noszenie pierścionka |
Autor |
Wiadomość |
Tajgete
żona swojego męża :)
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Mar 2008 Posty: 833 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 5:26 pm
|
|
|
Ja zdejmuję od razu po powrocie do domu. Po prostu za bardzo się o niego boję
Ale gdy tylko wychodzę (nawet do sklepu!), wędruje na serdeczny paluszek |
_________________
|
|
|
|
|
Pamcia
Wiek: 39 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 481 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 13, 2008 11:31 am
|
|
|
ja zdjemuje na noc, po prostu mam taki nawyk ze cala bizuterie zdejmuje przed snem no i nieraz jak sprzatam zdarza mi sie zdjac |
_________________
Nasza data: 08.08.2008!! |
|
|
|
|
agniesia22
Wiek: 38 Dołączyła: 28 Lip 2008 Posty: 268 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 10:49 pm
|
|
|
Ja z moim pierścioneczkiem prawie wcale się nie rozstaje. Zdejmuje go jedynie jak idę się kąpac, zajmuje się zmywaniem bądź w kuchni pozatym jestem z nim nie rozłaczna. |
_________________
|
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 10:56 pm
|
|
|
a ja ostatnio noszę tylko obrączkę. Pierścionki: zaręczynowy i urodzinowy leżą sobie
Ale obrączki nie zdejmę |
_________________
|
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 38 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Pon Wrz 15, 2008 8:55 pm
|
|
|
Ja nie zdejmuję pierścionka wcale-jakoś nie lubię się z nim rozstawać |
_________________
|
|
|
|
|
Kociadło
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 2269 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:24 pm
|
|
|
ja zdejmuje tylko jak ide się kąpać i zostawiam go w domu jak wybieramy sie na basen, aa i jak jestem u rodziców - mam wtedy taki zapierdziel że z pierścionka nic by nie zostało po jednym dniu więc musze go zdjąć:( ale jak zdejmuje to sie czuje jakby mi palec zabrali taki pusty jest:( |
_________________
|
|
|
|
|
gołąbkowa
Dołączyła: 19 Wrz 2008 Posty: 9 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 8:49 pm
|
|
|
przez pierwszy miesiąc pierścionek był nietykalny i pozostawał na paluszku 24h/dobę. teraz zdejmuję go do kąpieli (szczególnie odżywka do włosów zostawiała dużo śladów), do cięższych prac domowych i kiedy zakładam rękawiczki (ale tylko te zabiegowe, nie te chroniące przed zimnem ). pewnie nie robiłabym tego ale pierścionek jest dosyć wysoki i czasem rękawiczki nie wytrzymują tej próby i się drą |
_________________ |
|
|
|
|
ppola
Birdwoman
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 2:05 am
|
|
|
Zdejmuje tylko przy gnieceniu ciasta ewentualnie kiedy musze dlonie zanuzyc w jakims jedzeniu - patrz mielone nigdy wiencej jest moj i nie ma mowy zebym go zdjela z innego powodu |
_________________
Obudź się Gość |
|
|
|
|
olapp7
Dołączyła: 18 Wrz 2008 Posty: 3 Skąd: :))
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 2:10 am
|
|
|
a ja nigdy.....nigdy jeszcze od zaręczyn nie zdjełam pierścioneczka z paluszka:):)) czyli od 14 lutego 2008:):))) tylko...tylko od czasu do czasu gdy mi się od czegoś ubrudzi.....zakurzy...itd. to zdejmuję pierścioneczek żeby go wyczyścić:):))))) |
_________________ Ola |
|
|
|
|
aglucia
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Lut 2008 Posty: 87 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 4:10 pm
|
|
|
hahahah ja też zdejmuję do mielonego |
_________________
życzę miłego dnia Gość ! |
|
|
|
|
yennefer
Dołączyła: 14 Wrz 2008 Posty: 641 Skąd: nowhere
|
Wysłany: Sob Paź 11, 2008 7:26 pm
|
|
|
zdejmuję,aby nie ubrudzić lub nie zniszczyć w trakcie różnych prac, ale wówczas ląduje na łańcuszku na szyi. Tym sposobem zawsze jest ze mną |
|
|
|
|
Sonitus
Wiek: 38 Dołączyła: 02 Sie 2008 Posty: 26 Skąd: Łódź/Kraków
|
Wysłany: Sob Paź 18, 2008 12:23 pm
|
|
|
Ja tez sie z moim nie rozstaje. Zdejmuje tylko do kąpieli strasznie się do niego przyzwyczaiłam... |
_________________
|
|
|
|
|
juta79
Wiek: 44 Dołączyła: 05 Paź 2007 Posty: 394 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 27, 2008 2:07 pm
|
|
|
Zdejmuje tylko na noc chyba ze zapomne bez niego czuje sie tak jakbym zapomniala jakies waznej czesci garderoby |
_________________
|
|
|
|
|
TakaJedna
Wiek: 38 Dołączyła: 03 Wrz 2008 Posty: 69 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 27, 2008 8:56 pm
|
|
|
Ja nie mam szczęścia do pierścionków, zgubiłam dwa: 1. który dostałam na komunie i 2. który na 18 dała mi mama, nie może mi ich darować. Wogóle nie nosiłam pierścionków, teraz nosze od mojego P. połowicznie, tzn. zakładam tylko jak wychodze w domu zaraz go zdejmuje,podobnie jak zegarek i łańcuszek, w domu od razu mnie wszystko krępuje. W każdym razie przy moim P. czy jesteśmy w domu czy nie zawsze staram się go nosić, żeby wiadomo było, że "jam Ci jego jest"
Mój luby się śmieje, że jak zgubie to będę latać po jubilerach i szukać takiego samego,żeby się nie dowiedział. I pewnie tak by było. No ale na ten bardzo uważam:), białe złoto,ciekawy es-flores,coś takiego chciałam. |
_________________
|
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Sro Paź 29, 2008 9:55 am
|
|
|
pierścionka zaręczynowego już nie noszę-nie pasuje kolorystycznie do obrączki. |
|
|
|
|
hoffnung
Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 28 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 01, 2008 7:27 pm
|
|
|
Na początku strasznie się przejmowałam, że pierścionkowi "coś się stanie" podczas np. snu i zdejmowałam go gdy byłam w domu. Teraz jednak nie potrafię się z nim rozstać i zdejmuję go tylko do kąpieli i w czasie gotowania. Później szybko zakładam z powrotem. Jakoś pusto mi, gdy nie mam go na palcu. |
_________________ 18 lipca 2009 zostaniemy małżeństwem
|
|
|
|
|
izunia_82
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1376 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Gru 27, 2008 4:56 pm
|
|
|
Ja swój pierścionek zaręczynowy niestety noszę od święta bo praca mi na to nie pozwala. Jedyne co noszę teraz na palcu to obrączkę. A na pierścionek więcej patrzę niż noszę. |
_________________
|
|
|
|
|
meam
Wiek: 38 Dołączyła: 06 Gru 2008 Posty: 45 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Gru 28, 2008 2:35 pm
|
|
|
Ja zdejmuję, jak coś robię w domu i nie noszę, kiedy zapomnę założyć, ale nieczęsto mi się to zdarza |
_________________
|
|
|
|
|
Ambrozja
Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 1434 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie Gru 28, 2008 3:58 pm
|
|
|
Ja noszę zaręczynowy pierścionek zawsze poza domem i w domu jak mamy gości:) w innym wypadku troszkę mi przeszkadza, ale to jak każda inna biżuteria. Jak przychodzę do domu to przeszkadzają mi nawet kolczyki;) więc całą biżuterię zdejmuję;) |
_________________ Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 12:54 pm
|
|
|
ja nosze dluzoo i intensywnie- zdejmuje tylko do sprzatania i w pracy czasem i wlasnie ryski zauważyłam na nim normalne oznaki "używania"...ale jednak smutno sie robi ze sie "zużywa" |
_________________
|
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 2:42 pm
|
|
|
Ja noszę cały czas- zdejmuję tylko do kąpieli i przy grubszych porządkach (bo przeszkadza). Mam go półtora roku a nadal jest śliczny. |
_________________
|
|
|
|
|
malwa88
Wiek: 35 Dołączyła: 27 Lis 2008 Posty: 140 Skąd: sieradz
|
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 4:03 pm
|
|
|
Ja pierscionki, lancuszek noszę bez przerwy.
Zawsze nosze pierścionki bo bez nich czuje sie "naga" na poczatku nosilam srebrne w tym jedna srebrna obraczke na serdecznym palcu bo mialam tylko jeden zloty pierscionek wiec lezal sobie w domku. W dniu zareczyn dostalam dwa pierscionki jeden od narzeczonego a drugi od jego mamy bo u nich jest taka tradycja. Od tamtego czasu srebro poszlo w od stawke i teraz nosze zareczynowy na srodkowym palcu prawej reki bo u mnie wszyscy w rodzinie tak nosili a pozostale dwa na lewa reke, obraczki juz nie nosze bo zlota ze srebrem sie nie nosi, nie chce zeby pierscionek mi sie przez to niszczyl i czekam na ta jedyna zlota obraczke ...
Jedynie gdy robię jakieś prace domowe czy w kuchni czy w ogródku, pierścionek zawieszam na łańcuszku, albo na półkę aby mi nie zginął. |
_________________
|
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 4:07 pm
|
|
|
nie twierzde ze moj jest brzydki bo nadal jest sliczny ale z bliska jak na niego patrze to ryski sie zrobily na bialym zlocie ... |
_________________
|
|
|
|
|
kaskazdunia
Dołączyła: 09 Lis 2007 Posty: 13 Skąd: Zduńska Wola
|
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 7:08 pm
|
|
|
a ja nigdy nie nisiłam pierscinkow bo mi przeszkadzaly ale kiedy doszlo do zareczyn to nie ma przebacz i teraz nosze go caly czas i czuje sie tak jakbym sie z nim urodzila |
_________________ |
|
|
|
|
budyń_waniliowy
Dołączyła: 22 Gru 2008 Posty: 5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 03, 2009 6:15 pm
|
|
|
Ja zawsze noszę biżuterię, więc mój mi nie przeszkadza i noszę go także w domu. Z tym, że zdejmuję go do gotowania, sprzątania poważniejszego.... jest z białego złota, więc chcę,żeby ciągle był piękny |
_________________ We're just two lost souls swimming in a fish bowl... |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 03, 2009 10:46 pm
|
|
|
Jej, moją obrączkę zdjęłam tylko jak szłam do szpitala. ?adne mielone czy Domestosy nie są jej straszne. Czyszczona też nie była. Jest po prostu szlachetnie porysowana. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Niebieskooka
Wiek: 39 Dołączyła: 14 Lut 2008 Posty: 1983 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Nie Sty 04, 2009 3:24 pm
|
|
|
ja mojego noszę cały czas... no z wyjątkiem sprzątania, mimo,że robię to w rekawiczkach to i tak uważam,że nie ma sensu mieć go podczas tych czynności |
_________________
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Nie Sty 04, 2009 4:55 pm
|
|
|
kryszka napisał/a: | . ?adne mielone czy Domestosy nie są jej straszne. Czyszczona też nie była. Jest po prostu szlachetnie porysowana |
to tak jak z moją pierścionek zdejmuję jak gniotę ciasto lub coś takiego, bo włazi w niego i ciężko wydłubać |
_________________
|
|
|
|
|
kwadrans_po [Usunięty]
|
Wysłany: Nie Sty 04, 2009 10:39 pm
|
|
|
Nie zdejmuję go |
|
|
|
|
ma3ekldz
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 3:04 pm
|
|
|
u mnie mój skarb prawie cały czas nosi go na paluszku, zdejmuje do kąpieli oraz robótek kuchennych.... |
|
|
|
|
rajeczka
Dołączyła: 05 Sty 2008 Posty: 309 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 3:09 pm
|
|
|
ja tez wcale nie zdejmuje, po prostu bez niego dziwnie sie czuje, tak jakby mi czegos brakowalo.. |
_________________
|
|
|
|
|
Weira
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Lis 2008 Posty: 649 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lut 27, 2009 11:59 am
|
|
|
Ja zdejmuje do prac kuchennych i sprzątania a tak jest ze mną cały czas |
_________________ |
|
|
|
|
mysiak88
Dołączyła: 21 Kwi 2009 Posty: 6 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 12:10 am
|
|
|
Ja pierścionek zdejmuje bardzo rzadko i zazwyczaj na krótko, więc mozna powiedzieć ze jest on ze mną na dobre i na złe . Zresztą bardzo dziwnie sie czuje jak jestem "niezapierścionkowana" |
_________________
Życie jest podróżą, nie wlecz sie, tańcz!! |
|
|
|
|
martitka
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Gru 2008 Posty: 441 Skąd: :-)
|
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 2:22 pm
|
|
|
Ja zdejmuję tylko do czyszczenia mielone robię i w obrączce i w pierścionku. Obrączka jest kryszka napisał/a: | szlachetnie porysowana | ale dodaje jej to tyko uroku |
|
|
|
|
Karolka_23
Wiek: 43 Dołączyła: 28 Kwi 2008 Posty: 162 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 10:17 am
|
|
|
Ze swoim pierścionkiem rozstaję się bardzo rzadko
ppola napisał/a: | Zdejmuje tylko przy gnieceniu ciasta ewentualnie kiedy musze dlonie zanuzyc w jakims jedzeniu - patrz mielone nigdy wiencej jest moj i nie ma mowy zebym go zdjela z innego powodu |
U mnie wygląda to tak samo |
_________________
|
|
|
|
|
alicjalicja
Dołączyła: 09 Lip 2009 Posty: 14 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 09, 2009 11:17 pm
|
|
|
hej, chciałam się podzielić moim strapieniem i poznać Waszą opinię na ten temat.
Jestem sfrustrowana już od ponad pół roku zaręczyny były cudowne, bardzo romantyczne, mam wspaniałego narzeczonego, którego bardzo kocham. Problemem (dla mnie) jest pierścionek. Oboje zawsze uważaliśmy, że pierścionka nie powinno wybierać się razem, powinna to być niespodzianka dla dziewczyny. Ufałam w gust mojego kochanego, ZAWSZE podobała nam się ta sama biżuteria, nie raz też pokazywałam mu jakie wzory pierścionków mi się podobają. Do tego byłam pewna, że o pomoc w wyborze zwróci się do mojej przyjaciółki, która dokładnie wiedziała czego szukać. Tymczasem mój narzeczony wybrał pierścionek, który nie jest w moim guście do tego stopnia, że nie mogę po prostu na niego patrzeć. Nigdy nie podobały mi się takie wzory. Jestem straszną romantyczką i pierścionek zaręczynowy jest dla mnie bardzo ważny. Nie będę pokazywała żadnych zdjęć ani linków, to nie istotne, bo każdy ma inny gust i to co ja uważam za straszne ktoś inny uzna za śliczne. Nie ważne dla mnie były nawet brylanty, chciałam tylko najbardziej klasyczny pierścionek zaręczynowy, a ten bardzo mnie męczy, bo wcale mi się nie podoba i cały czas to widzę. Mój kochany wie, że nie trafił w mój gust, ale nie wie, że jest aż tak źle,a ja nie mam sumienia powiedzieć mu, że chciałabym nosić inny.
Wiem, że nie sam pierścionek jest najważniejszy, ale miłość, zaufanie, wzajemne wsparcie... Ale uwierzcie mi, gdybyście marzyły o tym wyjątkowym - zaręczynowym pierścionku tak bardzo, a dostałybyście coś, co się wam nigdy w życiu nawet odrobinę nie podobało, też byłybyście w kropce. Poradźcie, co robić?
edit: przenioslam Twoj post do bardziej odpowiedniego moim zdaniem wątku.
Pusiak |
Ostatnio zmieniony przez Pusiak Pią Lip 10, 2009 8:36 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
alicjalicja
Dołączyła: 09 Lip 2009 Posty: 14 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 09, 2009 11:35 pm
|
|
|
No cóż...
Chciałam, żeby ktoś wypowiedział się na temat tego, co napisałam, a nie w ilu miejscach to widział. Zamieściłam ten sam post w innym wątku, żeby mieć większe prawdopodobieństwo, że ktoś mi odpowie. Przepraszam, jeśli to takie złe |
|
|
|
|
ppola
Birdwoman
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Czw Lip 09, 2009 11:39 pm
|
|
|
po pierwsze nie powinno sie kopiowac tych samych wypowiedzi ale nie o to chodzi. Identyczny post byl na tym forum kilka miesiecy temu i tego tyczyla sie moja wypowiedz. |
_________________
Obudź się Gość |
Ostatnio zmieniony przez ppola Czw Lip 09, 2009 11:39 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Debussy
pedagog specjalny
Dołączyła: 16 Lut 2008 Posty: 1712 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 8:48 am
|
|
|
alicjalicja, najlepiej po prostu przestań być sfrustrowana... jeżeli Twój Narzeczony wybrał taki a nie inny pierścionek, to znaczy że musisz to uszanować i broń Boże nic mu nie mówić, że Ci się nie podoba, bo chyba by mu serce pękło.
Jak chcesz to kup sobie taki jak się Tobie podoba (nawet srebrny) i noś równocześnie na drugiej ręce.
Tyle ode mnie. |
_________________ Są tajemnice, które tylko niebo może ostatecznie odkryć... |
Ostatnio zmieniony przez Debussy Pią Lip 10, 2009 8:48 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ana0808
Dołączyła: 13 Wrz 2008 Posty: 48 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 1:26 pm
|
|
|
Pierścionek zakładam tylko jak gdzieś wychodzę mam zwyczaj nie nosić niczego w domu bo jak coś robię to mi przeszkadza, zresztą i tak muszę go powiększyć bo mi paluchy zgrubiały i jak jest upał to nie mogę go wcisnąć.
Co do postu alicjalicja to dziwi mnie to, że facet zdecydował się kupić coś nie w twoim guście jak mu pokazywałaś i sugerowałaś jakie ci się podobają Mój sam powiedział żebym mu pokazała jaki chce żeby nie było i kupił podobny jako niespodziankę. uważam, ze powinnaś mu powiedzieć o jego nietrafnym wyborze bo i tak wcześniej czy później wyjdzie to na jaw - chyba ze ten pierścionek to jakaś pamiątka i możne dla tego jest taki badziewny |
_________________
|
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 1:37 pm
|
|
|
alicjalicja jak tak bardzo Ci się nie podoba, to pociesz się, że jeszcze trochę i będziesz zamiast niego nosić obrączkę. Nic innego nie mogę Ci doradzić. Oprócz tego, by nic mu nie mówić i jakoś to przeczekać. |
_________________
|
|
|
|
|
misiao1983
To sem ja
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Lut 2009 Posty: 1365 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Wto Lip 14, 2009 6:47 pm
|
|
|
Ja noszę swój pierścionek non stop - w ogóle go nie zdejmuję, ani na noc ani do kąpieli ani do zmywania. Zdejmuje tylko w 1 wypadku - jak wyrabiam ciasto. Tak się przyzwyczaiłam do pierścionka, że bez niego choćby przez chwilę odrazu jest mi niewygodnie |
_________________
|
|
|
|
|
darling
Wiek: 41 Dołączyła: 14 Kwi 2009 Posty: 181 Skąd: lodz
|
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 9:52 am
|
|
|
misiao1983 napisał/a: | Ja noszę swój pierścionek non stop - w ogóle go nie zdejmuję, ani na noc ani do kąpieli ani do zmywania. Zdejmuje tylko w 1 wypadku - jak wyrabiam ciasto. |
Ja mam dokładnie tak samo. Czuję się bez niego jakoś dziwnie i normalnie odczuwam jego brak. Chyba już zrósł mi się z palcem |
_________________
|
|
|
|
|
neskalodz
Wiek: 42 Dołączyła: 10 Mar 2009 Posty: 582 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 15, 2009 11:51 pm
|
|
|
misiao1983 napisał/a: | Ja noszę swój pierścionek non stop - w ogóle go nie zdejmuję, ani na noc ani do kąpieli ani do zmywania. Zdejmuje tylko w 1 wypadku - jak wyrabiam ciasto. |
Mam dokladnie tak samo, uwielbiam swoj pierscionek i nosze go 24h / dobe |
_________________
|
|
|
|
|
madzik_86
Wiek: 38 Dołączyła: 28 Lip 2009 Posty: 662 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sie 17, 2009 12:41 am
|
|
|
ja swój pierścionek mogłabym nosić non stop ale niestety muszę go zdejmować z uwagi na kierunek studiów (studiuję chemie) a uwielbiam go tak strasznie że na samą myśl że mogłabym go zniszczyć albo że ktoś mi go kradnie serce mi pęka..nie ma to jak przywiązanie do rzeczy hehe |
|
|
|
|
Bella
misiowa żona
Wiek: 40 Dołączyła: 04 Maj 2008 Posty: 849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 30, 2009 10:11 pm
|
|
|
ja podobnie jak Niesia
niesia2708 napisał/a: | nie zdejmuję pierścionka wcale-jakoś nie lubię się z nim rozstawać |
mimo, że noszę go dopiero 13 dzień to już rajeczka napisał/a: | bez niego dziwnie sie czuje, tak jakby mi czegos brakowalo.. |
tak się zastanawiałam, czy nie powinnam zdejmować np. do kąpieli aby się nie zniszczył, ale trochę uspokoiły mnie wypowiedzi niektórych z Was, że też nie zdejmujecie nigdy pierścionka... |
|
|
|
|
joannakarolina
Wiek: 42 Dołączyła: 05 Maj 2008 Posty: 401 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 10:03 pm
|
|
|
Ja swój pierścionek noszę poza domem, po powrocie z pracy odrazu zdejmuje bo mi przeszkadza ale za to jak zapomnę założyc przed wyjściem do pracy to mi go brakuje |
_________________ Pozdrawiam
Asia
===> 19.06.2010 r. |
|
|
|
|
Aga1986
Żołnierzowa Żona
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 1572 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 19, 2009 10:32 pm
|
|
|
ja podobnie do większości nosze pierścionek prawie cały czas, prawie bo zdejmuję go tylko jeśli sprzątam i używam jakiś żrących płynów albo jak gotuję. Poza tym jest ze mną cały czas |
_________________
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje... |
|
|
|
|
Szczęsliwa M
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Wrz 2009 Posty: 103 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Wto Paź 20, 2009 1:07 pm
|
|
|
Ja również uwielbiam mój pierścionek i rozstaje się z nim tylko podczas np sprzatania. Pomomo, że noszę go dopiero 2 miesiące bardzo mi brakuję, gdy zdejmę go choć na chwilę. Ponadto uwielbiam patrzec na niego bo przypomina mi o moim ukochanym i naszych wspaniałych zaręczynach. |
_________________ Szczęśliwa M |
|
|
|
|
ola88
Żona ;)
Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 2026 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Wto Paź 20, 2009 4:16 pm
|
|
|
ja ze swoim też się nie rozstaje tylko do sprzątania, lub zmywania itp. ciężko było jak miałam zmniejszany i przez miesiąc nie miałam (chociaż mogłam nie zmniejszać, bo np. rano było ok, a wieczorem zlatywał , no ale bałam się że zgubie, więc wolałam zmniejszyć) to było oj ciężko, tak dziwnie, co jakiś czas za palec się trzymałam |
_________________ |
|
|
|
|
|