Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Szczupły czy gruby????
Autor Wiadomość
Audiolka 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Kwi 2008
Posty: 2581
Skąd: Uć
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 7:32 pm   Szczupły czy gruby????

Nie znalazłam podobnego tematu.
I chodzi tutaj o naszych mężów, czy przytyli po ślubie czy schudli?
Ja od kiedy zaczęłam gotować małzowi obiady zauważyłam, że mu brzuch rośnie!!! Piwko też ma na to swój wpływ pewnie, ale nie w takim samym stopniu jak jedzenie.
Mój brat przed ślubem ważył około 80 kg..a teraz (po 10 latach ślubu) ponad 110 kg.....
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:07 pm   

Mój przytył parę kilogramów (jeszcze nigdy nie ważył tyle co teraz :] ), co jest bardzo dziwne,a wręcz podejrzane, bo do pracy każe sobie robić tylko dwie kanapki, a obiadów ja prawie nie gotuje :roll: Pewnie stołuje się codziennie u mamusi :mrgreen:
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

Ostatnio zmieniony przez ava Czw Lis 26, 2009 8:08 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
gebka 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:09 pm   

jak sie poznalismy moj maz wazyl 70 kg ale to bylo spowodowane choroba teraz wazy troche ponad 100
 
 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 39
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:19 pm   

Schudł!! :smile:
Ale nie od ślubu, a od momentu, gdy razem zamieszkaliśmy. Wyrwałam go z krwiożerczych szponów mamusi i schudł już łącznie ponad 20 kg.
_________________

 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:27 pm   

Mojemu po ślubie nabrał troszkę ciałka, ale to akurat mu wyszło na dobre, bo wcześniej wszystkie żebra. Moja kuchnia :D Wcześniej wiódł biedne studenckie życie, czytaj tylko suche żarcie, od święta jakiś obiad :?
_________________
 
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:35 pm   

Mój przytył ale zaczał nabierać ciała już wczesniej, może nie jest gruby a raczej szczupły z brzuszkiem ale.. na zdrowie to mu niestety nie wyszło :(
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:41 pm   

mój oczywiscie przytył, zresztą, tak jak i ja. Kompletnie mnie to nie martwi, bo przynajmiej wygląda jak zdrowy facet. A że ma policzki jak chomik?? Ja mam oponke ;P
 
 
sistermonn 
:)


Wiek: 42
Dołączyła: 17 Lip 2007
Posty: 905
Skąd: Łódź - Górna
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:46 pm   

Moj tez przytył i to sporo i to już przed ślubem. Teraz próbuje go odchudzić, ale to jak mission impossible :/

Mnie samej też trochę przybyło tu i ówdzie :(
 
 
 
Audiolka 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Kwi 2008
Posty: 2581
Skąd: Uć
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:47 pm   

Mojemu mogłam liczyć żebra, a teraz mógłby ten brzuszek zamienić w kaloryfer...tia moje marzenie...on czasu nie ma... chyba ze na gwiazdek dam mu karnet na siłownie..... :roll: albo będę stała nad nim z kijem i mobilizowała do samodzielnych ćwiczeń...bo jak tak dalej pójdzie, to on będzie...gruby :?
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 9:01 pm   

Przytył, ale on się cieszy :lol: bo taki z niego suchotnik, że nie zaszkodzi, jak nieco przytyje ;)
_________________

 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 9:21 pm   

Mój również przytył, jakieś 5 kilogramów ...
_________________
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 9:49 pm   

a mój Małż przytył, potem schudł i znów przytył i chyba teraz znów schudł, on potrafi w ciągu m-ca stracić 5 kg i to bez diety, ja nie wiem, chyba praca do wykańcza :) a poważnie to aż mi się to dziwnie wydaje, żeby można było tak szybko stracić na wadze (raz w ciągu niecałych 4 tygodni schudł 8 kg)
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
Mariola 

Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 299
Skąd: ...
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 10:00 pm   

mój raz chudnie, raz przybiera na wadze. ale zawsze mogę policzyć ile ma żeber i to bez większego wysiłku.
 
 
izunia_82 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 10:04 pm   

Mój mąż najpierw przytył po ślubie, a teraz schudł, ale maksymalnie 5kg, głównie dlatego, że sam kucharzy bo lubi to robić, jedynie co to urósł mu brzuch, ale to od piwa :twisted: :razz: .
_________________


 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 27, 2009 8:45 am   

Mój ogólnie nieco schudł po ślubie, a generalnie to ta waga mu tak łazi trochę w górę, trochę w dół w zakresie od 110 do 115 kg :) Ostatnio schudł mocniej i mam nadzieję, że to trwała tendencja, bo dla zdrowia powinien zejść poniżej 100 kg :)
_________________

 
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Pią Lis 27, 2009 9:25 am   

Moj po slubie jeszcze schudl choc wydaje sie to prawie niemozliwe bo juz przed slubem wazyl 68 przy wzroscie 185cm. Teraz nawet nie wiem ile wazy ale jest tak chudy ze mu zebra mozna policzyc. :roll: Za to ja przytylam czyli srednia waga naszego malzenstwa sie nie zmienila. :wink:
 
 
Kamelija 


Wiek: 40
Dołączyła: 15 Lut 2009
Posty: 95
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 10:42 pm   

Mój JESZCZE nie jest gruby, ale ciałka zaczął nabierać po dwóch latach ze mną - przestał ćwiczyć, grać w piłkę, z zaczął intensywniej zapuszczać brzuszek "żeby było na czym kufel postawić" :lol: Po ślubie jak na razie nie przytył, ale teściowa dba o synka i go dożywia kiedy tylko może ( tak na wszelki wypadek, gdybym chciała męża odchudzić). A pamiętam ten piękny kaloryferek na jego brzuchu... ślad po nim zaginął... Może wynajmę detektywa, który go odnajdzie :?:
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kamelija Sob Lis 28, 2009 10:43 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lis 28, 2009 10:54 pm   

Kamelija napisał/a:
Mój JESZCZE nie jest gruby, ale ciałka zaczął nabierać po dwóch latach ze mną - przestał ćwiczyć, grać w piłkę, z zaczął intensywniej zapuszczać brzuszek "żeby było na czym kufel postawić"

no to się podpisuję, tyle, że mój tyje regularnie od 4 lat wspólnego mieszkania. Jest do przodu jakieś 10 kilo :smile:
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 10:54 pm   

Brzuch piwny?! Never! :evil:
Są gusta i guściki, ale zauważyłam, że to jakiś standard, że faceci po ślubie się zapuszczają. Zdecydowana większość żonkosi, których znam ma brzuszysko i/lub szeroki tyłek, nawet jeśli we wczesnej młodości byli szczupli. Nie są grubi, tylko tacy właśnie "miśkowaci". A to wszystko jeszcze młodzi ludzie, nie jakieś dziadki. Jak przyjeżdżam do Polski to zawsze przeżywam lekki szok, może dlatego, że nie widuję ich na codzień to widzę to jakoś ostrzej. :roll:
Ja wiem, że to że np. mężczyzna łysieje, siwieje to genetyka i nie ma za bardzo na to wpływu, ale taki "misiowaty" wygląd to w większości przypadków własna zasługa. Mnie się to nie podoba, ale to nie moi mężowie, więc spoko. Ich wygląd nie ma wpływu na to, że są fajnymi kumplami lub znajomymi. :)
_________________
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 11:43 pm   

Mój mąż przytył po ślubie, ale nadal jest szczupły. I oczywiście z racji zawodu i wrodzonej aktywności "misiowatość" mu raczej nie grozi. Przynajmniej na razie.
_________________
 
 
yennefer 

Dołączyła: 14 Wrz 2008
Posty: 641
Skąd: nowhere
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 2:44 pm   

Zawód niewątpliwie wymusza kondycję (przynajmniej raz w roku), ale ćwiczy również dla siebie i dla mnie oczywiście (jak zapomni, to mu przypominam). Wagę póki co utrzymuje na poziomie przedślubnym. Ale jak przyjedzie teraz do domu rodzinnego na święta, to kiepsko to widzę...
 
 
mała9364 


Wiek: 40
Dołączyła: 03 Lut 2009
Posty: 458
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 12:58 pm   

Jak poznałam mojego M to ważył 90 kg.Teraz waży 110kg.Ale kocham go takim jakim jest:*.Kochanego ciałka nigdy za wiele.Choć ostatnio sam stwierdził,że musi do wesela troszkę zgubić kilogramów
_________________


 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Nie Gru 27, 2009 9:54 pm   

Mój Mąż przytył jeszcze przed ślubem, ale powód prosty - przestał grać w piłkę, bo wolał czas spędzać ze mną. Potem tramwaj zamienił na samochód, więc coraz mniej aktywności.... ale mnie się podoba taki jaki jest :) jak patrzę na stare zdjęcia zastanawiam się jak mogłam rzytulac się do takiego 60kg worka kości, szelki a nie facet ;) teraz mam fajnego prawdziwego Mężczyznę do które milutko jest się przytulić :) i chociaż On sam czasem narzeka i zaczął chodzić na piłkę 2razy w tygodniu to ja nie chciałabym żeby wyglądał tak jak kiedyś. Wolę Go 10000razy bardziej teraz :)
_________________
 
 
bastia 


Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 238
Skąd: Łódź / UK
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 3:35 pm   

Mój S do suchoklatesów nie należał nigdy, przed ślubem już misiowaty był i problem z garniakiem na ślub miał - każdy za mały, a po ślubie znów mu przybyło. Mnie to nie przeszkadzało bo sama jak pączek jestem więc dzięki temu do siebie pasujemy wizualnie.

Ostatnio go naszło i stwierdził ,że chce ważyć mniej i zaczął się odchudzać, jak narazie tendencja spadkowa się utrzymuje. No i ja podobnie, by mu przykro nie było, jem tak jak on....
dietetycznie i mniej.

Na zdrowie nam to wyjdzie na pewno :)
_________________
 
 
Elaska 

Dołączyła: 13 Lip 2008
Posty: 30
Skąd: Lodz
Wysłany: Pią Sie 06, 2010 8:54 pm   

A my spalamy tluszczyk na parkiecie ;-) Uwielbiamy oboje tanczyc. I o ilez to milsze niz targanie zelastwa na jakiejs maszynie na silowni. Caly czas moge sie przytulac.
_________________
Elaska
 
 
Yoanna 
mamuśka


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 1441
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sie 07, 2010 10:08 am   

Poznaliśmy się ponad 8lat temu i ważył wtedy 69kg przy wzroście 183cm.. w takim chudzielcu zakochałam się.. Teraz mój Szanowny Małżonek waży 105kg ;) siłownia zrobiła swoje- on czuje się dużo lepiej we własne skórze a mnie podoba się taki jaki jest :razz:
_________________
 
 
Debussy 
pedagog specjalny


Dołączyła: 16 Lut 2008
Posty: 1712
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 11, 2010 1:32 pm   

Mój ważył więcej jak się poznaliśmy. Schudł od czasu kiedy zaczął pracować, wiadomo mniej czasu na posiłki.
A od czasu ślubu (rok) urzymuje tą samą wagę. Generalnie jest szczupły, nie za gruby i nie za chudy. Taki w sam raz :smile:
_________________
Są tajemnice, które tylko niebo może ostatecznie odkryć...
 
 
randomgirl 

Dołączyła: 17 Sty 2010
Posty: 276
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Sie 11, 2010 6:45 pm   

Mój Mąż co prawda jest moim Mężem od 4 dni dopiero, ale trochę już mieszkamy razem i muszę przyznać, że przy mnie wcale nie utył, a raczej nabrał muskulatury, a przybyło Mu jej ok 15 kg. Wcześniej nie trenował niczego i odżywiał się tłustymi potrawami swojej mamy. Teraz razem jemy zdrowo i staramy się nie prowadzić siedzącego trybu życia... poza tym mieszkając razem codziennie patrzymy na siebie co jest dla nas dodatkową motywacją aby dbać o swoje sylwetki.
_________________

 
 
misiao1983 
To sem ja


Wiek: 41
Dołączyła: 12 Lut 2009
Posty: 1365
Skąd: To tu, to tam...
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 9:16 am   

My jesteśmy zaledwie niecałe 2 tyg po ślubie, ale mieszkamy razem już ponad 3 lata i muszę przyznać, że mój mąż naprawdę dba o siebie, utrzymuje w miarę tę samą wagę, a do tego ćwiczy prawie codziennie - pompki itp w obawie żeby mu brzuszek nie wyskoczył :) a potem mi się preży przed lustrem :)
_________________


 
 
anula86 

Wiek: 37
Dołączyła: 19 Lis 2008
Posty: 161
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 10:38 pm   

