Forum Weselne miasta Łodzi

[*Asiek]

Szok i wstyd. Jak w jakimś trzecim świecie....
"Fajna" wizytówka" przed Euro 2012.
Dlaczego w końcu nie rozwiąże się tego problemu?
Polska jest w Europie, w UE (!!!!), ogromna tradycja futbolowa i ...coś takiego!
Nie rozumiem tego.
http://www.sport.pl/pilka...Bydgoszczy.html

[Pusiak]

Mnie zszokowało dzisiaj jak usłyszałam w radiu informację, że zakazy stadionowe nie obowiązują na finałach Pucharu Polski - to co to za zakaz do cholery
Moim zdaniem generalnie jest jedna metoda - żadne zakazy stadionowe dla poszczególnych kiboli, jak kibice narozrabiają, to na trzy mecze stadion jest zamknięty dla wszystkich, jak na czwartym będzie rozróba, to na następne. Ja rozumiem, że to jest godzenie w normalnych kibiców, których jest przewaga, ale może wtedy kluby przestałyby tolerować zachowania takich ludzi jak Staruch. Obawiam się jednak, że to i tak nie rozwi ązałoby problemu tzw. ustawek i bójek poza terenem stadionu. Anglicy sobie jakoś z tym problemem chyba poradzili, może warto u nich podpatrzeć rozwiązania.

[ewex]

[Kati]

Obciach będzie za rok... oj mega obciach

[*Asiek]

Mieszkam w mieście, gdzie odbywały się Mistrzostwa Swiata w 2006 roku, aktualnie **** League, Bundesliga i wiele imprez sportowych i artystycznych (bo stadion z wysuwaną murawą, więc urządzane są koncerty, ale także zimą np. biathlon) i powiem Wam, że kibicowanie tutaj to jest po prostu bajka. Byłam na kilku meczach i to jest mega przeżycie jak kibice się po prostu świetnie bawią (kibice obu drużyn), nie ma wulgarnych przyśpiewek, przychodzą całe rodziny, także dzieci.
Nie zapomnę jak kilka lat temu była akurat u mnie moja mama i natknęłyśmy się na ogromną grupę kibiców holenderskich i niemieckich pijących piwo w ogródkach przed pubami. Reakcja mojej mamy : "Asia, chodźmy stąd" i strach w oczach. Była w szoku jak zobaczyła, że kibice nie tylko nie szukają burdy, ale wspólnie piją, z uśmiechem śpiewają piosenki klubowe i robią sobie pamiątkowe zdjęcia. I nie było wokół kordonu policji. Tak samo było na Mistrzostwach Swiata. Fiesta jaką urządzono wspólnie Meksykanom i Portugalczykom była przeżyciem, którego się nie zapomina.
Po przegranych meczach nie wylewa się tu frustracji na stadionach czy ulicach.
Gdy są mecze - podstawiane są dodatkowe składy tramwajów, autobusów, ale nikt ich nie demoluje! Przypadkowy pasażer nie czuje się jakby miał za chwilę walczyć o życie.
Powiedzcie mi - jak to jest, że kraj sąsiedni może to sprawnie zorganizować (ucinanie rozrób w zarodku, karanie, itd.), a w Polsce nadal jak 10-20 lat temu?
Szczerze, myślałam, że idzie ku dobremu, bo nie słyszałam od jakiegoś czasu o mega rozróbach w Polsce, ale wczorajszy finał Pucharu Polski mnie dobił, podobnie jak afera z tych "Staruchem", który pobił piłkarza po meczu (kilka tygodni temu) - tzn. reakcja na to klubu, samego piłkarza i PZPN.

[klarysa]

[justinaa]