Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Czynności domowe
Autor Wiadomość
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 10:33 am   

Tak pralka to kochane urządzenie - ja też odkąd ją mamy nie uprałam nic ręcznie. Dzięki wynalazkom typu pranie delikatne, pranie ręczne i program do prania wełny :lol:

Wczoraj odkryłam nową rzecz, której nie lubię - prasowanie męskiej koszuli :kwasny: Jak to się wogóle robi :znudzony: :zly: :znudzony:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 10:34 am   

Kot napisał/a:
Wczoraj odkryłam nową rzecz, której nie lubię - prasowanie męskiej koszuli :kwasny: Jak to się wogóle robi :znudzony: :zly: :znudzony:


jejku, ja jakas inna jestem. uwielbiam prasowac. wszystko. i do tego potrafie ;)
_________________
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 10:53 am   

No ja właściwie też nie mam nic do pracowania, można nawet powiedzieć, że czasem mnie wycisza, no niby lubie :niepewny: ale te koszule mnie rozwalają :znudzony:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 11:21 am   

kryszka napisał/a:
Linka - pralka z programem do prania wełny i problem rozwiązany. :mrgreen: Od kiedy takową mam żadnego swetra czy sweterka nie wyprałam ręcznie. A żeby się w ogóle nie przemęczać to wbrem wszystkim sztukom prania ustawiam jeszcze odwirowanie i na drugi-trzeci dzień mam suche swetry zdjęte ze sznurka bez rozkładania ich na podłodze. 8)


robię dokładnie tak samo, sweterki, bluzeczki ja tam wszystko do [smilie=pranie.gif] i odwirowanie, dzięki temu polary - są suche na drugi dzień, a sweterki za dwa dni, tez bez rozkładania na podłodze.
Ja bez pralki zycia sobie nie wyobrażam bo prania ręcznego nie znoszę jak mało czego :wink:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 11:52 am   

Kasiawka napisał/a:
Ja bez pralki zycia sobie nie wyobrażam

Powiem więcej - bez pralki z programatorem czasowym.
Ustawiam sobie rano, a jak wracam z pracy, to właśnie się wiruje 8)
_________________
chez alma |
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 12:37 pm   

Kot napisał/a:
Wczoraj odkryłam nową rzecz, której nie lubię - prasowanie męskiej koszuli :kwasny: Jak to się wogóle robi :znudzony: :zly: :znudzony:

Kotku, też nie potrafię ale wyszłam z założenia że absolutnie nie muszę umieć prasować MęSKICH koszul... Nie wychodzi mi to zupełnie więc się za to nie biorę! Ta umiejętność niewątpliwie bardziej przyda się mojemu mężowi a nie mnie więc niech ćwiczy ;) Mogę pomóc (na razie opboje prasujemy równie nieporadnie więc jak patrzę jak się męczy to mi się smiać chce bo wiem że robiłabym to dokładnie tak samo)

No ale oczywiscie moja mama, w przeciwieństwie do taty (nie rozumiem tego zupełnie ale ja to ufoludek jestem) koszule męskie prasowac potrafi ;) no i wiem tyle że najpierw prasuje sie kołnierzyk, potem rękawy, potem karczek a potem resztę.
A jak to się robi zeby jak się prasuje jedna rzecz to nie pognieść tej poprzedniej to już pojęcia nie mam ;)
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 1:16 pm   

A ja umiem i nawet lubię :mrgreen:
Szkoda, że tak rzadko mi się chce ;)
_________________
chez alma |
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 6:21 pm   

właśnie umyłam meble w kuchni i w pokoju :) :) :) czekam na małżonka aż wróci z pracy bo mu się trzepać dywan z naszego pokoju zachciało :zdziwko: Ja bym musiała wcześniej z miesiąc z ciężarkami poćwiczyc żeby mu pomóc w tym trzepaniu :oops: więc sobie pewnie zapastuję w tym czasie parkiet.
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 10:55 pm   

Wiecie, dla mnie zdecydowanie najgorsze są te czynności domowe, które są... nudne :?

Lubię ciężką pracę, albo taką, przy której da się jednym okiem oglądać film czy choćby słuchać radia, ale najbardziej nie lubię prac w rodzaju np. zmywania - słuchać ni oglądać sie nic nie da, skupiać się nie trzeba, nie męczy się człowiek - ot, nuda :roll:
_________________
chez alma |
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Sob Maj 13, 2006 12:22 pm   

mywanie uwielbiam... Mam klopoty z krazeniem i ciagle mi marzna dlonie. Moze dlatego bardzo lubie sobie je moczyc w cieplej wodzie, po prostu sprawia mi to fizyczna przyjemnosc. Nie cierpie natomiast odkladania wszystkiego z suszarki na miejsce.. do szafek, do szuflad. Okropienstwo.

Nie lubie tez scierania kurzu. I nie lubie kurzu, wiec musze to robic bardzo bardzo czesto. Dlatego zdecydowalismy, ze nasze mieszkanko bedzie minimalistyczne.. bez zbednych bibelotow na polkach :-)

Inne rzeczy mnie nie draznia. Prac umiem i moge, prasowanie nie nalezy do pasjonujacych czynnosci, ale jak trzeba to trzeba.

A ! nie moge myc okien.. nie dlatego, ze nie lubie, ale jak wchodze na cos wysokiego i podnosze rece do gory to mi sie robi slabo i mam mroczki przed oczami.... A leku wysokosci jako takiego nie mam. Rollercoastery i inne takie - jak najbardziej :-)
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Megusia 

Wiek: 40
Dołączyła: 01 Maj 2006
Posty: 248
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Maj 26, 2006 2:11 am   

Nie cierpie zmywania podlog, zmiany poscieli i mycia okien.
Lubie za to wszelkie zajecia w kuchni, pranie (w pralce :hyhy: ) i generalne porzadki (wyrzucanie wszystkiego, co niepotrzebne :rotfl: )
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pią Maj 26, 2006 7:26 am   

Jako przykładna kura domowa uwielbiam wszelkie czynności domowe ;)

Kóra żondzi, kóra radzi, kóra nigdy Ciem nie zdradzi.
Ostatnio zmieniony przez fiona83 Pią Maj 26, 2006 7:48 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kamyk 


Wiek: 44
Dołączyła: 26 Cze 2005
Posty: 142
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Maj 26, 2006 10:11 am   

fiona83 napisał/a:
Jako przykładna kura domowa uwielbiam wszelkie czynności domowe ;)

Kóra żondzi, kóra radzi, kóra nigdy Ciem nie zdradzi.



Ja również uwielbiam wszelkei czynności domowe :) ogólnie lubię mieć czyściutko w domku :)
_________________
 
 
Weira 


Wiek: 38
Dołączyła: 07 Lis 2008
Posty: 649
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 9:45 am   

Ja także lubie miec ład i porzadek i mysle ze juz w swoim domku będę sprzatanie będzie przyjmnościa hehe - ale mam marzenia :D
_________________
 
 
kakonka 
Ptysia


Wiek: 38
Dołączyła: 18 Lut 2008
Posty: 1805
Skąd: Zgierz/Aleksandrów
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 2:39 pm   

U mnie wszystko musi być na swoim miejscu, naczynia w zlewie- absolutnie :!: - zjadasz -zmywasz :P przynajmniej raz w tygodniu robię generalne porządki w szafie- nawet jeśli wszystko jest pookładane to to wyciągam i układam jeszcze raz - możne to dlatego, że jest to sypialnia i tam musi być wszystko idealnie, pachnąco i czyściutko :) K. do tej pory bałaganiarz zmienia się na lepsze :) i oboje sprzątamy jak opętani a później delektujemy się czyściutkim domkiem :smile:
_________________
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 13, 2009 3:22 pm   

Nie znoszę zmywać (nie mogę się doczekać zakupu zmywarki), myć okien (dzięki za Pana od Mycia Okien, który przychodzi do mnie 2 razy w roku) i szafek kuchennych oraz drzwi, odkurzania (to załatwia Małżonek). Nie przepadam też za myciem wc (bo generalnie to mało przyjemne jest), czyszczeniem butów.
Nie prasuję, tzn. prasuję ale to co mam akurat założyć. Ubrania po praniu lądują na swoich miejscach w szafie, zamiast na "kupie" do prasowania (moja mama takie sterty ma i tylko się denerwuje, że ciągle ma coś niewyprasowane). Nie noszę rzeczy do magla bo mi się nie chce. Nie lubię przesadzać kwiatów bo nie znoszę się babrać w ziemi. Nie robię ręcznego prania - od tego mam pralkę.

