Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Walc Wiedeński, czy Angielski ?
Autor Wiadomość
Akla 


Wiek: 45
Dołączyła: 23 Mar 2004
Posty: 115
Skąd: Włocławek
  Wysłany: Czw Maj 20, 2004 9:50 am   Walc Wiedeński, czy Angielski ?

No właśnie... Który? I jaka jest między nimi różnica :oops:
Który jest bardziej efektowny i w którym jest więcej figur?
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 10:10 am   

Nie wiem który jest efektowniejszy - rzecz gustu. Jeśli chodzi o ilość figur, to pewnie i w jednym i w drugim jest pod dostatkiem...
Natomiast wiedeński to ten popularniejszy, gdy ktoś powie walc - wyobrazisz sobie właśnie jego :wink:

Mnie osobiście zdecydowanie bardziej podoba się wiedeński :mrgreen:
_________________

 
 
 
Akla 


Wiek: 45
Dołączyła: 23 Mar 2004
Posty: 115
Skąd: Włocławek
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 10:17 am   

My uczymy się teraz takiego "w przód w tył" (nie ten w kwadracie) :oops: właśnie nie jestem pewna, ale to chyba walczyk :roll: (czyli angielski :?: )
Dziewczyny HELP ja już się zgubiłam... Bo w tym co my się uczymy, to nie ma za bardzo figur (przynajmniej my ich się nie uczymy) a tak się kręcić w jednym miejscu, to można zawrotu głowy dostać... POMOCY !! !!!!
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 10:19 am   

Jeśli to jest walc tańczony po pół obrotu to jest to właśnie wiedeński :D

Trzeba się nauczyć w pierwszym i drugim kierunku, w prawo i lewo, a co do figur - to hmm może wystarczy od czasu do czasu jakiś obrót partnerki pod ręką albo szybkie obroty w parze...? Ale to musi być dobrane do muzyki :wink:
_________________

 
 
 
Akla 


Wiek: 45
Dołączyła: 23 Mar 2004
Posty: 115
Skąd: Włocławek
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 10:39 am   

Czyli to jest ten, który tańczy się (chodzi mi o krok podstawowy bez obrotów) w kwadracie?
Czyli tańczy się po obwodzie całej sali?
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 10:49 am   

Hmmm - nie bardzo kumam

Aklo walc wiedeński tańczy się w różnych kierunkach, obroty moga być w prawo lub w lewo.. najprostszy krok podstawowy zaczyna się od odstawienia partner - lewej nogi w tył bok, partnerka prawej nogi w przód w bok... nasiępnie dostawiamy nogę we wspięciui na i na 3 opadamy...
Nie tańczy się go po kwartacie tylko po całej sali
:arrow: przypomniałam sobie jeszcze tzw - bujanie i otwarcia pary do kierunku tańca


A krok podstawowy to już najprostszy jest od razy połową obrotu całej pary w prawo lub lewo :roll:

Jak tańczysz z partnerem po obwodzie koła, to raz jesteś plecami do środka koła a raz twarzą. w pierwszym takcie przodem, w drugim tyłem :)
_________________

Ostatnio zmieniony przez Kati Pią Maj 21, 2004 1:29 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Akla 


Wiek: 45
Dołączyła: 23 Mar 2004
Posty: 115
Skąd: Włocławek
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 11:44 am   

Cytat:
krok podstawowy zaczyna się od odstawienia partner - lewej nogi w tył bok, partnerka prawej nogi w przód w bok... nasiępnie dostawiamy nogę we wspięciui na i na 3 opadamy...

Czyli my uczymy się wiedeńskiego? Bo robimy właśnie coś takiego... A czy w wiedeńskim są obroty "pod ręką"

A ten drugi (angielski) to:
Partner: Prawa w przód, lewa w bok (lewo) od prawej, prawa do lewej. Potem lewa w tył ... itd.
Czyli jak zrobimy tak dwa razy - to wychodzi kwadrat :oops: właśnie o to mi chodziło, tylko nie wiedzałam jak to wytłumaczyć...

Ja myślałam, żw właśnie w tym "kwadracie" się bardziej wiruje, a w Wiedeńskim tańczy się bardziej wokół osi...

