Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Mac-erson
Pią Lis 21, 2014 10:05 am
"U FABRYKANTA"
Autor Wiadomość
Kulchen 

Wiek: 39
Dołączyła: 10 Mar 2009
Posty: 4
Skąd: LDZ
Wysłany: Nie Kwi 26, 2009 12:43 am   

Hej ja również chce uczestniczyć w dyskusji, Nasze wesele odbędzie sie właśnie u Fabrykanta. Wszystko mi sie tam bardzo podoba ale mam jeszcze kilka uwag:
-podobno klimatyzacja nie daje rady i około 22 nie można wytrzymać w sali czy to prawda?
-Czy wy domawiacie dodatkowe napoje typu cola fanta sprite bo dopiero po podpisaniu umowy dowiedziałam sie, ze w cenie 180 zl za talerzyk tego nie ma i trochę byłam tym faktem zdziwiona. Jeszcze bardziej sie zdziwiłam jak Pani MI powiedziała , ze jeśli będziemy u nich kupować te napoje to 2 zl za buteleczkę 0.2 co wydaje mi sie być cena z kosmosu.
Oczywiście możemy przynieść swoje tylko problem polega na tym, ze przyniesione napoje muszą byĆ w szkle. A coca cola nie produkuje już małych buteleczek szklanych ( tylko dla gastronomii i barów) wiec kupienie tego jest praktycznie niemożliwe;/;/;/ W 2009 cena za talerzyk wynosi 155( z pokrowcami) rok później 180 to duża różnica wiec mogliby już nie przesadzać z tymi napojami. a jak wy to robicie???
Z góry dzięki za odpowiedz!
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 26, 2009 6:53 pm   

My mamy wesele u Fabrykanta za niecałe cztery miesiące i przy podpisywaniu umowy w lutym 2008r. nikt nam nie nakazał kupna małych szklanych butelek coli, fanty itp. Pani, z którą podpisywaliśmy umowę doradziła nam tylko że lepiej na stole wyglądają mniejsze butelki niż np. 1,5 litrowe. Jestem baaaardzo zdziwiona, że Fabrykant dyktuje młodym co mają postawić na stołach, zwłaszcza za własne pieniądze. My nie zamierzamy szukać butelek szklanych - kupujemy małe plastikowe.
 
 
Kulchen 

Wiek: 39
Dołączyła: 10 Mar 2009
Posty: 4
Skąd: LDZ
Wysłany: Nie Kwi 26, 2009 7:49 pm   

No tak nie chodzi mi nawet o to, że Pani powiedziała ze tylko w szkle. Tylko dziwi mnie to,że w Manu nie ma takich napoi. Jakies to dziwne. wszytskie sale weselna maja to juz w cenie, wydaje mi sie ze jesli kupuja to w hurcie to nie jest to 'az taki" wielki wydatek. I w sumie dopiero po podpisaniu umowy zwrócilam na to uwagę. Manu samo jest drogie, do tego jeszcze korkowe, dokupic te napoje... Troche bez sensu. Tylko o to mi chodzi. Ze to takie "dodatkow" naciąganie.
Wiesz moze przesadzam ale ja lubie miec zawsze czarno na białym.
A jeszcze jedno: Pani mi powiedziala, ze goscie po normalnej cenie barowej moge sobie dokupic te napoje. Dla mnie to taka trochę dziwna propozycja...
Ale może przesadzam?
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 7:47 am   

Mnie akurat fakt, że będziemy musieli dokupić coś do menu nie zdziwił. Zwróć uwagę, że nie tylko Fabrykant tak robi, na sali Madame Synowiecka poza menu jest tort do dokupienia przez młodych (wydatek rzędu 500-800 zł) w sali Agat na trasie do Strykowa trzeba dokupić ciasta, to też spory wydatek. Nas poinformowano od razu i to zaakceptowaliśmy.
Poza tym jeśli decydujesz się na restaurację a nie na salę weselną to trzeba liczyć się z dodatkowymi kosztami, my nie kupujemy u nich alkoholu, mamy swój po niewysokiej cenie więc korkowe nie jest też jakimś dużym problemem dla nas. Kwestia opłaty za pokrowce mnie trochę wkurzyła, ale trudno, obejrzeliśmy wiele sal i ta nas urzekła, więc przeżyjemy te wszystkie dodatkowe koszty, poza tym my nie płacimy 180 tylko 150 więc dla nas ta cena też była konkurencyjna.
 
 
Kulchen 

Wiek: 39
Dołączyła: 10 Mar 2009
Posty: 4
Skąd: LDZ
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 10:01 am   

Nie no masz racje, sala jest super i nawet ciesze sie, ze nie jest to typowa sala weselna bo tego nie chcielismy. Chcielismy miec sale z klimatem. A "U Fabrykanta" wlasnie ta sala taka jest. W takim razie juz nie marudze z napojami:)
A jesli chodzi o pokrowce to w naszym Menu sa w cenie. Musimy kupic tylko alkohole i cole itd.
A zdecydowaliscie sie na jakies dekoracje stołów czy darujecie sobie to???
Macie orkiestre?
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 4:56 pm   

Na razie nie myślimy o dekoracjach; szczerze mówiąc to nawet nie pamiętam, żeby była jakaś inna opcja poza tą standardową, widoczną na zdjęciach. Bo chyba ta ze zdjęć to nie jest coś extra tylko dekoracja w cenie. Mówili Wam coś na ten temat ?
Jeśli chodzi o orkiestrę to mamy sprawdzoną, bawiliśmy się na weselu na którym grali (Zajrzyj w wątek orkiestrowy Eden z Brzezin) - nie chcę zaśmiecać tego wątku. :)
Pozdrawiam

Napisz jeszcze kiedy macie wesele :)
Ostatnio zmieniony przez aggar Pon Kwi 27, 2009 5:00 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kulchen 

Wiek: 39
Dołączyła: 10 Mar 2009
Posty: 4
Skąd: LDZ
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 8:08 pm   

Moim zdaniem ta sala ma tyle uroku, że nie trzeba jej zaśmiecać dekoracją. Zwłaszcza, że będziemy mieć kwiaty ze ślubu które będą porozstawiane.
Ewentualnie zastanawiamy się ( ale mamy jeszcze dużo czasu- nasz dzień to 25.09.2010) żeby zamówić jakieś żywe kwiaty na nasz stolik. Ale to musimy jeszcze przedyskutować.
Na ile osób macie wesele?
My musimy sie kiedyś wybrać i zobaczyć sale przygotowaną na wesele.

Pozdrawiam
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 28, 2009 8:46 am   

Z zaproszeń wyszło 94 osoby + my, trzy osoby z orkiestry i jeden kamerzysta - więc w entuzjastycznej wersji mogłoby być 100 osób. Tyle na pewno nie będzie, koło. 80-85 osób to jest max. co przewidujemy :)
Kulchen, Ty masz jeszcze dużo czasu do wesela to wszystko sobie obmyślicie i z doświadczenia wiem, że będziecie po kilka razy zmieniać zdanie dot. organizacji wesela U Fabrykanta. Nasze wesele odbędzie się w sierpniu, a my jeszcze nie byliśmy obejrzeć przystrojonej sali, a powinniśmy, bo cały czas się spieramy co do ustawienia stołów (mój facet chce okrągłe, ja nie jestem do końca przekonana).
P.S. Trochę mnie zmartwiłaś wzmianką o klimatyzacji, skąd wiesz że nie daje rady? My na nią liczymy, w końcu to sierpień i równie prawdopodobne jest że będzie kiepska pogoda jak również że będzie upał :)
 
 
Kulchen 

Wiek: 39
Dołączyła: 10 Mar 2009
Posty: 4
Skąd: LDZ
Wysłany: Wto Kwi 28, 2009 5:35 pm   

Sluchaj to mowila mojej mamy znajoma, ktorej corka miala wesele w grudniu!!!! Ze bylo zdecydowanie za goraco. Poza tym jak w piątek bylismy podpisywać umowe z fotografem to sie nas pytal czy jest jakos ulepszona ta klimatyzacja bo ostatnio jak byl na weselu to do 23-24 większość siedziala na zewnątrz. Dlatego zapytalam sie na forum czy komuś cos wiadomo. Bo z jednej strony to jakbym wierzyla w kazda opinie o danej sali to bym zwariowala. Z drugiej strony klimatyzacja jest wazna zwlaszcza w okresie letnim.
Jak bedziesz cos wiedziala daj znac!
 
 
lusia24 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Maj 2008
Posty: 0
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Maj 24, 2009 9:04 am   

Jesli chodzi o klimatyzację to byłam tydzień temu dogadać szczegóły wesela i było wręcz zimno, ponieważ szykowali szwedzki stół. Mam nadzieję, że zwiększyli wydajność chłodzenia 8)
 
 
 
mike 

Dołączyła: 25 Cze 2009
Posty: 1
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Cze 25, 2009 7:47 pm   

Witajcie,
Na nasz Dzień również wybraliśmy Fabrykanta. Śledzę forum i niepokoi mnie kilka kwestii dotyczących jedzenia. Co sądzicie o gorących posiłkach, czy nie są zbyt wyszukane i porcje mogą okazać się skromne. Biorąc pod uwagę koszta całej imprezy wielkość posiłku może okazać się nieadekwatna co do ceny za talerzyk. W tym tygodniu na jednym z forów przeczytałam negatywną opinię "świeżej" mężatki. Pisze m.in o mniejszej ilości posiłków niż gości i porcjach żurku, który pomimo, iż niektórzy goście udali się na spoczynek wolne porcje nie były podane na dokładkę dla chętnych. Restauracja jest wspaniała ale czy samym widokiem goście się najedzą? :?
Pozdrowionka
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 25, 2009 10:36 pm   

Mike, ja bym się nie martwiła, nie czytałam tego postu który cytujesz, ale tak sobie myślę, że może młodzi coś tam nie dograli z menadżerem restauracji, być może nastąpiła jakaś pomyłka i nie wynikało to z zamierzonego działania.
Wcześniej już pisałam, że moja świadkowa była tam na weselu i co do jedzenia i obsługi nie miała zarzutu. A jeżeli dysponujesz czasem, to za niecałe dwa miesiące ja zdam szczegółową relację.
Pozdrawiam
_________________

 
 
mike 

Dołączyła: 25 Cze 2009
Posty: 1
Skąd: łódź
Wysłany: Pią Cze 26, 2009 6:33 am   

Nastawiam się pozytywnie. Mam nadzieje, że jedzonko będzie bez zarzutu i czekam na nowe relacje. Fabrykant również pojawia się na forum, mam nadzieję, że weźmie uwagi klientów do serca. Namawiam do lektury postu z innego forum, niestety nie mogę wkleić linka
Pozdrawiam
 
 
lusia24 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Maj 2008
Posty: 0
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 7:47 pm   

mike napisał/a:
W tym tygodniu na jednym z forów przeczytałam negatywną opinię "świeżej" mężatki. Pisze m.in o mniejszej ilości posiłków niż gości i porcjach żurku, który pomimo, iż niektórzy goście udali się na spoczynek wolne porcje nie były podane na dokładkę dla chętnych. Restauracja jest wspaniała ale czy samym widokiem goście się najedzą?

to ja! chciałam dodać, że moja ogólna ocena była dobra i jestem bardzo zadowolona z wyboru sali. "minusy", które poruszyłam myślę, że można omówić przed weselem z organizatorem, na podstawie naszego doświadczenia.
Nie słyszałam o głodnym gościu, ale fakt, że na bardziej tradycyjnych weselach na jakich byłam , jedzenia było o wiele więcej, zostawało tyle, że rozdawali i mrozili, ale czy o to chodzi?
smak to rzecz gustu.. ja po prostu nie jestem fanką mięsa , goście mówili, że pyszne, tak samo polewka, pełen zachwyt- ja średnio, ale nie lubię rosołu , to czego tu oczekiwać :cool:
Przyszłe "fabrykantki" sala jest naprawdę świetna , idealny parkiet, bez nachalnego światła, osobna sala jadalna spełnia swoje zadanie, można było pogadać swobodnie i zjeść, drink bar bardzo się podobał i słodki stół z kawiarenką również był doceniany i użytkowany przez weselników!
przed weselem zwróćcie uwagę kelnerom, żeby opamiętali się przed sprzątaniem talerzyków z jedzeniem i na krzyż złożonymi sztućcami (chyba,że podają gorące danie) spytajcie też o możliwość dokładki takich dań jak bogracz i żurek, są rewelacyjne i chce się WIĘCEJ 8)
jeśli chodzi o porcję mięs, później sobie uświadomiłam, że bylo ok ze strony fabrykanta, po prostu mieliśmy do wyboru, a nie jak zwykle porcja dla każdego na talerzu. mięsa były na paterach dwa rodzaje ale z każdego rodzaju było chyba 80 proc całości czyli nie mogło dla wszystkich starczyć.. nasza wina! także nie kombinujcie z daniami do wyboru, lepiej sami zadecydujcie co ma być i niech podadzą ładnie podane na talerzach dla każdego gościa.
moja opinia subiektywna: na pierwsze danie lepszy był schab faszerowany w sosie grzybowym niż indyk w morelach
drugi posiłek o wiele lepsze takie mięsko w sosie ziołowym niż suche kofty.
bogracza i żurku na nic bym nie zamieniła.
Tort rozważcie- niby dobry, niby lekki- ale moga drażnić zamrożone owoce bolące w zęby wrażliwców, jest możliwość zmiany bez dopłaty oczywiście.
jak coś mi się przypomni to napiszę. pozdrawiam! p.s . na pytania oczywiście odpowiem, póki jestem "świeża"
 
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 9:16 pm   

No to ja mam pytanie :D Napisałaś, że można zamienić zmrożone owoce w torcie ... ale na co?
P.S. Dzięki za cenne informacje i oczywiście pisz jak Ci się coś przypomni bo ja jestem tuż przed :smile:
_________________

 
 
lusia24 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Maj 2008
Posty: 0
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 02, 2009 6:43 am   

chodziło mi o zamianę tortu na inny :wink: "Fabrykant" współpracuje z cukiernią "miś" i z niej jest też ten mrożony, można zamówić inny tort z "misia" lub innej cukierni.
aggar, wybraliście już menu?

My daliśmy dzień wcześniej czekoladki do ułożenia w zmarszczeniach obrusu stołu słodkiego, Ferrero Rocher i Ferrero Rondnoir. Polecam takie rozwiązanie, ładnie wyglądało i poszły wszystkie, wiele osób brało sobie do kawki zamiast ciasta czekoladkę.
Z dodatkowych rzeczy mieliśmy tez na szwedzkim stole deski serów, które też dostarczyliśmy dzień wcześniej, zostało parę kawałeczków, pasowały szczególnie osobom pijącym wino.
 
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 02, 2009 8:55 am   

Jeszcze nie wybieraliśmy menu, z tego co pamiętam to jesteśmy umówieni na wybór menu na dwa tygodnie przed weselem ... chyba :) Jeśli jednak chodzi o pierwsze danie to jesteśmy zdecydowani na schab w sosie myśliwskim, jakoś połączenie owoców z mięsem mi nie pasuje. Resztę będziemy dogadywać, napisz proszę jakie sałatki wybraliście (tam się chyba wybiera dwie z czterech) i jeśli pamiętasz czy smakowały to też napisz.
Pomysł z czekoladkami fajny, tylko napisz ile ich kupiliście, z każdego rodzaju po jednym opakowaniu czy więcej ?
Mieliście stół wiejski?
_________________

 
 
lusia24 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Maj 2008
Posty: 0
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 02, 2009 9:26 am   

na drugie danie mieliśmy eskalopki drobiowe w fantazyjnym sosie i były bardzo bardzo dobre!
znalazlam menu to może napisze co jadłam i jak smakowało.
próbowałam zimne przekąski w domu następnego dnia, więc myśle, że na weselu , świeżutkie były jeszcze lepsze

- schab pieczony z owocami w szałwi- pycha!
-karczek pieczony w ziołach- dobry, klasyczny karczek
-płatki z grillowanego kurczaka- mniam ! swietnie doprawione , ale w domu ugryzłam jednego kompletnie surowego w środku, aż mnie cofnęło, mam nadzieję, że to jednorazowy incydent
-indyk w maladze lub pasztet fabrykancki- mieliśmy pasztet, takie tosty trójkątne z pasztetem , ogórkiem, pomidorem i majonezem , niby zwykle , ale to smakowało mi najbardziej :lol:
-dipy do mięs- nie próbowałam
-wędliny ( szynka , kabanosy, salami)-po prostu wędlina, ale dobra, świeża
-łosoś peklowany w gorczycy z pomarańczami- nie zdążyłam spróbować- goście zachwyceni- dlatego nic nie zostało :wink:
-szynka parmeńska na melonie- hmm ładnie wygląda, ale czy ja wiem... jakoś ten slodki melon i słona szynka... co kto lubi , wyglądało to tak- na wykałaczce plastereczek melona, na tym szynka, oliwka czarna
-sałatka nicejska / grecka- mieliśmy nicejską z anchois, nie jadłam podobno trochę mdła-słowa mojej mamy. ale grecka wizualnie nam nie pasowała.
sałatka hawajska/ niemiecka- mieliśmy hawajską- rewelacja!! na następny dzień odbyła się bitwa o resztki, niemiecka to podobno prawie sam majonez i ziemniaki
matyjasy w śmietanie, w oliwie / filety rybne pod sosem pomidorowo warzywnym mieliśmy matyjasy nie jadłam, podejrzewam, że dobry śledzik- poszedł cały
-jajka garnier na sałatce jarzynowej- nie jadłam, poszło wszystko , pół jajka zawinięte w szynkę na sałatce ( sałatka klasyczna majonezowa, dlatego ta niemiecka była juz bez sensu)
półmiski warzyw i marynat
czekoladek było 46 rocher i 46 tych drugich, po dwa opakowania.
stołu wiejskiego nie było, nawet nie wiedziałam, że jest taka opcja;)
 
 
 
mike 

Dołączyła: 25 Cze 2009
Posty: 1
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Lip 02, 2009 9:52 am   

lusia24 mam nadzieję, że nie wzięłaś do siebie mojej zbyt dosłownej interpretacji Twojego postu. Informacje o jedzeniu były dla mnie przerażające, na szczęście wszytko się wyjaśniło. Menu ustalimy wg Twoich rad. Mam jeszcze pytanie dot. ryżu rozmaitości, jak jest podany i czy nadaje się na posiłek weselny? Jakie napoje gazowane mieliście i w jakich butelkach? Czy to prawda, ze napoje gazowane mogą być tylko w szklanych butelkach?
Pozdrawiam
 
 
lusia24 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Maj 2008
Posty: 0
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 02, 2009 5:37 pm   

mike napisał/a:
ryżu rozmaitości
przypomniałaś mi o ryżu, to była taki podsmażany, nie pamiętam z czym , ale była super, nawet ja dokładkę wzięłam właśnie ryżu!! przy naszym stoliku wszyscy się zajadali, a co istotne mam wujka co ryżu do ust nie weźmie i powiedział kelnerowi- od razu dostał kluski śląskie. a jak był podany naprawdę nie pamiętam :smile: może będzie na zdjęciach. gazowane w szklanych 0,2 litra, my nie mieliśmy wcale gazowanych i nie słyszałam jęków- soki były naprawdę dobre i podane elegancko w dzbankach.
 
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 24, 2009 11:29 am   

Byliśmy przedwczoraj na sali tak żeby "rzucić okiem" jak to tam wygląda, czy się od lutego zeszłego roku nic nie zmieniło. Teraz, jako że jest sezon ślubny, wszystko stoi na swoim miejscu (okrągłe stoliki, stół szwedzki i słodki) - fajnie to wygląda.
Zdecydowaliśmy z narzeczonym, że okrągłe stoliki będą stały na tej sali gdzie jest scena a tańce na tej skrajnej, różowej. Chcemy też wykorzystać fortepian, zadzwoniliśmy do Pani do której on należy, ona nie może nam zagrać ale poleci studentkę, która do kotleta zagra nam gdzieś tak za połowe ceny.(Pani bierze 200,00 zł). Z tym fortepianem to chodzi nam o to, żeby goście spokojnie zjedli pierwszy posiłek przy dźwiękach przyjemnej muzyki, bardzo nie lubię jak zaczyna się jeść, zje się dwie łyżki rosołu i od razu jest sto lat! i trzeba przerywać posiłek.
Pani, z którą rozmawialiśmy była jak zwykle przemiła. Jak powiedzieliśmy, że chcielibyśmy mieć malinki w szampanie, tym na przywitanie gości, to powiedziała że oni je kupią, że nie ma problemu.
A, i wybieramy się tam w tę sobotę zobaczyć jak to wygląda tuż przed, o 18 zaczyna się tam wesele, Pani powiedziała że możemy przyjechać przed 17.00 żeby obejrzeć. Napiszę jak mi się podobało :D
_________________

 
 
Emi 


Wiek: 38
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 24, 2009 11:34 am   

aggar napisał/a:
wybieramy się tam w tę sobotę zobaczyć jak to wygląda tuż przed

u nas wyglądała to super :-) co prawda w dniu ślubu nie miała za bardzo czasu na oglądanie dekoracji, ale słyszałam od rodziny, że bardzo im się podobało - wszyscy stwierdzili, że ta sala jest inna niż wszystkie, ma w sobie to "coś" no i ogólnie jest bardzo elegancka.
My mieliśmy stoliki w tej różowej a tańca na tej ze sceną - tak było wygodniej ze względu na orkiestrę (5 osób i instrumenty). No i orkiestra na scenie bardzo fajnie wyglądała.
A na tej malutkiej sali przy wejściu mieliśmy słodki stół, owoce, kawę i herbatę oraz stoliki przy których goście chętnie siadali :-)
_________________

 
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 24, 2009 12:09 pm   

Emi, na ile osób robiliście wesele ?
Pytam ze względów logistycznych :)
_________________

 
 
Emi 


Wiek: 38
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 24, 2009 12:51 pm   

aggar napisał/a:
na ile osób robiliście wesele

Około 80. Mieliśmy okrągłe stoły ale nasz był długi i prostokątny.
Takie rozwiązanie było bardzo fajne :-) Nie było tłoku na sali do tańczenia ale nie było też zbyt dużych luzów. Zależy od ilości osób aktualnie tańczących. Na początku oczywiście więcej osób się bawiło i sala do tańczenia była pełniutka ale dla mnie było za tłoczno. Później było lepiej.

Załączam kilka fotek poglądowych (niestety nie mam zdjęć z sali ze słodkim stołem)





wesele (063).jpg
Pobierz Plik ściągnięto 876 raz(y) 83.21 KB

wesele (151).jpg
Pobierz Plik ściągnięto 804 raz(y) 97.7 KB

wesele (147).jpg
Pobierz Plik ściągnięto 875 raz(y) 86.28 KB

wesele (018).jpg
Pobierz Plik ściągnięto 788 raz(y) 90.68 KB

_________________

Ostatnio zmieniony przez Emi Pią Lip 24, 2009 1:09 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
espina 


Wiek: 43
Dołączyła: 25 Lip 2009
Posty: 154
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 11:16 am   filia na ul. Michała

My mieliśmy przyjęcie weselne w filii "Le Fabricant" na ul. Michała.

Generalnie lokal bardzo przyjemny. Dzieki temu że jest niedawno oddany do użytku to samo wnętrze prezentuje się super i nie wymaga żanych dodatkowych ozdób. Jedzenie było bardzo dobre, a raczej tak samo dobre jak na przyjęciu weselnym przyjaciół, które robili U Fabrykanta dwa lata temu. Zresztą właśnie z tego powodu zainteresowaliśmy się tym lokalem, bo mieliśmy dobre wspomnienia z tamtego wesela.

Obsługa w lokalu na Michała jest bardzo w porządku. Dowodem na to jest nasza przygoda - dodatkowo w ostatniej chwili (a nawet później - bo już jak dojechaliśmy na miejsce z gośćmi) okazało sie że jest za mało nakryć i krzeseł (nie z ich winy). Szybciutko się uwinęli, tak że prawie nikt się nie spostrzegł.

To co niezjedzono, niewypito - ładnie spakowano i zabraliśmy na niedzielny obiad :)

Z jednym nie mogę się zgodzić - w samym temacie jest podana informacja, że to lokal na 40 osób. Może i 40 wejdzie, ale na tańce bym wtedy nie liczyła, bo po prostu nie będzie już miejsca. No chyba, że na zewnątrz w ogródku. Ale mnie nie bawiłaby świadomość, że z bloku obok będą mieli darmowy pokaz moich tanecznych możliwości.

I jeszcze jedno - uważajcie przy zamawianiu ciast. Podają, że będą to 4 rodzaje ciast. Owszem są, ale w wersji baaaardzo mini - takie kawałeczki na jeden kęs podane na papierowych foremkach. Poza tym, jest tego po prostu mało. Tym byliśmy zawiedzeni. Podobnie jak ilością owoców.
_________________
 
 
ssysia 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 30
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 10:17 pm   

jestem już po weselu więc mogę się z wami podzielić opinią.

okrągłe stoły były w sali różowej, tańce w sali ze sceną i stół słodki w sali przy wejściu.

Mieliśmy 8 okrągłych stołów (włącznie z naszym) i uważam że to jest max na tej sali bo miałam wrażenie że kelnerzy mają lekki problem z przechodzeniem miedzy stołami jak wszyscy siedzieli. Wbrew opinii że przy okrągłych stołach nie ma biesiady i goście nie będą się razem bawić muszę powiedzieć że u nas było zupełnie odwrotnie - biesiadowali i bawili się wszyscy razem. Szwedzki stół również nie przeszkadza wręcz odwrotnie słyszałam opinie wśród moich gości że to świetne rozwiązanie bo chociaż nie ma ścisku na stole - myślę że ludzie się już przyzwyczaili że na weselach jest wiejski stół do którego trzeba podejść więc reszta zakąsek podanych w formie bufetu już ich tak nie przerażą - jedyne co mogę doradzić to to żeby wiejski stół był w sali gdzie jest szwedzki stół a nie przy słodkim stole. Jedzenie ciepłe bardzo dobre (mieliśmy polewkę, schaba faszerowanego pod sosem grzybowym, polędwiczki wieprzowe z kluseczkami półfrancuskimi w sosie myśliwskim, bogracza, barszczyk czerwony z pasztecikiem) zimne zakąski jadłam dopiero na następny dzień ale różwnież były bardzo dobre. Tort był hiszpański czyli ten lodowy - uważam że był troszkę za bardzo rozmrożony ale tu raczej nie ma winy obsługi bo podanie tortu opóźniło się z naszej winy a w takim przypadku pani nas ostrzegała że może się za bardzo rozmrozić - ale i tak bł pyszny.

Sala taneczna ze sceną była wystarczająca dla moich 73 gości, co do klimatyzacji to uważam że w miarę dawała radę - wiadomo że jak się szaleje przy zorbie itp. to się każdy spoci - ale nie byłam jeszcze na takiej sali gdzie by się taki nie znalazł.

Słodki stół również dobry - też próbowałam go dopiero na następny dzień - uważam że to ustawienie było dobrym rozwiązaniem bo goście siadali sobie żeby trochę odpocząć a przy okazji widzieli co się dzieje na parkiecie.

Ogólnie mówiąc jestem bardzo zadowolona - wszystko co ustaliłam z panią było spełnione - mieliśmy wodę i sokiem jabłkowym na wstępie zamiast szampana, mogliśmy przyjść wcześniej żeby poćwiczyć nasz pierwszy taniecke, prezenty dla rodziców były przyszykowane i podane świadkom.
ponad to kelnerzy się wyrabiali, wódka była dobrze zmrożona, po weselu całe jedzenie było szybko i sprawnie spakowane,
jedynie co to trochę mi brakowało serwetek - ponieważ były papierowe nie wiem czy na wymianę miały być donoszone czy były gdzieś na bufecie.

w razie pytań piszcie
Ostatnio zmieniony przez ssysia Pon Sie 03, 2009 10:20 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sie 06, 2009 10:11 am   

ssysia napisał/a:


okrągłe stoły były w sali różowej, tańce w sali ze sceną i stół słodki w sali przy wejściu.

Mieliśmy 8 okrągłych stołów (włącznie z naszym) i uważam że to jest max na tej sali

To jest max, wczoraj byliśmy na sali ustalać menu, podaliśmy orientacyjną liczbę gości, tzn. ok. 92 osoby i tyle już się nie zmieści na sali różowej. Tak jak przewidywaliśmy będziemy tańczyć na sali różowej, a siedzieć w sali ze sceną przy okrągłych stolikach, zaraz przy scenie, stół szwedzki będzie po przeciwnej stronie, pod klimatyzatorem (nawet dobrze, cały czas jedzenie będzie schładzane). Orkiestra będzie umiejscowiona w różowej sali, patrząc od wejścia w lewym rogu, także będziemy mieli na nich oko ze stolików.
_________________

 
 
mike 

Dołączyła: 25 Cze 2009
Posty: 1
Skąd: łódź
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 4:21 pm   

dziewczyny ile maksymalnie osób zmieści się w sali różowej? Najlepiej standardowe ustawienie stołów.
Pozdrawiam
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 3:36 pm   

mike napisał/a:
dziewczyny ile maksymalnie osób zmieści się w sali różowej? Najlepiej standardowe ustawienie stołów.
Pozdrawiam

Myślę, że 80 osób ( 8 stolików po 10 osób), ale to jest moje zdanie; najlepiej zadzwoń i zapytaj :)

[ Dodano: Wto Wrz 15, 2009 9:08 am ]
Ja również jestem już po weselu "U Fabrykanta". Prawie wszystko się udało (prawie - bo był mały zgrzyt zaraz po wejściu, na stołach stała wódka ale nie było napojów gazowanych, więc goście nie bardzo mieli czym popić pierwszego toastu, trzeba było szybko to naprawić i kelnerki lawirowały między śpiewającymi gośćmi ustawiając na stołach w pośpiechu plastikowe buteleczki). Poza tym drobnym incydentem nie mam tej restauracji nic do zarzucenia - jedzenie było pyszne, nie do przejedzenia.
Tańce były w sali różowej, okrągłe stoliki w sali ze sceną, a stół słodki w sali z oknami ( to był dobry pomysł, starsze ciocie siadały tam sobie na kawkę i izolowały się na chwilę od gwaru).
_________________

 
 
jolijka 

Dołączyła: 21 Wrz 2009
Posty: 1
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 21, 2009 12:37 pm   

Ja mam wesele w tej restauracji w kwietniu. Wstępnie mamy mieć okrągłe stoły w sali różowej a w sali ze sceną mają być tańce. Jednak mam dylemat po ostatnim weselu na którym miałam okazję się bawić ( w innej restauracji). Młodzi mieli tam tradycyjne stoły w litere U. Podobało mi się to gdyż wszystkich swoich znajomych mieli usadzonych koło siebie a nie przy oddzielnym stole. Wpadłam na pomysł by postawić stoły w litere U na sali różowej a tańce tak jak wcześniej pisałam na sali ze sceną. Dziewczyny czy któraś z Was miała taką opcje na swoim weselu????? Jak sie to sprawdziło??? Ciekawi mnie również czy mając stoły na sali różowej a orkiestre na tej drugiej sali czy orkiestra miła dobry kontakt z weselnikami. Wiem ze to dużo zalezy od orkiestry ale o nią akurat jestem spokojna. Czy u Was na weselu sprawdził się ten podział sal ?? ?

Będę Wam bardzo wdzięczna za podpowiedź :)
 
 
Polcia11 

Dołączyła: 23 Wrz 2009
Posty: 6
Skąd: łódź
  Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 10:28 am   

przymierzam się do wesela w przyszłym roku w NOWEJ Rezydencji - Fabrykant. Byłam na budowie, pierwsza impreza - Sylwester 2009 - już chyba sprzedany. ceny na przyszły rok to 180 zł/os + nocleg na miescu w promocyjnej cenie 100zł / 2 os ze śniadaniem. Nocleg wychodzi tanio, ale mam obawy co do sali... czy wszyscy się zmieszczą - ok 100 osób, czy zdążą wszystko zbudować... I czy będzie wyglądało tak jak na szkicach projektanta.
co o tym sądzicie?
_________________
Pola

 
 
desti 

Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Paź 07, 2009 10:49 am   

Też bym chciała mieć w nowej rezydencji:)ale na jakieś 120 osób i też się obawiam..Mam nadzieje,że wszystko ładnie pójdzie z budową
 
 
Polcia11 

Dołączyła: 23 Wrz 2009
Posty: 6
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Paź 13, 2009 7:34 am   :)

stało się. zdecydowaliśmy się na nową Rezydencję. cała budowa miejsc noclegowych ma być gotowa na 10 lecie firmy na 17.06.2010, wieć na pewno nie bedzie juz tam placu budowy.
kto jeszcze bierze Rezydencję u Fabrykanta? :]
_________________
Pola

 
 
pestka 


Dołączyła: 22 Cze 2009
Posty: 102
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Paź 14, 2009 2:03 pm   

Ja bardzo długo zastanawiałam się nad Rezydencją. Ostatecznie (ponieważ jestem tchórzem) podpisałam jednak umowę gdzie indziej. Bałam się, że sala nie spełni moich oczekiwań i nie chciałam kupować "kota w worku". ;)
 
 
Polcia11 

Dołączyła: 23 Wrz 2009
Posty: 6
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 7:20 am   

trzeba było jechać na budowę i zobaczyć!
Ja zakochałam się w tym miejscu. I ten widok na Łódź z góry, cudnie :]
_________________
Pola

 
 
pestka 


Dołączyła: 22 Cze 2009
Posty: 102
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 5:36 pm   

Polcia11 napisał/a:
trzeba było jechać na budowę i zobaczyć!
Ja zakochałam się w tym miejscu. I ten widok na Łódź z góry, cudnie :]


No niby tak. Ale smaku potraw nie zdązyłabym sprawdzić przed podpisaniem umowy i pewnie bardzo by mnie to stresowało.
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 9:53 am   

pestka napisał/a:
Polcia11 napisał/a:
trzeba było jechać na budowę i zobaczyć!
Ja zakochałam się w tym miejscu. I ten widok na Łódź z góry, cudnie :]


No niby tak. Ale smaku potraw nie zdązyłabym sprawdzić przed podpisaniem umowy i pewnie bardzo by mnie to stresowało.


Hmmm? My zamawiając salę U Fabrykanta w ogóle nie sprawdzaliśmy jak smakują oferowane przez nich potrawy, nawet nam to do głowy nie przyszło. A w ogóle się tak robi ?? ? Przyznaje, że mnie ogromnie zaskoczyłaś.
_________________

 
 
owieczka_foto 
Firma


Dołączyła: 28 Paź 2007
Posty: 452
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 10:16 am   

aggar napisał/a:
Hmmm? My zamawiając salę U Fabrykanta w ogóle nie sprawdzaliśmy jak smakują oferowane przez nich potrawy, nawet nam to do głowy nie przyszło. A w ogóle się tak robi ?? ? Przyznaje, że mnie ogromnie zaskoczyłaś.

Nie wiem, czy się robi czy nie robi - my nie sprawdzalismy. Sala nas urzekła... Państwo z którymi rozmawialiśmy byli konkretni... no to się zdecydowaliśmy.[/fade]
 
 
pestka 


Dołączyła: 22 Cze 2009
Posty: 102
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 11:16 am   

Ja przy podpisywaniu umowy w innej sali spróbowałam kilku potraw, tak, by wiedzieć na co zwrócić uwagę przy układaniu menu weselnego i by wiedzieć nie tylko jak jedzenie u nich smakuje, ale i wygląda.
 
 
Polcia11 

Dołączyła: 23 Wrz 2009
Posty: 6
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Lis 12, 2009 10:10 am   

No niby tak. Ale smaku potraw nie zdązyłabym sprawdzić przed podpisaniem umowy i pewnie bardzo by mnie to stresowało.[/quote]

spróbować potraw można przecież na Placu Zwycięstwa, jeśli ktoś bardzo chce...
uważam, że nie ma się czym martwić
_________________
Pola

 
 
Ania78 

Wiek: 45
Dołączyła: 26 Cze 2009
Posty: 5
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 12:37 pm   

Witam my też zdecydowaliśmy się na rezydencję 18 wrzesnia 2010. Myślę, że nie powinniśmy się martwić czy zdążą ze wszystkim, chyba są poważni i nie podpisywali by tylu umów, mają przecież swoją renomę. Uwazam że jest to super miejsce na wszelkiego rodzaju imprezy, ogród, widok z tej górki i to że caly obiekt jest do naszej dyspozycji, a i właściciel to konkretny facet i sam dużo pomysłów podrzuca. Pomimo tego że nawet jak nam się wszystko super podoba na początku to w trakcie zawsze cos tam może nie wypalic, ale ja jestem dobrej myśli. Po obejrzeniu Rezydencji już nie szukaliśmy gdzie indziej tym bardziej że mniej więcej wiemy czego możemy się spodziewać po innych salach, a ta jest w fajnym miejscu położona i to nas urzekło. Relacje mogę zdać dopiero po 18stym 2010r.
 
 
Polcia11 

Dołączyła: 23 Wrz 2009
Posty: 6
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Gru 29, 2009 9:08 am   

ehhh... przekładamy nasze wesele na bliżej nie określoną datę, żaluję, że musimy odpuścić Fabrykanta, fajnie tam
Pola
Ostatnio zmieniony przez Polcia11 Wto Gru 29, 2009 9:08 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tatarak 

Wiek: 41
Dołączyła: 25 Lut 2010
Posty: 98
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 12:23 pm   

"Fabrykant" był pierwszą i jedyna salą, jaką obejrzeliśmy. Wczoraj zapłaciliśmy zaliczkę :)
Jak dla mnie fantastyczne miejsce, bez taniego, remizowego blichtru.
Praktycznie cała moja rodzina jest spoza Łodzi i chciałam coś typowo łódzkiego jej pokazać. I się udało [smilie=222_new.gif] Poza tym, otoczenie jest świetne. Park, palmiarnia. Niby centrum, a jednak wkoło zielono :lol:

Żadne pseudo-górlaskie, pseudo-rustyklane przybytki pełne słomianych chochołów, glinianych dzbanków, stołów z nieheblowanego drewna, kryte sztucznym gontem nie wchodziły w grę. Zgroza. Brrr...

Cieszę się, że obsługa nie wciska balonów do dekoracji. Sala sama w sobie jest ozdobna.
My dorzucimy jedynie tulipany i piwonie do wazonów.

Musimy niestety dokupić colę - soki i mineralną mamy bez ograniczeń, alkohol bierzemy od nich (wyszło nam, że mimo wszystko będzie taniej, niż kupowany w hurtowni). Też nam sugerują szklane butelki 0,2l, ale kupimy plastikowe 0,5l lub 2l i będą stały na osobnym stole ze słodkościami i kawą/herbatą.


edit: usunęłam powtórzoną część posta
kryszka
Ostatnio zmieniony przez kryszka Wto Mar 23, 2010 8:04 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 12:36 pm   

Witam kolejną Fabrykantkę :) - ja już co prawda dawno po weselu, ale nadal bardzo ciekawi mnie ten wątek, więc Tatarak, pisz co i jak, a jak będzie trzeba chętnie służę radą.

A kiedy dokładnie wypada Twoje wesele?

Już wiem - 25.06.2011 :) Masz jeszcze dużo czasu. Ale cena mnie powaliła :? 190 zł - niezła podwyżka. My za sierpień 2009 płaciliśmy 155 zł. Tyle, że warto - jedzenia bardzo dużo i bardzo smaczne. Na to na pewno goście nie będą narzekać.
Pozdrawiam.
_________________

Ostatnio zmieniony przez aggar Czw Lut 25, 2010 12:40 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Barbarina 

Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 5
Skąd: Łódź, Italia
Wysłany: Nie Mar 07, 2010 10:05 pm   

Witam, dzisiaj zarejestrowałam się na forum, ale śledzę go od chwili kiedy zaczęłam przygotowywać swoje wesele, czyli mniej więcej od stycznia 2010 :)
Dołączam do grona "fabrykantek" My zdecydowaliśmy się na Rezydencję, dokładniej to moja mama się uparła więc ona będzie się głowić jak coś pójdzie nie tak bo sale mamy na 5.06 czyli już niedługo. Byliśmy ją oglądać w styczniu to jeszcze wszystko było "surowe", ale podobno nie jesteśmy pierwszymi klientami, którzy będą organizować tam przyjęcie :) Hehe trzymajcie kciuki za realizację budowy w terminie :wink:
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 08, 2010 10:28 am   

Barbarina napisał/a:
Byliśmy ją oglądać w styczniu to jeszcze wszystko było "surowe", ale podobno nie jesteśmy pierwszymi klientami, którzy będą organizować tam przyjęcie :) Hehe trzymajcie kciuki za realizację budowy w terminie :wink:


Hehe, przyznam że odważne posunięcie :)
W takim razie również trzymam kciuki za bezproblemową organizację.

Barbarina, a ile w tej rezydencji wołają od talerzyka?
_________________

 
 
Barbarina 

Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 5
Skąd: Łódź, Italia
Wysłany: Pon Mar 08, 2010 12:38 pm   

W rezydencji wołają 180zł, czyli tak jak w restauracji.
 
 
Tatarak 

Wiek: 41
Dołączyła: 25 Lut 2010
Posty: 98
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 09, 2010 10:34 am   

aggar napisał/a:
Ale cena mnie powaliła :? 190 zł - niezła podwyżka. My za sierpień 2009 płaciliśmy 155 zł. Tyle, że warto - jedzenia bardzo dużo i bardzo smaczne. Na to na pewno goście nie będą narzekać.
Pozdrawiam.


Pode mną trochę się nogi ugięły, jak babka cenę podała. Tym bardziej, że na weselu będzie ok. 100 gości i to sama bliska rodzina (to i tak pikuś, bo mój jeden dziadek miał rodzeństwo w liczbie sztuk 11. A każde z nich po 2-3 dzieci... Miał facet weselicho!)! Znajomych będzie góra 10 sztuk. Na szczęście jestem w tej komfortowej sytuacji, że koszty przyjęcia - restauracji wzięli na siebie moi i mojego narzeczonego rodzice.

Resztę uda nam się w miarę bezboleśnie sfinansować. Póki co, jakoś udaje mi się zapanować nas swoją fascynującą umiejętnością wydawania każdych pieniędzy na kompletnie zbędne kurzołapy i wszelakie pierdoły. I oszczędzanie zaczyna przynosić już jakieś efekty :]

Wcześnie zaserwowaliśmy, ale zerknęłam na kalendarz i już kilka terminów w sierpniu, czerwcu i lipcu ma "Fabrykant" zajętych. Wolałam nie ryzykować, zwłaszcza, że wybraliśmy w miarę atrakcyjną datę, poza tym ja zawsze planuję wszystko z wyprzedzeniem. Takie zboczenie :]
 
 
madzia_lena 

Wiek: 38
Dołączyła: 10 Mar 2010
Posty: 15
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 10, 2010 8:52 am   

Witam wszystkie byłe i przyszłe fabrykantki :)

My też będziemy mieć wesele u Fabrykanta w nowej Rezydencji, nasz termin 20.08.2011. Niby miejsce nowe, a na sierpień 2011 jak podpisywaliśmy umowę 3 tyg. temu to był przedostani wolny termin, teraz pewnie już wszystko zajęte na sierpień :)

Jak oglądałam salę to nadal była niepomalowana i nie było jeszcze parkietu, ale widok i usytuowanie przekonały nas - poczułam, że to jest własnie to!

Z niecierpliwością czekam na maj, kiedy Rezydencja ruszy z pierwszymi imprezami, no i oczywiście na Wasze opinie! Sala już jest piękna, a jak ją wykończą to (mam nadzieję) będzie tylko o wiele lepiej :)

Pozdrawiam fabrykantki a zwłaszcza przeszłe rezydentki :)
 
 
Barbarina 

Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 5
Skąd: Łódź, Italia
Wysłany: Sro Mar 10, 2010 12:16 pm   

to ja będę pierwsza, która podzieli się wrażeniami z wesela w rezydencji :) trzymajcie kciuki i czekajcie na opinie po 5 czerwca
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl