Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Publiczne wystąpienia
Autor Wiadomość
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Kwi 06, 2006 9:04 pm   Publiczne wystąpienia

Jak radzicie sobie z publicznymi wystąpieniami, prezentacjami na szerszym forum?

Ja jeszcze niedawno reagowałam niemalże panicznie. Nienawidziłam prezentacji, bałam się, strasznie denerwowałam, a jak przychodziło co do czego trząsł mi się głos, nie wiedziałam, co zrobić z rękami i zapominałam, co właściwie mam do powiedzenia. A jeszcze jeżeli musiałam prezentować coś w obcym jezyku (np. obrona pracy mgr) to już w ogóle była tragedia :roll:

Ale musiałam nauczyć się sobie z tym radzić, w mojej pracy często trzeba przekonać do czegoś obcych ludzi, używać logicznych argumentów, prezentować problemy na forum. Generalnie obserwuję, że im więcej takich wystąpień mam za sobą, tym lepiej mi to idzie, więc już nie unikam ich, bo mam świadomość, że mi pomagają. Ale nadal nie lubię :?

Na pewno pomaga mi, kiedy jestem porządnie przygotowana merytorycznie, dobrze jest kilka razy zaprezentować coś przed kimś życzliwym, wysłuchać uwag, odpowiedzieć na mozliwe pytania, wyobrazić sobie, jak to będzie w rzeczywistości, żeby sytuacja była dla nas jak najmniej zaskakująca. Bardzo pomaga mi też, kiedy znam i lubię ludzi, przed którymi coś prezentuję, więc staram się pod byle pretekstem spotkać z nimi wcześniej, porozmawiać, nawiązać nić sympatii, żebym mogła chociaż do kogoś się uśmiechnąć, jak już stanę sama na środku ;)

A Wy - macie jakieś sposoby na radzenie sobie w takich sytuacjach?
_________________
chez alma |
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 06, 2006 9:18 pm   

Ja zawsze się denerwuje, i albo się zaczynam zacinać albo czytam tak szybko że nikt tego nie zapamiętuje, a i strasznie latają mi ręce. Byłam raz na egzaminie może to nie publiczne wystąpienie ale tak się denerwowałam że nic nie pamiętałam a jak mi się przypomniało to tak mi ręce latały że nic nie mogłam pisać, a jak wyszłam wszystko mi się przypomniało.
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Kwi 06, 2006 9:24 pm   

Doskonale to znam Agatko :?
Ale pocieszę Cię - da się to opanować. Z czasem :roll:

Ostatnio na studiach miałam właśnie ćwiczenia z prezentacji i autoprezentacji i nagrywano nasze wystąpnienia na kamerę - polecam, świetnie można wyłapać wszystkie swoje błędy!

I okazało się, że moim głównym problemem jest... pieścionek zaręczynowy! :lol:
Ciągle go okręcałam wokół palca, nieświadoma tego, co robię.

A poważnie - ręce. Muszę jeszcze nad tym popracować.
_________________
chez alma |
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:23 am   

ja podobnie jak poprzedniczki reagowalam panika :)

ale po kilku treningach w AIESECu (np. autoprezentacja) troche mi przeszlo, a potem sama zostalam trenerem i wystapienia przed 12 czy 200 osobowa grupa staly sie dla mnie 'normalnoscia'.

potrafie sobie radzic ze stresem i wystapienia publiczne (w mniejszym gronie) bardzo polubilam.
te w wiekszym zawsze podnosza poziom adrenaliny, ale wtedy mowie sobie, ze troche adrenalinki nigdy nie zaszkodzi.
_________________
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:25 am   

Szczako, skoro jestes specjalistką w tej kwestii, to zdradź mi proszę jakieś sposoby radzenia sobie z tą potworną tremą... :x
_________________
chez alma |
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:28 am   

Alma_ napisał/a:
Szczako, skoro jestes specjalistką w tej kwestii, to zdradź mi proszę jakieś sposoby radzenia sobie z tą potworną tremą... :x

Alma, obiecuje nad tym usiasc, przeprowadzic wywiad 'terenowy' i odezwac sie jak zbiore jakies wskazowki.

o jednym sposobie juz Ci kiedyc w mail'u pisalam (wizualizacja), ale zbire wiecej informacji i tu napisze.
_________________
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:32 am   

Ja mogę podać ogólne reguły - stały trening i częste występy przed publicznością, dobre przygotowanie (nie każdy jest mistrzem improwizacji - to przychodzi z czasem) i wmówienie sobie, że słuchacze Cię lubią. No i nie należy tracić zimnej krwi mimo niesprzyjających okoliczności, jak strajkujący sprzęt, czy aula o charakterze wysokiej studni (słuchacze widzą z góry, co leży przed prelegentem).
Ostatnio zmieniony przez Filomena Pią Kwi 07, 2006 9:34 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
rorrim 


Dołączyła: 08 Cze 2005
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:32 am   

Mam pewne doświadczenia z publicznymi wystąpieniami. Prowadzę szkolenia dla pracowników mojej firmy w całej Polsce, z tym, że występuję najwyżej przed 15 osobami.
Na początku był ogromny stres (nota bebe - szkolę z technik redukcji stresu :wink: ), ale z biegiem czasu ustapił. Dla mnie najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie merytoryczne i dobre/przyjazne nastawienie do słuchaczy.

Poza tym - bardzo to lubię :D
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:44 am   

rorrim napisał/a:
nota bebe - szkolę z technik redukcji stresu :wink:

Rorrim, jak to się robi?? ;)
_________________
chez alma |
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:47 am   

Ja też chce zredukować stres :mur:
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:48 am   

szczako napisał/a:
ale zbire wiecej informacji i tu napisze.


Szczako koniecznie :hurra:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:48 am   

oto, co na razie znalazlam w necie:
techniki redukcji stresu
warsztaty (w Krakowie)
techniki kontroli stresu
stres - jak sobie z nim radzic

a jezeli chodzi o wizualizacje. M. ja stosuje z bardzo pozytywnym skutkiem. ja jeszcze nie probowalam. tlumaczyl mi, ze siada i wyobraza sobie po kolei przebieg calego np. spotkania. zaczynajac od otoczenia i swojego wygladu, poprzez to, co powie i jakie padna pytania, jak sie bedzie zachowywal, ... wszystko.

oto, co znalazlam na temat wizualizacji na stronie estrress.webpark.pl:

Wizualizacja nie jest pozytywnym myśleniem,
ani wmawianiem sobie jakim to jestem/będę bohaterem, podczas gdy tak naprawdę jestem Stefkiem burczymuchą i na widok cienia mrówki mdleję ze strachu.:-)
Nie o to tutaj chodzi.

Technika ta wykorzystuje właściwość mózgu polegającą na nie rozróżnianiu przez mózg rzeczywistości od fantazji: - z grubym przybliżeniem oczywiście.
Dla mózgu - obrazy które przywołujesz w umyśle, niewiele się różnią - w sensie akcji i reakcji, którą on podejmuje na ich podstawie - od tych, które widzisz w rzeczywistości.
Oczywiście reakcje te są o wiele słabsze - ale zawsze coś.

Innymi słowy przygotowujesz się w umyśle, wyobrażając sobie określone sytuacje i twoją reakcję/akcję/stan, w którym chciałbyś być, kiedy już znajdziesz się w rzeczywistych warunkach.

Przygotowujesz swój mózg, mówisz mu co ma zrobić, można powiedzieć że programujesz go - jakkolwiek słowo to nie brzmi tutaj najlepiej, bo przypomina to jakieś "nie z tej ziemi" techniki - na to, że w realnych warunkach, w czasie kiedy wyobrażana sytuacja naprawdę będzie miała miejsce - reakcje te pojawią się wówczas w twoim ciele lub twoje zachowania będą takie, jakie sobie wcześniej przygotowałeś.

Jednakże ćwiczenia te działają najlepiej (prawie wyłącznie) w czasie relaksu, kiedy twoje ciało odpoczywa, a mózg znajduje się w innym nastroju, a dokładniej mówiąc "nadaje na innej fali" (dla wtajemniczonych - chodzi o fale alfa). W normalnym stanie takich ćwiczeń nie przeprowadza się, a jeśli nawet - nie będzie to skuteczne.


tu jeszcze troche o wizualizacji, a tu mozna nawet ksiazki na ten temat kupic
_________________
 
 
rorrim 


Dołączyła: 08 Cze 2005
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 10:23 am   

Linki, które podała Szczako wyczerpują temat redukcji stresu niemal w całości :D
Z tym, że jedna sprawa to teoria a druga praktyka...
Wiele zależy też od typu osobowości jaki reprezentujecie.
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 10:26 am   

rorrim napisał/a:
Wiele zależy też od typu osobowości jaki reprezentujecie.


zdecydowanie popieram.
mysle, ze mozna sobie to wszystko poczytac, a potem, metoda prob i bledow, albo jak kto woli - cwiczenie czyni mistrza, dobrac odpowiednia dla siebie metode 'na publiczne wystapienia'.
_________________
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 10:32 am   

No i nawet nie wiedząc o tym stosowałam wizualizację. Faktycznie pomaga, zwłaszcza przy złożonych zadaniach.
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 10:42 am   

Na studiach takich wystąpień miałam całkiem sporo i nie wychodziły mi najlepiej choc na pewno im lepiej byłam przygotowana tym było lepiej i uważam że to podstawa wszelkich wystąpień.
Idąc pierwszy raz na praktyki do szkoły bałam sie że sobie nie poradzę i wiecie co? Było naprawdę ok :) Okazuje się że duzo bardziej, w przeciwieństwie do większości, boję się wystąpien przed znajomymi ludźmi. Czuję się zagubiona i bardzo niepewna siebie... jakbym nic nie wiedziała. A że znam tych ludzi to boję sie ich oceny.
Nie znosze tez egzaminów, nioe lubię mówić do kogoś, kto przeciez i tak wie lepiej i tylko mnie sprawdza.
Przed obcymi jakos do tej pory było dużo lepiej :) Czuje się pewniej, moze to tez jest kwestia tego ze praktyki w szkole traktowałam jak swoją taką tymczasową pracę, bardzo powaznie i przygotowywałam się do lekcji naprawdę najlepiej jak umiałam...

Niedługo czeka mnie ważne wystapienie - niestety po części przed ludźmi, których znam. Zobaczymy jak będzie ;)
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 10:51 am   

Wystapień w dosłownym tego słowa znaczeniu nie mam, ale jako tłumacz, często mam tłumaczenia symultaniczne, i jesli jest więcej niż np. 5 osób których w ogóle nie znam, to zapominam co mówię.
Nie przepadam, za takimi tłumaczeniami, wszyscy wtedy skupiaja całą swoją uwagę na mnie, a mnie to strasznie dekoncentruje.
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 11:04 am   

Ogólnie rzecz biorąc nienawidzę, stresują mnie, ale czasem trzeba... grunt to dobre przygotowanie do tematu :)
_________________

 
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 3:26 pm   

Ja nie lubie takich wystapień. Bardzo stresuję się, zmieni mi się głos a co za tym idzie - denerwowanie się, zapominanie co chciało sie powiedzieć, dekoncentracja...strasznie bałam sie takich rzeczy, nawet gdy byłam przygotowana.
_________________
 
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 5:39 pm   

Ja chcac czy nie - ale nie majac wyjscia musialam sie przyzwyczaic. Wole jednak w tym co prezentuje nie byc zdana tylko na siebie, dlatego lubie tlumaczenia konsekutywne. A taki wystep/prezentacja dla szerszej publicznosci - srednio lubie. Ale trzeba, wiec juz tak bardzo nie zwracam na to uwagi.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
julia 


Dołączyła: 22 Mar 2006
Posty: 119
Skąd: Pabianice
Wysłany: Nie Cze 25, 2006 12:16 am   

Przede wszystkim trzeba byc dobrze przygotowanym i dokladnie wiedzic co sie mowi.
Stres najwiekszy mialam na swojej piatej prezentacji, fakt wsrod osob znajomych :oops:
Wszystkie drobne wpadki nadrabiam poczuciem humoru :wink:
_________________
 
 
 
pamcia23 

Dołączyła: 11 Lip 2015
Posty: 14
Skąd: Polska
Ostrzeżeń:
 4/3/7
Wysłany: Pią Wrz 25, 2015 8:45 am   

Wystąpienia publiczne mogą być katorgą dla wielu osób. Jeśli są to wystąpienia okazjonalne to problem jest mniejszy, ale niektórzy muszą to robić zawodowo. Są na szczęście specjaliści, którzy potrafią nauczyć wystąpień publicznych. Zajmuje się tym np. pani Dorota Kostowska
usunęłam link . Dzięki takiej pomocy można nauczyć się walki ze stresem, a także poprawić w ogóle jakość wystąpień. Bo dobre wystąpienie to nie tylko głośna i wyraźna przemowa, musi być ono także interesujące, a nie każdy potrafi tak przemawiać.

Usunęłam reklamę - proszę o zapoznanie się z Regulaminem. Dorotka_
Ostatnio zmieniony przez Dorotka_ Pią Wrz 25, 2015 11:00 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kordoba63 

Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 0
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 06, 2015 9:52 am   

Dla mnie to nigdy nie był problem :) Tylko musiałam patrzeć w jeden punkt przed sobą a nie na ludzi.
 
 
krzygorniak 

Dołączył: 19 Paź 2015
Posty: 1
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Paź 19, 2015 5:26 pm   

Ja tak samo. Mam taką pracę, że ciągle muszę mówić do większej grupy osób :)
 
 
Forever 

Wiek: 34
Dołączyła: 17 Wrz 2015
Posty: 54
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 20, 2015 3:39 pm   

Jak się skupię na tym, co chcę powiedzieć, to stres mnie mobilizuje. Najgorsze, że ręce mi się pocą i jak muszę komuś podać rękę na przywitanie, to nie jest za fajnie.
 
 
Catylyn89 


Wiek: 34
Dołączyła: 03 Kwi 2013
Posty: 1836
Skąd: Krk
Wysłany: Sro Paź 21, 2015 11:24 am   

Kwestia praktyki i przyzwyczajenia :) W liceum strasznie bałam się publicznych wystąpień, aż do czasów studenckich, kiedy to było na porządku dziennym praktycznie ;) Teraz nie mam z tym problemów, o ile wiem o czym mam mówić :)
_________________
 
 
polanik 

Dołączyła: 02 Lis 2015
Posty: 2
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon Lis 02, 2015 1:24 pm   

Też mi się udało nieco poprawić swoją pewność siebie, chociaż czasami i tak się stresuję.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl