tez staraliśmy się ograniczyć koszty w pewnych sprawach tj:
- wesele nie jest organizowane w drogim lokalu tylko w remizie osp z własnym kateringiem( koszt nieporównywalny bo za 2-dniowe wesele koszt jest rzędu 1000 zł)) |
1000 zł? |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 7:02 pm
|
|
|
1000?? za salę 2 dni + jedzenie 2 dni?? na ile osób?? Edi - ja uważam, że wydałam małe pieniadze na wesele bo za salę + catering - 2 dania ciapłe ( 2 x zupa + 2 x mięso) + grill, + ognisko + stół wiejski - zapłaciłam 1500 złotych za około 40 osób...
ale 1000 złotych za wesele i poprawiny wydaje mi się nieprawdopodobne... |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 8:19 pm
|
|
|
Ja tam myślę, że to prędzej 10.000 zł miało być. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 8:25 pm
|
|
|
kryszka - 10 tys. też byłoby nieprawdopodobne za remizę:) sądzę, ze to mogł być 1000 za salę za 2 dni, ale bez cateringu wliczonego w tę kwotę:)
Zresztą to takie nasze gdybanie:) najlepiej gdyby Edi się sama wypowiedziała - bo sądzę, że to też zależy co to za catering i gdzie ta sala:) |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 10:00 pm
|
|
|
adriannaaa napisał/a: | kryszka - 10 tys. też byłoby nieprawdopodobne za remizę:) sądzę, ze to mogł być 1000 za salę za 2 dni, ale bez cateringu wliczonego w tę kwotę:)
Zresztą to takie nasze gdybanie:) najlepiej gdyby Edi się sama wypowiedziała - bo sądzę, że to też zależy co to za catering i gdzie ta sala:) |
Cena 1000 zł to cena za wynajem sali i za zużytą energię, wodę, gaz itp ale bez jedzonka. Katering organizujemy sami.
Sama bym chciała taka cene za sale i jedzenie ale to marzenia i tak wydaje mi się ,że to jest niedrogo bo są w okolicaach sale gdzie życzą sobie po 4000 zł za sam wynajem |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 10:02 pm
|
|
|
No i wszystko jasne. Ja myślałam, że to łączny koszt sali i jedzenia. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
klarysa
Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 895 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 8:35 pm
|
|
|
nasze oszczednosci:
- zaproszenia - robimy sami
- samochod - znajoma
- fotograf - znajoma
- obraczki - od mniejszego jubilera, a nie duzego sieciowego
- wiazanka - osiedlowa kwiaciarnia
do tego z mojej strony: nie mam probnej fryzury i makijazu (choc z innych powodow), makijaz praktycznie za darmo, bo kupie kosmetyki. bizuterie i bielizna kupilam w niedrogich sklepach. po buty jade do ptaka.
a czesc tych oszczednosci to wlasnie dzieki forum! |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 3:25 pm
|
|
|
Nasze oszczedzanie polega głównie na tym, że nie robimy wesela w lokalu, tylko w sali OSP no i mamy osobno kucharkę. Wesele robimy na 140-150 osób, z klasycznymi wiejskimi poprawinami , więc w restauracji musielibyśmy zapłacić co najmniej 200 zł za osobę. Myślę, że na tym zaoszczędzimy co najmniej 10 tyś. zł, co prawda to jest tylko oszczędność pieniędzy, a nie czasu i własnych sił, ale myślę, że jednak warto się poświęcić.
Nieoczekiwanie udało nam się oszczędzić na zespole- choć podkreślam, że to nie cena była głównym powodem wyboru tego, a nie innego zespołu. Planowaliśmy wydać na zespół ok.3 tyś. zł, a znaleźliśmy za 2,3 tyś. zł. Obyśmy dalej mieli takie szczęście |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
|