Moj maz jest od czasu, gdy suie poznalismy o wiele grubszy. A najgorsze jest to, ze nei potrafie go zmotywowac i nic zrobic by schudl:( a w jego przypadu to by sie przydalo..nawet dla jego zdrowia.
_________________

 
 
kakonka 
Ptysia


Wiek: 38
Dołączyła: 18 Lut 2008
Posty: 1805
Skąd: Zgierz/Aleksandrów
Wysłany: Nie Lis 14, 2010 10:05 am   

anula86 napisał/a:
Moj maz jest od czasu, gdy suie poznalismy o wiele grubszy. A najgorsze jest to, ze nei potrafie go zmotywowac i nic zrobic by schudl:( a w jego przypadu to by sie przydalo..nawet dla jego zdrowia.


dokładnie jest identycznie u nas...

ale jeśli sam się nie zmotywuje ja nic na to nie poradzę...
_________________
 
 
Suelen 


Wiek: 39
Dołączyła: 15 Sty 2007
Posty: 1258
Skąd: Zgierz
Wysłany: Nie Lis 14, 2010 12:06 pm   

Gdy poznałam K. ważył 61kg, ciut przytył i osiągnął wagę ok. 96kg, od dnia ślubu trzyma wagę +/- kg w każdą stronę. A przytył bo większość żywił się u mnie w domku i wyszło mu to tylko na dobre.
_________________


19.09.2009 :mar
 
 
 
anula86 

Wiek: 37
Dołączyła: 19 Lis 2008
Posty: 161
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 14, 2010 11:39 pm   

kakonka napisał/a:
anula86 napisał/a:
Moj maz jest od czasu, gdy suie poznalismy o wiele grubszy. A najgorsze jest to, ze nei potrafie go zmotywowac i nic zrobic by schudl:( a w jego przypadu to by sie przydalo..nawet dla jego zdrowia.


dokładnie jest identycznie u nas...

ale jeśli sam się nie zmotywuje ja nic na to nie poradzę...

nom niestety ja też nic na to nie poradzę, bez jego dobrej woli..
_________________

 
 
sachmet 


Dołączyła: 17 Kwi 2010
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 9:58 pm   

Mój jeszcze nie mąż przytył przy mnie 22 kg :evil: normalnie go utuczyłam strasznie.. Na wiosnę schudł 20 kg a teraz znowu jest Pan Kuleczka :razz: Nie miał ostatnio czasu na siłownie i baseny a niestety w pracy wciąż się je, coś testuje, coś poprawia w wypiekach itp :evil:
_________________



Dzienniczek ==> http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11479
 
 
Elwirka1 


Wiek: 42
Dołączyła: 22 Wrz 2008
Posty: 645
Skąd: Krk
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 12:41 pm   

mój mąż dostał ostatnio brzuszek i gonię go na siłkę :)
_________________
 
 
ola88 
Żona ;)


Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 2026
Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 3:26 pm   

Hmmm mój przed ślubem był taki w sam raz. Chociaż od chwili gdy się poznaliśmy, do ślubu, przytyło się trochę ;) ale nie jest źle :)
_________________
 
 
Mariposa. 


Dołączyła: 28 Paź 2010
Posty: 41
Skąd: In the air.
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 6:31 pm   

My jeszcze nie jesteśmy po śłubie a mój Pan już ma wielki brzuch :D jeszcze półtora roku temu, gdy sie poznaliśmy był "mniejszy" o 15 kg :D Codziennie po swojej pracy przyjeżdża do mnie i Jego mama mówi, że to te obiado-kolacje u mnie tak Go zaokrągliły :D Ale nie przeszkadza mi to. Nie lubię chudzielców. Facet to musi być facet ( oczywiście bez przesady :razz: )Teraz jest taki typowy Misio ;)
_________________
Hasta maniana el novio.
 
 
Hatifnatka 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2007
Posty: 948
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 7:41 pm   

teraz szczupły, przed ślubem - chudzielec. podkarmiłam go troszku, przytył jakieś 5 kg, ale w dalszym ciągu do misiaczka mu daleeeko. spokojnie mógłby jeszcze z 10 kg przytyć przy swoim wzroście, ale ma mega szybką przemianę materii, więc nic z tego :wink:
_________________
 
 
cosola 
full-time mum


Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 730
Skąd: Łódź/Leicester, UK
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 8:42 pm   

Asiek napisał/a:
Brzuch piwny?! Never!
zgadzam sie to cos okropnego :-?

Mój to niereformowalny chudzielec, ani jego mama ani ja go nie podtuczyłyśmy, już przestałam się tym przejmować, dla mnie lepszy chudy niż miśkowaty :razz:
_________________
Ostatnio zmieniony przez cosola Sro Lis 17, 2010 8:42 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kociadło 


Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 2269
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 1:05 pm   

mój niestety na mojej kuchni poszedł w górę i spaść nie może, na szczęście się zatrzymał w miejscu. Ale zła jestem na siebie za to że opony są, rozpieszczam go i eksperymentuje w kuchni i teraz mam oponiaka:)
_________________
 
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 10:57 pm   

no mój niestety tyje, je cholernie niezdrowo, przede wszystkim składniki (mało warzyw i owoców, dużo słodyczy) i sposób jedzenia (późne kolacje).. obiady je zdrowe, bo jemy je razem, ale cała reszta posiłków, to jego inwencja (majonez, keczup, dużo masła).. sama piekę chleb, ale mój mąż nim gardzi, kupuje sobie pieczywo przemysłowe, koniecznie jasne.. :roll: nie mogę nic na to poradzić, dopóki sam nie zmądrzeje..
_________________
 
 
Magdzik
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 09, 2012 11:45 am   

Mój już przed ślubem u mnie mieszkał 3 lata, więc nie tyje po ślubie. Jak coś mu przybędzie, to na wyjazdach za granicę to gubi, jest średni w sam raz ani za chudy ani za gruby. Ale muszę przyznać, że zanim się do mnie przeprowadził był z niego szczypior. U mnie się tak przypasł :smile:
 
 
ani 

Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 58
Skąd: Sieradz/Łask
Wysłany: Pią Sty 18, 2013 10:18 pm   

Mój przytył po ślubie jakieś kilkanaście kilo, ale teraz jest na diecie dukana i wraca do siebie:)
 
 
wiolancia 


Wiek: 46
Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 383
Skąd: Lutomiersk
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 1:47 pm   

Mój był szczupły i jest szczupły.Nic mu po ślubie nie przybyło,ale jak ma się taką rewelacyjną przemianę materii to nic dziwnego.
_________________
 
 
 
marlena89 


Wiek: 34
Dołączyła: 24 Mar 2011
Posty: 263
Skąd: łódzkie
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 9:35 am   

Mój jako nastolatek wyglądał jak misiek. Ale od jakiś 10 lat trzyma fason i dla mnie jest idealny. :smile:
_________________
[url=http://tickers.cafemom.com]
 
 
 
MadMar 


Wiek: 34
Dołączyła: 12 Lis 2010
Posty: 1343
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 10:38 pm   

marlena89 napisał/a:
Mój jako nastolatek wyglądał jak
szczypiorek, był przeraźliwie chudy, jak szczurek. Kiedy zamieszkaliśmy razem nabrał ciałka, ale nie jest gruby. Po prostu zmężniał i ma trochę mięśnia :) Moim zdaniem wygląda dużo lepiej :D
Chociaż lubi zjeść, czego po nim nie widać
wiolancia napisał/a:
ale jak ma się taką rewelacyjną przemianę materii to nic dziwnego.
_________________

 
 
Natalka86 

Dołączyła: 11 Lut 2013
Posty: 21
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: Pon Mar 04, 2013 12:24 pm   

Jak to mówią dobrze zbudowany :P po ślubie się mu przytyło :D
 
 
Weira 


Wiek: 38
Dołączyła: 07 Lis 2008
Posty: 649
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 11, 2013 10:10 am   

Mój mąż jest szczupły (on nawet uważa, że za bardzo i koniecznie chce to zmienić), ale ma tak dobrą przemianę materii, że mimo iż je naprawdę sporo to utrzymuje swoją wagę - zazdroszczę :razz:
_________________
 
 
SlubNaCyprze_ne 

Dołączyła: 02 Lut 2013
Posty: 20
Skąd: Cypr
Wysłany: Czw Mar 14, 2013 2:14 pm   

Oboje byliśmy niezwykle chudzi. Wg wskaźnika BMI mieliśmy niedowagę. Pol ślubie odżyliśmy i teraz jesteśmy zdrowo szczupli.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl