Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Pralnia, wypranie sukni po ślubie
Autor Wiadomość
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
  Wysłany: Pią Lip 23, 2004 11:02 am   Pralnia, wypranie sukni po ślubie

Gdzie prałyście swoje suknie ślubne?
Czy sukienki po praniu były czyste i nieuszkodzone?

Pytanie kieruję do Magdzi i Kawas, a także do tych wszystkich forumek, które miały poprzyszywane do sukni cekiny i koraliki.
Wczoraj odwiedziłam 3 pralnie i w żadnej mi nie przyjęli sukienki do prania - z powodu że
- koraliki się rozpuszczą
- koraliki i cekiny poodpadają
- suknia się nie dopierze lepiej ją samemu w domu namoczyć i później uprać :shock:

Już nie wiem co robić.
 
 
Magdzia 


Wiek: 44
Dołączyła: 06 Maj 2004
Posty: 347
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 23, 2004 1:52 pm   

Pipi, maja racje. Ja wypralam gorset, dolu jeszcze mi sie nie chcialo. Delikatnie namoczylam w letniej wodzie z dodatkiem plynu do prania Perła, potem tylko kilka razy ugniotlam, wyplukalam i wysuszylam w stanie lezacym. Zreszta gora nie byla wcale brudna, bardziej nieswieza, wiec z zadnymi zabrudzeniami nie bylo klopotu. Gorzej z dolem :roll: Ja i tak chyba nie bede sprzedawac, nie chce by ktos kiedys ja zalozyl :evil:
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 23, 2004 2:05 pm   

Bez względu na to czy ma zostać czy ma być sprzedana (jeszcze nie wiem - zastanawiam się) trzeba ją wyprać, żeby brud się nie wżarł.
Nie bardzo sobie wyobrażam pranie tej sukni w domu - bo jest
- jednoczęściowa
- ma spory tren
- składa się minimum z 4 warstw: halka tiulowa, podszewka, satyna i takie coś na wierchu.

To tak jakby mi ktoś kazał namoczyć dywan i później w rękach go uprać - nie wiadomo za co sie złapać najpierw

Poza tym nie mam wanny - w wannie może by sie zmieściła, ale w tym celu mogę się np. wprosić do mamy - tylko się trochę boję co z tego wyniknie
 
 
dagmara 

Wiek: 45
Dołączyła: 10 Mar 2004
Posty: 212
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 23, 2004 9:45 pm   

Z doswiadczenia wiem że koraliki cekiny i inne takie świecidełka ulegną zniszczeniu i przy praniu chemicznym i ręcznym więc trzeba ją wyczyścić i zobaczyć czy coś odpadnie czy nie.
 
 
niuniab 

Wiek: 48
Dołączyła: 01 Lut 2004
Posty: 121
Skąd: Sopot
Wysłany: Pon Lip 26, 2004 2:00 pm   

Ja właśnie mam zamiar wybrać się do pralni i zapytać ile takie czyszczenie kosztuje. Moja koleżanka kupiła niedawno w salonie suknię za pół ceny, bo była wybrudzona od przymierzania i panie w pralni powiedziały, że oni suknie ślubne wrzucają do pralki. Trochę się boję, że mi podrą koronkę i może gorset sama spróbuję odświeżyć, bo właściwie brudny nie jest. A spódnicę zaniosę do pralni bo trochę dół ma podeptany. Już sama nie wiem co zrobić.
_________________
Ślub 12.06.2004
 
 
Kasia21 


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2004
Posty: 233
Skąd: Łódzkie
  Wysłany: Pon Sie 30, 2004 5:16 pm   

Pipi tylko nie pralnia!!!!Oddadzą Ci szarą i w dodatku bez ozdób.Ja według zaleceń koleżanki z salonu uprałam sama sukienkę. Musisz namoczyć spódnicę w ciepłej wodzie z dodatkiem Vanischu i proszku do prania i zostawić na 4 godzny.Potem szorować szczoteczką.Brubne slady na gorsecie trzeba sprać też szczoteczką.
Powiem Wam coś lepszego.Ja swoją spódnicę wrzuciłam do pralki automatycznej i .......uprała sie idealnie.Nie mażadnych zniszczeń, ani zabrudzeń.Szczerze mówiąc miałam trochę pietra jak ją wkładałam do pralki,ale udało się.Jest po prostu idealnie czysta :lol:
_________________
Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej....
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 9:28 am   

Suknia już uprana ręcznie. Też bym zaryzykowała pralkę ale by mi się do bębna nie zmieściła - jest jednoczęściowa ma długi tren i cztery warstwy.
Suknia wygląda jak nowa, a nawet lepiej - bo nie jest tak pognieciona.
Natomiast może któraś z Was widziała przeźroczysty krochmal w spryskiwaczu albo w sprayu?
 
 
Mi 


Wiek: 48
Dołączyła: 11 Gru 2003
Posty: 193
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 10:19 pm   

Pipi, ja się właśnie tego boję, że po praniu te wszystkie sztywne halki już nie będą takie sztywne - czy jest na to jakiś sprawdzony sposób?

Wszystkie mężatki, napiszcie jak lub gdzie odświeżyłyście swoje sukienki.
_________________
Szczęśliwy dzień: 26 czerwiec 2004r.
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 9:56 am   

Mi krochmal jest potrzebny do usztywnienia haftów na górze sukienki, nie do halek.
Halki są sztywne bo ten materiał jest sam w sobie sztywny.
 
 
cukiereczek:) 

Dołączyła: 03 Wrz 2004
Posty: 15
Skąd: lodz
Wysłany: Pią Wrz 03, 2004 11:03 am   

co do sukni to mam pytanie?

moja suknia byla sliczna czulam sie -hm jak kazda z nas najpiekniejsza dlatego chce ja wyprac i .......zostawic.....moze w przyszlosci moja corka dostojnie w niej pojdzie przed oltarz? czydobrze robie?
 
 
Kasia21 


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2004
Posty: 233
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Pią Wrz 03, 2004 11:11 am   

Cukiereczku to już Twój wybór. A co jak Twoja córka nie bedzie jej chciala?Przecież moda zmienia sie z roku na rok i za 20 lat może być modne coś innego. To co będzie podobało sie Tobie nie musi podobać sie jej. ja np. nie chciałabym iśc do slubu w sukni mojej mamy
_________________
Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej....
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 03, 2004 4:44 pm   

Ja bym się obawiała że suknia "straci blask" od leżenia w szafie ;) .
Jasne rzeczy lubią zmieniać kolor
 
 
Kasia21 


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2004
Posty: 233
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Pią Wrz 03, 2004 5:10 pm   

pipi napisał/a:
Ja bym się obawiała że suknia "straci blask" od leżenia w szafie ;) .
Jasne rzeczy lubią zmieniać kolor


Odpowiednio przechowywane nie traca swojego blasku. Chyba nie musze Wam mówić, że sukni nie nalezy trzymać w foli
_________________
Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej....
 
 
 
Sisi 

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 278
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Pią Wrz 03, 2004 8:38 pm   

Suknia mojej mamy jest piękna, ale choć była biała teraz jest w koloerze ecru :lol: . Mama trzyma ją w papierze :? .
_________________
 
 
Asia 

Wiek: 41
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 551
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 03, 2004 10:04 pm   

Cukiereczku, strojąc córkę w swą suknię (o ile jej się spodoba), na pewno przywołasz wspomnienia swoich najpiekniejszych chwil. Pozbawisz ją jednak przyjemności odwiedzania salonów, przymierzania różnych fasonów itp.
_________________
Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 06, 2004 11:40 am   

A mnie się podoba pomysł zatrzymania sukni, ale dla siebie... jak się ma gdzie ją przechowywać, to może kiedyś być wspaniała pamiątka... :)
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
Jelonek 

Dołączyła: 14 Kwi 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 8:43 am   

Kobitki , czy faktycznie nikt nie oddał sukienki do pralni , tylko wszystkie uprałyscie sobie same ? Ja musze moja wyczyścić i nie wiem co mam zrobić ?? ??? Boje się sama uprac :(
 
 
Kasia21 


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2004
Posty: 233
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 3:23 pm   

Jelonku jeśli upierzesz sama napewno lepiej na tym wyjdziesz. Z pralni suknia już nie wróci taka sama. Wszystkie odstajace dodatki, różyczki, perełki i różne swiecidełka znikną i suknia straci swoj urok. Nie polecam pralni. Kup Vanish małą szczoteczką do rąk, nalej ciepłej ale nie gorącej wody i do dzieła;)
_________________
Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej....
 
 
 
dagmara 

Wiek: 45
Dołączyła: 10 Mar 2004
Posty: 212
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 5:23 pm   

A ja nie polecam prania samemu bo można sukni zrobić większą krzywdę niż w pralnii. Najlepiej wyczyścić w salonie gdzie kupowałyście suknię albo zapytać pań które tam pracują.
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 7:10 pm   

Kasia21 napisał/a:
Wszystkie odstajace dodatki, różyczki, perełki i różne swiecidełka znikną i suknia straci swoj urok.

Chyba zależy to od pralni. Galionka mówiła że panie z pralni (chyba oddawała suknię do wyprania w salonie gdzie kupowała) odpruły wszystkie dodatki a po praniu przyszyły na nowo.



Ale z drugiej strony bardzo dużo dziewczyn pisze prały suknię same i nic im się nie stało, a nawet że są czystsze niż przed. :wink:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 8:20 pm   

Jelonku, a może spytasz się w Galerii ?lubnej gdzie one piorą suknie, w końcu mają wypożyczalnię i muszą suknie prać, nawet często, moją też prały i faktycznie jak odebrałam to suknia wyglądała ślicznie, a miała hafty i wątpię żeby to wszystko tak szybko zdążyły odpruć i przyszyć...
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
dagmara 

Wiek: 45
Dołączyła: 10 Mar 2004
Posty: 212
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 8:34 pm   

kryszka napisał/a:
Kasia21 napisał/a:
Wszystkie odstajace dodatki, różyczki, perełki i różne swiecidełka znikną i suknia straci swoj urok.

Chyba zależy to od pralni. Galionka mówiła że panie z pralni (chyba oddawała suknię do wyprania w salonie gdzie kupowała) odpruły wszystkie dodatki a po praniu przyszyły na nowo.
:wink:


Dlatego proponowałam oddać do czyszczenia w salonie w którym kupowałyście, bo jeśli ktoś coś sprzedaje to później wiejak to wyczyścić zeby nie popsuć.
 
 
Kasia21 


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2004
Posty: 233
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 9:21 pm   

Ja czyściłam suknie według zaleceń (no może nie do końca) z salonu. Ręcznie, letnij wodzie z dodatkiem proszku i Vanish'a. Gorset doczyścił się świtnie, a spódnica wyjeta z automatu (tego Pani w salnie nie radziła :) ) też jest jak nowa. Pralnia to strata pieniędzy i.... uroku sukni.
_________________
Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej....
 
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 10:33 pm   

A ja jeszcze nic nie zrobiłam ze swoją sukienką :oops: Jakoś nie mam weny. ale pewnie wypiorę ją ręcznie albo nawet w pralce. Nie ma zadnych perełek i świecidełek więc nic złego nie może się jej stać. Problem bedzie z suszeniem. Ma długalaśny tren i może sie nie zmieścić w łazience :lol:
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
Agata 


Wiek: 45
Dołączyła: 14 Sty 2004
Posty: 139
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 09, 2005 1:44 pm   pralnie sukien

Czy możecie polecić jakieś dobre, wyspecjalizowane pralnie sukien ślubnych? Istnieje coś takiego ? :roll:
Czy oddawałyście swoje sukienki do zwykłej pralni, takiej w supermarketach?
_________________
jestem żoną. I bardzo mi się to podoba :)
 
 
 
rudka77 


Dołączyła: 24 Sty 2005
Posty: 58
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 09, 2005 2:56 pm   Re: pralnie sukien

Agata napisał/a:
Czy możecie polecić jakieś dobre, wyspecjalizowane pralnie sukien ślubnych? Istnieje coś takiego ? :roll:
Czy oddawałyście swoje sukienki do zwykłej pralni, takiej w supermarketach?


Ja raz popełniłam ten błąd i oddałam suknie do pralni w hipermarkecie (właściwie to nawet nie ja a przyszła tesciowa bez mojej wiedzy). Miałam suknie na kole, taka jak slubna kupowaną w slubnym salonie (na wesele siostry). Tragedia w jakim stanie ja oddali, wygnieciona, poodrywane kwiatki które zaginęły bez wieści i oczywiście niedoprana. ?mierdziała tylko jakimis chemikaliami. najlepiej zapytaj w salonie w którym suknię kupowałas lub kupujesz. Wiem, że w Sławie na Piłsudskiego pięknie piorą. Mojej koleżance tak uprali, że suknia jak nowa wygladała.
 
 
Lena 

Dołączyła: 03 Kwi 2005
Posty: 35
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 05, 2005 7:40 pm   Re: pralnie sukien

rudka77 napisał/a:
Ja raz popełniłam ten błąd i oddałam suknie do pralni w hipermarkecie (właściwie to nawet nie ja a przyszła tesciowa bez mojej wiedzy).


Witam serdecznie, A czy wiesz ile kosztuje pranie takiej sukni, moja przyjaciółka to samo słyszała o pralniach w marketach i nie zaryzykowała tam prania, z tego co wiem nadal szuka namiarów na coś porządniejszego.
 
 
dagmara 

Wiek: 45
Dołączyła: 10 Mar 2004
Posty: 212
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 05, 2005 8:49 pm   

Myślę że czyszczenie w salonie to najlepszy pomysł i z tego co wiem to kosztuje zależy gdzie od 70,- do 150,-
 
 
Lena 

Dołączyła: 03 Kwi 2005
Posty: 35
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 05, 2005 9:03 pm   

dzięki za informację:-)
 
 
szoko 


Wiek: 46
Dołączyła: 04 Sie 2004
Posty: 99
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 14, 2005 8:02 am   

Macie może jednak konkretne adresy takich sprawdzonych pralni?
 
 
 
Misiamo 

Wiek: 46
Dołączyła: 13 Cze 2005
Posty: 241
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Paź 09, 2005 4:34 pm   

Kasia21 napisał/a:

Chyba nie musze Wam mówić, że sukni nie nalezy trzymać w foli


Zatem jak (gdzie) najlepiej przechowywać suknie???
 
 
dagmara 

Wiek: 45
Dołączyła: 10 Mar 2004
Posty: 212
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Paź 09, 2005 8:33 pm   

Misiamo napisał/a:
Kasia21 napisał/a:

Chyba nie musze Wam mówić, że sukni nie nalezy trzymać w foli


Zatem jak (gdzie) najlepiej przechowywać suknie???


W poszewce takiej od kołdry
 
 
bajeczka 


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 940
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 7:51 pm   

A nie zżółknie?
_________________


Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość :)
 
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 7:55 pm   

Myślicie,że jak wypiorę swój gorsecik w misce w letniej wodzie to się z nim nic nie stanie?
Pralyście kiedyś gorsety?
_________________
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 11, 2005 8:06 am   

?aneta - patrz mój post wyżej. :wink:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Paź 11, 2005 2:08 pm   

?aneta napisał/a:
Myślicie,że jak wypiorę swój gorsecik w misce w letniej wodzie to się z nim nic nie stanie?
Pralyście kiedyś gorsety?


Moja suknia była prana w pralni, ale w wodzie - bo tak zaleciła pani (firma) która ją szyła. gdyby była prana chemicznie - klej od aplikacji by puścił - a w wodzie - nie...
No i w ogóle polecała wyprać w wannie (oczywiście wyszorowanej), w letniej wodzie i delikatnym płynie. Zatem myślę, że nic się nie powinno wydarzyć :wink:
_________________

 
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 9:09 pm   

Kati i Kryszka! Dzięki za pomoc! Muszę spróbować jak będę mial więcej czasu ponieważ teraz ciągle mnie nie ma w domku!
_________________
 
 
sasa 

Dołączyła: 30 Gru 2005
Posty: 1
Skąd: z łodzi
Ostrzeżeń:
 3/3/7
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 1:33 pm   

moja zona wyprala sama suknie i to jeszcze zeby bylo smiesznie prala ja w raczkami i w brudziku

nie chciala oddac jej do pralni ze wzglegu na hafty i kamienie
siedziala chyba z 2 godziny w lazience

ale powiem wam ze efekt jest niezly w 98% wszystko zeszlo!
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 02, 2006 12:28 pm   

No to uprałam. Pół dnia roboty. :roll:

W wannie z "Perłą" i "Vanishem". Gorset, bolerko, welon, halka wymagały tylko odświeżenia, ale spódnica była w strasznym stanie, bo pod koniec wesela urwałam sobie podpięcie trenu, więc cały się ufajtał w błotku. :roll:
I pomimo długiego namaczania, wylania ton "Vanisha" nie zeszło do końca. Zostały ślady. Zrobiłam nawet zdjątka przed i po, to później Wam wkleję. :wink:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
sękuś 

Dołączyła: 04 Sie 2004
Posty: 95
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 06, 2006 12:20 pm   

A ja mam takie małe pytanko w związku z praniem sukni.

Czy ktoś może polecić jakąś dobrą pralnie??????

Z gory dziękuję za jakąkolwiek podpowiedź.
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pią Sty 06, 2006 4:34 pm   

Polecam pralnię przy Bałuckim Rynku ( ul Zgierska) koszt 90 zł (pranie wodne) - Stan idealny
_________________

 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 06, 2006 11:48 pm   

Kati, a w którym dokładnie miejscu?





No to zdjęcia dokumentujące własnoręcznie pranie sukni.

Tren przed praniem i po lewej stronie, czyli tam gdzie urwany tren brudzi się najbardziej :wink: :

Upaćkany w błocie. :roll: Widać jaka "czysta" woda... :30:

I po z tej samej strony:


I po od zewnątrz:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sob Sty 07, 2006 2:33 pm   

Dokładnie obok posterunku policji i takiej szkoły jazdy (chyba Sztaba). Na wysokości starego rynku bałuckiego - tego warzywnego - tylko po drugiej stronie.


Pan mi odradził pranie chemiczne - bo aplikacje na sukni były na klej. Zalecił pranie w wodzie (zresztą podobnie jak i firma która szyła) i wyszło pięknie. Mama sprawdziła każdy cm, a jest baaardzo dokładna
_________________

 
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 18, 2006 1:36 pm   

Właśnie uczę moją suknię pływać w wannie. Trzymajcie kciuki za powodzenie akcji :wink: . Relacja po akcji prasowanie.

Jak ja nie cierpie prasowania :evil:


No to czas na cząstkowy raport.

Suknia obcieka nad wanną wraz z jej krótszą towarzyszką, którą miałam na przebranie. Wszystko zeszło (zakurzenia, trochę zabrudzeń od podłogi przy brzegu, plamy po czułym powitaniu przez psa, zaprany wcześniej buraczek). Prałam w płynie rex do białych tkanin. Polecam potraktowanie opornych plam i szwów na brzegu spódnicy (tam się zbiera kurz na niciach bawełnianych) gąbką z częścią do masażu (takie białe ostre coś z jednej strony kolorowej gąbki). Suknia jest z satyny i szyfonu. Nic się nie rozwarstwiło i nie podarło. Koronek oczywiście nie tarłam.

Jestem cała mokra, bo prałam zamaszyście.

Muszę odkupić gąbkę małżonkowi :oops:
 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Cze 10, 2006 5:28 pm   

sękuś napisał/a:
A ja mam takie małe pytanko w związku z praniem sukni.
Czy ktoś może polecić jakąś dobrą pralnie??????
Z gory dziękuję za jakąkolwiek podpowiedź.


Wiem, ze to juz moze bzc nieaktualna wiadomosc dla Sekusi, ale moze przyda sie innym:
Ja oddalam suknie do pralni na Piotrkowskiej, przy ul. Czerwonej.
Jest tam salon z sukniami, a obok komis, w ktorym piora suknie - jakies pol roku temu to kosztowalo 75zl.
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
rorrim 


Dołączyła: 08 Cze 2005
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 12:08 pm   

Moja suknia też jest już uprana :D A była bardzo, bardzo brudna....

Na początku chciałam ją uprać sama, bo bałam się, że w pralni każą mi odpruć te wszystkie koraliki, kamyki i cekiny.
Ale się nie odważyłam wszak to kiecka jednoczęściowa z około metrowym trenem :?
Zadzwoniłam do salonu do Sławy na Piłsudskiego i o dziwo nikt mnie tam o odpruwanie nie zagadnął, kobitka powiedział, że mogę śmiało suknię przynieść.
I tak zrobiłam, z tym, że zostałam uprzedzona, że może się nie doprać, bo zdarłam apreturę z sukni. Cóż wszak tańcowałam 10 godzin i łaziłam po działkach :wink:

Wczoraj ją odebrałam i jestem w szoku, bo taka jest czysta, a koraliki i kamyki ani drgnęły :D
Jedynym minusem całej imprezy jest jej koszt - 150 zł.
 
 
Martita 
Mamunia Jasiunia:)


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lis 2005
Posty: 294
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 23, 2006 6:25 pm   

Ja oddałam do pralni na ul. Snycerskiej - właśnie o niej pisała Kati. Zapłacę 95 zł. Pani od razu uprzedziła, że nie wie czy suknia sie dopierze...czy wogóle się da ją wyprać...no ale musiałam zaryzykować bo była straaaaasznie brudna po sesji zdjęciowej gdzie poprostu wlazłam z trenem w błoto :lol: O wynikach napisze w poniedziałek jak odbiore.
_________________
 
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Sob Wrz 23, 2006 9:21 pm   

a ja wiem ze najlepiej wyprac suknie w domu w wannie w prle nie ma nic lepszego a w pralni moga zniszczyc tak sie pierze suknie w salonach uwierzcie troszke dla nich pracowałam!
_________________

 
 
bajeczka 


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 940
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 24, 2006 8:43 am   

megi napisał/a:
a ja wiem ze najlepiej wyprac suknie w domu w wannie w prle nie ma nic lepszego a w pralni moga zniszczyc tak sie pierze suknie w salonach uwierzcie troszke dla nich pracowałam!


Ja tez prałam w wannie. Nie zniszczyła sie w ogóle i jest czysta. :)
_________________


Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość :)
 
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Wrz 26, 2006 11:52 am   

Martita - j oddalam dokłdnie do tej samej pralni:) i dobrze, że nie postanowilam jej uprać sama, bo okazalo się, że moją wolno czyścić tylko chemicznie.... panie w salonie, do ktorego oddawalam ją do przerabiania i czyszczenia powiedziały, że wcześniej ona była żle czyszczona, i stąd pewbe zagniecenia na sukni, ktorych nie dalosię już doprasować... i to samo potwierdzil pan w pralni Kati... no i powiedziano mi dokładnie to asamo co Marticie - że niewiadomo czy się uda, ale zrobią wszystko co w ich mocy.. miałam odebrać suknię w piątek, ale z pracy wyszlam o 19... a dziś leżę rozłożona choraobą..więc nie wiem jak efekt:(
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl