Jaka zupa? |
Autor |
Wiadomość |
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 2:18 pm Jaka zupa?
|
|
|
FifthAvenue napisał/a: | A rosolu to u mnie chyba nie bedzie. W rosole zawsze jest pietruszka a ja jak tylko poczuje ja gzies w poblizu to juz sie zle czuje. no NIE CIERPIE.... i tak samo z koperkiem. Na kazdym weselu najpierw wjezdza rozol z pietruszka, a pozniej ziemniaki z koperkiem. Jakos musze tego uniknac |
FifthAvenue , ja sobie wymyśliłam wstępnie chłodnik (może ogórkowy?) + zupkę borowikową z kluseczkami |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 2:20 pm
|
|
|
chlodnik to dobra mysl. ale nikt nie robi go tak dobrze, jak moja mama.
za grzybowa nie przepadam i jadam tylko 'pieczarkowa' na Swieta.
u nas na pewno nie bedzie zadnych rosolow, ani zup na rosole gotowanych.
jestem za zupami-kremami. i obowiazkowo zurek. nad ranem. |
_________________
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 6:16 pm
|
|
|
Kopiuję swoją wypowiedź z innego tematu:
kryszka napisał/a: | Inne propozycje zamiast tradycyjnej zupki:
1. Barszcz czerwony z uszkami
2. Barszcz czerwony z pasztecikiem
3. ?ur z jajkiem
4. ?ur z kiełbasą
5. ?ur z kiełbasą płonącą
6. Krem z pieczarek
7. Krem z borowików
8. Zupa gulaszowa
9. Zupa królewska (nie mam pojęcia co to )
10. Zupa cytrynowa
11. Bulion z pulpecikami drobiowmi
12. Zupa brokułowa |
|
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 8:47 pm
|
|
|
U mnie bedzie krem z pieczarek. Nie zdzierżyłabym rosołu |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 8:58 am
|
|
|
a my mieliśmy właśnie rosół - dlatego, że wiedzieliśmy, że chyba wszyscy go lubią. Początkowo chcieliśmy krem z borowików ale się nam prypomniało że jedna osoba w ogóle nie jada grzybów i zup grzybowych... No i stwierdziliśmy że tak może być z każdą zupą... I że bezpieczniej jest podać rosół-tym bardziej że to pierwszy posiłek, wszyscy głodni... |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 47 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 10:58 am
|
|
|
Ano niestety... sporo przemawia za rosolem....
Ale ja caly czas wierze, ze do czesu mojego wesela uda mi sie cos innego wykombinowac. Alma - chlodnik moze byc calkiem ok. Chociaz ja tez srednio lubie.
Tylko nie wiem czy powinnam cale menu weselne ukladac wedlug mojego gustu... Moi goscie musieliby sie zadowolic kanapkami z zoltym serem i nalesnikami chyba, bo ja niewiele lubie ogolnie.
Ogorkowa, taka lekko kwasna bylaby super, ale nie wiem czy pasuje na wesele |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 12:19 pm
|
|
|
ogórkowa jak dla mnie odpada... Zapach nie ten i smak nie każdy lubi - ja np nie przepadam. Co do chłodnika... tez bym się zastanowiła... |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 12:22 pm
|
|
|
A wiecie czemu rosół jest od zawsze podawany na weselach? Bo jako tłusta potrawa dobrze robi żołądkowi, który potem pije alkohol. A miało to pewnie duże znaczenie we wcześniejszych latach, teraz już, jak pisałam w innym wątku, kultura picia się zmienia, i aż tak bardzo nie jest to konieczne. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 1:19 pm
|
|
|
Też o tym myślałam i zastanawiam się, czy aby na pewno dobrym pomysłem jest rezygnowanie zupełnie z rosołku. Dla rodziców i babć. A dla młodszych - może jednak chłodnik? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Lucky
Wiek: 42 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 748 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 1:39 pm
|
|
|
ja jednak zostanę przy rosołku na pierwszy obiad
To jest raczej najbezpieczniejsze wyjście, starsi ludzie nie bardzo lubia eksperymentowac i mógłby byc jakiś problem poźniej. Mam w rodzinie taka "ciocie" która oprócz warzywnej sałatki nie jada żadnych innych, nawet nie spróbuje, nie powącha no nic!!! Ale czy to znaczy że dla niej jednej bede serwowała te sałatke Po to jest taki bogaty wybór menu, żeby każdy znalazł coś dla siebie Także myśle Alma, że chłodnik może być, jak się komus nie spodoba to zje danie drugie i już
Ja natomiast walczę o to żeby nie podawano flaków Na sam ich widok mnie ściska :smut: Niestety D i większa częśc męska naszych rodzin uwielbia te potrawe; więc poradzcie co moge postawić w zamian Wiem ze musi to być jakiś odpowiednik, ja myślałam o jakies zupie gulaszowej, albo może befstrogonow W miare płynne i raczej tłuste, ale czy to zastąpi flaki Poradzcie kobitki, bo nie chce za przeproszeniem puścic pawia na własnym weselu :smut: |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 1:45 pm
|
|
|
Anik, doskonale rozumiem Twoje odczucia, ja na sam dziwęk tej nazwy...
Pomyślałam właśnie o Boeuf Strogonow, może jakiś gęsty, tłusty żurek z dodatkami (kiełbasa, jajka, grzyby)? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Lucky
Wiek: 42 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 748 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 1:51 pm
|
|
|
Też myślałam o żurku z różnymi dodatkami taki podawany w małych płonących chlebkach, w Zaciszu podaja coś takiego, jest pyszne
Natomiast żurek był planowany na drugi dzień :smut:
Wogóle jakoś za dużo mi tych zup wychodzi Rosół, żurek, barszcz czerwony i jeszcze te paskudne flaki
Ale oczywiście każdy ma swojego faworyta i każdy o niego walczy
Wiem jedno flaków być nie może i koniec |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 1:54 pm
|
|
|
Flaczki mogą być z mięsa kurzego. Chociaż teraz przy tej panice, to licho wie czy to dobry pomysł.
A ja nie, to strogonow to bardzo dobry pomysł. Konsystencja i treściwość jak najbardziej pasuje. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Lucky
Wiek: 42 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 748 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 1:59 pm
|
|
|
Kryszko to mogą być flaczki z "biedronki", dla mnie to nie ma żadnego znaczenia :smut:
Flaki to flakia - reakcja nie do opanowania niestety |
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 47 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 2:11 pm
|
|
|
oj zgadzam sie calkowicie
Jest eszcze tylko jedna potrawa, ktora tak na mnie dziala... co powiecie na OZORY ?? )) Nie wiem co to, nigdy nie jadlam, tak jak i flakow, ale sama nazwa.. jejku. |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 2:16 pm
|
|
|
FifthAvenue, na mnie podobnie działają wszelkie podroby... |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Dotka
Wiek: 43 Dołączyła: 12 Mar 2005 Posty: 562 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 3:46 pm
|
|
|
U nas był rosołek bo raczej wszyscy go lubią i najprościej.
Barszczyk czerwony z krokietami był pożniej, a barszczyk biały z kiełbaską nad ranem.
Flaki choć też dużo osób lubi to ja zrezygnowałam bo sama nie cierpię |
_________________
|
|
|
|
|
Mika
Wiek: 44 Dołączyła: 19 Mar 2005 Posty: 1034 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 6:43 pm
|
|
|
Dotka napisał/a: | U nas był rosołek bo raczej wszyscy go lubią i najprościej.
Barszczyk czerwony z krokietami był pożniej, a barszczyk biały z kiełbaską nad ranem.
Flaki choć też dużo osób lubi to ja zrezygnowałam bo sama nie cierpię |
U mnie dokładnie było tak samo Mój mąż bardzo chciał wprawdzie flaki ale udało mi się wpłynąć na moją teściową i był Boeuf Strogonow |
_________________ http://www.biurotassa.pl
|
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 09, 2006 10:10 am
|
|
|
u nas też był Boeuf Strogonow ale jako drugie "drugie" danie, pod koniec prawie przyjecia, przed tortem |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
dorota20w
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Sie 2005 Posty: 144 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 31, 2006 7:05 pm
|
|
|
a ja sie zastanawiam czy na pierwsze gorące I danie ( ale to napisałam ) nie wykombinować chińskiego rosołku na ostro z makaronem ryżowym |
_________________
http://lemontea.blox.pl/html |
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 31, 2006 7:09 pm
|
|
|
dorota, tak jak juz pisałam wczesniej-bałabym sie że wiele osób by tego nie zjadło... A pierwsze danie jest jednym z wazniejszych - wszyscy chcą zjeść cos gorącego. Takie "eksperymenty" chyba bym zostawiła na dalsze posiłki jeśli juz. |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 31, 2006 10:47 pm
|
|
|
O, a mi się propozycja takiego rosołku podoba. Wygląda jak nasz, ale jest treściwszy. Grzybki, warzywa sobie pływają, a i makaron wygląda podobnie. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 01, 2006 12:26 am
|
|
|
mi chodzi o to "na ostro"... Starsi ludzie np tego nie zjedzą |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 01, 2006 12:33 am
|
|
|
Fakt, nie doczytałam. To wyrzućmy na ostro i będzie super zupka. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 02, 2006 7:39 pm
|
|
|
A i tak każdemu sie nie dogodzi |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
dorota20w
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Sie 2005 Posty: 144 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 12:15 am
|
|
|
no i bedzie rosołek chiński, może nie na ostro ale będzie
a poźniej jeszcze zupa węgierska i barszczyk o 5.00 |
_________________
http://lemontea.blox.pl/html |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 8:20 am
|
|
|
dorota20w napisał/a: | no i bedzie rosołek chiński, może nie na ostro ale będzie
a poźniej jeszcze zupa węgierska i barszczyk o 5.00 |
rosolek moze nie ostry, ale ta zupa wegierska ... |
_________________
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 11:09 am
|
|
|
Oj, tam... nasz czerwony barszczyk też może być ostry, zależnie od upodobań i smaków kucharza. Ostatnio taki jadłam w Savoyu - nie było osoby, która by go nie popiła, a zaznaczam, że lubię ostre smaki. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 11:12 am
|
|
|
kryszka napisał/a: | Oj, tam... nasz czerwony barszczyk też może być ostry, zależnie od upodobań i smaków kucharza. Ostatnio taki jadłam w Savoyu - nie było osoby, która by go nie popiła, a zaznaczam, że lubię ostre smaki. |
oczywiscie, ale w przypadku zupki wegierskiej juz sama nazwa sugeruje, ze bedzie ostro |
_________________
|
|
|
|
|
dorota20w
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Sie 2005 Posty: 144 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 8:08 pm
|
|
|
szczako napisał/a: | kryszka napisał/a: | Oj, tam... nasz czerwony barszczyk też może być ostry, zależnie od upodobań i smaków kucharza. Ostatnio taki jadłam w Savoyu - nie było osoby, która by go nie popiła, a zaznaczam, że lubię ostre smaki. |
oczywiscie, ale w przypadku zupki wegierskiej juz sama nazwa sugeruje, ze bedzie ostro |
ale czy to zle , że ostro ?
A poza tym zupa węgierska będzie juz następnym ciepłym daniem i raczej nikt juz nie będzie jakis super głodny wiec jak mu nie będzie smakować to sobie nie zje |
_________________
http://lemontea.blox.pl/html |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 8:19 pm
|
|
|
Mi by nie przeszkadzało, że ostra. Tak samo nie uważam zupy węgierskiej za jakieś udziwnienie; co innego zupa z małży czy muli. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 8:35 pm
|
|
|
Dorota, super pomysł z tą zupką węgierską. ?ałuję, że o tym nie pomyślałam |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
dorota20w
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Sie 2005 Posty: 144 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 9:37 pm
|
|
|
Kot napisał/a: | Dorota, super pomysł z tą zupką węgierską. ?ałuję, że o tym nie pomyślałam |
Dziekuję nam kucharz podpowiedział bo ja trochę kiwałam nosem na strogonowa którego chcieli teściowie bo juz taki troszkę oklepany. A zupa poza tym lepiej ( kolorowo) się prezentuje |
_________________
http://lemontea.blox.pl/html |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 8:29 am
|
|
|
Dziewczynki drgie. nie uwazam, ze to udziwnienie.
po prostu spedzilam rok na Wegrzech i mialam bardzo ciekawe przezycie z ichnia papryka.
ale zupa wegierska to na pewno urozmaicenie imprezki.
|
_________________
|
|
|
|
|
dorota20w
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Sie 2005 Posty: 144 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:30 pm
|
|
|
szczako napisał/a: | Dziewczynki drgie. nie uwazam, ze to udziwnienie.
po prostu spedzilam rok na Wegrzech i mialam bardzo ciekawe przezycie z ichnia papryka.
ale zupa wegierska to na pewno urozmaicenie imprezki.
|
jak znam zycie to ta zupa węgierska będzia ala węgierska tak jak to z naszymi kucharzami bywa tak jak ryba po grecku nie ma nic wspólnego z Grecją |
_________________
http://lemontea.blox.pl/html |
|
|
|
|
Mika
Wiek: 44 Dołączyła: 19 Mar 2005 Posty: 1034 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 06, 2006 8:42 am
|
|
|
dorota20w napisał/a: | jak znam zycie to ta zupa węgierska będzia ala węgierska tak jak to z naszymi kucharzami bywa tak jak ryba po grecku nie ma nic wspólnego z Grecją |
To fakt ale i tak uważam, że to bardzo dobry pomysł |
_________________ http://www.biurotassa.pl
|
Ostatnio zmieniony przez Alma_ Czw Kwi 06, 2006 9:43 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
AiD
Dołączyła: 09 Gru 2005 Posty: 123 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pon Kwi 24, 2006 10:11 pm
|
|
|
u nas bedzie tradycyjnie rosołek... a tek poza rosołkiem podamy też najprawdopodobniej krem z pieczarek z groszkiem ptysiowym mniam mniam |
_________________
|
|
|
|
|
Magda2
Dołączyła: 09 Lut 2006 Posty: 209 Skąd: ...
|
Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 2:29 pm
|
|
|
W dniu slubu - na obiad rosol, wieczorem barszczyk.
W dniu poprawin - zurek - chyba wszystkim "dobrze zrobi" |
|
|
|
|
AiD
Dołączyła: 09 Gru 2005 Posty: 123 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 9:17 pm
|
|
|
Magda2 napisał/a: |
W dniu poprawin - zurek - chyba wszystkim "dobrze zrobi" |
noooo ja kompletnie zapomniałam napisać o paprawinach
my też zaczniemy żurkiem częto się nim zaczyna bo naprawde "dobrze robi" |
_________________
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 8:15 pm
|
|
|
Na wczorajszym weselu zaserwowano : bulion consomme z drobno posiekanym omletem (zamiast klusek) |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 8:25 pm
|
|
|
U nas był tradycyjnie rosół (bardzo dobry zresztą )
Później były flaczki i barszczyk czerwony do wyboru(nas omineły bo byliśmy w tym czasie na zdjeciach w studio).
Później był żurek śląski |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 8:28 pm
|
|
|
fiona83 napisał/a: | bulion consomme z drobno posiekanym omletem (zamiast klusek) 8) |
Bardzo fajny pomysł. Te kluski rosołowe często powodują tłuste plamy na kreacjach weselników |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 8:32 pm
|
|
|
u nas będzie rosół.
do wyboru była jeszcze zupa krem z czegoś tam, ale przed całonocną imprezą lepszy jednak ten tłuścioszek |
_________________
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 7:24 am
|
|
|
Hehh
U mojego brata na weselu (Dworek Zielińskich) był krem z borowików z groszkiem ptysiowym. Mnie smakowało, ale... większość gości po cichu pytała - a dlaczego nie ma rosołu? A i takie komentarze słyszałam, że to jak "gorący kubek" - bo podane bylo w takich miseczkach
U nas był rosół na pierwsze danie. Ja fanką nie jestem, ale był dobry i wszyscy goście ze smakiem jedli. No a potem był jeszcze barszczyk czerwony i na któreś z kolejnych dań i flaczki i barszcz biały także dla każdego coś było. |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 9:13 am
|
|
|
J a wkońcu miałam grzybową z makaronem. I wszyscy bardzo ja chwalili dodając, że wreszcie cos innego niż rosół. Więc powiem tylko tyle, że o gustach sie nie dyskutuje |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 9:22 am
|
|
|
heh - u mne na początek był żur w chlebie, a później barszcz czerowny z uszkami.... Gociom bardzo podobał siępomysł zamienienia typowych talerzy an misy z chleba:) |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Sro Wrz 20, 2006 4:24 pm
|
|
|
No masz , zapomniałam A propos ostatniego wesela.
Czy sądzicie, że czerwony barszczyk z pierogami z mięsem (w środku zupy) to dobre połączenie?? Czy może nasza część stołu była wybredna
No naprawdę nam to nie pasowało |
Ostatnio zmieniony przez fiona83 Sro Wrz 20, 2006 4:39 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Wrz 20, 2006 5:08 pm
|
|
|
fiona, w sumie uszka z mięsem to takie małe pierożki a serwuje się je jak najbardziej w barszczu! |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Sro Wrz 20, 2006 5:14 pm
|
|
|
Może i racja, ale te pierożki wyglądały i smakowały tak, jakby były gotowane w tym barszczu Takie rozmemłane, bez smaku. Może dlatego większość je wyjmowała |
|
|
|
|
imbrulka
Wiek: 47 Dołączyła: 12 Lis 2005 Posty: 279 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 20, 2006 5:21 pm
|
|
|
No jak były "rozmemłane" to inna sprawa.. kuchnia zawaliła sprawę Tak normalnie to barszczyk z uszkami dla mnie osobiście bomba.
U nas był rosołek, a pod koniec wesela barszczyk czerwony z pasztecikami. |
_________________ Nasz Najpiekniejszy Dzień 29.07.2006
|
|
|
|
|
|