Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
duchowy wymiar ślubu
Autor Wiadomość
Dosia_Zosia 


Wiek: 43
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 931
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 24, 2007 12:07 am   

Jeżeli chodzi o ten duchowy wymiar ślubu to dla mnie jest to rzecz najważniejsza. Suknia, wesele itp. to tylko dodatki, najważniejszy jest sam sakrament małżestwa.
Dlaczego go wybrałam? Owszem, jestem osobą wierzącą ale robię to nie dlatego,że tak wypada czy że taka jest tradycja ale dlatego że chcę bo jest to dla mnie bardzo ważne. Osobiście odbieram mszę ślubną jako taką specjalną modlitwę za nas oboje, szczególne zaproszenie Boga do naszego związku i prośbę o jego umocnienie. Ten sakrament jest jak błogosławieństwo na dalszą, wspólną już drogę. Słowa przysięgi małżeńskiej są bardzo ważne i wiem,że gdybym kiedyś któreś złamała to byłoby zaprzeczeniem mojej miłości.
_________________
 
 
 
juliazuk 


Wiek: 42
Dołączyła: 13 Lip 2007
Posty: 336
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Sob Lis 24, 2007 3:49 pm   

Pięknie napisane. Mogę się pod tym podpisać obiema rękami!
_________________




9.08.2008 r.
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Wto Lis 27, 2007 6:37 pm   

I ja się zgadzam :)
_________________
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 27, 2007 7:38 pm   

Dosia_Zosia napisał/a:
Osobiście odbieram mszę ślubną jako taką specjalną modlitwę za nas oboje, szczególne zaproszenie Boga do naszego związku i prośbę o jego umocnienie. Ten sakrament jest jak błogosławieństwo na dalszą, wspólną już drogę.

zgadzam się caŁkowicie, m.in. dlatego cieszyliśmy się z peŁnej mszy ślubnej. Dla mnie to byŁo niesamowite przeżycie, gŁęboko duchowe.
Dosia_Zosia napisał/a:
Słowa przysięgi małżeńskiej są bardzo ważne i wiem,że gdybym kiedyś któreś złamała to byłoby zaprzeczeniem mojej miłości.

To jest abusolutna racja . Gdyby tak nie byŁo to instytucja maŁżeństwa nie miaŁaby racji bytu
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Sro Lis 28, 2007 5:01 pm   

ja boję się, że przeryczę ze wzruszenia pół swojej mszy....
_________________
 
 
 
Koalinha 


Wiek: 39
Dołączyła: 11 Sie 2007
Posty: 212
Skąd: Łódź / Portugalia
Wysłany: Sob Gru 01, 2007 4:18 pm   

Martysiu, a kto się tego nie boi :D Zwłaszcza podczas błogosławieństwa w domu i przede wszystkim przy przysiędze (to przynajmniej moje "słabe" momenty). Chcieliśbyśmy (jeśli ksiądz się zgodzi), by każde z nas mówiło przysięgę w swoim języku, albo oboje po dwa razy, czyli i w swoim języku i w języku połówki, oj, podwójny stres :oops:
_________________
Monika
9.08.2008.
 
 
juliazuk 


Wiek: 42
Dołączyła: 13 Lip 2007
Posty: 336
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Sob Gru 01, 2007 6:17 pm   

A ja mam skrajne obawy - że albo zacznę ryczeć, albo... zaczniemy się oboje histerycznie śmiać (tak często reagujemy na stres). To by dopiero była przysięga...
_________________




9.08.2008 r.
 
 
guusik 


Wiek: 43
Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 8
Skąd: Dublin
Wysłany: Nie Gru 02, 2007 10:57 pm   

Najważniejsze postanowienie czynie w sercu. Kościół, ślub, wesele to dodatki do przysięgi składanej drugiej osobie.
 
 
Dosia_Zosia 


Wiek: 43
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 931
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Gru 06, 2007 12:47 pm   

Sajonara6 tak pięknie napisałaś w swoim wątku poślubnym,że trzeba nieustannie dbać o to żeby uczucia które łaczą dwoje ludzi wciaż żyły i rozwijały się.
Dla mnie właśnie przysięga małżeńska jest takim uroczystym zobowiązaniem się właśnie do tego, aby dbać o te uczucia i dbać o ukochaną osobę.
_________________
 
 
 
juliazuk 


Wiek: 42
Dołączyła: 13 Lip 2007
Posty: 336
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Czw Gru 06, 2007 7:46 pm   

Dokładnie. I trzeba nauczyć się dbać o związek też i w trudnych chwilach. ?ycie nie jest takie jak byśmy chcieli i zdarzą się ciężkie momenty. Trzeba wtedy pamiętać, że razem jesteśmy silni i ze siły dodaje nam nasza miłość. I trzeba umieć odnaleźć tę miłość też w smutku
_________________




9.08.2008 r.
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Czw Gru 06, 2007 10:19 pm   

a mój Tato powiedziaŁ mi ostatnio bardzo cenną rzecz (nadmienię, że jest z moją Mamą po ślubie 28 lat) a mianowicie, że miŁość z biegiem czasu się zmienia, czasem pŁomień, który na początku Łączy maŁżonków może wygasnąć, zblednąć ale najważniejsze w związku to szacunek, zaufanie i przyjaźń. I to wŁaśnie o to trzeba dbać caŁe życie. Bo jeśli po iluś tam latach bycia razem okaże się, że miŁości już nie ma ale nie ma też tej przyjaźni, bliskości menatalnej, wspólnych zainteresowań, tematów do rozmów to wŁaściwie ludzi trzymają przy sobie tylko interesy albo dzieci a jak nawet i tego nie ma to nic nie ma. I wtedy się okazuje że caŁe życie jest stracone a czŁowiek do śmierci pozostaje samotny i nieszczęśliwy. Zawierając maŁżeństwo trzeba pamiętać, że od tego momentu trzeba dbać o to żeby mieć kogoś BLISKIEGO, z którym będzie mu dobrze na starość.
 
 
juliazuk 


Wiek: 42
Dołączyła: 13 Lip 2007
Posty: 336
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Pią Gru 21, 2007 10:15 am   

Ja wierzę, ze miłość może trwać całe życie. Faktycznie zmienia się, ale to nadal miłość. Moi rodzice są 34 lata po ślubie i kochają się jak nastolatkowie. Nie umieją żyć bez siebie i zawsze, wszędzie są razem. Oczywiście szacunek i przyjaźń też są bardzo ważne. I bliskość i zaufanie. Ale na przykładzie rodziców widzę, że miłość nie znika. Ona tylko się zmienia...
_________________




9.08.2008 r.
 
 
Klaudynka 


Wiek: 38
Dołączyła: 20 Kwi 2008
Posty: 1321
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 9:19 pm   

A ja tak ostatnio sobie pomyślałam, że tak łatwo jest zatracić się w tych wszystkich przygotowaniach ślubno-weselnych. Cała oprawa ślubu-Strój, kwiaty, fotograf, dodatki...-tak łatwo mogą przysłonić ten nadrzędny wymiar uroczystości, jakim jest Sakrament.
_________________
 
 
 
izunia_82 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 11:08 pm   

Ja także podpisuję się całą sobą pod tym co napisała Dosia_Zosia :) . Mimo tego, że cała oprawa ślubu i wesela była dla mnie także ważna, to jednak msza w kościele, przysięga małżeńska i kazanie księdza były najważniejsze i powiem szczerze, że do tej pory(choć wiem, że minęło niewiele czasu od naszego ślubu) to dokładnie pamiętam każde słowo z kazania, każdy nasz ruch i każdy moment. :) I to jest dla mnie piękne. :mrgreen:
_________________


 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl