Czy oddajecie krew ? |
Autor |
Wiadomość |
Karola5
Wiek: 43 Dołączyła: 11 Maj 2010 Posty: 980 Skąd: Łódź/Wawa
|
Wysłany: Wto Paź 04, 2011 4:21 pm
|
|
|
ewa.krzys, trzeba być raczej zdrowym - to chyba podstawowy warunek
A niestety ostatnio coraz mniej osób go spełnia.. |
_________________
dzienniczek Basi |
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Wto Paź 04, 2011 6:06 pm
|
|
|
Karola5, zapomniałam o tym drobnym szczególe
I jeszcze jedno, dowiedziałam się, że prawdopodobnie osoby z dużą wadą wzroku są, niestety, dyskwalifikowane. |
_________________
|
|
|
|
|
Dosia_Zosia
Wiek: 43 Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 931 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Paź 04, 2011 7:21 pm
|
|
|
Ja oddałam raz jak miałam 19 lat,to było niedługo po ukończeniu liceum.Chciałam oddawać dalej ale w Tychach(gdzie mieszkałam zanim przeprowadziłam się do Łodzi)nie ma stacji krwiodawstwa, najbliższa jest w Katowicach no ale jak poszłam do pracy to całkiem o tym zapomniałam. |
_________________ |
|
|
|
|
Pepsi
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Kwi 2009 Posty: 535 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 2:19 pm
|
|
|
Nie bardzo wiedziałam gdzie to wrzucić, więc wklejam tutaj. Może ktoś będzie mógł pomóc.
Poszukujemy krwi dla małej Oli |
_________________ "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
|
|
|
|
|
hali
Dołączyła: 14 Wrz 2012 Posty: 5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pią Wrz 14, 2012 10:35 am
|
|
|
Ja nie mogę niestety oddawać krwi zdyskwalifikowali mnie. Ale mój facet regularnie oddaje. |
|
|
|
|
asior71
Dołączyła: 19 Lip 2012 Posty: 246 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Wrz 15, 2012 10:28 pm
|
|
|
oddałam raz:)teraz po badaniach genetycznych nie wiem czy mogłabym oddać;(po pieewszym razie czułam sie rewelacyjnie nawet wstałam i chciałam z buta wyjść jednak pielęgniarka mnie zatrzymała:)
[ Dodano: Sob Wrz 15, 2012 10:30 pm ]
ewa.krzys, zdrowie swoją drogą ,tatuaże są przeciwskazaniem ,przeziębienia itp,itd... |
_________________
|
|
|
|
|
justine81
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lis 2009 Posty: 595 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 08, 2012 12:29 pm
|
|
|
Ja oddałam raz, obiecałam sobie, że jak zdam maturę i dostanę się na studia to oddam, no i tak też zrobiłam. Pamiętam, że niewiele brakowało a bym zemdlała, pielęgniarki musiały mi podawać sole trzeźwiące i otwierać okno Od tamtej pory więcej się nie zdecydowałam ale jeśli trzeba by było to na pewno bym to zrobiła. |
_________________
Maciusiowy dzienniczek: http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=14968 |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 08, 2012 2:09 pm
|
|
|
Ja się wybierałam w niedzielę, ale zobaczymy jak będzie, bo w zasadzie nie wiem, czy dwie anginy w domu nie są przeciwwskazaniem... raz że nie wiadomo czy ja zdrowa jestem, mimo że na razie objawów w zasadzie brak, a dwa, że hak wie, czy się wtedy nie zarażę |
_________________
|
|
|
|
|
zbroziu
Wiek: 37 Dołączyła: 03 Maj 2011 Posty: 141 Skąd: Konstantynów
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 9:18 pm
|
|
|
ja bardzo bym chciała oddawać, ale pamiętam jak kiedyś odpłynęłam podczas oddawania i teraz mam jakiś uraz i nie mogę się przemóc... |
|
|
|
|
agacionek
Wiek: 34 Dołączyła: 09 Lis 2010 Posty: 1759 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sob Lis 03, 2012 12:56 pm
|
|
|
asior71 napisał/a: | ,tatuaże są przeciwskazaniem |
Ale to chyba tylko przez jakiś czas, tzn po zrobieniu np pół roku czy rok- nie wiem dokładnie.
Ja bardzo chciałam oddać krew ale powiedzieli mi że przy wolach endemicznych nie można, a nie przyjmowałąm leków |
_________________
|
|
|
|
|
Patrycja11
Wiek: 37 Dołączyła: 22 Mar 2010 Posty: 228 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 03, 2012 1:18 pm
|
|
|
Ja oddawałam często jak pracowałam, bo pomijam fakt, że wtedy miałam dzień wolny ale też ciągle ktoś tej krwi potrzebował. Dostawaliśmy maile, że kogoś bliski jej potrzebuje i ten kto mógł oddawał.
Pamiętam jak poszłam po raz pierwszy i Pani wkuła mi już tą gigantyczną igłę po czym ta rurka przez którą płynie krew przykleiła jej się do rękawiczki i tą wielką gigantyczną igłę wyrwała mi z ręki. Krew pryskała na tą Panią, na mnie i zalała podłogę.
Prawie tam umarłam z przerażenia
Ale krew oddałam, pobierali mi z drugiej ręki. Później przez 2 tygodnie miałam pamiątkę w postaci siniaka olbrzyma na ręku. Ale czego się nie zrobi dla osoby potrzebującej |
|
|
|
|
Marcka
Wiek: 35 Dołączyła: 13 Sty 2010 Posty: 405 Skąd: łódzkie ;)
|
Wysłany: Sob Lis 03, 2012 2:26 pm
|
|
|
ja bardzo bym chciała oddac krew, ale niestety biorę leki, które uniemożliwiają oddawanie. Kiedys w liceum oddalam krew, to mnie tak pokuli, bo krew nie chciala ze stresu leciec i w gruncie rzeczy wygladalam jak narkoman poopklejana z kazdej strony |
_________________ |
|
|
|
|
SnowWhite
Wiek: 39 Dołączyła: 13 Lis 2012 Posty: 8 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lis 23, 2012 7:10 pm
|
|
|
Ja od kilku miesięcy próbuję oddać krew, ale ciągle mam za niski poziom hemoglobiny, z tego co mi mówili powinno się mieć 12,5 g/dl (przynajmniej kobiety, nie wiem jak mężczyźni), a ja mam ciągle 12,1 g/dl i nie zmienia się to już od dawna... |
_________________
|
|
|
|
|
ZoltyTulipan
Wiek: 35 Dołączyła: 04 Maj 2012 Posty: 1217 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lis 23, 2012 7:52 pm
|
|
|
ja nawet nigdy nie pytałam czy bym się nadawała, bo dla mnie oddanie krwi to straszne przeżycie, prawie zawsze mdleję przy pobraniu:)
Ale ostatnio nawet byłam na baniach i hemoglobinę mam w normie bo 13,7 Ale mam za to nadczynność tarczycy... |
_________________
|
|
|
|
|
Żona Juliana
Dołączyła: 27 Lut 2013 Posty: 12 Skąd: Łódż
|
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 4:45 pm
|
|
|
Od 18 roku życia, średnio 2 razy w roku (max 3) oczywiście za wyjątkiem okresu ciąży |
_________________ Koszt ślubu xxxxx zł, koszt tortu weselnego yyy zł zobaczyć minę teściowej jak sobie złamała ząb na torcie BEZCENNE |
|
|
|
|
Tinny
Dołączyła: 02 Mar 2013 Posty: 73 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 02, 2013 8:39 pm
|
|
|
ja niestety nie mogę |
|
|
|
|
Natalka86
Dołączyła: 11 Lut 2013 Posty: 21 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Pon Mar 04, 2013 8:50 am
|
|
|
ja nigdy nie oddawałam |
|
|
|
|
Partyshow_pl
Firma
Dołączył: 08 Lis 2012 Posty: 59 Skąd: POLSKA
|
Wysłany: Sob Mar 09, 2013 12:41 pm
|
|
|
Musisz kiedyś spróbować,to nic strasznego,chociaż potem przez cały dzień możesz czuć się lekko osłabiona i senna. W zamian za to masz świadomość,że być może Twoje krew uratuje komuś życie. |
_________________
|
|
|
|
|
ZaproszeniaSlub
Dołączyła: 20 Lut 2013 Posty: 14 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon Mar 11, 2013 4:16 pm
|
|
|
Oddaję, kilka razy w roku. Czasami również wtedy, gdy znajomi proszą o krew dla swoich bliskich. Moim zdaniem warto, bo za darmo można komuś uratować życie. Ponadto oddaną krew można odpisać od podatku. (Ciekawe, czy o tym wiedzieliście?) |
|
|
|
|
danka
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Mar 2013 Posty: 5 Skąd: Nibylandii :)
|
Wysłany: Wto Mar 12, 2013 11:52 am
|
|
|
Ja nie mogę oddawać, mam zbyt kiepskie wyniki, jak raz oddawałam to mdlałam co chwilę, więc niestety pomimo szczerych chęci nie przechodzi to w moim przypadku, ale moi znajomi oddają gdzieś 2 razy w roku |
|
|
|
|
SlubNaCyprze_ne
Dołączyła: 02 Lut 2013 Posty: 20 Skąd: Cypr
|
Wysłany: Czw Mar 14, 2013 2:03 pm
|
|
|
Danka, a bierzesz jakieś suplementy diety? Żelazo? Wit.B? Warto zadbać o dobre wyniki krwi. Ja nie oddaję, ale z czystego tchórzostwa. Przerażają mnie igły. |
|
|
|
|
Patii.
Dołączyła: 24 Cze 2012 Posty: 565 Skąd: prawie Łódź;)
|
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 7:51 pm
|
|
|
Ja chyba oddałam z 5 razy, zwłaszcza na studiach jak była Wampiriada natomiast teraz jakoś mi nie do końca po drodze do stacji, żeby regularnie oddawać, ale jakby komuś bliskiemu było potrzebne - bez zastanowienia bym poszła. |
_________________
|
|
|
|
|
Tinny
Dołączyła: 02 Mar 2013 Posty: 73 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 09, 2013 11:08 am
|
|
|
Ja niestety nie mogę oddawać ze względu na stan zdrowia. Ale bardzo popieram. |
|
|
|
|
Chochliczek
Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 4 Skąd: miasto
|
Wysłany: Nie Cze 22, 2014 8:42 pm
|
|
|
Temat zamilkł. Nikt nie oddaje krwi ? Ja popieram i chodzę oddawać. Tydzień temu po raz kolejny oddałam płytki. Jak z waszą determinacją ? |
|
|
|
|
Juska
Dołączyła: 10 Mar 2013 Posty: 3084 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Cze 22, 2014 8:47 pm
|
|
|
Ja kiedyś oddawałam regularnie, do czasu, kiedy zdiagnozowali u mnie astmę i zaczęłam przyjmować leki. Zostałam automatycznie skreślona z listy dawców |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Juska Nie Cze 22, 2014 8:47 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Kmm
Dołączyła: 13 Sie 2014 Posty: 2 Skąd: Kępno
|
Wysłany: Sro Sie 13, 2014 11:05 am
|
|
|
Oddałam raz ; ) Potem chodziłam zmęczona cały dzień i co chwila zasypiałam. Ale dumna z siebie byłam jak nigdy. Nikt nie chciał uwierzyć, że to zrobiłam. Że ja, taka chudzinka?! xd
Ostatnio już nie oddaje, jakoś nie umiem się zmotywować. Ale mam nadzieję, że wkrótce pójdę znowu. Dobra rzecz. ; ) |
_________________ http://zycie-kepna.blog.pl/ |
|
|
|
|
herbatnik
Wiek: 34 Dołączyła: 14 Lip 2014 Posty: 651 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 13, 2014 11:30 am
|
|
|
ja zawsze chciałam oddawać krew. jak tylko skończyłam 18 lat poleciałam na taką akcję i..pielęgniarka stwierdziła, że jestem za chuda i nie będzie mnie kłuć, bo zemdleję. a niedługo po tym wyszło, że mam alergię i coś z hormonami i muszę brać leki cały czas, a to dyskwalifikuje. |
_________________
|
|
|
|
|
Iru
Dołączyła: 11 Cze 2014 Posty: 587 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 13, 2014 7:32 pm
|
|
|
Ja oddaję od 18, czyli już 3 lata, choć przez ostatnie półtora roku nie mogłam oddawać z powodu niedoczynności tarczycy, ale też przed chorobą zostałam Zasłużonym Dawcą Krwi 3 stopnia Teraz na razie wyniki mam w normie, więc powróciłam do tego. Co najśmieszniejsze panicznie boję się strzykawek, igieł i skalpelów, więc za każdym razem jak jestem na wizycie w krwiodawstwie to mam takiego pietra że hoho... Ale mam krew 0Rh + i chcę ratować innym ludziom życie nie patrząc na to że się boję |
_________________ Gość poproszę o wielki uśmiech
Chcesz zagościć u nas? Zapraszam do naszego dzienniczka remontowego
|
|
|
|
|
emiiskaa
Dołączyła: 20 Gru 2013 Posty: 459 Skąd: EZG
|
Wysłany: Sro Sie 13, 2014 10:53 pm
|
|
|
a ja chciałam oddać, ale niestety coś tam było nie tak z wynikami, no i koniec końców nie oddałam... |
_________________
|
|
|
|
|
Patii.
Dołączyła: 24 Cze 2012 Posty: 565 Skąd: prawie Łódź;)
|
Wysłany: Czw Sie 14, 2014 11:04 am
|
|
|
Jakiś czas temu byłam oddać krew, ale okazało się, że mam jakąś infekcję i mnie odrzucili. Teraz planuję iść za tydzień, przestałam brać leki, badania krwi miałam niedawno robione, wszystko było dobrze, więc myślę, że tym razem powinno się udać. A przy okazji zmienię nazwisko w punkcie |
_________________
|
|
|
|
|
karolina_002
Dołączyła: 29 Lip 2013 Posty: 724 Skąd: Łask
|
Wysłany: Sro Sie 20, 2014 5:37 pm
|
|
|
Iru napisał/a: | Ale mam krew 0Rh + i chcę ratować innym ludziom życie nie patrząc na to że się boję |
masz taką samą grupę krwi jak ja z tym, że ja oddaję regularnie odrobinkę krócej niż Ty. Tydzień temu chciałam ale hemoglobina i hemaktoryt za niski następne podejście za tydzień! |
_________________
|
|
|
|
|
Iru
Dołączyła: 11 Cze 2014 Posty: 587 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 20, 2014 8:55 pm
|
|
|
karolina_002 napisał/a: | następne podejście za tydzień! |
A kiedy idziesz dokładnie może razem byśmy się wybrały? |
_________________ Gość poproszę o wielki uśmiech
Chcesz zagościć u nas? Zapraszam do naszego dzienniczka remontowego
|
|
|
|
|
karolina_002
Dołączyła: 29 Lip 2013 Posty: 724 Skąd: Łask
|
Wysłany: Sro Sie 20, 2014 9:17 pm
|
|
|
Iru, bardzo chętnie, dam znać na PW jak już się zdecyduję
[ Dodano: Sro Sie 27, 2014 6:13 pm ]
wybieramy się z Iru jutro, przy Piotrkowskiej (Pasaż Schillera) będzie mobilny punkt pobrań. My będziemy po 14-tej. Jak któraś z Was jest zainteresowana to zapraszam z Nami |
_________________
|
|
|
|
|
szaorma
Dołączyła: 05 Mar 2014 Posty: 72 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto Wrz 09, 2014 9:52 am
|
|
|
A co myślicie o zostaniu dawcą szpiku? Całkiem poważnie się ostatnio nad tym zastanawiam i chyba się w końcu na to zdecyduję. Jeżeli można w ten sposób uratować komuś życia, to chyba warto. |
|
|
|
|
espina
Wiek: 43 Dołączyła: 25 Lip 2009 Posty: 154 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 09, 2014 10:00 am
|
|
|
szaorma napisał/a: | A co myślicie o zostaniu dawcą szpiku? Całkiem poważnie się ostatnio nad tym zastanawiam i chyba się w końcu na to zdecyduję. Jeżeli można w ten sposób uratować komuś życia, to chyba warto. |
Pewnie, że warto. Pamiętaj jednak, że od zgłoszenia i "zapisania się" w banku dawców do faktycznego zostania dawcą daleka droga... Ja chyba z pięć czy nawet więcej lat temu zgłosiłam się do banku, oddałam próbkę krwi i podpisałam wszystkie papiery. Cisza niestety trwa, bo znalezienie dwóch niespokrewnionych osób, które mają ten sam genotyp jest cholernie trudne. A szkoda...
Mimo wszystko warto "chociaż" się zadeklarować i być w pogotowiu gdyby jednak się udało znaleźć biorcę.
A dla niezdecydowanych czy boi-dudków: samo podpisanie deklaracji do niczego nie zobowiązuje i zawsze można się wycofać. |
_________________
|
|
|
|
|
Catylyn89
Wiek: 34 Dołączyła: 03 Kwi 2013 Posty: 1836 Skąd: Krk
|
Wysłany: Wto Wrz 09, 2014 10:23 am
|
|
|
espina, zgadzam się, sama podpisałam taką deklarację 3 lata temu i dalej czekam
A co oddawania krwi. Oddaję co pół roku (jeśli akurat wtedy nie jestem chora) |
_________________
|
|
|
|
|
karolina_002
Dołączyła: 29 Lip 2013 Posty: 724 Skąd: Łask
|
Wysłany: Wto Wrz 09, 2014 1:13 pm
|
|
|
Ja 2 lata temu się zarejestrowałam i też czekam. Znalezienie genetycznego bliźniaka często graniczy z cudem... Na oddanie krwi dostałam miesięczna karencję, więc dopiero po 28 września |
_________________
|
|
|
|
|
Iru
Dołączyła: 11 Cze 2014 Posty: 587 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 09, 2014 3:23 pm
|
|
|
karolina_002 a rozwiązało się już to czemu nie mogłaś oddać? Miałam spytać ale zapomniałam... |
_________________ Gość poproszę o wielki uśmiech
Chcesz zagościć u nas? Zapraszam do naszego dzienniczka remontowego
|
|
|
|
|
karolina_002
Dołączyła: 29 Lip 2013 Posty: 724 Skąd: Łask
|
Wysłany: Wto Wrz 09, 2014 3:59 pm
|
|
|
Iru, rodzinny zlecił mi pełno badań i wszystko w normie. Hemoglobina i hematokryt na dolnej granicy - mam dbać o dietę i będzie dobrze |
_________________
|
|
|
|
|
Iru
Dołączyła: 11 Cze 2014 Posty: 587 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 09, 2014 5:28 pm
|
|
|
To dobrze, bo się martwiłam. Za miesiąc znów możemy się wybrać razem |
_________________ Gość poproszę o wielki uśmiech
Chcesz zagościć u nas? Zapraszam do naszego dzienniczka remontowego
|
|
|
|
|
lorien
Wiek: 41 Dołączyła: 10 Cze 2012 Posty: 708 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Sro Wrz 10, 2014 10:59 am
|
|
|
Ponieważ jestem w ciąży to musiałam w końcu oznaczyć grupę krwi, przy okazji zrobił to też mój mąż. Okazało się, że oboje mamy A- co jest dość rzadką grupą i postanowiłam, że jak tylko po urodzeniu dziecka będę mogła, to pójdę oddać. Męża też namawiam Przeczytałam jednak Wasze wpisy i się zmartwiłam, bo ja się leczę od lat na tarczycę, przyjmuję leki. To jest przeciwwskazaniem? |
_________________ Pamiętnik Piotrka i Wiki: http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=17563
|
|
|
|
|
Catylyn89
Wiek: 34 Dołączyła: 03 Kwi 2013 Posty: 1836 Skąd: Krk
|
Wysłany: Sro Wrz 10, 2014 3:07 pm
|
|
|
lorien, Piszą, że dyskwalifikacja stała oddania krwi obejmuje m.in. Choroby metaboliczne i układu endokrynnego np. cukrzyca, choroby tarczycy (nadczynność, niedoczynność), nadnerczy itp.
Najlepiej skontaktuj się z lekarzem i porozmawiaj z nim o tym. |
_________________
|
|
|
|
|
Iru
Dołączyła: 11 Cze 2014 Posty: 587 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 10, 2014 4:05 pm
|
|
|
Catylyn89 napisał/a: | lorien, Piszą, że dyskwalifikacja stała oddania krwi obejmuje m.in. Choroby metaboliczne i układu endokrynnego np. cukrzyca, choroby tarczycy (nadczynność, niedoczynność), nadnerczy itp.
Najlepiej skontaktuj się z lekarzem i porozmawiaj z nim o tym. |
Jeśli chodzi o tarczycę nie ma dyskwalifikacji na stałe. Owszem, dopóki się nie wyzdrowieje nie można oddawać krwi ale po unormowaniu wyników i odstawieniu leków na stałe można oddawać |
_________________ Gość poproszę o wielki uśmiech
Chcesz zagościć u nas? Zapraszam do naszego dzienniczka remontowego
|
|
|
|
|
Catylyn89
Wiek: 34 Dołączyła: 03 Kwi 2013 Posty: 1836 Skąd: Krk
|
Wysłany: Sro Wrz 10, 2014 4:33 pm
|
|
|
Iru, To nie wiem czemu, choroby tarczycy są wpisane jako dyskwalifikacja stała w Instytucie Hematologii i Tranfuzjologii... |
_________________
|
|
|
|
|
Iru
Dołączyła: 11 Cze 2014 Posty: 587 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 10, 2014 4:37 pm
|
|
|
Bo jak słyszałam, rzadko tarczycę da się wyleczyć. Ale się da (jestem tego przykładem, miałam niedoczynność, brałam leki, ale już nie biorę wyniki są ok oddawałam już dwa razy. Za każdym razem lekarz tylko mi przypomina żebym udała się od razu do lekarza jakbym widziała że znowu zaczyna być coś nie tak) |
_________________ Gość poproszę o wielki uśmiech
Chcesz zagościć u nas? Zapraszam do naszego dzienniczka remontowego
|
|
|
|
|
herbatnik
Wiek: 34 Dołączyła: 14 Lip 2014 Posty: 651 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 10, 2014 6:08 pm
|
|
|
chyba tę młodzieńczą niedoczynność można ujarzmić. jeśli zachorowało się już w wieku dorosłym to raczej niemożliwe. mnie lekarz od razu powiedział, że dożywotnio będę musiała brać leki, nawet jeśli wyniki krwi będą ok. |
_________________
|
|
|
|
|
lorien
Wiek: 41 Dołączyła: 10 Cze 2012 Posty: 708 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Sro Wrz 10, 2014 6:58 pm
|
|
|
Kurczę no to mnie zmartwiłyście. Ja mam Hashimoto i leki od dawna biorę, staram się trzymać tarczycę w ryzach ale bywa to różnie. No nic, ciężarnym i tak nie wolno a po urodzeniu dziecka często sprawy hormonalne się normują, nadzieję warto mieć. No a męża to napewno wypchnę, on zdrowy jak ryba |
_________________ Pamiętnik Piotrka i Wiki: http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=17563
|
|
|
|
|
szaorma
Dołączyła: 05 Mar 2014 Posty: 72 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2014 9:01 am
|
|
|
espina napisał/a: | szaorma napisał/a: | A co myślicie o zostaniu dawcą szpiku? Całkiem poważnie się ostatnio nad tym zastanawiam i chyba się w końcu na to zdecyduję. Jeżeli można w ten sposób uratować komuś życia, to chyba warto. |
Pewnie, że warto. Pamiętaj jednak, że od zgłoszenia i "zapisania się" w banku dawców do faktycznego zostania dawcą daleka droga... Ja chyba z pięć czy nawet więcej lat temu zgłosiłam się do banku, oddałam próbkę krwi i podpisałam wszystkie papiery. Cisza niestety trwa, bo znalezienie dwóch niespokrewnionych osób, które mają ten sam genotyp jest cholernie trudne. A szkoda...
Mimo wszystko warto "chociaż" się zadeklarować i być w pogotowiu gdyby jednak się udało znaleźć biorcę.
A dla niezdecydowanych czy boi-dudków: samo podpisanie deklaracji do niczego nie zobowiązuje i zawsze można się wycofać. |
Rozmawiałam właśnie na ten temat z pielęgniarką, która pracuje w banku dawców. Mówiła, że często zdarza się tak, że biorca znajduje się dopiero po około 10 latach. Mają też z kolei takiego pana, który szpik oddawał już kilka razy w ciągu ostatnich lat. |
|
|
|
|
Sycylijka
Dołączyła: 18 Lut 2015 Posty: 437 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 02, 2015 9:03 am
|
|
|
Jestem honorowym dawcą od 2009 roku wychodzę z założenia, że jeśli tylko mamy możliwość to powinniśmy sobie wzajemnie pomagać. To nic nie kosztuje, a tak wiele może znaczyć dla drugiego człowieka..:) |
_________________ zajrzyj do mnie:) http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=17548
|
|
|
|
|
karolina_002
Dołączyła: 29 Lip 2013 Posty: 724 Skąd: Łask
|
Wysłany: Czw Kwi 02, 2015 11:27 am
|
|
|
Właśnie, właśnie...miną mi zaraz 2 miesiączki od ostatniego oddania, czyli idę 13 kwietnia (jak oczywiście nic nie stanie temu na drodze), na Franciszkańską. Któraś Forumka zainteresowana? |
_________________
|
|
|
|
|
|