Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
wybór sukni z teściową - przesąd
Autor Wiadomość
lucky72


Wiek: 49
Dołączył: 11 Paź 2003
Posty: 28
Wysłany: Sob Paź 11, 2003 11:50 am   wybór sukni z teściową - przesąd

To może smieszne ale moje kochanie wymysliło na poczekaniu zabonon. A sprawa miała się tak moja mama nie może mi pomoc w wyborze sukienki siostra daleko tesciowa zaofiarowała sie że mi pomoże i pójdzie ze mną do sklepu a ponieważ ja bardzo nie lubię jak ktoś za mnie decyduje a teściowa aż sie do tego pali więc aby uniknąć pierwszej poważnej konfrontaccji pomiędzy mną a swoją mamą mój przyszły z paniką w oczach wymyśił na poczekaniu że teściowa też tak jak i młody nie może pomagać w wyborze sukienki slubnej bo to przynosi STRASZNE nieszczęście parze młodej. Teraz spkojnie mogę buszować po sklepach z przyjaciółką

edit: zmiana tytuŁu wątku na bardziej czytelny
Sajonara6
Ostatnio zmieniony przez Sob Lut 16, 2008 7:37 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sisi 

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 278
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Sob Paź 11, 2003 12:44 pm   

:lol: :lol: :lol: superprzesąd i sprytny narzeczony :lol:
_________________
 
 
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Sob Paź 11, 2003 12:55 pm   

ja bym nigdy nie poszła wybierac sukni z moja tesciową :twisted:
a więc na dobry pomysł wpadł
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
Madlen_ 


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 515
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 13, 2003 2:15 pm   

Ale taki przesąd faktycznie istnieje...przynajmniej w stronach mojej mamy(dawne kieleckie).
Ani przyszły mąż ani teściowa nie może przed ślubem zobaczyć sukni...zresztą raczej wszyscy się tego trzymają!! :lol:
 
 
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Sro Lis 05, 2003 6:50 pm   

galionka napisał/a:
Ale taki przesąd faktycznie istnieje...przynajmniej w stronach mojej mamy(dawne kieleckie).
Ani przyszły mąż ani teściowa nie może przed ślubem zobaczyć sukni...zresztą raczej wszyscy się tego trzymają!! :lol:


mój przyszły mąż widział suknie bo razem ja kupowalismy :) a nawet mi ja wybrał a tesciowej to bym nigdy nie pokazała :evil:
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
Madlen_ 


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 515
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 06, 2003 2:28 pm   

gosia napisał/a:

a tesciowej to bym nigdy nie pokazała :evil:

:twisted: :twisted: :twisted: jestem za :twisted: :twisted: :twisted:
 
 
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Czw Lis 06, 2003 6:42 pm   

dzięki że mnie popierasz :) Galionka
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
Edyta 


Wiek: 42
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 07, 2003 12:45 am   

ja tak samo jestem z wami dziewczyny
tesciowa odchodzi na dalszy plan!!!

wy tez macie przeboje z nimi??
 
 
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Pią Lis 07, 2003 7:43 pm   

Edyta napisał/a:
ja tak samo jestem z wami dziewczyny
tesciowa odchodzi na dalszy plan!!!

wy tez macie przeboje z nimi??



nie daje sie teściowej :twisted: :twisted: jak tylko moge dobrze że z nią nie mieszkam :D
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
Edyta 


Wiek: 42
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2003 10:54 am   

ja cale szczescie tez z nia nie mieszkam i nie bede ale dlaczego ona sie zlosci ze ja i moj narzeczony mamy swoje zdanie i nie robimy wszystkiego jak ona chce???

cale szczescie tylko to mam do niej, a tak to jest ok
 
 
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Sob Lis 08, 2003 2:18 pm   

Edyta napisał/a:
ja cale szczescie tez z nia nie mieszkam i nie bede ale dlaczego ona sie zlosci ze ja i moj narzeczony mamy swoje zdanie i nie robimy wszystkiego jak ona chce???

cale szczescie tylko to mam do niej, a tak to jest ok


poczekaj po ślubie , a zobaczysz jak sie dziecko urodzi :o
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
Edyta 


Wiek: 42
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2003 5:33 pm   

ja sie nie dam
zobaczymy czy tesciowa czy synowa bedzie gorsza!!!!! :lol:

hahaha nie no żartuję - jest dobrze
Ostatnio zmieniony przez Edyta Pon Cze 21, 2004 9:43 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Sob Lis 08, 2003 5:58 pm   

nie strasze cię :) ale wiem jaka jest rzeczywistość
mój mąz jak jedzie do swojej mamusi to ona daje mu dużo jedzenia bo twierdzi że żona (czyli ja) nie gotuje mu obiadów bo ostatnio mi powiedziała że schudł wiesz nic nie poradzisz na to bo i tak zawsze będzie chciała co wymyslec jak moja cos próbuje to zawsze ją sprowadzam na ziemie :D i jestem górą :twisted:
podstawa to się nie dać teściowej i o wszystkim mówić mężowi żeby nic nie obróciła przeciwko tobie
    _________________
    31 sierpnia 2002
    9 stycznia 2006 - Mati
     
     
    gosia 

    Wiek: 46
    Dołączyła: 11 Paź 2003
    Posty: 1008
    Skąd: własnego M.
    Wysłany: Sob Lis 08, 2003 6:03 pm   

    Edytko kiedy wychodzisz zamąż???? :)
    _________________
    31 sierpnia 2002
    9 stycznia 2006 - Mati
     
     
    Edyta 


    Wiek: 42
    Dołączyła: 11 Paź 2003
    Posty: 1008
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Nie Lis 09, 2003 1:02 pm   

    czesc gosiu!!

    co do slubu to plany sa na lipiec 2005
    no jeszcze dluga droga przed nami zanim staniemy przed oltarzem :P
    Ostatnio zmieniony przez Edyta Pon Cze 21, 2004 9:44 pm, w całości zmieniany 1 raz  
     
     
    gosia 

    Wiek: 46
    Dołączyła: 11 Paź 2003
    Posty: 1008
    Skąd: własnego M.
    Wysłany: Nie Lis 09, 2003 1:21 pm   

    bardzo serdecznie ci dziekuje :D
    razem juz jestesmy 9 lat, po slubie 1 rok i 3 miesiące dlatego wiem na co moja tesciowa stac dlatego dziele się tym z tobą :) :)
    i najważniejsze mów o wszytkim teraz narzeczonemu :D a niedługo mężowi :mrgreen:
    _________________
    31 sierpnia 2002
    9 stycznia 2006 - Mati
     
     
    Pusiak 
    - Dyktator


    Wiek: 42
    Dołączyła: 15 Lut 2005
    Posty: 3311
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Pon Lut 21, 2005 9:25 am   

    Edyta napisał/a:
    ja cale szczescie tez z nia nie mieszkam i nie bede ale dlaczego ona sie zlosci ze ja i moj narzeczony mamy swoje zdanie i nie robimy wszystkiego jak ona chce???


    My z moim M. mamy do ślubu jeszcze ponad pół roku, a ja już czasami zgrzytam zębami... Jak na razie moja przyszła tesciowa wtrąciła sie do mojej ślubnej fryzury (bo przecież kok jest taki mało oryginalny), próbuje namówić moich rodziców do urządzenia poprawin (nie mamy pieniedzy na hotel dla gości i na same poprawiny), a także delikatnie próbowała mi zasugerować osobę świadkowej :evil: A przecież już i tak troche zmieniliśmy Nasze plany, żeby jej też było dobrze :( A do wychowania dzieci wtrącać się nie pozwolę... Nie ma mowy... Na szczęście mój M. jest ze mną i pomaga mi wybrnąć z tych małych i większych konfliktów :D
    _________________

     
     
     
    megi 
    Firma


    Wiek: 42
    Dołączyła: 16 Lut 2005
    Posty: 739
    Skąd: łódź
    Wysłany: Wto Lut 22, 2005 5:41 pm   

    Ja też mam coś w tej kwesti do powiedzena. Moja babcia bardzo przezywa moje wesele, z każdym dniem dowiaduję sie o nowych przesądach mam już dośc. Ostatnio doczepiła się że świadkowie to powinni być dwaj mężczyżni bo kobieta przynosi pecha, potem żeby róż w wiązance nie było bo ma kolce. Buty zakryte bo szczęście ucieknie. Brak pereł przynoszą łzy. Niepotknąć sie w drodze do ołtarza. Pieniążek w bucik. Pierwszy składa zyczenia mężczyzna . Bucik na parapet w noc przed ślubem , aby szczęście weszło. Nie przeglądać sie przed wyjściem przed lustrem, to juz mnie totalnie rozbawiło. Obrączki mają byc nie grawerowane gładkie przynoszą szczęscie. Nie śpiewać na swoim weselu, nie wiem dlaczego?! I aby rodzice nie dawali kwiatów w kościele.!! :wink: :wink: :wink: :D Dziewczyny jakbym miała tego przestrzegać to bym miała zero ubawu z tego dnia tylko stres i tak powiedziałam babci. Powiedziałam że miała swoje niech teraz da mi zrobić swoje. Ale mimo wszystko i tak dzwoni jak sie dowie o jaki s nowych zababobnach. Ja już się tym nie przejmuje, bo jest ich dużo więcej niż ja tu opisałam. :smut:
     
     
    randomgirl 

    Dołączyła: 17 Sty 2010
    Posty: 276
    Skąd: Poznań
    Wysłany: Pon Kwi 05, 2010 11:54 pm   

    Megi, a ja na przykład mam zamiar przestrzegać większości z tych przesądów :P
    _________________

     
     
    Stokrotka812 

    Wiek: 36
    Dołączyła: 03 Kwi 2009
    Posty: 331
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Wto Kwi 06, 2010 12:50 pm   

    Te przesądy mają swój urok :D Przekazywane z pokolenia na pokolenie, coś pewnie każdy doda od siebie i dlatego jest ich, aż tyle :D
    Można przecież zrobić tak jak lucky72 i przestrzegać tylko tych przesądów, które nam pasują albo dopowiedzieć własne żeby uniknąć przedślubnych problemów :hmgirl:
    _________________
     
     
    diamond 


    Wiek: 34
    Dołączyła: 07 Kwi 2010
    Posty: 1439
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Czw Kwi 15, 2010 10:52 pm   

    widzę że jesteście bardzo anty nastawione teściowej i zastanawiam się czy faktycznie istnieje taki przesąd bo ja chcę sprawić przyjemność i mojej mamie i teściowej i zabrać je obydwie do oglądania sukni, dlaczego by nie sprawić jej takiej przyjemności, myślę że każda matka chciałaby pomóc w wyborze swojemu dziecku
    _________________

    moje ślubne wspomnienia :) www.forum.wesele-lodz.pl/...p=622862#622862
     
     
    martula_87 

    Wiek: 36
    Dołączyła: 06 Maj 2010
    Posty: 833
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Pią Lip 09, 2010 9:49 pm   

    Mnie nie rusza ten przesąd ale mojej przyszłej teściowej napewno nie będzie przy wyborze sukni moim zdaniem ma zupełnie inny gust niż ja (najchętniej widziałaby mnie w golfie który by wszystko zakrywał).
    _________________

     
     
    wisieneczka85 


    Wiek: 38
    Dołączyła: 29 Lip 2008
    Posty: 385
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Sob Lip 10, 2010 8:40 pm   

    ja z przyszłą tesciową mam narazie bardzo dobry kontakt 8) a przy zadatkowaniu sukni była i widziała było jej miło bo córki nie ma :)
    _________________

     
     
     
    Agnisia 

    Dołączyła: 26 Paź 2009
    Posty: 105
    Skąd: okolice Łodzi
    Wysłany: Pon Lip 12, 2010 5:50 pm   

    Moja była ze mną i z moją mamą u krawcowej, ale pani Wandzia (krawcowa) wyprosiła przyszłą teściową na korytarz, żeby nie widziała nawet jaki kolor ma mieć suknia. Trochę dziwnie się poczułyśmy z mamą, bo ja tego przesądu, że teściowa nie może widzieć sukni ślubnej przed ślubem nie znałam.
    _________________
     
     
    Elwirka1 


    Wiek: 42
    Dołączyła: 22 Wrz 2008
    Posty: 645
    Skąd: Krk
    Wysłany: Sro Lip 14, 2010 1:24 pm   

    słyszałam gdzieś o tym przesądzie :) cos w tym jest :)
    _________________
     
     
    rozowa0 

    Wiek: 38
    Dołączyła: 14 Mar 2010
    Posty: 86
    Skąd: Aleksandrów Ł
    Wysłany: Wto Wrz 07, 2010 10:21 pm   wybor sukni

    a ja wybieralam suknie z moja przyszla tesciowa. obie sie bardzo lubimy i wybor naparwde byl wlasciwy. bardzo mi pomogla. niestety nie moglam tego zrobic z mama..
    _________________
     
     
     
    Magdzik
    [Usunięty]

    Wysłany: Sro Wrz 08, 2010 9:41 am   

    A tam przesądy.Myślę,że jak ktoś ma na to ochotę,żeby zabrać ze sobą teściową to czemu nie? Teściowej by było miło :wink:
     
     
    kaska8866 

    Wiek: 38
    Dołączyła: 19 Kwi 2011
    Posty: 53
    Skąd: Pabianice
    Wysłany: Pon Cze 13, 2011 12:37 am   

    Nawet do głowy by mi nie przyszło żeby wziąść teściową... :smile: :smile: :smile: :smile:
    nie wiem dlaczego, darzę ją sympatią..ale jakoś tak nie wiem :) ;D hoho powiało grozą 8)
    ja byłam z siostrą, ona jest najszczerszą doradczynią płci damskiej 8) chciałam wziąść przyjaciółkę...ale bardzo się zawiodłam na przyjaźniach..zazdrość i chęć żeby one wyglądały lepiej...to istny cyrk..to chyba nie jest prawdziwa przyjaźń tylko toskyczna :o
    _________________
    Don't let go, never give up..It's such a Wonderful Life :)
     
     
    M i A 

    Dołączyła: 29 Sty 2015
    Posty: 13
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Pią Kwi 10, 2015 12:59 pm   

    A ja swoją Teściową zaprosiłam na ostateczną przymiarkę :) nie słyszałam o takim "przesądzie", nie żałuję tej decyzji bo mamy dobry kontakt i na prawdę było jej miło, że o niej pomyślałam bo nie ma córki :)
    _________________

     
     
    Blanka88 

    Wiek: 35
    Dołączyła: 02 Sie 2016
    Posty: 17
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Wto Sie 02, 2016 9:16 am   

    Ja bym nie chciała wybierać sukni z teściową... :?
    _________________
    Małżeństwo jest zgodne, kiedy żona panuje nad mężem, a mąż nad sobą.
     
     
    Julia_ja 


    Dołączyła: 07 Kwi 2013
    Posty: 780
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Wto Sie 02, 2016 2:41 pm   

    Nie słyszałam o takim przesądzie, ale akurat z niego też bym skorzystała, gdyby `kochana` teściowa chciała się ze mną wybrać :-P
    _________________

     
     
    MirkaNa 

    Dołączyła: 30 Sie 2016
    Posty: 6
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Wto Sie 30, 2016 2:09 pm   

    Nic o tym nie słyszałam. Ale nie chciałabym z teściową wybierać sukni, więc w sumie mi się podoba :P .
     
     
    madziulaa 

    Dołączyła: 26 Wrz 2016
    Posty: 7
    Skąd: Kozienice
    Ostrzeżeń:
     3/3/7
    Wysłany: Wto Paź 25, 2016 11:51 am   

    ja chociaż jeszcze nie wybierałam sukni ślubnej, to nie mam nic przeciwko, zeby to ze mną robiła moje teściowa.. powiem wiecej, bardziej się dogaduje momentami z nią niż z moją mamą :D
     
     
    Sofia 

    Dołączyła: 23 Lis 2016
    Posty: 13
    Skąd: Poznań
    Wysłany: Czw Gru 08, 2016 1:34 pm   

    Nie wiem, jak odwieźć teściową by ze mną by ze mną nie poszła :p
     
     
    olalalala 

    Dołączyła: 13 Gru 2016
    Posty: 9
    Skąd: internet
    Wysłany: Nie Sty 01, 2017 4:19 pm   

    Ja nie zabiorę ani matki ani teściowej - najbliższe przyjaciółki, a i owszem :)
     
     
    LinaMiódMalina 


    Wiek: 36
    Dołączyła: 05 Gru 2015
    Posty: 239
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Sob Sty 07, 2017 10:38 am   

    To pewnie zależy od teściowej :wink: Ja swojej do salonu nie zabierałam (brałam tylko swoją mamę), ale pokazałam jej wcześniej - przed ostateczną decyzją zdjęcia sukienek spośród których wybierałam swoją chociaz na stronie www, bo wiedziałam, że była meeega ciekawa :) Przed przymiarkami i moim wyborem dyplomatycznie nie wypowiadała się zanadto, po prostu była zadowolona, że widziała wszystkie opcje przed ;) Jak już kupiłam sukienkę, to dopiero wtedy puściła parę, która jej najbardziej wpadła w oko (o dziwo mojej mamie ta sama 8) )
    _________________

     
     
    Be_Mine 


    Dołączyła: 24 Kwi 2016
    Posty: 141
    Skąd: Pabianice
    Wysłany: Nie Sty 08, 2017 11:58 am   

    LinaMiódMalina napisał/a:
    To pewnie zależy od teściowej

    Zgadzam się z Maliną ;) Teściowa też człowiek :D Jeśli jest ok i się dogadujecie to nie ma problemu żeby ją zabrać ze sobą. Ja podczas wybierania sukni byłam z mamą, teściowej bym nie chciała bo mamy na pieńku, mimo że nasze relacje można powiedzieć ostatnio się lekko ociepliły.
    _________________
     
     
    moniq92 

    Dołączyła: 21 Sty 2017
    Posty: 3
    Skąd: czestochowa
    Ostrzeżeń:
     1/3/7
    Wysłany: Sob Sty 21, 2017 12:25 am   

    mnie teściowa bardzo pomogła, sama nie mam mamy(tata jest super, ale jednak kobieta to kobieta) tęściowa(nie lubie tego słowa :-? ) bardzo mi pomogła
     
     
    Hachiko 

    Dołączyła: 11 Sty 2016
    Posty: 144
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Sro Lut 01, 2017 10:32 am   

    Gdybym mogła się porozumieć z moją teściową, to z chęcią bym ją zaangażowała w pomoc przy szukaniu sukni albo w ogóle organizowaniu wesela. Pomijam fakt, że ostatnio zaczęła się bardzo wtrącać dosłownie we wszystko, więc nie bardzo widzę siebie i moją przyszłą teściową w salonie sukien ślubnych. W roli doradczyni tym bardziej, prędzej narzuciłaby mi swoją wolę, a potem udawała, że wcale tak nie było. Ale jak ktoś potrafiłby się porozumieć ze swoją teściową, to czemu. To mogłoby je zbliżyć, bo po co żyć z przyszłą teściową w kłótni albo niezdrowej sytuacji? Moja przyszła teściowa na początku (zanim się zaręczyliśmy) była naprawdę fajna.
    _________________

     
     
    kfr89 


    Dołączyła: 27 Mar 2016
    Posty: 154
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Pon Lut 06, 2017 12:08 pm   

    Na poszukiwania sukni wybrałam się z mamą, kto jak nie ona doradzi najlepiej ;-) nawet nie pomyślałam żeby zaprosić teściową, chociaż żyjemy w zgodnych relacjach :-)
    _________________

    Dzienniczek przedślubny
     
     
    Hachiko 

    Dołączyła: 11 Sty 2016
    Posty: 144
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Sro Lut 08, 2017 3:36 pm   

    kfr89, ja natomiast przy kupowaniu sukni wolałabym się wybrać z tatkiem. Bardzo często robię z nim zakupy, np. doradza mi, w jakich ubraniach jest mi dobrze, świetnie się dogadujemy w tej materii i wiem, że przy wyborze sukni ślubnej będzie idealnym towarzyszem. Przede wszystkim będzie szczery, ale też sprowadzi mnie na ziemię, jeśli suknia byłaby za droga! :D Natomiast mama... cóż, tutaj zazwyczaj jest obojętna - ale też ją wezmę, bo to w końcu mama i chcę, żeby też przy tym uczestniczyła.
    _________________

     
     
    kfr89 


    Dołączyła: 27 Mar 2016
    Posty: 154
    Skąd: Łódź
    Wysłany: Sro Lut 08, 2017 9:05 pm   

    Hachiko napisał/a:
    kfr89, ja natomiast przy kupowaniu sukni wolałabym się wybrać z tatkiem. Bardzo często robię z nim zakupy, np. doradza mi, w jakich ubraniach jest mi dobrze, świetnie się dogadujemy w tej materii i wiem, że przy wyborze sukni ślubnej będzie idealnym towarzyszem. Przede wszystkim będzie szczery, ale też sprowadzi mnie na ziemię, jeśli suknia byłaby za droga! Natomiast mama... cóż, tutaj zazwyczaj jest obojętna - ale też ją wezmę, bo to w końcu mama i chcę, żeby też przy tym uczestniczyła.


    U mnie było tak: na pierwsze poszukiwania wybrałam się tylko z mamą, natomiast kiedy miałam podjąć ostateczną decyzję, pomógł tata. Zadzwoniłyśmy po niego, przyjechał do salonu, ocenił moją top 3 i dzięki niemu wybrałam tę, którą mam :-) męskie oko trochę inaczej widzi :-)
    _________________

    Dzienniczek przedślubny
    Ostatnio zmieniony przez kfr89 Sro Lut 08, 2017 9:06 pm, w całości zmieniany 1 raz  
     
     
    cotumka 


    Wiek: 34
    Dołączyła: 01 Kwi 2010
    Posty: 1142
    Skąd: Beauty Bałuty
    Wysłany: Pon Lut 13, 2017 12:29 pm   

    Ja swego czasu (daaawno temu i nieprawda) wybrałam się na wybieranie sukni ślubnej z naszymi kochanymi forumkami :smile: mamę zabrałam na ostatnią wyprawę, w sumie jedynie po to, żeby potwierdziła mój wybór :P może w efekcie nie był do końca szczęśliwy, bo koniec końców nie było :P ale tak czy inaczej do tej pory uważam, że Forumki doradziły mi super i wyglądałam zjawiskowo :P
    _________________
    Ostatnio zmieniony przez cotumka Pon Lut 13, 2017 12:36 pm, w całości zmieniany 1 raz  
     
     
    morskiefale 

    Dołączyła: 14 Lip 2017
    Posty: 1
    Skąd: zabrze
    Ostrzeżeń:
     4/3/7
    Wysłany: Pią Lip 14, 2017 2:13 pm   

    Ja kupowałam suknię z teściową i po dwóch latach rozwód! Z podziału majątku mam chatę w warszawie i dobry samochód ! :)

    i bana na Forum za multikonto i reklamy :mrgreen: Dorotka_
    _________________
    otwierane serduszko
    Ostatnio zmieniony przez Dorotka_ Pią Lip 14, 2017 2:19 pm, w całości zmieniany 1 raz  
     
     
    anastazial 

    Dołączyła: 01 Gru 2018
    Posty: 12
    Skąd: łódz
    Ostrzeżeń:
     4/3/7
    Wysłany: Sob Gru 01, 2018 5:18 pm   

    Dobry przesąd żeby pozbyć się teściowej hehe
     
     
    jjusti18 

    Dołączyła: 11 Maj 2017
    Posty: 7
    Skąd: Poznań
    Ostrzeżeń:
     3/3/7
    Wysłany: Pon Kwi 15, 2019 7:23 am   

    Nie wiem, ale ja tam zupełnie nie wierzę w przesądy. Nawet nie wiem, jakie są przesądy związane z tym kiedy się wybiera sukienkę z teściową. Ja akurat z koleżankami niedługo wybiera się do salonu sukni ślubnych Madonna i tam planuje się rozejrzeć za kreacją dla siebie. Słyszałam, że mają spory wybór i najróżniejsze modele sukienek ślubnych. Przede wszystkim są one oryginalne i dobrze wykonane.
     
     
    marcowa 

    Dołączyła: 16 Mar 2018
    Posty: 5
    Skąd: Poznań
    Wysłany: Wto Cze 18, 2019 7:18 am   

    Nie wierzę w przesądy :)
     
     
    Marsylia 

    Dołączyła: 20 Paź 2017
    Posty: 10
    Skąd: Warszawa
    Wysłany: Wto Gru 29, 2020 1:09 pm   

    Osobiście nie wierzę w żadne tego typu zabobony,uważam,że sami jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie i szczęście.
     
     
    Wyświetl posty z ostatnich:   
    Odpowiedz do tematu
    Nie możesz pisać nowych tematów
    Nie możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz głosować w ankietach
    Nie możesz załączać plików na tym forum
    Możesz ściągać załączniki na tym forum
    Dodaj temat do Ulubionych
    Wersja do druku

    Skocz do:  

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
    statystyki odwiedzin z innych stron


    Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
    Reklamy
    www.foto-sobieraj.com.pl