|
Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim
|
Ekhhm?! |
Autor |
Wiadomość |
ppola
Birdwoman
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 3:42 pm Ekhhm?!
|
|
|
Jestem daleka od oceniania wygladu innych, w tym najwazniejszym dniu a także we wszystkich pozostalych aczkolwiek para która chciałam tu zaprezentowac nieco mnie zaskoczyła
Zarowno ja jak i moj narzeczony raczej nie zdobedziemy tytulu najpiekniejszej pary ale oni poprostu rozwalili mnie na łopatki
http://www.joemonster.org...ie_nie_zdarzaja
a jesli ktoś chcialby wiecej poczytac na ten temat - niestety po angielsku
http://www.sherdog.net/fo...nd-pics-877461/
Przepraszam ale ja chce wierzyc ze to slub gejowski, kobiety tak nie wygladaja |
_________________
Obudź się Gość |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 3:53 pm
|
|
|
Cóż dziewczyna może nie grzeszy urodą, ale to nie jej wina Najważniejsze, ze udało się jej znaleźć swoją drugą połówkę. |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 4:04 pm
|
|
|
Też najpierw pomyślałam, że to ślub gejowski albo fotomontaż.
Wychodzi jednak na to, że nie.
Cóż można napisać? Miłość jest ślepa, prawda?
Jak się kochają to no problem. A że wyglądają, hm, niecodziennie? Cóż - oby ludzie im nie zatruli życia.
Swoją drogą - Panna Młoda wygląda jakby na coś poważnie chorowała (te włosy) - może to jest powód jej wyglądu?
[ Dodano: Pią Lis 21, 2008 4:07 pm ]
ava napisał/a: | Cóż dziewczyna może nie grzeszy urodą, ale to nie jej wina |
Po części jednak jej - taka nadwaga nie bierze się znikąd, zresztą widać - taka cała rodzinka, niestety (choć te panie w czerwieni wcale niebrzydkie buźki). Fryzurę też mogła sobie inną wybrać - niekoniecznie odsłaniającą łysinę. |
_________________
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 4:22 pm
|
|
|
Wybaczcie...:gafa: poprostu....
Ale fajnie że kogoś ma |
_________________
|
|
|
|
|
Tajgete
żona swojego męża :)
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Mar 2008 Posty: 833 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 4:55 pm
|
|
|
Właśnie zastanawiam się, czy w jej przypadku przy takich włosach dałoby się stworzyć coś innego... Myślę, że gdyby jej naprawdę zależało na wyglądzie, to po prostu założyłaby tego dnia perukę. Zresztą, weźcie pod uwagę jej otoczenie, chociażby właśnie te panie w czerwieni... Ona wcale jakoś wyjątkowo nie wygląda gorzej od nich. W jej świecie to jest norma, więc ona siebie akceptuje... Popatrzyłam na album na profilu pana młodego:
http://viewmorepics.myspa...33657&albumId=0
tak naprawdę to w pewien sposób on odstaje od normy (nawet jego rodzina jest lekko przy kości). I najciekawsze jest to, że gdybyśmy mieli troche inne czasy, to grupa modelek o BMI poniżej 19, na widok mojego zdjęcia (mam o 13kg więcej niż wynosi moja waga idealna) zdjęcia mogłaby zareagować podobnie...
Zresztą, jeśli zdjęcie poniżej to naprawdę ona, to i tak zrobiła już kawałek dobrej pracy nad sobą... |
_________________
|
|
|
|
|
ppola
Birdwoman
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 5:14 pm
|
|
|
Taj co Ty bredzisz, jestes sliczna, normalna dziewczyna wiec nie porównuj sie do tej Pani.
Zreszta nie chodzilo mi o wage tej pani, tak jak juz pisalam jestem daleka od oceniania urody i wagi. Chodzilo mi o wygląd Panny młodej który niewiele rozni sie od wygladu na codzien. O dosc oryginalne połączenie tych dwóch postaci.
Ja rozumiem ze ma swojego ksiecia a on swego cukiereczka, ale do cholery po co opowiada o jej rozdziewiczaniu
Ja sama mam problemy z waga ale raczej w druga strone, wiec nie znam osobiscie tego problemu, ale wiele moich znajomych jest przy kosci nawet bardzo. Sa to wspaniale osoby, na ktore raczej nikt nie zareagowal by tak jak na zdjecie tej Pani.
Poza tym ostatnie zdjecie na JM to nie jest zdjecie tej kobiety, w linku angielskiego forum jest napisane kto to jest w tej chwili nie moge tego znaleźć
Jesli kogos urazilam wstawiajac ten watek to bardzo przepraszam.... |
_________________
Obudź się Gość |
Ostatnio zmieniony przez ppola Pią Lis 21, 2008 6:20 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Tajgete
żona swojego męża :)
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Mar 2008 Posty: 833 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 12:28 am
|
|
|
Pola, ale ja nie porównuje siebie do tej pani, aż takich kompleksów to nawet ja nie mam...
Chodziło mi po prostu, o pokazanie innego pojmowania normy. Dla nas osoba o wyglądzie takim jak mój, czyli tylko z niewielką nadwagą jest osobą normalą. Ale wystarczyłoby inne środowisko i już normalne by nie było. Dla niej, w jej środowisku, taka waga jest normalna. Patrząc na jego rodzinę, dla niego też nie była wielkim odstępstem.
Do tego moim skromnym zdaniem na forum nie jest tak naprawdę pan młody, tylko jakiś za przeproszeniem gówniarz, który chciał zrobić sobie żarty. Na profilu mySpace wyglądają na zwykłą w ich mniemaniu, kochającą się rodzine...
I nikogo nie uraziłaś, tak mi się przynajmniej wydaje... |
_________________
|
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 3:26 pm
|
|
|
Tajgete napisał/a: | Pola, ale ja nie porównuje siebie do tej pani, aż takich kompleksów to nawet ja nie mam... |
Ja mam. Może aż tak nie wyglądam, ale niestety zazwyczaj czuję się jakbym tak wyglądała |
_________________
|
|
|
|
|
555
Dołączyła: 02 Lis 2006 Posty: 1486 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 8:53 pm
|
|
|
ja sie czuje, jakbym wygladala gorzej.. |
_________________
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 9:49 pm
|
|
|
szaraczarownica napisał/a: |
Ja mam. Może aż tak nie wyglądam, ale niestety zazwyczaj czuję się jakbym tak wyglądała |
555 napisał/a: | ja sie czuje, jakbym wygladala gorzej.. |
Tzn.?
Sorry, kobitki - ale : czy czujecie się mniej atrakcyjne od tamtej pani?
Tak wynika z Waszych postów. |
_________________
|
|
|
|
|
555
Dołączyła: 02 Lis 2006 Posty: 1486 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 9:52 pm
|
|
|
trudno mi porownywac samopoczucie moje i tej pani, ale mam wrazenie, ze moje jest znacznie gorsze, jakbym wygladala gorzej.. |
_________________
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:00 pm
|
|
|
555 napisał/a: | trudno mi porownywac samopoczucie moje i tej pani, ale mam wrazenie, ze moje jest znacznie gorsze, jakbym wygladala gorzej.. |
Myślę, że samoocena tej pani może być nawet wysoka i może się ona uważać za piękność, co nie zmienia mojej opini (i pewnie nie tylko mojej...), że z ogólnie przyjętymi w tzw. cywilizowanej Europie wzorcami i poczuciem estetyki (i czego tam jeszcze) jest ona, pisząc dosadnie, brzydka i mało kobieca. Urodą nie powali statystycznego osobnika płci przeciwnej, kobiety nie będę jej zazdrościć, kariery w szeroko pojętym show biznesie i wszędzie gdzie potrzebna jest atrakcyjna prezencja- też nie zrobi. Nie oszukujmy się.
555 - nie wiem, jak możesz czuć, że wyglądasz gorzej.... Jeśli wynika to z kompleksów to właśnie takie zdjęcia powinny Cię wyleczyć, a nie wpędzać w kolejne ("jakbym wyglądała gorzej", itd.), prawda? |
_________________
|
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:01 pm
|
|
|
Ta pani wygląda na osobę, która akceptuje swój wygląd i w zasadzie jest nawet z nim szczęśliwa. Ja niestety nie jestem. Czuję się jak szafa trzydrzwiowa (albo i większa). |
_________________
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:08 pm
|
|
|
szaraczarownica napisał/a: | Ja niestety nie jestem. Czuję się jak szafa trzydrzwiowa (albo i większa). |
Aaaa, to teraz zrozumiałam Twoją wcześniejszą wypowiedź.
Nie chcę tu wyjść na domorosłego psychologa, ale - czy to trochę nie na wyrost ta "szafa trzydrzwiowa"? |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Asiek Sob Lis 22, 2008 10:09 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:18 pm
|
|
|
Asiek napisał/a: | Nie chcę tu wyjść na domorosłego psychologa, ale - czy to trochę nie na wyrost ta "szafa trzydrzwiowa"? |
To jest taki element próby zdystansowania się do własnego wyglądu. Niestety nie udaje się.
Może bym nie była tak zakompleksiona i pogodziła sie z własnym wyglądem, gdyby nie to, że od roku próbuję z tym walczyć - chodzę na aerobik, który ostatnio zamieniłam na siłownię, bo wysiadły mi kolana i musiałam z aerobów zrezygnować na jakiś czas. A waga ani drgnie. Nie, przepraszam, drgnęła. Przytyłam odrobinkę |
_________________
|
|
|
|
|
Tajgete
żona swojego męża :)
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Mar 2008 Posty: 833 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:18 pm
|
|
|
Ja z moich kompleksów już trochę... nie wiem jak to napisać... wyrosłam, wyleczyłam się. Ważyłam kiedyś 91 kg i czułam się potworem, który sądził, że nawet nie ma prawa do miłości. Potem zrzuciłam kilka kilogramów i nawet udało mi się dojść do magicznej granicy bmi równego 25. Teraz mam 25,5 co też nie jest podobno jakąś ogromną liczbą. Ale zawsze już będę czuła się gruba. Tylko, że oprócz tego czuję się ładnym grubaskiem... Słyszałam, że mam ładne oczy, zalotny uśmiech i mam w sobie to coś... To nie znaczy, że mam w sobie ogromną pewność siebie i uważam się za piękność, bo nadal wiem ile ważę. Tylko już wiem, że nie zawsze to co uważamy za najważniejsze w swoim wyglądzie, najważniejszym jest
A największe powodzenie w swoim życiu miałam gdy ważyłam 86 kg. |
_________________
|
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:20 pm
|
|
|
Tajgete napisał/a: | A największe powodzenie w swoim życiu miałam gdy ważyłam 86 kg. |
I to jest chyba klucz do zaakceptowania siebie. Czuć się atrakcyjną i pożądaną.
Ja tak zwanego "powodzenia" nie miałam nigdy. I chyba stąd moje kompleksy. |
_________________
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:27 pm
|
|
|
szaraczarownica napisał/a: |
I to jest chyba klucz do zaakceptowania siebie. Czuć się atrakcyjną i pożądaną.
Ja tak zwanego "powodzenia" nie miałam nigdy. I chyba stąd moje kompleksy. |
I tu jest pies pogrzebany, a nie w tym ile ważysz. Poważnie.
Mówi Ci to kobieta, która kiedyś była szczupła - i też miałam kompleksy! A lekarstwem okazała się miłość, spojrzałam na siebie oczami zakochanego we mnie mężczyzny i od tamtego czasu zaakceptowałam swoje ciało całkowicie. Więcej : zauważyłam te swoje plusy, na które wcześniej w ogóle nie zwracałm uwagi.
Tak więc "puszyste" - trzeba zmienić patrzenie na siebie, bo jeśli tego nie ruszycie, to nawet jak zrzucicie te upragnione kilogramy, to znajdziecie sobie nowe kompleksy ("skóra mi sflaczała po odchudzaniu, biust zmalał, jakieś rozstępy", itd) |
_________________
|
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:34 pm
|
|
|
Asiek, jak mi biust zmaleje to się ucieszę (75G), a rozstępy i tak mam, to co sie będę przejmowała nowymi
W zasadzie też przez jakis czas patrzyłam na siebie oczami zakochanego mężczyzny i było ok, ale przyszedł ten nieszczęsny ślub i to nieodparte pragnienie, żeby być wtedy najpiekniejszą kobietą na świecie.
Ale obiecałam sobie, że po obronie jeszcze bardziej wezmę się za siebie, więc jak dobrze pójdzie od stycznia zostanę wzięta w obroty przez aerobikowo-siłownianą drużynę |
_________________
|
|
|
|
|
Tajgete
żona swojego męża :)
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Mar 2008 Posty: 833 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:34 pm
|
|
|
Podpisuję się pod tym co powiedziała Asiek obiema nogami. Ja po zrzuceniu kilku kilogramów do listy kompleksów dorzuciłam sobie (oprócz tych 13 które jeszcze chciałabym zrzucić) żółte zęby i nieładną cerę. A od byłego chłopaka usłyszałam kiedyś w przypływie szczerości "ciebie nie szpeci waga, ciebie szpecą krzaczaste brwi" |
_________________
|
|
|
|
|
izunia_82
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1376 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 10:38 pm
|
|
|
Asiek dokładnie. Wymyślanie przez siebie samą swoich wad to jest najgorsze co możemy zrobić. Ja też mam swoje wady, które widzę, jak każda inna kobieta, ale nie mówię o nich swojemu mężowi bo on mnie bardziej kocha kiedy nie narzekam na siebie niż wytykam swoje wady. |
_________________
|
|
|
|
|
555
Dołączyła: 02 Lis 2006 Posty: 1486 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 23, 2008 12:30 am
|
|
|
szaraczarownica napisał/a: | Ta pani wygląda na osobę, która akceptuje swój wygląd i w zasadzie jest nawet z nim szczęśliwa. Ja niestety nie jestem. |
Asiek, dokladnie cos takiego mialam na mysli.. |
_________________
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 23, 2008 8:28 am
|
|
|
Laski - cieszcie się z tego jak wyglądacie! Na pewno nie wyglądacie źle, więc po co się zadręczać? Rozumiem jak nastolatki to robią, ale dorosłe kobity?
