Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Kupiłybyście mieszkanie na kredyt?
Autor Wiadomość
jemioła 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 41
Skąd: centrum
Ostrzeżeń:
 3/3/7
Wysłany: Sob Lut 07, 2015 5:46 pm   Kupiłybyście mieszkanie na kredyt?

Przecież perspektywa spłacania kredytu hipotecznego przez kolejnych kilkadziesiąt lat jest kiepska. Jak sobie radzicie z takim obciążeniem. Jakie raty płacicie miesięcznie. A może macie kredyty we frankach i macie problem ze spłatą?
_________________
Praw­dzi­wa głupo­ta zaw­sze po­kona sztuczną inteligencję.
 
 
dora11 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 62
Skąd: Łódź
Ostrzeżeń:
 4/3/7
Wysłany: Pon Lut 09, 2015 8:38 am   

Ale z drugiej strony zobacz jaką masz alternatywę? Płacenie komuś za wynajem? Brak możliwości przeprowadzenia remontu mieszkania które wynajmujesz, brak pewności czy np właściciel mieszkania nie powie Ci, że za miesiąc masz się wyprowadzić... Wiesz coś za coś. Jeżeli kupisz mieszkanie na kredyt i je spłacisz to wiesz - jest ono twoje. Możesz później je sprzedać. Są też różnego rodzaju programy jak np MDM wspomagające młodych w decyzjach zakupowych. Tutaj masz forum na którym mogą zrobić Ci anonimowo symulację: Usunęłam link. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek
Kwestia do zastanowienia się.
Ostatnio zmieniony przez Asiek Czw Lip 09, 2015 12:34 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Terry 


Dołączyła: 04 Sie 2013
Posty: 1725
Skąd: łódzkie
Wysłany: Pon Lut 09, 2015 1:25 pm   

dora11 napisał/a:
Ale z drugiej strony zobacz jaką masz alternatywę? Płacenie komuś za wynajem? Brak możliwości przeprowadzenia remontu mieszkania które wynajmujesz, brak pewności czy np właściciel mieszkania nie powie Ci, że za miesiąc masz się wyprowadzić... Wiesz coś za coś.

W pełni popieram. Moim zdaniem lepiej jest płacić 100 zł więcej miesięcznie, ale spłacać swoje mieszkanie. Jeśli przyjdą gorsze czasy, to można sprzedać mieszkanie, spłacić długi i może nawet jeszcze coś zostanie. A przy wynajmie po prostu lądujesz na bruku.
 
 
Brok 

Wiek: 40
Dołączył: 08 Lut 2015
Posty: 8
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 09, 2015 2:17 pm   

Wprawdzie pytanie zostało skierowane do kobiet, ale podpowiem moje rozwiązanie:
Prywatna kamienica kwaterunkowa.
Z reguły na początek trzeba wpłacić na remont kamienicy/ mieszkania do 20 tysięcy, no chyba, że bierzemy mieszkanie do remontu. Wówczas oferujemy tylko stawkę za metr, ale na jego urządzenie i tak wydamy podobną sumę. (chyba że mamy stare meble, sprzęty złotą rączkę w rodzinie, co pomaluje, zagipsuje, instalację podłączy).

Czynsz w moim przypadku to niecałe 400 złotych miesięcznie w tym woda, ścieki, śmieci, domofon. Do tego dochodzi prąd 200 złotych miesięcznie, gaz jakieś 20 złotych na miesiąc.

Meldunek jest do żywotni. Wyrzucić mnie można w dwóch przypadkach:
- nie płacę czynszu przez 3 kolejne miesiące i nie zareagowałem na ostateczne wezwanie do zapłaty,
- właścicielka kamienicy nagle nie ma gdzie mieszkać, ale musi mi zapewnić lokal zastępczy o podobnym standardzie.

Zamiast płacić 2000 raty kredytu miesięcznie w tym 800 kapitału 1200 odsetek odkładamy sobie środki na jakieś konto/fundusz. Ale trzeba być twardym, żeby nie wydać tych pieniędzy, na przykład na ciuszki z Bangladeszu z ładną metką sprzedawane w Manufakturze, w promocji za jedyne 99 złotych sztuka ( na marginesie koszt wyprodukowania 1,5 pln) ;)
Dobrze jest mieć "kogoś następnego w rodzinie" kogo w przyszłości zameldujemy w naszym mieszkaniu w kamienicy. Po to, żeby zwyczajnie go nie stracić, jeśli nie zamortyzowały się nam koszty poniesione na start.
Ostatnio zmieniony przez Brok Pon Lut 09, 2015 2:22 pm, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Juska 


Dołączyła: 10 Mar 2013
Posty: 3084
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 10, 2015 12:55 pm   

Brok, no tak, tylko czy to na pewno takie mieszkanie o jakim się marzy? Czy dom, który gwarantuje prywatność i poczucie, że "jest się na swoim"? Kwaterunkowe mieszkanie będzie Twoje tylko wtedy, jeśli właściciel kamienicy pozwoli Ci je wykupić, a jeśli nie pozwoli? Wyremontujesz, wpakujesz tam kupę kasy, a potem przyjdą czyściciele i po mieszkaniu :)
Poza tym mam też doświadczenie od naszych znajomych, którzy od lat mieszkają w kamienicy w mieszkaniu kwaterunkowym i niestety ogromnym minusem jest i jakość budynku i "gatunek" sąsiedztwa i niestety niezbyt ciekawa okolica.

Co do "odkładania na konto lub fundusz"... hmmmm.... no to też przerabialiśmy. W naszej rzeczywistości oprocentowanie takich przyjemności jest tak słabe, że odkładając co miesiąc jakąś kwotę (mniejszą od raty kredytu) zapewnilibyśmy mieszkanie bez pożyczki, może naszym dzieciom :)

Nie namawiam do brania kredytów, nie mam w tym żadnego interesu. Ale wiem, że w naszej polskiej rzeczywistości młodzi ludzie nie mają większych szans na swój, przyzwoity kąt bez "zaprzyjaźnienia" się z bankiem.

Co do kredytów w obcej walucie. Często ludzie decydują się na nie, bo "nie mają zdolności w złotówkach"... No jeśli nie masz szans na kredyt w walucie, w której zarabiasz, którą płacisz za czynsz i jedzenie... to widocznie nie stać Cię na kredyt w ogóle... I takie jest moje zdanie :)
_________________
 
 
Terry 


Dołączyła: 04 Sie 2013
Posty: 1725
Skąd: łódzkie
Wysłany: Wto Lut 10, 2015 3:00 pm   

Juska napisał/a:
Co do kredytów w obcej walucie. Często ludzie decydują się na nie, bo "nie mają zdolności w złotówkach"... No jeśli nie masz szans na kredyt w walucie, w której zarabiasz, którą płacisz za czynsz i jedzenie... to widocznie nie stać Cię na kredyt w ogóle... I takie jest moje zdanie
_________________


To aktualne realia. Ale jeszcze 10 lat temu moim rodzicom z pocałowaniem ręki chcieli dać kredyt w złotówkach, ale o kredyt w walucie musieli się starać. Spójrzmy prawdzie w oczy. Nikt nie zmusza do brania kredytu w walucie, więc nie rozumiem strajków i płaczu "nie wiedziałem, że może tak skoczyć frank". Przez te wszystkie lata moi rodzice płacili dużo mniejsze oprocentowanie niż za kredyt w złotówkach. Nadal nie jestem tak na 100% pewna, czy to była aż taka zła decyzja, bo gdyby nie stracili pracy, spłaciliby kredyt dużo wcześniej.
 
 
Brok 

Wiek: 40
Dołączył: 08 Lut 2015
Posty: 8
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 10, 2015 3:08 pm   

Justka Wszystko ma swoje plusy i minusy. W przypadku mieszkania kwaterunkowego, ciężko mówić o "wymarzonym domu", ale przykładowo ja nie narzekam. Ważne, żeby sprawdzić przed podpisaniem umowy: właściciela, stan kamienicy, czy przyszłych sąsiadów. Jednak tam gdzie wynajmuję lokal użytkowy na firmę jest dużo gorzej kamienica jest zaniedbana, a część lokatorów, że aż "strach", bez prądu w mieszkaniu...

Druga opcja to TBSy, tu również będziemy mieli plusy i minusy. Jesteśmy udziałowcami, a nie właścicielami mieszkania i czynsz jest wysoki. Nie wiem, jak się mają sprawy z możliwością wykupu. Bloki są ładne bo nowe, w lokalizacjach na przedmieściach, jak Janów, czy Zgierz niedaleko Kuraka. Nie znam szczegółów co do wkładu, który musimy ponieść na początku, ale wszystko jest do sprawdzenia.

Trzecia opcja to "mieszkanie za odstępne" w lokalu komunalnym. Tu już trochę łamiemy prawo, dlatego, gdy wejdziemy z ulicy do biura nieruchomości to usłyszmy, że takie rozwiązanie jest nielegalne i nikt go nie praktykuje.
Po przekroczeniu "granicy wtajemniczenia" okazuje się, że za odpowiednią kwotę możemy wszystko załatwić: fikcyjny meldunek w prywatnej kamienicy, następnie zamianę, nawet na komunalne bloki na Olechowie. Zresztą jest co raz więcej ładnych kamienic po remoncie.
Po jakimś czasie możemy ubiegać się o wykup na własność, z bonifikatą od miasta.
Spraw nielegalna, ale części ludzi to nie odstrasza...

Ja bym jednak odradzał zaprzyjaźnianie się z bankiem, bo zwyczajnie stajemy się niewolnikami na całe życie, akt własności mieszkania dostaniemy do trumny, albo przekażemy go dzieciom. No chyba, że ktoś dobrze zarabia i może spłacić zobowiązanie w 10 lat, do tego skorzysta z "rodziny na swoim", jeśli ten program jeszcze istnieje.
Przykład:
Mamy nieruchomość wartą 140 000 PLN
Chcemy pożyczyć na mieszkanie 100 000 PLN

Opcja pierwsza:
360 miesięcy
Pierwsza rata 658,60 zł Odsetki 575,00 zł To co pożyczyliśmy 83,60 zł
Łączna kwota do spłaty Suma odsetek Liczba rat
237 096,05 zł 137 096,05 zł 360


Opcja druga:
120 miesięcy
Pierwsza rata 1 155,94 zł Odsetki 575,00 zł To co pożyczyliśmy 580,94 zł

Łączna kwota do spłaty Suma odsetek Liczba rat
138 712,50 zł 38 712,50 zł 120


Widzimy różnice?

Banki zawsze zachwalają "mini ratki' wygodne do spłaty, bo z tego żyją. Często ludzie pożyczają 180 tysięcy złotych, żeby oddawać 390 tysięcy.

Lokat wiem dają tyle, że nie tracimy na inflacji. Ale cóż przez 10 lat odkładajmy
500 złotych będziemy mieli 60 000, przez 10 lat odkładajmy 1000 złotych będziemy mieli 120 000 tysięcy.
Ktoś rządzących wybiera, na pewno nie ja, ale to forum o uroczystościach ślubnych, nie o naszym kraju, więc już nic więcej nie mówię...
 
 
podrozniczkaa 

Dołączyła: 07 Sty 2015
Posty: 91
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 10, 2015 4:23 pm   

Juska napisał/a:
Co do kredytów w obcej walucie. Często ludzie decydują się na nie, bo "nie mają zdolności w złotówkach"... No jeśli nie masz szans na kredyt w walucie, w której zarabiasz, którą płacisz za czynsz i jedzenie... to widocznie nie stać Cię na kredyt w ogóle... I takie jest moje zdanie :)


Kredyt w złotówkach dostać łatwiej niż w euro. Obecnie musisz całkiem dobrze zarabiać aby dostać kredyt w obcej walucie, we frankach nie dają już od kilku lat.

[ Dodano: Wto Lut 10, 2015 4:27 pm ]
Terry napisał/a:
Przez te wszystkie lata moi rodzice płacili dużo mniejsze oprocentowanie niż za kredyt w złotówkach.


Dokładnie, wszyscy brali franki bo był mały procent. Przy małych kredytach spłata kredytu we franku wyszła ostatecznie porównywalna do kredytów w złotówkach.
_________________


Dzienniczek -> http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=17448
 
 
Rusałka_Maja 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 3448
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 10, 2015 7:18 pm   

Juska napisał/a:

Co do kredytów w obcej walucie. Często ludzie decydują się na nie, bo "nie mają zdolności w złotówkach"... No jeśli nie masz szans na kredyt w walucie, w której zarabiasz, którą płacisz za czynsz i jedzenie... to widocznie nie stać Cię na kredyt w ogóle... I takie jest moje zdanie :)


Otóż to, podpisuje się pod tym rękami i nogami.. :roll:
_________________


 
 
agacionek 


Wiek: 34
Dołączyła: 09 Lis 2010
Posty: 1759
Skąd: łódź
Wysłany: Sro Lut 11, 2015 9:50 pm   

Kredytu w obcej walucie np euro wcale nie jest łatwo dostać, wiem bo przerabiałam temat miesiąc temu. Jest niewiele banków które dają w euro, a warunki jakie trzeba spełniać to kosmos.

Mieszkanie na kredyt? TAK, pomimo spłacania 30 lat, natomiast dom na kredyt x10 TAK, lepsze to niż życie na kupie bez własnego kąta, jednak trzeba liczyć siły na zamiary :wink:
_________________

 
 
 
Juska 


Dołączyła: 10 Mar 2013
Posty: 3084
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 12, 2015 8:59 pm   

agacionek napisał/a:
Mieszkanie na kredyt? TAK, pomimo spłacania 30 lat, natomiast dom na kredyt x10 TAK, lepsze to niż życie na kupie bez własnego kąta, jednak trzeba liczyć siły na zamiary :wink:


I wszystko w temacie :D
_________________
 
 
ankakoszykowka 


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 3
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 16, 2015 4:42 pm   

Juska napisał/a:
agacionek napisał/a:
Mieszkanie na kredyt? TAK, pomimo spłacania 30 lat, natomiast dom na kredyt x10 TAK, lepsze to niż życie na kupie bez własnego kąta, jednak trzeba liczyć siły na zamiary :wink:


I wszystko w temacie :D


Kupiłam już 5 lat temu. Z czasem przecież ten kredyt i tak spłacę, a tak musiałabym płacić za wynajem. Przecież ten kredyt z każdym rokiem ucieka a nie jest tak ,że całe życie masz 30 lat kredytu. Mi zostało już tylko 10 latek, trzeba dokonać jednak odpowiedniego zakupu a nie rzucać się z motyką na słońce.

Podpis z reklamą usunięty. Dorotka_
Ostatnio zmieniony przez Dorotka_ Czw Sty 28, 2016 9:16 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl