Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Wyprawka :)) Co już miałyście przedf ślubem...
Autor Wiadomość
Winter 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 1:20 pm   Wyprawka :)) Co już miałyście przedf ślubem...

:D Co miałyście już przed ślubem..
Mamy zamiar na kilka miesięcy przed ślubem zamieszkać razem... :) ...ale jak na razie mamy jeden komplet pościeli iii zestaw do kawy od babci :wink: ...
Ja już powoli zaczynam myśleć o zakupikach..jakieś garnki, sztućce, kieszki, zestaw obiadowy itp..kiedy Wy to kupowałyście?
Czy wspólnie z przyszłym mężem wybierałyście?
 
 
ola88 
Żona ;)


Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 2026
Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 1:31 pm   

My przed ślubem, sobie powoli kupowaliśmy potrzebne nam przybory kuchenne.
Garnki dostaliśmy od mojej mamy, pościel też.
Mikrofalówkę, odkurzacz kupiliśmy przed ślubem, a to dlatego bo w wynajmowanym mieszkaniu tego nie było. Sztuczce i kubki w Ikei. Albo jak jakaś promocja była z kubkiem to kupowaliśmy, tak jak ostatnio z Liptona kubek z herbatą.
Ręczniki każdy wziął swój z domu i kupiliśmy sobie jeszcze po komplecie nowych.

Ale za to nie mamy żadnych swoich talerzy. ( bo akurat parę było na wyposażeniu mieszkania ;) ). Talerze będą naszym pierwszym zakupem do nowego mieszkania.
_________________
 
 
Winter 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 1:37 pm   

Hm...a gdzie to trzymaliście?
Mój przyszły mężyk dostaje wysypki jak mamy oglądać takie rzeczy :lol: i mówi, że nie mamy gdzie tego przetrzymywać ale z drugirej storny później ciężko będzie nam kupić wszystko na osttania chwilę :(
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 1:38 pm   

Jak zamieszkaliśmy razem (na szczęście wynajmujemy umeblowane mieszkanie) dostałam od mamy kilka garnków, kilka sztućców, kilka kubków itp., pościel, ręczniki i wiele wiele innych drobiazgów... A od K babci różne przyrządy kuchenne. Zamieszkaliśmy ze sobą 1 grudnia, więc niedługo potem na gwiazdkę dostaliśmy zestaw obiadowy, zestaw sztućców, poszewki na pościel, lampkę nocną, odkurzacz... W dniu odebrania kluczy od mieszkania kupiliśmy mikrofalówkę, a kiedyś mój jeszcze wtedy narzeczony przytachał do domu mikser i opiekacz do kanapek. :) Powoli się kompletowało wszystko.
Teraz w sumie mamy chyba wszystko co jest niezbędne, ale na Gwiazdkę będziemy się uśmiechać do Mikołaja o jakiś porządny zestaw garnków. :-)
_________________
 
 
ola88 
Żona ;)


Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 2026
Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 1:49 pm   

Winter napisał/a:
Hm...a gdzie to trzymaliście?
użytkowaliśmy to :) a to co chcieliśmy zostawić. Tak jak teraz po ślubie mamy zestaw sztćców i pościele. To zostawiliśmy u Rodziców. A tu już zwozić nie chcieliśmy, bo i tak niedługo będziemy musieli przewozić do nowego mieszkania.
_________________
 
 
yennefer 

Dołączyła: 14 Wrz 2008
Posty: 641
Skąd: nowhere
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 1:53 pm   

Wyprawiliśmy się po ślubie. Nie było potrzeby przed (wynajmowane mieszkanie miało wszystko) i sensu transportować rzeczy przez pół Polski. W prezencie ślubnym dostaliśmy zestaw talerzy, na święta - zestaw garnków. Dokupiliśmy kilka pierdółek i tym samym zaspokoiliśmy pierwszą potrzebę. Z pozostałych rzeczy, od pół roku nasza sypialnia jest garderobą; tv stoi na unikalnej, niewidzialnej szafce; do niedawna przyrządzaliśmy posiłki na zmywarce; itp, itd. Jest zabawnie :D Gdybym mogła kupić te przedmioty przed ślubem, nie zrobiłabym tego.
 
 
Winter 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 1:56 pm   

Hmm..ja chciałabym abyśmy sami sobie wszystko wybrali..nie chce od nikogo dostawać takich rzeczy... :roll: :roll:
A z drugiej strony jak ktoś nam na wesele kupi ech..to będzie masaksa :roll: , każdy ma inny gust..
 
 
sloneczkoo 


Wiek: 35
Dołączyła: 21 Sie 2008
Posty: 972
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 1:58 pm   

Winter jak macie pieniądze i miejsce gdzie to trzymać 1,5 roku przed ślubem to możecie sobie kupować chodź uważam, że to za wcześnie i macie dużo czasu.

My na razie 200 dni przed ślubem nic nie kupujemy ale mamy:
* zestaw noży x 2
* zestaw obiadowy
* zestaw filiżanek, szklanek
* walizkę ze sztućcami
* deskę do serów z nożami
* wyposażenie do łazienki (mydelniczka itp)
* komplet ręczników
* + to o czym zapomniałam ;) ale my z tego nic nie kupiliśmy wszystko dostaliśmy od rodziny część jest u mnie część u Adama w domu ;)
_________________


Dzienniczek -> http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11584 :D
 
 
 
Winter 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 2:04 pm   

sloneczkoo napisał/a:
jak macie pieniądze i miejsce gdzie to trzymać 1,5 roku przed ślubem to możecie sobie kupować chodź uważam, że to za wcześnie i macie dużo czasu.
hyhy :D ale z naszymi ruchami to chyba odpowiedni czas :razz: ...też nie mamy czasu aby jeżdzić po sklepach..także jak od czasu do czasu coś kupimy to nie będzie źle ..tak sądzę :lol: ..Tym bardziej, że przed ślubem planujemy wynająć mieszkanie na kilka miesięcy...a po ślubie wziąć kredyt na mieszkanie...a tam będziemy musieli mieć wszystko swoje ;)
 
 
yennefer 

Dołączyła: 14 Wrz 2008
Posty: 641
Skąd: nowhere
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 2:04 pm   

Winter napisał/a:
jak ktoś nam na wesele kupi ech..to będzie masaksa , każdy ma inny gust..

Eee, niekoniecznie. My dostaliśmy piękne prezenty, lepszych bym sama nie wybrała. Pewnych rzeczy byśmy nie kupili za szybko ze względu na cenę, a może i wcale...
 
 
Winter 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 2:11 pm   

yennefer napisał/a:
Winter napisał/a:
jak ktoś nam na wesele kupi ech..to będzie masaksa , każdy ma inny gust..

Eee, niekoniecznie. My dostaliśmy piękne prezenty, lepszych bym sama nie wybrała. Pewnych rzeczy byśmy nie kupili za szybko ze względu na cenę, a może i wcale...

Dlatego ja już teraz chce kupić rzeczy takie jak nam będą się podobać i wszystko żeby było z jednej bajki... :)
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 2:18 pm   

Winter napisał/a:
A z drugiej strony jak ktoś nam na wesele kupi ech..to będzie masaksa :roll: , każdy ma inny gust..

Jak będziecie mieszkać przed ślubem, to goście raczej nie będą kupować Wam produktów pierwszej potrzeby. Bo mogą wychodzić z założenia, że jak już razem mieszkacie, to już wszystko macie. Zresztą do zaproszenia na wesele można dołączyć wierszyk o tym, że prosicie o pieniążki zamiast prezentów i z głowy.

Tak jak pisze yennefer nie trzeba kompletować wszystkiego "przed". W dzisiejszych czasach zakupy to kwestia wyjazdu do sklepu, a można sobie póki jeszcze nie ma się wszystkiego jakoś sobie radzić. Przez pierwsze dni wspólnego mieszkania chyba nie będzie Wam potrzebny zestaw obiadowy bo będą inne rzeczy na głowie. :) A kilka talerzy na start zawsze można wziąć od rodziców.
_________________
 
 
Winter 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 2:27 pm   

Misiak87 napisał/a:
Przez pierwsze dni wspólnego mieszkania chyba nie będzie Wam potrzebny zestaw obiadowy bo będą inne rzeczy na głowie. :) A kilka talerzy na start zawsze można wziąć od rodziców.
Też prawda...ale po ślubie będziemy chcieli mieć dziecko, będą też inne wydatki...wiecie jak to jest...a jak teraz jestem w stanie odkładać na wesele tyle ile miałam a oprócz tego mam jakaś zbędną kasę za którą moge kupić fajny zestaw obiadowy to czemu tego nie robić...bo ja niestety czy tak czy tam wydam pieniadzę jak nie za zestaw to na kolejne spodnie :P
A mam na oku taki zestaw http://www.pieknowdomu.pl...osob-maxim.html
albo i ten http://www.pieknowdomu.pl...sob-akcent.html
Ostatnio zmieniony przez Winter Pon Gru 06, 2010 2:32 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 2:31 pm   

Winter jeśli tak jak piszesz masz pieniążki, i masz gdzie to przechowywać, to czemu nie! :)
_________________
 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 39
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 2:44 pm   

Winter napisał/a:
Hmm..ja chciałabym abyśmy sami sobie wszystko wybrali..nie chce od nikogo dostawać takich rzeczy... :roll: :roll:
A z drugiej strony jak ktoś nam na wesele kupi ech..to będzie masaksa :roll: , każdy ma inny gust..

Skąd ja to znam... :wink:

Po pierwsze był już gdzies taki temat, bo sama się w nim wypowiadałam.
Ale najwyżej się powtórzę.

Ja od grudnia 2008 zaczęłam kompletować rzeczy do domu:
- Dwa komplety sztućców dostałam od mamy (w tym jeden posrebrzany, bo nikt go nie chce :wink: ), kilka kubków też już zostało spakowane do wzięcia.
- Na gwiazdkę dostaliśmy dwa komplety pościeli.
- Za bony z pracy kupiłam robot kuchenny i żelazko.
- Potem udało mi się w taniej dostać komplet garnków z Duki i małą patelnię tytanową.
- Mama wymieniała noże kuchenne, to ja dostałam stare.
- Potem kupiłam zastawę w Duce, żeby pojechała od razu do nowego mieszkania, żeby było na czym cokolwiek zjeść.
- W międzyczasie mama stale dorzucała mi jakieś duperele: a to łapki do kuchni, a to deskę do krojenia.
- Telewizor wyciągnęliśmy z piwnicy moich rodziców: był sprawny, ale kineskopowy i rodzice go wymienili na lcd. Po nas nawet jedna z forumek go przejęła :smile:
- W makro dorwałam dużą patelnię, parowar i czajnik elektryczny.
- i wiele innych rzeczy, o których na 100% zapomniałam :)

Wszystko to stało w kącie mojego pokoju (przynajmniej w założeniu miało tam stać) i powoli się rozrastało. Przeddzień wyprowadzki mogłam u siebie usiąść przy biurku i rozłożyć spanie, ale żeby dostać się do okna musiałam odgruzowywać kawał podłogi :smile:

Meble i duże sprzęty AGD zamówiliśmy po podpisaniu aktu notarialnego, a dowóz umawialiśmy na "po przekazaniu kluczy".

Gromadziłam tak przedmioty przez 5 miesięcy: od grudnia 2008 do końca kwietnia 2009.
_________________

 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 3:10 pm   

Ja przed ślubem też gromadziłam różne rzeczy :lol: Chociaż w sumie u nas to było inaczej bo przecież śluby były 2 :) Przed tym pierwszym miałam mało- trochę pościeli, jakieś kubki, resztę zaczęłam kupować jak razem zamieszkaliśmy i wszystko jest u rodziców na strychu (oprócz tych rzeczy, które zabrałam do teściowej). I tak nie mając własnego domu mamy już:
2 zastawy obiadowe (może nie wypasione, ale ładne),
komplet garnków i rondelków,
2 patelnie,
masę miseczek,
tortownice, brytfanki, tartkę, łyżki drewniane i różne inne duperele do kuchni,
kieliszki,
szklanki,
pościel,
koce...
....
....

Plus różne art AGD, które mam u teściowej.
Większość tych rzeczy kupowałam na wyprzedażach, promocjach bo były tańsze a wiedziałam,że kiedyś się przydadzą. Najwięcej jest z Biedronki :D :D

I pomimo iż wiem,że te wszystkie rzeczy kupiłabym na co dzień w sklepie, to wolałam kupować wcześniej bo w ten sposób rozłożyłam wydatki.

Co do dawania takich rzeczy w prezentach ślubnych- my dostaliśmy mało - ręczniki, pościel, sztućce. Zapraszając można powiedzieć,że już macie sporo rzeczy więc wolicie raczej pieniądze. No chyba,że czasem są takie sytuacje,że przychodzi jakaś młoda kuzynka, koleżanka to wtedy wiadomo,że nie stać ją na "kopertę" więc można podpowiedzieć co Wam brakuje.
_________________

 
 
 
M4rcysi4 


Wiek: 34
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 4:13 pm   

A my mamy:
-sporą figurke z Egiptu
-błyszczące gwiazdki na choinkę
i
-bombonierę na cukierki :lol:
aa i jeszcze sypialnię po teściach (komoda, łóżko,szafa i dwie szafki nocne) hehee
Kupuję jak mi się coś podoba ;) Kiedyś planowaliśmy zakup zestawów obiadowego i kawowego ,ale jednak szlag by mnie trafił jakbym nie mogła korzystać z tego co mi się podoba :P . Myślę, że będziemy wszystko kupować podczas urządzania swojego własnego domu. Chciałabym dopasować wszystko do siebie jak najlepiej. Nie mówię jednak nie, nowym nabytkom, które wpadną w oko :twisted: .
_________________
 
 
tulipan87 
w pełni rozkwitu...


Wiek: 36
Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 827
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 4:33 pm   

Ja może trochę zaskoczę, ale już przed ślubem miałam całe "drobne" wyposażenie kuchni...z wyjątkiem kuchenki, zmywarki,(lodówkę kupiliśmy kilka dni po ślubie), mebli no i samej kuchni, której to nie mam do dziś. Sopro takich rzeczy dostałam od rodziny na 18-stkę, resztę dokupiłam sama lub razem z P. Wszystko to leży sobie w kartonach na strychu i czeka na naszą kuchnię. Nic na to nie poradzę, że uwielbiam takie zakupy. Nieraz powstrzymuję się, żeby nie kupić siódmego( :!: ) serwisu obiadowego, choć pozostałych sześciu nie użyłam jeszcze ani razu :)
_________________
 
 
M4rcysi4 


Wiek: 34
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 11:10 am   

tulipan87 na 18-nastkę dostałaś AGD?? Współczuję :?
_________________
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 1:34 pm   

M4rcysi4 - tulipan87 wyraźnie pisze że lubi takie prezenty, to czemu nie? :)


Ja przed ślubem kupiłam komplet garnków, do tego każde z nas wyniosło z domów przeróżne przyrządy kuchenne, bo obydwoje lubimy (lubiłam :cool: ) gotować, więc mieliśmy dużo tzw. przydasiów.
Talerze i ręczniki dostaliśmy "w spadku", które tylko czekały na ślub.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 1:39 pm   

My przed ślubem mieliśmy dwie filiżanki, jeden ręczniczek kuchenny i dwa laptopy. :lol: Cały nasz majątek.
Sporo rzeczy dostaliśmy w prezencie ślubnym, resztę niezbędnych rzeczy dokupiliśmy zaraz po ślubie. Zajęło to cały jeden dzień - Ikea, Jysk i Makro. Te mniej niezbędne kompletowaliśmy w miarę potrzeb i możliwości..
_________________
 
 
PaulinaS 

Dołączyła: 03 Paź 2010
Posty: 529
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 1:50 pm   

kryszka napisał/a:
tulipan87 wyraźnie pisze że lubi takie prezenty, to czemu nie? :)


Dokładnie. Ja również lubię takie prezenty. Na 18 może takowych nie dostałam, ale teraz kiedy już każdy wie, że powoli szykujemy się do zamieszkania razem zdarzają nam się takie prezenty, które z wielkim uśmiechem przyjmujemy :) Mamy już trochę ręczników, 2 komplety pościeli, 2 koce i trochę naczyń (kieliszki do wina, do wódki, do szampana - takie bez wzorów, najzwyklejsze)...
_________________
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 3:28 pm   

tulipan87 napisał/a:
przed ślubem miałam całe "drobne" wyposażenie kuchni

U mnie podobnie. Zaczęłam gromadzić różne potrzebne rzeczy trochę ponad rok przed ślubem, generalnie sama je kupowałam, tylko żelazko (używane) dostałam w spadku po kuzynce. Przed ślubem miałam już komplet garnków z Emalii Olkusz i pasujący do tego kompletu czajnik, 2 zestawy zwykłych białych talerzy Luminarca (łącznie na 12 osób), zestaw noży Gerlacha, 2 deski do krojenia, różne kuchenne miski, miseczki, salaterki małe i duże, kubki, kieliszki do wódki, wina i szampana, kilka ręczników i ściereczek kuchennych, tarkę do warzyw i parę innych drobiazgów. Poza tym kilka dni przed ślubem za własne pieniądze kupiłam do naszej kuchni kuchenkę gazowo-elektryczną, więc ją też zaliczam do mojej „wyprawki” :wink: . Lodówkę dostaliśmy w prezencie od mojego wuja, przywieźli nam ją jeszcze przed ślubem, więc od początku mogłam normalnie działać w swojej kuchni. Od gości weselnych dostaliśmy m.in. kuchenkę mikrofalową, sztućce, pościel i koc, akurat to czego nie mieliśmy. Resztę rzeczy kupowaliśmy w miarę potrzeby, np. patelnię czy mikser.
Miło wspominam te wszystkie przedślubne zakupy robione z myślą o własnych czterech kątach i samodzielnym życiu, kojarzą mi się trochę z zakupami robionymi przez ciężarne dziewczyny dla swoich nienarodzonych dzieci :) . Moim ulubionym sklepem w Bełchatowie był wtedy duży samoobsługowy sklep, w którym można było kupić wszystko to co jest potrzebne do wyposażenia przede wszystkim kuchni 8)

niesia2708 napisał/a:
pomimo iż wiem,że te wszystkie rzeczy kupiłabym na co dzień w sklepie, to wolałam kupować wcześniej bo w ten sposób rozłożyłam wydatki.

Mogę się pod tym podpisać :-)
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 5:44 pm   

my jestesmy 8 miesiecy przed slubem, ale z racji tego, ze od 2 lat mieszkamy razem, mamy troche swoich rzeczy:

-2 stoliki z Ikei
-czajnik bezprzewodowy
-grill elektryczny (prezent od cioci)
-blender (prezent od teściów)
-talerze, kubki, sztućce (ikea, sporo dostalismy na parapetówkę)
-stół do piłkarzyków
-2 komplety ręczników Home & You i dywanik łazienkowy (prezent na parapetówkę)
-kupowane po drodze drobne rzeczy do kuchni - deski do krojenia, wyciskarke do czosnku itp
-patelnia i wok (prezent od mamy)
-dywanik do salonu
-2 laptopy

z domu zabralam mamie kieliszki do wina, Ł zabral shaker, kieliszki do martini i wódki (+ kolekcjonujemy je z wypraw), zabralam tez mamie pelno misek i miseczek oraz toster i formy do ciasta.

Jak sie razem mieszka, warto po trochu kupowac, zwlaszcza wyposazenie kuchni, bo potem bedzie za drogo naraz, a ja bym nie chciala dostac takich rzeczy w prezencie slubnym.

Brakuje nam kompletu dobrych garnkow - to juz po slubie sobie kupimy. Tak jak lodowke, pralke i odkurzacz (mamy w wynajmowanym mieszkaniu, wiec nie ma teraz potrzeby).
Ostatnio zmieniony przez Malena Wto Gru 07, 2010 5:46 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
tulipan87 
w pełni rozkwitu...


Wiek: 36
Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 827
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 5:49 pm   

M4rcysi4 napisał/a:
tulipan87 na 18-nastkę dostałaś AGD?? Współczuję

Nie ma czego :wink: Żeby nie było...tzw "przydasie"(ale nie tylko) dostałam od rodziny, a od przyjaciół dostawałam przedmioty, które normalnie kupuje się w takiej sytuacji bądź pieniądze. Absolutnie nie czuję się pokrzywdzona :razz:
ava napisał/a:
komplet garnków z Emalii Olkusz i pasujący do tego kompletu czajnik

My dostaliśmy od moich kolegów z pracy w prezencie ślubnym :)
_________________
 
 
M4rcysi4 


Wiek: 34
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 5:56 pm   

Miałam na myśli właśnie tę konkretną rocznicę urodzin. Na inne mozna powiedziec,że to nic nadzwyczajnego ,ale na 18-nastkę, gdzie powinno się dostać coś szalonego, niedozwolonego, coś tylko dla siebie (nie łapać mnie w tym momencie za słówka, bo mikser nie jest tylko dla niej) to jest jednak swego rodzaju abstrakcja.

A dziś doszedł nam komplet pięknych bombek :P .
_________________
 
 
tulipan87 
w pełni rozkwitu...


Wiek: 36
Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 827
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 6:05 pm   

M4rcysi4 napisał/a:
to jest jednak swego rodzaju abstrakcja.

Widocznie moja rodzina jest w pewnym sensie abstrakcyjna :wink:
M4rcysi4 napisał/a:
coś szalonego, niedozwolonego, coś tylko dla siebie

Takie fanty dostałam od znajomych, więc "i wilk syty i owca cała".
A... i miksera wtedy nie dostałam...raczej kilka kompletów sztućców, jakąś pościel itp.
_________________
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 7:15 pm   

M4rcysi4 napisał/a:
Miałam na myśli właśnie tę konkretną rocznicę urodzin. Na inne mozna powiedziec,że to nic nadzwyczajnego ,ale na 18-nastkę, gdzie powinno się dostać coś szalonego, niedozwolonego, coś tylko dla siebie (nie łapać mnie w tym momencie za słówka, bo mikser nie jest tylko dla niej) to jest jednak swego rodzaju abstrakcja.

Jakoś nigdy nie myślałam o tym w ten sposób :o Coś szalonego i niedozolonego - może i tak, ale od kolegów i koleżanek, nie wyobrażam sobie dostać na 18-stke np. dmuchanej lali czy drzwi od trabanta (słyszałam już o takich przypadkach :? ) od chrzestych czy dziadków.
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
owieczka_foto 
Firma


Dołączyła: 28 Paź 2007
Posty: 452
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Gru 08, 2010 12:19 am   

:lol: to ja chyba biję rekordy... do mojego Męża, wtedy jeszcze nawet nie narzeczonego wprowadziłam się z dwoma ręcznikami ;) przed ślubem kupiliśmy sporo rzeczy, po ślubie mniej...
Ostatnio zmieniony przez owieczka_foto Sro Gru 08, 2010 12:20 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
paulinkaaMU 


Wiek: 37
Dołączyła: 15 Sie 2009
Posty: 1509
Skąd: Pabianice/Wrocław
Wysłany: Sro Gru 15, 2010 6:18 pm   

My mieszkamy razem już prawie 3 lata (a do ślubu jeszcze trochę zostało :wink: ) i cały czas coś kupujemy :)
A co już mamy?
-kanapa
-regał - biblioteczka na książki
-stolik nocny
-tv (nasz pierwszy wspólny "poważny" zakup :razz: )
-dvd, radio, kolumny + amplituner pioneer
-ława z ikei
-dywan do pokoju od mamy T.
-3 lampki z ikei
-2 koce
-2 żelazka (od obu mam)
-kilka kompletów pościeli (od obu mam)
-kilkanaście ręczników kąpielowych i mniejszych (też od naszych mam+kupione przez nas)
A z wyposażenia kuchni:
-garnki (2 emaliowane i 2 super fajne srebrne :wink: od mamy T.)
-2 patelnie teflonowe
-mnóstwo kubków, talerzy,szklanek, najróżniejszych kieliszków (te regularnie tłuczemy i wciąż kupujemy nowe, szczególnie do wina :razz: )
-sztućce codziennego użytku od mamy T. (i drugi komplet dla 12 osób od mojego taty, czeka w pudełkach już na nowe mieszkanie)
- właściwie całe wyposażenie kuchni w postaci misek srebrnych, szklanych, durszlaków, łyżek drewnianych, wyciskacz do czosnku, deski, sitka, blachy do ciasta, naczynie żaroodporne.
Ze sprzętów AGD mamy tylko sandwich, w planach mikrofalówka no i zawsze sobie obiecujemy, żeby wreszcie kupić mikser.. :wink:
Tak więc niby wyprawka, ale z drugiej strony cały czas wszystko się zużywa, czyli wraz ze ślubem nie będzie tak, że mamy wszystko skompletowane nowiutkie :wink:
_________________


 
 
 
caixa 

Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 1076
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Gru 15, 2010 8:00 pm   

owieczka_foto napisał/a:
to ja chyba biję rekordy.


Ja też. Z domu wzięłam ...obieraczkę do kartofli :lol: :lol: :lol: Mąż się śmieje, że niezły posag dostałam ;) . Mąż miał dużo rzeczy co prawda starych więc pierwsze co zrobiłam to wywaliłam 3/4. I to przed ślubem bo mieszkaliśmy 1,5 roku razem. Na ślub dostaliśmy 1 komplet pościeli i parowar.
 
 
Gomigo 


Dołączyła: 08 Maj 2015
Posty: 224
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Maj 18, 2016 7:21 pm   

Przed ślubem miałam sporo swoich rzeczy, a to dlatego że od 15 roku na walizkach, więc musiałam kupić: szklanki, sztućce, talerze, pościel, kołdry, poduszki, do wynajmowanych mieszkań i stopniowo rosła lista, łącznie z odkurzaczami, mikserami do kuchni - kupowałam wiele rzeczy, które mogłam zabrać ze sobą, nawet firanki i zasłonki. Lampki, wazony, dekoracje typu lustra, ramki i świeczniki. Razem po 6-miesiącach znajomości kupiona była kanapa :) i inne sprzęty podobna lista jak u Paulinki. Z ostatnich wspólnych nabytków kupiliśmy nową pralkę :) chyba rok będzie już u nas. Mieszkamy już trochę ze sobą więc jest tego coraz więcej.
_________________

Dzienniczek przedślubny http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=17605
Dzienniczek po-ślubny GOMIGO http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?p=838314
Ostatnio zmieniony przez Gomigo Sro Maj 18, 2016 7:25 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
kaskaa1234 

Dołączyła: 28 Cze 2016
Posty: 10
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto Cze 28, 2016 9:34 pm   

Ja wybierałam wspólnie z mężem :D I w sumie po ślubie kupiliśmy wszystko za jednym zamachem :D Wcześniej korzystaliśmy z tego co się zebrało od rodziny a po ślubie z wszystkiego co sami wybraliśmy :)
_________________
Kasia
 
 
kaledonia 


Wiek: 40
Dołączyła: 08 Wrz 2006
Posty: 409
Skąd: już nie Retkinia
Wysłany: Wto Lip 05, 2016 11:02 am   

Ja niczego z domu rodzinnego nie brałam praktycznie.
Przed ślubem mieszkałam kilka lat sama i mebli nie miałam swoich żadnych, drobiazgi-wszystko musiałam albo nabyć, albo zostało mi podarowane/ pożyczone. Większość tych rzeczy zostawiłam u moich rodziców. Zabrałam tylko laptopa i aparat foto, staruszek.

Mąż miał już mieszkanie urządzone w 50% (salon , kuchnia) jak się wprowadziłam, urządzaliśmy razem 2 sypialnie, łazienkę, garderobę. Z tymże my mieszkamy za granicą i nie opłacało się nam zabierać niczego poza rzeczami osobistymi.
_________________

ślub cywilny 01.12.2012
 
 
natka90 

Dołączyła: 12 Sie 2016
Posty: 4
Skąd: Łódź
Ostrzeżeń:
 2/3/7
Wysłany: Pią Sie 12, 2016 8:32 am   

Przed ślubem nie miałam praktycznie nic. Wszystko kupiliśmy z mężem po ślubie, wybraliśmy się na duuuże zakupy i wszystko to co było potrzebne kupiliśmy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl