|
Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim
|
Wróżka... szklana kula... tarot |
Czy byli?cie kiedy? u wró?ki |
tak |
|
38% |
[ 31 ] |
nie |
|
61% |
[ 49 ] |
|
Głosowań: 62 |
Wszystkich Głosów: 80 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
randomgirl
Dołączyła: 17 Sty 2010 Posty: 276 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 9:39 pm
|
|
|
Ja słyszałam, że katolik powinien wystrzegać się wszelkiej magii, ponieważ jest to zawsze siła nieczysta. Podobno kto się bierze w jakiś sposób za magię w tego "wpada" zawsze od kilku do kilkunastu demonów (zależy z jakim nasileniem i jak głęboką wiarą podchodzą do owej magii) i później trudno jest się tego pozbyć. To ponoć forma zaprzedania się diabłu, ponieważ ludzie nie mogą mieć takiej mocy, gdyż jest ona nadprzyrodzona.
Kiedyś w rozmowach w toku był temat o "uzdrowicielach", gdzie chłopak, który uzdrawiał ludzi z beznadziejnych przypadków raka sam przestraszył się swojej mocy i zaprzestał tych praktyk. Wkrótce sam dostał raka.
Pewna uzdrowicielka, która żyła jeszcze na początku ubiegłego stulecia również zaprzestała swych praktyk, gdzie później miała sny w których śnił się jej szatan każąc jej robić to dalej, gdyż w innym wypadku uzdrowieni ludzie zaczną po kolei umierać. Nie zdecydowała się i tak też się stało.
Co o tym sądzicie? |
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 9:53 pm
|
|
|
Kiedyś miałam z kumpelą taką sytuację:
Idziemy sobie przez park przy dworcu Północnym, zaczepiła nas tam Cyganka. I swoja gadka:
-Daj pięćdziesiąt złotych to Ci przyszłość przepowiem.
Ja się kazałam jej bujać to mnie zaczęła przeklinać, kumpela dała jej 50 zł....tak b. mądre. I ona jej to gwizdnęła-standardowe- prosimy jej żeby nam to oddała, to ona mówi, że te pieniądze jej się zwrócą, ale teraz oddać ich nie może i powiedziała, że urodzimy fioletowe dzieci, ze krew z piz..y będzie nam leciała itp. (cytuje jej słowa). Normalnie chciałam jej huknąć, ale jakoś jakoś poszłyśmy.
I wyobraźcie sobie, że może rok po tym zdarzeniu w świetlicy środowiskowej do której należałyśmy, był konkurs. Nagroda główna 50 zł. Wygrała go kumpela.
|
|
|
|
|
gulii
Dołączyła: 18 Sty 2010 Posty: 4 Skąd: z bliska
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 2:44 pm
|
|
|
To dosyć drastyczne!i chyba na zasadzie skojarzenia z tym ukradzionymi pieniędzmi.
A mnie się wydaje po przeczytaniu tego tekstu że nie jest to znana energia z tych kart i nigdy nie wiadomo jaka to energia i nie wiadomo jakie szkody wyrządzi w przyszłości. A osoba które z nimi pracowałą tak o nich pisze, pomimo że mogła zarabiać na tym kasę. |
|
|
|
|
Martysia
mammolina
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sie 2007 Posty: 538 Skąd: Milano
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 9:29 pm
|
|
|
juz chyba jest podobny temat, moze mozna to jakos polaczyc? http://forum.wesele-lodz....851f0e2e4eb631f
ja do wrozki, jak juz pisalam, nie pojde nigdy w zyciu, dla mnie to jakies demony |
_________________
|
|
|
|
|
megi
Firma
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Lut 2005 Posty: 739 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 9:47 pm
|
|
|
nie ma wrozek:) sa naciagacze albo madrzy ludzie, czasami jest to sposob na zycie
znam przyklad , cyganka wrozy na piotrkowskiej ( gdzies) jak widzi dobry kasek , mowi np:
twoj tata ma zamiar odejsc od rodziny, jaknie chcesz aby tak sie stalo zostaw darowizne ( bagatela 2 tys) jak nie zostawisz posypie ci sie cale zycie !
to przyklad naciagactwa biznesu i wykancznia ludzi! dla osoby slabej psychicznie to wyrocznia
drugi przypadek wrozka - psycholog, ( nie kaze sie nazywac wrozka ) a ma karty,
zawsze mowi ze to czlowiek ma najsilniejsza magie ( ktora pozwala decydowac o swoim losie) czyli to my mamy wplyw na to co w naszym zyciu sie dzieje, ona przekazuje ludzia madrosci, i daje prawo wyboru.
mysle ze takich przypadkw jest wiele- KAZDA WRÓŻKA NIBY WRÓŻKA prezentuje inny poglad na wrózenie
ten pierwszy to z opowiesci znam, bo osoba ktora wrozyla sobie u tej cyganki potem chodzila na terapie bo tak nakladla sobie tych pierdolek do glowy. ze popadla w ciezka depresje;0
p.s ludzie zawsze mówią o tym czego nie chcą, a nie o tym czego pragną:) |
_________________
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 9:48 pm
|
|
|
Temat powielony.
połączyłam
Kati |
_________________
|
|
|
|
|
Ambrozja
Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 1434 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:39 pm
|
|
|
Martysia napisał/a: | nie chciałabym się dowiedzieć, że np. za niedługi czas będę miała wypadek, umrze mi mąż, dziecko albo mama itp... |
Moja mama mi opowiadała, że jak była w liceum to poszła do wróżki. Przepowiedziała jej kilka drobnych rzeczy, które podobno się sprawdziły, a na sam koniec powiedziała, że moja mama w przyszłości urodzi syna i zaraz potem jej mąż umrze. Mama z biegiem czasu zapomniała o tym i przypomniało jej się o tym na porodówce! Opowiadała, że modliła się, żeby urodzić dziewczynkę. No i urodziłam się ja Także mama odetchnęła i już nigdy nie poszła do wróżki. Ja też raczej się nie wybieram. |
_________________ Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus |
|
|
|
|
Aga1986
Żołnierzowa Żona
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 1572 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 12:04 am
|
|
|
ja nigdy nie byłam, ostatnio miałam dość dużą zagwozdkę finansową i nie przeczę - przeszło mi to przez myśl, ale stwierdziłam, ze nie pójdę bo wiem co chcę zrobić, a jeśli powie coś co mi się nie spodoba to będę miała wątpliwości... myślę, że dobrze postąpiłam. Wierzę w przeznaczenie i ze wszystko ma jakiś odgórnie zapisany plan, ze nic nie dzieje się bez przyczyny i ze jeśli nawet coś się dzieje źle to po to, żeby potem było lepiej. Także ogólnie wierzę w te wszystkie "bzdury" ale we wróżki nie koniecznie już wierzę, za dużo ******ów... boję się poznać przyszłość, boję się, ze wróżka powiedziałaby mi coś ogólnego a ja potem szukałabym na siłę odzwierciedlenia w rzeczywistości, pewnie naciągałabym wszystko, żeby udowodnić, ze to właśnie było mi przepowiedziane.
Jako dziecko miałam jechać z dziadkami w podróż do Wenecji samolotem, rodzice (nie wiem czemu) poszli ze mną do bioenergoterapeuty który przepowiedział im że nie mogę ich opuścić dopóki nie skończę 18 lat, nie mogę wyjeżdżać za granice bo wtedy coś złego może się im stać... oczywiście do Wenecji z dziadkami nie pojechałam, bo rodzice bardzo się wystraszyli, ale już jako nastolatka wyjechałam do Włoch i Francji na wycieczkę, a moi rodzice żyją i są cali i zdrowi |
_________________
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje... |
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 38 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 8:52 pm
|
|
|
Byłam u wróżki kilka lat temu z koleżanką... sporo lat temu... 2 rzeczy z 3, któe mi powiedziała, się już sprawdziły i bynajmniej nie było to lanie wody, tylko konkrety. W jednej rzeczy pomyliła się niewiele (mówiąc, że coś przydarzy się "bliskiemu mi mężczyźnie, chyba ojcu"... faktycznie przydarzyło się to co powiedziała, ale mojemu mężowi). Zapłaciłabym 3 razy tyle, żeby przepowiedziała mi jeszcze raz... niestety za nic nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywała... |
_________________ |
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 10:04 am
|
|
|
Ja tylko raz za śmieszne pieniądze poszłam z koleżankami na odpuście do wróżki(cyganki) ale tylko tak do bajeru zobaczyć jak będzie nam ściemniać
Ja nie chodzę do wróżek ale moja siostra miała problemy i znajoma jej poleciła jedną wróżkę.Siostra poszła do niej raz i sporo z tego co powiedziała się sprawdziło... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
| |
|
|