Lubię wieszać pranie, wycierać kurz/kurze :smile: , podlewać kwiaty, gotować i piec (to ostatnio byle nie za często), robić porządki w szafach i szufladach, wieszać firany i zasłony, zmieniać pościel, zdejmować czyste naczynia z suszarki, czyścić lodówkę
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 11:23 pm   

Nie zastanawiam się czy lubię czy nie lubię. Lubię jak jest czysto więc bez narzekania robię wszystko co trzeba.
Unikam tylko wynoszenia śmieci, bo od samego początku mąż mnie przyzwyczaił do tego, że on to robi więc mnie się zazwyczaj nie chce ganiać do śmietnika.
Nie piorę ręcznie, bo wiem, że choćbym nie wiem jak się urobiła to i tak efekt będzie gorszy niż pranie w pralce. Pranie ręczne uważam więc za bezsens.
_________________
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 11:48 pm   

EwaM napisał/a:
Pranie ręczne uważam więc za bezsens.

Niektore rzeczy jak welniane czy jedwabne pranie w pralce niszczy. Takie rzeczy piore recznie.
Ostatnio zmieniony przez truskawka_ja Pią Lis 13, 2009 11:49 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 11:56 pm   

truskawka_ja napisał/a:

Niektore rzeczy jak welniane czy jedwabne pranie w pralce niszczy. Takie rzeczy piore recznie.


Stan wyższej konieczności ;)

Wełny unikam, bo strasznie mnie gryzie. Bardzo mi się podoba, ale nie jestem w stanie jej nosić. Mam kilka wełnianych rzeczy i zawsze piorę w pralce. Nic im nie jest - niska temp i delikatny program. Jedwab? Też w pralce. Normalny program. Byle nie wybielać.
_________________
Ostatnio zmieniony przez EwaM Pią Lis 13, 2009 11:57 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lis 14, 2009 12:34 pm   

a ja w swojej pralce mam program do wełny i jedwabiu :D

mój mąż też wynosi śmieci :)
 
 
paulinkaaMU 


Wiek: 37
Dołączyła: 15 Sie 2009
Posty: 1509
Skąd: Pabianice/Wrocław
Wysłany: Sob Lis 14, 2009 4:40 pm   

co do prania wełny i jedwabiu, to jednak polecałabym reczne:/ moja szefowa (pracuje w butiku z szalami, typu 100%wełny, 100%kaszmiru, jedwab, itd), ktora naprawde zna sie na rzeczy zawsze radzi klientkom wlasnie pranie reczne w letniej wodzie (nie moczyc za dlugo,bo kolory szybciej blakna!)i w miare mozliwosci nie wyciskanie.a co do wełny, to mozna uzyc szamponu do wlosow zamiast plynu, wkoncu welna to tez bialko;)a sweterki sa twedy bardziej miekkie i puszyste:)
 
 
 
Elwirka1 


Wiek: 42
Dołączyła: 22 Wrz 2008
Posty: 645
Skąd: Krk
Wysłany: Pon Lis 16, 2009 1:45 pm   

Ja uwielbiam swoją zmywarke i pralkę - nie wyobrażam sobie teraz zycia bez nich:) Mojego ukochanego przekonałam do prasowania własnych rzeczy:) Moje prasują się szybko, a biedak potrafi całą niedzielę spędzić z żelazkiem:) Odkurzać nie lubię, robi to również mój Mężczyzna:) Poza tym dzielimy się obowiązkami:)
_________________
 
 
paulinkaaMU 


Wiek: 37
Dołączyła: 15 Sie 2009
Posty: 1509
Skąd: Pabianice/Wrocław
Wysłany: Pon Lis 16, 2009 2:01 pm   

u nas, w związku z tym, ze póki co mam soboty pracujące - i to do 16 :kwasny: dużo więcej ode mnie sprząta mój T.(wiecie odkurzanie, podłogi, łazienka,kuchnia..), ale że od 1.12 zmieniam prace i wreszcie szykują się wolne soboty 8) , to pewnie i ja zacznę częściej się tym sprzątaniem zajmować.
a co do reszty obowiązków domowych, to u nas jest jakoś spontanicznie, nie wyliczamy sobie, kto co robi, a jakoś tak wychodzi, że zawsze po obiedzie ktoś zmywa, i jak już pełno prania, to ktoś włącza pralke :-)
a czego nie lubie? prasowania :twisted: i mycia okien (ale to na szczęscie pare razy w roku :lol:
 
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Pon Lis 16, 2009 6:02 pm   

razem dbamy o porządek, ja troche więcej z racji tego, że mam pracę która mi daje dużo wolnego w dzień i mam na to czas, a mój Ł. więcej pracuje. Nigdy nie znywam - mamy umowę, że robi to Ł + nie musze sie martwić o smieci ja za to myję łazienkę, wc lustra, wycieram kurze - czyli to, co on by i tak zrobił niedokładnie i nie tak jak bym chciała, he he. Nienawidzę prasowac, prasuje mojemu mężczyźnie 1 koszulę tygodniowo, resztę musi sam. Ale naprawdę nienawidze tego robić. Za to obiad zawsze jest na stole:) Chyba że jest akurat dużo pracy.
 
 
 
gohnia 


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Paź 2008
Posty: 335
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lis 16, 2009 7:13 pm   

Ostatnio analizowałam na zajęciach jak to jest z podziałem obowiązków w rodzinach. Z przedstawionej tabeli (badania z 2004) wyczytać można jak kobiety i mężczyźni oceniają swój wkład w prace domowe.

Zaskakujące jest, jak dobre samopoczucie mają panowie :wink:

Ponoć 10 lat przed tymi badaniami panowie uważali, że prace domowe wcale nie są obciążające dla kobiet . Przez ten czas wzrosła ich świadomość, jak ciężką pracą jest utrzymanie domu, ale nie spowodowało to bynajmniej przejęcia obowiązków od kobiet. Chyba potrzeba na to kolejnych 10 lat :wink:

Padł też temat do dyskusji: czy widoczne są zmiany w podziale obowiązków? Jeśli tak , to czym są spowodowane?

Moim zdaniem, zmiany są widoczne, a wynikają z większej świadomości kobiet, które co raz częściej "żądają" równych praw.

A wy jak myślicie?

podział obowiązków.png
Pobierz Plik ściągnięto 293 raz(y) 32.46 KB

_________________
Ostatnio zmieniony przez gohnia Pon Lis 16, 2009 7:13 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Magdzik
[Usunięty]

Wysłany: Sro Lip 28, 2010 1:41 pm   

Ja nie lubię wieszać firanek.Resztę jakoś znoszę :smile:
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Sro Lip 28, 2010 3:15 pm   

Megusia napisał/a:
Nie cierpie zmywania podlog (...) i mycia okien.

Moge napisać to samo o sobie, dodam jeszcze zmywanie - tzn. jakieś pojedyncze rzeczy to jeszcze ok, ale po większych imprezach zawsze zmywa mąż :razz:
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
ewex 
aniołek i diabołek


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lip 2008
Posty: 310
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 28, 2010 7:42 pm   

Ja uwielbiam zmywać :smile: czym więcej tym lepiej :smile: i prasować. Natomiast mój małż gdyby mógł czyściłby podłogę dniami i nocami :o po prostu w naszym domu podłoga lśni :lol: Co do innych obowiązków już nie jest taki przekonany ale co należy do niego to zrobi... chociaż czasem trzeba trochę poczekać.
Generalnie podzieliliśmy się obowiązkami pół na pół i jest ok :D
_________________
 
 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Sro Lip 28, 2010 7:47 pm   

Ja zmywać mogę o ile są do tego warunki :) Nie cierpię natomiast chować suchych naczyń z suszarki :x :x
_________________

 
 
 
martula_87 

Wiek: 36
Dołączyła: 06 Maj 2010
Posty: 833
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 8:52 pm   

Nie cierpię zmywania i prasowania.
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl