Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Przyjaciele
Autor Wiadomość
Agula 


Wiek: 39
Dołączyła: 15 Mar 2006
Posty: 27
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Wto Mar 21, 2006 10:53 am   

Ja mam przyjaciókę już od czasów liceum czyli prawie 7 lat.Mam tez przyjaciela ale niestety zadko sie widujemy bo dzieli nas spora odległośc.

No i standardowo mój kochany D. :-)
_________________
8 maja 2006 - nasze zaręczyny :-)


 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 1:11 pm   Ile macie przyjaciółek/przyjaciół ?

... ale takich serdecznych, wiernych, sprawdzonych, ktorym mozna wszystko powiedziec i na ktorych mozecie liczyc ?

Czy moze macie mase kolezanek, znajomych i z ta jest od zakupów, ta od plotkowania, ta od zabawy itp...

Jak jest u was?
_________________
 
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 3:01 pm   

Ja mam mase znajomych, ale takich bliskich. Natomisat przyjaciółke to mam może jdeną może dwie. Ciężko mi to wywynisokować . Mam dwie koleżanki z którymi gadam o wszystkim z tym żę nasza znajomośc nie wyglada tak jak w filmach. Dlatego zależy co rozumieć pod tą nazwą. Moim zdaniem mam dwie przyjaciółki, ale jak ktos patzry na to z boku to może stweidzic że nie wygląda to na przyjaźń. Z jedną z dziewczyn znam sie od pierwszej klasy szkoły podstawowej a z drugo od pierwszej klasy gimnazjum :)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
karolina 

Wiek: 39
Dołączyła: 27 Sie 2006
Posty: 140
Skąd: śląsk
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 12:09 pm   

Na 1 miejscu jest Moj W. a na 2 moja przyjaciolka Ewe, z ktorta teraz nie widujemy sie juz za czesto ale kontakntujemy sie przez gg i jak tlyko mozemy to umawiamy sie na ploteczki!! Owszem wkurza mnie czasami ale przeciez kazdy ma z nas ma swoje lepsze i gorsze dni!!
_________________


13.09.2008 :D
 
 
agnienia 

Wiek: 39
Dołączyła: 03 Sty 2007
Posty: 66
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 16, 2007 4:28 pm   

Hmmm...
1 miejsce:NADFRIENDSI Moja Mama, Pyszczek, i Ania i Gab i Chris
2 miejsce: friendsi (duużo by pisać)

Ale mam takei szczęście posiadać tzw. ekipę ok 12 osobową, do której mam calokowite zaufanie i możemy na siebie liczyć w każdej sytuacji...
 
 
 
sylwanika 

Wiek: 42
Dołączyła: 11 Lut 2006
Posty: 50
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lut 17, 2007 10:51 pm   

Niestety miałam okazję doświadczyć jak to jest z tą super przyjaciółką i się mocno zraziłam.. Teraz polegam albo na moim Mamiczku albo na moim Mężusiu ukochanym Oni na pewno mnie nie zawiodą i tak jest ok :)
_________________
Sylwia :)
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Sro Kwi 25, 2007 10:35 am   przyjaciele

Jak to jest, gdy poznałyscie swojego narzeczonego, gdy pojawiły się nowe znajomości, to czy On czy Ty częściej zabierałaś go na imprezy, spotkania swoich znajomych.

Ja zauważyłam że grono znajomych mojego narzeczonego sie nie zmniejszyło, Ci których znał jeszcze przed naszym poznaniem są do dzisiaj, stare znajomości się utrzymały.
Natomiast moje znajomosci powoli wymierają. Nie wiem czemu, może dlatego że wszystkie moje koleżanki w większości albo wyjechały do angli, albo są samotne i nie ma wspólnych tematów.
Mam wrażenie że to mnie bardziej zależało aby przypodobac się znajomym mego narzeczonego, że bardziej sie starałam aby on poczuł że w jego gronie przyjaciół mnie akceptuja, że mnie lubią.
Ehhhhh... jakoś żal mi starych znajomych z którymi straciłam kontakt..
 
 
 
Maja_Kris 


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Mar 2007
Posty: 1020
Skąd: Łódż/Kanzas
Wysłany: Sro Kwi 25, 2007 10:42 am   

hmmm...ja mam sprawdzonych przyjaciol jeszcze z podstawowki! dwie przyjaciolki i przyjacela, moja najukochansza przyjaciolka jest moja mama! a przyjacielem the best Kris. reszta to znajomi.Ale jak zaczelam sie spotykac z Krisem to jego "przyjaciele" sie od niego odwroclili! nie mogli zniesc ze jest szczesliwy i ze zamiast pojsc z nimi wolal sie spotkac ze mna! wiec ja uwazam ze to nawet nie byli przyjaciele a pseudo pisani przez duze P!
_________________
najszczęśliwsza żona na świecie :)
 
 
Gabro 

Dołączyła: 15 Mar 2007
Posty: 699
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 2:15 pm   

Nie będę oryginalna - moim najlepszym przyjacielem (bo chodzi tutaj chyba o przyjaciela, a więc mężczyznę) jest mój M. :)
 
 
juliazuk 


Wiek: 42
Dołączyła: 13 Lip 2007
Posty: 336
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 11, 2007 11:08 am   

Mam cztery najbliższe przyjaciółki. Jedną znam od jej urodzenia, drugą od podstawówki. A pozostałe dwie z liceum. Te przyjaźnie są dla mnie bardzo cenne...
No i oczywiście mama...

Miałam kiedyś dwóch przyjaciół, ale jednego straciłam przez głupotę, a drugi odszedł i wrócił, ale nie przyjaźnimy się już tak blisko.

A mój R. jest najlepszy- zawsze mogę na niego liczyć. Ale z facetem (tym bardziej własnym) nie o wszystkim można pogadać :wink:
_________________




9.08.2008 r.
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Sro Wrz 26, 2007 2:42 pm   

Moja naj naj najlepsza przyjaciółka, to taka jeszcze z podstawówki :D To wspaniałe spotkac kogoś takiego, z kim przeżywasz całe praktycznie życie, bo przed podstawówką to niewiele w życiu człowieka się z reguły dzieje. Dopiero z rozpoczęciem szkoły zaczynają się przygody na całego :wink: Obserwowac drugiego człowieka jak uczy sie pisac, czytac i liczyc, wybiera swoją scieżkę zycia, zawód, pierwszy raz się zakochuje, wychodzi za mąż/żeni się, ma dzieci - to niesamowita sprawa. Moja druga psiapsióła to moja kuzynka, a trzecia - to koleżanka jeszcze z liceum, a potem przez dwa lata razem studiowałyśmy.
No i oczywiście mój ukochany - osoba, która poznała i zrozumiała mnie w najkrótszym czasie - najlepiej ;)
_________________
 
 
 
ardillaroja 

Wiek: 51
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 51
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 7:44 pm   

Mary... Marysia najlepsza Kochana! :*
 
 
monika_zyga 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Paź 2006
Posty: 401
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 2:44 pm   

Zaczełam się zastanawiać nad przyjaźnią, wydaje mi się że wszyscy dookoła mnie moją swoje przyjaciółki od lat. Ja nigdy nie miałam takiej przyjaciółki jak to na filmach, które wszystko robią razem i wchodzą w dorosłe życie. Na pewno jest to związane z tym że mieszkałam na podwórku z piątką dzieciaków (rodzeństwo i kuzyn/ki) Z jedną poszłam do szkoły i tak spędziłyśmy razem podstawówkę. Koleżanek miałam mnóstwo, ale nic nie przetrwało do dzisiaj. Przyjaciółkę poznałam w gimnazjum, ale trwało to jakieś 8 lat, a później coraz rzadziej i przestałyśmy się widywać. Ostatnio pisałam do niej czy byśmy się spotkały, ale nie odpisała. Zaproszenie na ślub wysłałam jej pocztą i przyszła. Jakieś 5 lat temu poznałam super koleżankę i myślałam, że zostałyśmy przyjaciółkami, cenię ją za szczerość, otwartość i mam do niej ogromne zaufanie. Ale ostatnio nie ma czasu na spotkanie i nie widziałyśmy się 4 miesiące, czuję że coś jest nie tak, ale nie chcę powiedzieć.
Zawsze chciałam poznać taką bratnią duszę, ale zaczęłam myśleć że jak w tym wieku ktoś nie ma przyjaciółki to jest dziwny. Teraz myśle, że to ja jestem jakaś dziwna.
Moim najlepszym przyjacielem zostanie na zawsze mój M. ale jednak kobieta to zawsze inaczej zrozumie.
_________________
Zapraszam na mojego bloga o rozszerzaniu diety, BLW i nie tylko!
GuGuGa
 
 
 
Gahanova 


Wiek: 39
Dołączyła: 05 Lut 2012
Posty: 454
Skąd: Miasto mostow
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 3:38 pm   

monika_zyga, mam podobnie. Tez doszlam do wniosku, ze to ze mna cos jest nie tak skoro nie mam przyjaciolki. Niby jestem lubiana, ale nie zblizam sie nadmiernie do ludzi. Mialam kiedys dwie osoby, ktore byly mi bliskie, ale... skonczylo sie. Do niedawna trabilam, ze mam przyjaciela, ale zawiodl mnie bardzo i nie wiem co o tym myslec. Stracilam zaufanie, a bez niego nie ma przyjazni.

Na chwile obecna mam meza. Moge mu wszystko absolutnie powiedziec i jest mi z tym dobrze. Nie szukam innej przyjazni na sile.
_________________

Moje slubne perypetie
 
 
skalimonka 
żona skalimona


Wiek: 38
Dołączyła: 05 Gru 2008
Posty: 2003
Skąd: UK
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 5:26 pm   

Gahanova napisał/a:
Na chwile obecna mam meza.

Mój mąż też jest w tej chwili moim najlepszym przyjacielem, aczkolwiek jednak facet nie zrozumie do końca wszystkiego tak jak kobieta, pokiwa głową, ale sa momenty i tematy, że odbiera to co powiem zupełnie inaczej niż odebrałabym to kobieta ...
_________________
 
 
caixa 

Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 1076
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 10:53 pm   

monika_zyga napisał/a:
jak w tym wieku ktoś nie ma przyjaciółki to jest dziwny

Zawsze jest czas na poznawanie ludzi i zawieranie przyjaźni. :wink:
Ja akurat mam taką osobę ale np poznałam dość niedawno równie bratnią duszę. Poza tym mam przykład moich rodziców, którzy jakieś 7 lat temu poznali parę, z którymi przyjaźnią się do dziś. Świetnie się dogadują, wszędzie razem wyjeżdżają, mają podobne zainteresowania i poczucie humoru. Także monika głowa do góry. :wink:
 
 
monika_zyga 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Paź 2006
Posty: 401
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 9:13 am   

Też mam taki przykład u rodziców, bardzo podobnie poznali się kilka lat temu i teraz tworzą super czorokąt. Ale to też może już inny wiek, bo wtedy już się inaczej patrzy na świat.

Po moim poprzednim poście napisałam jeszcze raz do przyjaciółki, z która kontakt się urwał. Wczoraj się spotkałysmy i obie nie wiemy co się wtedy stało. My w sumie tak nagle przestałysmy się widywać i był koniec, żadnych telefonów, maili, zero kontaktu. Nie wiem jak mogło do tego dojść. Obie stwierdziłysmy, że trzeba nadrobić stracony czas i nie pozwolimy, żeby to się powtórzyło. Byłyśmy bratnimi duszami i bardzo mi jej brakowało. A po chyba 5 latach gadało się jakbysmy się 5 dni nie widziały, tylko jest co opowiadać :)
_________________
Zapraszam na mojego bloga o rozszerzaniu diety, BLW i nie tylko!
GuGuGa
 
 
 
skalimonka 
żona skalimona


Wiek: 38
Dołączyła: 05 Gru 2008
Posty: 2003
Skąd: UK
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 4:53 pm   

monika_zyga napisał/a:
A po chyba 5 latach gadało się jakbysmy się 5 dni nie widziały, tylko jest co opowiadać

Musicie nadrobic teraz :smile: Powodzenia!
_________________
 
 
caixa 

Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 1076
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 4:56 pm   

monika_zyga, bardzo się cieszę. :-)
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 10:24 pm   

monika_zyga, fajnie, że wątek na forum pobudził Cię do spotkania. :) I że masz takie pozytywne emocje po nim. Fajnie się czyta takie posty jak Twój ostatni. :) Powodzenia.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl