Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Posypywanie po wyjsciu z kościoła
Autor Wiadomość
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Pon Maj 24, 2004 8:43 pm   Posypywanie po wyjsciu z kościoła

Zazwyczaj posypywanie to niespodzianka od rodziny i gości.
Czy byłyscie obsypane ryżem, pieniędzmi a może czyms innym :?:
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Pon Maj 24, 2004 9:25 pm   

Obsypano nas pieniędzmi. :)
Oj, było zbierania.
Ale manicure ani suknia nie ucierpiały - to tak, żeby uprzedzić obawy przyszłych panien młodych :wink: .

Podobno nie można tych pieniążków wydać, więc zostały jako pamiątka (mam je w kuferku). :)
_________________
 
 
laurena 


Wiek: 45
Dołączyła: 08 Paź 2003
Posty: 60
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 2:50 pm   

A nas obsypano i ryzem i pieniazkami.
_________________
 
 
 
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 5:41 pm   

Nas tez obsypano pięniążkami
Było co zbierać, zostawilismy sobie pieniążki na pamiatke :D
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
lesia 

Wiek: 48
Dołączyła: 26 Lut 2004
Posty: 154
Skąd: lodz
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 6:37 pm   

Mnie jeszcze nie obsypywano ,ale powiem szczerze ze wolalabym pieniazki nie ryz.
Jezeli ktos juz sie decyduje na obsypywanie ryzem ,to dobrze jest go wczesniej wyplukac w wodzie , bo pozostawia on szczególnie na czarnych ,granatowych garniturach brzydkie plamki.
_________________
lesia
wedding day 19 06 2004
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 6:39 pm   

Wiem, że ryż symbolizuje płodność............. ale ja nie chcę :!: :cryingtomato:
_________________

 
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 6:53 pm   

Kati napisał/a:
Wiem, że ryż symbolizuje płodność............. ale ja nie chcę :!: :cryingtomato:

:shock:
Czego, Kati nie chcesz : ryżu czy płodności? :wink:
_________________
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 6:54 pm   

Wiedziałam, że ktoś o to spyta :hm:
ryżu oczywiście nie chcę :mrgreen:
_________________

 
 
 
nei 


Wiek: 47
Dołączyła: 15 Paź 2003
Posty: 83
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 14, 2004 12:51 pm   

my przygotowalismy takie rozki z platkami roz (lekko wysuszonymi) i plukanym ryzem, swiadek rozdal gosciom

a pieniazki to juz sami rzucali (nadal je mamy)

tak, ze full service jesli chodzi o posypywanie (tylko szkoda, ze znow kamerzysto-fotograf nawalil i nie mam zdjecia - tlumaczyl sie pozniej, ze nie wiedzial - klamca!, ze tak bedzie i nie byl przygotowany - nadal mam ochote powiesic go za jaja! sorry)
_________________
pozdrawiam
oluś
 
 
Mi 


Wiek: 48
Dołączyła: 11 Gru 2003
Posty: 193
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 02, 2004 10:08 pm   

Obsypywali nas pieniążkami, ryżem i kolorowymi płatkami.
_________________
Szczęśliwy dzień: 26 czerwiec 2004r.
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 02, 2004 11:20 pm   

nas znajomi obsypali ryżem, choć wszystkim mówiliśmy, że nie chcemy być obsypywani. Ryż to jeszcze był ok, pieniędzy absolutnie nie chciałam i nie było :D
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
Sisi 

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 278
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Pon Sie 02, 2004 11:57 pm   

Powiedzcie, dowświadczone mężatki, co się robi z tymi pieniążkami zaraz po ich zebraniu? Pan młody wkłada do kieszeni?
_________________
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 03, 2004 9:31 am   

Pojęcia nie mam co z nimi zrobił mój mąż.
Dla zorientowanych od razu tłumaczę, że obsypali nas pieniążkami po oczepinach - nie pod kościołem bo było tuż po deszczu :D
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 03, 2004 4:11 pm   

Wyobraźcie sobie, że jak zwoziliśmy wódkę do Ambasadora, to okazało się, po otwarciu składzika, że młodzi zostawili pieniążki (chyba zebrane pod kościołem, bo same drobne) na lodówce.... zajęci byli czymś innym, czy co? :wink:
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Czw Sie 26, 2004 1:22 pm   

Nas posypali ryżem, pieniązkami (w sumie 17,29 PLN - pełny wypas ;) ) i cukiereczkami, takimi malutkimi.

Pieniądze zbierałam w rękawiczkach żeby łapek nie popbudzić, oprócz tego Marcin dostał jakimś większym nominałem w głowe a mnie wpadło 5 gr za sukienkę.


No i mieliśmy pełno ryżu we włosach i wszędzie indziej.


Te cukierki były najbardziej neutralne :)

Pieniązki i cukierki oczywiście trzymamy na pamiątkę :D
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
agusia :) 

Wiek: 44
Dołączyła: 03 Wrz 2004
Posty: 21
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 19, 2004 10:09 pm   

a my mielismy i ryz zaraz po wyjsciu z kosciola a pieniazki po zyczeniach :) bylo bardzo milo:)
_________________
a tu sa nasze zdjecia slubne:)

http://community.webshots.com/user/agusiam
 
 
Kasia21 


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2004
Posty: 233
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 3:33 pm   

Na nas posypały się pieniązki, ryż i..... płatki kwiatów. Pieniązki to same jednogroszówki, bo moja rodzina w tejemnicy przedemna wybrała mi wszystkie drobniaki (prawie 40) A że zbieram je od dawna tzn. same grosze, nie popusciłam i mój mąz kęczał i zbierał je ze mna do samego końca :)
_________________
Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej....
 
 
 
Akacja 

Wiek: 42
Dołączyła: 29 Lut 2004
Posty: 199
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Sro Paź 20, 2004 9:14 pm   

Ryz i platki kwiatow :) bez ryzu moglam sie obejsc, a zalezalo mi na platkach kwiatkow :) i byly tak jak chcialam. :) )))
_________________
Caluje i ściskam gorąco Gość ;)
 
 
becia 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Maj 2004
Posty: 103
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 21, 2004 10:39 am   

My tez mieliśmy ryż i pieniążki a że mam kuzyna który kolekcjonuje monety to 100 szt. 1 -groszówek mieliśmy(planował 500 ale żona mu nie pozwoliła)
 
 
 
mama michałłka 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Gru 2004
Posty: 25
Skąd: poznań
Wysłany: Wto Gru 28, 2004 11:28 am   



Ja i mój mąż,zostaliśmy przez gości obsypani ryżem. 8)
Nie mogłam wyciągnąć tego ryżu z włosów,ponieważ było tego pełno i miałam natapirowane włosy.Trochę się namęczyłam.
Musiałam się ogarnąć,ponieważ odrazu po kościele jechaliśmy do fotografa na zdjęcia. :jumpingmrgreen:
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 28, 2004 12:57 pm   

My byliśmy obsypani płatkami róż.
Niestety z powodu deszczyku i ciemności nie obsypali nas pieniążkami. :( Dostaliśmy je potem w torebeczce, ale to nie to samo... :smut:
A ryżem na szczęście nas nie sypali. :)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Mery5 


Dołączyła: 22 Gru 2004
Posty: 10
Skąd: P-ków
Wysłany: Wto Gru 28, 2004 9:06 pm   

My mielismy i ryz i pieniazki. Dobrze, ze swiadkowie pomogli nam je zbierac, bo goscie dlugo czekaliby zeby zlozyc nam zyczenia :D Trzymamy je w malym woreczku na pamiatke.
 
 
Mae 


Wiek: 41
Dołączyła: 23 Lut 2005
Posty: 19
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 15, 2005 11:57 am   Ryż, pieniążki czy płatki kwiatów ?

Jak to jest naprawdę w polskiej tradycji (czy może to zależy od regionu Polski) - co się rzuca parze młodej wychodzącej z kościoła - ryż, monety czy płatki kwiatów ? Spotkałam chyba wszystkie te wersje na ślubach, na których byłam.
Jak to było w Waszym przypadku ? Czy wcześniej informowaliście gości, co mają ze sobą wziąć przed kościół :D ?
 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 15, 2005 2:01 pm   

moja kolezanka poprosila gosci o ryz, ale i tak czesc gosci starym zwyczajem rzucala pieniazkami - takze ona miala takie 2w1 :lol:
slyszalam, ze ryż powinno sie wczesniej przeplukac, bo zwigotnialy moze zostawic smugi np na ciemnym garniturze :?
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Wto Mar 15, 2005 2:09 pm   

Moi rodzice byli obsypani tylko pieniędzmi i my też tylko pieniędzmi na ślubach rzucamy. Zmierzam poprosić o to, żeby nie było ryżu, pisałam już gdzieś, dlaczego.
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Mar 15, 2005 5:00 pm   

u mnie pewnie bedzie to i to pieniązki i ryz, co bardziej przynosi szczęscie?
_________________

 
 
juttah 


Wiek: 42
Dołączyła: 17 Paź 2004
Posty: 49
Skąd: Pabianice
Wysłany: Wto Mar 15, 2005 8:15 pm   

Jak dla mnie może być jedno i drugie...
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Mar 17, 2005 8:11 am   

Gdzieś już było o tym faktycznie... :roll: ale nie mogę znaleźć :oops:
Jak znajdę scalę te tematy :wink:
_________________

 
 
 
Bartosz 


Wiek: 44
Dołączył: 19 Lut 2005
Posty: 83
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Mar 17, 2005 8:44 am   

Byłem w ubiegłym roku na ślubie w ktorym jacys goscie rzucali makaronem :shock:
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pią Mar 18, 2005 4:00 pm   

Taaa :roll: :shock: :shock: :shock:
_________________

 
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 9:06 pm   

My nie mówiliśmy gościom co mają zabrać, bo uważam że to byłaby przesada - reżyserować nawet kwestię obsypywania młodych czymś tam. Moim zdaniem to nawet niegrzeczne nakaywać gościom czym mają rzucać.
U nas był spontan. Był i ryż, i pieniądze i miniaturowe cukiereczki aby naże życie było słodkie.
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
Viola 


Wiek: 49
Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 84
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 12:25 pm   

Kiwax napisał/a:
My nie mówiliśmy gościom co mają zabrać, bo uważam że to byłaby przesada - reżyserować nawet kwestię obsypywania młodych czymś tam. Moim zdaniem to nawet niegrzeczne nakaywać gościom czym mają rzucać.


Zgadzam się z Kiwax, też stawiam na sponan :lol: Ale mimio to, chciałabym bardzo, abysmy byli obsypani płatkami róż. Dlatego też, pozwolę sobie chyba na małą ingerencję w ten spontan :lol: , tzn. wręcze bratowej i kuzynce po 2 woreczki płatków i niech dalej same zadecydują co z tym zrobić :lol:

A właśnie, czy wiecie może gdzie kupic takie płatki? W kwiaciarni czy np. na giełdzie kwiatowej? Szczerze mówiąc byłam już na giełdzie na stadionie Startu, ale kupowałam tylko dekoracje na samochód i wtedy jeszcze nie myślałam o płatkach, więc mogłam ich zwyczajnie nie zauważyć :cry:
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 2:45 pm   

No, taka mała ingerencja nie zaszkodzi :D A nie myślałaś, żeby samemu stworzyc płatki? Tzn kupic róże i pozbawic i płatków?? I albo takie dopiero co zerwane albo po prostu zasuszyć (tak jak się kiedyś suszyło płatki na procesję Bożego Ciała)
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
Viola 


Wiek: 49
Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 84
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 2:54 pm   

Myślałam o takim rozwiązaniu, ale wydaje mi się że będzie ono dosyć kosztowne, zważywszy że róże nie są chyba teraz najtańsze. Myślałam po prostu, że takie gotowe ususzone lub żywe płatki kupione w woreczku będą tańsze. Ale nie jestem już pewna, muszę zorientować się w cenach róż i przemnożyć to sobie :lol:
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 8:39 pm   

My zostaliśmy obsypani płatkami róż w momencie wychodzenia z kościoła. Było to całkowicie wyreżyserowane, koszyczki z płatkami trzymała moja siostra cioteczna i dziewczyna brata, a płatki zbierałam przez całe lato z róż działkowych.
Goście już nas nie sypali niczym innym, bo od razu przeszliśmy do salki przyjmować życzenia, a po nich było już ciemno, zimno i padał deszcz.



Violu - jak masz możliwość to podjedź na koniec dnia na giełdę kwiatową - myślę że za darmo albo za jakąś symboliczną kwotę sprzedadzą ci padnięte róże lub chociaż same płatki. Albo idź do zaprzyjaźnionej kwiaciarni i poproś o zbieranie takich opadniętych płatków.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Viola 


Wiek: 49
Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 84
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 21, 2005 9:17 am   

kryszka napisał/a:
[Violu - jak masz możliwość to podjedź na koniec dnia na giełdę kwiatową - myślę że za darmo albo za jakąś symboliczną kwotę sprzedadzą ci padnięte róże lub chociaż same płatki. Albo idź do zaprzyjaźnionej kwiaciarni i poproś o zbieranie takich opadniętych płatków.


Hmmmm? Z tą zaprzyjaźniona kwiaciarnią to będzie problem,... po prostu nie ma takiej :smut: Ale i tak spróbuje się do kogoś uśmiechnąć :mrgreen: :lol:
A na giełdę i tak wybierałam się jeszcze raz, więc w sumie mogę spróbować w godzinach bliskich zamknięcia :D
 
 
malina 

Wiek: 43
Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 18
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 9:56 am   

Violu,
wybierz się do Szkółki róż na Stokach, być może już teraz mają płatki, wiem, że w lipcu i sierpniu to nie ma z tym problemu, ale teraz to trzeba by się dowiedzieć...
_________________
 
 
Viola 


Wiek: 49
Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 84
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 7:27 pm   

malina napisał/a:
Violu,
wybierz się do Szkółki róż na Stokach


Spróbuję, ale czy mogłabyś mi przybliżyc nieco tę "Szkółkę'? Co to jest i gdzie dokładnie na Stokach? :D
 
 
PIT 


Dołączył: 21 Paź 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 7:36 pm   

uczestniczyłem w uroczystości, w której młodzi zostali obsypani nie monetami, ale banknotami - dokładnie każdy banknot oddzielnie przewiązany był fantazyjnie wstążeczką.

co do ryżu to krąży tzw. miejska opowieść, że ryżu nie rzucamy, bo ryż zjadają gołąbki - taki gołąb się naje, a potem ryż pęcznieje w brzuszku i gołąbek ....
:roll:
_________________
Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 23, 2005 7:31 pm   

PIT napisał/a:
co do ryżu to krąży tzw. miejska opowieść, że ryżu nie rzucamy, bo ryż zjadają gołąbki - taki gołąb się naje, a potem ryż pęcznieje w brzuszku i gołąbek ....
:roll:

I dlatego niektórzy księża zabraniają rzucać ryżem przed kościołem. Np. w Łagiewnikach nie życzą sobie rzucania na schodach i przy wejściu, a z boku, najlepiej przy dzwonnicy.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
PIT 


Dołączył: 21 Paź 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 23, 2005 7:38 pm   

kryszka napisał/a:
PIT napisał/a:
co do ryżu to krąży tzw. miejska opowieść, że ryżu nie rzucamy, bo ryż zjadają gołąbki - taki gołąb się naje, a potem ryż pęcznieje w brzuszku i gołąbek ....
:roll:

I dlatego niektórzy księża zabraniają rzucać ryżem przed kościołem. Np. w Łagiewnikach nie życzą sobie rzucania na schodach i przy wejściu, a z boku, najlepiej przy dzwonnicy.


A ja widzę w tych zakazach jeszcze inny ukryty cel - nie trzeba sprzątać po uroczystości :idea:
_________________
Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 23, 2005 11:31 pm   

PIT, nie można do wszystkiego podchodzić w taki sposób. :? Może i nie chce im się sprzątać, ale czy wziąłeś pod uwagę to że nie byłoby fajnie gdyby ktoś z gości się poślizgnął na ptasich odchodach albo panna młoda upaprała sobie w tym swój piękny długi tren czy buciki? :wink: A i ładnie taka "dekoracja" też nie wygląda. :roll:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
PIT 


Dołączył: 21 Paź 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 24, 2005 9:39 am   

kryszka napisał/a:
PIT, nie można do wszystkiego podchodzić w taki sposób. :? Może i nie chce im się sprzątać, ale czy wziąłeś pod uwagę to że nie byłoby fajnie gdyby ktoś z gości się poślizgnął na ptasich odchodach albo panna młoda upaprała sobie w tym swój piękny długi tren czy buciki? :wink: A i ładnie taka "dekoracja" też nie wygląda. :roll:


W imieniu wszystkich Panien Młodych 2005 - Ptaszyskom mówimy stanowcze NIE ! :D
_________________
Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Czw Mar 24, 2005 2:01 pm   

PIT napisał/a:
A ja widzę w tych zakazach jeszcze inny ukryty cel - nie trzeba sprzątać po uroczystości :idea:


Gdyby tak do tego podchodzić, to chyba młodzi powinni walczyć, żeby ich goście nie śmiecili, żeby po nich nie sprzątać
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 24, 2005 8:40 pm   

Dokładnie Gosiaczku. :) Czym by goście nie rzucali i tak trzeba po nich sprzątnąć.




PIT - o co chodzi z tym linkiem?
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
PIT 


Dołączył: 21 Paź 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 25, 2005 3:40 pm   

kryszka napisał/a:
PIT - o co chodzi z tym linkiem?


Ja chętnie wszystko koleżance wytłumaczę.

Skoro ustaliliśmy, że ptaszyska są przebrzydłe – tzn. w dniu ślubu, bo tak co do zasady są ok., szczególnie gołąbki (por. symbol pokoju, czystości itp.) – i nie chcemy ich na naszej uroczystości (dlaczego nie chcemy to już koleżanka sama wskazała powyżej) to mówimy im stanowcze NIE. A kto mówi w tym roku swoje NIE – Panny Młode 2005 mówią. Jako, że równolegle toczy się na forum wątek poświęcony tym właśnie osobom to pozwoliłem sobie zrobić odwołanie.

Mam nadzieję, że koleżanka trafnie odczytała konwencję mojej wypowiedzi. :graba:
_________________
Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 25, 2005 9:27 pm   

PIT napisał/a:
Mam nadzieję, że koleżanka trafnie odczytała konwencję mojej wypowiedzi. :graba:

Jeśli tak, to trafnie. :) Bo już myślałam że w tamtym temacie było właśnie coś o gołąbkach.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
szoko 


Wiek: 46
Dołączyła: 04 Sie 2004
Posty: 99
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 9:04 am   

Moi znajomi wpadli na "genialny" pomysł. Zamierzają rozmienić 100 zł po 1 goszu i sypnąć na nas tą drobnicą. Ciekawe o której spod kościoła odjedziemy :wink:
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 1:38 pm   

Zawsze można wyskoczyć z magnesem :twisted: albo ewentualnie hmm ze szczotką - zmiotką tak jak Mi :mrgreen:
_________________

 
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 11:45 pm   

mam zaplanowana taką szczotkę jak zobaczyłam ile kasy zbieraja na obsypanie, i szufelke oczywiscie tez!! :lol:
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl