Jak mówicie do teściów? |
Autor |
Wiadomość |
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 28, 2005 7:53 am
|
|
|
ja mówię pan pani, zaczynam się zastanawiac czy mam wystrzelic przy najbliższej okazji - mamo tato do teściów czy mam poczekac jak oni mi zaproponują takie rozwiązanie |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 28, 2005 9:42 am
|
|
|
|
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
Ostatnio zmieniony przez Kot Wto Gru 05, 2006 2:18 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 28, 2005 10:56 am
|
|
|
Ja dzielnie trenuję.... ale jak na razie mamo nie przechodzi mi przez gardło... do teścia mogłabym mówić tato, ale wyglądałoby to dziwnie bardzo gdybym do niego mówiła tato a do niej pani, albo bezosobowo, więc na razie tkwie w martwym punkcie.... wszystko przez te kłótnie |
_________________
|
|
|
|
|
Mika
Wiek: 44 Dołączyła: 19 Mar 2005 Posty: 1034 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 28, 2005 12:04 pm
|
|
|
Pusiak nie przejmuj się ja wciąż mówię do swoich teściów na Pan/Pani. Nie potrafię inaczej a oni zachowują się tak jakby im to nie przeszkadzało... |
_________________ http://www.biurotassa.pl
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 28, 2005 2:15 pm
|
|
|
W sumie to teściowa też mi tego nie proponowała. Ale przy okazji naszego remontu nasi ojcowie stwierdzili że jeśli jeszcze raz zwrócimy się do nich na pan to będzie niedobrze... :30: Ze strony mojej mamy też nie wyszły żadne propozycje.
Na początku było trudno operować bezosobowo (bo Pan/Pani w ogóle nie mówiłam po ślubie), zwłaszcza że przez 3 tygodnie mieszkaliśmy z teściami, ale po kilku dniach już szło gładko. Za to mój mąż nadal zwraca się do moich rodziców bezosobowo albo wcale i to już się chyba nie zmieni. Jak przyjdą dzieci to odetchnie, bo będzie mówić o dziadku/babci. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 10:51 am
|
|
|
już na weselu Teściu powiedział, żebym do niego mówiła albo po imieniu, albo tato. póki co jeszcze mi się to nie zdażyło. raczej mówię bezosobowo
od Teściowej nic takiego nie słyszałam, ale myślę, że woli mamo.
Michał natomiast już raz powiedział do mojej mamy "czy mama mogłaby", co mnie rozczuliło |
_________________
|
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 11:04 am
|
|
|
W przypadku moich teściów jest dziwnie - tesciowa jeszcze przed ślubem zaproponowała bym mówiła jej po imieniu - "bo przecież nie mamo", a ojciec Łukasza - po ślubie powiedział, ze absolutnie nie mam mu mówić pan - tylko tato - czasmi mam z tym problem, ale.. już coraz mneijszy:)))
Za to Łukasz już pzrzed ślubem - grubo przed ślubem, mówił do moich rodziców - mamo i tato:) i tak jak mówi szczako - bardzo mnei to rozczula:) |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
imbrulka
Wiek: 46 Dołączyła: 12 Lis 2005 Posty: 279 Skąd: łódź
|
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 11:30 am
|
|
|
Hmm... Ci nasi mężowie jacyś odważniejsi... U mnie też tak jest, W. jeszcze przed ślubem mówił do mojej mamy "mamo", a ja na razie bezosobowo.... Myślę, że to kwestia czasu i się przyzwyczaję, bo teściów mam ok... |
_________________ Nasz Najpiekniejszy Dzień 29.07.2006
|
|
|
|
|
Edi
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 6:06 pm
|
|
|
Ja do swoich teściów zwracam sie na pani/pan lub bezosobowo bo uważam, że inicjatywa powinna wyjść od nich. Puki co żadne z nich nie zwróciło mi uwagi także nadal będe sie do nich tak zwracać. Głupio by mi było potem usłyszeć, że on lub ona nie chce by do ich mówić mamo/tato dlatego jeszcze zaczekam.
Za to mój mężulo już na weselu zwrócił się do mojej mamy - mamo co mnie bardzo ucieszyło |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Lucky
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 748 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 7:01 pm
|
|
|
U nas też panuje żarliwa dyskusja na ten temat
D stwierdził że nie wyobraża sobie żeby mówic mojemu ojcu tato; natomiast myśle że tato na to będzie czekał, w końcu to będzie ten syn, na którego czekał całe życie (tak jest jak się ma same baby w domu )
Natomiast ja się chyba nie przemogę żeby powiedzieć do innej kobiety mamo |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 8:28 pm
|
|
|
Mamo i tato - od wesela |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
emilkaa
więcej niż mama
Wiek: 41 Dołączyła: 28 Gru 2005 Posty: 674 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 8:34 pm
|
|
|
mamo i tato od dawna dziala na dwa fronty |
|
|
|
|
Magdalena:)
Wiek: 36 Dołączyła: 04 Paź 2006 Posty: 26 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 8:15 am
|
|
|
BArdzo bym się zdziwiła gdyby mojego przyszłego męża mama wyraziła cheć bym mówiła jej mamo lub po imieniu. Nie wiem czemu, ale mam wrazenie ze mnie nie akceptuje.
Zazdrosze wam teściowych |
_________________
|
|
|
|
|
emilkaa
więcej niż mama
Wiek: 41 Dołączyła: 28 Gru 2005 Posty: 674 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 8:39 am
|
|
|
Magdalena nie martw sie na zapas... moze wcale tak nie jest a jesli nawet to predzej czy pozniej sie przekona...
a jesli nie... coz... jej strata... na szczescie to nie ona bedzie Twoim mezem..
a to ze mowimy MAMO, TATO nie znaczy wcale ze nad zycie kochamy swojego tesciowe czy tesciow.... ja nie mam wiekszych zastrzezen ale nazywanie mamo tato wyniknelo bardziej z praktycznych wzgledow nizli wielkiej zazylosci |
|
|
|
|
senra
Wiek: 45 Dołączyła: 09 Wrz 2005 Posty: 115 Skąd: łódź
|
Wysłany: Nie Paź 08, 2006 5:17 pm
|
|
|
Ja jakoś nie mogę się przemóc i mówić "mamo" i "tato" Na razie mówię bezosobowo, może kiedyś z czasem przyjdzie mama i tata... |
|
|
|
|
motylica
Firma more than a woman.
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Mar 2006 Posty: 588 Skąd: łdz
|
Wysłany: Nie Lis 05, 2006 10:11 am
|
|
|
> mamo i tato od wesela ... jednak przyznam, że mnie to ciężej przychodzi niż mężowi - on od razu do moich rodzicó krzyczał mamo i tato ... czas się przyzwyczaić. |
_________________ |
|
|
|
|
Agas
Dołączyła: 17 Lip 2006 Posty: 115 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 07, 2006 8:42 am
|
|
|
my po ślubie do swoich rodziców mówiliśmy od razu mamo tato, mojemu mężowi jakoś przyszło to słowo łatwiej niż mnie, ale powoli zaczęłam sie przyzwyczajać.
Nie przyszło mi to łatwo ponieważ jakieś zażyłości do teściowej to nigdy nie miałam, bardziej do teścia a w dodatku zawsze zwracałam sie tak tylko do moich rodziców. |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 07, 2006 8:32 pm
|
|
|
My oboje mówimy mamo i tato - od dnia slubu |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
justyncia83
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Wrz 2006 Posty: 55 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 5:24 pm
|
|
|
ja po ślubie zamierzam do teściów zwracać się nadal: "pan", "pani".
no chyba, że sami zaproponują żeby zwracać się do nich inaczej to wtedy się zastanowię ale będzie mi ciężko powiedzieć mamo do teściowej.
myślałam też o tym aby zwracać sie do teściowej po prostu "teściowa".moja znajoma wychodząc za mąż tak zaczęła zwracać się właśnie do mamy swojego męża i później nawet jej syn jak miał jechać w odwiedziny do własnej matki to mówił, że "jedzie do teściowej"- tak się przyjęło i już.
teraz moja znajoma już jest po rozwodzie z S. ale utrzymuje z nim i z "teściową" kontakt telefoniczny i to jest fajne. |
_________________ JUSTYNCIA83 |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 6:19 pm
|
|
|
ja jeszcze jestem przed ślubem - zwracam się do nich Pani Mario, Panie Andrzeju a jak będzie po ślubie, zobaczymy z czym oni wystąpią, mnie nie wypada samej nagle zmienić na Mamo i Tato |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 40 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 6:25 pm
|
|
|
mnie juz przed ślubem Marcina mama zaproponowała abym mówiła do niej po imieniu ale ja stwierdziłam że nie mogę tak mówić a po ślubie to napewno będzie : mamo |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 8:13 pm
|
|
|
moi teściowie juz zaproponowali żeby mówić do nich na Ty lub mamo, tato ale dla mnie to jeszcze za wczesnie.ale myślę że po ślubie to nie bedzie problem.a mojemu J. to się juz czasami wymsknie powiedziec do moich rodziców na Ty, zawsze mamy z tego niezły ubaw |
_________________ |
|
|
|
|
Gabro
Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 699 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 1:35 pm Pytanie do Mężatek
|
|
|
Ciekawi mnie bardzo, drogie Mężatki, jak wyglądało u Was przejście z formy "pani", "pan" na "mamo", "tato" w stosunku do teściów?:) |
|
|
|
|
Aniadamowicz
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Cze 2006 Posty: 138 Skąd: lodz
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 1:46 pm
|
|
|
Gabro,
Bardzo trafny temat, mnie takie przejście czeka już za tydzień i jakoś nie wyobrażam że mam do obcej kobiety mówic mamo. Wolałabym po imieniu... ehhhhhh sama się zastanawiam jak to będzie,. |
|
|
|
|
Gabro
Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 699 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 2:35 pm
|
|
|
Ja Rodziców mojego M. znam już ładnych parę lat i zawsze było "pani", "pan":) Trudno mi sobie wyobrazić, że przed wejściem do kościoła będę tak nadal mówić, a po ceremonii "mamo", "tato":) |
Ostatnio zmieniony przez Gabro Wto Maj 15, 2007 2:38 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
tekila
Wiek: 45 Dołączyła: 21 Sie 2006 Posty: 78 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 3:06 pm
|
|
|
Moi tesciowie już od mięsięcy chcą żebym mówiła im mamo i tato! Ja powiedziałam,że nie ma problemu ale jeszcze ani razu tak nie powiedziałam Ale za to mój misio juest wyluzowany i prawie od samego początku Najpierw było panin mamo i pani babciu, a od długiego czasu mówi po prostu mamo |
|
|
|
|
gocha.j
Wiek: 40 Dołączyła: 09 Maj 2007 Posty: 11 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 3:19 pm
|
|
|
W 100% was rozumię. Też tego nie moge sobie wyobrazić. raczej ciężko mi będzi się przerzucić. Durna sytuacja |
_________________
|
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 3:54 pm
|
|
|
Ciężko mi to sobie wyobrazić... Mamę ma się tylko jedną, tą, która zmieniała pieluchy i nie spała po nocach... Tatę również... i jak tu do prawie obcych ludzi mówić Mamo, Tato... u mojego S. czuję się jak w domu i Jego Rodzice są naprawdę bardzo kochani i niejednokrotnie mówili, żebym już się przyzwyczajała i mówiła Im Mamo, Tato... ale jakoś tak mi nieswojo.. z resztą jeszcze nie jesteśmy małżeństwem, więc wydaje mi się to odrobinę głupie... takie moje zdanie |
_________________ |
|
|
|
|
dominiqsz
Wiek: 40 Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 1224 Skąd: Aleksandrów Ł.
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 6:41 pm
|
|
|
Ja też sobie tego nie wyobrażam, chyba bede mówiła tak bezpłciowo |
_________________
|
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 40 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 6:45 pm
|
|
|
no u mnie jest inaczej ja juz czasem łapię się na tym ze mówię do teściowej mamo mamy bardzo dobre relacje i traktuje ja jako przyjaciółkę Marcin z moimi też ma dobry kontakt i u nas to akurat przejdzie gładko |
_________________
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 7:08 pm
|
|
|
Dołączyłam do wątku już istniejącego. Gabro - przeczytaj proszę wypowiedzi powyżej. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Gabro
Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 699 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 16, 2007 10:35 am
|
|
|
Dzięki Kryszka:) |
|
|
|
|
Aniadamowicz
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Cze 2006 Posty: 138 Skąd: lodz
|
Wysłany: Sro Maj 16, 2007 10:48 am
|
|
|
Moi przyszli teściowie choć sympatyczni ludzie to starej daty.... i mniej u nich takiego luzu i spontaniczności. Podziwiam was że bez problemu przeszłyście z Pani i Pana na Mamo Tato. Mnie ciężko będzie bo to nadal obcy ludzie dla mnie ... ehhhh mamo tato... to są takie wyjatkowe słowa przypisane konkretnym osobą .... . |
|
|
|
|
gocha.j
Wiek: 40 Dołączyła: 09 Maj 2007 Posty: 11 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Czw Maj 17, 2007 7:27 pm
|
|
|
Imyszka fajnie masz, że przyszło Ci to tak łatwo. Ja też mam świetyny kontakt z teściami, mają dwóch synów więc moja teściowa jest w niebo wzięta tym - jak ona to mówi - że wreszcie będzi miał córkę. Mam u nich jak u Pana Boga za piecem - i z nimi będę mieszkała - ale to i tak dziwnie mówić do nich mamo tato. Rodziców ma się jednych. I raczaj tak jak dominiqsz będę się do nich zracała bezosobowo - przynajmniej na początku. Może z czasem mi się uda. |
_________________
|
|
|
|
|
Dunia
Wiek: 47 Dołączyła: 04 Mar 2007 Posty: 167 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2007 10:13 pm
|
|
|
Przed ślubem często mówiłam do rodziców R. Teściowa i Teściu. Ale teraz staram się przerzucić na Mama i Tata. Nie jest łatwo, a Teściowa (sorry) Mama zagroziła mi, że za każdy raz, gdy zwrócę się do Niej przez Pani daję 5zł. A ja staram się nie być zbyt rozrzutna |
_________________
Trzymaj się Gość |
|
|
|
|
Aniadamowicz
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Cze 2006 Posty: 138 Skąd: lodz
|
Wysłany: Pią Maj 25, 2007 11:58 am
|
|
|
Jestem niecąły tydzień po slubie i wczoraj nastła ten moment kiedy piwrwszy raz powiedziałam do tesciow mamo, tato, a oni uznali mnie za drugie dziecko i mysle ze dam rade, przyzwyczaje sie i jeszcze kilka spotkan i bedzie łatwiej wypowiadac te słowa na głos. |
|
|
|
|
jo
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Maj 2007 Posty: 40 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2007 11:36 pm
|
|
|
ja z moimi przyszlymi tesciami rozmawiam po angielsku wiec problemu nie ma i nic sie nie zmieni po slubie.
troche smiesznie bylo jak moj ukochany (anglojezyczny) sie zwrocil do mojego taty, po imieniu oczywiscie na samym poczatku znajomosci.
a jak do babci powiedzial "dziekuje babcia" po polsku ) to bylo slodkie
Jo |
|
|
|
|
Agunia
Wiek: 41 Dołączyła: 08 Kwi 2006 Posty: 958 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Nie Cze 03, 2007 10:30 pm
|
|
|
Ja jestem juz tydzien po slubie i na razie jeszcze przez chwilke mieszkamy z moja tesciowa i jakos nie moge sie przestawic zeby mowic do niej mamo,musze sie jakos przestawic. |
_________________ Agunia |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 40 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 5:13 pm
|
|
|
mnie teściowa jeszcze przed ślubem mówiła żebym mówiła do niej po prostu Ewa, ale ja tak nie mogę, wolę mówić mamo |
_________________
|
|
|
|
|
klara76
Wiek: 47 Dołączyła: 06 Sie 2006 Posty: 538 Skąd: łódź-bałuty
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 7:52 pm
|
|
|
Jak zamieszkaliśmy razem, mama mojego Pawła zapropoowała mi żebym zwracałą się do niej albo po imieniu albo mamo, stwierdziła, że jak się orzyzwyczaję do Pani to trudno mi się będzie odzwyczaić po ślubie; no i zaczęły się schody bo za żadne skrby nie mogłam z siebie wydusić mamo albo Stasiu więc unikałam tego jak diabeł święconej wody; aż przyszedł dzień dziecka i się odwarzyłam, jeszcze trochę mi dziwnie ale jakoś zaczynam się przestawiać; Paweł pewnie nie będzie miał z tym problemu - on b. łatwo przychodzi takie zmiany |
_________________ |
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Pią Sie 31, 2007 12:14 pm
|
|
|
juz na krotko przed slubem moja tesciowa zaproponowala, zebym mowila do niej mamo... hmmm... ciezko.. jeszcze mi sie to nie zdarzylo... mame mam swoja kurka.. nie wiem jak to bedzie, tym bardziej ze jest tylko 11 czy 12 lat starsza ode mnie... ciezko mowic mamo w takiej sytuacji ale do babci meza mowie babciu, on do mojej tez. ale do mojej mamy tez nadal mowi pani aniu moj tata mu powiedzial, zeby mowil do niego po imieniu, ale do ojczyma mowi panie andrzeju.. hehe.. smiesznie.. wlasnie zastanawiam sie jak bedzie mowil do mojej macochy ja do niej tak czasem mowie, ale obie traktujemy to zartobliwie bo bardzo sie lubimy |
_________________ |
|
|
|
|
Gabro
Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 699 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 31, 2007 12:43 pm
|
|
|
Ależ macie skomplikowane układy rodzinne |
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Pią Sie 31, 2007 12:57 pm
|
|
|
wiesz.. bywa tak, ze ludziom po prostu nie wychodzi.. smutne, ale sie zdarza. najwazniejsze to wziac rozwod w takim momencie, kiedy sie jeszcze choc troche ludzie lubia. wtedy jeszcze nie jest tak zle ja lubie macoche, moja mama nadal lubi mojego tate, a on ja, a ona ma swojego meza ktorego kocha i jest dobrze.. hahaha.. ale z boku to rzeczywiscie trudne
tylko jak teraz do nich wszystkich mowic? |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez mietka Pią Sie 31, 2007 12:58 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Gabro
Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 699 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 31, 2007 1:10 pm
|
|
|
No właśnie, jak? |
|
|
|
|
Martysia
mammolina
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sie 2007 Posty: 538 Skąd: Milano
|
Wysłany: Wto Wrz 18, 2007 11:55 am
|
|
|
ja będę mówić po imieniu bo taki jest zwyczaj we Włoszech i już mi to nawet zaproponowali. co najfajniejsze ci ludzie mają po 60 lat i nie mogę się jakoś przestawić!!! a mój przyszły mąż chyba też po imieniu będzie mówił do moich Rodziców bo jest tylko o 11 lat od nich młodszy, więc trudno żeby mówił "tato" do mojego ojca. hehe, śmieszne to:) |
_________________
|
|
|
|
|
magda26
Żona i mama :)
Wiek: 43 Dołączyła: 26 Lut 2007 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 12:17 pm
|
|
|
Przed ślubem zwracałam się do nich na pan/pani. W dniu ślubu mama M poprosiła mnie bym mówiła im mamo-tato. Troszkę trudno było mi się przestawić, zresztą teraz też czasem "wymsknie" mi się pani...może to dlatego, że rzadko ich widuję. M nie ma z tym problemu, od samego początku z łatwością mu to przychodziło. Ostatnio fajnie zabrzmiało jak w rozmowie przez skype'a mówił do swojego taty: "A tata Janek to..." |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 23, 2007 5:48 pm
|
|
|
Ja od zawsze jestem z moimi przyszłymi teściami po imieniu. I D z moimi rodzicami też. Ale to trochę inny układ |
|
|
|
|
anuleczkam
Wiek: 40 Dołączyła: 09 Sie 2007 Posty: 151 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 1:06 pm
|
|
|
Ja do teściowej mówię Pani, do teścia Pan. Rodziców to ja mam jednych i tylko Ci ludzie na świecie zasługują na to, żeby mówić do nich: mamo i tato. |
_________________
|
|
|
|
|
Petitka
nareszcie żona:)
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Maj 2007 Posty: 1166 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Wto Cze 03, 2008 3:09 pm
|
|
|
Mowie, a wlasciwie staram sie mowic "mamo", "tato", choc raczej uzywam formy "moze mama chce...itd", czyli takiej jakby 3-osobowej - jakos wtedy mi latwiej |
_________________
24.05.2008 na zawsze... |
|
|
|
|
słonko
projektant - amator
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 2226 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Sro Cze 04, 2008 4:28 pm
|
|
|
Jak wyżej, ale myślę, że z czasem się przełamię i będę mówić wprost: mamo, tato. |
_________________
|
|
|
|
|
|