Jeszcze się nie odnalazłam...
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 6:15 pm   

Podstawowa różnica : wiedeński jest szybki, a angielski jak ta flegma angielska :wink: , czyli wolny.
Po kwadracie uczyłam się walca angielskiego, z wiedeńskim walcem ciężko byłoby wyrobić, bo jest szybki. :mrgreen:
_________________
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 7:06 pm   

Aklo w wiedeńskim są obroty pod ręką i choć nie widziałam to dam sobie palca obciąć że właśnie wiedeńskiego uczą was na kursie.
_________________

 
 
 
lesia 

Wiek: 48
Dołączyła: 26 Lut 2004
Posty: 154
Skąd: lodz
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 7:47 pm   

:arrow: walc angielski
_________________
lesia
wedding day 19 06 2004
 
 
lesia 

Wiek: 48
Dołączyła: 26 Lut 2004
Posty: 154
Skąd: lodz
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 7:50 pm   

i jeszcze troche o walcu....

Melodia WALCA często przypomina szczęśliwe chwile letnich wieczorów, piękną, romantyczną muzykę i wszystko to, co powoduje, że właściwie chce się żyć. Te delikatne, rytmiczne melodie "chwytały za serce" całe pokolenia powodując, że dzisiaj WALC jest lubiany na całym świecie.
Mówi się, że WALC wziął swój początek ze starego ludowego tańca z Austrii i południowych Niemiec. WALC, który powstał na początku dwudziestego stulecia - grany jest w tempie 30 uderzeń na minutę. Podstawowe figury, z których komponowana jest choreografia tego tańca, oparte są na ruch po linii ukośnej. Daje to w efekcie płynność i względną łatwość poruszania się dookoła parkietu, w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Przyjemne falowanie i szybkie zmiany prędkości ruchu ciała pojawiające się w tańcu mistrzowskich par osiągane są przez silny ruch ciała w pierwszym lub drugim uderzeniu każdego taktu (w zależności od szkoły nauczania), następnie zmagazynowanie energii poprzez nachylenie w kierunku centrum obrotu i wyjście wysoko na palce obu stóp podczas drugiego i trzeciego uderzenia w takcie muzyki. Tancerz turniejowy powinien mieć dobrą kondycję i silne kostki stóp tak, aby móc nadać właściwy charakter WALCOWI i dzięki temu osiągnąć znaczące sukcesy w liczących się mistrzostwach międzynarodoych.
WALC jest zwykle pierwszym tańcem jakiego uczy się początkujących w szkole tańca. Prosta konstrukcja figur podstawowych, równomierne przenoszenie ciężaru ciała w czasie tańca, wolne tempo - w połączeniu z wpadającym w ucho, powtarzającym się, niesynkopowanym podstawowym rytmem - są wprost idealne dla stworzenia nieskrępowanej atmosfery początkującym i umożliwiają nabrania pewności siebie.
Pewność siebie jest sekretem do osiągnięcia sukcesu we wszystkich formach tańca. Jeśli słyszysz muzykę i możesz policzyć 1, 2, 3 - to i Ty możesz przyłączyć się do klubu sympatyków WALCA. Znajomość tego tańca daje Ci w towarzystwie wiele atutów.
_________________
lesia
wedding day 19 06 2004
 
 
Edyta 


Wiek: 42
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 7:56 pm   

Asiek napisał/a:
Podstawowa różnica : wiedeński jest szybki, a angielski jak ta flegma angielska :wink: , czyli wolny.
Po kwadracie uczyłam się walca angielskiego, z wiedeńskim walcem ciężko byłoby wyrobić, bo jest szybki. :mrgreen:


dokładnie tak!!!!

ale dodam jeszcze , że kroki walca wiedeńskiego są łatwiejsze!!!
_________________

 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 8:02 pm   

Edyta napisał/a:

dokładnie tak!!!!

ale dodam jeszcze , że kroki walca wiedeńskiego są łatwiejsze!!!


hmm jak dla kogo... walc angielski też nie jest szczytem umiejętności ;) a poważnie - oba kroki podstawowe są łatwe, potem trzeba już tylko ćwiczyć i ćwiczyć... roztańczyć
_________________

 
 
 
lesia 

Wiek: 48
Dołączyła: 26 Lut 2004
Posty: 154
Skąd: lodz
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 8:27 pm   

To ja juz nic nie rozumiem :( , podobno kroki sa te same , tylko inne jest tempo , bo my wlasnie cwiczymy sobie naszego walca z nocy i dni (ktory to jest ponoc walcem wiedenskim) ,uzywajac w/w krokow no i wychodzi super , a wiec to nie sa te kroki :shock: to jakie??????
_________________
lesia
wedding day 19 06 2004
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 8:35 pm   

lesia napisał/a:
To ja juz nic nie rozumiem :( , podobno kroki sa te same , tylko inne jest tempo , bo my wlasnie cwiczymy sobie naszego walca z nocy i dni (ktory to jest ponoc walcem wiedenskim) ,uzywajac w/w krokow no i wychodzi super , a wiec to nie sa te kroki :shock: to jakie??????

Lesia jeśli to jest walc z "Nocy i dni" to jest wiedeński, chyba, że macie go granego jak walc angielski (czyli wolniej).
Ale jeśli jest w normalnym tempie walca wiedeńskiego i tańczycie go do w/w kroków to podziwiam, że się wyrabiacie. :wink:
_________________
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 8:37 pm   

Ojej laski :!:

KROKI S? INNE....
w wiedeńskim są w lini prostej - półobrót w takcie
w angielskim - "po kwadracie"

tempo jest faktycznie różne, ale również walc wiedeński sam w sobie może być w różnym tempie... tempo b. szybkie to już walczyk :)

Jednak walc to zawsze walc. Metrum ma na 3/4 i dlatego kroki pasują....

Jednak taniec to nie tylko kroki. To także trzymanie, charakter tańca....

No bo na upartego można podpasować pod melodię walca różne kroki i będą hmmm technicznie pasować o ile są na 3/4. Ufff
_________________

 
 
 
lesia 

Wiek: 48
Dołączyła: 26 Lut 2004
Posty: 154
Skąd: lodz
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 8:41 pm   

Asiek w jakim tempie jest ten grany ,jako wiedenski czy angielski bo my do tego cwiczymy
Walc
_________________
lesia
wedding day 19 06 2004
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 8:44 pm   

Lesiu to jest walc wiedeński.... :wink:
_________________

 
 
 
lesia 

Wiek: 48
Dołączyła: 26 Lut 2004
Posty: 154
Skąd: lodz
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 8:44 pm   

Kati napisał/a:
Ojej laski :!:

KROKI S? INNE....
w wiedeńskim są w lini prostej - półobrót w takcie
w angielskim - "po kwadracie"

tempo jest faktycznie różne, ale również walc wiedeński sam w sobie może być w różnym tempie... tempo b. szybkie to już walczyk :)

Jednak walc to zawsze walc. Metrum ma na 3/4 i dlatego kroki pasują....

Jednak taniec to nie tylko kroki. To także trzymanie, charakter tańca....

No bo na upartego można podpasować pod melodię walca różne kroki i będą hmmm technicznie pasować o ile są na 3/4. Ufff



No to ladnie trzeba sie uczyc od nowa a tak dobrze szlo :beksa:
_________________
lesia
wedding day 19 06 2004
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 8:51 pm   

Kati napisał/a:
Ojej laski :!:
KROKI S? INNE....
w wiedeńskim są w lini prostej - półobrót w takcie
w angielskim - "po kwadracie"

To chyba nie ja jestem ta "laska" :lol: , bo nigdzie nie pisałam, że są takie same w obu walcach. Dlatego nie bardzo mogłam sobie wyobrazić kroki walca angielskiego w tempie wiedeńskiego. :roll:

Asiek, która wiele lat temu ukończyła kurs tańca towarzyskiego. 8)
_________________
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 8:53 pm   

Asiek tak mi się powiedziało... bo już od rana próbuję wyjaśnić że to nie to samo... hihi

Kati - tancerka od kilku lat :mrgreen:
_________________

 
 
 
Akla 


Wiek: 45
Dołączyła: 23 Mar 2004
Posty: 115
Skąd: Włocławek
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 9:28 am   

Kati - opłaciło się, teraz to nawet ja rozumiem różnicę :lol:
Tańcze walca Wiedeńskiego :graba: !! !
Dziękuję za cierpliwość... :oops:
Tylko teraz, jaką muzykę do tego dobrać ? Oprócz walca z nocy i dni :wink:
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 10:51 am   

:arrow: "Nad pięknym, modrym Dunajem" Straussa
:arrow: "Przetańczyć z Tobą chcę całą noc..." A. Jantar
:arrow: "Wymyśliłam Cię" I. Jarocka
:arrow: "Kocha się raz" Ireny Jarockiej
_________________

 
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
  Wysłany: Sro Lip 07, 2004 12:44 am   Jaki walc

Dziewczyny - jednak będę mogła was prosić o radę (chyba szczególnie dotyczy to Kati :D )

W czwartek idziemy na pierwsze spotkanie z instruktorem tańca (chcemy się kroków do pierwszego tańca nauczyć) i się okazało, że mój motyw z "Nocy i dni" (jedna z ulubionych powieści i filmów), to walc wiedeński czyli ten trudniejszy :cry: Zdecydowaliśmy co prawda, że spróbujemy się do tego przygotować, ale jak nam instruktor po dwóch taktach zacznie bić głową o ścianę :wink: to trzeba będzie to zmienić.

A więc - jakie utwory nadające się na ten pierwszy nadają się do walca angielskiego???
Kati?? :wink:
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sro Lip 07, 2004 9:03 am   

Just Kate... buu

hihi


Cóż walc flegmatyczny :mrgreen: a poważnie - ja raczej koncentruję się na wiedeńskim Kate, zatem nie bardzo wiem co pasuje do angielskiego... hmm na pewno kroki przypasują w każdym - bo to kwestia metrum 3/4. Może wasz instruktor zaproponuje konkretną melodię )

P.S. Dementuję że walc wiedeński jest trudniejszy 8) NIEPRAWDA :mrgreen:
Moim zdaniem jest ładniejszy, bardziej płynny i tańczony w przestrzeni.
_________________

 
 
 
miodzio 
Firma


Dołączył: 29 Paź 2003
Posty: 10
Skąd: z Marsa
  Wysłany: Sro Lip 07, 2004 11:17 am   Wiedeński, tylko wiedeński !!!!!!!

:lol: Witam. :lol:
Angielski walc jest na 100% trudniejszy do tańczenia, a wiedeński to najprostrzy z tańców wirowych. Doradzam więc wybór walca wiedeńskiego (np. tego z Nocy i dni).
Powodzenia na parkiecie, napewno dacie sobie radę.

:lol: Pozdrawiam cieplutko. :lol:
_________________
miodzio
 
 
Madlen_ 


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 515
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 07, 2004 11:20 am   

Czy ja wiem, chyba bardziej efektowny, ale czy trudniejszy...myślę, że warto się trochę pomęczyć.

Powodzenia w naukach. :)
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sro Lip 07, 2004 12:47 pm   

Niee ja się Galionko nie zgadzam... dla mnie walec angielski to takie "dreptanie"
_________________

 
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 07, 2004 10:01 pm   

dzięki za słowa pocieszenia dziewczyny :) . Mnie też bardziej podoba się walc wiedeński, chyba jednak spróbujemy z wiedeńskim właśnie, a potem będziemy się martwić... :wink:
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sro Lip 07, 2004 11:31 pm   

:brawa:
A martwić się nie ma czym :!:
To proste jak świński ogonek :)
_________________

 
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 09, 2004 12:43 am   

Kati napisał/a:
:brawa:
A martwić się nie ma czym :!:
To proste jak świński ogonek :)


No nam to na ten świński ogonek nie starcza :( Nie jest źle chyba, bo przerobiliśmy kroki (wstępnie) do wiedeńskiego i angielskiego, wydaje mi się że wiedeński jest prostszy, choć tego tańca akurat nie tańczyliśmy jeszcze do podkładu... ta... angielski trochę jednak trudniejszy się na pierwszy raz wydaje - i bardziej sztywny..

Natomiast, co najważniejsze - mój P. się chyba swoimi postępami zniechęcił i jeszcze nie zdecydował, czy ma ochotę na ciąg dalszy :cry: Staram się go przekonać, ale on jest Baran (zodiakalny) i ciężko będzie.

Ja osobiście bawiłam się znakomicie :D

I Josephine - dzięki :)
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pią Lip 09, 2004 9:33 am   

No i mówiłam :D Angielski beee
hihii
Dopiero przy wiedeńskim poczujecie co to taniec :hm:
_________________

 
 
 
marchefka 


Wiek: 47
Dołączyła: 10 Lut 2004
Posty: 152
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 11, 2004 9:52 pm   Jak sie zna kroki, to kazdy latwy :)

Dziewczyny, w sumie nie jest wazne, co zatanczycie - jesli bedziecie znaly kroki, to i tak wszyscy beda zachwyceni.
My akurat tanczylismy angielskiego, oczywiscie z figurami, a nie samo wlacowanie w koleczko i nie przypominalo to dreptania (widac na kasecie ;) ). Goscie byli zachwyceni.
Tylko uwaga - jesli zaczynacie sie uczyc krokow niedlugo przed weselem, to jest spore ryzyko, ze z powodu tremy kroki jednak sie pomyla. Dlatego proponuje zaczac wczesniej i trenowac, trenowac, trenowac - niekoniecznie na sali, wystarczy w wiekszym pokoju albo na korytarzu :)
Pozdrawiam - marchefka
_________________
Pomarańczowa alternatywa :) a od 1 maja już całkiem mężatka
 
 
marchefka 


Wiek: 47
Dołączyła: 10 Lut 2004
Posty: 152
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 11, 2004 9:56 pm   I jeszcze cos

teraz mi sie przypomnialo: wiedenski gorzej wychodzi na nagraniach. Pieknie wyglada na filmach, kiedy tanczy go 100 par, ale jak tanczy go jedna, to kamera moze za nim nie nadazyc. Dodatkowym problelem jest to, ze mlodzi najczesciej tancza otoczeni koleczkiem z gosci - to tez moze troche przeszkadzac i w tanczeniu, i sensownym filmowaniu.
pozdrawiam
marchefka
_________________
Pomarańczowa alternatywa :) a od 1 maja już całkiem mężatka
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 12, 2004 11:10 am   

Ja bardzo chciałam zatańczyć walca angielskiego - bo ma dużo różnych fajnych figur, tańczy się go dostojnym krokiem - zmienia się kierunek obrotu pary itd. Efektowne i raczej się człowiek nie potknie :mrgreen: .
Orkiestra się za bardzo nie popisała - bo jak się okazało nie mają w repertuarze ani jednego walca angielskiego :shock: - przeżyłam szok jak się o tym dowiedziałam.
Zagrali nam utwór "na trzy" - "Zakochani" Kukulskiej - który pierwszy raz usłyszeliśmy dopiero jak go tańczyliśmy ;) . Tańczyliśmy walca angielskiego do szybszego tempa przez co wycieliśmy sporo figur - mam nadzieję że i tak wyszło nam dobrze :hm:
 
 
lesia 

Wiek: 48
Dołączyła: 26 Lut 2004
Posty: 154
Skąd: lodz
Wysłany: Sro Lip 14, 2004 12:45 am   

My tanczylismy wiedenskiego , ten pierwszy taniec byl rewelacja calego wesela, z kim bysmy nie rozmawiali , to wszyscy nam gratulowali ze bylo super , a ciocie mowily , ze zupelnie jak na filmie :lol: . Musze sie przyznac ,ze wzielismy dwie lekcje prywatne w szkole Petera ,oni sa super. Pan pokaal co trzeba, przekazal cenne uwagi i stwierdzil ,ze jak na amatorow to jestesmy super , ojej ale sie chwale
_________________
lesia
wedding day 19 06 2004
 
 
agnieszka 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Lut 2004
Posty: 98
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 15, 2004 2:00 pm   

...No no Lesiu moje gratulacje
 
 
tweety 


Wiek: 40
Dołączyła: 31 Sty 2004
Posty: 258
Skąd: łódź/londyn
Wysłany: Czw Lip 15, 2004 7:43 pm   

lesia napisał/a:
My tanczylismy wiedenskiego , ten pierwszy taniec byl rewelacja calego wesela, z kim bysmy nie rozmawiali , to wszyscy nam gratulowali ze bylo super , a ciocie mowily , ze zupelnie jak na filmie :lol: . Musze sie przyznac ,ze wzielismy dwie lekcje prywatne w szkole Petera ,oni sa super. Pan pokaal co trzeba, przekazal cenne uwagi i stwierdzil ,ze jak na amatorow to jestesmy super , ojej ale sie chwale
Obrazek


Lesiu my też jesteśmy umówieni z Panem z tej właśnie szkoly. Może zdradzisz troche wiecej szczegółów? Jak się trzeba ubrać (chodzi mi o to czy trzeba sie przebierac?), jakie buty i wogóle jak to wszystko wyglada. Za info bede bardzo wdzieczna moze byc na priv :D
_________________

Zeby Tobie Gość slonko ciagle swiecilo :)
 
 
 
becia 


Wiek: 43
Dołączyła: 19 Maj 2004
Posty: 103
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 29, 2004 6:56 pm   

A czy mogłabym uzyskać kilka informacji o tej szkole, gddzie sie mieści i jaka jest cena.Ewentualnie jakis telefon do nich lub strone mogłabym otrzymać.
Please




ślubuję 25.09.2004
 
 
 
Amelka 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2004
Posty: 9
Skąd: Białystok
Wysłany: Sro Wrz 22, 2004 3:22 pm   

BABKI!!!!! Podejrzewam że uczycie sie tylko kroków podstawowych a tam zasada jest prosta! WALC ANGIELSKI = po kwadracie,tempo zdecydowanie wolniejsze od wiedeńskiego.
WALC WIEDE?SKI = tańczy sie po kole,po obwodzie sali, a para obraca sie jeszcze dodatkowo w kółko włsnej osi.
Angielski do załapania jest łatwiejszy bo w wolniejszym tempie, ale jeśli macie sporo czasu do ?lubu to proponowałabym wiedeński, bo przyjemniej sie go tańczy,i trudno sie przy nim nudzić.
SKończyłam 6letni kurs tańca w szkole muzycznej więc jesli trzeba cos komus wyjasnic to smiało,mam nadzieje że pomogę! :D


Ojej KATI przepraszam że sie wtrącam,dopiero zauważyłam dopisek że jesteś tancerką! :oops:
 
 
szoko 


Wiek: 46
Dołączyła: 04 Sie 2004
Posty: 99
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 23, 2004 12:16 pm   Re: Wiedeński, tylko wiedeński !!!!!!!

miodzio napisał/a:
:lol: Witam. :lol:
Angielski walc jest na 100% trudniejszy do tańczenia, a wiedeński to najprostrzy z tańców wirowych. Doradzam więc wybór walca wiedeńskiego (np. tego z Nocy i dni).
Powodzenia na parkiecie, napewno dacie sobie radę.

:lol: Pozdrawiam cieplutko. :lol:

spędziłam ładny czas na nauce obu tych walców- jeśli ktoś ma małą styczność z tańcami bardzo polecam angielski. Wiedeńskiego teoretycznie można nauczyć się szybko- jeśli jednak nie opanuje się dobrze techniki i nie wykręci się ładnych kilkudziesięciu godzin istnieje duze prawdopodobieństwo ze nie będzie to ładnie wyglądało. Juz lepiej nauczyć sie przyzwoicie walca angielskiego z kilkoma figurkami - tez jest całkiem efektowne.
 
 
 
Ania 


Wiek: 43
Dołączyła: 18 Lis 2003
Posty: 416
Wysłany: Czw Wrz 23, 2004 1:08 pm   

Naszą pierwszą piosenką będzie Can't hepl falling in love Elvisa i będziemy tańczyć do tego walca angielskiego. I wcale bym nie powiedziała żebysmy się przy nim nudzili, piosenka trwa 2,5min w tym czasie wychodzi nam kilka kroków podstawowych (nie wiem za bardzo jak to się liczy chodzi mi w każdym razie o 2 kwadraty jako jeden podstawowy), 5 zakrętów (zmiany kierunku), 2 whiskacze (wtajemniczeni chyba wiedza o co chodzi taki szybki do tyłu) i 2 obroty. I musze powiedziec że jest to wystarczająca liczba figur do zatańczenia 2,5 minutowego utworu, tak aby goście nie byli znudzeni ani żeby się nam w głowie nie zakręcilo lub abyśmy nie pomylili kroków. :lol:
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Sob Sty 22, 2005 11:35 pm   

Zdaniem naszego instruktora wiedeński jest diabelnie trudny i miał tylko jedną parę która dała radę nauczyć się w go w trzy miesiące solidnego treningu.
Wybraliśmy walca angielskiego i mamy ponoć tyyyyyyyle czasu, żeby się go nauczyć. Obawiam się, że większość tego czasu zajmie nam wybór piosenki. Może możecie coś doradzić? Na rzie wiem, że 'Sunrise, Sunset' nie rzuca mojego na kolana :/
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Nie Sty 23, 2005 8:39 am   

Diabelnie trudny wiedeński????

:shock:


toż to jeden z łatwiejszych tańców Gosiaczku :)
_________________

 
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Nie Sty 23, 2005 10:30 am   

Opieram się na zdaniu naszego instruktora i własnym odczuciu. Można się zakręcić na śmierć
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Nie Sty 23, 2005 11:09 am   

Cóż... może rzeczywiście jak dla kogo...
Dla mnie walc wiedeński jest najwdzięczniejszy, najlżejszy. Można w nim wspaniale wirować. Ale może to zdanie kogos kto już go potrafi :roll:
Zaznaczam, że u mnie na studiach tańca uczyli się wszyscy (obowiązkowy przedmiot), również zapaśnicy i bokserzy i stąd wniosek, że każdy jest w stanie "załapać" w ciągu niezbyt długiego czasu :wink:
_________________

 
 
 
Ewela 

Wiek: 43
Dołączyła: 17 Sie 2004
Posty: 159
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 23, 2005 8:40 pm   

Ja też uwielbiam walca wiedeńskiego. Uczyliśmy się go tańczyć przed studnióką na lekcjach wf. Myślę, że nie ma w tym nic trudnego, dacie sobie radę. Może Wasz instuktor chce łatwym sposobem sporo zarobić?
_________________
``1.10.2005.``
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 24, 2005 9:21 am   

A ja popieram słowa instruktora - wiedeński jest trudny, na pewno trudniejszy od angielskiego, ale przez 3 miesiące treningu można się go nauczyć :wink: bez przesady.

Z drugiej strony trzeba brać pod uwagę fakt, że pierwszy taniec jest pierwszy i ma się jeszcze nie wyćwiczone ruchy w sukni, po drugie tańczy się go po obiadku i tak sobie wirować po obiadku hm...
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pon Sty 24, 2005 7:00 pm   

pipi napisał/a:
A ja popieram słowa instruktora - wiedeński jest trudny, na pewno trudniejszy od angielskiego


Nie zgadzam się - angielski zatańczony długim, posuwistym krokiem jest znacznie bardziej obciążający dla nóg i kręgosłupa.
Kati - tancerka z 8 letnim stażem

pipi napisał/a:

tańczy się go po obiadku i tak sobie wirować po obiadku hm...


Wszystko zależy od tempa walca. A skoro to walc a nie walczyk - tempo jest umiarkowane. jak się tańczy po większym obwodzie w główce (i żołądku) się nie zakręci :)
_________________

 
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Pon Sty 24, 2005 7:49 pm   

Ewela napisał/a:
Może Wasz instuktor chce łatwym sposobem sporo zarobić?

Stanowczo staję w obronie pana ?urka. Na razie jeszcze nie zaczął zarabiać na naszym pierwszym tańcu, chodzimy od tak sobie do klubu tanecznegoi uczymy się wszystkiego. Na kursie pierwszego stopnia nawet nie pokazuje wiedeńskiego.


Cały czas nie mam pomysłu na utwór :(
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl