Forum Weselne miasta Łodzi

[Agnieszka19]

Dziewczyny mam pytanie:
Otóż sprzedałam na allegro sukienkę z chrzu Natalki. Nie była w ogóle uszkodzona. W każdym razie Pani która ją kupiła twierdzi że jest popruta w dwóch miejscach. Pmijam juz fakt że tak jak pisałam nie była uszkodzona. Ponieważ jednak Pani upierała się przy swoim zgodziłam się na zwrot towaru. Ona jednak stwierdziła że najpierw mam jej przelac pieniądze na konto a potem ona odesle sukienkę... Ja się na to nie chce zgodzić bo może się okaże że dostane sukienkę w strzępach albo Bóg wie co jeszcze. No i teraz nie wiem: czy ja mam parwo do tego żeby najpierw zobaczyć stan sukienki a potem oddać pieniądze???
Orientuje się ktoś???

Ps- pomijam juz fakt że miałam dobra sukienkę a będę miała z jaimiś drobnymi uszkodzeniami, no ale jak to udowodnić że ja wysłałam sukienkę w stanie idealnym??? A parwo zazyczaj jest po stronie kupującego

[EwaM]

Z całą pewnością klientka najpierw musi odesłać sukienkę. Żaden sklep nie oddałby pieniędzy przed zwrotem towaru. Mało tego, jeśli się okaże, że sukienka nie jest popruta to koszt przesyłki w obie strony ponosi kupujący.

Myślę, że ona próbuje zrobić cię w balona. Dostanie pieniądze i nie odeśle sukienki. Bo w przeciwnym wypadku dlaczego upierałaby się najpierw przy zwrocie płatności?

[sheria]

EwaM napisała:

Cytat:

Dostanie pieniądze i nie odeśle sukienki.

Całkowicie się z tym zgadzam.

[/b]

[Agnieszka19]

Niby tak, ale ona twierdzi że ja równie dobrze mogę ją oszukać i ona odesle sukienkę a ja nie oddam pieniędzy...

[gebka]

nie wiem jak to jest dokładnie ale jakies spory mozna rozwiazywac przez allegro moze tam zapytaj

[sheria]

Ale chyba na allegro jest jakiś regulamin..
Nie orientuję się za bardzo.. ale może jest tam ktoś kto doradza w takich sytuacjach..
Z tego co słyszałam, to nawet są przypadki gdy wkracza policja bo coś z tranzakcjami jest nie tak..

[EwaM]

Agnieszko, nawet bym z nią nie dyskutowała. Powiedziałabym, że zwrot jest możliwy tylko na twoich warunkach, a jeśli jej nie odpowiada to trudno, uważasz sprawę za zamkniętą.

[Agnieszka19]

[sheria]

Czyli oznacza to że sprzedawca, czyli Ty ustalasz warunki reklamacji..

Bo nie wyobrażam sobie, żeby klient miał takie prawo..

[kryszka]

Agnieszka19 - na Allegro jest zasada, że najpierw zwraca się towar, a potem kasę. Podobnie z zasadą, że najpierw się płaci, a potem dostaje towar albo że komentarz wystawia kupujący a potem sprzedający, i już. Niech babka spada na bambus jak jej się nie podoba.
Jak ci wystawi negatywa zawsze możesz na niego odpowiedzieć, to nie tragedia.

Reklamowałam ciuchy dwa razy, w jednym babka bez problemu oddała kasę za towar i dwie przesyłki, w drugim przypadku próbowała się kłócić, ale w końcu ustąpiła i kasę oddała.

[Agnieszka19]

Tak ale ta zasada że najpierw zwraca się towar a potem pieniądze nie jest nigdzie zapisana... przynajmniej nie mogłam znaleść...

[*lmyszka]

ale to jest zasada handlu, tak jest we wszystkich sklepach

[paulinkaaMU]

Transakcje dokonywane za pośrednictwem allegro są traktowane jako umowy sprzedaży w myśl kodeksu cywilnego (by zawrzeć taką umowę wcale nie trzeba nic podpisywać, tutaj wystarczy zapłata ze strony kupującego i wydanie rzeczy przez sprzedającego).
W tej sytuacji kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej (cytuje k.c.), strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia. Zasadą jest, że najpierw następuje zwrot towaru, następnie zwrot pieniędzy.
Jeśli Twój allegrowicz tego nie pojmuje, możesz mu podać przykład z życia wzięty: kupiłam buty, w domu okazało się, że mają jakąś wadę, nie chce naprawy ani wymiany, chcę poprostu zwrot gotówki. Idę więc do sklepu - ale jaka jest kolej rzeczy? Najpierw dostaję pieniądze od ekspedientki, a potem oddaje (pokazuję przy okazji rzekomą wadę) jej buty, czy na odwrót...:)?

[Agnieszka19]

[mo (d) nisia]

Agnieszko dziewczyny mają rację - to Ty dyktujesz warunki i kropka - i tak idziesz jej na rękę ...
Z resztą moją pierwszą myślą było, że babka wyprawiła chrzciny - założyła dziecku sukieneczkę, ta ją podarła (albo zrobiła to o zgrozo celowo) i teraz chce zwrotu kasy ... ale ja taka nieufna jestem więc może się mylę

[Ambrozja]

Agnieszka19, ja bym jej napisała wprost, że albo odsyła Ci ubranko, a Ty w ramach swojej dobrej woli (bo przecież jesteś pewna, że ubranko nie było podarte) zwracasz jej pieniążki, albo kończysz z nią dyskusję i sprawy zostają tak jak jest teraz.

[kryszka]

Agnieszka - ale jeśli jesteś pewna, że ubranko nie miało żadnych uszkodzeń to po co zgadzasz się na odesłanie? Odeśle ci uszkodzone ubranko, z którym nic nie zrobisz, a jeszcze poniesiesz koszty. Warto dać się zrobić w bambuko? Bo grozi ci negatyw?

Ja już się nauczyłam, że nie wolno być miękkim na Allegro i trzeba wystawiać komentarze zgodnie ze stanem faktycznym, a nie ciągle się bać odwetowego negatywa.

[Audiolka]

[Agnieszka19]

Chodzi o to że to są tak drobne uszkodzenia że na 100 % pewna nie jestem. Tak na 99,9 to tak. Głupio mi się upierać bo może na parwde nie zauważyłam... już sama nie wiem... po jej tłumaczeniach zaczynam wątpić żę naprawde sukienka była w stanie idealnym... A komenatrz negatywny i tak już dostałam...

[owieczka_foto]

[kryszka]

[Agnieszka19]

Tzn ona w trakcie wymiany zdań wystawiła komentarz...
No nie wiem czy nie może mi zagrozić, bo może złgosić sprawe na policje... tym mi grozi...
Ja się nie ugne, ale spytałam o Wasze zdanie bo już zaczełam wątpić że mam racje...

[owieczka_foto]

[kryszka]

Agnieszka, daj sobie spokój, nie otwieraj w ogóle e-maili od niej, żeby się nie denerwować. Brak jej argumentów skoro straszy cię policją. Policja to ją wyśmieje tylko.

[*Asiek]

Zgadzam się z dziewczynami.
Kiecka nie była uszkodzona, miałaś dobre chęci, babka w trakcie wystawiła Ci negatywa. Szok! Po takiej aferze na pewno nie wystawiłabym jej pozytywa, a najwyżej neutralny z opisem sytuacji.
Jak dla mnie - sprawa zakończona, nie oddawaj pieniędzy, nie odbieraj przesyłki, nie płać za koszty przesyłki.
A poza tym może być tak jak już ktoś napisał : babka szuka jelenia, kupiła kieckę, wyprawiła chrzciny, sukienka się uszkodziła i teraz chce mieć to wszystko gratis Twoim kosztem.
Agnieszka, nie daj się robić w balona.

[Agnieszka19]

Chyba faktycznie po prostu będę czekac na rozwój sytuacji... Dzięki za wsparcie, bo już zaczęłam wątpić że logicznie rozumuje...

[słonko]

Agnieszko, zgadzam się w zupełności z przedmówczyniami. Olej tą babę

[MalaJu]

Gdzie w Łodzi można kupić same wkłady do rolet wewnętrznych?? Te, ktore odziedziczyliśmy po poprzednich wlascicielach są praktycznie nie do doprania... i nie do zniesienia... prowadnice moga zostać, ale reszta do wymiany.

[temidaaa]

[*lmyszka]

Ju pewnie w każdym markecie budowlanym typu castorama, leroy ...

[EwaM]

Ju, jest taka firma Kate na ul. Okręgowej. Robią rolety na zamówienie, mają mnóstwo tkanin. Może tam można kupić samą roletę bez prowadnic.

[MalaJu]

lmyszka, własnie sie zastanawiałam, czy takie z supermarketu, ktore przeciez sprzedawane są BEZ kaset, wejdą do tych kasetek, ktore mamy.
Ewa, dzieki za info. Popytam. A poki co, sprobuje te doprać...

[podrozniczka]

To teraz na mnie kolej.
Wiem ze sporo z Was korzysta z allegro. Ja nigdy go niie uzywalam wiec mam pytanie.

1. Czy trzeba miec konto zeby z niego korzystac?
2. Czy mozna po prostu kupic czy zawsze sa to "aukcje"?
3. Jakie sa formy platnosci? Czy mozna placic karta?

Chce cos kupic, chce za to zaplacic a przesylka zeby wyslana do moich rodzicow.

[Audiolka]

[owieczka_foto]

[kryszka]

Zależy co się kupuje i od kogo. Ale jest to rzadkość.

[truskawka_ja]

[kryszka]

Ja w opisach nigdy chyba nie widziałam takiej możliwości. Ale może kartą można płacić przez płatności allegro?

[truskawka_ja]

[kryszka]

A to cofam co napisałam.

[podrozniczka]

Dzieki dziewczyny.
To jeszcze zapytam: co to sa platnosci allegro? Gdzie mozna sprawdzic czy taka opcja jest dostepna?

[kryszka]

http://www.allegro.pl/country_pages/1/0/pza.php

Taka możliwość musi być zaznaczona na aukcji w zakładce Transport i płatność.

[podrozniczka]

kryszka

[słonko]

[promyczek_mm]

Dziewczyny, mam problem, poniewaz własnie sie dowiedziałam, że mój pracodawca chce mnie zwolnic. Pracuje w tej firmie 2 lata, mam umowe na czas nieokreslony. Teraz miałam małe problemy z głową, miałam badania itd i od 9 lutego jestem na zwolnieniu do jutra tj.10 marca. Kierownik o wszystkich tych problemach zdrowotnych wiedział, bo sam do mnie przed tym 8 lutego karetke wzywał, po czym kazał isc na zwolnienie i wrócić jak bede zdrowa. Teraz dowiedziałam sie, ze chce na podstawie opini naszej Pani Mecenas zatrudnic kogos na zastepstwo i jak ja wróce to mnie od razu zwolnic. Czy On moze tak zrobic? bo ja sie juz pogubiłam

Dziewczyny, mam problem, poniewaz własnie sie dowiedziałam, że mój pracodawca chce mnie zwolnic. Pracuje w tej firmie 2 lata, mam umowe na czas nieokreslony. Teraz miałam małe problemy z głową, miałam badania itd i od 9 lutego jestem na zwolnieniu do jutra tj.10 marca. Kierownik o wszystkich tych problemach zdrowotnych wiedział, bo sam do mnie przed tym 8 lutego karetke wzywał, po czym kazał isc na zwolnienie i wrócić jak bede zdrowa. Teraz dowiedziałam sie, ze chce na podstawie opini naszej Pani Mecenas zatrudnic kogos na zastepstwo i jak ja wróce to mnie od razu zwolnic. Czy On moze tak zrobic? bo ja sie juz pogubiłam

[kryszka]

[temidaaa]

ale jak chce Cię zwolnić? Za porozumieniem stron, rozwiązaniem umowy z zachowaniem miesiąca wypowiedzenia? Bo ze skutkiem natychmiastowym raczej nie bardzo, bo nie naruszyłaś ciężko żadnego obowiązku pracowniczego idąc na zwolnienie. Podaje jakąś przyczynę Bo jeśli dlatego, że byłaś na zwolnieniu, to nie może.

[klara76]

[kryszka]

Czyli akurat ten okres zwolnienia.

Zawsze możesz kontynuować zwolnienie...

[temidaaa]