Pomyślcie o tych co mają gorzej (ludzie naprawdę pokrzywdzeni przez los) i się nie skarżą, a wręcz starają się jak najwięcej z życia wycisnąć. Dla nich pewnie x kilogramów nadwagi, cellulit, pryszcze, za mały/duży biust/pupa, itd. to po prostu wymarzony problem. Z chęcią wzięliby te wszystkie wasze problemy, w zamian za swoje.
Nie koncentrujcie się tak bardzo na ocenie swojego wyglądu, bo może jest to problem jak ma się naście lat , ale z czasem, tak jak napisała Tajgete, po prostu wyrasta się z tego, nie warto tracić na to życia. |
_________________
|
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 23, 2008 11:44 am
|
|
|
A wracając do tematu
Super, że oboje się kochają i że znaleźli swoje drugie połówki
Tym niemniej jak się człowiek wgłębi w to forum które jest w drugim linku w pierwszym poście to coś się zaczyna tu nie zgadzać.... choć być może ktoś po prostu zabawia się czyimś kosztem..... chłopak wyraźnie pisze, że noc poślubna to był ich pierwszy raz, kilka postów dalej pisze, że ona jest w ciąży i że to był jeden z powodów ślubu.... Wiem, czepialska jestem, ale tak jakoś mi tutaj zgrzyta.... chyba to faktycznie troll. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Pusiak Nie Lis 23, 2008 11:57 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Nie Lis 23, 2008 12:13 pm
|
|
|
tak, tez zwrocilam na to uwage.
ja wiem, ze jestem okropna i to co napisze jest bardzo niepoprawne politycznie, ale... czy tylko ja widze, ze ona jest naprawde koszmarna? mozna nia straszyc dzieci! ba, ja sama sie przestraszylam.. jasne, to super, ze kogos ma, ale czy to jest wystarczajac powod, zeby sie tak eksponowac? jej rodzina, pomimo tuszy wyglada znosnie, ona natomiast jak glupi wybryk wielbiciela photoshopa. (gdybym nigdy nie byla w anglii nie uwierzylabym, ze w ogole mozna tak wygladac).
przepraszam bardzo, jezeli kogos urazilam tym co napisalam, ale do jasnej chol... jak sie ma w domu lustro to sie widzi, ze nie ma sie na glowie wlosow i cos sie z tym robi - niekoniecznie zaczesuje do tylu! no i w ogole.. ja rozumiem, ze mozna akceptowac siebie jak sie wazy 200 kg, bo ma sie do siebie duzy dystans. ja bym nie potrafila... fakt, nigdy tyle nie wazylam, ale tez nigdy bym do tego nie dopuscila.
nie lubie cwiczyc (z wyjatkiem jogi) uwielbiam wloska kuchnie, a po ciazy zostala mi mala oponka.. to jestem w stanie (do pewnego stopnia zaakceptowac). przychodzi jednak moment, kiedy mowie dosyc i zrzucam szybko (bardziej lub mniej) to co mi przeszkadza.
mam kochajacego meza, super zycie bez wielu problemow (odpukac) moglabym sobie odpuscic i cieszyc sie, ze mam to co mam, zdrowa jestem i piekna (w porownaniu z ta pania jestem jak miss swiata, a nawet jak miss wszystkich galaktyk), ale uwazam, ze powinno sie o siebie dbac. nie mam kompleksow, rzadko przejmuje sie opinia innych ludzi, a juz najmniej interesuje mnie co mysla o moim wygladzie, ale na boga, nikt sie mnie jeszcze nie przestraszyl! obojetne jak ma sie kochajaca rodzine nie powinno sie narazac innych ludzi na takie "wrazenia estetyczne".
moze to zabrzmi jak swego rodzaju faszyzm (smieszne, szczegolnie w moich ustach ) lub brak tolerancji ale przyjemniej sie patrzy na ladnych ludzi lub przynajmniej zadbanych... a teraz czekam na baty, ktore zbiore za te slowa |
_________________ |
|
|
|
|
Markasiak
Dołączyła: 19 Mar 2008 Posty: 67 Skąd: Uć
|
Wysłany: Nie Lis 23, 2008 1:22 pm
|
|
|
Albo to zgrabny fotomontaz albo ktoś sobie robi numery. Ta "panna młoda" to facet. Widać dość wyraźnie na zdjęciu w aucie ślady po zaroście na jej twarzy. No i gdześ się zapodział obfity biust...
Głupi numer. |
_________________
Dziękuję serdecznie! I ja Was pozdrawiam dziewczyny!!! |
Ostatnio zmieniony przez Markasiak Nie Lis 23, 2008 1:24 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
| |
|
|