Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: kryszka
Pon Kwi 18, 2011 9:09 am
On chce dziecka jak najszybciej???!!!???
Autor Wiadomość
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
  Wysłany: Wto Maj 10, 2005 8:46 am   On chce dziecka jak najszybciej???!!!???

Czy wasi Panowie też tak bardzo pragna stać się tatusiami? Mój R. najchętniej już by chciał mieć dzieci najlepiej trójkę. :?
Poniewiadziałam, że dzieci będę dopiero po ślubie ( wydawało mi się, że tak ustaliliśmy), a on na to, że tak, ale " wziąść się roboty" możemy wcześniej, tak, żeby zaraz po ślubie już było. :?
Nie wiem co mu tak spieszno do tatusiowania? Wasi Panowie też tak pragną dzieci?
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 9:11 am   

Nie wiem :( Ale mam wrażenie, że z nas dwojga to ja chcę mieć dzieci wcześniej i więcej.
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 9:24 am   

Właśnie to mnie u R. dziwi bo to kobiety zawsze chca dzieci, a panowie, nie, normalnie chyba ktoś go zaczarował :?
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 10:11 am   

U nas jestesmy zgodni, ze dziecko tak najlepiej 2 lata po slubie, zebysmy sie mogli nacieszyc soba.
ale znam taka pare, ktora bardzo przyspieszyla slub, a ostatnio mezczyzna nalega, ze najlepiej zeby dziewczyna w dniu slubu byla w 3 miesiacu ciazy. bardzo zdradliwe wydaje mi sie planowanie - 3 miesiac ciazy w dniu slubu, bo po 1. kazdy inazej przezywa ciaze, a po 2. bywa juz dosc widoczna.

[ Dodano: Wto Maj 10, 2005 10:17 am ]
ps. u nas moja mama tak nalega na dzidziusia, ze chyba obojgu z nas wlaczyl sie system ochronny :lol:
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 10:36 am   

My też na razie poczekamy z powiększaniem rodziny :wink:

ale Kasiu u mnie jest podobnie to mojemu K. bardziej się spieszy do bycia tatusiem niż mnie mamusią. Ale oboje chcemy się sobą na początku nacieszyć, no i może jeszcze troszkę zainwestować w siebie, skończyc jaką podyplomówkę, poszukać lepiej płatnych prac :D i wtedy tp już na pewno

Nasi znajomi w czerwcu zeszłego roku mieli ślub a w tym roku tuż przed naszym weselem jest planowany termin narodzin ich potomka - bardzo tego oboje chcieli i powiem szczerze że ich tempo nas zaskoczyło. Przyznajem nie jesteśmy jeszcze na to gotowi
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 10:39 am   

Ja tez chcę być mamusią, ale nie koniecznie 9 miesięcy po ślubie - nie mówiąc już o krótszym terminie. Chciałabym najpierw mieć porządna pracę, żeby R. miał cos lepszego, tak abysmy mogli zapewnić maluchowi życie na odpowiednim poziomie i nie bac się że nie będzie co do garka włożyć...
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 10:41 am   

No dokładnie, bo przecież to nie chodzi o egoizm. Kariera dla samej kariery i myslenie tylko o sobie. Chodzi o to by zapewnić dziecku bezpieczeństwo w tym także finansowe :D
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 10:44 am   

A pewnie, ja wcale nie jeste karirowiczką, ale nie chce sie martwić później, za co będziemy żyć. Chce się cieszyć mamusiowaniem, a nie jakimiś problemami , których można było uniknąć.
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
fjona 


Dołączyła: 20 Paź 2004
Posty: 76
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 11:36 am   

mój kociak bardzo chce juz dzieci, z reszta tak jak ja, i tu jestesmy bardzo zgodni. pewnie, że chciałabym w zyciu zawodowym coś osiągnąć, ale nie śpieszy mi się do tego, duża rodzina jest dla nas najważniejsza i od tego chcę zacząć.
_________________
 
 
tusia_queen 

Wiek: 42
Dołączyła: 21 Gru 2004
Posty: 288
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 11:47 am   

mój P. też należy do tych mężczyzn, którzy bardzo chcą mieć dzieci
u nas, z dwojga P. chciałby dzieci już
ale po wielu rozmowach
doszliśmy do wniosku, że to jeszcze nie pora..
ja nie czuje w ogóle instynktu i nie chcę na siłę.......
_________________
 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 11:50 am   

fjona napisał/a:
mój kociak bardzo chce juz dzieci, z reszta tak jak ja, i tu jestesmy bardzo zgodni. pewnie, że chciałabym w zyciu zawodowym coś osiągnąć, ale nie śpieszy mi się do tego, duża rodzina jest dla nas najważniejsza i od tego chcę zacząć.


Dla mnie rodzina tez jest najważniejsza, ale zawsze tak miałam, że sie martwiłam na zaś, więc i teraz martwię się czy damy radę. Bo jakbym wiedziała na 100%, że tak, pewnie nie miałabym prawie żadnych wątpliwości... I pewnie dałabym sie przekonać znacznie szybciej...
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Rene 


Wiek: 44
Dołączyła: 31 Sty 2005
Posty: 74
Skąd: śląsk
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 12:32 pm   

haha, mój nie jest taki szybki zresztą ja też jeszcze nie chcę ale może w przyszłym roku, bo latka uciekają
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 12:35 pm   

No no Rene ja Ci dam uciekajace latka :wink: My jestesmy jeszcze prawie młodzież :jumpingmrgreen:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 12:39 pm   

Ej no własnie ja się jeszcze całkiem młodo czuję :banan: i mi się wydaje że na "poważne sprawy" mam jeszcze czas
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 12:40 pm   

Kot napisał/a:
Ej no własnie ja się jeszcze całkiem młodo czuję :banan: i mi się wydaje że na "poważne sprawy" mam jeszcze czas


:graba:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Rene 


Wiek: 44
Dołączyła: 31 Sty 2005
Posty: 74
Skąd: śląsk
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 1:25 pm   

KasiaK napisał/a:
No no Rene ja Ci dam uciekajace latka :wink: My jestesmy jeszcze prawie młodzież :jumpingmrgreen:


no pewnie, że młodzież ja się czuję jak nastolatka
ale wolałabym mieć dzicko przed 30
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 1:27 pm   

Rene napisał/a:


no pewnie, że młodzież ja się czuję jak nastolatka
ale wolałabym mieć dzicko przed 30


No ja też, ale ta 30 to brzmi jakoś brrrr... :wink:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
fjona 


Dołączyła: 20 Paź 2004
Posty: 76
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 2:12 pm   

ja kiedyś usłyszałam takie zdanie "no młodsza już nie będziesz" bardzo mi się to podoba i mnie śmieszy i powtarzam to przy każdej okazji :)
_________________
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 2:44 pm   

fjona napisał/a:
ja kiedyś usłyszałam takie zdanie "no młodsza już nie będziesz" bardzo mi się to podoba i mnie śmieszy i powtarzam to przy każdej okazji :)


no to jest smieszno-smutne, ale prawdziwe :)
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 4:04 pm   

A pytałaś się narzeczonego dlaczego chce tak szybko? Co mu na tym tak zależy?
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 7:49 pm   

Ja czasem to też tesknię już za dzidziusiem. Mój P to już też by chciał baby, najlepiej chłopczyka. Natomiast ja chcę nacieszyć się wolnością, wspólnym mieszkaniem a po roku możemy działać :)
_________________
 
 
 
MARZENA_83
[Usunięty]

Wysłany: Wto Maj 10, 2005 9:15 pm   

czesc sloneczka! witam was wszystkie serdecznie! chcialam napisac kilka slow do powyzszego tematu! u mnie problem dzidziusia rozwiazal sie sam! najpierw mamy dzidziusia:) tzn planowalismy slub na sierpien przyszlego roku ale dzidzia pokrzyzywala nam plany! moje kochanie bylo w lekkim szoku na poczatku, zreszat jak wszystcy dookola, ale teraz i tak nadal wiemy ze zawsze chcielismy byc razem i na zawsze!tak wiec slub mamy 24.09 a dzidzia pojawi sie ok 15.12 tego roczku! wiem ze we wrzesniu to bedzie juz z 7 miesiac ale niestety nie udalo nam sie ustalic innego wczesniejszego terminu ze wzgledu na sale.dodam ze slub odbedzie sie tak jak chcielismy na sali wiejskiej niedaleko łowicza, bedzie kucharka, wiejski stol, orkiestra, poprawiny i to nas bardzo cieszy! uwielbiam takie przyjecia i czuc ten rodzinny klimat!
pozdrawiam.jezeli macie ochote piszcie na emaila i dzielcie sie ze mna swoimi spostrzezeniami!a moze ktoras z was jest w podobnej sytuacji??
papatki i cmoxy :D
 
 
Mika 


Wiek: 44
Dołączyła: 19 Mar 2005
Posty: 1034
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Maj 11, 2005 6:06 am   

gambi napisał/a:
U nas jestesmy zgodni, ze dziecko tak najlepiej 2 lata po slubie, zebysmy sie mogli nacieszyc soba.

To dokładnie tak jak u nas. Najpierw zabawa a później obowiązki :wink:
_________________
http://www.biurotassa.pl
 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Maj 11, 2005 8:06 am   

Dlaczego chce dziecko? Bo bardzo je kocha - umie się nimi zająć, no i dla niego jak będzie dziecko to to będzie pełna rodzina, no i dlatego, że powiedział, że na mnie czekał 5 lat a na dziecko czekac już tyle nie chce bo czekanie jest okropne, no i dlatego, że mnie bardzo kocha a to bedzie najpiękniejszy owoc naszej miłości - może nie ta kolejność, ale to mi się tak napisało :D
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Maj 11, 2005 10:31 am   

KasiaK napisał/a:
Dlaczego chce dziecko? Bo bardzo je kocha - umie się nimi zająć, no i dla niego jak będzie dziecko to to będzie pełna rodzina, no i dlatego, że powiedział, że na mnie czekał 5 lat a na dziecko czekac już tyle nie chce bo czekanie jest okropne, no i dlatego, że mnie bardzo kocha a to bedzie najpiękniejszy owoc naszej miłości - może nie ta kolejność, ale to mi się tak napisało :D



Kasiu to piękne słowa :brawa:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Maj 11, 2005 10:36 am   

Dziękuję Kocie przekażę mojemu R. :wink:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
bajeczka 


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 940
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Maj 11, 2005 9:11 pm   

KasiaK napisał/a:
Dlaczego chce dziecko? Bo bardzo je kocha - umie się nimi zająć, no i dla niego jak będzie dziecko to to będzie pełna rodzina, no i dlatego, że powiedział, że na mnie czekał 5 lat a na dziecko czekac już tyle nie chce bo czekanie jest okropne, no i dlatego, że mnie bardzo kocha a to bedzie najpiękniejszy owoc naszej miłości - może nie ta kolejność, ale to mi się tak napisało :D


Piękne słowa, zazdroszcze Ci takiego romantyka :)
_________________


Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość :)
 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 7:56 am   

dziękuję Bajeczko, no romantyk to on bywa przyznaję... :wink:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
aggna 

Dołączył: 04 Sty 2005
Posty: 319
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pią Maj 13, 2005 7:15 pm   

Moj tez chce dziecak i ja tez. Oboje sie w tej sprawie zgadzamy i po slubie chcemy sobie zrobic :D Ja chce pierwsze dziecko urodzic przed 25 rokiem zycia.
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Pią Maj 13, 2005 7:59 pm   

aggna napisał/a:
Ja chce pierwsze dziecko urodzic przed 25 rokiem zycia.


I prawidłowo. Ja już nie dam rady :)
 
 
joanna_25 


Wiek: 43
Dołączyła: 02 Lut 2005
Posty: 357
Skąd: łódź
Wysłany: Sob Maj 14, 2005 10:30 am   

Nie chcę Was martwić ale....zajmuję się statystykami i wiecie co z nich wynika?
?e faceci którzy bardzo szybko chcą mieć dzieci przeważnie przerzucają później cały obowiązek wychowania na żony.
To jest związane z tym że tak naprawdę rzadko zdają sobie tak naprawdę sprawę z tego co to znaczy mieć dziecko.?e to kupa obowiązków itp.
?yczę oby u Was te statystyki się nie sprawdziły.
_________________
Pozdrawiam Cię Gość!


 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 7:48 am   

joanna_25 napisał/a:
Nie chcę Was martwić ale....zajmuję się statystykami i wiecie co z nich wynika?
?e faceci którzy bardzo szybko chcą mieć dzieci przeważnie przerzucają później cały obowiązek wychowania na żony.
To jest związane z tym że tak naprawdę rzadko zdają sobie tak naprawdę sprawę z tego co to znaczy mieć dziecko.?e to kupa obowiązków itp.
?yczę oby u Was te statystyki się nie sprawdziły.


Chyba u nas się nie sprawdzą. R. ma brata który ma teraz 10 lat i jego mama mi mówiła, że kiedyś się niem lubił zajmować, ( jak braciszek się urodził R. miał chyba 16-17 lat) bo się śmiał, że odbywa darmowe praktyki, które zaoowocują w przyszłości. Zresztą o obowiążkach rozmawialiśmy, a że to człowiek słowny, myśle, że będzie jak powiedział, a zadeklarował się do pomocy we wszystkich obowiązkach

aggna napisał/a:
Ja chce pierwsze dziecko urodzic przed 25 rokiem zycia.

No a ja przed 30 :mrgreen:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
fjona 


Dołączyła: 20 Paź 2004
Posty: 76
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 8:42 am   

KasiaK napisał/a:
Chyba u nas się nie sprawdzą. R. ma brata który ma teraz 10 lat i jego mama mi mówiła, że kiedyś się niem lubił zajmować, ( jak braciszek się urodził R. miał chyba 16-17 lat) bo się śmiał, że odbywa darmowe praktyki, które zaoowocują w przyszłości. Zresztą o obowiążkach rozmawialiśmy, a że to człowiek słowny, myśle, że będzie jak powiedział, a zadeklarował się do pomocy we wszystkich obowiązkach

mój ukochany tez zajmował się bardzo często swoja sisotrzenicą i tak się składa, że on wie o dzieciach dużo więcej rzefczy ode mnie i potrafi się nimi zajmować i ma duże doświadczenie. dla mnie to będzie "pierwsze" dziciątko z jakim będę miała stycznośc i trochę się boję. ale i tak bardzo chcę, i jak dobrze pójdzie to też będzie przed 30 a nawet jeszcze trochę wczesniej.
_________________
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 8:46 am   

fjona napisał/a:

mój ukochany tez zajmował się bardzo często swoja sisotrzenicą i tak się składa, że on wie o dzieciach dużo więcej rzefczy ode mnie i potrafi się nimi zajmować i ma duże doświadczenie. dla mnie to będzie "pierwsze" dziciątko z jakim będę miała stycznośc i trochę się boję. ale i tak bardzo chcę, i jak dobrze pójdzie to też będzie przed 30 a nawet jeszcze trochę wczesniej.


Właśnie, mój R. wie więcej o małych dzieciach niz ja. Ja mam doświadczenie w 6-14 latkach bo przez 4 lata jeździłam jako wychowawca na kolonie :mrgreen:
Takim małym dzieckiem trzeba się umieć opiekować, ale myślę, że po urodzeniu, kobieta sama z siebie wie co i jak...
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
fjona 


Dołączyła: 20 Paź 2004
Posty: 76
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 8:53 am   

KasiaK napisał/a:


ale myślę, że po urodzeniu, kobieta sama z siebie wie co i jak...


ja bardzo na to licze :) oczywiście, zawsze korzysta się z rad naszych mam, znajomych, no i oczywiście forumowiczek z doświadczeniem! :)
_________________
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 8:55 am   

fjona napisał/a:
KasiaK napisał/a:


ale myślę, że po urodzeniu, kobieta sama z siebie wie co i jak...


ja bardzo na to licze :) oczywiście, zawsze korzysta się z rad naszych mam, znajomych, no i oczywiście forumowiczek z doświadczeniem! :)


No pewnie z rad się będzie koszytsało, ale tez bardzo liczę, że urochomi mi się "nowy program" pt. moje maleństwo i jego opieka :mrgreen:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
joanna_25 


Wiek: 43
Dołączyła: 02 Lut 2005
Posty: 357
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 11:10 am   

No ja podałam tylko statystyki.Oczywiście u Ciebie nie muszą się spełnić ale...
to że twój facet zajmował sie braciszkiem jak był młodszy nie znaczy że będzie się zajmował dzieckiem.Po pierwsze to było dawno(ja jak byłam mniejsza też uwielbiałam dzieci a teraz mi przeszło).Po drugie zajmował się braciszkiem od czasu do czasu.A co innego wiedzieć że to twój codzienny obowiązek.Wszystko zależy ogólnie od wychowania itp.Jeśli twojego faceta ojciec mało przykładał się do tych zajęć to bardzo prawdopodobne że twój facet będzie postępował tak samo.I to nie znaczy że nie kocha dziecka czy coś.Faceci którzy wcześnie chcą dziecka tak przeważnie postępują:(
_________________
Pozdrawiam Cię Gość!


 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 11:20 am   

joanna_25 napisał/a:
No ja podałam tylko statystyki.Oczywiście u Ciebie nie muszą się spełnić ale...
to że twój facet zajmował sie braciszkiem jak był młodszy nie znaczy że będzie się zajmował dzieckiem.Po pierwsze to było dawno(ja jak byłam mniejsza też uwielbiałam dzieci a teraz mi przeszło).Po drugie zajmował się braciszkiem od czasu do czasu.A co innego wiedzieć że to twój codzienny obowiązek.Wszystko zależy ogólnie od wychowania itp.Jeśli twojego faceta ojciec mało przykładał się do tych zajęć to bardzo prawdopodobne że twój facet będzie postępował tak samo.I to nie znaczy że nie kocha dziecka czy coś.Faceci którzy wcześnie chcą dziecka tak przeważnie postępują:(


Hm, to dobrze, że to tylko statystyki , którym mój R. w ogóle nie odpowiada, bo tatę ma wspaniałego, wychowujacego tak samo dzieci jak mama, i w równym stopniu zajmujacego się swoim potomstwem, dzieci kochał i chyba mu nie prszło, a bratem zajmował się bardzo dużo bo mama pracowała,a on chcąc jej pomóc chętnie spędzał z nim czas, wykonując wszystkie czynności zapewniające pełną opiekę maluchowi, a po za tym, chyba po człowieku , po tym jak był wychowany, jaki jest, jak się odnosi do dzieci i po całej masie innych rzeczy widać dlaczego chce dziecka :mrgreen:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
fjona 


Dołączyła: 20 Paź 2004
Posty: 76
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 3:26 pm   

joanna_25 napisał/a:
to że twój facet zajmował sie braciszkiem jak był młodszy nie znaczy że będzie się zajmował dzieckiem.(


jak to nie będzie się zajmował, juz moja w tym głowa żeby się zajmował. akurat mój facet ma dobre wzorce rodzinne i ni emartwi mnie to.
a jesli jest tak, ze facet nie zajmuje sie dzieckiem to jest to tylko i wyłączeni wina kobiety, która na to pozwala. dziecko zmieni nasze życie, tzn obojga z nas, a nie tylko moje. i szczerze mówiąc te statystyki to tylko i wyłacznie odzwierciedlają to na co kobieta pozwoli.
_________________
 
 
joanna_25 


Wiek: 43
Dołączyła: 02 Lut 2005
Posty: 357
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 6:37 pm   

fjona napisał/a:

a jesli jest tak, ze facet nie zajmuje sie dzieckiem to jest to tylko i wyłączeni wina kobiety, która na to pozwala. dziecko zmieni nasze życie, tzn obojga z nas, a nie tylko moje. i szczerze mówiąc te statystyki to tylko i wyłacznie odzwierciedlają to na co kobieta pozwoli.


Fjona nie zgodzę się z Tobą.Co to znaczy że kobieta mu na to pozwala?lub nie pozwala?Nie zawsze to jest możliwe.
Nikogo nie zmienisz na siłę.Możesz mówić i mówić ale jak ktoś nie będzie chciał czegoś zrobić to tego nie zrobi i tyle.Dorosły człowiek ma już na tyle ukształtowany charakter że ciężko mu się zmienić.Niejedną znam taką, która wychodząc za faceta myślała: "my się kochamy on się przy mnie zmieni".I co?Nic z tego.A większość ludzi , czy sobie z tego zdaje sprawę czy nie jest bardzo podobna do swoich rodziców.
Dlatego jak któraś wychodzi za faceta to niech najpierw dobrze sobie obejrzy jego rodzinę:)
_________________
Pozdrawiam Cię Gość!


 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 7:09 pm   

fjona napisał/a:
jak to nie będzie się zajmował, juz moja w tym głowa żeby się zajmował.

a jesli jest tak, ze facet nie zajmuje sie dzieckiem to jest to tylko i wyłączeni wina kobiety, która na to pozwala. dziecko zmieni nasze życie, tzn obojga z nas, a nie tylko moje. i szczerze mówiąc te statystyki to tylko i wyłacznie odzwierciedlają to na co kobieta pozwoli.


Fjona
zupełnie nie rozumiem Twojego rozumowania i zgadzam sie z Joanna25 nie licz na to, ze zmienisz mezczyzne.nie mozna zakladac, ze jesli czegos nie bedzie robil, bo nie bedzie chcial, Ty na niego wpłyniesz i nagle zacznie postepowac tak jak sobie tego zyczysz.
zabrzmialo mi to niestety bardzo władczo.
zastanowmy sie czy same tak latwo ulegamy wplywom mezczyzn i gdy chca zebysmy sie zmienily, to czy sie zmieniamy :wink:

Co kobieta ma do pozwalania w sprawie tego czy mezczyzna bedzie sie zajmowal dzieckiem czy nie. ok sa takie kobiety, ktore nie pozwalaja sie dotykac do dziecka, ale nie sadze ze sie pozniej skarza, ze mezczyzna jej nie pomaga w opiece.

mezczyzna po prostu moze nie miec potrzeby takiej opieki nad dzieckiem jakiej sobie zycza kobiety i nie ma tu miejsca na pozwalanie. wychowanie i wzorce wyniesione z domu odgrywa tu bardzo duza role, zreszta nie tylko w tej sprawie :wink:

Zycze nam wszystkim, zeby nasi mezczyzni pomagali nam w opiece nad dziecmi na tyle na ile tego bedziemy potrzebowac. :D
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 17, 2005 7:57 am   

joanna_25 napisał/a:

Fjona nie zgodzę się z Tobą.Co to znaczy że kobieta mu na to pozwala?lub nie pozwala?Nie zawsze to jest możliwe.
Nikogo nie zmienisz na siłę.Możesz mówić i mówić ale jak ktoś nie będzie chciał czegoś zrobić to tego nie zrobi i tyle.Dorosły człowiek ma już na tyle ukształtowany charakter że ciężko mu się zmienić.Niejedną znam taką, która wychodząc za faceta myślała: "my się kochamy on się przy mnie zmieni".I co?Nic z tego.A większość ludzi , czy sobie z tego zdaje sprawę czy nie jest bardzo podobna do swoich rodziców.
Dlatego jak któraś wychodzi za faceta to niech najpierw dobrze sobie obejrzy jego rodzinę:)


No tak, ale chyba wychodzimy za ludzi których znamy. Ja nawet przez chwile nie pomyślałam, że on się będzie przy mnie zmieniał, bo ja tego nie chcę, Kocham Go takim jakim jest, wiem jakich ma rodziców, widze jak się odnosi do nich, jak do traktuje młodszego brata, więc nie wierzę, że nagle z dobrze wychowanego mężczyzny stanie się obojętnym na swoje dziecko "draniem". Więc wiem, że mogę na niego liczyć w każdej sytuacji i wtedy kiedy bęziemy mięli dziecko tez będziemy razem je wychowywać.
Zreszta sam wczoraj powiedział ( rozmawialismy właśnie o dziecku i obowiązkach z tym związanymi) , że przecież jakbym chciała mieć dziecko i je sama wychowywać mogłam to zrobić już dawniej, a skoro planujemy dziecko razem to on nie jest tylko potrzebny jako "dawca" życia, ale po to by wychowywać razem ze mnż, żeby dziecko miało i mamę i tatę i taką rodzinę w jakiej obydwoje sie wychowaliśmy.( a akurat obydwoje pochodzimy z domów bardzo podobnych, gdzie sa kochający się rodzice i kochający dzieci, bez krzyków kłótni, z domów gdzie życiem kierowała miłość)...
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
fjona 


Dołączyła: 20 Paź 2004
Posty: 76
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 17, 2005 8:37 am   

joanna_25 napisał/a:
[Dlatego jak któraś wychodzi za faceta to niech najpierw dobrze sobie obejrzy jego rodzinę:)



z tym akurat sie bardzo zgadzam.
chodzi mi o to, że wiemy za kogo wychodzimy, i jeśli chcesz faceta, który będzie pomagał w domu to sobie takiego wybierz.
oczywiście, że ludzie sie zmieniają ale pewne rzeczy mozna dostrzec juz przed.

[ Dodano: Wto Maj 17, 2005 8:47 am ]
gambi napisał/a:

Fjona
zupełnie nie rozumiem Twojego rozumowania i zgadzam sie z Joanna25 nie licz na to, ze zmienisz mezczyzne.nie mozna zakladac, ze jesli czegos nie bedzie robil, bo nie bedzie chcial, Ty na niego wpłyniesz i nagle zacznie postepowac tak jak sobie tego zyczysz.
zabrzmialo mi to niestety bardzo władczo.
zastanowmy sie czy same tak latwo ulegamy wplywom mezczyzn i gdy chca zebysmy sie zmienily, to czy sie zmieniamy :wink:

Co kobieta ma do pozwalania w sprawie tego czy mezczyzna bedzie sie zajmowal dzieckiem czy nie. ok sa takie kobiety, ktore nie pozwalaja sie dotykac do dziecka, ale nie sadze ze sie pozniej skarza, ze mezczyzna jej nie pomaga w opiece.

mezczyzna po prostu moze nie miec potrzeby takiej opieki nad dzieckiem jakiej sobie zycza kobiety i nie ma tu miejsca na pozwalanie. wychowanie i wzorce wyniesione z domu odgrywa tu bardzo duza role, zreszta nie tylko w tej sprawie :wink:

Zycze nam wszystkim, zeby nasi mezczyzni pomagali nam w opiece nad dziecmi na tyle na ile tego bedziemy potrzebowac. :D


no bo pewnie sie źle troche wysłowiłam, dlatego mnie nie zrozumiałas. chodzi mi przede wszystkim o to, że dla kobiety dziecko to równiez nowość, akurat dla mnie będzie to większa nowość niż dla mojego narzeczonego, ponieważ on miał juz kontakt z małymi dziecmi i pomagał w ich opiece. dlaczego więc od razu zakłada się, że to kobieta ma się wszystkim zająć. i tu nie ma wcale znaczenia, że kobieta chce żeby mężczyzna sie jakos zachowywał a on sie tak nie zachowuje - kurcze, to jest dziecko obojga i nie wyobrażam sobie, żeby facet mówił, no on tego nie zrobi.
mąż jednej koleżanki nic nie robił przy pierwszym dziecku bo ona pozwoliła (zgodziła sie ) na to żeby nic nie robił. i to jest jej wina, jak jej facet powiedział, że się boi myc dziecko to powinna go była zawołać do łazienki i pokazać jak jej sie ręce trzęsą ze strachu, była przerażona ale się przemogła. przy drugim dziecku nie mogła nic robic przez pierwsze 2 tygodnie bo leżała w szpitalu i on jakoś sie przemógł, i teraz sie okazuje ze jemu to idzie znacznie lepiej, że robi to pewniej. oczywiscie sa przypadki ze to kobieta woli wszystko robić i to jest zupełnie inna sprawa.
_________________
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 17, 2005 9:22 am   

A My też bardzo chcemy mieć dzidziusia, ale trochę się z tym wstrzymamy, częściowo ze względu na moje problemy zdrowotne, częściowo ze względu na to, że jeszcze Nam się nie wyklarowało gdzie będziemy mieszkać... a szczerze powiem, że chyba chciałabym urodzić swoje dzieciątko juz mieszkając na swoim :D
A w ogóle to ja chcę bliźniaki, najlepiej mieszankę - chłopca i dziewczynkę :!: Chociaż to podwójna ilość roboty... No ale Mefiu ma nieco doświadczenia, a nawet całkiem sporo, bo opiekował się swoją młodszą siostrą, więc na pewno by mi pomógł :D
_________________

 
 
 
fjona 


Dołączyła: 20 Paź 2004
Posty: 76
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 17, 2005 9:23 am   

Pusiak napisał/a:

A w ogóle to ja chcę bliźniaki, najlepiej mieszankę - chłopca i dziewczynkę :!:



ja też o tym marzę! :graba:
_________________
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 17, 2005 9:36 am   

fjona napisał/a:
Pusiak napisał/a:

A w ogóle to ja chcę bliźniaki, najlepiej mieszankę - chłopca i dziewczynkę :!:



ja też o tym marzę! :graba:


A ja mam szansę nawet na to, tak wynika z "obliczeń rodzinnych", że ja lub moja siostra mamy szanse na bliźniaki :mrgreen:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 17, 2005 9:43 am   

Słyszałam poza tym, że jeśli kobieta bierze pigułki, to ma wiekszą szansę na ciążę mnogą :D
_________________

 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 17, 2005 9:46 am   

Pusiak napisał/a:
Słyszałam poza tym, że jeśli kobieta bierze pigułki, to ma wiekszą szansę na ciążę mnogą :D


:jumpingmrgreen: hura!!! :mrgreen:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
joanna_25 


Wiek: 43
Dołączyła: 02 Lut 2005
Posty: 357
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Maj 17, 2005 10:44 am   

Pusiak napisał/a:
Słyszałam poza tym, że jeśli kobieta bierze pigułki, to ma wiekszą szansę na ciążę mnogą :D


nawet trojaką :wink: mówcie co chcecie ale jak bym urodziła trojaki lub więcej to bym się załamała chyba.Zresztą ja to wogóle chcę tylko jedno dziecko i najlepiej jakby to była dziewczynka :)
_________________
Pozdrawiam Cię Gość!


 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 17, 2005 10:56 am   

joanna_25 napisał/a:
mówcie co chcecie ale jak bym urodziła trojaki lub więcej to bym się załamała chyba.Zresztą ja to wogóle chcę tylko jedno dziecko i najlepiej jakby to była dziewczynka :)



oj ja też chciałabym dziewczynkę :D a trojaczków to ja sobie wolę nawet nie wyobrażać ja nie wiem jak ja bym sobie dała radę :roll: Byłam w ostatnią niedzielę z mojm K. na komuni jego chrześniaka. W tym domu jest 7 dzieci, jest nieustający wrzask, trzaskanie drzwiami i niewyobrażalny harmider :hm:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl