Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Języki obce
Autor Wiadomość
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
  Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 11:32 am   Języki obce

Jakim językiem obcym posługujecie się swobodnie?

Tzn. znacie go na tyle dobrze,żeby prowadzić konwersację, rozumieć o czym jest mowa w artykule, radiu, TV, itp.



Angielski i niemiecki.
_________________
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 45
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 11:53 am   

niemieski - kiedys ( w technikum ) rozumialem dobrze .... malo bylem w stanie powiedziec ale duzo rozumialem. Od 7 lat nie mam z ym jezykiem kontaktu wiec prawie wszystko zapomnialem :(

angielski - rozumiem prawie wszystko ( nawet niektore filmy wole ogladac w oryginale ) ale mam klopoty z gramatyka a co za tym idzie mowienie w tym jezyku nie wychodzi mi najlepiej.
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
Sisi 

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 278
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 2:18 pm   

Mam certyfikaty z 3 języków.
angielski -CPE :graba: :graba: :graba:
niemiecki ZDF
francuski DELF A1, niestety organ nieuzywany zamiera :smut: , wiec niemiecki i francuski musialabym odswiezyc, by swobodnie porozmawiać.
Niderlandzki - oglądam TV, czytam gazety, gorzej z rozmowa- na bardzo podstawowym poziomie.
_________________
 
 
olenka 


Wiek: 46
Dołączyła: 13 Gru 2003
Posty: 457
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 2:30 pm   

Dogadac sie moge po polsku choc i to czasmi mi sprawia trudność:)

Znam niemiecki (kiedys bardzo dobrze) ale nieststy od da......wna nie używam wiec nie jest dobrze:(

Rozumiem i dogadam sie po rosyjsku (to mój ukochany , sliczny język) gorzej z pisaniem:)

Po angielsku ni w ząb no moze troche ale tylko rozumiem (nic nie powiem)

A chciałabym znac: francuski, włoski

Wszystko przedemna:)))
_________________
--------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##--
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 2:36 pm   

olenka napisał/a:
Rozumiem i dogadam sie po rosyjsku (to mój ukochany , sliczny język) gorzej z pisaniem:)

Kurza stopa, zapomniałam o rosyjskim. :oops:
Fakt, że musiałabym "odkurzyć", bo dawno nie używałam. :wink:
Natomiast z pisaniem po rosyjsku nie mam problemu (nie na darmo "katowałam" to w podstawówce przez 4 lata :mrgreen: ), czym wprawiam w spore zdumienie moich niemieckich znajomych, dla których rosyjski to zrochę tak jak dla nas chiński. :lol:
Jednak zaznaczam, że do swobodnej rozmowy w tym języku mi daleko.
Uczyłam się jeszcze przez 2 lata łaciny i tu napiszę tylko tak : wg. mnie jest to najtrudniejszy gramatycznie język z wszystkich czterech przeze mnie wymienionych.
_________________
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 2:52 pm   

włoski - bez zadnych problemów
hiszpański - rozumiem lepiej niż mówię
rosyjski - w miarę jakoś idzie
angielski - rozumiem ale dukam
francuski - musiałabym powtórzyc sobie (włoski wyparł francuski :wink: )
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
Sisi 

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 278
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 4:10 pm   

Łacina przez rok też była :) . I wydaje mi się, że jak ktoś zna angielski i francuski gramatyka nie sprawia żadnych problemów. 8)
_________________
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 4:17 pm   

Cóż, języka francuskiego nie znam ani w ząb. :)
Natomiast gramatyka łacińska z angielską? :roll:
Wiele je różni, chociażby w odmianie przez przypadki (rzeczowników) i przez osoby (czasowniki). W angielskim jest to w formie szczątkowej, natomiast w łacinie - do wyboru do koloru! :lol: Na upartego mogłabym łacinę porównać już szybciej do niemieckiego, bo tu te odmiany występują. Ale i tak łacina ze swoją mnogością odmian jest trudniejsza (dla mnie). Pocieszam się, że polski jest jeszcze bardziej zakręcony. :mrgreen:
Sisi, domyślam się jednak, że chodziło Ci o to, że jeśli ktoś opanuje "zawirowania" gramytyczne angielskiego i francuskiego, to nic mu już nie będzie straszne. :wink:
_________________
 
 
Jelonek 

Dołączyła: 14 Kwi 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
  Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 4:41 pm   jezyki

hmmm ja mogę pogaworzyć po włosku i angielsku ,
angielski lekko "zastały" ale po odświeżeniu spokojnie się dogadam
a w swojej karierze poligloty uczyłam się :
niemieckiego - w podstawówce i nic już z tego nie zostało
rosyjskiego - dłuuuuuuuugo ale z musu ( bo ja stary rocznik) więc też nic z tego nie zostało
hiszpańskiego - jednoczesnie z włoskim i włoski wygrał , teraz np na wakacjach w Hiszpani
mówię mieszanką włoską z pojedynczymi słowami hiszpańskiemi co zjednuje
mi barmanów i sangria lub cervesa za darmo :)
tureckiego - :) z racji "choroby umysłowej"
ostatnio mój kolega po sinologii uczył mnie pojedynczych słow po chińsku , to jest dopiero
jazda:))
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 4:46 pm   Re: jezyki

Jelonek napisał/a:
tureckiego - :) z racji "choroby umysłowej"

Jelonku, zaciekawiłaś mnie. :how:
Czyżby jakiś Turek Ci zakręcił w głowie? :jezyk1:
_________________
 
 
Jelonek 

Dołączyła: 14 Kwi 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 4:50 pm   

ano zakręcił , wykręcił , wymiął , wypluł , podeptał ......
koszmar ładnych kilku lat - leczenie trwało długo
ale powiem ,że "wyciełam bydlaka" z mego żywota:):):)
huuuuuuuuuura
 
 
Asia 

Wiek: 41
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 551
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 8:24 pm   

Angielski - biegle. Oglądam dużo filmów w oryginale, jesli wiadomości w tv to tez po angielsku (CNN, Euronews, BBC). Sproro tez czytam w tym języku. Z racji kierunku moich studiów czytałam w oryginale mnóóóóóóóóóstwo literatury angielskiej i amerykańskiej.
Niemiecki - ukończyłam kurs przygotowujący do ZDF i dalej uczę sie tego języka.
Języki były zawsze moimi ulubionymi przedmiotami, dlatego na maturze zdawałam same języki: polski, angielski i niemiecki.
_________________
Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 10:41 pm   

O żadnym języku obcym nie mogę powiedzieć że posługuję się nim swobodnie. :smut:

Niemieckiego uczyłam się pół życia, mam nawet ZDF, chciałam zrobić jeszcze certyfikat zawodowy, ale było za mało chętnych, więc mój zapał przepadł. Rozumiem co się do mnie mówi, oglądam programy w TV, ale żebym ja coś powiedziała to mogiła. :(
Tak samo z angielskim - rozumiem, ale z mówieniem mam opory.
A rosyjski uwielbiam i od jakiegoś czasu tak sobie myślę czy by do niego nie wrócić.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sob Kwi 24, 2004 11:25 am   

kryszka napisał/a:
Niemieckiego uczyłam się pół życia, mam nawet ZDF, chciałam zrobić jeszcze certyfikat zawodowy, ale było za mało chętnych, więc mój zapał przepadł. Rozumiem co się do mnie mówi, oglądam programy w TV, ale żebym ja coś powiedziała to mogiła. :(

Potwierdzam. :mrgreen: W ogóle nie chciała rozmawiać z moim Mężem. :lol:
_________________
 
 
Edyta 


Wiek: 42
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Kwi 24, 2004 9:10 pm   

JA mogę tylko powiedzieć, że język angielski jest moim ulubionym językiem obcym

zawsze uczyłam się go z pasją!!!!!!!!

Do tej pory jeszcze piszę znajomym spicze na zajęcia.

Uczyłam sie też niemieckiego, ale nie czułam się z tym językiem swobodnie..........zaprzestałam po 3 latach

Bardzo chciałabym mieć możliwość nauczenia się języka francuskiego, ale to jest zależne i od czasu i od pieniążków
_________________

 
 
tweety 


Wiek: 40
Dołączyła: 31 Sty 2004
Posty: 258
Skąd: łódź/londyn
Wysłany: Sob Kwi 24, 2004 10:31 pm   

:arrow: angielski biegle
:arrow: framcuski, rozumiem, powiem cos nawet jak potrzeba
:arrow: hiszpański ucze sie

w pzryszlosci pewnie zahacze o wloski, moze jeszcze jakis. Niemieckiego sie uczylam ale strasznie go nie lubie. :(
_________________

Zeby Tobie Gość slonko ciagle swiecilo :)
 
 
 
mischelle22 


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Gru 2003
Posty: 1211
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 29, 2004 12:17 pm   

:arrow: tylko angielski
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Kwi 29, 2004 3:31 pm   

:arrow: angielski płynnie
:arrow: niemiecki - rozumiem
:arrow: włoski - rozumiem
:arrow: rosyjskiego uczyłam się 11 lat i nic nie pamiętam :mrgreen: :?
_________________

 
 
 
tynencia 


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Sie 2004
Posty: 39
Skąd: Pabianice
Wysłany: Sob Wrz 11, 2004 4:25 pm   

Angielski - komunikatywnie w mowie i w piśmie
Niemiecki - w stopniu podstawowym.
 
 
suhotnikowa 


Wiek: 43
Dołączyła: 08 Cze 2004
Posty: 97
Skąd: Lubin
Wysłany: Nie Wrz 12, 2004 12:00 am   

:arrow: angielski- prawie wszystko rozumiem, ale czasem mam barierę przed mówieniem :smut: :smut: :( pewnie, gdybym przysiadła i "odkrzyła" byłoby całkiem nieźle :roll: :roll:
:arrow: franuski - przez 4 lata w liceum byłam w klasie o rozszerzonym francuskim i z to był "mój język" na maturze...przez okres studiów brała indywidualne korki, teraz moja Przyjaciółka ma narzeczonego, z którym rozmawiamt tylko w tym języku, i jakoś nam to idzie :wink: :wink: zdecydowanie wymaga to jednak "samozaparcia" i "pracy" :lol: :lol:
:arrow: rosyjski-4 lata w podstawówce i 3 w liceum :D pisać wciąż potrafię :D przeczytam wszytsko :D gorzej z mówieniem :smut: :smut:
:arrow: łacina-3 lata w liceum i bardzo mi się podobała :D wciąż jeszcze niektóre zdania chodzą mi po głowie :D że o "wzorach odmian" nie wspomnę :lol: :lol: :lol:
:arrow: niemiecki-próbowałam się kiedyś go przez pół roku uczyć, ale to zupełnie "nie moja bajka" :roll: :roll:
_________________
13.08.2005 :) :):)
 
 
Magdzia 


Wiek: 44
Dołączyła: 06 Maj 2004
Posty: 347
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 12, 2004 1:04 pm   

:arrow: angielski plynnie w mowie i pismie (filmy ogladam bez napisow i oczywiscie bez lektora)
:arrow: kiedys niemiecki, ale nigdy nie lubilam i juz niewiele pamietam
:arrow: troszeczke hinduski, wiecej rozumiem niz mowie
 
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Pon Wrz 13, 2004 5:12 pm   

Ludziska, nie załamujcie mnie. Bo ja własnie postanowiłam nauczyć się "niemca"
Jak pisałam reszta mi nie straszna a włoski wręcz jak język ojczysty. Ale niemca nie znam ni w ząb. A tu wszyscy prawie piszą, że niemiec buuuuu......
:roll: :roll: :roll:
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Pon Wrz 13, 2004 5:41 pm   

Kiwax, więc ja Ci napiszę, jak to jest z niemieckim, wg mnie, oczywiście. :wink:
Niemiecki zniechęca większość osób jego gramatyka (odmiany, czasy) oraz wymowa. Jeśli brzmienie Ci się nie podoba, to się nie przekonasz - jak zresztą z każdym innym językiem. Np. ja raczej nie wezmę się do nauki skandynawskich języków, bo wydają mi się niepodobne do tych co znam i dziwnie brzmią. :?
Gdy porównuję angielski i niemiecki (czyli języki, którymi się spokojnie dogadam) to niemiecki jest wg mnie trudniejszy, właśnie gramatycznie. Poza tym z angielskim każdy jest jako tako osłuchany (piosenki, reklamy, filmy, itp), z niemieckim raczej nie (pomijając "Czterech pancernych i psa" :wink: ).
Natomiast co mnie zdziwiło w Niemczech to to, że nawet bez używania rodzajników spokojnie jest się zrozumianym (a w szkole mówiono mi, że rodzajniki to podstawa...), a tu gdzie mieszkam (Północna Nadrenia-Westfalia) Niemyc mówią bez mocnego, twardego akcentu (np. znanego z w/w serialu), bardzo miękko. Wciąż się uczę tego "miękkiego mówienia". Właśnie Polaków rozpoznaję tutaj po twardym akcencie. :30:
Kiwax, nie bój żaby, jeśli chcesz się uczyć (a widzę, że tak) i znasz już inne języki obce (czyli wiesz "o co chodzi" przy nauce języków) to będzie dobrze. :graba:
Zyczę Ci powodzenia! :)

Asiek :pokemon:
_________________
 
 
marchefka 


Wiek: 47
Dołączyła: 10 Lut 2004
Posty: 152
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 13, 2004 6:07 pm   

To ja jestem jakas niedoksztalcona, bo do kilku jezykow to mi brakuje :)
Gadam po angielsku i niemiecku, oczywiscie robie bledy, ale jest to poziom komunikatywny w obie strony (nie tylko ja rozumiem, co chce powiedziec, ale i inni rozumieja :) ), do certyfikatow nie podchodzilam, bo nie widzialam wiekszego sensu.
Kiedys uczylam sie tez rosyjskiego, ale to byla gleboka podstawowka - ostatnio byla fajna akcja, bo mialam spytac Rosjanina, czy chce pralke i nie mialam pojecia, jak jest pralka po rosyjsku, wiec powiedzialam po angielsku, okazalo sie, ze on zna angielski i dalej juz po angielsku gadalismy;
Na studiach uczylam sie laciny i staro-cerkiewno-slowianskiego. mysle, ze nie ma innego jezyka, ktory ma tak logiczna gramatyke, jak lacina i wlasciwie kostrukcje czasow angielskich wg mnie maja spory zwiazek z lacina.
Z scs-em bylo smiesznie, bo zaliczylam go na piatke, nie bylo to jakos strasznie dawno temu, a nie pamietam juz nic, oprocz tego, ze byly tam palatalizacje :) ))))

A tak w ogole to czytanie po angielsku i niemiecku sprawia mi niesamowita frajde, nawet jesli musze czytac ze slownikiem - bo nie znam az tak dobrze jezyka literackiego.

A teraz, zeby nie treacic czasu, biore sie za angielski :) Bo organ nieuzywany zanika :) ))))
marchefka
_________________
Pomarańczowa alternatywa :) a od 1 maja już całkiem mężatka
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Pon Wrz 13, 2004 7:52 pm   

Asiek, podbudowałas mnie. Ja np. bardzo się boję wymowy angielskiej. I dlatego w tym języku rozumiem a gorzej mówię. Proste - boję się. Ale musze się nauczyc niemieckiego w stopniu przynajmniej podtawowo komunikatywnym bo jest mi to porzebne do pracy (gro firm transportowych i spedycyjnych ma siedzibę w Niemczech. Boję sie tam dzwonić bo jak wspominałam angielskiego boję się używać, po włosku raczej wątpliwe że ktoś będzie mówił, po polsku może bardziej ale jakoś tak nie wypada a po niemiecku nie umiem nic)
Teraz jak przychodza jakieś oferty mniej więcej rozumiem. Ale to jest mniej niż więcej. Mam dobrą pamięć do języków i opatrzyłam tudzież osłuchałam się z wieloma językami. Wiec nie ma co narzekac, tylko wziąć byka za rogi i po prostu się nauczyć. A wymowa wydaje mi się lepsza niż angielska, własnie ze względu na tą twardość, której u nas uczą.

I wiecie co - nie wiem czemu ale zawsze podobały mi się niemieckie nazwiska. Może dlatego, że moja pierwsza przedszkolna miłość miała na nazwisko Herbst? Później wszystkie Millery, Kochmany, Mayery itp itd budziły dziwne moje ożywienie. Dziwne, nie?? Nazwisko mojego męża jest dość pospolito-polskie i już nie wzbudza we mnie takich emocji :)
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
Edi 

Wiek: 40
Dołączyła: 24 Cze 2005
Posty: 430
Skąd: sprzed komputera
Wysłany: Sob Sie 13, 2005 7:00 pm   

Ja poliglotą może nie jestem ale:
:arrow: niemiecki opanowałam biegle w mowie i w piśmie
:arrow: angielski rozumiem całkiem dobrze
:arrow: rosyjski dobrze rozumiem i potrafię sie dogadać
:arrow: łaciński miałam na studiach przez rok i bardzo mi się podobał, najbardziej logiczny język jakiego się uczyłam
 
 
pinia_pinia 

Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 331
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 14, 2005 10:37 am   

:arrow: angielski- biegle
:arrow: włoski w trakcie nauki (aczkolwiek idzie to opornie....)

Nigdy nie miałam zdolności językoych ani zamiłowania do ich nauki....może o tym świadczyć że dopiero po 12 latach nauki angielskiego posługuję sie nim bardzo dobrze :oops:
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Nie Sie 14, 2005 12:38 pm   

Ja jestem w trakcie nauki języka angielskiego,bo mój mąż studiowal kiedyś angielski i korepetycje mam za darmo :graba: :graba: :graba: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan: ale wiecie jak to jest.......niezbyt regularne!!!!! :mad: :mad:
Jeszcze niemiecki przyznam się że maturkę pisalam z tego wlaśnie języka,ale to nie dla mnie!!!!!
Rosyjski-podstawy bo dawno,dawno nie powtarzalam!!!!!
_________________
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 26, 2005 11:22 am   

Angielski biegle w mowie i piśmie
Niemiecki jako tako
Po rosyjsku się dogadam i doczytam
Liznęłam przez rok odrobine łaciny
Początki francuskiego
:shock:
_________________

 
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Sob Sie 27, 2005 6:09 pm   

Pusiak napisał/a:
Angielski biegle w mowie i piśmie
Niemiecki jako tako
Po rosyjsku się dogadam i doczytam
Liznęłam przez rok odrobine łaciny
Początki francuskiego
:shock:


:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
_________________
 
 
Mefiu 


Wiek: 45
Dołączył: 10 Maj 2005
Posty: 66
Skąd: Łódź
  Wysłany: Sob Sie 27, 2005 7:09 pm   

angielski :bardzo dobrze (nie powiem że biegle bo dawno nie używałem )
niemiecki: dostatecznie
rosyjski: jeszcze potrafię czytać :)

acha ?anetko, Pusiak "liznął' tzn. że się troszkę uczyła :) żadnych podtekstów ;)
_________________




Pozdrawiam Gość
 
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Sob Sie 27, 2005 7:15 pm   

Mefiu napisał/a:
acha ?anetko, Pusiak "liznął' tzn. że się troszkę uczyła :) żadnych podtekstów ;)


To nie podteksty tylko zrobilam wielkie oczy bo trzeba przyznać Mefiu,że masz bardzo doedukowaną żonę! Co oczywiście dobrze świadczy i się chwali!!!!!!
_________________
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 6:12 pm   

Wielkie dzieki ?anetko :)
_________________

 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 30, 2005 8:30 am   

słoweński: bardzo dobrze
angielski: dobrze
łacina: po przypomnieniu myslę, ze byłoby nieźle
rosyjski: podstawy
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 30, 2005 2:39 pm   

Kasiu, słoweński :?: :shock: to dość mało popularny język :)
_________________

 
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Wto Sie 30, 2005 4:49 pm   

KasiaK napisał/a:
słoweński: bardzo dobrze




:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
_________________
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 31, 2005 7:02 am   

Owszem mało popularny, ale jestem po slawistyce gdzie uczono mnie między innymi własnie tego języka słoweńskiego
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 5:39 pm   

angielski - komunikatywny, poziom CAE (może wreszcie za jakiś czas będę zdawała certyfikat)
niemiecki - rozumiem dużo, mówienie - różnie ale dogadam się
hiszapński - podstawy, bardzo chciałabym się kiedyś nauczyć go dobrze bo to piękny język :)
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 5:50 pm   

Angielski (uczyłam się od 8 roku życia, no to się w końcu naumiałam) i francuski (mieszkałam trochę we Francji i frankofońskiej części Szwajcarii).

Zaczynałam uczyć się niemieckiego, hiszpańskiego i japońskiego, ale do swobodnej komunikacji w tych językach mi daleeeko i chyba już się ich nie nauczę :roll:

Właściwie i tak z doświadczenia wiem, ze w pracy używam głównie angielskiego, w rozmowach z ludźmi z całego świata.
_________________
chez alma |
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 7:02 pm   

Alma_ napisał/a:
Zaczynałam uczyć się niemieckiego, hiszpańskiego i japońskiego, ale do swobodnej komunikacji w tych językach mi daleeeko i chyba już się ich nie nauczę :roll:

dlaczego masz się już ich nie nauczyć? Nie pisz tylko że za stara jesteś :hm: bo przecież można zacząć się uczyc nowych języków nawet w późnym wieku
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 7:10 pm   

No to nie mówię, ale miałam to na końcu języka ;)

Nie mam już tyle czasu ani zapału co kiedyś. Trudno byłoby mi teraz nauczyć się nowego języka od podstaw do takiego poziomu, żebym mogła się nim swobodnie porozumiewać, a poziom "średniozaawansowany" nie jest mi do niczego potrzebny :roll:
_________________
chez alma |
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 7:17 pm   

hmmm coś w tym jest... Ja na przykład MUSZ? dalej sie pouczyc hiszpańskiego - jestem na takim poziomie że nic z tym językiem nie zrobię a szkoda mi tego czasu, który już poświęciłam. No więc... Nie ma wyjścia ;) Trzeba będzie się zabrac kiedyś wreszcie do roboty ;)
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 7:21 pm   

No właśnie, lepiej chyba doszlifować jeden - dwa języki niż umieć się porozumieć w pięciu... :roll:
_________________
chez alma |
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 7:23 pm   

Alma_ napisał/a:
No właśnie, lepiej chyba doszlifować jeden - dwa języki niż umieć się porozumieć w pięciu... :roll:
ja tam bym chciała w 5-u ;)
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 7:30 pm   

Wiesz, ja np. prawie wcale nie wykorzystuje swojej znajmości francuskiego, tyle, że mogłam sobie Mikołajka w oryginale poczytać (i paru innych ;) ) czy pooglądać telewizję... W pracy, nawet z Francuzami, używam angielskiego - to jest w tym momencie uniwersalny język handlowy.
_________________
chez alma |
 
 
rorrim 


Dołączyła: 08 Cze 2005
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 9:43 am   

Ech te języki...
:arrow: angielski - ja tak ja Alma od 8 roku życia się uczyłam, więc nie ma mocnych - nauczyłam się i mogę się posługiwać swobodnie,
:arrow: francuski - zaczęłam się go uczyć bardzo póżno, bo po studiach dopiero, ale było to zawsze moje wielkie marzenie znać ten język i w pewnym stopniu udało się - tej wiosny zdałam DELF'a :mrgreen: A pod choinką znalazłam książki po francusku... i w wakacje chyba odwiedzę Niceę,
:arrow: rosyjski - dogadam się - długie lata nauki w szkolenie poszły całkiem na marne :wink:
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 3:08 pm   

angielski - jak poprzedniczki, od 7-8 roku zycia, zdecydowanie plynna komunikacja
niemiecki - uczylam sie 6 lat, potem przez 6 lat nie uzywalam, teraz mieszkam w niemczech i coraz lepiej mi idzie porozumiewanie sie w tym jezyku, ale do plynnosci mi jeszcze brakuje
hiszpanski - podstawy
francuski - uczylam sie 3 lata, ale niewiele pamietam. jeszcze mniej, niz hiszpanski
wegierski - mieszkajac w Budapeszcie zapisalam sie na kurs 8 tygodniowy, ale znam tylko podstawy. na tyle, zeby dogadac sie w sklepie.
_________________
 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 02, 2006 10:16 am   

Ja malo oryginalnie:
angielski - bez problemu
niemiecki - potrzeba odswiezyc, ale nadal rozumiem, choc gorzej z mowieniem
i
slowacki- na poziomie dobrym, choc moj akcent mi utrudnia zycie

zamierzam isc na kurs wloskiego, by w pracy rozumiec o czym mowia szefowie :wink:
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
Oli 

Wiek: 43
Dołączyła: 12 Paź 2005
Posty: 143
Skąd: Lodz
Wysłany: Sro Sty 11, 2006 11:01 am   

Angielski - rozmawiam,czytam,ogladam,slucham w tym jezyku non-stop..wiec chyba dobry ( a za kilka miesiecy czekaja mnie jakies egzaminy, bo nigdy ich nie robilam)
Hiszpanski-podstawy, ale sie ucze, bo to drugi jezyk ktorym sie tu posluguja..zatem nawet w pracy jest mi on potrzebny
Francuski-mialam go przez 4 lata w Liceum w klasie o rozszerzonym francuskim,przez 3 lata uczylam sike sumiennie rok nastepny juz tylko na zaliczenia. Do tej pory jezyk przeze mnie nie uzywany i teraz jak ucze sie hiszpanskiego, to tak mi sie za tym jezykiem zatesknilo, ze postanowilam sobie, iz po slubie zaczne sie znow uczyc tego jezyka..

ach i podoba mi sie j.japosnki- jak slysze kolegow/zanki z pracy mowiacych w tym jezyku to az mnie korci by sie go nauczyc, chocby tylko podstaw..no ,ale to w dalekiej przyszlosci..bo boje sie zagmatwania jezykowego.. :30:
 
 
sylwia 


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2006
Posty: 507
Skąd: Toruń
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 3:53 pm   

niemiecki bardzo dobrze i rosyjski dobrze, ale trzeba wiedze pogłębiać bo nauka języków obcych musi być systematyczna ale wiem, żę się nie chce czasem a powód lenistwo
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl