Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Spowiedź...
Autor Wiadomość
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Sro Lis 29, 2006 1:33 pm   

Ja mam nabyta, nie wrodzona awersje do ksiezy. Spowiedz jest elementem tradycji kosciola katolickiego, nie elementem religii. Jedni akceptują religie z cała otoczką, inni wybierają elementy zgodne z ich przekonaniami. Gdzie w Biblii jest napisane, ze trzeba od razu decydowac sie na "caly pakiet" ? Rozumiem, ze niektorym spowiedz przynosi ulge, ze potrzebuja tego, ze ich wiara jest tak gleboka, ze wszystkie kontrowersje akceptuja bez mrugniecia okiem.

Dla mnie slub koscielny to przede wszystkim piekna tradycja. Chce isc w cudnej bialej sukni, chce aby kolezanka grala mi na skrzypcach, uwazam, ze kosciol jest idealnym miejscem dla tak uroczystego momentu. Do spowiedzi raczej nie pojde, bo nie mam takiej potrzeby. Zloze przysiege przed Bogiem - bo chce. Wyspowiadam sie Bogu - bo chce. Nie bede rozmawiac o intymnych sprawach z ksiedzem - bo jest mi kompletnei obca osoba i nie potrzebuje jego opinii/rad/zalecen zeby zyc w zgodzie ze soba i nie krzywdzic innych.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
mischelle22 


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Gru 2003
Posty: 1211
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 29, 2006 1:44 pm   

I sama sobie tą karteczkę podpiszesz? ;)
_________________

 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Lis 29, 2006 1:48 pm   

Fif, jak chcesz, to ja Ci mogę podpisać 8)
_________________
chez alma |
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Sro Lis 29, 2006 1:51 pm   

Eeeee... sama nie.... ;-)
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Spontana 

Dołączyła: 11 Paź 2006
Posty: 84
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 11:40 am   

Dla mnie podobnie jak dla wielu z Was spowiedź nie będzie miłyn doświadczeniem chyba, że trafię na naprawdę wyjątkowego księdza.
Edi napisał/a:

Można nie dostać rozgrzeszenia na spowiedzi jeśli się nie ma postanowienia poprawy. :|
Tak więc reasumując gdy ktoś mieszka z narzeczonym przed ślubem i nie zadeklaruje chęci zmiany tego stanu to ksiądz ma prawo nie udzielić rozgrzeszenia :|


Widzę, że po tym co napisała Edi mam ogromne szanse by tego rozgrzeszenia nie otrzymać. Nie wyobrażam sobie jednak by po podjęciu decyzji o przeprowadzeniu się do innego miasta - zamieszkać osobno.
Oczywiście podczas spowiedzi można nie mowić wszystkich grzechów ale wydaje jeśli juz się do niej przystępuje to powinno się być szczerym bo inaczej sumienie nie da spokoju.
Osobiscie nie czuję potrzeby by pojść do spowiedzi ale zapewne przed ślubem się do niej udam - zobaczymy z jakim skutkiem :kwasny:
_________________

 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 11:46 am   

Cytat:
Można nie dostać rozgrzeszenia na spowiedzi jeśli się nie ma postanowienia poprawy.


obiecac poprawe mozna jak robi sie coś złego...a ja nie uwazam zeby mieszkanie z narzeczonym bylo czyms zlym... i nie mam zamiaru sie do tego przyznawać ze mieszkamy razem ! jak mam sie tlumczyc czemu zamieszkalismy razem i mam obiecywać jakas sztuczną poprawę kiedy nie czuje że robie coś źle... to wole wcale nie mowic i sklamać ze nie mieszkamy razem...
_________________
 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 4:26 pm   

Słuchajcie, mi się wydaje że ludzie sie zmieniaja, czasy sie zmieniaja wiec kosciół tez musi isc z postępem i troszke sie dostosowywac do panujących warunkówi zmieniajacej sie mentalności ludzi. Ponadto grzechem według kościoła nie jest to ze mieszkacie razem tylko to że prawdopodobnie uprawiacie sex przed slubem. Ja mysle że w tej sytuacji nie powiini ksieza sprawiac poblemu :/
_________________
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 4:29 pm   

Mieszkanie razem bez współżycia też jest grzechem według KK. (zgorszenie sąsiadów ;) ).

Co do zmian - kościół ma niezmienne zasady od dwu tysięcy lat i to ludzie powinni dostosować się do przykazań, a nie odwrotnie :) Przynajmniej ja jako osoba wierząca tak uważam :)
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 4:33 pm   

Ja również jestem wierzącą osobą, ale nie zgadzam się że kościół sie nie dostosowuje, gdyz świadczy o tym chociażby zmiana przykazań kościelnch i dołączenie na przykład przykazania mówiącego o wspieraniu finansowych kościoła, bądż o likwidacji zakazu urzadzania zabaw w czasie postu. Wszytsko sie zmienia !! !
_________________
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 4:37 pm   

Miałam namyśli 10 przykazań :)

Oczywiście - te kościelne ulegają transformacjom. I akceptuję to z mniejszym lub większym entuzjazmem.

Mnie te "surowe" zasady odpowiadają i nie żałuję, że zamieszkam z narzeczonym (już wówczas mężem) po ślubie. :)
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 4:40 pm   

Ojej mi równiez odpowiadają główne przykazania i tez zamierzam zamieszkac z narzeczonym dopiero po ślubie, ale te pozostałe kwesie ... [no cóż jestesmy tylko ludzmi
_________________
Ostatnio zmieniony przez dominiqsz Pon Mar 12, 2007 4:41 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 4:42 pm   

dominiqsz napisał/a:
ale te pozostałe kwestie ...


:mrgreen:

Już tylko 530 dni i ja je poznam :lol:
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 4:45 pm   

wytrwała jestes ...
_________________
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 5:20 pm   

ja też jestem osobą wierzącą, ale uważam, że docieranie się przed ślubem jest bardzo dobre i dzięki temu może być mniej rozwodów, co wcale nie jest przyjemne ani dla małżonków ani dla ich dzieci :/

[ Dodano: Pon Mar 12, 2007 5:23 pm ]
nie wyobrażam sobie spowiedzi.... i bardzo się boję. tym bardziej, że ostatnio miałam niemiłą rozmowę z naszym proboszczem :/ na temat naszego wspólnego mieszkania
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 6:58 pm   

Przede mna wlasnie spowiedz... dzis dostalam swistki... i nie mam zamiaru sie tlumaczyc. uwazam ze sfera intymna to moja sprawa i zadnemu ksiedzu nic do tego i nie chce zeby mnie osadzal za to. nie przyznam sie bo nie uwazam ze robie zle i nie potrzebuje z tego powodu rozgrzeszenia a nie mam ochoty sluchania konserwatywnego ksiedza jaka to ja jestem zla i grzeszna i w ogole... o nie.
_________________
 
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 7:47 pm   

i właśnie tu jest problem. uważam, że każdy przed ślubem powinien pozbyć się wszystkich grzeszków a z drugiej strony słuchać wywodów księdza :/ sama nie wiem.
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 9:58 pm   

dokladnie asiu...albo powiesz prawde i wysluchasz ze jestes grzesznica i bedziesz musiala obiecac poprawe jak byc nie wiem co zlego robila... albo zataisz to dla siebie lub sklamiesz jak zapyta wprost... bo nie uwazasz ze postepujesz niewlasciwie i unikniesz tym dociekiwych pytan ksiedza albo wykladu jesli trafisz na fanatyka...

tak zle i tak niedobrze...bo albo zapytana sklamiesz albo bedziesz musiala załować - wiadomo czego - i obiecywac poprawe jak bys nie wiem co zlego zrobila...

trzeba wybrac mniejsze zlo... i tenwybor juz jest chyba indywidualna kwestią każdej z nas :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez madzia8181 Pon Mar 12, 2007 10:00 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 10:46 pm   

Madziu a nie będzie dla Ciebioe potem problemem przyjęcie komunii?? Wiedząc, że spowiedź jest nieważna... ?e nie jestes w stanie Łaski... Zrobisz co zechcesz, ale wydaje mi sie, że ?więtokradztwo jest najgorszym wyborem jakiego mozna dokonać...
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 8:27 am   

ehhh tak zle i tak niedobrze bo albo zrobie wbrew sobie i przytakne jakiemus ksiedzu ze robie żle i bede musiala obiecac poprawe i zalowac keidy ja wcale tego nie żaluje albo poprostu zrobie z wlasnym sumieniem i jesli nie uwazam ze robie cos zle nie powiem o tym i juz... więc tak czy tak bedzie źle... bo albo skłamię zapytana lub nie powiem o tym niepytana, albo bedę klamała że załuje i obiecuję poprawę... wiec tak czy tak jest nie będzie to prawodłowa spowiedź wg nauki naszego kościoła...

a kazda z nas wybierze to co wg niej jest mniejszym złem i juz.
_________________
 
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 10:17 am   spowiedz

Dziewczyny macie racje z ksiezami trzeba postępować niestety na dwa sposoby albo kłamać albo nie mówić całej prawdy.

Byłam u spowiedzi 2 miesiące temu ( spowiedź potrzebna była do chrztu- miałam zostać matką chrzestną) Spowiedź zaczęła się normalnie ale z każdą minutą przybierała złego wyglądu.... ksiądz podchwytliwie wypytał mnie o wszystko a ja zaufałam mu i powiedziałam wszystko (można się domyśleć) I co? NIE DOSTAŁAM ROZGRZESZENIA> Zatem pytam po co jest spowiedź? Argument księdza był taki że on poprawy nie widzi i już. Tego samego dnia pojechałam do innego kościoła odklepałam formułkę i spowiedź otrzymałam .
Jestem osobą wierzącą ale żyjemy w XXI wieku i dla mnie liczy się czy żyje moralnie, czy nie krzywdzę, czy nie sprawiam innym bólu, a nie czy zachowałam czy też nie czystość przedmałżeńską. Nawet nie chce mi się myśleć ilu księży nie żyje w celibacie illecz w zakłamaniu.

Spowiedź, tak jak najbardziej ale w rozmowie z Bogiem. Ksiądz dla mnie jest tylko nośnikiem przekazu.
Ostatnio zmieniony przez Aniadamowicz Wto Mar 13, 2007 10:18 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 10:25 am   Re: spowiedz

Aniadamowicz napisał/a:
...Jestem osobą wierzącą ale żyjemy w XXI wieku i dla mnie liczy się czy żyje moralnie, czy nie krzywdzę, czy nie sprawiam innym bólu, a nie czy zachowałam czy też nie czystość przedmałżeńską. Nawet nie chce mi się myśleć ilu księży nie żyje w celibacie illecz w zakłamaniu.

dokladnie! zgadzam sie! widzisz sama juz wiesz co sie stanie jak trafisz na nawiedzonego ksiedza i powiesz mu prawde i zaloze sie ze na drugi raz pomyslisz juz 2 razy zanim zdecydujesz sie na taką szczerość :/ to przykre co cię spotkało i ja jestem pewna ze nie przyznam sie i juz :/
_________________
 
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 10:29 am   

mimo, że mam jeszcze trochę czasu to zastanawiam się już nad tym :/ ja też miałam ostatnio nieprzyjemną sytuację z księdzem :/ , szkoda gadać....
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 10:31 am   

no powiedz asiu... tez jakas sytuacja podczas spowiedzi miala miejsce? :zalamany:
_________________
 
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 10:50 am   

nie, to była inna sytuacja. mieszkamy razem z moim M. i w styczniu ksiądz (proboszcz z naszej parafii) chodził po kolędzie. niestety M. nie mógł się wyrwać z pracy, więc musiałam przyjąć go sama. prawił mi 30 minutowe kazanie, że żyjemy w grzechu, żebyśmy szybko wzięli ślub (skromny obiad dla rodziny wystarczy a nie huczne weselisko) i co najciekawsze kazał się wyprowadzić M. (wiedział, że to jest nasze wspólne mieszkanie). brak mi słów... boję się, że nie będziemy mogli wziąć ślubu w naszej parafii jak pójdziemy i powiemy, że ślub dopiero w 2008 roku

[ Dodano: Wto Mar 13, 2007 10:54 am ]
jeszcze może dodam, że był bardzo niemiły :/
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
Ostatnio zmieniony przez asia84 Wto Mar 13, 2007 10:54 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 10:56 am   

kolejny argument za tym zeby jednak wspolne mieszkanie zachować tylko i wylacznie dla swojej wiadomosci i nie przyznawac sie ksiedzu do tego :/ nie bede ani sztucznie zalowala ani obiecywala poprawy i nie mam zamiaru wysluchiwac bredni ze mamy sie wyprowadzić...

moze asiu uda ci sie zalatwić slub w nnej parafi... moze u mlodego?
_________________
 
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 11:22 am   spowiedz

Wyobraźcie sobie dziwczyny że ten sam ksiądz który nie udzielił mi rozgrzeszenia przy spowiedzi , gdy dowiedział się że biorę ślub z osobą niewierzącą to powiedział, że powinnam się zastanowić nad zmiana partnera bo on takiej przyszłości nie widzi. Jak sie wkurzyłam... i powiedziałam mu że mój partner jest dobry człowiekiem i że go Kocham i mnie wystarczy.

Poszłam do innego księdza zupełnie inna osoba. Powiedział że mnie rozumie, że troszkę w innych czasach żyjemy i każdy z nas nosi w sobie zasadny które ogólnie są przyjęte za moralne bądź nie. Bardzo sympatyczna osoba, bo ksiądz powinien być przede wszystkim DOBRYM CZŁOWIEKIEM a dopiero duchownym.
 
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 11:22 am   

Hmmm a czemu w ogóle uważacie, że musicie otrzymać rozgrzeszenie przy pierwszej spowiedzi?? Przecież w sumie musicie przystąpić dw razy. I mysle, że ważniejsza jest ta druga spowiedź - idźcie w pt przed ślubem, powstrzymajcie się przez tę jedną noc ( ;) ) i w tym momencie jesli obiecacie poprawę, to nie będzie to kłamstwem - tzn jesli obiecacie, że nie będziecie współżyły przed ślubem... Wydaje mi sie, że lepsze takie rozwiązanie, niż kłamanie... :niepewny: Po prostu i wilk syty i owca cała :)
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
Spontana 

Dołączyła: 11 Paź 2006
Posty: 84
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 11:28 am   

Coś mi się wydaje, że moja spowiedź która miała być szczera nie dojdzie w takiej formie do skutku. Osobiście nie czuję się źle z tym, że mieszkam z narzeczonym. Czy kogoś tym krzywdzimy? W moim pojęciu grzech to wyrządzanie zła. Być może mieszkanie razem przed ślubem nie jest zgodne z nauką Kościoła ale nikogo to nie rani. Zastanawia mnie czemu jest to taki straszny grzech. Przed czym ma uchronić ta zasada.Co ma na celu?
Do odbycia przedślubnej spowiedzi mam jeszcze trochę czasu ale tak jak napisała Madzia obiecywanie poprawy i żałowanie na pokaz to nie jest wyjście z sytuacji.
Czy da się przejść przez spowiedź z czystym sumieniem i nie wysłuchiwaniem morałów mieszkając z narzeczonym przed ślubem??
_________________

 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 11:42 am   

jpuasz napisał/a:
idźcie w pt przed ślubem, powstrzymajcie się przez tę jedną noc ( ;) ) i w tym momencie jesli obiecacie poprawę, to nie będzie to kłamstwem :)

ale ja nie uwazam ze robie cos zle zebym miala obiecywac poprawę i tym bardziej mowila ze zaluje... bo nie zaluje... w tym sęk...
_________________
Ostatnio zmieniony przez madzia8181 Wto Mar 13, 2007 11:42 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 12:19 pm   

Ja pójdę do spowiedzi tylko po podpis, nie zamierzam przyznawać się do tego, że się bzykamy" przed ślubem, nie uważam, ze to grzech i już. Nie zamierzam się spowiadać z tego co uważam, ze nie jest grzechem, mogę wyspowiadać się przed obrazkiem i taka spowiedź jest dla mnie ważniejsza niż taka przed księdzem. Tylko ten głupi podpis... tylko dla podpisu pójdę do spowiedzi.
_________________
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 12:56 pm   spowiedź

Ja tez nie czuje się winna że mieszkam przed ślubem z moim narzeczonym. Nie będę się z tego spowiadać bo dla mnie to nie jest grzech i problem się rozwiązał. Mogłabym o tym powiedzieć księdzu ale po co, żeby tylko miał pretekst do niepotrzebnej dyskusji.

Rozmowa o moralności, zasadach itp itd, a za chwile poproszę 150 zł na zapowiedzi i 400 na ślub bez żadnego pokwitowania, bez dowodu wpłaty tzw " co łaska "
 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 3:01 pm   

Ja rozumiem że łamiemy 6 przykazanie, ale czy kochanie sie z naszymi przyszłymi meżami o cudzołóstwo? hmmm ...
_________________
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 3:53 pm   

madzia8181 napisał/a:
kolejny argument za tym zeby jednak wspolne mieszkanie zachować tylko i wylacznie dla swojej wiadomosci i nie przyznawac sie ksiedzu do tego :/ nie bede ani sztucznie zalowala ani obiecywala poprawy i nie mam zamiaru wysluchiwac bredni ze mamy sie wyprowadzić...

moze asiu uda ci sie zalatwić slub w nnej parafi... moze u mlodego?


właśnie o to chodzi, że my chcemy wziąć ślub w Łodzi. teraz tu jest nasza wspólna parafia, po tym jak kupiliśmy 1,5 roku temu mieszkanie. a można iść na tą spowiedź do innej parafii?
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 4:12 pm   spwowiedz

Pewnie wyspowiadaj sie w innej parafii, ja się spowiadam tam gdzie mam ochote, tam gdzie są dobrzy spowiednicy. To tylko i wyłącznie od Ciebie zależy gdzie się wyspowiadasz. Zatem jeśli masz obiekcje co do swojej parafii to idz do innej- nie ma to znaczenia, bo liczy się spowiedź.
 
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 4:15 pm   

to cudownie :) martwiłam się już, że będziemy musieli iść do nas :/
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 5:33 pm   

Ufff jak to przecyztałam to poczułam ulgę :) Ciesze sie ze bede mogła sie wyspowiadac w innej parafii, ta spowiedz bedzie zdecydowanie bardziej szczera :wink:
_________________
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 7:11 pm   

ja też poczułam ulgę :) a znacie jakieś parafie, gdzie są normalni spowiednicy? :)

[ Dodano: Wto Mar 13, 2007 7:12 pm ]
zapomniałam dodać, że chodzi mi o parafie w Łodzi

[ Dodano: Wto Mar 13, 2007 7:13 pm ]
dominiqsz napisał/a:
Ufff jak to przecyztałam to poczułam ulgę :) Ciesze sie ze bede mogła sie wyspowiadac w innej parafii, ta spowiedz bedzie zdecydowanie bardziej szczera :wink:


a jeśli mogę spytać do której parafii należycie?
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 7:57 pm   

Wspaniale spowiadaja księża Jezuici, w kościele przy ulicy Sienkiewicza :) , ja pewnego razu po spowiedzi u nich wyszłam cała zapłakana, ale tez miałam taki wewnetrzny spokój :oops: polecam
_________________
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 8:06 pm   

dlaczego zapłakana? dziękuję za radę :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
mischelle22 


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Gru 2003
Posty: 1211
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 8:14 pm   

Podejrzewam, że zapłakana bo przeżyła pewnego rodzaju Katharsis :)
_________________

 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 8:15 pm   

Zapłakana, ale w dobrym tego znaczeniu, ksiadz jakby czytał w moich myslach i dawał mi do zrozumienia ze rozumie moje problemy i ze wszytscy jestesmy ludzmi i mamy sowje slabosci, normalnie to było nisamowite !! !
_________________
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 10:02 pm   

ale to jest spowiedź nie w konfesjonale tylko w jakimś pokoju?
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 7:55 am   

normalnie przy konfesjonale, ale róznica polega na tym ze jest am wielu ksiezy, dlatego maja duzo czasu dla każdego i automatycznie spowiedz wyglada inaczej. Mnie ktoryms razem przy spowiedzi ksiadz przywistal, gdy usiadłam przy konfesjonale, mówiac do mnie czesc co słychac :wink: ? To sobie może cie wyobrazic jaka byłam zaskoczona :)
_________________
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 8:03 am   spwiedz

Ja tez podzielam zdanie ze Jezuici dobrze spowiadają- sama miałam okazje przeżyć taką spowiedź- niesamowite uczucie. Jednak taka spowiedź wymaga szczerości, tak to nie ma to sensu. Jeśli jednak komuś zależy na szybkiej łatwej spowiedzi to polecam kościoł na widzewie wschodzie koło tesco- spowiedź krótka, księża wyrozumiali i co najważniejsze nie drążą niewygodnych tematów.
 
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 8:14 am   

No widzisz a ja tu biore slub i nie chcialabym trafic na ksiedza ktory bedzie nam go udzielal :( wiec pojde gdzie indziej :(

[ Dodano: Sro Mar 14, 2007 8:16 am ]
Jezuici to ci prawie na rogu sienkiewicza a piłsudskiego?
_________________
 
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 8:32 am   spowiedz

Parafia Jezuitow sie mieści tak jak piszesz na rogu piłsudskiego i sienkiewicza, niedawno odrestaurowany kościółek.
 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 5:57 pm   

A dlaczego spowiedz musi odbyc sie az dwa razy?
_________________
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 9:03 am   spowiedz

Ja tez dostałam karteczke z dwoma spowiedziami. Jednak pojde do spowiedzi jednej, przed samym slubem. Nie moge sie teraz wyspowiadac gdyz mieszkam z moim narzeczonym i zyjemy ze soba, a to jest grzech i nie zamierzam tego zmienic czyli nie postanawiam poprawy. Zeby spowiedz byla wazna, musisz deklarowac chec poprawy.
 
 
 
Maja_Kris 


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Mar 2007
Posty: 1020
Skąd: Łódż/Kanzas
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 9:48 am   

ja tez powiem.jak nie dostane rozgrzeszenia to pojde do drugiego ksiedza. teraz czasy sa inne. Mieszkam z Krisem 3 lata i co? co mam wymylic na swoja obrone? mam go oklamac ze zwialam z domu czy co? I zgadzam sie- Jezuici maja podejscie choc nie zawsze...raz mnie zirytowali!
_________________
najszczęśliwsza żona na świecie :)
 
 
Aniadamowicz 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Cze 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 11:26 am   spowiedz

A ja dostałam odmowe rozgrzeszenia. Miałam być chrzestna i potrzebowałam iśc do spowiedzi i powiedziałam że nie zachowałam czystości przedmałżeńskiej i ksiądz mi rozgrzeszenia nie dał. Powiedział że mam się wyspowiadac tuż przed ślubem. I sie wkurzyłam, poszłam do innego kościoła i inny ksiądz mnie spowiadał i dał mi rozgrzeszenie...ehhhh no coments.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl